2020.06.27 Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 14:49, 7 wrz 2020; Tomy (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2020.06.27, Ekstraklasa, 33. kolejka, Zabrze, Stadion Sportowy im. Ernesta Pohla, 20:00, sobota, 25°C
Górnik Zabrze 0:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 4.268
sędzia: Krzysztof Jakubik z Siedlec.
Bramki
0:1 47' Alon Turgeman
Górnik Zabrze
Martin Chudý
Stávros Vassilantonópoulos grafika:zmiana.PNG (59' Dariusz Pawłowski)
Przemysław Wiśniewski
Paweł Bochniewicz
Erik Janža
Erik Jirka grafika:zmiana.PNG (79' Adam Ryczkowski)
Daniel Ściślak grafika:zmiana.PNG (59' David Kopacz)
Filip Bainović
Jesús Jiménez
grafika:zk.jpg Giórgos Giakoumákis
Igor Angulo

trener: Marcin Brosz
Wisła Kraków
Mateusz Lis
Lukas Klemenz
Rafał Janicki
Hebert
Maciej Sadlok
Jakub Błaszczykowski Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (28' Rafał Boguski)
Vullnet Basha grafika:zmiana.PNG (90' Marcin Wasilewski)
Nikola Kuveljić
Chuca grafika:zmiana.PNG (67' Gieorgij Żukow)
Mateusz Hołownia
Alon Turgeman

trener: Artur Skowronek
Ławka rezerwowych: Michał Buchalik, Jean Carlos Silva, Ľubomír Tupta, Dawid Szot, Aleksander Buksa, Damian Pawłowski

Kapitan: Jakub Błaszczykowski grafika:zmiana.PNG Rafał Boguski

Bramki: 0-1 (0-0)
Posiadanie (w %): 57-43 (63-37)
Strzały: 14-9 (11-1)
Strzały celne: 2-3 (1-1)
Strzały niecelne: 7-3
Strzały zablokowane: 5-3
Strzały z pola karnego: 10-7
Strzały z pola karnego, celne: 2-3
Średni dystans od bramki: 17.6-15.8
Faule: 11-9
Żółte kartki: 1-0
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 0-3
Rzuty rożne: 9-5
Podania: 481-379
Podania dokładne (w %): 77-75
Instat index: 235-267
Gole oczekiwane: 1.38-1.64
Dystans (w km): 113.40-111.37
Sprinty: 86-89
Sprint dystans (w km): 1.68-1.67
Szybki bieg dystans (w km): 6.46-6.99

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Górnik Zabrze

Pojedynek 14-krotnego z 13-krotnym mistrzem Polski zawsze musi budzić emocje. Nie inaczej będzie tym razem. Gospodarze stadionu im. Ernest Pohla liczą na zwycięstwo w grupie określanej jako spadkowa, natomiast Wiślacy ciągle walczą o utrzymanie.


26.06.2020r.

Michał Stompór

Drużynę Artura Skowronka czeka niesamowicie trudne zadanie, gdyż Górnicy fantastycznie spisują się na własnym stadionie - przy Roosevelta zdobyli aż 35 punktów, co oznacza, że tylko liderująca Legia może pochwalić się lepszą zdobyczą w roli gospodarza (37). Jeżeli weźmiemy pod uwagę wyłącznie formę od momentu wznowienia rozgrywek, okaże się, że Trójkolorowi w 6 ostatnich spotkaniach tylko 2-krotnie nie sięgnęli po zwycięstwo, a wspomniane 2 starcia zakończyły się remisem.


Kogo na pewno nie zobaczymy na murawie Areny Zabrze? Trener Marcin Brosz nie będzie mógł wykorzystać Alasany Manneha, pauzującego za czerwoną kartkę (3-meczowe zawieszenie po rywalizacji z Koroną) i kontuzjowanego Łukasza Wolsztyńskiego. Do szerokiego składu wraca Roman Procházka (absencja w potyczce z ŁKS-em spowodowana czwartą żółtą kartką), a duże szanse na występ od pierwszych minut ma Paweł Bochniewicz, który w poprzedniej kolejce zasiadł na ławce rezerwowych.

Bramkarz: Martin Chudý

Czech w tym sezonie wystąpił w 32 ligowych spotkaniach, w których 10-krotnie zachował czyste konto, co plasuje go na 6. pozycji wśród najlepszych ligowych bramkarzy w tej klasyfikacji. Natomiast jeżeli chodzi o statystykę rzutów karnych wykonywanych przeciwko niemu, 31-latek wyszedł zwycięsko z 1 takiego pojedynku. Wspomniane wydarzenie miało miejsce 21 grudnia poprzedniego roku - Górnicy podejmowali wtedy Jagiellonię Białystok. Co ciekawe, w oko w oko z Chudým stanął najpierw Jesús Imaz (w 22. minucie), jednak Hiszpan nie trafił w bramkę (chociaż sędzia Bartosz Frankowski najpierw wskazał na rzut różny, myśląc, że czeski golkiper sparował piłkę). Czterdzieści siedem minut później futbolówkę na 11. metrze ustawił Taras Romanczuk. Tym razem nikt nie miał już żądnych wątpliwości - wychowanek FC Nitry swoją interwencją uratował zespół od straty gola.


Obrońcy: Erik Janža, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Stavros Vasilantonopoulos

Chociaż w Łodzi Górnicy wyjechali bez czystego konta, na co szczególnie narzekał ich bramkarz, defensywie zabrzańskiego klubu nie można wiele zarzucić. Z lewej strony wysoką formą imponuje Erik Janža, który w trwających rozgrywkach zgromadził już 8 asyst - z jego celnych podań skorzystał między innymi Stavros Vasilantonopoulos - Grek o nazwisku liczącym aż 17 liter (zwycięzcą tego osobliwego konkursu został obrońca Pogoni Konstantinos Triantafyllopoulos, którego nazwisko złożone jest z 18 znaków) w starciu z Rycerzami Wiosny zaliczył swój 7. ekstraklasowy mecz i zanotował w nim 2. trafienie na polskich boiskach. Kogo zobaczymy w środku formacji obronnej? Bez wątpienia w potyczce z Wisłą na murawie pojawi się Przemysław Wiśniewski. Dla 21-latka będzie to 32. spotkanie w tym sezonie - młodzieżowy reprezentant Polski pauzował zaledwie raz z powodu nadmiaru żółtych kartek. Obok syna Jacka Wiśniewskiego, byłego piłkarza m.in. Górnika czy Cracovii, powinniśmy oglądać Pawła Bochniewicza. Chociaż gracz, który zapisał na swoim koncie 2 starcia w barwach Udinese Calcio (oba pucharowe) ostatnio narzekał na drobny uraz, wydaje się, że wrócił już do pełni sił, co oznacza, że trener Brosz skorzysta z jego usług w nadchodzącej rywalizacji z Białą Gwiazdą.


Pomocnicy: Erik Jirka, Roman Procházka, Daniel Ściślak, Jesús Jiménez

Druga linia zabrzan to wyważone połączenie aspektów ofensywnych z defensywnymi. Zawodnikiem zorientowanym na destrukcję będzie Procházka, który wraca do wyjściowej jedenastki po jednomeczowej, kartkowej pauzie. Obok doświadczonego Słowaka najprawdopodobniej zobaczymy drugiego z młodzieżowców (pierwszym jest Wiśniewski) w wyjściowym składzie Trójkolorowych, czyli Daniela Ściślaka. Chociaż 20-latek lepiej radzi sobie na połowie przeciwnika, z powodzeniem może wykonywać zadania środkowego pomocnika, co pokazał w zmaganiach z ŁKS-em, notując prawie 80-procentową celność podań. Na lewej flance niemal na pewno pojawi się Erik Jirka. Zawodnik wypożyczony z Crveny Zvezdy Belgrad w tym sezonie nieco lepiej radził sobie na boiskach rodzimej Ekstraklasy (4 bramki i 4 asysty w 16 starciach), jednak być może murawy polskiej ligi jeszcze nie poznały pełni jego możliwości, gdyż jak na razie słowacki skrzydłowy zaliczył 4 bramki, natomiast ani razu nie obsłużył kolegów ostatnim podaniem. Po przeciwnej stronie najpewniej zagra jedna z największych gwiazd drużyny Marcina Brosza, czyli Jesús Jiménez. Hiszpan w obecnych rozgrywkach 11-krotnie zaskakiwał golkiperów rywali, a do jego ofensywnego dorobku należy zaliczyć także 7 asyst, z których 2 ostatnie dorzucił w 2 poprzednich kolejkach.


Napastnicy: Igor Angulo, Georgios Giakoumakis

Jak w wieku 36 lat ciągle utrzymywać dobrą formę i należeć do czołówki najlepszych napastników PKO Ekstraklasy? Zapytajcie Igora Angulo - wydawało się, że w tym sezonie rodowity Bask nie nawiąże do liczb, jakie kręcił w 3 poprzednich latach, jednak Król Strzelców sezonu 18/19 udowodnił, że mimo gorszych momentów nie należy go skreślać. Chociaż wspomnianej indywidualnej nagrody niemal na pewno nie obroni (do prowadzącego Gytkjaera traci 6 goli), 14 trafień to wynik godny pochwały. Na wspomnienie zasługują też nieodległe czasowo wyczyny Hiszpana - w każdej z 3 ostatnich kolejek wpisywał się do sędziowskiego protokołu jako zdobywca bramki. Obok wychowanka Athleticu Bilbao zobaczymy młodszego o 11 lat Greka Giakoumakisa, który na Roosevelta przebywa na zasadzie wypożyczenia z AEK-u Ateny. Były młodzieżowy reprezentant Hellady w 7 dotychczasowych meczach strzelił 3 gole i zanotował 1 asystę.

Niebawem Wiślacy udadzą się w podróż do jaskini lwa, z której niewielu wyszło o własnych siłach - co czeka krakowian w sobotni wieczór? Król sawanny jest głodny, jednak jego pozycja nie jest absolutnie niezagrożona.


Źródło: wisla.krakow.pl

Powalczyć o kolejne punkty. Wisła gra dziś w Zabrzu

Znając już wyniki osiągnięte w bieżącej kolejce ligowej przez naszych głównych rywali w walce o utrzymanie w Ekstraklasie - piłkarze krakowskiej Wisły zagrają dziś w Zabrzu z tamtejszym Górnikiem mając świadomość, że mogą w niej jedynie zyskać. Oczywiście wyłącznie oglądanie się na innych nie jest najlepszym pomysłem, bo aby zapewnić sobie utrzymanie - przede wszystkim trzeba samemu się o to postarać, ale nie zmienia to faktu, że dziś zagramy bez przysłowiowej "duszy na ramieniu", co miało miejsce choćby w poprzedniej kolejce i naszej konfrontacji z Wisłą Płock.

Wtorkowa wygrana z "Nafciarzami" była oczywiście szalenie cenna, ale okupiona została kolejnym problemem kadrowym, bo do grona nieobecnych na mecz z zabrzanami dołączył David Niepsuj. Jeden z bohaterów marcowych derbów Krakowa nie odniósł na szczęście żadnego nowego urazu, a jedynie pauzować musi za nadmiar żółtych kartek, co jednak jest dla naszego zespołu sporym problemem, który w naszych poprzednich spotkaniach wyraźnie się uwidaczniał. Na czym polega bowiem gra z ofensywnie usposobionymi bocznymi obrońcami - pokazuje choćby nasz dzisiejszy przeciwnik z Zabrza, który mnóstwo swoich akcji rozpoczyna właśnie od wyjść do przodu takich graczy, jak Erik Janža, czy Stávros Vassilantonópoulos.

I może warto w tym miejscu podkreślić, że zabrzanie to aktualnie najlepiej punktująca drużyna naszej ligi, od momentu wznowienia rozgrywek po pandemicznej przerwie. Z kolei w tabeli "wiosny" - a więc licząc punkty zdobyte tylko w 2020 roku - lepiej od Górnika spisuje się wyłącznie Legia. Jeśli dodamy do tego, że zabrzanie "punktują" w głównej mierze na własnym stadionie, na którym przegrali w bieżącym sezonie tylko raz, a co miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku (1-3 z Lechem), to mamy niewątpliwy obraz tego, jak trudne zadanie czeka dziś wiślaków.

Stąd też wspomniany we wstępie fakt tego, że tym meczem "Biała Gwiazda" tak naprawdę może, a nie musi - wręcz powinien wpłynąć pozytywnie na postawę naszej drużyny. Jednocześnie warto zwrócić także uwagę na kluczowy fakt mówiący nam o tym, że początek finałowej części sezonu to jak na polskie warunki solidny maraton. Od soboty do soboty wiślacy będą musieli rozegrać trzecie spotkanie, do tego tym razem z rywalem, który potrafi "zabiegać" niemal każdego w naszej lidze.

W tym kontekście chyba nie ma się co dziwić, że trener Artur Skowronek tym razem nie zamierzał w ogóle mówić o ewentualnych absencjach, bo choć wiadomo, że w Zabrzu na pewno nie będzie jeszcze do jego dyspozycji Paweł Brożek, to jednocześnie nie jest dla nikogo tajemnicą, że w zajęciach zespołu czynny udział biorą inni rekonwalescenci, a mianowicie Krzysztof Drzazga, Ľubomír Tupta, czy Kamil Wojtkowski. Oczywiście lista nieobecnych w naszym zespole jest dłuższa, bo w ostatnich dniach trener nie mógł też liczyć na Łukasza Burligę, czy Vukana Savićevicia, a już od dawna na Michała Maka, to jeśli prawdą jest, że w zespole nie ma nowych urazów - co Skowronek powiedział podczas przedmeczowej konferencji prasowej - to z tego faktu wypada się tylko cieszyć.

A czy wiślacy dodadzą nam dodatkowej radości dziś wieczorem? Nie pozostaje nam nic innego, jak mocno trzymać za to kciuki!


Sobota, 27.06.2020 r. 20:00

Górnik Zabrze-Wisła Kraków

  • 33. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion Sportowy KS Górnik im. Ernesta Pohla..
  • Sędziuje: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
  • Transmisja TV: Canal+ Sport HD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Górnikiem 123 razy. 47 spotkań wygrała, 28 zremisowała oraz 48 przegrała. Bilans bramek to: 179-182.
  • » W poprzednich meczach bieżącego sezonu wygraliśmy z Górnikiem 1-0 oraz przegraliśmy 2-4.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Paweł Brożek (kontuzja),
  • → Łukasz Burliga (kontuzja),
  • → Krzysztof Drzazga (kontuzja),
  • → Michał Mak (kontuzja),
  • → David Niepsuj (kartki),
  • → Vukan Savićević (kontuzja),
  • → Ľubomír Tupta (kontuzja),
  • → Kamil Wojtkowski (kontuzja).
  • » Muszą uważać na kartki:
  • → Rafał Janicki,
  • → Nikola Kuveljić,
  • → Gieorgij Żukow.

Źródło: wislaportal.pl

Górnik Zabrze – Wisła Kraków. Zapowiedź, typy, kursy

26 czerwca 2020

Po zwycięskim boju w miniony wtorek piłkarze krakowskiej Wisły zmierzą się w delegacji z Górnikiem Zabrze w meczu 33. kolejki polskiej ekstraklasy. Team z Górnego Śląska walczy o zwycięstwo w grupie B. Z kolei drużyna z Grodu Kraka stara się o to, aby jak najszybciej matematycznie zapewnić sobie ligowy byt. W naszej zapowiedzi znajdziecie między innymi nasze typy, przewidywania i kursy oferowane przez bukmacherów.


Dziewięć punktów dzieli obie ekipy w ligowej klasyfikacji. Zabrzanie legitymują się bilansem 47 punktów. Z kolei 38 „oczek” uzbierali jak dotąd podopieczni Artura Skowronka.


Górnik Zabrze – Wisła Kraków, ostatnie wyniki

  • Zabrzanie do swojego starcia podejdą, będąc od siedmiu spotkań bez porażki. Przed kilkoma dniami Górnik w pokonanym polu pozostawił Łódzki KS. Wcześniej ekipa z Zabrza pokonała kielecką Koronę, czy Legię Warszawa.

Tymczasem zawodnicy Wisły w ostatnich trzech spotkaniach ligowych wygrali tylko raz, pozostawiając w pokonanym polu Wisłę Płock. W konfrontacji z Rakowem Częstochowa wiślacy przegrali 1:3. Z kolei w boju z Arką Gdynia miła miejsce rezultat 0:0.

Górnik Zabrze – Wisła Kraków, historia

  • W ośmiu ostatnich bataliach z udziałem obu teamów pięć razy górą byli zabrzanie, a trzy spotkania zakończyły się po myśli teamu z Miasta Królów. Po raz ostatni obie ekipy grały ze sobą w grudniu minionego roku, gdy bój na Zabrze Arenie zakończył się wynikiem 4:2 dla gospodarzy.

Górnik Zabrze – Wisła Kraków, sytuacja kadrowa

  • Górnik w sobotnim starciu będzie musiał sobie radzić bez Alasany Manneh i Łukasza Wolsztyńskiego. Nieco gorzej wygląda sytuacja kadrowa u gości, gdzie nie będą mogli wystąpić: David Niepsuj, Paweł Brożek, Łukasz Burliga i Kamil Wojtkowski.

Górnik Zabrze – Wisła Kraków, kursy

  • Górnik Zabrze – Wisła Kraków, 1×2 kursy
  • Wygrana
  • Górnika Remis Wygrana
  • Wisły
  • STS 2,00 3,45 3,81 Sprawdź ofertę STS
  • Fortuna 2,07 3,67 3,75 Sprawdź ofertę Fortuny
  • PZBuk 2,00 3,50 3,70 Sprawdź ofertę PZBuk
  • Betclic 2,03 3,65 3,65 Sprawdź ofertę Betclic
  • eWinner 2,07 3,57 3,59 Sprawdź ofertę eWinner
  • NAJWYŻSZY KURS
  • BONUSY DLA UŻYTKOWNIKÓW GOAL.PL
  • bonus 100% do 1200 zł + freebet 30 zł z kodemGOAL
  • cashback do 550 zł z kodem GOALPL
  • cashback 200 zł z kodem GOALBET
  • Kursy aktualne na 26.06.2020 14:22

Górnik Zabrze – Wisła Kraków, typy i przewidywania

  • W ostatnich sześciu meczach tych drużyn padało średnio 2,83 bramki na mecz. Nasz typ: wygrana Górnika.


Górnik Zabrze – Wisła Kraków, oferta bukmacherów

  • Działający na polskim rynku bukmacherzy przygotowali na to spotkanie bogatą ofertę zakładów. Aktualne oferty oraz promocje przygotowane specjalnie dla naszych Czytelników znajdziecie w sekcji bukmacherskiej portalu goal.pl.

Górnik Zabrze – Wisła Kraków, przewidywane składy

  • Górnik: Chudy – Vassilantonopoulos, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża, Bainović, Sciślak, Jirka, Giakoumakis, Jimenez, Angulo
  • Wisła: Lis – Sadlok, Janicki, Hebert, Klemenz, Kuveljic, Basha, Buksa, Chuca, Błaszczykowski, Turgeman.

Górnik Zabrze – Wisła Kraków, transmisja meczu

  • Sobotnie starcie Górnik Zabrze – Wisła Kraków będzie można obejrzeć na antenach Canal+ Sport i Canal+ Sport 3. Początek transmisji zaplanowany jest na godzinę 19:55. W internecie spotkanie będzie można obejrzeć za pośrednictwem platform Player.pl i MyCanal


Źródło: wislakrakow.com

Utrzymać zwycięski kurs

Przed nami kolejne ligowe emocje związane z występami Wiślaków. Już dziś o godzinie 20.00 na murawę stadionu przy ulicy Roosevelta w Zabrzu wybiegną piłkarze Górnika i krakowskiej Wisły, by zmierzyć swoje siły w ramach 33. kolejki PKO Ekstraklasy.


27.06.2020r.

Jakub Sumera

400mm.pl

Historia starć pomiędzy Górnikiem a Wisłą jest niezwykle bogata. Na najwyższym szczeblu zawodnicy obu zespołów mierzyli się jak dotąd w 114 spotkaniach, a ich bilans minimalnie przemawia na korzyść zabrzan, którzy 45 razy schodzili z boiska jako zwycięzcy. 28 potyczek zakończyło się wynikiem remisowym, natomiast w 41 spotkaniach z końcowego triumfu cieszyli się zawodnicy Białej Gwiazdy. Pierwsze ligowe starcie miało miejsce 6 maja 1956 roku w Krakowie i zakończyło się pewnym zwycięstwem Wiślaków, którzy pokonali gości z Zabrza aż 7:1.

Kolejny krok

Oba zespoły po zakończeniu rundy zasadniczej znalazły się w dolnej ósemce, gdzie przyszło im grać o pozostanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Brosza prezentuje się ostatnio z bardzo dobrej strony, a trzy ostatnie spotkania zakończyły się zwycięstwami Górników. Trójkolorowi rozprawili się w tym czasie między innymi z warszawską Legią czy Koroną Kielce, więc zrobią wszystko co w ich mocy, by z pojedynku z Białą Gwiazdą również wyjść zwycięsko i postawić „kropkę nad i” w kwestii utrzymania się na najwyższym szczeblu ligowym. Z kolei Wiślacy do rywalizacji w Zabrzu przystępują w dobrych nastrojach, bowiem w ostatniej kolejce pokonali na własnym boisku zespół Wisły Płock 1:0 i zapisali na swoim koncie bardzo cenne trzy punkty. Dla graczy spod Wawelu mecz w Zabrzu będzie również okazją do rewanżu za ostatnią potyczkę, kiedy w 18. kolejce bieżącego sezonu zmuszeni byli uznać wyższość Górnika i ostatecznie przegrali 2:4.

Zapowiada się więc zacięty pojedynek, w trakcie którego obie drużyny zrobią wszystko, by dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty i zrobić kolejny krok w kierunku utrzymania.

Efektowne zwycięstwa przy Roosevelta

Wiślacy wielokrotnie już udowadniali, że na obiekcie przy Roosevelta potrafią rozgrywać efektowne spotkania. Jednym z nich było to rozgrywane w marcu 2007 roku, kiedy Biała Gwiazda prowadzona przez Adama Nawałkę wyjazdowym spotkaniem z Górnikiem inaugurowała rundę wiosenną w sezonie 2006/2007. Wiślacy od początku do końca byli stroną dominującą, co zdołali udowodnić i po dwóch bramkach Pawła Brożka oraz trafieniach Jeana Paulisty i Patryka Małeckiego pokonali zabrzan 4:0. Jeszcze wyższym zwycięstwem zakończyło się spotkanie rozgrywane w październiku 2014 roku, kiedy podopieczni trenera Franciszka Smudy postawili swoje warunki gry i zwyciężyli z Trójkolorowymi 5:0. Po raz kolejny snajperskim instynktem wykazał się „Brozio”, który tamtego dnia skompletował hat-trick, a dwa trafienia dołożył Semir Stilić.

Do pierwszego gwizdka Krzysztofa Jakubika coraz bliżej. Głęboko wierzymy, że podopieczni trenera Artura Skowronka pójdą za ciosem i wrócą do Krakowa z kompletem punktów!


Źródło: wisla.krakow.pl

Artur Skowronek przed meczem z Górnikiem: - Jesteśmy gotowi na 100%

- Drużyna Górnika jest bardzo dobrze zorganizowana i bardzo dobrze czuje się w kontrataku. Niezależnie czy gra u siebie, czy na wyjeździe, choć teraz to wiadomo - ale bardzo dużo pomagają im kibice. Jest to zespół, który najmniej w lidze utrzymuje się przy piłce i to pokazuje też sposób gry Górnika. Jeśli damy im przestrzeń, to będą problemy, ale zrobimy wszystko, żeby tę przestrzeń kontrolować - mówił na konferencji prasowej, przed wyjazdową potyczką do Zabrza, trener piłkarzy Wisły Kraków, Artur Skowronek.

Trener naszej drużyny został zapytany o poprzednią wizytę wiślaków w Zabrzu, kiedy to do 75. minuty "Biała Gwiazda" prowadziła 2-1, a mimo tego przegrała aż 2-4.

- Zawsze należy inspirować się poprzednimi spotkaniami, tym bardziej, że jest tam ciągłość pracy trenera Brosza, ale to jest też już inna drużyna i inna grająca u siebie. Jest ona właśnie u siebie bardzo skuteczna. Bo to jest już 35 punktów, z 47 zdobytych na własnym stadionie. Mają też innego bocznego obrońcę, bo do Janžy doszedł "Vassil" i oni mocno napędzają grę. Są bardzo wysoko ustawieni i choćby ostatnio bramka z ŁKS-em, gdzie do "Vassila" asystuje właśnie Janža pokazuje jak Górnik chce grać. Jest to bardzo nabiegany zespół - dużo biega, ma bardzo dobre fazy przejściowe, a defensywni pomocnicy trzymają pozycję i asekurują ewentualne przestrzenie. Lubią grać dwójką napastników, albo tylko z Angulo z przodu i to się trochę zmieniło, w kontekście ostatniego meczu. Analizowaliśmy ostatnią grę Górnika i mamy znów pomysł na przeciwnika, mając też na uwadze to, jak my chcemy zagrać - przyznał szkoleniowiec.

Kolejne z pytań dotyczyło faktu, że Górnik jest już pewny utrzymania, a że latem może dojść w Zabrzu do sporej rewolucji kadrowej - może też szukać nowych rozwiązań personalnych, właśnie być może w meczu z Wisłą?

- Myślę, że w Zabrzu nie jest aż tak mocno to rozpatrywane. Mogło by to być odebrane, jako brak szacunku do kibiców, którzy bardzo mocno ich wspierają i będą chcieli bardzo mocno podtrzymać passę tych siedmiu meczów, w których nie przegrali. I tym bardziej w meczu u siebie, dlatego nie spodziewam się rewolucji. Uważam że ewentualnie Procházka może wrócić do środka pola i tam będzie bardzo duża siła i powtarzalność tego składu - powiedział Skowronek.

Kolejne pytanie dotyczyło wyliczeń redaktora Pawła Mogielnickiego z serwisu 90minut.pl, który wskazał, że szansa na degradację Wisły w tym sezonie, to już tylko 9%.

- To ciekawostka, ale nie przywiązujemy do tego wagi, bo to są liczby, a my musimy robić swoje na boisku, dlatego nieźle zaprezentowaliśmy się w ostatnim spotkaniu. Za nami dobra regeneracja i jestem przekonany, że w głowach naszych piłkarzy i trenerów jest tylko jedno, a więc zwycięstwo, które przybliży nas do naszego upragnionego celu w tym sezonie, jakim jest utrzymanie. Myśląc tylko o sprawach absolutnie piłkarskich - stwierdził.

Następny temat dotyczył ewentualnych zmian w naszej drużynie na kolejny sezon oraz tego, że plotki mówią o tym, że do Wisły trafić miałyby poważne wzmocnienia.

- Całą energię jako trener staram się wyrzucać na naszą drużynę, aby przygotować ją do kolejnego meczu i skupiać się na punktowaniu. Oczywiście wiemy doskonale jak bardzo krótki czas będzie pomiędzy zakończeniem sezonu, a wznowieniem następnego, bo będą to trzy, a maksymalnie cztery tygodnie, dlatego teraz dział skautingowy i cała nasza ekipa ma już nazwiska, nad którymi nie raz już usiedliśmy, rozmawialiśmy i są nad tym prace, ale aż takich daleko idących wniosków bym nie wyciągał, że będą to wielkie nazwiska. Aczkolwiek Wisła Kraków na takie zasługuje i na pewno Wisła Kraków chce się przed nowym sezonem wzmocnić - skwitował Skowronek.

Po tym jak Wisła grać musiała ostatnio bez nominalnego prawego obrońcy, powrót Davida Niepsuja na prawą obronę w meczu z Wisłą Płock był obiecujący, ale zawodnik ten w Zabrzu nie zagra przez ósmą żółtą kartkę, co sprawia, że trener znów zmuszony będzie rotować składem.

- Wiemy że naszymi nominalnymi prawymi obrońcami są David i Łukasz. David jest wyłączony, ale niekoniecznie tak jest z pozostałymi piłkarzami. Dawid Szot zagrał z Legią w pomocy i tam bardzo fajnie sobie radził, a dopiero końcówkę na prawej obronie, więc też jest naszą opcją w tym meczu - stwierdził trener.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć pytania o przygotowanie fizyczne zespołu.

- Niedobrze weszliśmy po pandemii od razu, bo nie były to wysokie obroty, ale przeczuwaliśmy, że te dwa-trzy mecze mogą bardzo dużo pozytywnego zrobić naszym piłkarzom i tak się właśnie stało, złapaliśmy z powrotem rytm meczowy, a także treningowy oraz regeneracyjny. Jeden dzień więcej, względem spotkania z Wisłą Płock, bardo dużo nam daje i będziemy gotowi - mówił Skowronek.

Na zakończenie trener został zapytany o Jakuba Błaszczykowskiego oraz o to, czy zagra on przeciwko Górnikowi.

- Będzie gotowy do gry, tak jak i pozostali piłkarze, bo bardzo dużo serca pozostali włożyli w ten mecz, żeby go wygrać. Jesteśmy poobijani, to jest normalna sprawa, ale jesteśmy też gotowi na 100% - zapewnił trener Artur Skowronek.

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Poważny krok w drodze do upragnionego celu! Górnik - Wisła 0-1

Chyba tylko najbardziej niepoprawni optymiści spodziewać się mogli, że wiślacy wywiozą dziś z gorącego terenu, jakim jest Zabrze, komplet punktów. Górnik spisywał się bowiem ostatnio bardzo dobrze, a na własnym stadionie przegrał w bieżącym sezonie do dziś tylko raz! Teraz ma już jednak na swoim koncie dwie porażki, bo po asyście Rafała Boguskiego i trafieniu Alona Turgemana pokonaliśmy zabrzan 1-0! Ta wygrana oznacza, że na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu mamy już ośmiopunktową przewagę nad strefą spadkową!

Pierwsza ciekawa akcja spotkania w Zabrzu należała już w 2. minucie do wiślaków, ale po dobrym przechwycie w środku pola Nikola Kuveljić zagrał prostopadłą piłkę do Alona Turgemana, ale niestety zrobił to zbyt mocno. I szybko starał się odpowiedzieć na to Górnik, tyle że Hebert dobrze zablokował Erika Jirkę i piłkę mógł spokojnie złapać Mateusz Lis. Nie minęła jednak minuta i kolejne prostopadle zagrane podanie posłał do Mateusza Hołowni Chuca, ale i Hiszpanowi zabrakło precyzji. Podobnie - jak i zaraz potem Jakubowi Błaszczykowskiemu, gdy i on szukał prostopadle Turgemana.

W 9. minucie wszystko już jednak jak należy zrobili gospodarze. Jesús Jiménez posłał świetną piłkę do Jirki, ale ten blokowany przez Heberta nie zdołał dobrze opanować piłki i jego strzał Lis zdołał sparować na rzut rożny.

Trzy minuty później to jednak Wisła mogła cieszyć się z gola, niestety choć Turgeman dobrze uciekł bokiem boiska, to fatalnie zagrał do nadbiegającego środkiem Błaszczykowskiego, bo wprost do obrońcy. I świetna wydawało się akcja - przepadła.

Swojej mógł też żałować Górnik, bo choć bardzo dobrze w nasze pole karne wpadł Stávros Vassilantonópoulos, to kąśliwe uderzenie Greka świetnie sparował Lis. I choć do futbolówki dopadł jeszcze na dobitkę Jiménez - to na nasze szczęście uderzył fatalnie. Nerwowo zachował się z kolei w 21. minucie Lis, który przepuścił górną piłkę... między rękami i na nasze szczęście ta nie leciała w światło bramki, ale gospodarze dostali w prezencie rzut rożny. Po nim do dośrodkowania doszedł wprawdzie Przemysław Wiśniewski, ale jego uderzenie głową było mocno niecelne.

W 24. minucie przed kolejną szansą mogła stanąć Wisła, bo sam na sam z bramkarzem gospodarzy wyjść próbował Błaszczykowski, ale dogoniony przez Vassilantonópoulosa i po kontakcie z nim upadł i jak się okazało doznał kontuzji mięśniowej, przez którą musiał opuścić murawę.

Na kolejną groźną okazję czekaliśmy do 32. minuty, kiedy to piłka w naszym polu karnym dotarła do Igora Angula. Hiszpanowi futbolówka jednak odskoczyła i choć trafiła do Jiméneza, to ten zablokowany przez Chukę nie oddał na tyle mocnego strzału, aby sprawić problemy Lisowi.

W końcu w 38. minucie wiślakom udało się oddać... strzał na bramkę zabrzan. Po faulu w środku boiska - piłkę szybko rozegrał Chuca, ta trafiła do Turgemana, ale strzał naszego napastnika wyłapał Martin Chudý.

Ostatnie akcje pierwszej połowy należały ponownie do zabrzan, bo w 43. minucie blisko zaskoczenia Wisły był Giórgos Giakoumákis, który uderzył głową obok bramki, a po kolejnej minucie - Rafał Janicki w ostatniej chwili zablokował strzał Jiméneza i Górnik miał tylko rzut rożny.

Nieporadność Wisły w I połowie podsumował jeszcze Sadlok, który nie miał do kogo... zagrać piłki z rzutu wolnego i przerzucił futbolówkę na... aut na drugą stronę boiska. I tak zakończyliśmy pierwszą połowę.

Na drugą połowę wyszła jednak już zupełnie inna Wisła, bo szybko dobrze piłkę wrzucił w pole karne Sadlok, ale nie udało nam się tego zamknąć.

Ofensywna gra po wyjściu z szatni szybko się jednak opłaciła, bo w 47. minucie wyszliśmy na prowadzenie! Świetnie w pole karne do Turgemana piłkę podał Rafał Boguski, a nasz napastnik dopełnił formalności i prowadziliśmy 1-0!

Wisła zresztą poszła za ciosem i wynik podwyższyć mógł Mateusz Hołownia, bo oddał mocny, ale jednak nieznacznie niecelny strzał. Po chwili podobnie zresztą uderzył Turgeman.

W 62. minucie wiślacy przeprowadzili kolejną świetną akcję. Tym razem to Turgeman próbował obsłużyć podaniem Boguskiego, ale strzał tego ostatniego instynktownie odbił Chudý. Wisła wciąż była jednak groźniejsza i w 68. minucie role znów się odwróciły, bo podawał Boguski, ale Turgeman został zatrzymany przez Wiśniewskiego.

Górnik na wyraźną przewagę Wisły spróbował odpowiedzieć dopiero w 76. minucie, ale strzał z dystansu Angulo był mocno niecelny. W odpowiedzi tylko nieznacznie pomylił się z kolei Kuveljić, który odwrócił się z piłką w polu karnym zabrzan, ale uderzył po rykoszecie w słupek! Warto jednak dodać, że całą akcję rozpoczął świetnym przechwytem Boguski.

W samej już końcówce meczu Górnik starał się jeszcze wprawdzie odrobić stratę, ale w drugiej połowie zabrzanie zagrali po prostu słabo, czego podkreśleniem był fatalny, bo koszmarnie niecelny strzał Adama Ryczkowskiego. W 89. minucie mieliśmy już jednak trochę szczęścia, bo po dobrym dograniu Erika Janžy niewiele zabrakło, a zamknąłby je Giakoumákis. Ostatecznie Grek do piłki jednak nie dotarł, a że więcej groźnych akcji w tym meczu już nie było, więc Wisła pokonała Górnika 1-0!

Te kolejne trzy punkty dają nam ogromny komfort, bo na dziś mamy już osiem punktów więcej od Arki Gdynia!

Sobota, 27.06.2020 r. 20:00:

Górnik Zabrze-Wisła Kraków *0-1 Alon Turgeman (47.)


Górnik Zabrze:

  • Martin Chudý
  • Stávros Vassilantonópoulos
  • (59. Dariusz Pawłowski)
  • Przemysław Wiśniewski
  • Paweł Bochniewicz
  • Erik Janža
  • Erik Jirka
  • (79. Adam Ryczkowski)
  • Daniel Ściślak
  • (60. David Kopacz)
  • Filip Bainović
  • Jesús Jiménez
  • Giórgos Giakoumákis
  • Igor Angulo

Wisła Kraków:

  • Mateusz Lis
  • Lukas Klemenz
  • Rafał Janicki
  • Hebert
  • Maciej Sadlok
  • Jakub Błaszczykowski
  • (28. Rafał Boguski)
  • Nikola Kuveljić
  • Vullnet Basha
  • (90. Marcin Wasilewski)
  • Chuca
  • (67. Gieorgij Żukow)
  • Mateusz Hołownia
  • Alon Turgeman

33. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion Sportowy KS Górnik im. Ernesta Pohla.
  • Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
  • Widzów: 4 268.
  • Pogoda: 25°..

Źródło: wislaportal.pl

Przyspieszony kurs dojrzewania. Górnik – Wisła 0:1

Chociaż Wiślacy wybrali się w podróż do jaskini lwa, jej gospodarz nie okazał się tak groźny, jak wskazywały na to statystyki – zawodnicy Artura Skowronka, mimo dużych problemów w pierwszej odsłonie spotkania, tuż po rozpoczęciu drugiej części meczu wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca dzisiejszej rywalizacji.


27.06.2020r.

Michał Stompór

400mm.pl

W szerokiej kadrze gospodarzy zabrakło Alasany Manneha, pauzującego za czerwoną kartkę, kontuzjowanego Łukasza Wolsztyńskiego i Romana Procházki. Absencja doświadczonego Słowaka oznaczała, że miejsce w wyjściowej jedenastce utrzymał Filip Bainović. Do podstawowego składu wrócił Paweł Bochniewicz, który zastąpił Michała Koja. Z kolei w meczowej dwudziestce krakowian nie zobaczyliśmy Davida Niepsuja, zawieszonego za czwarty żółty kartonik, a także leczących urazy Pawła Brożka, Kamila Wojtkowskiego, Łukasza Burligi, Vukana Savićevicia i Krzysztofa Drzazgi.

Niełatwe początki

W 2. minucie brak komunikacji między obrońcami Wisły mógł wykorzystać Erik Jirka, który uprzedził Sadloka, jednak przy piłce szybciej znalazł się Mateusz Lis. Pierwsze fragmenty spotkania należały do Górników, którzy częściej przebywali na połowie rywala. W 8. minucie Jiménez posłał idealne podanie za linię defensywną Białej Gwiazdy i tylko dobre wyjście golkipera gości powstrzymało Jirkę od zdobycia bramki otwierającej wynik. Trzy minuty później Wiślacy wyszli z kontrą, jednak Turgeman, chociaż próbował dograć do Błaszczykowskiego, zrobił to zdecydowanie zbyt lekko. W kolejnej akcji po raz drugi w tym meczu kapitalnie zachował się Lis, który wybronił trudne uderzenie. Pierwszy kwadrans bezsprzecznie należał do Trójkolorowych. Wyjątkowo aktywni byli Jesús Jiménez i Erik Jirka – ten duet sprawiał szczególne trudności obrońcom przyjezdnych. Po 22 minutach gospodarze mieli na swoim koncie już pięć rzutów rożnych, natomiast krakowianie ani razu nie zagrywali z narożnika boiska.

W 26. minucie z kontratakiem ruszyli zawodnicy z Reymonta – z piłką popędził Błaszczykowski, jednak kapitana Wisły dogonił Stavros Vasilantonopoulos i odebrał mu futbolówkę. Mimo czystego wejścia Greka, reprezentant Polski ucierpiał w tym starciu i odniósł kontuzję mięśniową, która wyłączyła go z udziału w dalszej grze. Byłego piłkarza Borussii Dortmund zastąpił Rafał Boguski. Goście postawili na głęboką obronę i ataki z kontry, co pozwalało zabrzanom dominować w niemal wszystkich aspektach ofensywnych - podopieczni Marcina Brosza częściej przebywali przy piłce, wykreowali więcej korzystnych sytuacji i oddali więcej strzałów, jednak podobnie jak ich przeciwnicy, mieli ogromny problem z celnością zagrań. Najbardziej aktywny wśród Wislaków był Turgeman, który w 38. minucie zapisał na konto Białej Gwiazdy pierwszy celny strzał. Górnicy, chociaż byli zauważalnie lepsi niż rywale, często przegrywali indywidualne pojedynki z defensorami Wisły lub po prostu ich uderzenia były blokowane przez dobrze ustawioną linię obrony.

Drugie oblicze Białej Gwiazdy

Drugą część spotkania agresywnie zaczęli Wiślacy – Sadlok mógł zanotować asystę, jednak minimalnie spóźnił się Turgeman. Kilkadziesiąt sekund później izraelski napastnik już był we właściwym czasie i miejscu, wykańczając fantastyczne dogranie Boguskiego. Prowadzenie ekipy trenera Skowronka zaskoczyło nie tylko sympatyków zabrzan – Górnik przed przerwą dominował i wydawało się, że swoją wyższość udowodni tuż po wznowieniu gry. Zdobyta bramka zdecydowanie ożywiła poczynania gości. W środku pola dominował Basha, do akcji ofensywnych podłączał się Lukas Klemenz, a Turgeman pracował nie tylko w ataku, lecz także wracał na własną połowę i próbował rozgrywać. W 55. minucie snajper wypożyczony z Austrii Wiedeń stanął przed szansą na podwyższenie wyniku, jednak jego uderzenie zostało zablokowane.

W 59. minucie Marcin Brosz przeprowadził dwie zmiany, wpuszczając na boisko dwóch młodzieżowców - Davida Kopacza, który zastąpił Daniela Ściślaka i Dariusza Pawłowskiego, który pojawił się w miejsce Vasilantonopoulosa. Niedługo potem krakowianie za sprawą Boguskiego mogli podwyższyć wynik, jednak sytuacyjne uderzenie pomocnika Białej Gwiazdy, który dzierżył kapitańską opaskę, wybronił Chudy. Ci, którzy włączyli telewizor dopiero w 46. minucie, mogli odnieść wrażenie, że to Wisła od pierwszego gwizdka kontroluje boiskowe wydarzenia, a jej rywale tylko okazjonalnie pojawiają się na połowie przeciwników. Kapitalnie układała się współpraca dwójki Turgeman-Boguski – gra wspomnianego duetu była pozbawiona błędów, a obaj piłkarze wzajemnie szukali się w polu karnym. W 67. minucie na murawie zobaczyliśmy Żukowa, który wszedł w miejsce Chuki. Kilkadziesiąt sekund później kontuzję mięśniową odniósł Klemenz, który popędził za szarżującym Jiménezem, jednak nie wymusiło to zmiany na opiekunie gości. Trójkolorowi nie potrafili sforsować szyków obronnych Białej Gwiazdy, co skutkowało wręcz rozpaczliwymi próbami uderzeń z dystansu, czego dowodem był m.in. fatalny strzał Angulo z 30. metra. W 79. minucie Brosz dał odpocząć Jirce, bezproduktywnemu w drugiej połowie, w bój posyłając Ryczkowskiego. Krakowianie dominowali, w dojrzały sposób ograniczając ofensywne zapędy Górnika. W 81. minucie sytuacyjnym uderzeniem popisał się Kuveljić, jednak efektowne zagranie Serba zatrzymało się na słupku bramki Chudego. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Ryczkowski pokusił się o strzał z dystansu, jednak piłka wylądowała w jednym z wyższych rzędów trybuny znajdującej się za plecami Lisa. W 91. minucie Artur Skowronek wpuścił na boisko Marcina Wasilewskiego, którego wzrost miał wspomóc Wiślaków w obronie stałych fragmentów gry. Tuż przed ostatnim gwizdkiem żółtą kartkę za faul na Klemenzie obejrzał Georgios Giakoumakis. Krakowianie utrzymali korzystny wynik i wracają do stolicy Małopolski z kompletem punktów.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0:1 (0:0)

  • 0:1 48’ Turgeman

Górnik Zabrze: Chudy – Vasilantonopoulos (59’ Pawłowski), Bochniewicz, Wiśniewski, Janża – Jirka (79’ Ryczkowski), Bainović, Ściślak (59’ Kopacz), Jimenez - Giakoumakis, Angulo

Wisła Kraków: Lis - Klemenz, Janicki, Hebert, Sadlok – Basha (91’ Wasilewski), Kuveljić – Błaszczykowski (29’ Boguski), Moya Martínez (67’ Żukow), Hołownia – Turgeman

Żółte kartki: Giakoumakis

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)


Źródło: wisla.krakow.pl

Utrzymanie o krok. Górnik – Wisła 0:1

27 czerwca 2020

Ogromny krok w kierunku utrzymania się w PKO Ekstraklasie zrobili w sobotę piłkarze Wisły Kraków. Podopieczni Artura Skowronka skromnie 1:0 pokonali na wyjeździe Górnik Zabrze i powiększyli do ośmiu punktów przewagę nad strefą spadkową.


W pierwszych minutach przewagę mieli wiślacy, którzy kilka razy wychodzili z groźnymi akcjami, ale brakowało im precyzji w decydujących momentach. Z minuty na minutę coraz lepiej radzili sobie jedna gospodarze, stwarzając sobie kolejne sytuacje.

W dziewiątej minucie, po świetnym podaniu Jimeneza, w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisły znalazł się Jirka, ale uderzył nad poprzeczką. Trzy minuty później Górnika na prowadzenie próbował wyprowadzić Vasilantonpoulos, który groźnie uderzył z prawej strony pola karnego, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Lis.

W 28. minucie Wisła doznała poważnego osłabienia, bowiem ze względu na kontuzję mięśniową boisko musiał opuścić kapitan zespołu Jakub Błaszczykowski. Jego miejsce na murawie zajął Rafał Boguski.

Górnik cały czas natomiast szukał okazji do objęcia prowadzenia, ale Wisła skutecznie broniła dostępu do własnej bramki. W 39. minucie wiślacy zaskoczyli rywali szybkim rozegraniem rzutu wolnego. Po prostopadłym podaniu Chuki, w dobrej sytuacji znalazł się Turgeman, ale z obroną jego strzału problemów nie miał Chudy. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia, bowiem już w 47. minucie wyszła na prowadzenie. Po szybkiej akcji, Boguski z prawej strony świetnie zagrał do wbiegającego w pole karne Turgemana, który pewnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi.

W kolejnych minutach Wisła szukała kolejnych okazji. Do sytuacji strzeleckich dochodzili Hołownia i Turgeman, ale uderzali niecelnie. W 63. minucie podopieczni Artura Skowronka przeprowadzili kolejną świetną akcję. Turgeman próbował się odwdzięczyć asystą Boguskiemu, ale uderzenie doświadczonego zawodnika Wisły świetnie wybronił Chudy.

Górnik nie potrafił natomiast w żaden sposób zagrozić w drugiej połowie bramce Wisły. Tymczasem w 82. minucie ponownie było gorąco pod bramką gospodarzy, kiedy piłka po strzale Kuveljicia otarła się, najpierw o jednego z rywali, a następnie o słupek.

Ekstraklasa - Grupa SpadkowaKolejka 33


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • 90.
  • Koniec meczu! Pomimo bardzo słabej pierwszej połowy spotkania odnosimy bardzo ważne zwycięstwo na ciężkim terenie w Zabrzu. Co tu dużo mówić - wygrywamy dziś dzięki Rafałowi Boguskiemu, który zmieniając Kubę Błaszczykowskiego odmienił losy spotkania. Brawo Rafał! Brawo Wisła!
  • 90.
  • Giakoumákis z żółtą kartką. Pierwsze napomnienie dla jakiegokolwiek piłkarza w tym meczu w doliczonym czasie gry drugiej połowy spotkania.
  • W Zabrzu pogramy jeszcze około dwie minuty.
  • Napór Górnika w doliczonym czasie gry. Czekają nas jeszcze bardzo nerwowe minuty...
  • 90.
  • W doliczonym czasie gry Marcin Wasilewski zmienia Vullneta Bashę.
  • 90.
  • Rzut rożny dla Górnika.
  • 90.
  • MInimum cztery minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 89.
  • Świetna piłka od Janžy w stronę Giakoumákisa. Na całe szczęście Grek był spóźniony.
  • 86 minuta meczu. Jak dotąd pełna kontrola nad sytuacją boiskową krakowskiej Wisły. Oby tak do końcowego gwizdka!
  • 82.
  • Cudowna akcja Wisły po świetnym przejęciu Boguskiego. Ostatecznie z półobrotu uderzał Kuveljić. PIłka po strzale Nikoli obiła słupek bramki Górnika!!!
  • 79.
  • Ostatnia zmiana w Górniku. Adam Ryczkowski za Jirkę.
  • Bez zagrożenia.
  • 78.
  • Rzut rożny dla gospodarzy.
  • 77.
  • W odpowiedzi Maciek Sadlok. Niecelne uderzenie naszego lewego obrońcy.
  • 76.
  • Bardzo niecelne uderzenie Angulo zza pola karnego.
  • Przestój w grze z obu stron.
  • 72.
  • Nieodpowiedzialne zachowanie Żukowa, który niepotrzebnie biegł za piłką i ostatecznie nie był w stanie jej opanować. Po błędzie w przyjęciu piłka wyszła na rzut rożny. Na całe szczęście dośrodkowanie Janžy niedokładne.
  • Lucas wraca na boisko.
  • Uraz mięśniowy Klemenza.
  • 69.
  • Kolejny raz świetnie Boguski z Turgemanem. Tym razem Alon w ostatnim momencie został powstrzymany przez Wiśniewskiego. Szkoda!
  • 67.
  • Żukow za Chukę.
  • 62.
  • Powinna być druga bramka dla Wisły po kolejnej świetnej akcji dwójkowej Turgemana i Boguskiego. Tym razem na listę strzelców mógł wpisać się ten drugi. Świetna interwencja Chudego ratuje Górnika...
  • 59.
  • Podwójna zmiana w Górniku. Dariusz Pawłowski i David Kopacz za Vasila i Sciślaka.
  • Seria rzutów rożnych dla Wisły po sporej niefrasobliwości w defensywnych poczynaniach Górnika.
  • 55.
  • Kolejna świetna akcja Wisły! Tym razem po długim słupku uderzał Turgeman i pomylił się nieznacznie. Będzie jednak rzut rożny dla naszej drużyny. Brawo Wisła!
  • 53.
  • Mocne uderzenie Hołowni zza pola karnego. Niestety niecelne, ale świetnie w drugą połowę weszła krakowska Wisła!
  • Świetna akcja krakowskiej Wisły i cudowne zachowanie Rafała Boguskiego. Idealnym podaniem obsłużył Turgemana, któremu nie pozostało nic innego jak wpisać się na listę strzelców. Brawo!!!
  • 47.
  • GOOOOOL!!!! ALON TURGEMAN!!!
  • 46.
  • Rozpoczęła się druga połowa meczu.
  • Do wejścia na boisko szykuje się Lubomir Tupta.
  • Niestety nie zanosi się jednak na to, że stan rzeczy ulegnie zmianie w drugiej odsłonie meczu. Szybko z kontuzją w pierwszej połowie boisko zmuszony był opuścić Kuba Błaszczykowski - jedyny motor napędowy naszej drużyny.
  • 45.
  • Koniec beznadziejnej pierwszej części meczu w naszym wykonaniu. Najlepszy po niej jest... wynik. Z przebiegu gry Górnik powinien prowadzić minimum 1-0.
  • 45.
  • Fatalnie z rzutu wolnego w środkowej strefie boiska piłkę rozegrał Maciej Sadlok... Przerzucając futbolówkę na aut po drugiej stronie boiska. Niewątpliwie trafi do galerii ekstraklasowych nieporadności.
  • 45.
  • Minimum jedna minuta doliczona do pierwszej części meczu.
  • Tym razem zablokowany strzał Jiméneza. Zaraz skończy się to bramką dla Górnika.
  • 42.
  • Zablokowany Angulo przez Janickiego. Piłka wyszła na rzut rożny, po którym bramkę mógł zdobyć Giakoumákis. Piłka mija słupek naszej bramki o centymetry.
  • 41.
  • Tym razem na spalonym Hołownia.
  • 38.
  • Szybko rozegrany stały fragment gry Wisły. Chuca szukał podaniem Turgemana, który znalazł się w dobrej sytuacji. Skutecznie jego uderzenie broni jednak Chudý. Co warto odnotować, był to pierwszy strzał Wisły w tym meczu.
  • 37.
  • Na spalonym Turgeman.
  • 36.
  • Bardzo niedokładne dośrodkowanie Maćka Sadloka.
  • 35.
  • Ciekawie odwracał się z piłką Turgeman w narożniku pola karnego. Próbował przerzucić piłkę w stronę Boguskiego, ale świetnie ustawiony był Janža.
  • 32.
  • Mamy dużo szczęścia. Świetnie podłączył się Janža i wycofał futbolówkę na 11 metr. Gdyby Angulo lepiej przyjął piłkę mogło się skończyć bramką dla Górnika.
  • 28.
  • Kontuzjowanego Błaszczykowskiego zastępuje Rafał Boguski.
  • Sędzia nie wrócił do sytuacji i nie była ona sprawdzana na VAR-ze...
  • Kuba nie będzie w stanie kontynuować gry.
  • 24.
  • Kuba Błaszczykowski biegł od połowy boiska w stronę bramki Górnika. W okolicy 30 metra od bramki został sfaulowany przez Vasila. To musi być czerwona kartka dla piłkarza Górnika!
  • 22.
  • Pierwsza akcja Wisły po dłuższym przestoju w poczynaniach ofensywnych. Kolejny raz w ostatnim momencie podanie prostopadłe okazało się jednak zbyt mocne. Szybko więc straciliśmy okazję do zdobycia gola.
  • 21.
  • Prosta piłka do złapania dla Mateusza Lisa. Nasz bramkarz nie zdołał jednak złapać futbolówki. Na całe szczęście w tej sytuacji bez żadnych konsekwencji dla Wisły...
  • 20.
  • Skuteczny powrót Kuveljicia pod własne pole karne. Będzie jednak kolejny rzut rożny dla Górnika.
  • 13.
  • Świetna interwencja Mateusza Lisa po bardzo mocnym uderzeniu Vasila. Brawo! Nasz bramkarz odbił piłkę i dopadł do niej jeszcze Jiménez, ale fatalnie skiksował!
  • 12.
  • Mogliśmy wyjść ze świetną akcją. Skrzydłem od połowy boiska z piłką biegł Turgeman. Po drugiej stronie świetnie ustawiony był Błaszczykowski. Alon próbował odnaleźć naszego kapitana, ale zagrał zbyt lekko i bardzo niedokładnie.
  • 9.
  • Powinno być 1-0 dla Górnika po świetnej sytuacji Jirki. Słowacki skrzydłowy gospodarzy w sytuacji sam na sam z Lisem pomylił się nieznacznie. W tej sytuacji świetnie zachował się jednak Lis bo to jego interwencja sprawiła, że nadal mamy 0-0.
  • Sadlok wybija piłkę na wrzut z autu na wysokości pola karnego po niedokładnym dośrodkowaniu ze stojącej piłki.
  • 7.
  • Klemenz blokuje groźną akcję Górnika. Będzie jednak rzut rożny dla gospodarzy.
  • 6.
  • Dobra asekuracja Kuveljicia na prawej stronie boiska.
  • 3.
  • ... i znów prostopadłe podanie. Tym razem za mocno zagrał jednak Błaszczykowski. Szkoda tych sytuacji!!!
  • 3.
  • Kolejna próba prostopadłego podania, tym razem w stronę Hołowni. Zbyt mocna piłka od Chuki.
  • 2.
  • Skuteczny odbiór Kuveljicia w środkowej strefie boiska i ciekawa próba odnalezienia Turgemana. Serb zagrał jednak za mocno. Gdyby zrobił to lepiej to Alon mógł znaleźć się sam na sam z bramkarzem.
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!!!
  • Wciąż czekamy na rozpoczęcie spotkania.
  • To co? Tradycyjnie dziś w meczu z Górnikiem bramka Chuki?! ;-)
  • Obydwa zespoły są już na murawie. Wisła w jednolitych czerwonych strojach. Górnik w białych koszulkach i granatowych spodenkach.
  • Oto natomiast nasza ławka rezerwowych: Michał Buchalik, Rafał Boguski, Jean Carlos Silva, Gieorgij Żukow, Marcin Wasilewski, Ľubomír Tupta, Dawid Szot, Aleksander Buksa i Damian Pawłowski.
  • Oto ławka rezerwowych Górnika: Dawid Kudła, David Kopacz, Michał Koj, Dariusz Pawłowski, Piotr Krawczyk, Szymon Matuszek, Adrian Gryszkiewicz, Adam Ryczkowski i Michał Rostkowski. W kadrze zabrzan brakuje dziś pauzującego za kartki Alasany Manneha, a także Romana Procházki. Gospodarze wychodzą jednak ofensywnie - z dwoma napastnikami.
  • Znamy już wyjściowe składy obydwu drużyn. Tradycyjnie są one dostępne w tabeli powyżej.
  • W spotkaniu 33. kolejki zagramy na trudnym terenie w Zabrzu, ale można powiedzieć, że dziś wiślacy nie mają "noża na gardle", bo zespoły z którymi walczymy o utrzymanie - przegrały w tej serii gier swoje mecze. Oczywiście nie zmienia to faktu, że każda ewentualna zdobycz punktowa przybliży nas dziś do celu!

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Górnik - Wisła

Spotkanie w Zabrzu najlepiej opisać można, stwierdzając że Wisła Kraków pokazała w nim dwie twarze. Pierwsza połowa meczu nie należała do najlepszych w wykonaniu Wiślaków, którym brakowało celności i przetrzymania piłki po odbiorze. Druga odsłona jednak to już Biała Gwiazda odmieniona, która bez kompleksów tworzyła sobie sytuacje na terenie rywala, od dłuższego czasu nie mającego w zwyczaju przegrywać u siebie. Jak podsumowali sobotnie spotkanie trenerzy obu drużyn?


27.06.2020r.

M. Chlebek

Artur Skowronek – Wisła Kraków

Wiślacki szkoleniowiec zdołał wpłynąć na swoją drużynę w przerwie meczu i znaleźć sposób na przeciwnika. Tym samym krakowianie powiększyli swoją przewagę na strefą spadkową i z dużo większym spokojem patrzeć mogą w przyszłość, przygotowując się do kolejnych spotkań. „Ta pierwsza połowa do zapomnienia, na pewno nie zagraliśmy jej tak, jak sobie ją wyobrażaliśmy,. Natomiast w tej drugiej odsłonie, poza tym, że strzeliliśmy bramkę, to cieszę się z postawy piłkarzy, bo to jest kierunek, który chcemy obrać. Myślę tutaj o sprawie pressingu, ale także i operowaniu piłką – tutaj zdecydowana poprawa. Cieszę się, że ta przerwa dużo nam wszystkim dała, że daliśmy sobie nawzajem ogromny impuls, który od razu przeniósł się na boisko od początku drugiej połowy. Widać, że opłaca się ta droga i należy nią dalej iść, także gratuluję piłkarzom, bo bardzo trudny tydzień za nami. Teraz mamy trochę dłuższą sprawę regeneracji do meczu piątkowego i na pewno będziemy gotowi do kolejnej ciężkiej pracy” – podsumował mecz w Zabrzu Artur Skowronek.

Marcin Brosz – Górnik Zabrze

Dobra passa Górników na swoim obiekcie dobiegła końca. Wisła Kraków pokonała gospodarzy na Arenie Zabrze, dla których jest do druga porażka w tym sezonie przed własną publicznością. „Naszym pomysłem było narzucenie tempa w pierwszej połowie. Chcieliśmy stwarzać sytuacje, które mieliśmy, natomiast zdawaliśmy sobie sprawę, że kluczem jest nie tylko ich stwarzanie, ale i wykorzystywanie. I tego nam zabrakło. W drugiej połowie popełniliśmy błąd, który kosztował nas bramkę, natomiast tak naprawdę do końca byliśmy w grze. Po interwencji Martina, który naprawdę dobrze obronił strzał Boguskiego chcieliśmy bardzo zdobyć wyrównującą bramkę. Nie mieliśmy może ku temu 100-procentowych okazji, ale byliśmy blisko bramki Lisa, staraliśmy się to zrobić i szkoda, że którejś z wrzutek czy któregoś strzału z dystansu nie wykonaliśmy lepiej” – tak po meczu mówił trener Górnika Zabrze.


Źródło: wisla.krakow.pl

Artur Skowronek: - Taka droga się opłaca

- Jeśli chodzi o pierwszą połowę, to jest ona do zapomnienia. Na pewno nie zagraliśmy jej tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Natomiast w tej drugiej, to poza tym, że strzeliliśmy gola, to cieszę się z postawy piłkarzy, bo to jest kierunek, który chcemy obrać. Myślę tutaj o sprawie i pressingu i operowaniu piłką. Zdecydowana poprawa i cieszę się, że ta przerwa dużo nam dała - mówił po niezwykle cennym dla nas zwycięstwie w Zabrzu, trener piłkarzy Wisły Kraków, Artur Skowronek.

- Daliśmy sobie nawzajem ogromny impuls, który od razu przerodził się na boisku, od początku drugiej połowy. Widać, że taka droga się opłaca i należy nią dalej iść. Gratuluję piłkarzom, bo bardzo trudny tydzień za nami. Teraz mamy trochę dłuższą sprawę regeneracji do meczu piątkowego i na pewno będziemy gotowi do kolejnej ciężkiej pracy - zapewnił Skowronek.

Pierwsze pytanie dotyczyło urazu Jakuba Błaszczykowskiego, przez który nasz kapitan zaliczył w tym meczu niespełna dwa kwadranse gry.

- Jeszcze nie wiemy na ile jest on poważny. Wydaje się, że jest to uraz mięśnia dwugłowego i zobaczymy, czy to jest nadciągnięcie, czy naderwanie. Pokaże to jutro lub pojutrze obraz USG - powiedział trener.

Szkoleniowiec wiślaków został zapytany także o to, co powiedział swojej drużynie w przerwie.

- To jest nasze i oczywiście tego tutaj nie powiem, ale cieszę się, że od strony merytorycznej chłopaki złapali to, jak ta druga połowa ma wyglądać, a inne sprawy to są sprawy szatni - skwitował Skowronek.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Turgeman: Cieszę się, że przyczyniłem się do wygranej

W sobotni wieczór piłkarze Białej Gwiazdy zdobyli Zabrze. Bardzo cenne trzy punkty powędrowały do Krakowa za sprawą trafienia Alona Turgemana, który zdobył zwycięską bramkę. Co po zakończeniu rywalizacji z Górnikiem powiedział bohater meczu?


28.06.2020r.

K. Biedrzycka

400mm

To nie był łatwy mecz. Ekipa Górnika jest szczególnie groźna na własnym obiekcie, ale krakowianie zdołali skutecznie przeciwstawić się zespołowi trenera Brosza. „Jest to bez wątpienia bardzo ważne zwycięstwo dla całego klubu. Cieszę się, że mogłem przyczynić się do wygranej i wspólnie z kolegami uradowaliśmy kibiców. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty i zrobiliśmy bardzo ważny krok w kierunku utrzymania. Wisła zasługuje na to, aby dalej grać w Ekstraklasie” - zaczął napastnik Białej Gwiazdy.

Jeden cios

W pierwszej odsłonie meczu to gospodarze narzucili swój styl, ale druga odsłona potyczki pokazała lepsze oblicze drużyny spod Wawelu. Co sztab powiedział w przerwie piłkarzom spod Wawelu? „Trener bardzo mocno nas motywował, zwrócił uwagę na elementy, które powinniśmy poprawić i przypomniał mocne strony rywala. Wiedzieliśmy, że porażka sprawiłaby, iż znaleźlibyśmy się w bardzo niebezpiecznym położeniu, a nie chcieliśmy do tego dopuścić. Daliśmy z siebie nie sto, a dwieście procent, co myślę, że było widać na boisku. Jestem bardzo szczęśliwy, ale teraz patrzę już tylko do przodu i myślę o następnym spotkaniu” - zauważył.

Oczekiwanie wynagrodzone

Długo przyszło Alonowi Turgemanowi czekać na kolejne trafienie dla 13-krotnego mistrza Polski. Po ostatnim gwizdku rywalizacji w Zabrzu napastnik może być jednak usatysfakcjonowany swoją postawą boiskową. „Kontuzja i koronawirus utrudniły mi w pewnym momencie grę, dlatego nie mogłem poprawić swojego dorobku strzeleckiego. Na szczęście wróciłem i cieszę się z ponownych występów, ponieważ pragnę pomagać drużynie w realizacji celów, to jest dla mnie kluczowe. Mam nadzieję, że uda mi się w kolejnych spotkaniach również trafiać do siatki rywali” - zakończył wypowiedź napastnik Wisły Kraków.


Źródło: wisla.krakow.pl

Rafał Boguski: - Mam nadzieję, że ten sezon zakończy się dla nas happy-endem

- W pierwszej połowie nie graliśmy tego, co sobie założyliśmy. Mieliśmy "pressować" zawodników Górnika już od bramkarza, niestety nic z tego nie wychodziło. W pierwszej połowie to Górnik narzucił swój styl gry i było nam bardzo ciężko stworzyć jakiekolwiek akcje - mówił po meczu z Górnikiem Zabrze jeden z bohaterów tej potyczki, a mianowicie - Rafał Boguski.

- W przerwie wyciągnęliśmy kilka wniosków, bo wiedzieliśmy gdzie źle graliśmy. Musieliśmy podejść wyżej do graczy Górnika, nie pozwolić im odwrócić się do naszej bramki i cały czas ich naciskać, żeby nie mogli rozwinąć skrzydeł. Na początku drugiej połowy strzeliliśmy bramkę i później - oprócz nerwowej końcówki - mieliśmy wszystko pod kontrolą - przyznał wiślak.

- Z mojego doświadczenia o wiele większa presja jest, gdy gra się o utrzymanie i istnienie klubu na najwyższym poziomie rozgrywek, a inaczej gra się o mistrzostwo. Wiadomo, że gdy gra się o najwyższe cele, to też jest presja i kibice oczekują zwycięstw, ale teraz jesteśmy w ciężkiej sytuacji i mam nadzieję, że ten sezon zakończy się dla nas happy-endem - dodał.

Na zakończenie Boguski został zapytany o Alona Turgemana.

- Ma bardzo dużą skuteczność na treningach, wkłada tę piłkę jak chce i bardzo rzadko się myli, gdy dostanie futbolówkę w polu karnym - powiedział "Boguś".

Źródło: Canal+ Sport


Źródło: wislaportal.pl

Statystyki meczu: Górnik - Wisła

Drugie z rzędu zwycięstwo, do tego bez straty bramki - tak kończy się dla krakowskiej Wisły pierwszy tydzień rywalizacji w rundzie finałowej sezonu ligowego 2019/2020. Wygrane nad Wisłą Płock oraz Górnikiem Zabrze dają wiślakom ogromny oddech w walce o utrzymanie, bo na dziś do utrzymania brakują nam już tylko maksymalnie cztery punkty. Zanim jednak o nie powalczymy - zapraszamy Was do zapoznania się z kompletem statystyk meczu "Białej Gwiazdy" w Zabrzu.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków

  • Bramki: 0-1 (0-0)
  • Posiadanie (w %): 57-43 (63-37)
  • Strzały: 14-9 (11-1)
  • Strzały celne: 2-3 (1-1)
  • Strzały niecelne: 7-3
  • Strzały zablokowane: 5-3
  • Strzały z pola karnego: 10-7
  • Strzały z pola karnego, celne: 2-3
  • Średni dystans od bramki: 17.6-15.8
  • Faule: 11-9
  • Żółte kartki: 1-0
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 0-3
  • Rzuty rożne: 9-5
  • Podania: 481-379
  • Podania dokładne (w %): 77-75
  • Instat index: 235-267
  • Gole oczekiwane: 1.38-1.64
  • Dystans (w km): 113.40-111.37
  • Sprinty: 86-89
  • Sprint dystans (w km): 1.68-1.67
  • Szybki bieg dystans (w km): 6.46-6.99

Gole oczekiwane:

  • 0.66 - Alon Turgeman
  • 0.60 - Rafał Boguski
  • 0.20 - Nikola Kuvlejić
  • 0.14 - Hebert
  • 0.02 - Maciej Sadlok
  • 0.02 - Mateusz Hołownia

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.69 - Nikola Kuveljić
  • 11.21 - Mateusz Hołownia
  • 10.52 - Alon Turgeman
  • 10.47 - Lukas Klemenz
  • 10.38 - Maciej Sadlok
  • 10.11 - Vullnet Basha
  • 9.54 - Rafał Janicki
  • 9.42 - Hebert
  • 8.22 - Chuca
  • 4.53 - Mateusz Lis
  • 2.70 - Jakub Błaszczykowski

oraz

  • 8.73 - Rafał Boguski
  • 3.35 - Gieorgij Żukow
  • 0.43 - Marcin Wasilewski

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 32.80 - Chuca
  • 32.46 - Mateusz Hołownia
  • 32.27 - Rafał Boguski
  • 31.58 - Gieorgij Żukow
  • 30.86 - Alon Turgeman
  • 30.70 - Lukas Klemenz
  • 30.46 - Jakub Błaszczykowski
  • 30.40 - Rafał Janicki
  • 30.35 - Maciej Sadlok

InStat index)*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 326 - Mateusz Lis
  • 325 - Alon Turgeman
  • 312 - Vullnet Basha
  • 283 - Rafał Boguski
  • 269 - Hebert
  • 265 - Rafał Janicki
  • 261 - Lukas Klemenz
  • 251 - Mateusz Hołownia
  • 250 - Chuca
  • 243 - Nikola Kuveljić
  • 237 - Gieorgij Żukow
  • 224 - Jakub Błaszczykowski
  • 222 - Maciej Sadlok

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 3 - Alon Turgeman - najwięcej strzałów;
  • 2 - Alon Turgeman - najwięcej celnych strzałów;
  • 4 - Vullnet Basha - najczęściej faulowani;
  • 3 - Maciej Sadlok - najwięcej fauli;
  • 63 - Maciej Sadlok - najwięcej podań;
  • 42 - Maciej Sadlok - najwięcej dokładnych podań;
  • 43 - Alon Turgeman - najwięcej przyjętych podań;
  • 26 - Alon Turgeman - najwięcej pojedynków;
  • 14 - Vullnet Basha - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 3 - Vullnet Basha - najwięcej udanych dryblingów;
  • 6 - Vullnet Basha - najwięcej odbiorów;
  • 4 - Vullnet Basha - najwięcej udanych odbiorów;
  • 17 - Alon Turgeman - najwięcej strat;
  • 12 - Lukas Klemenz - odzyskane piłki.

Źródło: Ekstraklasa, InStat

Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 33. kolejki PKO Ekstraklasy

Wprawdzie w Warszawie szykowano się już na małą fetę, ale Legia była raczej bliżej porażki z Piastem, niż wygranej. Całość zakończyła się remisem, co odkłada koronację warszawiaków. Czy będzie ona miała miejsce za tydzień w Poznaniu? To całkiem prawdopodobne, bo Legii do tytułu brakuje już tylko jednego punktu. Sporo w tej kolejce zaczyna się wyjaśniać także w dole ligowej stawki, bo swoje mecze wygrały Wisła Kraków oraz Wisła Płock, a że Arka i Korona - przegrały, więc różnica między nimi zaczyna być już znacząca. A do końca sezonu zostały już tylko cztery kolejki!

Piątek, 26 czerwca:

Raków Częstochowa 3-2 Arka Gdynia

  • 1-0 Kamil Piątkowski (29.)
  • 2-0 Petr Schwarz (42.)
  • 2-1 Patryk Kun (56. sam.)
  • 3-1 Kamil Kościelny (65.)
  • 3-2 Marcus Vinícius (82.)

Bardzo poważnie do swoich piłkarskich obowiązków podchodzą piłkarze Rakowa. Nie bawiąc się w jakiekolwiek kalkulacje - wygrali czwarte spotkanie z rzędu i choć gdynianie - co trzeba przyznać - mocno starali się o to, aby zdobyć w tym meczu choćby punkt i ambitnie walczyli o odrabianie strat, to ostatecznie pełną pulę zainkasowała ekipa trenera Marka Papszuna.

Zagłębie Lubin 2-1 Korona Kielce

  • 1-0 Jewgienij Baszkirow (21.)
  • 1-1 Petteri Forsell (45.)
  • 2-1 Jewgienij Baszkirow (67.)

Gdy kapitalnym strzałem popisał się Jewgienij Baszkirow, można było uznać, że "bramkę meczu" mamy już z głowy, tyle tylko, że w samej końcówce pierwszej połowy kapitalną petardę z rzutu wolnego posłał Petteri Forsell i przyznać trzeba, że tym uderzeniem odesłał strzał pomocnika gospodarzy do kąta. W 67. minucie tenże Baszkirow odesłał z kolei w to miejsce całą ekipę Korony, bo oddał kolejny ładny strzał i zapewnił "miedziowym" komplet punktów. I ten jest dla kielczan ich kolejnym gwoździem do I-ligowej trumny.

Sobota, 27 czerwca:

Wisła Płock 2-0 ŁKS Łódź

  • 1-0 Cillian Sheridan (19.)
  • 2-0 Piotr Tomasik (38.)

Gdy w 19. minucie w sprintera zabawił się Cillian Sheridan i "Nafciarze" wyszli na prowadzenie, a po kolejnych dziewiętnastu minutach w snajpera wcielił się z kolei Piotr Tomasik - temat tego meczu się zakończył. Wprawdzie łodzianie postarali się o kilka akcji, a i gospodarze także mogli swoje prowadzenie podwyższyć, to tak naprawdę cel tych ostatnich został osiągnięty. Wisła Płock poważnie przybliżyła się do zapewnienia sobie utrzymania, a ŁKS już tylko smutno dogrywa ten sezon.

Legia Warszawa 1-1 Piast Gliwice

  • 0-1 Jorge Félix (59. k.)
  • 1-1 Maciej Rosołek (84.)

Mocno szczęśliwie ekipa z Łazienkowskiej nie zaliczyła kolejnej porażki z Piastem Gliwice, który ostatnio ma patent na warszawiaków. Inna sprawa, że nie wiadomo jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby na początku drugiej połowy z boiska nie wyleciał Bartosz Rymaniak, zresztą nie tylko on powinien przedwcześnie udać się pod prysznic, bo z "czerwoną" z murawy zejść powinien także Mateusz Wieteska. Kontrowersji z arbitrem Szymonem Marciniakiem było zresztą więcej, ale najważniejszą konkluzją jest ta, że Piast na razie koronację Legii przełożył.

Górnik Zabrze 0-1 WISŁA KRAKÓW

  • 0-1 Alon Turgeman (47.)

Dwie zupełnie różne połowy rozegrali w Zabrzu wiślacy, bo po pierwszej powinni przegrywać, ale że Górnik swoich okazji nie wykorzystał, a w przerwie doszło do metamorfozy obydwu ekip, więc w drugiej połowie inicjatywę przejęła "Biała Gwiazda", która poza nerwową końcówką, kontrolowała to co działo się na murawie. No i dopisała kolejne niezwykle cenne punkty w walce o ligowy byt.

Niedziela, 28 czerwca:

Jagiellonia Białystok 1-2 Lechia Gdańsk

  • 1-0 Jakov Puljić (45.)
  • 1-1 Łukasz Zwoliński (47.)
  • 1-2 Łukasz Zwoliński (74.)

Pierwsza połowa należała do gospodarzy, ale znaleźli oni tylko raz sposób na dobrze dysponowanego Dušana Kuciaka, a my możemy odnotować ładną asystę Jesúsa Imaza. Po przerwie do głosu doszła jednak Lechia, a że miała w swoich szeregach Łukasza Zwolińskiego, więc ten dwukrotnie wpisał się w świetnym stylu na listę strzelców, choć miał jeszcze jedną świetną okazję i powinien wręcz ustrzelić hat-tricka. A że tak się nie stało, to do wygranej goście z Gdańska potrzebowali jeszcze jednego bohatera. Był nim 19-letni Łotysz Kristers Tobers, który w ostatniej akcji meczu wybił piłkę, która nieuchronnie zmierzała do bramki.

Śląsk Wrocław 2-2 Lech Poznań

    • 0-1 Christian Gytkjær (17.)
    • 1-1 Israel Puerto (76.)
    • 1-2 Jakub Moder (82. k.)
    • 2-2 Jakub Łabojko (85.)

Solidne opady deszczu sprawiły, że mecz zwłaszcza w pierwszej połowie toczył się "na wodzie". No i właśnie ona miała spory udział przy bramce dla poznaniaków, bo spodziewać się można, że na suchej nawierzchni Kamil Dankowski zapewne wybiłby piłkę, którą sprezentował Christianowi Gytkjærowi. W ostatnim kwadransie obydwa zespoły solidnie się "rozstrzelały" i całość zakończyła się raczej zasłużonym podziałem punktów.

Poniedziałek, 29 czerwca:

Cracovia 2-1 Pogoń Szczecin

  • 1-0 Benedikt Zech (22. sam.)
  • 2-0 Pelle van Amersfoort (76.)
  • 2-1 Ricardo Nunes (90.)

Z gry o "ósme" miejsce odcięła się ekipa "Pasów", która ograła dołujących wiosną szczecinian. Dość powiedzieć, ale po zimowym odejściu Adama Buksy, a w trakcie rundy Zvonimira Kožulja, Soufiana Benyaminy, czy Srđana Spiridonovicia - w bieżącym roku Pogoń strzeliła zaledwie osiem bramek, a więc tylko o jedną więcej, od ostatniego w tabeli ŁKS-u. To tylko pokazuje, że w Szczecinie mocno myśleć muszą o tym kto dla Pogoni strzelać będzie w kolejnym sezonie gole, bo choć w Krakowie to piłkarze szczecinian trafiali częściej, to jednak zaczęli od "samobója". I jednak odejścia w trakcie sezonu kluczowych piłkarzy - nazwać można dokładnie "samobójem".

Aktualna tabela:

  • 1. Legia Warszawa 33 65 66 - 31
  • 2. Piast Gliwice 33 54 37 - 30
  • 3. Lech Poznań 33 54 59 - 31
  • 4. Śląsk Wrocław 33 53 47 - 39
  • 5. Lechia Gdańsk 33 52 44 - 43
  • 6. Cracovia 33 49 44 - 35
  • 7. Jagiellonia Białystok 33 48 44 - 42
  • 8. Pogoń Szczecin 33 46 30 - 34
  • 9. Raków Częstochowa 33 50 45 - 46
  • 10. Górnik Zabrze 33 47 45 - 42
  • 11. Zagłębie Lubin 33 44 54 - 50
  • 12. Wisła Płock 33 42 39 - 51
  • 13. WISŁA KRAKÓW 33 41 40 - 50
  • 14. Arka Gdynia 33 33 33 - 52
  • 15. Korona Kielce 33 30 24 - 43
  • 16. ŁKS Łódź 33 21 27 - 59

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: Milowy krok w kierunku utrzymania=

Bramka Alona Turgemana zapewniła niezwykle ważne trzy punkty krakowskiej Wiśle, która na stadionie przy Roosevelta w Zabrzu pokonała zespół Górnika i zrobiła kolejny krok w kierunku utrzymania. Sprawdziliśmy, co na temat sobotniego spotkania napisali dziennikarze.


28.06.2020r.

Jakub Sumera

400mm

Gazeta Krakowska

„Pierwsze minuty należały do Wisły. Goście wysoko atakowali rywali, sporo było przechwytów już na połowie Górnika. Dwa, trzy razy wydawało się nawet, że to przyniesie dobrą okazję pod bramką Martina Chudego, ale podopieczni Artura Skowronka podawali sobie za mocno i niecelnie. Górnik po kilku minutach otrząsnął się z przewagi Białej Gwiazdy, a w 9. min wypracował sobie stuprocentową okazję na gola. Zagapiła się w tej sytuacji obrona Wisły. Jesus Jimenez posłał długie, kilkudziesięciometrowe podanie do Erika Jirki, a ten miał przed sobą tylko Mateusza Lisa. Dla gości skończyło się jedynie na strachu i rzucie rożnym dla gospodarzy.

Wisła odpowiedziała w 12. min, ale wszystko pokpił Alon Turgeman, który fatalnie podawał do Jakuba Błaszczykowskiego. Gdyby podał dobrze, kapitan Białej Gwiazdy stanąłby oko w oko z Martinem Chudym. Już za moment mogło to Wiślaków kosztować bardzo drogo. Tym razem podawał Erik Jirka, piłka trafiła do Stavrosa Vassilantonopoulosa, a ten już z pola karnego huknął na bramkę Mateusza Lisa z ostrego kąta. Bramkarz Wisły odbił piłkę, ale było to kolejne poważne ostrzeżenie dla krakowian. Tym bardziej, że Górnik wyraźnie się rozpędzał, a gościom coraz trudniej było nawet utrzymać się dłużej przy piłce.


W 25. min Wisła wyprowadziła kontrę, przy której upadł Jakub Błaszczykowski. Kapitan Białej Gwiazdy załapał się za udo i po chwili jasnym się stało, że nie będzie w stanie kontynuować gry z powodu kontuzji. Kubę zastąpił Rafał Boguski. Paradoksalnie, po zejściu Błaszczykowskiego gra nieco się wyrównała. Górnik nie był już tak skuteczny w pressingu, już nie notował tylu odbiorów, a Wiśle udało się nawet wypracować niezłą sytuację na gola, gdy po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego przez Chukę, przed Chudym znalazł się Alon Turgeman, ale strzelił wprost w bramkarza Górnika.


Zabrzanie po tej pierwszej części mogli czuć się pewnie. Mieli przewagę, mieli sytuacje i wydawało się, że tylko kwestią czasu jest, kiedy zaczną prowadzić. A jednak na początku drugiej połowy to Wisła zadała mocny cios. Akcję rozprowadził Nikola Kuveljić, zagrał do Rafał Boguskiego, a ten jak na tacy wyłożył piłkę Alonowi Turgemanowi. Izraelczyk tylko dostawił nogę i było 1:0 dla Białej Gwiazdy. Piłkarze Górnika sprawiali po tym golu wrażenie oszołomionych, a Wisła wreszcie zaczęła grać o wiele lepiej. Strzelał z dystansu Mateusz Hołownia, ale naprawdę dobrą okazję w 55. min po szybkim ataku miał Alon Turgeman. Tym razem nie trafił jednak w bramkę.


(…) W kolejnych minutach zabrzanie zupełnie nie wiedzieli, jak dobrać się do Wiślaków. Niby atakowało, ale sytuacji sobie nie stwarzali. A Wisła mogła w 81. min rozstrzygnąć sprawę. W polu karnym sprytnie strzelał Nikola Kuveljić. Piłka odbiła się jeszcze od nogi Pawła Bochniewicza i po słupku opuściła boisko.


To był tak naprawdę ostatni emocjonujący moment tego meczu. Górnik w końcówce próbował jeszcze wrzucać piłkę w pole karne Wisły, ale tak naprawdę nie zagroził poważniej bramce Mateusza Lisa. Krakowianie utrzymali zatem nikłe prowadzenie i zdobyli niesłychanie ważne trzy punkty”.


LoveKraków

„Goście odważnie zaczęli, próbując straszyć zabrzan prostopadłymi piłkami. Taki obraz utrzymywał się zaledwie kilka minut, gdy po reprymendzie od środkowych obrońców zespół Marcina Brosza postanowił przenieść ciężar gry na połowę Wisły.


Do przerwy Górnik był groźniejszy, ale w odpowiednim momencie dobrze reagował Lis, dwukrotnie ratując sytuację. Jego koledzy przez 45. minut nie bili ani jednego rożnego, a uderzenie lewą nogą Alona Turgemana po szybkim wznowieniu gry przez Chukę nie zrobiło wrażenia na Martinie Chudym.


15 minut przerwy pozytywnie podziałało na Wiślaków. Szybką kontrę, w krakowskim stylu, po idealnym podaniu Rafała Boguskiego wykończył Turgeman. Dla Izraelczyka była to druga bramka w sezonie. Pierwszą zdobył w debiucie, a potem leczył kontuzję. Kibice oglądali w Zabrzu dwie różne połowy. W pierwszej dużo lepsi byli gospodarze, ale po przerwie Wisła pokazała dużą dojrzałość”.


Onet


„Mecz od początku toczył się w szybkim tempie i spotkanie mogło się podobać. W dziewiątej minucie przed szansą stanęli gospodarze - Jesus Jimenez zagrał za plecy obrońców do Erika Jirki, ten uderzył, a futbolówka po rękach Mateusza Lisa wyszła na rzut rożny. Krótko po tym z prawej strony w pole karne wdarł się Stavros Vasilantonpoulos i uderzył z ostrego kąta. Lis jednak dobrze interweniował. Szansę na dobitkę miał jeszcze Jimenez, ale fatalnie skiksował. W 22. minucie zabrzanie mieli kolejną okazję na otwarcie wyniku. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową niecelnie strzelał Przemysław Wiśniewski. Chwilę później, po ostrym wejściu Erika Janży kontuzję odniósł Jakub Błaszczykowski, który był zmuszony opuścić murawę. W miejsce 34-latka na boisku pojawił się Rafał Boguski.


Sześć minut przed końcem pierwszej połowy przed szansą stanęli piłkarze Artura Skowronka. Obrońcy Górnika zagapili się i nieoczekiwanie w sytuacji sam na sam z Martinem Chudym znalazł się Alon Turgeman. Izraelczyk uderzył jednak zbyt lekko i golkiper miejscowych nie miał większych problemów z obroną.


(…) Druga połowa rozpoczęła się rewelacyjnie dla Białej Gwiazdy. Wisła wymieniła kilka krótkich podań na połowie rywala, z prawej strony dośrodkował Boguski, a dogranie precyzyjnie wykończył Turgeman dając ekipie z Krakowa prowadzenie 1:0. Krótko po tym mogło być 2:0, ale najpierw chybił Mateusz Hołownia, następnie Stavros Vasilantonpoulos omal nie pokonał własnego bramkarza, aż w końcu świetną okazję zmarnował Boguski.


Kwadrans przed końcem rywalizacji potężnie z dystansu uderzył Igor Angulo, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką Lisa. Kiepski strzał z drugiej strony boiska oddał także Maciej Sadlok. W 82. minucie efektownego gola mógł zdobyć Nikola Kuveljić. Serb uderzył z półobrotu z 11. metra, ale futbolówka przeszła obok prawego słupka.


Ostatecznie, pomimo ataków ze strony Górnika, wynik nie uległ już zmianie i w Zabrzu lepsi okazali się piłkarze Wisły, których trzypunktowa zdobycz mocno przybliża do utrzymania w PKO Ekstraklasie”.


Źródło: wisla.krakow.pl


Galeria sportowa