2018.01.11 Famila Schio - Wisła CanPack Kraków 59:68

Z Historia Wisły

2018.01.11, Euroliga, Grupa A, kolejka 11, Schio, Pala Campagnola, 20:30, czwartek
Famila Schio 59:68 Wisła CanPack Kraków
I: 12:12
II: 16:20
III: 16:14
IV: 15:22
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Famila Schio:
Isabelle Yacoubou 20, Endéné Miyem 11, Jolene Anderson 11
Žofia Hruščáková 5, Francesca Dotto 5, Laura Macchi 4, Marzia Tagliamento 3, Giulia Gatti 0, Raffaella Masciadri 0
Trener:
Pierre Christian Vincent

Wisła CanPack Kraków:
Leonor Rodríguez 21 (2x3), Cheyenne Parker 18 (7 zb.)
Magdalena Ziętara 9, Maurita Reid 7, Sonja Greinacher 6 (8 zb.), Tamara Radočaj 5, Farhiya Abdi 2
DNP: Klaudia Niedźwiedzka, Katarzyna Suknarowska-Kaczor, Giedrė Labuckienė
Trener:
Krzysztof Szewczyk

FIBA



Spis treści

Wisła CanPack wciąż w grze o EuroCup! Wygrywamy w Schio!

Koszykarki Wisły CanPack kontynuują bardzo dobrą passę meczów euroligowych. Dziś wygrały bowiem po raz drugi z rzędu w tych rozgrywkach, pokonując w wyjazdowym spotkaniu włoską Familę Schio 68-59. Dzięki temu zwycięstwu wiślaczki pozostają w grze o miejsce w czołowej szóstce naszej grupy Euroligi.

Zanim rozpoczął się mecz w Schio, wiślaczki wiedziały już, że Nadieżda rozbiła ekipę BLMA i aby wciąż liczyć się w walce o minimum szóste miejsce w grupie - nasza drużyna musi we Włoszech wygrać. Wszyscy zdawali sobie jednak sprawę, że będzie to niezwykle trudne zadanie, tym bardziej, że… nigdy wcześniej nam się to nie udało.

Po wyrównanym początku, to gospodynie osiągnęły nieznaczne prowadzenie, bo na tablicy wyników pojawiło się niekorzystny dla nas rezultat 8-12. Końcówka pierwszej kwarty (zakończonej remisem 12-12) oraz początek drugiej, to jednak znakomita gra Wisły CanPack. Nasze Panie zdobyły aż 11 punktów z rzędu, a to oznaczało, że po "trójce" Leonor Rodríguez prowadziliśmy 19-12. Taki obrót spraw podrażnił oczywiście gospodynie, które zwłaszcza dzięki udanym akcjom Isabelle Yacoubou, doprowadzają do wyrównania (21-21). Wiślaczki są jednak w stanie na to odpowiedzieć i po "trójce" Magdaleny Ziętary oraz celnych osobistych Rodríguez prowadzimy 26-21. Obydwa zespoły grają jednak falami, więc po chwili mamy kolejny remis (26-26), ale wtedy z kolei "trójką" popisuje się Cheyenne Parker, a już do końca kwarty lepiej gra Wisła, a to oznacza, że na przerwę schodzimy z prowadzeniem 32-28.

Po powrocie na parkiet - cała trzecia kwarta to usilne próby gospodyń odrabiania strat z pierwszej połowy i to po "trójce" Jolene Anderson - w końcu się włoskiej ekipie udaje, bo przegrywaliśmy 38-39. Końcówka tej kwarty jednak należy do wiślaczek, które po 30 minutach gry prowadzą 46-44.

O wszystkim decydować miała więc ostatnia odsłona zawodów, którą lepiej zaczynają wiślaczki, bo po "trójce" Tamary Radočaj prowadzimy 51-46. Wysoko broniące zawodniczki ze Schio doprowadzają jednak do remisu (51-51) i od tego momentu toczy się walka niemalże punkt za punkt, przy czym wciąż agresywniejsze w defensywie gospodynie często wymuszają na naszym zespole rzuty dystansowe. Na szczęście te były dziś atutem Wisły, co na trzy minuty przed końcem meczu idealnie pokazała Ziętara - trafiając "za trzy" równo z syreną kończącą akcję. Po jej rzucie prowadziliśmy 57-55, co mocno przybliżyło nas do końcowego sukcesu, tym bardziej, że minutę później akcję "2+1" zaliczyła Parker, a po "trójce" Rodríguez uciekliśmy na 65-57. Grające zaś mocno nieskuteczną końcówkę zawodniczki ze Schio nie były już w stanie nawiązać z wiślaczkami równorzędnej walki.

Źródło: wislaportal.pl

Galeria


Wideo

>>> cały mecz:FIBA

Źródło: FIBA


Galeria