2018.01.31 Konferencja prasowa Wisły nt. podpisania umowy przedwstępnej z nowym inwestorem oraz związków klubu z grupami kibicowskimi.

Z Historia Wisły

Spis treści

Informacja prasowa Wisły Kraków SA i TS Wisła Kraków

Data publikacji: 31-01-2018 11:55

Zarząd Wisły Kraków i TS Wisła Kraków odniósł się na konferencji prasowej do medialnych doniesień dotyczących związków środowiska kibicowskiego z klubem. Prezes Marzena Sarapata zdecydowanie oświadczyła, że żadne grupy kibicowskie nie wpływają w sposób formalny lub nieformalny na decyzje władz klubu i sposób jego działania.

Przypomniała, że jako radca prawny w roku 2014 była pełnomocnikiem pana Pawła Michalskiego w sporze cywilnym o naruszenie dóbr osobistych, Prezes Damian Dukat na podstawie udzielonego pełnomocnictwa prowadził siłownię, która mieści się przy ul. Reymonta 22 i jest niezależnym od Wisły Kraków przedsięwzięciem biznesowym Pawła Michalskiego, prowadzonym w wynajmowanych pomieszczeniach od 4 lat. Fakty te nie mają związku z zarządzaniem klubem.

Zdaniem Prezes Sarapaty powracające w mediach zarzuty mają osłabić klub i ułatwić przejęcie majątku Wisły Kraków - atrakcyjnie położonych terenów o wartości ponad 75 milionów złotych. Podkreśliła, że wszelkie tego typu insynuacje utrudniają rozmowy z potencjalnymi sponsorami i inwestorami.

Marzena Sarapata poinformowała, że w ostatnich dniach Zarząd Wisła Kraków S.A. prowadził negocjacje z potencjalnym inwestorem zainteresowanym kupnem części akcji klubu. Wcześniej przedstawiciele inwestora przeprowadzili audyt, którego wyniki były dla klubu pomyślne. Umowa przedwstępna została już podpisana, a do finalizacji zapisów powinno dojść na wiosnę. Prezes Sarapata zastrzegła, że na tym etapie nie może zdradzić szczegółów umowy. Poinformowała, że kontrakt pozwoli na wejście Wisły Kraków do świata dużego biznesu. Potencjalny inwestor jest twórcą samodzielnie lub wraz ze współudziałowcami ponad 100 rozpoznawalnych przedsiębiorstw na całym świecie.

Zarząd Wisły Kraków SA i TS Wisła Kraków

Źródło: wisla.krakow.pl

Sarapata: Rozliczmy się z przeszłością raz na zawsze

Data publikacji: 31-01-2018 14:11

W środowe przedpołudnie na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana odbyła się konferencja prasowa dotycząca związków Wisły Kraków z grupami kibicowskimi. W wydarzeniu wziął udział Zarząd Wisły Kraków SA i TS Wisła Kraków.

„Szanowni Państwo, spotkaliśmy się dzisiaj, aby porozmawiać o związkach środowiska kibicowskiego z Klubem. Temat ten powraca w mediach jako zarzut. Chcemy opowiedzieć, jak jest naprawdę. Zdajemy sobie sprawę, że to temat klikalny, który się dobrze sprzedaje. Temat wielomilionowych interesów Klubu jest dla wielu łakomym kąskiem, co pokazuje historia Wisły. W 2015 roku walne zgromadzenie wybrało nowy Zarząd TS Wisła. Znaleźliśmy się w nim również my. W sierpniu 2016 TS Wisła podjęła się heroicznej walki o piłkarską spółkę, gdy odwrócili się prawie wszyscy. Rok później nastąpiło kolejne trzęsienie ziemi. Niewiele brakowało, a Klub przeszedłby w ręce firmy, która 3 miesiące później upadła. Rozwaga i cierpliwość ochroniły Klub przed tragedią” - zaczęła wypowiedź Pani Prezes Marzena Sarapata. „Wisła Kraków to majątek - nie tylko ekstraklasowa drużyna, ale też potężne i atrakcyjne nieruchomości. Od roku możemy nimi swobodnie dysponować - warte są około 75 mln złotych. Przyglądamy się, jaki ruch wokół Wisły generuje ten fakt. Są to także ruchy dla Wisły niebezpieczne, mamy tego świadomość i staramy się zapobiegać tym niebezpieczeństwom. Wielu nam przeszkadza, bo zbyt dobrze nam idzie. Chodzi im o olbrzymie pieniądze, a nam o dobro nadrzędne - dobro Wisły Kraków - poprawę warunków dla wszystkich sekcji, bazę treningową, modernizację istniejących obiektów oraz powstanie nowych” - kontynuowała. „Rozliczmy się z przeszłością raz na zawsze. Mówi się, że mamy nieformalne powiązania z grupami kibicowskimi, a z lektury materiałów dziennikarskich wynika, że chodzi zawsze o jedną osobę. W 2014 roku w związku z wykonywaniem zawodu radcy prawnego, byłam pełnomocnikiem Pana Pawła Michalskiego w sporze cywilnym o naruszenie dóbr osobistych. Jest to fakt powszechnie znany. Pan Prezes Dukat - na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa - prowadził istniejącą przy ul. Reymonta 22 siłownię, która jest niezależnym od Wisy Kraków przedsięwzięciem biznesowym Pana Pawła Michalskiego. Siłownia znajduje się w wynajmowanych od TS Wisła pomieszczeniach nieprzerwanie od 4 lat. Pan Prezes Damian Dukat zna osobiście Pana Michalskiego, spotykał się z nim - również prywatnie. Pan Michalski pojawia się w okolicach swojej własnej firmy oraz pozostaje w kontakcie z administracją wynajmującego mu powierzchnię Towarzystwa Sportowego Wisła. Od 4 lat, co miesiąc, regularnie płaci czynsz rynkowy za zajmowane powierzchnie. Na pytanie, czy Paweł Michalski zasiada we władzach Wisły Kraków czy też nieformalnie nią rządzi, odpowiedź brzmi zdecydowanie nie - ani on, ani żadne osoby z jego ramienia. Jesteśmy bezsilni wobec wszelkiego typu insynuacji, że jest inaczej i tego nie będziemy komentować ani teraz, ani w przyszłości. Temat uważam za zamknięty” - powiedziała stanowczo.

Dobro Wisły priorytetem

Pani Prezes Marzena Sarapata zdradziła zgromadzonym na konferencji prasowej, iż Zarząd Wisły Kraków SA ma plan na odbudowę potęgi Białej Gwiazdy. „Ostatnio poczyniliśmy niezwykle istotne kroki w kierunku rozwoju oraz silnej stabilizacji wśród najlepszych. Minione dni razem z Panem Prezesem Dukatem i Panem Danielem Gołdą spędziliśmy w podróży. Przebyliśmy nieomal 6 tys. km różnymi środkami. Przez dwie doby prowadziliśmy negocjacje z potencjalnym inwestorem zainteresowanym kupnem części akcji Wisły. Wcześniej przez kilka miesięcy wymienialiśmy się dokumentami i poddaliśmy się audytowi. Czynności te wypadły pomyślnie, a my doszliśmy do porozumienia. Mogę wyjawić, że podpisaliśmy już umowę przedwstępną” - zdradziła. „Na tym etapie nie możemy oczywiście zdradzić personaliów ani szczegółów negocjacji. Możemy jednak powiedzieć, że ma to być wejście Wisły Kraków do świata dużego biznesu, biznesu międzynarodowego z ogromnymi możliwościami. Taką możliwość daje nam związanie się z podmiotem o ogromnym autorytecie, który jest twórcą samodzielnie lub wraz ze współudziałowcami ponad 100 rozpoznawalnych przedsiębiorstw na całym świecie. Rośniemy w siłę, być może wbrew temu, co się powszechnie sądziło i wbrew nieżyczliwym prognozom. Słaba Wisła byłaby łatwym łupem, ta dzisiejsza dynamicznie się rozwija, co wielu zainteresowanym przeszkadza i utrudnia ich interesy” - dodała.

„Każda publikacja mająca na celu zdyskredytowanie naszej pracy poprzez w kółko powtarzane informacje o rzekomych powiązaniach Zarządu czy w ogóle Klubu z grupami kibicowskimi rozumianymi przez media jako chuligani, upośledza nasze działania, każe nam zajmować się nie tym, co ważne, a co najistotniejsze niezwykle utrudnia rozmowy z każdym inwestorem czy sponsorem” - zaznaczyła. „Szanujemy każdego kibica ze wszystkich sektorów. Siatka sponsorów stale się powiększa, działamy transparentnie, nie mamy niczego do ukrycia, każdy może przyjść i zobaczyć jak działamy, naszym celem jest dobro Wisły i jej ciągły rozwój. Staramy się to udowodnić naszą pracą, której owocami są między innymi najświeższe informacje, które przywieźliśmy z Walencji i po tej pracy nas oceniajcie” - zasugerowała.

Dziennikarzy, którzy przybyli na Stadion Miejskim im. Henryka Reymana, interesowały intencje nowego inwestora. „W pierwszym etapie podpisaliśmy wstępny dokument - umowę przedwstępną, która będzie prowadziła do rozpoczęcia finalnych czynności prowadzących do zakupu pakietu mniejszościowego. Jest to wola samego inwestora, który chce poznać nas i odwrotnie - my jego - po to, aby ewentualnie się rozwijać w przyszłości” - mówiła. „Ta umowa ma polegać na wieloobszarowej współpracy z Klubem, a także ma prowadzić do rozwoju Klubu we wszystkich aspektach, także takich, których jeszcze w Klubie nie ma. Negocjacje odbyły się w Walencji, ponieważ chcieliśmy odwiedzić drużynę piłkarską. Dodatkowo jest to neutralny teren, który pozwala na rozmowy w „bezpiecznych” warunkach. Inwestorowi - mówiąc kolokwialnie - także było tam po drodze” - oznajmiła.

„Aby zapobiec temu, co działo się w przeszłości, zbadaliśmy potencjalnego inwestora, a on nas. Taka była wola inwestora, a nam również to odpowiada, gdyż będziemy mieć pewność w czyje ręce i jak bardzo zaangażowanej osobie oddajemy część Klubu. Potencjalny inwestor nie będzie po cichu się przyglądał, tylko razem z nami angażował w działania. Cała transakcja będzie odbywała się z poszanowaniem obowiązujących umów. Prawdopodobnie, gdy wszystko będzie już pewne, umocowany przedstawiciel inwestora zasiądzie w Radzie Nadzorczej Klubu” - zdradziła.

Plany na przyszłość

Na pytanie, czy Zarząd nie rozważał wypowiedzenia umowy Panu Michalskiemu, Pani Prezes odpowiedziała: „Analizowaliśmy ten temat wobec kontrowersji, które się pojawiają. Zarząd podjął decyzję, że dopóki siłownia działa bez zarzutów, nie będziemy zajmować się wypowiadaniem umowy. Sekcja TS Wisła - Trenuj Sporty Walki, która ćwiczy w siłowni - pozwala na treningi każdemu, kto zechce. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Mam kontakt z koordynatorem, który zapewnia, że odbywają się tam normalne treningi. Nie będę dyskutować z Wicemistrzem Europy w K1, w razie wątpliwości proszę o kontakt z Panem Tomaszem Sararą”. Wspomniana sekcja, zdaniem przedstawicieli mediów, negatywnie wpływa na wizerunek i odbiór Klubu. „W każdym Klubie podobne sekcje traktuje się prestiżowo, a jej przedstawiciele dążą do sukcesów. Ewentualna chęć likwidacji byłaby jedynie potwierdzeniem, że coś złego się tam dzieje. Kwestia zmiany wizerunku to działania na lata, nie stanie się to w rok, dwa ani w pięć. W niczym, co robimy, nie różnimy się od innych Klubów” - mówiła.

Zarząd Wisły Kraków posiada także wizję zagospodarowania terenów klubowych. „Od stycznia 2017 roku możemy swobodnie dysponować gruntami, które według wyceny były warte 75 mln zł. Są to grunty przy ul. Reymonta, czyli w bardzo atrakcyjnej lokalizacji. Mamy plany na modernizację obiektu, budowę boiska treningowego i polepszenie bytu TS Wisła, które na to zasługuje. Część gruntów została przeznaczona na usługi komercyjne, turystyczne. Od dłuższego czasu prowadzimy rozmowy z osobami, instytucjami czy organizacjami zainteresowanymi inwestycjami. Dla części rozmówców jest to wyłączenie cel biznesowy, jesteśmy ostrożni, aby nie popełnić błędów i nie dopuścić do tego, aby były wykorzystywane w niewłaściwy sposób” - tłumaczyła. „Wystąpiliśmy z wnioskiem do miasta o dopasowanie zapisów umowy do planu zagospodarowania przestrzennego, ponieważ umowa została zawarta przed powstaniem planu i te zapisy nie są zbieżne” - opowiadała dalej.

Aktualnym zarządcą Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana, na którym Biała Gwiazda rozgrywa mecze piłkarskie, jest ZIS. „Chcielibyśmy, aby to się zmieniło, bo mamy na to pomysł, lecz w tej chwili Wisły na to nie stać. Jeśli będziemy się rozwijać, to wszystko przed nami. Być może będziemy mogli kiedyś rozpocząć rozmowy” - zakończyła Pani Prezes Marzena Sarapata.

K. Biedrzycka

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Wisła Kraków podpisała umowę przedwstępną z nowym inwestorem!

2018.01.31

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Zarząd Wisły Kraków SA oraz Towarzystwa Sportowego Wisła odniósł się do wciąż pojawiających się w mediach związków naszego klubu z tzw. "grupami kibicowskimi". To na pewno szalenie ważny wątek, ale kto wie czy nie ważniejszy jest ten, o którym poinformowała Pani Prezes Wisły Kraków SA, Marzena Sarapata. W ostatnich dniach włodarze "Białej Gwiazdy" przeprowadzili bowiem w hiszpańskiej Valencii rozmowy z inwestorem, a ten w najbliższych tygodniach przejąć ma część akcji wiślackiej spółki.

Zanim jednak Pani Prezes odniosła się do tego jakże ważnego tematu - powiedziała o wspomnianych tematach dotyczących rzekomych powiązań klubu z kibicami.

- Spotkaliśmy się, aby porozmawiać o związkach środowiska kibicowskiego z klubem. Ten temat powraca w mediach jako zarzut i uznaliśmy, że najwyższy czas, aby porozmawiać o tym poważnie - rozpoczęła swoją wypowiedź prezes Wisły, Marzena Sarapata. - Chcemy opowiedzieć jak jest i dlaczego ten temat powraca. Zdajemy sobie sprawę, że jest to temat "klikalny", który dobrze się sprzedaje, ale naszym zdaniem za tym stoi temat dużo poważniejszy, a mianowicie wielomilionowych interesów. Nie chodzi o kibiców, nie chodzi o Zarząd, bo my jesteśmy tylko pionkami w tej grze. Chodzi o majątek klubu, który co pokazuje historia Wisły, jest dla wielu łakomym kąskiem. W 2015 roku walne zgromadzenie wybrało nowy Zarząd Towarzystwa Sportowego Wisła. Znaleźliśmy się w nim również my. W sierpniu 2016 roku Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków rozpoczęło heroiczną walkę o piłkarską spółkę w chwili, w której odwrócili się od niej prawie wszyscy. Rok później, który poświęcony był na układanie i budowanie względnej stabilizacji w klubie, nastąpiło kolejne trzęsienie ziemi. Wszyscy pamiętamy jak to się skończyło, a niewiele brakowało, a klub przeszedłby w ręce firmy, która trzy miesiące później upadła. Rozwaga i cierpliwość uchroniły klub przed tragedią, a nas ta historia nauczyła pokory, zahartowała i otworzyła nam oczy. Wisła Kraków to olbrzymi majątek, na który składa się nie tylko ekstraklasowa drużyna i pełny uśmiechniętych ludzi stadion, ale także potężne i atrakcyjne nieruchomości, którymi możemy od roku swobodnie dysponować, a są one warte ponad 75 mln złotych. Od roku przyglądamy się jaki ruch generuje to wokół Wisły i nie są to tylko uśmiechnięci kibice, ale są to również ruchy dla Wisły niebezpieczne. Mamy tego świadomość i staramy się zapobiegać jakimkolwiek niebezpieczeństwom. Bardzo wielu przeszkadza to, że dobrze nam idzie, a nas to nie dziwi. Wiemy dlaczego tak jest i wiemy, że niektórym chodzi o olbrzymie pieniądze, a nam o dobro nadrzędne, jakim jest dobro Wisły Kraków, o poprawę warunków dla wszystkich sekcji, o poprawę bazy treningowej i o modernizację istniejących obiektów, a finalnie życzylibyśmy sobie powstania nowych - dodała.

- Przy tej okazji chcę powiedzieć o niezwykle istotnych, z punktu widzenia rozwoju Wisły Kraków, okolicznościach. Robimy ogromny krok do przodu w kierunku rozwoju, odbudowy potęgi klubu, a przede wszystkim bardzo silnej stabilizacji - wśród najlepszych. Ostatnie kilka dni z wiceprezesem Damianem Dukatem i dyrektorem wykonawczym Wisły Kraków, panem Danielem Gołdą spędziliśmy w podróży. Przebyliśmy różnymi środkami transportu 6 tysięcy kilometrów i przez dwie doby prowadziliśmy negocjacje z potencjalnym inwestorem, który zainteresowany jest kupnem części akcji Wisły Kraków SA. Wcześniej przez kilka miesięcy wymienialiśmy dokumenty oraz poddaliśmy się ze strony inwestora audytowi, a czynności te wypadły pomyślnie. Doszliśmy do porozumienia. Jeszcze wczoraj, przygotowując się do tej konferencji miałam powiedzieć, że prawnicy przelewają to porozumienie na papier, abyśmy mogli podpisać dokumenty, ale dziś o godzinie 4:22 rano otrzymaliśmy spisane warunki przyszłego porozumienia, taką umowę, którą możemy nazwać przedwstępną. Nie możemy zdradzić personaliów, ani szczegółów negocjacji, ale możemy powiedzieć, że ma to być wyjście Wisły Kraków do świata dużego biznesu. Biznesu międzynarodowego z ogromnymi możliwościami, które daje związanie się z podmiotem o ogromnym autorytecie, który jest twórcą samodzielnie lub wraz ze współudziałowcami ponad stu rozpoznawalnych przedsiębiorstw na całym świecie. Rośniemy w siłę, rozwijamy się i to być może wbrew temu co się powszechnie sądziło i wbrew nieżyczliwym prognozom. Słaba Wisła byłaby łatwym łupem, a dzisiejsza dynamicznie się rozwija, co wielu zainteresowanym przeszkadza. W takim kontekście widzimy to, co dzieje się wokół nas ostatnio w mediach. Każda publikacja mająca na celu zdyskredytowanie naszej pracy poprzez w kółko powtarzane informacje o rzekomych powiązaniach Zarządu, czy klubu z grupami kibicowskimi, rozumianymi przed media jako chuligani, powoduje wizerunkowy krok w tył i upośledza nasze działania. Każe nam zajmować się nie tym co ważne i istotne, jeśli chodzi o przyszłość klubu, ale dementowaniem, wydawaniem oświadczeń, czy udzielaniem wywiadów wyjaśniających, a dodatkowo utrudnia rozmowy z każdym inwestorem lub sponsorem. Nie pozwolimy na to, aby przeszkodziło to w dopięciu umowy, której poświęciliśmy ostatnie miesiące, a która jest w tej chwili na bardzo dobrej drodze do jej realizacji - mówiła prezes Wisły.

- Rozliczmy to raz na zawsze. Mówi się, że mamy nieformalne powiązania z grupami kibicowskimi, a z tego co wprost wynika z materiałów dziennikarskich, to chodzi o jedną osobę. W roku 2014 w związku z wykonywaniem zawodu radcy prawnego byłam pełnomocnikiem Pana Pawła Michalskiego w sporze cywilnym o naruszenie dóbr osobistych - jest to fakt powszechnie znany. Jak wielokrotnie pisano i o czym wielokrotnie mówił Pan Prezes Dukat, na podstawie udzielonego pełnomocnictwa prowadził on istniejącą przy ulicy Reymonta 22 siłownię, która jest niezależnym od Wisły Kraków przedsięwzięciem biznesowym Pana Pawła Michalskiego i jest prowadzona w wynajmowanych od TS Wisła Kraków pomieszczeniach od czterech lat. Umowa najmu tych powierzchni została podpisana przez poprzedni Zarząd TS Wisła Kraków, a co za tym idzie i co oczywiste Pan Prezes Damian Dukat zna osobiście pana Michalskiego i spotykał się z nim, również prywatnie. Co również oczywiste, Pan Michalski pojawia się w okolicach swojej własnej firmy oraz pozostaje w kontakcie z administracją wynajmującego mu powierzchnię TS Wisła. Od czterech lat co miesiąc płaci regularnie czynsz rynkowy za zajmowane powierzchnie. Na pytania, czy Pan Paweł Michalski zasiada we władzach Wisły, czy też nieformalnie nią rządzi - odpowiedź brzmi zdecydowanie nie. Ani on, ani żadna z osób, która nie figuruje we właściwych rejestrach jako ta, która jest sygnowana do zarządzania tym klubem. Jesteśmy bezsilni wobec wszelkiego tego typu insynuacji, że jest inaczej i nie będziemy tego komentować, ani teraz, ani w przyszłości. Ten temat uważam raz na zawsze za zamknięty. Szanujemy każdego kibica, ze wszystkich sektorów, ze skyboxów, ze strefy VIP. To dzięki temu siatka sponsorów stale się powiększa. Ci którzy są wokół nas zjednoczeni, także wielu z was na sali, doskonale wiecie jakimi jesteśmy menadżerami i jak jesteśmy otwarci, bo nasze biura są otwarte, więc można przyjść i zobaczyć co nam się udało, a co nie. Rok do roku jesteśmy poddawani audytom - nie tylko pod względem finansowym, co oczywiste, ale i organizacyjnym. Działamy transparentnie i nie mamy niczego do ukrycia. Naszym celem jest dobro Wisły Kraków i jej ciągły rozwój. Wiemy, że musimy jeszcze wiele poprawić i naprawić, ale jednego możecie być pewni. Najważniejsza jest dla nas Wisła - to staramy się udowodnić naszą pracą, a owocami są najświeższe informacje, które przywieźliśmy dla kibiców z Valencii. Proszę tylko z tej pracy nas oceniajcie - zakończyła swoją wstępną wypowiedź prezes Wisły.

Co zrozumiałe - w dalszej części konferencji prasowej Pani Prezes została zasypana pytaniami, przede wszystkim o wspomnianego inwestora.

- W pierwszym etapie, czyli tym na którym jesteśmy, podpisaliśmy wstępny dokument, który można nazwać umową przedwstępną, a który będzie prowadził do finalnych czynności. Te mają zmierzać do tego, aby inwestor kupił mniejszościowy pakiet akcji, bo tym jest on zainteresowany. Jest to jego wola, bo chce poznać nas, a my jego, żeby w przyszłości móc się wzajemnie rozwijać. Umowa ma polegać na wieloobszarowej współpracy z klubem i prowadzić ma do rozwoju klubu we wszystkich obszarach jego działalności, nie tylko jeżeli chodzi o reklamę stadionową, koszulkową, czy jakąkolwiek formę promocji przedsiębiorstw, z którymi inwestor jest związany lub z zupełnie innymi, bo niebagatelne znaczenie mają jego kontakty na arenie międzynarodowej. Będą tutaj również istotne sprawy związane z rozwojem klubu, w tym takie, których jeszcze w klubie nie ma. Co do dalszej współpracy z inwestorem, to jeśli jego celem nadrzędnym będzie dobro Wisły Kraków, wtedy absolutnie będziemy rozmawiać o sprzedaży całościowego pakietu akcji, bo to że dojdzie do mniejszościowej sprzedaży udziałów wynika z woli inwestora. To że negocjacje były prowadzone w Valencii ma związek z tym, że byliśmy tam odwiedzić drużynę piłkarską, a przyszły inwestor miał, że tak powiem "po drodze’. Neutralny teren pozwala toczyć się takim długim negocjacjom w sposób bezpieczny. Myślę, że to będzie początek końca kłopotów finansowych klubu i wyjście Wisły w stronę najwyższych standardów. Nie tylko jeśli chodzi o klub piłkarski. Oczywiście, aby zapobiec rzeczom, które działy się w przeszłości zbadaliśmy inwestora, a on zbadał nas. To jednak nie dlatego jest to pakiet mniejszościowy. Nam również to odpowiada, bo mamy pewność w czyje ręce i jak bardzo zaangażowanej osoby oddajemy część klubu. Inwestor zapewnia, że nie będzie przyglądał się po cichu, a będzie razem z nami aktywnie prowadził klub. Jeśli chodzi o finalizację umowy, to umówiliśmy się na około dwa miesiące i mam nadzieję, że to się uda. To jest kwestia tego jak długo będą trwały wszelkiego rodzaju formalności - przyznała, w odpowiedziach na pytania dziennikarzy, Pani Prezes Wisły.

Źródło: wislaportal.pl

Wisła.TV: Konferencja prasowa Wisły Kraków. (video)

Źródło: wislakrakow.com