2018.10.12 Bocheński KS - Wisła Kraków 2:5

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 17:21, 3 lis 2018; Tomy (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2018.10.12, Mecz towarzyski, Stadion Miejski im. dr. Władysława Krupy, Bochnia, 15:30, piątek, 22°C
Bocheński KS 2:5 (1:1) Wisła Kraków
widzów: 500
sędzia: Tomasz Kubik z Bochni.
Bramki

Daniel Bukowiec 7' (k)




Paweł Szot 85'
0:1
1:1
1:2
1:3
1:4
1:5
2:5
2' Paweł Brożek

50' Kamil Wojtkowski
70' Zdeněk Ondrášek
79' Rafał Boguski
83' Matej Palčič
Bocheński KS
Damian Szydłowski grafika:zmiana.PNG (60' Marcin Seweryn)
Tomasz Rachwalski
Bartłomiej Chlebek
Mateusz Mlostek grafika:zmiana.PNG (65' Jakub Smoleń)
Daniel Bukowiec grafika:zmiana.PNG (72' Paweł Szot)
Maciej Rogóż
Filip Korta grafika:zmiana.PNG (54' Krzysztof Satoła)
Marcin Motak grafika:zmiana.PNG (46' Tomasz Palonek)
Kamil Kłusek grafika:zmiana.PNG (46' Wiktor Nagrodzki)
Mirosław Tabor grafika:zmiana.PNG (46' Dominik Juszczak)
Ernest Świętek

Trener: Jerzy Kowalik
Wisła Kraków
Michał Buchalik
Matej Palčič
Kacper Laskoś grafika:zmiana.PNG (46' Maciej Sadlok)
Piotr Świątko grafika:zmiana.PNG (46' Dawid Kort)
Patryk Pischinger
Szymon Krocz grafika:zmiana.PNG (46' Jesús Imaz)
Patryk Plewka grafika:zmiana.PNG (78' Dawid Malik)
Kamil Wojtkowski
Patryk Niegowski grafika:zmiana.PNG (46' Zdeněk Ondrášek)
Emmanuel Kumah grafika:zmiana.PNG (63' Rafał Boguski)
Paweł Brożek

Trener: Maciej Stolarczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Wisła zagra mecz towarzyski z BKS-em Bochnia

Data publikacji: 03-10-2018 13:26


Piłkarze Białej Gwiazdy nie zamierzają próżnować podczas październikowej przerwy reprezentacyjnej. W piątek 12 października o godzinie 15.30 drużyna Wisły Kraków zmierzy się w meczu charytatywnym z Bocheńskim Klubem Sportowym. Spotkanie to rozegrane zostanie na stadionie przy ulicy Parkowej w Bochni.


Fundusze zgromadzone podczas meczu charytatywnego przekazane zostaną byłemu zawodnikowi BKS-u, który w wyniku poważnej kontuzji poddany został skomplikowanej i kosztownej operacji. Kibice zasiadający na trybunach będą mogli liczyć na wiele atrakcji, w tym loterię z nagrodami.

Bilety w cenach 15-30 zł można nabywać w trzech punktach sprzedaży w Bochni:

- Budynek klubowy - od godz. 14.00

- Bar Szałaput

- Zakład Fryzjerski "Marzena", ul. Brzeźnicka 17

Zapraszamy w imieniu organizatorów!

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl


Charytatywnie w Bochni: BKS - Wisła

Data publikacji: 12-10-2018 09:15


W piątek 12 października bocheńska publiczność będzie świadkiem wyjątkowego meczu charytatywnego, w którym głównymi bohaterami obok graczy BKS-u będą zawodnicy Wisły Kraków. Piłkarskiemu wydarzeniu przyświeca szczytny cel - zebrane środki przekazane zostaną na leczenie byłego zawodnika miejscowego klubu.


Ekipa z Solnego Grodu występuje obecnie na szczeblu piłkarskiej czwartej ligi małopolskiej grupy wschodniej. BKS zanotował w trwających rozgrywkach dwa zwycięstwa, dorzucając dwa remisy i siedem porażek. Dorobek ośmiu punktów sprawia, że gospodarz dzisiejszych zawodów plasuje się na przedostatnim miejscu, wyprzedzając jedynie Olimpię Pisarzowa.

Pierwsza drużyna Wisły nie miała do tej pory okazji rywalizować z klubem z Bochni o ligowe punkty, ale zawodnicy tych zespołów pięciokrotnie wybiegli na murawę w ramach meczów sparingowych. Premierowy mecz towarzyski rozegrano w kwietniu 1944 roku, a wysokim zwycięstwem 5:0 popisali się reprezentanci Białej Gwiazdy. W kolejnej potyczce, która odbyła się dwa lata później, lepiej poradzili sobie gracze z Bocheńskiego, którzy ograli krakowian 3:1.

Ostatnie mecze ukazały lepsze oblicze 13-krotngo mistrza Polski, który we wszystkich trzech starciach nie dał szans rywalowi. Warto zaznaczyć, że piłkarze Białej Gwiazdy odwiedzili Bochnię całkiem niedawno, bo w październiku 2016 roku. Wówczas Wiślacy uczcili jubileusz 95-lecia istnienia BKS-u, prezentując się lokalnym kibicom. Mecz ten zakończył się wynikiem 3:0 na korzyść zespołu ze stolicy Małopolski, a na listę strzelców wpisali się Patryk Małecki oraz dwukrotnie Krzysztof Drzazga.

Pierwszy gwizdek arbitra zabrzmi dziś na stadionie w Bochni przy ulicy Parkowej 3 o godzinie 15.30.

K. Biedrzycka

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl


Relacje z meczu

Biała Gwiazda wygrywa w Bochni

Piłkarze krakowskiej Wisły wygrali w towarzyskim meczu charytatywnym z IV-ligowym Bocheńskim Klubem Sportowym 5-2. Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobyli Paweł Brożek, Kamil Wojtkowski, Zdeněk Ondrášek, Rafał Boguski i Matej Palčič.

Wiślacy zagrali w Bochni w mocno eksperymentalnym składzie, z testowanymi nastolatkami - Szymonem Kroczem i Patrykiem Niegowskim, a także ze sprawdzanym skrzydłowym z Ghany, Emmanuelem Kumahem.

Szansę od trenera otrzymali także młodzi zawodnicy z naszej drużyny juniorów - Kacper Laskoś, Piotr Świątko, Patryk Plewka i Dawid Malik oraz po raz pierwszy w seniorskiej Wiśle 16-latek, Patryk Pischinger.

Najlepszym piłkarzem tego spotkania był jednak Kamil Wojtkowski, który do strzelonej bramki dopisał też aż trzy asysty - podawał bowiem przy golach Brożka, Ondráška i Boguskiego.

Źródło: wislaportal.pl

Sparing na piątkę! Bocheński KS - Wisła 2:5

Data publikacji: 12-10-2018 17:33


Przerwa reprezentacyjna to doskonały czas na sparingi. Również i Biała Gwiazda nie próżnowała, lecz w charytatywnym spotkaniu zmierzyła się z zaprzyjaźnionym Bocheńskim KS. Mecz, który był także okazją do sprawdzenia graczy, którzy przebywają na testach, zakończył się wynikiem 5:2 dla krakowskiego klubu. Gole dla Wisły zdobyli Paweł Brożek Brożek, Zdenek Ondrášek, Rafał Boguski, Matej Palčič i Kamil Wojtkowski, który do bramki dołożył także trzy asysty.

Biała Gwiazda, nieco przetrzebiona liczną liczbą powołań do różnych reprezentacji, lecz wzmocniona piłkarzami testowanymi - Szymonem Kroczem, Patrykiem Niegowskim oraz młodzieżowym reprezentantem Ghany, Emmanuelem Kumahem, stawiła się w Bochni, by wziąć udział w meczu charytatywnym, którego dochód został przeznaczony na leczenie jednego z poważnie chorych piłkarzy bocheńskiego klubu.

Piłkarskie święto, współorganizowane przez prezesa BKS-u, Stanisława Szydłowskiego, którego firma - Dasta Invest - jest od lat jednym z partnerów Wisły Kraków przyciągnęło na trybuny wiele kibiców bocheńskiego klubu i Białej Gwiazdy. Na ławce bochnian zasiadł związany z Wisłą przez znaczną część kariery Jerzy Kowalik, zaś jego drużyna bardzo pragnęła pokazać się z jak najlepszej strony na tle nieco eksperymentalnego zestawienia Białej Gwiazdy. W składzie ekipy Macieja Stolarczyka oprócz graczy testowanych okazję do nieoficjalnego debiutu miał Patryk Pischinger - wychowanek Białej Gwiazdy z rocznika 2002, na co dzień występujący w drużynie Centralnej Ligi Juniorów.

Remis w pierwszej

Pierwsze dobre wrażenie chcieli stworzyć właśnie piłkarze sprawdzani przez Macieja Stolarczyka - już w pierwszej minucie w pole karne przedarł się Szymon Krocz, lecz jego strzał został zablokowany. Chwilę później z linii 16. metrów uderzył Emmanuel Kumah, lecz i jego próba po nodze wyszła na rzut rożny. Po nim zaś Wiślacy wyszli na prowadzenie - z narożnika dośrodkował Wojtkowski, a Paweł Brożek wygrał pojedynek powietrzny i nie dał szans Szydłowskiemu. Była 4. minuta meczu - i już po 180 sekundach ponownie mieliśmy stan remisowy. Były piłkarz juniorskich ekip Wisły, Ernest Świętek dośrodkował w rękę Kacpra Laskosia i sędzia wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Daniel Bukowiec, który pewnym strzałem nie dał szans Buchalikowi.

Wiślacy w mocno przemeblowanym składzie coraz mocniej przyciskali czwartoligowców, a efektem tego mogły być bramki Kamila Wojtkowskiego oraz Mateja Palčičia. Po rzucie wolnym egzekwowanym przez „Woja” piłka odbiła się od jednego ze stojących w murze graczy BKS-u i spadła tuż za bramką Szydłowskiego. Słoweński obrońca znalazł się zaś w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy, jednak zamiast strzelać szukał jeszcze podania do Pawła Brożka, a próbę zagrania przecięli obrońcy. Bocheńscy piłkarze odpowiadali sporadycznie i głównie za sprawą aktywnego Świętka - były Wiślak w 25. minucie huknął z woleja tak, że Michał Buchalik końcami palców musiał wybić piłkę na korner. Po rożnym Wiślacy wyprowadzili kontrę, a Paweł Brożek lobem wpakował piłkę do siatki - jednak sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. Kilkadziesiąt sekund później gola powinien był zdobyć Szymon Krocz, ale po tym, jak dopadł do bezpańskiej futbolówki w polu karnym przeniósł ją nad poprzeczką. W samej końcówce pierwszej części meczu groźną kontrę wyprowadził Kumah, który popędził przez całe boisko i wypuścił w bój Pawła Brożka. „Brozio” stanął oko w oko w golkiperem BKS-u, który wyszedł na linię pola karnego - płaska próba kapitana Wisły minęła jednak prawy słupek.

Nokaut w drugiej

Co nie powiodło się Brożkowi, tuż po wznowieniu drugiej części gry udało się Kamilowi Wojtkowskiemu. Po podaniu wprowadzonego w przerwie Zděnka Ondráška, pomocnikowi Wisły nie pozostało zrobić nic innego, niż wpakować piłkę do opuszczonej już bramki. Biała Gwiazda pokazała, że skończyły się żarty - co zresztą widać było po zmianach. Na murawie w miejsce testowanych Krocza i Niegowskiego zameldowali się Imaz i Ondrášek, zaś za Kacpra Laskosia i Piotra Świątko weszli Dawid Kort oraz Maciej Sadlok, na środek obrony przesunięty został więc uniwersalny Patryk Plewka.

Tuż po bramce Wiślacy mogli wyjść na dwubramkowe prowadzenie - do Emmanuela Kumaha dotarło podanie od Mateja Palčičia, a młodzieżowy reprezentant Ghany nawinął Bartłomieja Chlebka oraz Damiana Szydłowskiego i uderzył w światło bramki, lecz piłkę z linii w pięknym stylu wybił jeden z defensorów BKS-u. Chwilę później w sytuacji sam na sam Paweł Brożek przymierzył w spojenie słupka z poprzeczką, a w odpowiedzi Maciej Rogóż uderzył zza szesnastki tuż obok bramki Buchalika.

W 63. minucie na murawie pojawił się Rafał Boguski, który zmienił Emmanuela Kumaha. RB9 już w pierwszej sytuacji mógł zdobyć bramkę, lecz jego strzał z woleja w pięknym stylu wybił rezerwowy golkiper gospodarzy, Seweryn. Siedem minut później przy Parkowej zrobiło się 3:1 dla Białej Gwiazdy - przebojową akcją lewą stroną w pole karne przebił się Kamil Wojtkowski, który dograł piłkę idealnie do Ondráška, a ten z bliska wpakował piłkę do bramki. „Wojo” tym samym odwdzięczył się „Kobrze” za asystę.

Trzeci gol nieco rozprężył Wiślaków, którzy dopuścili do dwóch sytuacji pod własną bramką. Dwa razy zmuszony do interwencji został Michał Buchalik, ale strzały Palonka i Rogóża trafiały prosto w niego. Sytuacje te podrażniły ambicje podopiecznych Macieja Stolarczyka, co przy dużym zmęczeniu bochnian musiało skończyć się golami. Te zdobyli Rafał Boguski oraz Matej Palčič. „Boguś” wykorzystał piękne podanie Wojtkowskiego, a sam jeszcze ładniej uderzył piłkę głową zrywając pajęczynę z okienka bramki BKS-u. Słoweński prawy defensor zamknął akcję Wojtkowskiego po której Ondrášek główkował w nogę stojącego na linii Chlebka, a piłka zatrzymała się na 5. metrze, tak jakby czekała na byłego zawodnika Mariboru.

Dwie minuty później piłkarze BKS-u po raz drugi wpisali się do meczowego protokołu w 85. minucie - do bezpańskiej piłki dopadł w polu karnym Paweł Szot, który z bliska wypalił pod poprzeczkę i nie dał szans Buchalikowi. W końcówce dwa razy bramkarza gospodarzy próbowali przelobować główkami Paweł Brożek i Matej Palčič, ale piłka dwukrotnie poszybowała nad poprzeczką. Ostatecznie więc Wiślacy w sparingu pokonali Bocheński KS 5:2, a żaden z kibiców nie opuszczał stadionu zawiedziony.

Bocheński KS - Wisła Kraków 2:5 (1:1)

0:1 Brożek 4’

1:1 Bukowiec 7’

1:2 Wojtkowski 50’

1:3 Ondrášek 70’

1:4 Boguski 79’

1:5 Palčič 83’

2:5 Szot 85’

Bocheński: Szydłowski (60’ Seweryn) - Chlebek, Mlostek (65’ Smoleń), Bukowiec (72’ Szot), Rachwalski - Motak (46’ Palonek), Korta (54’ Satoła), Tabor (46’ Juszczak), Rogóż - Kłusek (46’ Nagrodzki), Świętek

Wisła: Buchalik - Palčič, Świątko (46’ Sadlok), Laskoś (46’ Kort), Pischinger - Krocz (46’ Imaz), Plewka (77’ Malik), Wojtkowski, Kumah (63’ Boguski) - Brożek, Niegowski (46’ Ondrášek)

Sędziował: Tomasz Kubik z Bochni

Jakub Pobożniak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Debiut Pischingera w Wiśle

12/10/2018

Patryk Pischinger w dniu debiutu.
Patryk Pischinger w dniu debiutu.

Dobre występy w Centralnej Lidze Juniorów U17 Patryka Pischingera nie umknęły sztabowi pierwszej drużyny Wisły Kraków. Boczny obrońca otrzymał powołanie na piątkowy sparing Białej Gwiazd z Bocheńskim KS. Zagrał 90 minut.

16-letni zawodnik, który z Wisłą związany jest dziewięciu lat, z pewnością skorzystał z faktu, że na zgrupowaniach reprezentacji Polski przebywają Rafał Pietrzak i Marcin Grabowski, co spowodowało, że trener Maciej Stolarczyk musiał zajrzeć do rezerw. W nich znalazł Pischingera, który co prawda w tym sezonie głównie występuje po prawej stronie, ale w poprzednich latach grywał na pozostałych pozycjach w obronie. Spisał się co najmniej poprawnie na tle czwartoligowego przeciwnika.

– Wydaje się, że to tylko sparing, ale od samego początku towarzyszyła mi spora presja. Przeskok z poziomu juniora młodszego na szczebel seniorski jest naprawdę trudny. Przede mną jeszcze wiele pracy, ale cieszę się bardzo i jestem zadowolony z tego występu. Jak na pierwszy razy było całkiem nieźle – powiedział po meczu młody zawodnik.

Rozpoczął w wyjściowym składzie i nie zszedł z boiska do końca meczu. Wisła wygrała w nim 5:2, a kolejne występy w seniorskiej drużynie dopisali sobie wychowankowie: Kacper Laskoś (45 minut), Piotr Świątko (45 minut) i Patryk Plewka (77 minut). Pischinger jest drugim zawodnikiem urodzonym w 2002 roku, który zadebiutował w pierwszej drużynie Wisły. Wcześniej szansę gry w sparingu otrzymał Sławomir Chmiel.

Bocheński KS – Wisła Kraków 2:5 (1:1)

Brożek 4’, Wojtkowski 50’, Ondrášek 70’, Boguski 79’, Palčič 83’

Wisła Kraków: Michał Buchalik – Matej Palčič, Piotr Świątko (46’ Maciej Sadlok), Kacper Laskoś (46’ Dawid Kort), Patryk Pischinger – Szymon Krocz (46’ Jesus Imaz), Patryk Plewka (77’ Dawid Malik), Kamil Wojtkowski, Emmanuel Kumah (63’ Rafał Boguski) – Paweł Brożek, Patryk Niegowski (46’ Zdenek Ondrášek)

Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Pischinger w Derbach Krakowa w CLJ U17 popisał się takim uderzeniem

Źródło: akademiawisly.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Stolarczyk: Najważniejsze to, co przed nami

Data publikacji: 12-10-2018 21:50


Kolejną przerwę reprezentacyjną w tym sezonie Wiślacy wykorzystują do maksimum, tym razem mierząc się na wyjeździe z IV-ligowym zespołem KS Bocheński i podtrzymując rytm meczowy. Spotkanie zorganizowane w celu wsparcia leczenia jednego z piłkarzy lokalnego klubu zakończyło się zwycięstwem Białej Gwiazdy 5:2. Oto, jak po sparingowej potyczce wypowiedział się trener Wiślaków.


Na murawie stadionu przy ul. Parkowej zobaczyć można było zarówno zawodników występujących na co dzień w ekipie Białej Gwiazdy, jak i tych testowanych. Szczególnie dużo wniósł dzisiaj do drużyny Kamil Wojtkowski, który zanotował jedno trafienie i trzy asysty. „Cieszę się, że cały czas podkreśla dobrą dyspozycję i mam nadzieję, że w kolejnych meczach, które nam zostały do końca roku, też będzie ważnym ogniwem. Nie ma co ukrywać, że chcę, aby nie tylko ta jedenastka, która wychodzi na boisko, ale i ci zawodnicy, którzy wchodzą z ławki robili różnicę. Kamil pokazuje, że walczy o pierwszy skład i cieszę się z tego” - zaczął.

Kadrowe roszady

Na boisko nie wybiegło kilku zawodników, którzy zbierają bardzo dużo minut podczas ligowych spotkań, jednak kibice zgromadzeni na trybunach mieli możliwość obejrzenia w akcji trzech nowych graczy. „Mieliśmy kilka drobnych urazów, także woleliśmy dzisiaj nie ryzykować. Ci zawodnicy, których dzisiaj zabrakło od następnego tygodnia będą gotowi do pracy, do mikrocyklu przed Legią, także to była decyzja moja i sztabu medycznego. Jeśli chodzi o testowanych, mam o nich zdanie, ale na pewno to oni pierwsi je usłyszą. Są to młodzi chłopcy z potencjałem, ale zobaczymy. Zarówno Szymon, jak i Patryk nie będą już trenowali z nami. Przez tydzień zostanie jeszcze Emmanuel” - skomentował trener.

Treningi przed Legią

Już w przyszłym tygodniu Białą Gwiazdę czeka ważne starcie, tym razem przy Łazienkowskiej z warszawską Legią. Jak przebiegają przygotowania do tej potyczki? „Przygotowania przebiegają normalnie. Ostatnio mieliśmy mecz niedzielny, także tak naprawdę normalny mikrocykl zaczęliśmy dopiero po poniedziałku i wtorku, kiedy trenowaliśmy trochę słabiej, choć rzeczywiście z lekkim naciskiem na te drobne urazy, abyśmy byli przygotowani do kolejnych meczów w pełnym zestawieniu na tyle, na ile można” - opowiedział Maciej Stolarczyk.

Sytuacje bramkowe na wagę złota

Jedną z bramek strzelił także Paweł Brożek, dla którego jest to pierwsze, choć jeszcze nieoficjalne, trafienie od jego powrotu na Reymonta. „Cieszę się, że dochodzi do sytuacji, bo to jest najważniejsze. Ta fizyka, o którą staraliśmy się zadbać już jest na takim, według mnie, dobrym poziomie i to jest najistotniejsze. Dlatego też chciałem, żeby dzisiaj zagrał całe spotkanie, żeby to obciążenie fizyczne było stuprocentowe. Cieszę się, że dochodzi do sytuacji, bo to najważniejsze dla napastnika” - zaznaczył.

Ze wzrokiem skierowanym w przyszłość

Ostatnie spotkanie w lidze przeciwko lokalnemu rywalowi z drugiej strony Błoń dostarczyło wielu emocji, zarówno kibicom, jak i samym zawodnikom. Wydaje się, że do tej pory emocje i ciśnienie już zdążyły zejść z piłkarzy, którzy w spokoju mogą przygotowywać się do kolejnych rozgrywek. Jak skomentował trener: „Nie było jakiegoś wielkiego ciśnienia. Dla przykładu, w meczu z kielczanami mieliśmy swoje okazje i myślę, że gdybyśmy jeszcze zamienili jedną z tych okazji na bramkę, to byłoby inaczej. Korona bardzo dobrze się broniła, była dobrze zorganizowana, ale ja z samej postawy zawodników byłem zadowolony. Dlatego jakiegoś dużego ciśnienia nie było. Wiadomo, że derby to specyficzny mecz, ale przed nami kolejne spotkania i do tego się teraz przygotowujemy. To już historia, a to co ważne jest przed nami”.

M. Chlebek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Pischinger: Po wejściu na boisko stres minął

Data publikacji: 12-10-2018 19:06


Wisła Kraków w meczu charytatywnym 5:2 pokonała Bocheński KS. Szczytny cel spotkania, przyjazd Białej Gwiazdy do zawsze wiślackiej Bochni i sam przebieg meczu dla jednego z zawodników schodzi na drugi plan. Mowa tu o 16-letnim Patryku Pischingerze, który od pierwszych minut występował dziś na lewej obronie.


„Wydaje się, że to tylko sparing, ale od samego początku towarzyszyła mi spora presja. Przeskok z poziomu juniora młodszego na szczebel seniorski jest naprawdę trudny. Przede mną jeszcze wiele pracy, ale cieszę się bardzo i jestem zadowolony z tego występu. Jak na pierwszy razy było całkiem nieźle” - na gorąco podsumował swój występ młody obrońca.

Patryk w pierwszym składzie miał okazję wystąpić u boku Michała Buchalika, Pawła Brożka, Macieja Sadloka czy Rafała Boguskiego. Jak obecność takich zawodników wpłynęła na wychowanka wiślackiej Akademii? „Stres był ogromny, ale po wejściu na boisko wszystko zniknęło i skupiłem się już tylko na grze. Brakuje mi jeszcze doświadczenia, które na meczach i treningach mogą dać mi starsi koledzy” - zauważa Pischinger.

Zaskoczenie i radość

Oprócz o wiele starszych i bardziej doświadczonych kolegów byli też tacy zawodnicy, z którymi Patryk miał okazję trenować i grać na poziomie juniorskim. „Kacper i Piotrek są już trochę w tej drużynie i nie tylko podpowiadają w trakcie spotkania, ale także wiele można się od nich nauczyć gdy przychodzą na treningi do CLJ-tki. Wierzę, że takie spotkania mogą mi tylko pomóc” - dodaje nasz debiutant.

Kiedy natomiast młody zawodnik Białej Gwiazdy dowiedział się o tym, że zadebiutuje w pierwszej drużynie? „O tym, że pojadę z seniorami do Bochni trener Stolarczyk powiedział mi dwa dni temu. A o tym, że zagram dziś od początku na przedmeczowej odprawie. Byłem zaskoczony, ale jednocześnie bardzo się z tego ucieszyłem” - opowiada Patryk.

MH

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Ondrasek: Inna niż zwykle jednostka treningowa

Data publikacji: 12-10-2018 20:48


Wisła w sparingowym meczu charytatywnym pokonała Bocheński KS 5:2, a bramkę i asystę zapisał na swym koncie napastnik Białej Gwiazdy, Zděnek Ondrášek, który rozegrał drugie 45 minut.


Jak to zwykle w sparingach bywa, czeski napastnik pokrótce został zapytany o odczuciach z meczu, zaś rozmowa skupiła się głównie na najbliższym rywalu Białej Gwiazdy w Ekstraklasie, Legii Warszawa. „Zaprezentowaliśmy się dobrze, ale nie było łatwo. Daliśmy radę i możemy być zadowoleni z innej niż zwykle jednostki treningowej. Wszyscy pobiegali i przygotowali się do następnych ligowych starć i to o nich już myślimy” - zapewnił Kobra, który liczy, że bramka w sparingu będzie oznaczała jego przełamanie.

Gotowi na warianty Legii

„Czasami tak jest, że się nie strzela goli, ale jak wygrywa drużyna to jeszcze nie jest tak źle. Trochę miałem koszmarów po tej sytuacji z Cracovii, ale dzięki temu, że wygraliśmy nie było z tym tak źle” - śmiał się Czech.

Starcie Wisły z Legią bez wątpienia będzie także pojedynkiem dwóch najlepszych strzelb zespołów - Kobry właśnie, a także do niedawna jego kolegi z drużyny, Carlitosa. „Pojedynek między mną a Carlitosem będzie pewnie widziany w mediach, ale dla mnie jest to normalny mecz i podejdę do niego jak do ostatnich. Przygotujemy się w stu procentach, żeby wszystko poszło po naszej myśli. Na pewno jest trochę więcej emocji i dochodzi presja z trybun, ale po to gramy w piłkę, żeby grać przy dużej publice” - tonuje nastroje Zděnek.

Jaka jest recepta Kobry na zwycięstwo w ligowym klasyku? „Rok temu Legia prezentowała się też słabiej niż miała, ale wygrała ligę. Ta drużyna ma swoją jakość i tylko ciężką walką możemy z nią wygrać. Legia w domu nie może tylko bronić, musi atakować, ale musimy być gotowi na oba warianty. Ta jednostka treningowa ma nam w tym pomóc”.

Jakub Pobożniak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Brożek: Muszę być dla siebie wyrozumiały

Data publikacji: 13-10-2018 10:38


Wiślacy spotkali się wczoraj towarzysko z Bocheńskim KS-em. Goście z Krakowa, prowadzeni przez kapitana, Pawła Brożka, pokonali IV-ligowca 5:2, a nasz napastnik otworzył wynik spotkania już w 4. minucie.


,,No i mamy pierwsze trafienie po powrocie! A tak poważnie, to nie był to dla mnie łatwy tydzień. Chciałem jak najlepiej przygotować się do tego meczu, ale musiałem walczyć z chorobą, która mnie złapała, przez co w drugiej połowie zabrakło mi po prostu siły” - zaczął piłkarz Wisły.

Po przerwie właśnie Paweł był trochę mniej widoczny i zmarnował idealną okazję, w sytuacji sam na sam uderzając w poprzeczkę. „Po zmianie stron sił starczyło na chwilę, a później nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa. Dlatego w drugiej odsłonie można było zobaczyć mnie z tej gorszej strony” - uważa.

„Dla mnie to spotkanie było naprawdę ważne. Chciałem sprawdzić, jak wyglądam pod względem fizycznym po okresie naprawdę wymagających treningów. Czuję się coraz lepiej i wiem, że zmierza to w dobrą stronę, ale muszę być też dla siebie wyrozumiały, bo tak naprawdę przez 3 miesiące siedziałem w domu i na wszystko trzeba czasu” - ocenił swoją formę Brożek, który po raz ostatni 90 minut na boisku spędził w meczu przeciwko Zagłębiu Lubin rozegranym 17 grudnia 2017 roku.

Do stolicy po zwycięstwo!

Już za tydzień Wiślacy w Warszawie zmierzą się z Legią. Jak zapewnia najlepszy strzelec Białej Gwiazdy, mecze takie, jak te nadal wzbudzają u niego większe emocje. „Jasne, że ten mecz wywołuje u mnie dodatkowy dreszczyk, tak jak chociażby ostatnie derby. Wszystkie te spotkanie prestiżowe zawsze pomagają wyzwolić większą motywację” - zapewnia „Brozio”.

Wisła w tym sezonie szczególnie dobrze spisywała się przeciwko zespołom, które grały bardziej ofensywnie i starały się raczej atakować. Czy podobnie będzie już w przyszłą niedzielę na stadionie Legii? „Zespół z Warszawy na pewno w ostatnich kolejkach trochę odetchnął. Ciągle jednak są zespołem, z którym można zawalczyć o trzy punkty i to na ich terenie. Nam też zdecydowanie lepiej gra się, gdy możemy z przeciwnikiem iść na wymianę ciosów. Ciągle trenujemy również inne warianty, w tym grę w ataku pozycyjnym. Musimy być gotowi, bo to, co wychodziło w meczach z Górnikiem czy Lechią, nie sprawdziło się już w pojedynku z Koroną” - zdradza napastnik Białej Gwiazdy.

MH

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Wiślacki przegląd prasy #3

Data publikacji: 15-10-2018 14:35


W czasie przerwy reprezentacyjnej numerem jeden dla zdecydowanej większości dziennikarzy nad Wisłą jest gra polskiej kadry narodowej. Wśród zalewu informacji ze zgrupowania Biało-Czerwonych, gdzie pod czujnym okiem selekcjonera Jerzego Brzęczka pracował Rafał Pietrzak, na łamach mediów nie zabrakło miejsca także na relację ze sparingu Białej Gwiazdy, która pewnie pokonała drużynę BKS-u Bochnia 5:2.


Gazeta Krakowska - Pierwszy gol Brożka po powrocie

Reprezentacyjną przerwę wiślacy wykorzystali na rozegranie sparingu z IV-ligowym BKS Bochnia. Trener Maciej Stolarczyk wykorzystał piątkowe spotkanie do przetestowania trójki piłkarzy: Szymona Krocza, Patryka Niegowskiego oraz Emmanuela Kumaha. Cała trójka to młodzi piłkarze. (…). Sparing był wyrównany w pierwszej połowie, gdy Wisła grała rezerwowym składem. Wtedy jednak gola strzelił Paweł Brożek. To jego pierwsze – na razie w nieoficjalnym meczu - trafienie po powrocie do „Białej Gwiazdy”. Na miano piłkarza meczu zasłużył jednak Kamil Wojtkowski, który strzelił gola i zaliczył dwie asysty.

Onet - Zwycięstwo z testowanymi w składzie

Wykorzystując przerwę w rozgrywkach ekstraklasy piłkarze Wisły Krakw pokonali w sparingowym meczu IV-ligowy BKS Bochnia 5:2 (1:1). Bramki dla gospodarzy zdobył Daniel Bukowiec (7-karny) i Paweł Szot (85). Gole dla Białej Gwiazdy strzelali: Paweł Brożek (4), Kamil Wojtkowski (50), Zdenek Ondrasek (70), Rafał Boguski (79) i Matej Palcic (83). W Wiśle, która grała w mocno rezerwowym składzie, wystąpiło trzech testowanych, 18-letnich piłkarzy: Szymon Krocz z III-ligowej Foto-Higieny Błyskawicy Gać, Patryk Niegowski z Piasta Karsko i Emmanuel Kumah. Ten ostatni to ofensywny pomocnik klubu Tudu Mighty Jets Accra, grający regularnie w młodzieżowej reprezentacji Ghany. Wisła po 11 kolejkach tego sezonu ekstraklasy zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem 20 punktów. Następny mecz ligowy rozegra 21 października z Legią w Warszawie.

Interia - Grali testowani, grali juniorzy

Wisła Kraków wygrała w wyjazdowym meczu sparingowym 5-2 z IV-ligowym Bocheńskim KS. W "Białej Gwieździe" zagrało trzech testowanych zawodników. Krakowska drużyna sprawdziła trzech ofensywnych zawodników. Byli to 18-letni Szymon Krocz, 19-letni Patryk Niegowski oraz 18-letni Emmanuel Kumah, młodzieżowy reprezentant Ghany. W Wiśle zagrało też kilku zawodników z drużyny juniorów (Patryk Pischinger i Dawid Malik).

Sportdziennik.pl - Dwie różne połowy

Wisła Kraków wygrała w meczu sparingowym z IV-ligowym Bocheńskim KS 5:2. Po rzucie rożnym zaraz na początku spotkania Brożek wyprowadził krakowian na prowadzenie. (…) W pierwszej połowie mecz był wyrównany. Wisła dała się wciągnąć IV-ligowcom w kopaninę. Gospodarze wyrównali po strzale z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką Kacpra Laskosia. W przerwie Maciej Stolarczyk dokonał kilku zmian – na boisko wszedł m.in. Zdenek Ondraszek i zaraz po wznowieniu gry – po efektownej akcji Czecha – gola na 2:1 zdobył Kamil Wojtkowski. Dopiero po wejściu ligowych wyjadaczy, uwypukliła się różnica w poziomie obu zespołów, a na boisku błyszczał Wojtkowski. Po jego rajdzie gola na 3:1 zdobył Ondraszek, a potem wrzutkę skrzydłowego Wisły na bramkę zamienił Rafał Boguski. Gospodarze próbowali atakować, grali wysokim pressingiem, a Biała Gwiazda wykorzystywała wolne miejsce do przeprowadzania kolejnych akcji. Strzelanie Wisły zakończył Matej Palczicz, który w tym sezonie w ekstraklasie jeszcze nie zagrał. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. Po efektownej akcji lewym skrzydłem gola strzałem z bliskiej odległości zdobył Paweł Szot.

Lovekrakow.pl - Wojtkowski panował na boisku

Biała Gwiazda wygrała charytatywny sparing z czwartoligowym Bocheńskim Klubem Sportowym 5:2. Kamil Wojtkowski zakończył występ z golem i trzema asystami. Pierwsze traenie po powrocie zaliczył Paweł Brożek, a trener Maciej Stolarczyk testował trzech ofensywnych zawodników. Po sparingu testy w Wiśle zakończyli 18-letni Szymon Krocz z trzecioligowej Foto-Higiena Błyskawicy Gać i rok starszy Patryk Niegowski z A-klasowego Piasta Karsko. Piłkarze dostali 45 minut, ale nie przekonali do siebie trenera i zostali zdjęci w przerwie. Krakowska drużyna zaczęła w bardzo eksperymentalnym składzie. Poza trójką testowanych, Stolarczyk sprawdzał duet stoperów Kacper Laskoś (po jego zagraniu ręką gospodarze dostali rzut karny) – Piotr Świątko, a na lewej obronie wystąpił zaledwie 16-letni Patryk Pischinger z drużyny Centralnej Ligi Juniorów. Cały dochód ze sparingu zostanie przeznaczony dla byłego zawodnika BKS-u, który przeszedł poważną i drogą operację. Przed Wisłą jeszcze ponad tydzień przygotowań do wyjazdowego meczu z Legią. Ligowy klasyk odbędzie się w stolicy 21 października.

Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa