2018.09.07 Victoria 1918 Jaworzno - Wisła Kraków 1:5

Z Historia Wisły

Mecz jubileuszowy z okazji 100-lecia Victorii.
2018.09.07, mecz towarzyski, Jaworzno, Stadion Miejski, 17:00, piątek, 23°
Victoria 1918 Jaworzno 1:5 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 2.750
sędzia: Andrzej Zawiślak z Sosnowca.
Bramki
Mateusz Maziarz 4' 1:0
1:1
1:2
1:3
1:4
1:5

62' Zdeněk Ondrášek
65' Kamil Wojtkowski
70' Marko Kolar
73' Zdeněk Ondrášek
84' Marko Kolar
Victoria 1918 Jaworzno
Jakub Jończyk grafika:zmiana.PNG (26' Dawid Mateja)
Jakub Lipiec
Krystian Żuraw
Łukasz Gembala
Jakub Bujakiewicz
Łukasz Gajda
Mariusz Suwaj
Piotr Sierczyński
Michał Goryczka
Mateusz Maziarz
Kamil Majka

Trener: Tomasz Kijewski
Wisła Kraków
Michał Buchalik grafika:zmiana.PNG (59' Kamil Broda)
Matej Palčič
Piotr Świątko grafika:zmiana.PNG (46' Marcin Wasilewski)
Dawid Szot grafika:zmiana.PNG (46' Jakub Bartkowski)
Zoran Arsenić
Kamil Wojtkowski
Patryk Plewka grafika:zmiana.PNG (46' Rafał Boguski)
Kacper Laskoś grafika:zmiana.PNG (46' Dawid Kort grafika:zmiana.PNG 83' Dawid Malik)
Tibor Halilović
Sławomir Chmiel grafika:zmiana.PNG (46' Zdeněk Ondrášek)
Marko Kolar

Trener: Maciej Stolarczyk
W drużynie Victorii grali także:
Piotr Wartała, Cyprian Ryś, Mariusz Mastalerz, Patryk Łyp, Jacek Wesecki, Dawid Musiał, Mateusz Pilarczyk, Patryk Winiarski, Arkadiusz Żurawik

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.
Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Sparing z Victorią Jaworzno już w najbliższy piątek!

Plakat meczowy.
Plakat meczowy.

Data publikacji: 05-09-2018 13:30


Trwa przerwa reprezantacyjna, którą Wiślacy zamierzają maksymalnie wykorzystać i podtrzymać rytm meczowy. W piątek 7 września Biała Gwiazda zawita do Jaworzna, aby uświetnić jubileusz 100-lecia istnienia miejscowej Victorii.


Spotkanie towarzyskie zostanie rozegrane na Stadionie „Victoria” przy ul. Krakowskiej 8 w Jaworznie, a pierwszy gwizdek arbitra zabrzmi o godzinie 17.00.

Serdecznie zapraszamy w imieniu organizatorów!

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Wisła Kraków zagra z Victorią 1918 Jaworzno

Piłkarze krakowskiej Wisły zmierzą się w towarzyskiej potyczce z drużyną Victorii 1918 Jaworzno, a spotkanie to uświetnić ma 100-lecie tego występującego w wadowickiej lidze okręgowej klubu. Mecz zaplanowano na 7 września bieżącego roku, na godzinę 17:00 i odbędzie się on na Stadionie Miejskim Victoria.

Dla wiślaków to nie pierwszy tego typu mecz w ostatnich latach.

W czerwcu br. "Biała Gwiazda" uświetniła stulecie Babiej Góry Sucha Beskidzka, a przed rokiem 95-lecie Skawinki Skawina oraz 70-lecie Olimpii Wojnicz.

W 2016 roku jubileusz 95-lecia świętowaliśmy ponadto z Bocheńskim KS, a rok wcześniej 105-lecie Koszarawy Żywiec oraz identyczną rocznicę powstania Polonii Przemyśl. Sięgając jeszcze dalej, a więc roku 2014 - zagraliśmy ponadto z okazji 95-lecia Soły Oświęcim.

Źródło: victoria1918.jaworzno.pl, własne

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Towarzyskie zwycięstwo Wisły w Jaworznie

W spotkaniu towarzyskim, rozegranym w Jaworznie, piłkarze krakowskiej Wisły wygrali z tamtejszą i obchodzącą swoje stulecie Victorią 5-1. Bramki dla naszego zespołu zdobyli niezawodny ostatnio Zdeněk Ondrášek oraz Marko Kolar, którzy na listę strzelców wpisali się dwukrotnie, a także Kamil Wojtkowski.

Co oczywiste, "Biała Gwiazda" wystąpiła w tym spotkaniu w mocno eksperymentalnym składzie, w którym sporą grupę stanowili juniorzy. Mimo wcześniejszych zapowiedzi zabrakło natomiast trenującego z naszą drużyną od połowy sierpnia Pawła Brożka.

Z powodu różnych powołań do reprezentacji trener Maciej Stolarczyk nie mógł skorzystać z Rafała Pietrzaka, Martina Košťála, Marcina Grabowskiego i Macieja Śliwy.

Grali natomiast wspomniani juniorzy, z naszej drużyny CLJ, a dokładniej: Dawid Szot, Piotr Świątko, Kacper Laskoś, Patryk Plewka, Sławomir Chmiel oraz Kamil Broda i Dawid Malik.

I zwłaszcza dla Szota, Chmiela i Brody - mecz ten miał swoisty wymiar, bo cała trójka wystąpiła w pierwszym zespole "Białej Gwiazdy" po raz pierwszy.

Źródło: wislaportal.pl

Wisła pokonuje ambitną Victorię Jaworzno w jubileuszowym starciu

Data publikacji: 07-09-2018 19:01


Zawodnicy Białej Gwiazdy w piątkowe popołudnie uświetnili obchody 100-lecia istnienia Victorii Jaworzno, rozgrywając z gospodarzami mecz towarzyski. Na trybunach miejscowego stadionu pojawiło się wielu kibiców, a przed pierwszym gwizdkiem sędziego dyrektor sportowy Wisły Kraków Arkadiusz Głowacki wręczył prezesowi jaworzniańskiego klubu pamiątkową koszulkę.


Początek spotkania należał do ambitnie walczących gospodarzy. Kontra Victorii z 5. minuty zakończyła się celnym uderzeniem Kamila Majki. Michał Buchalik zdołał odbić piłkę do boku, ale tam czekał na nią Mateusz Maziarz, który zmieścił ją w wiślackiej bramce. Zawodnicy Wisły obudzili się po straconym golu, ale nie przełożyło się to na klarowne sytuacje bramkowe. W 9. minucie groźnie z ostrego kąta z wolnego strzelał Tibor Halilović, ale golkiper gospodarzy z wyraźnym trudem przeniósł futbolówkę ponad poprzeczkę.

Gra była zacięta, a obie drużyny konsekwentnie budowały swoje ataki od tyłu. W drugiej odsłonie trener Maciej Stolarczyk postawił na bardziej doświadczonych piłkarzy, którzy rozruszali ofensywę Wisły. W 52. minucie po wrzutce Wasilewskiego zapachniało w polu karnym Victorii golem samobójczym, a równo dziesięć minut później Wojtkowski z boku boiska dośrodkował wprost na głowę Zdenka Ondráška, którzy uderzył piłkę po długim rogu i trafił do siatki.

Grad goli przy Krakowskiej 8

Cztery minuty później Biała Gwiazda objęła prowadzenie za sprawą Kamila Wojtkowskiego, który zza pola karnego wpakował futbolówkę do bramki Victorii. W 69. minucie gospodarze przeprowadzili groźną akcję prawą stroną boiska, ale Kamil Majka uderzył głową niecelnie. Minutę później w polu karnym jaworznian odnalazł się Marko Kolar, ale fenomenalną interwencją popisał się golkiper Victorii. Chorwacki napastnik zrehabilitował się jednak w 71. minucie, gdy skutecznie wykończył dokładne prostopadłe podanie ze środka pola.

Nie minęło 180 sekund, a znów Marko Kolar podał celnie w „szesnastce” do Zdenka Ondráška, który strzałem nisko nad ziemią zdobył czwartego gola dla Wisły. Chwilę później zawodnik ekipy gospodarzy strzelił gróźnie w kierunku bramki krakowian, ale Kamil Broda zachował czujność. W 81. minucie wynik podwyższył chorwacki napastnik z Zaboku, mocno uderzając futbolówkę po zagraniu Boguskiego. Ostatecznie Wisła Kraków pokonała Victorię Jaworzno różnicą czterech goli.

Victoria Jaworzno - Wisła Kraków 1:5 (1:0)

1:0 Maziarz 5’

1:1 Ondrasek 62'

1:2 Wojtkowski 66'

1:3 Kolar 71'

1:4 Ondrasek 74'

1:5 Kolar 81'

Victoria (wyjściowy skład): Jończyk, - Gembała, Bujakiewicz, Lipiec - Gajda, Suwaj, Sierczyński, Goryczka - Majka, Maziarz

Wisła: Buchalik (60' Broda) - Palcić, Świątko (Wasilewski 45'), Arsenić, Szot (45' Bartkowski) - Plewka (45' Kort, 83' Malik), Laskoś (45' Ondrasek) - Wojtkowski, Halilović, Chmiel (45' Boguski) - Kolar

Krzysztof Pulak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Stolarczyk: Punktowanie dodaje zawodnikom energii

Data publikacji: 07-09-2018 20:09


Piłkarze Białej Gwiazdy nie tracą czasu i w piątkowy wieczór, w przerwie na mecze reprezentacyjne, rozegrali pożyteczny mecz kontrolny z ekipą Victorii Jaworzno. Podopieczni trenera Macieja Stolarczyka odpalili dopiero po przerwie, ale za to zaaplikowali przeciwnikowi, który świętował jubileusz 100-lecia, pięć bramek.


Szkoleniowiec Białej Gwiazdy szuka dodatkowych rozwiązań. Niewątpliwie pewną nowością była pozycja, na której pokazał się w piątek Marko Kolar. „Rzeczywiście, dzisiaj grał na skrzydle. Widać, że jest bardzo aktywny i pracowity na treningach. Niezwykle mocno zgłasza akces do tego, aby pojawiać się na boisku w meczach ligowych. Nie ukrywam, że ogromnie mnie to cieszy. Oczywiście, boli mnie serce, gdy nie mogę wystawić zawodników będących w pełnej formie tak, jak Marko, który strzelił bramkę, a w kolejnym starciu o punkty nie wszedł na boisko. Taka jest konkurencja, próbujemy szukać dla niego innej pozycji i zobaczymy, jak to będzie wyglądało w przyszłości” - zdradził.

Zyskać aprobatę

Pełne 90 minut rozegrał Kamil Wojtkowski, który próbuje przebić się do pierwszego składu Białej Gwiazdy. Na pytanie, czy dobrym występem w Jaworznie zwiększył swoje notowania u trenera, opiekun Wiślaków odparł: „Kamil cały czas walczy, aby wybiec w podstawowej jedenastce. Jego sytuacja jest podobna do tej, w której znalazł się Kolar. Wojo także bardzo się stara podczas zajęć, jest pracowitym zawodnikiem, ale nie ma co ukrywać, że ma dużą konkurencję w środku pola i każdy z nich mocno rywalizuje. Trzeba przyznać, że akurat Kamil jest uniwersalnym zawodnikiem, dzisiaj też miał możliwość zagrania i na środku, i na skrzydle, także widzę go na obu pozycjach”.

Wygrana mobilizuje

Przerwa w rozgrywkach ligowych przyszła w momencie, gdy krakowianie zanotowali serię trzech zwycięskich meczów z rzędu w Lotto Ekstraklasie. Szkoleniowiec drużyny ze stolicy Małopolski liczy, że jego zawodnicy podtrzymają tę dobrą dyspozycję. „Kiedy wyniki są niezłe, to zawodnicy wpadają w pewien tryb - dobrze się ze sobą czują, a punktowanie daje im dodatkową energię i łatwiej się regenerują. Teraz jest taki okres, który możemy poświęcić na zaleczenie drobnych urazów. Dzisiaj rozegraliśmy sparing, ale tak naprawdę w każdym spotkaniu walczymy o zwycięstwo i w dzisiejszym było podobnie” - zaznaczył trener Maciej Stolarczyk.

Decyzja coraz bliżej

Niebawem zapadnie decyzja, na którą czekają kibice pod Wawelem. Okaże się bowiem, czy Paweł Brożek ponownie zasili szeregi ekipy 13-krotnego mistrza Polski. „Myślę, że najbliższe dni pokażą nam, w którą stronę pójdziemy. Wówczas odniesiemy się do przyszłości Pawła w Wiśle” - zakończył wypowiedź opiekun Białej Gwiazdy.

K. Biedrzycka

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Malik: Cierpliwi i konsekwentni w swoich działaniach

Data publikacji: 07-09-2018 21:17


Piłkarze Wisły Kraków uświetnili obchody 100-lecia Victorii Jaworzno, rozgrywając na boisku rywala towarzyski pojedynek. Zawodnicy Białej Gwiazdy wygrali spotkanie 5:1. „Założenie było takie, żeby jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. Jeśli chodzi o wynik, to różnica poziomów była decydująca. Każda minuta na boisku to element cyklu treningowego. Konsekwentnie pracowaliśmy nad celami postawionymi przez trenera. Wyszkolenie techniczne mogło być po naszej stronie, ale nie chcemy niczego ujmować rywalom, którzy zagrali dobry mecz” - mówił po końcowym gwizdku Dawid Malik.


Dla „Maliny” dzisiejsze spotkanie było jedynym w ten weekend, bowiem mecz Centralnej Ligi Juniorów z Lechem Poznań został przełożony. „To był dla mnie drugi występ w seniorskiej drużynie Wisły, pierwszy raz pojawiłem się na boisku jesienią minionego roku podczas sparingu z Puszczą Niepołomice. To fantastyczne uczucie móc zagrać z bardziej doświadczonymi kolegami. Zgadza się, to dla mnie nowość i cenne doświadczenie na przyszłość, które mam nadzieję zaprocentuje” - nie krył zadowolenia pomocnik.

Cierpliwość popłaca

Zespół Wisły w pierwszych minutach stracił bramkę, ale nie przestraszył się tej sytuacji. „Nie ma co mówić o strachu. Wszyscy byliśmy spokojni. Pozostaliśmy cierpliwi i konsekwentni w swoich działaniach. Udało się strzelić w drugiej połowie i wysoko wygrać mecz” - zauważył młody piłkarz Wisły, choć niewątpliwie ambitna postawa gospodarzy nie ułatwiała zadania Wiślakom. „Drużyna Victorii dobrze się dzisiaj zaprezentowała. Zasłużyli na swoją bramkę. Nie stworzyli sobie tylko jednej sytuacji, ale mieli ich kilka. Mogło paść tutaj więcej goli, ale tak czy inaczej, należą się im gratulacje” - zakończył Dawid Malik.

Krzysztof Pulak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Wojtkowski: Potraktowałem ten sparing jak mecz ligowy

Data publikacji: 08-09-2018 10:46


Sparing na piątkę! W piątkowe popołudnie Biała Gwiazda uświetniła obchody stulecia istnienia Victorii Jaworzno, w dobrym stylu prezentując się w meczu towarzyskim z obchodzącą jubileusz drużyną. Wisła zwyciężyła pewnie 5:1, a jednym z jej bohaterów był Kamil Wojtkowski. Pomocnik rozegrał całe spotkanie, a w drugiej połowie dał krakowianom prowadzenie, strzelając bramkę na 2:1. Dodatkowo popisał się dwiema asystami.


„Bardzo się cieszę że dostałem możliwość pokazania się od pierwszej minuty. Mimo że był to sparing, to na pewno zyskałem coś cennego, bo fajnie byłoby, w miarę możliwości, zachować rytm meczowy. Podszedłem do tego tak, jak do normalnego spotkania ligowego - starałem się dać znać trenerowi, a także innym zawodnikom występującym w pierwszej jedenastce, że jestem gotowy i w każdej chwili mogę pomóc” - mówił 20-latek.

Praca nad cierpliwością

Wojtkowski zaliczył w tym sezonie pięć ekstraklasowych występów, lecz w żadnym z nich nie pojawił się na murawie w pierwszym składzie. Pomocnik pozostaje jednak spokojny, a wejścia z ławki traktuje jako cenną lekcję. „Na razie nie mam na co narzekać - zespół wygrywa, gramy dobrze w piłkę, ludzie nas chwalą i osiągamy korzystne rezultaty, także jedyne, co mogę robić, to dawać z siebie sto procent na treningach czy też podczas takich eventów, jak sparing i tyle, więcej nie zrobię. Sezon jest długi, myślę, że w pewnym momencie sytuacja kadrowa będzie wymagała występu kogoś świeżego, żeby wszedł i utrzymał jakość lub nawet ją poprawił. Trzeba czekać na swoją szansę. Z cierpliwością zazwyczaj kiepsko u mnie bywało, ale jest to element, nad którym mogę aktualnie popracować. Szukam sobie wymówki na to wszystko - jest to czas, w którym mogę ćwiczyć cierpliwość i staram się to robić” - zwierzył się Wotkowski.

Systematyczny rozwój

Pomocnik rozgrywa swój drugi sezon w stolicy Małopolski, a od czasu przybycia do Krakowa, jak sam przyznaje, wiele się nauczył. „Podczas ostatnich kilkunastu miesięcy w Wiśle zrobiłem krok do przodu - w końcu był to cały rok w seniorskiej piłce. Nie zatrzymałem się po drodze na drużynach juniorskich. Myślę, że rozwinąłem się piłkarsko i fizycznie, więc zaliczyłem, mimo wszystko, progres” - opisywał wzrost swoich umiejętności.

Hamulcem w stawianiu kolejnych piłkarskich kroków w dorosłej piłce były dla Wiślaka kontuzje, które nieco utrudniały mu życie. „Wojo” nie zamierza jednak załamywać rąk i obrażać się na los, lecz woli wziąć go we własne ręce. „Można teraz gdybać, że gdyby nie to, gdyby nie tamto, to może znajdowałbym się w innym miejscu. Sądzę, że nie ma co wracać do przeszłości. Mogę się skupić na tym, by dawać z siebie sto procent, a co będzie - zobaczymy” - zakończył zagadkowo, choć z pełnią optymizmu, strzelec drugiej bramki dla Wisły.

Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa

Galeria kibicowska: