2021.02.19 Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:1

Z Historia Wisły

2021.02.19, Ekstraklasa, 18. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:30, piątek, 1°C
Wisła Kraków 2:1 (1:0) Pogoń Szczecin
widzów: W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy.
Bramki
Benedikt Zech (s) 31'
Felicio Brown Forbes 45'+1
1:0
2:0
2:1


48' Alexander Gorgon
Wisła Kraków
Mateusz Lis
grafika:zk.jpg Łukasz Burliga
Michal Frydrych
Adi Mehremić Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (39' Serafin Szota)
grafika:zk.jpg Maciej Sadlok
Yaw Yeboah grafika:zmiana.PNG (69' Jakub Błaszczykowski)
Patryk Plewka
Stefan Savić
Piotr Starzyński grafika:zmiana.PNG (69' Krystian Wachowiak)
grafika:zk.jpg Žan Medved grafika:zmiana.PNG (89' Chuca)
Felicio Brown Forbes

trener: Peter Hyballa
Pogoń Szczecin
Dante Stipica
Jakub Bartkowski grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (75' Adam Frączczak)
Benedikt Zech grafika:zk.jpg
Mariusz Malec
Luís Mata grafika:zmiana.PNG (83' Hubert Matynia grafika:zk.jpg)
Michał Kucharczyk
Tomás Podstawski
Kamil Drygas grafika:zmiana.PNG (62' Santeri Hostikka)
Alexander Gorgon grafika:zk.jpg
Kacper Smoliński grafika:zmiana.PNG (83' Mariusz Fornalczyk)
Luka Zahovič grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (75' Adrian Benedyczak)

trener: Kosta Runjaić
Ławka rezerwowych: Michał Buchalik, Kamil Broda, Rafał Boguski, Daniel Hoyo-Kowalski, Kacper Duda

Kapitan: Maciej Sadlok grafika:zmiana.PNG Jakub Błaszczykowski

Bramki: 2-1 (2-0)
Posiadanie (w %): 39-61 (41-59)
Strzały: 11-16 (5-5)
Strzały celne: 7-6 (2-3)
Strzały niecelne: 2-6
Strzały zablokowane: 2-4
Strzały z pola karnego: 9-6
Strzały z pola karnego, celne: 6-3
Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 16.6-19.8
Faule: 11-15
Żółte kartki: 3-5
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 2-4
Rzuty rożne: 5-6
Podania: 329-526
Podania dokładne (w %): 71-80
Instat index: 267-258
Gole oczekiwane: 1.25-1.73
Dystans (w km): 121.36-120.47
Sprinty: 142-152
Sprint dystans (w km): 2.56-2.80
Szybki bieg dystans (w km): 10.12-10.22

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Wirtualny bilet meczowy.
Wirtualny bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Pogoń Szczecin

Lider kontra 13. drużyna ekstraklasowej tabeli to starcie, w którym teoretycznie faworyt powinien być znany na długo przed pierwszym gwizdkiem. W tym przypadku trudno o takie przewidywania – Wisła z pewnością nie pozwoli Pogoni na grę według jej zasad.


17.02.2021r.

Michał Stompór

W tej chwili w Szczecinie tematem numer jeden jest podpisanie kontraktu z Rafałem Kurzawą. Piłkarz, którego asysty doskonale pamięta cała Ekstraklasa, wraca na polskie boiska po nie do końca udanej przygodzie w Amiens, Midtjylland i Esbjergu. Byłego zawodnika Górnika Zabrze niemal na pewno nie zobaczymy w wyjściowej jedenastce, jednak niewykluczone, że przy Reymonta zaliczy debiut w nowych barwach. Kogo zatem desygnuje do gry Kosta Runjaić? Kto wystąpi na lewym skrzydle? Proponowaną przez nas jedenastkę znajdziecie poniżej.

Bramkarz: Dante Stipica

494 minuty bez straconego gola i 12. czyste konto. Po raz ostatni rywale trafili do siatki Portowców w połowie grudnia – na listę strzelców wpisał się Michał Jakóbowski z Warty Poznań. Fenomenalne liczby to w dużej mierze zasługa świetnie dysponowanego golkipera, Dante Stipicy. Szkoleniowiec szczecinian twierdzi, że jego podopieczni zawsze starają się grać na „zero z tyłu”. Zapewne zdecydowana większość drużyn ma tę dewizę w swoich meczowych planach, jednak tylko Pogoni udaje się wcielić ją w życie. Postawa chorwackiego golkipera w znaczący sposób przyczynia się do kolejnych pojedynków bez straty gola.

Obrońcy: Luís Mata, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Jakub Bartkowski

Portugalczyk wychowany w akademii Porto, grecki postrach Wisły, Austriak, który w rodzimej ekstraklasie zaliczył prawie 130 spotkań i piłkarz, który przy Reymonta spędził dwa lata – defensywa Portowców prezentuje się niesamowicie interesująco. Na lewej flance zobaczymy Luísa Matę. Mierzący 1,81 m zawodnik w nowym roku przekonał do siebie trenera i w każdym z trzech ostatnich meczów spędził na murawie 90 minut. Prawa strona to od połowy grudnia autonomiczne królestwo Jakuba Bartkowskiego. Obrońca urodzony w Łodzi kontynuuje serię pojedynków rozegranych w pełnym wymiarze – obecnie ta passa trwa już sześć potyczek. Duet stoperów stworzą Konstantinos Triantafyllopoulos i Benedikt Zech. Kosta Runjaić przez długi czas nie mógł korzystać z usług Greka, jednak gdy stan zdrowia byłego młodzieżowego reprezentanta Hellady pozwolił na występ w podstawowym składzie, Kostas od razu odwdzięczył się świetną grą, co docenili eksperci, umieszczając 27-latka w jedenastce kolejki. Obok zdobywcy wyrównującej bramki w poprzednim starciu z Wisłą pojawi się Benedikt Zech, który w obecnych rozgrywkach nie opuścił żadnej z 17 serii gier.

Pomocnicy: Tomás Podstawski, Kamil Drygas, Kacper Smoliński

W 17 kolejkach zaledwie dwa razy nie pojawił się na boisku, w pozostałych 15 meczach zaledwie tylko raz nie wystąpił w wyjściowej jedenastce, natomiast w poprzedniej potyczce z Wisłą zanotował asystę przy wyrównującym trafieniu. Ten opis należy do Damiana Dąbrowskiego, którego nie zobaczymy w stolicy Małopolski – pomocnik Pogoni pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Wychowanka Zagłębia w rywalizacji z Cracovią zastąpił Tomás Podstawski i to najprawdopodobniej Portugalczyk wybiegnie na murawę od pierwszych minut. Absolwent akademii Porto wcieli się w rolę defensywnego pomocnika, a przed sobą będzie miał duet zdecydowanie bardziej ofensywnie usposobionych piłkarzy, Kamila Drygasa i Kacpra Smolińskiego. Kapitan lidera tabeli w połowie grudnia zaliczył świetny mecz przeciwko Lechowi Poznań (gol i asysta), jednak w czterech kolejnych spotkaniach nie powiększył swojego dorobku. Wychowanek Amiki jest zagrożony pauzą w następnej serii gier – jeżeli w Krakowie obejrzy kartkę, nie zobaczymy go w potyczce ze Śląskiem Wrocław. Jego zaangażowanie w pojedynki z Wiślakami będzie zależało od wytycznych Kosty Runjaicia. Za połączenie drugiej linii z pierwszą odpowiedzialny będzie Kacper Smoliński. Dwudziestolatek najlepiej czuje się w środku pola, jednak potrafi grać także na lewej flance, więc niewykluczone, że rozpocznie mecz na skrzydle, natomiast Alexander Gorgon powędruje do środka.

Skrzydłowi/ napastnicy: Alexander Gorgon, Luka Zahovič, Michał Kucharczyk

Pierwsza linia, drugi pauzujący – w starciu z Wisłą nie zobaczymy również Sebastiana Kowalczyka, który w pojedynku z Piastem Gliwice został ukarany czwartą żółtą kartką. Miejsce 22-latka niemal na pewno zajmie Alexander Gorgon, który w 63. minucie zmienił młodzieżowego reprezentanta Polski. Na występ Rafała Kurzawy nie powinniśmy liczyć – jeżeli nowy nabytek szczecinian pojawi się w kadrze, zasiądzie tylko na ławce rezerwowych. Z kolei awizowany do gry Austriak najczęściej występuje w roli ofensywnego pomocnika, jednak na lewej flance radzi sobie co najmniej przyzwoicie. Na tej pozycji zaliczył dwa spotkania – we wrześniowej rywalizacji z Białą Gwiazdą zanotował asystę, natomiast w potyczce z Wartą trafił do siatki. Po przeciwnej stronie boiska bez wątpienia zobaczymy Michała Kucharczyka. Chociaż pięciokrotny mistrz Polski nie może pochwalić się szczególnie imponującymi liczbami, to właśnie jego gole zapewniły Portowcom zwycięstwa nad Śląskiem Wrocław czy Zagłębiem Lubin. Nawet jeżeli 29-latek nie zachwyca bramkami ani kluczowymi podaniami, jego doświadczenie jest nieocenione. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem powinien być Luka Zahovič. Słoweniec, podobnie jak Kucharczyk, w tym sezonie nie należy do grona piłkarzy regularnie zaskakujących golkiperów rywali, jednak Kosta Runjaić wierzy w przełamanie dwukrotnego króla strzelców słoweńskiej ekstraklasy, a także dostrzega w nim to, na co przeciętny kibic nie zwraca uwagi.

Wizyta lidera to zawsze doskonała okazja do sprawdzenia własnych umiejętności, a także dodatkowa motywacja do jeszcze cięższej pracy. Czy krakowianie postawią naprawdę twarde warunki przewodzącym ligowej stawce Portowcom? W dziesięciu ostatnich bezpośrednich starciach przy Reymonta Wiślacy tylko dwukrotnie musieli uznać wyższość gości z Pomorza.


Źródło: wisla.krakow.pl

Wisła podejmuje dziś lidera ze Szczecina!

Piątek, 19 lutego 2021 r.

Nie podlega jakiejkolwiek dyskusji fakt, że trener Peter Hyballa odmienił niemalże jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nasz zespół. Oczywiście różdżki istnieją wyłącznie w bajkach, a bajką nie było to, że od momentu pojawienia się Niemca w Wiśle jego podopieczni po prostu ciężko pracują. Pracują na to, aby dziś być ze wszech miar chwaleni. Jest to jednak tylko jedna strona medalu, bo drugą jest fakt, że "Biała Gwiazda" przede wszystkim potrzebuje punktów! A o te w najbliższym meczu łatwo nie będzie, bo na Reymonta przyjeżdża lider.

Początek bieżącego sezonu nie był dla "Portowców" jakoś szczególnie udany, zresztą przez szczeciński zespół mocno przedarło się zakażenie koronawirusem, przez co Pogoń na cały miesiąc wypadła z występów w lidze. I choć powrót to gra trochę w kratkę, to choć grudzień podopieczni Kosty Runjaicia rozpoczęli od bezbramkowego remisu w Płocku, to potem zanotowali cztery zwycięstwa z rzędu, dzięki czemu zimę spędzili na ligowym podium. A że serię zwycięstw udało się kontynuować na początku bieżącego roku i Pogoń pokonała Raków oraz Cracovię, to wskoczyła na fotel lidera, którą to pozycję nie zachwiał nawet zeszłotygodniowy remis 0-0 z Piastem. Zresztą warto nadmienić, że od początku grudnia 2020 roku - "Portowcy" zagrali osiem meczów - tracąc w nich zaledwie jedną bramkę.

Jak trudne czeka więc zadanie wiślaków? Niewątpliwie będzie to dla nich solidny test, ale warto przypomnieć, że to właśnie piłkarze "Białej Gwiazdy" pochwalić mogą się tym, że na osiem straconych goli przez Pogoń - aż dwa z nich były dziełem właśnie wiślaków, a dokładniej Jeana Carlosa Silvy oraz Chuki. Zresztą na pewno dokładnie pamiętamy poprzedni mecz Wisły z Pogonią, bo zakończył się on dla nas dość smutno, bo stratą gola na 2-2 w doliczonym czasie gry. Mają się więc za co wiślacy szczecinianom odgrywać...

Niestety nie pomoże w tym ważny dla nas piłkarz, a mianowicie Gieorgij Żukow, którego czeka pauza po czwartej żółtej kartce - co bez wątpienia musiało dać Hyballi do myślenia odnośnie tego - jak ustawić wiślacki środek pola? Czy będzie on wybitnie "młodzieżowy" i obok Patryka Plewki grać będzie Dawid Szot, czy może jednak Niemiec postawi na przykład na doświadczenie Rafała Boguskiego, który u Hyballi zagrał tylko epizod w niedawnej potyczce z Piastem? Ciężko spodziewać się bowiem, że trener "odkurzy" wspomnianego już tutaj Chukę, który swoją ostatnią szansę na grę dostał w pamiętnym meczu z Legią... A jak to się skończyło - wolelibyśmy nie pamiętać. Czy wybór Hyballi na ten mecz wydaje się być więc oczywisty? Całkiem możliwe, pytanie tylko jak "młodzież" poradzi sobie na tle drużyny lidera? Ten jednak również przyjedzie osłabiony, bo tak jak za kartki u nas pauzować będzie Żukow, tak u nich odpoczywać z tego samego powodu będą Damian Dąbrowski i Sebastian Kowalczyk - co również będzie sporym dla Pogoni osłabieniem.

Dla kogo te braki okażą się poważniejsze? No i czy wiślacy znów będą w stanie zdominować kolejnego przeciwnika? Zapowiada nam się więc całkiem gorący i emocjonujący wieczór przy Reymonta. I oby dla nas tym razem z happy endem!

Piątek, 19.02.2021 r. 20:30

Wisła Kraków-Pogoń Szczecin

  • 18. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Transmisja TV: Canal+ Sport HD, Canal+ 4K UHD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Pogonią 92 razy. 40 spotkań wygrała, 26 zremisowała oraz 26 przegrała. Bilans bramek to: 147-107.
  • » W poprzednim meczu obydwu drużyn padł remis 2-2.
  • » Swoje ostatnie zwycięstwo nad Pogonią zanotowaliśmy 13 grudnia 2019 roku. Mecz na naszym stadionie zakończył się wynikiem 1-0.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Vullnet Basha (kontuzja);
  • → Michał Buchalik (kontuzja);
  • → Aleksander Buksa (kontuzja);
  • → Nikola Kuveljić (kontuzja);
  • → Gieorgij Żukow (kartki).
  • » Muszą uważać na kartki:
  • → Felicio Brown Forbes;
  • → Łukasz Burliga;
  • → Stefan Savić.
  • » Wiślackie akcenty w zespole rywala:
  • → w aktualnej kadrze Pogoni znajduje się dwóch byłych piłkarzy Wisły Kraków. Są to Jakub Bartkowski (dla naszego klubu 38 meczów, 3 bramki) oraz Paweł Stolarski (18 meczów).
  • » W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu:
  • → temperatura: od 3° do 4°
  • → opady deszczu: od 0,0 do 0,1 mm.


Źródło: wislaportal.pl

Znaleźć receptę na lidera

W piątkowy wieczór Wiślacy rozegrają kolejne spotkanie na własnym stadionie. Tym razem pod Wawel zawita przewodząca ligowej tabeli Pogoń Szczecin, która postara umocnić się na pozycji lidera. Plany Portowców zechcą pokrzyżować podopieczni trenera Petera Hyballi, którzy zrobią wszystko, by zatrzymać komplet punktów przy Reymonta.


19.02.2021r.

J. Sumera

400mm

Dotychczas obie jedenastki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym mierzyły się 86-krotnie, a bilans tych spotkań jest korzystniejszy dla krakowian, którzy 37 razy mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Portowcy na swoim koncie mają 24 triumfy, natomiast w 25 spotkaniach padał wynik remisowy. Po raz ostatni Pogoń i Wisła spotkały się w sierpniu ubiegłego roku. Wówczas spotkanie 2. serii gier obecnego sezonu na stadionie w Szczecinie zakończyło się wynikiem 2:2, a oba zespoły podzieliły się punktami.


Szczeciński mur

W rundę wiosenną szczecinianie wkroczyli jako lider tabeli, a boiskowe zmagania rozpoczęli od dwóch zwycięstw i jednego remisu. Granatowo-Bordowi najpierw pokonali w delegacji Raków Częstochowa, a następnie rozprawili się na własnym terenie z Cracovią. W obu tych podopieczni trenera Kosty Runjaicia strzelili po jednej bramce i zdołali zachować czyste konto. Na zero z tyłu ekipa ze stolicy województwa zachodniopomorskiego zagrała także w starciu przeciwko Piastowi Gliwice, które zakończyło się bezbramkowym remisem.


Szczelna defensywa to w tym sezonie klucz do dobrej postawy Portowców, którzy w 17 spotkaniach stracili zaledwie 8 bramek - najmniej w całej stawce. Duża w tym zasługa chorwackiego golkipera Pogoni - Dante Stipicy - który wielokrotnie potwierdzał swój bramkarski kunszt między słupkami, wybraniając swojej drużynie wiele cennych punkty.


Do piątkowej potyczki ekipa z Pomorza Zachodniego przystępuje jako aktualny lider tabeli, który zgromadził 35 punktów. Z kolei drużyna 13-krotnego mistrza Polski ma na swoim koncie 18 oczek, co plasuje ją na 13. lokacie.


Wiślacki poczet strzelców

Historia rywalizacji pomiędzy Wisłą a Pogonią zna zawodników, którzy z dużą regularnością wpisywali się na listę strzelców i bardzo często przesądzali o losach spotkań. Najlepszym strzelcem zespołu z ulicy Reymonta w starciach z Portowcami jest obecny członek sztabu szkoleniowego Petera Hyballi - Kazimierz Kmiecik. W 15 rozegranych meczach przeciwko Dumie Pomorza legendarny napastnik zdobył 10 bramek. Drugie miejsce w tym zestawieniu dzielą wspólnie Tomasz Frankowski i Paweł Brożek, którzy mają na swoim koncie po 9 trafień. Do osiągnięcia tego wyniku „Franek” potrzebował 11 spotkań, natomiast „Brozio” 21. Najniższy stopień podium przypada z kolei innej wiślackiej Legendzie - Andrzejowi Iwanowi. Obecny skaut Białej Gwiazdy naprzeciw graczom ze Szczecina stawał 10-krotnie i zdobył 8 goli.


Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Raczkowskiego punktualnie o godzinie 20.30. Głęboko wierzymy, że w piątkowy wieczór ekipa dowodzona przez trenera Petera Hyballę znajdzie sposób na drużynę Kosty Runjaicia i Biała Gwiazda dopisze do swojego konta komplet punktów!


Źródło: wisla.krakow.pl

Frydrych: To może być dobre widowisko

Już w najbliższy piątek o godzinie 20.30 krakowska Wisła zmierzy się z obecnym liderem PKO Bank Polski Ekstraklasy - Pogonią Szczecin. Przed rozpoczęciem tego meczu porozmawialiśmy z Michalem Frydrychem, dla którego starcie z Portowcami będzie pierwszym meczem w karierze przeciwko temu zespołowi. Co powiedział czeski obrońca?


18.02.2021r.

A. Warchał

400mm

Michal Frydrych w pierwszych słowach odniósł się do przygotowań krakowskiej Wisły do spotkania z Pogonią Szczecin. Czech zapewnił, że Biała Gwiazda niezwykle intensywnie pracuje, by być w jak najlepszej formie. „Trenujemy mocno, aby wyglądać jeszcze lepiej niż w poprzednich meczach. Skupiamy się jednak na sobie, bo to klucz do sukcesu. Czujemy, że jesteśmy na dobrej drodze, ale wciąż trzeba doskonalić umiejętności. Musimy być dobrze przygotowani, pokazać swój styl i odnosić większe sukcesy niż podczas ostatniego meczu. Trener pokazał nam kilka istotnych wskazówek, pokazując obszary do poprawy i teraz my musimy z nich skorzystać na boisku” - rozpoczął gracz Wisły.

Myśleć o sobie

Poprzednia potyczka z Pogonią Szczecin przyniosła Wiślakom jeden punkt. Przeciwko Portowcom nie grał jednak do tej pory Michal Frydrych, który będzie miał okazję powstrzymać rozpędzonego lidera. „Dla mnie będzie to pierwszy mecz z Pogonią, która aktualnie znajduje się na samym szczycie tabeli i musimy być naprawdę dobrze przygotowani do meczu. Musimy skoncentrować się na całej grze i wyeliminować mocne strony rywala. Przeciwnicy mają dobrze zorganizowaną drużynę w obronie oraz są mocni w akcjach ofensywnych. To będzie trudna przeprawa” - skomentował Frydrych. „Każdy mecz jest inny. Rywale są teraz na pierwszej pozycji, ale będziemy grać u siebie. Zależy nam, aby dalej prezentować swój styl. Wierzymy w siebie i chcemy pokazać naszą siłę. To może być dobre widowisko. Zobaczymy też, jaka będzie pogoda, bo ostatnie dwa mecze graliśmy na śniegu, co nie jest łatwe” - kontynuował.

Zadowolić kibiców

Ekipa trenera Kosty Runjaca prezentuje dobrą formę i nie bez powodu jest pretendentem do tytułu mistrzowskiego. Czy zdaniem Frydrycha taka potyczka może być dobrą weryfikacją obecnej formy Wiślaków? „To spotkanie może pokazać nam miejsce, w którym jesteśmy i mam nadzieję, że będziemy kontynuować dobre występy i osiągniemy satysfakcjonujący wynik dla wszystkich kibiców i ludzi w Wiśle. Potrzebujemy punktów i robimy wszystko, aby wygrać i uszczęśliwić zarówno siebie, jak i fanów” - zakończył.


Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Hyballa przed meczem z Pogonią: - Musimy oddawać więcej strzałów

Czwartek, 18 lutego 2021 r.

- Eksperymentowaliśmy na treningach, zobaczyliśmy jakie mamy odpowiedzi na zaistniałą sytuację, ale oczywiście nie zdradzę naszego planu. Zobaczymy co z tego uda nam się zdziałać - mówił na konferencji prasowej, przed meczem z Pogonią Szczecin, trener piłkarzy Wisły Kraków - Peter Hyballa, który został zapytany o to jak przebuduje na to spotkanie środkową linię swojej drużyny, bo ta w piątek nie będzie mogła liczyć na obecność pauzującego za żółte kartki Gieorgija Żukowa.

Po pechowym wykonywaniu "jedenastki" przed tygodniem w meczu ze Śląskiem Wrocław, w którym ten element gry nie wykorzystał Felicio Brown Forbes, Hyballa został zapytany o to kto będzie teraz egzekwował kolejny rzut karny dla Wisły. - Jeden z zawodników, którzy będą na boisku, to jest top secret - śmiał się pytany o to szkoleniowiec.

Jako że powoli czeka nas moment, w którym kluby nie będą już mogły dokonywać transferów, Hyballa został zapytany także o to, czy ktoś tej zimy jeszcze dołączy do naszej drużyny.

- Rozmawiałem o tym z zarządem. Są zawodnicy, którymi jesteśmy zainteresowani. Zobaczymy czy uda nam się ich sprowadzić. Jeśli tak - to dobrze, a jeśli nie - to mam pełne zaufanie do tych piłkarzy, których aktualnie mamy. Zobaczymy co z tego wyjdzie - skwitował trener.

Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o Kostę Runjaicia, a więc szkoleniowca naszego najbliższego rywala, z którym Hyballa zna się od kilkunastu lat, o czym już wcześniej wspominał.

- W 2005 roku zrobiliśmy razem licencję, podczas piątego szkolenia nauczycieli futbolu Niemieckiego Związku Piłki Nożnej. W tym samym kursie uczestniczył zresztą Dariusz Pasieka, więc znamy się od 16 lat. Mamy ze sobą kontakt, choć nie powiedziałbym, że jest to jakaś daleko idąca przyjaźń. Cenimy się, znamy i uważam, że to co trener Runjaić zrobił w Szczecinie, to naprawdę wymaga jak najgłębszego szacunku. To świetny trener, którego bardzo cenię - powiedział trener wiślaków.

Przed potyczką ze szczecinianami nie mogło też nie paść pytania o najlepszą defensywę w lidze, wszak Pogoń straciła w tym sezonie zaledwie osiem bramek!

- Są świetnie zorganizowani. W ataku często grają w ustawieniu 4-1-4-1. Są bardzo mocni w pojedynkach, bardzo dobre ustawiają się w liniach defensywnych oraz w środkowej strefie boiska. Mają piłkarzy, którzy są świetnie wyszkoleni także indywidualnie. Jest to pod tym względem silna drużyna - mówił Hyballa.

Na zakończenie trener Wisły został jeszcze zapytany o to, co Wisła musi poprawić, aby wygrywać więcej spotkań. W tegorocznych meczach w każdym byliśmy bowiem lepszą od swojego przeciwnika, a zdobyliśmy tylko cztery punkty, zamiast dziewięciu.

- Musimy grać jeszcze prościej, bez zbędnego kombinowania. Musimy też oddawać więcej strzałów. Oczywiście ich jakość nie zawsze była zadowalająca, ale musimy strzelać jeszcze więcej, a także chcę żebyśmy mieli więcej rzutów rożnych, rzutów karnych, a także musimy być jeszcze bliżej przeciwnika w defensywie. Ostatecznie nie chodzi tylko o to, żeby grać pięknie, ale przede wszystkim, aby zdobywać punkty - zakończył Hyballa.

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Lider pokonany! Wisła - Pogoń 2-1

Piątek, 19 lutego 2021 r.

Choć tym razem wiślacy nie zdominowali swojego rywala, tak jak zrobili to w poprzednich trzech meczach w tym roku, to jednak najważniejsze, że dopisali jakże cenne trzy punkty w konfrontacji z aktualnym liderem Ekstraklasy - szczecińską Pogonią, którą pokonujemy 2-1!

Spotkanie trzynastej przed tym meczem w tabeli Wisły Kraków z liderującą Pogonią Szczecin rozpoczęło się od groźnych strzałów, ale jednak z pozycji spalonych. Takim bowiem już w 2. minucie popisał się grający po raz pierwszy w naszym wyjściowym składzie Žan Medved, a odpowiedział na to "spaloną" próbą w słupek Michał Kucharczyk.

Mecz był jednak "otwarty", obydwie ekipy chciały atakować, stąd też nie ma się co dziwić, że na następny strzał nie czekaliśmy długo, bo w 11. minucie nieznacznie niecelnie przymierzył z dystansu Maciej Sadlok. Teraz jednak gra przeniosła się pod drugą bramkę i 13. minuta mogła być pechowa dla Mateusza Lisa, który z trudem i niepewnie sparował na rzut rożny strzał byłego wiślaka - Jakuba Bartkowskiego. Po kolejnych czterech minutach przed dobrą wydawało się okazją stanął z kolei Kamil Drygas, ale zamykając dośrodkowanie ze skrzydła - uderzył bardzo niecelnie. Pytanie tylko, czy gdyby uderzył celnie - to czy sędzia nie odgwizdałby pozycji spalonej biorącego udział w tej akcji Luki Zahoviča? Podobnie jak i w odpowiedzi znów po drugiej stronie boiska, gdy po raz pierwszy pokazał się Felicio Brown Forbes, ale naciskany przez Benedikta Zecha - nie zdołał oddać na tyle mocnego strzału, aby zagrozić Dante Stipicy.

Temu jednak zagroził... Zech. W 31. minucie źle zagraną piłkę na połowie Pogoni przejął Yaw Yeboah, po czym uruchomił znajdującego się na skrzydle Forbesa. Kostarykanin wrzucił do środka, a tam pod presją 17-letniego Piotra Starzyńskiego, który pod nieobecność kontuzjowanego Jeana Carlosa Silvy wyszedł niespodziewanie w podstawowym składzie Wisły - wspomniany Zech sam wpakował piłkę obok słupka do własnej bramki. No i prowadziliśmy z liderem 1-0.

A mogło być jeszcze lepiej, bo wiślacy poszli "za ciosem" i w 33. minucie bardzo blisko szczęścia był Yeboah, ale jego uderzenie było tylko nieznacznie niecelne!

Co jednak zrozumiałe - i Pogoń miała swoją szansę, tym bardziej, że Wisła musiała po kontuzji Adiego Mehremicia przebudować swoją linię defensywy, do której wszedł Serafin Szota. Ale to właśnie nasz kolejny młodzieżowiec - choć trochę szczęśliwie - to jednak zablokował w 43. minucie będącego na idealnej pozycji Kucharczyka.

I kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 1-0, długa piłka do przodu przyniosła... odbicie jej od tyłu głowy Medveda, przejęciem jej przez Forbesa, który huknął z trzydziestego metra i było 2-0! Piękny strzał i taka też radość wiślaków!

Niestety tak jak finał pierwszej części tych zawodów był dla nas kapitalny, tak druga połowa zaczęła się źle, bo już w 48. minucie Pogoń zdobyła kontaktową bramkę. Zbyt daleko od Alexandera Gorgona stanął Łukasz Burliga, a pomocnik lidera uderzył bez przyjęcia, piłka niefortunnie podskoczyła przez Lisem i było już tylko 2-1.

A Pogoń sama poszła teraz "za ciosem" i szybko dwukrotnie Lisa próbował zaskoczyć Tomás Podstawski. Najpierw jednak wywalczył tylko rzut rożny, a po nim uderzył nad bramką. Z kolei w 57. minucie naszej bramce znów próbował zagrozić Kucharczyk, ale z jego lekkim strzałem Lis nie miał problemów.

W 58. minucie to jednak Wisła mogła znów prowadzić różnicą dwóch bramek, ale po podaniu Yeboaha - Stefan Savić nie pokonał Stipicy w sytuacji "sam na sam", bo też Chorwat nie dał się przelobować. Zaraz zaś potem znów kapitalnie zachował się bramkarz gości - najpierw broniąc na róg dobry strzał Forbesa pod poprzeczkę, a po dograniu z narożnika uderzenie głową Medveda!

Pogoń na te próby wiślaków odpowiedziała, ale dobrze zapowiadającą się akcję najpierw "spalił" Zahovič, a po chwili - źle zagrywał Kucharczyk. Podobnie jak i niecelnie strzelał Santeri Hostikka. Najważniejsze było jednak to, że wiślacy nie dopuszczali do sytuacji, które można byłoby określić jako "stuprocentowe". Z drugiej zaś strony po wejściu na boisko debiutanta - Krystiana Wachowiaka - graliśmy na piątkę obrońców i raczej skupialiśmy się już bardziej na przeszkadzaniu Pogoni, niż na kreowaniu kolejnych akcji. Choć w 83. minucie to właśnie Wachowiak ruszył z piłką w pole karne Pogoni, ale choć dobrze dograł do środka, to sędziowie dopatrzyli się jego minimalnej pozycji spalonej.

I choć w końcówce przewagę miała Pogoń, to w 88. minucie znów pokazał się Forbes, tyle że z jego strzałem Stipica nie miał kłopotów. Najważniejsze było jednak to, że ogromnie zdeterminowani wiślacy zdołali "dowieźć" wygraną do końcowego gwizdka sędziego, a to pozwala nam dopisać mocno potrzebne nam punkty!

Piątek, 19.02.2021 r. 20:30:

Wisła Kraków-Pogoń Szczecin

  • 1-0 Benedikt Zech (31. sam.)
  • 2-0 Felicio Brown Forbes (45.)
  • 2-1 Alexander Gorgon (48.)

Wisła Kraków:

  • Mateusz Lis
  • Łukasz Burliga
  • Michal Frydrych
  • Adi Mehremić
  • (39. Serafin Szota)
  • Maciej Sadlok
  • Yaw Yeboah
  • (69. Jakub Błaszczykowski)
  • Patryk Plewka
  • Stefan Savić
  • Piotr Starzyński
  • (69. Krystian Wachowiak)
  • Žan Medved
  • (89. Chuca)
  • Felicio Brown Forbes

Pogoń Szczecin:

  • Dante Stipica
  • Jakub Bartkowski
  • (75. Adrian Benedyczak)
  • Benedikt Zech
  • Mariusz Malec
  • Luís Mata
  • (83. Hubert Matynia)
  • Michał Kucharczyk
  • Tomás Podstawski
  • Kamil Drygas
  • (62. Santeri Hostikka)
  • Alexander Gorgon
  • Kacper Smoliński
  • (83. Mariusz Fornalczyk)
  • Luka Zahovič
  • (75. Adam Frączczak)

18. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Mecz bez udziału widowni.
  • Pogoda: 1°.

Źródło: wislaportal.pl

Mur skruszony, lider pokonany! Wisła – Pogoń 2:1!

W ramach 18. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy pod Wawel zawitała drużyna aktualnego lidera rozgrywek – Pogoni Szczecin. W piątkowy wieczór podopieczni trenera Hyballi pokazali charakter i po niezwykle emocjonującym spotkaniu pokonali Dumę Pomorza 2:1.


19.02.2021r.

J. Sumera

400mm.pl

Przed piątkowym meczem szkoleniowiec krakowian zmuszony był nieco zmienić personalia w składzie swojej drużyny. W taki oto sposób na placu gry od pierwszej minuty zameldowali się Žan Medved oraz 17-letni Piotr Starzyński.

Wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra obie drużyny starały się aktywnie budować składne akcje. Jako pierwsi zaatakowali szczecinianie, którzy już w 1. minucie za sprawą celnego uderzenia Kamila Drygasa sprawdzili czujność Mateusz Lisa. Gospodarze także próbowali swoich szans, jednak ciężko im było sforsować najlepszą ekstraklasową defensywę. W 10. minucie Portowcy po raz kolejny postraszyli Wiślaków. Dośrodkowanie z lewej flanki trafiło wprost na głowę Michała Kucharczyka, który uderzył głową i był bardzo bliski szczęścia, jednak skończyło się tylko na strachu, bo piłka zatrzymała się na słupku bramki strzeżonej przez Lisa. Golkiper Białej Gwiazdy musiał się sporo natrudzić trzy minuty później, kiedy to sparował poza linię końcową plasowany strzał Jakuba Bartkowskiego. Chwilę potem skuteczną interwencją popisał się Adi Mehremić, który zablokował uderzenie głową Tomása Podstawskiego. Swoją postawą Pogoń potwierdzała, że nieprzypadkowo okupuje fotel lidera. Podopieczni trenera Runjaicia byli rozważni w poczynaniach ofensywnych, jak i skuteczni w działaniach defensywnych, hamując jakiekolwiek zapędy Wiślaków. W 26. minucie szczeciński mur naruszył Felicio Brown Forbes, który przedarł się i wbiegł w pole karne, jednak Dante Stipica skutecznie wyłuskał piłkę spod nóg napastnika.

Wisła z każdą kolejną minutą nabierała wiatru w żagle, co przyniosło oczekiwane efekty w 31. minucie, kiedy to skruszyła defensywę Pogoni. Z prawego skrzydła w pole karne Pogoni dośrodkowywał Brown Forbes, piłkę próbował wybić Benedikt Zech, ale uczynił to tak niefortunnie, że skierował ją do własnej bramki. Niewiele brakowało, by dosłownie minutę później krakowianie zdobyli drugiego gola, ale nieznacznie pomylił się Yaw Yeboah, posyłając piłkę tuż obok dalszego słupka bramki Stipicy. 13-krotny mistrz Polski miał jednobramkowe prowadzenie i zaczął zyskiwać inicjatywę, jednak Duma Pomorza nie zamierzała łatwo się poddawać. W 42. minucie bardzo bliski szczęścia był Luka Zahović, którego uderzenie zmierzające w kierunki bramki Lisa zatrzymał wprowadzony na boisko Serafin Szota. W samej końcówce pierwszej połowy Biała Gwiazda zadała cios. Na listę strzelców wpisał się Wiślak – Felicio Brown Forbes – który idealnie przymierzył sprzed pola karnego, nie dając najmniejszych szans bezradnemu Stipicy.

Pogoń strzelała, Wisła wygrała

Na drugą połowę podopieczni Kosty Runjaicia wyszli niezwykle zmotywowani, chcąc jak najszybciej odrobić straty sprzed przerwy, co im się udało, bowiem już trzy minuty po wznowieniu gry Alexander Gorgon uderzeniem z woleja pokonał Lisa. Ekipa z Pomorza Zachodniego nie zamierzała zwalniać tempa i posłała serię uderzeń w kierunku bramki Białej Gwiazdy, jednak te próby okazały się niecelne. Gospodarze odpowiedzieli sytuacją Stefana Savicia, który otrzymał prostopadłe podanie od Yeboaha i stanął oko w oko ze Stipicą, ale nie zdołał pokonać chorwackiego golkipera. Przed szansą stanęli także Forbes i Medved, ale i oni nie potrafili posłać piłki do siatki. Z każdą kolejną minutą spotkanie stawało się coraz bardziej zacięte, a boiskowe poczynania przeniosły się do środkowej strefy boiska, gdzie obie drużyny zaciekle walczyły, chcąc zrealizować swoje cele. Biała Gwiazda za wszelką cenę starała się utrzymać swoje prowadzenie, natomiast Portowcy z wielką determinacją dążyli do wyrównania i wyprowadzali kolejne groźne ataki, jednak gospodarze ofiarnie bronili się do końca spotkania i w finalnym rozrachunku dowieźli korzystny rezultat, a trzy punkty zostały pod Wawelem.

Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 2:1 (2:0)

  • 1:0 Zech 31’ (sam.)
  • 2:0 Forbes 45’
  • 2:1 Gorgon 48’

Wisła Kraków: Lis – Sadlok, Frydrych, Mehremić (38’ Szota), Burliga – Plewka – Starzyński (69’ Wachowiak), Savić, Medved (89’ Chuca), Yeboah (69’ Błaszczykowski) – Forbes

Pogoń Szczecin: Stipica – Mata (83’ Matynia), Malec, Zech, Bartkowski (75’ Frączczak) – Podstawski, Drygas (62’ Hostikka), Gorgon, Kucharczyk, Smoliński (83’ Fornalczyk) – Zahović (75’ Benedyczka)

Żółte kartki: Burliga, Sadlok, Medved - Gorgon, Zahović, Zech, Matynia

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)



Źródło: wisla.krakow.pl

Lider pokonany. Wisła – Pogoń 2:1

19 February 2021

Wisła Kraków po raz drugi z rzędu sięgnęła po trzy punkty w ligowym meczu na własnym stadionie. W piątkowym spotkaniu 18. kolejki PKO Ekstraklasy Biała Gwiazda pokonała 2:1 liderującą w tabeli Pogoń Szczecin. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Felicio Brown Forbes, który miał udział przy pierwszym golu dla swojego zespołu, a sam zdobył drugą bramkę. Zrehabilitował się tym samym za ostatni nieudany występ we Wrocławiu.

Od początku obserwowaliśmy interesujące widowisko, w którym obie drużyny grały odważnie i starały się atakować. Po raz pierwszy gorąco pod jedną z bramek zrobiło się w dziesiątej minucie, gdy po dośrodkowaniu Alexandra Gorgona główkował Michał Kucharczyk. Piłka w tej sytuacji odbiła się od słupka, ale nawet gdyby znalazła drogę do bramki, gol nie zostałby uznany. Doświadczony zawodnik Pogoni był bowiem na spalonym. Trzy minuty później na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Jakub Bartkowski, czym sprawił drobne problemy Mateuszowi Lisowi.

Wisła starała się odpowiadać, grała pressingiem, wyprowadzała ataki, ale nie była tak konkretna jak rywale. Poważniejsze ostrzeżenie rywalom w 26. minucie wysłał Felicio Brown Forbes, który wpadł z piłką w pole karne Portowców, ale naciskany przez Benedikta Zecha uderzył zbyt słabo, aby zaskoczyć Dante Stipicę.

Pięć minut później Wisła wyszła na prowadzenie. Po bardzo dobrym dośrodkowaniu Brown Forbesa z prawego skrzydła piłkę niefortunnie do bramki swojego zespołu skierował Zech. Kilka chwil później mogło być już 2:0, ale Yaw Yeboah uderzył niecelnie. Z kolei Pogoń powinna doprowadzić do wyrównania w 43. minucie, ale stuprocentowej okazji nie zdołał wykorzystać Michał Kucharczyk, który z kilka metrów uderzył prosto w Serafina Szotę.

Tuż przed przerwą Wisła zadała drugi cios. W doliczonym czasie gry Biała Gwiazda podwyższyła na 2:0. Po przypadkowym zgraniu piłki przez Żana Medveda kapitalnym uderzeniem z około 25 metrów popisał się Brown Forbes. Bramkarz gości ze Szczecina nie miał żadnych szans na skuteczną interwencją.

Druga połowa świetnie rozpoczęła się dla Pogoni, która w 49. minucie zdobyła kontaktowego gola. Po dośrodkowaniu Kucharczyka ładnym uderzeniem z woleja popisał się Alexander Gorgon. Goście próbowali pójść za ciosem, ale uderzenia Bartkowskiego i Tomasa Podstawskiego były niecelne.

W 58. minucie świetną okazją do zdobycia trzeciego gola miała Wisła. Po prostopadłym podaniu Yeboaha w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni znalazł się Stefan Savić, ale przegrał ten pojedynek. W kolejnych minutach Stipica jeszcze dwa razy ratował swoją drużynę przed stratą bramki doskonale broniąc uderzenia Brown Forbesa i Medveda.

W kolejnych minutach nie oglądaliśmy już tylu klarownych sytuacji, choć spotkanie nadal mogło się podobać. Wisła nie ograniczała się tylko do bronienia dostępu do własnej bramki, ale cały czas szukała również okazji do zdobycia kolejnych goli. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie, a gospodarze mogli świętować odniesienie drugiego zwycięstwa z rzędu na własnym stadionie.


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • Świetna praca Wisły w defensywie w dzisiejszym meczu daje nam jakże ważne trzy punkty. BRAWO!!!!
  • 90.
  • KONIEC MECZU! POKONUJEMY LIDERA! BRAWO WISŁA!!!
  • 90.
  • Pewnie z bramki wychodzi Lis i wybija piłkę poza pole karne.
  • 90.
  • Będzie rzut wolny dla Pogoni z bocznej strefy boiska.
  • 90.
  • Podaniem Savić wypatrzył Brown Forbesa, ale linię obrony asekuruje Stipica. Świetny występ bramkarza Pogoni.
  • 90.
  • Minimum cztery minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 90.
  • Błaszczykowski wywalcza rzut rożny dla Wisły. Dużo daje teraz Kuba drużynie!
  • 89.
  • Chuca za Medveda.
  • 89.
  • Błaszczykowski wywalczył rzut wolny tuż przy linii końcowej boiska na połowie Pogoni.
  • 89.
  • Oddalone zagrożenie dobrym rajdem Browna Forbesa. Brawo Felicio!
  • 88.
  • W odpowiedzi celny strzał Brown Forbesa. Pewnie wyłapał strzał Stipica.
  • 87.
  • Fornalczyk dwukrotnie okiwał Wachowiaka i Medveda. Dośrodkowania niecelne...
  • 85.
  • Żółta kartka dla Matyni za taktyczny faul na Medvedzie.
  • 84.
  • Świetna praca w defensywie Burligi, który wybija groźne dośrodkowanie Fornalczyka. Dużo szczęścia w tej sytuacji! Panowie, pilnujemy się!
  • 83.
  • Matynia i Fornalczyk zmieniają Matę i Smolińskiego.
  • 83.
  • Kontra Wisły zastopowana przez gwizdek sędziego. Na spalonym Wachowiak...
  • Brakuje jakiejkolwiek odpowiedzi Wisły na ataki "Portowców"...
  • 82.
  • Pogoń nadal bez pomysłu. Wisła cofnięta.
  • 79.
  • Kolejny raz poturbowany Burliga.
  • Wisła cofnięta czeka na to co zrobi Pogoń.
  • 75.
  • Frączczak i Benedyczak zmieniają Zahovicia i Bartkowskiego.
  • Bez zagrożenia po rzucie rożnym.
  • 74.
  • Z rzutu wolnego dośrodkowywał Gorgon. Strzał jednego z "Portowców" zablokowany. Będzie jeszcze rzut rożny.
  • 73.
  • Rzut wolny dla Pogoni z bocznej strefy boiska.
  • Wisła przeszła na grę z pięcioma obrońcami. Wachowiak i Szota pełnią rolę wahadłowych.
  • 69.
  • Podwójna zmiana w Wiśle. Wachowiak i Błaszczykowski zmieniają Yeboaha i Starzyńskiego.
  • 65.
  • Napomnienie dla Bartkowskiego.
  • 65.
  • Hostikka wysoko ponad bramką.
  • 64.
  • Napomnienie dla Zecha za faul na Medvedzie. Dziwna decyzja sędziego bo nie było tam nawet faulu.
  • 62.
  • Hostikka za Drygasa.
  • 60.
  • W odpowiedzi Pogoń. Świetnie wypatrzony Zahović fatalnie przyjął piłkę będąc tuż przed Lisem. Bardzo dużo dzieje się dziś przy Reymonta.
  • 60.
  • Znowu niesamowity Stipica. Tym razem po uderzeniu głową Medveda. Bramkarz Pogoni utrzymuje Pogoń w grze...
  • 59.
  • Kolejny raz Stipica, tym razem kapitalna interwencja po świetnym uderzeniu Browna Forbesa...
  • 58.
  • Świetne podanie od Yeboaha do Savicia, który stanął sam na sam przed Stipicą. Stefan próbował przelobować bramkarza Pogoni, ale zrobił to bardzo słabo...
  • 56.
  • Kolejny dobry powrót Starzyńskiego, który wywalczył piłkę i podaniem uruchomił lepiej ustawionego Medveda. Brawo!
  • 53.
  • Ciekawe dośrodkowanie, ale niecelnie uderzał jeden z zawodników Pogoni.
  • 52.
  • Zblokowany strzał Podstawskiego. Będzie rzut rożny.
  • 51.
  • Kolejna groźna akcja Pogoni. Nie wygląda to dobrze... Tym razem w dobrej okazji nieczysto w piłkę trafił Smoliński.
  • 48.
  • Gol Gorgona i złapany kontakt Pogoni. Duży błąd przy interwencji popełnił niestety Mateusz Lis...
  • 48.
  • Nieudane dośrodkowanie Sadloka.
  • 47.
  • Rzut rożny dla Wisły po zablokowanym dośrodkowaniu Yeboaha.
  • 46.
  • Rozpoczynamy drugą połowę spotkania. Walczyć Wisła!
  • Pierwsza połowa bardzo efektywna dla Wisły bo okazji do zdobycia goli było jak na lekarstwo. Pogoń jest dziś jednak bardzo groźna... Czekamy na drugie 45 minut.
  • 45.
  • Co za odpowiedź Wisły na dobre bramkowe akcje Pogoni! Tym pozytywnym akcentem kończymy pierwszą połowę meczu :-)
  • CO ZA GOL!!!! Medved do Brown Forbesa, który uderzył z 30 metra nie dając Stipicy najmniejszych szans!!!
  • 45.
  • GOOOOOOL!!!! CO ZA BRAMKA BROWN FORBESA!!!!!
  • 45.
  • Minimum dwie minuty doliczone do pierwszej części meczu.
  • 45.
  • Świetnie z piłką zabrał się Plewka i rozprowadził akcję Wisły. Medved nie zdołał zabrać się z futbolówką. Szkoda...
  • 44.
  • Kucharczyk ze stojącej piłki wysoko nad poprzeczką.
  • 43.
  • Idealna okazja dla Kucharczyka na doprowadzenie do wyrównania. Uderzeniem obił jednak nogi Szoty. Po chwili tuż przed naszym polem karnym faulował Medved. Žan upomniany żółtą kartką.
  • Serafin Szota wszedł na prawą obronę. Na lewą przesunięty został Burliga, a na środek Sadlok.
  • 39.
  • Serafin Szota zmienia kontuzjowanego Mehremicia. Adi, szybkiego powrotu do zdrowia!
  • 38.
  • Odłożona żółta kartka dla Maćka Sadloka za faul i dla Kucharczyka za protesty.
  • 35.
  • Napomnienie dla Łukasza Burligi. "Bury" nie zagra w następnym meczu z Wisłą Płock.
  • 33.
  • Znakomicie w polu karnym odnalazł się Yeboah. Uderzenie z prawej nogi minimalnie mija bramkę Pogoni!
  • Świetny odbiór Yeboaha na połowie rywala. Dośrodkowanie Brown Forbesa spada na piąty metr od bramki. Do własnej siatki piłkę wpakował Zech pod presją... Starzyńskiego! BRAWO WISŁA!
  • 31.
  • GOOOOOOOL!!!!!!!
  • Za nami pierwsze dwa kwadranse. Pogoń raz po raz znajduje się z piłką w groźnych sektorach pod naszym polem karnym. Niestety gra Wisły w tym meczu kuleje.
  • 28.
  • Napomnienie dla Zahovicia.
  • 27.
  • Brown Forbes zastawił się z piłką i wbiegł w pole karne. Oddał celny, ale zbyt lekki strzał. Pewnie łapie futbolówkę Stipica.
  • 26.
  • Skuteczna obrona Wisły przed stałym fragmentem gry.
  • 25.
  • Tym razem dobry powrót Starzyńskiego, ale będzie kolejny rzut rożny dla Pogoni.
  • 23.
  • Świetny powrót Patryka Plewki, który zastopował atak Pogoni.
  • Bez zagrożenia po stałym fragmencie gry.
  • 18.
  • Ładna akcja Burligi z Yeboahem zakończona dośrodkowaniem w pełnym biegu tego pierwszego. W polu karnym zablokowany został Medved i będzie rzut rożny dla Wisły.
  • 17.
  • Kontra Pogoni. Dośrodkowanie na nogę Drygasa, który uderzył bardzo niecelnie. Było jednak groźnie pod naszą bramką...
  • 16.
  • Dobre dośrodkowanie Sadloka na głowę Frydrycha, który nieczysto trafił w piłkę.
  • 15.
  • Drugi rzut rożny bez zagrożenia. W odpowiedzi akcja Wisły. Tym razem rzut rożny dla "Białej Gwiazdy".
  • 14.
  • Dużo zamieszania po rzucie rożnym. Będzie jeszcze jeden rzut rożny.
  • 13.
  • Niepewna interwencja Lisa po uderzeniu Bartkowskiego. Będzie rzut rożny dla Pogoni.
  • 11.
  • Sadlok niecelnie uderza zza pola karnego.
  • 10.
  • Blisko gola dla "Portowców". Kucharczyk główkuje w słupek. Sędzia odgwizduje jednak pozycję spaloną napastnika Pogoni.
  • 8.
  • Blisko odbioru na połowie rywala Sadlok, ale zawiodło go przyjęcie.
  • 5.
  • Napomnienie dla Gorgona za ostry atak na Łukasza Burligę. Bardzo obijany jest dziś Łukasz.
  • 3.
  • Świetne dośrodkowanie Starzyńskiego, ale żaden z naszych napastników nie dopadł do piłki. Szkoda...
  • 2.
  • Lekki uraz Burligi. Nasz obrońca został sfaulowany przez Luísa Matę.
  • 2.
  • W odpowiedzi kombinacyjna akcja Wisły. Medved był jednak na pozycji spalonej.
  • 1.
  • Szybko odebrała piłkę Pogoń w środku pola. Niecelnie z dystansu uderzał Drygas.
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!
  • Jeśli Medved rzeczywiście grać będzie nie jako środkowy pomocnik, a zostanie ustawiony jako drugi napastnik, to Wisła zagra klasycznym 4-4-2.
  • W przedmeczowym wywiadzie telewizyjnym trener Peter Hyballa zapowiada na dziś bardzo ofensywną grę swojego zespołu. Stąd też decyzja o "dodaniu drugiego napastnika do Forbesa".
  • Znamy już wyjściowy skład "Białej Gwiazdy", w którym jest kilka zaskoczeń. Pod nieobecność pauzującego za kartki Gieorgija Żukowa - wychodzimy bardziej ofensywnie, bo z Žanem Medvedem. Z kolei nieobecny jest też Jean Carlos Silva i szansę od pierwszych minut dostaje 17-letni Piotr Starzyński! W kadrze meczowej brakuje także Dawida Szota. Oto nasza ławka rezerwowych: Michał Buchalik, Kamil Broda, Krystian Wachowiak, Rafał Boguski, Daniel Hoyo-Kowalski, Jakub Błaszczykowski, Serafin Szota, Chuca i Kacper Duda.
  • Dziś wiślakom przyjdzie zmierzyć się z aktualnym liderem naszej ligi - szczecińską Pogonią. Skład "Portowców" widzicie już na zestawieniu powyżej. A oto ławka rezerwowych naszego rywala: Jakub Bursztyn, Kóstas Triantafyllópoulos, Paweł Stolarski, David Stec, Hubert Matynia, Santeri Hostikka, Mariusz Fornalczyk, Adam Frączczak i Adrian Benedyczak.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Dwugłos trenerski: Wisła - Pogoń

Byliśmy dzisiaj świadkami bardzo ciekawego widowiska. W meczu 18. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy krakowska Wisła podejmowała na własnym obiekcie Pogoń Szczecin, czyli drużynę, która przed rozpoczęciem bieżącej serii gier zajmowała pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Mimo to krakowianie okazali się lepsi i zwyciężyli 2:1. Co po tym spotkaniu powiedzieli szkoleniowcy obu drużyn?


20.02.2021r.

Arek Warchał

Peter Hyballa - Wisła Kraków

Trener krakowskiej Wisły rozpoczął konferencje od krótkiej analizy tego, co wydarzyło się dzisiaj na boisku. „W piątek graliśmy ustawieniem 4-3-3 oraz 4-4-2. Rozpoczęliśmy mecz stosując wysoki pressing, co bardzo dobrze nam wychodziło. Graliśmy szeroko na boki, a później ofensywnie. Strzeliliśmy dwie ładne bramki w pierwszej połowie. Po przerwie to Pogoń była nieco lepszym zespołem, chociaż także mieliśmy swoje okazje strzeleckie. Wypracowaliśmy trzy, cztery kontry. Natomiast pod koniec spotkania graliśmy już ustawieniem 5-3-2. Nie było już Adiego Mehremicia w składzie, ale próbowaliśmy wówczas zamknąć centrum. Chcieliśmy bardzo agresywnie wydrzeć zwycięstwo” - rozpoczął Hyballa.

Drużyna Białej Gwiazdy wybiegła w piątek w nietypowym ustawieniu, bo dwójką napastników. Jak trener ocenia ich współpracę? „Rzeczywiście Brown Forbes był ustawiony na pozycji numer 9, a Medved grał nieco niżej. Potrzebowałem obu tych piłkarzy ze względu na ich dobrą grę głową. Jestem bardzo zadowolony z ich występu. Mogli nieco lepiej przytrzymywać piłkę, natomiast mogą być zadowoleni z tego, co zaprezentowali” - stwierdził. „Brown Forbes uderzył z drugiej linii, co przy jego pozycji na boisku nie zdarza się zbyt często. Jest nieco niedoceniany, bo wygrywa dla nas dużo górnych piłek, potrafi się utrzymać przy piłce i odegrać ją. Kontaktowałem się między innymi z Thomasem Mullerem i Robertem Lewandowskim, ale niestety nie mają czasu, by przejść do Wisły. Grają ci piłkarze, którym mam do swojej dyspozycji. Felicio Brown Forbes wykonuje bardzo dobrą pracę. Jest niedoceniany, a krytykę pod kątem jego nieskuteczności uważam za nieco przesadzoną” - powiedział Hyballa.

Od pierwszych minut na boisku zameldował się z kolei Piotr Starzyński, który do tej pory wchodził na boisko z ławki. Jak poradził sobie młodzian? „Oceniam go bardzo dobrze. Świetnie się poruszał, wchodził w dryblingi. Trzeba pamiętać, że ten zawodnik ma 17 lat. Natomiast bardzo dobrze zamykał półprzestrzenie, co było założeniem taktycznym. Po 60 minutach był po prostu zmęczony, ale trzeba zauważyć, że grał nie po tej stronie, co zazwyczaj i świetnie sobie tam poradził” - zakończył.

Kosta Runjaić – Pogoń Szczecin

Opiekun gości na początku konferencji pogratulował krakowskiej drużynie zwycięstwa, zwracając uwagę na fakt, że występ jego drużyny nie był idealny „Gratulacje dla Wisły Kraków i ich trenera za mecz pełen emocji. Nie powiem, że za całkowicie zasłużoną wygraną, ale jak się tak gra i z taką zimną krwią strzela bramki, to można taki mecz wygrać. Wiedzieliśmy, jak Wisła będzie grała. Mieliśmy w pierwszej połowie sporo dobrych sytuacji, ale w naszej grze było sporo prostych błędów. Nie byliśmy na tyle konkretni i dokładni. Zawsze tematem do dyskusji jest odbiór meczu, mój jest taki, że zabrakło niektórych detali. W drugiej połowie dobrze wyszliśmy z przerwy i szybko strzeliliśmy gola. Wywieraliśmy presję na przeciwniku, graliśmy piłką, dużo biegaliśmy. Koniec końców zabrakło jakości. Mamy jakość, ale w pewnym sensie zabrakło nam jej. Teraz przed nami długa podróż powrotna. Na pewno zobaczymy mecz raz jeszcze, a zawodnicy mają czas na refleksje” - powiedział Runjaić. „Nie byliśmy zaskoczeni dwoma napastnikami. Wszyscy widzieli, jak te bramki padały. Pierwsza jest pokłosiem szczęścia, drugiej też nie strzela się codziennie. Można to podsumować tak, że Wisła nas niczym nie zaskoczyła. My sami siebie zaskoczyliśmy tym, jak pod względem energetycznym zagraliśmy w pierwszej połowie” - zakończył.


Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Hyballa: - Chcieliśmy wydrzeć zwycięstwo

Piątek, 19 lutego 2021 r.

- Dziś graliśmy ustawieniem 4-3-3, łamane przez 4-4-2. Rozpoczęliśmy ten mecz stosując wysoki pressing, co bardzo dobrze wychodziło. Medved czasami za wcześnie przechodził do przodu, bo miał bardziej "wiązać szóstkę" Pogoni Szczecin. Graliśmy jednak szeroko, na boki, a później ofensywnie - dzięki czemu strzeliliśmy w pierwszej połowie dwie ładne bramki - mówił po zwycięstwie 2-1 nad szczecińską Pogonią, trener piłkarzy Wisły Kraków, Peter Hyballa.

- W drugiej części meczu to Pogoń była zespołem nieco lepszym, choć też mieliśmy swoje okazje - przeprowadziliśmy bowiem trzy-cztery kontrataki. Pod koniec spotkania graliśmy już ustawieniem 5-3-2, bo chcieliśmy zamknąć centrum, zagrać trochę "catenaccio" i bardzo agresywnie wydrzeć zwycięstwo - dodał szkoleniowiec.

Pierwsze z pytań od dziennikarzy dotyczyło ustawienia linii ataku, gdzie po raz pierwszy w tym roku zagrało dwóch nominalnych napastników.

- Brown Forbes był ustawiony na "dziewiątce", a Medved był nieco cofnięty i grał wokół niego. Potrzebowałem obydwu tych piłkarzy ze względu na ich dobrą grę głową. Jestem bardzo zadowolony z ich występu, choć mogli nieco lepiej przytrzymywać piłkę, ale aktualnie obydwaj ledwo chodzą - tak są wyczerpani. Natomiast mogą być bardzo zadowoleni ze swojego występu - powiedział Hyballa.

- Naszym założeniem było przeniesienie ciężaru gry na boki boiska. Tam chcieliśmy zdobywać piłki, ale też Pogoń gra szybko i bezpośrednio. Bardzo dobrze wykonują prostopadłe sprinty i to była też przyczyna, dla której w ostatnich trzydziestu minutach tylko staliśmy z tyłu i próbowaliśmy się bronić, wybijając piłkę, co wyglądało w naszym wykonaniu zupełnie inaczej w pierwszej połowie - analizował trener.

Hyballa został też zapytany o gola na 2-0, którego strzelił Felicio Brown Forbes oraz o to, czy spodziewał się po Kostarykaninie takiego uderzenia.

- Brown Forbes uderzył z drugiej linii, co na jego pozycji nie zdarza się zbyt często. Jest zresztą niedoceniany, bo wygrywa dla nas dużo piłek, potrafi się przy piłce utrzymać, a także ją odegrać. Rzeczywiście kontaktowałem się z Thomasem Müllerem, czy z Robertem Lewandowskim, ale nie mają czasu, żeby przyjść teraz do Wisły. Grają w niej natomiast ci zawodnicy, którzy w niej są, a Brown Forbes wykonuje bardzo dobrze swoją pracę. Jak już mówiłem - jest niedoceniany, a krytykę pod kątem jego skuteczności uważam już za nieco przesadzoną - bronił swojego zawodnika trener.

Kolejne pytanie dotyczyło Piotra Starzyńskiego, który dostał dziś szansę na występ w podstawowym składzie Wisły.

- Jego występ oceniam bardzo dobrze. Świetni się poruszał, wchodził w dryblingi, a trzeba pamiętać, że ma dopiero 17 lat i dwa tygodnie, a bardzo dobrze zamykał przestrzenie, co było naszym założeniem taktycznym. Po 65. minutach był już wykończony, ale też trzeba zaznaczyć, że grał nie po tej stronie, co zazwyczaj, bo na ogół występuje po prawej stronie, ale też świetnie sobie poradził - chwalił nastolatka trener.

Na zakończenie Hyballa został zapytany o Adiego Mehremicia, który boisko opuścił w końcówce pierwszej połowy, z powodu kontuzji.

- Nie wyglądało to zbyt dobrze i jesteśmy nastawieni pesymistycznie. Ponadto wczoraj kontuzji doznali Dawid Szot oraz Jean Carlos, a Łukasz Burliga będzie pauzować za żółte kartki, więc w defensywie nie wygląda to najlepiej, bo nie mamy tam zbyt wielu zawodników do dyspozycji - zakończył trener.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Sadlok: Liczy się efekt końcowy

Krakowska Wisła po niezwykle zaciętym spotkaniu okazała się lepsza od lidera PKO Bank Polski Ekstraklasy - Pogoni. Biała Gwiazda prowadzona przez trenera Petera Hyballę ograła Dumę Pomorza 2:1 i zainkasowała bardzo ważne punkty. Po zakończeniu meczu porozmawialiśmy z obrońcą Białej Gwiazdy, Maciejem Sadlokiem.


20.02.2021r.

Arek Warchał/W. Urban

400mm

Defensor krakowskiej Wisły docenił umiejętności rywala i jego postawę w trwającym sezonie. Spotkanie przy R22 obfitowało w wiele emocji i zakończyło się pomyślnie dla podopiecznych trenera Petera Hyballi. „Jesteśmy szczęśliwi, bo osiągnęliśmy cel. Mecz był trudny, a przeciwnik wymagający, ale liczy się końcowy efekt. Przede wszystkim niełatwo było nam grać swoje w drugiej połowie. Fajnie wyszliśmy na prowadzenie, było 2:0 i mieliśmy mecz pod kontrolą, ale jak widać nie bez przyczyny Pogoń jest na pierwszym miejscu. W drugiej odsłonie rywale nieco nas stłamsili i zepchnęli do defensywy po bramce na 2:1, natomiast cieszy to, że wygraliśmy i to my mamy trzy punkty” - rozpoczął Sadlok.

Mieliśmy plan

Chwilę po przerwie Alexander Gorgon wpisał się na listę strzelców, dając impuls swojej drużynie. Defensywa krakowian nie pozwoliła jednak na wbicie kolejnej bramki i komplet oczek został pod Wawelem. „Myślę, że będziemy analizować mecz. Wydaje mi się, że bramka dodała skrzydeł Pogoni. Zawsze jest tak, że podświadomie delikatnie się cofamy. Na szczęście udało się te ataki powstrzymać i mogliśmy po ostatnim gwizdku w triumfie unieść ręce” - stwierdził. „Z respektem podchodzimy do każdej drużyny, z którą rywalizujemy. Mamy plan na poszczególne spotkania, wiemy, co chcemy grać i staramy się spełniać oczekiwania trenera. Myślę, że w tym meczu w znacznym stopniu się to powiodło, liczę, że w następnym będzie jeszcze lepiej” - powiedział.

Kolejne wyzwania

W kolejny weekend zawodnicy trenera Petera Hyballi udadzą się do Płocka, aby sprawdzić się z tamtejszą Wisłą. Jak musi zagrać Biała Gwiazdy, aby ponownie wywalczyć zwycięstwo? „Myślę, że musimy się skupić właśnie na takich trudnych momentach, jakich doświadczyliśmy przez bodajże 30 minut. Uważam, że musimy zadbać o przytrzymanie piłki, prowadzić grę tak, jak potrafimy. Wszystko będziemy jednak wiedzieć po analizie, bo trenerzy wyciągną wnioski i przekażą nam je. Nam pozostanie realizować założenia” - zakończył.


Źródło: wisla.krakow.pl

Starzyński: Grać jak najwięcej i stawać się coraz lepszym

Piłkarze krakowskiej Wisły w ramach 18. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy podjęli na własnym obiekcie aktualnego lidera - Pogoń Szczecin. W spotkaniu z Dumą Pomorza pierwszy występ w wyjściowej jedenastce zanotował Piotr Starzyński, który swoją boiskową postawą przyczynił się do zwycięstwa Białej Gwiazdy.


20.02.2021r.

J. Sumera

400mm

W starciu przeciwko Pogoni Szczecin Piotr Starzyński po raz pierwszy znalazł się w wyjściowej jedenastce 13-krotnego mistrza Polski i zaprezentował swoje umiejętności na tle lidera rozgrywek. Po ostatnim gwizdku młody pomocnik podzielił się swoimi wrażeniami. „Nie będę ukrywał, że przed meczem towarzyszył mi lekki stres, który jednak minął wraz z pierwszym gwizdkiem. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem rozpocząć spotkanie w wyjściowej jedenastce i w jakimś stopniu przyczynić się do końcowego zwycięstwa” - rozpoczął Wiślak, dodając: „Pogoń postawiła nam trudne warunki i naprawdę nie było ławo. Najważniejsze jest jednak to, że potrafiliśmy utrzymać korzystny wynik, a trzy punkty zostały przy Reymonta”.


Przedmeczowe wskazówki

Pomocnik spędził na murawie 69 minut, pomagając kolegom w konstruowaniu akcji ofensywnych. Co 17-letni zawodnik usłyszał od trenera Hyballi przed rozpoczęciem spotkania? „Trener przekazał mi, żebym grał odważnie, nie bał się brać gry na siebie, szukał pojedynków jeden na jeden i w miarę możliwości próbował uderzać na bramkę. Starałem się po prostu robić to, co do mnie należy i prezentować się tak, jak na treningach” - powiedział.


Świadome spojrzenie

Młody Wiślak zapewnił również, że nadal będzie ciężko pracował na kolejne szanse. „Na każdym treningu daję z siebie wszystko, bo chcę udowodnić, że zasługuję na miejsce w tym zespole. Mogę obiecać, że nadal będę robił co w mojej mocy, żeby grać jak najwięcej i stawać się coraz lepszym zawodnikiem. Chcę udanymi występami odpłacić się ludziom, którzy we mnie uwierzyli i dali mi szansę” - zakończył Piotr Starzyński.


Źródło: wisla.krakow.pl

Mateusz Lis: - Piłka odbiła się niefortunnie

Sobota, 20 lutego 2021 r.

- Trener jasno nam mówi, że stać nas na to, aby wygrać z każdy, co jasno pokazał mecz z Pogonią. My też czujemy, że złapaliśmy dobrą formę, a do tego wiemy czego trener od nas wymaga i to przynosi efekty. Cieszymy się z tego zwycięstwa, a najbardziej z tego, że po raz drugi u siebie. I oby tak dalej - powiedział po zwycięstwie nad Pogonią Szczecin bramkarz Wisły Kraków - Mateusz Lis.

- W ostatnich minutach spotkania Pogoń przejęła inicjatywę i była bardzo groźna. Szkoda, że straciliśmy tę bramkę i to tak szybko, bo na początku drugiej połowy. Mieliśmy bowiem dobry wynik i później było blisko, więc cieszę się, że utrzymaliśmy to prowadzenie, pomimo tego, że ta gra nie wyglądała tak, jakbyśmy chcieli, ale daliśmy radę. W trakcie meczu zmieniliśmy też nasze ustawienie, co pokazuje, że potrafimy przejść na pięciu obrońców i utrzymaliśmy ten wynik z liderem, co jest bardzo ważne - dodał.

- A co do straconej bramki, to byłem zły. Tak to już jest. Piłka źle się odbiła... Może gdyby strzał był mocniejszy, to bym go obronił? Piłka odbiła się niefortunnie - analizował wiślak.

- Plan na ten mecz był taki sam, jak na poprzednie spotkania. Mogło się wydawać, bo tak się ten mecz poukładał, że ten pressing nie był taki jak poprzednio, ale i Pogoń miała niezły pomysł na to, jak nas mijać, ale myślę, że też tego nie wykorzystali, bo momentami mieli bardzo dużo miejsca. W drugiej połowie brakowało nam w środku pola jednego zawodnika, a Pogoń radziła sobie nieźle z tymi kontrami, byli bardzo groźni. A my od początku mieliśmy grać w ostrym pressingu - przyznał ponadto Lis.

- Nasz trener się nie zmienia. Tak jak go Państwo widzicie żywiołowego przy linii, tak taki sam jest w szatni. Bardzo żywiołowy i tak samo jak podpowiada przy linii, tak samo motywuje przed meczem oraz w przerwie. Cały czas stara się na nas wpływać. To bardzo żywiołowa postać. Od kiedy przyszedł, to powiedział, że będziemy najlepiej biegającym zespołem w lidze. I jego treningi przynoszą efekt - tak na zakończenie powiedział o trenerze Peterze Hyballi, bramkarz zespołu "Białej Gwiazdy".


Źródło: wislaportal.pl

Raport medyczny: Adi Mehremić

W 38. minucie rywalizacji Wisły z Pogonią Szczecin przedwcześnie boisko z powodu urazu opuścił Adi Mehremić. Obrońca Wisły poddany został szczegółowym badaniom, które wykazały uszkodzenie więzadła stawu skokowego.


22.02.2021r.

Redakcja

Zawodnik rozpoczął rehabilitację, ale sztab medyczny Białej Gwiazdy rozważa także leczenie operacyjne stawu. Przerwa obrońcy potrwa kilka tygodni i uzależniona jest od postępów w rekonwalescencji.

Źródło: wisla.krakow.pl

Statystyki meczu: Wisła - Pogoń

Sobota, 20 lutego 2021 r.

Mocno wybiegany przez obydwie drużyny był mecz Wisły z Pogonią. Krakowianie przebiegli bowiem łącznie ponad 121 kilometrów, a szczecinianie ponad 120. Czy to właśnie ten jeden kilometr był decydujący? Możliwe, ale fakty są takie, że tym razem wiślacy oddali inicjatywę swojemu rywalowi, zresztą determinował to też wynik po pierwszej połowie, ale najważniejsze jest dla nas to, że "punkty zostały pod Wawelem". Oto statystyki meczu "Białej Gwiazdy" z "Portowcami".

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin

  • Bramki: 2-1 (2-0)
  • Posiadanie (w %): 39-61 (41-59)
  • Strzały: 11-16 (5-5)
  • Strzały celne: 7-6 (2-3)
  • Strzały niecelne: 2-6
  • Strzały zablokowane: 2-4
  • Strzały z pola karnego: 9-6
  • Strzały z pola karnego, celne: 6-3
  • Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 16.6-19.8
  • Faule: 11-15
  • Żółte kartki: 3-5
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 2-4
  • Rzuty rożne: 5-6
  • Podania: 329-526
  • Podania dokładne (w %): 71-80
  • Instat index: 267-258
  • Gole oczekiwane: 1.25-1.73
  • Dystans (w km): 121.36-120.47
  • Sprinty: 142-152
  • Sprint dystans (w km): 2.56-2.80
  • Szybki bieg dystans (w km): 10.12-10.22

Gole oczekiwane:

  • 0.42 - Felicio Brown Forbes
  • 0.38 - Žan Medved
  • 0.22 - Stefan Savić
  • 0.13 - Chuca
  • 0.05 - Yaw Yeboah
  • 0.03 - Adi Mehremić
  • 0.02 - Maciej Sadlok

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 12.31 - Felicio Brown Forbes
  • 12.06 - Stefan Savić
  • 11.92 - Patryk Plewka
  • 11.24 - Łukasz Burliga
  • 11.21 - Žan Medved
  • 10.63 - Maciej Sadlok
  • 10.42 - Michal Frydrych
  • 9.09 - Piotr Starzyński
  • 7.69 - Yaw Yeboah
  • 5.95 - Mateusz Lis
  • 3.87 - Adi Mehremić

oraz

  • 7.46 - Serafin Szota
  • 3.50 - Krystian Wachowiak
  • 3.19 - Jakub Błaszczykowski
  • 0.78 - Chuca

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 31.51 - Yaw Yeboah
  • 31.39 - Felicio Brown Forbes
  • 31.05 - Stefan Savić
  • 30.91 - Maciej Sadlok
  • 30.58 - Chuca
  • 30.58 - Serafin Szota
  • 30.54 - Piotr Starzyński
  • 30.53 - Łukasz Burliga

Najwięcej sprintów (pow. 25,2 km/h):

  • 25 - Felicio Brown Forbes
  • 19 - Yaw Yeboah
  • 14 - Patryk Plewka
  • 14 - Stefan Savić
  • 13 - Žan Medved
  • 13 - Piotr Starzyński
  • 11 - Łukasz Burliga
  • 10 - Serafin Szota

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 361 - Felicio Brown Forbes
  • 286 - Piotr Starzyński
  • 284 - Yaw Yeboah
  • 284 - Jakub Błaszczykowski
  • 277 - Maciej Sadlok
  • 271 - Łukasz Burliga
  • 269 - Michal Frydrych
  • 262 - Patryk Plewka
  • 259 - Žan Medved
  • 250 - Stefan Savić
  • 244 - Adi Mehremić
  • 242 - Mateusz Lis
  • 230 - Krystian Wachowiak
  • 223 - Serafin Szota

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 4 - Felicio Brown Forbes - najwięcej strzałów;
  • 4 - Felicio Brown Forbes - najwięcej celnych strzałów;
  • 3 - Łukasz Burliga - najczęściej faulowany;
  • 3 - Žan Medved - najwięcej fauli;
  • 1 - Žan Medved i Krystian Wachowiak - najwięcej pozycji spalonych;
  • 42 - Maciej Sadlok - najwięcej podań;
  • 31 - Maciej Sadlok i Łukasz Burliga - najwięcej dokładnych podań;
  • 36 - Felicio Brown Forbes - najwięcej przyjętych podań;
  • 38 - Žan Medved - najwięcej pojedynków;
  • 12 - Maciej Sadlok - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 5 - Yaw Yeboah - najwięcej dryblingów;
  • 9 - Krystian Wachowiak - najwięcej odbiorów;
  • 13 - Žan Medved - najwięcej strat;
  • 12 - Łukasz Burliga - odzyskane piłki.

Źródło: Ekstraklasa, InStat


Źródło: wislaportal.pl



Podsumowanie 18. kolejki PKO Ekstraklasy

Poniedziałek, 22 lutego 2021 r.

Piątkowe spotkania 18. kolejki Ekstraklasy można skwitować jako zderzenie "polskiej" oraz "niemieckiej" tzw. "myśli szkoleniowej". Najpierw na murawę wyszły bowiem zespoły prowadzone przez trenerów z Polski, a więc Stal i Cracovia, a następnie przez szkoleniowców z Niemiec, czyli Wisła i Pogoń. I choć zawsze staramy się chwalić "swoje", to niestety to porównanie nie wypadło dla Polaków najlepiej. We wspomnianej zaś "niemieckiej potyczce" wygrali podopieczni Petera Hyballi, a potknięcie Pogoni w pełni wykorzystała Legia - wskakując znów na fotel lidera.

Piątek, 19 lutego:

Stal Mielec 0-0 Cracovia

  • Mecz się odbył, można się rozejść - tak w skrócie określić można "widowisko", które zaprezentowały obydwie ekipy. Oczywiście - sporo było "walki", nie można powiedzieć, że jedni i drudzy nie chcieli wygrać, ale w tych nielicznych sytuacjach podbramkowych - dobrze spisali się obydwaj bramkarze. No i Petteri Forsell tylko obił poprzeczkę.

WISŁA KRAKÓW 2-1 Pogoń Szczecin

  • 1-0 Benedikt Zech (31. sam.)
  • 2-0 Felicio Brown Forbes (45.)
  • 2-1 Alexander Gorgon (48.)

Coś co nudziło na starcie kolejki - kibicom Ekstraklasy zrekompensowała potyczka chwalonej ostatnio Wisły, z dobrze zorganizowaną Pogonią. Niestety dla tej ostatniej - to właśnie wiślacy mają "patent" na strzelanie "żelaznej defensywie" ze Szczecina bramek. Z dziesięciu, które "Portowcy" w tym sezonie stracili, aż cztery należą do wiślaków! Zresztą - jeśli obydwie drużyny przebiegają łącznie w meczu dokładnie 241,83 kilometry, jeśli w sumie mamy kilkanaście celnych strzałów, to nikt nie mógł się nudzić. A zwłaszcza jeśli oddaje się taki - jak w doliczonym czasie gry I połowy Felicio Brown Forbes! Dlatego też cieszyć może się wyłącznie ekipa z Reymonta, która choć personalnie osłabiona, znów stanęła na wysokości zadania.

Sobota, 20 lutego:

Legia Warszawa 5-2 Wisła Płock

  • 1-0 Filip Mladenović (10. k.)
  • 2-0 Bartosz Kapustka (16.)
  • 3-0 Filip Mladenović (40.)
  • 3-1 Dušan Lagator (43.)
  • 3-2 Filip Lesniak (45.)
  • 4-2 Luquinhas (49.)
  • 5-2 Luquinhas (80.)

Legioniści w pełni wykorzystali potknięcie Pogoni przy Reymonta i choć grali bez swojego najlepszego strzelca - Tomáša Pekharta - na dobrze ostatnio radzących sobie "Nafciarzach" urządzili sobie prawdziwy trening strzelecki. Choć przyznać trzeba, że końcówka pierwszej połowy była w wykonaniu podopiecznych Radosława Sobolewskiego piorunująca i przypomniała niedawny popis Piasta w Krakowie... Wyczynu gliwiczan ekipa z Płocka jednak nie powtórzyła, a to oznacza, że na fotel lidera znów wskakują legioniści.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-1 Jagiellonia Białystok

  • 1-0 Rafał Janicki (13.)
  • 1-1 Bartłomiej Wdowik (53.)

Czy Rafał Janicki znalazł "swoje miejsce na ziemi" w klubie z Bielska? Całkiem możliwe, bo po raz drugi w tym roku wpisuje się na listę strzelców, ale pełni szczęścia to tym razem nie dało, bo białostoczanie zdołali wyrównać i to oni bliżsi byli potem wygranej. Całość zakończyła się jednak tylko podziałem punktów.

Lechia Gdańsk 2-0 Górnik Zabrze

  • 1-0 Maciej Gajos (24.)
  • 2-0 Flávio Paixão (41.)

Koszmary z początku roku są już daleko od gdańszczan, którzy wygrywają w lidze po raz drugi z rzędu - zresztą w pełni zasłużenie odprawiając z kwitkiem zabrzan. Ci mieli wprawdzie chrapkę na to, aby wskoczyć na podium ligowej tabeli, ale nie z taką grą, jaką pokazali w Gdańsku.

Niedziela, 21 lutego:

Zagłębie Lubin 1-2 Raków Częstochowa

  • 1-0 Patryk Szysz (13.)
  • 1-1 Ivi López (29.)
  • 1-2 Saša Balić (81. sam.)

W piłce nożnej niewątpliwie potrzebne są umiejętności, ale i "szczęście". Te pierwsze Ivi López pokazał kapitalnie uderzając z rzutu wolnego, to drugie dopisało mu, gdy po jego próbie piłka odbiła się od Sašy Balicia - co zapewniło pierwsze punkty w tym roku dla Rakowa. I to od razu trzy. Częstochowianie wracają więc do gry o czołowe lokaty, a lubinianie wciąż są w odwrocie.

Lech Poznań 1-0 Śląsk Wrocław

  • 1-0 Aron Jóhannsson (57.)

Całkiem nieźle wypadł debiut w poznańskiej drużynie jej nowego napastnika, którym jest Aron Jóhannsson. Może i gra "Kolejorza" wciąż daleka jest od oczekiwań jego kibiców, ale to właśnie po trafieniu debiutanta poznańska drużyna dopisała komplet punktów - po raz pierwszy od... 6 grudnia ubiegłego roku. Radość innych, to smutek drugich - dla Śląska to z kolei czwarty występ bez zwycięstwa.

Poniedziałek, 22 lutego:

Piast Gliwice 0-1 Warta Poznań

  • 0-1 Mateusz Kuzimski (58.)

Ekipa beniaminka z Poznania, choć od wznowieniu rozgrywek radzi sobie bardzo dobrze - nie była bynajmniej faworytem meczu z Piastem. Łukasz Trałka i spółka wyczekali jednak na ten jeden kluczowy błąd gliwiczan i wspomniany weteran piłkarskich boisk w Polsce tak podał do Mateusza Kuzimskiego, że temu wystarczyło już tylko trafić do siatki. Warta zdecydowanie ucieka tym samym ze strefy spadkowej, ba melduje się w środku stawki i choć wskoczyła do Ekstraklasy jako ten teoretycznie najsłabszy z beniaminków - okazuje się być tym najlepszym. A Piast? Cóż - po serii niezłych meczów trzeba było przełknąć gorycz porażki.

Aktualna tabela Ekstraklasy:

  • 1. Legia Warszawa 18 36 31 - 19
  • 2. Pogoń Szczecin 18 35 23 - 10
  • 3. Raków Częstochowa 18 31 29 - 20
  • 4. Górnik Zabrze 18 27 22 - 20
  • 5. Lechia Gdańsk 18 26 24 - 22
  • 6. Śląsk Wrocław 18 25 22 - 19
  • 7. Jagiellonia Białystok 18 25 26 - 28
  • 8. Zagłębie Lubin 18 23 19 - 20
  • 9. Warta Poznań 18 23 17 - 20
  • 10. Wisła Płock 17 22 22 - 25
  • 11. Lech Poznań 18 22 25 - 24
  • 12. WISŁA KRAKÓW 18 21 27 - 25
  • 13. Piast Gliwice 18 21 23 - 22
  • 14. Cracovia 18 18 19 - 20
  • 15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 18 17 18 - 41
  • 16. Stal Mielec 17 15 18 - 30

Źródło: wislaportal.pl

ZDF o niemieckim meczu w polskiej lidze

Niedziela, 21 lutego 2021 r.

Przy okazji "niemieckiego meczu" w polskiej lidze, a więc potyczki Wisły Kraków z Pogonią Szczecin, które to drużyny prowadzą niemieccy trenerzy - Peter Hyballa oraz Kosta Runjaić, telewizja ZDF przygotowała obszerny materiał o tej potyczce oraz pracy obydwu szkoleniowców w Ekstraklasie. Znajdziecie tam też krótką wypowiedź Jakuba Błaszczykowskiego.

Obejrzeć go można pod tym oto linkiem » - początek od 4. minuty.

Oczywiście materiał przygotowany jest w języku niemieckim, ale nawet bez jego znajomości oddaje emocje i energię, którą Hyballa "sprzedaje" swojej drużynie

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: Zwycięska batalia z Pogonią

W ramach 18. serii gier rodzimych rozgrywek pod Wawel zawitała Pogoń Szczecin, by zmierzyć swoje siły z zespołem krakowskiej Wisły. W piątkowym starciu lepsi okazali się podopieczni trenera Petera Hyballi, którzy pokonali Dumę Pomorza 2:1 i dopisali do swojego konta cenne trzy punkty. Jak to spotkanie ocenili przedstawiciele mediów?


22.02.2021r.

Jakub Sumera

Gazeta Krakowska

„Od pierwszych minut mieliśmy szybki mecz. Wisła tradycyjnie już podeszła bardzo wysoko, atakowała Pogoń na jej przedpolu. Szczecinianie starali się omijać ten pressing i wyprowadzać kontry. Nic zatem w przewidywanym planie na to spotkanie nie było zaskoczeniem. Po pierwszych fragmentach, w których lekką przewagę miała „Biała Gwiazda”, inicjatywę zaczęła przejmować Pogoń i kilka razy zrobiło się groźnie pod bramką gospodarzy. Ci mieli o tyle szczęście, że regularnie łapali rywali na spalone. (…) Wisła zaczęła też stwarzać sobie sytuacje. W końcu też uzyskała prowadzenie, będąc pierwszym zespołem w tym roku w lidze, który strzelił gola Pogoni. A może inaczej, Pogoń strzeliła go sobie sama… Zaczęło się jednak od świetnego odbioru Yawa Yeboaha, który uruchomił na skrzydle Felicio Brown Forbesa. Ten dośrodkował w pole karne, a tutaj Benedikt Zech ubiegł co prawda Piotra Starzyńskiego, ale trącił piłkę tak pechowo, że ta wpadła do bramki obok zupełnie zaskoczonego Dante Stipicy.

W kolejnych minutach Wisła przeżywała trudne chwile i miała nieco szczęścia. W 42. min powinno być bowiem 1:1, ale Michał Kucharczyk, choć miał prawie całą pustą bramkę i mnóstwo czasu, trafił akurat w Serafina Szotę. Pogoń naciskała, ale ta niewykorzystana sytuacja zemściła się na niej w doliczonym czasie pierwszej połowy. To wtedy dalekie podanie posłał Łukasz Burliga. Piłka trafiła w plecy biegnącego Żana Medveda, ale spadła wprost pod nogi Felicio Brown Forbesa, a ten wypalił z dystansu jak z armaty. Na tyle precyzyjnie, że Dante Stipica jedynie odprowadził wzrokiem piłkę, jak ta wpada do siatki.


Po tym, jak wyglądał ten mecz w pierwszej połowie, trudno było przypuszczać, że prowadzenie Wisły 2:0 zamyka sprawę. Już początek drugiej części tylko to potwierdził. Pogoń potrzebowała trzech minut, żeby wrócić do gry. Zaczęło się od niepotrzebnej straty Żana Medveda przed polem karnym „Portowców”. Ci wyprowadzili szybki atak. Jeszcze przez moment wydawało się, że wiślakom uda się go zatrzymać, ale w końcu piłka trafiła do Alexandra Gorgona, który uderzył z woleja. Może nie jakoś mocno, ale na tyle precyzyjnie, żeby nieco spóźniony Mateusz Lis przepuścił piłkę do siatki. Pogoń rzuciła się do jeszcze mocniejszych ataków, przycisnęła Wisłę, ale ta wcale nie miała zamiaru tylko się bronić. W 58 min w przeciągu kilkudziesięciu sekund „Biała Gwiazda” dwa razy poważnie zagroziła bramce Pogoni. Dante Stipica najpierw jednak zatrzymał Stefana Savicia, a po chwili Felicio Brown Forbesa. Głównie atakowali jednak goście, więc Peter Hyballa, żeby rozruszać ofensywę, wymienił skrzydła wpuszczając na boisko Jakuba Błaszczykowskiego i debiutującego w Wiśle Krystiana Wachowiaka. W tych ostatnich minutach mniej już było składnej gry, a więcej chaosu. Pogoń atakowała, „Biała Gwiazda” momentami broniła się nieco rozpaczliwie, tylko sporadycznie kontrując”.

Interia

Wobec braku Gieorgija Żukowa trener Peter Hyballa nie zamierzał kombinować z przestawianiem zawodników w defensywie, tylko postawił na wzmocnienie ataku. Do tyłu przesunął Stefana Savicia, a z przodu zagrał dwoma napastnikami. Tym wysuniętym był tradycyjnie Forbes, a za nim wystąpił Żan Medved. Debiut w podstawowym składzie zaliczył też 17-letni Piotr Starzyński, bo okazało się, że niezdolny do gry jest również Jean Carlos. I to właśnie młodzian z Wisły miał duży udział przy bramce na 1-0. Forbes zagrał bardzo mocne dośrodkowania w pole karne, Starzyński do końca naciskał Luka Zahovicia, a defensor Pogoni wpakował piłkę do własnej bramki. Tym samym to zawodnik Portowców, a nie któryś z przeciwników przerwał serię Dante Stipica bez straconego gola, która trwała od 12 grudnia, gdy pokonał go Michał Jakóbowski z Warty Poznań. Ta bramka to było jednak nic w porównaniu, z tym, co wydarzyło się kwadrans później. Forbes otrzymał piłkę na 30. metrze, a zawodnicy Pogoni jakby pomyśleli: "skoro w ostatnich meczach nie trafia z trzech metrów, to z 30 nawet nie będzie próbował". A jednak. Kostarykanin bez zastanowienia przymierzył po długim rogu, a Stipicia przyglądał się piłce jak wmurowany.

(…) Po przerwie Pogoń błyskawicznie zadbała, by mecz w napięciu trzymał aż do ostatniej minuty. Zaraz na początku drugiej części Alexander Gorgon uderzył po długim słupku, a piłka podskoczyła tuż przed Mateuszem Lisem i wpadła do siatki. Wściekły bramkarz Wisły uderzył pięścią w nierówną murawę, ale współwinny straty bramki był również Burliga, który był za daleko od Gorgona.

Po tym golu zaczęła się wymiana ciosów. Pogoń napędzana była przez Kucharczyka, za to Wisła stwarzała groźniejsze sytuacje. W krótkim czasie Stipica odbił jednak strzały Savicia, Forbesa oraz Medveda i z zaciśniętą pięścią zwrócił się w stronę ławki rezerwowych niczym bramkarz w piłce ręcznej po serii udanych interwencji. Pogoń do końca walczyła o wyrównującą bramkę, ale Wisła wygrała zasłużenie”.

LoveKraków

„Krakowianom nie grało się łatwo, w końcu naprzeciwko stanął lider ekstraklasy. Pogoń potrafiła omijać pressing Wiślaków i sama odbierać piłkę. Gospodarze objęli jednak prowadzenie z dużą pomocą gości. W piątek nie najlepiej spisywał się Mariusz Malec, który źle wyprowadził piłkę i pomógł rywalom zaatakować prawą stroną. Na mocne dośrodkowanie Felicio Browna Forbesa zdecydowanie nabiegał Starzyński. Młody piłkarz bramki nie zdobył, ale jego presja została nagrodzona, bo piłkę wpakował do niej obrońca Benedikt Zech.

Zaskoczonych Portowców po chwili mógł skarcić Yaw Yeboah, którego uderzenie było minimalnie niecelne. W doliczonym czasie pierwszej połowy idealnie z dystansu przymierzył krytykowany za wiele niewykorzystanych sytuacji Brown Forbes. Wszystko zaczęło się od odbioru Starzyńskiego, potem długą piłkę zagrał Burliga, a przypadkową asystę... szyją zaliczył odwrócony od piłki Medved. Dante Stipica, najlepszy bramkarz ligi, nawet nie drgnął. Został na piątym metrze i obserwował, jak futbolówka ląduje w siatce.

(…) Wisła postawiła Pogoń w bardzo trudne sytuacji. Szczecinianie w poprzednich spotkaniach tylko dwa razy strzelili trzy gole i więcej, a musieli o nich myśleć, by walczyć przy Reymonta o zwycięstwo. Przyjezdni zaczęli bardzo dobrze i wykorzystali brak dyscypliny w szerach gospodarzy. Mateusz Lis odbił piłkę po próbie Michała Kucharczyka, ale strzału Alexandra Gorgona już nie zatrzymał.

Wisła potrafiła się odgryźć, jednak Stipica udowodnił, dlaczego jako jedyny bramkarz w lidze ma ponad 80-procentową skuteczność. W krótkim czasie Chorwat popisał się trzema bardzo dobrymi interwencjami i do ostatniej sekundy utrzymywał swój zespół w grze o remis”.

Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa