2020.10.18 Stal Mielec - Wisła Kraków 0:6

Z Historia Wisły

2020.10.18, Ekstraklasa, 7. kolejka, Mielec, Stadion Miejski, 15:00, sobota, 9°C
Stal Mielec 0:6 (0:3) Wisła Kraków
widzów: W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
sędzia: Dominik Sulikowski z Gdańska.
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
0:6
10' Michal Frydrych
29' Felicio Brown Forbes
39' Chuca
47' Yaw Yeboah
53' Yaw Yeboah
55' Patryk Plewka
Stal Mielec
Rafał Strączek
grafika:zk.jpg Marcin Flis grafika:zmiana.PNG (75' Mateusz Żyro)
Wojciech Błyszko
Mateusz Matras
Kamil Kościelny
Krystian Getinger grafika:zmiana.PNG (46' Andreja Prokić)
Petteri Forsell grafika:zmiana.PNG (60' Jakub Wróbel)
Maciej Urbańczyk
Grzegorz Tomasiewicz
Maciej Domański grafika:zmiana.PNG (46' Martin Sus)
Paweł Tomczyk grafika:zmiana.PNG (65' grafika:zk.jpg Łukasz Zjawiński)

trener: Maciej Serafiński
Wisła Kraków
Mateusz Lis
Dawid Szot grafika:zmiana.PNG (71' Konrad Gruszkowski)
Michal Frydrych
Maciej Sadlok
Dawid Abramowicz
Yaw Yeboah
Vullnet Basha grafika:zmiana.PNG (89' Daniel Hoyo-Kowalski)
Chuca
Patryk Plewka
Jean Carlos Silva grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (78' Michał Mak)
Felicio Brown Forbes grafika:zmiana.PNG (71' Fatos Bećiraj)

trener: Artur Skowronek
Ławka rezerwowych: Michał Buchalik, Chuca, David Niepsuj, Kacper Duda

Kapitan: Maciej Sadlok

Bramki: 0-6 (0-3)
Posiadanie (w %): 46-54 (46-54)
Strzały: 12-20 (6-11)
Strzały celne: 5-14 (3-7)
Strzały niecelne: 4-5
Strzały zablokowane: 3-1
Strzały z pola karnego: 5-16
Strzały z pola karnego, celne: 3-12
Średni dystans od bramki: 22.6-14.6
Faule: 12-15
Żółte kartki: 2-1
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 2-1
Rzuty rożne: 2-5
Podania: 389-529
Podania dokładne (w %): 81-88
Instat index: 220-301
Gole oczekiwane: 1.29-3.96
Dystans (w km): 108.26-113.01
Sprinty: 115-125
Sprint dystans (w km): 2.11-2.27
Szybki bieg dystans (w km): 7.04-6.92

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Akredytacja meczowa.
Akredytacja meczowa.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Stal Mielec

Trzy tygodnie - dokładnie 22 dni - tyle czasu czekaliśmy na kolejny mecz krakowskiej Wisły. Drużyna Artura Skowronka zmierzy się ze Stalą Mielec, która w sześciu dotychczasowych meczach zdobyła 5 punktów i obecnie zajmuje 11. lokatę. W związku z panującą epidemią starcie przy ulicy Solskiego odbędzie się bez udziału kibiców.


17.10.2020r.

Michał Stompór

Przed starciem z chimerycznym Podbeskidziem Stal uważana była za drużynę grającą bez zbędnych fajerwerków, jednak niesamowicie poukładaną pod względem taktycznym. W meczu z Góralami niestety zabrakło koniecznych efektów pirotechnicznych w formacji ofensywnej, co wykorzystali przeciwnicy, kiedy to Kamil Biliński wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości. Czy zwycięstwo z Piastem było tylko łabędzim śpiewem podopiecznych Dariusza Skrzypczaka?


Bramkarz: Rafał Strączek

Sześć ekstraklasowych spotkań, 10 strzałów, po których należało wyciągnąć piłkę z siatki - bilans golkipera Stalowców nie prezentuje się nadzwyczaj okazale. Jeżeli dodamy do tego fakt, iż Strączek w żadnym z pojedynków nie zachował czystego konta, ocena raczej nie poszybuje w górę. Jednak liczby liczbami, a boiskowa postawa to zupełnie inna bajka. Były młodzieżowy reprezentant Polski nie należy do bramkarzy, których błędy decydują o wyniku. Solidny przedstawiciel ligowych golkiperów.


Obrońcy: Krystian Getinger, Kamil Kościelny, Wojciech Błyszko, Mateusz Matras, Marcin Flis

Jeżeli w formacji obronnej drużyny gospodarzy nie stwierdzono żadnych przypadków wirusa Sars-COV-2, w starciu z Białą Gwiazdą niemal na pewno zobaczymy tę samym kwintet defensorów, który oglądaliśmy w rywalizacji z Podbeskidziem. Stal grająca takim ustawieniem jest niezwykle groźna w ofensywie - jednak tylko i wyłącznie wtedy, gdy pierwsza linia wykorzystuje fantastyczne wrzutki Krystiana Getingera. Jednocześnie obrona beniaminka nie jest zbyt odporna na stałe fragmenty gry w wykonaniu przeciwników i dośrodkowania z bocznych sektorów. Jeżeli Wiślacy zamierzają zachować czyste konto w starciu z Biało-Niebieskimi, szczególną opieką muszą otoczyć wspomnianego Getingera. Boczny obrońca mieleckiej ekipy to obecnie najgroźniejszy zawodnik rywali - gdyby tylko jego koledzy wykorzystali chociaż połowę dograń ze skrzydła, Stal plasowałaby się w górnej połowie tabeli. Jeżeli do dyspozycji Dariusza Skrzypczaka wróci Mateusz Żyro, niewykluczone, iż wychowanek Legii wskoczy do wyjściowej jedenastki, a trener wróci do formacji z czwórką defensorów. W tym wariancie Matras powędruje nieco wyżej i stworzy parę środkowych, defensywnych pomocników z Tomasiewiczem lub Urbańczykiem.


Pomocnicy: Maciej Domański, Maciej Urbańczyk, Grzegorz Tomasiewicz, Mateusz Mak

Oprócz tak chwalonego Getingera, zawodnicy Wisły muszą zwrócić uwagę na duet skrzydłowych, Macieja Domańskiego i Mateusza Maka. Filigranowy gracz pozyskany z Rakowa w tym sezonie na swoim koncie zapisał już 4 ostatnie podania, w tym 2 w starciu z Lechią. Chociaż w następnej serii spotkań zaliczył nie tylko asystę, lecz także zdobył bramkę, najjaśniejszym punktem Stali w potyczce z Piastem był Mak. Wychowanek Białej Gwiazdy dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, zapewniając beniaminkowi efektowne zwycięstwo nad faworyzowanymi gliwiczanami. Jakie zadania czekają na defensorów krakowian? Unikać stałych fragmentów gry, zablokować dośrodkowania Getingera i Domańskiego i nie pozwolić Makowi rozpędzić się przy linii bocznej.


Napastnik: Andreja Prokić

Serb po raz pierwszy związał się ze Stalą w lipcu 2015 roku, kiedy do Stali trafił GKS-u Bełchatów. Od tego momentu wychowanek FK Karađorđe Topola zaliczył 105 występów w biało-niebieskich barwach, w międzyczasie spędzając 2 lata w GKS-ie Katowice. Bilet powrotny do Mielca zakupił w 2018 roku. W obecnych rozgrywkach 31-latek tylko raz wpisał się na listę strzelców, w premierowym meczu na ekstraklasowych boiskach - w 85. minucie pojedynku z Wisłą Płock dobił strzał Macieja Domańskiego.


Po raz ostatni mieliśmy przyjemność oglądać Białą Gwiazdę 25 września - teraz, po ponad 3 tygodniach przerwy od ekstraklasowych emocji w wykonaniu krakowian, po raz kolejny „wracamy” do gry.


Źródło: wisla.krakow.pl

Oficjalnie: Mecz Stal - Wisła bez udziału publiczności

Poniedziałek, 12 października 2020 r.

Spotkanie 7. kolejki PKO Ekstraklasy, w którym Stal Mielec zmierzy się z Wisłą Kraków, zostanie rozegrane bez udziału publiczności - poinformował beniaminek naszej ligi.

Jest to spowodowane tym, że przynajmniej do piątku powiat mielecki znajdować się będzie w tzw. "strefie czerwonej" zagrożenia zarażeniem koronawirusem SARS-CoV-2.

Spotkanie Stali z Wisłą zaplanowano na niedzielę, 18 października, na godzinę 15:00.

Źródło: wislaportal.pl

Wracamy do gry... Wisłę czeka dziś mecz w Mielcu

Niedziela, 18 października 2020 r.

Po aż trzytygodniowej przerwie znów na piłkarską murawę wraca drużyna krakowskiej Wisły. Nasza absencja była wyjątkowo długa, bo też najpierw wiślaków dopadło zakażenie koronawirusem, a potem cała liga pauzowała w związku z obowiązkami reprezentacyjnymi. Przed tym okresem przeżywaliśmy serię frustrujących spotkań oraz niosący promyk nadziei mecz w Zabrzu z Górnikiem, jednak dziś forma i stan kadrowy naszej drużyny to ogromny znak zapytania. Bo też przynajmniej do ogłoszenia składu nie wiemy z kogo trener Artur Skowronek będzie mógł skorzystać...

Na przedmeczowej konferencji prasowej opiekun wiślaków przekazał bowiem jedynie informację o kontuzji Aleksandra Buksy, z którą młody zawodnik wrócił ze zgrupowania reprezentacji U-19. Dane dotyczące zakażeń koronawirusem klub nie podał do publicznej wiadomości, ani jeśli chodzi o personalia, ani o liczbę zarażonych piłkarzy. I choć części kibiców ten fakt przeszkadzał i go krytykowała, to klub oraz sami zawodnicy - co należy podkreślić - mają zwyczajne prawo do zachowania prywatności. W dzisiejszym świecie i wszechobecnym "RODO" - dane medyczne należą do tych najbardziej wrażliwych i twitterowe apele w stylu Zbigniewa Bońka o tym, że "nie podawanie nazwisk piłkarzy to błąd i niepotrzebne spekulacje" - wybitnie wskazują na zwyczajną nieznajomość przez prezesa PZPN przepisów prawa. Dziś każdy chciałby mieć oczywiście dowolną informację na wyciągnięcie ręki. Nauczył nas tego choćby Internet, gdzie wyszukanie dowolnych danych często nie stanowi najmniejszego problemu. Zapominamy chyba jednak, że nie każdy musi chcieć "chwalić się" i obnosić ze wszystkim co go spotyka. Oczywiście w dobie mediów społecznościowych wiele osób nauczyło się informować świat o każdym dosłownie kroku własnego życia, ale to już jakby zupełnie inna opowieść...

Wracając jednak do samego meczu, to nie pozostaje nam nic innego, jak mocno trzymać za wiślaków kciuki, bo wchodzą oni w serię spotkań, w których bez względu na formę i styl - potrzebujemy zacząć dopisywać do swojego dorobku punkty. Tym bardziej, że obok ostatniego w tabeli Piasta Gliwice - jesteśmy jedyną drużyną w lidze, która nie wygrała jeszcze w tym sezonie meczu! Warto zresztą wspomnieć, że nasze ostatnie oficjalne zwycięstwo miało miejsce na początku... lipca bieżącego roku, w meczu z ŁKS-em. Dokładnie 107 dni temu! Od tego momentu wiślacy zaliczyli wprawdzie trzy sparingowe zwycięstwa - i tutaj na pewno ciekawostka, bo dwa z nich miały miejsce z naszym dzisiejszym rywalem, a więc mielecką Stalą.

W tym miejscu przyznać należy, że beniaminek z Podkarpacia jak na razie niekoniecznie swoją postawą zachwycał, choć ma na swoim "rozkładzie" choćby wspomnianych gliwiczan, których pokonał na własnym stadionie 3-2. Pozostałe punkty w bieżącym sezonie Stal zdobywała w delegacji, remisując po 1-1 - w Płocku oraz w Krakowie z "Pasami". Mielczanie zaliczyli ponadto trzy porażki, ulegając 0-2 Górnikowi, 2-4 Lechii oraz 0-1 Podbeskidziu.

Do której grupy rywali Stali dopisze się dziś "Biała Gwiazda"? Oczywiście nie pozostaje nam nic innego, jak liczyć na to, że do tej ostatniej, choć przez nasze wiadome kłopoty - na pewno podopiecznych trenera Skowronka nie czeka łatwe zadanie. Dla naszego szkoleniowca będzie to jednocześnie wizyta lekko sentymentalna, bo do Wisły trafił pracując wcześniej w Mielcu i także dołożył tam swoją cegiełkę w powrocie tego klubu do Ekstraklasy. Na tym jednak sentymenty się kończą, bo dziś jedynie czego potrzebujemy, to trzech punktów!

Niedziela, 18.10.2020 r. 15:00

Stal Mielec-Wisła Kraków

  • 7. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion MOSiR, Mielec.
  • Sędziuje: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
  • Transmisja TV: Canal+ Sport HD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach ze Stalą 49 razy. 18 spotkań wygrała, 15 zremisowała oraz 16 przegrała. Bilans bramek to: 56-55.
  • » Zawodnik nieobecny:
  • → Aleksander Buksa (kontuzja).
  • » Wiślackie akcenty w zespole rywala:
  • → w aktualnej kadrze Stali znajduje się dwóch piłkarzy związanych z Wisłą Kraków. Jest to nasz były junior - Mateusz Mak, a także przebywający na wypożyczeniu pomocnik - Damian Pawłowski.

Źródło: wislaportal.pl

Przedstawiamy rywala – Stal Mielec

17 października 2020

Wisła Kraków w spotkaniu siódmej kolejki PKO Ekstraklasy zagra w delegacji ze Stalą Mielec. Drużyna z Małopolski powalczy tym samym o swoje premierowe zwycięstwo w trakcie trwającej kampanii. Poniżej przedstawiamy garść informacji na temat najbliższego przeciwnika „Białej Gwiazdy”.


Przedstawiciele teamu z Podkarpacia to sześciokrotni medaliści mistrzostw Polski. Stal dwukrotnie była najlepszą drużyną w Polsce, raz była wicemistrzem Polski i trzykrotnie kończyła rozgrywki ligowe na trzeciej pozycji. W tabeli wszech czasów Ekstraklasy mielczanie plasują się natomiast na 17. miejscu.

W poprzedniej kampanii Stal zakończyła zmagania w Fortuna 1 Lidze na pierwszej pozycji, legitymując się dorobkiem 67 punktów. Taki stan rzeczy skutkował tym, że ekipa z Mielca wywalczyła awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Najlepszym strzelcem mielczan w minionym sezonie ligowym był Bartosz Nowak, który miał 13 trafień na koncie. Dzisiaj zawodnik broni już barw Górnika Zabrze. W tej kampanii najlepszym strzelcem Stali jest z kolei Mateusz Mak, która ma już trzy gole w swoim dorobku.

W trakcie ostatniej sesji transferowej ekipę ze Mielca wzmocniło kilku ciekawych piłkarzy, a mowa między innymi o Mateuszu Matrasie, czy Petterim Forsellu. Tymczasem wśród zawodników, którzy pożegnali się z klubem byli oprócz wspominanego już Bartosza Nowaka także: Jakub Bartosz, Michał Żyro, czy Adrian Paluchowski.

Stal Mielec

  • Rok założenia: 1922
  • Barwy: biało – niebieskie
  • Adres: ul. Solskiego 1, 39-300 Mielec
  • Stadion: Stadion Miejski w Mielcu, pojemność: 7000
  • Budżet: 13 mln zł
  • Właściciele klubu: Stowarzyszenie FKS Stal Mielec 100 procent

Trzy ostatnie spotkania Stali w Ekstraklasie:

  • – Lechia Gdańsk – Stal Mielec 4:2
  • – Stal Mielec – Piast Gliwice 3:2
  • – Podbeskidzie Bielsko-Biała – Stal Mielec 1:0

Trzy ostatnie spotkania przeciwko Stali w lidze:

  • – Stal Mielec – Wisła Kraków 0:0
  • – Wisła Kraków – Stal Mielec 2:0
  • – Stal Mielec – Wisła Kraków 4:0

Źródło: wislakrakow.com

Przed meczem ze Stalą. Do Mielca w czasach niepewności

17 października 2020

Po trzytygodniowej przerwie piłkarze Wisły w niedzielę ponownie zameldują się na boisku. W wyjazdowym pojedynku zmierzą się z jednym z beniaminków PKO Ekstraklasy – Stalą Mielec. Kibicom „Białej Gwiazdy” w oczekiwaniu na spotkanie towarzyszy ogromna niepewność. Ta przede wszystkim spowodowana jest „zagadkową” sytuacją kadrową drużyny prowadzonej przez Artura Skowronka.

Wisła ostatnie ligowe spotkanie rozegrała 25 września. Wówczas bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Górnikiem. Po serii bardzo słabych występów, pojedynek w Zabrzu był „światełkiem w tunelu”, bowiem wiślacy zagrali zdecydowanie lepiej i mogli śmiało pokusić się o zdobycie kompletu w pojedynku z niepokonanym wówczas rywalem. Ostatecznie „Biała Gwiazda” musiała zadowolić się jednym punktem, ale mogła z optymizmem patrzeć w przyszłość. Sytuacja diametralnie jednak uległa zmianie.

Ekipę Wisły zaatakował koronawirus. Zakażenie potwierdzone zostało u kilku zawodników pierwszej drużyny. W efekcie do skutku nie doszedł kolejny mecz z Lechią Gdańsk, który „Biała Gwiazda” miała rozegrać na własnym stadionie. Wiślacy w ciągu ostatnich trzech tygodni nie mieli zbyt wielu okazji do wspólnych treningów, duża część tego czasu została poświęcona na indywidualną pracę. Nie ma wątpliwości, że zaburzyło to plan trenera Artura Skowronka. Jaki będzie efekt całej sytuacji? Odpowiedź na pytanie poznamy w niedzielne popołudnie.

Szkoleniowiec Wisły zapewnia jednak, że zespół jest dobrze przygotowany i z niecierpliwością czeka na powrót na boisko. – Jest bardzo duża mobilizacja drużyny, jest fajna intensywność – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej. – Uważam, że postaraliśmy się wykorzystać ten dodatkowy czas maksymalnie i mam nadzieję, że w niedzielnym meczu funkcjonować będziemy jeszcze lepiej – dodał.

Wisła w tym sezonie nie odniosła jeszcze ani jednego zwycięstwa. Po pięciu rozegranych kolejkach ma na swoim koncie tylko trzy punkty. Jej najbliższy rywal – Stal Mielec – ma za sobą sześć ligowych spotkań, w którym udało mu się wywalczyć pięć oczek. Trzy z nich Stal zdobyła dzięki pokonaniu u siebie Piasta Gliwice w 5. kolejce. W ostatnim meczu przed reprezentacyjną przerwą, w pojedynku dwóch beniaminków, drużyna z Mielca musiała na wyjeździe uznać wyższość Podbeskidzia Bielsko-Biała (0:1).

Drużyna Stali jest bardzo dobrze znana drużynie Wisły, a przede wszystkim trenerowi „Białej Gwiazdy”. Artur Skowronek, zanim zdecydował się na przenosiny do Krakowa, pracował właśnie w Mielcu. Choć drużyna od tamtego czasu mocno się zmieniła, w ostatnich miesiącach miał dwa razy okazję do bliższego przyjrzenia się jej. Obie drużyny dwukrotnie mierzyły się bowiem w towarzyskich spotkaniach, które kończyły się wygranymi 4:2 i 2:0 Wisły. Kibice naszego zespołu z pewnością nie mieliby nic przeciwko, gdyby ta seria została przedłużona również w rozgrywkach ligowych.

W jakim składzie Wisła przystąpi do niedzielnego pojedynku? Trener Wisły Artur Skowronek potwierdził jedynie absencję kontuzjowanego Aleksandra Buksy, ale nie jest tajemnicą, że to nie jedyny zawodnik, którego zabraknie w Mielcu. W niedzielę na murawie prawdopodobnie nie zobaczymy między innymi Jakuba Błaszczykowskiego, Adiego Mehremicia, Nikoli Kuveljicia, Gieorgija Żukowa czy Stefana Savicia. Niewykluczone, że od pierwszej minuty zadebiutuje Felicio Brown Forbes, który do Wisły dołączył w ostatnim dniu okna transferowego z Rakowa Częstochowa.

Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowany został na godzinę 15:00. Czy dwie godziny później będziemy mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie? Bardzo na to liczymy!

Źródło: wislakrakow.com

Stal Mielec – Wisła Kraków. Zapowiedź, typy, kursy

17 października 2020

W jednym z niedzielnych spotkań 7. kolejki PKO Ekstraklasy, Stal Mielec podejmować będzie u siebie Wisłę Kraków. W zapowiedzi znajdziecie nasze typy, kursy bukmacherskie oraz informacje o transmisji.


Stal Mielec – Wisła Kraków, ostatnie wyniki *Stal ma na swoim koncie rozegranych komplet sześciu spotkań. Beniaminek z Mielca zdobył w nich pięć punktów, odnosząc jedno zwycięstwo, dwa razy remisując i doznając trzech porażek. Jedyne zwycięstwo Stal odniosła w 5. kolejce, kiedy na własnym stadionie pokonała 3:2 Piast Gliwice. W ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną musiała natomiast uznać wyższość innego beniaminka Podbeskidzia Bielsko-Biała (0:1).

Wisła stoczyła do tej pory jeden pojedynek mniej. Cały czas czeka natomiast na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. W dotychczasowych pięciu meczach zapisała na swoje konto tylko trzy punkty. Najlepszy występ zaliczyła trzy tygodnie temu w Zabrzu, gdzie bezbramkowo zremisowała z miejscowym Górnikiem, choć mogła w tym meczu śmiało pokusić się o zdobycie pełnej puli. Ostatnie spotkanie z Lechią Gdańsk zostało natomiast odwołane z powodu koronawirusa w szeregach Białej Gwiazdy.

Stal Mielec – Wisła Kraków, historia

  • Ostatnie pojedynki o punkty między tymi zespołami miały miejsce w trakcie sezonu 1993/94. Wówczas oba mecze zakończyły się wygranymi gospodarzy – Wisły 2:0 i Stali 4:0.

W ciągu ostatnich miesięcy obie drużyny miały okazję dwukrotnie mierzyć się ze sobą w towarzyskich spotkaniach. W obu pojedynkach lepsza okazała się Wisła, która wygrywała 4:2 i 2:0.

Stal Mielec – Wisła Kraków, sytuacja kadrowa

  • Wisła do niedzielnego spotkania przystąpi poważnie osłabiona. Z powodu kontuzji na boisku nie będzie mógł pojawić się Aleksander Buksa. To jedyna potwierdzona przez trenera Artura Skowronka absencja. Na boisku zabraknie jedna kilku innych zawodników. Nie zobaczymy między innymi Jakuba Błaszczykowskiego, Stevana Savicia Nikoli Kuveljicia czy Gieorgija Żukowa.

Stal Mielec – Wisła Kraków, kursy

  • Wygrana
  • Stali Remis Wygrana
  • Wisły
  • LVBet 2,70 3,40 2,75 Sprawdź ofertę LVBet
  • KURSY
  • Kursy aktualne na 17.10.2020 16:17

Stal Mielec – Wisła Kraków, przewidywane składy

  • Stal: Strączek – Flis, Kościelny, Matras, Żyro, Getinger – Mak, Urbańczyk, Tomasiewicz, Domański – Prokić
  • Wisła: Lis – Szot, Frydrych, Sadlok, Abramowicz – Basha, Plewka – Yeboah, Chuca, Jean Silva – Brown Forbes

Stal Mielec – Wisła Kraków, transmisja meczu

  • Niedzielne spotkanie w Mielcu, które rozegrane zostanie w ramach 7. kolejki PKO Ekstraklasy, rozpocznie się o godzinie 15:00. Pojedynek Stali z Wisłą będzie transmitowany „na żywo” na kanałach Canal+ Sport i Canal+ Sport 3.

Źródło: wislakrakow.com

Do Mielca w jednym celu!

Po blisko miesiącu oczekiwania piłkarze Białej Gwiazdy wracają do rywalizacji na ekstraklasowych boiskach. W ramach 7. serii gier podopieczni trenera Artura Skowronka zawitają do Mielca, by o ligowe punkty powalczyć z zespołem tamtejszej Stali.


18.10.2020r.

Jakub Sumera

400mm

Ostatnie spotkanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym piłkarze obu zespołów rozegrały 1 maja 1994 roku. Właśnie wtedy na stadionie w Mielcu lepsi okazali się gospodarze, którzy pokonali Białą Gwiazdę 4:0. Łącznie drużyny z Małopolski i z Podkarpacia na boiskach Ekstraklasy mierzyły się 42-krotnie. Bilans tych spotkań jest niezwykle wyrównany, bowiem zarówno krakowianie, jak i mielczanie odnieśli po 15 zwycięstw, natomiast 12 razy padał wynik remisowy.

Jest zadanie do wykonania

W obecnym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy Biała Gwiazda nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa. Podopieczni trenera Artura Skowronka rozegrali dotychczas 5 spotkań, notując w tym czasie 3 remisy i 2 porażki, które doznali w domowych spotkaniach rozgrywanych przy R22 i przed dzisiejszą rywalizacją z trzema punktami na koncie plasują się na 15. pozycji. W delegacjach Wiślacy nie zaznali jak dotąd porażki, a pojedynki te kończyły się podziałami punktów. Gracze spod Wawelu zrobią więc wszystko co w ich mocy, by w starciu z beniaminkiem sięgnąć po pierwsze trzy punkty w tegorocznych rozgrywkach. Mielczanie z kolei mają na swoim koncie pięć oczek i zajmują 13. miejsce w ligowej tabeli. Drużyna prowadzona przez trenera Dariusza Skrzypczaka do meczu z krakowską Wisłą przystępuje w dobrych humorach, bowiem w ostatniej kolejce odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy, kiedy pokonała na własnym stadionie Piasta Gliwice 3:2. Gracze z województwa podkarpackiego postarają się więc pójść za ciosem i sięgnąć po kolejne trzy punkty.

Zwyciężać nie tylko w sparingach

W ostatnim czasie zawodnicy Wisły i Stali mieli okazję stanąć naprzeciw siebie w dwóch grach kontrolnych. 5 sierpnia na boisku bazy szkoleniowej w Myślenicach Biała Gwiazda po trzech bramkach Jeana Carlosa Silvy oraz trafieniu Rafała Boguskiego pokonała Stal 4:2. Z kolei w drugim meczu testowym, który odbył się 5 września, krakowianie po raz kolejny okazali się lepsi od Biało-Niebieskich, pokonując ich 2:0. Wówczas na listę strzelców wpisywali się Vullnet Basha oraz Dawid Abramowicz. Po wiktoriach w meczach sparingowych pora więc potwierdzić, że nie były one przypadkowe i w dzisiejszym ligowym starciu sięgnąć po upragnione trzy punkty.

Elementy wspólne

Choć Mielec i Kraków dzieli ponad 100 kilometrów, to bez większych problemów można znaleźć osoby, które w szczególny sposób łączą kluby z tych miast. Do takich postaci bez wątpienia zalicza się Henryk Kasperczak - wybitny reprezentant Polski i piłkarz Stali, a następnie trener Wisły Kraków, który z klubem z Reymonta osiągał niemałe sukcesy. To właśnie drużyna dowodzona przez „Henry’ego” wywalczyła jedyny jak dotąd dublet w historii klubu, a także zapisała piękną kartę występów w europejskich pucharach, gdy w sezonie 2002/2003 rozpędzonych Wiślaków dopiero IV rundzie Pucharu UEFA zatrzymał zespół Lazio Rzym. Kolejną osobą łączącą obie drużyny jest obecny szkoleniowiec krakowian - Artur Skowronek - który przed przeprowadzką pod Wawel prowadził właśnie drużynę z Mielca. Następcą Skowronka w zespole Biało-Niebieskich został z kolei Dariusz Marzec, czyli człowiek, który w latach 1989-1997 bronił barw krakowskiego klubu jako zawodnik, a następnie pracował przy Reymonta w roli trenera zespołów młodzieżowych.

Pierwszy gwizdek sędziego Dominika Sulikowskiego punktualnie o godzinie 15.00. Pokażmy siłę Białej Gwiazdy i zjednoczmy się w jednym celu! Celu, którym jest pierwsze zwycięstwo Wisły w obecnym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy!


Źródło: wisla.krakow.pl

Artur Skowronek przed meczem ze Stalą: - Bardzo duża mobilizacja drużyny

Piątek, 16 października 2020 r.

- Był to specyficzny okres przygotowań do tego meczu. Wszyscy wiemy jaka jest sytuacja w kraju i na świecie i to też wpływa na sport - powiedział na konferencji prasowej, przed spotkaniem ligowym ze Stalą Mielec, trener zespołu Wisły Kraków - Artur Skowronek.

- U nas jeśli chodzi o urazy, to mamy jeden przypadek. To jest Olek Buksa, który wrócił z kadry z urazem stopy i niestety nie będzie brany pod uwagę na mecze ze Stalą Mielec. Wiadomo, że jesteśmy przez ten specyficzny czas w takim dziwnym procesie treningowym, bo drużyna jest w diagnostyce, ale też cieszy się, że może wracać do gry, że może jakby restartować nasze granie w lidze i generalnie poradzimy sobie z problemami, które mamy. Klub już wydawał komunikaty, jeśli chodzi o przypadki z koronawirusem w naszej drużynie. Proszę kibiców i dziennikarzy o wyrozumiałość. Nie będziemy podawać ani liczby, ani nazwisk tych osób, bo raz - chcemy ich chronić, a dwa - po prostu też mamy takie wytyczne. Zobaczymy w jakiej jesteśmy formie w niedzielę, ale jest bardzo duża mobilizacja drużyny. Jest fajna intensywność. Sklejamy dalej taktykę, którą chcemy proponować w tym sezonie i pomimo tych problemów, gdy jest nas trochę mniej w treningu zespołowym, to piłkarze bardzo chcą wracać do gry i widać, że ten sześciodniowy cykl treningów indywidualnych bardzo mocno wykorzystaliśmy. I generalnie tę przerwę na reprezentację, żeby podnieść parametry przygotowania fizycznego, które idą w dobrą stronę - mówił trener.

- Nie jest to łatwa sytuacja, ale z tym wirusem już trochę żyjemy, więc trochę tego doświadczenia mamy. Dotknęło nas to już wcześniej, już jeden restart mieliśmy, były przekładane mecze, zawieszone rozgrywki, dlatego mierzymy się z tym kolejny raz i to doświadczenie pomaga, żeby bardziej koncentrować się na swoich rzeczach treningowych, wiedząc też, że musimy w najbliższym meczu pilnować aspektów mentalnych, gdzie nie będzie niestety publiczności - dodał.

Skowronek zanim trafił do Wisły, co warto przypomnieć, pracował w klubie naszego najbliższego rywala.

- Ten zespół jest zmieniony, choć paru chłopaków zostało i tworzą tam trzon drużyny. Znam ich umiejętności indywidualne, które są wysokie, stąd zrobili awans. Drużyna jest jednak zmieniona, jest zmieniona taktyka, jest zmiana trenera oraz inny pomysł na tę drużynę. Analizowaliśmy ten zespół i myślę, że też taktycznie jesteśmy przygotowani na mecz ze Stalą Mielec - uważa Skowronek.

Opiekun zespołu Wisły został zapytany o sparingi, które w ostatnim czasie wiślacy rozgrywali z mielczanami - dwukrotnie wygrywając.

- Nie przywiązywałbym do tego wagi. Oczywiście fajnie, że te sparingi wygrywaliśmy, bo zawsze mamy takie nastawienie. W pewnych momentach tej rywalizacji pokazywaliśmy dobrą grę i na tym chcemy się skupić, by tę drużynę rozwijać i myśleć dużo o sobie, ale też o taktyce przeciwnika - przyznał.

Przed przymusową przerwą wiślacy zaprezentowali się nieźle na tle ówczesnego lidera ligi - Górnika, wywożąc z Zabrza jeden punkt.

- Pokazaliśmy dobrą stronę naszego zespołu w meczu z Górnikiem, ale w piłce potrzebny jest czas i był on tej drużynie potrzebny. Uważam że postaraliśmy się wykorzystać ten dodatkowy maksymalnie i mam nadzieję, że jeszcze lepiej zafunkcjonujemy w niedzielę - mówił.

Skowronek został też zapytany o najnowszy nabytek Wisły, którym jest napastnik Felicio Brown Forbes.

- Felicio jest przygotowany przez pracę z trenerem Papszunem, a tam zawsze jest wysoka intensywność treningu. I pokazuje to u nas, że daje radę z intensywnością i z objętością treningu. Jest gotowy na obciążenie meczowe i tak jak inni napastnicy ma szansę, żeby zagrać w pierwszym składzie - powiedział.

Na zakończenie konferencji prasowej Skowronek został zapytany o drużynę z Mielca, w tym o jej mocne strony, a także o to, czy wracając do tego miejsca będzie to dla niego powrót z sentymentem.

- Stal stara się być dobrze zorganizowaną drużyną. Przede wszystkim w niskiej obronie. W tych ostatnich spotkaniach zmieniono taktykę na 1-5-4-1 i to powoduje też, że jest dużo przestrzeni po przechwycie i myśląc o szybkości Andreja Prokicia, to te prostopadłe podania są silną stroną Stali. A także stałe fragmenty gry - punktują dzięki temu. Bardzo dużo ludzi zaangażowanych jest przy rzutach wolnych i rożnych w polu karnym. To cechy, dzięki którym Stal punktuje w Ekstraklasie, ale poza tym też druga linia - Domański, Tomasiewicz, Forsell - to ludzie, którzy potrafią naprawdę dobrze grać w piłkę. W Mielcu są fantastyczni ludzie. Był przede mną postawiony bardzo fajny projekt i cieszę się, że udało się go sfinalizować w postaci awansu. To są pozytywne emocje, trochę czasu tam spędziłem. Jesteśmy w dobrych relacjach i dobrze jest tam wrócić - zakończył.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

La zabawa! Stal - Wisła 0-6

Niedziela, 18 października 2020 r.

Mimo poważnych braków kadrowych - piłkarze krakowskiej Wisły urządzili sobie w potyczce z mielecką Stalą solidną strzelaninę! Pokonali bowiem beniaminka naszej ligi aż 6-0 i trzeba podkreślić, że było to zwycięstwo w pełni zasłużone. Zresztą gdyby wiślacy skończyli to spotkanie z wynikiem nawet "dwucyfrowym" - mielczanie nie mogliby mieć do "Białej Gwiazdy" pretensji...

Bardzo osłabiona kadrowo pojechała do Mielca drużyna krakowskiej Wisły, bo też nawet na ławce rezerwowych nie było Rafała Janickiego, Adiego Mehremicia, Łukasza Burligi, Davida Niepsuja, Rafała Boguskiego, Gieorgija Żukowa, Jakuba Błaszczykowskiego, Nikoli Kuveljicia, a także Stefana Savicia i Aleksandra Buksy... A że usiadło na niej tylko sześciu piłkarzy, więc śmiało można uznać, że niekoniecznie ich absencja związana była z decyzjami trenera...

Mimo więc nieobecności aż dziesięciu zawodników, z których każdy mógłby grać w wyjściowym składzie, to Wisła była od początku stroną dominującą i już w 5. minucie świetnie do drużyny "Białej Gwiazdy" mógł wprowadzić się debiutant - Felicio Brown Forbes. Dostał bowiem dobre podanie ze skrzydła od Yawa Yeboaha, ale nieznacznie przestrzelił. Nie minęły jeszcze dobrze cztery minuty, a znów podanie Ghańczyka mogło dać nam prowadzenie, ale Rafał Strączek odbił strzał Jeana Carlosa Silvy.

Do trzech razy sztuka? A jakże. W 10. minucie z autu daleko piłkę rzucił Dawid Abramowicz, a że wiślacy "ściągnęli" defensywę bliżej autu, a zagrana piłka trafiła do nadbiegającego na środku Michala Frydrycha, więc już po chwili Czech cieszyć mógł się z premierowej bramki w wiślackich barwach, bo celnym strzałem dał nam prowadzenie. 1-0!

Co równie ważne - wiślacy poszli za ciosem i już po minucie Strączek interweniować musiał po strzale Silvy. Wciąż przewagę w ofensywie miała więc "Biała Gwiazda" i w 16. minucie powinno być już 2-0, ale po podaniu Patryka Plewki zbyt długo z uderzeniem zwlekał Forbes i ostatecznie strzelił zbyt lekko, aby wpisać się do protokołu. Po chwili spróbował znaleźć się w nim Vullnet Basha, ale uderzenie naszego pomocnika z dystansu było niecelne.

W 21. minucie odpowiedziała Stal, tyle że próba z ostrego kąta Petteriego Forsella nie zaskoczyła Mateusza Lisa. Podobnie jak i po minucie strzał z dystansu Krystiana Getingera.

Na kolejną akcję wiślacy nie czekali długo, bo do 24. minuty, gdy dobrze ze skrzydła dogrywał Dawid Szot, ale zamykający całość Abramowicz nie zdołał pokonać Strączka, bo bramkarz Stali odważnie wyszedł i sparował piłkę na rzut rożny. Gola nie udało się też zdobyć po nim Maciejowi Sadlokowi, bo uderzył nieznacznie nad bramką.

Wisła wciąż była jednak w ataku i w 29. minucie zdobyła gola na 2-0. Świetnie w pole karne mielczan ruszył Plewka, dograł do Forbesa, a ten w ekwilibrystyczny sposób pokonał Strączka, pieczętując tym samym udany debiut w Wiśle.

Nie był to jednak koniec emocji, bo w 37. swoją szansę miała Stal. Do długiej piłki nie zdążył Lis, przejął ją Paweł Tomczyk, ale jako że nie zdecydował się od razu na strzał, więc Lis zdołał wrócić do światła bramki i ostatecznie uderznie młodego napastnika zdołał odbić.

Nikt nie powstrzymał za to w 39. minucie Chuki, który jako trzeci wpisał się w tym meczu na listę strzelców. O piłkę ambitnie powalczył Yeboah i tak dograł do Hiszpana, że pozostało mu już tylko dostawić nogę. I było 3-0.

I choć ostatnie słowo w I połowie należało do Stali, bo w dobrej sytuacji w 43. minucie znalazł się po błędzie naszej defensywy Tomczyk, to zamiast strzelać próbował szukać podaniem Grzegorza Tomasiewicza, a że świetnie wrócił Frydrych, więc do szatni obydwa zespoły zeszły przy stanie 3-0.

Wynik ten nie utrzymał się jednak zbyt długo, bo już w 47. minucie dobrze do Yeboaha zagrał Basha, a że Ghańczyk okazał się szybszy od wszystkich na boisku, więc znalazł się sam przez Strączkiem i mimo trochę jednak ostrego kąta pewnie go pokonał. Zresztą nasz pomocnik równie dobrze spisał się sześć minut później. Tym razem podawał Chuca, a że nikt z defensywy Stali nie doskoczył do wiślaka, więc ten uderzył z dystansu i było 5-0...

A nie był to jeszcze koniec strzelania, bo w 55. minucie sprzed pola karnego uderzył Carlos, Strączek piłkę odbił, a że najszybciej był przy niej Plewka, więc na tablicy wyników zaświeciło się już... 6-0.

Na deklasację w wykonaniu Wisły w 60. minucie starał się odpowiedzieć Tomczyk, ale jego strzał świetnie odbił Lis. Nie zmienia to faktu, że zaraz potem wiślakom trochę "zaszumiało w głowie", bo fatalnie w 64. minucie do... rywala podał Basha, ale całość uratował wybiciem z linii bramkowej Sadlok.

W 67. minucie Wisła powinna natomiast znów podwyższyć wynik, bo w świetnej sytuacji znalazł się Silva, ale jego strzał odbił Strączek. Szansę na dobitkę miał jeszcze Abramowicz, ale uderzył w bramkarza gospodarzy i mieliśmy zamiast kolejnej bramki - tylko rzut rożny. Silva pokazał się też w 71. minucie, ale jego strzał w środek bramki Strączek obronił.

Końcówka meczu to już spokojna gra wiślaków, którzy siłą rzeczy nie forsowali już tempa, stąd też poza akcją rezerwowego Fatosa Bećiraja w 83. minucie, który uderzył ponad bramką oraz nieznacznie niecelną próbą Chuki w 88. - więcej okazji do zmiany rezultatu już nie było. "Biała Gwiazda" wygrywa jednak bardzo wysoko, co bez wątpienia poprawia nie tylko naszą pozycję w tabeli, co również kiepskie ostatnio nastroje.

Niedziela, 18.10.2020 r. 15:00:

Stal Mielec- Wisła Kraków

  • 0-1 Michal Frydrych (10.)
  • 0-2 Felicio Brown Forbes (29.)
  • 0-3 Chuca (39.)
  • 0-4 Yaw Yeboah (47.)
  • 0-5 Yaw Yeboah (53.)
  • 0-6 Patryk Plewka (55.)
  • Stal Mielec:
  • Rafał Strączek
  • Marcin Flis
  • Wojciech Błyszko
  • Kamil Kościelny
  • Krystian Getinger
  • (75. Mateusz Żyro)
  • (46. Andreja Prokić)
  • Petteri Forsell
  • (60. Jakub Wróbel)
  • Mateusz Matras
  • Maciej Urbańczyk
  • Grzegorz Tomasiewicz
  • Maciej Domański
  • (46. Martin Sus)
  • Paweł Tomczyk
  • (65. Łukasz Zjawiński)
  • Wisła Kraków:
  • Mateusz Lis
  • Dawid Szot
  • (71. Konrad Gruszkowski)
  • Michal Frydrych
  • Maciej Sadlok
  • Dawid Abramowicz
  • Yaw Yeboah
  • Vullnet Basha
  • (89. Daniel Hoyo-Kowalski)
  • Chuca
  • Patryk Plewka
  • Jean Carlos Silva
  • (78. Michał Mak)
  • Felicio Brown Forbes
  • (71. Fatos Bećiraj)
  • 7. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion MOSiR, Mielec.
  • Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
  • Mecz bez udziału widowni.
  • Pogoda: 9°.

Źródło: wislaportal.pl

Do Krakowa wracamy dopiero po szóstej! Stal 0:6 Wisła

Mówiąc szczerze, chyba nikt nie spodziewał się takiego przebiegu starcia Wisły z beniaminkiem z Mielca. Chociaż niewykluczone, że taki scenariusz przewidział trener Skowronek, ponieważ Biała Gwiazda wyglądała na drużynę o co najmniej kilka poziomów lepszą niż jej rywale. Doskonale zorganizowana ofensywa ekipy z Reymonta wręcz zdmuchnęła z murawy nienajlepiej dysponowanych Stalowców.


18.10.2020r.

Michał Stompór

400mm.pl

Krakowianie swój ostatni mecz rozegrali ponad trzy tygodnie temu – jeszcze przed przerwą reprezentacyjną Biała Gwiazda miała zmierzyć się z Lechią Gdańsk, jednak panująca epidemia pokrzyżowała szyki podopiecznym Artura Skowronka. Wirus i kontuzje znacząco przetrzebiły szeregi drużyny z Reymonta – w Mielcu nie pojawili się m.in. Błaszczykowski, Burliga, Janicki, Kuveljić, Mehremić, Savić i Żukow. Trener Wiślaków musiał wystawić nieco eksperymentalny skład, co oznaczało przede wszystkim debiut Felicio Brown Forbesa, a także występ Sadloka i Frydrycha w roli pary stoperów.

Mocne wejście w mecz

Taktyka małopolskiej ekipy od samego początku opierała się na poszukiwaniach nowego napastnika. Świetnie zbudowany Brown Forbes był niezwykle aktywny i wykazywał ogromną chęć do gry, co tylko ułatwiało jego partnerom poczynania w ofensywie. Już w 5. minucie strzał Forbesa minął bramkę Stali o kilkanaście centymetrów, a na kolejną okazję nie musieliśmy długo czekać. W 9. minucie Strączek wykazał się refleksem przy uderzeniu Jeana Carlosa, jednak kilkadziesiąt sekund później Wiślacy już mogli cieszyć się z gola. Abramowicz świetnie dorzucił piłkę z autu do wbiegającego Frydrycha, a ten, całkowicie zapomniany przez obrońców Stali, uderzył bez zastanowienia. Zaskoczony bramkarz Stali nawet nie ruszył się z miejsca. Chwilę później swoich sił po raz kolejny spróbował Jean Carlos, jednak tym razem golkiper gospodarzy był na posterunku. W 17. minucie Brown Forbes znalazł się w polu karnym i uderzył lewą nogą, jednak Strączek popisał się intuicyjną obroną. Z kolei trzy minuty później to Mateusz Lis pewnie interweniował po mocnym strzale Petteriego Forsella. W 24. minucie tylko kapitalne wyjście bramkarza Stalowców uchroniło gospodarzy przed utratą gola – Strączek przytomnie skrócił kąt i Abramowicz trafił prosto w niego.

Duża zaliczka na drugą odsłonę

Pięć minut później dobrze dysponowany 21-latek nie miał już nic do powiedzenia. Plewka pociągnął akcję między obrońcami rywala i odegrał do Brown Forbesa, a ten mimo asysty defensorów w ekwilibrystyczny sposób skierował piłkę do siatki. W 38. minucie Tomczyk zmarnował doskonałą okazję - Lis pomylił się w obliczeniach i dał się minąć ofensywnemu piłkarzowi przeciwnika, jednak chwilę później naprawił swój błąd i obronił uderzenie napastnika Stali. Niewiele czasu minęło, a już oglądaliśmy kolejną bramkę dla gości. Yeboah stracił futbolówkę, jednak ambitnie powalczył o jej odzyskanie, swoją sportową agresją zaskakując defensora gospodarzy. Ghańczyk minął obrońcę, wszedł w pole karne i dograł przed linię obronną do Chuki, a Hiszpan technicznym strzałem z pierwszej piłki w długi róg pokonał bezradnego Strączka. Tuż przed końcem pierwszej połowy Frydrych uratował ekipę Białej Gwiazdy przed stratą gola, kapitalnie interweniując we własnym polu karnym – Czech przeciął podanie Tomczyka do Domańskiego i wybił piłkę za linię końcową.

Nie zwalniając tempa

Krakowianie rozpoczęli drugą odsłonę spotkania od potężnego uderzenia, które zwaliło z nóg całą drużynę Stali. Basha posłał kapitalne podanie na skrzydło, gdzie czekał już Yeboah. Ghańczyk wykorzystał swoje przyspieszenie, uciekł Błyszce, po czym wpadł w pole karne i mocnym strzałem w długi róg umieścił piłkę w siatce. Cztery minuty później były gracz Twente i Numancii ściął do środka, gdzie miał mnóstwo miejsca i przymierzył z dystansu – piłka nabrała dosyć zaskakującej rotacji i jeszcze odbiła się tuż przed bramkarzem Stalowców, pozbawiając go szansy na skuteczną interwencję. Na piątego gola nie przyszło nam długo czekać. W 55. minucie niepilnowany Plewka dobił strzał Jeana Carlosa. Oprócz młodego pomocnika w pole karne wbiegał jeszcze Brown Forbes – obrońcy gospodarzy kompletnie zapomnieli o kryciu.

Wszystko pod kontrolą

Po zdobyciu szóstej bramki krakowianie nieco spuścili z tonu, jednak niemal cały czas kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. W 64. minucie Sadlok uratował Lisa, który wyszedł zbyt wysoko i został przelobowany. Trzy minuty później kolejną kapitalną interwencją popisał się Strączek – golkiper Stali w ofiarny sposób zatrzymał strzał Abramowicza. Spotkanie w Mielcu było okazją do debiutu dla Konrada Gruszkowskiego, który pojawił się na murawie w 71. minucie, zmieniając Dawida Szota. Ostatnią groźna akcję Wiślacy przeprowadzili w 88. minucie - Mak świetnie wypatrzył wbiegającego w pole karne Chukę, a ten popisał się efektownym strzałem z powietrza. Niestety, piłka nie trafiła w światło bramki. Sędzia nie chciał przedłużać cierpień gospodarzy i zakończył starcie wraz z upływem 90 minut.

Stal Mielec - Wisła Kraków 0:6 (0:3)

  • 0:1 Frydrych 10'
  • 0:2 Brown Forbes 29'
  • 0:3 Chuca 39'
  • 0:4 Yeboah 47'
  • 0:5 Yeboah 53'
  • 0:6 Plewka 55'

Stal Mielec: Strączek - Flis (75' Żyro), Błyszko, Matras, Kościelny, Getinger (46' Prokić) - Forsell (60' Wróbel), Urbańczyk, Tomasiewicz, Domański (46' Sus) - Tomczyk (65' Zjawiński).

Wisła Kraków: Lis - Szot (71' Gruszkowski), Frydrych, Sadlok, Abramowicz - Plewka, Basha (89' Hoyo-Kowalski), Chuca - Yeboah, Brown Forbes (71' Beqiraj), Jean Carlos (78' Mak).

Żółte kartki: Flis, Zjawiński - Jean Carlos

Sędziował: Dominik Sulikowski


Źródło: wisla.krakow.pl

Efektowne przełamanie! Stal – Wisła 0:6

18 października 2020

Wisła Kraków w meczu siódmej kolejki PKO Ekstraklasy solidnie wzmocniła swoją pewność siebie, pokonując Stal Mielec aż 6:0 (3:0). Dla ekipy ze stolicy Małopolski była to premierowa wygrana w trakcie kampanii 2020/2021. Dzięki tej wiktorii „Biała Gwiazda” ma na swoim koncie sześć punktów.

Wisła Kraków rozgrywała swoje w niedzielne popołudnie swoje pierwsze ligowe spotkanie od trzech tygodni. Było to następstwem nie tylko przerwy na mecze reprezentacyjne, ale również zakażeniami na COVID-19 w szeregach „Białej Gwiazdy”.

Wiślacy w pierwszej odsłonie zdołali wypracować sobie trzybramkową zaliczkę. Pierwsze trafienie dla Wisły padło już w 11. minucie, gdy do siatki z mniej więcej pięciu metrów trafił Michal Frydrych. Na jednym trafieniu team z Grodu Kraka nie zamierzał poprzestać, co skutkowało tym, że krakowianie szukali kolejnych trafień.

Wysiłek Wisły związany z poszukiwaniem kolejnego gola został wynagrodzony w 29. minucie, gdy efektownym trafieniem popisał się nowy nabytek „Białej Gwiazdy” Felicio Brown Forbes. Tymczasem w 39. minucie gola na 3:0 strzelił Chuca, wykorzystując podanie od Yawa Yeboaha.

Po zmianie stron festyn z udziałem podopiecznych trenera Artura Skowronka trwał nadal. Jego efektem były kolejne trafienia dla wiślaków. Koncert rozgrywał w niedzielne popołudnie Ghańczyk Yeboah, który do kluczowego podania w pierwszej połowie dołożył dwa gole w drugiej odsłonie. Szczególnie drugi gol 23-latka mógł się podobać, gdy ten zdecydował się na uderzenie z mniej więcej 20 metrów.

Wynik spotkania ustalił natomiast Patryk Plewka. Tym samym krakowska drużyna zakończyła passę meczów bez wygranej, która trwała od 3 lipca. Jednocześnie Wisła zrewanżowała się mielczanom za ostatnią ligową porażką 0:3 z tą ekipą w sezonie 1993/1994.


Źródło: wislakrakow.com

Minuta po minucie

  • 90.
  • Koniec fenomenalnego spotkania w wykonaniu krakowskiej Wisły. Pełna dominacja naszej drużyny i aż sześć bramek naszych piłkarzy w Mielcu. Co ważne, drugi mecz z rzędu gramy na "zero" z tyłu. Brawo drużyna, brawo trenerze!
  • 89.
  • Daniel Hoyo Kowalski zmienia Vullneta Bashę.
  • 88.
  • Bardzo dobre zachowanie Bećiraja, który będąc tuż w narożniku boiska podaniem odnalazł niepilnowanego Maka. Ten wrzucił piłkę wprost na nogę Chuki. Jego uderzenie z woleja mija jednak bramkę w bezpiecznej odległości.
  • 87.
  • Kombinacyjna akcja Plewki z Abramowiczem i dośrodkowanie tego drugiego. Blisko szczęścia Michał Mak, ale jego uderzenie zostało zablokowane.
  • 83.
  • Bećiraj ciekawie obracał się z piłką, ale jego strzał z półobrotu został zablokowany. Szkoda bo dla dobra całej drużyny trzymamy kciuki za odblokowanie się Czarnogórca.
  • 80.
  • Wróbel najpierw uderzył w mur. Dopadł do odbitej piłki, ale kolejny strzał był bardzo niecelny.
  • 79.
  • Sekundy po tym jak Mak pojawił się na boisku fauluje on Urbańczyka tuż przed polem karnym. Będzie kolejny groźny stały fragment gry dla Stali.
  • 78.
  • Michał Mak za Jeana Carlosa Silvę.
  • 76.
  • Przypadkowy faul Gruszkowskiego tuż przed polem karnym. Ze stojącej piłki Tomasiewicz uderza jednak niecelnie.
  • 76.
  • Mateusz Żyro za Flisa.
  • 75.
  • Cudownie przerzucił sobie piłkę nad rywalem Jean Carlos Silva, a po chwili popędził w stronę bramki rywala. Później uderzył celnie jednak w sam środek bramki rywala.
  • 72.
  • Agresywny faul Zjawińskiego na Chuce. Żałosne zachowanie zawodnika Stali Mielec, za które otrzymuje tylko żółtą kartkę...
  • Świetny debiut, a co najważniejsze okraszony golem, w wykonaniu Felicio Brown Forbesa! BRAWO!
  • 70.
  • Podwójna zmiana w drużynie "Białej Gwiazdy". Fatos Beciraj i Konrad Gruszkowski za Brown Forbesa i Dawida Szota.
  • 68.
  • Napomnienie dla Jeana Carlosa za taktyczny faul.
  • 67.
  • Powinna być... siódma bramka dla Wisły. Świetna akcja Forbesa z Jeanem Carlosem i sytuacja sam na sam dla Brazylijczyka. Jean Carlos uderzył wprost w Strączka, a futbolówka spadła pod nogi Abramowicza. Ten, w jeszcze lepszej sytuacji, uderzył jednak ponad bramką.
  • 65,
  • Łukasz Zjawiński za Pawła Tomczyka.
  • 64.
  • Błąd Maćka Sadloka, który niedokładnym podaniem mógł rozpocząć kontrę Stali Mielec. Po chwili kolejne rozprężenie w defensywie i stuprocentowa okazja dla gospodarzy. Na całe szczęście nadal bez gola dla Stali. Nie podoba nam się jednak to rozluźnienie w szeregach "Białej Gwiazdy"...
  • 60.
  • Z trudnej sytuacji Tomczyk próbował zaskoczyć Lisa. Dobrze broni jednak bramkarz Wisły.
  • 60.
  • Jakub Wróbel zmienia Forsella.
  • 60.
  • Brzydko odepchnął Frydrycha podenerwowany Prokić.
  • Uderzenie Jeana Carlosa odbija Strączek, a futbolówka spada pod nogi Patryka Plewki. Naszemu młodzieżowcowi nie pozostało nic innego jak zapakować piłkę do siatki! BRAWO!!!!!!!!
  • 55.
  • CO TU SIĘ DZIEJE!!!! PATRYK PLEWKA I SZÓSTA BRAMKA DLA WISŁY!!!!
  • Niesamowity mecz Ghańczyka! Po kombinacyjnej akcji w bocznej strefie boiska Yeboah znalazł się na 25 metrze od bramki rywala. Idealnym uderzeniem zza pola karnego zdobywa swojego drugiego gola w meczu!!!
  • 53.
  • YAW YEBOAH!!!!! PIĄTA BRAMKA DLA WISŁY!!!
  • Długa piłka od Bashy w stronę Yeboaha, który popędził w stronę bramki wyprzedzając Błyszkę na kilku metrach. Ghańczyk wpadł z piłką w pole karne i idealnym uderzeniem zdobywa czwartego gola dla "Białej Gwiazdy"!!!
  • 47.
  • GOOOOOOOOOOOL!! CÓŻ ZA RAJD!!! YAW YEBOAH!!!!
  • 46.
  • Rozpoczęliśmy drugą połowę spotkania. Oby była ona w naszym wykonaniu tak efektowna jak pierwsza!
  • W przerwie dwie zmiany w drużynie Stali Mielec. Andreja Prokić za Getingera i Martin Sus za Domańskiego
  • Pierwsze 45 minut w wykonaniu "Białej Gwiazdy" idealne. Brawo drużyna!
  • 45.
  • Dośrodkowanie Chuki obija boczną siatkę bramki. Kończymy pierwszą połowę spotkania.
  • 45.
  • Zablokowane dośrodkowanie Abramowicza i pierwszą połowę będziemy kończyć rzutem rożnym.
  • 43.
  • Świetna interwencja Frydrycha ratuje nas od utraty gola!
  • Cudowny rajd i drybling Yeboaha. Dośrodkowanie Ghańczyka wprost na nogę Chuki, który idealnym uderzeniem zdobywa trzeciego gola dla Wisły w tym meczu. Fiu fiu!
  • 39.
  • GOOOOOL!!!! CHUCA!!!
  • 37.
  • Po stałym fragmencie gry blisko trafienia Getinger. Na całe szczęście uderzał niecelnie.
  • 37.
  • Złe zachowanie Mateusza Lisa, który niepotrzebnie wyszedł z bramki. Na całe nasze szczęście Tomczyk nie zdołał wykorzystać dobrej sytuacji do zdobycia kontaktowego gola.
  • 36.
  • Dobrze "na wyprzedzenie" zagrał teraz w środku pola Vullnet Basha. Podaniem znalazł Yeboaha. Skrzydłowy Wisły dryblingiem próbował ograć defensora Stali, ale zabrakło mu... boiska.
  • 33.
  • Faul na Brown Forbesie na 30 metrze od bramki rywala. Bardzo efektowne wejście do drużyny ma dziś Kostarykańczyk. Ogromne problemy mają dziś z nim defensorzy Stali Mielec.
  • Po 30 minutach meczu Wisła oddała aż 9 strzałów.
  • CUDOWNA AKCJA WISŁY I RAJD PATRYKA PLEWKI! Jego mierzone dośrodkowanie spadło pod nogi Browna Forbesa, który uderzeniem... piętą zdobywa premierowego gola w debiucie dla "Białej Gwiazdy"! Brawo, brawo, brawo!!!
  • 29.
  • GOOOOL!!! BROWN FORBES!!!!!
  • 27.
  • Bardzo agresywne wejście Flisa w nogi Jeana Carlosa. To musiała być czerwona kartka dla obrońcy Stali. Jest jednak tylko żółta...
  • 25.
  • Tym razem bardzo ciekawie rozegrany rzut rożny w wykonaniu piłkarzy Wisły. W sytuacji bramkowej znalazł się Sadlok, ale piłka po uderzeniu z lewej nogi poszybowała wysoko ponad bramką.
  • 24.
  • Kolejny raz świetnie Szot, którego dośrodkowanie spadło pod nogi Abramowicza. Ten miał mnóstwo czasu by wyprowadzić Wisłę na dwubramkowe prowadzenie, ale uderzył wprost w nogi Strączka...
  • 22.
  • Tym razem celne uderzenie Getingera. Kolejny raz dobrze Lis.
  • 21.
  • Pierwszy raz groźnie pod naszą bramką. Forsell próbował zaskoczyć Lisa uderzeniem po długim słupku. Dobrze broni jednak bramkarz "Białej Gwiazdy".
  • 19.
  • Niecelne uderzenie Bashy zza pola karnego.
  • 16.
  • Kolejna świetna akcja krakowskiej Wisły! Patryk Plewka wpadł w pole karne i wyłożył piłkę jak na tacy Forbesowi. Niestety ten za długo zbierał się z uderzeniem i ostatecznie był zmuszony do oddawania strzału "na siłę". Z uderzeniem lekkie problemy miał Strączek, ale skutecznie zablokował uderzenie naszego napastnika. Szkoda bo powinna to być druga bramka dla Wisły!!!
  • ZASŁUŻONE PROWADZENIE BIAŁEJ GWIAZDY! Świetne wrzucenie piłki z autu od Abramowicza i jeszcze lepsze zachowanie piłkarzy Wisły w polu karnym. Dobrym ruchem zgubili oni całą defensywę gospodarzy i sam przed Strączkiem znalazł się Frydrych. Czech pewnym uderzeniem wyprowadza Wisłę na prowadzenie!!!!
  • 10.
  • GOOOOL!!!! MICHAL FRYDRYCH!!!!!!
  • 9.
  • Kolejny raz świetnie Yeboah wycofuje piłkę w pole karne na nogę Jeana Carlosa. Świetnie uderzał Brazylijczyk, ale jeszcze lepiej broni Strączek. Powinniśmy prowadzić!
  • 9.
  • Tym razem w środku pola faulowany aktywny Forbes.
  • 8.
  • Dobry pressing Forbesa, ale przy odbiorze piłki faulował Getingera.
  • 6.
  • Teraz dobre dośrodkowanie Domańskiego, ale skutecznie interweniuje Sadlok.
  • 5.
  • Po chwili rajd Yeboaha prawym skrzydłem i idealnie skrojona piłka na nogę Forbesa. Ten uderza z woleja, ale piłka minimalnie mija lewy słupek bramki. Szkoda!!!
  • Dośrodkowanie Yeboaha zbyt niskie.
  • 4.
  • Dobre dośrodkowanie Szota, ale Forbesa uprzedza defensor Stali. Będzie rzut rożny dla Wisły.
  • Spokojne pierwsze minuty w wykonaniu obu drużyn w Mielcu.
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!
  • Wiemy też już w jakiś składzie mecz rozpocznie Stal. Widzicie go powyżej, a oto ławka rezerwowych mielczan: Michał Gliwa, Mateusz Żyro, Andreja Prokić, Szymon Stasik, Kacper Sadłocha, Martin Sus, Jakub Wróbel, Robert Dadok i Łukasz Zjawiński.
  • Znamy już skład, w którym w dzisiejszym meczu zagra Wisła. Widzicie go powyżej. A oto nasza ławka rezerwowych: Michał Buchalik, Lukas Klemenz, Michał Mak, Fatos Bećiraj, Daniel Hoyo-Kowalski i Konrad Gruszkowski.
  • Po trzytygodniowej przerwie piłkarze Wisły Kraków wracają do walki o ligowe punkty. Czy po 107. dniach uda się wiślakom przełamać passę gry w Ekstraklasie bez zwycięstwa?

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Stal - Wisła

W 7. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy Wisła Kraków pod wodzą trenera Artura Skowronka udała się do Mielca, by tam rozegrać ligowe spotkanie z miejscową Stalą. Biała Gwiazda nie dała żadnych szans rywalowi, pewnie zwyciężyła aż 6:0 i zgarnęła pierwszym w trwającym sezonie komplet punktów.


18.10.2020r.

Arek Warchał

Artur Skowronek - Wisła Kraków:

Trener krakowskiej Wisły Artur Skowronek nie krył zadowolenia z postawy swoich zawodników, którzy w niedzielę byli zdecydowanie skuteczniejsi od swoich rywali i ostatecznie wysoko zwyciężyli w ligowym starciu. „Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, kontrolując w tym meczu wiele aspektów. Cieszę się, że piłkarze byli bardzo mocno zdyscyplinowani w tym, co na co dzień robimy. Przyniosło to efekt w postaci bardzo fajnego przełamania. Pragnę podkreślić, że cały czas wierzę w tę drużynę i wiem, że ma duże możliwości i umiejętności. Chcę pogratulować zawodnikom tego, że po raz kolejny zbudowali zespół, który ma jeden wspólny cel. Byliśmy jednością. Potrafiliśmy zarówno zastosować zorganizowany pressing i odbiory, jak i odnajdywaliśmy się w ataku pozycyjnym. To sobie zakładaliśmy. Pragnę jeszcze pogratulować wszystkim piłkarzom aspektów mentalnych, które zawsze są bazą do tego, aby wyglądać jakościowo na boisku. „Zespół zagrał tak, jak chcieliśmy. Pomimo tego, że ten proces treningowy był nietypowy, to drużyna wiedziała jak ma się zachować i dlatego mogę powiedzieć, że zrealizowaliśmy dużo naszych założeń. Jednak my jesteśmy głodni czegoś więcej” - mówił opiekun Wiślaków.

Maciej Serafiński - Stal Mielec:

Opiekunowi Stali niełatwo przychodziło formułowanie myśli po niedzielnej rywalizacji. Tak wysoka porażka poniesiona na własnym obiekcie smakuje wyjątkowo gorzko. „Bardzo trudno skomentować ten mecz. W najgorszym koszmarze nie miałem takiego scenariusza i przebiegu tego meczu. Jedyne co mogę, to chcę przeprosić naszych kibiców za to, co się wydarzyło i zapewnić, że ulegnie to poprawie i zaczniemy grać lepiej, a co za tym idzie - utrzymamy się w Ekstraklasie” - skomentował wynik rywalizacji. Szkoleniowiec mielczan zaznaczył jednak, że dostrzegł pozytywy w poczynaniach swojej drużyny, która przy odrobinie szczęścia i skuteczności mogła pokusić się przynajmniej o honorowe trafienie. „Rzeczywiście, gdyby sytuacje Forsella i Tomczyka zostały wykorzystane, może złapalibyśmy kontakt z bardzo dobrze grającym zespołem Wisły, któremu wychodziło niemalże wszystko w przeciwieństwie do nas. Bramka kontaktowa automatycznie zmieniłaby obraz meczu i po przerwie moglibyśmy wyjść na murawę z nadzieję i walczyć. Oczywiście chcieliśmy odrobić straty, jednak strzelona bramka niemalże po rozpoczęciu drugiej odsłony obcięła skrzydła i już do końca rezultat mógł być taki, jak widzieliśmy” - dodał.


Źródło: wisla.krakow.pl

Artur Skowronek: - Jesteśmy głodni jeszcze czegoś więcej

Niedziela, 18 października 2020 r.

- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Dużo w tym meczu było pod naszą kontrolą. Cieszę się, że piłkarze byli bardzo mocno zdyscyplinowani w tym co na co dzień robimy. Cieszę się, że przyniosło to efekt w postaci bardzo fajnego przełamania. Ja w tę drużynę cały czas wierzę i wiem, że tutaj są duże możliwości oraz umiejętności u tych piłkarzy - mówił po najbardziej efektowym zwycięstwie, od momentu podjęcia pracy w Wiśle, trener zespołu "Białej Gwiazdy", Artur Skowronek.

- Chcę pogratulować przede wszystkim tym chłopakom, że kolejny raz zbudowali po prostu drużynę, że nie obserwowali tych problemów, które dotykają nas dookoła, tylko tworzą jeden team, jeden zespół, który ma jeden wspólny cel i dlatego tak to dziś na boisku wyglądało, że byliśmy jednością. Dużo dobrego i zorganizowanego pressingu, dużo odbiorów po przechwytach, a po odbiorach mieliśmy dużo fajnego ataku pozycyjnego, jaki sobie zakładaliśmy. Gratuluję przede wszystkim piłkarzom aspektów mentalnych, które zawsze są bazą do tego, żeby lepiej wyglądać jakościowo na boisku - dodał trener.

- Zespół złapał to, co chcemy grać, pomimo tego, że proces treningowy był dziwny, to drużyna wiedziała jak ma się zachowywać i dlatego mogę powiedzieć, że realizowaliśmy dużo naszych założeń. Jesteśmy głodni jeszcze czegoś więcej. Chciałbym żeby ta drużyna, żebyśmy wszyscy nauczyli się jeszcze tego, żeby pomimo tego, że dziś szybko ułożył się na mecz i zdobywaliśmy bramki, żebyśmy szli po kolejne. I takich cech będziemy dalej u siebie szukać - zakończył Skowronek.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Brown Forbes: Najbardziej cieszę się ze zwycięstwa drużyny

Felicio Brown Forbes nie mógł wymarzyć sobie lepszego debiutu w barwach Wisły. Napastnik nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale także swoją boiskową postawą przyczynił się wysokiej wygranej swojej drużyny nad Stalą Mielec 6:0. Co po premierowym występie w wiślackich barwach powiedział snajper?


18.10.2020r.

K. Biedrzycka

400mm

W wywiadach udzielonych po przenosinach pod Wawel zawodnik podkreślał, że przychodzi do ekipy Białej Gwiazdy po to, aby strzelać bramki i dawać radość kibicom. Pierwsze trafienie już widnieje na jego koncie. „Jestem bardzo szczęśliwy z trafienia, ale najbardziej cieszę się ze zwycięstwa drużyny, na które wszyscy długo czekali. Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, zdobyliśmy łącznie sześć goli, a ja zanotowałam udany start w nowej drużynie. Musimy jednak dalej ciężko trenować, aby podtrzymać tę passę i w następnym meczu także zgarnąć komplet punktów” - zaczął snajper spod Wawelu.

Cel: strzelać bramki

Najnowszy nabytek Białej Gwiazdy nie miał zbyt wiele czasu na aklimatyzację i poznanie modelu gry krakowskiego zespołu, mimo to dobrze rozumiał się z partnerami. Co przed spotkaniem przekazał mu szkoleniowiec? „Trener zapewniał, że wierzy we mnie i liczy na moją pomoc. Ja powiedziałem z kolei, że właśnie po to tu jestem i zrobię, co w mojej mocy, ale pokazać swoją przydatność. Tak się stało, z czego bardzo się cieszę, bo ten gol i wygrana to dobra motywacja do tego, aby jeszcze mocniej pracować i pokazać się z jeszcze lepszej strony dla klubu i dla wszystkich fanów, którym pragniemy dawać radość” - zaznaczył.

Upragnione punkty

Nie da się ukryć, że 13-krotni mistrzowie Polski zdeklasowali beniaminka, nie dając mu absolutnie żadnych szans. Krakowianie zneutralizowali mocne strony rywala i wykazali się skutecznością w polu karnym przeciwnika. „Wyglądaliśmy dzisiaj bardzo dobrze na boisku, tworzyliśmy kolektyw. Wszyscy byli zmotywowani do tego, żeby pokazać swoje umiejętności, udowodnić wartość i wywalczyć wyczekiwane trzy punkty. Były one nam bardzo potrzebne. Już od pierwszej minuty chcieliśmy narzucić przeciwnikowi swój styl gry, co rzeczywiście nam się udawało, bo mieliśmy absolutną kontrolę nad wydarzeniami. Myślę, że wykonaliśmy dobrą pracę” - zakończył Felicio Brown Forbes.

Podsumowanie debiutu: Felicio Brown Forbes

W ramach 7. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Wisła Kraków udała się do Mielca, by w starciu z tamtejszą Stalą powalczyć o pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie 2020/2021. Cel udało się osiągnąć i po świetnym spotkaniu podopieczni trenera Artura Skowronka pokonali zespół beniaminka aż 6:0. Duży udział w triumfie Wiślaków miał Felicio Brown Forbes, który w niedzielnym meczu zadebiutował w barwach Białej Gwiazdy i zdołał zaprezentować swój snajperski instynkt, notując trafienie w pierwszej połowie.


19.10.2020r.

Jakub Sumera

Debiutanckie spotkanie w wiślackich barwach 29-letni zawodnik rozpoczął w wyjściowym składzie zespołu dowodzonego przez trenera Artura Skowronka. Od samego początku Forbes był aktywny, pokazywał się do gry i brał czynny udział w konstruowaniu akcji. Wiślacka „99” często skupiała na sobie uwagę obrońców, przez co koledzy z ofensywy mieli odpowiednią przestrzeń do przeprowadzania ataków. Nowy nabytek Białej Gwiazdy już w 5. minucie miał dobrą okazję do otwarcia wyniku, jednak jego uderzenie dosłownie o włos minęło słupek bramki strzeżonej przez Rafała Strączka. W 17. minucie rosły napastnik stanął przed kolejną szansą i tym razem uderzył celnie, ale skuteczną interwencją popisał się golkiper gospodarzy. Kostarykańczyk z niemieckim paszportem dopiął jednak swego i w 29. minucie wykorzystał dogranie Patryka Plewki, urwał się obrońcom i w ekwilibrystyczny sposób skierował piłkę do siatki, podwyższając prowadzenie swojej drużyny.

W swoim debiutanckim meczu w barwach Wisły Kraków Felicio Brown Forbes na murawie stadionu w Mielcu przebywał do 71. minuty, kiedy to został zmieniony przez Fatos Beqiraja. Przez ten czas zawodnik z numerem 99 na plecach bez wątpienia zaprezentował swoje piłkarskie umiejętności, co zostało odnotowane również w pomeczowych statystykach. W meczu ze Stalą napastnik Wisły 3-krotnie uderzał na bramkę przeciwnika, z czego 2 razy uczynił to celnie. Ponadto zanotował 9 odbiorów, pokonał dystans ponad 8 kilometrów i zanotował 14 sprintów.

Źródło: wisla.krakow.pl

Frydrych: Wciąż czeka nas walka

Czeski obrońca Michal Frydrych ma na swoim koncie dwa mecze w wiślackich barwach, w których zdołał zaprezentować swoje piłkarskie umiejętności. Podczas niedzielnego starcia ze Stalą Mielec nie tylko dobrze spisywał się w defensywie, ale także pokazał, iż potrafi odnaleźć się pod bramką rywala. 30-latek zanotował bowiem cenne - bo premierowe - trafienie w ekipie Białej Gwiazdy.


19.10.2020r.

K. Biedrzycka

400mm

Defensywa Wisły Kraków zagrała w niedzielę na zero z tyłu, a jedno z jej ogniw - Michał Frydrych - zdołał wpisać się także na listę strzelców, otwierając wynik rywalizacji i rozwiązując worek z golami. „Nie powiem nic odkrywczego - naprawdę jestem bardzo zadowolony z bramki, ale i z trzech punktów. Trzeba zwrócić uwagę na świetne wznowienie gry przez Dawida Abramowicza, mnie przy tej sytuacji nie pozostało nic innego jak tylko skierować piłkę do siatki. To było niezwykle ważne dla nas zwycięstwo, bo pierwsze w tym sezonie. Teraz musimy już o nim zapomnieć i myśleć tylko o pracy, która - miejmy nadzieję - będzie przebiegać w lepszej atmosferze. Sądzę, że ta wygrana przyniesie nam nieco spokoju, chociaż wciąż czeka nas walka - najbliższa już w sobotę” - zaczął obrońca.

Kolektyw


Chyba nikt nie spodziewał się, że krakowianie zdołają zdominować rywala na jego terenie. Ekipa Stali pozostawała bezradna, a podopieczni trenera Artura Skowronka skrupulatnie realizowali założenia. Jak mecz ten wyglądał z perspektywy murawy? „Chciałbym podkreślić, że cieszę się z postawy linii obrony, której zadaniem jest powstrzymywanie ataków rywali, co nam się powiodło. Naprawdę mocno zapracowaliśmy na ten rezultat, staraliśmy się grać według przyjętej filozofii i wywiązywać się z określonego planu. Uważam, że każdy dołożył cegiełkę, bo tworzyliśmy drużynę, w której nawzajem się uzupełnialiśmy. Zamykaliśmy przestrzenie rywalowi i staraliśmy się nie pozwalać mu na konstruowanie akcji” - opisywał.

Pójść za ciosem

Zwycięstwo stanowi bez wątpienia motor napędowy, chociaż trwająca pandemia koronawirusa nie ułatwia nikomu zadania. Jakie wskazówki przed spotkaniem otrzymali zawodnicy? „Za nami niełatwy czas ze względu na covid, ale każdy z nas trenował ciężko, aby odpowiednio przygotować się do tego spotkania. W ostatnich dniach szlifowaliśmy naszą taktykę w czasie zajęć i wiedzieliśmy, jak mamy grać. Trener podkreślał, że wyglądamy dobrze i musimy pokazać to na boisku. W meczu ze Stalą widać było pracę zespołową, pojawiające się błędy były szybko naprawiane przez partnera. Mamy dobre relacje w drużynie, co mam nadzieję przełoży się na wyniki w kolejnych grach o punkty” - dodał Michal Frydrych.


Źródło: wisla.krakow.pl

Maciej Sadlok: - Takie zwycięstwo buduje

Niedziela, 18 października 2020 r.

- Staraliśmy się nie myśleć o tym, że od tak dawna nie wygraliśmy, aczkolwiek każdy w podświadomości o tym myślał. Na szczęście się doczekaliśmy tego w fajnym stylu i oby to trwało dłużej - mówił po jakże wysokiej, bo aż 6-0, wygranej wiślaków nad Stalą Mielec występujący dziś na środku naszej defensywy oraz z opaską kapitańską Maciej Sadlok.

- Takie zwycięstwo buduje, podnosi morale. To jest normalne, choć na niektóre sytuacje nie mamy wpływu, takie jak ta, która dzieje się na świecie i myślę, że w takich chwilach to wzmacnia. Fajnie, że drużyna pokazała się z tej strony, że była "głodna" dalszych bramek i tego sukcesu, bo sami nie jeden raz przekonaliśmy się co to znaczy stracić parę bramek - dodał wiślak.

Na zakończenie został zapytany o swoją dzisiejszą pozycję na boisku.

- Decyzje podejmuje trener, on tutaj rządzi i my się musimy do tego dostosować. Nie jest mi ta pozycja obca, więc dobrze się na niej czuję. Jeśli tam drużyna będzie tego potrzebowała, to tam będę występował - zakończył Sadlok.

Źródło: Canal+ Sport


Źródło: wislaportal.pl

Yaw Yeboah: Musieliśmy się obudzić

20 października 2020

Wisła Kraków w trakcie minionego weekendu odniosła przekonujące zwycięstwo nad Stalą Mielec, wygrywając 6:0 (3:0). Bohaterem teamu z Grodu Kraka był Yaw Yeaboah, który zaliczył dwa trafienia i asystę. Zawodnik ocenił występów w rozmowie z Wisła Kraków TV, przekonując, że obecnie najważniejsze są dla niego wyniki drużyny.


Wisła Kraków, odnosząc wysokie zwycięstwo nad teamem z Podkarpacia, przerwała serię spotkań bez wygranej, która trwała od lipca tego roku. Wcześniejsze zwycięstwo krakowski zespół zaliczył jeszcze w poprzedniej kampanii, gdy w pokonanym polu pozostawił Łódzki Klub Sportowy. W tym sezonie Wisła w Mielcu zaliczyła swoją premierową wygraną, do której w dużym stopniu przyczynił się Ghańczyk.

– Graliśmy dobrze. Wiedzieliśmy jak gra zespół naszych rywali. Porządnie się przygotowaliśmy. Uważam tym samym, że nasza gra i taktyka były świetnie dopasowane – mówił Yaw Yeaboah w rozmowie z klubową telewizją Wisły.

– Zagraliśmy dobrze jako drużyna. Ja również zagrałem niezłe zawody. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu wywalczenia trzech punktów, bo to będzie dla nas zastrzyk pozytywnej energii przed kolejnymi spotkaniami – kontynuował 23-latek.

– Przyjechaliśmy na mecz do Mielca bardzo zmotywowani, bo nasze wcześniejsze występy nie były najlepsze, nie tylko dla nas, ale i dla kibiców oraz całego klubu. W każdym razie musieliśmy się obudzić. Mamy kilku nowych zawodników w zespole. Coraz lepiej się poznajemy. Niektórzy się jeszcze aklimatyzują – mówił urodzony w Akrze piłkarz.

– Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, zachowując dużą mobilność. To było dla mnie najważniejsze – przekonywał Yeaboah.

– Aktualnie wszyscy koncentrujemy się na wynikach zespołu. Gdy drużyna gra dobrze, to wówczas indywidualne osiągnięcia też są lepsze i też się liczą. Cieszy to, że zdobyłem dwie bramki i zanotowałem asystę, co przyczyniło się do tego, że pomogłem drużynie w osiągnięciu zwycięstwa. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Tym samym my, nasi kibice i klub mamy powody do zadowolenia – podsumował młodzieżowy reprezentant Ghany.

W najbliższą sobotę Wisła Kraków rozegra kolejne spotkanie w PKO Ekstraklasie. Tym razem w roli gospodarza krakowski team zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowany jest na godzinę 15:00.

ŹRÓDŁOWisła Kraków TV

Źródło: wislakrakow.com

Statystyki meczu: Stal - Wisła

Niedziela, 18 października 2020 r.

Aż dwadzieścia strzałów oddali na bramkę mieleckiej Stali piłkarze krakowskiej Wisły. A że aż czternaście z nich było celnych, więc czy można się dziwić, że "Biała Gwiazda" wygrała swoje pierwsze spotkanie w bieżącym sezonie? Oczywiście mało kto spodziewał się przed potyczką z beniaminkiem, że wiślacy przywiozą aż tak korzystny wynik, bo 6-0 w naszej Ekstraklasie nie zdarza się na co dzień. Zapraszamy Was do zapoznania się z kompletem statystyk, tego niewątpliwie najlepszego meczu wiślaków w tym sezonie.

Stal Mielec - Wisła Kraków

  • Bramki: 0-6 (0-3)
  • Posiadanie (w %): 46-54 (46-54)
  • Strzały: 12-20 (6-11)
  • Strzały celne: 5-14 (3-7)
  • Strzały niecelne: 4-5
  • Strzały zablokowane: 3-1
  • Strzały z pola karnego: 5-16
  • Strzały z pola karnego, celne: 3-12
  • Średni dystans od bramki: 22.6-14.6
  • Faule: 12-15
  • Żółte kartki: 2-1
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 2-1
  • Rzuty rożne: 2-5
  • Podania: 389-529
  • Podania dokładne (w %): 81-88
  • Instat index: 220-301
  • Gole oczekiwane: 1.29-3.96
  • Dystans (w km): 108.26-113.01
  • Sprinty: 115-125
  • Sprint dystans (w km): 2.11-2.27
  • Szybki bieg dystans (w km): 7.04-6.92

Gole oczekiwane:

  • 1.18 - Felicio Brown Forbes
  • 0.58 - Jean Carlos Silva
  • 0.52 - Patryk Plewka
  • 0.46 - Chuca
  • 0.43 - Michal Frydrych
  • 0.27 - Dawid Abramowicz
  • 0.23 - Fatos Bećiraj
  • 0.19 - Maciej Sadlok
  • 0.09 - Yaw Yeboah
  • 0.01 - Vullnet Basha

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.44 - Chuca
  • 11.34 - Patryk Plewka
  • 11.07 - Dawid Abramowicz
  • 10.67 - Vullnet Basha
  • 10.00 - Yaw Yeboah
  • 9.94 - Jean Carlos Silva
  • 9.89 - Maciej Sadlok
  • 9.64 - Michal Frydrych
  • 8.81 - Felicio Brown Forbes
  • 8.25 - Dawid Szot
  • 5.35 - Mateusz Lis

oraz

  • 2.50 - Konrad Gruszkowski
  • 2.11 - Fatos Bećiraj
  • 1.69 - Michał Mak
  • 0.25 - Daniel Hoyo-Kowalski

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 33.98 - Jean Carlos Silva
  • 32.85 - Yaw Yeboah
  • 32.44 - Fatos Bećiraj
  • 31.88 - Patryk Plewka
  • 31.34 - Felicio Brown Forbes
  • 31.09 - Dawid Abramowicz
  • 30.57 - Dawid Szot

Najwięcej sprintów (pow. 25,2 km/h):

  • 26 - Jean Carlos Silva
  • 17 - Dawid Abramowicz
  • 17 - Yaw Yeboah
  • 14 - Felicio Brown Forbes
  • 11 - Chuca
  • 10 - Patryk Plewka

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 385 - Yaw Yeboah
  • 340 - Dawid Szot
  • 337 - Chuca
  • 335 - Mateusz Lis
  • 325 - Dawid Abramowicz
  • 325 - Jean Carlos Silva
  • 321 - Michal Frydrych
  • 306 - Vullnet Basha
  • 293 - Patryk Plewka
  • 283 - Felicio Brown Forbes
  • 268 - Maciej Sadlok
  • 245 - Michał Mak
  • 238 - Konrad Gruszkowski
  • 209 - Fatos Bećiraj

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 5 - Jean Carlos Silva - najwięcej strzałów;
  • 5 - Jean Carlos Silva - najwięcej celnych strzałów;
  • 3 - Felicio Brown Forbes - najczęściej faulowani;
  • 5 - Felicio Brown Forbes - najwięcej fauli;
  • 1 - Felicio Brown Forbes - najwięcej pozycji spalonych;
  • 79 - Vullnet Basha - najwięcej podań;
  • 71 - Vullnet Basha - najwięcej dokładnych podań;
  • 63 - Chuca - najwięcej przyjętych podań;
  • 23 - Felicio Brown Forbes - najwięcej pojedynków;
  • 11 - Jean Carlos Silva - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 6 - Yaw Yeboah - najwięcej udanych dryblingów;
  • 3 - Vullnet Basha, Chuca, Patryk Plewka - najwięcej odbiorów;
  • 3 - Patryk Plewka - najwięcej udanych odbiorów;
  • 12 - Felicio Brown Forbes - najwięcej strat;
  • 12 - Vullnet Basha - odzyskane piłki.

Źródło: Ekstraklasa, InStat


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 7. kolejki PKO Ekstraklasy

Poniedziałek, 19 października 2020 r.

Wygrana w meczu na szczycie z Górnikiem Zabrze 3-1 pozwoliła ekipie częstochowskiego Rakowa zostać samodzielnym liderem Ekstraklasy. Piłkarze "czerwono-niebieskich" mają na dziś trzy punkty więcej od wspomnianych zabrzan oraz lubińskiego Zagłębia. Bo to przegrało 1-2 z Legią. Doceniając wyniki liderującego Rakowa, nie sposób jednak nie podkreślić wyniku w siódmej kolejce piłkarzy krakowskiej Wisły, którzy choć pojechali do Mielca na mecz z tamtejszą Stalą poważnie osłabieni, to strzelili aż sześć bramek i pokonali beniaminka 6-0!

Sobota, 17 października:

Cracovia 1-0 Piast Gliwice

  • 1-0 Pelle van Amersfoort (25. k.)

Wprawdzie gliwiczanie nie wyglądali w tym meczu na "outsidera", ale na pozycji "czerwonej latarni" ligi pozostaną. Podopieczni Waldemara Fornalika wykazali się bowiem fatalną postawą pod bramką "Pasów", co zostało w pełni ukarane wyjazdem z Krakowa "na tarczy". Akcja zwłaszcza Patryka Sokołowskiego śnić się będzie kibicom gliwiczan po nocach...

Górnik Zabrze 1-3 Raków Częstochowa

  • 1-0 Bartosz Nowak (4.)
  • 1-1 Ivi López (20.)
  • 1-2 David Tijanić (31.)
  • 1-3 Ivi López (52.)

Wprawdzie mecz rozpoczął się dla Górnika bardzo dobrze, bo to gospodarze go "otworzyli", ale potem częstochowianie w pełni wykorzystali podania z głębi pola, odpowiadając na wysoko ustawioną defensywę zabrzan. Właśnie w taki sposób Raków zdobył aż trzy gole i w tym naprawdę dobrym spotkaniu znów pokazał, że w tym sezonie może być "czarnym koniem" ligowej rywalizacji.

Jagiellonia Białystok 2-1 Lech Poznań

  • 1-0 Taras Romanczuk (2.)
  • 2-0 Maciej Makuszewski (68.)
  • 2-1 Jakub Moder (82. k.)

To niewątpliwie niespodzianka, bo Lech przyzwyczaił ostatnio do zupełnie innych wyników, no ale "nasza Ekstraklasa, to nasza Ekstraklasa" i brutalnie się poznaniacy z nią zderzyli. Tym bardziej, że zwycięstwo grającej od początku bardzo agresywnie Jagiellonii - uznać należy za zasłużone. Na dwa gole gospodarzy - pucharowicz z Poznania zdołał odpowiedzieć tylko jednym i nie napawa to optymizmem, przed czekającym Lecha już w czwartek meczem z Benfiką.

Niedziela, 18 października:

Wisła Płock 1-0 Śląsk Wrocław

  • 1-0 Torgil Gjertsen (87.)

Bardzo miłą niespodziankę sprawili swoim fanom "Nafciarze", bo raczej nie byli oni faworytem do tego, aby pokonać wrocławian. Ci wykazali się jednak solidną nieskutecznością, a że strzał meczu należał do Torgila Gjertsena, więc komplet punktów został w Płocku.

Stal Mielec 0-6 WISŁA KRAKÓW

  • 0-1 Michal Frydrych (10.)
  • 0-2 Felicio Brown Forbes (29.)
  • 0-3 Chuca (39.)
  • 0-4 Yaw Yeboah (47.)
  • 0-5 Yaw Yeboah (53.)
  • 0-6 Patryk Plewka (55.)

Takie mecze nie zdarzają się w naszej lidze zbyt często, ale tym bardziej dla nas miło, że jest on z udziałem w głównej roli Wisły. Tym bardziej, że ostatnio kibice "Białej Gwiazdy" raczej nie mieli powodów do zadowolenia, a i choroba mocno przetrzebiła skład zespołu. Ci którzy zagrali od początku spisywali się jednak znakomicie, a ofensywna gra została w pełni nagrodzona. Sześć bramek to zresztą i tak najniższy wymiar kary, co mówi o tym meczu wszystko.

Legia Warszawa 2-1 Zagłębie Lubin

  • 1-0 Tomáš Pekhart (30.)
  • 1-1 Filip Starzyński (38. k.)
  • 2-1 Tomáš Pekhart (53.)

Może i nie był to najlepszy mecz legionistów, ale to co w fatalny sposób zmarnował przy stanie 1-1 Saša Balić, wykorzystał niezwykle skuteczny w polskiej lidze Tomáš Pekhart. "Miedziowi" na jego dwa trafienia odpowiedzieć skutecznie potrafili tylko raz, ale jeśli pudłuje się tak jak wspomniany Balić, to wraca się do domu z niczym.

Poniedziałek, 19 października:

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-2 Warta Poznań

  • 0-1 Mateusz Kuzimski (47.)
  • 1-1 Maksymilian Sitek (58.)
  • 1-2 Mateusz Kupczak (86.)

W potyczce beniaminków lepszy okazał się ten teoretycznie słabszy, bo przypomnijmy, że bielszczanie awansowali do Ekstraklasy bezpośrednio, a poznaniacy dopiero po barażach. W tym meczu nie miało to jednak znaczenia, a że swoich okazji nie wykorzystali gospodarze, obijając m.in. poprzeczkę bramki Warty, to niewykorzystana okazja się zemściła. Stały fragment gry w samej końcówce lepiej rozegrali przyjezdni i w nagrodę dopisują jakże cenne punkty.

Lechia Gdańsk 0-1 Pogoń Szczecin

  • 0-1 Alexander Gorgon (23.)

Mieliśmy już w naszej lidze słynne "centrostrzały", ale to jak zabawił się z defensywą i bramkarzem Lechii Alexander Gorgon - tego jeszcze nie było. Piłkarz "Portowców"... podał bowiem piłkę do gdańskiej bramki i uderzenie to przesądziło o losach tego spotkania.

Aktualna tabela Ekstraklasy:

  • 1. Raków Częstochowa 7 16 18 - 8
  • 2. Górnik Zabrze 7 13 13 - 8
  • 3. Zagłębie Lubin 7 13 9 - 6
  • 4. Jagiellonia Białystok 6 11 8 - 6
  • 5. Śląsk Wrocław 6 10 11 - 7
  • 6. Pogoń Szczecin 5 10 6 - 4
  • 7. Lechia Gdańsk 6 9 10 - 9
  • 8. Legia Warszawa 5 9 7 - 7
  • 9. Lech Poznań 6 8 12 - 10
  • 10. Wisła Płock 7 8 8 - 10
  • 11. Warta Poznań 6 7 5 - 5
  • 12. WISŁA KRAKÓW 6 6 10 - 9
  • 13. Cracovia 7 5 10 - 10
  • 14. Podbeskidzie Bielsko-Biała 7 5 9 - 18
  • 15. Stal Mielec 7 5 7 - 17
  • 16. Piast Gliwice 7 1 3 - 12

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd prasy: Efektowne zwycięstwo z beniaminkiem!

Długo musieliśmy czekać na pierwszy komplet punktów Wisły, ale w końcu padł on łupem Białej Gwiazdy. I to w jakim stylu! Podopieczni trenera Skowronka po fantastycznie rozegranym spotkaniu ostatecznie pokonali beniaminka PKO Bank Polski Ekstraklasy Stal Mielec 6:0. Co o tym przekonującym zwycięstwie napisali przedstawiciele mediów? Postanowiliśmy to sprawdzić.


19.10.2020r.

Redakcja

INTERIA.PL:

Piłkarze "Białej Gwiazdy" byli bardzo zmotywowani i od początku przejęli inicjatywę. Prowadzenie objęli już w 10. minucie za sprawą Michala Frydrycha. Po tym golu się jednak nie zatrzymali. Stal próbowała odpowiedzieć, ale nie miała argumentów. Beniaminkowi wyraźnie brakowało jakości. Z kolei Wisła nadal atakowała i zdobyła kolejne bramki. W 29. minucie prawą stroną ruszył Patryk Plewka. Zagrał w pole karne. Tam pojedynek z obrońcą wygrał Felicio Brown Forbes i w już w debiucie trafił do siatki. (…) Minutę później odpowiedziała Wisła i była to zabójcza dla gospodarzy odpowiedź. Po prawej stronie piłkę odebrał Yaw Yeboah. Wszedł między kilku rywali i zagrał w pole karne, do wbiegającego Chuki. Hiszpan celnie uderzył i zdobył trzecią bramkę dla Wisły.

W drugiej połowie krakowianie się nie zatrzymali. Świetnie zaczęli i już minutę po wznowieniu gry, za sprawą Yeboaha, zdobyli bramkę. W ciągu kolejnych ośmiu minut trafili jeszcze dwa razy. W 53. minucie ponownie gola strzelił Yeboah, a dwie minuty później Plewka. Później Wisła nie forsowała tempa. Mimo to, Stal nie potrafiła zagrozić bramce Lisa. W efekcie nie zdobyła ani bramki, ani punktów. Z kolei krakowianie mogą cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w sezonie i to od razu bardzo efektownego.

GAZETA KRAKOWSKA:

Długo kazała Wisła Kraków czekać na pierwsze zwycięstwo w sezonie. Jak już jednak to zrobiła, to w bardzo efektownym stylu. „Biała Gwiazda” wprost rozbiła beniaminka z Mielca, wygrywając 6:0 i to na wyjeździe.

Gospodarze zaczęli ofensywnie, ostro ruszyli na Wisłę. Ich impet trwał jednak może dwie minuty, a w kolejnych fragmentach dominowała już „Biała Gwiazda”, która zaczęła sobie stwarzać sytuacje po akcjach Yawa Yeboaha. To właśnie Ghańczyk dogrywał najpierw do debiutującego w krakowskiej drużynie Felicio Brown Forbes’a, a następnie do Jeana Carlosa Silvy. Tego pierwszego ubiegł obrońca, a strzał Brazylijczyka obronił Rafał Strączek. W 10 minucie ofensywnych zawodników Wisły wyręczył Michal Frydrych. Krakowianie sprytnie rozegrali rzut z autu. Piłkę wyrzucał Dawid Abramowicz. Kilku wiślaków „wyczyściło” przedpole, dzięki czemu Czech miał ułatwione zadanie. A że spóźnił się do niego Paweł Tomczyk, to wystarczyło, że Frydrych dostawił nogę, by posłać piłkę do siatki. Gospodarze byli zaskoczeni takim obrotem sprawy, a „Biała Gwiazda” już po chwili miała kolejne okazje, gdy strzelali Jean Carlos Silva i Felicio Brown Forbes. Stal przebudziła się na moment między 21 a 22 minutą, gdy najpierw Mateusza Lisa próbował zaskoczyć strzałem z ostrego kąta Petteri Forsell, a następnie Krystian Getinger. W obu przypadkach bramkarz Wisły był jednak na posterunku.

Był to zresztą tylko przerywnik w absolutnej dominacji „Białej Gwiazdy”. Już wkrótce gola mógł strzelić Dawid Abramowicz, ale jego strzał obronił Rafał Strączek. Bramkarz Stali nie miał natomiast kompletnie nic do powiedzenia, gdy w 29 minucie akcję przeprowadził Patryk Plewka, który podał do Felicio Brown Forbes'a. Nowy napastnik Wisły miał trudną pozycję do strzału, ale zdołał uderzyć piłkę sprytnie piętą i ta wpadła do bramki.

Wisła nie miała najmniejszego zamiaru na tym poprzestać. Co prawda w 37 minucie dobrą okazję na gola miał Paweł Tomczyk, ale to krakowianie podwyższyli prowadzenie chwilę później. W polu karnym bardzo dobrze zachował się Yaw Yeboah, który wycofał piłkę do Chuki, a ten strzałem bez przyjęcia zaskoczył bramkarza Stali i zwieńczył w ten sposób bardzo dobrą pierwszą połowę w wykonaniu krakowian.

Tak jak wiślacy skończyli pierwszą połowę, tak zaczęli drugą. W 47 min Vullnet Basha posłał dalekie podanie. Do piłki doszedł Yaw Yeboah, który wpadł w pole karne i strzałem w dalszy róg strzelił czwartego gola dla Wisły. Podopiecznym Artura Skowronka wciąż jednak było mało. W 53 min długo rozgrywali piłkę w środku pola. W końcu futbolówka trafiła do Yawa Yeboaha, a ten wypalił precyzyjnie z dystansu. Wystarczająco dobrze, żeby piłka przy słupku wpadła do siatki! Minęły ledwie kolejne trzy minuty i było już 6:0 dla Wisły! Tym razem z dystansu uderzył Jean Carlos Silva. Rafał Strączek odbił co prawda piłkę, ale wprost pod nogi Patryka Plewki, który spokojnie dobił do pustej bramki.

(…) Stal miała kilka szans, żeby zdobyć przynajmniej honorową bramkę. Nie był to jednak zupełnie dzień beniaminka. Końcowe minuty wyglądały już tak, że krakowianie grali spokojnie w piłkę, długo ją rozgrywali i spokojnie doczekali do końcowego gwizdka.

ONET.PL:

Stal Mielec przegrała na własnym boisku z Wisłą Kraków 0:6 (0:3) w meczu 7. kolejki PKO Ekstraklasy. Biała Gwiazda przerwała tym samym swoją fatalną passę i odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Dwa gole zdobył w tym meczu Yaw Yeboah, a po jednym dołożyli Michał Frydrych, Felicio Brown Forbes, Chuca i Patryk Plewka.

Przed meczem Stal Mielec zajmowała dwunaste miejsce w tabeli z dorobkiem pięciu punktów. Przed przerwą na kadrę beniaminek przegrał z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1. Wisła Kraków z kolei była jedną z dwóch drużyn, które jeszcze nie wygrały. Biała Gwiazda miała trzy punkty i zajmowała przedostatnie miejsce. Ostatnio zremisowała 0:0 z Górnikiem Zabrze.

Na pierwszą groźną akcję trzeba było czekać do dziesiątej minuty. Yaw Yeboah dograł w pole karne do Jeana Carlosa. Jego strzał obronił jednak Rafał Strączek. Chwilę później Wisła cieszyła się jednak z gola. Po wrzutce z autu na piąty metr na piłkę nabiegł Michał Frydrych i otworzył wynik spotkania. W kolejnych minutach Wisła mogła i powinna podwyższyć prowadzenie. Strączek obronił strzał Felicio Browna Forbesa. W 29. minucie futbolówka znalazła się w siatce. Patryk Plewka dograł do Forbesa, a ten upadając oddał dziwny strzał, po którym futbolówka wpadła do bramki Strączka. To nie był jednak koniec strzelania w pierwszej połowie. Dziesięć minut później Yaw Yeboah stracił piłkę, ale błyskawicznie ją odzyskał i dograł do Chucy, a ten strzałem z pierwszej piłki trafił do siatki. Ostatecznie do przerwy Wisła Kraków prowadziła 3:0.

Po zmianie stron Wisła błyskawicznie ruszyła do ataku. Piłka wyrzucona z autu trafiła do Yeboaha, a ten wpadł w pole karne i uderzył tuż obok nogi interweniującego Strączka. W 53. minucie piłkę w okolicach 20. metra miał Yeboah. Nie zastanawiał się długo i strzałem przy słupku po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Wisła była na fali i nie zamierzała przestać. Trzy minuty później z dystansu uderzył Jean Carlos, a Strączek odbił piłkę przed siebie. Błyskawicznie znalazł się przy niej Patryk Plewka i strzałem z bliska podwyższył wynik meczu.

(…) Ostatecznie Stal Mielec przegrała z Wisłą Kraków 0:6. Dzięki okazałemu zwycięstwu goście awansowali na dziesiątą lokatę, zaś gospodarze zajmują czternaste miejsce. W następnej kolejce Wisła zagra u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, zaś Stal zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa