2018.04.14 Wisła CanPack Kraków - CCC Polkowice 58:63

Z Historia Wisły

2018.04.14, Ekstraklasa, ½ finału, I mecz, Kraków, Hala Wisły, 18:00, sobota
Wisła CanPack Kraków 58:63 CCC Polkowice
I: 10:11
II: 14:26
III: 18:12
IV: 16:14
Sędziowie:
Marek Maliszewski, Mariusz Nawrocki, Michał Chrakowiecki
Komisarz:
Tomasz Konczewski
Widzów:
Wisła CanPack Kraków:
Cheyenne Parker 16 (10 zb.), Magdalena Ziętara 15, Maurita Reid 13, Tamara Radočaj 10 (2x3)
Sonja Greinacher 4
Leonor Rodríguez 0, Katarzyna Suknarowska-Kaczor 0, Giedrė Labuckienė 0
DNP: Aleksandra Klimas, Julia Natkaniec, Klaudia Niedźwiedzka, Farhiya Abdi
Trener:
Krzysztof Szewczyk

CCC Polkowice:
Temitope Fagbenle 22, Weronika Gajda 14, Alysha Clark 10
Artemis Spanou 7, Miljana Bojović 6, Magdalena Leciejewska 4 (3 zb., 1as.), Angelika Stankiewicz 0, Karolina Puss 0
Trener:
Maroš Kovačik

statystyki



Spis treści

Półfinały czas zacząć! Sobota i niedziela z koszykówką!

W najbliższy weekend w wiślackiej hali królować będzie koszykówka. Czekają nas w niej bowiem arcyważne spotkania, wszak w sobotę oraz w niedzielę, w dwóch pierwszych półfinałach Energa Basket Ligi Kobiet, zespół Wisły CanPack powalczy z polkowickim CCC. Jakby tego było mało - w niedzielę wieczorem na parkiet wyjdą też nasi koszykarze, którzy wciąż rywalizują w play-off'ie II ligi.

Koszykarkom Wisły CanPack po raczej bezproblemowym "odprawieniu" ekipy gorzowskiego AZS-u, bo tylko trzeci mecz też pary rozstrzygnął się dopiero w samej końcówce, przyjdzie teraz postarać się przeskoczyć poprzeczkę zawieszoną znacznie wyżej. Wprawdzie po sezonie zasadniczym polkowickie CCC znalazło się w tabeli o jedno miejsce niżej od Wisły, ale ostatnie tygodnie to bez wątpienia pokaz siły tego zespołu, który bardzo przekonująco odprawiał kolejnych ligowych rywali. Z polkowicką drużyną żadnych zresztą szans nie miały w ćwierćfinale akademiczki z Lublina i można być pewnym, że wiślaczki czeka niezwykle trudne zadanie.

I bez wątpienia potrzebują One wsparcia fanów "Białej Gwiazdy", bo wszyscy chcielibyśmy, aby bieżący sezon był kolejnym, już ósmym z rzędu, w którym nasza drużyna znajdzie się w finale ligi!

Przypomnijmy, że Wisła CanPack zmierzyła się w sezonie zasadniczym z CCC dwukrotnie. W Polkowicach wygraliśmy 80-67, ale we własnej hali przegraliśmy 49-64, choć przyznać trzeba, że graliśmy wtedy w mocno osłabionym składzie.

Źródło: wislaportal.pl


Pierwszy półfinał dla CCC

Niestety od porażki grę w półfinale Energa Basket Ligi Kobiet rozpoczęły koszykarki Wisły CanPack. We własnej hali przegrały bowiem, choć po zaciętej rywalizacji, z polkowickim CCC, 58-63. Przypomnijmy, że awans do finału uzyska zespół, który jako pierwszy wygra trzy spotkania, a druga potyczka wiślaczek z CCC odbędzie się przy Reymonta już jutro, tj. w niedzielę, 15 kwietnia, o godzinie 16:45.

Po pierwszej, niezwykle nieskutecznej z obydwu stron kwarcie, w drugiej zdecydowaną przewagę osiągnęły polkowiczanki, ale też trudno się dziwić, skoro do przerwy nasze eksportowe trio - Leonor Rodríguez, Giedrė Labuckienė i Maurita Ried miały na swoim koncie łącznie dwa punkty! Po dwudziestu minutach przegrywaliśmy więc 24-37 i po przerwie trzeba było mozolnie odrabiać straty.

I to zaczynało się podopiecznym trenera Krzysztofa Szewczyka udawać. Dobrze drugą połowę rozpoczęła dla nas Magdalena Ziętara, wreszcie trafiać zaczęła też Ried i po trzydziestu minutach było 42-49, a siedem "oczek" to strata, która była w tym spotkaniu "do odrobienia".

Wprawdzie ostatecznie wiślaczkom się to nie udało, ale przyznać wyraźnie trzeba, że zrobiły to trochę jakby na własne życzenie, bo choć decydująca kwarta była na jej początku wyrównana, co zdecydowanie bardziej "pasowało" ekipie z Polkowic, to po "trójce" Tamary Radočaj - na sześć minut przed końcem - było już tylko 51-55. Gdy zaś cztery minuty później również "trójkę" dołożyła Cheyenne Parker, na dwie minuty przed ostatnią syreną przegrywaliśmy już tylko 58-59! A wiślaczki miały swoje kolejne okazje, aby wyjść na prowadzenie. Niestety jednopunktową przewagę CCC poprawiła Temitope Fagbenle (58-61) i w ostatniej akcji meczu musieliśmy rzucać "za trzy", aby myśleć o dogrywce. I można tylko głośno zapytać, dlaczego próbowała robić to Rodríguez, która rzucała z kompletnie nieprzygotowanej pozycji? Do tego czemu zrobiła to zawodniczka, która cały mecz była niezwykle nieskuteczna i zakończyła go bez choćby punktu? Jej próba była bowiem zdecydowanie nieskuteczna, a że Sonja Greinacher jeszcze sfaulowała, więc Fagbenle dołożyła dwa kolejne punkty, ustalając wynik zawodów na 58-63.

Wiślaczki przegrywają więc pierwszy półfinał i są na jego początku w nie najlepszej sytuacji, ale też trudno się dziwić. Rodríguez i Labuckienė bez choćby punktu? Obydwie będą się - miejmy nadzieje - miały za co w kolejnych meczach rewanżować.

Źródło: wislaportal.pl


Wypowiedzi po pierwszym meczu półfinałowym EBLK

Gdy w końcówce decydującej kwarty półfinałowego meczu fazy play-off Energa Basket Ligi Kobiet, koszykarki Wisły CanPack odrobiły aż czternaście punktów straty do polkowickiego CCC i traciły tylko jeden, wydawało się, że spotkanie to może jeszcze paść łupem wiślaczek. Niestety dla nas - ostatnie akcje w wykonaniu podopiecznych trenera Krzysztofa Szewczyka nie były już udane. Oto co on, a także trener zespołu z Polkowic oraz zawodniczki obydwu zespołów, mówiły po pierwszym półfinale.


Maroš Kovačik (trener CCC): - Daliśmy w tym meczu z siebie wszystko, co jest najlepsze. Nie możemy powiedzieć, że przez wszystkie kwarty kontrolowaliśmy to spotkanie, ale nie ma takiej możliwości, aby na Wiśle wygrywać dwudziestoma punktami. Jestem jednak dumny, bo nasza intensywność w grze defensywnej była na najwyższym poziomie przez całe to spotkanie. Każde zwycięstwo jest ważne, ale te wyjazdowe są wyjątkowe. Zrobiliśmy pierwszy krok, ale wciąż jesteśmy daleko od naszego celu. Jesteśmy tego blisko, ale nadal musimy pracować, przeanalizować drugą połowę i przygotować się na kolejne ciężkie spotkanie, które będzie już jutro. Po dzisiejszym podobała mi się praca Wisły, przede wszystkim w drugiej połowie, grały bardzo mocno w defensywie, w tym rola trenera. To my dziś jednak wygraliśmy i się z tego cieszymy.

Krzysztof Szewczyk (trener Wisły CanPack): - Gratuluję trenerowi zwycięstwa, tak naprawdę zdecydowały proste błędy. Mówiliśmy sobie przez cały tydzień, że nie zdecyduje tutaj jakaś wielka seria punktowa, bo w takim meczu każda pojedyncza akcja ma znaczenie. W drugiej kwarcie dwa razy przysnęliśmy jednak przy rzutach "trzypunktowych", a raz przy transmisji defensywnej i w tej serii 0-12, kosztowało nas to osiem łatwych punktów. Polkowice odskoczyły na trzynaście, a prowadziły już nawet różnicą piętnastu punktów, ale udało nam się wrócić do tego spotkania... Jutro jest nowy dzień, myślę że ten mecz mógł się kibicom podobać, był godny tego półfinału. Może nie tyle, że "nic się nie stało", ale jutro zagramy od nowa i będziemy chcieli wygrać.

Alysha Clark (zawodniczka CCC): - Jestem dumna z tego, w jaki sposób walczyłyśmy, jako cała drużyna. Wiedzieliśmy, że grając z Wisłą na wyjeździe trzeba stanąć na wysokości zadania. Dziś do tego zwycięstwa potrzebowałyśmy również tego, by przez całe spotkanie być razem i to nam się udało. To było jednak tylko pierwsze spotkanie, teraz musimy odpocząć i przygotować się na jutrzejsze.

Tamara Radočaj (zawodniczka Wisły CanPack): - Gdyby udało nam się odwrócić losy tego spotkania, to można byłoby powiedzieć, że zagrałyśmy fantastycznie. Co prawda, grałyśmy dobrze przez 3/4 tego meczu, jednak nie udało się wygrać. Jutro musimy zdecydowanie poprawić naszą grę, oglądniemy analizę i mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się wygrać.


Źródło: wislaportal.pl


Galeria

Cały mecz

>>> Cały mecz : Wisła.TV

Źródło: Wisła.TV