2018.03.11 Wisła CanPack Kraków - InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski 75:63

Z Historia Wisły

2018.03.11, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 22. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 17:00, niedziela
Wisła CanPack Kraków 75:63 InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski
I: 19:19
II: 19:12
III: 20:17
IV: 17:15
Sędziowie:
Karina Pełka, Michał Chrakowiecki, Ewa Matuszewska
Komisarz:
Eugeniusz Kuglarz
Widzów:
Wisła CanPack Kraków:
Leonor Rodríguez 26 (3x3), Cheyenne Parker 17
Giedrė Labuckienė 9 (9 zb.), Magdalena Ziętara 8, Tamara Radočaj 8 (6 as.), Sonja Greinacher 7
Aleksandra Klimas 0, Klaudia Niedźwiedzka 0, Farhiya Abdi 0, Katarzyna Suknarowska-Kaczor 0
DNP: Julia Natkaniec
Trener:
Krzysztof Szewczyk

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski :
Julija Rytsikowa 15, Carolyn Swords 14, Aleksandra Pawlak 14
Natalie Hurst 7, Paulina Misiek 6, Annamaria Prezelj 5, Beata Jaworska 2
Magdalena Szajtauer 0, Daria Stelmach 0
Trener:
Dariusz Maciejewski

statystyki



Spis treści

Wiślaczki lepsze od gorzowianek

W meczu 22. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet, koszykarki Wisły CanPack Kraków pokonały we własnej hali gorzowski zespół InvestInTheWest AZS AJP 75-63. Zwycięstwo to pozwala wiślaczkom utrzymać wiceliderowanie w tabeli, tym bardziej, że w pościgu za tą lokatą krok wstecz - po wczorajszej porażce w Toruniu - zrobiła ekipa polkowickiego CCC.

W spotkaniu z gorzowiankami trener Krzysztof Szewczyk nie mógł skorzystać z kontuzjowanej Maurity Reid i w jej miejsce do pierwszej piątki desygnował Tamarę Radočaj. Pierwsze akcje meczu pokazały, że krakowianki aby wygrać będą musiały wykazać się zdecydowanie lepszą formą, niż w swoich ostatnich występach. Bardzo dobrze w mecz weszły jednak zwłaszcza Magdalena Ziętara i Cheyenne Parker, których to punkty pozwalały na dotrzymywanie kroku nieźle dysponowanym w pierwszych dziesięciu minutach spotkania gorzowniankom. Drugą kwartę bardzo dobrze rozpoczyna Sonja Greinacher i po jej ładnym rzucie z półdystansu w 12. minucie prowadziliśmy 25-19. Gdy dwie minuty później ładną akcją "dwa plus jeden" popisuje się Leonor Rodríguez, wydaje się, że nasze zawodniczki pójdą za ciosem i odjadą rywalkom. Jednak zawodniczki AZS tak łatwo nie miały zamiaru się poddać. Najwięcej kłopotów sprawia wiślaczkom najwyższa na parkiecie Carolyn Swords, z którą pod koszem nie radzą sobie ani Giedrė Labuckienė ani Sonja Greinacher. Pilnująca ja wcześniej Parker - łapiąc szybko trzy przewinienia - niestety prawie całą drugą kwartę spędza na ławce rezerwowych. W 17. minucie kolejne punkty Swords zmniejszają więc przewagę do tylko trzech punktów (30-27). Jednak dwie "trójki" z rzędu najpierw Rodríguez a następnie Ziętary, poprawiają wynik i jest 36-27. Pierwszą połowę kończy wprawdzie udana akcja Annamarii Prezelj, ale na przerwę schodzimy z siedmiopunktową przewagą (38-31).

Druga połowa to popis Leonor Rodríguez. Trafia zarówno z dystansu, jak spod samego kosza. Gdy w 24. minucie dokłada swoją kolejną "trójkę", jest już 48-35. Udanie wspiera ją też Cheyenne Parker, która zdecydowanie lepiej radzi sobie ze Swords. Gdy pod koniec trzeciej kwarty, to właśnie na Parker środkowa gorzowianek łapie piąty faul, jest już prawie pewne, że przyjezdne będą mieć ogromne problemy, aby odrobić 10-punktową stratę w ostatniej ćwiartce meczu. Ta rozpoczyna się identycznie jak poprzednia od skutecznych akcji na przemian Rodríguez i Parker. Gdy w 36. minucie nasza center trafia spod samego kosza, po kapitalnej asyście Katarzyny Suknarowskiej-Kaczor na tablicy jest 67-49 i zwycięstwo staje się pewne. Wprawdzie minutę później akcją "trzy plus jeden" popisuje się Aleksandra Pawlak, jednak nie ma to większego wpływu na końcowy wynik i 17. zwycięstwo w sezonie zasadniczym zawodniczek Białej Gwiazdy staje się faktem.

Podsumowując należy zaznaczyć zdecydowanie lepszą formę naszych zawodniczek. Zwyciężczyń się nie sądzi, jednak mały kamyczek do ogródka trzeba wiślaczkom wrzucić. 62-procentowa skuteczność rzutów osobistych, to trochę słaby wynik. Tym razem nie miało to większego znaczenia, ale przy bardziej wyrównanym meczu tych punktów może zabraknąć.

Źródło: wislaportal.pl


Wypowiedzi po meczu: Wisła CanPack - InvestInTheWest AZS AJP

Na konferencji prasowej po meczu koszykarek Wisły CanPack z gorzowskim AZS-em tym razem wyjątkowo nieobecny był pierwszy trener naszego zespołu, Krzysztof Szewczyk, ale zastąpił go na niej jego asystent, Jordi Aragonés. Oto co powiedział Hiszpan, a także szkoleniowiec gorzowianek oraz zawodniczki obydwu klubów.


Dariusz Maciejewski (trener InvestInTheWest AZS AJP): - Gratulacje dla zespołu Wisły, był faworytem tego spotkania i nie zawiódł, mimo absencji Maurity Reid. My za słabo postawiliśmy poprzeczkę. Wydawało mi się, że zagramy lepiej. Żeby wygrać w Krakowie, czy też wygrać na terenie zespołu, który jest w czubie tabeli i walczy o pierwsze miejsce w lidze po rundzie zasadniczej, to trzeba zagrać doskonałe zawody, a nasze były przeciętne, momentami słabe i tylko fragmenty były dobre. I to one uratowały ten wynik. Ogólnie mówiąc nie jestem zadowolony z gry. Jeżeli chodzi o kwestię wyniku, to rozstrzygnął się on w miarę szybko i zespół Wisły Kraków kontrolował ten mecz do samego końca. Może brak timingu, brak płynności gry, spowodowany był tym, że szykujemy się już do play-offów i trenujemy w innym układzie jednostek treningowych. Być może tak właśnie jest, ale trzeba to zobaczyć, przeanalizować, porozmawiać i wyciągnąć z tego wszystkiego wnioski, bo do końca, do play-offów, pozostało już niewiele czasu.

Jordi Aragonés (asystent trenera Wisły CanPack): - Chciałbym na początku przeprosić za nieobecność Krzysztofa Szewczyka. To że nie mógł się tutaj pojawić, to powody osobiste. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego zwycięstwa, bo wiemy jak ciężko gra się przeciwko zespołowi z Gorzowa i jak ciężko jest ich pokonać. To nam się jednak udało, a naszym następnym celem jest dalsza walka i przygotowanie drużyny jak najlepiej potrafimy, tak żeby z meczu na mecz stać się lepszym zespołem przed play-offami, najważniejszym momentem sezonu..

Annamaria Prezelj (zawodniczka InvestInTheWest AZS AJP): - Bardzo dobrze przygotowałyśmy się do tego spotkania, ale gdy już do niego doszło, to nie mogłyśmy znaleźć odpowiedniego rytmu, popełniłyśmy głupie błędy w akcjach, nad którymi pracowałyśmy. Nie grałyśmy na tyle skutecznie, jak powinnyśmy, a zwycięstwo w tym meczu było od tego w dużym stopniu uzależnione. Wisła wygrała dziś zasłużenie, były lepsza pod każdym względem, była bardziej agresywna, ich energia była lepsza. Gratulacje za dobry występ.

Sonja Greinacher (zawodniczka Wisły CanPack): - Gorzów zagrał bardzo dobry mecz, pamiętam pierwsze spotkanie na ich parkiecie, który był bardzo zacięty. Jestem dumna z naszej drużyny, że dziś mocno walczyłyśmy i wygrałyśmy to spotkanie, bo w tak ważnym momencie sezonu, przed play-offami, każda forma wsparcia jest kluczowa. Jestem bardzo szczęśliwa z tego zwycięstwa.

Źródło: wislaportal.pl


Galeria

Cały mecz

>>> Cały mecz : Wisła.TV

Źródło: Wisła.TV