2019.09.29 Wisła Kraków - Cracovia 0:1

Z Historia Wisły

2019.09.29, Ekstraklasa, 10. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 17:30, niedziela, 19°C
Wisła Kraków 0:1 (0:0) Cracovia
widzów: 33.000
sędzia: Piotr Lasyk z Bytomia.
Bramki
0:1 73' Sergiu Hanca
Wisła Kraków
Michał Buchalik
grafika:zk.jpg Lukas Klemenz
Marcin Wasilewski
Rafał Janicki
grafika:zk.jpg Maciej Sadlok
Chuca grafika:zmiana.PNG (81' Emmanuel Kumah)
grafika:zk.jpg Vukan Savićević
Vullnet Basha grafika:zmiana.PNG (89' Przemysław Zdybowicz)
Kamil Wojtkowski
Michał Mak
Paweł Brożek grafika:zmiana.PNG (72' Krzysztof Drzazga)

Trener: Maciej Stolarczyk
Cracovia
Michal Peškovič
Cornel Râpă
Ołeksij Dytiatjew Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (85' Michał Helik)
David Jablonský
Michal Sipľak grafika:zk.jpg
Sergiu Hanca
Janusz Gol
Sylwester Lusiusz
Pelle van Amersfoort grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (59' Filip Piszczek)
Mateusz Wdowiak Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (46' Tomáš Vestenický)
Rafael Lopes

Trener: Michał Probierz
Ławka rezerwowych: Mateusz Lis, Serafin Szota, Jean Carlos Silva, Marcin Grabowski,Dawid Szot

Kapitan: Paweł Brożek grafika:zmiana.PNG Maciej Sadlok

Bramki: 0-1 (0-0)
Posiadanie (w %): 58-42 (59-41)
Strzały: 8-10 (4-2)
Strzały celne: 2-2 (1-0)
Strzały niecelne: 3-5
Strzały przejęte: 3-3
Strzały z pola karnego: 1-3
Strzały z pola karnego, celne: 0-0
Średni dystans od bramki: 25.7-21.3
Faule: 20-19
Żółte kartki: 3-2
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 2-0
Rzuty rożne: 1-1
Podania: 507-320
Podania dokładne (w %): 79-74
Instat index: 236-267
Gole oczekiwane: 0.25-0.75
Tempo dokładnych podań: 14.9-12.3
Tempo akcji w ataku: 17.9-17.1
Indeks intensywności pojedynków: 11.6-10.1
Dystans (w km): 109.36-112.10
Sprinty: 71-73

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Cracovia

Plakat meczowy. Na mecz zapraszał trener Maciej Stolarczyk.
Plakat meczowy. Na mecz zapraszał trener Maciej Stolarczyk.

W 10. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy będziemy świadkami niezwykle emocjonującego starcia – wyjątkowego nie tylko w skali naszego kraju, ale także całego kontynentu. Na stadionie przy ulicy Reymonta zmierzą się dwie krakowskie drużyny, Wisła i Cracovia. Spotkania odwiecznych rywali wielu klasyfikuje jako jedne z najbardziej interesujących i zaciętych derbów w Europie, a w niedzielny wieczór przyjdzie nam obejrzeć rywalizację dwóch najstarszych klubów piłkarskich w Polsce.


28.09.2019r.

Michał Stompór


Chociaż zarówno Cracovia, jak i jej niedawny rywal w pucharowych rozgrywkach Jagiellonia obecnie prezentują zbliżony poziom, raczej niewielu, zwłaszcza po weekendowej porażce z Legią, spodziewało się tak pewnego zwycięstwa Pasów nad Pszczółkami. Na liście strzelców po stronie gospodarzy zapisali się Piszczek, Cecarić, Vestenicky i van Amersfoort, natomiast przyjezdni odpowiedzieli trafieniami Camary i Błaszki. Wygrana odniesiona w środku tygodnia na pewno zdecydowanie podbudowała morale zespołu trenera Probierza, a mimo dodatkowych 90 minut zmagań pomiędzy ligowymi potyczkami, nie odbije się negatywnie na fizycznej dyspozycji graczy z Kałuży. Były szkoleniowiec Wisły umiejętnie rotuje wyjściową jedenastką, a na boisku pojawiło się zaledwie 2 graczy, którzy regularnie meldują się w podstawowym składzie. Jedyną negatywną wiadomością jest kontuzja Niko Datkovicia, jednak opiekun Biało-Czerwonych zapewne już wybrał zastępstwo dla chorwackiego defensora.

Bramkarz: Michal Pesković

Słowacki golkiper to obecnie jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy w Ekstraklasie. Na polskich boiskach przywdziewał już barwy Korony Kielce, Podbeskidzia Bielsko-Biała, Polonii Bytom i Ruchu Chorzów, a od lipca 2017 zakłada koszulkę w charakterystyczne pasy. Dla 37-latka obecny sezon to 8 spotkań, w których dwukrotnie udało mu się zachować czyste konto. Jedynym meczem, w którym nie mogliśmy oglądać Peskovicia, był pojedynek z Zagłębiem Lubin - między słupkami bramki Cracovii stanął wtedy Lukas Hrosso.

Obrońcy: Michal Siplak, David Jablonsky, Oleksii Dytiatiev, Cornel Râpă

Michał Probierz zapewne sięgnie po sprawdzone ustawienie - klasyczną 4 obrońców, a na boisko wybiegną sprawdzone personalia. Uraz Datkovicia wymusza na trenerze Pasów, a w miejsce Chorwata najprawdopodobniej swoją szansę otrzyma David Jablonsky, dla którego będzie to powrót do pierwszej jedenastki. Drugim ze stoperów gości bez wątpienia będzie Oleksii Dytiatiev, dla którego potyczka z Wisłą będzie 9 meczem trwających rozgrywek. Na lewej stronie boiska zobaczymy Michala Siplaka. Słowak zanotował zaledwie 4 spotkania, jednak już dwukrotnie na swoim koncie zapisał asystę. Na przeciwnej flance swoje umiejętności będzie miał okazję zaprezentować były reprezentant Rumunii Cornel Râpă. Bilans 29-latka to 9 starć, 2 trafienia i 2 ostatnie podania.

Pomocnicy: Pele van Amersfoort, Janusz Gol, Michał Rakoczy

Prognozowane zestawienie drugiej linii gości z Kałuży może sprawić nieco więcej problemów niż próba predykcji szyków obronnych. W niedzielny wieczór zapewne ujrzymy środek pola zestawiony z 3 zawodników, wśród których jedynie Janusz Gol jest pewny występu. Kapitan Pasów to nie tylko jeden z najbardziej rozpoznawalnych i doświadczonych graczy, lecz także swego rodzaju ostoja ekipy przyjezdnych. Rola, jaką były gracz Amkaru Perm pełni w zespole Cracovii można porównać do pozycji Dominika Furmana w składzie Wisły Płock, niedawnego rywala Białej Gwiazdy. Choć Gol nie jest tak ofensywnie usposobiony, jak jego płocki odpowiednik, efektywne wyłączenie z gry 33-latka może okazać się kluczowe dla losów zbliżających się derbów. W środkowej części boiska zobaczymy także Pele van Amersfoorta, dla którego pojedynek z Wisłą będzie okazją na pierwszy od początku września występ od pierwszych minut. We wspomnianym starciu Holender wpisał się na listę strzelców, uczynił to także w środowym pojedynku z Jagiellonią - czy mecz przy Reymonta ułoży się dla niego równie pomyślnie? Obok eks-gracza Herenveen zapewne zamelduje się Michał Rakoczy. Siedemnastolatek rywalizuje z Sylwestrem Lusiuszem o pozycję młodzieżowca w podstawowym składzie i wydaje się, że tę rywalizację, przynajmniej w obecnej sytuacji, wygrywa.

Skrzydłowi/napastnicy: Mateusz Wdowiak, Rafa Lopes, Sergiu Hanca

Pierwsza linia Pasów zdobyła w tym sezonie 8 bramek i zanotowała 4 ostatnie podania. Gdy ten dorobek porównamy z osiągnięciami snajpera Wisły Pawła Brożka (7 trafień), dokonania gości z Kałuży nieco bledną. Jednak nie należy zapominać, że podczas gdy siła ataku Białej Gwiazdy w głównej mierze opiera się na jednej postaci, odpowiedzialność za ofensywę Cracovii spoczywa na barkach 3 lub nawet 4 graczy. Na pozycji lewoskrzydłowego wystąpi Mateusz Wdowiak, który w tym sezonie, oprócz wybitnej szybkości, w swoim repertuarze zamieścił także celne podania, co przełożyło się na 3 asysty. Po przeciwnej stronie zapewne wystąpi Sergiu Hanca, najskuteczniejszy ligowy strzelec w Biało-Czerwonych barwach (4 gole), a jako „9” zaprezentuje się Rafa Lopes - autor 3 trafień.


Chociaż trenerzy obu zespołów starają się przygotować swoich podopiecznych na każdą możliwą boiskową sytuację, mecze derbowe rządzą się swoimi prawami, a nawet najmniejszy błąd może spowodować wręcz nieodwracalne zmiany. Kto wyjdzie zwycięsko z pojedynku Stolarczyk-Probierz? Statystyki przemawiają za szkoleniowcem Wisły, jednak dopóki piłka w grze...


Źródło: wisla.krakow.pl

Przed nami derby! Bądźmy dziś czymś więcej, niż dwunastym zawodnikiem Białej Gwiazdy!

Spotkanie derbowe to mecz szczególny, dla kibiców najważniejszy i taki właśnie jest przed nami. Zagramy go na własnym stadionie, na którym po raz ostatni zasiedliśmy bez mała miesiąc temu, kiedy to "Biała Gwiazda" pokonała 4-2 ekipę lubińskiego Zagłębia. Po tamtym spotkaniu byliśmy pełni optymizmu - co do kolejnych występów wiślaków, ale teraz jesteśmy tego znacznie dalej, bo nasz zespół od wspomnianych zawodów - wyłącznie rozczarowywał.

Najpierw był zremisowany mecz w Kielcach, który wyglądał w naszym wykonaniu mocno przeciętnie, a usprawiedliwiał go jedynie fakt, że przez jego większość graliśmy - po czerwonej kartce dla Rafała Boguskiego - w osłabieniu. Potem była fatalna druga połowa w Płocku i porażka 1-2. No i kulminacja, czyli odpadnięcie z rozgrywek Pucharu Polski z II-ligowymi Błękitnymi Stargard... Te wyniki oraz chyba przede wszystkim fakt, że trener Maciej Stolarczyk ma wokół siebie solidny szpital - stawiają czekające nas właśnie spotkanie derbowe pod dużym znakiem zapytania. Oczywiście jeśli chodzi o kibicowski optymizm, a także morale samego zespołu.

Jakub Błaszczykowski, Paweł Brożek, Maciej Sadlok oraz David Niepsuj - to w bieżącym sezonie kluczowi zawodnicy naszej drużyny, a wiele wskazuje na to, że każdy z nich derbową potyczkę oglądać może co najwyżej z trybun. Wisła w tym sezonie spisywała się na własnym stadionie naprawdę nieźle, ale pod warunkiem, że w/w piłkarze przebywali na murawie, a nie w gabinetach lekarskich. Znów więc odzywa się krótka ławka "Białej Gwiazdy", bo zmiennicy to przede wszystkim młodzież i choć ta w przyszłości może stanowić o naszej sile, to przed tak prestiżowym meczem każdy kibic wolałby, aby trenerzy mogli postawić na "starych wyjadaczy". I skład bliski optymalnego...

Tym bardziej więc wiślacy potrzebują w niedzielne popołudnie solidnego wsparcia fanów. I na szczęście mocno można na to liczyć, bo zakupiliśmy komplet, a więc 33 tysiące wejściówek! Zapowiada nam się więc gorąca atmosfera, ale też nie pozostaje w tym miejscu nic innego, jak mocno zaapelować do każdego kto wybiera się na stadion! Tym razem Wisła potrzebuje, aby kibice byli nawet czymś więcej, niż "dwunastym zawodnikiem". Bez więc zbędnych dodatków zaśpiewajmy - Do boju Wisełka! I do zobaczenia na stadionie!


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Wisła vs Cracovia. Zapowiedź, typy, kursy

28 września 2019

Już w niedzielę czekają nas kolejne derby Krakowa. 33 tysiące kibiców będzie dopingować Wisłę, która walczyć będzie o piąte z rzędu zwycięstwo nad Cracovią. W naszej zapowiedzi znajdziecie kursy bukmacherskie, nasze typy i przewidywane składy.

Wisła Kraków – Cracovia, forma i ostatnie wyniki

  • W ostatnich tygodniach lepiej punktowali podopieczni Michała Probierza, którzy zajmują obecnie piąte miejsce, ale w ostatniej kolejce obie drużyny musiały uznać wyższość rywali. Biała Gwiazda w wyjazdowym meczu przegrała 1:2 z Wisłą Płock, natomiast Cracovia przed własną publicznością musiała uznać wyższość Legii Warszawa (1:2).

Wisła z pewnością będzie chciała atut własnego boiska, na którym wygrała trzy z czterech dotychczas rozegranych w tym sezonie spotkań. Drużyna Macieja Stolarczyka wygrywała kolejno z Górnikiem Zabrze (1:0), Łódzkim KS (4:0) i Zagłębiem Lubin (4:2). Jedynym zespołem, który znalazł sposób na zwycięstwo przy Reymonta był Śląsk Wrocław (0:1), ale miało to miejsce ponad dwa miesiące temu.

Tymczasem Cracovia przed przegranym spotkaniem z Legią mogła pochwalić się trzema ligowymi zwycięstwami z rzędu. Pasy wygrywały 3:1 z Arką Gdynia (dom), 2:1 z Lechem Poznań (wyjazd) i 2:0 z Piastem Gliwice (dom). W meczach wyjazdowych Cracovia legitymuje się bilansem: 2-1-1.

W mijającym tygodniu obie drużyny zagrały również w pierwszej rundzie Pucharu Polski. Wisła niespodziewanie przegrała na wyjeździe 1:2 z drugoligowymi Błękitymi Stargard i pożegnała się z rozgrywkami. Tymczasem Cracovia przed własną publicznością pokonała 4:2 Jagiellonię Białystok i awansowała do 1/16 finału.

Wisła Kraków – Cracovia, bilans pojedynków

  • Niedzielne spotkanie będzie 79. pojedynkiem obu drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bilans tych spotkań jest korzystny dla Wisły, która triumfowała w 34 spotkaniach. Cracovia ma na swoim koncie 22 zwycięstwa. Tyle samo spotkań zakończyło się remisami.

Jeszcze korzystniej dla Wisły wygląda bilans w meczach przed własną publicznością. Wiślacy wygrali bowiem 21 z 39 dotychczasowych spotkań. Cracovia na stadionie Wisły zwyciężała tylko osiem razy.

Wisła Kraków – Cracovia, historia pojedynków

  • W ostatnich pojedynkach tych zespołów powody do radości mieli tylko kibice Wisły, która wygrała cztery mecze z rzędu. Przed własną publicznością wygrywała 2:1 i 3:2. Do tego dołożyła również zwycięstwa na stadionie Pasów – 4:1 i 2:0.

Wisła Kraków – Cracovia, sytuacja kadrowa

  • Szkoleniowiec Wisły Maciej Stolarczyk w niedzielnym meczu prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z usług kilku zawodników. W ostatnim ligowym meczu w Płocku kontuzji nabawił się najlepszy strzelec drużyny i lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy Paweł Brożek. W ostatnim czasie z urazami zmagali się także Jakub Błaszczykowski, Aleksander Buksa, David Niepsuj i Maciej Sadlok. Wszystkich może zabraknąć w składzie Białej Gwiazdy na niedzielne spotkanie.

Tymczasem drużyna Cracovii do niedzielnego spotkania przystąpi przede wszystkim bez Datkovicia i Rubio.

Wisła Kraków – Cracovia, kursy

  • Wisła Kraków – Cracovia, 1×2 kursy
  • Wygrana
  • Wisły Remis Wygrana
  • Cracovii
  • LVBet 2,90 3,50 2,50 Sprawdź ofertę LVBet
  • KURSY
  • Kursy aktualne na 30.08.2019 11:50

Wisła Kraków – Cracovia, typy i przewidywania

  • Derby rządzą się własnym prawami. Zdaniem naszej redakcji, Wisła wspierana przez 33 tysiące kibiców stanie w niedzielę na wysokości zadania i po raz piąty z rzędu pokona Cracovię w derbowym meczu. Nasz typ: 2:0

Wisła Kraków – Cracovia, oferta bukmacherów

  • Polscy bukmacherzy przygotowali na to spotkanie bogatą ofertę zakładów. Znajdziecie w nich nie tylko tradycyjne zakłady na rozstrzygnięcie danego spotkania, ale również możecie wytypować strzelców bramek.

Oferta STS na mecz Wisła Kraków – Cracovia >>

Oferta Betclic na mecz Wisła Kraków – Cracovia >>

Oferta PZBuk na mecz Wisła Kraków – Cracovia >>

Oferta Fortuny na mecz Wisła Kraków – Cracovia >>

Oferta Lvbet na mecz Wisła Kraków – Cracovia >>

Oferta Etoto na mecz Wisła Kraków – Cracovia >>

Oferta forBET na mecz Wisła Kraków – Cracovia>>

Oferta Totolotka na mecz Wisła Kraków – Cracovia >>

Wisła Kraków – Cracovia, przewidywane składy

  • Wisła: Buchalik – Burliga, Wasilewski, Janicki, Klemenz – Basha, Savicević – Chuca, Wojtkowski, Mak – Drzazga

Cracovia: Pesković – Rapa, Dytiatjew, Jablonsky, Siplak – Wdowiak, Dimun, Gol, Lusiusz, Hanca – Lopes

Wisła Kraków – Cracovia, transmisja meczu

  • Niedzielne derby Krakowa, które rozegrane zostaną w ramach 10. kolejki PKO Ekstraklasy rozpoczną się o godzinie 17:30. Transmisję ze spotkania będzie można obejrzeć na kanałach Canal+ i Canal+ 4K Ultra HD.


Źródło: wislakrakow.com

Derby Krakowa po raz 202

O dzisiejszym spotkaniu powiedziano i napisano już niemal wszystko. Nikt, kto chociaż w niewielkim stopniu interesuje się krajową piłką nożną, nie może twierdzić, że nie interesuje go wieczorne starcie, nawet jeżeli nie darzy sympatią żadnej z rywalizujących drużyn. Derby dawnej stolicy Polski, królewskiego miasta Krakowa, budzą emocje nie tylko wśród lokalnych fanów, lecz także odbijają się szerokim echem w futbolowej społeczności Starego Kontynentu.


29.09.2019r.

Michał Stompór

400mm.pl


Niektórzy zmagania Wisły z Cracovią umieszczają w zestawieniach najbardziej ekscytujących pojedynków Europy, porównując atmosferę meczu małopolskich gigantów do słynnej Old Firm, derbów Belgradu czy potyczek Galatasaray z Fenerbahce. Mimo iż rozgrywki Ekstraklasy nieco odbiegają poziomem prezentowanej gry od najlepszych lig, takich jak angielska Premier League, hiszpańska La Liga czy włoska Serie A, niewielu obojętnie przechodzi obok rodzimych klasyków, do których bez wątpienia możemy zaliczyć zbliżające się widowisko.

O niezwykłym zainteresowaniu meczem przy Reymonta niech świadczy fakt, iż trybunach stadionu Białej Gwiazdy po raz pierwszy w tym sezonie zasiądzie komplet publiczności. Kibice, którzy zbyt późno odwiedzili klubowe kasy, mogli się srogo rozczarować - zdecydowana większość dostępnych wejściówek rozeszła się w ekspresowym tempie. Trener gospodarzy Maciej Stolarczyk podkreślał, że w obliczu trudnej sytuacji prowadzonej przez siebie drużyny, wsparcie fanów będzie szczególnie ważne. Niezadowalające wyniki to nie jedyny problem krakowskiej Wisły - obecnie urazy leczy kilku ważnych zawodników, a szkoleniowiec klubu z R22 nie jest pewny występu Jakuba Błaszczykowskiego, Pawła Brożka czy Łukasza Burligi. Natomiast po przeciwnej stronie Błoń sytuacja kształtuje się zaskakująco odmiennie. Michał Probierz mimo niedawnej porażki z Legią notuje świetną passę, a jego podopieczni przystąpią do dzisiejszych derbów dodatkowo podbudowani śródtygodniowym zwycięstwem nad Jagiellonią.

Mimo różnicy punktów, dzielącej oba zespoły, to Wiślacy przystępują do dzisiejszego spotkania w roli nieoczywistych faworytów. Piłkarze spod znaku białej gwiazdy rozstrzygnęli na swoją korzyść 4 ostatnie starcia, a ich rywale ostatnie zwycięstwo odnieśli ponad dwa lata temu. Potężnym autem Wisły jest własne boisko, na którym 13-krotni mistrzowie Polski nie zwykli przegrywać. Kto wyjdzie zwycięsko z tego niezwykle wyczekiwanego pojedynku? Początek starcia już o 17.30 - widzimy się przy Reymonta!


Źródło: wisla.krakow.pl

Maciej Stolarczyk przed meczem z Cracovią: - Jesteśmy gotowi na to spotkanie

- Od naszego ostatniego spotkania minęło kilka dni. W tym czasie rozegraliśmy dwa mecze, niestety bez efektów, na które liczyliśmy, choć wydaje mi się, że mecz w Płocku miał ogrom pozytywnych momentów. To jednak Wisła Płock zgarnęła trzy punkty. Po tym spotkaniu doszło kilka kontuzji, z którymi do dnia dzisiejszego się borykamy i walczymy o to, aby zawodnicy, którzy zeszli w tym meczu byli gotowi na niedzielne derby - powiedział na wstępie konferencji prasowej, przed derbami Krakowa, trener zespołu Wisły Kraków, Maciej Stolarczyk.

- Odpadliśmy też z rozgrywek Pucharu Polski i to na pewno też dla nas duże rozczarowanie, ale jest to już za nami. Tym rządzi się Puchar Polski, że jeden mecz musi rozstrzygnąć o rezultacie, a w nim zabrakło nam kilku kluczowych elementów do tego, żeby zwyciężyć. Nie będę też ukrywał tego, że to ja zestawiam skład i to ja biorę odpowiedzialność za te występy. W tej chwili ważne jest jednak to, co jest przed nami, a są to niedzielne derby i jesteśmy gotowi na to spotkanie! Zagramy w obecności naszych fanów, na których bardzo liczymy, że w tej sytuacji i w tym momencie - mocno nas wesprą. I do ostatniego gwizdka sędziego będą z nami, aby wyczekiwać tego korzystnego dla nas rezultatu. Nie ukrywam, że jest to dla nas niezmiernie istotne w kontekście tego jakich urazów doznaliśmy i jak wygląda sytuacja w ostatnich dniach. Ta jedność wiślackiej rodziny i tych, którzy już zagwarantowali sobie obecność na tym meczu, na tym mam nadzieję spektaklu, to będzie miejsce, które da nam wspólnie zamierzony efekt - dodał Stolarczyk.

Niestety Wisła przystąpi do spotkania derbowego po dwóch porażkach z rzędu, co na pewno nie wpływa pozytywnie na morale zespołu, który dodatkowo boryka się z licznymi problemami kadrowymi.

- Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja, bo najprościej jest, gdy zespół wygrywa, gdy jest się na fali i wszystko się układa. Wtedy wszyscy są sprzymierzeńcami i są tylko pochlebne opinie, ale takie sytuacje w trakcie sezonu się zdarzają i zdajemy sobie z tego sprawę. Ufam w to co widzę, bo mam zawodników, którzy są zdeterminowani do tego, aby te ostatnie dni, które mieliśmy oraz smak, który poczuliśmy - jak najszybciej zmienić. A tym najszybszym terminem jest mecz niedzielny. To jest naturalne, bo jeszcze niedawno, a dokładniej w poprzednim sezonie to Cracovia zaczynała również niefortunną serią i to odmieniła kończąc dobrym rezultatem. Takie są momenty w trakcie sezonu i wierzę w moich zawodników oraz w to, że reakcja będzie taka, jaką sobie wspólnie wypracowujemy - uważa trener, który jednocześnie nie chciał zbyt wiele mówić o możliwościach personalnych zespołu, jeśli chodzi o graczy kontuzjowanych.

- Zawodnicy, którzy nie byli brani pod uwagę w meczu w Stargardzie do dnia dzisiejszego mają problemy zdrowotne. Nie chcę prognozować, bo trudno o taką prognozę. Sztab medyczny robi wszystko, aby ci zawodnicy byli gotowi i ufam, że ci, którzy będą w stanie na pewno zagrają w tym spotkaniu - mówił Stolarczyk.

Kolejne pytania dotyczyły zespołu z ulicy Kałuży, który przyjedzie na Reymonta po czterech derbowych porażkach z rzędu...

- Cracovia pokazała w tych meczach, w których zdobywała punkty styl, jaki prezentuje. Jest to zespół, który potrafi grać w piłkę i nie ukrywam, że na to liczę, że będzie to spotkanie godne derbów i tego jakie miano ma przed tym meczem. Liczę na to, że będzie to dobre spotkanie, dobry spektakl i kibice, którzy przyjdą na nie wyjdą zadowoleni widząc dobrą grę - i nie będę hipokrytą - swojego zespołu, żeby to on zszedł z boiska zwycięski - przyznał trener wiślaków.

- Siła drużyny Cracovii, to rzeczywiście siła drugiej linii, ale nie tylko Janusz Gol jest kluczową postacią, bo jest też Hanka i inni zawodnicy, którzy mają w tym sezonie cyfry i potrafią zrobić różnicę. Na pewno jest to bardzo ważna formacja, ale znam tych piłkarzy, wiem jak się prezentują i w związku z tym mamy na to swój plan i swoje spostrzeżenia, które w niedzielę będziemy realizować - zapewnił Stolarczyk.

Choć trener Wisły nie chciał mówić o tym kogo rzeczywiście i na pewno zabraknie, to dziennikarze dopytywali o to kto może zastąpić snajpera wyborowego naszej drużyny w bieżącym sezonie, jakim jest Paweł Brożek.

- Paweł w tym sezonie ma bramki i cyfry, które zdecydowanie są różne od pozostałych zawodników, ale liczę na tych, których mam w zespole. Liczę, że gdy wejdą na boisko, to sobie poradzą, bo mają do tego predyspozycje. Nie widzę problemów z tym, żebyśmy wprowadzili innych zawodników i żeby sobie poradzili. Jeśli chodzi o Olka Buksę, to odnowił mu się uraz po powrocie z reprezentacji i walczymy o jego powrót. Nie mogę powiedzieć, czy będzie zdolny do gry na to spotkanie - mówił trener.

Stolarczyk został jeszcze zapytany o niemiłą sytuację na linii kibice Wisły i nasz kapitan w meczu w Stargardzie, a więc o Rafała Boguskiego.

- Uważam, że to są niepotrzebne sytuacje. Zarówno kibice, jak i my, to jest jeden klub. Niektóre rzeczy i działania mają miejsce pod wpływem emocji. Takie mogły być w związku z rezultatem w Stargardzie, ale powtórzę jeszcze raz - to ja wystawiam skład i ja jestem za niego odpowiedzialny oraz za to, jacy zawodnicy wchodzą na boisko i jak są przygotowani. Nie uważam, że to jest sytuacja, którą uda nam się spokojnie rozwiązać z kibicami, ale też nie chciałbym, żebyśmy przekraczali swoje kompetencje, które w tej materii mamy. Ja odpowiadam za zespół z pełną stanowczością i jest to moja odpowiedzialność. Nie chciałbym żeby w moje kompetencje ktokolwiek wchodził - powiedział dobitnie Stolarczyk.

Na koniec trener został zapytany o dwóch nowych zawodników naszej drużyny - Chukę oraz Jeana Carlosa Silvę.

- To jest proces, bo dołączyli do naszego zespołu i niekiedy trwa on krótko. Z tygodnia na tydzień niektórzy zawodnicy stają się graczami kluczowymi i wokół nich buduje się zespół, a czasami to musi potrwać. Tak jest też w tym przypadku. Świetne wejście Chuki, bardzo dobry debiut, ale proces jego adaptacji trwa. Nie muszę przypominać nazwisk, które były w naszym klubie, a jak trwał z kolei ich proces adaptacji, po to, żeby stali się w pewnym momencie takimi zawodnikami - na jakich liczono w momencie ich przyjścia. Za nami dopiero dziewięć kolejek, to krótki okres i trzeba być cierpliwym oraz działać konsekwentnie, bo na daleko idące wnioski - po takim okresie - jeszcze są niewskazane - zakończył trener zespołu Wisły Kraków.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Derbowa passa przerwana... Wisła - Cracovia 0-1

Po czterech kolejnych zwycięstwach w meczach derbowych - świetna w nich passa zespołu "Białej Gwiazdy" została przerwana. Wisła przegrała dziś bowiem z Cracovią 0-1. O losach spotkania zadecydował jeden indywidualny błąd Vukana Savićevicia. Po jego złym podaniu w 73. minucie "Pasy" wyszły na prowadzenie, którego nie oddały do ostatniego gwizdka sędziego.

Mimo poważnej obawy, że w spotkaniu derbowym zabraknie takich zawodników, jak Paweł Brożek i Maciej Sadlok, obydwaj "starzy wyjadacze" zostali przez nasz sztab medyczny doprowadzeni do gotowości i wyszli w podstawowym składzie zespołu "Białej Gwiazdy".

Bez względu jednak na to - derbowa rywalizacja niosła ze sobą ogromną dawkę emocji i było to czuć nie tylko na trybunach, ale także na murawie. A na niej od pierwszych minut to Wisła prowadziła grę, ale poza dwoma strzałami z dystansu Vukana Savićevicia - w pierwszym kwadransie sytuacji do zdobycia goli nie było. Pierwsze uderzenie Czarnogórca było jednak zbyt lekkie, aby zaskoczyć Michala Peškoviča, a drugie zostało zablokowane.

Nikomu nie udało się za to zablokować Brożka w 17. minucie, kiedy to aktywny Michał Mak dograł mu piłkę w pole karne, ale strzał głową naszego snajpera nieznacznie minął bramkę gości.

Ci czekali na nasz ewentualny błąd, stratę - i doczekali się jej w 23. minucie, ale wtedy pojedynek biegowy do piłki z Sergiu Hancą wygrał poza już polem karnym Michał Buchalik. Nasz bramkarz mógł mieć za to sporo do roboty dziewięć minut później, bo groźnie z dystansu uderzył Rafael Lopes, ale ostatecznie futbolówka przeleciała obok naszej bramki.

Ostatnia akcja pierwszej połowy miała miejsce w 41. minucie, kiedy to z obrońcami Cracovii "zatańczył" Brożek. W końcu odbita piłka trafiła pod nogi Lukasa Klemenza, ale jego strzał zablokował obrońca. Mimo więc przewagi i prowadzenia gry przez Wisłę w pierwszej połowie nie doczekaliśmy się goli.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od ładnej akcji Kamila Wojtkowskiego, który w 48. minucie dobrze dograł do Brożka. Niestety "Brozio" zamiast całość wykończyć, szukał podania i okazja przepadła. "Pasy" odpowiedziały na to akcją Pelle van Amersfoorta w 55. minucie, tyle że strzał Holendra był niecelny. Minutę później kolejną swoją szansę mógł mieć za to Brożek, ale nie zdołał opanować piłki, a poprawiający całość Vullnet Basha strzelał z dystansu bardzo niecelnie.

Świetną akcję zrobił za to w 59. minucie Mak, który zabawił się na skrzydle z defensorami "Pasów" i można tylko żałować, że z jego podania nie udało się skorzystać Brożkowi.

Kolejne minuty były wyrównane i na murawie obydwie ekipy czekały na błąd przeciwnika i ten przytrafił się w 73. minucie Savićeviciowi. Wychodząc z piłką spod własnej bramki zagrał tak, że ta po rykoszecie trafiła do Hanki. Ten zaś uderzył skutecznie przy słupku i przegrywaliśmy 0-1!

Wiślacy oczywiście ruszyli do odrabiania strat, ale pierwszą okazję stworzyliśmy sobie dopiero w 79. minucie, tyle że strzał Bashy nie miał prawa zmienić wyniku. Tak jak i pomysłu na jego zmianę nie mieli wiślacy, tym bardziej, że Cracovia cofnęła się całym zespołem i przy każdej możliwej okazji "kradła" kolejne minuty. Choćby co rusz zgłaszając kontuzje kolejnych zawodników. W 88. minucie "Pasy" mogły zresztą wynik podwyższyć, ale po dograniu z rzutu wolnego Filip Piszczek uderzył ponad bramką.

Ostatecznie po serii derbowych zwycięstw przychodzi nam przełknąć gorzką pigułkę porażki. Tej o tyle szkoda, że jedynego gola straciliśmy po fatalnym błędzie w defensywie, którego zdecydowanie można było uniknąć. A jakby tego było mało na kolejny mecz ligowy tracimy dwóch obrońców. Za tydzień w Poznaniu zabraknie bowiem Klemenza oraz Sadloka, którzy będą musieli pauzować za żółte kartki.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Porażka w meczu walki. Wisła 0:1 Cracovia

Za nami niezwykle emicjonujące spotkanie. Wisła Kraków w ramach 10. kolejki PKO Ekstraklasy zmierzyła się z Cracovią. Spotkanie zakończyło się porażką Białej Gwiazdy 0:1.


29.09.2019r.

Michał Stompór

400mm.pl


Najważniejszą informacją, zarówno dla kibiców, jak i przede wszystkim dla krakowskiej Wisły, był powrót Pawła Brożka. Najlepszy strzelec Białej Gwiazdy odniósł uraz w starciu z Nafciarzami i niemal do pierwszego gwizdka rozgrywała się walka o postawienie na nogi jednego z asów w talii Macieja Stolarczyka. Zaskoczeniem mogła być nieobecność Rafała Boguskiego w wyjściowej jedenastce, który po raz pierwszy od kilku kolejek rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Kontuzjowanego Davida Niepsuja ponownie zastąpił Marcin Wasilewski, który stworzył parę stoperów z Rafałem Janickim, a na bok obrony powędrował Lukas Klemenz. W drużynie Cracovii doszło do dwóch roszad - w miejsce Datkovicia pojawił się Jablonski, a rola młodzieżowca tym razem przypadła nie Rakoczemu, a Lusiuszowi.

Wiślacy rozpoczęli wysokim pressingiem, zamykając Pasy na ich połowie. W 8. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Vukan Savicević, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i Michal Peskovic nie miał problemu z obroną tego uderzenia. Chwilę później w starciu przy linii bocznej z Maciejem Sadlokiem ucierpiał Sergiu Hanca. Zawodnik Cracovii padł na murawę, jednak na szczęście nie doznał żadnego urazu. Przez chwilę na boisku zrobiło się nerwowo, a emocje zawodników ostudził arbiter, który ukarał Sadloka żółtą kartką. Goście zaatakowali dopiero po kwadransie - dośrodkowanie Mateusza Wdowiaka wybili defensorzy Wisły, a kolejne próby przyjezdnych również kończył się przechwytami formacji obronnej ekipy z Reymonta.

Od początku spotkania aktywny był Michał Mak, który mijał przeciwników, jednak wrzutki filigranowego skrzydłowego najczęściej kończyły się na głowach obrońców Pasów. W 18. minucie Mak swoim zagraniem znalazł Brożka, który ekwilibrystycznym strzałem próbował zaskoczyć golkipera rywali, jednak uderzenie nie zagroziło bramce ekipy Michała Probierza. W 23. minucie to Cracovia stanęła przed szansą na objęcie prowadzenia. Goście całkowicie zaskoczyli linię obronną Wisły, posyłając długie podanie z głębi pola - tylko dzięki niezwykle odważnej interwencji Michała Buchalika poza własnym polem karnym gospodarze nie stracili bramki. Mak fantastycznie odegrał do Wojtkowskiego, który wykorzystał niefrasobliwość rywala i dał się sfaulować, stwarzając okazję na groźny stały fragment gry. Poszkodowany podszedł do piłki, jednak dośrodkowanie wybili defensorzy Pasów, a Wiślacy zyskali rzut rożny. Krótko przed zakończeniem pierwszej części gry żółtymi kartkami zostali ukarani Lukas Klemenz i Michal Siplak. W pierwszej części starcia niestety nie byliśmy już świadkami kolejnych sytuacji.

Zadecydowała jedna bramka

Chociaż z perspektywy trybun spotkanie mogło się podobać, żadna z drużyn nie potrafiła dłużej utrzymać się przy piłce i zdominować swoich przeciwników. Podopieczni trenera Stolarczyka skupiali się na atakach lewą flanką, rzadko korzystając z przeciwległej strony, natomiast zawodnicy Cracovii starali się prowadzić akcje ofensywne środkiem boiska, upatrując swoich szans w dominacji nad centralną częścią pola gry. Scenariusz początkowych minut drugiej odsłony spotkania nie różnił się znacząco od fragmentu otwierającego dzisiejsze starcie. Ataki obu zespołów rzadko kończyły się dogodnymi sytuacjami strzeleckimi, a większość dośrodkowań zatrzymywała się na głowach obrońców. Ciągle aktywny był Mak, który szczególnie dawał się we znaki defensywie gości, raz po raz wygrywając pojedynki z bocznymi obrońcami Cracovii. Niejednokrotnie gracze Pasów musieli uciekać się do fauli, a ofiarami agresywnej gry przyjezdnych najczęściej padali wspomniany skrzydłowy i Wojtkowski.

Mimo ewidentnego polowania, jakie urządzili goście, sędzia Lasyk nie był skory do korzystania z indywidualnych napomnień. W 72 minucie byliśmy świadkami pierwszej zmiany w ekipie Macieja Stolarczyka - Pawła Brożka zastąpił Krzysztof Drzaga. Sekundy później fani Białej Gwiazdy przeżyli spore rozczarowanie, gdyż po błędzie Vukana Savicevicia piłkę do bramki Wisły skierował Sergiu Hanca. Zdobyte trafienie nie wpłynęło znacząco na obraz gry obu ekip. Spotkanie nadal toczyło się głównie w środkowej strefie boiska, a częściej niż efektowne parady golkiperów oglądaliśmy interwencje głównego arbitra. W 78. minucie przed szansą stanął Vullnet Basha, jednak uderzenie Albańczyka nie zaskoczyło Peskovicia.

Krótko po rozpoczęciu ostatnich 10 minut pojedynku na boisku pojawił się Emmanuel Kumah, który zmienił Chukę. Fani przy Reymonta nieco ożywili się na 5 minut przed zakończeniem starcia, gdy Wiślacy zamknęli Cracovię w jej szesnastce - niestety Biała Gwiazda nie wykorzystała zdobytej przewagi, a kolejne dośrodkowanie znalazło swój koniec w rękawicach Peskovicia. Już w doliczonym czasie gry do swojego notesu sędzia dopisał Vukana Savicevicia, karając Czarnogórca żółtym kartonikiem. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem Wiślacy mieli okazję na bramkę, jednak wrzutka z rzutu wolnego nie znalazła adresata. Niedługo później arbiter zakończył spotkanie - Cracovia przerwała niekorzystną passę, wygrywając w Derbach po raz pierwszy od 2016 roku.

Wisła - Cracovia 0:1 (0:0)

0:1 Hanca 73'

Wisła Kraków: Buchalik - Klemenz, Janicki, Wasilewski, Sadlok - Chuca (Kumah 81'), Savicević, Basha (Zdybowicz 89'), Mak - Brożek (Drzazga 72'), Wojtkowski

Cracovia: Peškovič - Râpă, Dytiatiev (Helik 85'), Jablonský, Siplak - Gol, van Amersfoort (Piszczek 59'), Hanca, Lusiusz, Wdowiak (Vestenický 46') - Lopes

Żółte kartki: Sadlok, Klemenz, Savićević (Wisła), Siplak, van Amersfoort (Cracovia)

Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)

Widzów: 33 000


Źródło: wisla.krakow.pl

Błąd Vukana. Wisła – Cracovia 0:1

29 września 2019

Niestety derby nie dla Wisły. W niedzielnym spotkaniu skromnie 1:0 na stadionie przy ulicy Reymonta wygrała Cracovia.


W pierwszej piłce na boisku dominowała przede wszystkim walka. Dłużej przy piłce utrzymała się Wisła, gra częściej toczyła się również na połowie Cracovii, ale nie miało to przełożenia na groźne sytuacje. W pierwszej odsłonie jedyny celny strzał oddał Savicević, ale uderzona z dystansu piłka nie sprawiła problemów Peskoviciowi.

Druga połowa miała podobny przebieg. Wisła starała się atakować, ale nie potrafił zaskoczyć defensywy Pasów. Tymczasem w 73. minucie doszło do kluczowej sytuacji tego spotkania. Fatalny błąd przy wyprowadzeniu piłki popełnił Vukan Savicević, piłka trafiła do ustawionego przed polem karnym Hanci, który mocnym uderzeniem nie dał szans Buchalikowi.

W ostatnim kwadransie goście skutecznie bronili dostępu do własnej bramki i spotkanie zakończyło się wygraną Cracovii.

Wisła Kraków – Cracovia 0:1 (0:0)

  • 0:1 Hanca 73′

żółte kartki: Sadlok, Klemenz, Savicević (Wisła), Siplak, Van Amersfoort (Cracovia

Wisła: Buchalik – Klemenz, Wasilewski, Janicki, Sadlok – Chuca (81′ Kumah), Savicević, Basha (89′ Zdybowicz), Mak – Wojtkowski, Brożek (72′ Drzazga)

Cracovia: Pesković – Siplak, Jablonsky, Dytiatjew (85′ Helik), Rapa – Hanca, Gol, Lusiusz – van Amersfoort (59′ Piszczek), Lopes, Wdowiak (46′ Vestenicky)


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • 90. Niestety nie wyglądaliśmy dziś jakby to były derby. Przegrywamy z Cracovią 0-1.
  • Rzut wolny z okolicy 35 metra. Ostatnia szansa.
  • 90. Savićević z kartką.
  • Zero pomysłu na grę...
  • 90. Minimum pięć minut doliczone do drugiej części meczu.
  • 89. Przemysław Zdybowicz za Vullneta Bashę.
  • 88. Blisko drugiego gola dla Cracovii. Na całe szczęście Piszczek uderzył niecelnie.
  • 86. Festiwal nieporadności piłkarzy Wisły w ataku. Niestety nasza gra wygląda fatalnie.
  • 84. Helik zmienia Dytiatjewa.
  • Pajacowanie piłkarzy "Pasów" czas start. Drugi piłkarz w magiczny sposób nabawił się właśnie kontuzji.
  • 80. Kumah zmienia Chucę.
  • 79. Nieczyste uderzenie Vullneta Bashy w prosty sposób wyłapuje Peškovič.
  • Sadlok mocno niecelnie.
  • Fatalne zachowanie Savićevicia, którego podanie po rykoszecie trafia pod nogi Hanci. Ten idealnym wolejem wpakowuje piłkę do siatki.
  • 73. Bramka dla Cracovii. Sergiu Hanca.
  • 72. Drzazga zmienia Pawła Brożka.
  • Krzysztof Drzazga pojawi się na placu gry.
  • Mnóstwo taktycznych fauli piłkarzy Cracovii, które nie zakończyły się napomnieniem sędziego...
  • 62. Kolejny raz w tym meczu dobrze ustawiony Peškovič, który wyłapuje dośrodkowanie Sadloka.
  • 59. Druga zmiana w Cracovii. Piszczek za van Amersfoorta.
  • 56. Znowu świetne zachowanie Kamila Wojtkowskiego, który przepuszczając piłkę między nogami stworzył fenomenalną sytuację dla Pawła Brożka. "Broziu" znów źle zabrał się z piłką.
  • 55. Tym razem strzelał Pelle. Również mocno niecelnie.
  • 53. Indywidualna akcja Lusiusza po błędzie Bashy. Młody piłkarz Cracovii oddał mocno niecelny strzał.
  • 51. Napomnienie dla van Amersfoorta.
  • 48. Świetne otwierające podanie Kamila Wojtkowskiego w stronę Pawła Brożka. Nasz napastnik mógł wyjść sam na sam z bramkarzem, ale źle zabrał się z piłką.
  • 46. Rozpoczęła się druga połowa spotkania. WALCZYĆ WISŁA!
  • 46. W przerwie zmiana w "Pasach". Vestenicki zmienił Wdowiaka.
  • W pierwszej połowie spotkania więcej kopania... się po kostkach niż piłki.
  • 45. Koniec pierwszej części meczu.
  • 45. Minimum dwie minuty doliczone do pierwszej części spotkania.
  • Bardzo słaby występ Chuci. Hiszpan co chwila traci piłkę lub źle odgrywa do kolegów z drużyny.
  • Po żółtej kartce dla Klemenza i Siplaka.
  • 41. Bijatyka na boisku.
  • 39. Dużo niedokładności. Tym razem niecelne dośrodkowanie Sadloka.
  • 38. Ciekawy pomysł Kamila Wojtkowskiego, który długim podaniem szukał Chucę. Wykonanie było jednak bardzo złe.
  • 34. Wdowiak opatrywany na placu gry.
  • 33. Chwilowa przewaga "Pasów' w środkowej strefie boiska. Faul Wasilewskiego na van Amersfoorcie.
  • 32. Bardzo słabe wyprowadzenie piłki przez Maćka Sadloka. Futbolówkę przejął Lopes, który popędził w kierunku naszej bramki i oddał minimalnie niecelny strzał.
  • Faul na Peškoviču. Bramkarz Cracovii wznowi grę ze stojącej piłki...
  • 28. Po groźnym stałym fragmencie gry wywalczyliśmy tylko rzut rożny.
  • 27. Kamil Wojtkowski wywalczył faul tuż przy linii końcowej boiska. Teraz panowie!!!
  • Dobry powrót Chuci, który zablokował groźne uderzenie Wdowiaka.
  • 23. Fenomenalne wyjście z bramki Michała Buchalika ratuje nas od utraty gola! Brawo "Buchal"!
  • 22. Na spalonym Chuca.
  • 22. Zarysowuje się spora przewaga "Białej Gwiazdy".
  • 17. Świetna akcja Maka zakończona dokładnym dośrodkowaniem na głowę Pawła Brożka. Ten myli się nieznacznie!
  • 15. Bardzo dobra asekuracja Klemenza, który wybija na aut groźne dośrodkowanie Wdowiaka.
  • 14. Kolejne dośrodkowanie Michała Maka ląduje w rękach Peškoviča.
  • 12. Słabe dośrodkowanie z rzutu wolnego Maćka Sadloka.
  • 10. Agresywny atak Sadloka na bocznym obrońcy Cracovii. Żółta kartka dla Maćka Sadloka.
  • 8. Indywidualna akcja Vukana zakończona celnym strzałem. Znowu pewnie Peškovič.
  • 6. Dośrodkowanie Kamila Wojtkowskiego ląduje w rękach Peškoviča.
  • 4. Dobra indywidualna akcja Maka na lewym skrzydle. Dośrodkowanie trafia jednak pod nogi Gola.
  • 3. Faul Maka na Hance. Będzie rzut wolny dla "Pasów" z bocznej strefy boiska.
  • 1. Kombinacyjne i szybkie pierwsze akcje Wisły. Zabrakło dokładności.
  • 1. GRAMY! WISEŁKO TYLKO ZWYCIĘSTWO!!!!
  • Przed nami kolejna "święta wojna". Składy wyjściowe znajdziecie powyżej, a oto ławki rezerwowych:
  • Wisła: Mateusz Lis, Serafin Szota, Rafał Boguski, Krzysztof Drzazga, Jean Carlos Silva, Marcin Grabowski, Dawid Szot, Przemysław Zdybowicz i Emmanuel Kumah.
  • Cracovia: Lukáš Hroššo, Diego Ferraresso, Kamil Pestka, Michał Helik, Michał Rakoczy, Bojan Čečarić, Tomáš Vestenický, Milan Dimun i Filip Piszczek.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Wisła-Cracovia

W niedzielny wieczór byliśmy świadkami spotkania, które zdecydowanie rozczarowało nie tylko rezultatem, lecz także poziomem piłki prezentowanej przez obie drużyny. Derby Krakowa, awizowane na hit 10. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, nie zachwyciły w żadnym aspekcie, a zgromadzeni fani częściej niż interwencje bramkarzy, oglądali fizyczną walkę rywalizujących zespołów. Z niedzielnego starcia zadowoleni mogą być jedynie gracze gości, gdyż po niekoniecznie dobrym spotkaniu wywożą 3 punkty z niesamowicie gorącego terenu. Oto, co do powiedzenia po ostatnim gwizdku arbitra mieli szkoleniowcy obu ekip.


29.09.2019r.

Michał Stompór


Michał Probierz - Cracovia

Trener Pasów, choć na konferencji przesadnie nie okazywał emocji, bez wątpienia wewnętrznie triumfował - prowadzona przez niego ekipa rozstrzygnęła na swoją korzyść kluczowe starcie, niejako potwierdzając tezę, iż Cracovia w tym momencie zalicza się do ścisłego, ekstraklasowego topu. „Nie było to wielkie widowisko, niemniej jednak wcześniej przegraliśmy 4 derbowe mecze z rzędu i byliśmy w trudnej sytuacji. Jeżeli mam być szczery to nie wiem, czy Wisła stworzyła choć jedną sytuację. Byliśmy gotowi na taki mecz. Wiedzieliśmy, że gospodarze od początku rzucą się do ataku, jednak choć ostatnio mieliśmy problem z ofensywą, tym razem odpowiedzieliśmy tym samym i zagraliśmy agresywnie, nie odstawiając nogi. Nikt z nas na pewno nie żałuje, że to spotkanie wyglądało tak, a nie inaczej. W sobotnich Derbach Madrytu też nie oglądaliśmy fajerwerków, a proszę spojrzeć gdzie w Europie jesteśmy my. Dla nas najważniejsze jest zwycięstwo, dzięki niemu jesteśmy na drugim miejscu w tabeli. Liczy się efekt końcowy - w poprzednim sezonie wydostaliśmy się z beznadziejnej sytuacji i awansowaliśmy do pucharów, w tym roku również chcemy coś osiągnąć. Teraz czeka nas mecz z Górnikiem, który w mojej ocenie będzie trudny, gdyż po takich spotkaniach jak dzisiejsze, często przychodzi rozprężenie” - mówił opiekun gości.

Maciej Stolarczyk - Wisła Kraków

Przy 33 tysiącach kibiców toczyła się derbowa rywalizacja, w której triumfowali goście. Opiekun Białej Gwiazdy zwrócił uwagę na aspekty, które przesądziły o końcowym wyniku. „Niedzielne spotkanie było dla nas niezwykle trudne. Nasz przeciwnik zdecydowanie nastawił się na to, by wykorzystać przestrzeń w momencie, kiedy budowaliśmy ataki. Cracovia nie bez przyczyny wygrywała poprzednie spotkania - jest dobrze zorganizowanym zespołem i wykorzystała nasze błędy. Piątka naszych zawodników nie trenowała przed meczem i w derbach zagrała na własną odpowiedzialność, gdyż czuli, że to ważny dzień. Problemem nie jest kreatywność w ataku. W meczu z Wisłą Płock kreowaliśmy sytuacje, jednak ich nie wykorzystywaliśmy, natomiast w niedzielnym starciu okazji było zdecydowanie mniej. Przed tym pojedynkiem mieliśmy ogrom problemów zdrowotnych i to na pewno miało potężny wpływ na to, jak wyglądały poszczególne formacje i poszczególni zawodnicy. Paweł utykał już od jakiegoś czasu, jednak liczyliśmy na jego instynkt i chociaż jedną piłkę, którą mógłby skierować do bramki. Nie ukrywam, że porażka jest niezwykle przykra, zwłaszcza z tego powodu, iż mieliśmy ogromne wsparcie z trybun. Jednak życie po derbach płynie dalej, a na tę chwilę najważniejsza jest nasza reakcja na porażkę” - w ten sposób derbową potyczkę podsumował trener Białej Gwiazdy.


Źródło: wisla.krakow.pl

Maciej Stolarczyk: - Przykre to uczucie, porażka w meczu derbowym

- Dzisiejsze spotkanie to dla nas trudny pojedynek. Przeciwnik zdecydowanie nastawił się na to, żeby wykorzystać przestrzeń w momencie, gdy my budujemy ataki. Nie bez przyczyny Cracovia wygrała z Lechem i Piastem. Są dobrze zbudowanym zespołem. Pomimo tego jestem pełen uznania dla zawodników, bo piątka z nich nie trenowała i zagrała na własną odpowiedzialność, bo wiedzieli jak istotny to mecz dla nas - powiedział po porażce w meczu derbowym, trener zespołu Wisły Kraków, Maciej Stolarczyk.

- Przykre to uczucie, porażka w meczu derbowym. Tym bardziej, że mieliśmy ogromne wsparcie trybun, ale musimy sobie z tym poradzić. Teraz ważna jest nasza reakcja na to co się wydarzyło. Błędy trzeba jak najszybciej zmienić - dodał.

- W ostatnim meczu, przegranym z Wisłą Płock, kreowaliśmy sytuacje, ale nie udało nam się zamienić ich na bramki. Dziś nie było ich dużo, mimo optycznej przewagi. Cracovia była dobrze zorganizowana. Można odwrócić pytanie i zapytać się ile sytuacji wykreowała Cracovia. Jeżeli chcemy wygrywać, to tych sytuacji trzeba mieć więcej. Przed spotkaniem mieliśmy mnóstwo problemów zdrowotnych i to miało duży wpływ na to, jak wyglądało to spotkanie. Paweł Brożek utykał od dłuższego czasu, ale liczyłem, że uda się do niego podać piłkę, a ten wykorzysta swój instynkt strzelecki. Był do zmiany po pierwszej połowie - przyznał na zakończenie Stolarczyk.


Dodał: KK


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Buchalik: Przegrywamy derby w bardzo bolesny sposób

W niedzielny wieczór Wisła Kraków przegrała z Cracovią w ekstraklasowych derbach Krakowa 0:1. Ponownie między słupkami Białej Gwiazdy stanął Michał Buchalik, który nie zachował czystego konta. „Cała drużyna nie odpuszczała, wciąż czekaliśmy na nasze okazje. Gdyby nie ta głupio stracona bramka, to myślę, że wepchnęlibyśmy w końcu piłkę do siatki” - mówił po końcowym gwizdku Michał Buchalik.


29.09.2019r.

Krzysztof Pulak

400mm.pl


Co było zdaniem bramkarza Wisły przyczyną porażki? „Trudno oceniać na gorąco. Cały zespół biegał i walczył. Cracovia praktycznie nie stworzyła sobie groźnych sytuacji, niestety straciliśmy gola po głupim indywidualnym błędzie. Przegrywamy derby w bardzo bolesny sposób” - przyznał golkiper.

Parę mocnych słów

Przez gorszą formę zawodnicy Białej Gwiazdy znajdują się w dolnych rejonach tabeli. „Nie tak to wszystko powinno wyglądać. Musimy sobie razem usiąść i powiedzieć parę mocnych słów, bo tak dalej nie możemy grać. Jednak to już za nami. Przegrana boli strasznie, ale nie ma innej opcji, musimy patrzeć w przód” - powiedział „Buchal”.

Co Wiślacy muszą poprawić przed najblższymi spotkaniami, w którym krakowianie zagrają na wyjeździe z Lechem Poznań. „Na analizę przyjdzie czas jutro, nie chcę na gorąco oceniać. Rywale oddali praktycznie jeden dobry strzał celny i wygrali. Przed nami trudny okres i musimy jak najszybciej z niego wyjść” - zakończył Michał Buchalik.


Źródło: wisla.krakow.pl

Zdybowicz: Szacunek dla kibiców

Na pewno nie takiego wyniku oczekiwali kibice Wisły Kraków, którzy w złych nastrojach opuszczali stadion w niedzielny wieczór. Wiślacy w Derbach Krakowa przegrali z Cracovią 0:1. Poskutkowało to przerwaniem dobrej passy po stronie Białej Gwiazdy w starciu tych drużyn. Co po meczu miał do powiedzenia nasz napastnik, Przemysław Zdybowicz?


29.09.2019r.

Arkadiusz Warchał

400mm.pl


Młody zawodnik po raz kolejny dostał szansę na pokazanie swoich umiejętności. Mimo że były to dla niego pierwsze Derby Krakowa na ekstraklasowym poziomie, Zdybowicz ma świadomość tego, jak wielkiej wagi są to spotkania. „Dla każdego kibica Wisły, dla każdego zawodnika to był mecz szczególny i liczyło się wyłącznie zwycięstwo. Nie udało się dzisiaj wygrać i to bardzo boli” - powiedział napastnik.

Kibice pokazali klasę

Mimo tego, że dla Wiślaków mecz z Cracovią nie zakończył się powodzeniem, kibice krakowskiego klubu dopingowali ich od pierwszej do ostatniej minuty, na co również zwrócił uwagę nasz gracz. „Szacunek dla kibiców. Zapełnili cały stadion i pokazali klasę. Przez całe spotkanie nas wspierali, ale niestety nie udało się wygrać” - stwierdził Zdybowicz.


Co zdaniem młodego piłkarza jest powodem tego, że Biała Gwiazda w ostatnim czasie gra poniżej oczekiwań? „Trudno mi powiedzieć. Każda drużyna czasami łapie kryzys. Teraz musimy jak najszybciej wydostać się z tego dołka. Musimy wygrać najbliższy mecz z Lechem” - zakończył napastnik.


Źródło: wisla.krakow.pl

Maciej Sadlok: - Przegraliśmy na własne życzenie

- Cracovia raczej nie stwarzała zbyt wielu sytuacji, ale miała tą jedną i wygrała mecz. Jeśli się nie da wygrać, to trzeba zremisować, a my przegraliśmy na własne życzenie, przez głupi błąd - mówił po porażce w spotkaniu derbowym, obrońca zespołu Wisły Kraków, Maciej Sadlok.

- Więcej było walki, ale te mecze z reguły tak wyglądają. Nawet jeśli nie ma sytuacji, to nie powinniśmy przegrać, a w tym przypadku jesteśmy bez punktów i ponosimy kolejną porażkę - dodał rozczarowany wiślak.

- Nie będę na forum roztrząsał takich rzeczy - tak Sadlok skwitował pytanie o ewentualne pretensje do Vukana Savićevicia, po błędzie którego padła jedyna bramka w spotkaniu derbowym. - Po to jest szatnia, żeby to sobie wyjaśnić i myślę, że tak właśnie zrobimy - dodał.

- Nie jest to łatwy moment, trzeba to sobie szczerze powiedzieć. Kompletnie nie ma na to żadnego wytłumaczenia. Jest trudny okres, a łatwiej nie będzie. Co bym nie powiedział po takim meczu nic nie jest warte, więc pokora i praca dalej. Takie jest życie piłkarskie, że jest ciężko, ale ciągle trzeba wierzyć, że ten lepszy moment przyjdzie. Uwierzcie mi, że ciężko jest coś powiedzieć po takim meczu, każdy chciałby dużo powiedzieć, a po prostu brakuje słów - zakończył podłamany obrońca.


Dodał: AG, Redakcja


Źródło: wislaportal.pl

Rafał Janicki: - Potrzebne są nam punkty

- Przegraliśmy, więc nie mogę powiedzieć nic pozytywnego. Spodziewaliśmy się, że Cracovia stanie z tyłu, bo większość drużyn, które tutaj przyjeżdżają, czeka na nasze błędy i jak je robimy, to najczęściej kończy się to bramką. To się po raz kolejny potwierdziło. Nie wiem czy brakuje koncentracji w odpowiednim momencie, bo był to typowy mecz na 0-0, a przegrywamy - mówił po spotkaniu derbowym, obrońca drużyny "Białej Gwiazdy", Rafał Janicki.

- Nie było klarownych sytuacji, graliśmy do "szesnastki", a żadnej stuprocentowej sytuacji nie mieliśmy, więc jeśli nie mogliśmy wygrać, to trzeba było to spotkanie zremisować, a tak się nie stało - dodał.

- Mamy dużo kontuzji, dużo kartek i nie da się tego ukryć, ale też ta liga pokazuje, że można wygrać z każdym. Pojedziemy więc do Poznania tak nastawieni, żeby tam wygrać. Potrzebne są nam punkty, bo wszyscy zaczynają nam odjeżdżać. Jedenaście punktów to jest bardzo mało i trzeba ten dorobek poprawiać - powiedział Janicki.


Dodał: AG, Redakcja


Źródło: wislaportal.pl

Lukas Klemenz: - Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy

- Nie tak ten mecz sobie wyobrażaliśmy, nasi kibice również nie, bo licznie przybyli na to spotkanie, był cały stadion. Wiedzieliśmy o tym, chcieliśmy dla nich zagrać jak najlepiej, ale w ofensywie wyglądało to bardzo mizernie, by nie powiedzieć bardzo słabo. Nie wiem co powiedzieć po takim meczu. Trzeba było wyjść i walczyć, a styl był na drugim planie - mówił po spotkaniu derbowym, obrońca Wisły Kraków, Lukas Klemenz.

- Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy. Błąd przydarzył się jednemu z lepszych zawodników w naszej drużynie. Jesteśmy z nim, trzeba to przeboleć, choć wiadomo, że takie mecze bolą najbardziej, ale trzeba patrzeć przed siebie. Wiadomo, że jutro dostaniemy od trenera burę. Ostatnio dostaliśmy ją również, ale teraz będzie jeszcze gorzej, bo wiadomo, że po analizie wytknie nam wszystkie błędy i trzeba je będzie przyjąć na klatkę, trzeba to przyjąć z pokorą i pojechać teraz do Poznania po trzy punkty - dodał obrońca.

- Teraz każdy mecz będzie dla nas jak finał. Przed nami Lech, Piast i Legia - są to ciężkie mecze, ale sami sobie taki los zgotowaliśmy. Trzeba będzie walczyć w każdym meczu - powiedział Klemenz.


Dodał: AG, Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Kamil Wojtkowski: - Zabrakło czegoś z przodu

- To był mecz walki, ale szczególnie w pierwszej połowie podjęliśmy rękawicę, kiedy na pewno nie odstawialiśmy nogi. Wyszliśmy mocno zmotywowani i uważam, że w niej to my dominowaliśmy i momentami praktycznie nie dawaliśmy Cracovii wyjść z połowy. Zabrakło jednak czegoś z przodu, żeby zdobyć bramkę, a po naszym błędzie jest porażka - mówił po spotkaniu derbowym wiślacki młodzieżowiec, Kamil Wojtkowski.

- Moim głównym zadaniem na boisku jest to, żeby szukać wolnych sektorów, szukać luki za defensywą przeciwnika, żeby odwrócić go plecami do własnej bramki, a jeśli jest sytuacja, w której mogę pojawić się w środku boiska i odwrócić się z piłką, to trener mówi, żebym też to robił. Myślę, że czuję się w tym dobrze - przyznał ponadto Wojtkowski.

Źródło: Canal+

Dodał: Redakcja


Źródło: wislaportal.pl

Paweł Brożek: - Gdyby nie ranga tego spotkania, to na pewno bym nie grał

- Na pewno czeka mnie rehabilitacja, muszę zrobić badania, bo tego urazu nie wyleczyłem. Próbowaliśmy różnymi metodami, ale od początku czułem, że to nie jest to - powiedział po spotkaniu derbowym Paweł Brożek, który wystąpił w tej potyczce pomimo kontuzji.

- Nie ma co ukrywać, to nasz słabszy moment, a dzisiejsza porażka jeszcze bardziej pogłębiła nasze złe nastroje, ale znając trenera Stolarczyka, to od jutra bierzemy się do roboty i musimy to odmienić. Nie ma innego wyjścia, tylko praca i praca - powiedział wiślak.

- Każde kolejne zwycięstwo dodaje pewności siebie, co było widać po Cracovii, ale nie uważam, by była ona dziś lepszym zespołem. Nie przypominam sobie - poza golem - aby oddała jakiś strzał na naszą bramkę. Oczywiście mówimy, że był to mecz walki, a tej gry w piłkę było bardzo mało. Obydwa zespoły były nastawione na to, aby jak najszybciej przerywać akcje, było dużo fauli i stąd brakowało płynnej gry - mówił Brożek.

- Jako kapitan miałem parę zastrzeżeń do sędziowania, bo nie wiem - ile było fauli? 40? A sędzia pokazuje dwie żółte kartki. Ile potrzeba fauli, żeby dostać kartkę - pytał wiślak. - Jeśli chodzi o sędziego, to nie sędziował źle, ale w sytuacjach spornych były one na korzyść Cracovii - uważa Brożek.

- Jeśli natomiast chodzi o mój "kulejący chód", to bolało od samego początku. Gdyby nie ranga tego spotkania, to na pewno bym nie grał - zakończył wiślak.

Źródło: Canal+

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Statystyki meczu: Wisła - Cracovia

Po słabym piłkarsko spotkaniu zespół Wisły Kraków przegrał derbową potyczkę z Cracovią 0-1. Zapraszamy Was do zapoznania się ze statystykami tego meczu.

Wisła Kraków - Cracovia

  • Bramki: 0-1 (0-0)
  • Posiadanie (w %): 58-42 (59-41)
  • Strzały: 8-10 (4-2)
  • Strzały celne: 2-2 (1-0)
  • Strzały niecelne: 3-5
  • Strzały przejęte: 3-3
  • Strzały z pola karnego: 1-3
  • Strzały z pola karnego, celne: 0-0
  • Średni dystans od bramki: 25.7-21.3
  • Faule: 20-19
  • Żółte kartki: 3-2
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 2-0
  • Rzuty rożne: 1-1
  • Podania: 507-320
  • Podania dokładne (w %): 79-74
  • Instat index: 236-267
  • Gole oczekiwane: 0.25-0.75
  • Tempo dokładnych podań: 14.9-12.3
  • Tempo akcji w ataku: 17.9-17.1
  • Indeks intensywności pojedynków: 11.6-10.1
  • Dystans (w km): 109.36-112.10
  • Sprinty: 71-73

Gole oczekiwane:

  • 0.10 - Paweł Brożek
  • 0.07 - Vullnet Basha
  • 0.04 - Vukan Savićević
  • 0.03 - Lukas Klemenz
  • 0.01 - Maciej Sadlok

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 12.16 - Vukan Savićević
  • 11.13 - Lukas Klemenz
  • 10.74 - Michał Mak
  • 10.43 - Kamil Wojtkowski
  • 10.16 - Rafał Janicki
  • 10.15 - Maciej Sadlok
  • 9.93 - Marcin Wasilewski
  • 9.46 - Vullnet Basha
  • 8.86 - Chuca
  • 6.19 - Paweł Brożek
  • 4.89 - Michał Buchalik

oraz

  • 2.60 - Krzysztof Drzazga
  • 1.92 - Emmanuel Kumah
  • 0.69 - Przemysław Zdybowicz

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 33.46 - Kamil Wojtkowski
  • 31.99 - Michał Mak
  • 31.80 - Rafał Janicki
  • 31.77 - Vullnet Basha
  • 30.49 - Lukas Klemenz
  • 30.43 - Maciej Sadlok
  • 30.13 - Emmanuel Kumah

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 296 - Vullnet Basha
  • 255 - Lukas Klemenz
  • 253 - Vukan Savićević
  • 250 - Rafał Janicki
  • 241 - Maciej Sadlok
  • 241 - Marcin Wasilewski
  • 241 - Michał Mak
  • 237 - Michał Buchalik
  • 230 - Chuca
  • 215 - Emmanuel Kumah
  • 206 - Krzysztof Drzazga
  • 204 - Kamil Wojtkowski
  • 199 - Paweł Brożek

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Źródło: Ekstraklasa, InStat

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl


Podsumowanie 10. kolejki PKO Ekstraklasy

Wydarzeniem 10. kolejki miały być Derby Krakowa, ale swoim poziomem zdecydowanie zawiodły. Cofnięta Cracovia czekała bowiem jedynie na starty piłek Wisły i jedną z nich wykorzystała, wygrywając tym samym tę prestiżową potyczkę 1-0. "Pasy" wskakują zarazem na fotel wicelidera, a z góry patrzy na nich tylko Pogoń, która zwyciężyła w Białymstoku. Prestiżową wygraną pochwalić może się też w tej kolejce trzecia w tabeli Lechia, która ograła w Warszawie Legię. Pierwszą porażkę w sezonie odniósł niespodziewanie Śląsk, ulegając Koronie.

Piątek, 27 września:

Korona Kielce 1-0 Śląsk Wrocław

  • 1-0 Milan Radin (79.)

Dość długo wrocławianie utrzymywali się ponad "poziomem wody", ale w końcu zostali zatopieni. Rewelacja początku sezonu ostatnio zaczęła jednak spuszczać z tonu, czego dowodem są cztery kolejne remisy w lidze oraz odpadnięcie z Pucharu Polski z II-ligowym Widzewem. Przed meczem w Kielcach można się było wprawdzie spodziewać, że wiceliderujący i niepokonani od dawna w Ekstraklasie piłkarze Śląska wrócą na zwycięską ścieżkę, ale po fatalnym błędzie Łabojki piękną bramkę strzelił Radin i drugi w bieżącym sezonie komplet punktów przypisał do swojego dorobku zespół z Kielc.

Sobota, 28 września:

Raków Częstochowa 1-2 Wisła Płock

  • 1-0 Felicio Brown Forbes (42.)
  • 1-1 Mateusz Szwoch (53.)
  • 1-2 Piotr Tomasik (90.)

Znów o sporym pechu mogą mówić piłkarze Rakowa, którzy po dobrej grze w pierwszej połowie prowadzili 1-0, choć powinni być może wyżej. Alan Uryga, a później też Jakub Rzeźniczak ostro potraktowali w polu karnym Felicio, ale sędziowie obrońców zespołu z Płocka "oszczędzili"... W drugiej połowie Raków zapłacił ostatecznie sporą cenę, bo grający do końca "Nafciarze" wydarli dla siebie komplet punktów! Wygrywają zresztą trzeci mecz z rzędu i umacniają się w lepszej "ósemce" ligowej stawki.

Legia Warszawa 1-2 Lechia Gdańsk

  • 1-0 Mateusz Wieteska (12.)
  • 1-1 Michał Nalepa (38.)
  • 1-2 Błażej Augustyn (52.)

O tym, że warszawski zespół groźny jest szczególnie przy stałych fragmentach gry - nie trzeba nikomu przypominać. Stąd też po takowym zrobiło się szybko 1-0. Tyle tylko, że gdańszczanie pobili Legię ich własną bronią. Dwie bramki stoperów zespołu Lechii dały tej ekipie jakże cenną wygraną, w końcu zwycięstwo na Łazienkowskiej smakuje zawsze wybornie. Tym bardziej jeśli od dawna z warszawiakami się nie wygrało. Warto podkreślić, że dla Lechii to czwarte zwycięstwo z rzędu! A w tej serii "biało-zieloni" mają na rozkładzie m.in. Piasta, Lecha i teraz Legię.

Górnik Zabrze 1-3 Lech Poznań

  • 0-1 Kamil Jóźwiak (24.)
  • 1-1 Jesús Jiménez (39.)
  • 1-2 Tymoteusz Puchacz (43.)
  • 1-3 Christian Gytkjær (90.)

Przed tym meczem zabrzanie byli nie tylko na własnym stadionie niepokonani, ale grali bez straty choćby jednej bramki. Co ciekawe - choć wynik końcowy jest mocno jednostronny, to wcale to spotkanie nie musiało się dla zabrzan aż tak źle zakończyć. W zespole gospodarzy królowała jednak nieskuteczność i ta została przez poznaniaków srogo ukarana.

Niedziela, 29 września:

Arka Gdynia 0-0 Piast Gliwice

Obydwa zespoły nie mogą być zadowolone z końcowego wyniku, tym bardziej, że każda ze stron stworzyła sobie dogodne sytuacje do zdobycia gola. Piast tego nawet zdobył, ale po analizie VAR nie został on uznany.

Jagiellonia Białystok 2-3 Pogoń Szczecin

  • 1-0 Juan Cámara (41.)
  • 1-1 Sebastian Kowalczyk (56.)
  • 1-2 Adam Buksa (74. k.)
  • 1-3 Adam Frączczak (85.)
  • 2-3 Jesús Imaz (90.)

Spotkanie miało niewątpliwie dwa oblicza. W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę w sytuacjach podbramkowych mieli gospodarze, ale wykorzystali zaledwie jedną. Pogoń pokarała za tę nieskuteczność Jagiellonię po przerwie, sama strzelając aż trzy bramki. To jednak nie był koniec emocji, bo Jagiellonia w ostatnich minutach trafiła do siatki szczecinian dwukrotnie, ale po analizie VAR sędziowie uznali tylko jednego gola. A to oznacza, że Pogoń pozostaje liderem rozgrywek.

WISŁA KRAKÓW 0-1 Cracovia

  • 0-1 Sergiu Hanca (73.)

Derby Krakowa zgromadziły na wiślackim stadionie aż 33-tysięczną widownię i ta wychodziła z nich mocno rozczarowana. Oczywiście głównie wynikiem, bo po czterech kolejnych derbowych zwycięstwach "Biała Gwiazda" musiała przełknąć gorycz porażki, po raz pierwszy dając Michałowi Probierzowi poczuć smak wygranej w tej prestiżowej rywalizacji. Przy Reymonta boleć to może też z tego powodu, że wiślacy jedyną bramkę meczu stracili na własne życzenie, po już chyba standardowym dla nas błędzie przy wyjściu z piłką spod własnej bramki. Atmosfera wokół "Białej Gwiazdy" mocno więc gęstnieje, bo przegrywa ona - licząc Puchar Polski - po raz trzeci z rzędu, a teraz czekają nas mecze z Lechem, Piastem i Legią...

Poniedziałek, 30 września:

Zagłębie Lubin 3-1 ŁKS Łódź

  • 1-0 Damjan Bohar (16.)
  • 2-0 Saša Živec (20.)
  • 2-1 Piotr Pyrdol (50.)
  • 3-1 Damjan Bohar (57.)

Nie było niespodzianki w ostatnim meczu 10. kolejki. Łodzianie ze swoimi "wielbłądami" w defensywie nie byli w stanie przeciwstawić się lubinianom i zaliczają ósmą ligową porażkę z rzędu! Zagłębie podkręca z kolei swoją strzelecką passę, która w trzech kolejnych meczach przyniosła im aż tuzin goli!

Aktualna tabela:

  • 1. Pogoń Szczecin 10 21 13-7
  • 2. Cracovia 10 19 16-10
  • 3. Lechia Gdańsk 10 19 13-8
  • 4. Śląsk Wrocław 10 17 14-10
  • 5. Legia Warszawa 10 17 13-10
  • 6. Jagiellonia Białystok 10 16 17-11
  • 7. Wisła Płock 10 16 11-17
  • 8. Lech Poznań 10 15 17-13
  • 9. Piast Gliwice 10 15 10-8
  • 10. Zagłębie Lubin 10 12 19-17
  • 11. Górnik Zabrze 10 12 9-10
  • 12. WISŁA KRAKÓW 10 11 13-11
  • 13. Raków Częstochowa 10 9 11-16
  • 14. Arka Gdynia 10 9 7-14
  • 15. Korona Kielce 10 8 5-13
  • 16. ŁKS Łódź 10 4 8-21

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Wiślacki Przegląd prasy: Derby nie dla Wisły

Zapraszamy na tradycyjny Wiślacki Przegląd Prasy po Wielkich Derbach Krakowa.


01.10.2019r.

Tomasz Brożek


Ekstraklasa.org

W niedzielny wieczór byliśmy świadkami 78. ligowych derbów Krakowa. O tym, że komplet punktów zgarnęła Cracovia, zadecydowało trafienie Sergiu Hanki.

Dużą korzyścią dla Białej Gwiazdy miała być obecność w wyjściowej jedenastce Pawła Brożka, który wbrew prognozom zdążył z rekonwalescencją przed tym spotkaniem. Doświadczony napastnik rzeczywiście ściągał uwagę obrońców, a w 17. minucie mógł nawet zdobyć bramkę. Na lewym skrzydle Michał Mak ubiegł obrońcom i celnie dośrodkował, a najlepszy strzelec Wisły uderzył szczupakiem. Piłka przeszła jednak obok słupka. Kluczowy moment pierwszej połowy miał miejsce w 23. minucie. Wówczas Pasy przeprowadziły błyskawiczny kontratak, a Sergiu Hanca stanął oko w oko z bramkarzem. Dopiero odważna interwencja Michała Buchalika uchroniła gospodarzy przed stratą gola.

W tym sezonie Sergiu Hanca ma świetną formę i było jasne, że na tym nie zakończy nękania obrońców rywala. Jeszcze jedną szansę otrzymał w 73. minucie. Vukan Savicević chciał zapoczątkować akcję od tyłu, lecz niedokładnie zagrał. Futbolówka spadła więc pod nogi Rumuna, a ten bez wahania strzelił. Trafił tuż przy słupku - tak że golkiper nie miał jak dosięgnąć piłki. (…) Dla Pasów było to pierwsze od niemal czterech lat zwycięstwo na terenie lokalnego rywala.

Interia

Za piątym podejściem trener Michał Probierz w końcu zdołał pokonać Wisłę Kraków, a bohaterem "Pasów" został strzelec bramki Sergiu Hanca.

To jeden z najszczęśliwszych dni w karierze trenerskiej Michała Probierza. Przez ostatnie dwa lata tylko z Wisłą przegrywał, ale na końcu to on opuszczał stadion przy ulicy Reymonta z podniesioną głową.

A wszystko dzięki bramce Sergiu Hanki. Rumun ma zasadę, że za każdego gola lub asystę spełnia dobry uczynek i teraz los zwrócił mu to wszystko z nawiązką. W 73. minucie Hanca zdobył jeśli nie jedną z ładniejszych bramek w karierze, to na pewno jedną z najważniejszych.

LoveKraków

Cracovia pokonała Wisłę Kraków 1:0 w 198. derbach Krakowa. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył Sergiu Hanca. Dla Pasów to pierwsze derbowe zwycięstwo pod wodzą trenera Michała Probierza. O tym jak ważne było to spotkanie, nikogo nie trzeba było długo przekonywać. Zwłaszcza piłkarzy, którzy od pierwszych minut nie oszczędzali sił, co jednak bardziej przekładało się na brzydkie faule aniżeli na ładne sytuacje bramkowe.

(…) Jak dotąd trener Michał Probierz pojedynków derbowych nie mógł zaliczyć do udanych. (…) Od kiedy jest trenerem drużyny z ulicy Kałuży zaliczył komplet aż czterech porażek. Była to druga w historii tak długa dominacja jednego zespołu. Drugi raz w tej statystyce przewodziła Wisła. Wcześniej jej seria trwała w latach 1966 – 1970.

Pierwsza połowa nie wskazywała na to, by passa szkoleniowca Pasów miała się zmienić. Swoją szansę na zostanie bohaterem 198. derbów Krakowa miał Rafael Lopes, ale po jego uderzeniu piłka minęła światło bramki. Wynik spotkania mógł otworzyć także Hanca, lecz bezbłędny w bramce okazał się być Michał Buchalik. Z drugiej jednak strony nic też nie wskazywało na to, by kolejny pojedynek określany mianem „Świętej Wojny” miała wygrać Biała Gwiazda. Przez większość czasu obaj bramkarze ze spokojem mogli obserwować to, co działo się w środku pola.

Tuż po tym jak trybuny pożegnały Brożka gracze Pasów wykorzystali chwilę dekoncentracji w szeregach Wisły. (…) W 73. minucie Rumun uderzeniem zza pola karnego umieścił piłkę w siatce.



Źródło: wisla.krakow.pl

Video:


Galeria sportowa


Galeria kibicowska: