2017.10.11 UMMC Jekaterynburg - Wisła CanPack Kraków 79:68

Z Historia Wisły

2017.10.11, Euroliga Grupa B, kolejka 1, Jekaterynburg, DIVS Sport Hall, 16:00 czasu polskiego
UMMC Jekaterynburg 79:68 Wisła CanPack Kraków
I: 23-17
II: 16-15
III: 21-20
IV: 19-16
Sędziowie:
Ivana Ivanović (SRB), Jelena Tomić (CRO)
Komisarz:
Henrykh Bekish (BLR)
Widzów:
UMMC Jekaterynburg:
Brittney Griner 18, Emma Meesseman 12, Alba Torrens 10, Lara Sanders 10
Nika Barić 7, Diana Taurasi 7, Elena Beglova 6, Evgeniia Beliakova 6, Olga Arteshina 3
Natalia Vieru 0, Tatiana Petrushina 0, Raisa Musina 0
Trener:
Olaf Lange

Wisła CanPack Kraków:
Maurita Reid 24 (4x3), Leonor Rodríguez 15, Cheyenne Parker 12,
Sonja Greinacher 7, Giedrė Labuckienė 5 (8 zb.), Magdalena Ziętara 3, Dominika Owczarzak 2
Jelena Antić 0, Klaudia Niedźwiedzka 0
DNP: Dominika Miłoszewska
Trener:
Krzysztof Szewczyk



Przegrany, ale optymistyczny występ wiślaczek w Jekaterynburgu

Na inaugurację swojego już czternastego sezonu w elitarnej Eurolidze koszykarkom Wisły CanPack Kraków przyszło zmierzyć się na wyjeździe z hegemonem żeńskiej koszykówki, rosyjskim UMMC Jekaterynburg. Skazywane na pożarcie wiślaczki spisały się jednak bardzo dobrze, bo choć przegrały 68-79, to na tle jednego z faworytów do zwycięstwa całych rozgrywek pokazały się z bardzo dobrej strony. Dość powiedzieć, ale w połowie trzeciej kwarty na tablicy wyników mieliśmy remis 48-48, a kwarty numer dwa i trzy przegraliśmy różnicą zaledwie jednego punktu.

Wiślaczki dobrze rozpoczęły mecz w hali rosyjskiego faworyta. Dość powiedzieć, ale po trafieniach Maurity Reid oraz Sonji Greinacher - po sześciu minutach gry prowadziliśmy 16-12! To oczywiście mocno podrażniło ambicję zawodniczek UMMC, które od tego momentu zaczęły zdobywać swoje punkty seryjnie, tak że na sześć minut przed przerwą na tablicy wyników było 17-31. I choć to zapowiadało raczej mało przyjemne spotkanie, to od tego momentu o wiele lepiej punktować zaczęły ambitnie grające wiślaczki. Stąd też na przerwę schodziliśmy z wynikiem 32-39.

Także początek trzeciej kwarty był bardzo dobry w wykonaniu wiślaczek i m.in. za sprawą dobrze punktującej Leonor Rodríguez - nasz zespół był w stanie wyrównać stan tej potyczki, bo na tablicy wyników pojawiło się 48-48! Niestety taki rezultat nie utrzymał się długo. Faworyt nie miał ochoty potknąć się na inaugurację euroligowych rozgrywek i choć nasz zespół ambitnie walczył o jak najbardziej korzystny wynik, to m.in. "trójki" Olgi Artieszyny oraz Jewgieniji Bielakowej pozwoliły zespołowi UMMC zakończyć trzecią kwartę z bezpieczną przewagą, bo przegrywaliśmy po niej 52-60.

I choć ostatnią kwartę rozpoczęliśmy od trzypunktowego rzutu Magdaleny Ziętary (55-60), to należała ona do skuteczniej grających zawodniczek zespołu z Rosji. Po trzypunktowym trafieniu Niki Barič, na niewiele ponad dwie minuty przed końcem spotkania przegrywaliśmy 61-75, a to oznaczało, że pozostało nam już tylko postarać się o jak najniższą porażkę. I to m.in. dzięki skuteczności Reid nam się udało. Jamajka popisała się bowiem kapitalnym rzutem z dystansu, a wynik na 68-79 ustaliła Rodríguez.

Wiślaczki przegrały w Rosji, ale bez wątpienia nie przyniosły wstydu. I ten mecz napawać nas może optymizmem, przed kolejnymi występami w Eurolidze!

Źródło: wislaportal.pl


Galeria

Wideo

>>> cały mecz:FIBA

Źródło: FIBA