2019.08.31 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 4:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (20:37, 23 sie 2022) (edytuj) (anuluj zmianę)
(Galeria kibicowska:)
 
(Nie pokazano 4 wersji pośrednich.)
Linia 1: Linia 1:
{{Mecz
{{Mecz
-
| data = 2018.08.30
+
| data = 2018.08.31
| nazwa rozgrywek = Ekstraklasa, 7. kolejka
| nazwa rozgrywek = Ekstraklasa, 7. kolejka
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion miejski im. Henryka Reymana]]
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion miejski im. Henryka Reymana]]
Linia 41: Linia 41:
<br>Sprinty: 122-107
<br>Sprinty: 122-107
}}
}}
-
 
+
[[Grafika:2019.08.30 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin bilet.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy.]]
Linia 105: Linia 105:
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
===Wisła Kraków vs Zagłębie Lubin. Zapowiedź, typy, kursy===
===Wisła Kraków vs Zagłębie Lubin. Zapowiedź, typy, kursy===
-
30 sierpnia 2019
+
31 sierpnia 2019
W trzecim sobotnim spotkaniu w ramach siódmej kolejki polskiej ekstraklasy Wisła Kraków zmierzy się w roli gospodarza z Zagłębiem Lubin. W poprzedniej serii gier obie ekipy schodziły z placu gry na tarczy, więc na stadionie im. Henryka Reymana zapowiada się bój o powrót na zwycięski szlak. Zachęcamy do zapoznania się z zapowiedzią meczu, naszymi przewidywaniami oraz kursami oferowanymi przez bukmacherów.
W trzecim sobotnim spotkaniu w ramach siódmej kolejki polskiej ekstraklasy Wisła Kraków zmierzy się w roli gospodarza z Zagłębiem Lubin. W poprzedniej serii gier obie ekipy schodziły z placu gry na tarczy, więc na stadionie im. Henryka Reymana zapowiada się bój o powrót na zwycięski szlak. Zachęcamy do zapoznania się z zapowiedzią meczu, naszymi przewidywaniami oraz kursami oferowanymi przez bukmacherów.
Linia 848: Linia 848:
Grafika:2019.08.30 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin.jpg‎
Grafika:2019.08.30 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin.jpg‎
</gallery>
</gallery>
 +
 +
 +
==Galeria kibicowska:==
 +
 +
*[https://www.kibicewislyfoto.pl/fotogaleria/314/2019-08-31/Wisla-Zaglebie Galeria Jako na stronie www.kibicewislyfoto.pl]
 +
*[https://www.kibicewislyfoto.pl/fotogaleria/15/2019-08-31/Wisla-Zaglebie-Lubin Galeria Kasi na stronie www.kibicewislyfoto.pl]
 +
 +
<gallery>
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 1.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 2.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 3.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 4.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 5.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 6.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 7.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 8.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 9.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 10.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 11.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 12.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 13.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 14.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 15.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 16.jpg
 +
Grafika:2019.08.31 Wisła Kraków-Zagłębie Lubin 17.jpg|Kibice gości
 +
</gallery>
 +

Aktualna wersja

2018.08.31, Ekstraklasa, 7. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:00, sobota, 25°C
Wisła Kraków 3:2 (2:0) Zagłębie Lubin
widzów: 14.616
liczba sprzedanych biletów: 17.457
sędzia: Daniel Stefański Bydgoszczy.
Bramki
Michał Mak 19'
Paweł Brożek 23'


Kamil Wojtkowski 58'
Paweł Brożek 84'
1:0
2:0
2:1
2:2
3:2
4:2


27' Saša Živec
37' Saša Balić
Wisła Kraków
Michał Buchalik
David Niepsuj
Lukas Klemenz
Rafał Janicki
grafika:zk.jpg Maciej Sadlok
grafika:zk.jpg Jakub Błaszczykowski
grafika:zk.jpg Vukan Savićević grafika:zmiana.PNG (65' Rafał Boguski)
Jean Carlos Silva
Kamil Wojtkowski
Michał Mak grafika:zmiana.PNG (85' Chuca)
Paweł Brożek grafika:zmiana.PNG (89' Przemysław Zdybowicz)

Trener: Maciej Stolarczyk
Zagłębie Lubin
Konrad Forenc
Bartosz Kopacz
Ľubomír Guldan
Damian Oko
Saša Balić grafika:zk.jpg
Alan Czerwiński grafika:zmiana.PNG (85' Damjan Bohar)
Jakub Tosik grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (75' Rok Sirk)
Bartosz Slisz
Filip Starzyński
Saša Živec grafika:zmiana.PNG (85' Łukasz Poręba)
Patryk Szysz

Trener: Ben van Dael
Ławka rezerwowych: Mateusz Lis, Serafin Szota, Łukasz Burliga, Krzysztof Drzazga, Marcin Wasilewski, Dawid Szot

Kapitan: Jakub Błaszczykowski

Bramki: 4-2 (2-2)
Posiadanie (w %): 61-39 (68-32)
Strzały: 16-15 (8-7)
Strzały celne: 6-6 (3-3)
Strzały niecelne: 9-4
Strzały przejęte: 1-5
Strzały z pola karnego: 9-7
Strzały z pola karnego, celne: 5-5
Faule: 13-16
Żółte kartki: 3-2
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 1-2
Rzuty rożne: 4-5
Podania: 426-300
Podania dokładne (w %): 81-73
Instat index: 291-239
Gole oczekiwane: 2.19-1.37
Tempo dokładnych podań: 12.9-13.0
Tempo akcji w ataku: 13.1-18.6
Indeks intensywności pojedynków: 11.4-7.3
Dystans (w km): 109.88-113.10
Sprinty: 122-107

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Zagłębie Lubin

W 7. kolejce, ostatniej przed reprezentacyjną przerwą, na stadionie im. Henryka Reymana zmierzą się drużyny Wisły Kraków i Zagłębia Lubin. Gospodarze będą chcieli pokazać, że w domu czują się zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach, a goście liczą na drugie zwycięstwo w trwającym sezonie.


29.08.2019r.

Michał Stompór


Oba zespoły, które staną w szranki w sobotę, znajdują się w dolnej części tabeli. Wiślacy do czołowej ósemki tracą 3 punkty, natomiast dystans Miedziowych jest nieco większy i wynosi 5 oczek. Lubinianie, podobnie jak jeszcze nie tak dawno Biała Gwiazda, borykają się z problemem braku skuteczności wykańczania ofensywnych akcji. W 6 dotychczasowych pojedynkach KGHM zaledwie pięciokrotnie umieścił piłkę w siatce, co daje średnią poniżej 1 bramki na mecz. Po odejściu Patryka Tuszyńskiego w kadrze pozostało 6 napastników, z czego zaledwie 2 aspiruje do roli typowej „9”. Brak nominalnego egzekutora sprawia, że Ben van Dael nie może pozwolić sobie na grę długimi podaniami do wysuniętego snajpera, gdyż żaden z jego podopiecznych nie wpisuje się w schemat gracza, jakim w Krakowie jest Paweł Brożek. Holender zapewne postawi na ataki bocznymi sektorami boiska, jednak mając na uwadze siłę ofensywy podopiecznych Macieja Stolarczyka, defensorzy Zagłębia nie powinni wychodzić zbyt wysoko, narażając się na kontry ze strony Wisły.

Bramkarz: Konrad Forenc

Wychowanek MKS-u Oława między słupki miedziowej bramki wskoczył już w połowie poprzedniego sezonu, wygrywając rywalizację z Dominikiem Hładunem. W trwających rozgrywkach miejsca nie oddał, a młodszy z golkiperów musi pogodzić się z rolą rezerwowego. Dla mierzącego 193 cm wzrostu Forenca ten rok to 6 rozegranych meczów, w których zaledwie raz udało mu się zachować czyste konto.

Obrońcy: Saša Balić, Ľubomír Guldan, Maciej Dąbrowski, Bartosz Kopacz

Już po pierwszych starciach możemy zauważyć, że defensywa Miedziowych nie przypomina monolitu, a mimo występów w niemal identycznym personalnie kwartecie w poczynaniach obrony nie widać pewności. Szwankująca komunikacja nie napawa optymizmem, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę wynik rywalizacji z Piastem (3 stracone bramki) i możliwości bojowe krakowian (6 trafień w 2 ostatnich meczach). Trener gości po pierwsze musi zadbać o zabezpieczenie przed kontratakami Wisły, a po drugie dokładnie przeanalizować stałe fragmenty gry w wykonaniu Wiślaków, gdyż to właśnie w domowym spotkaniu z ŁKS-em drużyna z Reymonta sprawiała potężne zagrożenie po dośrodkowaniach w pole karne rywali. Jedną z możliwych zmian wydaj się być obecność w podstawowej jedenastce doświadczonego Macieja Dąbrowskiego, który może zastąpić Damiana Oko. Były zawodnik Legii Warszawa jest nieco wyższy od młodszego kolegi, co może mieć niebagatelne znaczenie przy rzutach rożnych i wrzutkach z bocznych stref boiska. Jeżeli trener van Dael nie zdecyduje się na cofnięcie Alana Czerwińskiego, w stolicy Małopolski, oprócz Dąbrowskiego, powinniśmy zobaczyć trójkę Balić-Guldan-Kopacz.

Pomocnicy: Filip Starzyński, Bartosz Slisz, Jakub Tosik

Dominacja w środku pola może okazać się kluczowa dla wyniku sobotniego starcia, z czego zdają sobie sprawę obaj szkoleniowcy. Odpowiedzią na bardziej kreatywnych i technicznych zawodników, takich jak Savicević czy Jean Carlos, będzie wystawienie do gry bazującego na przygotowaniu fizycznym Jakuba Tosika, którego zadaniem będzie skuteczne rozbijanie ataków rywali. Do zaprawionego w boju 32-latka dołączy młodzieżowy reprezentant Polski Bartosz Slisz, który po dobrych występach znalazł uznanie w oczach selekcjonera kadry do lat 21 - Czesława Michniewicza. Nieco wyżej ustawiony będzie Filip Starzyński, przez wielu zapewne uznawany za symbol obecnego Zagłębia. „Figo”, choć zauważalnie obniżył loty, to jeden z tych piłkarzy, którzy jednym zagraniem potrafią zmienić oblicze gry i zadecydować o końcowym wyniku, a defensywa Wisły będzie musiała uważać na prostopadłe podania lubińskiego playmakera.

Skrzydłowi/napastnicy: Damjan Bohar, Patryk Szysz, Alan Czerwiński

Powrót Patryka Szysza, nieobecnego w pojedynku z Piastem, to prawdopodobnie najlepsza wiadomość, jaką przed weekendowym meczem mógł usłyszeć trener gości. Wychowanek Górnika Łęczna to aktualnie najgroźniejszy z ofensywnych graczy Miedziowych - w 5 rozegranych potyczkach dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a jego trafienia padały w kluczowych momentach boiskowych wydarzeń. Za dogrywanie piłek utalentowanemu młodzieżowcowi, oprócz wspomnianego Starzyńskiego, będą odpowiadać Bohar i Czerwiński. Pierwszy z nich, choć może występować zarówno na boku, jak i środku boiska, lepiej czuje się na skrzydle, co nie oznacza, że nie będziemy oglądać Słoweńca schodzącego w centralne sektory. Z kolei były gracz juniorskich ekip Białej Gwiazdy to nominalny prawy obrońca, jednak w bieżących rozgrywkach Bert van Dael ustawia go wyżej, jako pomocnika - na bardziej ofensywnej pozycji Czerwiński zaliczył jedną asystę.

Lubinianie nigdy nie należeli do ulubionych rywali krakowskiej Wisły, a w pamięci zawodników z Reymonta szczególnie głęboko leży wspomnienie kwietniowej porażki, która ostatecznie odebrała Wiślakom miejsce w górnej połowie ligowej tabeli. Choć do końcowych rozstrzygnięć jeszcze daleko, zwycięstwo w sobotnim pojedynku pozwoli wrócić do peletonu ścigającego czołówkę. Kto tym razem okaże się bardziej zdeterminowany? Odpowiedź poznamy już za niecałe dwa dni!



Źródło: wisla.krakow.pl

Podtrzymać domową passę! Wisła gra dziś z Zagłębiem

Od czasu wprowadzenia systemu ESA37 z zespołem z Lubina dwukrotnie rywalizowaliśmy na zakończenie poszczególnych rund i tak każdorazowo się składało, że od wyników osiągniętych z tą ekipą zależał nasz awans lub jego brak do czołowej "ósemki" ligi. Tak było choćby wiosną tego roku, kiedy to porażka z "miedziowymi" 1-3 sprawiła, że przyszło nam rywalizować w dolnej części ligowej stawki. Podobnie było też przed trzema laty, gdy tylko remis z lubinianami zamknął nam ostatecznie drogę do gry o wyższe cele.

Teraz czekające nas spotkanie z Zagłębiem jeszcze o niczym ostatecznie nie decyduje, ale wszyscy kibice doskonale pamiętają atmosferę z wiosny bieżącego roku, tak jak i niesmak po zeszłotygodniowej porażce w Białymstoku... W poprzedniej kolejce poważną wpadkę zaliczyli też jednak lubinianie, którzy na własnym stadionie polegli aż 0-3 z Piastem, dlatego też przystępując do dzisiejszej rywalizacji obydwa zespoły zajmują w tabeli miejsca w dolnej części tabeli i bez wątpienia przed czekającą nas teraz przerwą na mecze reprezentacyjne każdy z zespołów mocno starać się będzie, aby wkroczyć w powakacyjną część sezonu z jak największą liczbą punktów.

Lubinianie nie są wygodnym rywalem, bo to od lat zespół o ustabilizowanej pozycji w naszej lidze. Takich zaś zawodników jak Filip Starzyński, Ľubomír Guldan, Alan Czerwiński, czy Damjan Bohar - zazdrościć mogą lubinianom wyżej usytuowane w ligowej hierarchii drużyny. Z drugiej zaś strony letnie przenosiny do ligi tureckiej Bartłomieja Pawłowskiego, który w poprzednim sezonie napędzał akcje lubińskiego zespołu, nie udało się jeszcze Zagłębiu nadrobić. Trochę zaskakujący jest też transfer z ostatnich dni, a więc Patryka Tuszyńskiego do Piasta, bo tym samym Zagłębie zostało w składzie z zaledwie dwoma nominalnymi napastnikami, mającymi za sobą występy w Ekstraklasie, a więc z młodym i obiecującym Patrykiem Szyszem, którym gdy grał on jeszcze w Górniku Łęczna interesowała się też Wisła, a także ze Słoweńcem Rokiem Sirkiem, który jednak dopiero aspiruje do gry w Zagłębiu.

Wspomniane przetasowania nie są bez wątpienia bez wpływu na osiągane przez lubinian wyniki, bo jak na razie zespół ten zaliczył zwycięstwo jedynie na własnym boisku z Arką (2-0) oraz dwa na nim remisy - z Cracovią (1-1) i Jagiellonią (2-2). U siebie Zagłębie przegrało też ze wspomnianym już wyżej Piastem (0-3), z kolei na wyjazdach lubinianie zaliczyli komplet porażek, co miało miejsce w rywalizacjach z Górnikiem (0-1) oraz z Legią (0-1).

Na tym tle wiślacy wyglądają więc solidniej, zwłaszcza jeśli chodzi o grę na własnym stadionie, na którym notujemy aktualnie serię dwóch kolejnych zwycięstw i tym samym mamy ogromną nadzieję na podtrzymanie tej passy. Tym bardziej, że znów na Reymonta zjawi się ponad 15-tysięczna widownia, a to oznacza, że będzie miał kto dodatkowo motywować wiślaków do jak najlepszej gry.

Wprawdzie nadal w naszych szeregach brakować ma kontuzjowanego Vullneta Bashy, ale też zanosi się na to, że w coraz wyższej formie będzie wracający do składu po urazie Jakub Błaszczykowski, który dodatkowo motywowany powołaniem do kadry narodowej - bez wątpienia znów będzie chciał w niej zaistnieć.

Zapowiada nam się więc niezwykle ciekawe spotkanie, na które gorąco Was zapraszamy. I jeśli do stawiennictwa na R22 nie przekonuje sam mecz, to warto dodatkowo rzucić okiem na kalendarz. Kolejna bowiem okazja do tego, aby zjawić się na Reymonta i obejrzeć mecz ekstraklasowy będzie bowiem dopiero za niemalże miesiąc! To oznacza, że solidnie przyjdzie nam się stęsknić za kolejnymi piłkarskimi emocjami w Krakowie!

Do boju Wisełka!!!


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Wisła Kraków vs Zagłębie Lubin. Zapowiedź, typy, kursy

31 sierpnia 2019

W trzecim sobotnim spotkaniu w ramach siódmej kolejki polskiej ekstraklasy Wisła Kraków zmierzy się w roli gospodarza z Zagłębiem Lubin. W poprzedniej serii gier obie ekipy schodziły z placu gry na tarczy, więc na stadionie im. Henryka Reymana zapowiada się bój o powrót na zwycięski szlak. Zachęcamy do zapoznania się z zapowiedzią meczu, naszymi przewidywaniami oraz kursami oferowanymi przez bukmacherów.

Dwa punkty dzielą obie drużyny w ligowej klasyfikacji. Aktualnie wyżej plasuje się team z Grodu Kraka, będący na dziewiątej pozycji. Trzy lokaty niżej zadomowiła się natomiast drużyna ze stolicy polskiej miedzi.

Wisła Kraków – Zagłębie Lubin, ostatnie wyniki

Podopieczni Macieja Stolarczyka w tej kampanii zgromadzili jak na razie siedem punktów, co jest następstwem dwóch zwycięstw i jednego remisu. Niemniej w ramach szóstej kolejki ligowej Wisła poniosła trzecią porażkę w sezonie, ulegając w delegacji Jagiellonii Białystok, a katem wiślaków został Jesus Imaz, kompletując hat-tricka.

Tymczasem lubinianie mają za sobą bolesną porażkę z Piastem Gliwice. Mistrz Polski rozprawił się z Zagłębiem na jego stadionie, wygrywając 3:0. Jednocześnie ekipa z Dolnego Śląska ma na swoim koncie wciąż tylko jedno zwycięstwo w tej kampanii i dwa kompromisy.

Wisła Kraków – Zagłębie Lubin, historia

W ostatnim czasie batalie z udziałem ekipy z Grodu Kraka i lubinian były bardzo obfite w gole. W sześciu ostatnich meczach między obiema drużynami padło łącznie 19 goli, co wydaje się dobrym prognostykiem przed sobotnią potyczką.

W ostatnim boju w Lubinie z kwietnia tego roku górą byli gospodarze, wygrywając 3:1. Warto jednak odnotować, że krakowianie na swoim stadionie wygrali cztery z sześciu meczów z Zagłębiem, remisując raz. Z kolei tylko jedną wygraną w tym czasie zaliczyli lubinianie.

Wisła Kraków – Zagłębie Lubin, sytuacja kadrowa

Wygląda na to, że Wisłą do swojej potyczki podejdzie osłabiona brakiem tylko jednego piłkarza, gdyż Vullnet Basha wciąż dochodzi do siebie po urazie. W ekipie Bena Van Daela wszyscy zawodnicy są do dyspozycji swojego trenera.

Wisła Kraków – Zagłębie Lubin, kursy

  • Wisła Kraków – Zagłębie Lubin, 1×2 kursy
  • Wygrana
  • Wisły Remis Wygrana
  • Zagłębia
  • LVBet 2,30 3,55 3,15 Sprawdź ofertę LVBet
  • KURSY
  • Kursy aktualne na 30.08.2019 11:50
  • Według bukmachera LVBet kurs na wygraną krakowskiej ekipy wynosi 2,38.


Wisła Kraków – Zagłębie Lubin, typy i przewidywania

Tym razem zgadzamy się z typami analityków bukmac herskich, stawiając też na wygraną krakowian Nasz typ: 2:1.

Wisła Kraków – Zagłębie Lubin, przewidywane składy

Wisła: Buchalik – Burliga, Klemenz, Janicki, Sadlok, Boguski, Savicevic, Wojtkowski, Błaszczykowski, Silva, Brożek

Zagłębie: Forenc – Kopacz, Guldan, Oko, Balić, Tosik, Slisz, Czerwiński, Starzyński, Bohar, Szysz.

Wisłą Kraków – Zagłębie Lubin, transmisja meczu

Sobotnie starcie Wisła Kraków – Zagłębie Lubin będzie można obejrzeć na antenach Canal+ Sport i Canal+ Sport 3. Początek transmisji zaplanowany jest na godzinę 19:55. W internecie spotkanie można śledzić za pośrednictwem Canal+ Sport Online.


Źródło: wislakrakow.com

Wyrównać rachunki z Zagłębiem

W 7. serii spotkań PKO Bank Polski Ekstraklasy wracamy na stadion przy ulicy Remonta, gdzie do rywalizacji staną Wisła Kraków i Zagłębie Lubin. Dla obu ekip będzie to szansa na przełamanie, gdyż zarówno gospodarze, jak i przyjezdni ulegli swoim przeciwnikom w poprzedniej kolejce ligowych starć.


31.08.2019r.

Michał Stompór

400mm.pl


Czy istnieje lepsze miejsce na powrót na zwycięską ścieżkę niż własna murawa? Piłkarze Wisły doskonale znają odpowiedź na powyższe pytanie - w trwającym sezonie zwyciężyli dwukrotnie, a po 3 punkty sięgali wyłącznie w domu. Mimo niezbyt obiecującego początku (porażka ze Śląskiem), krakowianie pokazali, że jeżeli czują wsparcie z trybun, potrafią wznieść się na wyżyny futbolowych umiejętności. Niestety, do tej pory krakowianie nieco gorzej spisywali się w starciach wyjazdowych - Biała Gwiazda z podróży do Gdańska, Szczecina i Białegostoku przywiozła 1 oczko. Gdy spojrzymy na bilans delegacji Miedziowych, moglibyśmy uznać, że lubinianie cierpią na podobną chorobę, która trapi ich bezpośrednich rywali. Jednak to, co daje nadzieję Wiślakom, kibiców KGHM-u zdecydowanie nie napawa optymizmem. W ubiegłotygodniowej serii pojedynków podopieczni Bena van Daela mieli okazję, by nieco poprawić pochmurne nastroje, jakie panują w szeregach dwukrotnego mistrza Polski. Na drodze dolnośląskiej ekipy stanął Piast Gliwice, który wraca na zwycięską ścieżkę.

Ekipę Miedziowych w lecie opuściła trójka ważnych zawodników (Jagiełło, Pawłowski, Tuszyński), a nasi rywale nie sprowadzili w ich miejsce nikogo, kto w krótkim czasie mógłby zmienić obraz dotychczasowej gry. W przypadku Zagłębia brak transferów wcale nie oznacza brak świeżej krwi, a coraz śmielsze kroki w pomarańczowej koszulce stawiają Patryk Szysz, Bartosz Slisz i Łukasz Poręba. Jednak czy utalentowana młodzież może skutecznie stawiać czoła ligowym rywalom, gdy dalecy od swojej nominalnej formy są najbardziej wartościowi piłkarze, tacy jak Filip Starzyński i Damjan Bohar?

Komu 3 punkty?

By nie zagłębiać się w odległą historię, przybliżymy bilans wyłącznie 10 ostatnich potyczek. Łupem KGHM-u padło 5 z nich, dwukrotnie byliśmy świadkami podziału punktów, a pozostałe 5 meczów na swoje konto zapisali rywale z miasta Smoka Wawelskiego. Sympatycy Miedziowych zapewne wypomną fanom Wisły ostatnie spotkanie - gospodarze, prowadzeni przez trenera van Daela, pokonali Białą Gwiazdę 3:1, skutecznie pozbawiając przyjezdnych marzeń o górnej połowie tabeli. Warto zauważyć, że bramki dla lubinian zdobywali ci, których w klubie już nie ma, czyli Tuszyński i Jagiełło, a na listę strzelców po stronie gości wpisał się kapitan Wiślaków - Jakub Błaszczykowski, który ciągle stanowi o sile ekipy Macieja Stolarczyka. Zdecydowanie lepszą informacją dla krakowskiej publiczności jest fakt, iż przy Reymonta to miejscowi dyktują warunki, a w dwóch poprzednich pojedynkach w stolicy Małopolski górą byli trzynastokrotni triumfatorzy ligowych rozgrywek. Czy rezultat właśnie tych starć stawia w lepszej wyjściowej pozycji graczy z białą gwiazdą na piersi?

Chociaż zarówno kibice, jak i eksperci lubują się we wszelkiego rodzaju statystykach i zestawieniach, to wraz z pierwszym kopnięciem piłki liczby przestają mieć znaczenie, a w szranki staje 22 piłkarzy, których cel jest aż nadto oczywisty - zwycięstwo i 3 punkty. Mimo iż doskonale wiemy, jak bardzo przewrotny potrafi być futbol, stawiamy śmiałą tezę, podpartą krótkim równaniem: R22 + Wisła = wygrana!


Źródło: wisla.krakow.pl

Maciej Stolarczyk przed meczem z Zagłębiem: - Zmienić smak, który mamy po ostatnim spotkaniu

- Chcielibyśmy ten smak porażki, ostatniego spotkania w Białymstoku, jak najszybciej zapomnieć i to wrażenie, które pozostało po tym meczu, czyli zespołu, który schodzi bez punktów - jak najszybciej zmienić. Czujemy ogromny niedosyt po tym meczu, bo w mojej ocenie mógł się on potoczyć dla nas zupełnie inaczej, ale to zespół Jagiellonii był w tym dniu bezwzględny i wykorzystał nadarzające się sytuacje, które miał - mówił na konferencji prasowej, przed czekającym nas w sobotę meczem z Zagłębiem Lubin, trener zespołu Wisły Kraków, Maciej Stolarczyk.

- Tak potoczył się scenariusz meczu z Jagiellonią, że straciliśmy dwa gole i musieliśmy odrabiać straty. Mimo wszystko widziałem w tym spotkaniu dużo elementów, które są pozytywne. W tygodniu poprzedzającym mecz z Zagłębiem Lubin pracowaliśmy nad rzeczami, które wtedy nie do końca nam wychodziły, a więc kreowanie sytuacji, czy asekurowanie ataku, z czym mieliśmy problemy. Zespół Zagłębia również odniósł porażkę, grając u siebie przegrał z Piastem Gliwice. Jest to jednak bardzo solidny i mądrze budowany zespół, ale jeszcze nie do końca dobrze wszedł w ten sezon. Posiadają swoje argumenty, było tam jednak dużo zmian i kwestią czasu jest by one zaistniały. Jest to zespół, który jest oparty na Filipie Starzyńskim, który jest postacią bardzo ofensywnie usposobioną, ale przytoczę kolejne zdanie, które powtarzam przed naszymi meczami - to że Zagłębie ma swoje kłopoty, to jest temat tego zespołu, bo dla nas ważne jest to, co dzieje się u nas w szatni i to co chcemy zrobić jutro, czyli zmienić ten smak, który mamy po ostatnim spotkaniu. To jest dla nas kluczowe - dodał na wstępie spotkania z dziennikarzami trener.

- Pracowaliśmy nad asekuracją ataku, przy czym chcę żeby zespół ryzykował, żeby kreował sytuacje i to jest jeden z elementów filozofii i planu na spotkanie. To ostatnio nie zafunkcjonowało, ale do tego momentu mieliśmy już sygnał ostrzegawczy, tak było, ale choć ten element nie do końca zadziałał, to było gro rzeczy pozytywnych i te rzeczy pielęgnujemy i na nie kładę duży nacisk. Zdaję sobie sprawę, że był to problem i tego typu elementy staramy się eliminować na treningach - mówił także Stolarczyk.

- Koncentrowaliśmy się na "ladze od bramkarza". Nad tym staramy się zapanować, żeby była ona nieco mocniejsza, wtedy nie będziemy mieli z tym problemu - żartował w dalszej części konferencji szkoleniowiec, który właśnie o wspomnianą "lagę od bramkarza", jako jedną z możliwości wyprowadzania akcji, został zagadnięty. - Lagi od bramkarza muszą zostać zdecydowanie poprawione. To na pewno będzie w tym meczu i to zadziała - zapewnił w swoim jedynym i niepowtarzalnym stylu trener zespołu Wisły.

Kolejne pytania dotyczyły 16-letniego Aleksandra Buksy, który przed tygodniem zdobył swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie.

- Po tego typu sytuacjach zawodnik dostaje "kopniaka energetycznego", ale Olo jest bardzo świadomy. Jest inteligentnym i dobrze prowadzony przez rodziców zawodnikiem, w pełni świadomy zagrożeń jakie są w tym wieku, a poza tym ma autorytet w postaci brata, który tę drogę przeszedł, więc zdaje sobie sprawę z momentów, jakie może napotkać w najbliższym czasie. Olek mocno stąpa po ziemi, wie czego chce i jest to zawodnik mocno świadomy swoich pragnień oraz celu jakim jest gra w pierwszym zespole Wisły, a także kolejnych, jakie sobie wyznacza - powiedział o swoim młodym podopiecznym Stolarczyk.

- Jest to zawodnik, który jest w wieku 16 lat i jest to wiek, w którym możemy powiedzieć, że zawodnik ma potencjał, ale drogi jego rozwoju mogą potoczyć się różnie. Przeglądając najmłodszych strzelców w Ekstraklasie możemy sami stwierdzić, że nie wszystkie drogi doprowadziły ich do tego najwyższego poziomu, do poziomu reprezentacyjnego. Te drogi potoczyły się w różny sposób i niekoniecznie uwieńczeniem tej drogi był ten najwyższy poziom. Na pewno jest to zawodnik z potencjałem, zawodnik utalentowany, ale to podkreślę - jego świadomość i determinacja to cechy, które mogą pozwolić mu wejść na ten najwyższy poziom, ale też są różne losy zawodników, różnie się układają i nie mam na myśli tylko sportowego, czy niesportowego trybu życia, ale te związane z urazami, czy kontuzjami, a także innymi przypadkami związanymi z grą w piłkę. Na to nie mamy wpływu. Na pewno jest to natomiast zawodnik utalentowany, ale jak to się potoczy dalej, to trudno wyrokować. Moją też rolą jest to, aby tego typu "diamencik" szlifować i żebyśmy mieli z niego jak najdłużej i jak najwięcej pożytku na najwyższym poziomie, ale to jest tak naprawdę wspólna praca, żeby tak się stało - dodał.

Stolarczyk został też zapytany o to, czy można liczyć na to, że Buksa wystąpi w podstawowym składzie Wisły i jest w stanie podołać takiemu wyzwaniu.

- Ci zawodnicy, którzy są ze mną na co dzień, to zawodnicy mentalnie gotowi do tego, aby wyjść od pierwszej minuty. Również Olo jest na to gotowy i jak w meczu z Jagiellonią może wspierać Pawła Brożka w ataku. To otwiera mi możliwości, jeśli chodzi o ustawienie. Olek jest inteligentny i potrafi sobie poradzić na różnych pozycjach, tak występował zresztą w grupach młodzieżowych i reprezentacji - bo na pozycji "dziesięć", więc to są możliwości, które otwierają mi bramy do innych systemów, w których zespół może występować - przyznał trener.

Kolejne z pytań dotyczyło gry na Reymonta, gdzie w bieżącym sezonie Wisła punktuje znacznie poważniej, niż na wyjazdach.

- Lepiej czujemy się "w domu", dużo bardziej komfortowo, bo wsparcie, które piłkarze otrzymują od kibiców jest bardzo istotne i ma ogromny wpływ na grę. Oczywiście moją rolą jest wprowadzenie ich na taki poziom motywacji będąc także poza naszym stadionem, to w tym sezonie jeszcze nie do końca funkcjonuje, co widać w postaci punktów jakie zdobyliśmy na wyjazdach, ale to miejsce i kibice, którzy przychodzą, dają nam ogromne wsparcie i argument, który zwyczajnie działa - mówił Stolarczyk.

Opiekun zespołu Wisły Kraków został też zapytany o wiosenny mecz z lubinianami, który przegrany 1-3 przesądził o tym, że "Białej Gwiazdy" zabrakło w finale poprzedniego sezonu w "ósemce".

- Jest z tyłu głowy chęć rewanżu w stosunku do ligi, bo naszym celem jest schodzenie z boiska ze zdobyczą punktową. W poprzednim sezonie możemy mieć pretensje tylko do siebie, że nie znaleźliśmy się w "ósemce". Oczywiście, tak potoczyła się liga, że mecz z Zagłębiem dawał nam możliwość gry o najwyższe cele, ale z drugiej strony - we wcześniejszych meczach straciliśmy zbyt dużo punktów, kiedy powinniśmy schodzić z boiska ze zdobyczą. Taka złość w nas występuje i tak do tego podchodzimy. Zagłębie miało swoje cele i w tamtym meczu grało o swoją przyszłość. My także mieliśmy swoje cele i jeszcze raz powtórzę - nie zrealizowaliśmy ich tylko dlatego, że w tamtym okresie nie byliśmy regularni - przyznał.

Na zakończenie trener został zapytany o politykę kadrową Wisły. Latem na Reymonta trafiło bowiem aż trzech młodych piłkarzy, którzy mają rywalizować o miejsce w składzie.

- Oprócz doświadczonych graczy, których w zespole zatrzymaliśmy i których ściągnęliśmy, to ważnym elementem dla mnie w budowie zespołu jest rozwój młodzieży. Serafin Szota, Przemek Zdybowicz, czy Damian Pawłowski - którzy do nas dołączyli, to są zawodnicy z potencjałem, Polacy, a Damian i Serafin występowali w reprezentacjach młodzieżowych i mają określony potencjał i poziom. Chcę żeby w naszym klubie się rozwinęli i żebyśmy w przyszłości mieli z nich pożytek, aby byli ważnym elementem tego zespołu. Przyszli do rywalizacji, aby się rozwinąć i pokazać swoje możliwości. Tutaj jest podobna historia, jak z Olkiem Buksą. Znam ich charakter do pracy, wiem jak podchodzą do tematu rozwoju i do swojej osoby, do tego w jakim znaleźli się miejscu i wiem jakie są ich cele. To jest dla mnie najważniejsze, a więc chęć bycia lepszym zawodnikiem i bycia w lepszym zespole i tworzenia lepszego klubu. Będę dbał o to, żeby ich rozwój następował i w tym jest akurat moja rola. Takich zawodników potrzebuję i chcę w zespole młodzieży, która chce się rozwinąć. To jest głównym celem i przyczyną, że Ci zawodnicy stali się graczami Wisły Kraków. Jeśli chodzi o Damiana Pawłowskiego, to z reguły grał na pozycji numer "sześć" i jest to tego typu zawodnik, więc nie będę ukrywał, chcę żeby na tej pozycji rywalizował - zakończył Stolarczyk.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Passa podtrzymana! Wisła - Zagłębie 4-2

Po dwóch bramkach Pawła Brożka oraz trafieniach Michała Maka i Kamila Wojtkowskiego - "Biała Gwiazda" pokonała zespół Zagłębia Lubin 4-2 i podtrzymała zwycięską serię spotkań na własnym stadionie!

Mecz siódmej kolejki z ekipą z Lubina rozpoczęliśmy spokojnie i choć pierwsza akcja, która miała miejsce w 5. minucie, należała do nas, to jednak dogranie od Jakuba Błaszczykowskiego nie dotarło do żadnego z wiślaków. O wiele skuteczniej cztery minuty później podawał Alan Czerwiński, który dograł na "długi słupek", ale choć do piłki doszedł Saša Živec, to bez wątpienia nie popisał się wykończeniem. Mieliśmy jednak dużo szczęścia. O takim mogą też mówić lubinianie, gdy w 17. minucie bardzo dobrze do Pawła Brożka dogrywał Maciej Sadlok. Obrońcy Zagłębia w ostatniej chwili zdołali jednak wybić naszemu napastnikowi piłkę.

W 19. minucie nikt z lubinian futbolówki już nie przejął i ta znalazła się w bramce przyjezdnych! Świetnie dogrywał Vukan Savićević, a że Michał Mak ubiegł obrońcę, więc było 1-0! A co najważniejsze "Biała Gwiazda" poszła za ciosem. W 23. minucie podaniem w "szesnastce" Brożka odnalazł aktywny Mak, a nasz snajper zabawił się z obrońcą i uderzył pewnie do siatki! Błyskawicznie Wisła wyszła więc na dwubramkowe prowadzenie!

Niestety o "dodatkowe emocje" w tym meczu szybko postanowił zadbać Jean Carlos Silva, który wdał się w zdecydowanie niepotrzebny drybling, stracił piłkę przed naszym polem karnym - w wyniku czego sam na sam z Michałem Buchalikiem stanął Filip Starzyński! I choć nasz bramkarz pierwszy jego strzał odbił, to futbolówka znów trafiła pod nogi pomocnika Zagłębia, któremu pozostało już tylko dograć do nadbiegającego Živca, a ten celnym strzałem głową zdobył w 27. minucie kontaktową bramkę.

Wisła znów mogła i wręcz powinna odskoczyć na dwubramkowe prowadzenie w 30. minucie, ale po składnej akcji w piłkę nie trafił Kamil Wojtkowski, a całość wykończył wprawdzie Mak, ale futbolówkę zdołał złapać Konrad Forenc.

Niewykorzystane okazje się mszczą? W tym meczu niestety dla nas tak. W 37. minucie dogranie z rzutu rożnego kończy się strzałem głową Sašy Balicia, nie popisał się przy tym uderzeniu Buchalik i mieliśmy... remis! 2-2...

Na drugą połowę obydwa zespoły wyszły z nastawieniem mocno ofensywny, ale pierwsza groźna akcja należała do Wisły. Odbitą w 49. minucie przez Forenca piłkę zmieścić próbował w bramce Błaszczykowski, ale futbolówka przeleciała ponad poprzeczką. W 53. minucie wiślacy przeprowadzili kolejną akcję i powstrzymywany przez Bartosza Kopacza Savićević upadł w "szesnastce". I choć pierwotnie sędzia Daniel Stefański wskazał na rzut karny, to po obejrzeniu całości na wideo - zmienił decyzję. Po kolejnych czterech minutach z rzutu wolnego uderzał z kolei Starzyński, ale Buchalik nie dał się zaskoczyć.

Zaskoczyć dała się za to w 58. minucie defensywa gości. Po skrzydle ruszył Mak, dograł do Wojkowskiego, a ten uderzył celnie do siatki i było 3-2!

Szybko na stratę tego gola odpowiedzieć chciało Zagłębie, ale w 60. minucie strzał Starzyńskiego sprzed pola karnego przeleciał nieznacznie ponad naszą bramką! Bliski drugiego gola w tym meczu był z kolei w 65. minucie Wojtkowski, ale po kapitalnej wrzutce od Sadloka, jego strzał głową przeleciał obok bramki. W odpowiedzi groźnie ruszył Živec, ale Buchalik dobrze skrócił kąt i skończyło się tylko na rzucie rożnym.

W 69. minucie Wisła wyszła bardzo dobrze z kontratakiem, ale Maka ubiegł dalekim wyjściem z bramki Forenc, a lob Jeana Carlosa przeleciał nieznacznie ponad bramką!

Kolejne minuty upływały pod dyktando starających się o wyrównanie lubinian, ale Ci nie znajdywali sposobu na dobrze grających w defensywie wiślaków. Ci zaś w 84. minucie zadali decydujący cios! Rafał Boguski kapitalnie dograł do Brożka, a ten nie dał szans bramkarzowi Zagłębia! 4-2!

I choć lubinianie próbowali jeszcze odrobić straty, to w 88. minucie bardzo dobrą interwencją popisał się Buchalik, parując strzał Ľubomíra Guldana. Z kolei w doliczonym czasie gry ładnie do podania Błaszczykowskiego złożył się Chuca, ale wynik nie uległ już zmianie, a na pewno warto jeszcze odnotować debiut w wiślackich barwach 19-letniego Przemysława Zdybowicza, który zastąpił na murawie przeżywającego "drugą młodość" Brożka.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

LUBI(N)my takie soboty. Wisła 4:2 Zagłębie

Gdy Paweł Brożek strzela bramkę z Zagłębiem Lubin, Wisła Kraków zwycięża - ta zależność zadziałała także i dzisiaj. O wygraną wcale jednak nie było łatwo. Jeszcze w pierwszej połowie Biała Gwiazda zdążył roztrwonić dwubramkowe prowadzenie, wypracowane dzięki trafieniom Michała Maka i Pawła Brożka. Ostatnie słowa należały jednak do Kamila Wojtkowskiego i wspomnianego już Brożka, którzy swoim golami rozstrzygnęli losy spotkania na korzyść krakowian.


31.08.2019r.

Tomasz Brożek

400mm.pl


W składzie Białej Gwiazdy obyło się bez większych niespodzianek. Jedyną zmianą w wyjściowej jedenastce Wisły w porównaniu do tej, która wybiegła na mecz z Jagiellonią, była obecność Michała Maka - skrzydłowy wszedł w miejsce Rafała Boguskiego.

W początkowych minutach meczu krakowianie długo utrzymywali się przy piłce. Pierwsze poruszenie wśród kibiców wywołał Jakub Błaszczykowski, który po otrzymaniu prostopadłego spotkania wbiegł w pole karne i z ostrego mocno wstrzelił piłkę w kierunku bramki. Nie zdołał jednak odnaleźć tym zagraniem żadnego z partnerów, a tym bardziej pokonać Konrada Forenca.

Kilka minut później to przyjezdni postraszyli swoich rywali. Do rzutu wolnego podszedł Filip Starzyński i ze znacznej odległości posłał dokładne dośrodkowanie wprost na głowę Ľubomíra Guldana, a ten, na szczęście dla Białej Gwiazdy, uderzył głową obok lewego słupka.

Instynkt strzelca? Brożek go Ma(K)

Chwilę po upływie kwadransa gry swoim instynktem snajpera popisał się Brożek. Wiślacki strzelec był bliski dorwania futbolówki w szesnastce Zagłębia po dograniu Sadloka, lecz w ostatniej chwili uprzedził go Guldan, wybijając piłkę za linię końcową.

Nikt za to nie zdołał powstrzymać w 19. minucie Michała Maka. Skrzydłowy urwał się defensorom w polu karnym i dołożył nogę do pięknej centry Vukan Savićevicia, dając Białej Gwieździe prowadzenie. Kilkaset sekund później było 2:0. W drugim już z rzędu meczu przy R22 bramkę w 23. minucie spotkania zdobył niezawodny ostatnimi czasy Brożek, z zimną krwią wykańczając dogodną sytuację.

Saszów dwóch

Krakowska sielanka nie trwała długo. Zabawa Jeana Carlosa przed własnym polem karnym skończyła się stratą na rzecz Starzyńskiego. Pomocnik Zagłębia nie zdołał pokonać Buchalika, który obronił jego strzał, ale był w stanie dograć potem futbolówkę na długi słupek, a tam głową wbił ją do bramki Saša Živec.

Ekipa z Lubina postanowiła nie być dłużna i także podarowała rywalom mały prezent. Nieodpowiedzialna strata w środku pola zaowocowała kontrą Wiślaków, zakończoną dośrodkowaniem Savićevicia. Z piłką zagraną przed Czarnogórca minął się Wojtkowski, dzięki czemu w jeszcze lepszej sytuacji znalazł się Mak. Na jego drodze po dublet stanął Forenc, łapiąc strzał byłego zawodnika Lechii.

W 37. minucie mieliśmy już remis. Ponownie kluczowa dla Zagłębia okazała się postawa Starzyńskiego i Saszy - tym razem Balicia. Były reprezentant Polski obsłużył dobrym dośrodkowaniem z narożnika boiska defensora przyjezdnych, co pozwoliło drużynie z Lubina odrobić straty.

Po zmianie stron świetną okazję do ponownego objęcia prowadzenia mogła mieć w Wisła. W 52. w szesnastce zagłębie upadł Savićević, po czym sędzia Daniel Stefański momentalnie podyktował rzut karny. Po konsultacji z arbitrami VAR i obejrzeniu tej sytuacji na monitorze cofnął jednak swoją decyzję.

Wojo na bojo, piłka do siatki

Co się odwlecze, to nie uciecze – mogli sobie powiedzieć wiślaccy kibice. Już w jednej z kolejnych akcji lewym skrzydłem pognał Mak, dograł futbolówkę do Kamila Wojtkowskiego, ten zmylił obrońcę, z gracją przekładając sobie futbolówkę na lewą nogę, a następnie płaskim strzałem pokonał Forenca.

W 65. minucie Savićevića zastąpił na placu gry Rafał Boguski i to on asystował przy ostatniej bramce. Doświadczony pomocnik sprytnie podciętą piłką obsłużył Brożka, który zrobił swoje. Piękna była ta akcja duetu Boguski-Brożek, jak za dawnych lat. Czas jednak mija, a oni wciąż potrafią zmieniać losy meczu i zapewniać zwycięstwa drużynie Białej Gwiazdy.

Wisła Kraków 4:2 (2:2) Zagłębie Lubin

  • 1:0 Mak 19’
  • 2:0 Brożek 23’
  • 2:1 Živec 27’
  • 2:2 Balić 37’
  • 3:2 Wojtkowski 58’
  • 4:2 Brożek 84'

Żółte kartki: Sadlok, Savićević, Błaszczykowski - Tosik, Balić

Wisła Kraków: Buchalik – Niepsuj, Klemenz, Janicki, Sadlok – Savićević (Boguski 65'), Jean Carlos, Wojtkowski – Błaszczykowski, Brożek (Zdybowicz 90', Mak (Chuca 85')

Zagłębie Lubin: Forenc – Kopacz, Guldan, Oko, Balić – Czerwiński (Bohar 86'), Tosik (Sirk 75'), Starzyński, Slisz, Živec (Poręba 86') – Szysz

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Widzów: 14 616


Źródło: wisla.krakow.pl

Cztery gole „Białej Gwiazdy”! Wisła – Zagłębie 4:2

31 sierpnia 2019

Trzecie zwycięstwo w tym sezonie odnieśli w sobotni wieczór piłkarze Wisły. Tym razem przed własną publicznością pokonali 4:2 Zagłębie Lubin. Na uwagę zasługują kolejne dwa trafienia w tym sezonie Pawła Brożka.


W pierwszym kwadransie kibice nie obejrzeli ani jednego gola, ale worek z bramkami rozwiązał się w 19. minucie. Po bardzo dobrym dośrodkowaniu Savicevicia z prawej strony boiska, piłkę do bramki skierował zamykający akcję Michał Mak.

Cztery minuty później wiślacy prowadzili już 2:0. Po zagraniu Maka, piłka trafiła w polu karnym do Pawła Brożka, który świetnie zwiódł obrońcę rywali, a następnie pewnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi. Dla napastnika Wisły było to czwarte trafienie w tym sezonie.

W tym momencie wydawało się, że Wisła będzie miała spotkanie pod kontrolą. Jednak w 27. minucie fatalny błąd Silvy wykorzystali goście. Piłkę Brazylijczykowi odebrał Starzyński i zdecydował się na uderzeniem z prawej strony pola karnego. Buchalik zdołał odbić futbolówkę, ale ta trafiła ponownie na głowę Starzyńskiego, który tym razem zagrał piłkę w kierunku dalszego słupka. Tam dopadł do niej Zivec i uderzeniem z najbliższej odległości trafił do siatki.

W 38. minucie Miedziowi doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, najwyżej do piłki wyskoczył Sasa Balić i strzałem głową zaskoczył Buchalika.

Wisła odzyskała prowadzenie w 58. minucie. Po podaniu Maka, piłkę w polu karnym otrzymał Wojtkowski, który świetnym zwodem oszukał trzech rywali, a następnie pokonał bramkarza Zagłębia. Siedem minut później Wojtkowski powinien po raz drugi wpisać się na listę strzelców, ale główkował niecelnie z pięciu metrów po centrze Sadloka.

W 84. minucie Wisła ostatecznie rozstrzygnęła spotkanie na swoją korzyść. Po świetnym podaniu Boguskiego za plecy obrońców, Brożek świetnie opanował futbolówkę i strzałem w sytuacji sam na sam trafił do siatki. Wynik 4:2 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.

Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 4:2 (2:2)

  • 1:0 Michał Mak 19 min
  • 2:0 Paweł Brożek 32 min
  • 2:1 Sasa Zivec 27 min
  • 2:2 Sasa Balić 38 min
  • 3:2 Kamil Wojtkowski 58 min
  • 4:2 Paweł Brożek 84 min

żółte kartki: Sadlok, Savicević, Błaszczykowski (Wisła), Balić (Zagłębie)

Wisła: Buchalik – Niepsuj, Janicki, Klemenz, Sadlok – Silva, Savicević (66 min – Boguski), Wojtkowski – Błaszczykowski, Mak (86 min – Chuca), Brożek (89 min – Zdybowicz)

Zagłębie: Forenc – Kopacz, Guldan, Oko, Balić – Tosik (75 min – Sirk), Slisz, Starzyński, Czerwiński (86 min – Bohar) – Zivec (86 min – Poręba), Szysz


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • 90. KONIEC MECZU! Po meczu pełnym dramaturgii wygrywamy z Zagłębiem 4-2. Uffff...
  • 90. Ładnie do uderzenia z woleja złożył się Chuka. Zabrakło niewiele.
  • 90. Stefański nie dyktuje brutalnego faulu na Kamilu Wojtkowski. Polscy sędziowie w całej okazałości...
  • 89. Przemek Zdybowicz debiutuje w Wiśle Kraków. Zmienia... Pawła Brożka. Dziękujemy "Brozio"!
  • 88. Świetna interwencja Michała Buchalika! Nasz bramkarz rehabilituje się za błąd przy drugiej bramce dla Zagłębia!
  • 86. Chuca zmienia Maka.
  • FANTASTYCZNA AKCJA W DUECIE BOGUSKI-BROŻEK! Idealne podanie tego pierwszego na bramkę zamienia ten drugi! Brawo panowie!!!!!
  • 84. GOOOOOL!!!! PAWEŁ BROŻEK!!! ON JEST NIEMOŻLIWY!!!!!
  • Na placu gry pojawi się Chuca.
  • Sadlok dobrze wyskoczył z muru i zablokował ciekawie rozegrany stały fragment gry.
  • 77. Rzut wolny dla gości z okolicy 30 metra od bramki krakowskiej Wisły.
  • 75. Korekta w składzie gości. Rok Sirk zmienia Jakuba Tosika.
  • Balić i Silva wracają na boisko.
  • Carlos Silva zderzył się głową z Sašą Baliciem.
  • 69. Fantastyczna kontra "Białej Gwiazdy", ale jeszcze lepsze wyjście z bramki Forenca, który stopuje Michała Maka. Wysuniętego bramkarza Zagłębia po chwili próbował zaskoczyć Silva, ale uderzył minimalnie ponad bramką.
  • 17 457 biletów sprzedanych na dzisiejszy mecz. Krakowską Wisłę wspiera dziś 14 616 kibiców.
  • 66. Groźnie po dośrodkowaniu Starzyńskiego z rzutu rożnego. Piłka mija jednak naszą bramkę w bezpiecznej odległości.
  • 65. Pierwsza zmiana w naszej drużynie. Rafał Boguski za Vukana Savićevicia.
  • 65. Kolejne świetne dośrodkowanie Sadloka na głowę Wojtkowskiego. Ten myli się fatalnie...
  • 63. Živec pada w polu karnym. Sędzia nie odgwizduje jednak przewinienia...
  • 62. Napomnienie dla Błaszczykowskiego.
  • 60. Groźne uderzenie Starzyńskiego szybuje tuż nad poprzeczką naszej bramki.
  • UTRZYMAJMY TO TERAZ!!!!!!
  • KAPITALNA AKCJA "BIAŁEJ GWIAZDY" I PIĘKNE WYKOŃCZENIE KAMILA WOJTKOWSKIEGO!
  • 58. GOOOOOOL!!!! KAMIL WOJTKOWSKI!!!!!!
  • 56. Napomnienie dla Savićevicia.
  • Karnego nie ma. Sędzia cofa swoją pierwszą decyzję. Cofnięta również kartka dla Kopacza.
  • Sędzia sprawdzi sytuację na VAR-ze.
  • Kuba Błaszczykowski...
  • Żółta kartka dla Kopacza.
  • 53. RZUT KARNY DLA "BIAŁEJ GWIAZDY"!!!! Świetny rajd Vukana Savićevicia!!!
  • 51. Klemenz wybija piłkę na rzut rożny.
  • 50. Niepsuj dobrze blokuje rozpędzonego Živca.
  • 49. Nieporadna interwencja Forenca mogła stworzyć dobrą okazję Błaszczykowskiemu. Ten uderza jednak niecelnie.
  • 47. Groźnie po dośrodkowaniu Starzyńskiego. Na całe szczęście piłka minęła wszystkich zawodników Zagłębia.
  • 46. Rozpoczynamy drugą część spotkania. WALCZYĆ WISŁA!!!!!
  • Wszystko zaczęło się od fatalnego błędu indywidualnego Jeana Carlosa Silvy. Po nim krakowianie zostali kompletnie wybici z rytmu. Dziesięć minut później było już 2-2. Przy drugim trafieniu dla Zagłębia niestety nie popisał się Michał Buchalik...
  • 45. Koniec pierwszej części spotkania. Na własne życzenie remisujemy z Zagłębiem 2-2.
  • 45. Minimum dwie minuty doliczone do pierwszej połowy spotkania.
  • Ogrom prostych błędów w szeregach "Białej Gwiazdy" od straty pierwszego gola...
  • 40. Po stałym fragmencie gry strzał głową oddał Lukas Klemenz. Piłka mija jednak bramkę Zagłębia.
  • 39. Kartka dla strzelcy bramki, Sašy Balicia, za protesty.
  • Jedno wielkie nieporozumienie... Do feralnego błędu Silvy Zagłębie nie istniało na boisku w Krakowie. Mamy jednak remis...
  • 37. Po dośrodkowaniu z rzut rożnego Saša Balić doprowadza do wyrównania...
  • 35. Niecelne uderzenie Starzyńskiego zza pola karnego.
  • 31. Kolejny rzut rożny dla Wisły.
  • 30. Powinna być trzecia bramka dla Wisły. Fantastyczna indywidualna akcja i świetne zachowanie Vukana doprowadziło do kapitalnej okazji, przed którą znalazł się Wojtkowski. Niestety ten... nie trafił w piłkę!
  • 29. Kolejne groźne sytuacje dla Zagłębia spowodowane naszymi indywidualnymi błędami pod własnym polem karnym...
  • 27. Kontaktowa bramka dla Zagłębia. Autorem trafienia Zivec. Fatalny błąd popełnił Jean Carlos Silva, który próbował kiwać się z trójką zawodników gości pod własnym polem karnym.
  • 26. Napomnienie dla Tosika za taktyczny faul na Vukanie Savićeviciu.
  • Fantastyczna akcja "Białej Gwiazdy" i kolejna bramka Pawła Brożka!
  • 23. GOOOOOOOL!!!!!! PAWEŁ BROŻEK!!!! ALEŻ SIĘ ZABAWIŁ!!!!!!
  • 21. Żółta kartka dla Sadloka.
  • Michał Mak wyprowadza "Białą Gwiazdę" na prowadzenie! Kapitalnym dośrodkowaniem popisuje się Vukan Savićević!
  • 19. GOOOOL!!!! MICHAŁ MAK!!!
  • 18. Tym razem nieudane zagranie Sadloka. Lewy obrońca Wisły uderza wysoko ponad bramką.
  • 17. Świetne dośrodkowanie w pole karne w wykonaniu Maćka Sadloka. W ostatnim momencie spod nóg Brożka piłkę wybija stoper Zagłębia!
  • 14. Po ciekawie rozegranym stałym fragmencie gry świetnie w polu karnym odnalazł się Brożek. Niestety nie trafił czysto w piłkę...
  • 13. Pierwszy rzut rożny dla Wisły w tym meczu.
  • 12. Sam na sam z Forencem wychodził Wojtkowski. Sędzia dopatrzył się jednak przewinienia naszego młodego pomocnika.
  • Alan Czerwiński wraca na plac gry.
  • Uraz Czerwińskiego.
  • 9. Po tragicznym zachowaniu Janickiego, który przyjął piłkę ręką, sędzia odgwizdał rzut wolny dla Zagłębia. Goście szybko rozegrali piłkę i stworzyli sobie idealną okazję do zdobycia gola. Bardzo pomylił się jednak Živec.
  • 8. Bardzo groźnie pod naszą bramką. Strzał oddawał Guldan. Na całe szczęście został złapany w pułapkę ofsajdową.
  • 7. Mak fauluje zawodnika gości w bocznej strefie boiska.
  • 7. Zablokowane groźne uderzenie Tosika.
  • 5. Pierwsza składna akcja Wisły zakończona niecelnym dośrodkowaniem Kuby Błaszczykowskiego. Nasz kapitan powinien lepiej zachować się w tej sytuacji.
  • Wisła od początku spotkania długo utrzymuje się przy futbolówce.
  • 1. Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!
  • Wyjściowy skład obydwu zespołów znajdziecie powyżej, a oto ławki rezerwowych:
  • Wisła: Mateusz Lis, Serafin Szota, Łukasz Burliga, Rafał Boguski, Krzysztof Drzazga, Chuca, Marcin Wasilewski, Dawid Szot i Przemysław Zdybowicz.
  • Zagłębie: Dominik Hładun, Maciej Dąbrowski, Dominik Jończy, Michał Bogacz, Patryk Mucha, Łukasz Poręba, Damjan Bohar, Dawid Pakulski i Rok Sirk.


Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Wisła-Zagłębie

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Maciej Stolarczyk miał prawo być dumny ze swoich podopiecznych. Zawodnicy Białej Gwiazdy po raz kolejny pokazali charakter i mimo utraty dwubramkowego prowadzenia, potrafili ostatecznie wygrać z Zagłębiem Lubin 4:2.


31.08.2019r.

Tomasz Brożek

400mm.pl


Maciej Stolarczyk - Wisła Kraków

„Dzisiejszy dzień był dla nas szczególny, gdyż przed meczem uczciliśmy pamięć śp. Pani Sabiny Cupiał. Zespół chciał później na murawie uhonorować tę pamięć zwycięstwem i to się udało” - rozpoczął konferencję trener Maciej Stolarczyk.

Co przeszło wiślackiemu szkoleniowcowi przez głowę po utracie dwóch bramek przez jego zespół? „Nasze myślenie jest zawsze podobne - chcemy strzelać jak najwięcej bramek. Tak było i dziś. Straciliśmy wprawdzie dwa gole, ale zespół zdobywał potem kolejne trafienia i osiągnął cel, jakim było zwycięstwo. Nasza drużyna pokazała, że zawsze walczy i tego jej gratuluję” - odpowiedział opiekun Białej Gwiazdy.

Trener Stolarczyk po raz kolejny docenił też wkład rezerwowych w spotkanie i w końcową wygraną, komentując powrót do wyjściowej jedenastki Michała Maka. „To jest element rywalizacji, o którym już kiedyś wspominałem. Dzięki niej piłkarze podnoszą swoje umiejętności. Widzę na zajęciach, jak zawodnicy są zdeterminowani, by grać. Przynajmniej kilkunastu z nich jest niezadowolonych, bo nie występują w pierwszej jedenastce. W zespole ciągle panuje walka o skład i dzięki temu rezerwowi, jak Boguski czy Chuca, sporo wnoszą po wejściu z ławki” - mówił krakowski szkoleniowiec.

„Chcielibyśmy odnosić zwycięstwa okraszone dużą liczbą bramek i najlepiej z czystym kontem. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że adaptacja nowych zawodników i wprowadzanie w życie mojego pomysłu na grę to czynności, które wymagają czasu. Cieszę się z tego, co mamy i z tego, jak zespół wygląda podczas meczu. Spotkanie mogło się podobać, kibice zobaczyli dużo goli i przede wszystkim zwycięską drużynę, a na tym zależy mi najbardziej” - przekonywał trener Stolarczyk.

Opiekun Wisły odniósł się również do absencji Aleksandra Buksy, który nie znalazł się w dwudziestce meczowej. „Olo doznał drobnego urazu w trakcie przedmeczowych przygotowań. To jednak nic groźnego. Teraz Buksa jedzie na zgrupowanie reprezentacji i tam sztab medyczny kadry pochyli się dokładniej nad jego stanem zdrowia” - zakończył zwycięski dziś szkoleniowiec.

Ben van Dael - Zabłęgie Lubin

Na twarzy opiekuna gości malował się smutek z powodu porażki poniesionej pod Wawelem. Takie same uczucia towarzyszą podopiecznym Holendra. „Muszę się zastanowić, bo w moim mózgu są świeże informacje, jeśli chodzi o mecz, ale na pewno jesteśmy zawiedzeni wynikiem. Jeśli mam pokusić o ocenę, to na początku Wisła lepiej operowała piłką i mieliśmy z tym małe kłopoty. Później wyszliśmy z cienia, zaczęliśmy lepiej grać. Następnie stworzyło się więcej przestrzeni dla Wisły, która dzięki temu wykreowała sobie sytuacje i je wykorzystała” - mówił Ben van Dael.

„W przerwie chcieliśmy dodać piłkarzom energii i w początkowej fazie po zmianie stron wyglądaliśmy dobrze, ale w zbyt łatwy sposób straciliśmy bramkę na 2:3. Chcieliśmy jeszcze zmienić coś w ofensywie, ale gdy wprowadzasz dużo atakujących, możesz stracić gola z kontrataku i tak padł czwarty gol. Mogę jednak powiedzieć, że moi piłkarze dali z siebie wszystko. Być może na tyle było nas dzisiaj stać i stąd taki wynik sportowy” - oceniał spotkanie trener Ben van Dael.


Źródło: wisla.krakow.pl

Maciej Stolarczyk: - Zespół patrzy przed siebie

- Dziś to dla nas szczególny moment, ponieważ przed meczem uczciliśmy pamięć pani Sabiny, mamy właściciela, który przez lata dążył do doskonałości Wisły i zespół w tym momencie chciał uczcić tę pamięć zwycięstwem. Zdawaliśmy sobie sprawę, jak wiernym kibicem była Pani Sabina i chcieliśmy, aby to spotkanie było okraszone widowiskiem, na które ta Pani zasługiwała. Mam nadzieję, że cieszy się z góry na to co zobaczyła - powiedział na konferencji prasowej, po meczu z Zagłębiem Lubin, trener piłkarzy Wisły Kraków, Maciej Stolarczyk.

- Nasze myślenie jest cały czas podobne, chcemy strzelać jak najwięcej bramek i tak też było dziś. Rzeczywiście straciliśmy dwa gole, ale zespół strzelił kolejne i zrealizował cel, jakim było zwycięstwo. Z tego jestem zadowolony, bo ta reakcja była dla mnie bardzo ważna, bo pokazuje to, że ten zespół patrzy przed siebie i to było dla mnie istotne. W szczególności gratuluję tego drużynie - dodał Stolarczyk.

Kolejne pytanie na konferencji dotyczyło Michała Maka, który zaliczył dziś dwie asysty i dołożył do nich bramkę.

- To jest element rywalizacji, o którym wcześniej wspominałem. Dzięki niej Ci zawodnicy stają się lepsi i przez to podnoszą swoje umiejętności. Widzę to na zajęciach, jak bardzo są zdeterminowani do tego, żeby grać. Mam kilkunastu zawodników, którzy niestety nie są zadowoleni z tego, że nie wystawiam ich w wyjściowym składzie. Zdaję sobie sprawę, że są to dla nich niepopularne decyzje, ale dzięki tej rywalizacji wchodzi Mak i robi różnicę, wchodzi Boguski i robi różnicę. Na tym to polega i dlatego są to ważni dla mnie piłkarze, bo cały czas są gotowi do gry. Czy wspomnę znów o Wasilewskim, który napiera by być w "jedenastce", to jest ten element, na którym mi zależało - powiedział.

- Chcielibyśmy mieć zwycięstwa okraszone dużą liczbą bramek i różnicą bramek, bez ich straty, ale zdaję sobie sprawę, że wprowadzenie nowych zawodników i tego na czym mi zależy - wymaga czasu, dlatego cieszę się z tego co mamy i z tego co zespół zrobił na boisku. Myślę, że mecz mógł się podobać, bo było to widowisko, na które miło się spoglądało. Kibice zobaczyli dużo bramek i przede wszystkim zwycięstwo. To jest to, na czym mi zależy najbardziej - przyznał Stolarczyk.

Na zakończenie trener został zapytany o nieobecność w meczowej kadrze Aleksandra Buksy.

- Olo doznał drobnego urazu w czasie przygotowań do dzisiejszego meczu. Nie jest to poważna kontuzja i myślę, że w przeciągu najbliższych dni wyzdrowieje. Jedzie teraz na zgrupowanie reprezentacji i tam lekarze będą kontynuowali jego proces leczenia. Nie jest to nic skomplikowanego, ale niestety wykluczyło go z dzisiejszego spotkania - zakończył trener.


Dodał: Redakcja


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Zdybowicz: Cieszę się, że trener dał mi szansę

Po kolejnym emocjonującym meczu Wisła Kraków pokonała KGHM Zagłębie Lubin 4:2. Emocji zarówno na boisku, jak i na trybunach nie zabrakło. Dla jednego z nowych graczy Białej Gwiazdy to spotkanie z pewnością wyjątkowe, bowiem po raz pierwszy barwy 13-krotnego mistrza Polski przywdział Przemysław Zdybowicz.



01.09.2019r.

Arek Warchał

400mm.pl


Przemysław Zdybowicz nie musiał długo czekać na swój debiut w barwach Wisły Kraków w oficjalnym spotkaniu. W meczu z KGHM Zagłębiem Lubin po raz pierwszy był powołany do meczowej kadry i już ma na swoim koncie występ dla krakowskiej Wisły. Jak skomentował swój debiut? „To jest coś niesamowitego. Od dziecka marzyłem, żeby zadebiutować w Ekstraklasie. Dodatkowo, zmieniłem tak wybitnego zawodnika, więc to naprawdę fajne uczucie. Myślałem, że ten debiut nastąpi trochę później, w jakimś kolejnym meczu, ale cieszę się, że trener dał mi szansę. Pierwsze koty za płoty. Teraz myślę, że będzie już z górki” - rozpoczął.

Kluczem koncetracja

Mimo że Wiślacy prowadzili już 2:0 z przyjezdnymi, to dali się dogonić i przez jakiś czas utrzymywał się bramkowy remis. Na szczęście piłkarze z Krakowa zdołali wyjść na prowadzenie, a potem przypieczętować zwycięstwo. „Na pewno cieszy to, że wygraliśmy mecz, bo nie był on ławy. Szybko strzeliliśmy dwie bramki, objęliśmy prowadzenie, ale potem coś w naszej grze się stało i straciliśmy dwa gole. Nie byliśmy sobą. W drugiej połowie wyszliśmy bardzo zmotywowani, zaliczyliśmy trafienia i wygrywamy w tym meczu” - kontynuował.

Krakowianie w pierwszych 20-30 minutach meczu mieli wyraźną przewagę nad rywalem z Lubina. Można było dostrzec, że piłkarze prowadzeni przez Macieja Stolarczyka są w meczu z Zagłębiem nastawieni ofensywnie. „Taki był cel na ten mecz, abyśmy grali wysoko pressingiem i nie dawali Zagłębiu szans, by jakkolwiek zagroził naszej bramce. Może po tych dwóch bramkach zabrakło troszeczkę koncentracji” - tłumaczył Przemysław Zdybowicz.

Gratulujemy debiutu i życzymy powodzenia!


Źródło: wisla.krakow.pl

Sadlok: U siebie czujemy się dużo lepiej

Biała Gwiazda wygrywa kolejne spotkanie przed własną publicznością. Podopieczni Macieja Stolarczyka pokonali zespół Zagłębia Lubin 4:2. Ofensywa Białej Gwiazdy kolejny raz pokazała się z dobrej strony, jednak zespół nie ustrzegł się błędów w defensywie. W pierwszej połowie, przy prowadzeniu 2:0, Wiślacy pozwolili rywalom odrobić straty, jednak w drugiej części gry nie dali rywalom najmilejszych szans, zdobywając kolejne dwie bramki.


01.09.2019r.

Marcin Nika

400mm.pl


Po meczu Maciej Sadlok cieszył się z wygranej, jednak zwracał również uwagę na błędy z pierwszej połowy. „Straciliśmy bramki po naszych błędach i tym nakręciliśmy Zagłębie. Na szczęście drużyna dobrze odpowiedziała i odnieśliśmy zwycięstwo. Mamy trzy punkty i to jest podstawa, ale oczywiście dwie stracone bramki bolą” - zaczął defensor spod Wawelu.

Szczególnie groźny dla obrońców Wisły był w sobotę Filip Starzyński - dyrygent ofensywy Zagłębia. Choć sam bramki nie strzeli, stwarzał spore zagrożenia ze stałych fragmentów gry, szczególnie z rzutów rożnych. „Nie od dziś wiemy, ze Filip ma bardzo dobrze ułożoną nogę i Zagłębie żyje z jego podań. Nie zawsze da się zagrać czysto, czasami trzeba wybić piłkę na róg. To normalna rzecz” - kontynuował.

Punktować na wyjazdach

Piłkarze Macieja Stolarczyka odnieśli już trzecie z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością. Krakowianie będą robić wszystko, aby przełożyć dobrą grę w domu na mecze wyjazdowe. „Musimy nad tym pracować. U siebie czujemy się dużo lepiej, zdecydowanie inaczej. Nasza w tym głowa, żeby działać tak, aby na wyjazdach też wyglądało to dobrze i przede wszystkim, żeby przywozić punkty” – zasugerował.

Po przerwie na mecze reprezentacji Biała Gwiazda dwa razy z rzędu będzie musiała udać się na delegacje, najpierw do Kielc, później do Płocka. „Będziemy grali o to, żeby z dwóch wyjazdów przywieść punkty i to po trzy punkty, bo nikt nie będzie się zadowalał żadnym remisem. Musimy się tak przygotować i tak to ustawić w głowach, aby grać tak, jak u siebie. Każda drużyna ma jakieś mankamenty, w tym momencie mamy problem z wyjazdami, ale wierzę, że będzie dobrze i wrócimy z wyjazdów zwycięsko” - zakończył wypowiedź Maciej Sadlok.


Źródło: wisla.krakow.pl

Michał Mak: - Czekałem na taki mecz

- Zawsze chciałem strzelić gola dla Wisły, w szczególności na Reymonta. Potrzebowaliśmy tej wygranej i teraz się z niej cieszymy - mówił po spotkaniu z Zagłębiem Lubin jeden z jego bohaterów, a mianowicie Michał Mak, który nie tylko zdobył w nim swoją pierwszą oficjalną bramkę w wiślackich barwach, ale dołożył też do niej aż dwie asysty.

- Czekałem na tego gola, tak jak i na asysty, bo poprzednio te moje podania nie dochodziły do partnerów i cieszę się, że to się poprawiło, ale nie zadowalam się tym. Dalej chcę ciężko pracować i pomagać chłopakom w drużynie, no bo od tego są zawodnicy ofensywni - żeby strzelali i dobrze podawali - przyznał.

- Czekałem na taki mecz, wydaje mi się, że był udany powinien dodać mi jeszcze więcej wiary w moje umiejętności. Fajnie, że on przyszedł, bo czekałem na swoją szansę - powiedział ponadto wiślak.


Dodał: KK, Redakcja


Źródło: wislaportal.pl

Rafał Janicki: - Fajnie byłoby, gdybyśmy złapali serię

- Dziwny to był mecz, bo te 20-25 minut do bramki to była pełna kontrola. Prowadziliśmy 2-0 i zamiast grać spokojnie, to po tym pierwszym straconym golu wkradła się nerwowość, tracimy też bramkę ze stałego fragmentu gry i mecz zaczyna się od nowa, ale na drugą połowę wyszliśmy dobrze i myślę, że mieliśmy to pod kontrolą - mówił po zwycięskim spotkaniu z Zagłębiem Lubin, obrońca krakowskiej Wisły, Rafał Janicki.

- Może przy 2-0 było za dużo rozluźnienia, bądź nonszalancji w naszych szeregach. Głupia bramka na 2-1, później wszyscy byli nerwowi i nie chcieliśmy grać w piłkę. Też nasz błąd przy stałym fragmencie, ale na szczęście w drugiej połowie zagraliśmy mądrze i nie było już tylu błędów, które napędzałyby Zagłębie - uważa Janicki.

- Wiedzieliśmy przed meczem, że Zagłębie jest groźne przede wszystkim ze stałych fragmentów gry. Trener nas na to uczulał, niestety nie obroniliśmy się przed tym. Wiedzieliśmy też, że przyjadą trochę cofnięci i będą liczyć na te stałe fragmenty i niestety przy jednym zaspaliśmy - dodał obrońca.

- W drugiej połowie podejmowaliśmy mniej ryzyka, nie rozgrywaliśmy też tylko od tyłu i staraliśmy się przenieść ciężar gry na połowę Zagłębia i to było widoczne, ale fajnie byłoby, gdybyśmy złapali serię i nie wygrywali tylko u siebie - zakończył wiślak.


Dodał: AG, Redakcja


Źródło: wislaportal.pl

Kamil Wojtkowski: - Daliśmy z siebie wszystko

- Jak to bywa w życiu piłkarza - bywają w nim te lepsze i te gorsze mecze. Myślę, że dałem z siebie sto procent, tak jak i cała drużyna. Mieliśmy można powiedzieć chwilę zawahania, bo po tych dwóch pierwszych zdobytych bramkach wydawać by się mogło, że mecz idzie po naszej myśli i powinniśmy tylko strzelać kolejne bramki, no ale myślę, że pokazaliśmy charakter. Wyszliśmy na drugą połowę, daliśmy z siebie wszystko, stąd ten wynik - mówił po meczu z Zagłębiem Lubin strzelec bardzo ważnej w tej potyczce bramki, bo na 3-2, a więc Kamil Wojtkowski.

Młody wiślak został zapytany o to, kogo wskazałby za MVP meczu Wisły z Zagłębiem i podając mu do wyboru Pawła Brożka i Michała Maka - zdecydowanie wskazał na tego starszego kolegę.

- On jest po tym powrocie w ogóle fenomenem! Tak się zasłużył dla drużyny, zdobywa kolejne bramki i chwała mu za to. Mam nadzieję, że nie przestanie - zakończył "Wojo".

Źródło: Canal+ Sport

Dodał: Redakcja


Źródło: wislaportal.pl

Paweł Brożek: - Tak krzyczałem, że musiał usłyszeć

- Bardzo ważne były dla nas te trzy punkty, po porażce w Białymstoku - moim zdaniem niezasłużonej, bo po prostych błędach. Teraz też mieliśmy taki moment, w którym przestaliśmy kontrolować to spotkanie, ale wydaje mi się, że w drugiej połowie drużyna zareagowała bardzo dobrze, trochę poukładaliśmy środek pola, w szczególności wejście Rafała Boguskiego stworzyło nam możliwości do tego, aby to spotkanie kontrolować i to on poukładał ten środek - mówił po zwycięstwie nad Zagłębiem Lubin, strzelec aż dwóch bramek w tym spotkaniu, a więc Paweł Brożek.

- Tak krzyczałem do niego, że musiał to usłyszeć - śmiał się Brożek, wspominając podanie od właśnie Rafała Boguskiego, po którym padła bramka na 4-2. - Stare dobre czasy, a "Boguś" to piłkarz, który swoim przygotowaniem fizycznym i mądrością na boisku daje dużo tej drużynie - dodał.

- Po prostych stratach napędziliśmy poprzednio Jagiellonię, a tutaj zamiast wyciągnąć wnioski nie zrobiliśmy tego i z meczu który kontrolowaliśmy i w którym prowadziliśmy 2-0 oraz który powinniśmy wygrać wyżej - zrobił się remis i było trochę nerwowo - mówił ponadto wiślak.

- Nie będziemy mieć pretensji do Carlosa, bo wygraliśmy - śmiał się Brożek, pytany o błąd Jeana Carlosa Silvy, po którym padł gol dla Zagłębia na 2-1. - Popełnił prosty błąd, bo w takiej sytuacji żaden piłkarz nie ma prawa dryblować przed szesnastką, będąc z dwoma zawodnikami "na plecach", ale jest to inteligenty chłopak i na pewno wyciągnie z tego wnioski.

- Ten dorobek, który mamy jest dla mnie średni, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę mecze wyjazdowe, bo tam czegoś nam brakuje, żeby punktować, a to jest bardzo ważne, żeby awansować do "ósemki" - zakończył.


Dodał: AG, Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Statystyki meczu: Wisła - Zagłębie

Bardzo dużą przewagę w posiadaniu piłki miała w meczu z Zagłębiem Lubin drużyna "Białej Gwiazdy", która po pierwszej połowie pochwalić mogła się tym, że aż przez 68% czasu gry nią operowała. Najważniejszą statystyką sobotniego spotkania jest jednak ta dotycząca strzelonych bramek, a że i tutaj lepsza była Wisła, więc fani zespołu z ulicy Reymonta mają powody do zadowolenia. Zapraszamy Was do zapoznania się z pełnymi statystykami tego spotkania.

Wisła Kraków - Zagłębie Lubin

  • Bramki: 4-2 (2-2)
  • Posiadanie (w %): 61-39 (68-32)
  • Strzały: 16-15 (8-7)
  • Strzały celne: 6-6 (3-3)
  • Strzały niecelne: 9-4
  • Strzały przejęte: 1-5
  • Strzały z pola karnego: 9-7
  • Strzały z pola karnego, celne: 5-5
  • Faule: 13-16
  • Żółte kartki: 3-2
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 1-2
  • Rzuty rożne: 4-5
  • Podania: 426-300
  • Podania dokładne (w %): 81-73
  • Instat index: 291-239
  • Gole oczekiwane: 2.19-1.37
  • Tempo dokładnych podań: 12.9-13.0
  • Tempo akcji w ataku: 13.1-18.6
  • Indeks intensywności pojedynków: 11.4-7.3
  • Dystans (w km): 109.88-113.10
  • Sprinty: 122-107

Gole oczekiwane:

  • 0.82 - Michał Mak
  • 0.72 - Paweł Brożek
  • 0.31 - Kamil Wojtkowski
  • 0.10 - Lukas Klemenz
  • 0.09 - Jakub Błaszczykowski
  • 0.09 - Przemysław Zdybowicz
  • 0.02 - Maciej Sadlok
  • 0.02 - David Niepsuj
  • 0.01 - Jean Carlos Silva
  • 0.01 - Rafał Boguski

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.05 - Jean Carlos Silva
  • 10.91 - Kamil Wojtkowski
  • 10.71 - Jakub Błaszczykowski
  • 10.42 - David Niepsuj
  • 10.14 - Rafał Janicki
  • 10.06 - Lukas Klemenz
  • 10.00 - Maciej Sadlok
  • 9.18 - Michał Mak
  • 8.54 - Paweł Brożek
  • 8.02 - Vukan Savićević
  • 4.90 - Michał Buchalik

oraz

  • 3.66 - Rafał Boguski
  • 1.25 - Chuca
  • 0.97 - Przemysław Zdybowicz

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 32.63 - Michał Mak
  • 32.49 - Jean Carlos Silva
  • 32.34 - Vukan Savićević
  • 32.29 - Lukas Klemenz
  • 32.25 - Rafał Boguski
  • 32.25 - David Niepsuj
  • 32.09 - Maciej Sadlok
  • 31.93 - Paweł Brożek
  • 31.77 - Kamil Wojtkowski
  • 30.50 - Jakub Błaszczykowski
  • 30.45 - Rafał Janicki

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 383 - Michał Mak
  • 361 - Paweł Brożek
  • 327 - Maciej Sadlok
  • 303 - Michał Buchalik
  • 296 - Vukan Savićvić
  • 286 - Kamil Wojtkowski
  • 286 - Rafał Boguski
  • 278 - Lukas Klemenz
  • 277 - Rafał Janicki
  • 268 - Jean Carlos Silva
  • 241 - David Niepsuj
  • 240 - Jakub Błaszczykowski
  • 233 - Chuca

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Źródło: Ekstraklasa, InStat

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 7. kolejki PKO Ekstraklasy

W meczu na szczycie ligowej tabeli Śląsk podzielił się punktami z Pogonią i utrzymał fotel lidera. Na drugie w niej miejsce awansowała Jagiellonia, po dość gładkim ograniu Korony, dymisjonując jednocześnie trenera Gino Lettieriego. A to nie jedyna trenerska głowa, która w siódmej kolejce "spadła". Po porażce 2-4 w Krakowie z Wisłą, z trenowania Zagłębia zwolniony został Ben van Dael.

Piątek, 30 sierpnia:

Arka Gdynia 1-0 Górnik Zabrze

  • 1-0 Dawit Schirtladze (55.)

Trudno powiedzieć, czy to powrót do Arki Marko Vejinovicia sprawił, że zespół ten zdecydowanie bardziej uwierzył w swoje umiejętności i od początku tej potyczki z dużą intensywnością napierał na broniących się czasami rozpaczliwie zabrzan, ale faktem jest, że Arka tą wygraną po prostu wyszarpała. Dla "żółto-niebieskich" to pierwsze zwycięstwo w sezonie, co oznacza, że nie ma już w lidze drużyny, która nie zaznałaby smaku zwycięstwa.

Korona Kielce 0-2 Jagiellonia Białystok

  • 0-1 Ivan Runje (43.)
  • 0-2 Jesús Imaz (58.)

To bez wątpienia sztuka grać mocno przeciętnie i aż tak pewnie wygrać. Tak bowiem wyglądała Jagiellonia w Kielcach, która zaliczyła mocno senną pierwszą połowę, a mimo tego zdobyła po rzucie rożnym typową bramkę "do szatni". I choć kielczanie mocno od początku drugiej połowy ruszyli na białostoczan, to jeden "wielbłąd" w defensywie sprawił, że swoją siódmą bramę w sezonie zdobył Jesús Imaz. I było "po zawodach". Czy będzie też po... trenerze Gino Lettierim w Kielcach?

Sobota, 31 sierpnia:

Wisła Płock 2-1 ŁKS Łódź

  • 1-0 Grzegorz Kuświk (3.)
  • 1-1 Łukasz Sekulski (18.)
  • 2-1 Giorgi Merebaszwili (75.)

Drugie zwycięstwo z rzędu "Nafciarzy" to dla nich prawdziwe odbicie od dna, którego po... piątej porażce z rzędu blisko są łodzianie, bo po tej kolejce tylko lepszym bilansem bramek wyprzedzają ostatnią w tabeli Koronę. Po początkowych zachwytach nad grą łodzian, Ci popełniają ostatnio zbyt wiele błędów w defensywie, aby nie przegrywać kolejnych spotkań. I chyba przyda im się czekająca nas teraz przerwa reprezentacyjna. Nie zmienia to faktu, że w "wiślackim meczu trenerów" Radosław Sobolewski zasłużenie ogrywa Kazimierza Moskala. Tak jak i tego, że Thomas Dähne znów spektakularnie zawalił bramkę.

Piast Gliwice 1-2 Lechia Gdańsk

  • 0-1 Sławomir Peszko (55.)
  • 0-2 Žarko Udovičić (69.)
  • 1-2 Jorge Félix (87. k.)

Po bardzo dobrym i intensywnym meczu zwycięstwo przypadło gdańszczanom, choć jak na potencjał tego zespołu - jest to dopiero druga wygrana Lechii w bieżącym sezonie! Tego mogłoby jednak nie być, bo w końcówce Piast mocno przycisnął, ale mający "piłkę meczową" młody Dominik Steczyk podał futbolówkę Dušanowi Kuciakowi, zamiast zapakować ją w siatce. Tym samym padła "twierdza Gliwice", bo Piast nie przegrał w lidze od ponad roku, notując 20 kolejnych spotkań w Ekstraklasie bez porażki!

WISŁA KRAKÓW 4-2 Zagłębie Lubin

  • 1-0 Michał Mak (19.)
  • 2-0 Paweł Brożek (23.)
  • 2-1 Saša Živec (27.)
  • 2-2 Saša Balić (37.)
  • 3-2 Kamil Wojtkowski (58.)
  • 4-2 Paweł Brożek (84.)

Skuteczność i jakość gry Pawła Brożka była w tym meczu decydująca, choć oczywiście nie tylko ten weteran piłkarskich boisk pokazuje jak powinna wyglądać gra w futbol. Wisła miała jednak nie tylko "Brozia", bo i zaskakująca obecność w wyjściowym składzie Michała Maka - pokazała, że "trener wie lepiej", bo i "Maczek" zagrał kapitalne zawody. Nawet więc błędy przy bramkach nie zmieniły siły ofensywnej Wisły, która przypominała tę z zeszłego sezonu, a którą wielu kibiców po prostu się zachwycało. Niezmiennie więc - taką Wisłę chcemy oglądać, tym bardziej, że i lubinianie nie wyglądali w Krakowie źle!

Niedziela, 1 września:

Śląsk Wrocław 1-1 Pogoń Szczecin

  • 1-0 Róbert Pich (4.)
  • 1-1 Adam Buksa (22.)

Spotkanie na szczycie naszej ligi zgromadziło na wrocławskim stadionie prawie 25-tysięczną widownię i ta ucieszyła się błyskawicznie. Lubambo Musonda pokazał swoją szybkość, a choć Róbert Pich koślawo trafił w piłkę, to ta wtoczyła się do bramki. Potem w roli głównej wystąpił Adam Buksa i choć pierwszego jego trafienia nie uznał sędzia, bo młody napastnik Pogoni był na pozycji spalonej, to szybko znów wpisał się on na listę strzelców. I można powiedzieć, że "odpowiedział młodszemu bratu". Ten przed tygodniem strzelił piękną bramkę, więc Adam postarał się o jeszcze ładniejszą. Więcej goli w tym meczu już nie padło, więc Śląsk cieszyć się może z utrzymania pozycji lidera i utrzymania miana zespołu niepokonanego. Mniej powodów do zadowolenia ma Pogoń, bo straciła fotel wicelidera.

Lech Poznań 1-2 Cracovia

  • 0-1 Cornel Râpă (27.)
  • 0-2 Pelle van Amersfoort (68.)
  • 1-2 Paweł Tomczyk (88.)

Z taką nieskutecznością, jaką pokazali Christian Gytkjær oraz obijający słupek Kamil Jóźwiak - nie sposób zdobywać punkty, bo też "rumuński korner" i dogranie Sergiu Hanki do Cornela Râpy dało "Pasom" prowadzenie i mogli oni poznaniaków kontratakować. I gdyby nie z kolei pudła i nieporadność w ofensywie Mateusza Wdowiaka - Lech miał okazję zebrać solidniejsze "baty", a tak Holender Pelle van Amersfoort postawił "kropkę nad i", a Lecha stać było jedynie na trafienie honorowe. Dla poznaniaków to druga porażka na własnym stadionie z rzędu.

Legia Warszawa 3-1 Raków Częstochowa

  • 1-0 Jarosław Niezgoda (5.)
  • 2-0 Jarosław Niezgoda (10.)
  • 3-0 Jarosław Niezgoda (52. k.)
  • 3-1 Tomáš Petrášek (90.)

W przeciwieństwie do ostatnich meczów - tym razem Legia zagrała z napastnikiem w wyjściowym składzie i ten "załatwił" sprawę w dziesięć minut. Zanim więc to spotkanie w ogóle się zaczęło - Jarosław Niezgoda już je zakończył, kompletując zresztą zaraz po przerwie hat-tricka.

Aktualna tabela:

  • 1. Śląsk Wrocław 7 15 10-5
  • 2. Jagiellonia Białystok 7 14 14-7
  • 3. Pogoń Szczecin 7 14 8-4
  • 4. Cracovia 7 13 12-8
  • 5. Legia Warszawa 6 13 10-6
  • 6. Lech Poznań 7 11 12-9
  • 7. Piast Gliwice 7 11 8-5
  • 8. WISŁA KRAKÓW 7 10 11-7
  • 9. Lechia Gdańsk 7 10 7-6
  • Górnik Zabrze 7 10 7-6
  • 11. Wisła Płock 6 7 6-10
  • 12. Raków Częstochowa 7 6 7-12
  • 13. Zagłębie Lubin 7 5 7-12
  • 14. Arka Gdynia 7 5 3-11
  • 15. ŁKS Łódź 7 4 6-13
  • 16. Korona Kielce 7 4 3-10

Źródło: wislaportal.pl

Ekstraklasa: Michał Mak i Paweł Brożek w jedenastce kolejki

Po siódmej kolejce ligowej dokładnie Ci sami wiślacy, którzy wyróżnieni zostali przez Canal+ Sport, znaleźli się też w oficjalnej "jedenastce kolejki", którą wybiera Ekstraklasa SA. Tym samym jeszcze raz składamy gratulacje dla Michała Maka i Pawła Brożka - bo to oni zostali za swoją grę nagrodzeni.

Źródło: wislaportal.pl


Wiślacki Przegląd Prasy: Grad goli w meczu z Zagłębiem

Zapraszamy na tradycyjny "Wiślacki Przegląd Prasy" po meczu Wisły Kraków z Zagłębiem Lubin.


02.09.2019r.

Tomasz Brożek


Ekstraklasa.org

Sobotni wieczór z ligą udał się znakomicie. Ostatecznie po fenomenalnym meczu Wisła Kraków pokonała 4:2 KGHM Zagłębie Lubin. Dwie bramki padły łupem Pawła Brożka.

Pierwsze słowo należało do Białej Gwiazdy. Była 19. minuta, gdy Vukan Savicević posłał ciętą piłkę w kierunku dalszego słupka, a Michał Mak wślizgiem zdążył skierować ją do siatki. Na trybunach ledwo skończyło się świętowanie, a już trzeba było oklaskiwać kolejnego strzelca bramki. Tym razem składną akcję wykończył Paweł Brożek. Wówczas jednak Miedziowi zabrali się do roboty i jeszcze przed przerwą odrobili straty. Zadbali o to dwaj imiennicy - Sasa Zivec oraz Sasa Balić.

Druga połowa przebiegła już całkowicie pod dyktando gospodarzy. Ponownie na prowadzenie wyprowadził Wisłę w 58. minucie Kamil Wojtkowski, który świetnie poradził sobie z obrońcami w szesnastce, zanim umieścił futbolówkę obok bramkarza. Kropkę nad "i" postawił w 84. minucie, tym samym kompletując drugi dublet w tym sezonie.

Interia

Jeszcze kilka tygodni temu nie było wiadomo, czy Paweł Brożek w ogóle będzie kontynuował karierę, a dziś kibice domagają się... powołania go do reprezentacji Polski. Snajper Wisły zdobył kolejne dwie bramki, a Wisła po szalonym meczu pokonała Zagłębie Lubin 4-2.

Okrzyki pod adresem selekcjonera Jerzego Brzęczka odbywały się z przymrużeniem oka, ale trzeba przyznać, że formy, chęci i radości z gry 36-letniemu Brożkowi mógłby pozazdrościć niejeden nastolatek. Z Zagłębiem napastnik Wisły zaliczył kolejne świetne spotkanie, kroku dotrzymywał mu Michał Mak i krakowianie z optymizmem mogą przygotowywać się do przerwy na mecze kadry.

Love Kraków

Wisła Kraków pokonała Zagłębie Lubin 4:2. Po pierwszej połowie wydawało się, że gospodarze będą mieli problem z wywalczeniem kompletu punktów, lecz nie zabrakło im determinacji i skuteczności. Zwycięstwo przypieczętował drugi w tym spotkaniu gol Pawła Brożka.

Stadion przy Reymonta dla Wisły w tym sezonie jest szczęśliwy. Na sześć rozegranych spotkań podopieczni trenera Macieja Stolarczyka mieli na swoim koncie dwa zwycięstwa – oba odniesione na własnym stadionie. To był dobry omen po ubiegłotygodniowej porażce w Białymstoku, po której krakowianie mogli czuć ogromny niedosyt.

Przegląd Sportowy

Paweł Brożek zdobył dwie bramki, Michał Mak jedną, ale za to kolejne dwie wypracował. Dzięki temu Wisła ograła lubinian, choć sama niespodziewanie wpędziła się w problemy.

Po pierwszych czterech kolejkach sezonu, w których grał w podstawowym składzie, Michał Mak trafił na ławkę rezerwowych Wisły Kraków. Skrzydłowy pozyskany z Lechii Gdańsk zawodził, więc szansę na jego pozycji otrzymali również nowo ściągnięci Chuca i Jean Carlos Silva. Wydawało się, że wraz z poprawą sytuacji kadrowej w ekipie Białej Gwiazdy, szanse 27-latka na grę spadają. Trener Maciej Stolarczyk niespodziewanie wrócił jednak do Maka, wystawiając go od pierwszej minuty w starciu z Zagłębiem Lubin. A ten został niekwestionowanym bohaterem, biorąc udział w każdym z trzech goli dla gospodarzy. Mak zaczął mecz od debiutanckiego trafienia w barwach klubu, w którym się wychował, ale nigdy wcześniej nie grał w jego pierwszej drużynie.


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa


Galeria kibicowska: