2017.05.16 Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 1:2

Z Historia Wisły

2005: Cztery mecze ligowe bez zwycięstwa

Wisła Kraków 2005 ostatnich dni nie zaliczy do udanych. Podopieczni trenera Macieja Papieża zanotowali serię czterech meczów bez zwycięstwa. Nie były to spotkania, w których Biała Gwiazda byłaby wyraźnie zdominowana przez swojego rywala. Co było przyczyną słabszych występów Wiślaków? – Brakuje nam troszeczkę szczęścia. Nie gramy oczywiście tak dobrze jakbym sobie tego życzył, natomiast zaangażowanie i podejście do każdego spotkania jest jak najbardziej zadowalające – mówi trener Maciej Papież.

– Trzeba zwrócić uwagę na to, że od paru miesięcy chłopcy nie tylko trenują, ale także rozgrywają mecze i turnieje z taką intensywnością jak w zespole seniorskim, który rywalizuje w europejskich pucharach. Trenujemy trzy, a nawet cztery razy w tygodniu, oprócz tego rozgrywamy turnieje zarówno te jednodniowe jak i dwudniowe. W weekend najczęściej rozrywamy mecz ligowy plus do tego mamy dodatkowe spotkania związkowe okręgowe w środku tygodnia. Mecze w środku tygodnia są dla nas trochę uciążliwe, czego skutkiem jest słabsza dyspozycja zawodników. Wynika to z nawarstwienia się obciążenia psychicznego i fizycznego. Obserwuję zawodników, rozmawiam z nim i wiem, że ten problem leży po tej stronie – przyznał opiekun Białej Gwiazdy.

Zawodnicy Wisły Kraków choć mają dopiero 12 lat, to ich harmonogram dnia jest bardzo napięty. Oprócz treningów, turniejów i ligowych meczów z Białą Gwiazdą na piersi rywalizują na płaszczyźnie sportowej w szkole – Ciągle trzeba pamiętać, że są to 12-letni chłopcy, którzy chodzą do szkoły, mają różnego rodzaju dodatkowe zawody jak biegi przełajowe, turnieje szkolne z piłki nożnej, siatkówki, koszykówki, na które uczęszczają i odnoszą w nich sukcesy. Chłopcy bardzo często wstają o 5 rano, idą do szkoły, tam biorą udział w zawodach, po czym przychodzą do domu, gdzie odrabiają lekcje, a następnie jadą na trening albo mecz. Praktycznie tak wygląda każdy ich dzień. Jest to taki okres, że nie regenerują się tak szybko. Nawet jeśli by się zregenerowali fizycznie, to psychicznie także potrzebują odpoczynku – komentuje trener.

– Teraz w sobotę i niedzielę jedziemy na dwudniowy turniej do Krzeszowic, gdzie będziemy rywalizować z zespołami z Polski, Słowacji, Czech oraz Węgier. To będą kolejne ciężkie spotkania dla tych chłopaków. Trzeba brać te wszystkie rzeczy pod uwagę i nie wywierać na chłopcach żadnej presji, ani nie rozliczać ich z wyników, tylko dostrzec jaka ciąży na nich duża intensywność – dodał.

W dorosłym sporcie wynik końcowy meczu odgrywa pierwszoplanową rolę. W rozgrywkach młodzieżowych niekoniecznie tak to wygląda. Celem nadrzędnym jest rozwój zawodników. Ważną rzeczą jest dawanie z siebie sto procent swoich możliwości oraz wykonywanie poleceń i wskazówek udzielonych przez trenera. – Powtarzam swoim zawodnikom, że w tym wieku wynik nie jest tak bardzo istotny. Jeżeli dają z siebie maksa, a wynik spotkania nie jest korzystny, ja jako trener jestem z nich zadowolony. Tylko wtedy mogą się rozwijać. Nie mam im nic do zarzucenia, starają się, robią wszystko co mogą – przyznał trener Papież.

Spotkanie z Akademią Piłkarską 21 było bardzo wyrównane i zakończyło się bezbramkowym remisem. – AP 21 chciała grać z nami w piłkę. Przeciwnicy zagrali dobre spotkanie, my również zagraliśmy dobry mecz. Uważam, że tutaj remis jest zasłużony bo każdy miał swoje sytuacje – podsumował trener. Mecz ze Słowikiem Olkusz, Wiślacy rozpoczęli bardzo dobrze. Już po sześciu minutach gry, po trafieniach Iana Morgana i Adriana Lewińskiego, Biała Gwiazda prowadziła 2:0. Olkuszanie zdołali odrobić straty, a obie ekipy podzieliły się punktami. – Zawodnicy Słowika Olkusz od początku spotkania murowali swój dostęp do bramki, nastawili się na wybijanie piłki do przodu. Rywalizujemy ze starszymi chłopcami, więc warunki fizyczne także odgrywają rolę. Bardzo męczące jest to, gdy w ciągu godziny piłka cały czas jest wybijana, a zespół przeciwników nie otwiera się. Jest to przysłowiowe bicie głową w mur. Mimo, że prowadziliśmy 2:0, to straciliśmy dwie bramki i ostatecznie zremisowaliśmy. Obie bramki padły po stałych fragmentach gry. Raz piłka została siłowo przebita z rzutu rożnego, natomiast za drugim razem Słowik trafił z rzutu wolnego. Następnie nasi rywale postawili autobus przed polem karnym, a piłkę ekspediowali jak najdalej od swojej bramki. My chcemy grać w piłkę, ale jeżeli przeciwnik niekoniecznie tego chcę to takie spotkania ostatecznie kończą się podziałem punktów – skomentował tę rywalizację trener.

Spotkanie z Progresem Kraków zakończyło się porażka Białej Gwiazdy 1:2, a jedyną bramkę zdobył Aleksander Paczka. – Mieliśmy swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Po jednym swoim błędzie straciliśmy bramkę na 1:1. Następnie spotkanie było otwarte, jednak straciliśmy bramkę nie po akcji z gry Progresu, tylko przypadkowym „centrostrzale” jednego z zawodników. Moi podopieczni w tej sytuacji byli prawidłowo ustawieni. W końcówce mieliśmy kilka dobrych sytuacji, lecz ich nie wykorzystaliśmy. Progres ostatecznie dowiózł zwycięstwo do końca – powiedział opiekun Wiślaków.

Spotkanie z Garbarnią Kraków, podobnie jak w poprzednich meczach lepiej rozpoczęła drużyna Białej Gwiazdy. W 20. minucie meczu na listę strzelców wpisał się Paczka i wyprowadził Wisłę na prowadzenie. Później dwie bramki zdobyli przeciwnicy, którzy ostatecznie zwyciężyli. – Byliśmy drużyną lepszą. Po raz kolejny, po błędzie indywidualnym, po naszej kontrze przeciwnicy doprowadzają do remisu. Garbarnia zagrała długą piłkę, nie skonstruowała składnej akcji, a napastnik przeciwników wygrał pojedynek z naszym obrońcą, kopnął na naszą bramkę i jak zwykle wpadło. W żaden sposób nie byliśmy zdominowani przez rywala – podsumował rywalizację szkoleniowiec.

– Na razie jesteśmy na etapie takiego dołka i szukania raczej odpoczynku i relaksu, żeby później móc wrócić na własne tory. Tę drużynę naprawdę stać na więcej – podsumował trener Maciej Papież.

Ostatnie wyniki Wisły Kraków 2005

AP 21 Kraków – Wisła Kraków 0:0

Słowik Olkusz – Wisła Kraków 2:2

Garbarnia Kraków – Wisła Kraków 2:1

Progres Kraków – Wisła Kraków 2:1

Źródło: akademiawisly.pl