2020.07.18 Wisła Kraków - Arka Gdynia 0:1

Z Historia Wisły

2020.07.18, Ekstraklasa, 37. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 17:30, sobota, 19°
Wisła Kraków 0:1 (0:1) Arka Gdynia
widzów: 4.623
sędzia: Damian Sylwestrzak z Wrocławia.
Bramki
0:1 41' Oskar Zawada
Wisła Kraków
Mateusz Lis
David Niepsuj
Rafał Janicki
Daniel Hoyo-Kowalski grafika:zmiana.PNG (64' Marcin Wasilewski)
Maciej Sadlok
Dawid Szot grafika:zmiana.PNG (80' Krzysztof Drzazga)
Nikola Kuveljić
Damian Pawłowski
Chuca grafika:zmiana.PNG (73' Paweł Brożek)
grafika:zk.jpg Rafał Boguski
Aleksander Buksa

Trener: Artur Skowronek
Arka Gdynia
Kacper Krzepisz
Daniel Chmielnicki
Luka Marić
Adam Danch
Adam Marciniak
Mateusz Młyński grafika:zmiana.PNG (46' Kamil Antonik)
Douglas Bergqvist grafika:zk.jpg Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (62' Jakub Wawszczyk)
Michał Nalepa
Dawid Markiewicz grafika:zmiana.PNG (86' Patryk Soboczyński)
Marcus Vinícius
Oskar Zawada

Trener: Ireneusz Mamrot
Ławka rezerwowych: Michał Buchalik, Lukas Klemenz, Łukasz Burliga, Kamil Wojtkowski, Ľubomír Tupta, Kacper Duda

Kapitan: Rafał Boguski Grafika:zmiana.PNG Paweł Brożek

Bramki: 0-1 (0-1)
Posiadanie (w %): 57-43 (51-49)
Strzały: 24-8 (8-4)
Strzały celne: 7-3 (3-2)
Strzały niecelne: 7-3
Strzały zablokowane: 9-1
Strzały z pola karnego: 13-6
Strzały z pola karnego, celne: 5-3
Średni dystans od bramki: 19.6-12.1
Faule: 18-13
Żółte kartki: 1-1
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 2-1
Rzuty rożne: 13-2
Podania: 475-357
Podania dokładne (w %): 77-80
Instat index: 252-265
Gole oczekiwane: 3.12-1.59
Dystans (w km): 115.35-117.70
Sprinty: 110-73
Sprint dystans (w km): 2.13-1.39
Szybki bieg dystans (w km): 7.41-6.96

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Potwierdzenie zakupu biletu.
Potwierdzenie zakupu biletu.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Arka Gdynia

Chociaż mecz w Krakowie nie będzie miał żadnego znaczenia dla układu tabeli, jutrzejsze starcie będzie wyjątkowe przynajmniej z kilku powodów. Pojedynek przy Reymonta to chwilowe pożegnanie z Ekstraklasą, natomiast dla wielu graczy może być to ostatnie spotkanie w barwach obecnych zespołów.


17.07.2020r.

Michał Stompór

W kadrze gości nie zobaczymy Damiana Zbozienia, zawieszonego za kartki, natomiast do dyspozycji Ireneusza Mamrota wraca Mateusz Młyński, który zakończył już jednomeczową pauzę. Niejasna jest sytuacja Marko Vejinovicia – holenderski pomocnik nie znalazł się w kadrze na dwie poprzednie kolejki, co może sugerować nieobecność również w rywalizacji z Wisłą. Kto wybiegnie na murawę w wyjściowej jedenastce? Nie spodziewamy się rewolucji – jeżeli szkoleniowiec gdynian zdecyduje się dać szansę młodym zawodnikom (np. Patrykowi Soboczyńskiemu), z pewnością uczyni to w drugiej połowie jutrzejszego spotkania.

Bramkarz: Pāvels Šteinbors

Czteroletnia przygoda łotewskiego golkipera z Arką Gdynia dobiega końca. W portowym mieście Šteinbors zdobył renomę specjalisty w swoim fachu – nie dziwi nas fakt, iż mimo 34 lat na karku wychowanek Skonto Ryga nie narzeka na brak zainteresowania swoją osobą. Wiele wskazuje, że w kolejny sezon również będziemy oglądać go na boiskach Ekstraklasy, gdyż bliska pozyskania doświadczonego zawodnika jest Jagiellonia. W Białymstoku 21-krotny reprezentant Łotwy będzie miał za zadanie zastąpić Dejana Iliewa i Damiana Węglarza, a także przyuczać do zawodu niezwykle utalentowanego, zaledwie 16-letniego Xaviera Dziekońskiego.

Obrońcy: Jakub Wawszczyk, Frederik Helstrup, Adam Danch, Adam Marciniak

W spotkaniu z Wisłą na pewno zabraknie Damiana Zbozienia, który w poprzedniej kolejce obejrzał już ósmą żółtą kartkę w tym sezonie. Kto zastąpi pauzującego defensora? W trwających rozgrywkach 31-latek opuścił zaledwie cztery spotkania, w których na jego pozycji oglądaliśmy Michaela Olczyka (dwukrotnie; obecnie bez klubu), Adama Marciniaka (w starciu z Cracovią na lewej stronie zagrał Wawszczyk) i Adama Dancha. Wobec braku innego, nominalnego prawego obrońcy, najbardziej prawdopodobny wydaje się wariant z Marciniakiem na prawej defensywnej flance i Wawszczykiem na lewej. Dla 22-latka będzie to okazja na dziewiąty w tym sezonie występ w podstawowym składzie. W potyczce z Górnikiem wychowanek Zawiszy Bydgoszcz zajął miejsce na skrzydle, jednak na boisku spędził tylko 45 minut. Zestawienie tej formacji na mecz z Białą Gwiazdą nie powinno nikogo zaskoczyć – wydaje się, że Ireneusz Mamrot w końcu znalazł „złoty środek”, którym będzie chciał posłużyć się również na poziomie I ligi, o ile włodarzom uda się zatrzymać wyżej wspomnianych zawodników. Drugą kwestią, niezauważalną na pierwszy rzut oka, jest fakt, iż były szkoleniowiec Jagiellonii nie dysponuje aż tyloma ogranymi zmiennikami, co wręcz determinuje personalny skład linii obronnej.

Pomocnicy: Michał Nalepa, Michał Kopczyński, Dawid Markiewicz

Wydaje się, że środek pola w zespole z Gdyni nie będzie się róznił od tego, który mogliśmy zobaczyć w zmaganiach z ŁKS-em i Górnikiem. W normalnych warunkach w wyjściowej jedenastce Arki z pewnością zameldowałby się Marko Vejinović, jednak Holender nie wygląda na zainteresowanego grą na zapleczu Ekstraklasy i zgodnie z medialnymi doniesieniami, w najbliższych dniach powinien opuścić Żółto-Niebieskich. Miejsce 30-latka zajął 10 lat młodszy Dawid Markiewicz, który w starciu z Rycerzami Wiosny zadebiutował w dorosłej piłce. Nieco niżej ustawiony będzie duet Nalepa-Kopczyński – wspomniana dwójka nie musi martwić się o miejsce w podstawowym składzie. Szczególną uwagę warto zwrócić na Nalepę, który być może walczy o pozostanie na najwyższym szczeblu. Umiejętności i ambicji pomocnikowi gdynian odmówić nie można.

Skrzydłowi/napastnicy: Mateusz Młyński, Maciej Jankowski, Marcus Vinícius

Do dyspozycji trenera wraca Mateusz Młyński, w meczu z Górnikiem pauzujący za czwartą żółtą kartkę i to on zajmie miejsce na lewym skrzydle. Po przeciwnej stronie boiska najprawdopodobniej pojawi się Marcus Vinícius. Brazylijczyk jest w świetnej formie, co potwierdzają liczby, jakie zanotował w czterech ostatnich pojedynkach – trzy bramki i asysta. W roli środkowego napastnika zapewne wystąpi Maciej Jankowski. Chociaż były zawodnik Wisły nie rozegrał dobrego spotkania, obecnie trudno znaleźć piłkarza o podobnych umiejętnościach, który mógłby go zastąpić.

Pożegnanie – dla jednych z rolą zawodnika, dla innych z obecnym pracodawcą, dla niektórych z Ekstraklasą. Chociaż zbliżająca się kolejka nie przyniesie żadnych rozstrzygnięć na samej górze i samym dole ligowej tabeli, nie oznacza to, iż nie warto zasiąść na trybunach czy przed telewizorami. Jak pokazała ostatnia seria gier poprzedniego sezonu, na Reymonta emocji z pewnością nie zabraknie.


Źródło: wisla.krakow.pl

Mecz pożegnań. Wisła gra dziś z Arką

To już koniec trwającego równo rok sezonu ligowego 2019/2020, który dla każdego kibica krakowskiej Wisły był szalenie trudny. Dziesięć ligowych porażek z rzędu, ostatnie miejsce w tabeli, a potem walka o wydostanie się ze strefy spadkowej oraz przerwa w rozgrywkach, którą spowodowała pandemia koronawirusa. Na nasze szczęście ich finał to zasłużone utrzymanie, wywalczone zresztą z odpowiednim zapasem, który pozwala bez większych nerwów dokończyć rywalizację.

I mimo wykonania zadania ostatni mecz sezonu to będzie przede wszystkim mecz pożegnań. I to nie tylko dlatego, że nasza klubowa legenda - Paweł Brożek - kończy karierę. Dla popularnego "Brozia", który przed dwoma laty... żegnał się już z Wisłą fenomenalną bramką z Lechem Poznań - będzie to już drugie pożegnanie z naszym klubem. Wtedy miejsca dla napastnika nie widział w naszym klubie trener Joan Carrillo, którego zaraz potem samego w Wiśle już nie było. Został za to Brożek, który w dwóch kolejnych sezonach dorzucił dla "Białej Gwiazdy" dziesięć ligowych bramek - będąc zresztą w kończącej się właśnie batalii - najskuteczniejszym wiślakiem! W Ekstraklasie zagra dziś dla Wisły po raz 356. W niej strzelił dla klubu z ulicy Reymonta 144. gole, a we wszystkich rozgrywkach w koszulce "Białej Gwiazdy" jego liczby to na teraz 431 gier i 175 trafień... Na naszych więc oczach karierę w Wiśle kończy zawodnik, który przechodzi do galerii wiślackich sław...

Smutno będzie się tym samym z Brożkiem rozstać, ale też nie będzie to jedyne dzisiejsze pożegnanie, bo swoją grę dla Wisły kończy także Marcin Wasilewski. I choć nie miał on możliwości wsławić się w wiślackiej historii aż tak pokaźnie jak "Brozio", to każdy bez wątpienia zapamięta jego charakter oraz choćby derbową bramkę...

Cóż - poza tą dwójką nie będzie to jednak jedyne rozstanie z naszym klubem. I tutaj można mieć do naszych włodarzy może nawet i lekkie pretensje, bo tak naprawdę... nie wiemy z kim jeszcze postanowiono się rozstać... Oczywiście to zapewne zależeć będzie od wyników negocjacji z potencjalnymi nowymi nabytkami, ale na dziś wiadomo, że z Wisły odchodzą - choć nie zostało to podane oficnalnie - choćby zawodnicy wypożyczeni - Ľubomír Tupta, czy Mateusz Hołownia.

Na pewno na ewentualne i pożegnanie z honorami - jeśli do niego dojdzie - zasłużył także Rafał Boguski, który dziś na liczniku może mieć 371. występ dla Wisły, a warto nadmienić, że poza nim kontrakty i ich podpisane aneksy wygasają Krzysztofowi Drzazdze, Lukasowi Klemenzowi, Michałowi Makowi i Kamilowi Wojtkowskiemu. I z całej tej grupy jedynym, o którym nie mówi się w kontekście rozstania jest bodajże Klemenz - a to oznacza, że pożegnań czeka nas być może dziś co niemiara?! Tym bardziej, że Wisła wręcz powinna się z kolei rozstać z piłkarzami, którzy mają jeszcze ważną umowę, ale niestety przy Reymonta nie odnaleźli swojego piłkarskiego miejsca, a mianowicie z zaciągiem z Hiszpanii - Víctorem Moyą Martínezem oraz Jeanem Carlosem Silvą. Ponadto wciąż nie wiadomo na jakim etapie odbywają się negocjacje z Austrią Wiedeń odnośnie wykupienia Alona Turgemana, co łącznie daje nam grupę liczącą równy tuzin zawodników...

Zapewne nie w aż takiej liczbie, ale tych którzy odejdą trzeba też będzie zastąpić, a że przerwa w rozgrywkach potrwa niecały miesiąc, bo już za cztery tygodnie czeka nas pierwszy mecz rozgrywek Pucharu Polski, więc łatwo dostrzec, że przed nami kto wie czy nie jeden z bardziej gorących okresów w klubie.

A sam mecz z Arką? No cóż - po naszej wtorkowej porażce w Lubinie pożegnalny mecz ze spadkowiczem z Gdyni traktować można poniekąd jako poligon doświadczalny. Wisła nie ma już szans na poprawienie swojej pozycji w lidze, podobnie zresztą jak Arka, która zajęła na koniec sezonu miejsce tuż za naszymi plecami. A to sprawia, że mecz ten jawi się jako "ligowy-sparingowy", bo spodziewać się należy sporych przetasowań w składach.

Nie zmienia to oczywiście faktu, że dla samego pożegnania z Pawłem Brożkiem mecz ten będzie świętem i dobrze byłoby go sobie nie zepsuć. Tym bardziej, że świętować będzie nie tylko Brożek i kibice, ale też kilku innych piłkarzy, których chcielibyśmy zapamiętać jak najlepiej.

Sobota, 18.07.2020 r. 17:30

Wisła Kraków-Arka Gdynia

  • 37. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
  • Transmisja TV: Canal+ Premium HD, Canal+ 4K UHD, Canal+ Sport 4 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Arką 41 razy. 19 spotkań wygrała, 9 zremisowała oraz 13 przegrała. Bilans bramek to: 64-41.
  • » W poprzednich meczach bieżącego sezonu przegraliśmy z Arką 0-1 oraz zremisowaliśmy 0-0.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Vullnet Basha (kontuzja),
  • → Jakub Błaszczykowski (kontuzja),
  • → Hebert (koniec wypożyczenia),
  • → Mateusz Hołownia (czerwona kartka),
  • → Michał Mak (kontuzja),
  • → Vukan Savićević (kontuzja),
  • → Alon Turgeman (kontuzja),
  • → Gieorgij Żukow (kontuzja).
  • » Powrót do kadry meczowej:
  • → Paweł Brożek (kontuzja),
  • → Rafał Janicki (kartki).
  • » Przewidywana temperatura w porze meczu to 23°.

Źródło: wislaportal.pl

Wisła Kraków – Arka Gdynia. Zapowiedź, typy, kursy

18 lipca 2020

W jednym z sobotnich spotkań 37. kolejki PKO Ekstraklasy, Wisła Kraków zmierzy się przed własną publicznością z Arką Gdynia. Sprawdź zapowiedź, w której znajdziesz nasze typy, kursy bukmacherskie oraz informacje o transmisji.


Dla obu drużyn jest to spotkanie o przysłowiową „pietruszkę”. Arka już wcześniej straciła szanse na utrzymanie i zakończy obecny sezon na czternastym miejscu. Wisła uplasuje się natomiast na trzynastej lokacie, bowiem ma pięć punktów straty do dwunastego Zagłębia Lubin.

Wisła Kraków – Arka Gdynia, ostatnie wyniki

  • Wisła szanse na zakończenie sezonu na wyższym miejscu straciła w ostatnich dwóch kolejkach, w których zdobyła zaledwie jeden punkt. Po remisie 1:1 u siebie z Koroną Kielce, przed tygodniem uległa 1:3 na wyjeździe Zagłębiu Lubin.

Porażki w ostatniej kolejce doznała również Arka Gdynia, która u siebie uległą 1:2 Górnikowi Zabrze. We wcześniejszych dwóch meczach podzieliła się punktami z Koroną Kielce (1:1) oraz pokonała u siebie 3:2 Łódzki.

Wisła Kraków – Arka Gdynia, historia

  • Bilans ostatnich pojedynków obu zespołów jest korzystny dla Arki Gdynia, która jest niepokonana od pięciu spotkań. W tym czasie odniosła trzy zwycięstwa.

W tym sezonie Arka wygrała już w Krakowie. W listopadowym meczu zwyciężyła skromnie 1:0. Z kolei niedawne spotkanie w Gdyni zakończyło się bezbramkowym remisem.

Wisła Kraków – Arka Gdynia, sytuacja kadrowa

  • W zespole Wisły w sobotnim meczu nie zagra aż siedmiu zawodników. Z powodu kontuzji na boisku nie zobaczymy Jakuba Błaszczykowskiego, Alona Turgemana, Vullneta Bashy, Michała Maka, Vukana Savicevicia i Gieorgija Żukowa. Za czerwoną kartkę nadal pauzuje Mateusz Hołownia. Do kadry meczowej wracają natomiast Paweł Brożek i Rafał Janicki.

Arka na pewno będzie musiała sobie poradzić bez pauzującego za kartki Damiana Zbozienia.

Wisła Kraków – Arka Gdynia, kursy

  • Wisła Kraków – Arka Gdynia 1×2 kursy
  • Wygrana
  • Wisły Remis Wygrana
  • Arki
  • STS 1,95 3,60 3,82 Sprawdź ofertę STS
  • Fortuna 2,05 3,75 3,75 Sprawdź ofertę Fortuny
  • PZBuk 2,00 3,65 3,60 Sprawdź ofertę PZBuk
  • Betclic 2,00 3,70 3,70 Sprawdź ofertę Betclic
  • Superbet 1,95 3,60 3,80 Sprawdź ofertę Superbet
  • NAJWYŻSZY KURS
  • BONUSY DLA UŻYTKOWNIKÓW GOAL.PL
  • bonus 100% do 1200 zł + freebet 30 zł z kodem GOAL
  • cashback do 550 zł z kodem GOALPL
  • bonus 100% do 600 zł + freebet 34 zł
  • Kursy aktualne na 17.07.2020 16:05


Wisła Kraków – Arka Gdynia, typy i przewidywania

  • W roli faworyta na boisko wybiegną gospodarze, którzy mają po swojej stronie atut własnego boiska i będą chcieli w dobrym stylu pożegnać się z kibicami. Nie spodziewamy się jednak zbyt wielu bramek. Nasz typ: poniżej 2,5 bramki.


Wisła Kraków – Arka Gdynia, oferta bukmacherów

  • Działający na polskim rynku bukmacherzy przygotowali na to spotkanie bogatą ofertę zakładów. Aktualne oferty oraz promocje przygotowane specjalnie dla naszych Czytelników znajdziecie w sekcji bukmacherskiej portalu goal.pl.

Wisła Kraków – Arka Gdynia, przewidywane składy

  • Wisła: Lis – Niepsuj, Klemenz, Janicki, Sadlok – Kuvelijć, Pawłowski – Szot, Boguski, Wojtkowski – Buksa
  • Arka: Steinbors – Maric, Danch, Helstrup, Marciniak – Vinicius, Kopczyński, Nalepa, Siemaszko, Antonik – Jankowski

Wisła Kraków – Arka Gdynia, transmisja meczu

  • Sobotnie spotkanie w Krakowie, które rozpocznie się o godzinie 17:30, będzie transmitowane „na żywo” na kanale Canal+ Premium.


Źródło: wislakrakow.com

Sukces wieńczy dzieło: Godnie pożegnać sezon i wiślacką Legendę

Przed nami ostatni akcent PKO Bank Polski Ekstraklasy w sezonie 2019/2020, czyli 37. seria gier. W sobotnie popołudnie piłkarze prowadzeni przez trenera Artura Skowronka podejmą na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana zespół Arki Gdynia, czym zakończą swoje zmagania w bieżących rozgrywkach.


18.07.2020r.

Jakub Sumera

400mm

Historia rywalizacji na najwyższym szczeblu ligowym pomiędzy tymi zespołami przemawia na korzyść Wiślaków. Do tej pory rozegrano 33 ligowe potyczki, w których piętnastokrotnie triumfowali krakowianie, dziesięć zwycięstw zanotowali piłkarze z Pomorza, natomiast ośmiokrotnie padał wynik remisowy. W obecnym sezonie piłkarze Wisły i Arki spotkali się dwukrotnie. 9 listopada 2019 roku na stadionie przy Reymonta Arkowcy triumfowali 1:0, natomiast w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego w Gdyni spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a obie drużyny podzieliły się punktami.


Pozytywnie zakończyć sezon

Mimo iż wynik dzisiejszego spotkania w żadnym stopniu nie wpłynie na końcowe lokaty obu zespołów, to emocji na stadionie przy Reymonta z pewnością nie zabraknie. Wiślacy do spotkania z Żółto-Niebieskimi podchodzą w roli faworyta i postarają się udowodnić to swoją dyspozycją na boisku. Cel, jakim było utrzymanie został już zrealizowany, dlatego teraz przyszedł czas na ostatni krok, jakim będzie zwycięstwo w ostatnim spotkaniu sezonu i godne pożegnanie się z kibicami. Z kolei zawodnicy prowadzeni przez trenera Ireneusza Mamrota, którzy przyszły sezon spędzą w I lidze również powalczą w Krakowie o pełną pulę. Gracze z Gdyni zrobią wszystko, by w dobrym stylu zakończyć ten sezon, pozostawić po sobie dobre wrażenie i zacząć przygotowywać się już pod kątem przyszłorocznych rozgrywek do walki o powrót na ekstraklasowe boiska.


Przełamać serię

Po raz ostatni piłkarze Białej Gwiazdy mogli cieszyć się z domowego zwycięstwa nad zespołem Arki Gdynia ponad dwa lata temu. 17 lutego 2018 roku Wiślacy po zaciętym spotkaniu pokonali drużynę z Trójmiasta 3:2 po dwóch bramkach Zorana Arsenicia i trafieniu Jesusa Imaza. Kolejne dwie wizyty gości z województwa pomorskiego na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana nie kończyły się tak, jak życzyliby tego sobie zarówno piłkarze, trenerzy, jak i kibice krakowskiego klubu, bowiem jedno spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a z ostatniej wizyty w Grodzie Kraka Arkowcy wywieźli komplet punktów. Najwyższy czas na przełamanie w starciu z Żółto-Niebieskimi i odniesienie wyczekiwanego zwycięstwa.


Legendarne pożegnanie

W kadrze meczowej 13-krotnego mistrza Polski na dzisiejsze spotkanie znajdzie się miejsce dla Pawła Brożka. Legenda Białej Gwiazdy ogłosiła, że wraz z końcem obecnego sezonu kończy piłkarską karierę. „Brozio” wraca więc do meczowej „dwudziestki” po urazie, którego nabawił się w poprzednim miesiącu. Wraca, by pożegnać się z kibicami i po raz ostatni wystąpić w koszulce swojego ukochanego klubu. Trener Artur Skowronek zapowiedział na konferencji przedmeczowej, że legendarny napastnik dostanie szansę występu w dzisiejszym spotkaniu, a „Pawka” z pewnością postara się maksymalnie ją wykorzystać. Czy powtórzy się historia sprzed 2 lat, kiedy w trakcie spotkania z Lechem Poznań Paweł Brożek trafił do siatki rywali i doprowadził zgromadzonych na stadionie kibiców do euforii? Przekonamy się już za kilka godzin.


Pierwszy gwizdek sędziego Damiana Sylwestrzaka już o godzinie 17.30. Wspólnymi siłami ponieśmy Białą Gwiazdę do zwycięstwa w ostatnim meczu sezonu!


Źródło: wisla.krakow.pl

Artur Skowronek przed meczem z Arką: - Bardzo poważnie traktujemy ten mecz

W czekającym nas w sobotę meczu z Arką Gdynia - obydwa zespoły grają już tylko o "honor", bo zarówno Wisła nie może już poprawić swojej trzynastej lokaty, jak i gdynianie nie mogą zmienić swojego losu i przyjdzie im pogodzić się z degradacją. - Nie lubię takich spotkań, bo każdy z nas jest bardzo ambitnym człowiekiem i nie zadowala nas to miejsce, które mamy w tabeli - powiedział na konferencji prasowej, przed finałową potyczką sezonu 2019/2020, trener piłkarzy Wisły Kraków, Artur Skowronek.

- Chcielibyśmy dalej do końca walczyć o to, żeby być wyżej. Nie wykorzystaliśmy ostatnio takiej szansy, ale z przekroju całej walki o to co mieliśmy zrobić jest taki czas, żeby sobie nawzajem podziękować. W tym podziękować naszym kibicom i bardzo poważnie traktujemy ten jutrzejszy mecz, żeby dać dużo radości po spotkaniu - dodał.

Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o tych piłkarzy, którzy z Wisłą Kraków się rozstają. Jak informowaliśmy tutaj » - w kadrze na potyczkę z Arką znajdzie się miejsce dla Pawła Brożka, a Skowronek zapytany został jeszcze o to czy pożegnanie z Marcinem Wasilewskim również odbędzie się "na murawie".

- Marcin jest do naszej dyspozycji, jest zdrowy, pali się do gry, więc myślę, że jutro dostanie kolejną szansę. A czy to jego ostatni mecz, to trzeba zapytać Marcina - dodał odnosząc się do tego, że popularny "Wasyl" jeszcze nie deklarował swojego definitywnego rozbratu z piłką.

Skowronek został też zapytany o to, czy ustalając skład będzie brał pod uwagę to, że część z piłkarzy, których ma do dyspozycji, z Wisłą tego lata się rozstanie.

- Patrzymy przez pryzmat przyszłości ustawiając na jutro skład, ale ci piłkarze którzy są zdrowi, którzy są do dyspozycji - są brani pod uwagę - powiedział, po czym dodał, że przygotowania do nowego sezonu jego zespół rozpocznie już 30 lipca.

Kolejne z pytań dotyczyło zdobyczy punktowych w Ekstraklasie, a dokładniej tego, że bieżący sezon jest kolejnym, w którym mistrz Polski zdobywa średnią punktową poniżej dwóch.

- Trzeba być w futbolu powtarzalnym, żeby osiągać dobre wyniki. I aby walczyć o wysokie cele. U nas średnia w ostatnim czasie się dźwignęła, ale zabrakło kontynuacji. Wiadomo jak ten sezon wyglądał, bo nie ułożyło się to od początku i stąd Wisła nie walczy o najwyższe cele w kraju, ale to jak ten kryzys sportowy przeszliśmy bardzo mocno wzmocni drużynę i w przyszłym sezonie będziemy powtarzalni i wtedy będziemy mieli średnią punktową na mecz lepszą. A do czego nas to doprowadzi? Zobaczymy w przyszłości - powiedział.

Na zakończenie trener wiślaków został jeszcze zapytany o przyszły sezon oraz o to, czy w związku z tym, że ligę opuścić ma za rok tylko jedna drużyna - nie będzie to dobry moment, aby przebudowując latem Wisłę - nie postawić na odmłodzenie kadry.

- Nie patrzymy w takich kategoriach, bo jesteśmy w Wiśle Kraków, a Wisła Kraków powinna co sezon walczyć o wysokie cele, więc perspektywa tego, że spadnie jedna drużyna jakby nas nie interesuje. Mamy w sobie ogrom pokory i w taki sposób będziemy teraz pracować w tym krótkim okresie przerwy, żeby zbudować taki zespół, który będzie mógł myśleć o czymś zdecydowanie większym, niż ma to miejsce w tym sezonie - zakończył Skowronek.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Czas na wakacje... Wisła - Arka 0-1

Porażką 0-1 występy w sezonie 2019/2020 zakończyli piłkarze krakowskiej Wisły, bo choć w meczu z Arką Gdynia byliśmy stroną przeważającą, to zarazem raziliśmy nieskutecznością. Do tego zresztą stopnia, że rzut karny zmarnował żegnający się z Wisłą Marcin Wasilewski. Wiślacy nie pomogli więc sami sobie w zdecydowanie bardziej miłym pożegnaniu się z kończącym karierę Pawłem Brożkiem.

Na ostatni mecz sezonu trener Artur Skowronek postawił na mocniej młodzieżowy skład swojej drużyny, bo w wyjściowej "jedenastce" znalazło się miejsce dla aż czterech piłkarzy o takim statusie.

I początek tego spotkania wyglądał dla nas obiecująco. Wiślacy starali się ułożyć je pod siebie, ale w pierwszym kwadransie dogodne sytuacje stworzyliśmy sobie tylko po stałych fragmentach gry, bo formę debiutującego w Ekstraklasie 20-latka Kacpra Krzepisza sprawdzili z rzutów wolnych najpierw Maciej Sadlok, a następnie Chuca. Po uderzeniu naszego obrońcy Krzepisz zdołał jednak przenieść piłkę ponad bramką, a po próbie Hiszpana futbolówka nieznacznie przeleciała nad poprzeczką.

W 16. minucie umiejętności Krzepisza sprawdził też z dystansu David Niepsuj, a zaraz potem swoją pierwszą okazję miał Aleksander Buksa, ale obrońcy zdołali strzał młodego wiślaka zablokować. Po dwóch minutach Buksa ruszył z kolei indywidualnie i mimo asysty dwóch defensorów tym razem piłka po jego uderzeniu doleciała do bramki, ale jednak próba była jednak zbyt lekka, aby sprawić kłopot bramkarzowi.

W 25. minucie dobrze na skrzydle ruszył natomiast Sadlok i wrzucił do Buksy, ale skończyło się dla nas tylko na rzucie rożnym. Po nim aż dwie okazje miał Rafał Boguski, ale pierwszy jego strzał poleciał do... Damiana Pawłowskiego, który odegrał jeszcze raz do Boguskiego, który tym razem uderzył niecelnie. Groźnie pod bramką Arki było też po trzech kolejnych minutach. Do dogrania z rzutu rożnego Chuki doszedł Pawłowski, ale jego "główka" tylko obiła poprzeczkę!

Niestety na tym - to też trzeba przyznać - mocno szarpana i niedokładna gra Wisły w pierwszej połowie się skończyła i do głosu doszła Arka. I mogła wyjść na prowadzenie w minucie 33., kiedy to po dograniu Daniela Chmielnickiego blisko szczęścia był uderzający głową Marcus Vinícius. Nie minęła minuta, a Vinícius miał okazję po dośrodkowaniu z drugiej strony boiska - tym jednak razem obijając słupek!

Co się jednak odwlecze... Po faulu Sadloka goście z Gdyni mieli rzut wolny i po dośrodkowaniu Michała Nalepy strzał głową Adama Marciniaka świetnie odbił Mateusz Lis, ale do piłki doszedł Vinícius i tak dograł do Oskara Zawady, że pozostało mu tylko dopełnić formalności. A to oznaczało, że od 41. minuty Arka prowadziła przy Reymonta 1-0.

I choć wiślacy w końcówce pierwszej połowy ruszyli jeszcze do ataków, to nie zagrozili już w tej części gry ekipie z Gdyni.

Drugą połowę nasz zespół rozpoczął ofensywnie i już w pierwszych sekundach dobrze z piłką ruszył Niepsuj, ale ostatecznie jego dogranie do środka dało nam tylko rzut rożny. Podobnie było w minucie 50., kiedy po kolejnym podaniu od Niepsuja uderzenie Dawida Szota dało nam następny korner. Niestety kolejne dośrodkowania z narożnika nie przynosiły zagrożenia pod bramką gości. Podobnie było też zresztą w minucie 52., kiedy także strzelał Szot, ale trafił w Adama Dancha i to także dało tylko rzut rożny. A co działo się po takich naszych próbach nie ma co niestety komentować. Choć w 62. minucie właśnie po kolejnym kornerze swoją szansę miał Nikola Kuveljić, ale trafił w obrońcę. Zaraz zaś potem przed dogodną szansą stanął Pawłowski, ale na swoje nieszczęście nie trafił czysto w piłkę.

Dwie minuty później odważnie między Dancha i Krzepisza wszedł Szot, a że został zahaczony, więc wywalczył dla nas rzut karny. Sytuacja dobrą chwilę sprawdzana była jeszcze na wideo, ale ostatecznie została utrzymana. Do piłki podszedł Marcin Wasilewski, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie i gdy wszyscy spodziewali się rozwiązania siłowego - nasz defensor uderzył technicznie, a młody Krzepisz wyczuł intencje wiślaka. "Wasyl" ruszył jeszcze do dobitki, ale bramkarz Arki odbił futbolówkę nogami i wciąż przegrywaliśmy 0-1.

W 71. minucie mieliśmy kolejną dogodną okazję do wyrównania, bo świetnie do Chuki podał Boguski, ale Hiszpan... trafił głową w poprzeczkę! Po kolejnych dwóch minutach wiślacy domagać się mogli kolejnej w tym spotkaniu "jedenastki", bo piłkę ręką zablokował Danch, ale tym razem sędziowie uznali inaczej.

W 76. minucie swoją okazję na bramkę miał z kolei... Paweł Brożek, który na murawie pojawił się chwilę wcześniej, ale znów dobrze spisał się Krzepisz. Bramkarz Arki nie musiał natomiast interweniować w 83. minucie, kiedy to groźnie - choć nieznacznie niecelnie - uderzał Sadlok. Zresztą poza tym strzałem ostatni kwadrans tego meczu to przede wszystkim nieudolne próby Wisły, która kończy ten sezon porażką, smutnie finalizując swoje występy. Zresztą ta mogła być jeszcze... wyższa, ale w dobrej sytuacji, sekundy po wejściu na plac gry, strzał Patryka Soboczyńskiego nogami obronił Lis, a w 88. minucie w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem - po błędzie Wasilewskiego - nie wykorzystał Kamil Antonik.

I na koniec można powiedzieć tylko tyle, że na szczęście rozgrywki 2019/2020 są już za nami... Chętnie sami od niech odpoczniemy...

Sobota, 18.07.2020 r. 17:30:

Wisła Kraków:

  • Mateusz Lis
  • David Niepsuj
  • Daniel Hoyo-Kowalski
  • (64. Marcin Wasilewski)
  • Rafał Janicki
  • Maciej Sadlok
  • Dawid Szot
  • (80. Krzysztof Drzazga)
  • Damian Pawłowski
  • Nikola Kuveljić
  • Chuca
  • (73. Paweł Brożek)
  • Rafał Boguski
  • Aleksander Buksa


Arka Gdynia:

  • Kacper Krzepisz
  • Daniel Chmielnicki
  • Luka Marić
  • Adam Danch
  • Adam Marciniak
  • Mateusz Młyński
  • (46. Kamil Antonik)
  • Michał Nalepa
  • Douglas Bergqvist
  • (62. Jakub Wawszczyk)
  • Dawid Markiewicz
  • (86. Patryk Soboczyński)
  • Marcus Vinícius
  • Oskar Zawada

37. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
  • Widzów: 4 623.
  • Pogoda: 19°.

Źródło: wislaportal.pl

Czas pożegnań. Wisła 0:1 Arka

To nie był łatwy dzień dla zdecydowanej większości osób obecnych na stadionie. Niektórzy żegnali się z Ekstraklasą, niektórzy z klubem, inni z boiskiem. Niestety, ten emocjonujący sezon nie zakończył się zgodnie z oczekiwaniami – Biała Gwiazda przegrała z Arką. Strzelcem jedynej bramki był Oskar Zawada.


18.07.2020r.

Michał Stompór

400mm.pl

Obaj szkoleniowcy postanowili zaskoczyć zgromadzonych przy R22 kibiców i dokonali kilku ciekawych zmian w wyjściowych jedenastkach swoich drużyn. W pierwszym składzie gospodarzy pojawili się m.in. Hoyo-Kowalski, Pawłowski, Szot i Buksa, natomiast w ekipie gości zobaczyliśmy Krzepisza i Chmielnickiego, którzy po raz pierwszy mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności na ekstraklasowych boiskach.

Pierwsza odsłona

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Wiślacy. Boguski odegrał Sadlokowi na skrzydło, ten po chwili oddał mu piłkę, a kapitan Białej Gwiazdy podał do Buksy, który przegrał pojedynek bark w bark z obrońcą Arki. W 4. minucie nieprzepisowo zatrzymywany był Dawid Szot – sędzia podyktował rzut wolny w okolicach 20. metra. Do futbolówki podszedł Sadlok i oddał potężne uderzenie, jednak na posterunku był Krzepisz. Trzy minuty później to Arkowcom przyznano stały fragment gry – dośrodkowanie Nalepy swój lot zakończyło za linią końcową. Kolejne kilka minut toczyło się głównie w środkowej części boiska, a obie ekipy nie ustrzegały się błędów. Jedno z takich nieporozumień zakończyło się faulem przyjezdnych na linii 30. metra. Rzut wolny wykonał Chuca, któremu zabrakło nie siły, lecz precyzji. Między 16., a 17. minutą obejrzeliśmy dwa strzały Wisły – najpierw Niepsuj trafił w dobrze ustawionego golkipera gdynian, a chwilę później Buksa został zablokowany. W 19. minucie młody napastnik znalazł się w polu karnym gości, jednak jego intencje rozszyfrowali defensorzy Arki. W 25. minucie kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Kuveljić, który swoim zagraniem znalazł Sadloka, a ten dośrodkował w pole karne Arkowców. Defensywa gdynian wybiła piłkę, a sędzia wskazał na rzut różny. Stały fragment gry mógł zakończyć się pierwszym golem, jednak Wiślacy dwukrotnie nie trafili w światło bramki.

Chociaż najgroźniejsze sytuacje były efektem gry z kontry, Biała Gwiazda nie koncentrowała się wyłącznie na szybkich atakach, niejednokrotnie zaskakując obronę gości przemyślaną wymianą pozycji. Jedyną, aczkolwiek najważniejszą niedoskonałością ataków była niska skuteczność ostatnich podań i strzałów. W 33. minucie Chmielnicki dośrodkował wprost na głowę Marcusa, jednak uderzenie pomocnika z Gdyni o centymetry minęło prawy słupek bramki Lisa. Kilka minut później Sadlok w okolicach narożnika pola karnego faulował napastnika Arki. Stały fragment gry zakończył się trafieniem dla gdynian – chociaż strzał Marcusa obronił Lis, przy uderzeniu Zawady nie miał już najmniejszych szans na udaną interwencję. Przed zakończeniem pierwszej odsłony spotkania Wiślacy mieli jeszcze dwie okazje na wykorzystanie dośrodkowań z lewej strony boiska, jednak dwukrotnie dogrania Sadloka nie znalazły adresatów.

Dogonić wynik

W przerwie nastąpiła tylko jedna zmiana. Na murawie zameldował się Kamil Antonik, który zastąpił Mateusza Młyńskiego. Wisła postanowiła szybko odrobić straty i już pierwsza akcja mogła przynieść upragnione wyrównanie. Niepsuj wyprzedził defensywę gości, jednak nie zdecydował się na strzał i wybrał dośrodkowanie, które zostało zablokowane. Krakowianie byli wyraźnie lepsi od przeciwników, jednak nie potrafili udokumentować swojej przewagi. Aktywny był Niepsuj, który w 52. minucie wystawił piłkę Szotowi, a ten przymierzył z dystansu. W ataku największym spokojem wykazywał się Buksa, jednak gdy już znalazł się przy piłce, asystowało mu kilku przeciwników. W 57. minucie pierwszą żółtą kartkę w dzisiejszym starciu obejrzał zawodnik Arki, Douglas Bergqvist. Defensywny pomocnik gości chwilę później wykonał na tyle niefortunny wślizg, że doznał kontuzji i opuścił murawę. Niedługo później zobaczyliśmy pierwszą zmianę w zespole gospodarzy – z boiska zszedł Hoyo-Kowalski, którego zastąpił Wasilewski.

Doświadczony obrońca już trzy minuty później stanął oko w oko z golkiperem przyjezdnych – w polu karnym faulowany był Szot, a do jedenastki podszedł były gracz Leicester. Niestety, Krzepisz wyczuł intencje Wasilewskiego i wybronił jego uderzenie. W 71. minucie Biała Gwiazda zmarnowała doskonałą okazję na wyrównanie – dośrodkowanie Boguskiego spadło na głowę Chuki, jednak strzał Hiszpana zatrzymał się na poprzeczce. Chwilę później na murawie pojawił się Paweł Brożek, który zmienił Chukę. W 76. minucie legenda Wisły sprawdziła czujność Krzepisza, jednak ten był na posterunku. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry swoją szansę dostał Drzazga, a na zasłużony odpoczynek udał się Szot. Napastnik szybko mógł wpisać się na listę strzelców – 25-latek zdecydował się na indywidualną akcję, jednak asysta kilku rywali uniemożliwiła oddanie strzału. W 84. minucie Sadlok minął zwodem Wawszczyka i uderzył w kierunku bramki, myląc się o centymetry. W 88. minucie Arkowcy wyszli z kontrą, jednak Zawada w doskonałej sytuacji fatalnie przestrzelił. W ostatnich fragmentach meczu dominowali Wiślacy, jednak w wielu sytuacjach zabrakło szczęścia.

Wisła Kraków - Arka Gdynia 0:1 (0:1)

  • 0:1 Zawada 41’

Wisła Kraków: Lis - Sadlok, Hoyo-Kowalski (67' Wasilewski), Janicki, Niepsuj - Pawłowski, Kuveljić, Boguski, Chuca (73’ Brożek), Szot (83' Drzazga) - Buksa

Arka Gdynia: Krzepisz - Chmielnicki, Marić, Danch, Marciniak - Nalepa, Bergqvist (62’ Wawszczyk), Młyński (46’ Antonik), Markiewicz (86’ Soboczyński), Marcus da Silva - Zawada

Żółte kartki: Boguski - Bergqvist

Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)


Źródło: wisla.krakow.pl

Do zobaczenia. Wisła – Arka 0:1

18 lipca 2020

Arka Gdynia pokonała 1:0 Wisłę Kraków w sobotnim meczu ostatniej kolejki PKO Ekstraklasy. Wydarzeniem tego spotkania było jednak pożegnanie Pawła Brożka, który występem w tym meczu zakończył piłkarską karierę.


W pierwszych dwóch kwadransach mecz toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy często gościli w okolicy i polu karnym rywali. Na bramkę strzeżoną przez debiutującego Krzepisza celnie uderzali Niepsuj i Buksa, ale młody bramkarz Arki pewnie interweniował. Najbliżej zdobycia bramki dla Wisły w 28. minucie był Pawłowski, który główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale futbolówka odbiła się od poprzeczki.

Później do głosu zaczęli coraz częściej dochodzić podopieczni Ireneusza Mamrota. Dwa ostrzeżenia w kierunku gospodarzy wysłał Marcus Da Silva, który dwukrotnie został pozostawiony bez opieki w polu karnym. W pierwszej sytuacji główkował tuż obok bramki, natomiast w drugiej piłka po jego strzale trafiła w słupek.

Cztery minuty przed przerwą Arka wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego celnie głową uderzał Marciniak, ale świetną interwencją popisał się Lis. Piłka trafiła jednak jeszcze do Da Silvy, który zgrał ją do ustawionego przed bramką Zawady. Napastnik Arki nie pomylił się i spokojnie trafił z bliska do siatki.

Od początku drugiej połowie Wisła szukała swoich okazji, ale nie potrafiła poważniej zagrozić bramce Arki. Jednak w 65. minucie prowadzący to spotkanie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, po tym jak faulowany był Szot. Jedenastki nie zdołał jednak wykorzystać Wasilewski, którego strzał świetnie obronił Krzepisz.

W 71. minucie bramkarz Arki po raz kolejny w tym meczu mógł mówić o dużym szczęściu. Bliski wyrównania był Chuca, ale piłka po jego strzale głową trafiła w poprzeczkę. Pięć minut później do sytuacji strzeleckiej doszedł kończący karierę Paweł Brożek, ale jego uderzeniem z lewej strony pola karnego wybronił Krzepisz.

W końcówce spotkania dwie dogodne sytuacje do podwyższenia prowadzenia miała Arka, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie.


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • 90.
  • Koniec fatalnego meczu i fatalnego sezonu w wykonaniu Wisły Kraków. Oby następny był o niebo lepszy...
  • 90.
  • W doliczonym czasie gry do siatki piłkę pakuje Paweł Brożek, ale chwilę wcześniej odepchnął Adama Dancha.
  • 90.
  • W doliczonym czasie gry rzut rożny dla Wisły.
  • 90.
  • Minimum pięć minut doliczone do drugiej części meczu.
  • 88.
  • Antonik sam na sam z bramkarzem, ale piłkarz Arki fatalnie się pomylił.
  • 86.
  • Soboczyński tuż po wejściu mógł wpisać się na listę strzelców. W grze utrzymuje nas jednak świetna interwencja Lisa.
  • 86.
  • Patryk Soboczyński za Dawida Markiewicza.
  • 85.
  • Żółta kartka dla Rafała Boguskiego.
  • 83.
  • Niecelne uderzenie Maćka Sadloka po długim słupku.
  • 80.
  • Krzysztof Drzazga za aktywnego dziś Dawida Szota.
  • 77.
  • Bardzo niecelne uderzenie Kuveljicia.
  • 76.
  • Uderzenie Pawła Brożka po krótkim słupku, ale dobrze zachowuje się Krzepisz.
  • 73.
  • "Broziu" zmienia Chukę.
  • Gotowy do wejścia na boisko... Paweł Brożek!
  • 71.
  • Chuka obija poprzeczkę bramki po uderzeniu głową.
  • 69.
  • Zbyt głębokie dośrodkowanie Dawida Szota w pole karne.
  • 67.
  • Kacper Krzepisz broni uderzenie Marcina Wasilewskiego. Eh...
  • Do piłki podejdzie... Marcin Wasilewski!
  • 11 64.
  • Rzut karny dla Wisły! Faulowany Dawid Szot!
  • 64.
  • Marcin Wasilewski za Daniela Hoyo-Kowalskiego.
  • 62.
  • Tym razem świetne dośrodkowanie od Niepsuja w stronę Pawłowskiego. Damian nieczysto trafił jednak w piłkę i strzał poszybował wysoko ponad bramką.
  • 62.
  • Zablokowane uderzenie Kuveljicia.
  • 62.
  • Jakub Wawszczyk za kontuzjowanego Bergqvista.
  • Uraz Bergqvista. Trener Ireneusz Mamrot będzie zmuszony do przeprowadzenia zmiany.
  • 57.
  • Napomnienie dla Bergqvista.
  • 56.
  • Na spalonym Dawid Szot.
  • 52.
  • Zablokowane uderzenie Szota i będzie kolejny rzut rożny dla Wisły.
  • Dobrze w drugą część meczu weszła drużyna "Białej Gwiazdy". Brakuje nam jednak konkretów będąc tuż przed polem karnym przeciwnika.
  • Powtórki pokazały, że o karnym nie mogło być mowy.
  • 48.
  • Przewracany w polu karnym Dawid Szot.
  • 46.
  • Bardzo dobra oskrzydlająca akcja Niepsuja w pierwszej akcji drugiej połowy. Ostatecznie David nie miał jednak do kogo dograć piłki i z całej akcji zrobił się tylko rzut rożny, który nie przyniósł zagrożenia.
  • 46.
  • Rozpoczęła się druga połowa meczu. Walczyć Wisła!!!
  • Obydwa zespoły już na boisku, ale jeszcze czekamy z rozpoczęciem gry, bo zgodnie z regulaminem wszystkie rozgrywane równolegle mecze rozpocząć się muszą o tej samej porze.
  • W przerwie jedna zmiana w ekipie gdynian. Antonik za Młyńskiego.
  • 45.
  • Koniec bardzo słabej pierwszej części gry w wykonaniu obu zespołów. Po pierwszych 45. minutach prowadzą goście.
  • 45.
  • I jeszcze jeden rzut rożny dla naszej drużyny po tym jak Szot dobrze powalczył z Marciniakiem przy linii końcowej.
  • 43.
  • Tuż przed końcem pierwszej części gry rzut rożny dla Wisły.
  • 41.
  • Po stałym fragmencie gry bramka dla Arki Gdynia autorstwa Oskara Zawady. Fatalna postawa Wiślaków w defensywie. Na gola dla gości zanosiło się jednak od dobrych kilkunastu minut.
  • 40.
  • Faul Sadloka tuż przed narożnikiem pola karnego.
  • 34.
  • Kolejny raz Vinícius pozostawiony kompletnie nieobstawiony w naszym polu karnym. Tym razem strzał obija słupek naszej bramki. Pobudka!!!
  • 33.
  • Dużo miejcca miał Marcus Vinícius w naszym polu karnym. Brazylijczyk główkował jednak obok naszej bramki. Nasza obrona w tej sytuacji była już na wakacjach...
  • 30.
  • Niedokładne podanie Pawłowskiego w stronę Sadloka.
  • 28.
  • Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego i poprzeczka po uderzeniu Pawłowskiego!
  • 27.
  • Szybka akcja krakowskiej Wisły. Dośrodkowanie Boguskiego zostało jednak zablokowany. Kolejny rzut rożny dla "Białej Gwiazdy".
  • Ciekawe rozegranie stałego fragmentu gry i dośrodkowanie piłki wprost na nadbiegającego Boguskiego. Rafał niedobrze jednak złożył się do tego uderzenia.
  • 25.
  • Dobra oskrzydlająca akcja Sadloka po świetnym otwierającym podaniu Kuveljicia. Dośrodkowanie Sadloka na głowę Buksy, którego strzał został zablokowany. Będzie rzut rożny.
  • Raz po raz bardzo dużo błędów indywidualnych piłkarzy obu drużyn.
  • 18.
  • Świetny przerzut Sadloka do niepilnowanego Buksy. Olek zabrał się z piłką i oddał strzał. Było to jednak zbyt lekkie uderzenie.
  • 16.
  • Dobre rozegranie Pawłowskiego, który rozegrał piłkę do skrzydła. Niepsuj znalazł podaniem Buksy, który za długo zastanawiał się z oddaniem strzału i ostatecznie został zablokowany.
  • 16.
  • Celna "bomba" Niepsuja zza pola karnego. Pewnie łapie piłkę Krzepisz.
  • 14.
  • Tym razem w polu karnym przewracał się Młyński. Sędzia nie dopatrzył się przewinienia.
  • Chuca mocno, ale ponad bramką.
  • 12.
  • Tym razem Pawłowski dobrze zastawił się z piłką i wywalczył rzut wolny. Piłka będzie ustawiona około 30 metrów od bramki.
  • 9.
  • Kolejny raz faulowany Dawid Szot. Tym razem w środkowej części boiska.
  • 6.
  • Po rzucie rożnym kontra Arki. Z piłką nie zdołał zabrać się Młyński i obyło się bez zagrożenia. Będzie jednak rzut wolny dla gości z bocznej strefy boiska.
  • 5.
  • Mocne uderzenie Maćka Sadloka ze stojącej piłki. Z problemami debiutujący w bramce Arki Krzepisz. Będzie rzut rożny.
  • 3.
  • Aktywny Dawid Szot dobrze odwrócił się z piłką. Był faulowany i będzie stały fragment gry dla Wisły.
  • 3.
  • Ciekawy pomysł Dawida Szota, ale nikt nie doszedł do prostopadłej piłki zagranej w pole karne.
  • 2.
  • W polu karnym przewracał się Buksa. Gwizdek sędziego milczy.
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!
  • Wisła gra dziś na czerwono-biało, Arka na niebiesko.
  • Artur Skowronek potwierdził przed kamerami Canal+ Sport zmiany szkoleniowe w naszym zespole, o których donosiły ostatnio media. Komunikat klubu w tej sprawie ma zostać wydany w poniedziałek.
  • Powyżej przedstawiamy skład na dzisiejszy mecz Arki. Oto ławka rezerwowych zespołu z Gdyni: Marcin Staniszewski, Kacper Tomczak, Jakub Wawszczyk, Kamil Antonik, Patryk Soboczyński i Rafał Siemaszko.
  • Znamy już wyjściowy skład krakowskiej Wisły, który dziś jest mocno młodzieżowy. A oto nasza ławka rezerwowych: Michał Buchalik, Lukas Klemenz, Łukasz Burliga, Krzysztof Drzazga, Paweł Brożek, Kamil Wojtkowski, Marcin Wasilewski, Ľubomír Tupta i Kacper Duda.
  • Przed nami ostatni mecz sezonu ligowego 2019/2020, w którym zagramy z Arką Gdynia. Będzie to zarazem pożegnanie z Pawłem Brożkiem i Marcinem Wasilewskim. Ten pierwszy postanowił zakończyć już swoją karierę, z kolei "Wasyl" być może wciąż grać będzie jeszcze w piłkę, ale po wygaśnięciu kontraktu - już nie w barwach "Białej Gwiazdy". Poza tą dwójką nasz klub poinformował już o tym, że z Reymonta rozstają się dotychczas wypożyczeni - Mateusz Hołownia i Ľubomír Tupta. Wisła nie przedłuży ponadto kontraktów z Kaisem Al-Ani i z Krzysztofem Drzazgą.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Wisła - Arka

Zabrzmiał ostatni gwizdek przy Reymonta, który oficjalnie zakończył zmagania Wiślaków w sezonie 2019/2020 PKO BP Ekstraklasy. Wiśle Kraków nie udało się pokonać Arkowców, którzy z Krakowa wywożą trzy punkty. Oto, jak ocenili przebieg spotkania szkoleniowcy obu drużyn.


18.07.2020r.

Michał Stompór & M. Chlebek

Ireneusz Mamrot - Arka Gdynia

Zespół z Gdyni żegna się z ekstraklasowymi rozgrywkami i nawet trzy punkty zdobyte w Krakowie nie będą osłodą w drodze powrotnej. Mimo to, opiekun zespołu patrzy pozytywnie w przyszłość. „Przyjechaliśmy tutaj zagrać w mocno zmienionym składzie, dużo kontuzji mieliśmy przed meczem, były kartki, dlatego wielu młodych chłopców dostało tutaj szansę pokazania się. Będziemy to sobie spokojnie analizować, bo myślę, że dla nich to wartościowy mecz. Kibiców trochę przyszło, jest to troszkę inna presja niż w sparingu. Cieszą dwa debiuyt - Kacper Krzepisz w debiucie obronił rzut karny, to na pewno będzie przeżycie dla niego. Patryk już w pierwszym kontakcie z piłką był bliski strzelenia bramki, myślę, że i tak ten moment zapamięta na zawsze, a mógł być jeszcze piękniejszy dla niego. Cóż, żegnamy się z Ekstraklasą, na pewno to jest duża przykrość dla nas, dla ludzi w Gdyni. Zrobimy wszystko, żeby klub jak najszybciej odbudować, żeby wszedł na dobrą drogę nie tylko sportową, ale przede wszystkim, żeby funkcjonował jako organizacja. Myślę, że powoli, powoli to się zmienia, idzie do przodu i w tym kierunku na pewno będziemy robić wszystko w klubie, żeby zmiany były korzystne. Z minusów na pewno martwią mnie dzisiaj dwie wymuszone zmiany, bo Mateusz Młyński i Douglas zeszli z boiska (...). Dziękuję zawodnikom, że na koniec widać było chęć zwycięstwa. Może mecz nie stał na jakimś wybitnie wysokim poziomie, bo ta intensywność na pewno nie była dzisiaj duża i to było widać, że obie drużyny grają bez żadnej presji wynikowej. Cieszymy się ze zwycięstwa” - zakończył szkoleniowiec gdynian.

Artur Skowronek Wisła Kraków

Krakowianie liczyli na domową wygraną zamykającą rozgrywki. Niestety, mimo wielu dogodnych sytuacji, gospodarze nie zdołali odpowiedzieć na trafienie Zawady i musieli uznać wyższość gdynian. Mecz z Arką był wyjątkowy pod wieloma względami - goście żegnali się z Ekstraklasą, natomiast kilku zawodników Wisły po raz ostatni miało okazję na występ w barwach Białej Gwiazdy. „Chcieliśmy zamknąć ten trudny sezon zwycięstwem i podziękować kibicom, bez których trudno byłoby się utrzymać. Myślę, że piłkarzom nie można odmówić zaangażowania - chcieli zdobyć wyrównującą bramkę, jednak czegoś zabrakło w każdej z sytuacji. Cieszę się, że stworzyliśmy drużynę. Gratulacje dla piłkarzy, którzy dzisiaj po raz ostatni zagrali w naszych barwach. Dla Pawła, dla Marcina - za doświadczenie, wsparcie, opiekę nad młodymi, za zaangażowanie. Dzięki ich obecności w trudnych momentach zrealizowaliśmy cel, jakim było pozostanie w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie damy kibicom bardzo dużo pozytywnych emocji, już od pierwszego meczu. Dziękuje wszystkim, którzy działają w klubie i wokół niego” - tak dzisiejsze spotkanie i cały sezon podsumował Artur Skowronek.

W 67. minucie bramkarz Arki w nieprzepisowy sposób zatrzymał Dawida Szota, a sędzia wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł świeżo wprowadzony Wasilewski, jednak intencje obrońcy Wisły wyczuł Krzepisz, który w ekspresowym tempie zrehabilitował się za wcześniejszy błąd. „Marcin nie był wyznaczony do rzutu karnego, jednak w ten sposób chcieliśmy mu oddać szacunek. Niestety, nie udało się, chociaż wiem, że Marcin, mimo tej pozycji, na której występuje, doskonale wykonuje rzuty karne. Wasyl jeszcze nie zamierza kończyć kariery, natomiast Paweł chce już odpocząć od zawodowej piłki” - zakończył opiekun Wisły.


Źródło: wisla.krakow.pl

Artur Skowronek: - Najistotniejsze jest to, że zrealizowaliśmy cel

- Bardzo nam zależało, całej naszej drużynie, żeby zamknąć ten bardzo trudny sezon zwycięstwem, żeby dać pozytywne emocje naszym kibicom, żeby im podziękować za ten bardzo dobry doping i wsparcie w tych bardzo trudnych chwilach w tym sezonie. Myślę, że piłkarzom nie można odmówić tego zaangażowania, że po tą bramkę bardzo chcieli iść. Stworzyliśmy sporo sytuacji, ale czegoś zabrakło, żeby tą jedną, drugą, piątą - zamienić na gola, trudno - mówił po ostatnim meczu sezonu 2019/2020, trener piłkarzy Wisły Kraków, Artur Skowronek.

- Bardzo gratuluję i dziękuję całej naszej drużynie, bo dziś najistotniejsze jest to, że zrealizowaliśmy cel, który był nakreślony w tej drugiej części sezonu. Zrealizowaliśmy go, bo stworzyliśmy drużynę, której bardzo jeszcze raz gratuluję i dziękuję za to, że stworzyliśmy drużynę i że poszliśmy razem po ten cel. Duże także gratulacje dla kibiców, bez których trudno byłoby ten cel osiągnąć. Gratulacje też dla naszych piłkarzy, którzy zagrali dla nas ostatni raz, którzy cały czas byli w tych momentach z Wisłą. Mam tutaj na myśli Pawła Brożka i Marcina Wasilewskiego. Wielcy ludzie i wielcy piłkarze. Z tego miejsca jeszcze raz bardzo dziękuję za każdą energię, za zaangażowanie i umiejętności, które były przekazywane dla drużyny, że nigdy nie zostawiali klubu, że zawsze byli dużą ostoją. To w głównej mierze dzięki tym doświadczonym piłkarzom zrealizowaliśmy ten cel, jakbym było utrzymanie w Ekstraklasie. Dziś to jest takie symboliczne. Były momenty bardzo dużych emocji, ale Marcin i Paweł bardzo mocno na to pracowali, a drużyna przez cały ostatni czas, żeby cieszyć się tym wieczorem. Mam nadzieję, że pomimo porażki dzisiaj wszyscy tak to odbieramy, że zamykamy ten sezon będąc w Ekstraklasie i że możemy planować kolejny sezon w lidze. Mam nadzieję, że to wszystko tak dobrze poskładamy i posklejamy, że damy dużo pozytywnych emocji kibicom od początku następnego sezonu. Serdeczne dzięki z tego miejsca dla wszystkich, którzy są wokół klubu. Dla całej drużyny, dla sztabu szkoleniowego, dla sztabu medycznego, dla Rady Nadzorczej, Zarządu klubu, dla Was ludzi wokół klubu - dla działu marketingu, skautingu. Dziękuję także naszym kierowcom. Wszystkim, którzy są wokół nas, bo stworzyliśmy fajny team i mam nadzieję, że ten trudny moment, który razem przeżyliśmy będzie bardzo mocno procentował na przyszłość - dodał trener.

Szkoleniowiec Wisły został zapytany o dwóch bohaterów sobotniego meczu, którzy z Wisłą się żegnają, a więc o Marcina Wasilewskiego i Pawła Brożka.

- Nie było planowane, że to Marcin będzie strzelał rzut karny. Choćby w taki sposób był oddany przez sztab szkoleniowy i drużynę szacunek dla niego. Marcin to piłkarz, który pomimo tego, że jest środkowym obrońcą bardzo dobrze wykonuje rzuty karne, choćby na zajęciach treningowych. Dziś to się nie udało, trudno. Bardzo chciał tej bramki i też mu chwała, że wziął na klatę ten moment. Rozmawiałem z Marcinem. Nie kończy kariery, chce dalej cieszyć się grą. Kibicuje mu z całego serca żeby tak było - mówił Skowronek, który przyznał, że choć był jednym z tych, którzy namawiali Brożka, aby jeszcze grał w piłkę nożną, to namowy nic nie dały. - Rozmawialiśmy, ale Paweł powiedział definitywnie koniec. Chce już odpocząć od piłki zawodowej i powiedział wyraźnie dziękuję - zakończył Skowronek.


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Szot: Mieliśmy sytuacje, by odwrócić losy meczu

Sezon 2019/2020 przeszedł już do historii. W ostatnim spotkaniu Biała Gwiazda uległa Arce Gdynia 0:1. W pierwszym składzie zespołu prowadzonego przez Artura Skowronka wybiegł Dawid Szot, który spędził na murawie 83 minuty.


18.07.2020r.

K. Biedrzycka/Jakub Sumera

400mm

Ostatnie spotkanie w sezonie zakończyło się nieznacznym zwycięstwem zespołu gości, a bramkę dającą zwycięstwo dał Oskar Zawada, który wykorzystał zamieszanie podbramkowe. Zdaniem Dawida Szota wiślacka defensywa mogła w tej sytuacji zachować się lepiej. „Kiedy traci się gola, to zawsze można się lepiej zachować, ustawić czy agresywniej doskoczyć. Przy bramce dla Arki zaważyły właśnie takie detale, bo popełniliśmy parę błędów przy ustawieniu. Wielka szkoda, bo mieliśmy później wiele sytuacji, by zdobyć bramkę i odwrócić losy meczu, ale nie udało się” - rozpoczął defensor.


Cel osiągnięty

Za Wiślakami niełatwy sezon. Graczom spod Wawelu udało się osiągnąć cel i wywalczyli utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Młody obrońca ocenił zakończone rozgrywki w wykonaniu zarówno drużyny, jak i swoim. „Przede wszystkim bardzo się cieszę z tego, że udało nam się zrealizować ten cel nadrzędny, jakim było utrzymanie. Wszyscy wiemy, jak wyglądał ten sezon, że były naprawdę trudne momenty, ale potrafiliśmy się podnieść, mieliśmy serię dobrych spotkań i zdobywaliśmy punkty. Jeżeli chodzi o mnie, to przez cały ten czas bardzo ciężko pracowałem na swoje szanse i te okazje otrzymałem, szczególnie w ostatnim okresie. Robiłem wszystko, by w trakcie meczów pokazać się z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zaprezentuje się jeszcze lepiej” -kontynuował „Szocik”.


Wzory dla młodych

Mecz z Arką był także okazją na pożegnanie dwóch wielkich zawodników krakowskiego klubu - Pawła Brożka i Marcina Wasilewskiego. Dawid Szot przyznał, że mógł się od nich wiele nauczyć. „Paweł i Marcin są legendami tego zespołu, tego klubu. W każdym spotkaniu oddawali serce za Wisłę, a nawet kiedy nie było ich na boisku, to niesamowicie przeżywali to, co się na murawie działo. Można było się od nich wiele nauczyć zarówno na boisku, jak i poza nim. Zawsze mogłem liczyć na ich wsparcie, podobnie jak inni młodzi zawodnicy, więc mogę śmiało powiedzieć, że są to wzory do naśladowania” - zakończył Dawid Szot.


Źródło: wisla.krakow.pl

Paweł Brożek: - Wisła na pewno nie zginie

- Definitywnie kończę z grą w piłkę - powiedział po ostatnim meczu sezonu ligowego 2019/2020 Paweł Brożek, który tym samym zakończył swoją piękną karierę piłkarską.

Wiślak został zapytany o swoje początki przy Reymonta oraz o to, co dały mu choćby wspólne treningi z Tomaszem Frankowski i Maciejem Żurawskim.

- Doceniam wszystko to co zrobili w Wiśle Kraków, te wspólne treningi oraz mecze dużo mnie nauczyły i od nich dwóch dużo się nauczyłem - powiedział wiślak.

- Między innymi z powodów zdrowotnych postanowiłem zawiesić buty na kołku. Niestety moje feralne łydki, które dokuczały mi od ponad dwóch lat, dają o sobie znać. Lata gry w piłkę niestety wychodzą - przyznał Brożek.

Snajper Wisły został też zapytany o mecz z Arką, a dokładniej o rzut karny, który zmarnował dziś Marcin Wasilewski.

- Dziwię się, bo na treningu strzela "dziesięć na dziesięć". To nie było jego uderzenie, które prezentuje. W takim momencie? Może za bardzo chciał - powiedział.

- Biorąc pod uwagę jesień, to wykaraskaliśmy się z takich kłopotów, bo wszyscy skazywali nas tak naprawdę na spadek, natomiast potrafiliśmy dzięki pracy i odpowiedzialnym za drużynę ludziom wydostać się z tego. Cieszymy się, bo gdyby Wisła spadła na koniec kariery, to nie wiem co bym sobie zrobił - przyznał Brożek.

Na koniec został zapytany o przyszłość Wisły oraz o stery, które przejął przy Reymonta Jakub Błaszczykowski.

- Znając Kubę na pewno sobie poradzi, choć to na pewno potrwa. Kibice powinni więc uzbroić się w cierpliwość, ale Wisła na pewno nie zginie mając takie osoby jak Błaszczykowski, Jażdżyński i Królewski oraz brat Dawid, bo na pewno zaopiekują się Wisłą. A co do mojej roli to chciałbym na razie odetchnąć od piłki i znów ją pokochać. Parę tygodni odpocznę i przemyślę wszystko - zakończył wiślak.

Źródło: Canal+ Sport


Źródło: wislaportal.pl

Statystyki meczu: Wisła - Arka

W ostatnim meczu sezonu ligowego 2019/2020, w którym zmierzyliśmy się ze zdegradowaną już Arką Gdynia - piłkarze krakowskiej Wisły oddali aż 24 strzały, ale niestety żaden z nich nie znalazł drogi do bramki. Wiślakom nie pomogło też zaangażowanie, bo przyznać trzeba, że aż pięciu naszych piłkarzy przebiegło w tym spotkaniu ponad jedenaście kilometrów, ale też w piłce nożnej najważniejsze są zdobyte bramki, a ta sztuka udała się dziś tylko Arce. Zapraszamy do zapoznania się z kompletem statystyk tego spotkania.

Wisła Kraków - Arka Gdynia

  • Bramki: 0-1 (0-1)
  • Posiadanie (w %): 57-43 (51-49)
  • Strzały: 24-8 (8-4)
  • Strzały celne: 7-3 (3-2)
  • Strzały niecelne: 7-3
  • Strzały zablokowane: 9-1
  • Strzały z pola karnego: 13-6
  • Strzały z pola karnego, celne: 5-3
  • Średni dystans od bramki: 19.6-12.1
  • Faule: 18-13
  • Żółte kartki: 1-1
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 2-1
  • Rzuty rożne: 13-2
  • Podania: 475-357
  • Podania dokładne (w %): 77-80
  • Instat index: 252-265
  • Gole oczekiwane: 3.12-1.59
  • Dystans (w km): 115.35-117.70
  • Sprinty: 110-73
  • Sprint dystans (w km): 2.13-1.39
  • Szybki bieg dystans (w km): 7.41-6.96

Gole oczekiwane:

  • 1.24 - Marcin Wasilewski
  • 0.48 - Damian Pawłowski
  • 0.44 - Aleksander Buksa
  • 0.33 - Chuca
  • 0.28 - Rafał Boguski
  • 0.15 - Dawid Szot
  • 0.11 - Nikola Kuveljić
  • 0.04 - Maciej Sadlok
  • 0.04 - Paweł Brożek
  • 0.01 - David Niepsuj

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.97 - Nikola Kuveljić
  • 11.31 - Aleksander Buksa
  • 11.30 - Rafał Boguski
  • 11.18 - David Niepsuj
  • 11.12 - Damian Pawłowski
  • 10.58 - Rafał Janicki
  • 10.37 - Maciej Sadlok
  • 8.59 - Chuca
  • 8.96 - Dawid Szot
  • 7.04 - Daniel Hoyo-Kowalski
  • 5.08 - Mateusz Lis

oraz

  • 3.54 - Marcin Wasilewski
  • 2.26 - Paweł Brożek
  • 1.99 - Krzysztof Drzazga

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 32.37 - Damian Pawłowski
  • 32.26 - Chuca
  • 32.23 - David Niepsuj
  • 32.23 - Rafał Boguski
  • 32.11 - Maciej Sadlok
  • 31.90 - Nikola Kuveljić
  • 30.35 - Marcin Wasilewski
  • 30.33 - Rafał Janicki

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 292 - Rafał Boguski
  • 282 - David Niepsuj
  • 280 - Mateusz Lis
  • 267 - Maciej Sadlok
  • 264 - Damian Pawłowski
  • 262 - Dawid Szot
  • 255 - Nikola Kuveljić
  • 254 - Rafał Janicki
  • 251 - Daniel Hoyo-Kowalski
  • 240 - Chuca
  • 238 - Marcin Wasilewski
  • 224 - Aleksander Buksa
  • 219 - Paweł Brożek
  • 198 - Krzysztof Drzazga

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 4 - Nikola Kuveljić i Chuca - najwięcej strzałów;
  • 2 - Aleksander Buksa i Marcin Wasilewski - najwięcej celnych strzałów;
  • 4 - Maciej Sadlok - najczęściej faulowani;
  • 3 - Maciej Sadlok - najwięcej fauli;
  • 63 - Maciej Sadlok - najwięcej podań;
  • 44 - Maciej Sadlok - najwięcej dokładnych podań;
  • 40 - David Niepsuj - najwięcej przyjętych podań;
  • 23 - Dawid Szot - najwięcej pojedynków;
  • 13 - David Niepsuj - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 2 - Maciej Sadlok, Damian Pawłowski, Dawid Szot i Aleksander Buksa - najwięcej udanych dryblingów;
  • 7 - Nikola Kuveljić i Damian Pawłowski - najwięcej odbiorów;
  • 5 - Nikola Kuveljić - najwięcej udanych odbiorów;
  • 13 - Dawid Szot - najwięcej strat;
  • 9 - Maciej Sadlok - odzyskane piłki.

Źródło: Ekstraklasa, InStat


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 37. kolejki PKO Ekstraklasy

To już koniec sezonu ligowego 2019/2020 - dla wszystkich wyjątkowego, bo trwającego aż rok! Mistrzem została Legia, która na koniec rozgrywek zaliczyła porażkę u siebie z Pogonią. Tuż za plecami warszawiaków uplasował się Lech, a trzecie miejsce zajął Piast, który również reprezentować nas będzie w europejskich pucharach. Spadają Arka, Korona i ŁKS, a my od ligi odpoczywać będziemy tylko pięć tygodni!

Sobota, 18 lipca:

Górnik Zabrze 0-2 Zagłębie Lubin

  • 0-1 Bartosz Białek (13.)
  • 0-2 Filip Starzyński (67. k.)

WISŁA KRAKÓW 0-1 Arka Gdynia

  • 0-1 Oskar Zawada (41.)

Raków Częstochowa 2-1 Wisła Płock

  • 0-1 Alan Uryga (39.)
  • 1-1 Sebastian Musiolik (84.)
  • 2-1 Felicio Brown Forbes (90.)

Korona Kielce 2-0 ŁKS Łódź

  • 1-0 Iwo Kaczmarski (72.)
  • 2-0 Daniel Szelągowski (89.)

Niedziela, 19 lipca:

Legia Warszawa 1-2 Pogoń Szczecin

  • 0-1 Marcin Listkowski (38.)
  • 0-2 Adam Frączczak (81.)
  • 1-2 Damian Warchoł (90.)

Piast Gliwice 1-1 Cracovia

  • 0-1 Mateusz Wdowiak (29.)
  • 1-1 Tomasz Jodłowiec (74.)

Śląsk Wrocław 1-2 Lechia Gdańsk

  • 0-1 Omran Haydary (17.)
  • 1-1 Krzysztof Mączyński (19.)
  • 1-2 Márk Tamás (56. sam.)

Lech Poznań 4-0 Jagiellonia Białystok

  • 1-0 Pedro Tiba (6.)
  • 2-0 Christian Gytkjær (13.)
  • 3-0 Jakub Kamiński (31.)
  • 4-0 Christian Gytkjær (39.)

Końcowa tabela sezonu 2019/2020:

  • 1. Legia Warszawa 37 69 70 - 35
  • 2. Lech Poznań 37 66 70 - 35
  • 3. Piast Gliwice 37 61 41 - 32
  • 4. Lechia Gdańsk 37 56 48 - 50
  • 5. Śląsk Wrocław 37 54 51 - 46
  • 6. Pogoń Szczecin 37 54 37 - 39
  • 7. Cracovia 37 53 49 - 40
  • 8. Jagiellonia Białystok 37 52 48 - 51
  • 9. Górnik Zabrze 37 53 51 - 47
  • 10. Raków Częstochowa 37 53 51 - 56
  • 11. Zagłębie Lubin 37 53 61 - 53
  • 12. Wisła Płock 37 51 45 - 54
  • 13. WISŁA KRAKÓW 37 45 44 - 56
  • 14. Arka Gdynia 37 40 39 - 57
  • 15. Korona Kielce 37 35 29 - 48
  • 16. ŁKS Łódź 37 24 33 - 68

Źródło: wislaportal.pl


Przegląd prasy: Nieudane pożegnanie z murawą

Chociaż większość rozstrzygnięć zapadła już przed ostatnim meczem sezonu, na brak emocji nie mogliśmy narzekać. W 41. minucie na prowadzenie wyszła Arka i mimo wielu sytuacji, jakie stworzyli sobie gospodarze, wynik nie zmieniał się już do końca spotkania. Sprawdziliśmy, jak spotkanie w Lubinie ocenili dziennikarze.


19.07.2020r.

Redakcja

Interia

„Na początku pierwszej połowy to Wisła prezentowała się lepiej, lecz z biegiem czasu gra się wyrównała. To jednak gospodarze byli zdecydowanie bardziej groźni, przynajmniej do czasu.

W 28. minucie po rzucie rożnym dla "Białej Gwizdy" Arka miała sporo szczęścia. Chuca dograł wprost na głowę Damiana Pawłowskiego, który trącił piłkę głową, obijając w ten sposób poprzeczkę. Później - także po uderzeniu głową - to przyjezdni trafili w obramowanie bramki - Marcus Vinicius da Silva ostemplował słupek.

Pierwszy gol został strzelony w 41. minucie. Niezłą centrę Michała Nalepy z rzutu wolnego finalizował głową Adam Marciniak. Mateusz Lis w kapitalnym stylu zatrzymał jego strzał, lecz był bezradny przy dobitce Oskara Zawady z bliskiej odległości. Przytomnie zachował się Marcus da Silva, który zanotował w tej sytuacji asystę.

Od początku drugiej części gry wiślacy ruszyli do ataku. Aktywna była zwłaszcza prawa flanka, na której chętnie podłączał się do akcji ofensywnych Niepsuj. W jego dośrodkowaniach brakowało jednak dokładności.

W 63. minucie na murawie zameldował się Marcin Wasilewski, zamieniając Daniela Hoyo-Kowalskiego. 40-letni defensor szybko mógł wpisać się na listę strzelców. Podszedł bowiem do rzutu karnego, którego wywalczył Dawid Szot. "Jedenastka" została podyktowana dopiero po długiej analizie VAR.

"Wasyl" uderzył w lewą stronę, lecz przechytrzył go Krzepisz! Obronił strzał, a także dobitkę Wasilewskiego, intuicyjnie zbijając piłkę nogą na rzut rożny. Kilka minut później Chuca obił głową poprzeczkę, po świetnym dośrodkowaniu Boguskiego z prawej strony.

To było ostatnie zagranie Hiszpana w tym spotkaniu. Po chwili na murawie zastąpił go ten, na którego czekali kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Reymonta - Paweł Brożek. Także on miał okazję do zdobycia bramki. Jego mocne uderzenie z ostrego kąta, po składnej akcji Wisły, obronił jednak Krzepisz. W ostatnich sekundach meczu Brożek trafił w końcu do siatki, lecz wcześniej sędzia użył gwizdka po jego faulu.”


Onet

„Nie tak Paweł Brożek wyobrażał sobie zapewne pożegnanie z Wisłą Kraków. Snajper pojawił się na boisku w 73. minucie, a Biała Gwiazda przegrała z Arką Gdynia 0:1 (0:0) w ostatniej kolejce tego sezonu PKO Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów zdobył dla gości Oskar Zawada. Później jedenastkę zmarnował Marcin Wasilewski.

To nie było pierwsze pożegnanie Brożka z Wisłą - zanim napastnik zdecydował się wznowić karierę, w maju 2018 żegnał się z Białą Gwiazdą spotkaniem przeciwko Lechowi Poznań i wtedy uczynił to spektakularnie. "Broziu" trafił do siatki w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, zapewniając krakowianom zwycięstwo 2:1.

Tym razem, podczas drugiego pożegnania, fajerwerków nie było. Legenda Wisły Kraków usiadła na ławce rezerwowych ze względu na kontuzję ręki. Brożek pojawił się na boisku dopiero w 73. minucie i chwilę później miał swoją szansę - były reprezentant Polski uderzył z ostrego kąta, ale Kacper Krzepisz nie dał się zaskoczyć.”

Gazeta Krakowska „Przed pierwszym gwizdkiem odbyła się uroczystość pożegnania wiślackich weteranów - Pawła Brożka i Marcina Wasilewskiego. Wisła poinformowała w sobotę również, że z klubu po zakończeniu sezonu odchodzą Kais Al-Ani i Krzysztof Drzazga, a wypożyczenie Mateusza Hołowni i Lubomira Tupty dobiegło końca i oni również w barwach „Białej Gwiazdy” już nie zagrają.

Od początku tego ostatniego w sezonie meczu Wisła natarła zdecydowanie na Arkę. Już w tych pierwszych minutach kilka razy zakotłowało się w polu karnym gości, a w 5 min po potężnym strzale z rzutu wolnego Macieja Sadloka Kacper Krzepisz końcami palców wybił piłkę na rzut rożny.

(…) W 71 min wydawało się, że musi być już 1:1, gdy po dośrodkowaniu Rafała Boguskiego głową strzelał Chuca. Znów jednak Arkę uratowała w tym meczu poprzeczka. Chwilę później Hiszpana zmienił Paweł Brożek, dla którego był to ostatni występ w barwach „Białej Gwiazdy”.

W końcowych minutach Wisła atakowała, zamykała Arkę na jej połowie, ale było to klasyczne bicie głową w mur. Goście natomiast po kontrach mieli dwie, trzy naprawdę dobre sytuacje, żeby podwyższyć prowadzenie. Szczególnie Kamil Antonik, który miał przed sobą tylko Mateusza Lisa, ale strzelił obok bramki. Ostatecznie gdynianie utrzymali nikłe prowadzenie i pożegnali się z ekstraklasą zwycięstwem.”


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa