2018.11.24 Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 3:2

Z Historia Wisły

2018.11.24, Centralna Liga Juniorów U-18, 17. kolejka, na sztucznym boisku w Myślenicach, 12:00
Wisła Kraków 3:2 (3:0) Jagiellonia Białystok
widzów:
sędzia:
Bramki
Jakub Zawada 25'
Arkadiusz Kasia 23'
Konrad Gruszkowski33'

1:0
2:0
3:0
3:1
3:2



52' Maciej Bortniczuk
76' Mateusz Gdowik
Wisła Kraków
grafika:zk.jpg Konrad Gruszkowski
Patryk Moskiewicz
Dawid Szot
Mateusz Wyjadłowski grafika:zmiana.PNG (60' Adrian Gałka)
Jakub Zawada
Maciej Śliwa
grafika:zk.jpg Daniel Morys
Arkadiusz Kasia grafika:zmiana.PNG (70' Kacper Wydra)
Szymon Jeziorski
Sławomir Chmiel
Kamil Broda

trener: Paweł Regulski
Jagiellonia Białystok
Eryk Matus grafika:zmiana.PNG (65' Jakub Płoszkiewicz)
Wiktor Kaczorowski
Paweł Gierach
Mateusz Gdowik
Patryk Czerech
Szymon Łapiński
Kamil Sakowicz
Radosław Śledzicki grafika:zmiana.PNG (46' Maciej Bortniczuk)
Przemysław Chyrchała grafika:zmiana.PNG (46' Mikołaj Wasilewski grafika:zk.jpg)
Michał Wolanin grafika:zmiana.PNG (65' Szymon Pankiewicz)
Maciej Twarowski

trener: Kobeszko Wojciech
Statystyki za: Łączy nas piłka. Ustawienie zawodników na boisku często nie odpowiada tym zapisom.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje z meczu

CLJ: Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 3-2

Bardzo udanie finisz jesiennej rywalizacji w Centralnej Lidze Juniorów zakończyła drużyna Wisły Kraków, bo dwoma zwycięstwami. Po wygranej przed tygodniem w Lubinie, dziś młodzi wiślacy pokonali 3-2 białostocką Jagiellonię.

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 3-2 (3-0)

1-0 Arkadiusz Kasia (23.)

2-0 Jakub Zawada (25.)

3-0 Konrad Gruszkowski (34.)

3-1 Mikołaj Wasilewski (55.)

3-2 Mateusz Gdowik (78.)

Wisła: Kamil Broda - Daniel Morys, Szot, Szymon Jeziorski, Jakub Zawada - Mateusz Wyjadłowski (63. Adrian Gałka), Patryk Moskiewicz, Arkadiusz Kasia (70. Kacper Wydra), Maciej Śliwa, Sławomir Chmiel - Konrad Gruszkowski.

Aktualna tabela Centralnej Ligi Juniorów:

1. Korona Kielce 15 35 33 - 14

2. Legia Warszawa 17 32 33 - 17

3. Zagłębie Lubin 17 32 33 - 21

4. Śląsk Wrocław 17 31 46 - 36

5. Pogoń Szczecin 17 29 36 - 23

6. WISŁA KRAKÓW 17 27 22 - 17

Źródło: wislaportal.pl

CLJ: Pierwsze połowy specjalnością Wiślaków. Zwycięstwo z Jagą na koniec rundy

Data publikacji: 24-11-2018 15:40


Znakomite 45 minut wystarczyło podopiecznym Pawła Regulskiego, by zakończyć rundę jesienną Centralnej Ligi Juniorów w dobrych humorach. Gracze Białej Gwiazdy pokonali na sztucznym boisku w Myślenicach piłkarzy Jagiellonii Białystok 3:2. Jak przed tygodniem w Lubinie, tak i tym razem zawodnicy Wisły nastrzelali dużo goli w pierwszej połowie, a później dali się dogonić na dystans jednej bramki. Na szczęście i tym razem udało się zdobyć 3 punkty.



Już na początku meczu dobre sytuacje mieli Wyjadłowski i Jeziorski, ale żadna z tych prób nie zakończyła się sukcesem. W 20. minucie młodzi Wiślacy przeżyli chwilę grozy, ale gol Chyrchały nie został uznany z powodu ofsajdu. Ta sytuacja zmotywowała podopiecznych Pawła Regulskiego, którzy w przeciągu nieco ponad 10 minut zadali 3 celne ciosy.

Skuteczni wiślacy

Najpierw znakomicie rozegrany wolny przez Morysa i Śliwę został zamieniony na bramkę przez Kasię. 3 minuty później po dwójkowej akcji Wyjadłowskiego i Zawady, ten drugi podwyższył wynik. W 34. minucie Śliwa znakomicie dorzucił piłkę, a Gruszkowski jednym dotknięciem umieścił ją w bramce Jagiellonii. Jeszcze przed przerwą blisko szczęścia był Wyjadłowski, ale jego uderzenie zza pola karnego trafiło w słupek i wyszło w boisko.

W drugiej połowie wiślaccy juniorzy już tak nie zachwycali grą. W 51. minucie Mikołaj Wasilewski świetnym strzałem zza szesnastki pokonał Kamila Brodę. Gra stała się bardziej wyrównana, a dużo walki w środku pola spowodowało zwolnienie tempa spotkania. W 78. minucie Gdowik wykorzystał wrzutkę jednego z kolegów i goście tracili do Białej Gwiazdy zaledwie jednego gola. Jednak podopieczni Pawła Regulskiego dowieźli zwycięstwo do końca i mogą się cieszyć ze zdobycia 3 punktów.

CLJ: Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 3:2 (3:0)

1:0 Kasia 23’

2:0 Zawada 26’

3:0 Gruszkowski 34’

3:1 Wasilewski 51’


3:2 Gdowik 78’

Wisła: Broda - Morys, Szot, Jeziorski, Zawada - Moskiewicz, Kasia (70’ Wydra) - Śliwa, Wyjadłowski (63’ Gałka), Chmiel - Gruszkowski

Krzysztof Pulak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi

Regulski: Będziemy mogli ze spokojem pracować zimą

Data publikacji: 24-11-2018 17:09


W sobotę piłkarze Pawła Regulskiego rozegrali swój ostatni mecz w Centralnej Lidze Juniorów w tym roku. Wiślacy pokonali Jagiellonię Białystok 3:2, lecz do końca można było drżeć o wynik starcia. „To miłe zakończenie, jednak muszę przyznać, że moi podopieczni nie rozpieszczają mojego układu nerwowego” - przyznał z przymrużeniem oka trener Białej Gwiazdy.


„Dzisiejszy scenariusz przypominał ten z Lubina - wygrywamy do przerwy 3:0, a w drugiej połowie mamy kłopoty. To były dwie różne odsłony. Bezapelacyjnie w pierwszej kontrolowaliśmy obraz gry, mieliśmy mnóstwo jakości, cierpliwości i płynności. W przerwie powiedzieliśmy sobie naprawdę dużo. Przestrzegałem chłopców przed powtórką z poprzedniego tygodnia. Po zmianie stron zgubiliśmy koncentrację. Mimo tego, cieszymy się z trzech punktów, bo dzięki temu będziemy mogli ze spokojem pracować zimą. Na pewno da nam to sporo materiału do analizy” - przyznał.

Praca nad atakiem i nad sprawnością

Wiślacy mogą być z siebie dumni. W dwóch ostatnich spotkaniach zdobyli aż siedem bramek, poprawiając tym samym element, o który martwił się niedawno opiekun Wiślaków. „Byłem pewny, iż praca nad wykańczaniem akcji w którymś momencie przyniesie efekty. Szczególnie zadowolony jestem ze stałych fragmentów. Miło jest widzieć owoce ciężkiej pracy” - cieszył się Paweł Regulski.

Ostatnią ligową potyczkę juniorzy starsi zaliczyli na sztucznej murawie w Myślenicach. Czy w jakiś sposób zmieniło to plany treningowe szkoleniowca? „Kiedy dostaliśmy informację, że nie rozegramy meczu z Jagiellonią w Zabierzowie, to od razu rozpoczęliśmy treningi na sztucznej murawie. To jest inny typ nawierzchni, więc trzeba było przystosować się do niej, by na przykład uniknąć urazów” - tłumaczył.

„Dobrze, że rok 2018 w Centralnej Lidze Juniorów dobiegł końca. Chłopcy odczuwają już trudy długiej rundy. Cieszy fakt, iż właściwie nie mieliśmy kontuzji przeciążeniowych. Oczywiście, nie uniknęliśmy urazów mechanicznych, ale to wszystko zawdzięczamy dobrej pracy Kazimierza Piechnika i naszych fizjoterapeutów” - komplementował sztab Wiślak.

Pochwały od trenera

W meczowej osiemnastce zabrakło dziś takich zawodników jak Marcin Grabowski, Patryk Plewka czy Kacper Laskoś, który pauzował za kartki. Szczególnie w pierwszej połowie nie było jednak widać braku tych ważnych ogniw w kolektywie Pawła Regulskiego. „Wydaje mi się, że w tych ciężkich momentach drugiej połowy mogliby swoim doświadczeniem wesprzeć zespół. To pokazuje też, jak codzienne relacje między moimi zawodnikami przekładają się na postawę i komunikację na boisku. Jestem zadowolony zarówno z Kasi, jak i z Gruszkowskiego. Konrad potrzebował goli. Solidnie pracował i starał się za dwóch, więc ta nagroda na pewno mu pomoże” - zakończył trener.

Przemysław Marczewski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Gruszkowski: W pozytywnych nastrojach udajemy się na przerwę

Data publikacji: 24-11-2018 18:34


Mecz trwa co prawda 90 minut, jednak świetnie rozegrana połowa wystarczyła młodym Wiślakom do tego, aby pokonać Jagiellonie Białystok 3:2. Do zwycięstwa nad rówieśnikami z Podlasia przyczyniła się dobra postawa Konrada Gruszkowskiego, który w 34. minucie wpisał się na listę strzelców.


Początek meczu był bardzo wyrównany, ale to goście jako pierwsi zdołali zdobyć bramkę. Na szczęście sędzia jej nie uznał, gdyż zawodnik Jagiellonii znajdował się na pozycji spalonej. „Nie był to łatwy mecz, nawet w pierwszej połowie. Na szczęście byliśmy bardzo skuteczni przed przerwą, wykorzystaliśmy sytuacje, które sobie wypracowaliśmy i to pozwoliło nam wygrać to spotkanie” - spuentował Wiślak.

Druga połowa zaczęła się dużo gorzej dla podopiecznych Pawła Regulskiego, chwilę słabości naszej drużyny wykorzystali przeciwnicy. Co było powodem słabszej dyspozycji po przerwie? „Może trochę rozluźniliśmy się. Niecodziennie przecież wygrywa się aż 3:0 do przerwy” - odrzekł.

Niezwykły rzut wolny

Pierwsza bramka dla Wisły padła w wyjątkowych okolicznościach. Morys wraz ze Śliwą niespodziewanie rozegrali rzut wolny, rozklepali obronę rywali, aż wreszcie Kasia umiesił piłkę w siatce. Nieczęsto widuje się tak rozgrywane stałe fragmenty. „Przed każdym meczem trenujemy stałe fragmenty gry. Dzisiaj spróbowaliśmy wykonać go w taki nietypowy sposób i udało się” - zdradził.

Swoje indywidualne statystyki poprawił też Gruszkowski, który pokonał bramkarza białostoczan. „Cieszę się z bramki, ale najistotniejsze jest dobro drużyny. Ten gol smakowałby gorzej, gdybyśmy nie zdołali wygrać. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i w pozytywnych nastrojach udajemy się na przerwę” - zakończył wypowiedź Konrad Gruszkowski.

Kamil Cyrek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Zawada: Bramkę dedykuję mojemu tacie

Data publikacji: 24-11-2018 19:22


Juniorzy Białej Gwiazdy w udany sposób zakończyli rundę jesienną Centralnej Ligi Juniorów. Wiślacy po ciężkim meczu pokonali Jagiellonię Białystok. 3:2. „Jestem szczęśliwy, strzeliłem bramkę. Pierwsza połowa należała do nas. Byliśmy zabójczo skuteczni. W drugiej odsłonie role się odwróciły - Jaga nas przycisnęła, ale wytrzymaliśmy i mamy 3 punkty” - mówił po końcowym gwizdku Jakub Zawada, strzelec drugiej bramki dla Wisły.


Młody boczny obrońca Białej Gwiazdy należy do zawodników, którzy zapędzają się pod bramkę przeciwnika. „Zawsze wolałem być bardziej ofensywnym zawodnikiem, bo jednak jesteś wtedy bardziej widoczny. Gdy strzelasz bądź asystujesz, twoje nazwisko zapisuje się na kartach i to jest naprawdę fajne uczucie” - zauważył piłkarz.

Współpraca kluczem

W takim razie, jak połączyć ofensywne zapędy z pozycją, która siłą rzeczy jest defensywna? „Musisz bardzo dużo współpracować z pomocnikiem, z którym grasz na jedne stronie. Nie myślisz bardziej o grze do przodu, tylko o zabezpieczeniu tyłów. Tak, by nie stracić żadnej bramki” - wyjaśnił młody Wiślak.

Jakub Zawada w 26. minucie spotkania z Jagiellonią pokonał bramkarza gości. Jak wyglądała bramka z perspektywy jej autora? „Zagrałem piłkę do środka pola, Mateusz Wyjadłowski wypuścił mnie podaniem prostopadłym, przyjąłem sobie i uderzyłem po długim rogu. Bramkę chciałbym zadedykować mojemu zmarłemu tacie” - powiedział po meczu Jakub Zawada.

Ciężka praca popłaca

Za młodym piłkarzem Wisły dobre występy w minionej rundzie. Młody gracz solidnie pracował nad formą i może być zadowolny ze swojej dyspozycji. „Przychodziłem tutaj z akademii jako zmiennik. Od początku rywalizowałem z Adrianem Gałką i moim zdaniem udało mi się wywalczyć pod koniec rundy miejsce w podstawowej jedenastce. Zagrałem ponad 700 minut w trwających rozgrywkach i jestem zadowolony” - kontynuował. Jaki cel Zawada stawia przed sobą na zbliżającą się wiosnę? „Grać tyle, co teraz i zakończyć sezon w pierwszej trójce Centralnej Ligi Juniorów” - zakończył zawodnik Wisły.

Krzysztof Pulak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Broda: Musieliśmy ciężko zapracować na te trzy punkty

Data publikacji: 25-11-2018 11:22


Podopieczni Pawła Regulskiego po dobrym i obfitym w bramki meczu pokonali rówieśników z Jagiellonii Białystok 3:2. Zwycięstwo to zapewniło Białej Gwieździe siódme miejsce w tabeli Centralnej Ligi Juniorów na koniec rundy jesiennej. Tak całe spotkanie komentuje bramkarz Wisły Kamil Broda, który rozegrał w sobotę pełne 90 minut.


„Może się wydawać, że był to łatwy mecz, ale tak naprawdę spotkanie było wyrównane. Jagiellonia również miała swoje sytuacje, musieliśmy ciężko zapracować na te trzy punkty i to nam się udało” - opisywał Broda.

Wiślacy mieli świadomość, że mecz nie kończy się po 45 minutach. Nie chcieli jednak powtórzyć scenariusza z ostatniej kolejki. Co stało się po przerwie i na co trener uczulał swoich zawodników? „Wydaje mi się, że w drugiej połowie zawiodła nas głowa. Zbyt szybko pomyśleliśmy o tym, że mecz jest już wygrany. Chociaż w szatni mówiliśmy, żeby nie powtórzyć błędu sprzed tygodnia, gdzie do przerwy również wygrywaliśmy 3:0, a skończyło się mocną nerwówką i szczęśliwym zwycięstwem 4:3” - analizował.

Rywalizacji juniorów starszych Białej Gwiazdy przyglądał się sztab szkoleniowy pierwszego zespołu Wisły. Czy ich obecność miała wpływ na zawodników na boisku? „Dla każdego obecność takich ludzi to duża motywacja. Nakręca nas to do dalszej pracy, każdy chce się pokazać z dobrej strony i udowodnić, że mamy umiejętności do tego, aby kiedyś znaleźć się w pierwszej drużynie” - zakończył bramkarz.

Kamil Cyrek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Kasia: Mój cel? Trenować z pierwszą drużyną

Data publikacji: 25-11-2018 19:14


Wiślaccy juniorzy w ostatnim meczu rundy jesiennej Centralnej Ligi Juniorów pokonali na własnym terenie rówieśników z Jagiellonii Białystok 3:2. „Za nami mecz bardzo podobny do tego z Zagłębiem Lubin. Znowu wygrywaliśmy 3:0 do przerwy i wydawało się, że ten wynik już spokojnie utrzymamy. Mogliśmy coś dodać do tych trzech bramek, ale w drugiej połowie zaczęliśmy tracić koncentrację” - mówił po zakończeniu spotkania Arkadiusz Kasia, który otworzył ten mecz swoim golem.


Końcówka trzymała w napięciu do samego końcowego gwizdka sędziego. „W pewnym momencie obawialiśmy się, że zremisujemy to starcie. W pierwszej połowie wyglądaliśmy świetnie, ale w drugiej zdarzyło nam się za dużo błędów indywidualnych. Znowu traciliśmy gole po stałych fragmentach gry. Musimy nad tym popracować” - przyznał środkowy pomocnik.

Niecodzienna uroda bramki

Bramka Arkadiusza Kasi była niecodziennej urody i godna tych, które padają na boiskach Ekstraklasy. „Rozegraliśmy wariant rzutu wolnego, który wcześniej ćwiczyliśmy codziennie na treningach. Maciek zagrał do mnie piłkę nieco za bardzo do tyłu i musiałem tę piłkę odebrać, a następnie strzelić” - opowiadał pomocnik Wisły w asyście Macieja Śliwy, który opisywał swoje zagranie jako dużo bardziej dopieszczone. Po krótkiej dyskusji oboje zgodnie uznali, że podanie było perfekcyjne.

Coraz lepiej wygląda współpraca i wzajemne uzupełnianie się Wiślaków w środkowej strefie boiska. „Codziennie na treningach dogadujemy się coraz bardziej. Bardzo dobrze komunikujemy się z Patrykiem Moskiewiczem i na meczach mówimy sobie wprost, co kto robi w danej sytuacji. Maciek Śliwa i Patryk Plewka trenują na co dzień z pierwszą drużyną, dlatego mniej wypracowane schematy podczas meczów czasami szwankują. W dzisiejszym spotkaniu współpraca wyglądała jednak bardzo fajnie od samego początku i gra była dobrze zorganizowana” - chwalił swoją drużynę młody piłkarz.

Zadowolony z pracy '

Arkadiusz Kasia przebojem wdarł się do pierwszej jedenastki wiślackiej CLJ-ki. „Szczerze powiem, że nie spodziewałem się, że będę tyle grał w tym sezonie. Wypracowałem sobie miejsce w składzie, jestem z tego bardzo zadowolony. Dzięki zdobyciu trzech bramek, mam teraz większą pewność siebie w poczynaniach na boisku. Dodaje mi wiary, że w kolejnych meczach będę grał coraz lepiej. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu pracy wykonanej w tej rundzie” - mówił pomocnik urodzony w 2001.

Jaki jest jego personalny cel na piłkarską wiosnę? „Na pewno chciałbym trenować z pierwszą drużyną. To oczywiście jest mój główny cel. Chcę nauczyć się futbolu seniorskiego, powoli się do niego wdrażać. Już za rok stracę status juniora i będę grał ze starszymi od siebie, a kolejne cele same przyjdą” - zakończył Arkadiusz Kasia.

Krzysztof Pulak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl