2017.10.22 Wisła CanPack Kraków - Basket 90 Gdynia 73:63

Z Historia Wisły

2017.10.22, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 6. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 15:30, niedziela
Wisła CanPack Kraków 73:63 Basket 90 Gdynia
I: 21:14
II: 25:13
III: 20:17
IV: 7:19
Sędziowie:
Grzegorz Czajka, Mariusz Nawrocki, Karol Nowak
Komisarz:
Wojciech Imiołek
Widzów:
Wisła CanPack Kraków:
Leonor Rodríguez 20 (5 as.), Sonja Greinacher 12, Giedrė Labuckienė 11 (8 zb.)
Dominika Owczarzak 9, Jelena Antić 8, Cheyenne Parker 8 (7 zb.), Magdalena Ziętara 3 (5 as.), Maurita Reid 2
DNP: Aleksandra Klimas, Julia Natkaniec, Klaudia Niedźwiedzka
Trener:
Krzysztof Szewczyk

Basket 90 Gdynia:
Kahleah Copper 21, Sofija Aleksandravicius 15, Kristine Vitola 10
Victoria Jankoska 6, Jelena Škerović 6 (2x3, 3 zb., 3 as.), Anna Makurat 5
Aneta Kotnis 0, Kamila Podgórna 0, Aldona Morawiec 0, Anna Jakubiuk 0, Amalia Rembiszewska 0
Trener:
Gundars Vetra

statystyki


Wisła CanPack pokonuje Basket

Plakat meczowy.
Plakat meczowy.

Koszykarki Wisły CanPack Kraków odnoszą kolejne zwycięstwo w rozgrywkach Basket Ligi Kobiet. Tym razem wiślaczki ogrywają Basket Gdynia 73-63.

Od samego początku spotkania zespół Białej Gwiazdy starał się narzucić swój styl gry. Bardzo dobrze z dystansu trafiała Giedrė Labuckienė, która po pięciu minutach miała na swoim koncie już osiem punktów. Wyniku dla gdynianek starała się pilnować Kahleah Cooper, z którą wiślaczki miały trochę problemów. Wynik pierwszej kwarty ustala w ostatniej jej sekundzie, ładnym rzutem za trzy punkty Leonor Rodríguez (21-14).

Druga kwarta wyglądała podobnie jak pierwsza, dobra zmianę daje Jelena Antić, która najpierw pięknie asystuje przy rzucie Sonji Greinacher, a następnie sama celnie kończy akcję, po kapitalnej asyście Dominiki Owczarzak. Na tablicy pojawia się wynik 29-16 i trener zespołu gości musi prosić o czas. Na wiele się to jednak nie zdaje, bo ponownie w roli głównej występuje Owczarzak, która przeprowadza akcję "2+1" i w 13. minucie jest już 32-16. Tą część spotkania kończy trzypunktowy rzut Magdaleny Ziętary i do przerwy wiślaczki prowadza zdecydowanie 46-27. I nic nie wskazuje na to, że zespół z Gdyni w tym dniu jeszcze nam zagrozi.

Druga połowa zaczyna się od popisów najlepszej w ekipie znad morza Cooper, która w trzech kolejnych akcjach zdobywa siedem punktów. Odpowiadać stara się Cheyenne Parker, która dwukrotnie przeprowadza bliźniacze i skuteczne akcje pod kosz, podczas których jest faulowana. Nie trafia jednak podczas tych akcji dodatkowych rzutów wolnych. W tej części meczu bardzo dobrze gra Greinacher, skutecznie wspomagana przez Rodríguez. W obronie pięknym blokiem na Anecie Kotnis popisuje się Labuckienė, a wyprowadzona szybkim atakiem faulowana jest Antić i dwa jej celne rzuty osobiste powiększają przewagę do 23 punktów (64-41). Końcówka tej kwarty to ładny przechwyt Owczarzak, która zostaje umyślnie sfaulowana. Niestety sędziowie nie zaliczają tego jako faul niesportowy i akcja ta kończy się tylko dwoma rzutami osobistymi.

Wypracowawszy sobie po trzech kwartach bezpieczną przewagę nasze zawodniczki ogarnia na początku ostatniej części meczu dziwny marazm. Pierwszy punkt zdobywa po celnym rzucie osobistym dopiero po trzech minutach Labuckienė. Za chwilę ładnym lay-upem poprawia Antić i na tablicy jest 69-49. Niestety od tego momentu krakowianki w ataku pudłują raz za razem, a gdynianki jakby wyczuły swoją szansę i zaczęły zmniejszać przewagę. Gdy stojąc praktycznie na dziewiątym metrze Jelena Škerović trafia za trzy punkty, z naszej znacznej przewagi robi się tylko osiem oczek różnicy (71-63). Na szczęście do końca meczu jest już tylko jedna minuta i spokojnie grające wiślaczki dowożą zasłużone zwycięstwo.

Źródło: wislaportal.pl


Wypowiedzi po meczu Wisła CanPack - Basket

Koszykarki Wisły CanPack nie miały - mimo sporego zastoju w ostatniej kwarcie - większych kłopotów z pokonaniem bardzo dobrze spisującej się w bieżącym sezonie ekipy Basketu 90 Gdynia. Wygrały 73-63, a oto co po tym spotkaniu mówiły zawodniczki oraz trenerzy obydwu drużyn.


Gundars Vētra (trener Basket 90): - Gratulacje dla drużyny z Krakowa, grali dziś o wiele lepiej niż my. Z niewiadomego powodu nie zaczęliśmy dobrze tego spotkania. Brakowało w naszej grze agresywności i intensywności i dlatego też początek pierwszej połowy nie wyglądał najlepiej. Na szczęście w drugiej połowie nasza gra uległa zmianie, ale nie udało nam się już odwrócić biegu tego spotkania. Gratulacje dla Wisły, była dziś lepszą drużyną.

Krzysztof Szewczyk (trener Wisły CanPack): - Był to dla nas bardzo ważny mecz, wiedzieliśmy że zespół z Gdyni do tej pory grał bardzo dobrze, zarówno w lidze, jak i w pucharach. Wiedzieliśmy, że musieliśmy zrobić dwie rzeczy, zatrzymać szybki atak zespołu z Gdyni i ograniczyć rzuty trzypunktowe. Powiedzmy, że do połowy trzeciej kwarty udawało się to ograniczyć. Później wkradło się rozluźnienie, przestrzeliliśmy cztery czy pięć łatwych rzutów spod kosza, zespół z Gdyni dobrze to wykorzystał. Jesteśmy jednak zadowoleni ze zwycięstwa. Od samego początku zakładaliśmy, że z tych trzech meczy w tydzień chcieliśmy wygrać co najmniej dwa, to się udało i z tego się cieszymy. Planujemy zastępstwo za Dominikę Miłoszewską. Konkrety? Powiem brzydko, konkrety były, ale się rozmyły. Szukamy dobrej opcji dla nas, rozglądamy się na rynku i tyle.

Aldona Morawiec (zawodniczka Basket 90): - Również chciałam pogratulować drużynie z Krakowa. Tak jak powiedział trener, słabo zaczęłyśmy pierwszą połowę, nie wiem czym to było spowodowane, ale byłyśmy trochę "śnięte", a zespół z Krakowa to wykorzystał. W drugiej połowie udało nam się trochę podratować sytuację, ale niestety to było za mało, żeby uratować ten mecz.

Cheyenne Parker (zawodniczka Wisły CanPack): - To było dobre spotkanie. Byłyśmy bardzo skupione na Copper, bo jest jedną z najlepiej punktujących zawodniczek zespołu z Gdyni. Chciałyśmy się dziś skupić na dobrej defensywie, udało nam się również utrzymać tempo w ofensywie. Niestety w drugiej połowie miałyśmy problemy z koncentracją, ale i tak było to w naszym wykonaniu bardzo dobre spotkanie.

Źródło: wislaportal.pl


Galeria