2020.09.26 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:3

Z Historia Wisły

2020.09.26, Centralna Liga Juniorów U-18, 7. kolejka, Wrocław-Fabryczna, Oporowska 62, 12:00
Śląsk Wrocław 2:3 (2:0) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki
Mateusz Stawny 12'
Igor Maruszak 34'



1:0
2:0
2:1
2:2
2:3


47' Patryk Warczak
61' Kacper Chełmecki
90'+1 Sławomir Chmiel
Śląsk Wrocław
Sebastian Sobolewski
Jakub Jezierski grafika:zmiana.PNG (74' Michał Dryja)
Maksymilian Trepczyński
Marcin Bartoń grafika:zmiana.PNG (63' Kacper Głowieńkowski)
Kacper Dachnowski grafika:zmiana.PNG (67' Filip Gryglak)
grafika:zk.jpg Oskar Hampel
Ryszard Jakubiak grafika:zmiana.PNG (74' Miłosz Kurowski)
Hubert Konstanty grafika:zmiana.PNG (74' Natan Wysiński)
Igor Maruszak
grafika:zk.jpg Mateusz Stawny
grafika:zk.jpg Michał Szmigiel

trener:
Wołczek Krzysztof
Wisła Kraków
Piotr Ćwik
Miłosz Jaskuła
Tafara Madembo grafika:zk.jpg
Kacper Myszogląd grafika:zmiana.PNG (60' Sławomir Chmiel grafika:zk.jpg )
Jakub Rachfalik
Piotr Starzyński grafika:zmiana.PNG (72' Arkadiusz Ziarko)
Wiktor Szywacz grafika:zmiana.PNG (46' Mariusz Kutwa)
Patryk Warczak grafika:zk.jpg
Kacper Chełmecki
Jakub Zima
Paweł Koncewicz-Żyłka grafika:zk.jpg
Rezerwa: Błażej Kamiński
Kamil Głogowski
Filip Jania

trener:
Adrian Filipek
Statystyki za: Łączy nas piłka. Faktyczne ustawienie zawodników na boisku często nie odpowiada tym zapisom.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


CLJ U-18: Bo gra się do końca! Śląsk - Wisła 2:3

We Wrocławiu w ramach 7. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-18 doszło do niezwykle emocjonującego spotkania pomiędzy zespołem Śląska a Wisłą Kraków. Mimo iż podopieczni trenera Adriana Filipka przegrywali już 0:2, to potrafili odwrócić losy pojedynku i po bramkach Patryka Warczaka, Kacpra Chełmeckiego i Sławomira Chmiela pokonali zespół ze stolicy województwa dolnośląskiego 3:2, wracają do Krakowa z kompletem punktów.


26.09.2020r.

Piotr Dutka

400mm

Początek sobotniego spotkania należał do gospodarzy, którzy bardzo szybko próbowali narzucić młodym Wiślakom swoje warunki gry. Gracze Śląska stosowali wysoki pressing, czym zmusili podopiecznych trenera Adriana Filipka do gry w defensywie. W 10. minucie chwila nieuwagi spowodowała, że dośrodkowanie z rzutu rożnego skutecznie wykorzystał jeden z zawodników Śląska i gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia. Szybko stracona bramka odpowiednio zmotywowała graczy Białej Gwiazdy, którzy od razu rzucili się do odrabiania strat. Już minutę później świetną okazję do wyrównania stanu rywalizacji miał Kacper Chełmecki, jednak z uderzeniem młodego napastnika Białej Gwiazdy poradził sobie bramkarz rywali. Krakowianie rozgrywali swoje akcje w ataku pozycyjnym i byli w stanie wykreować sobie kilka dogodnych sytuacji, których nie udało się jednak sfinalizować. Zemściło się to w 33. minucie, kiedy po raz kolejny po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gospodarze zdołali pokonać Miłosza Jaskułę. W końcowej fazie pierwszej połowy żadna z drużyn nie była w stanie zagrozić więcej swoim przeciwnikom i na przerwę zawodnicy obu ekip zeszli przy prowadzeniu Wojskowych 2:0.


Wiślacki charakter


Po zmianie stron gracze spod Wawelu starali się za wszelką cenę odwrócić losy rywalizacji. Determinacja oraz wola walki zaprocentowała bardzo szybko, bo już w 47. minucie. Wtedy to świetne dośrodkowanie Tafary Madembo z rzutu rożnego skutecznie wykorzystał Patryk Warczak, który pewnym strzałem głową skierował piłkę do siatki. Młodzi Wiślacy uwierzyli, że mogą pokusić się o kolejne trafienia i zaczęli kontrolować boiskowe wydarzenia, ruszając z kolejnymi atakami. W 61. minucie Kacper Chełmecki wykorzystał błąd obrony i mocnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy, doprowadzając do wyrównania. Po tym trafieniu zawodnicy trenera Adriana Filipka uspokoili grę, a w ich poczynaniach można było dostrzec duże skupienie. Młodzi Wiślacy nie zapomnieli jednak o grze w ofensywie i próbach zagrożenia bramce Śląska, który w głównej mierze skupił się na obronie wyniku. Zapędy Białej Gwiazdy zostały nagrodzone w 90. minucie, kiedy to Sławomir Chmiel przejął piłkę w okolicach pola karnego wrocławian, a następnie skutecznie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, zapewniając tym samym niezwykle cenne zwycięstwo swojej drużynie, która wróciła z dalekiej podróży i wywozi z Wrocławia komplet punktów!

Śląsk Wrocław U-18 - Wisła Kraków U-18 2:3(2:0)

Bramki dla Wisły: Patryk Warczak 47’, Kacper Chełmecki 61, Sławomir Chmiel 90

Wisła Kraków: Miłosz Jaskuła - Patryk Warczak, Tafara Madembo, Paweł Koncewicz-Żyłka, Jakub Rachwalik - Jakub Zima, Piotr Ćwik, Piotr Starzyński (72’ Arkadiusz Ziarko), Wiktor Szywacz (45’ Mariusz Kutwa), Kacper Myszogląd (45’ Sławomir Chmiel) -Kacper Chełmecki




Filipek: Od początku do końca wierzyłem w końcowy sukces

W sobotnim spotkaniu 7. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-18 drużyna Wisły Kraków odniosła cenne zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław. Mimo że po pierwszej połowie młodzi Wiślacy przegrywali dwoma bramkami, to zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i ostatecznie zwyciężyli 3:2. Po zakończeniu spotkania porozmawialiśmy z trenerem Adrianem Filipkiem, który ocenił spotkanie rozegrane przy Oporowskiej 7.


27.09.2020r.

Piotr Dutka

400mm

Juniorzy starsi Białej Gwiazdy pokazali niesamowitą siłę charakteru i odwrócili losy meczu, w którym do przerwy przegrywali 0:2. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy przyznał, że spotkanie z Śląskiem było dla jego zespołu niezwykle wymagające. „Muszę przyznać, że w początkowej fazie spotkania Śląsk był zespołem lepszym, starał się bowiem narzucić nam swój styl gry. Strzelił dwie bramki po rzutach rożnych, jednak my również stwarzaliśmy swoje okazje, których nie potrafiliśmy wykorzystać. W pierwszej połowie nie zagraliśmy bardzo źle, ale nie był to poziom, do którego przyzwyczailiśmy się. Cieszyć może fakt, że cały czas graliśmy w taki sposób, w jaki trenujemy i w co wierzymy. W pierwszej odsłonie nie wychodziło nam to w stu procentach tak, jak chcieliśmy, ale nie poddaliśmy się i po przerwie zagraliśmy na dobrym poziomie” - rozpoczął opiekun młodych Wiślaków.


Takie zwycięstwo smakuje wyśmienicie


Młodzi Wiślacy w drugiej połowie w niesamowity sposób odwrócili losy meczu i wywieźli z Wrocławia cenne trzy punkty. Zapytaliśmy trenera, jak smakuje zwycięstwo odniesione w takich okolicznościach: „Zwycięstwo po takim spotkaniu i z tak wymagającym rywalem smakuje wyjątkowo. Po to się gra, by odnosić zwycięstwa, a smakuje ono jeszcze bardziej, gdy towarzyszy mu taki scenariusz. Cieszę się, że byliśmy w stanie w samej końcówce przechylić szalę na naszą korzyść po bardzo dobrej, konsekwentnej grze” - kontynuował opiekun Wisły Kraków.

Trener Filipek podkreślił również, że drużyna Wojskowych była bardzo mocnym przeciwnikiem, któremu należy się szacunek, bo wysoko postawili krakowianom poprzeczkę. „Śląsk jest dobrym zespołem, który prezentuje wysoki poziom. Są bardzo dobrze przygotowani fizycznie, a także ciekawie operują piłką, a co za tym idzie w odpowiedni sposób budują grę. Dla kibica to spotkanie mogło być bardzo atrakcyjne. Oba zespoły zaprezentowały kawał dobrej piłki, jednak to my wyszliśmy z meczu zwycięsko i bardzo się z tego cieszę” - kontynuował szkoleniowiec.


Wiara w zwycięstwo kluczem do zwycięstwa


„W szatni powiedziałem moim zawodnikom, że nie ma innej możliwości, jak tylko wyjść na drugą połowę i wygrać to spotkanie. Jako trener wierzyłem od początku do końca w końcowy sukces i chciałem zarazić tym przekonaniem moich zawodników. Jeżeli u któregoś pojawiłoby się choć lekkie zwątpienie, chciałem je odpowiednio wyeliminować. Jeżeli nie wierzy się we własne umiejętności, to nie ma się czego szukać w zawodowej piłce. Od moich graczy wymagałem intensywności oraz odwagi i wierzyłem, że przyniesie ona pożądany efekt. Jak widać po 90 minutach, nie myliłem się” - przekazał trener.


Źródło: wisla.krakow.pl