2020.03.03 Cracovia - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

2020.03.03, Ekstraklasa, 25. kolejka, Kraków, Stadion Cracovii, 20:30, wtorek, 8°C
Cracovia 0:2 (0:2) Wisła Kraków
widzów: 14.154
sędzia: Bartosz Frankowski z Torunia.
Bramki
0:1
0:2
53' (k) Jakub Błaszczykowski
90'+3 (g) Hebert
Cracovia
Michal Peškovič
Cornel Râpă grafika:zmiana.PNG (83' Thiago)
Michał Helik
grafika:zk.jpg David Jablonský
grafika:zk.jpg Michal Sipľak grafika:zmiana.PNG (59' Mateusz Wdowiak)
grafika:zk.jpg Ivan Fiolić
Janusz Gol
Sylwester Lusiusz grafika:zmiana.PNG (52' Kamil Pestka)
grafika:zk.jpg Pelle van Amersfoort
grafika:zk.jpg Sergiu Hanca
Rafael Lopes

Trener: Michał Probierz
Wisła Kraków
Michał Buchalik
David Niepsuj Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (52' Hebert)
Lukas Klemenz
Rafał Janicki
Maciej Sadlok grafika:zk.jpg
Jakub Błaszczykowski
Vullnet Basha grafika:zk.jpg
Gieorgij Żukow grafika:zk.jpg
Vukan Savićević grafika:zmiana.PNG (87' Marcin Wasilewski)
Kamil Wojtkowski
Ľubomír Tupta grafika:zmiana.PNG (90' Michał Mak)

Trener: Artur Skowronek
Ławka rezerwowych: Mateusz Lis, Rafał Boguski, Mateusz Hołownia, Chuca, Nikola Kuveljić, Aleksander Buksa

Kapitan: Jakub Błaszczykowski

Bramki: 0-2 (0-0)
Posiadanie (w %): 56-44 (50-50)
Strzały: 13-12 (4-7)
Strzały celne: 3-5 (0-2)
Strzały niecelne: 5-4
Strzały przejęte: 5-3
Strzały z pola karnego: 8-6
Strzały z pola karnego, celne: 2-3
Średni dystans od bramki: 16.5-17.3
Faule: 13-24
Żółte kartki: 6-3
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 2-6
Rzuty rożne: 9-8
Podania: 436-320
Podania dokładne (w %): 76-71
Instat index: 242-280
Gole oczekiwane: 1.58-1.71
Dystans (w km): 109.68-109.78
Sprinty: 85-86
Sprint dystans (w km): 1.4-1.32
Szybki bieg dystans (w km): 6.73-6.99

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Cracovia

Plakat meczowy.
Plakat meczowy.

Mimo iż media na każdym kroku powtarzają, że „derby rządzą się swoimi prawami”, dla zawodników jest to kolejny ligowy mecz o 3 punkty i następny etap walki o utrzymanie. Zwycięstwo nad lokalnym rywalem smakuje inaczej, jednak w tabeli wyceniane jest dokładnie tak samo, jak potyczka z każdym innym przeciwnikiem. We wtorkowy wieczór na stadionie przy ulicy Kałuży będziemy świadkami spotkania Cracovii z Wisłą, piłkarskich Derbów Krakowa.


02.03.2020r.

Michał Stompór


Obie drużyny nie mogą zaliczyć minionego weekendu do udanych - Wisła w ostatnich sekundach straciła 2 punkty w starciu z imienniczką z Płocka, natomiast Cracovia musiała uznać wyższość Legii Warszawa, bezpośredniego konkurenta w walce o mistrzowski tytuł. Jak podkreśla Michał Probierz, „derby to zawsze niewiadoma”, a niezwykle krótki okres przerwy między ligowymi kolejkami sprawia, że jednym z najważniejszych aspektów będzie przygotowanie fizyczne. Do jutrzejszego starcia Pasy przystąpią w optymalnym zestawieniu, a do gry wraca także Kamil Pestka, który ostatnio pauzował z powodu zawieszenia za kartki. Były szkoleniowiec m.in. Jagiellonii i Wisły zapewne dokona kilku korekt przed jutrzejszym starciem - na kogo postawi opiekun naszych lokalnych rywali?

Bramkarz: Michal Pesković

Patrząc na grę słowackiego golkipera trudno uwierzyć, że Pesković ma już 38 lat. Były bramkarz m.in. Ruchu Chorzów i Korony Kielce absolutnie nie wygląda na zawodnika, którego kariera dobiega końca - w tym sezonie wychowanek FC Nitra opuścił zaledwie 1 spotkanie, a w 23 ligowych starciach 10-krotnie zachował czyste konto, przepuszczając zaledwie 19 strzałów napastników rywali. Jeżeli Słowak w dalszym ciągu będzie cieszył się dobrym zdrowiem, jego zmiennik Lukas Hrosso swój tegoroczny ekstraklasowy dorobek w barwach Cracovii zamknie na 1 meczu.

Obrońcy: Kamil Pestka, Michał Helik, David Jablonský, Cornel Râpă

W pojedynku z Białą Gwiazdką niemal na pewno zobaczymy klasyczne ustawienie z 4 obrońców - boczni defensorzy oczywiście będą wspierać ataki prowadzone skrzydłami, jednak nie będzie to ich głównym zadaniem. Po lewej stronie zapewne wystąpi Kamil Pestka, który zakończył już pauzę spowodowaną otrzymaniem 4 żółtej kartki i jest już do dyspozycji trenera. Obecność młodzieżowego reprezentanta Polski zwiększa pole manewru w przypadku konieczności wystawienia do gry w pierwszym składzie zawodnika o statusie młodzieżowca. Na prawej flance bez wątpienia ujrzymy Cornela Râpę - 30-latek w obecnych rozgrywkach wystąpił we wszystkich 24 spotkaniach, w których 3 razy trafiał do siatki przeciwników i zaliczył taką samą liczbę ostatnich podań. Duet środkowych defensorów powinni stworzyć Michał Helik i David Jablonský. Chociaż wychowanek Ruchu Chorzów w trwającym sezonie zanotował tylko 15 ligowych starć, od 12. kolejki nie opuścił murawy nawet na minutę. Partnerem 24-latka będzie były zawodnik FK Teplice, który do Krakowa trafił w sierpniu poprzedniego roku i od tej pory 18-krotnie zakładał pasiastą koszulkę.

Pomocnicy: Pelle van Amersfoort, Janusz Gol, Sylwester Lusiusz

Trener Probierz najczęściej korzysta z ustawienia 4-1-4-1, z trójką graczy w środku pola - dwóch ustawionych jest nieco wyżej, natomiast jeden z zawodników gra bliżej linii obrony. Niełatwo przewidzieć, który z piłkarzy zajmie pozycje defensywnego pomocnika, gdyż zarówno Gol, jak i Lusiusz często operują w tych samych sektorach boiska, a ich zadania zależne są od aktualnej sytuacji w meczu. Jeżeli spojrzymy na średnie pozycje obu piłkarzy podczas spotkań bez problemu zauważymy, że niejednokrotnie się one pokrywają. Lusiusz to drugi obok Pestki młodzieżowiec, który może liczyć na regularne występy w ekstraklasowych starciach. Bez wątpienia najbardziej ofensywną postacią środkowej strefy będzie Pelle van Amersfoort. Holender pojawił się na murawie w 22 spotkaniach, zdobył 4 bramki i zaliczył 3 asysty. Niekwestionowanym liderem drugiej linii jest Janusz Gol. Po powrocie do polskiej ligi były gracz Legii Warszawa stał się jednym z najwyżej ocenianych środkowych pomocników, a od sierpnia 2018 roku wielu trenerów z nieukrywaną zazdrością patrzy na kadrę zespołu z Krakowa.


Napastnicy: Sergiu Hanca, Rafa Lopes, Mateusz Wdowiak

Chociaż w zespole naszych derbowych rywali nie brakuje klasowych zawodników, o sile ekipy z Kałuży decyduje dwójka piłkarzy - wspomniany generał środka pola, Gol, i najjaśniejsza gwiazda formacji ofensywnej Sergiu Hanca. W tym sezonie 4-krotny reprezentant Rumunii to bez wątpienia jeden z najlepszych ligowców, o czym świadczą nie tylko statystyki (8 trafień i 4 ostatnie podania), ale także wpływ na grę Pasów. Wychowanek FCM Târgu Mureș miał udział przy ponad 1/3 bramek zdobytych przez swój zespół, a w 4 meczach to jego gole w bezpośredni sposób decydowały o 3 punktach. Na prawym skrzydle zapewne zobaczymy Mateusza Wdowiaka. Ofensywny gracz imponuje szybkością, jednak jego fizyczne atuty nie przekładają się bezpośrednio na gole i asysty - w tym sezonie rodowity krakowian zaledwie raz pokonał golkipera rywali i zaliczył 3 ostatnie podania. Pozycje numer 9 zapewne zajmie Rafa Lopes, który jest drugim najlepszym strzelcem drużyny. W 24 ligowych starciach Portugalczyk 7-krotnie trafił do siatki.

Zarówno Michał Probierz, jak i Artur Skowronek nie ukrywają, że kluczową kwestią w jutrzejszym pojedynku będzie przygotowanie fizyczne, a z racji wyjątkowo krótkiej przerwy międzymeczowej niezwykle ważną rolę odegra odpowiednia regeneracja. Kto okaże się górą w rywalizacji określanej jako Święta Wojna? Odpowiedź poznamy już za nieco ponad 24 godziny.

Źródło: wisla.krakow.pl

Czas wyrównać rachunki, czas na Wielkie Derby Krakowa!

Przed nami 25. kolejka PKO Ekstraklasy. Już dzisiaj o godzinie 20.30 rozpocznie się długo wyczekiwany mecz, który elektryzuje całą piłkarską Polskę. Na stadionie przy ulicy Kałuży w Krakowie zostanie rozegrane najważniejsze spotkanie dla kibiców zamieszkujących dawną stolicę Polski, czyli 201. odsłona Derbów Krakowa.


03.03.2020r.

Jakub Sumera

400mm.pl


O randze tego spotkania nie trzeba specjalnie przypominać. Historia Krakowskich Derbów sięga 1908 roku, kiedy to 20 września rozegrano pierwsze oficjalne spotkanie pomiędzy Wisłą a Cracovią. Jeżeli weźmiemy pod uwagę pojedynki, które odbyły się na najwyższym szczeblu ligowym, to ich suma wynosi 78. Bilans tych spotkań przemawia na korzyść Białej Gwiazdy, która wygrała 34 pojedynki, 22 zremisowała i tyle samo razy musiała uznać wyższość lokalnego rywala.


Wielka chęć zwycięstwa

Dzisiejsze spotkanie będzie również okazją do rewanżu po ostatnim derbowym pojedynku. Obie drużyny spotkały się po raz ostatni we wrześniu ubiegłego roku na wypełnionym po brzegi stadionie przy Reymonta w ramach 10. kolejki PKO Ekstraklasy. Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny z drugiej strony Błoń, a bramkę dającą jej trzy punkty zdobył Sergiu Hanca.


Po 24 seriach gier drużyna Wisły ma na swoim koncie 27 punktów i zajmuje 13. miejsce w ligowej tabeli. Z kolei Cracovia z dorobkiem 42 oczek plasuje się na pozycji wicelidera, tracąc sześć punktów do liderującej Legii.


Obie drużyny podejdą do dzisiejszego meczu dodatkowo zmotywowane po swoich ostatnich spotkaniach. W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Artura Skowronka zremisowali z Wisłą Płock, tracąc bramkę w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Remisem z płocczanami zakończyli swoją serię zwycięstw, która stanęła na pięciu wygranych z rzędu. Natomiast ekipa lokalnej rywalki przegrała ostatnie dwa spotkania - z Piastem 0:1 oraz z warszawską Legią 1:2, czym mocno skomplikowała sobie sytuację w tabeli.


Zarówno Wiślacy, jak i piłkarze z ulicy Kałuży postarają się więc wrócić na zwycięski szlak, a Derby wydają się być najlepszą okazją na dokonanie tego wyczynu.


Niezawodny „Franek”

Sezon 2004/2005. Biała Gwiazda pewnie zmierza po 10 tytuł mistrza Polski. O tytuł króla strzelców rywalizują ze sobą dwaj wielcy napastnicy krakowskiej drużyny - Tomasz Frankowski i Maciej Żurawski. W pierwszym derbowym spotkaniu tamtego sezonu, które zostało rozegrane przy Reymonta w październiku 2004 roku, padł bezbramkowy remis. Wynik ten uznany został za wielką niespodziankę. 6 maja 2005 roku, po dziewięciu latach przerwy związanej z występami Cracovii w niższych klasach rozgrywkowych, drużyna prowadzona wówczas przez Wernera Ličkę przyjechała na stadion przy ulicy Kałuży. Celem było przede wszystkim zdobycie trzech punktów, które znacznie przybliżyłyby Wiślaków do tytułu, ale również samo zwycięstwo nad odwiecznym rywalem i zdobycie piłkarskiej władzy w Krakowie. Mecz od początku do końca był niezwykle wyrównany, a szansę na zdobycie bramki mieli zarówno gospodarze, jak i goście. Ta sztuka udała się jednak zawodnikom Wisły. W 22. minucie po kombinacyjnej akcji w środkowej strefie boiska Radosław Sobolewski dograł futbolówkę do Tomasza Frankowskiego, który swoją słynną „podcinką” pokonał Marcina Cabaja i umieścił piłkę w siatce, a spotkanie zakończyło się zwycięstwem Wiślaków 1:0. W finalnym rozrachunku Biała Gwiazda zakończyła sezon na pierwszym miejscu, wywalczając mistrzowski tytuł trzeci sezon z rzędu, natomiast w pojedynku snajperów skuteczniejszy okazał się Tomasz Frankowski, który z 25 trafieniami został królem strzelców.

Ostatnie dwa spotkania przy Kałuży zakończyły się zwycięstwami Wisły Kraków, która nie przegrała tam od 2016 roku. Wierzymy, że zawodnicy 13-krotnego mistrza Polski podtrzymają korzystną serię i trzy punkty powędrują na Reymonta!


Źródło: wisla.krakow.pl


Wisła Kraków oczekuje od Cracovii respektowania przepisów!

Wisła Kraków SA opublikowała w mediach społecznościowych komunikat, w którym informuje, że oczekuje od klubu MKS Cracovia przekazania biletów dla kibiców "Białej Gwiazdy" zgodnie z przyjętymi regulacjami!

Przypomnijmy, że Cracovia zaproponowała na czekające nas już 3 marca spotkanie derbowe na stadionie przy ulicy Kałuży przekazanie Wiśle Kraków zaledwie 450 wejściówek i dodatkowo obwarowała to wpłatą kaucji w wysokości 45 tysięcy złotych, która to pokryć miałaby ewentualne zniszczenia na sektorach zajmowanych przez kibiców gości.

Decyzja taka jest niezgodna z przyjętymi przepisami, bo klub gospodarza ma obowiązek przekazania biletów dla kibiców drużyn gości w wysokości co najmniej 5% pojemności stadionu, bez dodatkowych obostrzeń.

W przypadku niezastosowania się do takich procedur na klub gospodarza meczu mogą być nakładane kary finansowe, a także ujemnych punktów.

Mecz derbowy bez kibiców Wisły Kraków

Zarząd Cracovii odmówił przyjęcia zorganizowanej grupy kibiców Wisły Kraków w najbliższym meczu derbowym, który zaplanowano na wtorek, 3 marca 2020 roku.

Oto treść oświadczenia klubu MKS Cracovia SSA:

Z uwagi na brak akceptacji Wisły Kraków SA dla podjętych przez MKS Cracovia SSA środków zaradczych, mających na celu zapewnienie należytego porządku oraz bezpieczeństwa uczestników imprezy masowej, Zarząd MKS Cracovia SSA zdecydował o odmowie przyjęcia zorganizowanej grupy kibiców Wisły Kraków SA podczas zaplanowanego na dzień 3 marca 2020 roku meczu piłki nożnej.

Podstawą decyzji MKS Cracovia SSA, znajdującej oparcie w Uchwale II/85 zarządu PZPN w sprawie zasad udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej podczas rozgrywek szczebla centralnego organizowanych przez PZPN i Ekstraklasę SA, jest istnienie uzasadnionych, realnych przesłanek wskazujących na możliwość zaistnienia zagrożeń dla bezpieczeństwa uczestników lub przebiegu meczu, tak jak to wielokrotnie miało miejsce w przeszłości.

Źródło: wislaportal.pl


Komunikat Wisły Kraków SA

Informujemy, że Wisła Kraków SA oczekuje od MKS Cracovii, zgodnie z obowiązującymi regulacjami, przekazania biletów na najbliższy mecz derbowy, stanowiących 5% liczby udostępnionych miejsc bez dodatkowych warunków.

Źródło: wisla.krakow.pl

Derby już dziś! Wisła gra z Cracovią!

Dość nietypowo, bo we wtorek, a nie jak zazwyczaj w weekend - przyjdzie się nam emocjonować kolejnymi krakowskimi derbami, które odbędą się tym razem na stadionie przy ulicy Kałuży. Tam w ostatnich latach "Biała Gwiazda" notowała bardzo korzystne wyniki, ale nie jest dla nikogo tajemnicą, że choć w spotkaniach derbowych trudno wskazuje się faworyta, to tym razem za takiego uchodzić mogą "Pasy".

Na własnym stadionie ekipa trenera Michała Probierza wygrała sześć kolejnych spotkań i na pewno nie zamierza swojej serii przerwać. Wiśle wprawdzie niewiele zabrakło, aby udać się dziś na stadion Cracovii notując sześć kolejnych zwycięstw ligowych w ogóle, ale w doliczonym czasie gry potyczki z Wisłą Płock bramkę jednak straciliśmy i passa wygranych spotkań wiślaków zatrzymała się na pięciu. Czy stać nas na to, aby zacząć budować kolejną od meczu z Cracovią? A dlaczego by nie?!

Dziś Wisła to bowiem zupełnie inna drużyna, od tej, która zmierzyła się z "Pasami" jesienią ubiegłego roku, kiedy to jeden błąd kosztował nas utratę bramki i pierwszą wygraną prowadzonej przez Probierza Cracovii z Wisłą. Warto jednak może przypomnieć, że w tamtym meczu "Pasy" skupiały się przede wszystkim na defensywie i wyczekiwaniu na ten właśnie jedyny błąd wiślaków i kto wie, czy podobnie nie zagrają też dzisiaj?

Oczywiście na własnym stadionie Cracovia to zupełnie inna drużyna, niż w meczach rozgrywanych na wyjeździe, bo właśnie z nich przywożą "Pasy" ostatnio koszmarne wyniki. Jeszcze bowiem na początku tej rundy zespół z ulicy Kałuży szczycić mógł się tym, że dotrzymuje kroku w tabeli warszawskiej Legii, ale ostatnie kilka dni to porażki w Gliwicach oraz w Warszawie, a to sprawiło, że Cracovia ma do Legii już sześć punktów straty i na pewno przeciwko Wiśle wyjdzie dodatkowo podrażniona. Nie ma się bowiem co oszukiwać, mimo ostatnich niepowodzeń przy Kałuży wciąż marzą o tym, aby mistrzostwo Polski wywalczyć, a do tego potrzebują kolejnych zwycięstw.

"Biała Gwiazda" ma na bieżący sezon zupełnie inny cel, ale też to nie oznacza, że jedzie na stadion rywala na straconej pozycji. Wiślacy pokazali już bowiem w bieżącej rundzie, że potrafią punktować w delegacji i choć spodziewać się bezwzględnie należy najtrudniejszej z dotychczasowych tegorocznych przepraw, to też wcale nie musi to oznaczać, że jesteśmy bez szans.

Oczywiście można żałować, że na taki mecz wciąż trenerowi Arturowi Skowronkowi brakować będzie choćby doświadczonego Pawła Brożka, bo wydaje się, że byłby to dobry wybór, aby to właśnie on jako pierwszy straszył rywali. Żałować też można, że nie zdołał się też wykurować Łukasz Burliga, bo i on doskonale zna "derbowy klimat". Z drugiej zaś strony trener Skowronek mógł mieć większy ból głowy, bo w meczu z Wisłą Płock z ryzykiem żółtej kartki i pauzy grali Lukas Klemenz i David Niepsuj, ale że napomnień uniknęli, więc dziś są do dyspozycji szkoleniowca.

Niestety zespołu Wisły nie będą mogli wspierać kibice "Białej Gwiazdy", bo włodarze Cracovii odmówili przyjęcia fanów z ulicy Reymonta, ale Ci ostatni także i z tego powodu dodatkowo mocno trzymać dziś będą kciuki za wiślaków!

Jazda, jazda, jazda... Biała Gwiazda!

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Cracovia vs Wisła Kraków. Zapowiedź, typy, kursy

2 marca 2020

Już we wtorek rozegrane zostanie spotkanie, które elektryzuje cały Kraków. W derbowej konfrontacji Cracovia podejmować będzie u siebie Wisłę Kraków. W naszej zapowiedzi znajdziecie między innymi aktualne kursy i ofertę bukmacherów, nasze typy i przewidywane składy.


Cracovia – Wisła Kraków, ostatnie wyniki

  • Wisła do wtorkowych derbów przystąpi mogąc się pochwalić mianem niepokonanej w tym roku drużyny. Niewiele brakowało, a przeciwko Cracovii walczyłaby również o siódme kolejne ligowe zwycięstwo. Tak jednak nie będzie, bowiem w ostatniej kolejce podopieczni Artura Skowronka dość pechowo zremisowali u siebie 2:2 z Wisłą Płock, tracąc punkty w doliczonym czasie gry. We wcześniejszych spotkaniach rundy wiosennej „Biała Gwiazda” wygrywała kolejno z Jagiellonią Białystok (3:0 u siebie), Zagłębiem Lubin (1:0 na wyjeździe) i Koroną Kielce (2:0 u siebie). Teraz czeka ją trudne spotkanie na stadionie przy ulicy Kałuży.

Prowadzone przez Michała Probierza Pasy do meczu z Wisłą nie przystąpią w najlepszych humorach, bowiem przegrały dwa ostatnie spotkania w lidze. W wyjazdowym meczach uległy Piastowi Gliwice (0:1) i Legii Warszawa (1:2), ale udało im się zachować drugie miejsce w tabeli. Do pierwszej Legii tracą już jednak sześć punktów.

Cracovia – Wisła Kraków, historia

  • Wisła we wtorkowy wieczór będzie chciała zrewanżować się Cracovii za pierwsze spotkanie, w którym przegrała u siebie 0:1. Wcześniej wiślacy mogli pochwalić się czterema kolejnymi wygranymi w lidze z Pasami, w tym dwoma na ich stadionie. W ostatnim takim meczu, który miał miejsce w październiku 2018 roku, wygrała 2:0.

Cracovia – Wisła Kraków, sytuacja kadrowa

  • Wszystko wskazuje na to, że Wisła do wtorkowego spotkania przystąpi w podobnej sytuacji kadrowej, jak do ostatniego meczu z Koroną Kielce. Nie spodziewamy się większych zmian w wyjściowej jedenastce, choć niewykluczony jest występ Heberta od pierwszej minuty. Z powodu kontuzji nie wystapią na pewno Alon Turgeman, Paweł Brożek i Łukasz Burliga.

Kilku roszad po dwóch przegranych meczach można natomiast spodziewać się w składzie Cracovii.

Cracovia – Wisła Kraków, kursy

  • Cracovia – Wisła Kraków, 1×2 kursy
  • Wygrana
  • Cracovii Remis Wygrana
  • Wisły
  • LVBet 2,04 3,30 4,20 Sprawdź ofertę LVBet
  • KURSY
  • Kursy aktualne na 02.03.2020 12:44

Cracovia – Wisła Kraków, typy i przewidywania

  • Wisła, która w tym roku nie doznała jeszcze porażki, będzie chciała wykorzystać słabszą formę Cracovii. Będzie chciała również zrewanżować się za jesienną porażkę u siebie. Nasza redakcja stawia na wygraną zespołu Artura Skowronka. Nasz typ: 0:1.

Cracovia – Wisła Kraków, zakład bez ryzyka 50 zł od LV BET

  • Legalny bukmacher LV BET, który jest również głównym sponsorem Wisły, z okazji derbowego spotkania przygotował atrakcyjną ofertę dla nowych użytkowników. Każdy kto w dniach 2-3 marca zarejestruje konto wpisując kod promocyjny TOPBONUS zyska ubezpieczenie pierwszego zakładu do 50 zł.

Oznacza to, że jeżeli Twój pierwszy kupon okaże się przegrany, LV BET zwróci Ci do 50 złotych na konto główne. Oznacza to, że przed ewentualną wypłatą nie będzie konieczny dodatkowy obrót środkami.

Promocja obejmuje pierwszy zakład z oferty przedmeczowej lub live, który zostanie postawiony i rozliczony do 3 marca do godziny 23:59.

Cracovia – Wisła Kraków, przewidywane składy

  • Cracovia: Pesković – Rapa, Helik, Jablonsky, Siplak – Wdowiak, Lusiusz, Gol, Van Amersfoort, Hanca – Rafael Lopes

Wisła: Buchalik – Niepsuj, Klemenz, Janicki (Hebert), Sadlok – Basha, Żukow – Błaszczykowski, Savicević, Wojtkowski – Tupta

Cracovia – Wisła Kraków, transmisja meczu

  • Wtorkowe spotkanie pomiędzy Cracovią i Wisłą Kraków rozpocznie się o godzinie 20:30. Mecz będzie transmitowany „na żywo” na kanałach Canal+ Sport, Canal+ Sport 3 i Canal+ 4K.

Źródło: wislakrakow.com

Maciej Sadlok: Nowi zawodnicy muszą poczuć klimat derbów

1 marca 2020

Wisła Kraków zremisowała w sobotnie popołudnie z Wisłą Płock w meczu 24. kolejki polskiej ekstraklasy, tracąc gola na wagę remisu w ostatnich fragmentach gry. Po zakończeniu spotkania na kilka zdań pozwolił sobie Maciej Sadlok, wybiegając też myślami do wtorkowych derbów.


– Myślę, że wynik jest sprawiedliwy. Boli bardzo gol stracony w ostatniej minucie, bo byliśmy blisko kontynuowania passy zwycięstw. Z drugiej strony remis też nie jest zły, bo prędzej czy później i tak ta passa by się skończyła. Może taki kubeł zimnej wody przed derbami okaże się dla nas dobry. Teraz jednak musimy przeanalizować spotkanie i koncentrować się na naszym kolejnym meczu – rzekł obrońca wiślaków przed mikrofonem Weszlo.fm.

– Futbol jest nieprzewidywalny. Po prostu zremisowaliśmy mecz. Nie możemy spuszczać głów z tego powodu. Klata musi być wypięta do przodu i już musimy myśleć o naszym kolejnym spotkaniu – dodał Sadlok.

Jakie argumenty stoją za tym, że Wisła może wygrać we wtorkowym starciu? Były reprezentant Polski także na ten temat zabrał głos. – Przede wszystkim nie przegrywamy ostatnio meczów. Wierzę, że ta passa będzie kontynuowana. Zarówno dla nas, jak i dla Cracovii to będzie trudne spotkanie. Dobrze, aby nowi zawodnicy poczuli ten klimat – mówił Sadlok.

– Trudno mi powiedzieć, jak będzie wyglądał wtorkowy mecz. Derby często nie są ładnymi spotkaniami. W każdym razie mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej – skwitował zawodnik Wisły.


Źródło: wislakrakow.com

Artur Skowronek przed meczem z Cracovią: - Zrobimy wszystko, żeby wygrać

- Będzie to mój debiut jeśli chodzi o derby Krakowa. Spodziewam się, że choć nie będzie naszych kibiców, już przed wyjazdem na stadion Cracovii dużego ich wsparcia, które na pewno poczujemy. Wiem że będą z nami, gdy będziemy stąd wyjeżdżać i zrobimy wszystko, żeby oddać im to wsparcie i to zaufanie. Po prostu bardzo dużą determinację i ambicję w tym meczu. Zrobimy wszystko, żeby wygrać - mówił na konferencji prasowej, przed spotkaniem derbowym z Cracovią, trener zespołu Wisły Kraków, Artur Skowronek.

Spora część konferencji poświęcona była naszej poprzedniej potyczce, która zakończyła się remisem 2-2.

- Traktujemy ten remis w kategoriach porażki, bo jeśli dostaje się bramkę w 95. minucie to jest żal, że nie zrobiliśmy jeszcze lepszego bilansu, ale cały czas podkreślamy to słowo - pokora - i nie inaczej jest rozmyślając o tym ostatnim meczu, już na chłodno. A także o tym dorobku, który zrobiliśmy w tych czterech ostatnich meczach. Wyciągnęliśmy naprawdę dużo z tych nie tylko ostatnich minut w tym meczu i wierzę w to, że nie będziemy popełniać tych samych błędów - przyznał Skowronek.

- Przed meczem z Wisłą Płock mówiłem, że całą energię wyrzucamy na to spotkanie i teraz jest krótki moment przygotowań do spotkania derbowego, ale też wiemy jak bardzo ważny jest ten jutrzejszy mecz dla nas wszystkich. Cała nasza szatnia napędza się pozytywnie na ten jutrzejszy mecz. Przygotowania były specyficzne i są specyficzne, bo jest mała przestrzeń czasowa, a są w tym okresie trzy mecze do rozegrania. My o tych przygotowaniach i o tym planowaniu wiedzieliśmy już w styczniu i po to było takie obciążenie i łamanie barier w przygotowaniach, żeby to nie było dla nas problemem. Wierzę w to, że będzie duża intensywność przez całe 90 minut, która spowoduje, że zapracujemy na pełną pulę w tym meczu - mówił.

- My wszyscy, piłkarze i trenerzy, nauczyliśmy się pokory w tej ostatniej minucie poprzedniego meczu. Było rozgoryczenie, bo jesteśmy bardzo ambitnymi ludźmi, ale zawsze powtarzam - róbmy to na co mamy wpływ. Wiemy, że popełniliśmy błędy prowokując stałe fragmenty gry, czyli największą siłę Wisły Płock, tym bardziej w końcówce i dlatego wrażenie jest takie, że bardzo nisko broniliśmy, a czego absolutnie nie chcieliśmy. Człowiek umiera głupi, bo popełnia te błędy cały czas, ale ważne żeby nie powielać tych samych i do tego zmierzają odprawy oraz analiza po meczu z Płockiem - dodał szkoleniowiec.

Można powiedzieć, że błędy ze spotkania z Wisłą Płock mogą przed derbami przynieść nam trochę... pożytku, bo i Cracovia potrafi przełożyć stałe fragmenty gry na korzystne okazje podbramkowe. Jeśli więc wiślacy wyciągną wnioski z sobotniego meczu - może to nam przynieść pozytywy.

- Oparliśmy się na tym ile fauli i w jakich strefach popełniliśmy w drugiej połowie, wiedząc o tym jak silną bronią są stałe fragmenty gry Płocka. Nie kontrolowaliśmy emocji w końcówce tego meczu, dlatego nie kontrolowaliśmy też jego przebiegu. Nad tym musimy zapanować, bo ci piłkarze będą jeszcze bardziej chcieli jutro. Kontrola emocji będzie bardzo ważna - uważa Skowronek.

Szkoleniowiec Wisły został zapytany o formę swojego zespołu, bo zdaniem dziennikarza ta wydaje się być... spadkowa. Także jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne do gry.

- W ogóle nie obawiam się o przygotowanie fizyczne, bo wiem co zrobiliśmy w zimie - odparł dobitnie trener. - Jesteśmy przygotowani na to, żeby zacząć spotkanie od początku intensywnie i skończyć je intensywnie. Oczywiście wszystko weryfikuje boisko i nie inaczej było w meczach z Koroną i Płockiem. Bardzo szybko strzeliliśmy w nich bramki, bo mieliśmy pozytywne nastawienie i od początku pozytywną agresję. Na pewno nie ma założenia, żeby odpadać nisko po strzelonych bramkach, ale reaguje też przeciwnik i czasami potrzebujemy za dużo czasu, by się do tego dopasować i żeby znów wziąć stery w swoje ręce. Ja jednak nie uważam, że mecz z Wisłą Płock był tym naszym najsłabszym. Pokazałem piłkarzom wiele bardzo dobrych momentów naszej gry, przede wszystkim w jej organizacji, gdy byliśmy razem i nawet w 90. minucie w wysokim pressingu było bardzo dobre zachowanie się Maćka Sadloka i wymuszenie faulu. Później był aut, przy którym bardzo mocno zamknęła nas Wisła, mieliśmy przy tym wyrzucie z autu niedowagę i niepotrzebnie sprowokowaliśmy rzut wolny. To determinuje potem kolejne zdania i oczywiście widzimy niedociągnięcia w naszej grze, ale uważam, że wielu naszych piłkarzy od początku rundy jest na dobrym poziomie z formą i uważam, że to nie spada, ale oczywiście będzie szansa na weryfikację jutro. Wierzę w swoich piłkarzy, bo mamy naprawdę bardzo dobrą drużynę, świadomą drużynę, która wie co ją jutro czeka. Dzięki temu, że mamy bardzo dobry klimat w szatni i bardzo dobrą atmosferę przezwyciężymy trudne momenty, które na pewno na boisku będą - powiedział Skowronek.

Kolejne z pytań związane było z atutami naszego najbliższego rywala.

- Było mało czasu na rozpracowanie przeciwnika, ale zrobiliśmy to i uważam, że jest to zrobione sumiennie. Jest tam powtarzalność i to zarówno w ataku, jak i w obronie, ale nie chciałbym o tym szerzej mówić - jeśli chodzi o organizację gry. Wiemy jak przeciwnik otwiera grę, jak ustawia się do wysokiego pressingu, gdy my także ją otwieramy. Wiemy jak będzie wyglądała reakcja Cracovii, gdy rozpocznie się ten mecz. Poznaliśmy wiele wariantów stałych fragmentów gry przeciwnika, temu musimy się przeciwstawiać i wystrzegać się rzutów wolnych oraz rożnych. Dlatego to też będzie determinowało naszą taktykę, ale nie mogę szerzej o niej mówić - mówił opiekun wiślaków.

- Oczywiście mają przewagę wzrostową i to może być problemem. Nasi piłkarze będą blisko przeciwnika, będziemy walczyć, ale może zabraknąć centymetrów. Oby nie, dlatego musimy się stałych fragmentów wystrzegać, ale wiele jest charakterystycznych elementów, jak choćby Jablonský i Helik, którzy bardzo mocno wprowadzają piłkę w drugą linię w ataku pozycyjnym. Po zagraniu do przodu idą w pole karne, po to, aby być w wykończeniu dośrodkowania. Mają automatyzmy w bocznych strefach i robią to szybko, dlatego na pewno ważną sprawą jest bronienie światła naszej bramki i zamykania pewnych rzeczy - przyznał.

- Mam nadzieję, że jutro i pomimo tego, że naszych fantastycznych kibiców nie będzie, stworzymy takie też fantastyczne widowisko. My dla swoich kibiców, a oni dla swoich - zakończył Skowronek.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Kraków jest nasz!!! Cracovia - Wisła 0-2

Po niezwykle zaciętym spotkaniu - jak to na derby przystało - krakowska Wisła pokonała Cracovię 2-0! "Złote bramki" tego meczu strzelili - w 53. minucie z rzutu karnego Jakub Błaszczykowski oraz w doliczonym czasie gry Hebert!

Wiślacy bardzo dobrze rozpoczęli mecz derbowy, agresywnie, z solidnym pressingiem, ale jak to w lokalnych spotkaniach bywa najwięcej było walki, a dużo mniej sytuacji podbramkowych. Pierwsza groźniejsza akcja meczu należała jednak do "Białej Gwiazdy". W 9. minucie dobrze ruszył bowiem Maciej Sadlok i dograł pod bramkę do Vukana Savićevicia, ale ten uderzył nieznacznie nad poprzeczką.

Wciąż to Wisła była stroną przeważającą, ale i "Pasy" włączyły swoją najgroźniejszą broń, a więc stałe fragmenty gry. Dwukrotnie zakotłowało się więc po nich w naszym polu karnym, a w zamieszaniu zawodnicy gospodarzy mocno domagali się podyktowania... rzutów karnych - najpierw za to, że piłka odbiła się od... klatki piersiowej Savićevicia, a potem, gdy trafiła w... plecy Lukasa Klemenza. Na szczęście w erze VAR całość została solidnie sprawdzona i można było grać dalej, bo presja wymuszana przez gospodarzy - nic im nie mogła w tych sytuacjach dać.

Już tak jak należy - kolejna z akcji, która miała miejsce już w 28. minucie tego meczu, mogła jednak przynieść sukces gospodarzom. Dośrodkowanie ze skrzydła do Michała Helika ten będąc w bardzo dobrej pozycji zakończył strzałem głową, ale niecelnym, jednak można było zapytać - dlaczego tylko asystował mu, nie wyskakując Rafał Janicki?

Końcówka pierwszej połowy to już ponownie przewaga Wisły, a sygnał do ataku w 30. minucie dał indywidualnym rajdem Gieorgij Żukow. Całość zakończył celnym strzałem, tyle że próbę Kazacha na raty złapał Michal Peškovič. Po chwili z dystansu huknął też Savićević, ale zabrakło mu niewiele, bo piłka nieznacznie przeleciała obok słupka. Kolejna sytuacja również należała do wiślaków, ale próbę Kamila Wojtkowskiego zablokował na rzut rożny David Jablonský. Podobnie było też w ostatniej akcji pierwszej połowy, gdy po strzale "Wojo" i kolejnym bloku piłka obiła boczną siatkę.

Pierwsza połowa kończy się więc bezbramkowym remisem, a drugą znów lepiej zaczęli wiślacy i w 48. minucie, po ładnej wymianie piłki, w pole karne wpadł David Niepsuj, ale nie zdecydował się na strzał, szukał podania i wywalczył tylko rzut rożny. Po nim zakotłowało się z kolei w polu karnym gospodarzy i w nim Jablonský wyraźnie kopnął Niepsuja. Ewidentna "jedenastka" dla Wisły, żółta kartka dla faulującego i niestety koniec meczu dla wiślaka, który opuścił murawę na noszach z podejrzeniem poważniejszej kontuzji!

Wisła ma jednak rzut karny, z którego nie myli się Jakub Błaszczykowski i od 53. minuty prowadzimy przy Kałuży 1-0!

I niemal błyskawicznie mogło być... 2-0, bo sam na sam z bramkarzem "Pasów" znalazł się Ľubomír Tupta, ale sytuacji nie wykorzystał, bo Peškovič odbił piłkę nogą. Wisła ma jednak rzut rożny i po nim Pelle van Amersfoort wpakował sam futbolówkę do własnej siatki! 2-0? Ależ skąd, bo sędzia Bartosz Frankowski dopatrzył się przewinienia wprowadzonego za Niepsuja - Heberta... A może widział jeszcze coś innego? Całość długo sprawdzana była na wideo i ostatecznie arbiter samobójczego gola nie uznał! Wciąż było więc tylko 1-0.

Wisła mogła się więc po tej sytuacji czuć pokrzywdzona, ale też w kolejnych minutach starała się wyraźnie wybijać gospodarzy z rytmu, bo jak można się było spodziewać - teraz to "Pasy" starały się ruszyć do ataku. Wiślacy zresztą sami próbowali się też odgryzać rywalom, ale jak choćby w 69. minucie brakowało nam dokładności, a właśnie wtedy strzał Błaszczykowskiego tuż sprzed linii pola karnego został zablokowany. Nie zmienia to faktu, że mecz stał się typowo... "derbowy", a więc mieliśmy brzydszy piłkarsko jego obraz, mnożyły się też z obydwu stron niedokładności.

Dobitny tego przykład mieliśmy w 76. minucie, kiedy to wydawało się, że wreszcie udać się może akcja "Pasom" i wszystko wyglądało dla nich dobrze do momentu, gdy piłka trafiła do van Amersfoorta, który uderzył zdecydowanie zbyt wysoko, aby zaskoczyć Michała Buchalika. Po sześciu minutach znów Holender stanął przed szansą, ale Buchalik spokojnie wyłapał jego próbę.

W 88. minucie serca kibiców Wisły mogły jednak na chwilę się nerowowo zatrzymać, bo ostre dośrodkowanie w nasze pole karne posłał Kamil Pestka, a piłkę wzdłuż naszej bramki przedłużył... Marcin Wasilewski. Na szczęście dla nas skończyło się tylko na strachu.

Sędzia Frankowski doliczył w tym meczu aż siedem minut, ale Wisła nie zamierzała się tylko i wyłącznie bronić, a to zaprocentowało postawieniem "kropki nad i". Z rzutu wolnego piłkę w pole karne gospodarzy wrzucił Sadlok, najlepiej wyskoczył Hebert i prowadziliśmy przy Kałuży 2-0!

"Pasy" jeszcze rzuciły się do ataku, ale Wisła grała w tym meczu niezwykle ofiarnie, jak choćby zaraz potem, gdy Janicki zablokował strzał Rafaela Lopesa, z którym Buchalik mógłby mieć problemy, ale od tych uchronił go kolega z zespołu. W tym meczu byliśmy bowiem niewątpliwie kolektywem i to zaprocentowało. Bo oznacza, że kontynuujemy swoją serię meczów bez porażki, a co najważniejsze - wygrywamy to najważniejsze spotkanie w każdej z rund ligowych zmagań! Kraków jest nasz!!!


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Dwa ciosy wyrafinowanego boksera. Cracovia - Wisła 0:2

Czy derby rządzą się własnymi prawami? Bez wątpienia spotkaniom Wisły z Cracovią towarzyszy zdecydowanie inna otoczka niż pozostałym starciom Ekstraklasy, a 3 punkty zdobyte w tak prestiżowym meczu smakują zupełnie inaczej. Mimo niezbyt porywającego widowiska, jakie stworzyli piłkarze obu drużyn, zwycięstwo w dzisiejszej rywalizacji padło łupem bardziej konkretnej Białej Gwiazdy, która dwukrotnie zaskoczyła nieco ospałych przeciwników.


03.03.2020r.

Michał Stompór

400mm.pl


Dwa ciosy wyrafinowanego boksera. Cracovia 0:2 Wisła

Pierwszą groźniejszą akcję Wiślacy przeprowadzili w 6. minucie - piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Sadlok, jednak jego wrzutka padła łupem defensywy gospodarzy. Kolejną szansę także wykreował boczny obrońca Wisły. Sadlok znalazł dobrze ustawionego Savicevicia, który posłał piłkę ponad bramką strzeżoną przez Peskovicia. Kilkanaście sekund później sam na sam z golkiperem Pasów mógł znaleźć się Tupta, który wybiegał do prostopadłego podania Wojtkowskiego. Intencje polsko-słoweńskiego duetu wyczuli stoperzy Cracovii, a napastnik Białej Gwiazdy został skutecznie zablokowany. Pierwszy kwadrans bez wątpienia należał do podopiecznych Artura Skowronka, którzy w przeciwieństwie do ich dzisiejszych rywali, stworzyli jakiekolwiek zagrożenie pod bramką przeciwników. Drużyna Michała Probierza przed swoją pierwszą okazją stanęła chwilę przed 20. minutą, jednak zamieszanie w polu karnym Wisły nie zostało zamienione na upragnionego gola.


Pasy swoich sił próbowały po stałych fragmentach gry - po 27. minutach gospodarze na swoim koncie mieli 3 rzuty rożne, natomiast Wiślacy wykonywali zaledwie jeden korner. Gdy na zegarze wybiła 30. minuta gry na indywidualną akcję zdecydował się Żukow, który minął 2 rywali i oddał celny, choć sygnalizowany strzał z 25 metrów. Niecałe 120 sekund później Biała Gwiazda ponownie znalazła się w okolicach 30. metra, a uderzenie Savicevicia zza pola karnego o metr minęło słupek bramki Cracovii. W 44. minucie Wiślacy rozegrali składną akcję, która przyniosła im kolejny rzut rożny. Defensywa Pasów przeżywała chwilowe oblężenie, jednak z opresji wybawił ją Błaszczykowski, który posłał piłkę daleko od wyraźnie znudzonego Peskovicia. Po przeciwnej stronie boiska również nie działo się zbyt wiele - w ciągu pierwszych 3 kwadransów gospodarze oddali zaledwie 1 celny strzał. Przed przerwą oglądaliśmy festiwal ostrej zagrań i strzeleckiej niemocy. Walka najczęściej toczyła się się w środkowej części boiska, a sędzia niejednokrotnie sięgał po gwizdek, przerywając i tak szarpaną grę.


Bramki na wagę zwycięstwa

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od… żółtej kartki dla faulującego Ivana Fiolicia. W 48. minucie Błaszczykowski wypatrzył schodzącego ze skrzydła Niepsuja, a ten posłał płaskie dośrodkowanie, które defensywa Cracovii wybiła za linię końcową. W narożniku boiska stanął Wojtkowski - wrzutka młodego pomocnika zakończyła się potężnym zamieszaniem w polu karnym gospodarzy, a najgorzej w obliczu zagrożenia zachował się Jablonsky, który bezpardonowo zaatakował Niepsuja. Sędzia nie miał wątpliwości - jedenastka dla Wisły! Faulujący obejrzał żółtą kartkę, a pewnym egzekutorem karnego po raz kolejny okazał się kapitan Białej Gwiazdy Jakub Błaszczykowski.


Wiślacy po strzelonej golu złapali wiatr w żagle i zdecydowanie ruszyli na bramkę gospodarzy. Najpierw w sytuacji sam na sam pojedynek z Tuptą wygrał Pesković, a już kilkadziesiąt sekund później piłka po raz kolejny zatrzepotała w siatce derbowych rywali, jednak Bartosz Frankowski zdecydował się podejść do monitora i szybko zdjął uśmiech z wiślackich twarzy. Między 55. a 70. minutą na boisku nie działo się zbyt wiele. Cracovia akcje ofensywne opierała na długich podaniach i wrzutkach w 16-tkę Wisły, natomiast goście próbowali ataku pozycyjnego, a strzały najczęściej były blokowane przez zwarte szyki obronne Pasów. Kwadrans przed końcowym gwizdkiem w dogodnej sytuacji znalazł się van Amersfoort, jednak Holender uderzał z nieprzygotowanej pozycji i posłał piłkę wysoko nad poprzeczką bramki Buchalika.


W ostatnim fragmencie spotkania to Pasy starały się zdominować rywali, jednak mimo widocznej przewagi podopieczni trenera Probierza nie potrafili wykorzystać swoich atutów. Natomiast Wiślacy zawzięcie bronili dostępu do własnego pola karnego i nastawiali się na kontry. Jedna z takich akcji omal nie zakończyła się naprawdę groźną sytuacją - z kontratakiem ruszył Wojtkowski, podał do Błaszczykowskiego, ten wystawił piłkę Żukowowi, a tylko ofiarna interwencja obrońcy uchroniła Cracovię od utraty gola. Trzy minuty później gospodarze zostali zaskoczeni swoją własną bronią. Sędzia podyktował rzut wolny w okolicach 25. metra, do nieruchomej piłki podszedł Sadlok, który celnym dośrodkowaniem odnalazł Heberta, a ten mocną główką pokonał Peskovicia. Mimo aż 7 doliczonych minut i niezliczonych wrzutek Cracovii nie udało się zdobyć choćby honorowej bramki. Chociaż spotkanie nie należało do najbardziej porywających, a żadna z drużyn nie zachwyciła piękną grą, to Wiślacy wywożą 3 punkty z niezwykle gorącego terenu.

Cracovia - Wisła Kraków 0:2 (0:0)

  • 0:1 Błaszczykowski 53’ (k.)
  • 0:2 Hebert 93’

Cracovia: Pesković - Siplak (60’ Wdowiak), Helik, Jablonsky, Rapa (84’ Thiago de Souza) - Gol, Lusiusz (52’ Pestka), van Amersfoort - Hanca, Rafael Lopes, Fiolić

Wisła Kraków: Buchalik - Sadlok, Janicki, Klemenz, Niepsuj (52’ Hebert) - Basha, Savicević (86’ Wasilewski), Żukow – Wojtkowski, Tupta (92’ Mak), Błaszczykowski

Żółte kartki: Siplak, van Amersfoort, Fiolić, Jablonsky, Gol – Basha, Żukow

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)


Źródło: wisla.krakow.pl

Wisła rządzi w Krakowie! Cracovia – Wisła 0:2

3 marca 2020

Każdy to powie! Wisełka rządzi w Krakowie! W rozegranych we wtorkowy wieczór Derbach Krakowa „Biała Gwiazda” pokonała 2:0 Cracovię na stadionie przy ulicy Kałuży.


W pierwszych dwóch kwadransach oglądaliśmy spotkanie typowe dla derbów. Nie brakowało walki, ostrych starć, a gra głównie toczyła się w środkowej strefie boiska. Obie drużyny miały lepsze momenty, ale nie potrafiły wyjść na prowadzenie.

W 29. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Wisły. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła do piłki w polu karnym dopadł bowiem Helik, ale główkował obok słupka. W odpowiedzi cztery minuty później na strzał z dystansu zdecydował się Savicević, ale piłka minęła bramkę Cracovii.

Ostatni kwadrans pierwszej połowy był lepszy w wykonaniu wiślaków, którzy częściej gościli w okolicy pola karnego Pasów, ale nie zdołali wypracować sobie dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Ostatecznie na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie.

Sześć minut po przerwie prowadzący to spotkanie sędzia podyktował rzut karny dla Wisły, po tym jak Jablonsky ostro zaatakował Niepsuja, który po tym starciu, z podejrzeniem poważnej kontuzji, musiał opuścić boisko. Kilka chwil później piłkę z jedenastu metrów pewnym strzałem do bramki skierował Błaszczykowski, wyprowadzając Wisłę na prowadzenie.

Kilkadziesiąt sekund później Wisła mogła prowadzić 2:0, ale sytuacji sam na sam po świetnym podaniu Błaszczykowskiego nie wykorzystał Tupta. W 55. minucie piłka wylądowała jednak w bramce Cracovii po samobójczym trafieniu Van Amersfoorta. Niezrozumiałą dla wszystkich decyzję podjął jednak arbiter, który gola nie uznał dopatrując się wcześniejszego faulu Heberta. Powtórki, które oglądał również arbiter, jasno pokazywały, że przewinienia nie było.

W kolejnych minutach gra toczyła się głównie na połowie Wisła, która cofnęła się do obrony i bardzo skutecznie rozbijała akcję rywali. Cracovia nie potrafiła w żaden sposób zaskoczyć defensywy wiślaków.

Tymczasem w doliczonym czasie gry Wisła zdobyła drugiego gola. Po dośrodkowaniu Sadloka z rzutu wolnego losy rywalizacji celnym uderzeniem głową rozstrzygnął Hebert.

Cracovia – Wisła Kraków 0:2 (0:0)

  • 0:1 Jakub Błaszczykowski (k.) 53 min
  • 0:2 Hebert 90+3 min

żółte kartki: Siplak, Van Amersfoort, Fiolić, Gol, Hanca (Cracovia), Basha, Żukow, Sadlok (Wisła)

Cracovia: Pesković – Siplak (59′ Wdowiak), Jablonsky, Helik, Rapa (83′ Thiago) – Gol, Van Amersfoort, Lusiusz (52′ Pestka), Hanca – Fiolić, Lopes

Wisła: Buchalik – Sadlok, Klemenz, Janicki, Niepsuj (52′ Hebert) – Basha, Żukow – Błaszczykowski, Savicević (87′ Wasilewski), Wojtkowski – Tupta (90+2′ Mak)


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • WISŁA PANY!
  • KAŻDY TO POWIE, WISEŁKA RZĄDZI W KRAKOWIE!!!!
  • 90. KONIEC, KONIEC KONIEC! WYGRYWAMY W WIELKICH DERBACH KRAKOWA 2-0!!!
  • BRONI MICHAŁ BUCHALIK! TO MUSI BYĆ KONIEC MECZU.
  • 90. Żółta kartka dla Hanki
  • Kibice Cracovii opuszczają trybuny stadionu przy Kałuży :)))) 90.
  • Świetnie strzał Lopeza blokuje Janicki!!!!
  • TERAZ SĘDZIA NAM TEGO NIE ZABIERZE! PROWADZIMY 2-0!!!!!!!
  • GOOOOOOOOOOL!!!!!! CO ZA ŚWIETNE DOŚRODKOWANIE SADLOKA I ŚWIETNE WYKOŃCZENIE HEBERTA!!!!! BRAWO WISŁA!!!!!!!
  • 90. GOOOOOOOOL!!!!!! HEBERT!!!!!!!!!!!
  • Mak zmienia Tuptę.
  • Kuba Błaszczykowski wywalczył rzut wolny na połowie rywala.
  • 90. Sędzia dolicza... siedem minut do drugiej części meczu...
  • W polu karnym przewracał się Błaszczykowski. Karnego nie ma.
  • 89. Świetny rajd Żukowa i będzie rzut rożny dla Wisły.
  • 88. Wasilewski blisko bramki samobójczej...
  • 87. Marcin Wasilewski za Vukana Savićevicia.
  • 86. Niepewna interwencja Buchalika. Będzie rzut rożny.
  • 86. Świetny rajd Kamila Wojtkowskiego zakończony niedokładnym podaniem. Szkoda tej sytuacji!!!!
  • Na boisku pojawi się Marcin Wasilewski.
  • 84. Thiago za Râpă,
  • 83. Napomnienie dla Sadloka.
  • 82. van Amersfoort uderza celnie, ale dobrze broni Buchalik.
  • Głęboko cofnięta Wisła. Czekamy na jakąś kontrę w wykonaniu naszej drużyny.
  • Groźnie pod naszą bramką po uderzeniu van Amersfoorta. Na całe szczęście Holender bardzo się pomylił.
  • 74. Napomnienie dla Żukowa za taktyczny faul w środku pola.
  • 69. Uderzenie Błaszczykowskiego zostało zablokowane. Szkoda bo Kuba znalazł się na dobrej pozycji i uderzał z 18 metra.
  • Prawdopodobnie Niepsuj ma złamaną kość śródstopia...
  • 66. Bardzo niecelne uderzenie Helika zza pola karnego.
  • 65. Dobre dośrodkowanie Wdowiaka. Na całe szczęście żaden z zawodników Cracovii nie wyskoczył do piłki.
  • 62. Napomnienie dla Gola.
  • 61. Zmiana w Cracovii. Wdowiak za Sipľaka.
  • Zostaliśmy okradzeni z drugiej bramki. Tragedia.
  • Sędzia nie uznaje gola. To są jaja...
  • SĘDZIA SPRAWDZA SYTUACJĘ NA VAR-ZE. To musi być gol!!!
  • PIŁKA W SIATCE PO SAMOBÓJCZYM TRAFIENIU VAN AMERSFOORTA! SĘDZIA ODGWIZDAŁ PRZEWINIENIE. TO SĄ JAJA!
  • 54. Sam na sam z bramkarzem znalazł się Tupta. Niestety źle zabrał się z piłką i cała akcja zakończyła się groźnym uderzeniem. Powinna jednak zakończyć się golem!
  • BARDZO PEWNE UDERZENIE NASZEGO KAPITANA. JAZDA JAZDA JAZDA BIAŁA GWIAZDA!!!!
  • 53. GOOOOOL!!!! PIĘKNIE!!! KUBA BŁASZCZYKOWSKI!!!!!!
  • Pestka za Lusiusza.
  • Zmiana w Wiśle. Hebert zmienia kontuzjowanego Niepsuja. Dzięki David!
  • Kuba Błaszczykowski...
  • Napomnienie dla Jablonskiego.
  • Niepsuj opatrywany w polu karnym po agresywnym faulu Jablonskiego.
  • David Niepsuj faulowany w polu karnym!
  • RZUT KARNY DLA WISŁY!!!!
  • 48. Świetna akcja krakowskiej Wisły. David Niepsuj mógł oddać strzał, ale zdecydował się na wycofanie piłki na 5 metr od bramki Cracovii. Wielka szkoda bo nasz prawy obrońca miał dobrą szansę na zdobycie gola!
  • 46. Agresywny atak Fiolicia na Wojtkowskim. Żółta kartka.
  • 46. Rozpoczęła się druga połowa spotkania. TYLKO ZWYCIĘSTWO!!!
  • Solidne pierwsze 45 minut w wykonaniu "Białej Gwiazdy". Zasługujemy dziś na to aby po końcowym gwizdku napisać kto tak na prawdę rządzi w Krakowie...
  • 45. Pierwsza połowa meczu kończy się niecelnym uderzeniem Klemenza po dobrym dośrodkowaniu Błaszczykowskiego.
  • 45. Minimum jedna minuta doliczona do pierwszej części meczu.
  • 45. Bez zagrożenia pod bramką Cracovii.
  • 45. "Wojo" bardzo dobrze zabrał się z piłką, ale ostatecznie jego strzał został zablokowany. Jeszcze jeden rzut rożny.
  • 44. Tuż przed przerwą rzut rożny dla Wisły.
  • 39. Beznadziejne dośrodkowanie Kuby ze stałego fragmentu gry.
  • 37. Z naszego rogu mogła pójść groźna kontra. Na całe szczęście dobrze ustawiony był Basha.
  • 36. Dobra akcja Wisły. Będzie tylko rzut rożny dla Wisły po zablokowanym uderzeniu Wojtkowskiego.
  • 34. Teraz napomnienie dla van Amersfoort za brzydki faul na Bashy.
  • 33. Vullnet Basha z kartonikiem.
  • 32. Zza pola karnego uderzał Vukan. Niestety było to uderzenie niecelne, ale sama akcja Wisły bardzo ładna.
  • 31. Na spalonym Wojtkowski po kombinacyjnej akcji krakowskiej Wisły. Wielka szkoda tej sytuacji.
  • 30. Dobra indywidualna akcja Żukowa zakończona celnym strzałem. Dobrze broni Peškovič.
  • Blisko szczęścia Michał Helik. Na całe szczęście uderza obok bramki.
  • 28. Kolejny rzut rożny dla gospodarzy.
  • 25. Niepilnowany Klemenz wybija piłkę na rzut rożny. Eh...
  • 24. Blisko napomnienia dla Savićevicia. Na całe szczęście bez kartki dla naszego piłkarza.
  • 21. Będzie rzut rożny dla gospodarzy.
  • 19. Agresywny atak Sipľaka na Błaszczykowskim. Żółta kartka za ten groźny atak na naszego kapitana...
  • Powtórki pokazały, że piłka uderzyła klatkę piersiową Vukana.
  • 18. Piłka w naszym polu karnym odbije się od ręki Savićevicia...
  • 15. Bardzo dobrze wygląda wysoki pressing naszej drużyny w tym meczu. Teraz blisko przejęcia piłki tuż pod polem karnym "Pasów" był Basha. Niestety Vullnet faulował.
  • 14. Janicki leży na murawie. Nie wygląda to najlepiej...
  • 11. Kolejna świetna akcja Wisły zapoczątkowana dobrym zachowaniem Wojtkowskiego. "Wojo" wypuścił Tuptę, a naszemu napastnikowi zabrakło centymetrów do zabrania się z piłką.
  • 9. TO MUSI BYĆ GOL DLA WISŁY! Dośrodkowanie Sadloka trafia pod nogi Savićevicia, a ten myli się nieznacznie. Wielka szkoda tej sytuacji!!!
  • 8. Niedokładne podanie od Żukowa w stronę Tupty.
  • 6. Na dobrej pozycji znalazł się Janicki, ale niestety był on na spalonym. Jego strzał i tak bez problemu wyłapał Peškovič.
  • 6. Rzut rożny dla "Białej Gwiazdy".
  • Pierwsze minuty jedni i drudzy rozgrywają spokojnie. "Badanie sił"?
  • Derby rozpoczęte! GRAMY! Do boju Wisełka!
  • Wisła zagra dziś w niebieskim komplecie strojów.
  • Znamy też już skład Cracovii, który widzicie powyżej, a oto ławka rezerwowych zespołu gospodarzy: Lukáš Hroššo, Ołeksij Dytiatjew, Diego Ferraresso, Kamil Pestka, Mateusz Wdowiak, Michał Rakoczy, Florian Loshaj, Thiago i Tomáš Vestenický.
  • Przed nami Derby Krakowa. Znamy już skład, w jakim rozpocznie to spotkanie drużyna "Białej Gwiazdy", który zobaczycie powyżej, a oto nasza ławka rezerwowych: Mateusz Lis, Michał Mak, Rafał Boguski, Mateusz Hołownia, Chuca, Nikola Kuveljić, Marcin Wasilewski, Aleksander Buksa i Hebert.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Derby Krakowa

We wtorkowy wieczór stolica Małopolski rozbłysła w trójkolorowych barwach! Wisła Kraków pokonała lokalną rywalkę na jej stadionie 2:0, a kibiców 13-krotnego mistrza Polski uszczęśliwił Jakub Błaszczykowski i Hebert. Oto, co po zakończeniu spotkania powiedzieli opiekunowie obu drużyn.


03.03.2020r.

K. Biedrzycka

400mm.pl


Artur Skowronek - Wisła Kraków

Spotkanie rozegrane przy ulicy Kałuży nie było łatwą przeprawą. Na szczęście Wiślacy udowodnili swoją wartość i zadali dwa decydujące ciosy. „Wszyscy wiemy, jak ważny był to mecz dla obu stron. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie bardzo dużo emocji. Cieszę się i gratuluję wszystkim piłkarzom i trenerom, że wytrzymaliśmy ciśnienie i skupiliśmy się na tym, co mieliśmy zrobić na boisku, a także, iż w trudnych momentach byliśmy drużyną. Jestem dumny, bo tworzymy kolektyw, do którego dokładamy jakość. Trudno, aby mecz derbowy był fantastycznym widowiskiem piłkarskim, ale były momenty, w którym ją pokazaliśmy. Tym bardziej gratuluję zawodnikom, którzy wytrzymali intensywność meczu i potwierdzili, że jesteśmy przygotowani do sezonu. Liczę, że ta drużyna będzie się jeszcze rozwijać” - zaczął trener Artur Skowronek. „Myślę, że wszystko rozpoczyna się od determinacji piłkarzy, motywacji. Padły fantastyczne słowa z ust naszego kapitana, co dało wiarę. Cieszę się, że kontrolowaliśmy emocje i zajęliśmy się pracą piłkarską” - dodał.


Boisko przedwcześnie z powodu urazu po faulu rywala opuścił David Niepsuj. To właśnie za przewinienie na defensorze Białej Gwiazdy arbiter zdecydował się na podyktowanie jedenastki. „Obawiam się, że to będzie poważniejszy uraz, czekamy na diagnozę lekarza. Mam nadzieję, że nie będzie żądnego złamania, ale to nie czas, aby wyrokować” - zaznaczył szkoleniowiec Wiślaków.


Michał Probierz - Cracovia

Spotkania derbowe charakteryzują się niezwykłą zaciętością i ogromnymi emocjami. Nie inaczej było we wtorek, jednak to drużyna z ulicy Reymonta dobitniej pokazała charakter, co przyniosło 3 punkty. „Derby, jak to Derby, zaczęły się od nerwów, pojawiła się duża liczba fauli i agresywności. W takim meczu trzeba otworzyć wynik, bo mieliśmy sytuację Helika i wtedy trochę inaczej by to wyglądało. Wisła potrafiła utrzymać się przy piłce, tego nam brakowało. Później po przerwie i po stracie bramki nie zdołaliśmy spokojnie prowadzić futbolówki. Nie ma co ukrywać, że oddaliśmy zbyt mało strzałów, żeby myśleć o zwycięstwie. Mogę przeprosić kibiców, że tak się zaprezentowaliśmy, to na pewno bolesne” - skomentował trener gospodarzy.



Źródło: wisla.krakow.pl

Artur Skowronek: - Jestem z tej drużyny strasznie dumny

- Wszyscy wiemy, jak ważny był to mecz dla obydwu stron. Widzieliśmy, że będzie tutaj bardzo dużo emocji. Cieszę się i gratuluję z tego miejsca wszystkim naszym piłkarzom i trenerom, że trzymaliśmy po prostu ciśnienie, że skupiliśmy się na tym co mamy zrobić na boisku, że w trudnych momentach tego spotkania tym bardziej trzymaliśmy ciśnienie, że byliśmy drużyną. I ja z tej drużyny jestem strasznie dumny, że jesteśmy kolektywem, a do tego dokładamy jakość - mówił po wygranym spotkaniu derbowym, trener zespołu Wisły Kraków, Artur Skowronek.

- Uważam, że ciężko o to, żeby mecz derbowy był fantastycznym widowiskiem piłkarskim, ale mimo wszystko kilka momentów było, że trochę tej jakości pokazaliśmy. Łącząc to razem ze sobą - tym bardziej gratulacje dla naszych piłkarzy, którzy wytrzymali intensywność tego meczu i potwierdzili, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i podchodząc tak do swoich obowiązków przed meczem i teraz po meczu - ta drużyna będzie się na pewno dobrze rozwijać - dodał szkoleniowiec.

Pierwsze z pytań na pomeczowej konferencji prasowej dotyczyło Davida Niepsuja i jego urazu, którego doznał po faulu w polu karnym.

- Obawiam się, że będzie to poważny uraz. Czekamy na diagnozę lekarską i mam nadzieję, że nie będzie tam żadnego złamania, ale nie czas żeby to wyrokować - powiedział.

- Wszystko zaczyna się od myślenia piłkarzy, od ich determinacji, ogromnej motywacji. Fantastyczne zdania sklejone przed meczem przez naszego kapitana. To powoduje, że jest wiara, nawet przy tym stałym fragmencie gry, gdzie nie mamy przewagi wzrostu. Dlatego cieszę się, że kontrolowaliśmy emocje, o których mówiliśmy wcześniej i zajęliśmy się piłkarską pracą. Byliśmy w bardzo trudnej sytuacji i ja wierzyłem w serię zwycięstw tej drużyny, bo inaczej trudno byłoby wyjść z tej fatalnej sytuacji. Obserwując tych piłkarzy, przede wszystkim jak oni myślą i jak tworzą drużynę oraz jak chcą pomóc klubowi wyjść z tej sytuacji, byłem przekonany, że to zapali. Oczywiście teraz jest fantastyczny bilans, ale to co dzieje się po meczu przekonuje mnie w tym, że będzie dobrze, że nikt się tym nie zachłyśnie, bo dalej niczego nie wygraliśmy - dodał.

- Mamy swoje założenia, na pewno chcemy częściej wyglądać tak, jak dzisiaj, ale myślę, że czasami w podświadomości człowieka jest właśnie tak jak było dzisiaj, że trzeba dać coś więcej, coś ekstra i to było widoczne. Fajnie żebyśmy mieli taką pozytywną nauczkę i żeby tak było zawsze - zakończył Skowronek.


Dodał: Redakcja


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Sadlok: To dla nas szczęśliwy dzień

Wisła Kraków po bramkach kapitana Wisły Jakuba Błaszczykowskiego oraz Heberta pokonała Cracovię w Derbach Krakowa. Po tym emocjonującym spotkaniu porozmawialiśmy z obrońcą Białej Gwiazdy - Maciejem Sadlokiem. Co powiedział nasz zawodnik?


04.03.2020r.

A. Warchał

400mm.pl


Defensor zwrócił uwagę na specyfikę meczów derbowych. Stwierdził, że takie spotkania często nie wyglądają nadzwyczaj pięknie, jednak najważniejszy jest wynik. Zaznaczył także, że Wiślacy mieli swój plan na to spotkanie. „Wiedzieliśmy oczywiście, że to są Derby. Po ostatnim meczu wspominałem, że nie zawsze są to piękne rywalizacje, natomiast staraliśmy się mimo wszystko grać w piłkę. Nie do końca się to czasami udawało, ale nie chcieliśmy grać ciągle długimi podaniami i szukać z tego okazji, tylko coś konstruować. Był to bardzo ciężki mecz gatunkowo. Każdy wie, jak tutaj w Krakowie wyglądają takie mecze. To dla nas szczęśliwy dzień - dla zawodników, dla wszystkich Wiślaków. Możemy się chwilę pocieszyć” - rozpoczął

W trwającym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy Cracovia radzi sobie bardzo dobrze, jeżeli chodzi o wykonywanie stałych fragmentów gry. Oczywiste było, że to właśnie w tym obszarze zespół prowadzony przez trenera Michała Probierza może stwarzać największe zagrożenie pod bramką Wiślaków, jednak jak się okazało zawodnicy Białej Gwiazdy skutecznie powstrzymywali rywala przed zdobyciem gola. „Poza jednym strzałem raczej nic wielkiego się nie wydarzyło. Przygotowywaliśmy się do tego meczu. Wiedzieliśmy, z czego Cracovia „żyje” i co chce przede wszystkim osiągnąć. Tak to też wyglądało, ale odparliśmy te ataki. W ostatniej minucie w poprzedniej kolejce straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu, więc tak, jak po ostatnim meczu wspomniałem, może kubeł zimnej wody wtedy się przydał i to pomogło” - kontynuował.

Dwie bramki zamiast trzech

Jedna z bramek zdobytych przez Białą Gwiazdą nie została uznana przez arbitra, który dopatrzył się przewinienia. Co na ten temat sądzi Sadlok? „Raczej wszyscy przekonani byliśmy, że ta bramka padła prawidłowo. Jeżeli sędzia sprawdził na VARze, to widocznie był pewny tej decyzji. Słyszeliśmy głosy po meczu, że bramka była prawidłowa. Najważniejsze, że później udało nam się strzelić drugą, co na pewno dało nam to dużo spokoju” - stwierdził

Wtorek był szczęśliwy dla piłkarzy krakowskiej Wisły, ale już za kilka dni czeka ich kolejny bardzo ważny pojedynek. Tym razem rywalem Białej Gwiazdy będzie Lech Poznań. Maciej Sadlok jest jednak przekonany, że mimo dużego wyzwania, jakie czeka Wiślaków, krakowski zespół nie jest bez szans. „W tym roku nie przegraliśmy meczu. Czujemy to, że możemy i będziemy chcieli to ciągnąć. Pomimo tego, że Lech też dobrze wygląda, już nasza w tym głowa, żeby się do tego meczu jak najlepiej przygotować. We wtorek wszystko fajnie się skończyło, a już niedługo przygotowujemy się do następnego meczu” - przekonywał Sadlok. „Widzimy mecze, Lech gra ładną piłkę, ale nie będziemy przed nimi klękać. Chcemy wygrać to spotkanie i mocno na to liczymy, dlatego szybka regeneracja i jedziemy dalej” - zakończył.


Źródło: wisla.krakow.pl

Statystyki meczu: Cracovia - Wisła

Najważniejszy mecz w każdej rundzie padł łupem krakowskiej Wisły, bo ta mimo że nie była faworytem spotkania derbowego z Cracovią, to jednak zasłużenie pokonała "Pasy" 2-0. Zapraszamy Was do zapoznania się ze statystykami tej potyczki.

Cracovia - Wisła Kraków

  • Bramki: 0-2 (0-0)
  • Posiadanie (w %): 56-44 (50-50)
  • Strzały: 13-12 (4-7)
  • Strzały celne: 3-5 (0-2)
  • Strzały niecelne: 5-4
  • Strzały przejęte: 5-3
  • Strzały z pola karnego: 8-6
  • Strzały z pola karnego, celne: 2-3
  • Średni dystans od bramki: 16.5-17.3
  • Faule: 13-24
  • Żółte kartki: 6-3
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 2-6
  • Rzuty rożne: 9-8
  • Podania: 436-320
  • Podania dokładne (w %): 76-71
  • Instat index: 242-280
  • Gole oczekiwane: 1.58-1.71
  • Dystans (w km): 109.68-109.78
  • Sprinty: 85-86
  • Sprint dystans (w km): 1.4-1.32
  • Szybki bieg dystans (w km): 6.73-6.99

Gole oczekiwane:

  • 0.90 - Jakub Błaszczykowski
  • 0.31 - Vukan Savićević
  • 0.21 - Hebert
  • 0.11 - Ľubomír Tupta
  • 0.10 - Lukas Klemenz
  • 0.08 - Kamil Wojtkowski

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.00 - Vukan Savićević
  • 10.65 - Gieorgij Żukow
  • 10.62 - Lukas Klemenz
  • 10.50 - Kamil Wojtkowski
  • 10.34 - Jakub Błaszczykowski
  • 10.15 - Maciej Sadlok
  • 10.08 - Vullnet Basha
  • 10.03 - Ľubomír Tupta
  • 9.93 - Rafał Janicki
  • 5.55 - David Niepsuj
  • 4.64 - Michał Buchalik

oraz

  • 4.37 - Hebert
  • 1.06 - Marcin Wasilewski
  • 0.79 - Michał Mak

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 32.39 - Ľubomír Tupta
  • 32.35 - Vukan Savićević
  • 32.35 - Gieorgij Żukow
  • 31.40 - Kamil Wojtkowski
  • 30.62 - Maciej Sadlok
  • 30.35 - David Niepsuj
  • 30.15 - Vullnet Basha
  • 30.00 - Jakub Błaszczykowski

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 345 - Vukan Savićević
  • 300 - Kamil Wojtkowski
  • 294 - Michał Buchalik
  • 293 - Jakub Błaszczykowski
  • 286 - Maciej Sadlok
  • 275 - David Niepsuj
  • 270 - Gieorgij Żukow
  • 270 - Hebert
  • 266 - Rafał Janicki
  • 266 - Vullnet Basha
  • 248 - Lukas Klemenz
  • 242 - Ľubomír Tupta

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 4 - Jakub Błaszczykowski - najwięcej strzałów;
  • 3 - Gieorgij Żukow, Vukan Savićević, Ľubomír Tupta - najczęściej faulowany;
  • 5 - Kamil Wojtkowski, Ľubomír Tupta - najwięcej fauli;
  • 36 - Vullnet Basha, Jakub Błaszczykowski - najwięcej podań;
  • 29 - Vullnet Basha - najwięcej dokładnych podań;
  • 30 - Ľubomír Tupta - najwięcej przyjętych podań;
  • 24 - Kamil Wojtkowski - najwięcej pojedynków;
  • 15 - Gieorgij Żukow - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 6 - Kamil Wojtkowski - najwięcej udanych zwodów;
  • 5 - Kamil Wojtkowski - najwięcej odbiorów;
  • 4 - Gieorgij Żukow - najwięcej udanych odbiorów;
  • 13 - Ľubomír Tupta - najwięcej strat.

Źródło: Ekstraklasa, InStat

Dodał: Redakcja


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 25. kolejki PKO Ekstraklasy

Wydarzeniem 25. kolejki były krakowskie derby i bez wątpienia każdy kto je oglądał nie mógł być zawiedziony. To znaczy - może nie do końca. Oczywiście zawiedzeniu muszą być fani "Pasów", bo wprawdzie to Cracovia uchodziła za faworyta tego spotkania, ale w pełni zasłużenie derbową rywalizację wygrała Wisła! Kolejna wpadka Cracovii sprawia, że w tabeli dogania ją Śląsk, a wygrana Legii w Gdańsku oznacza, że przewaga warszawiaków nad kolejnymi zespołami wynosi już 9 punktów.

Wtorek, 3 marca:

Lech Poznań 4-1 Górnik Zabrze

  • 1-0 Dani Ramírez (3.)
  • 1-1 Piotr Krawczyk (35.)
  • 2-1 Kamil Jóźwiak (54.)
  • 3-1 Christian Gytkjær (80.)
  • 4-1 Christian Gytkjær (86.)

Prezentujący poważną zwyżkę formy Lech nie miał kłopotów z wciąż fatalnie spisującymi się w delegacji zabrzanami. Ci wprawdzie "postraszyli" gospodarzy wyrównującą bramką, ale w drugiej połowie przewaga "Kolejorza" nie zostawiła już nikomu żadnych złudzeń.

Wisła Płock 0-2 Raków Częstochowa

  • 0-1 Damian Michalski (9. sam.)
  • 0-2 Tomáš Petrášek (60.)

Częstochowianie wyciągnęli lekcje ze swojego niefortunnego meczu z Gdyni i pewnie dopisali trzy punkty w potyczce z "Nafciarzami". Dla jednych i drugich było to spotkanie "za sześć punktów", a że te zgarnął Raków, więc przegonił ekipę z Płocka w walce o miejsce w "ósemce".

Cracovia 0-2 WISŁA KRAKÓW

  • 0-1 Jakub Błaszczykowski (53. k.)
  • 0-2 Hebert (90.)

Przed meczem derbowym Cracovia mogła pochwalić się sześcioma kolejnymi domowymi zwycięstwami, a po nim smucić się może z trzeciej kolejnej porażki, bo po wyjazdowych w Gliwicach i Warszawie - przyszła w tak prestiżowym spotkaniu. Zwycięstwo "Białej Gwiazdy" nie zostawia jednak nikomu żadnych złudzeń. Wisła była w tym meczu po prostu lepsza, grała z większą ambicją, a że dokładała więcej umiejętności stricte piłkarskich, więc dopisała w pełni zasłużone trzy punkty! Brawo!

Pogoń Szczecin 1-2 Jagiellonia Białystok

  • 0-1 Maciej Makuszewski (34.)
  • 1-1 Paweł Cibicki (54.)
  • 1-2 Ariel Borysiuk (69.)

Obydwa zespoły nie mogły się przed tym meczem pochwalić jakąś specjalną formą, ale chyba nawet najwięksi pesymiści wśród fanów "Portowców" nie spodziewali się, że Pogoń przegra z rozchwianą w tym roku Jagiellonią. Białostoczanie postarali się o chyba jednak niespodziankę i zaliczają pierwsze w tym roku zwycięstwo.

Środa, 4 marca:

Śląsk Wrocław 2-1 Korona Kielce

  • 1-0 Przemysław Płacheta (43.)
  • 1-1 Erik Pačinda (64.)
  • 2-1 Erik Expósito (84.)

Od początku przeważał Śląsk i po dobrze rozegranej akcji wyszedł na prowadzenie. Nie mająca od tego momentu już nic do stracenia Korona ruszyła do odrabiania strat i to po błędzie Matúša Putnockýego to się przyjezdnym udało. Wyrównanie dodało dodatkowego animuszu Śląskowi i teraz to pod bramką kielczan było bardziej gorąco. I zapaliło się po trafieniu Erika Expósito, co dało Śląskowi cenne punkty.

ŁKS Łódź 3-2 Zagłębie Lubin

  • 1-0 Carlos Moros Gracia (18.)
  • 1-1 Carlos Moros Gracia (29. sam.)
  • 2-1 Antonio Domínguez (33. k.)
  • 3-1 Adam Ratajczyk (55.)
  • 3-2 Bartosz Białek (74 .)

"Miedziowi" przyjechali na stadion outsidera podbudowani wygraną dolnośląskich derbów i na tej euforii wskoczyć mieli po tym meczu do "ósemki". Łodzianie sprawili jednak Zagłębiu solidnego psikusa i pokazali, że ekipa z Lubina wciąż ma jeden główny problem, a więc gra w kratkę.

Lechia Gdańsk 0-2 Legia Warszawa

  • 0-1 Paweł Wszołek (57.)
  • 0-2 Mateusz Cholewiak (90.)

Niemal godzinę potrafił zachować czyste konto Dušan Kuciak, w meczu dominującej Legii z jego Lechią. W końcu jednak gościom z Warszawy udał się kontratak, a po wyjściu na prowadzenie - choć gdańszczanie starali się odrobić stratę - to zupełnie im to nie wyszło. Na domiar złego w doliczonym czasie gry padł drugi gol dla Legii i można po wydarzeniach tej kolejki zapytać tylko o jedno - czy ktoś będzie jeszcze w stanie warszawski zespół w walce o mistrzostwo postraszyć? Patrząc jak gra "grupa pościgowa" ciężko w to uwierzyć.

Piast Gliwice 1-0 Arka Gdynia

  • 1-0 Piotr Parzyszek (29.)

Nie było niespodzianki w meczu aktualnych mistrzów Polski z walczącą o utrzymanie Arką, bo to właśnie Piast miał od początku zawodów wyraźną przewagę, co udokumentowała bramką Piotra Parzyszka. Gdynianie poważniej do pracy wzięli się dopiero w końcówce, ale strzał Marko Vejinovicia padł łupem Františka Placha, a że Nemanja Mihajlović tym razem spudłował, więc zasłużenie wygrali gliwiczanie, przybliżając się do miejsca w "ósemce". Arka ma za to już pięć punktów mniej od Wisły Kraków oraz Górnika.

Aktualna tabela:

  • 1. Legia Warszawa 25 51 53-24
  • 2. Cracovia 25 42 33-22
  • 3. Śląsk Wrocław 25 42 34-28
  • 4. Lech Poznań 25 41 44-24
  • 5. Pogoń Szczecin 25 40 27-23
  • 6. Piast Gliwice 25 40 26-24
  • 7. Lechia Gdańsk 25 37 28-29
  • 8. Raków Częstochowa 25 35 32-37
  • 9. Jagiellonia Białystok 25 34 34-35
  • 10. Wisła Płock 25 33 30-40
  • 11. Zagłębie Lubin 25 32 37-36
  • 12. Górnik Zabrze 25 30 31-34
  • 13. WISŁA KRAKÓW 25 30 32-37
  • 14. Arka Gdynia 25 25 21-35
  • 15. Korona Kielce 25 23 14-30
  • 16. ŁKS Łódź 25 20 25-43

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: Derby dla Wisły!

Każdy kibic Wisły Kraków na długo zapamięta ten wieczór! Drużyna prowadzona przez trenera Artura Skowronka pokonała na stadionie przy ulicy Kałuży swoją lokalną rywalkę 2:0, a bramki dające upragnione zwycięstwo zdobyli Jakub Błaszczykowski i Hebert. Pora sprawdzić, co na temat tego prestiżowego spotkania napisali dziennikarze.


04.03.2020r.

Jakub Sumera


Interia

„Debiutant w derbach Krakowa Artur Skowronek, okazał się lepszy od starego wygi Michała Probierza. Cracovia przegrała z Wisłą 0:2 w 25. kolejce PKO Ekstraklasy. Pasy przegrały trzeci mecz w lidze z rzędu, a Biała Gwiazda zanotowała siódmy kolejny bez porażki. (…) Początkowo niewiele się działo przy Kałuży. Obie drużyny starały się raczej zabezpieczać swoje pozycje, niż atakować. Jako pierwsi groźną okazję stworzyli Wiślacy. W dziewiątej minucie szybko rozegrali piłkę na przedpolu rywala, a akcję zakończył Lubomir Tupta, uderzając ponad poprzeczką (…) Gospodarze jedyną groźną sytuację w pierwszej połowie stworzyli w 28. minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym, dośrodkował Sergiu Hanca, a Michał Helik „główkował” obok bramki. Poza tym piłkarze Cracovii dwa razy domagali się od sędziego Bartosza Frankowskiego podyktowania rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym rywala, ale arbiter szybko dostawał od VAR-u informacje na temat tych zdarzeń i kazał grać dalej. W końcówce pierwszej połowy znowu zrobiło się groźnie pod bramką Pasów. Vullnet Basha przejął piłkę po wybiciu jej przez zawodników przeciwnika, wrzucił w pole karne, gdzie dostał ją Kamil Wojtowski, podprowadził, ale atakowany trafił w boczną siatkę, jeszcze po rykoszecie.


(…) Drugą cześć też lepiej zaczęła Wisła. W 48. minucie Jakub Błaszczykowski wypuścił prawym skrzydłem Davida Niepsuja, który wrzucił przed bramkę, ale w ostatniej chwili Cornel Rapa uprzedził Macieja Sadloka, wybijając piłkę na róg. Po kornerze powstało zamieszanie w polu karnym, gdzie David Jablonsky kopnął Niepsuja i sędzia podyktował „11”. Jeszcze przed jej wykonaniem Probierz zdjął Sylwestra Lusiusza, którego zastąpił Kamil Pestka. Murawę opuścił też Niepsuj, a wszedł Hebert. Niepsuj został zniesiony z boiska na noszach, prawdopodobnie ma złamaną nogę. Rzut karny dla Wisły pewnie wykorzystał Błaszczykowski, strzelając w prawy róg bramkarza, a Michal Peszkovicz rzucił się w lewy. Była 53. minuta.

(…) W doliczonym czasie Probierz, za protesty, obejrzał żółtą kartkę. Natomiast wiślacy przypieczętowali sukces w trzeciej minucie doliczonego czasu, kiedy Hebert „główką” pokonał Peszkovicza. Cracovia próbowała do końca. Jeszcze strzał Lopesa, po rykoszecie od Heberta, przeleciał ponad poprzeczką. Jeszcze uderzenie Thiago wybronił Buchalik i sędzia Frankowski zakończył mecz. Radość w obozie Wisły, której piłkarze wykonali taniec radości, smutek w obozie Pasów i gwizdy na trybunach.”

LoveKraków

„Skowronek i Probierz nie zaskoczyli wyjściowymi składami. Do przerwy mecz był bardzo rwany i bramkarze nie mieli wielu okazji do interwencji. Jeżeli już ktoś musiał nieco się spocić, to był to Michal Pesković. Jego koledzy po dwóch porażkach z wicemistrzem i mistrzem Polski popełniali błędy, a z przodu także wyglądali mizernie. Najlepszą okazję mieli po uderzeniu głową Michała Helika.


(…) Z szatni bardziej zdeterminowani wyszli Wiślacy i szybko objęli prowadzenie. David Jablonsky sfaulował Davida Niepsuja, który z boiska został zniesiony na noszach. Wszystko to działo się w polu karnym, więc okazję do drugiego w tym roku gola z jedenastki otrzymał Jakub Błaszczykowski. Kapitan Wisły uderzył nie do obrony i na trybunach zapanowała konsternacja.


W miejsce Niepsuja wszedł Hebert i Biała Gwiazda została bez nominalnego prawego obrońcy. To był dobry manewr, bo Skowronek w ten sposób podniósł wzrost zespołu, potrzebny do rywalizacji z bardzo rosłą drużyną gospodarzy, a przesunięty na bok Lukas Klemenz jakoś radził sobie za skrzydłowymi.

Kilka minut po karnym Pelle van Amersfoort wpakował piłkę do bramki Peskovicia, ale Cracovia nie straciła jeszcze nadziei na co najmniej remis. Sędzia nie uznał trafienia, ponieważ dopatrzył się faulu Heberta w ataku. Faulu, którego nie było. Gospodarze do końca chaotycznie próbowali coś zrobić ale w decydujących momentach dobrze bronił Michał Buchalik. Biała Gwiazda już w doliczonym czasie dobiła Cracovię, gdy głową do siatki trafił Hebert. Brazylijczyk wykorzystal dośrodkowanie z wolnego Macieja Sadloka.”


Gazeta Krakowska

„Trener Wisły Artur Skowronek wystawił dokładnie tę samą jedenastkę, co trzy dni wcześniej przeciwko Wiśle Płock, szkoleniowiec Pasów Michał Probierz dokonał po Legii trzech zmian, co oznaczało powrót do składu dla Rafaela Lopesa i Pelle van Amersfoorta, a Wdowiaka zastąpił Ivan Fiolić. (…) W 10 min. pierwsza bramkowa okazja. Dla Białej Gwiazdy. Z lewej strony zagrał Maciej Sadlok, a Vukan Savicević z ok. 8 metrów strzelił nad poprzeczkę. I chwycił się za głowę, bo naprawdę to był moment, w którym mógł dać wiślakom prowadzenie.


Pasy grały niepewnie. Michał Helik zaliczył stratę na swojej połowie i jego błąd musiał naprawiać David Jablonsky, blokując w polu karnym Lubomira Tuptę. Po chwili ryzykowne podanie w kierunku bramkarza wykonał Michal Siplak. A w 19 min doszło do pierwszego, krótkiego zwarcia między graczami obu ekip, po faulu Michala Siplaka. (…) W 45 min. Kamil Wojtkowski kończył akcję na skrzydle, naciskany oddał strzał, piłka wylądowała na bocznej siatce, efektem był korner. A pierwsza połowa zakończyła się niecelną główką Lukasa Klemenza po dośrodkowaniu z wolnego Jakuba Błaszczykowskiego.


(…) Ale to Wiślacy zaraz po przerwie uderzyli. Najpierw była akcja Błaszczykowskiego, który przedarł się w pole karne, zagrał po ziemi i Cornel Rapa wybił piłkę poza boisko. Wynik utrzymał jednak tylko chwilę, a do jego zmiany przyczynił się David Jablonsky, który sfaulował Davida Niepsuja. Rzut karny! I Jakub Błaszczykowski dał z tej jedenastki Wiśle prowadzenie. Zaraz po wznowieniu gry mogło być 0:2, bo po kapitalnym podaniu Kuby sam na sam z Peskoviciem znalazł się Tupta. W pojedynku Słowaków górą okazał się bramkarz Cracovii. Dodajmy - Cracovii oszołomionej. Tak przynajmniej to wyglądało, zwłaszcza że po rzucie rożnym Pelle van Amersfoort głową wbił piłkę do własnej bramki! Sędzia gola nie uznał, wiślacy protestowali. W końcu - VAR. Werdykt: Hebert faulował Rapę, chociaż to decyzja kontrowersyjna. Ale w każdym razie wciąż było 0:1.


(…) Sędzia doliczył 7 minut. Nadzieje Pasów na wyrównanie szybko zostały jednak zgaszone, gdy po rzucie wolnym Hebert głową trafił na 0:2. Gdy gwizdek wybrzmiał po raz ostatni, zobaczyliśmy taniec wiślaków na środku boiska. Piłkarze Cracovii byli karceni przez kibiców. Właśnie przegrali trzeci mecz z rzędu, ten najważniejszy w rundzie.”


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacja kibicowska:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły- Sezon 2019/2020

Galeria sportowa

Galeria kibicowska(fani Wisły nie mogli obejrzeć spotkania na żywo,w wyniku działań zarządu rywala):