2018.03.28 Ślęza Wrocław - Wisła CanPack Kraków 70:71

Z Historia Wisły

2018.03.28, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 26. kolejka, Wrocław, Hala AWF, 18:00, środa
Ślęza Wrocław 70:71 Wisła CanPack Kraków
I: 19:22
II: 19:20
III: 23:18
IV: 9:11
Sędziowie:
Marcin Koralewski, Cezary Nowicki, Paulina Gajdosz
Komisarz:
Zbigniew Szpilewski
Widzów:
Ślęza Wrocław:
Sharnee Zoll-Norman 14, Elina Dikeoulakou 12, Kourtney Treffers 11, Karina Szybała 10, Agnieszka Kaczmarczyk 9, Tania Perez 8, Tijana Ajduković 4, Agnieszka Majewska 2,
Zuzanna Sklepowicz 0, Klaudia Sosnowska 0
Trener:
Arkadiusz Rusin

Wisła CanPack Kraków:
Cheyenne Parker 32 (8 zb.), Maurita Reid 11
Leonor Rodríguez 9, Sonja Greinacher 8, Giedrė Labuckienė 5, Tamara Radočaj 4, Magdalena Ziętara 2
Klaudia Niedźwiedzka 0, Farhiya Abdi 0
Trener:
Krzysztof Szewczyk

statystyki



Spis treści

Wiślaczki grają ze Ślęzą, transmisja w Echo24.tv

O godzinie 18:00 koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozpoczną swój ostatni mecz fazy zasadniczej Energa Basket Ligi Kobiet, w którym zmierzą się z aktualnymi mistrzyniami Polski, wrocławską Ślęzą. Ewentualna wygrana podopiecznych Krzysztofa Szewczyka da wiślaczkom drugie miejsce w tabeli, przed fazą play-off, bo raczej ciężko spodziewać się, aby liderujące Artègo Bydgoszcz przegrało w Siedlcach, z tamtejszym PGE MKK. Jeśli wiślaczki we Wrocławiu przegrają, wtedy sezon zasadniczy skończą zapewne na miejscu czwartym.

W tym przypadku wiele zależeć będzie bowiem od dzisiejszych wyników polkowickiego CCC oraz toruńskiej Energii. Jednak i tutaj raczej ciężko spodziewać się, aby polkowiczanki okazały się gorsze - do tego grając we własnej hali - od poznańskiego AZS-u. Trudniejsze zadanie stoi z kolei przed toruniankami, ale te we własnej hali zagrają z gorzowskim InvestInTheWest AZS AJP, a ostatnio notują fantastyczną passę dziewięciu kolejnych zwycięstw.

Cała 26. kolejka EBLK zapowiada się ciekawie zwłaszcza z perspektywy naszych dzisiejszych rywalek, wrocławianek. Te bowiem, bez względu na to, czy wygrają z Wisłą, czy też przegrają - w przypadku zwycięstw CCC oraz Energii - zajmą zaledwie piąte miejsce w tabeli! Wyższe mogą mieć jedynie w przypadku wygranej z wiślaczkami, przy jednoczesnej porażce CCC i/lub Energii.

Dodajmy, że przy ewentualnych zwycięstwach w ostatniej kolejce bieżącego sezonu EBLK zespołów CCC, Energii oraz Ślęzy - już w ćwierćfinale play-off doszłoby do powtórki finału ligi sprzed roku! Wtedy to bowiem aktualny wicemistrz, a więc Wisła Can-Pack Kraków, już na pierwszym etapie rywalizowałaby o awans do strefy medalowej z aktualnym mistrzem, czyli wrocławiankami.

Źródło: wislaportal.pl


Ślęza - Wisła: Hit dla krakowianek!

W ostatnim meczu sezonu zasadniczego Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki Ślęzy przegrały przed własną publicznością z Wisłą CanPack Kraków 70:71. Do play-offów wrocławianki przystąpią z piątego miejsca, a ich przeciwnikiem w ćwierćfinale będzie Energa Toruń.

Kibice w hali AWF-u otrzymali w środę namiastkę tego, co będzie się działo w play-offach. Spotkanie mistrza z wicemistrzem Polski dostarczyło olbrzymich emocji i do ostatniej sekundy trzymało w napięciu. Jak bardzo wyrównane było to spotkanie, niech świadczy fakty, że prowadzenie zmieniało się aż 29 razy.

Pierwszą połowę można określić rywalizacją całej Ślęzy z samą Cheyenne Parker. Środkowa Wisły zdominowała strefę podkoszową, zdobywając przed przerwą aż 24 punkty. Trafiła nawet jeden raz za trzy punkty, choć w całym sezonie bardzo rzadko podejmowała próby zza łuku. Ślęza odpowiadała zbilansowaną grą ofensywną, a zdobywanie punktów równo rozkładało się na kilka zawodniczek. Trenerów mistrzyń Polski z pewnością jednak nie cieszyła postawa obronna, wszak do przerwy krakowianki zdobyły aż 42 punkty.

Druga połowa nie była już tak ofensywna. Oba zespoły poprawiły defensywę, pojawiało się coraz więcej błędów, także tych wynikających z nerwów. W ataku Wisły CanPack zmalała rola Cheyenne Parker, ale i tak zakończyła spotkanie z 32 punktami i rewelacyjną skutecznością z gry (13/16). Upływały minuty, a żadna ze stron nie potrafiła wywalczyć sobie w miarę bezpiecznej przewagi. Zresztą najwyższe prowadzenie jednej i drugiej strony przez całe 40 minut to zaledwie sześć oczek.

I właśnie sześć punktów przewagi miała Ślęza na cztery minuty przed końcem. Co więcej miała okazje, żeby odskoczyć na jeszcze większą przewagę, ale nie udało się to jej. Wisła CanPak odpowiedziała zaś skutecznymi akcjami Maurity Reid, Cheyenne Parker oraz Leonor Rodriguez i znów był remis (68:68).

Wrocławianki na ponowne prowadzenie wysunęła Agnieszka Kaczmarczyk, wykorzystując dwa rzuty wolne. Potem za trzy trafiła Leonor Rodriguez. Jak się później okazało punkty Hiszpanki były ostatnimi w tym spotkaniu, choć do końca pozostawała jeszcze minuta. I tak Wisła CanPack wygrała 71:70.

Tym samem krakowianki zajęły drugie miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym, a Ślęza piąte. Przeciwnikiem wrocławianek w ćwierćfinale (rywalizacja do trzech zwycięstw) będzie Energa Toruń. Pierwsze dwa spotkania mistrzynie Polski rozegrają na wyjeździe 3 i 4 kwietnia. Pozostałe pary play-off tworzą: Artego Bydgoszcz – Basket 90 Gdynia, Wisła CanPack – InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp., CCC Polkowice – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS

basketligakobiet.pl


Wypowiedzi

Krzysztof Szewczyk (trener Wisły CanPack): - Cieszy nas zwycięstwo i tylko zwycięstwo. Styl nie był dziś najlepszy. Ważne, ze w trudnym momencie, gdy przegrywaliśmy sześcioma punktami, dziewczyny się podniosły. W czwartej kwarcie nasza obrona wyglądała już tak, jak byśmy sobie tego życzyli. To zdecydowało. Były proste, niezrozumiałe błędy w końcówce, ale na szczęście – mówiąc kolokwialnie – upiekło się nam i wygraliśmy. Chcieliśmy dziś wygrać, nie ukrywam, że nie chcieliśmy trafić na Ślęzę w ćwierćfinale. To jest bardzo dobry zespół, to jest mistrz Polski, a nigdy nie można lekceważyć serca mistrza. Poza tym Ślęza ma dobrego trenera, ale swój plan wykonaliśmy.

Sonja Greinacher (zawodniczka Wisły CanPack): - To był dobry mecz. Oba zespoły grały szybko, my próbowaliśmy zatrzymać przejście do ataku rywalek. To było wyrównane spotkanie. Cieszymy się, że wygraliśmy, zwłaszcza, że to był ostatni mecz przed play-offami. Teraz wyczekujemy tych play-offów.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy):- Uważam, że zagraliśmy zdecydowanie lepsze spotkanie niż z Artego Bydgoszcz. Niestety, powtórzył się problem z czwartą kwartą i niskiej skuteczności w tej części gry. Pojawiła się nonszalancja w naszych podaniach. Na pewno dużo krzywdy zrobiła nam Cheyenne Parker do przerwy. Później zmieniliśmy trochę defensywę i myślę, że ta obrona przyniosła nam pożytek. Nie jestem zadowolony, bo przegraliśmy mecz, ale w tej chwili liczy się tylko to, co wydarzy się za tydzień. Zaczynamy play-offy. Najważniejsze, że dziś, w tym trudnym meczu walki, nikt nie ucierpiał i wszystkie zawodniczki są zdrowe. Przystąpimy do play-offów w pełni sił. Mam nadzieję, że już od piątku z Marissą (Kastanek – dop. red.) w składzie, dzięki czemu będziemy silniejsi i skuteczniejsi. Na pewno kibice nie wychodzili dziś z hali zadowoleni po dwóch ostatnich przegranych, ale życzę sobie i kibicom, żeby w tym sezonie, we własnej hali jeszcze sześć razy oglądali jak Ślęza wygrywa.

Elina Dikeoulakou (zawodniczka Ślęzy): - Gratulacje dla Wisły, która zagrała dziś dobry mecz. Chciałabym tylko powiedzieć, że to jest tak, że albo wygrywasz, albo uczysz się. Dziś był dzień lekcji. Mieliśmy problemy w obronie. Było za dużo pomocy, której nie powinnyśmy wykonywać. Mamy tydzień, żeby przygotować się do play-offów. Powodzenia dla wszystkich.

basketligakobiet.pl


>>> : Sleza Wroclaw TV

Źródło: Sleza Wroclaw TV


>>>: videosportpl

Źródło: videosportpl


Galeria