2021.03.21 Wisła Kraków - Stal Mielec 3:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 18:50, 15 sty 2022; Kyzcwezs (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2021.03.21, Ekstraklasa, 22. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 15:00, niedziela, 1°C
Wisła Kraków 3:1 (0:0) Stal Mielec
widzów: W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy.
Bramki

Felicio Brown Forbes 75'
Michal Frydrych (k) 88'
Stefan Savić 90'+4
0:1
1:1
2:1
3:1
60' Grzegorz Tomasiewicz
Wisła Kraków
grafika:zk.jpg Mateusz Lis
Łukasz Burliga grafika:zmiana.PNG (46' Dawid Szot)
grafika:zk.jpg Uroš Radaković
Michal Frydrych
Maciej Sadlok
Jean Carlos Silva grafika:zmiana.PNG (68' Piotr Starzyński)
grafika:zk.jpg David Mawutor grafika:zmiana.PNG (68' Nikola Kuveljić)
Patryk Plewka grafika:zmiana.PNG (46' Gieorgij Żukow)
Stefan Savić
Yaw Yeboah
grafika:zk.jpg Felicio Brown Forbes

trener: Peter Hyballa
Stal Mielec
Rafał Strączek
Albin Granlund grafika:zk.jpg
Jonathan de Amo grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (64' Maciej Jankowski)
Bożidar Czorbadżijski
Marcin Flis
Krystian Getinger
Maciej Domański grafika:zmiana.PNG (64' Andreja Prokić)
Mateusz Matras
Petteri Forsell
Grzegorz Tomasiewicz
Aleksandyr Kolew grafika:zmiana.PNG (73' Łukasz Zjawiński)

trener: Leszek Ojrzyński
Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Souleymane Kone, Rafał Boguski, Kacper Duda, Žan Medved

Kapitan: Maciej Sadlok

Bramki: 3-1 (0-0)
Posiadanie (w %): 58-42 (55-45)
Strzały: 17-9 (6-7)
Strzały celne: 7-5 (1-3)
Strzały niecelne: 4-2
Strzały zablokowane: 5-2
Strzały z pola karnego: 8-6
Strzały z pola karnego, celne: 6-3
Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 20.2-18.9
Faule: 9-11
Żółte kartki: 4-2
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 4-0
Rzuty rożne: 7-3
Podania: 505-353
Podania dokładne (w %): 76-68
Instat index: 264-226
Gole oczekiwane: 1.87-1.92
Dystans (w km): 117.82-121.57
Sprinty: 104-110
Sprint dystans (w km): 1.84-1.98
Szybki bieg dystans (w km): 7.41-8.66

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Stal Mielec

Ostatnim spotkaniem krakowskiej Wisły przed przerwą reprezentacyjną będzie rywalizacja z przedostatnią w ligowej stawce Stalą Mielec. Dla ekipy trenera Ojrzyńskiego będzie to okazja na wypracowanie przewagi nad strefą, a właściwie lokatą spadkową, natomiast Biała Gwiazda spróbuje zbliżyć się do górnej ósemki.


18.03.2021r.

Michał Stompór

W nowy rok Stalowcy weszli niczym w ruchome piaski. Tylko dwukrotnie zdołali na chwilę wyrwać się z pułapki – pozostałe trzy mecze zakończyły się dla nich porażkami. Potyczka z wyprzedzającym ich o dwa oczka Podbeskidziem Bielsko-Biała miała być, oczywiście tylko w teorii, starciem ostatniej szansy. Po zaciętym pojedynku podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wygrali pierwsze spotkanie w 2021 roku i w ligowej tabeli zdołali wyprzedzić Górali.

Zwycięskiego składu się nie zmienia, więc nie spodziewamy się rewolucji w wyjściowej jedenastce naszych najbliższych rywali. W Krakowie na pewno zabraknie Roberta Dadoka, który w poprzedniej kolejce zobaczył dwie żółte kartki, odpowiednio czwartą i piątą w sezonie, co oznacza jednomeczową pauzę.

Bramkarz: Rafał Strączek

Podobnie jak w Cracovii, rolę młodzieżowca w drużynie Stali pełni golkiper. Urodzony w Jarosławiu bramkarz to wychowanek UKS-u SMS Łódź. W 2017 roku trafił do Mielca, skąd był wypożyczany do Wólczanki Wólka Pełkińska i Motoru Lublin. Pewne miejsce między słupkami beniaminka uzyskał wraz z awansem do Ekstraklasy. Na najwyższym szczeblu rozegrał do tej pory 17 spotkań i zaledwie raz zachował czyste konto. Do bramki strzeżonej przez 22-latka nie zdołali trafić zawodnicy Pasów.

Obrońcy: Krystian Getinger, Marcin Flis, Bozhidar Chorbadzhiyski, Jonathan de Amo, Albin Granlund

Dwa wahadła i tercet środkowych obrońców – tak w defensywie grają Stalowcy. W tym sezonie mielecka drużyna wypróbowała już kilka schematów obronnych, jednak od dłuższego czasu w tej formacji biega pięciu zawodników. W zależności od rywala Getinger i Granlund przyjmują rolę wahadłowych lub tradycyjnych bocznych obrońców. Niewykluczone, że w rywalizacji z Wisłą trener Leszek Ojrzyński wybierze drugi wariant, w którym skrajni piłkarze będą mieli za zadanie powstrzymywanie ofensywnych zapędów skrzydłowych Białej Gwiazdy. Lewa flanka to królestwo kapitana i wychowanka Stali, Krystiana Getingera. Doświadczony zawodnik wystąpił w 20 kolejkach i zapisał na swoim koncie dwa gole i asystę. Po przeciwnej stronie boiska zobaczymy Albina Granlunda. Osiemnastokrotny reprezentant Finlandii w środę otrzymał kolejne powołanie do kadry i będzie miał szansę na grę w starciach z Bośnią i Hercegowiną, Ukrainą i Szwajcarią. W środku bloku obronnego bez wątpienia wystąpią strzelec zwycięskiej bramki w zmaganiach z Góralami, Marcin Flis i Bozhidar Chorbadzhiyski. Bułgar od momentu transferu do Mielca tylko dwukrotnie nie pojawił się na boisku, a w każdym z 12 pozostałych spotkań wychodził na murawę w podstawowym składzie. Jedyną niewiadomą tej formacji wydaje się pozycja ostatniego ze środkowych defensorów. Czy Jonathan de Amo wybiegnie w pierwszej jedenastce? W meczu z Podbeskidziem został zmieniony w 62. minucie przez Grzegorza Tomasiewicza, jednak była to roszada zorientowana na wzmocnienie centralnej części zespołu. Wydaje się, że Hiszpan utrzyma miejsce w składzie, a decyzję o ewentualnych modyfikacjach trener Ojrzyński podejmie w trakcie pojedynku.

Pomocnicy: Maciej Domański, Mateusz Matras, Petteri Forsell

Czy doświadczona linia pomocy to gwarant sukcesu? Średnia wieku trójki środkowych pomocników Stali to w tej chwili 30 lat. Domański i Forsell to rocznik 1990, natomiast najmłodszy z tego towarzystwa Matras urodził się w styczniu 1991 roku. Najmłodszy, ale najbardziej ograny na ekstraklasowych boiskach – wychowanek Gwarka Ornontowice ma w swoim dorobku już 233 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Były zawodnik Piasta, Górnika czy Pogoni to piłkarz wszechstronny – gra w środku defensywy nie sprawia mu najmniejszego problemu. Nieco wyżej niż Matras ustawiony będzie duet Domański-Forsell. Obaj gracze są zdecydowanie bardziej ofensywnie usposobieni niż ich młodszy kolega. Owe ofensywne zacięcie widać szczególnie w poczynaniach Domańskiego, który w obecnym sezonie pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców i asystował przy sześciu trafieniach. Gorszym dorobkiem może pochwalić się Forsell, jednak Fin dysponuje potężnym strzałem z dystansu i uwielbia w ten sposób uprzykrzać życie golkiperom przeciwnych drużyn.

Napastnicy: Aleksandar Kolev, Maciej Jankowski

W rywalizacji z Podbeskidziem Kolev dwoił się i troił, „gryzł trawę” i „dawał z wątroby”, jednak gola strzelić nie zdołał. Trener Ojrzyński z pewnością docenia waleczność Bułgara – cechy wolicjonalne mierzącego 1,91 metra napastnika pozwalają błyszczeć innym. Były zawodnik Arki Gdynia i Sandecji Nowy Sącz nie jest znany z imponujących zdobyczy bramkowych, jednak jego zadaniem jest umożliwianie partnerowi z ataku dochodzenie do sytuacji strzeleckich. Czy obok 28-latka zobaczymy Macieja Jankowskiego? Jednokrotny reprezentant Polski niegdyś przez półtorej roku występował przy Reymonta (07.2014-01.2016), a od stycznia pomaga Stali w walce o utrzymanie. Nieocenioną zaletą Jankowskiego jest niesamowita skoczność, co może okazać się niezwykle istotne w pojedynkach z rosłymi defensorami Białej Gwiazdy.

Chociaż od poprzedniego starcia Stali z Wisłą minęło już pięć miesięcy, mielczanie z pewnością nie zapomnieli rezultatu tamtego pojedynku i marzą o rewanżu. Być może podopieczni Leszka Ojrzyńskiego „w ciemno” wzięliby również remis, jednak przed jakimkolwiek ze spotkań naszej Ekstraklasy nie warto nic zakładać. Boisko weryfikuje wszystkie plany i marzenia.


Źródło: wisla.krakow.pl

Powalczyć o święty spokój! Wisła gra dziś ze Stalą

Niedziela, 21 marca 2021 r.

Po tym jak w 22. kolejce ligowej punkty zdobyły Jagiellonia Białystok oraz Wisła Płock - zespół "Białej Gwiazdy" przesunął się na trzynaste miejsce w tabeli. I choć na tę chwilę mamy nad strefą spadkową siedmiopunktową przewagę, to nie ulega żadnym wątpliwościom, że zarówno gra wiślaków w bieżącej rundzie, jak i ich i nasze - kibiców - ambicje, nie pozwalają nam być z tej lokaty w jakikolwiek sposób zadowolonym.

Tym bardziej, że pamiętając o naszym terminarzu - finisz bieżącego sezonu to seria meczów z gatunku "trudnych". Nie ma więc innego wyjścia - dziś w rywalizacji ze Stalą Mielec piłkarze Petera Hyballi wręcz muszą zapunktować!

Oczywiście nie ma również mowy o tym, aby punkty z beniaminkiem dopisywać już przed pierwszym gwizdkiem sędziego. I to nawet, a zwłaszcza przez to, że można byłoby śmiało uznać, że mielczanie to w bieżącym sezonie dla wiślaków niemalże wymarzony przeciwnik. Dwie wygrane w meczach towarzyskich, do tego pamiętne aż 6-0 w potyczce ligowej - wręcz może uśpić czujność... Problem jednak w tym, że mający "nóż na gardle" zespół Stali w niczym nie przypomina już ekipy, która wspomniane 6-0 od nas oberwała. Wraz z przyjściem do tej drużyny trenera Leszka Ojrzyńskiego Stal zaczęła zmieniać swoje oblicze i jakby to nie zabrzmiało - ostatnio prezentuje się piłkarsko znacznie lepiej, niż wskazują to jej wyniki. Wystarczy zresztą prześledzić poczynania zespołu z Mielca z bieżącego roku. Bo choć zaliczyli dwa bezbarwne remisy 0-0 ze Śląskiem i z Cracovią, to jakże bliscy byli wywiezienia co najmniej punktu z Zabrza, gdzie bramkę na 1-2 stracili w ostatniej minucie meczu. W innym - z Wisłą Płock przegrywali już 0-2, by doprowadzić do remisu. I choć przegrali też z Lechią i Piastem - to w obydwu tych spotkaniach to właśnie piłkarze Stali do miana "graczy kolejki" kreowali bramkarzy swoich rywali. Przed tygodniem w dla siebie "meczu rundy", który zaczął się dla nich bardzo źle, zdołali przechylić w drugiej połowie szalę zwycięstwa na swoją korzyść, pokonując 2-1 Podbeskidzie. Można więc śmiało przyznać, że nie może być mowy o jakimkolwiek lekceważeniu podopiecznych trenera Ojrzyńskiego, bo jeśli tak by się stało - można za to srogo zapłacić. Pewnym wydaje się bowiem to, że i w Krakowie będą oni w stanie stworzyć sobie co najmniej kilka okazji do zdobycia bramki.

A z tym ostatnim to właśnie Wisła ma ostatnio problem... Pozostajemy bowiem bez strzelonego gola od dwóch meczów, choć w pewnym stopniu mogło mieć znaczenie to, że przed tygodniem w naszym zespole zabrakło Felicio Brown Forbesa, który zmuszony był pauzować za nadmiar żółtych kartek. Teraz powołany do kadry Kostaryki zawodnik jest już jednak do dyspozycji trenera Hyballi, a to niewątpliwie wzmocni siłę naszego ataku.

Spodziewamy się więc dziś ciekawego i zapewne otwartego z obydwu stron meczu, bo Stal gra właśnie taki futbol - nastawiony na ofensywę, bo też ma w swoich szeregach piłkarzy, którzy chcą i potrafią kreować sytuacje podbramkowe. Takich nie brakuje również u nas, ale też siłą rzeczy nie pozostaje nam nic innego, jak mocno celować w kolejne domowe zwycięstwo, które da nam w tabeli nie tylko solidny oddech, ale i zacznie zaspokajać nasze ambicje. Ten mecz odpowie nam bowiem na pytanie, czy uda nam się jeszcze załapać na pociąg, który odjeżdża w kierunku środka ligowej stawki, czy też już do końca bieżącego sezonu zostaniemy w jej dole?!

Niedziela, 21.03.2021 r. 15:00

Wisła Kraków-Stal Mielec

  • 22. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Transmisja TV: Canal+ Premium HD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach ze Stalą 50 razy. 19 spotkań wygrała, 15 zremisowała oraz 16 przegrała. Bilans bramek to: 62-55.
  • » W poprzednim meczu obydwu drużyn wygraliśmy aż 6-0.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Vullnet Basha (kontuzja);
  • → Jakub Błaszczykowski (kontuzja);
  • → Michał Buchalik (kontuzja);
  • → Aleksander Buksa (kontuzja);
  • → Adi Mehremić (kontuzja).
  • » Muszą uważać na kartki:
  • → Chuca;
  • → Michal Frydrych;
  • → Stefan Savić.
  • » Wiślackie akcenty w zespole rywala:
  • → w aktualnej kadrze Stali znajduje się trzech piłkarzy związanych z Wisłą Kraków. W zespole z Mielca występuje bowiem Maciej Jankowski (46 meczów, 8 bramek), nasz były junior - Mateusz Mak oraz przebywający na wypożyczeniu pomocnik - Damian Pawłowski.
  • » W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu:
  • → temperatura: 1°
  • → opady: 0,02 mm.

Źródło: wislaportal.pl


Przechylić szalę zwycięstwa: Wisła podejmuje Stal

W ramach 22. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy piłkarze krakowskiej Wisły podejmą na własnym terenie drużynę Stali Mielec. Podopieczni trenera Petera Hyballi zechcą zrehabilitować się za ubiegłotygodniową porażkę w Gdańsku i w starciu z beniaminkiem poszukają cennych punktów, by na przerwę reprezentacyjną udać się w dobrych humorach.


21.03.2021r.

J. Sumera

Historia ligowych starć pomiędzy Wisłą a Stalą sięga 2 lipca 1961 roku. Wówczas w Grodzie Kraka lepsi okazali się Wiślacy, którzy po bramkach Władysława Kawuli, Zbigniewa Lacha i Andrzeja Sykty pokonali ekipę z Podkarpacia 3:1. Od tego czasu zawodnicy obu drużyn 43-krotnie mierzyli swoje siły na szczeblu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Bilans tych spotkań jest niezwykle wyrównany, lecz w niewielkim stopniu przemawia na korzyść krakowian, którzy 16 razy cieszyli się ze zwycięstwa. 15 triumfów na swoim koncie mają gracze z Mielca, natomiast 12 potyczek kończyło się wynikiem remisowym.

Łyk tlenu

W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego przełamali serię sześciu meczów bez zwycięstwa i w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała sięgnęli po upragnione trzy punkty. Triumf ten był o tyle cenny, że pozwolił mielczanom na opuszczenie miejsca spadkowego, na które zepchnęli ekipę spod Klimczoka. Biało-Niebiescy nad czerwoną latarnią ligi mają obecnie jedno oczko przewagi i w niedzielnym starciu z pewnością zrobią wszystko co w ich mocy, by pójść za ciosem i zrobić kolejny krok w kierunku utrzymania.

Powtórka z rozrywki?

Z kolei Wisła, która z 25 punktami plasuje się obecnie na 11. lokacie, do spotkania z drużyną z województwa podkarpackiego przystąpi podrażniona ostatnią porażką przeciwko gdańskiej Lechii 0:2. Piłkarze 13-krotnego mistrza Polski postarają się wrócić na odpowiednie tory, zgarnąć trzy punkty i w dobrych humorach udać się na przerwę reprezentacyjną. W osiągnięciu tego celu pomóc może osoba Felicio Brown Forbesa, który wraca po wymuszonej pauzie za nadmiar żółtych kartek i ponownie będzie do dyspozycji trenera Petera Hyballi. Reprezentant Kostaryki strzelanie w koszulce z białą gwiazdą rozpoczął w październiku ubiegłego roku właśnie od pojedynku ze Stalą Mielec, które zakończyło się efektownym zwycięstwem krakowian aż 6:0. Historia podobno lubi się powtarzać i nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by w niedzielne popołudnie tak właśnie było.

Element wspólnej historii

Henryk Kasperczak to szczególna postać, która złotymi zgłoskami zapisała się na kartach historii zarówno Stali Mielec, jak i Wisły Kraków. Popularny „Henry” najlepsze lata w swojej piłkarskiej karierze spędził w szeregach klubu z Podkarpacia, z którym dwukrotnie sięgnął po tytuł mistrza Polski, rozegrał 209 meczów i zdobył 37 bramek. Pod Wawelem natomiast Kasperczak dał się poznać jako wybitny szkoleniowiec, który poprowadził krakowską Wisłę po trzy mistrzowskie korony oraz dwa Puchary Polski. To także z Henrykiem Kasperczakiem u steru Biała Gwiazda zadziwiła piłkarską Europę, rozgrywając niezapomniane mecze z takimi markami, jak AC Parma, Schalke 04 Gelsenkirchen czy Lazio Rzym, które kibice po dziś dzień wspominają z wielkim sentymentem.

Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Raczkowskiego punktualnie o godzinie 15.00. Zjednoczmy się na wirtualnym stadionie i wspólnymi siłami ponieśmy Wisłę do zwycięstwa!


Źródło: wisla.krakow.pl

Szot: Nie będzie mowy o odstawianiu nogi

W 22. serii gier będziemy świadkami starcia Wisły ze Stalą Mielec. W ramach przedmeczowej rozmowy porozmawialiśmy z powracającym po urazie Dawidem Szotem, który liczy, że szybko uda mu się ponownie wskoczyć najpierw do kadry meczowej, a następnie do składu.


20.03.2021r.

A. Warchał

Dawid Szot wraca po urazie, po którym nie ma już śladu. Jak czuje się rekonwalescent? „Jestem już zdrowy, prawie cztery tygodnie nie trenowałem, ale w poniedziałek już normalnie wróciłem do zajęć. Jeszcze w zeszłym tygodniu można było mnie zobaczyć podczas ćwiczeń indywidualnych, ale teraz już trenuje z pełnym obciążeniem, ból mi nie doskwiera, więc wszystko jest w porządku. Jestem gotowy do gry w najbliższym meczu ze Stalą, a czy od pierwszej minuty, czy miałbym wejść na boisko z ławki, to już oczywiście pozostaje decyzją trenera” - powiedział Szot.

Zapomnieć o niepowodzeniach

W poprzedniej kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy krakowska Wisła musiała uznać wyższość Lechii Gdańsk. Czy po tej porażce widoczna była złość w szeregach drużyny z R22? „Myślę że mogliśmy przynajmniej zremisować. Były też okazje ku temu, aby wyjść na prowadzenie, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans. Można powiedzieć że Lechia dostała rzut karny w takim mało oczekiwanym momencie, zdobyła bramkę i już trzeba było gonić wynik. Oczywiście strata drugiego gola to pokłosie tego, że postawiliśmy wszystko na jedną kartę i rzuciliśmy się do odrabiania strat, lecz gdańszczanie nas skontrowali. Złość była na pewno ogromna, bo można było wycisnąć dużo więcej z tego meczu, ale to już jest za nami, a my skupiamy się na następnym rywalu” - skomentował młody gracz.

Walczyć do końca

Teraz przed Wiślakami spotkanie ze Stalą Mielec, którą Biała Gwiazda ograła w poprzedniej rundzie 6:0. Czy najbliższe spotkanie w ramach rundy rewanżowej może mieć podobny przebieg? „Myślę, że oba zespoły przeszły dużą zmianę od tego czasu i będzie to inne spotkanie niż to rozegrane w Mielcu. Wydaje mi się, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu, od początku tygodnia było czuć dużą motywację w całym zespole. Chcemy jak najszybciej zrehabilitować się za ostatnią porażkę i dążyliśmy do tego, aby jak najlepiej przygotować się do rywalizacji i to właśnie zrobiliśmy. Każdy wie, że będzie to ważna potyczka, więc nie ma mowy o odstawianiu nogi. Mamy zamiar walczyć od początku do końca, żeby zakończyć ten mecz z trzema punktami” - zaznaczył Szot. „Muszę się przyznać, że oglądałem ostatnie mecze Stali i rzeczywiście nie prezentowali super efektownej gry, ale dochodzili do wielu okazji pod bramką i byli po prostu nieskuteczni. Jakby w paru wypracowanych sytuacjach trafili do siatki rywali, mogliby większość z tych spotkań wygrać, więc można powiedzieć, że mieli trochę pecha. Dlatego uważam, że tym bardziej nie można lekceważyć rywala. Stal nie odda nam łatwo zwycięstwa, więc będziemy musieli walczyć przez całe spotkanie i zrobić wszystko, aby wykorzystać wypracowane sytuacje, z czym mieliśmy w dwóch ostatnich potyczkach problem. Wierzę, że teraz się przełamiemy” - zaznaczył.


Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Hyballa przed meczem ze Stalą Mielec: - Chcemy za wszelką cenę wygrać!

Piątek, 19 marca 2021 r.

- Chcemy wygrać, jesteśmy pod presją, bo poprzednie dwa mecze były dla nas bez zwycięstwa, były też bez strzelonej bramki. Porozmawialiśmy o tym z drużyną. Czeka nas niewątpliwie bardzo ważny mecz i chcemy go za wszelką cenę wygrać - mówił na konferencji prasowej, przed spotkaniem ligowym ze Stalą Mielec, trener piłkarzy Wisły Kraków - Peter Hyballa.

Kibice "Białej Gwiazdy" dość miło wspominają ostatnie potyczki wiślaków z ekipą z Mielca, bo wygrywaliśmy z nią w przedsezonowych sparingach, a jesienią rozgromiliśmy Stal w spotkaniu ligowym aż 6-0. I m.in. o te zawody zapytano opiekuna wiślaków.

- Wtedy nie byłem jeszcze trenerem Wisły, ale oczywiście obejrzałem ten mecz. 6-0 to nie jest wcale zły wynik, tym bardziej, że ostatnio mamy problemy ze zdobywaniem bramek. Tamto spotkanie to jest jednak odległa przeszłość - stwierdził szkoleniowiec.

Oczywiście fakt jest taki, że w dwóch poprzednich meczach wiślacy zacięli swoje celowniki i zakończyli je bez strzelonego gola. Hyballa został więc zapytany, jak zamierza zmienić tę sytuację.

- Motywuję drużynę i przekazałem zawodnikom, że czasami musimy też zagrać "brzydziej". Bardziej bezczelnie, perfidnie. Rzeczywiście w defensywie ostatnio wyglądamy lepiej, ale nasza ofensywa czasami prezentuje się zbyt miękko, zbyt pięknie, ale samą piękną grą bramek się nie zdobywa. Chodzi o to, żeby czasami być bardziej drużyną, która zagra brzydko, ale za to efektywnie. To chcę przekazać na treningach, pokazuję to też piłkarzom w przygotowanych materiałach - powiedział trener.

Opiekun wiślaków został też zapytany o Kacpra Chełmeckiego, który w sobotnim meczu juniorów Wisły strzelił aż trzy bramki - co więcej miało to miejsce w potyczce derbowej.

- Kacper w tej chwili z nami nie trenuje, ale zastanawiam się nad tym, czy nie włączyć go do naszej drużyny w czasie przerwy reprezentacyjnej. Oczywiście dużo pokazał w tym "świętym spotkaniu" z Cracovią. Szczerze jednak mówiąc nie widzę go w tym momencie w pierwszej drużynie, ale też planuję bardziej jego obecność w niej w przyszłym sezonie - przyznał szkoleniowiec.

Trener Wisły został także zapytany o naszego niedzielnego rywala. Stal przyjedzie bowiem do Krakowa podbudowana wygraną w poprzedniej kolejce z Podbeskidziem, co pozwoliło zespołowi z Mielca opuścić ostatnią lokatę w tabeli.

- Obejrzeliśmy z całym sztabem ich poprzednie spotkanie. Stal to zespół, który gra bardzo twardo, niewątpliwie jest to waleczna drużyna. Potrafią stawić mocny opór. Jest to zespół, który gra do ostatniej kropli krwi. I na taką grę, na taki mecz, trzeba się nastawić - stwierdził trener wiślaków.

Po czekającej nas właśnie kolejce - cała liga będzie odpoczywać od gry, w związku z przerwą reprezentacyjną. Hyballa został więc zapytany o plany drużyny na czekającą nas pauzę.

- Planowaliśmy mecz towarzyski w najbliższą środę, ale za sprawą problemów z koronawirusem musieliśmy go odwołać. Szukamy zastępstwa na to spotkanie, a jeśli się to nie uda, to zespół dostanie dwa-trzy dni wolnego. Na pewno czekają nas też w tej przerwie treningi, będziemy pracować - zapewnił Hyballa.

Na zakończenie trener został zapytany o Jakuba Błaszczykowskiego oraz o to, czy można spodziewać się jego obecności w kadrze Wisły po reprezentacyjnej przerwie, kiedy to zagramy z Podbeskidziem.

- Na dziś w to nie wierzę. Wciąż jest kontuzjowany, ma jeszcze płyn w ścięgnie. Trenuje indywidualnie, jeszcze nie z drużyną. Mamy dwa i pół tygodnia, ale na tę chwilę nie wierzę w jego szybki powrót - zakończył trener.

Źródło: wislaportal.pl


Relacje z meczu

Wskoczyli do pociągu... Wisła - Stal 3-1

Niedziela, 21 marca 2021 r.

Choć od 60. minuty krakowska Wisła przegrywała niespodziewanie ze Stalą Mielec 0-1, to finał tej potyczki należał do wiślaków. Bramki Felicio Brown Forbesa, Michala Frydrycha z rzutu karnego oraz premierowa w naszym klubie Stefana Savicia - dają nam jakże cenne trzy punkty! Pozwalają one jednocześnie Wiśle "wskoczyć do pociągu", który nazywa się "szansa na środek ligowej tabeli", a więc niewątpliwie cel, jaki "Białej Gwieździe" powinien na dalszą część sezonu przyświecać!

Tak jak można się było spodziewać obydwa zespoły starały się już od pierwszych minut zaatakować bramki swoich rywali i już... po trzydziestu sekundach jako pierwsi zrobili to przyjezdni. Po serii błędów w naszej defensywie przed swoją szansą stanął Maciej Domański, ale po bloku wcześniej fatalnie zagrywającego Michala Frydrycha - piłkę spokojnie mógł ostatecznie złapać Mateusz Lis. Wisła odpowiedziała w minucie siódmej i piłka zatrzepotała nawet w siatce bramki Stali, po strzale Patryka Plewki i podaniu od Jeana Carlosa Silvy, tyle że Brazylijczyk znalazł się wcześniej na pozycji spalonej.

Na takiej nie był za to w 9. minucie Bożidar Czorbadżijski. Po zagraniu z głębi pola futbolówka po głowie Frydrycha znalazła się pod nogami Bułgara, ale choć ten był "oko w oko" z Lisem, to naszego bramkarza nie pokonał. Lis spisał się bowiem znakomicie. Kolejna groźna akcja także należała do mielczan, bo choć wydawało się że bliżej przy piłce był Frydrych, to wcześniej dopadł do niej Domański, ale jego próbę czeski defensor "Białej Gwiazdy" zdołał zablokować.

Na tym akcje gości w pierwszej połowie już się jednak skończyły i groźniejsza była Wisła, tyle tylko, że próbę Carlosa Silvy z 20. minuty Rafał Strączek zdołał wybić na rzut rożny. Po nim David Mawutor uderzył, ale jednak niecelnie i na kolejną szansę przyszło nam czekać aż kwadrans. Znów w roli głównej wystąpił zresztą Mawutor, który huknął z dystansu - obijając jednak tylko poprzeczkę bramki zespołu z Mielca.

Na zmianę wyniku "do szatni" miał jeszcze okazje Stefan Savić, który w 44. minucie uderzył tuż sprzed linii pola karnego, ale po rykoszecie dało nam to tylko kolejny rzut rożny, więc do przerwy goli nie oglądaliśmy.

Na drugą połowę trener Peter Hyballa zostawił w szatni Łukasza Burligę oraz Plewkę, desygnując do gry Dawida Szota oraz Gieorgija Żukowa, ale w 47. minucie to znów właśnie Mawutor oddał celny strzał, tyle że Strączek nie dał się zaskoczyć.

Niestety w kolejnych minutach na murawie panowała przede wszystkim niedokładność i chaos, nic więc dziwnego, że na kolejną szansę czekaliśmy aż do 59. minuty, ale uderzenie Mawutora zostało zablokowane, a poprawka Yawa Yeboaha była kompletnie nieudana, bo Ghańczyk się poślizgnął.

Jakby tego było mało - Stal wyszła z kontratakiem, po którym piłki zagranej wzdłuż bramki nie zastopował Lis, a że Szot nie przypilnował Grzegorza Tomasiewicza, więc po godzinie gry... przegrywaliśmy 0-1...

I taki wynik utrzymywał się do 75. minuty, do której na murawie działo się z naszej strony niewiele. Jednak właśnie wtedy uśmiechnęło się do nas szczęście. Yeboah zagrać chciał ze środka pola do skrzydła, a że jego podanie przeciął Maciej Jankowski, więc futbolówka spadła nie na boku boiska, a pod nogami Felicio Brown Forbesa. A ten uderzył z "pierwszej piłki" i mieliśmy remis 1-1.

W końcówce spotkania przewagę miała Wisła i w 84. minucie po rzucie rożnym i strzale Yeboaha - piłkę ręką w polu karnym Stali zagrał Marcin Flis. Sędzia Paweł Raczkowski długo oglądał całość na wideo i ostatecznie podyktował dla nas "jedenastkę"! Z tej nie pomylił się Frydrych i od 88. minuty prowadziliśmy 2-1.

Końcowe minuty były oczywiście nerwowe, Stal próbowała bowiem odrobić stratę, ale to się jej nie udało. Zresztą w doliczonym czasie gry gola dla nas zdobył jeszcze Savić, który uderzył w krótki róg, źle spisał się tym razem Strączek, więc z meczu, który wyglądał długimi minutami dla nas źle, wyszedł komplet punktów, który został w Krakowie!

Niedziela, 21.03.2021 r. 15:00:

Wisła Kraków- Stal Mielec

  • 0-1 Grzegorz Tomasiewicz (60.)
  • 1-1 Felicio Brown Forbes (75.)
  • 2-1 Michal Frydrych (88. k.)
  • 3-1 Stefan Savić (90.)

Wisła Kraków:

  • Mateusz Lis
  • Łukasz Burliga
  • (46. Dawid Szot)
  • Michal Frydrych
  • Uroš Radaković
  • Maciej Sadlok
  • Jean Carlos Silva
  • (68. Piotr Starzyński)
  • David Mawutor
  • (68. Nikola Kuveljić)
  • Patryk Plewka
  • (46. Gieorgij Żukow)
  • Stefan Savić
  • Yaw Yeboah
  • Felicio Brown Forbes

Stal Mielec:

  • Rafał Strączek
  • Albin Granlund
  • Jonathan de Amo
  • (64. Maciej Jankowski)
  • Bożidar Czorbadżijski
  • Marcin Flis
  • Krystian Getinger
  • Maciej Domański
  • (64. Andreja Prokić)
  • Mateusz Matras
  • Petteri Forsell
  • Grzegorz Tomasiewicz
  • Aleksandyr Kolew
  • (73. Łukasz Zjawiński)

22. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Mecz bez udziału widowni.
  • Pogoda: 1°.

Źródło: wislaportal.pl

Stal złamana w ostatnim kwadransie: Wisła - Stal 3:1

Trzy punkty więcej po spotkaniu 22. kolejki mają na swoim koncie piłkarze Białej Gwiazdy, którzy po raz kolejny zdołali odwrócić losy spotkania, pokonując Stal Mielec 3:1, i na przerwę reprezentacyjną udadzą się w dobrych nastrojach. Komplet oczek podopiecznym trenera Petera Hyballi zapewniły trafienia Felicio Brown Forbesa, Michala Frydrycha oraz Stefana Savicia.


21.03.2021r.

J. Sumera


W ostatnim spotkaniu przed zbliżającą się przerwą reprezentacyjną trener Peter Hyballa nie zamierzał zbytnio eksperymentować ze składem i posłał w bój niemal dokładnie tych samych zawodników, którzy przed tygodniem wybiegli na murawę stadionu w Gdańsku. Jedyną zmianą w wyjściowej jedenastce gospodarzy była obecność wracającego po wymuszonej przerwie Felicio Brown Forbesa, który zastąpił na pozycji napastnika Žana Medveda.

Jako pierwsi zaatakowali mielczanie, którzy już kilka sekund po rozpoczęciu gry zmusili do wysiłku Mateusza Lisa. Przed szansą stanął będący w polu karnym Maciej Domański, lecz w dogodnej sytuacji uderzył wprost w golkipera Białej Gwiazdy. Gospodarze nie zamierzali zbyt długo czekać i stosując wysoki pressing przeszli do kontrofensywy. W 7. minucie prawą flanką popędził Łukasz Burliga i płaskim dograniem w szesnastkę obsłużył Patryka Plewkę, który uderzył bez zastanowienia i umieścił piłkę w siatce. Radość Wiślaków nie trwała jednak zbyt długo, bowiem arbiter dopatrzył się pozycji spalonej defensora Wisły i w konsekwencji nie uznał bramki. Stal szybko odpowiedziała, bo już dwie minuty później w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Bozhidar Chorbadzhiyski. Bułgar mocno uderzył, jednak ponownie bardzo dobrą interwencją popisał się Lis, który sparował futbolówkę poza linię końcową. Wyprowadzając swoje ataki krakowianie starali się kończyć je uderzeniami z dystansu, przy których Rafał Strączek musiał zachować szczególną czujność. Tak było między innymi przy celnej próbie Jeana Carlosa Silvy, który huknął po ziemi z narożnika pola karnego, lecz nie zdołał zaskoczyć bramkarza przyjezdnych.

W kolejnych minutach spotkania na boisku przy ulicy Reymonta rozgrywana była partia piłkarskich szachów, a obie drużyny starały się przede wszystkim zabezpieczyć tylną strefę i ustrzec się przed atakami ze strony rywala. W 36. minucie Wiślacy po raz kolejny spróbowali jednak szczęścia z dystansu, na który po składnej akcji całego zespołu zdecydował się David Mawutor. Ghańczyk niewiele się pomylił, bo piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce, która drżała jeszcze chwilę po tej próbie. Gospodarze przycisnęli jeszcze przed końcem pierwszej połowy i po raz kolejny zagrozili bramce strzeżonej przez Strączka. W 44. minucie efektowną akcję przeprowadził Stefan Savić, który poradził sobie z kilkoma rywalami i kopnął w kierunku dalszego słupka, jednak futbolówka nieznacznie go minęła.

Zdecydował ostatni kwadrans

Od początku drugiej połowy swoich szans pod bramką wypatrywali zarówno gospodarze, jak i goście, lecz żadna ze stron nie potrafiła znaleźć sposobu na skuteczne sfinalizowanie wypracowanych sytuacji. Wszystko zmieniło się jednak w 60. minucie. Wówczas podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego wyprowadzili składną akcję - piłka dograna z prawej strony boiska w pole karne Wisły minęła niemal wszystkich, ale trafiła pod nogi zamykającego akcję Grzegorza Tomasiewicza, który dopełnił formalności i wpakował piłkę do pustej bramki. Biała Gwiazda wzięła się za odrabianie strat, lecz gracze z Podkarpacia dzielnie przeciwstawiali się naporom gospodarzy. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 75. minuty, kiedy to Brown Forbes wpisał się na listę strzelców, doprowadzając do remisu. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry po uderzeniu Yeboaha piłka trafiła w rękę jednego z zawodników Biało-Niebiskich, co nie umknęło uwadze arbitra, który po konsultacji z wozem VAR wskazał na jedenasty metr. Do wykonywania rzutu karnego podszedł Michal Frydrych i mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał najmniejszych szans Strączkowi. Nie był to jednak ostatni strzelecki akcent tego spotkania, bowiem „kropkę nad i” postawił Savić i ustalił wynik spotkania, które zakończyło się zwycięstwem Białej Gwiazdy 3:1.

Wisła Kraków – Stal Mielec 3:1 (0:0)

  • 0:1 Tomasiewicz 60’
  • 1:1 Brown Forbes 76’
  • 2:1 Frydrych 87’ (k.)
  • 3:1 Savić 90+4’

Wisła Kraków: Lis – Sadlok, Frydrych, Radaković, Burliga (46’ Szot) – Mawutor (68’ Kuveljić) – Jean Carlos (68’ Starzyński), Savić, Plewka (46’ Żukow), Yeboah – Brown Forbes

Stal Mielec: Strączek – Getinger, Flis, Chorbadzhiyski, De Amo (64’ Jankowski) – Granlund, Matras, Tomasiewicz, Forsell, Domański (64’ Prokić) – Kolev (73’ Zjawiński)

Żółte kartki: Forbes, Radaković, Mawutor, Lis – De Amo, Granlund

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)


Źródło: wisla.krakow.pl

Wielki powrót Białej Gwiazdy! Wisła – Stal 3:1

21 March 2021

Wisła Kraków w drugim sobotnim spotkaniu 22. kolejki PKO Ekstraklasy nie bez kłopotów pokonała Stal Mielec. Biała Gwiazda na swoim stadionie wygrała z mielczanami 3:1, dzięki czemu wskoczyła na 11. miejsce w tabeli.

Bomba Mawutora

Wisła Kraków do starcia z zespołem Leszka Ojrzyńskiego podchodziła, chcąc wrócić na zwycięski po porażce z Lechią Gdańsk (0:2). Biała Gwiazda jednocześnie miała zamiar odskoczyć od strefy spadkowej. Podobny cel miała jednak Stal, która przystępowała do potyczki świadoma tego, że Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało z Wartą Poznań 0:1.

W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji nie byliśmy świadkami pięknego spotkania. Chociaż było kilka sytuacji, które mogło zapaść w pamięci. Pierwsza miała miejsce już w dziewiątej minucie, gdy w jednej z głównych ról wystąpił Bożidar Czorbadżijski. Kapitan interwencją popisał się jednak Mateusz Lis.

Tymczasem w 36. minucie David Mawutor popisał się piekielnie mocnym strzałem sprzed pola karnego. Piłka po próbie Ghańczyka nie znalazła jednak drogi do siatki, a trafiła w poprzeczkę. Tym samym na przerwę oba zespoły udały się z bezbramkowym remisem, z którego z pewnością żadna z drużyn nie mogła być zadowolona.

Wisełka przeszła drogę z piekła do nieba

Po zmianie stron worek z bramkami został rozwiązany. Wynik otworzył w 61. minucie Grzegorz Tomasiewicz, wyprowadzając Stal na prowadzenie. Pomocnik mielczan wykorzystał błąd defensywy gospodarzy, kierując piłkę do siatki z bliskiej odległości. Radość w drużynie Leszka Ojrzyńskiego trwała jednak tylko do 75 minuty, gdy Felicio Brown Forbes wykorzystał podanie od Yawa Yeboaha.

W ostatnich fragmentach meczu Wisła zdołała strzelić dwa gole. Michal Frydrych w 88. minucie wykorzystał rzut karny podyktowany za dotknięcie piłki ręką przez Marcina Flisa. Z kolei w doliczonym czasie gry bramkę na 3:1 zdobył Stefan Savic. W następnej kolejce ligowej Biała Gwiazda na wyjeździe zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a mielczanie na wyjeździe zagrają z Rakowem Częstochowa.


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • 90.
  • Koniec meczu. Wynik kompletnie nie odzwierciedla dzisiejszej postawy Wisły. Kolejny mecz mamy bowiem spore problemy z grą. Dziś wyszarpaliśmy jednak to zwycięstwo determinacją. Brawa za wynik i trzy punkty!
  • Savić dostał piłkę w bocznej strefie boiska, zszedł do prawej nogi i uderzył po krótkim słupku. Duży błąd popełnił jednak Strączek.
  • 90.
  • STEFAN SAVIĆ W INDYWIDUALNEJ AKCJI ZDOBYWA TRZECIEGO GOLA DLA WISŁY! WRESZCIE ODBLOKOWAŁ SIĘ STEFAN! BRAWO!
  • 90.
  • Uderzenie Yeboaha po długim słupku. Dobrze broni Strączek.
  • 90.
  • Kontra Stali zakończona celnym, ale lekkim uderzeniem Getingera.
  • 90.
  • Minimum cztery minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 90.
  • Napomnienie dla Lisa za grę na czas.
  • 88.
  • GOOOOOL!!!! PEWNE UDERZENIE FRYDRYCHA! BRAWO!
  • Do piłki podchodzi... Michal Frydrych.
  • 11 87.
  • Rzut karny dla Wisły!
  • Sytuacja sprawdzana na VAR-ze.
  • 84.
  • Dawid Szot wywalczył rzut rożny dla Wisły. Dośrodkowanie Sadloka spadło w dobre miejsce w polu karnym. Uderzenie Frydrycha obija rękę Flisa. Za identyczną sytuację Lechia tydzień temu dostała rzut karny.
  • 80.
  • Niecelne uderzenie Kuveljicia zza pola karnego.
  • 79.
  • Dośrodkowanie Savicia spadło na głowę Frydrycha. Ten uderzył niecelnie.
  • Bramka dla Wisły padła po dobrym dryblingu Starzyńskiego przed polem karnym i rykoszecie bo Yeboah próbował podawać do na skrzydło, a wyszło mu podanie pod nogi Brown Forbesa, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Strączkowi.
  • Dużo szczęścia i przypadku, ale mamy gola wyrównującego... Kompletnie niezasłużenie bo wyglądamy dziś tragicznie.
  • 75.
  • A JEDNAK! GOL DLA WISŁY! BROWN FORBES!
  • Bez pomysłu na grę "Biała Gwiazda", nie tylko dziś, ale od kilku spotkań. Bardziej tu śmierdzi kontrą i bramką na 0-2 dla Stali niż wyrównującym golem dla Wisły Kraków.
  • 73.
  • Łukasz Zjawiński za Koleva.
  • 72.
  • Dośrodkowanie Sadloka zbyt głębokie, po chwili to samo zrobił Yeboah.
  • 71.
  • Zblokowane dośrodkowanie Yeboaha ląduje na rzucie rożnym. Uderzenie Kuveljicia wybite na kolejny stały fragment gry.
  • 68.
  • Kolejna podwójna zmiana w Wiśle. Kuveljić za Mawutora i Starzyński za Carlosa Silvę.
  • 67.
  • Pierwsze dobre dośrodkowanie piłkarza Wisły w tym meczu. Szot na głowę Brown Forbesa, ale uderzenie zostało zblokowane.
  • 64.
  • Prokić i Jankowski zmieniają De Amo i Domańskiego.
  • 63.
  • Bardzo niecelne uderzenie Yeboaha zza pola karnego. Piłkarsko dziś wyglądamy okropnie, a gramy z przedostatnią drużyną ligowej stawki...
  • 64.
  • Napomnienie dla Granlunda.
  • 60.
  • Seria nieporadności defensywy Wisły i bramka dla Stali Mielec. Dośrodkowanie z samej linii końcowej przeleciało przez całe pole karne, piłka spadła pod nogi Domańskiego, który pakuje ją do pustej siatki. Fatalna Wisła Kraków. FATALNA!
  • 60.
  • Zblokowane uderzenie Mawutora spadło pod nogi Yeboaha. Ten poślizgnął się i nie zdołał oddać strzału...
  • 59.
  • Faulowany Dawid Szot w bocznej strefie boiska.
  • W naszych poczynaniach nadal króluje niedokładność. Niesamowicie frustrujący mecz.
  • 55.
  • Na spalonym Brown Forbes.
  • 53.
  • Szot przypadkowo uderzony w twarz.
  • 52.
  • Napomnienie dla Mawutora.
  • 49.
  • Dobrą piłkę z głębi pola dostał Brown Forbes. Nasz napastnik spalił jednak tę sytuację.
  • 48.
  • Seria prostych błędów defensywy Wisły zakończona rzutem rożnym dla Stali. Po stałym fragmencie gry bez zagrożenia w naszym polu karnym.
  • 47.
  • Uderzenie Mawutora z narożnika pola karnego. Pewnie broni Strączek.
  • 46.
  • Rozpoczęła się druga połowa meczu. Walczyć Wisła!
  • Na drugą połowę nie wyjdą Burliga i Plewka.
  • Do wejścia na boisko szykują się Dawid Szot i Gieorgij Żukow.
  • 45.
  • Koniec pierwszej części meczu. Dużo niedokładności w naszych poczynaniach. Bardzo brakuje nam jakości.
  • 45.
  • Minimum minuta doliczona do pierwszej części meczu.
  • 44.
  • Zblokowane uderzenie Savicia zza pola karnego wychodzi poza linie końcową. Słabo z rzutu rożnego po chwili wrzucił Yeboah.
  • 43.
  • Napomnienie dla Radakovicia.
  • 40.
  • Niecelne uderzenie Domańskiego z sytuacyjnej piłki.
  • 39.
  • Kolejne zbyt głębokie dośrodkowanie zawodnika Wisły. Savić wprost w ręce Strączka...
  • 38.
  • Napomnienie dla de Amo za faul na Yeboahu.
  • 36.
  • Kolejna kombinacyjna akcja Wisły zakończona bardzo mocnym uderzeniem Mawutora zza pola karnego. David obija poprzeczkę bramki Stali!
  • 33.
  • Tym razem fatalne dośrodkowanie Burligi. Nasze "próby" wrzutek są dziś niesamowicie frustrujące...
  • 31.
  • Kolejne zbyt głębokie dośrodkowanie zawodnika Wisły. Fatalnie to dziś wygląda. Dajemy się wykazać Strączkowi, który wygląda dobrze na przedpolu.
  • 29.
  • Kolejna składna akcja Wisły zakończona zablokowanym dośrodkowaniem, tym razem Yeboaha. Po rzucie rożnym zbyt głęboko dośrodkowywał Savić.
  • 24.
  • Tym razem rzut rożny dla gości. Stal próbowała rozegrać stały fragment gry krótko, ale zrobiła to bardzo nieudolnie.
  • 22.
  • Po rzucie rożnym do bezpańskiej piłki dopadł Mawutor. Uderzył jednak niecelnie.
  • 21.
  • Szybka akcja Wisły i uderzenie Jeana Carlosa Silvy po długim słupku. Dobrze interweniuje Strączek. Będzie jeszcze rzut rożny dla Wisły.
  • 20.
  • Zbyt głębokie dośrodkowanie Jeana Carlosa w stronę Brown Forbesa.
  • 16.
  • Kolev uciekł Radakoviciowi, ale nie zdołał oddać celnego strzału bo za bardzo wygonił się z piłką.
  • 15.
  • Teraz poturbowany Kolev przez Frydrycha.
  • 14.
  • Napomnienie dla Browna Frobesa za brzydki faul na Tomasiewiczu.
  • 8.
  • W odpowiedzi Stal Mielec i fenomenalna interwencja Lisa ratuje nas od utraty gola. Sam przed nim znalazł się Czorbadżijski, uderzył po długim słupku, ale idealnie broni nasz bramkarz. Brawo Mateusz!
  • 7.
  • Piłka ląduje w siatce po pięknej akcji Wisły i cudownym wykończeniu Patryka Plewki. Wcześniej na pozycji spalonej znalazł się jednak Jean Carlos Silva. Wielka szkoda tej sytuacji bo cała akcja była bardzo dobra!
  • 6.
  • Wysoko ustawiony Lis wybija piłkę daleko poza pole karne.
  • 4.
  • Wybite słabe dośrodkowanie ze stojącej piłki.
  • 4.
  • Kiks obrońcy Stali Mielec po niedokładnym dośrodkowaniu Yeboaha. Będzie rzut rożny dla Wisły.
  • 3.
  • Dobrze zabrał się z piłką Plewka, ale później niedokładnie podawał do Jeana Carlosa.
  • 1.
  • Ogromne zamieszanie pod naszą bramką po kiksach Mawutora i Frydrycha. Piłka spadła pod nogi niepilnowanego Domańskiego, którego uderzenie zostało zblokowane. Było jednak bardzo groźnie...
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!
  • Wprawdzie dziś pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, ale czeka nas kolejne spotkanie pod hasłem "winter is coming". Lekko bo lekko, ale jednak w Krakowie właśnie pada śnieg.
  • Mieliśmy dziś trochę przedmeczowego zamieszania, bo nasze klubowe biuro prasowe opublikowało pierwotnie błędny skład zespołu "Białej Gwiazdy"... I może będzie to dobry prognostyk, bo też "limit błędów" został tym samym wyczerpany ;-)
  • Znamy także zestawienie naszego dzisiejszego rywala. Stal rozpocznie mecz tą oto jedenastką: Rafał Strączek - Albin Granlund, Jonathan de Amo, Bożidar Czorbadżijski, Marcin Flis, Krystian Getinger - Maciej Domański, Mateusz Matras, Petteri Forsell, Grzegorz Tomasiewicz - Aleksandyr Kolew. Oto ławka rezerwowych Stali: Michał Gliwa, Łukasz Seweryn, Mateusz Żyro, Maciej Urbańczyk, Andreja Prokić, Kacper Sadłocha, Wojciech Lisowski, Maciej Jankowski i Łukasz Zjawiński.
  • Znamy już skład, który wybrał na mecz ze Stalą trener Peter Hyballa. Oto jego wybrańcy: Mateusz Lis - Łukasz Burliga, Michal Frydrych, Uroš Radaković, Maciej Sadlok - Yaw Yeboah, David Mawutor, Patryk Plewka, Stefan Savić, Jean Carlos Silva - Felicio Brown Forbes. A także ławka rezerwowych: Kamil Broda, Souleymane Koné, Rafał Boguski, Gieorgij Żukow, Nikola Kuveljić, Kacper Duda, Dawid Szot, Piotr Starzyński i Žan Medved.
  • W ramach 22. kolejki ligowej piłkarze krakowskiej Wisły zmierzą się z beniaminkiem - mielecką Stalą, którą jesienią rozgromiliśmy aż 6-0. To jest już jednak historia, zresztą dzisiejsze spotkanie jest dla obydwu ekip szalenie ważne. Oczywiście w kontekście dalszych losów bieżącego sezonu. Stal przed tygodniem, po wygranej 2-1 z Podbeskidziem, opuściła ostatnie miejsce w tabeli i nie zamierza na nie wracać. Dla wiślaków to niewątpliwie mecz, który odpowie nam na pytanie, czy "Białą Gwiazdę" stać w tym sezonie, aby zakończyć go co najmniej w środku ligowej stawki, a nie w jej dole.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Dwugłos trenerski: Wisła - Stal

Niedzielne spotkanie krakowskiej Wisły ze Stalą Mielec obfitowało w wiele emocji. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście, którzy w 60. minucie trafili do siatki Białej Gwiazdy, jednak ostatnie słowo należało do drużyny spod Wawelu. Najpierw Felicio Brown Forbes wyrównał, następnie Michal Frydrych wykorzystał rzut karny i dał prowadzenie podopiecznym trenera Hyballi, a w ostatniej akcji spotkania Stefan Savić ustalił wynik na 3:1 dla 13-krotnego mistrza Polski. Co po tej grze powiedzieli trenerzy obu ekip?


21.03.2021r.

Arek Warchał

Leszek Ojrzyński - Stal Mielec

„To był trzeci nasz wyjazd w tym roku i znów podobny scenariusz. Prowadzimy 1:0 i oddajemy inicjatywę przeciwnikowi, za głęboko się cofamy do naszej bramki. Prowokujemy sami pewne sytuacje i tak było przy pierwszym trafieniu. Mieliśmy przewagę liczebną i to zdecydowaną, ale doszło do rykoszetu i do przypadkowego podania, po którym Forbes wyszedł sam na sam. Uderzył celnie na naszą bramkę i Wisła wróciła do gry. Powinniśmy skrócić pole i grać odważniej, bo mieliśmy na to siły. Chłopcy pokazali w końcówce, że są w stanie zagrać wyżej, ale daliśmy się zepchnąć i nad tym musimy przede wszystkim popracować. Druga sytuacja to rykoszet i karny po zagraniu ręką. Jeden sędzia zdecydowałby się na odgwizdanie, drugi nie. Arbiter pewnie miał prawo. Przy wyniku 2:1 odkryliśmy się, poszliśmy va banque i dlatego dostaliśmy trzeciego gola. Gratulacje dla gospodarzy. Grali w piłkę cierpliwie, ale trochę im w tym pomogliśmy. Oddaliśmy pole zamiast wymuszać błędy” - powiedział Ojrzyński. Trener gości poruszył także kwestię związaną z obecnym położeniem swojej drużyny w ligowej tabeli. „Zawsze, jak przegrywasz i wiesz, że byłeś na dobrej drodze ku wygranej, to pewne rzeczy byś skorygował po czasie. Trzeba podejmować decyzje w ferworze walki. W mgnieniu oka i na dużym zmęczeniu. Tak, jak wspomniałem o tych rykoszetach - nie zawsze szczęście jest przy nas i tak było przy dwóch pierwszych bramkach. Zawodnik gospodarzy próbował zagrać piłkę na lewą stronę, ale odbiła się ona od naszego piłkarza i wyszło zagranie do napastnika Wisły. Tak było przy pierwszym trafieniu. Jak nie będziemy zdobywać punktów, to sami będziemy prowokować bardzo trudną sytuację. W niedzielę Podbeskidzie przegrało i zostajemy na przedostatniej pozycji. Szkoda, bo może ten jeden punkt coś dałby nam w ogólnym rozrachunku” - zakończył.

Peter Hyballa - Wisła Kraków

Trener Białej Gwiazdy w pierwszych słowach pochwalił drużynę gości, która postawiła trudne warunki jego podopiecznym i zacięcie walczyła o korzystny wynik. „To było trudne zadanie. Stal Mielec jest bardzo dobrze zorganizowaną i kompaktową drużyną. Już na początku meczu było widać, że zbierali drugie piłki i mieli ogromną okazję, by wyjść na prowadzenie. Naszym założeniem taktycznym było to, by grać bokami i doprowadzać do sytuacji 3 na 2. Nie byłem do końca zadowolony z tego, jak to wyglądało. Zaangażowanie drużyny było na odpowiednim poziomie, ale gra pozostawiała sporo do życzenia. W drugiej połowie wyglądało to lepiej. Ściągnąłem Patryka Plewkę, ponieważ miał problemy ze stopą już w tygodniu. Z uwagi na to, że musi grać młodzieżowiec został wprowadzony Dawid Szot, który zastąpił Łukasza Burligę. „Bury” z kolei nie grał najlepszego spotkania, więc zdecydowałem się go zmienić” - zaczął. „W drugiej połowie wyglądało to lepiej. Straciliśmy bramkę w sposób nieco pechowy, natomiast później pokazaliśmy bardzo dobrą grę. Statystyki mówią same za siebie. Zdobyliśmy trzy gole i należy się drużynie za to komplement” - zaznaczył Hyballa.


Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Hyballa: - Statystyki mówią same za siebie

Niedziela, 21 marca 2021 r.

- To było trudne zadanie, bo Stal Mielec jest bardzo dobrze zorganizowaną i kompaktową drużyną. Co było widać już na początku. Dobrze zbierali drugie piłki i już w pierwszych minutach mieli świetną okazję do tego, aby wyjść na prowadzenie. Naszym założeniem taktycznym było to, aby grać bokami i doprowadzać do sytuacji "trzy na dwa". Nie byłem do końca zadowolony z tego jak to wyglądało. Zaangażowanie drużyny było w porządku, ale jeśli chodzi o naszą grę, to pozostawiała wiele do życzenia - mówił po meczu ze Stalą trener Peter Hyballa.

- W drugiej połowie wyglądało to lepiej. Ściągnąłem z boiska Patryka Plewkę, ponieważ cały tydzień miał problemy ze stopą. Z uwagi na zasadę, że musi grać młodzieżowiec - wprowadzony został Dawid Szot, który zastąpił Łukasza Burligę, który nie grał najlepszego spotkania, więc zdecydowałem się go ściągnąć. Nasze zaangażowanie w drugiej połowie było dużo większe. Oczywiście pechowo straciliśmy bramkę, natomiast później pokazaliśmy bardzo dobrą grę. Statystyki mówią same za siebie. Zdobyliśmy trzy bramki i drużynę należy skomplementować - przyznał szkoleniowiec.

Po swojej ocenie meczu Hyballa został zapytany o to, czy to dobrze, że po ostatnich słabszych występach jego zespołu, temu przyda się przerwa, jaka nas czeka.

- Uważam, że z Lechią graliśmy dobrze, częściowo wyglądało to nawet lepiej niż dzisiaj. Z Zabrzem wyglądało to nieco gorzej, a mecz w Płocku był specyficzny. Nie zawsze nam wychodzi, ale gramy bardzo aktywnie, do przodu. Nawet prowadząc 2-1 wciąż szukamy kolejnych okazji. Wydaje się, że nie wygląda to źle. Jeśli chodzi o przerwę na mecze kadry narodowej, to przed nami trzy dni treningów oraz trzy dni przerwy. Z Podbeskidziem gramy dopiero w poniedziałek i wykorzystamy na pewno ten czas na regenerację - zakończył trener.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Frydrych: Skupiliśmy się na sobie

Krakowska Wisła po niezwykle emocjonującym meczu, który trzymał w napięciu do ostatniej minuty, ostatecznie okazała się lepsza od Stali Mielec. Autorem jednego z trafień był Michal Frydrych, który skutecznie wykorzystał rzut karny i zdobył swoją drugą bramkę w obecnym sezonie.


22.03.2021r.

W. Urban / A. Warchał


Oceniając dzisiejsze spotkanie Michal Frydrych zwrócił uwagę na dobrą dyspozycję Stali Mielec, która postawiła gospodarzom niełatwe warunki. „Był to bardzo trudny mecz, bo Stal grała agresywnie i dobrze się ustawiała, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy naprawdę nie grało nam się łatwo. Zdawaliśmy jednak sobie sprawę z tego, że ten mecz może tak wyglądać. Po przerwie chcieliśmy wrócić do realizacji swoich założeń i przejąć inicjatywę, jednak goście jako pierwsi zdobyli bramkę i byliśmy zmuszeni gonić wynik, bo tak naprawdę nie mieliśmy już nic do stracenia. Na szczęście udało nam się odwrócić losy meczu, a trzy punkty zostają w Krakowie, z czego się bardzo cieszymy” - rozpoczął Frydrych.

W pierwszej połowie obie drużyny stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, jednak do przerwy na tablicy wyników utrzymywał się rezultat bezbramkowy. Co w przerwie meczu Wiślacy usłyszeli z ust trenera Hyballi? „Skupiliśmy się na sobie. Trener nakreślił nam plan, który zakładał, że musimy grać szybciej i stwarzać sobie jeszcze więcej okazji pod bramką przeciwnika” – kontynuował czeski defensor.

Po raz drugi w sezonie, po raz pierwszy z karnego

W 87. minucie niedzielnego spotkania Michal Frydrych pewnie wykorzystał rzut karny, zdobywając swoją drugą bramkę w obecnych rozgrywkach. Czy 31-letni zawodnik był wyznaczony do wykonywania „jedenastki”? „Tak naprawdę już w meczu z Lechią byłem wyznaczony do strzelania rzutu karnego, jednak wówczas nie nadarzyła się ku temu okazja. Teraz miałem taką szansę i cieszę się z tego, że ją wykorzystałem, bo jest to pierwsza bramka z rzutu karnego w mojej karierze” – powiedział obrońca.

Krótka przerwa i dalsza praca

Mecz ze Stalą Mielec był niezwykle wyczerpujący. Teraz krakowian czeka przerwa w rozgrywkach, którą spożytkują na dalszą pracę, poprzedzona jednak krótkim wypoczynkiem. „Myślę, że sztab chce, by drużyna odpowiednio się zregenerowała. Sądzę, że trener da nam kilka dni wolnego, jednak potem zabieramy się do dalszej pracy” – zakończył Michal Frydrych.


Źródło: wisla.krakow.pl

Starzyński: Wygraliśmy bitwę

Po wymagającym spotkaniu piłkarze krakowskiej Wisły zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i pokonali drużynę Stali Mielec 3:1. W 68. minucie na murawie Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana pojawił się Piotr Starzyński, notując tym samym kolejny ekstraklasowy występ.


23.03.2021r.

J. Sumera


W niedzielne popołudnie Biała Gwiazda pokonała beniaminka z Mielca i zainkasowała trzy punkty, o które trzeba było jednak mocno powalczyć. „Stal to wymagający przeciwnik, który dużo biega i dobrze się ustawia, co pokazali w tym meczu. Za nami naprawdę trudne spotkanie, które kosztowało nas dużo sił, dlatego to zwycięstwo tym bardziej nas cieszy. Wygraliśmy tę bitwę, trzy punkty zostają w Krakowie, a my spoglądamy w górę tabeli. Oby tak dalej” - rozpoczął Starzyński.

Kluczowe momenty

Goście z Podkarpacia postawili krakowianom trudne warunki, jednak w finalnym rozrachunku wracają z Grodu Kraka bez zdobyczy punktowej. Zdaniem Piotra Starzyńskiego bramka dla mielczan była punktem zwrotnym w tym spotkaniu. „Stracona bramka bardzo nas podrażniła i podziałała mobilizująco. Nie mieliśmy już wyboru i wiedzieliśmy, że musimy postawić wszystkie siły na atak. Bardzo ważne było trafienie Felicio, które nieco uspokoiło naszą grę. Dołożyliśmy jeszcze dwa gole i możemy cieszyć się ze zwycięstwa” - kontynuował młody Wiślak, który miał swój udział przy pierwszym trafieniu dla gospodarzy. Jak ta sytuacja wyglądała z perspektywy 17-latka? „Dostałem podanie od Niko, przyjąłem piłkę i obróciłem się nią, ale jeden z zawodników Stali trafił mnie w nogę. Wówczas poczułem ból i przewróciłem się. Tak naprawdę nie wiem, jak potoczyła się ta akcja, jednak najważniejsze, że zakończyła się golem” - stwierdził.

Czas na pracę

Dwa tygodnie dzielą Wisłę od następnego ligowego spotkania przeciwko innemu z beniaminków - Podbeskidziu Bielsko-Biała. Pomocnik zapewnia, że drużyna wykorzysta ten czas na poprawę niektórych elementów gry. „Mamy teraz dwa tygodnie na to, by przygotować się do spotkania z Podbeskidziem. Trzeba odpowiednio wykorzystać ten czas i poprawić niektóre elementy, by jeszcze lepiej prezentować się na boisku” - powiedział „Starzyk”.

Ramię w ramię z kolegami

W miniony weekend trzy punkty do swojego konta dopisali też zawodnicy z zespołu CLJ U-18, którzy odnieśli kolejne zwycięstwo i pokonali Jagiellonię Białystok 4:2. Piotr Starzyński przyznał, że na bieżąco śledzi poczynania swoich kolegów. „Kiedy koledzy grają w Myślenicach, to jestem na każdym meczu i bardzo cieszę się z tego, że tak dobrze im idzie. W każdym spotkaniu potwierdzają, że są mocni, bo tworzą jedną drużynę. Bardzo im kibicuję i trzymam kciuki, by nadal prezentowali taką formę” - zakończył zawodnik.

Źródło: wisla.krakow.pl

Statystyki meczu: Wisła - Stal

Niedziela, 21 marca 2021 r.

Przed spotkaniem ze Stalą Mielec trener Peter Hyballa głośno mówił o tym, że niekoniecznie należy zawsze grać ładnie, a przede wszystkim chciałby, aby jego zespół zdobywał punkty. I wszystko to ułożyło się dokładnie tak jak stwierdził szkoleniowiec w potyczce z beniaminkiem. Wiślacy zagrali mecz, który na pewno nie można określić "ładnym", ale najważniejsze, że był on rozegrany skutecznie. "Biała Gwiazda" dopisała do swojego dorobku trzy punkty, a jak wygląda komplet statystyk tego meczu obejrzeć możecie poniżej.

Wisła Kraków - Stal Mielec

  • Bramki: 3-1 (0-0)
  • Posiadanie (w %): 58-42 (55-45)
  • Strzały: 17-9 (6-7)
  • Strzały celne: 7-5 (1-3)
  • Strzały niecelne: 4-2
  • Strzały zablokowane: 5-2
  • Strzały z pola karnego: 8-6
  • Strzały z pola karnego, celne: 6-3
  • Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 20.2-18.9
  • Faule: 9-11
  • Żółte kartki: 4-2
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 4-0
  • Rzuty rożne: 7-3
  • Podania: 505-353
  • Podania dokładne (w %): 76-68
  • Instat index: 264-226
  • Gole oczekiwane: 1.87-1.92
  • Dystans (w km): 117.82-121.57
  • Sprinty: 104-110
  • Sprint dystans (w km): 1.84-1.98
  • Szybki bieg dystans (w km): 7.41-8.66

Gole oczekiwane:

  • 0.82 - Michal Frydrych
  • 0.32 - Felico Brown Forbes
  • 0.30 - David Mawutor
  • 0.19 - Yaw Yeboah
  • 0.19 - Stefan Savić
  • 0.03 - Jean Carlos Silva
  • 0.02 - Nikola Kuveljić

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 12.04 - Felico Brown Forbes
  • 11.03 - Uroš Radaković
  • 11.02 - Stefan Savić
  • 10.98 - Maciej Sadlok
  • 10.50 - Michal Frydrych
  • 10.42 - Yaw Yeboah
  • 8.43 - David Mawutor
  • 8.33 - Jean Carlos Silva
  • 5.80 - Łukasz Burliga
  • 5.77 - Patryk Plewka
  • 5.54 - Mateusz Lis

oraz

  • 5.88 - Gieorgij Żukow
  • 5.66 - Dawid Szot
  • 3.22 - Piotr Starzyński
  • 3.16 - Nikola Kuveljić

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 33.49 - Jean Carlos Silva
  • 33.42 - Stefan Savić
  • 31.97 - Yaw Yeboah
  • 31.27 - David Mawutor
  • 31.01 - Piotr Starzyński
  • 30.46 - Uroš Radaković
  • 30.40 - Felico Brown Forbes
  • 30.14 - Gieorgij Żukow

Najwięcej sprintów (pow. 25,2 km/h):

  • 20 - Yaw Yeboah
  • 12 - Felico Brown Forbes
  • 12 - Stefan Savić
  • 12 - Jean Carlos Silva
  • 11 - Maciej Sadlok

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 348 - Michal Frydrych
  • 322 - Stefan Savić
  • 296 - Maciej Sadlok
  • 296 - Yaw Yeboah
  • 273 - David Mawutor
  • 270 - Nikola Kuveljić
  • 264 - Felico Brown Forbes
  • 262 - Mateusz Lis
  • 253 - Uroš Radaković
  • 250 - Patryk Plewka
  • 243 - Piotr Starzyński
  • 241 - Gieorgij Żukow
  • 223 - Łukasz Burliga
  • 213 - Dawid Szot
  • 212 - Jean Carlos Silva

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 5 - Yaw Yeboah - najwięcej strzałów;
  • 2 - Yaw Yeboah - najwięcej celnych strzałów;
  • 4 - Yaw Yeboah - najczęściej faulowani;
  • 2 - David Mawutor i Felicio Brown Forbes - najwięcej fauli;
  • 85 - Maciej Sadlok - najwięcej podań;
  • 63 - Maciej Sadlok - najwięcej dokładnych podań;
  • 54 - Michal Frydrych - najwięcej przyjętych podań;
  • 21 - Yaw Yeboah - najwięcej pojedynków;
  • 16 - Michal Frydrych - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 10 - Yaw Yeboah - najwięcej dryblingów;
  • 6 - Yaw Yeboah - najwięcej udanych dryblingów;
  • 3 - David Mawutor i Jean Carlos Silva - najwięcej odbiorów;
  • 2 - David Mawutor i Nikola Kuveljić - najwięcej udanych odbiorów;
  • 11 - Felicio Brown Forbes - najwięcej strat;
  • 15 - Michal Frydrych - odzyskane piłki.

Źródło: Ekstraklasa, InStat


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 22. kolejki PKO Ekstraklasy

Niedziela, 21 marca 2021 r.

Bez wątpienia sporo zespołów ma powody cieszyć się z tego, że przed nami reprezentacyjna przerwa - zresztą sporo było w tej kolejce spotkań, które oglądało się dość... ciężko. Na pewno jednak nie ma zamiaru zatrzymywać się liderująca Legia, która rozgromiła aż 4-0 Zagłębie i choć wygrała także Pogoń - to różnica w ścisłej czołówce to wciąż siedem oczek. Bez zmian także na dole tabeli, bo wszystkie zagrożone degradacją zespoły w ten weekend solidarnie przegrały.

Piątek, 19 marca:

Piast Gliwice 2-0 Cracovia

  • 1-0 Jakub Świerczok (7.)
  • 2-0 Dominik Steczyk (62.)

Niespodzianki w tym spotkaniu nie było, bo tak jak w ostatnim czasie Piast punktuje - mając Jakuba Świerczoka w swoim składzie, tak też "zapunktował" z fatalnie spisującą się w bieżącej rundzie Cracovią. Wynik ten oznacza, że Piast na dobre wskakuje do górnej połówki tabeli, a "Pasy" martwić się będą teraz tym, jak potoczą się pozostałe mecze w tej kolejce. No i następne w tym sezonie, bo terminarz najbliższych gier nie jest dla podopiecznych trenera Michała Probierza szczególnie optymistyczny...

Pogoń Szczecin 1-0 Lechia Gdańsk

  • 1-0 Michał Kucharczyk (69.)

Dość długo szczecinianie czekali na znalezienie sposobu na Dušana Kuciaka i udało się to dopiero po udanym kontrataku. W sumie trudno się dziwić, że gdy już Pogoń na prowadzenie wyszła - to nie oddała go do ostatniego gwizdka sędziego, bo i Dante Stipica spisywał się bez zarzutu. To natomiast oznacza, że gospodarze potrafili powstrzymać ambitne plany walki o podium zespołu z Gdańska. Na nim coraz pewniej rozsiadają się za to szczecinianie.

Sobota, 20 marca:

Śląsk Wrocław 0-0 Wisła Płock

  • Ciężko cokolwiek napisać o tym meczu więcej jak to, że się... odbył. Oczywiście po obydwu stronach były szanse na to, żeby padły bramki, ale ostatecznie całość zakończyła się jednak zasłużonym remisem. Zasłużenie bezbramkowym.

Raków Częstochowa 0-0 Górnik Zabrze

  • Jubileuszowo grający w tym meczu częstochowianie, bo obchodzący 100-lecie klubu, choć niewątpliwie byli bliżsi wygranej, bo mieli optyczną przewagę i lepsze okazje do strzelenia gola - to tego jednak nie zrobili. Gdzieś bowiem zatracili swoją efektywność z jesieni ubiegłego roku. Nie zmienia to jednak faktu, że dla ambicji obydwu drużyn ten remis to niewątpliwie porażka, bo też jedni i drudzy liczyli na więcej.

Lech Poznań 2-3 Jagiellonia Białystok

  • 0-1 Fedor Černych (2.)
  • 1-1 Michał Skóraś (12.)
  • 2-1 Mikael Ishak (39.)
  • 2-2 Bojan Nastić (72.)
  • 2-3 Bartłomiej Wdowik (87.)

Po niezłej pierwszej połowie i ładnych bramkach Michała Skórasia oraz Mikaela Ishaka poznaniacy prowadzili 2-1 i mieli wydawało się wszystko pod swoją kontrolą. Tym bardziej, że zaraz na początku drugiej części gry niemalże ostatnio tradycyjnie z boiska za dwie żółte kartki "wyleciał" Błażej Augustyn. Co ciekawe grający w "dziesiątkę" białostoczanie potrafili nie tylko odrobić stratę, ale zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wywożą z Bułgarskiej jakże cenne dla siebie punkty. To zaś dla marzącego o pościgu za czołówką ligowej stawki "Kolejorza" jest prawdziwą katastrofą!

Niedziela, 21 marca:

Warta Poznań 2-0 Podbeskidzie Bielsko-Biała

  • 1-0 Makana Baku (70.)
  • 2-0 Jakub Kuzdra (90.)

Po kilku naprawdę niezłych i przede wszystkim skutecznych meczach w wykonaniu "Górali" - ostatnio "efekt nowej miotły" mocno u nich przygasł. W rozegrywanym w Grodzisku Wielkopolskim spotkaniu - długo nie działo się zbyt wiele, ale faktem jest, że to goście byli w nim bardziej na "musiku". Niewiele jednak z tego dla nich wyszło, a że Warta jest zespołem, który ostatnio do bólu potrafi wykorzystywać swoje okazje, więc "rozstrzelała" swoich słabo radzących sobie w tej potyczce rywali.

WISŁA KRAKÓW 3-1 Stal Mielec

  • 0-1 Grzegorz Tomasiewicz (60.)
  • 1-1 Felicio Brown Forbes (75.)
  • 2-1 Michal Frydrych (88. k.)
  • 3-1 Stefan Savić (90.)

Jeśli Wisła miała grać "brzydziej", ale za to "skuteczniej", to choć mocno szczęśliwie - wyszło to podopiecznym trenera Petera Hyballi lepiej niż dobrze. Bo choć to Stal wyszła jako pierwsza na prowadzenie, to potem fortuna była z wiślakami. Gol po podaniu po rykoszecie, karny za zagranie ręką, no i finisz w postaci pierwszej w polskiej lidze bramki Stefana Savicia... A to oznacza, że komplet punktów został w Krakowie. Wisła ma już ich dziesięć więcej od ostatnich w tabeli "Górali".

Zagłębie Lubin 0-4 Legia Warszawa

  • 0-1 Tomáš Pekhart (6. k.)
  • 0-2 Tomáš Pekhart (13.)
  • 0-3 Tomáš Pekhart (19.)
  • 0-4 Tomáš Pekhart (63.)

W niespełna dwadzieścia minut Tomáš Pekhart rozstrzelał "miedziowych" i mecz można było tak naprawdę zakończyć. Lubinianie zejść jednak po tych ciosach z boiska nie mogli, aby oddać spotkanie walkowerem, choć może byłoby dla nich lepiej... Na pewno jednak nie dla Pekharta, który po przerwie dołożył jeszcze jednego gola i ostatecznie skończyło się na 0-4. Co nie zmienia jednak faktu, że przy rzucie karnym Czech "przyaktorzył", a sędziowie nie zagwizdali "po gospodarsku".

Aktualna tabela Ekstraklasy:

  • 1. Legia Warszawa 22 48 41 - 22
  • 2. Pogoń Szczecin 22 41 26 - 13
  • 3. Raków Częstochowa 22 37 32 - 22
  • 4. Lechia Gdańsk 22 33 29 - 25
  • 5. Górnik Zabrze 22 32 25 - 22
  • 6. Piast Gliwice 22 31 28 - 23
  • 7. Śląsk Wrocław 22 30 25 - 22
  • 8. Lech Poznań 22 29 30 - 28
  • 9. Zagłębie Lubin 22 29 26 - 28
  • 10. Warta Poznań 22 29 24 - 25
  • 11. WISŁA KRAKÓW 22 28 33 - 29
  • 12. Jagiellonia Białystok 22 28 29 - 35
  • 13. Wisła Płock 22 25 27 - 34
  • 14. Cracovia 22 20 22 - 27
  • 15. Stal Mielec 22 19 24 - 39
  • 16. Podbeskidzie Bielsko-Biała 22 18 21 - 48

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: Niełatwa przeprawa zakończona zwycięstwem

Mecz 22. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy pomiędzy krakowską Wisłą a Stalą Mielec dostarczył wielu emocji i w końcowym rozrachunku zakończył się zwycięstwem Białej Gwiazdy, która po bramkach Felicio Brown Forbesa, Michala Frydrycha oraz Stefana Savicia pokonała zespół beniaminka 3:1. Sprawdziliśmy, jak niedzielne spotkanie ocenili dziennikarze.


23.03.2021r.

J. Sumera

Gazeta Krakowska

„Od początku przewagę miała Wisła, która atakowała głęboko cofniętą Stal już na jej połowie. W 7. min krakowianie nawet strzelili bramkę, ale po trafieniu Patryka Plewki do siatki sędzia odgwizdał spalonego, bo chwilę wcześniej asystujący Łukasz Burliga był na wyraźnym spalonym. Jeśli ktoś pomyślał w tym momencie, że to zapowiedź jakiegoś szturmu „Białej Gwiazdy”, to dosłownie kilkadziesiąt sekund później przekonał się, że ten mecz na pewno nie będzie tak jednostronny jak jesienne spotkanie obu drużyn. W 9. min prowadzić mogła, a nawet powinna bowiem Stal. Po rzucie wolnym w polu karnym został Bożidar Czorbadżijski. Strzelał z kilku metrów, ale jakimś cudem i dzięki fantastycznej paradzie Mateusz Lis zachował czyste konto. 
 Po kwadransie mecz się nieco się zresztą wyrównał. Mało tego, to Stal zaczęła grać odważniej, dłużej utrzymywała się przy piłce i częściej gościła na połowie Wisły. (...) Krakowianie potrafili jednak od czasu do czasu zagrozić bramce gości. Tak jak choćby Jean Carlos Silva w 21. min, gdy po jego uderzeniu Rafał Strączek musiał się nagimnastykować, żeby odbić piłkę na rzut rożny. (...) W wielu sytuacjach Wisły aż prosiło się, żeby przyspieszyć, szybciej rozegrać piłkę. Ponieważ jednak gospodarze robili to najczęściej wolno, to zabetonowana i przede wszystkim dobrze zorganizowana defensywa mielczan była trudna do sforsowania. Z tej niemocy w 37. min wyłoniła się potężna bomba Davida Mawutora, po której piłka trafiła jednak w poprzeczkę.

(...) Nie był zadowolony z gry swojej drużyny również Peter Hyballa, bo już w przerwie dokonał dwóch zmian, posyłając na boisko Dawida Szota i Gieorgija Żukowa w miejsce Łukasza Burligi i Patryka Plewki. Wielkiej przemiany w tym, co prezentowała Wisła w tym meczu jednak nie było. Niby krakowianie zaczęli przeważać, ale kompletnie nie przekładało się to na jakiekolwiek zagrożenie pod bramką gości. Mielczanie czekali natomiast spokojnie na swoją szansę i doczekali się jej po kwadransie drugiej połowy. Najpierw dalekie podanie na przedpole Wisły posłał Petteri Forsell. Wiślacy długo nie potrafili wyjaśnić sytuacji. W końcu piłka trafiła na prawo do Albina Granlunda, który zagrał wzdłuż bramki. Podanie nikt nie przeciął, a zamykający akcję Grzegorz Tomasiewicz kopnął z kilku metrów do pustej bramki.

Jak zareagowała na to Wisła? Zaatakowała zdecydowanie, choć długo tej jej ataki przypominały bicie głową w mur. W końcu jednak udało się krakowianom znaleźć w nim wyrwę, w którą po podaniu Yawa Yeboaha wpadł Felicio Brown Forbes i strzałem z kilku metrów wyrównał. Wisła atakowała dalej i w 88. min dopięła swego. Zrodziło się to jednak w bólach, bo po zagraniu ręką w polu karnym przez Marcina Flisa gra toczyła się jeszcze dość długo. W końcu została jednak przerwana, a sędzia Paweł Raczkowski poszedł analizować sytuację przed monitor. I wskazał ostatecznie na jedenasty metr, a po chwili Michal Frydrych potężnym strzałem dał krakowianom prowadzenie 2:1. (...) W doliczonym czasie gry bramkarz Stali popełnił jednak fatalny błąd przy uderzeniu Stefana Savicia, który postawił kropkę nad „i” na zwycięstwie krakowian”.

Interia

„W pierwszej połowie było tyle samo emocji, co niedokładności. Niektóre strzały lądowały na aucie bocznym, uderzenia odbijały się od pustych krzesełek na trybunach, a piłki latały na wysokości czwartego piętra. To była jedna twarz meczu, druga na szczęście była znacznie ciekawsza. Była w niej być może interwencja kolejki, gdy Mateusz Lis kapitalnie sięgnął po piłkę uderzoną z bliska przez Bożidara Czorbadżijskiego. Blisko było też blisko bomby kolejki, ale potężne uderzenie Mawutora tylko zatrzęsło poprzeczką bramki Stali. Był również gol Patryka Plewki, ale słusznie nieuznany, ponieważ wcześniej Łukasz Burliga był na spalonym. 
 Stal stwarzała okazję dzięki gapiostwu obrońców Wisły. (...) Niedokładność i gapiostwo wiślaków skumulowały się w 60. minucie. Kopnięcie przez pół boiska sprawiło, że mielczanie przemieścili się pod pole karne Wisły i za moment Granlund posłał podanie wzdłuż bramki. Nie zdołał przeciąć go Lis, natomiast wprowadzony w przerwie Dawid Szot nie upilnował Grzegorz Tomasiewicza i było 0:1.

W drugiej części to jednak Wisła przeważała, ale jej akcje w najlepszym razie kończyły się złymi dośrodkowaniami lub lekkimi strzałami. W 75. minucie przyszło jednak przełamanie. Yaw Yeboah dopadł do piłki, posłał przytomne podanie do Forbesa, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Stali i zdobył swoją siódmą bramkę w tym sezonie. Kluczowa sytuacja miała miejsce w 86. minucie. Po uderzeniu Yeboaha piłka trafiła w rękę Flisa i po obejrzeniu VAR-u sędzia podyktował rzut karny. Podszedł do niego nie Brown-Forbes, ale Michal Frydrych i pewnym uderzeniem pokonał Rafała Strączka. W doliczonym czasie gry kropkę nad "i" postawił Stefan Savić".

Onet

"Już po 30 sekundach goście mogli objąć prowadzenie. Zawodnicy Stali ruszyli z szybką akcją. Michal Frydrych, który przejął piłkę za słabo odegrał do partnera. Dopadł do niej Maciej Domański i oddał strzał, który został zablokowany. Później atakowała Wisła, ale bez większego powodzenia. W 7. minucie po ładnie zespołowej akcji piłka trafiła do siatki po strzale Patryka Plewki, ale sędzia gola nie uznał, bo podający mu Łukasz Burliga był na spalonym. Minutę później Biała Gwiazda otrzymała kolejne ostrzeżenie. Po wrzutce z bliskiej odległości strzelał niekryty Bożidar Czorbadżijski. Mateusz Lis tylko w sobie znany sposób szybko się rzucił i odbił piłkę ręką.

W kolejnych minutach mieliśmy sporo chaosu na boisku. (...) Jednym z najciekawszych momentów środkowej części pierwszej połowy był strzał Jeana Carlosa z 20. minuty, który zmusił Rafała Strączka do trudnej interwencji. W 35. minucie aż zatrzęsła się poprzeczka, gdy z daleka uderzył w nią bardzo mocno David Mavutor. To były jednak pojedyncze sytuacje, bo Biała Gwiazda nie wypracowała sobie przewagi.

Druga połowa zaczęła się od mocnego centrostrzału Mavutora. Strączek był jednak na posterunku. (...) W 61. minucie wynik otworzyli goście z Mielca. Po przeprowadzeniu akcji od prawej strony pola karnego dośrodkowana po ziemi piłka minęła kolejno wszystkich zawodników aż dopadł do niej niekryty Grzegorz Tomasiewicz i z bliska umieścił ją w siatce. Podopieczni Petera Hyballi bili głową w mur, ale nie potrafili sforsować defensywy rywala. Udało się to w 75. minucie, kiedy Yeboah próbował podawać przed polem karnym, piłka odbiła się od kolana Macieja Jankowskiego, dzięki czemu Felicio Brown Forbes znalazł się w sytuacji sam na sam i uderzył do bramki. 
 (...) W 84. minucie większość zawodników gospodarzy ruszyło w stronę sędziego, aby domagać się rzutu karnego za zagranie ręką Marcina Flisa w polu karnym. Sędzia przeanalizował powtórkę i podyktował rzut karny. Piłkę ustawił sobie Frydrych i trafił pod poprzeczkę. (...) Kiedy wydawało się, że bliższa wyrównania jest Stal, piękną kontrę celnym strzałem sfinalizował Stefan Savic i ustalił wynik spotkania".


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa