2020.01.25 Wisła Kraków - Dinamo Batumi 1:1

Z Historia Wisły

2020.01.25, mecz towarzyski, Turcja, Kadriye, IC Hotels Football Center, 14:00, sobota, 15°
Wisła Kraków 1:1 (0:1) Dinamo Batumi
widzów:
sędzia:
Bramki

Hebert 70'
0:1
1:1
2' Flamarion
Wisła Kraków
Mateusz Lis
Łukasz Burliga
Lukas Klemenz
Hebert
Maciej Sadlok
Michał Mak
Vullnet Basha
Vukan Savićević
Chuca
Kamil Wojtkowski
Paweł Brożek grafika:zmiana.PNG (60' Jean Carlos Silva)

Trener: Artur Skowronek
Dinamo Batumi
Micheil Alawidze grafika:zmiana.PNG (Ihor Łewczenko)
Mamuka Kobachidze
Kiczi Meliawa
Godfrey Oboabona
Giorgi Nawalowski
Dżaba Dżigauri
Mate Cincadze
Giuli Mandżgaladze
Vagner Gonçalves
ladimer Dwaliszwili
Flamarion

Trener: George Geguchadze
Od 75' w drużynie Wisły grali także:
Marcin Wasilewski, Rafał Boguski, Rafał Janicki, Damian Pawłowski, Mateusz Hołownia
Nikola Kuveljić

W drużynie Dinamo grali także:
Malchaz Gagoszidze, Lasza Czaladze, Lewan Gegeczkori, Waża Pacacia, Waleri Tewdoradze, Wladimer Mamuczaszwili, Tornike Gaprindaszwili, Tengiz Cikaridze, Júlio Vinícius

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Dwa sparingi jednego dnia

Wiślacy ciężko pracują, by jak najlepiej przygotować się do nadchodzących, bardzo ważnych meczów w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Po dwóch sparingach – ze Stalą Mielec i Sileksem Kratovo – przyszedł czas na kolejne. Tym razem podopieczni trenera Artura Skowronka zmierzą się z gruzińskim Dinamo Batumi oraz serbskim FK Voždovac.


25.01.2020r.

Arek Warchał


Biała Gwiazda na początku swoich przygotowań do nowej rundy zmierzyła się w bazie szkoleniowej Wisły ze Stalą Mielec. To spotkanie zakończyło się po myśli krakowian, którzy po bramce Rafała Boguskiego w 80. minucie meczu zwyciężyli 1:0. Później przyszedł czas na mecz z Sileksem Kratovo. Ten sparing rozegrany został już w tureckim Belek. Wiślacy lepiej rozpoczęli tamto spotkanie, jednak ostatecznie naszym rywalom udało się doprowadzić do wyrównania i potyczka zakończyła się remisem 1:1.

Teraz nadszedł czas na mecze z gruzińskim Dinamo Batumi oraz serbskim FK Voždovac. Dinamo Batumi to drużyna, która na co dzień występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej swojego kraju. W ostatnim, zakończonym w grudniu, sezonie nasz najbliższy przeciwnik poradził sobie bardzo dobrze, gdyż zmagania zakończył na wysokim, drugim miejscu. To sprawia, że Dinamo zobaczymy w eliminacjach do Ligi Europy. Do drużyny, która wygrała rozgrywki – Dinama Tbilisi – stracili pięć oczek.

Dinamo Batumi ma także doświadczenie w meczach z polskimi drużynami. W 2017 roku nasz rywal mierzył się w meczu 1. rundy eliminacji do Ligi Europy z Jagiellonią Białystok. Polski zespół nie dał zbyt dużych szans Gruzinom. Najpierw w meczu wyjazdowym „Jaga” zwyciężyła 1:0, a później w meczu w Białymstoku rozbiła Dinamo 4:0, co sprawiło, że gruziński zespół przegrywając dwumecz z białostocczanami pożegnał się z rozgrywkami.

Wisła w dotychczasowej historii mierzyła się z Dinamo Batumi dwukrotnie. Oba mecze były spotkaniami towarzyskimi. W 1984 roku, w Gruzji, ulegliśmy gospodarzom 0:3, zaś w 2000 roku, podczas przygotowań we Włoszech, towarzyskie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:3. W tym meczu bramki dla zespołu z Krakowa strzelili Grzegorz Pater oraz Tomasz Frankowski.

Z kolei drużyna z Serbii występuje w Super liga Srbije czyli najwyższej klasie rozgrywkowej swojego kraju. W obecnie trwającym sezonie w dwudziestu kolejkach nasz rywal zanotował dziesięć zwycięstw, pięciokrotnie musiał uznać wyższość rywala i tyle samo razy drużyna dzieliła się punktami ze swoimi przeciwnikami. Zdobyte 35 punktów wystarczyło, żeby drużyna plasowała się obecnie na szóstym miejscu w tabeli.

Co ciekawe, nasz sobotni rywal mierzył się niedawno z ligowym przeciwnikiem Białej Gwiazdy – Legią Warszawa. Klub występujący na co dzień w PKO Bank Polski Ekstraklasie okazał się lepszy od Serbów i zwyciężył 1:0 po bramce Mateusza Cholewiaka.

Piłkarzom Wisły Kraków po rozegraniu sparingów z Dinamo Batumi oraz FK Voždovac przyjdzie się zmierzyć w jeszcze jednym meczu towarzyskim w tureckim Belek. 30 stycznia Biała Gwiazda w swoim ostatnim meczu przed startem rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy zagra mecz z Dinamo Tbilisi.


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Remis wiślaków z wicemistrzem Gruzji

W swoim drugim meczu sparingowym, podczas zgrupowania w tureckim Belek, piłkarze krakowskiej Wisły zmierzyli się z aktualnym wicemistrzem Gruzji - drużyną Dinamo Batumi. I szybko, bo już w 2. minucie nasz rywal wyszedł na prowadzenie, tyle że wiślacy grali do końca i na dwadzieścia minut przed zakończeniem potyczki zdołali doprowadzić do wyrównania. Na listę strzelców wpisał się Hebert, dzięki czemu spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1.

Jeszcze dziś Wisłę Kraków czeka kolejny mecz sparingowy, w którym zmierzymy się z aktualnie szóstą drużyną ligi serbskiej - FK Voždovac.

Źródło: wislaportal.pl

#WisłaBelek2020: Udane sprawdziany Białej Gwiazdy

W sobotnie popołudnie piłkarze Białej Gwiazdy rozegrali dwa kolejne sprawdziany, będące uzupełnieniem wymagających jednostek treningowych. Pierwszy mecz z Dinamo Batumi dał im remis 1:1, w drugim Wiślacy okazali się o jedną bramkę lepsi od FK Voždovac.


25.01.2020r.

K. Biedrzycka

J. Żmijewska


Pierwszy z zaplanowanych na dziś meczów przyniósł spore tempo, chociaż w pierwszej fazie rywalizacji nieco częściej przy piłce utrzymywali się rywale. Efektem tego było szybko zdobyta bramka, bo już w 2. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Mateusza Lisa pokonał Jovino Flamarion.

Nie oznacza to jednak, że krakowianie cofnęli się do defensywy, wręcz przeciwnie - próbowali zaskoczyć przeciwnika wykorzystując skrzydła, na których szarżowali Chuca i Mak. Tak było chociażby w 9. czy 11. minucie, kiedy to raz jeden, raz drugi z wymienionych pomocników zapędzali się do narożników boiska, aby dograć piłkę partnerowi. Niestety, obrońcy Dinamo trafnie czytali ich grę.

Swoimi podaniami kolegów starał się uruchamiać także Vukan Savićević, który chwilę później świetnie dogrywał na głowę Burlidze, ale ten uderzył nieczysto. To nie koniec szans dla 13-krotngo mistrza Polski, bowiem w następnych minutach właśnie Serb upadł na murawę naciskany przez rywala, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia.

W końcówce pierwszej odsłony Gruzini dochodzili do głosu głównie po szybkich kontratakach czy odważnych strzałach sprzed szesnastki, zmuszając do interwencji Lisa. Aktywny był ponownie Jovino Flamarion oraz Jiguari Jaby, którzy wyrywali się spod opieki defensorów.

Nieskuteczne kontrataki

Początek drugiej odsłony także należał do Gruzinów, ale po nieudanych strzałach - sprzed pola karnego czy w boczną siatkę - coraz bardziej widoczni byli Wiślacy. I to właśnie oni w 70. minucie doprowadzili do wyrównania, a debiutancką, chociaż jeszcze nieoficjalną, bramkę dla Białej Gwiazdy zdobył Hebert, który wykorzystał dośrodkowanie z narożnika boiska i po uderzeniu głową zmieścił futbolówkę między słupkami.

W ostatnich minutach szczególnie zauważalny był Jean Carlos da Silva Rocha, robiąc sporo zamieszania. Brazylijczyk w 80. minucie pokusił się o kontratak, popędził w stronę bramki rywala i odegrał bez wahania futbolówkę Damianowi Pawłowskiemu. Młody zawodnik nie zdołał jednak oddać strzału i w ostatniej chwili został zablokowany.

Nie był to koniec jego „zapędów”, gdyż chwilę później znów zdecydował się na podobny zabieg. Tym razem na drodze do szczęścia stanął mu obrońca Dinamo, który skutecznie zatrzymał Wiślaka, nie dopuszczając do sytuacji sam na sam.

Wisła Kraków – Dinamo Batumi 1:1 (1:1)

  • 0:1 Flamarion 2’
  • 1:1 Hebert 70’

Wisła Kraków: Lis - Sadlok, Klemenz, Hebert, Burliga - Basha, Savićević - Wojtkowski, Chuca, Mak - Brożek

Zagrali również: Wasilewski, Janicki, Boguski, Pawłowski, Hołownia, Kuvejlić Dinamo Batumi: Alavidze - Kobakhidze, Meliava, Oboabona, Navalovski - Jighauri - Tsintsadze, Manjgaladze, Goncalves - Dvalishvili, Flamarion

Drugi z meczów rozegrany został w krótszym wymiarze czasowym, a całe spotkanie zamknęło się w godzinie. Trener Artur Skowronek posłał w nim do boju pozostałych graczy, aby zapewnić im minuty na boisku. Potyczka ta także przyniosła sporo emocji, lecz tym razem znacznie więcej „szumu” na murawie robili gracze spod Wawelu.

Swoje ofensywne walory prezentował chociażby Gieorgij Żukow, kiedy to w 9. minucie zatańczył z piłką w polu karnym przeciwnika, ale jego intencje przeczytał defensor FK Voždovac. Także i tym razem we znaki rywalom próbował dać się Jean Carlos da Silva Rocha, który starał się rozdawać piłki i asekurować kolegów z drugiej linii.

W 22. minucie Wiślacy wypracowali sobie świetną okazję strzelecką, ale wówczas dobrze zachował się golkiper z Serbii, który skrócił Rafałowi Boguskiemu kąt i uniemożliwił zanotowanie celnego trafienia. Do piłki dopadł jeszcze Jean Carlos, ale nie przymierzył precyzyjnie. W odpowiedzi niebezpiecznie z akcją wychodzili Czerwono-Biali, lecz udany powrót zaliczył Nikola Kuveljić, zażegnując niebezpieczeństwo i wybijając futbolówkę na rzut rożny.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, wciąż grę prowadzili krakowianie, pozwalając FK Voždovac na niewiele. Udana współpraca drugiej linii z atakiem owocowała zawiązywaniem kolejnych akcji w okolicy pola karnego rywala. W roli podającego oraz snajpera wystąpił Damian Pawłowski, który najpierw w 46. minucie zdecydował się na strzał, a później w ostatniej minucie meczu przyczynił się do wygranej Wisły. Pomocnik w świetny sposób odebrał rywalowi piłkę i posłał ją w pole karne, gdzie po interwencji obrońców zagarnął ją Aleksander Buksa, a następnie uderzeniem w lewy róg bramki zaskoczył golkipera z Serbii, ustalając wynik.

Wisła Kraków - FK Voždovac 1:0 (0:0)

  • 1:0 Buksa 60’

Wisła Kraków: Buchalik (46’ Broda) - Szot, Wasilewski, Janicki, Hołownia - Kuveljić, Żukow - Boguski, Pawłowski, da Silva Rocha - Buksa

FK Voždovac: Nisić - Lasickas, Zlićić, Hajoin, Cvetković, Trkulja, Nikolić, Purtić, Stanisauljević, Mikić, Stojcew

Zagrali również: Mihajlović, Novak, Bosnjak, Gjorgijevski, Zivojihović, Janković, Stojcev, Zivković, Purtić


Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Skowronek: To nas napędza do dalszej dobrej i ciężkiej pracy

Zwieńczeniem intensywnego tygodnia były dwa mecze sparingowe. Zawodnicy Białej Gwiazdy prowadzeni przez trenera Artura Skowronka mierzyli się z rywalami, którzy są wiodącymi zespołami w swoich ligach.


25.01.2020r.

K. Biedrzycka

J. Żmijewska


Spotkania z Dinamo Batumi oraz z FK Voždovac toczyły się w dobrym tempie i były ciekawymi widowiskami, a przede wszystkim pożytecznymi sprawdzianami przed powrotem na boiska Ekstraklasy. „Jestem zadowolny głównie z tego, że udało się nam zorganizować dwa sparingi, bo trening nigdy nie da tak klarownej i pełnej odpowiedzi, jak gra kontrolna. Dziś dostaliśmy tych odpowiedzi więcej. Na pewno idziemy w dobrą stroną z przygotowaniem fizycznym. Najważniejsze, że wytrzymaliśmy wysokie tempo na tle bardzo dobrych przeciwników. Do tego dołożyliśmy ćwiczone rozwiązania taktyczne i potrafiliśmy się dopasować do różnych systemów rywala. Bardzo mnie to cieszy i pokazuje, że mamy drużynę, która dobrze się komunikuje, co sprawia, że jest nam łatwiej na boisku. Ważne jest też to, że wygraliśmy jedno ze spotkań, drugie z kolei zremisowaliśmy, mając też dogodne sytuacje, aby zwyciężyć. To na nas napędza do dalszej dobrej i ciężkiej pracy” - podsumował mecze kontrolne trener Artur Skowronek.


Z dobrej strony pokazali się nie tylko nowi gracze, ale także wiślacka młodzież, która zgromadziła cenne minuty. Dodatkowo, na listę strzelców po dobrym indywidualnym wejściu Damiana Pawłowskiego wpisał się Aleksander Buksa. „Cieszy mnie to, że ci młodzi zawodnicy szanują miejsce, w którym są i walczą o swoje każdego dnia. Wytrzymują też towarzyszącą nam intensywność i dostosowują się do wysokiego poziomu, dzięki czemu mogą daleko zajść. Ważne, żeby mieli w sobie pokorę, co zawsze każdego piłkarza zaprowadzi daleko” - dodał.


W sobotnich sparingach nie ujrzeliśmy Jakuba Błaszczykowskiego, Lubomira Tupty i Davida Niepsuja. Z czego wynika ich absencja? „Mamy kilka dni do następnego meczu kontrolnego i postąpiliśmy z kilkoma zawodnikami w sposób zachowawczy. Chcemy mieć wszystkich do dyspozycji na spotkanie z Dinamo Tbilisi. Zawodnicy ci mają lekkie problemy, więc uznaliśmy, że nie powinni brać udziału w tak intensywnych sparingach, stąd taka decyzja. Prowadzeni są według indywidualnego planu, ale od poniedziałku wkraczają już w normalny tryb zajęć. Nie chcieliśmy ich narazić na urazy” - wyznał opiekun Białej Gwiazdy.


Źródło: wisla.krakow.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Hebert: Jestem gotowy do walki

Nowy obrońca Białej Gwiazdy Hebert nie tylko dobrze spisuje się w linii defensywy, ale także w ataku. 28-letni zawodnik zaliczył w sobotę pierwsze, chociaż w nieoficjalnym meczu, trafienie dla zespołu krakowskiej Wisły.


26.01.2020r.

K. Biedrzycka/J. Żmijewska

J. Żmijewska


W sobotę podopieczni trenera Artura Skowronka rozegrali dwa sprawdziany kontrolne. Autorem jednego z goli był właśnie Hebert, który popisał się umiejętnościami strzeleckimi. „To cudowne uczucie zdobyć bramkę, nieważne w jakim spotkaniu ona pada. Co prawda nie był to mecz ligowy, ale cieszę się, że się udało. Jestem środkowym obrońcą, więc nie mam zbyt wielu okazji do zdobywania bramek, dlatego tym bardziej jestem zadowolony” - zaczął. Po zakończeniu rywalizacji reklamację zgłaszał… Chuca, który sugerował, że to jednak na jego konto powinna trafić bramka, bowiem futbolówka dotknęła jego głowy. „Rozmawiałem z nim, ale jestem starszy, więc musiał uszanować decyzję sędziego i zaakceptować strzelca tej bramki. Oczywiście, jest ona moja!” - dodał żartując.


Pierwszy tydzień przygotowań Wiślaków w Belek dobiega końca. Jakie wrażenia towarzyszą Brazylijczykowi? „Tak naprawdę dopiero zaczynam przygodę z Wisłą, ale czuję się bardzo dobrze, to profesjonalny Klub ze świetnymi ludźmi. Wszyscy są bardzo mili od samego początku, już pierwszego dnia zobaczyłem ich pozytywne nastawienie. Jeśli chodzi o sam obóz, to jestem zmęczony, ale to normalne na tym etapie przygotowań. Naprawdę ciężko pracujemy i dajemy z siebie wszystko, ponieważ chcemy osiągać jak najlepsze rezultaty w lidze” - zaznaczył.


Przyjście Heberta do Wisły wpłynęło na rywalizację na środku obrony. Na pytanie, czy piłkarz jest gotowy na walkę o podstawowy skład, odpowiedział: „Jasne, że jestem! Szanuję kolegów, z którymi przyszło mi konkurować o miejsce w wyjściowej jedenastce, ale chciałbym podkreślić, że dla mnie najważniejsze jest dobro drużyny. Cieszę się, że jestem częścią tego zespołu. Zrobię, co w mojej mocy, by swoją grą pomóc zespołowi”.



Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa