2021.03.05 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 0:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 18:49, 15 sty 2022; Kyzcwezs (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2021.03.05, Ekstraklasa, 20. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:30, piątek, -1°C
Wisła Kraków 0:0 Górnik Zabrze
widzów: W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
sędzia: Mariusz Złotek z Gorzyc.
Bramki
Wisła Kraków
Mateusz Lis
grafika:zk.jpg Serafin Szota grafika:zmiana.PNG (46' David Mawutor)
Michal Frydrych
Maciej Sadlok
Łukasz Burliga
Yaw Yeboah grafika:zmiana.PNG (87' Rafał Boguski)
Patryk Plewka
grafika:zk.jpg Chuca grafika:zmiana.PNG (31' Gieorgij Żukow)
Stefan Savić
Piotr Starzyński grafika:zmiana.PNG (62' Jean Carlos Silva)
grafika:zk.jpg Felicio Brown Forbes

trener: Peter Hyballa
Górnik Zabrze
Martin Chudý
Giánnis Massoúras
Przemysław Wiśniewski
Aleksander Paluszek
Michał Koj Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (68' Stéfanos Evangélou)
Erik Janža grafika:zk.jpg
Roman Procházka grafika:zmiana.PNG (76' Alasana Manneh)
Jesús Jiménez
Krzysztof Kubica
Alex Sobczyk grafika:zmiana.PNG (59' Piotr Krawczyk)
Richmond Boakye grafika:zmiana.PNG grafika:zmiana.PNG (76' Bartosz Nowak)

trener: Marcin Brosz
Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Krystian Wachowiak, Souleymane Kone, Daniel Hoyo-Kowalski, Žan Medved

Kapitan: Maciej Sadlok

Bramki: 0-0
Posiadanie (w %): 51-49 (45-55)
Strzały: 16-12 (6-7)
Strzały celne: 3-4 (1-1)
Strzały niecelne: 5-3
Strzały zablokowane: 8-5
Strzały z pola karnego: 8-7
Strzały z pola karnego, celne: 1-4
Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 16.3-18.0
Faule: 22-20
Żółte kartki: 3-1
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 5-0
Rzuty rożne: 9-10
Podania: 437-433
Podania dokładne (w %): 70-70
Instat index: 257-251
Gole oczekiwane: 1.98-1.20
Dystans (w km): 117,82-116,91
Sprinty: 116-113
Sprint dystans (w km): 2.22-2.04
Szybki bieg dystans (w km): 9.44-9.31

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Wirtualny bilet meczowy.
Wirtualny bilet meczowy.
Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Górnik Zabrze

Hit kolejki, a może ligowy klasyk? Rywalizacja Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze budzi wielkie emocje od niepamiętnych czasów. Tym razem pojedynek Białej Gwiazdy z zabrzanami rozpocznie 20. serię gier PKO BP Ekstraklasy.


04.03.2021r.

Michał Stompór

Szósty w ligowej tabeli Górnik odwiedzi stadion przy ulicy Reymonta, czyli dom aktualnie 10. w ekstraklasowej stawce krakowskiej Wisły. Faworytem tego starcia wydają się być gospodarze, którzy w czterech ostatnich meczach zgromadzili dziesięć punktów i tracą już tylko trzy oczka do gości ze Śląska. W szeregach ekipy z Roosevelta nie spodziewamy się rewolucji, jednak przewidujemy co najmniej dwie zmiany. Kogo w bój pośle Marcin Brosz?

Bramkarz: Martin Chudý

Martin Chudý to jeden z najpewniejszych punktów jedenastki Górników i jednocześnie ten, który, chociaż w niezwykle przypadkowy i nieszczęśliwy sposób, przyczynił się do straty jednego z goli w meczu z Legią. Słowacki golkiper poślizgnął się przy próbie rozpoczęcia biegu, co uniemożliwiło skuteczną interwencję przy strzale Kapustki. Tym samym 31-latek zmarnował wysiłek, który włożył dwie minuty wcześniej w obronę uderzenia Mladenovicia z rzutu wolnego. Chociaż Chudý nie ustrzegł się błędu, tylko niespodziewana katastrofa mogłaby sprawić, że straci miejsce między słupkami.

Obrońcy: Erik Janža, Michał Koj, Stefanos Evangelou, Przemysław Wiśniewski, Giannis Masouras

W rywalizacji z Wojskowymi urazów doznali Michał Koj i Adrian Gryszkiewicz. Pierwszy z nich w końcówce spotkania zderzył się głową z Artemem Szabanowem, natomiast drugi opuścił boisko po zaledwie godzinie gry z powodu kontuzji mięśniowej. O ile występ kapitana Trójkolorowych raczej nie jest zagrożony (podczas treningów prezentował się z ochronnym kaskiem), o tyle wychowanka Gwarka Zabrze raczej nie zobaczymy w Krakowie. Jego miejsce najprawdopodobniej zajmie etatowy reprezentant greckiej młodzieżówki, Stefanos Evangelou, którego zabrakło w potyczce z Legią. Jeżeli sztab szkoleniowy, w porozumieniu z klubowymi lekarzami, uzna, że Koj jest w pełni gotowy do gry, 27-latek stworzy tercet środkowych obrońców z Wiśniewskim i wspomnianym Evangelou. W rolę wahadłowych niemal na pewno Erik wcielą się Janža i Giannis Masouras. Obaj zawodnicy muszą pamiętać, że każde przekroczenie przepisów może zakończyć się dla nich pauzą w następnej kolejce – zarówno Słoweniec, jak i Grek mają na swoim koncie już trzy żółte kartki.

Pomocnicy: Bartosz Nowak, Roman Procházka, Krzysztof Kubica

Występ trójki środkowych pomocników w zmaganiach ze stołeczną ekipą możemy określić jednym słowem – przeciętny. Żaden z zawodników nie zachwycił i jednocześnie żaden wyraźnie nie rozczarował. Do drugiej linii zabrzan zawitała futbolowa stagnacja, która jest szczególnie widoczna w poczynaniach Bartosza Nowaka. Piłkarz sprowadzony ze Stali Mielec na początku sezonu imponował przeglądem pola, kontrolą piłki i techniczną grą, a teraz spisuje się poniżej oczekiwań. Być może 27-latek potrzebuje odpoczynku od regularnej obecności w podstawowym składzie, jednak trener Brosz usilnie wierzy w przebudzenie swojego podopiecznego i zapewne nie zdecyduje się zostawić go przy linii bocznej. Nieco więcej sił witalnych widać w poczynaniach Krzysztofa Kubicy, który przy stałych fragmentach stanowi niemałe zagrożenie dla golkiperów przeciwnych drużyn. Niestety, to, co udawało się w meczach kontrolnych, nie zawsze wychodzi na ekstraklasowych murawach i 20-latek z Żywca ciągle czeka na swoje pierwsze trafienie na najwyższym szczeblu. Jeżeli chodzi o Romana Procházkę, trudno jednoznacznie ocenić postać Słowaka. Z jednej strony doświadczony pomocnik znakomicie reguluje tempo gry i zapewnia wymagany balans pomiędzy linią obrony i ataku, natomiast z drugiej – często traci koncentrację i popełnia szkolne błędy. Mimo wszystko powinien utrzymać miejsce w wyjściowej jedenastce.

Napastnicy: Jesús Jiménez, Richmond Boakye

Niewykluczone, że jedyną niewymuszoną zmianą, jakiej Marcin Brosz dokona przed meczem z Wisłą, będzie roszada w pierwszej linii. Oczywiście przy Reymonta zobaczymy Jesúsa Jiméneza, największą gwiazdę i najlepszego snajpera Górników. Jednak przewidujemy, że partnerem Hiszpana tym razem nie będzie ani Alex Sobczyk, ani Piotr Krawczyk, a Richmond Boakye. Występ Ghańczyka od pierwszych minut to swego rodzaju ryzyko, ponieważ do tej pory zaliczył tylko 151 minut w koszulce Trójkolorowych, jednak równocześnie okazja na zaskoczenie rywala. Chociaż były zawodnik Crvenej Zvezdy już miał okazję do gry w podstawowej jedenastce, ligowi przeciwnicy nadal nie wiedzą, na co tak naprawdę go stać, co może stanowić ogromny atut 28-letniego napastnika.

We wrześniu przy Roosevelta byliśmy świadkami niesamowicie interesującego widowiska, które mimo doskonałych okazji ze strony Białej Gwiazdy zakończyło się bezbramkowym remisem. Jaki wynik padnie tym razem? Serce podpowiada, że rozpędzona Wisła, kierowana przez Petera Hyballę, ma naprawdę duże szanse na zwycięstwo.



Źródło: wisla.krakow.pl

Podtrzymać zwycięską serię. Wisła gra dziś z Górnikiem!

Piątek, 5 marca 2021 r.

Podbudowani dwoma kolejnymi zwycięstwami piłkarze krakowskiej Wisły zagrają dziś wieczorem o podtrzymanie tej całkiem miłej passy. Aby to się jednak udało podopieczni trenera Petera Hyballi muszą pokonać niewygodnego rywala, jakim jest Górnik Zabrze. I choć ten nie zachwyca ostatnio swoimi wynikami, to odprawić z kwitkiem zabrzan nie będzie łatwo, tym bardziej, że piłkarze Marcina Brosza zjawią się na Reymonta podrażnieni dwiema kolejnymi porażkami.

Zabrzanie rok 2021 rozpoczęli od obiecującego remisu 1-1 z Lechem Poznań i mocno liczyli, że w kolejnych dwóch występach dopiszą komplety punktów - wszak mieli się mierzyć z beniaminkami. I wydawali się tego blisko, bo do 79. minuty spotkania w Bielsku prowadzili z tamtejszym Podbeskidziem 1-0, a mimo tego zeszli z murawy pokonani. Całkiem inaczej potoczył się ich mecz na własnym stadionie z mielecką Stalą, z którą do 64. minuty z kolei przegrywali, by wyrwać komplet punktów po bramce w doliczonym czasie gry. Potem już jednak przyszły porażki 0-2 w Gdańsku z Lechią oraz 1-2 u siebie z Legią, a zwłaszcza z zespołem z Warszawy ekipa z Zabrza raziła nieskutecznością. Pomysłem na jej poprawę nie jest bowiem na razie były gwiazdor Crvenej zvezdy, pochodzący z Ghany Richmond Boakye, bo strzelanie bramek dla zabrzan wciąż spoczywa na barkach Jesúsa Jiméneza, Alexa Sobczyka, czy Piotra Krawczyka. I chyba wypada mieć nadzieję, że transferowy hit Górnika nie przełamie się przy Reymonta.

A tutaj wciąż jedynym problemem ekipy Hyballi są niestety liczne kontuzje, które są niezmiennie niejako "stałym" elementem naszych zmagań. Na szczęście do meczowej kadry po pauzie za kartki wraca Łukasz Burliga, a to oznacza, że nasz szkoleniowiec będzie miał gotowych do gry... czterech defensorów. I poniekąd patrząc na naszą kadrę brzmi to jak żart, ale fakty są takie, że urazy Adiego Mehremicia, Dawida Szota, a także Konrada Gruszkowskiego oraz w swoim debiucie Uroša Radakovicia - sprawiają, że nasza formacja defensywna ma niezmiennie najwięcej kłopotów kadrowych.

Można byłoby w tym miejscu powiedzieć, że tym bardziej wiślacy muszą więc skupić się na ofensywie i siłą rzeczy tego w spotkaniu przeciwko Górnikowi się spodziewamy. Wisła Hyballi szybko "złapała" zresztą tę jego ofensywną filozofię gry i dziś cała liga może nam tylko zazdrościć. W tegorocznych meczach "Białej Gwiazdy" nie można się bowiem nudzić i nawet jeśli przed tygodniem, gdy graliśmy w Płocku, brakowało finezji, to tę zastąpiła pasjonująca dla nas końcówka tych zawodów.

Oczywiście dziś życzyć można byłoby sobie mniejszej dawki emocji, ale tego nikt nam nie może obiecać. My zaś obiecujemy sobie, że z podwójną siłą wspierać będziemy - choć wciąż na odległość - piłkarzy "Białej Gwiazdy", bo dziś zdecydowanie mamy o co walczyć. Ewentualna wygrana nad zespołem z Zabrza pozwoli nam bowiem wskoczyć do górnej połówki tabeli, co niewątpliwie byłoby nagrodą dla piłkarzy z ulicy Reymonta za ich ciężką pracę! Zresztą patrząc na naszą grę - nawet bezstronny kibic przyzna, że Wisła na miejsce wśród najlepszych aktualnie drużyn w lidze zwyczajnie zasługuje. U nas nie ma bowiem nudy, a jak zawsze - ofensywna postawa zasługuje na uznanie i wyróżnienie. Wypada mieć więc nadzieję, że tak się właśnie dziś stanie!

Piątek, 05.03.2021 r. 20:30

Wisła Kraków-Górnik Zabrze

  • 20. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Mariusz Złotek (Gorzyce).
  • Transmisja TV: Canal+ Sport HD, Canal+ 4K UHD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Górnikiem 125 razy. 48 spotkań wygrała, 29 zremisowała oraz 48 przegrała. Bilans bramek to: 180-182.
  • » W poprzednim meczu obydwu drużyn padł remis 0-0.
  • » Swoje ostatnie zwycięstwo nad Górnikiem zanotowaliśmy 27 czerwca 2020 roku. Mecz na stadionie w Zabrzu zakończył się naszą wygraną 1-0.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Vullnet Basha (kontuzja);
  • → Jakub Błaszczykowski (kontuzja);
  • → Aleksander Buksa (kontuzja);
  • → Konrad Gruszkowski (kontuzja);
  • → Nikola Kuveljić (kontuzja);
  • → Adi Mehremić (kontuzja);
  • → Uroš Radaković (kontuzja);
  • → Dawid Szot (kontuzja).
  • » Muszą uważać na kartki:
  • → Felicio Brown Forbes;
  • → Stefan Savić.
  • » W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu:
  • → temperatura: -2°
  • → opady: od 0,0 do 0,08 mm.

Źródło: wislaportal.pl

Obrać kurs na zwycięstwo!

W 20. serii gier PKO Bank Polski Ekstraklasy na drodze zespołu dowodzonego przez trenera Petera Hyballę stanie Górnik Zabrze. Trójkolorowi zawitają pod Wawel w celu powstrzymania rozpędzonych Wiślaków, którzy w dwóch ostatnich spotkaniach zgarnęli pełną pulę. Krakowianie zrobią wszystko co w ich mocy, by również w piątkowy wieczór komplet punktów powędrował na ich konto.


05.03.2021r.

J. Sumera

400mm

Wisła Kraków i Górnik Zabrze to dwa wielkie i utytułowane kluby, które w piątkowy wieczór już po raz 117. zmierzą swoje siły na najwyższym ligowym szczeblu. Bilans dotychczasowych pojedynków nieznacznie przemawia na korzyść Trójkolorowych, którzy 45-krotnie schodzili z boiska jako zwycięzcy. Trzy triumfy mniej mają na swoim koncie Wiślacy, natomiast 29 spotkań kończyło się podziałem punktów.

Po raz ostatni oba zespoły stanęły naprzeciw siebie w ramach 5. kolejki bieżącego sezonu. Wówczas na stadionie przy ulicy Roosevelta w Zabrzu żadna ze stron nie potrafiła znaleźć sposobu na sforsowanie defensywy rywala, przez co mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Wiosenny falstart zabrzan

Podopieczni trenera Marcina Brosza startu piłkarskiej wiosny z pewnością nie mogą zaliczyć do udanych. W pięciu spotkaniach rundy rewanżowej zabrzanie tylko raz mogli cieszyć się ze zwycięstwa, kiedy to na własnym terenie pokonali drużynę Stali Mielec. Gracze z Górnego Śląska dorzucili jeszcze jedno oczko w starciu z poznańskim Lechem, natomiast w pozostałych potyczkach zmuszeni byli uznać wyższość zespołów Podbeskidzia Bielsko-Biała, Lechii Gdańsk oraz Legii Warszawa. W międzyczasie Trójkolorowi ulegli Rakowowi Częstochowa 2:4 i pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski.

W pogoni z Górnikiem

Przed dzisiejszym meczem Górnicy z dorobkiem 27 punktów plasują się na szóstej pozycji i zapewne zrobią wszystko, by poprawić swój punktowy dorobek. Plany Górnika postarają się pokrzyżować krakowianie, którzy w rundzie rewanżowej prezentują się z dobrej strony i są jedną z najlepiej punktujących drużyn w całej stawce. Podopieczni trenera Petera Hyballi w pięciu wiosennych spotkaniach zainkasowali 10 oczek i coraz śmielej spoglądają w górę tabeli. Biała Gwiazda depcze po piętach między innymi ekipie z ulicy Roosevelta, do której traci zaledwie trzy oczka. W piątkowy wieczór można się więc spodziewać zaciętego pojedynku, w którym piłkarze 13-krotnego mistrza Polski zechcą po raz trzeci z rzędu zgarnąć pełną pulę i zrównać się punktami z zabrzańskim Górnikiem.

Niegościnne R22

Dwie ostatnie wizyty ekipy Trójkolorowych na stadionie przy ulicy Reymonta nie kończyły się po ich myśli, bowiem w obu przypadkach piłkarze z województwa śląskiego opuszczali stolicę Małopolski z zerowym dorobkiem punktowym i bez choćby jednej zdobytej bramki. 25 sierpnia 2018 roku Biała Gwiazda po trafieniach Rafała Pietrzaka, Zdenka Ondráška oraz Vullneta Bashy pokonała zabrzan 3:0. Z kolei niemal równy rok później zawodnicy z Grodu Kraka zwyciężyli 1:0, a gola na wagę trzech punktów w ostatniej akcji meczu zdobył Chuca, który debiutował wówczas w wiślackich barwach. Pierwszy gwizdek sędziego Mariusza Złotka punktualnie o godzinie 20.30. Głęboko wierzymy, że oba zespoły stworzą ciekawe widowisko, a trzy punkty zostaną przy Reymonta!


Źródło: wisla.krakow.pl

Plewka: Swoją uwagę skupiliśmy na sobie

Niewiele czasu na świętowanie po zwycięstwie w Płocku mieli zawodnicy Białej Gwiazdy, bowiem już w piątek czeka ich kolejna potyczka. Tym razem rywalem podopiecznych trenera Petera Hyballi będzie Górnik Zabrze. O nastrojach wśród Wiślaków i przygotowaniach do tego starcia porozmawialiśmy z Patrykiem Plewką.


05.03.2021r.

Arek Warchał

400mm

„W ostatnich treningach skupiliśmy się na podtrzymaniu fizyczności, którą mamy na dobrym poziomie. Chcieliśmy także poprawić detale, które szwankowały w poprzednim spotkaniu. Zależy nam na tym, aby prezentować styl gry preferowany przez szkoleniowca. Wiemy, że podoba się on kibicom i ekspertom, więc chcemy dalej iść w tym kierunku” - zaznaczył na początek.

Skupić się na sobie

Wisła Kraków w ostatnim czasie prezentuje naprawdę wysoką formę, czego efektem są dobre wyniki osiągane przez zespół z R22 w rozgrywkach PKO Bank Polski Ekstraklasy, ale podopieczni trenera Hyballi patrzą tylko w przód, zapominając o minionych sukcesach. „Nie myślę o tym, czy jesteśmy faworytem. Po prostu jest to kolejne spotkanie. Teraz od czterech rywalizacji jesteśmy niepokonani i zrobimy wszystko, by podtrzymać dobrą serię. Postaramy się zrobić wszystko, by nie tylko nie przegrać, ale przede wszystkim zwyciężyć i zdobyć komplet punktów. Chcemy wygrać to spotkanie. Tak jak każde” - powiedział nasz gracz. „Oczywiście, że Górnik Zabrze jest drużyną do pokonania. Z każdym zespołem można wygrać, ale wiadomo, iż Ekstraklasa rządzi się swoimi prawami, więc nieważne, czy Górnik miał teraz gorszą passę. Wiemy, że zespół trenera Brosza w każdym meczu dużo biega, walczy i zostawia serce na boisku, więc musimy zrobić to samo i dołożyć do tego aspekty piłkarskie. Nie skupialiśmy się na tym, by przygotowywać się pod Górnika Zabrze. Swoją uwagę skupiliśmy na sobie” - kontynuował Wiślak.

Pewny punkt

Patryk Plewka od pewnego czasu jest jednym z pewniejszych punktów drużyny prowadzonej przez trenera Petera Hyballe. Jest to z pewnością zasługa ciężkiej pracy zauważalnej przez szkoleniowca. „Praca zawsze była moją mocną stroną. Nie bałem się jej i czekałem na swoją szansę. Cieszę się, że mogę pomagać, po to pojawiam się na murawie. Chcę w każdym spotkaniu dokładać swoją cegiełkę. Uważam, że zawsze jest możliwość zrobienia czegoś lepiej i doskonalenia swoich walorów” - skomentował.


Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Hyballa przed meczem z Górnikiem Zabrze: - Czeka nas intensywny mecz

Czwartek, 4 marca 2021 r.

- Spodziewam się, że czeka nas intensywny mecz. Poprzednio nasz przeciwnik grał w ustawieniu 5-3-2, zamykając środek boiska, grał wysokim pressingiem, z dwoma napastnikami. Tym razem zagramy na własnym stadionie, na którym mamy bardzo dobrą murawę, bardzo dobrze przygotowaną, więc może to być podobne spotkanie, jak to z Pogonią Szczecin - mówił na konferencji prasowej, przed potyczką z Górnikiem Zabrze - trener piłkarzy Wisły Kraków - Peter Hyballa.

W związku z powrotem do kadry meczowej ostatnio nieobecnego Łukasza Burligi, który pauzował za nadmiar żółtych kartek - opiekun wiślaków został zapytany o to, czy znów wróci do ustawienia z czterema defensorami.

- Ostatnio nie zagraliśmy naszego najlepszego meczu. Trenujemy jednak dwa systemy, żeby mieć wybór - grając na trzech i czterech obrońców. Wraca do nas Łukasz Burliga, a jest to dla nas bardzo ważny zawodnik, więc być może wykorzystam zarówno jedno, jak i drugie ustawienie - powiedział Hyballa.

Po zwycięstwie w Płocku - po raz pierwszy za kadencji Niemca "Biała Gwiazda" zanotowała dwie wygrane z rzędu. Trener został zapytany o to, czy dodało to jego drużynie pewność siebie.

- Na pewno daje nam to więcej pewności, bo nawet najlepszy trening nie daje tego, co kolejne zwycięstwa. Daje to zawodnikom jeszcze większe zaufanie do trenera. Jesteśmy zawodową drużyną i od stylu w jakim się gra, ważniejsze są zdobywane punkty, jednocześnie cenię sobie to, że zawodnicy są bardzo żądni wygrywania - przyznał szkoleniowiec.

Po prawdziwym "wejściu smoka" w wykonaniu Rafała Boguskiego przed tygodniem - Hyballa został zapytany o to, czy będzie mógł on liczyć na więcej szans na grę.

- Rafał bardzo dobrze wygląda w treningu. To zawodnik, który jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie. Pokazały to także te dwie zdobyte bramki w Płocku, że jest gotowy, że jest do mojej dyspozycji i oczywiście, że otrzyma więcej zaufania z mojej strony - zapewnił Hyballa.

Po kolejnych dobrych spotkaniach Wisła zdecydowanie poprawiła swoją pozycję w tabeli, o co także szkoleniowiec został zapytany.

- Moim zadaniem jest to, aby pójść do przodu, ale to też zasługa moich asystentów. Mamy też świetne zaplecze medyczne i coraz bardziej czujemy się jak rodzina. Oczywiście były mecze, w których dopisało nam szczęście, jak choćby w tym przeciwko Lechowi Poznań, albo gdy graliśmy "dziwne mecze", czyli z Piastem lub Legią, ale w piłce chodzi o to, aby wciąż iść do przodu - powiedział trener.

Kolejne z pytań dotyczyło kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego.

- Od dwóch tygodni ma problem ze ścięgnem Achillesa. Ma za sobą już długą karierę, wiele wybieganych kilometrów. Być może doszedł do tego jakiś pech. Niestety w tym momencie daje nam znać, że jeszcze nie jest gotowy, aby być w pierwszej jedenastce. Kuba nie ma już 20 lat, ma za sobą dużo występów, ale wciąż jest dla nas ważnym zawodnikiem. Jest liderem w naszym zespole, ale też to on decyduje co dalej będzie się działo z jego karierą i przyszłością jako piłkarza. Daje nam natomiast niezmiennie dużo jakości - zapewnił Hyballa.

Opiekun wiślaków został także poproszony o ocenę najbliższego rywala, a więc Górnika Zabrze.

- To bardzo dobrze grający zespół, bardzo kompaktowy, dobrze operujący w środku boiska. Mają też bardzo wysokich zawodników. To niebezpieczny przeciwnik i musimy dać z siebie wszystko, aby wyjść z tego spotkania zwycięsko - mówił.

Na zakończenie trener został jeszcze zapytany o kontuzję Vullneta Bashy.

- Ostatnio wystąpiło już u niego zwątpienie, bo jego rehabilitacja nie postępowała do przodu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu rozpocznie już pierwsze treningi, ale nie jestem w stanie powiedzieć kiedy dołączy do zespołu. Mam nadzieję, że będzie to już niedługo - zakończył trener.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Przerwana seria zwycięstw. Wisła - Górnik 0-0

Piątek, 5 marca 2021 r.

Piłkarze krakowskiej Wisły nie podtrzymali serii zwycięstw i po dwóch kolejnych tym razem do swojego dorobku dopisali tylko punkt. Zremisowaliśmy bowiem po bez wątpienia słabszym w naszym wykonaniu występie 0-0 z Górnikiem Zabrze.

Po dwóch zwycięstwach z rzędu mecz z Górnikiem miał dać nam odpowiedź na to, czy wiślacy będą w stanie wskoczyć do górnej połówki ligowej tabeli... I zwłaszcza pierwsza połowa zdecydowanie nie dała jej dobrej dla nas, bo to zabrzanie byli bliżej zdobycia gola. Już zresztą w 5. minucie źle piłkę wybijał Łukasz Burliga, bo mógł zaliczyć asystę do Jesúsa Jiméneza, ale Hiszpan uderzył z piętnastego metra obok słupka. Wisła mogła jednak dobrze na to od razu odpowiedzieć, bo świetnie na skrzydle Piotra Starzyńskiego wypatrzył Yaw Yeboah, ale nasz młodzieżowiec najpierw "wyrzucił się" złym przyjęciem piłki, a potem źle dogrywał i dobrze zapowiadająca się akcja - przepadła. Tak jak i nasza kolejna szansa, gdy po rzucie rożnym z 21. minuty - doszło w polu karnym Górnika do ogromnego zamieszania.

Od 26. minuty to jednak Górnik mógł w Krakowie prowadzić. Po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył bowiem Krzysztof Kubica, ale jego strzał nad poprzeczkę przeniósł Mateusz Lis. Zaraz zaś potem nasz bramkarz dobrze wyłapał świetne dogranie do środka w wykonaniu Giánnisa Massoúrasa. Górnik mocno jednak przycisnął i po chwili wykazać musiał się z kolei Michal Frydrych, blokując strzał Richmonda Boakye.

Zabrzanie mieli przewagę, ale w końcówce pierwszej połowy to nasze akcje były jednak groźniejsze. W 34. minucie z rzutu wolnego piłkę wrzucił Maciej Sadlok i możemy żałować, bo choć Frydrych wyprzedził obrońcę, to nie zdołał oddać celnego strzału. Po kolejnych trzech minutach w swoim stylu sprzed pola karnego strzelał Felicio Brown Forbes, ale po rykoszecie dało nam to tylko rzut rożny. I choć gra w tym meczu zdecydowanie nie układała się wiślakom, to jednak mogliśmy zejść do szatni prowadząc! Przejętą piłkę prostopadle do Stefana Savicia zagrał Forbes, Austriak dobrze przymierzył, ale Martin Chudý nie dał się zaskoczyć, a że z dobitką nie zdążył Starzyński, stąd też obydwa zespoły zeszły do szatni z wynikiem 0-0. Co nie zmienia jednak i mimo wszystko faktu, że pierwsza połowa rozgrywana była z przewagą zabrzan!

Na drugą połowę trener Peter Hyballa w szatni zostawił Serafina Szotę, a warto podkreślić, że jeszcze w I połowie z boiska zszedł Chuca. W ich miejsce oglądaliśmy Gieorgija Żukowa oraz Davida Mawutora. Nasz trener dokonał zresztą przetasowań w naszym składzie, bo na prawą obronę z lewej przeszedł Burliga, a Żukow pełnił funkcję lewego defensora.

Bez względu jednak na to - w 55. minucie to Górnik miał tzw. "setkę"! Massoúras idealnie dograł bowiem przed bramkę do osamotnionego Alexa Sobczyka, a ten... nie dość, że nie zdołał oddać strzału, to jeszcze zagrał ręką i więcej niż idealna okazja gościom przepadła... Wisła starała się odpowiedzieć na to w 62. minucie, ale po dobrze wyprowadzonym kontrataku przez Patryka Plewkę strzał Savicia został zablokowany i mieliśmy tylko rzut rożny. Po chwili celnie strzelał Yeboah, ale Chudý nie dał się zaskoczyć. W 67. minucie blisko zaskoczenia zabrzan znów mogła być Wisła, bo celny i odbity przez bramkarza zabrzan strzał Yeboaha skutecznie wykończył wprawdzie Forbes, ale był jednak na spalonym. Po kolejnych pięciu minutach pokazał się z kolei Jiménez, ale kapitalnie jego strzał zablokował Frydrych i wciąż było 0-0.

W 81. minucie dobrze w pole karne gości wrzucił z kolei Jean Carlos Silva, ale strzał głową Forbesa trafił w blokującego go Stéfanosa Evangélou. Po chwili Silva sam zdecydował się na uderzenie, ale futbolówka przeleciała ponad poprzeczką.

I choć w końcówce meczu to Wisła miała już przewagę, to nie zdołaliśmy przeprowadzić już żadnej skutecznej akcji, tym bardziej, że zarówno jedni, jak i drudzy - grali zdecydowanie za bardzo niedokładnie. Swoją szansę miał bowiem Burliga, gdy po jego dośrodkowaniu mógł paść gol samobójczy, ale miał ją też Savić - tyle że strzelał niecelnie... Celnie w doliczonym już czasie gry uderzył jeszcze Jiménez, ale dobrze spisał się Lis i całość kończy się ostatecznie bez bramek.

Piątek, 05.03.2021 r. 20:30:

Wisła Kraków-Górnik Zabrze

Wisła Kraków:

  • Mateusz Lis
  • Serafin Szota
  • (46. David Mawutor)
  • Michal Frydrych
  • Maciej Sadlok
  • Łukasz Burliga
  • Yaw Yeboah
  • (87. Rafał Boguski)
  • Patryk Plewka
  • Chuca
  • (31. Gieorgij Żukow)
  • Stefan Savić
  • Piotr Starzyński
  • (62. Jean Carlos Silva)
  • Felicio Brown Forbes

Górnik Zabrze:

  • Martin Chudý
  • Giánnis Massoúras
  • Przemysław Wiśniewski
  • Aleksander Paluszek
  • Michał Koj
  • (68. Stéfanos Evangélou)
  • Erik Janža
  • Krzysztof Kubica
  • Jesús Jiménez
  • Roman Procházka
  • (76. Alasana Manneh)
  • Alex Sobczyk
  • (59. Piotr Krawczyk)
  • Richmond Boakye
  • (76. Bartosz Nowak)

20. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce).
  • Mecz bez udziału widowni.
  • Pogoda: -1°.

Źródło: wislaportal.pl

Na zero z Górnikami. Wisła - Górnik 0:0

Licznik kolejnych zwycięstw z rzędu piłkarzy Białej Gwiazdy zatrzymał się na dwóch triumfach. W piątkowy wieczór podopieczni trenera Petera Hyballi nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i w finalnym rozrachunku po bezbramkowym remisie podzielili się punktami z Górnikiem Zabrze.


05.03.2021r.

J. Sumera

400mm.pl

Podbudowani dwoma ostatnimi zwycięstwami Wiślacy do rywalizacji z zabrzanami przystąpili z wielką chęcią kontynuowania korzystnej serii. Do osiągnięcia wyznaczonego celu trener Peter Hyballa posłał przemeblowaną taktycznie, bo z czwórką obrońców, i nieznacznie zmienioną personalnie, bo z powracającym po przymusowej pauzie Łukaszem Burligą, jedenastkę, która w piątkowy wieczór miała powalczyć o pełną pulę.

Wymiana ciosów

Od początku spotkania Wiślacy zakładali wysoki pressing, chcąc utrudnić boiskowe poczynania zawodnikom Górnika, jednak to właśnie ekipa z Górnego Śląska jako pierwsza stworzyła sobie dogodną sytuację do zdobycia bramki. W polu karnym do wybitej piłki dopadł Jesús Jiménez, który uderzył bez namysłu i niewiele się pomylił. Krakowianie konsekwentnie realizowali swoje założenia, próbując zaskoczyć defensywę gości, czego bliscy byli w 6. minucie. Yaw Yeboah posłał otwierające podanie na lewą stronę w kierunku Piotra Starzyńskiego, który dobrze zabrał się z futbolówką i poszukał swoich partnerów w szesnastce, jednak dośrodkowanie 17-latka okazało się zbyt mocne. Walkę o każdy centymetr i dużą nieustępliwość w kolejnych minutach zaserwowali zarówno gospodarze, jak i goście, którzy zagęścili środkową strefę boiska, próbując przejąć inicjatywę. W 21. minucie spore zamieszanie w polu karnym zabrzan wywołało dośrodkowanie Macieja Sadloka z rzutu rożnego, jednak próby Serafina Szoty i Starzyńskiego zostały skutecznie zblokowane przez Górników. Pięć minut później rzut rożny egzekwowali goście, a bardzo bliski szczęścia był Krzysztof Kubica, który wygrał pojedynek główkowy i uderzył w kierunku bramki, jednak kapitalną interwencją popisał się Mateusz Lis, przenosząc futbolówkę nad poprzeczkę. Po chwili golkiper Wisły ponownie stanął na wysokości zadania, przecinając niebezpieczne dogranie z bocznej strefy boiska, czym uprzedził napastnika gości.

Górnicy zyskali przewagę i zaczęli wyprowadzać kolejne ataki. W 26. minucie na ofensywny rajd lewą stroną zdecydował się Erik Janža, który dograł wzdłuż wiślackiej bramki. Do zagranej piłki dopadł Boakye, ale uderzył wprost w nadbiegającego Frydrycha. Piłkarze 13-krotnego mistrza Polski poszukiwali swoich okazji, jednak ich ofensywnym działaniom towarzyszyła duża niedokładność, przez co Trójkolorowi bez większych problemów hamowali jakiekolwiek zapędy ze strony gospodarzy, którzy w ostatnich minutach pierwszej połowy byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia. Oko w oko z Chudým stanął Stefan Savić, który celnie uderzył, jednak nie zdołał pokonać słowackiego golkipera.

Zero po jednej, zero po drugiej

Na drugą połowę oba zespoły wyszły mocno zmotywowane i poszukiwały bramki otwierającej wynik. W 54. minucie bliscy osiągnięcia tego celu byli piłkarze Górnika, a w dogodnej sytuacji znalazł się Alex Sobczyk, który jednak nieczysto uderzył w piłkę. Podopieczni trenera Marcina Brosza zyskali optyczną przewagę. Wisła z kolei próbowała odgryzać się szybkimi kontratakami. W 67. minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Yeboah, piłkę odbił Chudý, a do siatki skierował ją Felicio Brown Forbes, który znajdował się jednak na pozycji spalonej.

Biała Gwiazda rozkręcała się z każdą kolejną minutą, a piłka coraz częściej znajdowała się w pobliżu bramki Chudego, lecz żaden z Wiślaków nie potrafił skutecznie sfinalizować wypracowanych sytuacji. Dwie minuty przed końcem spotkania akcję gospodarzy zapoczątkował Savić i zagrał na prawą stroną do Burligi, ten podciągnął z piłką pod linię końcową i odegrał do Austriaka, który przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Gracze ze stolicy Małopolski decydowali się na uderzenia z dystansu, jednak żadna z ich prób nie zmierzała w kierunku bramki zabrzan. Drużyna Petera Hyballi wcisnęła gaz do dechy i zamknęła Górników w obrębie własnego pola karnego, jednak nie potrafiła znaleźć sposobu na umieszczenie piłki w bramce i finalnie piątkowa potyczka zakończyła się bezbramkowym remisem.

Wisła Kraków – Górnik Zabrze 0:0

Wisła Kraków: Lis – Szota (46’ Mawutor), Frydrych, Sadlok, Burliga – Plewka – Yeboah (86’ Boguski), Chuca (31’ Żukow), Savić, Starzyński (62’ Jean Carlos) – Forbes

Górnik Zabrze: Chudý – Wiśniewski, Paluszek, Koj (68’ Evangelou)– Masouras, Kubica, Procházka (76’ Manneh), Janža – Jiménez – Sobczyk (59’ Krawczyk), Boakye (76’ Nowak)

Żółte kartki: Chuca, Szota

Sędziował: Mariusz Złotek (Gorzyce)


Źródło: wisla.krakow.pl

Biała Gwiazda wciąż niepokonana. Wisła – Górnik 0:0

5 March 2021

Zabrakło goli w pierwszym spotkaniu w ramach 20. kolejki PKO Ekstraklasy. Wisła Kraków podzieliła się punktami z Górnikiem Zabrze. Gorąco zrobiło się natomiast po ostatnim gwizdku sędziego, gdy Felicio Brown Forbes odepchnął Erika Janżę.

Górnik z dobrym kontrpressingiem

Wisła Kraków do starcia z podopiecznymi Marcina Brosza podchodziła, chcąc podtrzymać dobrą serię. W powszechnej opinii po regularnym punktowaniu w ostatnim czasie Biała Gwiazda była postrzegana za faworyta rywalizacji. Górnik jednak wybrał się na stadion przy Reymonta z celem pokrzyżowania planów rywalom.

W pierwszej odsłonie zespołem groźniejszym wydawali się goście. Nie miało to jednak przełożenia na zmianę wyniku. Wiślacy lepiej zaczęli zawody, ale z upływem czasu Górnik zaczął przejmować inicjatywę. Najbliższy szczęścia w pierwszej części gry był Krzysztof Kubica, która oddał w 22. minucie strzał głową, ale piłka po tej próbie przeleciała nad poprzeczką.

Wisła niepokonana od pięciu spotkań

W drugiej połowie w dalszym ciągu przewagę mieli zabrzanie. Wyborną okazję do zdobycia bramki miał w 52. minucie Alex Sobczyk, któremu piłkę dograł Giannis Massouras. Młody napastnik Górników w sobie tylko znany sposób szansy na gola nie wykorzystał. Następstwem tego było to, że chwilę później opuścić boisko.

Tymczasem w 67. minucie na swojej liście pokonanych bramkarzy Felicio Brown Forbes mógł mieć Martina Chudego. Napastnik Białej Gwiazdy skierował nawet piłkę do siatki. Na szczęście dla zespołu z Zabrza sędzia zasygnalizował pozycję spaloną piłkarza gospodarzy. W związku z tym wynik nie uległ zmianie.


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • W pierwszej połowie Wisły nie było na boisku. W drugiej mieliśmy więcej z gry, ale swoich sytuacji nie zdołaliśmy zamienić na gola. Dużo do poprawy przed nami przed następnym meczem.
  • Brown Forbes i Janža za zamieszki po meczu ukarani żółtymi kartkami.
  • 90.
  • Koniec meczu. Niestety zrobiliśmy dziś za mało żeby zdobyć dziś komplet punktów.
  • 90.
  • W doliczonym czasie gry będziemy mieć jeszcze jedną okazję na dośrodkowanie piłki w pole karne Górnika.
  • 90.
  • Minimum trzy minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 89.
  • Świetna okazja dla Savicia po akcji z Burligą. Austriak bardzo zepsuł jednak dogodną sytuację na zdobycie gola.... Eh....
  • 88.
  • Dośrodkowanie Burligi obija nogi Paluszka i wychodzi po zewnętrznej stronie słupka na rzut rożny. Po rzucie rożnym bez zagrożenia.
  • 86.
  • Rafał Boguski zmienia Yeboaha.
  • Do wejścia na plac gry szykuje się Rafał Boguski.
  • 82
  • Kolejna akcja Wisły. Faul Paluszka na Brown Forbesie. Do stojącej piłki podszedł Sadlok. Fatalne dośrodkowanie Maćka ze stojącej futbolówki.
  • 81.
  • Niecelne uderzenie Jeana Carlosa Silvy zza pola karnego. Szkoda. Wisła nadal ma jednak przewagę. W drugiej połowie wyglądamy lepiej...
  • 76.
  • Bartosz Nowak i Alasana Manneh za Romana Procházkę i Richmonda Boakye.
  • Bez zagrożenia po rzucie rożnym.
  • 74.
  • Otwierająca piłka od Savicia pod nogi Brown Forbesa. Felicio wywalczył tylko rzut rożny. Mamy teraz minimalną przewagę. Trzeba to wykorzystać!
  • 72.
  • Fantastyczna interwencja Frydrycha, który zblokował groźną akcję Jiméneza. Imponujące było to jak zachował się teraz w defensywie Michal. Brawo!
  • 70.
  • Kolejna ciekawa akcja naszej drużyny. Dośrodkowanie Savicia z lini końcowej nie znalazło jednak adresata...
  • 68.
  • Stéfanos Evangélou za Michała Koja.
  • 67.
  • Piłka ląduje w bramce Górnika po uderzeniu Brown Forbesa. NIestety napastnik Wisły był w tej sytuacji na pozycji spalonej...
  • 66.
  • Bardzo dobre otwierające podanie od Frydrycha w stronę Yeboaha. Szybszy do piłki był jednak Chudý.
  • 65.
  • Po rzucie rożnym Górnik utrzymał się przy piłce, ale Wisła skutecznie obroniła się przed atakiem gości.
  • 64.
  • Plewka wybija dośrodkowanie Krawczyka na rzut rożny.
  • 63.
  • Bardzo ładne uderzenie Yeboaha zza pola karnego. Lekkie problemy z wyłapaniem piłki miał Chudý.
  • 62.
  • Kontra Wisły ciekawie rozprowadzona przez Plewkę. Zblokowany został jednak Savić.
  • 62.
  • Trzecia zmiana w naszym zespole. Jean Carlos Silva zmienia Piotrka Starzyńskiego.
  • 59.
  • Piotr Krawczyk zmienia Alexa Sobczyka.
  • Żukow dobrze prezentuje się na lewej obronie. Ciekawie wyglądają akcje, które są rozgrywane jego stroną boiska.
  • 57.
  • Niecelne uderzenie Mawutora zza pola karnego.
  • 55.
  • Ależ mamy dużo szczęścia... Świetnie rozegrana akcja Górnika. Massoúras wykłada piłkę jak na tacy do Sobczyka. Napastnikowi Górnika piłka została pod stopą i ten nie zdołał nawet oddać strzału...
  • 54.
  • Kolejny rzut rożny dla Wisły. Tym razem wrzucał Savić. Frydrych główkuje niecelnie.
  • 53.
  • Krótko rozegrany rzut rożny, ale nasza drużyna zrobiła to bardzo słabo, a Górnik szybko połapał się w naszych zamiarach.
  • 52.
  • Starzyński nie doszedł do dobrego podania od Browna Forbesa. Koj pod presją wybił piłkę na aut.
  • 51.
  • Pewna interwencja Lisa po zbyt głębokim dośrodkowaniu ze stojącej piłki Janžy.
  • Wisła nadal gra czwórką obrońców. Żukow przeszedł na lewą obronę, a Burliga na prawą.
  • 46.
  • Rozpoczęła się druga połowa spotkania. Walczyć Wisła!
  • Mawutor zmienia Serafina Szotę.
  • Na boisku pojawi się David Mawutor.
  • Sytuacja z samej końcówki pierwszej połowy nie zmienia jednak tego, że oglądamy chyba najgorszy mecz Wisły w tym roku. Czekamy na drugą połowę.
  • 45.
  • Pierwszą połowę kończymy... stuprocentową okazją dla Wisły. Brown Forbes odebrał piłkę na połowie rywala i dał otwierającą piłkę Saviciowi. Ten uderzył po długim słupku, ale dobrze interweniował Chudý. Do odbitej piłki nie zdołał dojść lekko spóźniony Starzyński...
  • 44.
  • Napomnienie dla Szoty.
  • 40.
  • Mamy dziś dużo szczęścia, że jeszcze nie straciliśmy bramki. Niestety nie ma nas dziś na boisku.
  • Dośrodkowanie Sadloka było niezłe, ale żaden z zawodników Wisły nie doszedł do piłki.
  • 37.
  • Zblokowane uderzenie Brown Forbesa. Będzie rzut rożny dla "Białej Gwiazdy".
  • 34.
  • Świetne dośrodkowanie Sadloka ze stojącej piłki na głowę Frydrycha. W bardzo dobrej sytuacji Czech główkował jednak bardzo niecelnie. Szkoda!
  • 31.
  • Żukow zmienia Chukę. Kolejny fatalny mecz Hiszpana w barwach "Białej Gwiazdy"...
  • Trener Hyballa dokonuje pierwszej zmiany. Do wejścia na boisko szykuje się Żukow.
  • 29.
  • Hat-trick zablokowanych uderzeń piłkarzy Górnika. Prosimy się jednak o stratę gola. Co chwila jesteśmy spóźnieni.
  • 27.
  • Kolejny atak zabrzan. Massoúras dobrze szukał podaniem Sobczyka, ale dobrze z bramki wyszedł Lis. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie...
  • 26.
  • Po rzucie rożnym celnie główkował Kubica, ale skutecznie interweniował Lis.
  • 25.
  • Dobrze do końca blokował Sobczyka Sadlok. Będzie jednak rzut rożny dla gości.
  • 23.
  • Kolejny nieudany atak Piotra Starzyńskiego. Słabszy mecz gra dziś nasz młody skrzydłowy.
  • 21.
  • Po stałym fragmencie gry kontra dla Górnika, przy której faulem musiał ratować się Chuca. Żółta kartka dla Hiszpana.
  • 21.
  • Po drugim rzucie rożnym ogromne zagrożenie pod bramką Górnika. Goście wyszli z tej sytuacji obronną ręką.
  • 20.
  • Pierwszy "korner" bez zagrożenia, ale będzie okazja do poprawki.
  • 20.
  • Pierwszy rzut rożny dla "Białej Gwiazdy".
  • 18.
  • Zbyt głębokie dośrodkowanie do Yeboaha.
  • Pierwszy kwadrans należał do... sędziego Złotka. Niestety bardzo nisko postawiona dziś została poprzeczka jeżeli chodzi o faule i przez to gra jest dziś bardzo szarpana.
  • Po stałym fragmencie gry bez zagrożenia.
  • 10.
  • Pierwszy rzut rożny dla Górnika.
  • 8.
  • Szota wrzucił piłkę z autu w pole karne Górnika. Tam w pojedynku faulował jednak Frydrych.
  • 6.
  • Cudowne zachowanie Yeboaha, który zabrał się z piłką w środku pola i zagrał na czystą pozycję do Starzyńskiego. Piotrka najpierw zawiodło przyjęcie, a później dośrodkowanie. Gdyby zachował się lepiej mógł wyjść sam na sam z Chudým.
  • 5.
  • Burliga mógł mieć na swoim koncie asystę pięknie wystawiając piłkę... Jiménezowi. Na całe szczęście Hiszpan pomylił się nieznacznie. Powinno być 0-1...
  • 4.
  • Faul Paluszka na Brown Forbesie.
  • 2.
  • Szybko pograli Wiślacy, ale kontra zastopowana przez taktyczny faul Koja.
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!!!
  • Znamy także podstawowy skład zespołu Górnika. Oto ławka rezerwowych zabrzan: Dawid Kudła, Stéfanos Evangélou, Alasana Manneh, Kacper Michalski, Norbert Wojtuszek, Bartosz Nowak, Bartłomiej Eizenchart, Daniel Ściślak i Piotr Krawczyk.
  • Powyżej widzicie już skład, w którym dzisiejszy mecz rozpocznie Wisła. A oto nasza ławka rezerwowych: Kamil Broda, Krystian Wachowiak, Souleymane Koné, Rafał Boguski, Gieorgij Żukow, Daniel Hoyo-Kowalski, Jean Carlos Silva, David Mawutor i Žan Medved.
  • W ramach 20. kolejki ligowej zmierzymy się na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze. Wiślacy przed tym spotkaniem mogą pochwalić się dwiema wygranymi z rzędu, z kolei zabrzanie - dwa ostatnie spotkania przegrali.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Wisła - Górnik

W pierwszym meczu 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy krakowska Wisła na własnym obiekcie podejmowała Górnika Zabrze. Mimo sporej liczby podbramkowych sytuacji zarówno z jednej, jak i z drugiej strony, żadnej z drużyn nie udało się strzelić decydującego gola i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Zapraszamy na podsumowanie w wykonaniu szkoleniowców obu ekip.


05.03.2021r.

Arek Warchał

Peter Hyballa - Wisła Kraków

„Rezultat jest w porządku. Ten remis uważam za sprawiedliwy, ale mecz nie wyglądał dobrze. Dobrze wyglądaliśmy fizycznie, ale mieliśmy problemy przy posiadaniu piłki. Nie budowaliśmy akcji w odpowiedni sposób. W drugiej połowie zmieniliśmy system, próbowaliśmy budować ataki pozycyjne z trójką obrońców. Szczególnie w końcówce byliśmy fizycznie lepsi, mieliśmy więcej okazji z kontry, ale nie wykorzystaliśmy ich. Był to słaby mecz, chociaż nie można nam odmówić zaangażowania. Trzeba to będzie naprawić w przyszłości” - ocenił #WISGÓR trener. „Nie realizowaliśmy założeń taktycznych przy własnym posiadaniu piłki. Trzeba pamiętać, że Górnik Zabrze jest dobrą drużyną, co utrudniało sprawę. Wisła walczy o utrzymanie, nie ma się co łudzić, że zajmie trzecie czy czwarte miejsce. Trzeba zbierać punkty i powoli iść do przodu” - zwrócił uwagę.

Jeszcze w trakcie pierwszej części spotkania boisko opuścił Chuca. Co było tego powodem? „Nie byłem zadowolony z jego postawy. Inaczej to miało wyglądać. Ponadto dostał szybko żółtą kartkę, a grał bardzo ryzykownie, na granicy faulu i nie chcieliśmy ryzykować, dlatego też postanowiliśmy go zmienić” - powiedział Hyballa.

Marcin Brosz - Górnik Zabrze

Zdaniem opiekuna Trójkolorowych potyczka Wisły z Górnikiem mogła podobać się kibicom obu ekip. Na co po ostatnim gwizdku zwrócił uwagę szkoleniowiec zabrzan? „Było to interesujące spotkanie. Od pierwszej do ostatniej minuty trzymało w napięciu. Było widać, że zarówno my, jak i zespół z Krakowa nastawiliśmy się na trzy punkty. Przed meczem podkreślaliśmy, że zależy nam na tym, żeby zapewnić dobre widowisko, intensywność. Staraliśmy się to robić. Niektóre sytuacje mogliśmy rozwiązać inaczej, ale w wielu zachowywaliśmy się tak, jak przygotowywaliśmy się do spotkania. Szkoda, że żadnej z nich nie zamieniliśmy na bramkę” - powiedział Marcin Brosz. „Myślę, że stać nas na lepszą grę. W pierwszej wypowiedzi powiedziałem ogólnie o zespole, ale po takim spotkaniu warto podkreślić występ Paluszka czy Kubicy. To są zawodnicy, którzy wchodzą do zespołu, a widać, że takie wcześniejsze mecze dodają im pewności siebie i zagrali jedne z lepszych spotkań, ale przed nami jest jeszcze sporo pracy” - zakończył.


Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Hyballa: - Był to ogólnie słaby mecz

Piątek, 5 marca 2021 r.

- Wynik jest w porządku, ten remis uważam za sprawiedliwy, ale też ten mecz nie wyglądał dobrze. Był pełen walki i choć dobrze wyglądaliśmy fizycznie, to problemy stwarzała nam gra przy własnym posiadaniu piłki. Nie budowaliśmy w odpowiedni sposób akcji - powiedział na konferencji prasowej po meczu z Górnikiem Zabrze, trener piłkarzy Wisły Kraków, Peter Hyballa.

- W drugiej połowie zmieniliśmy nieco system, próbowaliśmy budować ataki pozycyjne z trzema obrońcami z tyłu. Fizycznie byliśmy nieco lepsi, szczególnie w końcówce i mieliśmy przez to więcej okazji z kontrataków, ale ich nie wykorzystaliśmy. Był to ogólnie słaby mecz i choć nie można nam odmówić zaangażowania, to na pewno trzeba będzie to poprawić w przyszłości - dodał szkoleniowiec.

Trener zespołu Wisły został zapytany o szybką zmianę Chuki, który grał tylko do 31. minuty.

- Nie byłem zadowolony z jego gry. Miał mało podań, nie zmieniał strony - co było naszym założeniem taktycznym. Inaczej to miało wyglądać. Ponadto dostał żółtą kartkę, a grał bardzo ryzykownie, na granicy faulu - także rękami. Nie chcieliśmy ryzykować gry w dziesiątkę i dlatego zdecydowałem się go wymienić - powiedział Hyballa.

Na zakończenie konferencji opiekun wiślaków usłyszał, że było to najsłabsze spotkanie Wisły w tym roku, więc zapytano go z czego to wynikało?

- Wyglądaliśmy słabo wtedy, gdy byliśmy przy piłce, przy własnym posiadaniu. Broniąc graliśmy bardzo dobrze, nasz pressing stosowaliśmy jak należy, ale nie realizowaliśmy założeń taktycznych przy własnym posiadaniu. Nie zmienialiśmy strony, graliśmy zbyt długo na jednej stronie, ale trzeba też pamiętać, że Górnik to dobra drużyna, co utrudniało sprawę. Wisła walczy o utrzymanie. Nie ma się co łudzić, że na koniec sezonu zajmiemy trzecie, czy czwarte miejsce. Trzeba zbierać punkt za punktem i iść do przodu - zakończył Niemiec.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Burliga: Przyjmujemy ten punkt i jedziemy dalej

W inauguracyjnym 20. kolejkę spotkaniu piłkarze Wisły Kraków oraz Górnikiem Zabrze stron nie zdołali skierować piłki do bramki, skutkiem czego oba zespoły podzieliły się punktami. Pełne 90 minut na murawie stadionu przy Reymonta spędził Łukasz Burliga, który wrócił do składu po wymuszonej pauzie za nadmiar żółtych kartek.


06.03.2021r.

Jakub Sumera

400mm

Piątkowa potyczka zakończyła się bezbramkowym remisem, chociaż zarówno Wisła, jak i Górnik stworzyli sobie kilka podbramkowych okazji, które mogły zakończył się trafieniami. „Myślę, że ten mecz był bardzo wyrównany, a na boisku nie brakowało walki. Oba zespoły mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, stwarzając dogodne sytuacje pod bramką przeciwnika. Górnik postawił nam naprawdę trudne warunki, dlatego przyjmujemy ten punkt i jedziemy dalej” - rozpoczął „Bury”.

Ciągłe doskonalenie

Trójkolorowi przeciwstawiali się Wiślakom, uniemożliwiając im zawiązywanie składnych akcji. Defensor Białej Gwiazdy zapewnia jednak, że zespół nieustannie pracuje nad poprawą swojej gry. „Mieliśmy trochę problemów przy wyprowadzaniu piłki, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy Górnik wysoko się ustawił i stosował pressing. Widać było, że zabrzanie mieli pomysł na to spotkanie, który konsekwentnie starali się realizować. W drugiej połowie nieco zmieniliśmy jednak nasze ustawienie i tych sytuacji było już więcej. Cały czas pracujemy na treningach nad udoskonaleniem naszej gry, dlatego mam nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie to wyglądało o wiele lepiej” - kontynuował.

Do Gdańska w jednym celu

Kolejnym przystankiem na drodze krakowian będzie Gdańsk, gdzie podopieczni trenera Hyballi zmierzą się z tamtejszą Lechią. Obrońca zapewnia, że Biała Gwiazda do stolicy województwa pomorskiego udaje się w jasnym celu. „Patrzymy optymistycznie, bo nie boimy się nikogo. Na każdy mecz wychodzimy po to, by zdobyć trzy punkty i w Gdańsku nie będzie inaczej. Wszystko jednak zweryfikuje boisko” - zakończył Łukasz Burliga.


Źródło: wisla.krakow.pl

Rafał Boguski: - Chcę dalej cieszyć się grą w piłkę

Piątek, 5 marca 2021 r.

- Bardzo chciałem wejść na więcej minut, aby pomóc drużynie. Niestety trener zadecydował tak, jak zadecydował. Chciałbym też widzieć Wisłę taką, jak prezentowaliśmy się w trzech pierwszych spotkaniach w tej rundzie. Teraz widać, że trochę ta gra wygląda inaczej, ale też trzeba przyznać, że jest trochę kombinowania ze składem. Mamy trochę absencji, czasami żółte kartki oraz kontuzje. Może to też wynika z tego, że nie ma regularności - mówił po meczu z Górnikiem pomocnik krakowskiej Wisły, Rafał Boguski.

Co ciekawe dla Boguskiego występ w meczu z Górnikiem był dokładnie 350. w Ekstraklasie. Złożyło się na to 330 spotkań dla Wisły oraz 20 dla GKS-u Bełchatów. Rozmawiających z wiślakiem dziennikarzy interesowało jednak głównie to, jak ten tak bardzo doświadczony zawodnik odbiera aktualnego trenera zespołu "Białej Gwiazdy", a więc Petera Hyballę.

- Piłka nożna jest tak prostą grą, że nie można wymyślić nowych rzeczy i trzeba się zdecydować. Albo gra się wysokim pressingiem, tak jak my gramy, albo tak jak za trenera Skowronka, gdy graliśmy albo wysokim, albo niskim pressingiem i przechodziliśmy często do tego niskiego ustawienia. A jeśli chodzi o intensywność treningów, to jest ona teraz bardzo duża i to odróżnia trenera Hyballę od innych trenerów. Za Dana Petrescu było natomiast jeszcze ciężej, bo nie widziałeś celu, czyli piłki. A cały czas się biegało - śmiał się wiślak.

- Chodzi o profesjonalizm, to trener jest moim przełożonym i ja wykonuję jego polecenia. Nie musi być między nami żadnej miłości, tylko robienie swojej pracy. A co do mojego kontraktu, to nie chcę o nim mówić. Mamy początek rundy wiosennej, trzeba się skupić na kolejnych spotkaniach, a ja chcę dalej cieszyć się grą w piłkę. W pewnym momencie trzeba będzie oczywiście powiedzieć dość, ale za mną sympatyczne 15 lat - zakończył Boguski.

Źródło: Canal+ Sport


Źródło: wislaportal.pl

Wiślacki weteran bije kolejne rekordy: 350. mecz Rafała Boguskiego w Ekstraklasie

W 86. minucie spotkania przeciwko Górnikowi Zabrze na murawie Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana w Krakowie zameldował się Rafał Boguski, notując swój kolejny jubileusz. W piątkowy wieczór wiślacki weteran rozegrał swój 350. mecz na poziomie Ekstraklasy.


06.03.2021r.

J. Sumera

Ekstraklasowa przygoda „Bogusia” rozpoczęła się niemal 15 lat temu - 1 kwietnia 2006 roku. Właśnie wtedy wychowanek ŁKS-u Łomża zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, pojawiając się na boisku w miejsce Pawła Brożka na cztery minuty przed końcem starcia przeciwko Polonii Warszawa, które zakończyło się zwycięstwem krakowian 2:0.

Od tego momentu Rafał Boguski koszulkę z białą gwiazdą na piersi w rozgrywkach Ekstraklasy przywdziewał 330 razy, dzięki czemu stał się trzecim w historii graczem krakowskiego klubu pod względem liczby ligowych występów, wyprzedzając legendarnego obrońcę klubu z Reymonta - Władysława Kawulę. Więcej ekstraklasowych spotkań w barwach Wisły na swoim koncie mają tylko Arkadiusz Głowacki (360) oraz Paweł Brożek (356). Na okazały ligowy dorobek Rafała Boguskiego składa się również 20 meczów, które w sezonie 2006/2007 rozegrał w trykocie GKS-u Bełchatów, do którego był wypożyczony.

Łącznie w swoich 350 ekstraklasowych meczach Rafał Boguski zdobył 61 bramek, zanotował 43 asysty i z całą pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa!

Gratulujemy, „Boguś”!


Źródło: wisla.krakow.pl

Statystyki meczu: Wisła - Górnik

Sobota, 6 marca 2021 r.

Mimo tego, że zarówno piłkarzom Wisły Kraków, jak i Górnika Zabrze, nie można było odmówić zaangażowania w grę, to jednak w tej niewątpliwej "ligowej młócce" przede wszystkim obydwu ekipom brakowało dokładności. Świadczą o tym choćby pomeczowe statystyki, które wskazują, że skuteczność podań operowała na dość kiepskim procencie celności, bo wynosił on równe 70. Zapraszamy do zapoznania się z kompletem statystyk tego spotkania.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze

  • Bramki: 0-0
  • Posiadanie (w %): 51-49 (45-55)
  • Strzały: 16-12 (6-7)
  • Strzały celne: 3-4 (1-1)
  • Strzały niecelne: 5-3
  • Strzały zablokowane: 8-5
  • Strzały z pola karnego: 8-7
  • Strzały z pola karnego, celne: 1-4
  • Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 16.3-18.0
  • Faule: 22-20
  • Żółte kartki: 3-1
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 5-0
  • Rzuty rożne: 9-10
  • Podania: 437-433
  • Podania dokładne (w %): 70-70
  • Instat index: 257-251
  • Gole oczekiwane: 1.98-1.20
  • Dystans (w km): 117,82-116,91
  • Sprinty: 116-113
  • Sprint dystans (w km): 2.22-2.04
  • Szybki bieg dystans (w km): 9.44-9.31

Gole oczekiwane:

  • 0.55 - Stefan Savić
  • 0.31 - Serafin Szota
  • 0.28 - Michal Frydrych
  • 0.26 - Maciej Sadlok
  • 0.18 - Felicio Brown Forbes
  • 0.15 - Yaw Yeboah
  • 0.11 - Rafał Boguski
  • 0.08 - Jean Carlos Silva
  • 0.04 - Piotr Starzyński
  • 0.02 - David Mawutor

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.70 - Felicio Brown Forbes
  • 11.64 - Stefan Savić
  • 11.47 - Łukasz Burliga
  • 11.39 - Patryk Plewka
  • 10.03 - Michal Frydrych
  • 10.03 - Maciej Sadlok
  • 9.84 - Yaw Yeboah
  • 8.01 - Piotr Starzyński
  • 5.80 - Mateusz Lis
  • 5.70 - Serafin Szota
  • 4.01 - Chuca

oraz

  • 7.25 - Gieorgij Żukow
  • 5.78 - David Mawutor
  • 4.08 - Jean Carlos Silva
  • 1.03 - Rafał Boguski

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 31.98 - Jean Carlos Silva
  • 31.46 - Patryk Plewka
  • 31.00 - Felicio Brown Forbes
  • 30.96 - Gieorgij Żukow
  • 30.80 - David Mawutor
  • 30.69 - Serafin Szota
  • 30.62 - Chuca
  • 30.25 - Yaw Yeboah

Najwięcej sprintów (pow. 25,2 km/h):

  • 18 - Yaw Yeboah
  • 14 - Łukasz Burliga
  • 12 - Felicio Brown Forbes
  • 11 - Piotr Starzyński

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 314 - Mateusz Lis
  • 288 - Stefan Savić
  • 277 - Maciej Sadlok
  • 259 - Łukasz Burliga
  • 258 - Patryk Plewka
  • 258 - Jean Carlos Silva
  • 255 - Gieorgij Żukow
  • 254 - Yaw Yeboah
  • 249 - Serafin Szota
  • 247 - Michal Frydrych
  • 246 - David Mawutor
  • 242 - Felicio Brown Forbes
  • 233 - Piotr Starzyński
  • 221 - Chuca

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne: 3 - Stefan Savić, Yaw Yeboah - najwięcej strzałów; 2 - Yaw Yeboah - najwięcej celnych strzałów; 5 - Felicio Brown Forbes - najczęściej faulowani; 5 - David Mawutor - najwięcej fauli; 53 - Łukasz Burliga - najwięcej podań; 35 - Łukasz Burliga - najwięcej dokładnych podań; 47 - Felicio Brown Forbes - najwięcej przyjętych podań; 32 - Stefan Savić, Felicio Brown Forbes - najwięcej pojedynków; 19 - Stefan Savić - najwięcej wygranych pojedynków; 9 - Stefan Savić - najwięcej dryblingów; 8 - Stefan Savić - najwięcej udanych dryblingów; 8 - Stefan Savić - najwięcej odbiorów; 5 - Stefan Savić - najwięcej udanych odbiorów; 15 - Felicio Brown Forbes - najwięcej strat; 10 - Patryk Plewka, David Mawutor - odzyskane piłki.

Źródło: Ekstraklasa, InStat


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 20. kolejki PKO Ekstraklasy

Poniedziałek, 8 marca 2021 r.

Kolejne potknięcia Rakowa oraz Pogoni w pełnie wykorzystała warszawska Legia, która wygrywając 1-0 we Wrocławiu ze Śląskiem - ma już siedem punktów więcej od drużyn z Częstochowy oraz Szczecina. Wydaje się, że jest to przewaga, którą ciężko będzie w ostatnich dziesięciu kolejkach tego sezonu legionistom roztrwonić. Warto jednocześnie nadmienić, że dopiero w 20. kolejce padły dwie ostatnie ligowe "twierdze", bo po raz pierwszy w tym sezonie na własnych stadionach przegrały wspomniane wcześniej - Pogoń oraz Śląsk.

Piątek, 5 marca:

WISŁA KRAKÓW 0-0 Górnik Zabrze

  • Po pierwszych meczach w 2021 roku ciężko było nie chwalić postawy podopiecznych Petera Hyballi, ale słabsze choć wygrane spotkanie z Wisłą Płock przed tygodniem było niewątpliwie sygnałem, że w piłce aż takich cudów nie ma i musiały siłą rzeczy przyjść dla "Białej Gwiazdy" też te gorsze spotkania. Choć po rywalizacji wiślaków z zabrzanami obiecywaliśmy sobie wiele, to tym razem było to dość ciężkostrawne danie. Oczywiście jedni i drudzy mieli swoje okazje, ale zabrakło skuteczności. A zwłaszcza Alexowi Sobczykowi, który zaliczył kiks kolejki.

Sobota, 6 marca:

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-2 Lechia Gdańsk

  • 1-0 Milan Rundić (31. k.)
  • 1-1 Conrado (44.)
  • 1-2 Bartosz Kopacz (85.)
  • 2-2 Kamil Biliński (88.)

Mimo osłabień w składzie, bo bielszczan "dopadł" właśnie problem z koronawirusem, piłkarzom beniaminka udało się dopisać kolejny cenny punkt. Choć stwierdzić można, że być może inny zespół tracąc gola na 1-2 na pięć minut przed końcem spotkania - pewnie już by się nie podniósł. "Górale" wciąż mogą natomiast nosić głowy do góry.

Zagłębie Lubin 3-0 Jagiellonia Białystok

  • 1-0 Filip Starzyński (62. k.)
  • 2-0 Patryk Szysz (88.)
  • 3-0 Filip Starzyński (90.)

Kłopoty zdrowotne w zespole z Białegostoku dość poważnie wpływają na jego grę. Tym razem choć dość długo "Jaga" broniła się przed atakami Zagłębia, to ostatecznie poległa z kretesem. Lubinianie zdecydowanie złapali więc "wiatr w żagle", z kolei dla osłabionych kadrowo białostoczan to druga porażka z rzędu.

Raków Częstochowa 0-0 Cracovia

  • Prawie godzinę gry przyszło czekać kibicom Rakowa na to, aby ich piłkarze oddali pierwszy... strzał na bramkę "Pasów". W sumie nic więc dziwnego, że spotkanie pretendenta do co najmniej podium z Częstochowy, z zagrzebaną w dole tabeli Cracovią, zakończyło się bezbramkowym remisem. Tym bardziej, że faworyt ostatnio kwadrans grał w "dziesiątkę", bo debiutujący w Rakowie były wiślak - Zoran Arsenić - wyleciał z boiska z czerwoną kartką.

Niedziela, 7 marca:

Piast Gliwice 2-1 Stal Mielec

  • 0-1 Aleksandyr Kolew (8.)
  • 1-1 Patryk Lipski (61.)
  • 2-1 Tiago Alves (71.)

Bieżący sezon ligowy był dotychczas ciekawy nie tylko jeśli chodzi o rywalizację w górnej części tabeli, ale także w dole, bo choć Ekstraklasę opuścić ma tylko jeden zespół, to ciężko było tak naprawdę wskazać - kto nim będzie. Teraz jest to o tyle jasne, że jeśli mielczanie nadal będą grać tak, jak w Gliwicach, po prostu spadną. Po pierwszej połowie tego spotkania Stal prowadzić powinna bowiem co najmniej 2-0! Zresztą po przerwie także miała kilka okazji do tego, aby poprawić swoją zdobycz. Niewykorzystane okazje mocno się jednak na beniaminku zemściły, a jak trudny był to występ dla gospodarzy - niech świadczy obrazek po ostatnim gwizdku sędziego, który pokazał Waldemara Fornalika, który błagalnie składał ręce w górę w podziękowaniach.

Pogoń Szczecin 0-1 Lech Poznań

  • 0-1 Bartosz Salamon (40.)

Trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu "Kolejorza" oraz trzecia porażka z rzędu Pogoni - stały się faktem. Wygrana Lechowi nie przyszła wprawdzie łatwo, ale prowadzenia, na które poznaniacy wyszli w końcówce pierwszej połowy, już nie oddali i dają tym samym poważny sygnał reszcie ligi, że zamierzają gonić za czołówką. Po odpadnięciu z Pucharu Polski szansa na grę w europejskich pucharach jest bowiem dla Lecha już wyłącznie przez Ekstraklasę. A w niej wciąż w odwrocie są od porażki w Krakowie z Wisłą - "Portowcy".

Śląsk Wrocław 0-1 Legia Warszawa

  • 0-1 Paweł Wszołek (64.)

Zdobyć "wrocławską twierdzę" nie udało się w tym sezonie nikomu wcześniej, ale Legii się to w pełni powiodło. Wprawdzie nie było to specjalnie przekonujące zwycięstwo, bo wrocławianie mocno starali się napsuć przyjezdnym krwi, ale jednak tzw. "piłkarska jakość" była po stronie przyjezdnych.

Poniedziałek, 8 marca:

Warta Poznań 2-0 Wisła Płock

  • 1-0 Makana Baku (3.)
  • 2-0 Makana Baku (59.)

Śmiało można powiedzieć, że ekipa Warty niezmiennie zadziwia swoją postawą i po trochę pechowej porażce przed tygodniem z Lechem - tym razem w pełni zasłużenie odprawiła z kwitkiem "Nafciarzy". Warto nadmienić, że jest to już czwarte zwycięstwo beniaminka z Poznania w tym roku. Z kolei podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego w czterech ostatnich meczach zdobyli zaledwie punkt, a występu w Grodzisku na pewno nie zaliczy do udanych Alan Uryga, który miał poważny udział przy pierwszej bramce tego meczu.

Aktualna tabela Ekstraklasy:

  • 1. Legia Warszawa 20 42 34 - 20
  • 2. Pogoń Szczecin 20 35 24 - 13
  • 3. Raków Częstochowa 20 35 30 - 20
  • 4. Lechia Gdańsk 20 30 27 - 24
  • 5. Zagłębie Lubin 20 29 26 - 22
  • 6. Lech Poznań 20 28 28 - 25
  • 7. Śląsk Wrocław 20 28 24 - 21
  • 8. Górnik Zabrze 20 28 23 - 22
  • 9. Piast Gliwice 20 27 26 - 23
  • 10. Warta Poznań 20 26 20 - 22
  • 11. WISŁA KRAKÓW 20 25 30 - 26
  • 12. Jagiellonia Białystok 20 25 26 - 32
  • 13. Wisła Płock 20 23 25 - 32
  • 14. Cracovia 20 19 21 - 24
  • 15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 20 18 20 - 44
  • 16. Stal Mielec 20 16 21 - 35

Źródło: wislaportal.pl


Przegląd Prasy: Zero bramek, jeden punkt

Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy pomiędzy Wisłą Kraków a Górnikiem Zabrze, skutkiem czego oba zespoły podzieliły się punktami. Sprawdziliśmy, jak piątkową rywalizację przy Reymonta ocenili przedstawiciele mediów.


08.03.2021r.

Jakub Sumera

Gazeta Krakowska

„Wisła zaczęła wysoko, a że gospodarze dość szybko odbierali rywalom piłkę i próbowali błyskawicznie ruszać z atakami, zabrzanie byli zmuszeni przerywać te akcje faulami. Krakowianie musieli jednak również mieć się na baczności, bo goście też potrafili groźnie skontrować. W 5. min ruszył np. lewym skrzydłem Alex Sobczyk, który dośrodkował w pole karne. Tutaj fatalnie głową zagrał Łukasz Burliga, który praktycznie wystawił piłkę Jesusowi Jimenezowi. Ten uderzył z woleja, ale nie trafił w bramkę. Dominowali jednak przede wszystkim gospodarze, choć mieli jednocześnie problem, żeby wykreować sobie dobre okazje na gola.

(…) W 26. min goście mogli natomiast wyjść na prowadzenie po rzucie rożnym, gdy głową pod poprzeczkę strzelał Krzysztof Kubica. Mateusz Lis świetnie znalazł się jednak w bramce i odbił piłkę. Od tego momentu więcej z gry zaczęli mieć jednak zabrzanie. Szybko zauważył to Peter Hyballa, który nawet nie czekał do przerwy, tylko już w 31. min ściągnął z boiska słabego Chucę, zastępując Hiszpana Gieorgijem Żukowem. Niewiele to pomogło, bo prawie do samego końca pierwszej części to goście wyglądali lepiej. Prawie, bo jednak ostatnią akcję przed przerwą przeprowadzili Wiślacy i niewiele brakowało, że schodziliby z prowadzeniem po pierwszej części. Po przejęciu piłki Felicio Brown Forbes zagrał prostopadle do Stefana Savicia, a ten już z pola karnego uderzył mocno i płasko. Martin Chudy dobrze jednak się zachował i obronił ten strzał. Ta sytuacja to był pewnego rodzaju symbol słabej gry ofensywnej Wisły w pierwszej połowie. Symbol, bo dopiero tuż przed gwizdkiem sędziego na przerwę gospodarze realnie zagrozili bramce Górnika.

W drugą połowę nieco lepiej weszli wiślacy, ale znów mieli problem ze stwarzaniem sytuacji. Znów też dość szybko przekonali się, że Górnik potrafi naprawdę groźnie skontrować. W 55. min Giannis Masouras ruszył prawą stroną, uniknął spalonego, by następnie zagrać przed bramkę do Alexa Sobczyka. Wisła miała w tej sytuacji mnóstwo szczęścia, bo sytuacja była stuprocentowa, ale piłkarz Górnika nie trafił czysto w piłkę i wywrócił się praktycznie na niej.

(…) To znów był jednak moment, od którego przewagę zaczęli mieć zabrzanie. Może nie przekładało się to na jakieś wielkie zagrożenie dla bramki Mateusza Lisa, ale dla gości liczyło się to, że gra toczy się bardziej na połowie Wisły niż ich.Potrwało to jednak kilka minut i znów do głosu częściej zaczęli dochodzić gospodarze. Trochę ożywienia do gry Wisły wniósł Jean Carlos Silva. Szło to jednak wiślakom, jak po grudzie, bo Górnik twardo stał w obronie i nie pozwalał na większe zagrożenie. Niezwykle trudno było znaleźć jakąkolwiek dziurę w defensywie gości.

Końcówka meczu to był już cios za cios. Nieco częściej atakowali wiślacy, ale marnowali swoje szanse. Najlepszą Stefan Savić. Górnik odgrywał się kontrami, ale również nieskutecznie. Ostatecznie wyszedł z tego bezbramkowy remis.”


Onet

„Pierwszą połowę w wykonaniu Wisły można określić jako najgorszą w tym roku. Gospodarze mieli problemy z prowadzeniem gry w strefie środkowej, którą zdominowała drużyna z Zabrza. Już po upływie 31. minut Hyballa postanowił dokonać korekty w ustawieniu. Trener Wisły zdjął z boiska Chukę i wprowadził za niego Gieorgija Żukowa. W poprzednich meczach Górnik tracił w pierwszej połowie sporo bramek, ale w piątek defensywa była skupiona od samego początku. (…) W pierwszej połowie to Biała Gwiazda miała lepszą sytuację do strzelenia gola. W końcówce Stefan Savić uderzył po świetnym podaniu od Felicio Brown Forbesa, ale Martin Chudy zdołał obronić.

Kilka minut po wznowieniu gry w drugiej połowie idealną szansę na gola zmarnował Alex Sobczyk. Po podaniu Jesusa Jimeneza z piłką na prawej stronie znalazł się Giannis Masouras. Grek wypatrzył dobrze wbiegającego Sobczyka i idealnie podał mu na piąty metr. Napastnik w kluczowym momencie poślizgnął się i nie oddał strzału. Kilka minut później do siatki Górnika trafił Felicio Brown Forbes, ale wcześniej był na spalonym. W końcówce Peter Hyballa wprowadził na boisko Rafała Boguskiego, jednak były gracz ŁKS Łomża tym razem nie błysnął. Sytuacje były z obu stron, ale ostatecznie ani Lis, ani Chudy nie dali się pokonać. Wydaje się, że remis jest sprawiedliwym wynikiem”.

WP Sportowe Fakty

„Ten mecz rozkręcał się bardzo powoli i trudno powiedzieć, że w ogóle się rozkręcił. Patrząc na poprzednie domowe spotkania Wisły, mieliśmy pełne prawo oczekiwać wielu sytuacji strzeleckich, wielu bramek i wielu emocji. (…) Gra była dość chaotyczna, akcje były rwane i tak naprawdę żadna z drużyn nie potrafiła znaleźć odpowiedniego rytmu. Nerwowe wybijanie piłki, zbyt pochopne decyzje, co skutkowało stratą piłki. Mecz walki? Wydaje się, że jest to idealne określenie. Było sporo fauli, sędzia Mariusz Złotek bardzo często był zmuszony używać gwizdka. Jeśli jakiś kontratak zapowiadał się w miarę groźnie, natychmiast był przerywany przez zespół przeciwny.

(…) Co ciekawe, lepiej wyglądali goście, którzy zdominowali środkową strefę boiska. Górnik wyprowadzał groźne kontry, Richmond Boakye grał dobrze tyłem do bramki, ale brakowało ostatniego podania. Duże zagrożenie podopieczni Marcina Brosza stwarzali po stałych fragmentach gry, a tych było całkiem sporo. Najbliżej strzelenia gola w pierwszej połowie był Krzysztof Kubica, jednak uderzył w środek bramki. Wisła? Nie grała dobrego meczu. Felicio Brown Forbes był całkowicie odcięty od podań. Piotr Starzyński i Yaw Yeboah starali się wyczarować coś z niczego, ale nie dawali rady. A mimo to na przerwę to gospodarze powinno schodzić z jednobramkowym prowadzeniem. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania przed świetną szansą stanął Stefan Savić, lecz jego płaski strzał w dobrym stylu obronił Martin Chudy.

Po przerwie obraz gry niespecjalnie się zmienił. Nerwowe wybicia piłki, niecelne podania, proste straty. (…) Wspomnieliśmy o sytuacji Savicia z 45. minuty? Była niezła, ale trudno traktować ją w kategoriach stuprocentowej. Takowa miała natomiast miejsce pod drugą bramką, lecz z niewyjaśnionych przyczyn gola nie strzelił Alex Sobczyk. Ależ zły musiał być na niego Giannis Masouras. Grek powinien mieć asystę, ponieważ wyłożył piłkę jak na tacy, ale napastnik Górnika fatalnie skiksował, mając przed sobą w zasadzie pustą bramkę.

Później nie działo się wiele ciekawego. Prosto w Chudego uderzył z dystansu Yeboah, Brown Forbes trafił do siatki z pięciometrowego spalonego, co oczywiście nie uszło uwadze sędziego asystenta. Tym razem Wiśle nie pomogło też wprowadzenie z ławki Rafała Boguskiego. Mecz zakończył się remisem, a więc Wisła nie wygrała po raz trzeci z rzędu, z kolei Górnik zdobył punkt po dwóch kolejnych ligowych przegranych”.

Źródło: wisla.krakow.pl


Galeria sportowa