2019.06.22 Reprezentacja Powiatu Suskiego - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

2019.06.22, mecz towarzyski, Zembrzyce, Stadion Garbarza, 11:00, sobota, 23°
Reprezentacja Powiatu Suskiego 0:2 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 500
sędzia: Mariusz Adamczyk z Wadowic.
Bramki
0:1
0:2
13' Rafał Boguski
74' Emmanuel Kumah
Reprezentacja Powiatu Suskiego

Bartłomiej Bruzda
Paweł Marek
Paweł Mentel
Krzysztof Bryła
Jakub Talaga
Kamil Kwaśniewski grafika:zmiana.PNG Grafika:Kontuzja.png (5' Bartłomiej Pająk)
Dawid Sobański
Szymon Bobek
Łukasz Kryjak
Szymon Szydłowski grafika:zmiana.PNG (29' Piotr Pacyga)
Monsuru Adisa

Grali także:

Kołata
Szymon Żaczek
Adrian Elżbieciak
Maciej Furman
Mariusz Kania
Kacper Durda
Paweł Paczka
Patryk Wróbel
Jakub Franik

trener: Zdzisław Janik
selekcjoner: Janusz Suwada
Wisła Kraków
I połowa
Michał Buchalik grafika:zmiana.PNG (30' Kacper Chorążka)
David Niepsuj
Rafał Janicki
Daniel Hoyo-Kowalski
Rafał Pietrzak
Szymon Stasik
Dawid Szot
Rafał Boguski
Michał Mak
Kamil Wojtkowski
Denys Bałaniuk

II połowa:
Kacper Chorążka grafika:zmiana.PNG (61' Kamil Broda)
Daniel Morys
Marcin Wasilewski
Lukas Klemenz
Łukasz Burliga
Emmanuel Kumah
Vullnet Basha
Patryk Plewka
Krzysztof Drzazga grafika:zmiana.PNG (70' Artur Balicki)
Marcin Grabowski
Paweł Brożek grafika:zmiana.PNG (70' Aleksander Buksa)

trener: Maciej Stolarczyk
W 79' Aleksander Buksa nie wykorzystał rzutu karnego, Bartłomiej Bruzda obronił.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed meczem

Wisła Kraków ponownie przyjeżdża do naszego powiatu / w sobotę zagra na stadionie w Zembrzycach

data publikacji: 21 czerwiec 2019

Druga wizyta Wisły Kraków w naszym powiecie w przeciągu roku z pewnością ponownie przyciągnie rzeszę fanów piłki nożnej. Cel sobotniego spotkania (początek godz. 11) pomiędzy Wisłą i reprezentacją powiatu suskiego jest przy tym bardzo szczytny - pomoc dla OREW w Tarnawie Górnej. Mecz nie będzie biletowany, w zamian będzie można oddawać pieniążki do puszek wolontariuszy. W sobotę na boisku Garbarza zobaczymy również w akcji oldbojów krakowskiej Wisły w starciu z lokalnymi biznesmenami.

W środę o godzinie 18 reprezentacja powiatu suskiego odbyła pierwszy i zarazem ostatni trening przed sobotnim spotkaniem. Poniżej ostateczna kadra zawodników, którzy w sobotę zmierzą się z krakowską Wisłą. Trenerem powiatowej reprezentacji jest Zdzisław Janik, a selekcjonerem Janusz Suwada. Podczas środowego treningu na murawie stadionu Garbarza pojawił się Suwada i... - Oczywiście, nie miałem zamiaru mieszać się do składu i do ustawienia drużyny na ten mecz (śmiech). Powiedziałem, że koszulki na ten mecz ufundowała Wisła Kraków i będą mogli sobie je wziąć na pamiątkę. Zwróciłem uwagę, że bardzo ważna będzie ich forma sportowa - to ma być bardzo fajne widowisko, które zostanie w pamięci. Nie chciałbym jednak, żeby do tego spotkania niektórzy podeszli zbyt "ambitnie", wszystko ma być fair-play - mówi Suwada.

Jak prezentuje się skład powiatowej reprezentacji. Są w niej zawodnicy: Garbarza Zembrzyce, Tempo Białka, Halniaka Maków Podhalański, Babiej Góry Sucha Beskidzka czy Błyskawicy Marcówki (Bartłomiej Bruzda, Marcin Koper. Paweł Mentel, Krzysztof Bryła, Jakub Talaga, Dawid Sobański, Paweł Marek, Łukasz Kryjak, Adisa Monsuru, Kamil Kwaśniewski, Piotr Pacyga, Paweł Paczka, Mariusz Kania, Szymon Bobek, Adrian Elżbieciak, Kacper Durda, Patryk Wróbel, Jakub Burzyński, Maciej Furman, Szymon Żaczek). - Pierwotnym pomysłem był sparing Wisły Kraków z inną drużyną na boisku w Zembrzycach. Kiedy po rozmowach z kierownikiem Wisły Jarosławem Krzoską oraz trenerem Maciejem Stolarczykiem okazało się, że Wisła chce w pierwszym spotkaniu w ramach przygotowań do sezonu zagrać luźny mecz z zespołem z niższej klasy rozgrywkowej, to zaczął kształtować się pomysł takiego sparingu z reprezentacją naszego powiatu. Przy powołaniach kierowałem się dwoma rzeczami - stroną sportową, ale też i tym, żeby wraz za tymi zawodnikami na trybunach pojawiły się ich rodziny, znajomi, co tylko będzie z korzyścią dla OREW w Tarnawie Górnej. To właśnie pomoc niepełnosprawnym poprzez zakup biletów cegiełek czy też podczas licytacji jest najważniejsza - dodaje Janusz Suwada.

"Ważna sprawa, rozbuduj OREW Tarnawa” to hasło kampanii, która ma na celu zebranie funduszy na rozbudowę specjalistycznego Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego dla dzieci z niepełnosprawnościami w Tarnawie Górnej. W ramach akcji planowane jest wiele przedsięwzięć mających pomóc w osiągnięciu tego celu. Jednym z nich jest charytatywny mecz, w który zaangażowała się drużyna Wisły Kraków.

- Marzenie się spełniło. Wisła Kraków przyjedzie do Zembrzyc. Nie byłoby to możliwe bez Łukasza Burligi, który "przetarł drogę". Bardzo się cieszę, że do Wisły dołączył również Michał Mak, z którym znam się od bardzo dawna. Utrzymuję z nim oraz Mateuszem kontakt praktycznie cały czas. Byłem zaproszony na fetę do domu w Suchej Beskidzkiej z okazji podpisania kontraktu przez Michała. Jestem pełen podziwu, jak bracia trzymają się razem, jak świetnie wyglądają ich relacje z siostrami. Kibicuję im cały czas - dodał Suwada.

W sobotę na boisku w Zembrzycach zobaczymy również w akcji oldbojów Wisły Kraków (mecz z lokalnymi biznesmenami o godz. 15:). Niewykluczone, że w ich składzie pojawi się Maciej Stolarczyk. - Jest taki plan, żeby Maciek wraz z kierownikiem Krzoską pojechali do Warki (w sobotę Wisła zaczyna tam przedsezonowe zgrupowanie) samochodem po meczu oldbojów. W składzie starszej drużny Wisły zobaczymy Arkadiusza Głowackiego. Zaproszenia otrzymali Kazimierz Kmiecik, Dariusz Marzec, Marek Motyka, Mirosław Szymkowiak czy Łukasz Surma - wylicza Suwada.

Źródło: sucha24.pl


Relacje

Wisła Kraków wygrywa w Zembrzycach 2:0. OREW Tarnawa Górna również wygrywa!

data publikacji: 22 czerwiec 2019

Po raz drugi Wisła Kraków na pierwszy przedsezonowy sparing wybrała powiat suski. Rok temu tłumy kibiców w Suchej Beskidzkiej obserwowały surową lekcję gry, jaką wiślacy urządzili Babiej Górze Sucha Beskidzka zwyciężając aż 9:0. Dziś różnica w golach, ale też i w grze, w meczu z Reprezentacją Powiatu Suskiego taką przepaścią już nie była. Tzn. przepaść oczywiście była, ale to nie był na pewno Rów Mariański. Po bramkach Rafała Boguskiego w pierwszej oraz Emmanuela Kumaha w drugiej drużyna Białej Gwiazdy zwyciężyła 2:0.

Od wczesnych godzin porannych w Zembrzycach było wiadomo, że coś się dzieje. Takiego najazdu kibiców dawno w tej miejscowości nie obserwowano. Okazja nie była pierwsza lepsza - krakowska Wisła miała zagrać sparing z Reprezentacją Powiatu Suskiego. Celem spotkania było zebranie funduszy na przebudowę OREW w Tarnawie Górnej. - Pierwotnym pomysłem był sparing Wisły Kraków z inną drużyną na boisku w Zembrzycach. Kiedy po rozmowach z kierownikiem Wisły Jarosławem Krzoską oraz trenerem Maciejem Stolarczykiem okazało się, że Wisła chce w pierwszym spotkaniu w ramach przygotowań do sezonu zagrać luźny mecz z zespołem z niższej klasy rozgrywkowej, to zaczął kształtować się pomysł takiego sparingu z reprezentacją naszego powiatu - mówił dla naszego portalu Janusz Suwada.

Wiślacy pojawili się na stadionie Garbarza po godzinie 10. Uśmiechnięci, kontaktowi nie odmawiali nikomu zdjęcia, selfie czy autografu - na koszulce czy piłce. Słowem wzór profesjonalizmu. I to zarówno jeżeli chodzi o zawodników, jak i sztab szkoleniowy. Brawo!

Kibice zgromadzeni w Zembrzycach zobaczyli debiut w drużynie Wisły trzech nowych zawodników: Rafała Janickiego, Davida Niepsuja oraz Michała Maka. Napisz na koszulce wychowanka Babiej Góry mógł wskazywać, że niebawem do zespołu Wisły dołączy jego brat Mateusz. O co chodzi z koszulką? Michał biegał ze swoim imieniem i nazwiskiem na plecach - jako jedyny z zawodników Wisły. Jak udało się nam ustalić, od kilku dni trwają rozmowy agenta Mateusza Maka z Wisłą.

Zostając przy sprawach kontraktowych, to w dalszym ciągu nie przedłużył go Łukasz Burliga, ale... - Mam nadzieję, że stanie się to w najbliższych dniach. Wszystko na to wskazuje - powiedział dla Sucha24.pl Burliga.

To teraz coś o spotkaniu już pod względem czysto piłkarskim. - Mecz w Zembrzycach potraktowaliśmy jak jednostkę treningową - powiedział trener Wisły.

Bynajmniej nie jak trening potraktowali go zawodnicy Reprezentacji Powiatu Suskiego, dla których mecz z Wisłą (a wielu jest jej kibicami) był czymś wyjątkowym. Respektu przed przeciwnikiem jednak nie obserwowaliśmy - co najlepiej podsumował Burliga. - Bardzo trzeba pochwalić chłopaków z reprezentacji powiatu suskiego. Postawili nam bardzo trudne warunki i należą im się brawa. Było nam bardzo ciężko, ale udało się wygrać 2:0 - przyznał. Trener Zdzisław Janik miał do dyspozycji skład, który zapewne w cuglach wygrałby ligę okręgową, a i w IV-lidze mógłby spokojnie namieszać. Zejdźmy jednak na ziemię. Do Zembrzyc.

Pierwsza groźna akcja Wisły to dośrodkowanie z lewej strony Kamila Wojtkowskiego i świetna interwencja Jakuba Talagi, który wygarnął piłkę składającemu się już do uderzenia Szymonowi Stasikowi. Następnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niecelnie główkował Daniel Hoyo Kowalski. Pierwszy celny strzał wiślaków to podanie Dawida Szota do Denysa Balanyuka - świetną interwencją popisał się jednak Bartłomiej Bruzda. W 13. minucie bramkarza RPS musiał skapitulować - Mak podał do Rafała Boguskiego, a ten otworzył wynik spotkania.

RPS pierwszy strzał, niecelny, oddała za sprawą Pawła Marka, lecz bramkarz Wisły nie musiał nawet interweniować. Michał Buchalik został jednak zatrudniony w kolejnej akcji - Szymon Bobek zagrał prostopadłą piłkę do Szymona Szydłowskiego, a ten oddał mocny strzał - Buchalik był na posterunku.

Za chwilę pressing nie tyle na połowie RPS, co już tuż za polem karnym założyła Wisła Kraków, Dawid Sobański stracił piłkę na rzecz Maka, a ten oddał niecelny strzał. Mak wystawiony był w ataku Wisły, często cofał się po piłkę do drugiej linii, a kiedy trzeba było, to i potrafił się znaleźć na skrzydle. Po nim oraz Burlidze, który wystąpił w drugiej połowie na lewej obronie, widać, że sparing ten dla Stolarczyka i sztabu szkoleniowego Wisły był treningową gierką. - Jestem zawodnikiem uniwersalnym, a okres przygotowawczy to taki czas, gdy można przetestować różne warianty gry. Występują tam, gdzie mnie trener wystawi i staram się to robić jak najlepiej - podsumował Burliga.

Kolejny raz zakotłowało się w polu karnym RPS po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z lewej strony Wojtkowskiego - zmierzającą za końcową linię piłkę wygarnął Szot, lecz świetnie odnalazł się w tej sytuacji Bruzda. Sporo kontrowersji wzbudziła ostatnia akcja w pierwszej połowie w polu karnym Wisły - po strzale Adisy piłka odbiła się od ręki jednego z wiślaków, lecz sędzia postanowił gwizdka nie używać do podyktowania rzutu karnego. Pierwszą połowę kończy niecelny strzał z rzutu wolnego Adisy.

Reprezentacja Powiatu Suskiego z animuszem rozpoczęła drugą część spotkania - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Pacygi (jeszcze w pierwszej połowie zastąpił kontuzjowanego Kamila Kwaśniewskiego) do strzału doszedł Adisa, lecz świetnym refleksem popisał się powracający do Wisły po wypożyczeniu do Hutnika Kraków Kacper Chorążka. W kolejnej akcji w rolach głównych wystąpili dwaj najskuteczniejsi powiatowi napastnicy (nie będzie też błędem, gdy napiszemy, że też i najlepsi) Bartłomiej Pająk oraz Monsuru Adisa. Pająk podał do Adisy, a ten strzelił zza szesnastki minimalnie obok słupka.

Wisła mogła bardzo szybko odpowiedzieć - sytuacji sam na sam z Bruzdą nie wykorzystał Paweł Brożek. W kolejnej akcji piłka po dośrodkowaniu z prawej strony Emmanuela Kumaha odbiła się jeszcze od jednego z zawodników Wisły, lecz Bruzda także i tym razem świetnie interweniował. Przy kolejnym strzale Kumaha niewiele już mógł zdziałać - Burliga zacentrował w pole karne, a Kumah strzałem głową podwyższył prowadzenie Wisły.

Bruzda, bez wątpienia aktor numer jeden po stronie RPS, popisał się niebawem dwoma świetnymi interwencjami po strzałach Marcina Grabowskiego (z bliska) i Patryka Plewki (z nieco dalsza). To jednak było nic, jeżeli weźmiemy sytuację z 80 minuty, kiedy to po faulu na Burlidze Wisła miała rzut karny. Uderzenie Aleksandra Buksy świetnie obronił jednak bramkarz Garbarza (po tym meczu może już innego klubu, kto wie). Ponownie Bruzda przerzucił piłkę nad poprzeczką po strzale/dośrodkowaniu z rzutu wolnego Grabowskiego - piłka jeszcze skozłowała przed bramkarzem RPS, ale ten poradził sobie i w tej sytuacji.

W ostatniej akcji meczu Adisa ściął akcję z prawej strony do środka, miał przed sobą tylko Lukasa Klemenza, lecz obrońca Wisły zablokował jego uderzenie.

- Najważniejszy był cel tego spotkania. Tym bardziej można się cieszyć z tego, że publiczność naprawdę dopisała. Bardzo fajnie, że zaliczyliśmy jednostkę treningową, bo wiadomo, że jesteśmy w okresie ciężkiej pracy. Wszystko się udało i z wielką radością tutaj przyjechaliśmy - podsumował Burliga.

Chciałoby się rzec, do zobaczenia w przyszłym roku. Kto wie.


Źródło: sucha24.pl


Wisła zagrała w Zembrzycach

data publikacji: 22 czerwca 2019 r.

W swoim pierwszym meczu towarzyskim, w trakcie letniego okresu przygotowawczego do sezonu 2019/2020, piłkarze Wisły Kraków zmierzyli się w Zembrzycach z zespołem złożonym z piłkarzy drużyn powiatu suskiego. Spotkanie zakończyło się wygraną "Białej Gwiazdy" 2-0, a bramki dla naszego zespołu zdobyli Rafał Boguski i Emmanuel Kumah.

Po raz pierwszy w wiślackich barwach zagrać mogli nasi nowi zawodnicy - David Niepsuj, Rafał Janicki oraz Michał Mak, a także testowany pomocnik - Szymon Stasik.

"Biała Gwiazda" powinna ten mecz wygrać wyżej, ale jeszcze w pierwszej połowie dobrej okazji nie wykorzystał Mak, a w drugiej - sytuację sam na sam z bramkarzem zmarnował Paweł Brożek. W końcówce wynik wręcz powinien podwyższyć Aleksander Buksa, ale młodzian nie zdołał pokonać z rzutu karnego Bartłomieja Bruzdy, który bardzo dobrze spisywał się w bramce ekipy naszych rywali.

Całość miała mocno świąteczno-piknikowy charakter, a teraz nasza drużyna uda się prosto na zgrupowanie w Warce.

Źródło: wislaportal.pl


Pierwszy sparing, pierwsza wygrana. Reprezentacja Powiatu Suskiego - Wisła 0:2

Przerwa na odpoczynek i zebranie sił na nowy sezon dobiegła końca w ubiegły poniedziałek, kiedy to piłkarze Białej Gwiazdy od badań rozpoczęli przygotowania. Pierwszy tydzień treningów podsumował sparing z Reprezentacją Powiatu Suskiego, który rozegrany został o godz. 11.00 w Zembrzycach. Pierwsze spotkanie tego okresu przygotowawczego zakończyło się zwycięstwem Wiślaków 2:0 po trafieniach Boguskiego i Kumaha, a dochód z tej imprezy został przeznaczony na rozbudowę Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Tarnawie.

Niestety mecz nie zaczął się szczęśliwie dla gospodarzy, ponieważ już kilka minut po pierwszym gwizdku zmuszeni byli do przeprowadzenia zmiany w wyniku odniesionej kontuzji jednego z zawodników. Nie wybiło to jednak z rytmu podopiecznych trenera Stolarczyka, którzy nadal atakowali bramkę rywala. W 11. Minucie Szot przedarł się przez linię zawodników przeciwnika, wyłożył piłkę Bałaniukowi, ale bramkarz stanął na wysokości zadania i obronił jego strzał. Co nie udało się napastnikowi, do skutku doprowadził Boguski, który otrzymał podanie w pole karne, obrócił się z piłką i umieścił ją w bramce Bruzdy. Testowany Szymon Stasik próbował przedrzeć się w pole karne, gdzie został jednak nieprzepisowo zatrzymany, co zaowocowało rzutem wolnym. Do piłki podszedł Pietrzak, ale jego dośrodkowanie przejął Monsuru. W 20. minucie koncentrację Buchalika sprawdzili Szydłowski z Bobkiem, którzy przeprowadzili ładną akcję środkiem boiska. Wiślacki golkiper popisał się w te sytuacji ładną paradą i nie dopuścił do wyrównania. Warto wspomnieć także ładne uderzenie Szota z 31. minuty, do którego złożył się po dośrodkowaniu Wojtkowskiego z rzutu wolnego. Bruzda jednak poraz kolejny w tym spotkaniu staną na wysokości zadania. Choć gospodarze czynili starania, aby stworzyć zagrożenie pod bramką Chorążki, to, poza kilkoma oddanymi strzałami, wiślacka defensywa skutecznie im to uniemożliwiała.

Przypieczętowanie wyniku

Zawodnicy miejscowej reprezentacji ruszyli z werwą do ataków na początku drugiej połowy, próbując wyrównać. Szczęścia próbował m.in. Monsuru, uderzając z dystansu, ale piłka minimalnie minęła bramkę. W kolejnej fazie spotkania to znów piłkarze Wisły Kraków częściej gościli w polu karnym przeciwnika, warto wspomnieć choćby ładną wymianę podań między Kumahem i Grabowskim, zakończoną, ostatecznie wybronionym, strzałem Ghańczyka. Defensywa gospodarzy została przełamana w 75. minucie, kiedy to po podaniu Burligi z lewej strony, Kumah wpakował piłkę głową do siatki. Wiślacy byli bliscy podwyższenia wyniku z rzutu karnego, ale intencje Buksy świetnie wyczuł Bruzda, który obronił ten strzał. Wisła co rusz próbowała poprawić swoje statystyki, m.in. Balicki, który posłał podkręconą piłkę w stronę bramki, ale, jak się okazało, przymierzył minimalnie niecelnie.

Źródło: wisla.krakow.pl


Wypowiedzi

Maciej Stolarczyk po pierwszym letnim sparingu

- Mecz po kilku dniach mocniejszych treningów, dlatego traktowaliśmy go jako kolejną jednostkę treningową, przed podróżą do Warki. Każdy zagrał więc po co najwyżej 45 minut - mówił po dzisiejszym spotkaniu towarzyskim zespołu Wisły Kraków, które rozegraliśmy w Zembrzycach, trener naszej drużyny, Maciej Stolarczyk.

- Ma potencjał, którego szukamy - tak Stolarczyk ocenił testowanego aktualnie przez Wisłę 20-letniego pomocnika, Szymona Stasika, który pojedzie z "Białą Gwiazdą" na obóz w Warce. - Jego przydatność ocenię po tym zgrupowaniu - przyznał trener.

- Próbuję różnych rozwiązań, dziś zresztą ten mecz to bardziej zajęcia treningowe - tak trener Wisły odpowiedział natomiast pytany o nietypową pozycję dla Michała Maka, bo ten biegał nie na skrzydle, a częściej tuż za wysuniętym napastnikiem.

- Na obóz jedzie też z nami Rafał Pietrzak. Jeśli chodzi o niego, to wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach. Jest nadal naszym zawodnikiem, ale zobaczymy jak sytuacja się potoczy - mówił.

Zapytaliśmy też trenera Wisły, czy ktoś nowy dołączy - właśnie w trakcie zgrupowania w Warce - do drużyny.

- Na dzień dzisiejszy nie mam takich informacji, aby ktoś miał tam do nas dołączyć, ale sytuacja jest dynamiczna, jest okres przygotowań i szukamy jeszcze zawodników, którzy wzmocnią rywalizację - powiedział Stolarczyk.

W dzisiejszym meczu towarzyskim wśród grających zawodników zabrakło Jakuba Błaszczykowskiego, Macieja Sadloka i Jakuba Bartosza - i o tę trójkę trener Wisły Kraków został zapytany.

- Kuba Bartosz zostaje, bo jego rehabilitacja jeszcze trwa. Z kolei Maciej Sadlok i Jakub Błaszczykowski pojadą z nami do Warki, bo tutaj ten okres powrotu na boisko jest krótszy - przyznał.

Ostatnio w sztabie Wisły doszło do zmian personalnych i o nich trener również się wypowiedział.

- Trener Leszek Dyja jest znaną mi postacią, pracuje teraz z pierwszą reprezentacją Polski. Wcześniej pracował z zawodnikami Wisły indywidualnie - z Kubą Błaszczykowskim, a także z Pawłem Brożkiem i Arkadiuszem Głowackim. Znamy tego trenera i będzie pomagał w przygotowaniach, które będziemy mogli bardziej zindywidualizować, bo mamy gro młodych zawodników, którzy potrzebują opieki i wprowadzenia ich na wyższy poziom, dlatego ta pomoc dla głównego trenera przygotowań, czyli Wojtka Żuchowicza, będzie bardzo korzystna. Chcemy żeby było to bardziej zindywidualizowane. Jeśli zaś chodzi o nowego analityka, Pawła Sikorę, to współpracowałem z nim już wcześniej w Szczecinie. Udało mi się go przekonać do tego, żeby był u nas w sztabie, żeby nam pomagał, a wiem, że jest profesjonalny. Mariusz Kondak przeszedł do działu skautingu i tam teraz będzie się realizował, przez co mieliśmy vacat, ale udało mi się przekonać Pawła i bardzo się z tego cieszę - przyznał szkoleniowiec.

Na zakończenie trener Wisły został zapytany o Denysa Bałaniuka, który wraca do naszej drużyny po rocznej przerwie.

- Wierzę, że może się rozwinąć i że może dać zespołowi jakość, ale będę się mu przyglądał jak pracuje, jaką daje wartość drużynie i jak jest zdeterminowany do tego, aby był dalej z nami - zakończył Stolarczyk.

Źródło: wislaportal.pl


Rafał Boguski: Przed nami szlifowanie formy

Pierwszy sparing tego okres przygotowawczego już za nami. Jedną z dwóch zwycięskich bramek w tym meczu zdobył Rafał Boguski, występujący pod nieobecność Jakuba Błaszczykowskiego z opaską kapitańską. Po końcowym gwizdku odpowiedział na pytania dotyczące powrotu do treningów oraz startu okresu przygotowawczego.


„Bardzo się cieszę, że zaczęliśmy treningi, że jesteśmy razem. Oczywiście, przygotowania są ciężkie, dostajemy trochę w kość, ale jesteśmy właśnie na takim etapie. Teraz jest moment, by ciężko popracować i żeby potem było lżej” - powiedział na chłodno Boguski. Do sztabu trenerskiego w ostatnich dniach dołączył Leszek Dyja, który obok Wojciecha Żuchowicza będzie pełnił funkcję trenera przygotowania fizycznego. Czy oznacza to podwójną dawkę wysiłku fizycznego? „Myślę, że wszystko będzie robione z głową. A im więcej osób w sztabie, tym łatwiej pewne rzeczy dopilnować” - dodał pomocnik.


Wzmożona rywalizacja

Jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu do zespołu powróciło kilka znajomych twarzy, a także dołączyło paru nowych zawodników, co na pewno podkręci rywalizację na wielu pozycjach, także w linii pomocy. „Oczywiście, że będzie walka o miejsce w składzie, ponieważ, gdy zaczyna się przygotowania, to każdy ma szansę, żeby wskoczyć do pierwszej jedenastki i taka rywalizacja na pewno jest wskazana. To tylko podnosi umiejętności wszystkich zawodników. Dlatego bardzo dobrze, że przychodzą piłkarze, którzy naciskają. Dodatkowo jest też młodzież, która chciałaby zaistnieć, dlatego to wszystko działa na korzyść drużyny” - stwierdził rozsądnie 34-latek.


Intensywnie w Warce

Bezpośrednio po spotkaniu drużyna udała się w drogę na obóz przygotowawczy, który odbędzie się w ośrodku w Warce. Będzie to intensywny czas, podczas którego Wiślacy rozegrają dwa spotkania sparingowe z Radomiakiem Radom oraz GKS-em Bełchatów. „Jadę do Warki pierwszy raz, czasem tylko gdy jadę do domu, to widzę drogowskazy tam kierujące. Nie będziemy odpoczywali, nie jedziemy na wakacje. Na pewno będzie dużo treningu, trochę integracji, jak to w drużynie i oczywiście szlifowanie formy” - podsumował Rafał Boguski.

Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria