2020.02.22 Wisła Kraków - Orzeł Ryczów 3:1

Z Historia Wisły

Udany sprawdzian juniorów, czwartoligowy zespół pokonany

W sobotnie południe juniorzy Białej Gwiazdy zmierzyli się w sparingu z czwartoligowym Orłem Ryczów. Podopieczni Adriana Filipka dobrze zaprezentowali się na tle rywala, zwłaszcza po przerwie, i zwyciężyli w tym starciu 3:1. Mecz odbył się na sztucznym boisku należącym do Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.


22.02.2020r.

Krzysztof Pulak


Zawodnicy Orła od pierwszego gwizdka mocno zaatakowali naszych piłkarzy pressingiem i młodzi Wiślacy musieli się sporo napracować w obronie, ale Michał Kot i cały blok defensywny zachowywali się czujnie w organizacji gry. W 25. minucie Kacper Duda uderzył niebezpiecznie z rzutu wolnego, ale bramkarz rywali dobrze zainterweniował.

Dziesięć minut później Sławomir Chmiel zdecydował się na strzał z prawej części pola karnego i dał zespołowi Białe Gwiazdy prowadzenie. Ten sam zawodnik w 60. minucie podwyższył wynik po indywidualnej akcji w „szesnastce” rywali. Gracze Wisły w odpowiednim momencie podeszli wyżej i już trzy minuty później Chełmecki dobrze wykończył zagranie Klimka z lewej strony boiska.

W 70. minucie piłkarze Orła zdobyli kontaktową bramkę po skutecznym rozegraniu z rzutu rożnego. Kwadrans później jeden z piłkarzy rywali uderzył z dystansu w samo okienko wiślackiej bramki, ale Michał Kot sparował palcami piłkę na poprzeczkę. Ostatecznie juniorzy Białej Gwiazdy wygrali to sparingowe starcie dwoma golami.


Wisła Kraków U-18 - Orzeł Ryczów 3:1 (1:0)

Gole dla Wisły:

1:0 Chmiel 36’

2:0 Chmiel 60’

3:0 Chełmecki 63’


Wisła Kraków (podstawowy skład): Kot - Pischinger, Maćkowiak, Hoyo-Kowalski, Ziarko - Głogowski, Duda - Chmiel, Nocoń -Szywacz - Chełmecki

Filipek: Sprytem lub siłą

Juniorzy starsi Białej Gwiazdy w sobotnie południe rozegrali mecz kontrolny z IV-ligowym Orłem Ryczów. Podopieczni Adriana Filipka wygrali to starcie 3:1 i pokazali kilka naprawdę dobrych fragmentów gry. Zadowolenia z końcowego rezultatu nie ukrywał również sam opiekun młodych Wiślaków.


23.02.2020r.

Krzysztof Pulak

400mm.pl


Przed zawodnikami Wisły stało w sobotę niemałe wyzwanie. „Myślę, że sparingpartner był mocny, zwłaszcza w aspekcie fizycznym. To było widać na murawie. Jednak był to celowy zabieg, aby nasi zawodnicy nauczyli się, że czas piłki juniorskiej dobiega końca w ich przypadku. Muszą zacząć grać jak mężczyźni. Albo będą to robić sprytem, albo siłą. Teraz niech wybierają swoją drogę i niech rozwijają się w tym kierunku” - wyjaśnił trener Filipek.

W pierwszej połowie było widać więcej pojedynków fizycznych, po przerwie na murawie łatwiej było znaleźć wolną przestrzeń. „Wszystko jest weryfikowane przez środowisko. Był to jeden z mocniejszych przeciwników z IV ligi pod kątem fizycznym i zawodnicy mieli z tym na początku małe problemy. Aczkolwiek w tym tygodniu trenowaliśmy rozegranie, wyjście spod pressingu i uważam, że momentami szło to naprawdę dobrze. Wiadomo, to jest proces i po jednym mikrocyklu nie będziemy tego robić w perfekcyjny sposób. Cieszę się, że chłopcy wiedzą, co mają robić. Realizują założenia z gorszym lub lepszym skutkiem. W sobotę było pozytywnie, ale za pomocą wideo trzeba wyłapać szczegóły, które będą robić dużą różnicę. I cały czas nieustannie podnosić poziom sportowy” - powiedział opiekun młodych wiślaków.

Ubiegłej jesieni trener Filipek mierzył się z Orłem Ryczów jako trener rezerw Białej Gwiazdy. Czy właśnie to zainspirowało sztab szkoleniowy do wyboru takiego sparingpartnera? „Akurat nie, wszystkie sparingi były ustalane jeszcze przez mojego poprzednika. Natomiast gdybym ja miał ustalać nasz kalendarz, to chciałbym bardzo zagrać mecz kontrolny z rywalem pokroju Orła Ryczów” - zakończył Adrian Filipek.