2021.04.21 Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 4:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 18:52, 15 sty 2022; Kyzcwezs (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2020.04.21, Ekstraklasa, 26. kolejka, Lubin, Stadion Zagłębia, 18:00, środa, 16°
Zagłębie Lubin 4:1 (1:1) Wisła Kraków
widzów: W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
sędzia: Łukasz Kuźma z Białegostoku.
Bramki

Karol Podliński 35'
Patryk Szysz 71'
Filip Starzyński 74'
Samuel Mráz 87'
0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
16' (s) Saša Balić 16
Zagłębie Lubin
Dominik Hładun
Kacper Chodyna
Kamil Kruk
Đorđe Crnomarković
Saša Balić
Patryk Szysz grafika:zmiana.PNG (89' Adam Ratajczyk)
grafika:zk.jpg Jakub Żubrowski grafika:zmiana.PNG (60' Łukasz Łakomy)
Jewgienij Baszkirow
Filip Starzyński
grafika:zk.jpg Dejan Dražić
Karol Podliński grafika:zmiana.PNG (85' grafika:zk.jpg Samuel Mráz)

Trener: Martin Ševela
Wisła Kraków
Mateusz Lis
Łukasz Burliga
Souleymane Koné
Maciej Sadlok
Piotr Starzyński grafika:zk.jpg (87' Jakub Błaszczykowski)
Gieorgij Żukow grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (84' Rafał Boguski)
Nikola Kuveljić grafika:zk.jpg
Yaw Yeboah
Stefan Savić grafika:zmiana.PNG (79' Žan Medved)
Dawid Szot grafika:zmiana.PNG (46' Serafin Szota)
Felicio Brown Forbes grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (79' Aleksander Buksa grafika:zk.jpg)

Trener: Peter Hyballa
Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Daniel Hoyo-Kowalski, Konrad Gruszkowski, David Mawutor, Žan Medved

Kapitan: Maciej Sadlok grafika:zmiana.PNG Jakub Błaszczykowski

Bramki: 4-1 (1-1)
Posiadanie (w %): 56-44 (55-45)
Strzały: 13-13 (5-9)
Strzały celne: 8-4 (3-3)
Strzały niecelne: 5-4
Strzały zablokowane: 0-5
Strzały z pola karnego: 9-5
Strzały z pola karnego, celne: 6-1
Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 17.3-20.4
Faule: 11-21
Żółte kartki: 2-4
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 2-1
Rzuty rożne: 1-8
Podania: 449-336
Podania dokładne (w %): 84-75
Instat index: 269-216
Gole oczekiwane: 1.76-1.21
Dystans (w km): 115.86-114.56
Sprinty: 112-105
Sprint dystans (w km): 1.91-1.83
Szybki bieg dystans (w km): 8.08-7.91

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Akredytacja meczowa.
Akredytacja meczowa.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Zagłębie Lubin

W sobotni wieczór podopieczni Petera Hyballi rywalizowali w Krakowie z Wartą, a już w środę wybiorą się na Dolny Śląsk, gdzie czeka ich rywalizacji z Zagłębiem Lubin. Potyczka z ekipą prowadzoną przez Martina Ševelę to kolejna okazja na zakończenie niekorzystnej passy, która trwa trzy mecze.


20.04.2021r.

M. Stompór


Gospodarze zbliżającego się starcia wyprzedzają Białą Gwiazdę o siedem punktów. Lubinianie w pięciu ostatnich pojedynkach trzykrotnie wygrywali i zaliczyli dwie porażki. Do potyczki z Wisłą przygotowują się w świetnych nastrojach, ponieważ w dwóch poprzednich kolejkach zgarnęli komplet sześciu oczek. Słowacki szkoleniowiec Miedziowych będzie miał do dyspozycji większość kadry. W meczowym składzie zapewne znajdzie się miejsce dla Sasy Balicia, który opuścił mecz ze Stalą z powodu nagromadzenia kartek.

Bramkarz: Dominik Hładun

Niekwestionowany lider między słupkami Zagłębia. Chociaż Martin Ševela ma do dyspozycji wartościowego zmiennika, Konrad Forenc zaliczył tylko dwa pucharowe mecze, natomiast we wszystkich 25 ligowych kolejkach dostępu do bramki lubinian strzegł Dominik Hładun. Absolwent lokalnej akademii w obecnych rozgrywkach 32 razy sięgał do siatki i sześciokrotnie kończył mecz bez straty gola. Aktualna umowa wiąże go z Zagłębiem do 30 czerwca 2022 roku. Co dalej? Niegdyś mówiło się o zainteresowaniu Legii osobą 25-latka.

Obrońcy: Saša Balić, Damian Oko, Kamil Kruk, Kacper Chodyna

Miedziowi najczęściej wybiegają na boisko w ustawieniu z czwórką obrońców, jednak taktyka z defensywną piątką również nie jest im obca. W tym sezonie opiekun dolnośląskiej ekipy dwukrotnie zrezygnował z tradycyjnej formacji - we wrześniowej rywalizacji z Rakowem (3-4-1-2) i kwietniowym starciu z Lechią (5-4-1). Oba wspomniane mecze lubinianie przegrali. W pojedynku z Wisłą powinniśmy zobaczyć klasyczny kwartet defensorów. Do składu niemal na pewno wróci Saša Balić, który w poprzedniej serii gier pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Trzynastokrotny reprezentant Czarnogóry zajmie miejsce Mateusza Bartolewskiego - to właśnie pozyskany z Ruchu Chorzów 23-latek zastąpił bardziej doświadczonego kolegę. Po przeciwnej stronie boiska najpewniej obejrzymy Kacpra Chodynę. Zawodnik, który wychował się w Lechu Poznań, od 19. kolejki może liczyć na pełne zaufanie szkoleniowca - 21-latek zaliczył siedem kolejnych meczów w pełnym wymiarze czasowym. Łącznie takich spotkań w tym sezonie zanotował 16. Wiślacy z pewnością zwrócą na niego szczególną uwagę - to właśnie Chodyna zdobył zwycięską bramkę w poprzednim pojedynku obu ekip. Duet środkowych defensorów zapewne stworzą Damian Oko i Kamil Kruk, którzy razem wystąpili także w dwóch poprzednich zmaganiach. Obaj zaliczyli stosunkowo niewielką liczbę spotkań (odpowiednio siedem i osiem), jednak wspólne 180 minut w starciach z Podbeskidziem i Stalą może przekonać Martina Ševelę do braku rotacji w tej strefie.

Pomocnicy: Filip Starzyński, Jakub Żubrowski, Jewgienij Baszkirow

Centrum boiska to miejsce centralnej postaci lubińskiej drużyny. Filip Starzyński niejednokrotnie w pojedynkę zapewniał Zagłębiu punkty, a rolę lidera potwierdził także w potyczce z mielecką Stalą, kiedy wykorzystał rzut karny i asystował przy trafieniu Patryka Szysza. Popularny Figo ma już na koncie sześć goli i sześć ostatnich podań, dzięki czemu przewodzi w klasyfikacji kanadyjskiej w szeregach dolnośląskiej drużyny. Za plecami kreatywnego pomocnika zobaczymy duet Żubrowski-Baszkirow. Pierwszy z nich gra bliżej linii środkowej, natomiast Rosjanin najczęściej zajmuje pozycję tuż przed strefą obrony i pomaga w destrukcji. Pozyskany z Rubina Kazań 29-latek w niedzielnej rywalizacji z beniaminkiem po raz kolejny przebiegł najwięcej kilometrów spośród wszystkich graczy obecnych na boisku. Wychowanek akademii Zenita zaliczył dystans 13,38 km. Być może to właśnie poprzednia kolejka będzie przełomowa dla byłego młodzieżowego reprezentanta Sbornej, ponieważ mecz ze Stalą był jego pierwszym występem w pełnym wymiarze od grudniowej potyczki z Piastem Gliwice.

Skrzydłowi/napastnicy: Dejan Dražić, Karol Podliński, Patryk Szysz

Czy pierwsza linia lubinian to gwarant goli i asyst? Ofensywny tercet Miedziowych zgromadził łącznie osiem bramek i cztery ostatnie podania. Żadnego udziału w tym dorobku nie ma Karol Podliński, który na Dolny Śląsk trafił lutym z Radomiaka Radom. Na poziomie pierwszej ligi 23-latek popisał się czterema golami i pięcioma asystami, więc w Lubinie liczą, że nawiąże do tych statystyk. Na lewej flance zobaczymy Dejana Dražicia, a po przeciwnej stronie najlepszego snajpera drużyny i autora siedmiu ligowych goli, czyli Patryka Szysza. Prawoskrzydłowy notuje świetny okres - w ośmiu ostatnich spotkaniach aż sześciokrotnie wpisał się na listę strzelców.

Trzy mecze w krótkim odstępie czasu to wielkie wyzwanie dla piłkarzy obu drużyn, ale też doskonała okazja na szybkie powiększenie dorobku i błyskawiczną poprawę miejsca w tabeli. Czy w środowy wieczór Biała Gwiazda rozpocznie marsz w górę ligowej stawki? Gospodarze z pewnością zamierzają udaremnić plany podopiecznych Petera Hyballi.


Źródło: wisla.krakow.pl

Bez optymizmu... Wisła gra dziś w Lubinie

Środa, 21 kwietnia 2021 r.

Bez swoich podstawowych ostatnio stoperów, a także nadal bez już w praktyce "zapomnianego" Vullneta Bashy oraz bez zawodnika, który w bieżącej rundzie wyrastał na lidera drugiej lini, a więc bez Patryka Plewki - piłkarze krakowskiej Wisły zmierzą się dziś w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem. I szczerze mówiąc, bo przypominając sobie jak graliśmy w ostatnich meczach - trudno być przed tą potyczką optymistą. Osłabiona Wisła bynajmniej nie jest bowiem faworytem tej konfrontacji. Czy więc przegramy po raz czwarty z rzędu?

Porażki zawsze psują atmosferę, problem jest jednak w tym, że medialne doniesienia dość dosadnie określają, że ta w naszej drużynie nie zepsuła się przez nie, ale to ona może pośrednio wpływać na to, że w trzech poprzednich meczach zapisaliśmy na swoim koncie zero punktów. Na nasze można powiedzieć szczęście - zespoły, które walczą bezpośrednio o utrzymanie w lidze grają z podobnym skutkiem punktowym co my, więc wiele wskazuje na to, że nawet zgromadzone przez nas dotychczas 28 punktów - może... wystarczyć do utrzymania w lidze. A taki był cel zespołu na ten sezon. Oczywiście wiele można mówić o tym, że "stać nas na więcej". Okazuje się jednak, że z kadrą, którą mamy - po raz kolejny "zakręcić" możemy się co najwyżej i jak przed rokiem - w okolicach miejsca trzynastego. O ile nie gorszego...

Przychodząc do Wisły trener Peter Hyballa zaszczepił w wiślakach swoją energię, co było widać choćby po zwycięskim meczu w Poznaniu, a także w pierwszych spotkaniach w tym roku. Jak już jednak kilkukrotnie pisaliśmy i bez względu na wszelkie możliwe plotki i doniesienia - w naszej drużynie coś zacięło się w trakcie marcowej przerwy na reprezentacje. Czy zazgrzytało między trenerem i zespołem, bo ten pierwszy zrobił drużynie... kolejny okres przygotowawczy? Czy też doszło do jeszcze innych sytuacji, przez które - "Hyballa stracił szatnię"? O tym wyrokować nie zamierzamy, bo w szatni nie byliśmy i nie jesteśmy, ale też fakty są takie, że wiślacy są ostatnio na boisku bardziej ociężali od swoich rywali, a przez to zwyczajnie wolniejsi. Pytanie, które mogą zadać kibice musi więc brzmieć w jeden tylko sposób - "nie chcą, czy nie mogą"? Każdy kto choć trochę zna się na ludzkiej fizjologii wie, że po każdym wysiłku musi nastąpić regeneracja. W przeciwnym wypadku można się - mówiąc dosadnie - "zajechać", będąc jednocześnie bardziej podatnym na kontuzje. Czy tak jest w przypadku zespołu Wisły? Na to pytanie być może nigdy nie uzyskamy odpowiedzi...

Nie zmienia to jednak faktu, że i sam Hyballa od początku nie ukrywał, że do Wisły przyszedł po promocję samego siebie. Jego marzeniem jest - co zrozumiałe - praca we własnym kraju i oczywiście w najwyższej w nim klasie rozgrywkowej. Czy jednak prowadząc drużynę z ulicy Reymonta zrobił to na tyle dobrze, aby ta promocja była widzialna? Po pierwszych meczach - bez wątpienia - tak, jednak patrząc na obraz całości - na dziś można w to solidnie wątpić. Pytanie więc zadać należy kolejne - czy jeśli rzeczywiście "szatnie stracił", to czy jest w stanie ją w jakiś sposób odzyskać? Być może to właśnie próbuje robić, o czym świadczą choćby słowa na przedmeczowej konferencji prasowej, że drużyna cieszyć ma się jego dużym zaufaniem. Czy jednak może to zadziałać też w drugą stronę i trener ma zaufanie drużyny?

O tym zapewne dowiemy się w najbliższych dniach, tym bardziej, że po dzisiejszym meczu z Zagłębiem czeka nas prawdziwy maraton spotkań z gatunku "top". Od derbów zaczynając, a na potyczkach z Legią, Lechem i Piastem kończąc. A potem przyjdzie zapewne okres rozliczeń i pytanie - czy nie kolejna w zespole rewolucja?

Środa, 21.04.2021 r. 18:00

Zagłębie Lubin-Wisła Kraków

  • 26. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion Zagłębia, Lubin.
  • Sędziuje: Łukasz Kuźma (Białystok).
  • Transmisja TV: Canal+ Sport HD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Zagłębiem Lubin 65 razy. 35 spotkań wygrała, 13 zremisowała oraz 17 przegrała. Bilans bramek to: 116-72.
  • » W poprzednim meczu obydwu drużyn przegraliśmy 1-2.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Vullnet Basha (kontuzja);
  • → Kacper Duda (kontuzja);
  • → Michal Frydrych (kartki);
  • → Adi Mehremić (kontuzja);
  • → Patryk Plewka (kontuzja);
  • → Uroš Radaković (kontuzja).
  • » Muszą uważać na kartki:
  • → Chuca;
  • → Stefan Savić.
  • » W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.

Źródło: wislaportal.pl

Wydobyć trzy punkty z lubińskiej kopalni!

Koniec sezonu 2020/2021 nieuchronnie się zbliża, a już w środowy wieczór piłkarze krakowskiej Wisły rozegrają swoje spotkanie w ramach 26. serii gier rodzimej Ekstraklasy. Tym razem podopieczni trenera Hyballi wybiegną na murawę stadionu w Lubinie, gdzie staną w szranki z tamtejszym zespołem Zagłębia, z którym powalczą o przełamanie złej passy i niezwykle cenne punkty.


21.04.2021r.

J. Sumera


Środowa rywalizacja będzie 55. spotkaniem obu zespołów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Ogólny bilans dotychczasowych potyczek zdecydowanie przemawia on na korzyść Białej Gwiazdy, która odniosła 30 zwycięstw. 11 pojedynków kończyło się remisem, natomiast 14-krotnie lepsi okazywali się Miedziowi, którzy całkiem niedawno poprawili swoje statystyki w starciach z Wiślakami, wygrywając dwa poprzednie mecze. Najpierw lubinianie triumfowali w przedostatniej kolejce poprzedniego sezonu, pokonując krakowian na własnym obiekcie 3:1, a następnie w 11. serii gier trwających rozgrywek odnieśli cenne zwycięstwo przy Reymonta.

Lubińska sinusoida

Nierówna - tak można opisać dyspozycję lubinian w trakcie rundy wiosennej. W 2021 roku podopieczni trenera Martina Ševeli nie mogą ustabilizować swojej formy, a dobre mecze, kiedy to potrafili przekonująco pokonać Jagiellonię Białystok (3:0) czy Cracovię (4:2), przeplatali przeciętnymi, a nawet bardzo słabymi. Do tych ostatnich zaliczyć można wysoką porażkę na własnym terenie z Legią (0:4), a także sensacyjne pożegnanie z Pucharem Polski po serii rzutów karnych z II-ligową Chojniczanką Chojnice. Wiosną na ekstraklasowych boiskach Miedziowi wywalczyli 13 punktów, których łącznie w swoim posiadaniu mają 35, co plasuje ich na 8. miejscu w tabeli. Z kolei Wiślacy, którzy w Lubinie poszukają przełamania niekorzystnej serii trzech porażek z rzędu, mają na swoim koncie siedem oczek mniej i zajmują obecnie 12. lokatę.

Wytrącić skuteczny atut Miedziowych

W środowym spotkaniu na murawie stadionu przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie w Lubinie trener Peter Hyballa nie będzie mógł skorzystać z pary podstawowych stoperów. Michal Frydrych pauzuje bowiem za nadmiar żółtych kartek, natomiast Uroš Radaković zmaga się z urazem. Sternik Białej Gwiazdy zmuszony więc będzie dokonać zmian personalnych w zestawieniu obronnym swojego zespołu i postawić na zastępców, którzy pomogą bronić dostępu do wiślackiej bramki. Jednym z ich głównych zadań będzie powstrzymanie rozpędzonego Patryka Szysza. W trakcie rundy wiosennej napastnik Zagłębia potwierdza swój snajperski kunszt i ma na swoim koncie już siedem trafień, z czego aż sześć zdobytych w 2021 roku. Wartym odnotowania jest fakt, że kiedy 23-latek nie wpisywał się na listę strzelców, to ekipa z Lubina kończyła spotkanie bez zdobyczy bramkowej. Działo się tak 5-krotnie. Urodzony w Lublinie zawodnik jest więc gwarantem skuteczności swojego zespołu w trwającej rudzie, a przemeblowaną defensywę 13-krotnego mistrza Polski czeka z pewnością niełatwa próba, jednak liczymy, że zakończy się ona powodzeniem.

Pierwszy gwizdek sędziego Łukasza Kuźmy punktualnie o godzinie 18.00. Głęboko wierzymy, że Biała Gwiazda przełamie niekorzystną serię, odniesie długo wyczekiwane zwycięstwo i wrócić pod Wawel z kompletem punktów!


Źródło: wisla.krakow.pl


Peter Hyballa przed meczem z Zagłębiem: - Drużyna cieszy się moim dużym zaufaniem

Wtorek, 20 kwietnia 2021 r.

Przed czekającym nas już w środowe popołudnie meczem z lubińskim Zagłębiem trener zespołu Wisły Kraków, Peter Hyballa, ma nad czym myśleć. Z powodu nadmiaru żółtych kartek nie będzie mógł zagrać Michal Frydrych, a z powodu kontuzji Uroš Radaković - a więc nasi podstawowi ostatnio stoperzy. - Mamy wiele możliwości. Na tej pozycji mogą zagrać Burliga, Sadlok, Koné, Hoyo-Kowalski i Szota - czyli mam pięciu zawodników do wyboru. Jeszcze nie zdecydowałem kto to będzie i dziś tego nie zdradzę - przyznał pytany na przedmeczowej konferencji prasowej, o zestawienie środka defensywy, Hyballa.

Szkoleniowiec został zapytany także o tracone przez jego zespół bramki, bo padają one ostatnio głównie po prostopadłych podaniach, a w środę trzeba będzie spróbować powstrzymać świetnie posyłającego takie piłki pomocnika lubinian - Filipa Starzyńskiego.

- Oczywiście musimy zagrać lepiej, musimy być bardziej skoncentrowani na piłce i musimy być bardziej kompaktowo ustawieni. Ważny jest też nasz pressing - stwierdził trener, który został także poproszony o skomentowanie tezy o tym, że jego drużyna stwarza ostatnio mniej okazji do zdobywania goli. - To nieprawda, bo w meczach z Rakowem i Wartą mieliśmy dużo szans. Siedemnaście możliwości oddania strzału na bramkę to jest bardzo dużo! Niestety jest tak, że strzelamy na bramkę, ale nie trafiamy do niej. W ostatnim czasie Burliga miał taką okazję, ale uderzenie zostało obronione. Kreujemy dużo szans, mamy wysokie posiadanie piłki i musimy zwiększyć naszą efektywność, żeby strzelać gole - stwierdził Hyballa.

Kolejne z pytań dotyczyło Jakuba Błaszczykowskiego oraz tego, czy tym razem znajdzie się dla niego miejsce w meczowej kadrze.

- Nie powiem tego, nie przedstawię kto będzie grał - odpowiedział krótko trener, ale później potwierdził, że tym razem Błaszczykowski znajdzie się w meczowej dwudziestce.

Hyballa został także zapytany o ocenę Zagłębia, które jest ostatnim zespołem w lidze, z którym Niemiec nie rywalizował.

- Zagłębie gra w ustawieniu 4-2-3-1 i jest to bardzo przejrzysty i jasny system. Ich trener, Martin Ševela, gra kompaktowo, w bloku. Wiele drużyn gra takim systemem. Zagłębie ostatnio wygrało, są na fali, ale musimy postarać się zburzyć ich mur - stwierdził szkoleniowiec.

Na zakończenie Hyballa został poproszony o ocenę gry Wisły, która nie wygląda najlepiej oraz o to, co jego zdaniem źle funkcjonuje.

- Nie wszystko jest takie złe, na jakie wygląda. Oczywiście przegraliśmy trzy mecze, więc wszyscy nas krytykują, że wszystko jest źle. Tyle tylko, że mecz z Rakowem był całkiem dobry, tak samo jak i mecz z Wartą. Mieliśmy dużo strzałów, dużo możliwości. Nie jest więc tak, że wszystko jest najgorsze. Oczywiście doznaliśmy trzech kolejnych porażek, ale drużyna cieszy się moim dużym zaufaniem i pracujemy nad tym, żeby było lepiej. Taka jest jednak piłka nożna - raz się wygrywa, a raz się przegrywa. Musimy dążyć do większego posiadania piłki, aby mieć więcej możliwości do strzelania, abyśmy mogli lepiej kontratakować i lepiej przeć do przodu, tak aby nasza efektywność się zwiększyła i żebyśmy strzelili gole - powiedział Hyballa.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Strzelali tylko miedziowi... Zagłębie - Wisła 4-1

Środa, 21 kwietnia 2021 r.

Czwartej porażki z rzędu doznali piłkarze krakowskiej Wisły. Tym razem przegrali aż 1-4 z lubińskim Zagłębiem, a ciekawostką może być fakt, że wszystkie bramki w tym spotkaniu strzelili piłkarze "miedziowych". Zaczęło się bowiem od trafienia samobójczego Sašy Balicia, po którym prowadziliśmy 1-0. Potem jednak i przy sporym udziale Mateusza Lisa - gospodarze zdobyli dwa gole, a wynik dla gospodarzy podwyższyli - ładnym strzałem z rzutu wolnego Filip Starzyński oraz w samej końcówce Samuel Mráz.

Pod nieobecność dwóch nominalnych stoperów - pauzującego za żółte kartki Michala Frydrycha i kontuzjowanego Uroša Radakovicia - na mecz z Zagłębiem zespół "Białej Gwiazdy" wyszedł dość niespodziewanie na trzech defensorów i po raz pierwszy w wyjściowym składzie z Souleymanem Koné.

Ciężko powiedzieć, czy takie ustawienie gospodarzy zaskoczyło, ale początek tego spotkania należał do wiślaków, którzy pierwszą okazję stworzyli sobie w 12. minucie, tyle tylko, że po sporym zamieszaniu podbramkowym Dawid Szot uderzył sprzed pola karnego ponad bramką. Po trzech minutach na klasyczny "centrostrzał" w krótki róg zdecydował się z kolei Piotr Starzyński i Dominik Hładun z trudem sparował futbolówkę na rzut rożny. Po nim dobrze piłkę wrzucił Maciej Sadlok, a Saša Balić niefortunnie i naciskany przez Felicio Brown Forbesa - trafił na 1-0 dla Wisły Kraków! A ta poszła za ciosem, ale uderzenie Yawa Yeboaha z 19. minuty było niecelne.

Gospodarze odpowiedzieć próbowali na taki obrót spraw w minucie 27., ale po dobrze rozegranej akcji i wycofaniu piłki przez Patryka Szysza - Kacper Chodyna strzelił bardzo wysoko nad naszą bramką.

O wiele lepiej uderzył w 29. minucie Yeboah, bo celnie - choć w środek bramki, z czym Hładun nie miał problemów. Miał je za to po minucie, gdy mocno huknął Nikola Kuveljić, ale do odbitej piłki nie zdążył Forbes, bo Kamil Kruk zdołał ją wybić.

Potem jednak do głosu doszli gospodarze. W 34. minucie Mateusz Lis odbił nogami strzał Chodyny w krótki róg, ale już minutę później ustawił się fatalnie i z dystansu naszego bramkarza pokonał Karol Podliński. Od 35. minuty było więc 1-1.

Wiślacy próbowali postraszyć Zagłębie kolejnymi strzałami z dystansu, ale ani Forbes w 37. minucie, ani Kuveljić trzy później - nie trafili w bramkę.

W tę przymierzył za to w 43. minucie ze świetnej pozycji Jewgienij Baszkirow, ale na nasze szczęście zrobił to zbyt lekko, bo to powinien być gol dla gospodarzy. Tego śmiało mógł też zdobyć minutę później Dejan Dražić, ale po podaniu Filipa Starzyńskiego uderzył obok bramki. Po tych dwóch akcjach śmiało mogliśmy zejść do szatni przegrywając... Ostatecznie do przerwy było 1-1.

Wynik zmienić mógł się jednak już w pierwszej akcji wiślaków po wznowieniu gry, która miała miejsce w 47. minucie, ale po strzale Forbesa i rykoszecie od nogi obrońcy mieliśmy tylko rzut rożny. Po dwóch minutach interweniować musiał Lis, parując mocny i celny strzał aktywnego Hodyny. Z kolei w 56. minucie w polu karnym gospodarzy przy rzucie wolnym pojawił się Koné, który huknął mocno, ale blokowany wywalczył tylko rzut rożny. Po nim blisko szczęścia mógł być Sadlok, ale nie zdołał dobrze nabiec na piłkę.

W 67. minucie z groźną kontrą wyszło Zagłębie, tyle że zagraną w nasze pole karne piłkę zdołał wybić Sadlok. Od razu akcję przeprowadzili wiślacy, bez jednak większego zagrożenia, bo strzał Yeboaha został zablokowany. Nikt nie zablokował za to w 68. minucie Dražicia, ale ten naciskany przez Piotra Starzyńskiego uderzył ponad naszą bramką. Była to jednak bardzo dobra okazja do zmiany wyniku. Taką miał też minutę później po podaniu Stefana Savicia - Forbes, ale nie strzelił z "pierwszej piłki" i został zablokowany. Okazję miał też jeszcze po dograniu od Yeboaha Piotr Starzyński, ale strzelał zbyt lekko i prosto w Hładuna.

W 71. minucie wynik już się jednak zmienił, a my przegrywaliśmy 1-2. Serafin Szota odegrał niedokładnie piłkę głową do Lisa, a ten goniąc za nią... fatalnie wypuścił futbolówkę z rąk! Dopadł do niej Szysz i wpakował do opuszczonej przez naszego golkipera bramki. Dramat...

Tym bardziej, że trzy minuty później było już "po meczu". Po faulu Gieorgija Żukowa na Filipie Starzyńskim - sam poszkodowany przymierzył z rzutu wolnego i tym razem Lis nie miał już żadnych szans, a my przegrywaliśmy już 1-3.

Gorzej powinno być w 82. minucie, bo swoją kolejną szansę miał Dražić. Odpuszczony bowiem przez naszych obrońców oddał celny i mocny sztrzał, tyle że Lis nie dał się tym razem zaskoczyć. Z dobitką doszedł jednak jeszcze Szysz, ale napastnik gospodarzy nie trafił w bramkę. W tę wcelował za to po serii kolejnych błędów w defensywie Samuel Mráz i ustalił wynik meczu na 1-4.

Tym samym na trzy dni przed spotkaniem derbowym zespół krakowskiej Wisły jest można śmiało stwierdzić w totalnej rozsypce... Zalicza czwartą porażkę z rzędu i z taką postawą ciężko myśleć dziś o tym, że w te kilkadziesiąt godzin może się coś na plus w naszej postawie zmienić. I chyba jedynym pocieszeniem - choć marnym - jest fakt, że nad zespołami z samego dołu ligowej stawki mamy na razie w miarę bezpieczną przewagę punktową... Problem jest jednak w tym, że w ostatnich kilku meczach ciężko byłoby wskazać drużynę, która grałaby w Ekstraklasie gorzej od "Białej Gwiazdy"!

Środa, 21.04.2021 r. 18:00:

Zagłębie Lubin-Wisła Kraków

  • 0-1 Saša Balić (16. sam.)
  • 1-1 Karol Podliński (35.)
  • 2-1 Patryk Szysz (71.)
  • 3-1 Filip Starzyński (74.)
  • 4-1 Samuel Mráz (87.)

Zagłębie Lubin:

  • Dominik Hładun
  • Kacper Chodyna
  • Kamil Kruk
  • Đorđe Crnomarković
  • Saša Balić
  • Patryk Szysz
  • (89. Adam Ratajczyk)
  • Jakub Żubrowski
  • (60. Łukasz Łakomy)
  • Jewgienij Baszkirow
  • Filip Starzyński
  • Dejan Dražić
  • Karol Podliński
  • (85. Samuel Mráz)

Wisła Kraków:

  • Mateusz Lis
  • Łukasz Burliga
  • Souleymane Koné
  • Maciej Sadlok
  • Piotr Starzyński
  • (88. Jakub Błaszczykowski)
  • Nikola Kuveljić
  • Gieorgij Żukow
  • (84. Rafał Boguski)
  • Stefan Savić
  • (79. Aleksander Buksa)
  • Yaw Yeboah
  • Dawid Szot
  • (46. Serafin Szota)
  • Felicio Brown Forbes
  • (79. Žan Medved)

26. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion Zagłębia, Lubin.
  • Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).
  • Mecz bez udziału widowni.
  • Pogoda: 16°.

Źródło: wislaportal.pl

Zabójcza końcówka Miedziowych: Zagłębie - Wisła 4:1

Mimo że to Biała Gwiazda jako pierwsza cieszyła się z objęcia prowadzenia na stadionie w Lubinie, to w finalnym rozrachunku nie udało jej się przełamać niekorzystnej serii i wraca pod Wawel na tarczy. Zawodnicy Zagłębia odpowiedzieli bowiem czterema bramkami i to oni mogli cieszyć się z końcowego zwycięstwa.


21.04.2021r.

J. Sumera


Na skutek nieobecności Michala Frydrycha oraz Uroša Radakovicia trener Hyballa zmuszony był dokonać korekt w formacji defensywnej swojego zespołu. Niemiecki szkoleniowiec postanowił, że na murawę stadionu w Lubinie jego podopieczni wybiegną w zestawieniu z trójką obrońców, a miejsce u boku Macieja Sadloka oraz Łukasza Burligi zajmie Souleymane Kone, dla którego był to premierowy występ w wiślackich barwach od pierwszej minuty.

Raz Wisła, raz Zagłębie

Spotkanie w Lubinie oba zespoły rozpoczęły zachowawczo, skupiając swoją uwagę na spokojnym rozgrywaniu piłki. Po krótkim okresie wzajemnego badania przewaga zaczęła klarować się po stronie Wiślaków, którzy coraz śmielej poczynali sobie na boisku i często gościli w okolicach pola karnego gospodarzy. W 12. minucie na indywidualną szarżę zdecydował się Stefan Savić, po czym wbiegł w pole karne, ale w ostatniej chwili został powstrzymany przez jednego z defensorów Zagłębia, który wyłuskał piłkę spod nóg Austriaka. Ta trafiła jednak do nadbiegającego na linię szesnastego metra Dawida Szota, który uderzył, jednak nad poprzeczką. Krakowianie czuli się pewnie i zawiązywali składne akcje, spychając Miedziowych do głębokiej defensywy. W 16. minucie piłkę na prawej flance otrzymał Piotr Starzyński, a następnie zacentrował w pole karne i niewiele brakowało, by zaskoczył Dominika Hładuna, który z wielkim trudem sparował futbolówkę poza linię końcową, dzięki czemu Wisła zyskała rzut rożny. Młody Wiślak nie zdołał pokonać bramkarza lubinian, ale uczynił to Saša Balić. Obrońca Zagłębia próbował oddalić zagrożenie po dośrodkowaniu Maciej Sadloka z narożnika boiska, jednak uczynił to tak niefortunnie, że wpakował piłkę do własnej bramki. Podbudowana objęciem prowadzenia Biała Gwiazda nie zamierzała oddawać pola i natychmiast ruszyła do przodu w celu zdobycia kolejnych trafień. Gracze spod Wawelu umiejętnie wymieniali podania i poszukiwali sposobu na ponowne pokonanie Hładuna. Jego czujność sprawdzili między innymi Yaw Yeboah oraz Nikola Kuveljić, jednak w obu przypadkach golkiper lubinian skutecznie interweniował. Podopieczni trenera Ševeli odpowiedzieli w 35. minucie celnym uderzeniem Kacpra Chodyny, z którym bez większych problemów poradził sobie Mateusz Lis. Minutę później wiślacki bramkarz zmuszony był już jednak wyciągać piłkę z własnej bramki, kiedy to precyzyjnym strzałem z dystansu zaskoczył go Karol Podliński, czym doprowadził do wyrównania. Po tej sytuacji role się odwróciły i to Miedziowi byli stroną przeważającą, jednak do przerwy więcej bramek nie padło.

Lubińska siła rażenia

Drugą połowę spotkania rozpoczęła sytuacja Felicio Browna Forbesa, który uderzył z narożnika pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od obrońcy lubinian i opuściła plac gry. Na odpowiedź Miedziowych nie musieliśmy długo czekać, bo już kilkadziesiąt sekund później po raz kolejny szczęścia spróbował Kacper Chodyna, jednak ponownie dobrze interweniował Lis. Piłkarze ze stolicy Małopolski ruszyli z odsieczą, a przed szansą stanął między innymi Souleymane Kone, któremu w oddaniu celnego strzału w ostatniej chwili przeszkodzili obrońcy Zagłębia. Wisła przez długi czas utrzymywała się z piłką na połowie gospodarzy, jednak nie potrafiła przekuć tego w sytuacje podbramkowe. Lubinianie z kolei groźnie kontratakowali, bazując na szybkości Dejana Dražicia, który dwukrotnie urwał się obrońcom gości, lecz nie był w stanie skierować piłki do siatki. W 71. minucie ta sztuka udała się natomiast Patrykowi Szyszowi, który wykorzystał błąd Mateusza Lisa, odebrał mu piłkę i uderzył z ostrego kąta, wyprowadzając Zagłębie na prowadzenie. Na tym trafieniu Zagłębie jednak nie poprzestało, bowiem trzy minuty później Filip Starzyński kapitalnym uderzeniem powiększył przewagę ekipy z Lubina. Ta mogła być jeszcze bardziej okazała, ale Patryk Szysz niecelnie dobijał uderzenie Dražicia. W 87. minucie Miedziowi dopięli jednak swego, zdobyli czwartą bramkę i przypieczętowali zwycięstwo, a ze swojego trafienia cieszyć się mógł wprowadzony dwie minuty wcześniej Samuel Mráz.

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 4:1 (1:1)

  • 0:1 Balić 16’ (sam.)
  • 1:1 Podliński 36’
  • 2:1 Szysz 71’
  • 3:1 Starzyński 74’
  • 4:1 Mráz 87'

Zagłębie Lubin: Hładun - Chodyna, Kruk, Crnomarković, Balić - Żubrowski (60’ Łakomy), Bashkirov - Szysz (89’ Ratajczyk), F. Starzyński, Dražić (85’ Mráz) - Podliński

Wisła Kraków: Lis - Burliga, Kone, Sadlok - P. Starzyński, Żukow (84’ Boguski), Kuveljić, Szot (46’ Szota) - Yeboah (90’ Błaszczykowski), Savić (79’ Buksa) - Brown Forbes (79’ Medved)

Żółte kartki: Dražić, Żubrowski – Kuveljić, Żukow, Brown Forbes, Buksa

Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok)


Źródło: wisla.krakow.pl

Klęska. Zagłębie – Wisła 4:1

21 April 2021

Czwartej porażki z rzędu doznała w środę Wisła Kraków. W wyjazdowym meczu 26. kolejki PKO Ekstraklasy wysoko 1:4 przegrała z Zagłębiem Lubin.

W roli faworyta do środowego spotkania przystępowali piłkarze Zagłębia Lubin. Wisła na Dolny Śląsk udała się natomiast z nadzieją na przerwanie fatalnej serii trzech kolejnych ligowych porażek i zrehabilitowania się swoim kibicom za ostatnie niepowodzenia.

W pierwszym kwadransie lepsze wrażenie sprawiali podopieczni Petera Hyballi, którzy starali się grać odważnie i częściej gościli w okolicy pola karnego rywali. Swoją inicjatywę udokumentowali objęciem prowadzenia w 16. minucie, ale dużym stopniu pomogli im w tym gospodarze. Po dośrodkowaniu Macieja Sadloka z rzutu rożnego niefortunnie we własnym polu karnym interweniował Sasa Balic, który skierował piłkę do bramki swojego zespołu.

W kolejnych minutach Wisła nie poszła za ciosem, z kolei Zagłębie szukało okazji do odpowiedzi. Bramkarz gości Mateusz Lis kilka razy musiał interweniować, a w 35. minucie został zmuszony do wyciągnięcia piłki z siatki. Precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego zaskoczył go Karol Podliński. Tuż przed przerwą Zagłębie mogło jeszcze wyjść na prowadzenia, ale dobrej sytuacji nie potrafił wykorzystać Jewgienij Baszkirow.

W drugiej połowie obie drużyny szukały swoich okazji, ale brakowało im precyzji w decydujących momentach. Precyzji zabrakło również wiślaków w 72. minucie pod własną bramką, gdy Serfin Szota niedokładnie zagrywał piłkę do Lisa. Bramkarz Wisły starał się uratować sytuację, ale zrobił to na tyle nieporadnie, że wyłożył futbolówkę pod nogi Patryka Szysza. Napastnikowi Zagłębia pozostało umieścić piłkę w pustej bramce, co też uczynił.

Dwie minuty później było już 3:1 dla Zagłębia. Pięknym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego Lisowi szans nie dał Filip Starzyński. Miedziowi nie zamierzali na tym poprzestawać i w 87. minucie ustalili wynik meczu na 4:1. Piłkę w polu karnym otrzymał Samuel Mraz i z zimną krwią pokonał bezradnego Lisa.


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • 90.
  • Koniec spotkania. Cztery bramki stracone, czwarta kolejna porażka. Za kilka dni derby Krakowa. Więcej nie będziemy pisać bo nie ma sensu.
  • 90.
  • Wielka gwiazda Aleksander Buksa najpierw źle przyjął piłkę, a po chwili sfaulował na kartkę. Brawo!
  • 90.
  • Minimum trzy minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 89.
  • Adam Ratajczyk za Szysza.
  • Jednak mamy słowa na opisanie gry naszej drużyny, ale wszystkie są niecenzuralne.
  • 88.
  • Kuba Błaszczykowski za Piotra Starzyńskiego.
  • 87.
  • Zasłużona czwarta bramka dla Zagłębia. Zabawiła się ofensywa "Miedziowych" z kompletnie pogubioną obroną Wisły. Samuel Mráz przełożył Sadloka i pewnie wykończył swoją sytuację. Brak słów aby określić grę naszej drużyny.
  • 84.
  • Rafał Boguski za kompletnie bezproduktywnego Żukowa. Za Podlińskiego wchodzi Samuel Mráz.
  • 83.
  • Powinien być czwarty gol dla Zagłębia. Najpierw Lis dobrze interweniuje przy uderzeniu Dražicia. Piłka spadła pod nogi Szysza, który miał przed sobą pustą bramkę. Uderzył bardzo niecelnie.
  • 81.
  • Żółta kartka dla trenera Ševeli.
  • 79.
  • Podwójna zmiana w Wiśle. Buksa i Medved zmieniają Brown Forbesa i Savicia.
  • 78.
  • Napomnienie dla Brown Forbesa.
  • 74.
  • Piękne uderzenie Starzyńskiego z rzutu wolnego i mamy 3-1. Typowa Wisła - jedno wielkie frajerstwo!
  • 73.
  • Napomnienie dla Żukowa.
  • Powinno być prowadzenie WIsły, a nasz juniorski błąd bezlitośnie wykorzystuje Zagłębie... Tragedia!
  • 71.
  • Fatalny błąd Lisa i mamy drugiego gola dla Zagłębia. Szota wycofał piłkę do Lisa, któremu ta wypadła z rąk. Do futbolówki dopadł Szysz, który z ostrego kąta pakuje piłkę do bramki.
  • 70.
  • Wreszcie zaczęło się coś dziać. Savić stworzył sytuację bramkową dla Brown Forbesa, ale ten za długo zbierał się ze strzałem i został zblokowany. Później dobrą okazję stworzył Starzyńskiemu Yeboah, ale Piotrek uderzył zbyt lekko. Wielka szkoda!
  • 68.
  • Dražić w sytuacji sam na sam wysoko ponad bramką. Kolejne świetne podanie od Starzyńskiego. Za dużo miejsca zostawiamy najlepszemu piłkarzowi Zagłębia.
  • 67.
  • Savić dobrze rozrzucił akcję do Yeboaha. Yaw zagrał swoją typową akcję - zszedł z piłką do prawej nogi i uderzył wprost w obrońcę.
  • 67.
  • Kontra Zagłębia, świetne podanie od Starzyńskiego do Dražicia. Dobrze wrócił się jednak Żukow, który zblokował zawodnika gospodarzy.
  • Mało dzieje się w drugiej połowie spotkania.
  • 62.
  • Yeboah wywalczył rzut rożny dla Wisły. Dośrodkowanie Sadloka wybite poza pole karne.
  • 60.
  • Łukasz Łakomy za Żubrowskiego.
  • 59.
  • Kuveljić trafiony w rękę, rzut wolny dla Zagłębia z boku boiska. Dośrodkowanie Starzyńskiego bardzo dobre, ale Podliński przyjmował piłkę ręką.
  • 56.
  • Po faulu na Saviciu Wisła miała rzut wolny z bocznej strefy boiska. Dośrodkowanie słabe, ale Wisła utrzymała się przy piłce i wypracowała akcję dla Koné. Jego uderzenie zblokowane i piłka wyszła na rzut rożny. Świetne dośrodkowanie zamykał Sadlok, ale... nie trafił w piłkę...
  • 53.
  • Na murawie boiska opatrywany Chodyna.
  • 51.
  • W dobrej sytuacji znalazł się Yeboah, ale podawał bardzo niecelnie do lepiej ustawionego Savicia. Gdyby zrobił to lepiej Stefan znalazłby się w sytuacji sam na sam z Hładunem.
  • 49.
  • Trzecia próba Chodyny w tym meczu. Kolejny raz pojedynek wygrywa Lis. Obrońca Zagłębia uderzył mocno, ale wprost w miejsce gdzie stał Lis.
  • 46.
  • Szybka pierwsza akcja Wisły. Blisko przypadkowego trafienia Brown Forbes, którego zblokowany strzał minimalnie mija bramkę Zagłębia. Po rzucie rożnym Sadlok wrzuca piłkę na drugi słupek, ale dobrze sytuację asekurował Chodyna.
  • 46.
  • Rozpoczynamy drugą połowę meczu.
  • W przerwie jedna korekta w składzie "Białej Gwiazdy". Serafin Szota za Dawida Szota.
  • 45.
  • Koniec pierwszej połowy spotkania. Świetne pierwsze 20 minut w wykonaniu Wisły, absolutne nieporozumienie w kolejnych 25. Mamy dziś ogromne problemy w środku boiska oraz na lewej stronie obrony. Cały czas piłkarze Wisły są spóźnieni do rywali...
  • 45.
  • Minimum trzy minuty doliczone do pierwszej części meczu.
  • 44.
  • Teraz dobra okazja dla Dražicia, którego podaniem znalazł Filip Starzyński. Skrzydłowy Zagłębia uderzył niecelnie.
  • 43.
  • Powinno być 2-1 dla Zagłębia. Niepilnowany Baszkirow nieczysto trafił w piłkę i pewnie po chwili złapał ją Lis. Mamy dziś identyczne problemy jak w każdym meczu poprzedzającym kontuzję Patryka Plewki - jest ogromna dziura w środku pola.
  • 40.
  • Niecelnie Kuveljić zza pola karnego.
  • 37.
  • Piotr Starzyński świetnie rozpoczął kontrę Wisły. Został nieprzepisowo zastopowany przez Żubrowskiego, ale z akcją popędził Brown Forbes. Jego uderzenie mocno niecelne. Sędzia wrócił do faulu zawodnika Zagłębia. Napomnienie dla Żubrowskiego.
  • 36.
  • Szybka odpowiedź Savicia. Mimo, że w dobrym tempie odwrócił się z piłką w polu karnym jego uderzenie zablokowane.
  • Przewaga Zagłębia udokumentowana bramką. "Siadła" nasza gra po zdobyciu gola...
  • 35.
  • Bramka wyrównująca autorstwa Karola Podlińskiego. Wiślacy zostawili mu bardzo dużo miejsca, źle ustawiony był Lis. Uderzenie Podlińskiego zza pola karnego idealne. Mamy 1-1.
  • 34.
  • Znowu w dobrej sytuacji Chodyna. Tym razem uderzył lepiej, ale skutecznie interweniuje Lis.
  • 31.
  • Dobry rajd z piłką Savicia, ale w końcowej jej fazie zabrakło zdecydowania. Akcja im. "Kamila Wojtkowskiego"...
  • 30.
  • Teraz celnie uderzał Kuveljic, o wiele lepiej niż przed chwilą Yeboah, ale świetnie broni Hładun. Szkoda tej sytuacji!
  • 29.
  • Pierwszy wypad Wisły pod pole karne Zagłębia od dobrych kilku minut. Uderzenie Yeboaha zbyt słabe i pewnie łapie piłkę Hładun.
  • Przewaga Zagłębia, Wisła się cofnęła i czeka na to co zrobią gospodarze.
  • 27.
  • Świetne otwierające podanie od Żubrowskiego do Szysza. Szysz wycofał piłkę do Chodyny. Obrońca "Miedziowych" uderzył ponad bramką.
  • 23.
  • Napomnienie dla Dražicia.
  • 22.
  • Lekki uraz Dawida Szota.
  • 19.
  • Niecelne uderzenie Yeboaha zza pola karnego. Cieszy to, że dużo się dzieje pod bramką Zagłębia
  • 18.
  • Ciekawa akcja kombinacyjna Wisły i kolejny rzut rożny. Wrzutka Sadloka dobra, ale w ataku faulował Koné.
  • 16.
  • GOOOOL!!!! Po stałym fragmencie gry do własnej bramki piłkę wpakował Balić! Świetnie dośrodkował z rzutu rożnego Maciej Sadlok!
  • 15.
  • Ciekawie próbował zaskoczyć Piotr Starzyński Hładuna. Zamiast dośrodkowywać uderzał bezpośrednio. Hładun był jednak czujny i wybił piłkę na rzut rożny.
  • 14.
  • Dobrze szukał Szot Brown Forbesa, ale naszego napastnika zawiodło przyjęcie.
  • 13.
  • Sytuacja bramkowa dla Wisły po dobrym dryblingu Savicia. Brown Forbes przyjęciem wyrzucił się poza światło bramki. Po chwili piłka trafiła przed pole karne pod nogi niepilnowanego Szota, który ze świetnej pozycji uderza bardzo niecelnie.
  • 12.
  • Najpierw Savić dograł za mocno, teraz za lekko...
  • 10.
  • Rzut rożny dla Wisły. Dośrodkowanie Savicia przeciągnięte. Dobrze powalczył jednak Piotr Starzyński i będzie jeszcze jeden stały fragment gry.
  • 9.
  • Kolejne bardzo słabe podanie Sadloka do Browna Forbesa.
  • 8.
  • Zbyt mocne podanie Sadloka w stronę Browna Forbesa.
  • 7.
  • Ciekawe dośrodkowanie Yeboaha, ale niestety nikt nie zamykał tej sytuacji.
  • Kontuzjowani zawodnicy wracają do gry.
  • Kuveljic i Szysz opatrywani na boisku.
  • 4.
  • Żółta kartka dla Kuveljicia. W sytuacji tej bardziej ucierpiał... nasz zawodnik.
  • 3.
  • Niebezpiecznie pod naszą bramką. Piłka wycofana na 11 metr. Żukow nie trafił w piłkę i mieliśmy dużo szczęścia, że żaden z zawodników Zagłębia nie zamykał tej sytuacji.
  • Wisła rozpoczęła jednak ten mecz... tak jak było to rozpisane, z trójką defensorów oraz z Dawidem Szotem na lewym wahadle.
  • 1.
  • W 20 sekundzie pojedynek główkowy Koné i Podlińskiego. Faul naszego środkowego obrońcy.
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!
  • Minuta ciszy na stadionie w Lubinie.
  • Jako przedmeczową ciekawostkę wspomnieć wypada, że dziś po raz 200. w Ekstraklasie zagra dla Wisły Maciej Sadlok.
  • Na meczowej "rozpisce" grać mamy wprawdzie na trójkę obrońców, ale jakoś dziwnie jesteśmy przekonani, że na murawie na prawej stronie obrony zagra Szot, w środku Koné z Sadlokiem, a na lewej Burliga.
  • Znamy już także skład lubinian, którzy rozpoczną mecz w zestawieniu: Dominik Hładun, Kacper Chodyna, Kamil Kruk, Đorđe Crnomarković, Saša Balić, Jakub Żubrowski, Jewgienij Baszkirow, Filip Starzyński, Patryk Szysz, Dejan Dražić, Karol Podliński. Oto ławka rezerwowych Zagłębia: Konrad Forenc, Lorenco Šimić, Dominik Jończy, Jakub Wójcicki, Mateusz Bartolewski, Łukasz Łakomy, Adam Ratajczyk, Miroslav Stoch i Samuel Mráz.
  • Trener Peter Hyballa podał już skład, w którym dzisiejszy mecz rozpocznie drużyna Wisły Kraków. Oto nasza wyjściowa jedenastka: Mateusz Lis - Łukasz Burliga, Souleymane Koné, Maciej Sadlok - Piotr Starzyński, Nikola Kuveljić, Gieorgij Żukow, Stefan Savić, Yaw Yeboah, Dawid Szot - Felicio Brown Forbes. A także ławka rezerwowych: Kamil Broda, Rafał Boguski, Daniel Hoyo-Kowalski, Jakub Błaszczykowski, Serafin Szota, Konrad Gruszkowski, David Mawutor, Aleksander Buksa i Žan Medved.
  • Po trzech kolejnych porażkach zagramy w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem. W kadrze Wisły zabraknie kontuzjowanego Uroša Radakovicia oraz pauzującego za osiem żółtych kartek Michala Frydrycha. To oznacza znaczące przebudowanie naszej formacji defensywnej.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Dwugłos trenerski: Zagłębie - Wisła

Z pewnością nie tak wyobrażaliśmy sobie mecz 26. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy z udziałem krakowskiej Wisły. Podopieczni trenera Petera Hyballi mimo jednobramkowego prowadzenia ostatecznie musieli uznać wyższość Zagłębia Lubin. Miedziowi zwyciężyli 4:1. Co po zakończeniu meczu powiedzieli trenerzy obu ekip?


21.04.2021r.

A. Warchał

Martin Ševela - Zagłębie Lubin

„To bardzo korzystny wynik. Oczekiwaliśmy trudnego meczu i pierwsze 30 minut nie były idealne z naszej strony. Przeciwnik strzelił gola z rzutu rożnego, ale bardzo pomogła nam bramka Karola Podlińskiego. Od tego czasu mieliśmy kilka okazji do strzelenia gol, chociażby za sprawą Bashkirova czy Chodyny. Wówczas nie udało się strzelić bramki, ale w drugiej połowie mieliśmy inne nastawienie od samego początku. Tworzyliśmy okazje, próbowaliśmy uderzać na bramkę. Myślę, że w drugiej części drugiej połowy pokazaliśmy, że byliśmy lepiej przygotowani fizycznie. Udowodniliśmy piłkarską jakość i zdobyliśmy gole. Ważne, że po tak trudnym meczu, jaki rozegraliśmy w Mielcu, potwierdziliśmy formę. Oczywiście może być jeszcze lepiej, ale liczą się przede wszystkim trzy punkty” - powiedział Ševela.

Peter Hyballa - Wisła Kraków

Trener krakowskiej Wisły, Peter Hyballa rozpoczął konferencje prasową od miłych słów w kierunku naszego rywala - Zagłębia Lubin. „Przede wszystkim pragnę pogratulować rywalowi wygranej”, dodając: „W pierwszej połowie graliśmy naprawdę dobrze. Prowadziliśmy 1:0 i mieliśmy szanse na kolejne trafienia. Niestety uderzaliśmy w kierunku bramki, ale nie w jej światło. Po straconym golu staraliśmy się zebrać i dalej grać swoją piłkę. Druga odsłona też nam wychodziła, ale indywidualne błędy takich zawodników, jak Szota czy Lis sprawiły, że w 71. minucie było 2:1 dla Miedziowych. Trzy minuty później zrobiło się 3:1 dla gospodarzy, gdy Żukow stracił piłkę. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry przegrywaliśmy już 1:4 po stracie Yeboaha. Uważam, że generalnie graliśmy dobrze, ale zdecydowały indywidualne błędy”.


Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Hyballa: - Zadecydowały indywidualne błędy

Środa, 21 kwietnia 2021 r.

- Gratulacje dla zespołu Zagłębia Lubin za zwycięstwo 4-1. Jak do tego doszło? W pierwszej połowie graliśmy naprawdę dobrze. Prowadziliśmy po rzucie rożnym 1-0 i mieliśmy szanse na kolejne bramki. Niestety nasze strzały były na bramkę, ale nie do bramki. Po straconym golu na 1-1 staraliśmy się poukładać naszą grę - mówił po najbardziej dotkliwej porażce swojego zespołu za jego kadencji, bo aż 1-4 z Zagłębiem, trener zespołu Wisły Kraków, Peter Hyballa.

- Druga połowa też zaczęła się dla nas dobrze, ale indywidualne błędy takich zawodników jak Szota i Lis doprowadziły do wyniku 1-2. Potem do 1-3, gdy Żukow stracił piłkę oraz 1-4, po tym jak Yeboah stracił piłkę. Graliśmy dobrze, ale zadecydowały indywidualne błędy. Jeszcze raz gratulacje - zakończył szkoleniowiec.


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Ekstraklasowa podróż z białą gwiazdą na piersi: 200. ligowy mecz Macieja Sadloka w barwach Wisły

Środowe spotkanie 26. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy przeciwko Zagłębiu Lubin było szczególne dla obrońcy Białej Gwiazdy - Macieja Sadloka - który właśnie na Dolnym Śląsku rozegrał swój 200. ligowy mecz w koszulce z białą gwiazdą na piersi.


22.04.2021r.

J. Sumera

Maciej Sadlok, który szeregi klubu z Reymonta zasilił w czerwcu 2014 roku, swój pierwszy ligowy mecz w wiślackich barwach rozegrał kilka tygodni później - 18 lipca 2014 roku. W inaugurującym spotkaniu Ekstraklasy w sezonie 2014/2015 Biała Gwiazda udała się do Łęcznej, gdzie zmierzyła swoje siły z tamtejszym zespołem Górnika. Potyczka z ówczesnym beniaminkiem zakończyła się remisem 1:1, a autorem jedynego trafienia dla krakowian był właśnie Sadlok, który popisał się celnym uderzeniem z dystansu. Obrońca szybko zyskał uznanie sztabu szkoleniowego i kolegów z szatni, stając się jednym z filarów wiślackiej obrony.

W kolejnych latach „Sado” potwierdzał swoją przydatność zarówno na boisku, jak i poza nim. Obecnie wiślacka „4” cieszy się dużym zaufaniem, czego dowodem jest opaska kapitańska, którą obrońca regularnie przywdziewa.

Łącznie Maciej Sadlok na ekstraklasowym szczeblu w wiślackich barwach wystąpił w 200 spotkaniach, strzelił sześć bramek i zanotował 22 asysty.

W środę podczas meczu #ZAGWIS Maciej Sadlok wykręcił najwyższy (w obozie Białej Gwiazdy) InStat Index, który zatrzymał się na liczbie 270. Dodatkowo zanotował kluczowe podanie i 71% skuteczności przy pojedynkach z rywalem. Defensor zaliczył również najwięcej sprintów spośród wszystkich Wiślaków - 15.

Gratulujemy i czekamy na więcej, „Sado”!


Źródło: wisla.krakow.pl

Szot: Zostawić serce na boisku w Derbach!

Zawodnicy Białej Gwiazdy nie zdołali przerwać niekorzystnej serii i w smutnych nastrojach wrócili z Lubina pod Wawel. 45-minuty występ przeciwko Miedziowym zaliczył obrońca Dawid Szot, który podzielił się z nami spostrzeżeniami na temat rywalizacji rozegranej na Dolnym Śląsku.


22.04.2021r.

K. Biedrzycka


Początkowa faza meczu w Lubinie napawała optymizmem. Krakowianie skutecznie neutralizowali walory rywala i napierali na Zagłębie, doprowadzając do otwarcia wyniku. „Rzeczywiście początek był dobry, mieliśmy parę fajnych akcji, które mogliśmy zamienić na bramki. Nasze naciski się opłaciły i padł samobójczy zawodnika Zagłębia. Szkoda, że nie poszliśmy za ciosem, bo gdybyśmy w niektórym momentach szybciej operowali piłką i lepiej ją dogrywali albo próbowali strzałów, to być może padłyby kolejne gole. Niestety później Zagłębie wyrównało po naszym niezdecydowaniu w obronie. Początek drugiej połowy był wyrównany, ale trafienie gospodarzy na 2:1 podłamało nas, co wykorzystali rywale, którzy dorzucili kolejne bramki, przy których powinniśmy zachować się zdecydowanie lepiej”- zaczął „Szocik”.

Młody defensor nie pojawił się już na murawie po przerwie, a w jego miejsce zameldował się na niej Serafin Szota. Na pytanie, czy zmiana ta podyktowana była kwestiami zdrowotnymi będącymi wynikiem jednego z wydarzeń w pierwszej odsłonie meczu czy względami taktycznymi, odpowiedział: „Rzeczywiście chciałem uratować piłkę, która leciała za boisko. Udało się to zrobić, ale byłem za bardzo rozpędzony i wpadłem w jedną z band. Na początku odczuwałem spory ból, stąd też potrzebowałem pomocy lekarskiej, ale generalnie wszystko było w porządku. Zmiana raczej miała charakter taktyczny”.

Trójką z tyłu

Nietypowo, bo z trójką obrońców przystąpiła do rywalizacji z Zagłębiem Biała Gwiazda. Asekurować tyły krakowian mieli z kolei skrajni pomocnicy, pełniąc rolę wahadłowych. Jakie zadani postawił przed linii defensywną trener Hyballa? „Plan był taki, aby zagrać wahadłowymi z prawej i z lewej strony oraz trójką z tyłu. Początkowo dość skutecznie blokowaliśmy ataki Miedziowych, ale oczywiście mieli też swoje okazje i dochodzili do dośrodkowań z boku boiska. Wydaje mi się, że dobrze radziliśmy sobie w polu karnym i oddalaliśmy zagrożenie. Ostatecznie jednak nie przyniosło to ustawienie oczekiwanych rezultatów. Trener podpowiadał nam, jak mamy zachowywać się w momencie, gdy to my jesteśmy posiadaniu futbolówki oraz gdy rywal ma ją przy nodze. Muszę przyznać, że nie miałem problemu z grą w konfiguracji z trzema obrońcami. Nie narzekam, gdy przychodzi mi grać nie na swojej pozycji, tylko staram się walczyć tam, gdzie mnie widzi trener. Cieszę się po prostu z otrzymanej szansy” - opowiadał.

Czas na Derby

Zaledwie dwa dni czasu na korektę mankamentów mają Wiślacy, przed którymi ważne zadanie. W sobotę podejmą bowiem przy R22 lokalną rywalkę w ramach Derbów Krakowa. „Do meczu derbowego nie zostało za dużo czasu. Ważna będzie odpowiednia regeneracja tak, abyśmy byli w stu procentach gotowi na to starcie. Myślę, że nikogo nie trzeba dodatkowo mobilizować przed takim starciem, bo po prostu musimy go wygrać, nie patrząc na naszą ostatnią złą serię. Trzeba wyciągnąć wnioski, ale przede wszystkim skupić się na tym, co przed nami. Rywalizacja z Cracovią jest dla nas oraz dla wszystkich kibiców bardzo dużym wydarzeniem i trzeba po prostu wyjść na boisko, zostawić na nim serce i zgarnąć trzy punkty!” - deklarował.

Dawid Szot brał udział także w meczach derbowych na niższym - juniorskim szczeblu. Od zawsze spotkania te charakteryzowały się zaciętością i walecznością o każdy centymetr boiska. „Pamiętam parę spotkań derbowych, w tym te ostatnie rozegrane na stadionie Cracovii, gdzie padł remis 1:1. Mało brakowało, a dostałbym czerwony kartonik od sędziego, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Wszystkie derby, niezależnie od tego, czy rozgrywane są w Ekstraklasie, czy w CLJ niosą ogromny ładunek emocji. Najbardziej żałuję, że przyjdzie nam grać przy R22 bez naszych fanów, którzy na pewno mogliby nam. Pozostaje nam zatem zwyciężyć właśnie dla nich” - zakończył.


Źródło: wisla.krakow.pl

Starzyński: Chcemy i zrobimy wszystko, by wygrać w sobotę

Kolejny ligowy występ w koszulce z białą gwiazdą zanotował 17-letni Piotr Starzyński, który spędził na murawie stadionu w Lubinie 87 minut. W starciu z tamtejszym Zagłębiem krakowianie nie zdołali przełamać złej passy i z Dolnego Śląska wrócili bez punktów.


22.04.2021r.

J. Sumera


W Lubinie to gracze spod Wawelu jako pierwsi objęli prowadzenie, jednak w finalnym rozrachunku cieszyć się mogli zawodnicy Zagłębia. Czego zabrakło na boisku i co, zdaniem młodego zawodnika, było przyczyną tego, że spotkanie na Dolnym Śląsku zakończyli bez zdobyczy punktowej? „Tak naprawdę trudno do końca powiedzieć, czego zabrakło. Do siedemdziesiątej minuty prowadziliśmy wyrównane spotkanie, gdzie jedna i druga strona miała swoje szanse. Później jedna chwila nieuwagi zdecydowała o tym, że nie wywozimy z Lubina choćby punktu. Wielka szkoda, ale taka jest piłka” – rozpoczął młody Wiślak.

Decydujący moment

W ostatnich dwudziestu minutach zawodnicy z Lubina zdobyli trzy bramki, czym przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Piotr Starzyński przyznał, że momentem decydującym był drugi gol dla Zagłębia, którego autorem był Patryk Szysz. „Utrata drugiej bramki mocno nas oszołomiła, a niedługo później Zagłębie trafiło po raz trzeci. Do końca staraliśmy się odrobić straty, ale niestety nam się to nie udało. Gospodarze zdobyli jeszcze jednego gola, czym przypieczętowali swoje zwycięstwo” – kontynuował „Starzyk”.

W oczekiwaniu na derby

Czasu na rozpamiętywanie środowej porażki nie będzie jednak zbyt wiele, bowiem już w najbliższy weekend na piłkarzy 13-krotnego mistrza Polski czekają Derby Krakowa. 17-latek zapewnia, że jest świadomy rangi tego prestiżowego spotkania i w sobotni wieczór zrobi wszystko, by pomóc drużynie w osiągnięciu korzystnego rezultatu. „Jestem tutaj niedługo, ale doskonale wiem, jak ważnym spotkaniem dla wszystkich związanych z Wisłą są Derby Krakowa. Miałem już okazję zmierzyć się z Cracovią na szczeblu Centralnej Ligi Juniorów i wtedy emocje były naprawdę duże. Teraz odczuwam to jeszcze mocniej, bo zdaję sobie sprawę, że kibice mocno na nas liczą, dlatego chcemy i zrobimy wszystko, by wygrać w sobotę” – zakończył swoją wypowiedź Piotr Starzyński.


Źródło: wislaportal.pl == Statystyki meczu: Zagłębie - Wisła

Środa, 21 kwietnia 2021 r.

Zapraszamy do zapoznania się z kompletem statystyk po meczu 26. kolejki ligowej, w której zmierzyliśmy się w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem. Spotkanie to przegrywamy aż 1-4 i jest to nasza czwarta porażka z rzędu.

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków

  • Bramki: 4-1 (1-1)
  • Posiadanie (w %): 56-44 (55-45)
  • Strzały: 13-13 (5-9)
  • Strzały celne: 8-4 (3-3)
  • Strzały niecelne: 5-4
  • Strzały zablokowane: 0-5
  • Strzały z pola karnego: 9-5
  • Strzały z pola karnego, celne: 6-1
  • Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 17.3-20.4
  • Faule: 11-21
  • Żółte kartki: 2-4
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 2-1
  • Rzuty rożne: 1-8
  • Podania: 449-336
  • Podania dokładne (w %): 84-75
  • Instat index: 269-216
  • Gole oczekiwane: 1.76-1.21
  • Dystans (w km): 115.86-114.56
  • Sprinty: 112-105
  • Sprint dystans (w km): 1.91-1.83
  • Szybki bieg dystans (w km): 8.08-7.91

Gole oczekiwane:

  • 0.48 - Piotr Starzyński
  • 0.19 - Souleymane Koné
  • 0.16 - Felicio Brown Forbes
  • 0.12 - Nikola Kuveljić
  • 0.11 - Yaw Yeboah
  • 0.09 - Dawid Szot
  • 0.05 - Stefan Savić
  • 0.01 - Gieorgij Żukow

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.79 - Nikola Kuveljić
  • 10.92 - Piotr Starzyński
  • 10.39 - Łukasz Burliga
  • 10.26 - Yaw Yeboah
  • 10.07 - Maciej Sadlok
  • 9.91 - Gieorgij Żukow
  • 9.65 - Felicio Brown Forbes
  • 9.50 - Souleymane Koné
  • 9.25 - Stefan Savić
  • 5.96 - Serafin Szota
  • 5.82 - Dawid Szot
  • 5.24 - Mateusz Lis
  • 1.94 - Aleksander Buksa
  • 1.64 - Žan Medved
  • 1.37 - Rafał Boguski
  • 0.80 - Jakub Błaszczykowski

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 33,98 - Serafin Szota
  • 33,43 - Gieorgij Żukow
  • 33,25 - Maciej Sadlok
  • 31,71 - Yaw Yeboah
  • 31,55 - Felicio Brown Forbes
  • 31,32 - Piotr Starzyński
  • 31,05 - Žan Medved
  • 30,94 - Dawid Szot
  • 30,84 - Souleymane Koné

Najwięcej sprintów (pow. 25,2 km/h):

  • 15 - Maciej Sadlok
  • 12 - Piotr Starzyński
  • 12 - Yaw Yeboah
  • 11 - Nikola Kuveljić
  • 10 - Gieorgij Żukow

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 270 - Maciej Sadlok
  • 240 - Nikola Kuveljić
  • 238 - Stefan Savić
  • 238 - Yaw Yeboah
  • 218 - Gieorgij Żukow
  • 213 - Souleymane Koné
  • 213 - Piotr Starzyński
  • 212 - Łukasz Burliga
  • 211 - Dawid Szot
  • 207 - Serafin Szota
  • 203 - Rafał Boguski
  • 195 - Felicio Brown Forbes
  • 145 - Mateusz Lis

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 3 - Yaw Yeboah - najwięcej strzałów;
  • 2 - Piotr Starzyński - najwięcej celnych strzałów;
  • 4 - Felicio Brown Forbes - najczęściej faulowany;
  • 5 - Łukasz Burliga - najwięcej fauli;
  • 45 - Łukasz Burliga - najwięcej podań;
  • 37 - Łukasz Burliga - najwięcej dokładnych podań;
  • 42 - Yaw Yeboah - najwięcej przyjętych podań;
  • 32 - Felicio Brown Forbes - najwięcej pojedynków;
  • 15 - Maciej Sadlok - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 5 - Stefan Savić - najwięcej dryblingów;
  • 4 - Stefan Savić - najwięcej udanych dryblingów;
  • 8 - Maciej Sadlok - najwięcej odbiorów;
  • 7 - Maciej Sadlok - najwięcej udanych odbiorów;
  • 16 - Felicio Brown Forbes - najwięcej strat;
  • 9 - Souleymane Koné - odzyskane piłki.

Źródło: Ekstraklasa, InStat


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 26. kolejki PKO Ekstraklasy

Środa, 21 kwietnia 2021 r.

Legia najlepiej jak tylko mogła odpowiedziała na serię zwycięstw Pogoni i Rakowa. Pokonując w Gliwicach 1-0 tamtejszego Piasta poważnie przybliżyła się do obrony tytułu. Tym bardziej, że w końcówce sezonu legioniści mają zbyt łatwy wydaje się terminarz, aby roztrwonić swoją aktualnie sześciopunktową przewagę! Poza wyjazdem do Lechii, zmierzą się w końcówce sezonu z drużynami z samego dołu ligowej stawki. A tam robi się coraz ciekawiej, bo po porażce Podbeskidzia we Wrocławiu, Stal zremisowała w Białymstoku i zrównała się z bielszczanami punktami.

Wtorek, 20 kwietnia:

Warta Poznań 0-2 Raków Częstochowa

  • 0-1 Vladislavs Gutkovskis (42.)
  • 0-2 Jakub Kiełb (70. sam.)

Dwóch rzutów karnych nie strzelili w tym meczu piłkarze z Poznania, trudno się więc dziwić, że po czterech występach bez porażki - zeszli z murawy pokonani. Trzeba jednak przyznać, że częstochowianie łapią na finiszu sezonu niezłą formę. Dla nich to trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu.

Pogoń Szczecin 1-0 Górnik Zabrze

  • 1-0 Rafał Kurzawa (20.)

Mocno boleć musi taki wynik kibiców Górnika. I to nie tylko dlatego, że to już piąty występ zabrzan bez zwycięstwa. Chodzi bowiem o to - kto sprawił, że tym razem przegrali. Zimą Rafał Kurzawa był już bowiem "jedną nogą" ponownie w Zabrzu, ale ostatecznie wylądował w Szczecinie. I pierwszego gola dla swojego nowego klubu strzelił temu poprzedniemu. Pogoń mocno rusza więc jeszcze w pościg za Legią...

Lech Poznań 3-0 Lechia Gdańsk

  • 1-0 Michał Skóraś (52.)
  • 2-0 Mikael Ishak (57. k.)
  • 3-0 Dani Ramírez (65.)

Po weekendowym falstarcie, jeśli chodzi o powrót trenera Macieja Skorży do Lecha i porażce z Rakowem, tym razem "Kolejorz" odpalił trzy pociski i dość gładko rozprawił się z mającą przecież bardzo ambitne plany Lechią. Nowy opiekun poznańskiego teamu zalicza więc całkiem przyjemne przywitanie ze stadionem przy ulicy Bułgarskiej.

Śląsk Wrocław 4-3 Podbeskidzie Bielsko-Biała

  • 1-0 Krzysztof Mączyński (35.)
  • 1-1 Rafał Janicki (41.)
  • 2-1 Patryk Janasik (61.)
  • 2-2 Kamil Biliński (70.)
  • 2-3 Marko Roginić (78.)
  • 3-3 Konrad Poprawa (83.)
  • 4-3 Róbert Pich (90.)

Solidne strzelanie urządziły sobie obydwie ekipy i był to jeden z lepszych rollercoasterów w ostatnich miesiącach w Ekstraklasie. Prowadził Śląsk, Podbeskidzie wyrównywało, a potem znów straciło prowadzenie, po czym samo miało przewagę. Wydawało się, że "Górale" są więc "w niebie", ale Śląsk wyrównał i choć finał meczu znów mógł należeć do gości, bo mieli oni sytuacje na czwartego gola, to tego zdobył Śląsk! Siłą rzeczy bielszczanie będą teraz mocno obgryzać paznokcie - patrząc na to, jak odpowie na ten wynik Stal...

Środa, 21 kwietnia:

Jagiellonia Białystok 3-3 Stal Mielec

  • 1-0 Bogdan Țîru (3.)
  • 2-0 Tomáš Přikryl (12.)
  • 2-1 Jonathan de Amo (18.)
  • 2-2 Maciej Domański (68. k.)
  • 3-2 Bogdan Țîru (85.)
  • 3-3 Mateusz Mak (90.)

Mielczanie, którzy nie grzeszą skutecznością spisali się w Białymstoku... jak to mają w potyczce z "Jagą" w zwyczaju. Jesienią także strzelili jej trzy gole, choć przyznać należy, że gdy po mocnym początku gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie - kibice Stali mogli mieć dramatyczne myśli. Tym jednak bardziej należą się mielczanom słowa pochwały, tak jak i za grę do końca.

Zagłębie Lubin 4-1 WISŁA KRAKÓW

  • 0-1 Saša Balić (16. sam.)
  • 1-1 Karol Podliński (35.)
  • 2-1 Patryk Szysz (71.)
  • 3-1 Filip Starzyński (74.)
  • 4-1 Samuel Mráz (87.)

Do 71. minuty nic nie zapowiadało nawet nie tyle porażki "Białej Gwiazdy", co jej aż takiej klęski. Fatalny błąd pary Szota-Lis sprezentował jednak bramkę dla gospodarzy, zaraz potem z wolnego przymierzył jak z katapulty Filip Starzyński i Wisła kompletnie się rozsypała. Nie była już w stanie zrobić choćby akcji, więc Zagłębie dopełniło dzieła zniszczenia.

Cracovia 1-0 Wisła Płock

  • 1-0 Marcos Álvarez (42. k.)

Mimo kontuzji Pelle van Amersfoorta - gospodarze wykorzystali błąd Ángela Garcíi, który sprezentował "Pasom" rzut karny, a że "Nafciarze" mimo kilku okazji odpowiedzieć nie zdołali, więc Cracovia wygrywa drugi mecz w tej rundzie, za to zespół z Płocka skolekcjonował dziesiąte spotkanie bez wygranej z rzędu.

Piast Gliwice 0-1 Legia Warszawa

  • 0-1 Rafael Lopes (75.)

Obydwie ekipy miały w tym meczu swoje szanse na zdobycie gola, ale zarówno Tomáš Pekhart, jak i Tiago Alves oraz Jakub Świerczok - ze swoich okazji pudłowali. Ostatecznie najważniejszą akcję meczu wykończył Rafael Lopes, czym solidnie przybliżył Legię do mistrzostwa.

Aktualna tabela Ekstraklasy:

  • 1. Legia Warszawa 26 56 46 - 24
  • 2. Pogoń Szczecin 26 50 33 - 17
  • 3. Raków Częstochowa 25 46 39 - 24
  • 4. Piast Gliwice 26 38 33 - 26
  • 5. Śląsk Wrocław 26 38 32 - 27
  • 6. Lechia Gdańsk 26 38 35 - 32
  • 7. Zagłębie Lubin 26 38 35 - 33
  • 8. Warta Poznań 26 36 27 - 28
  • 9. Górnik Zabrze 26 33 27 - 28
  • 10. Lech Poznań 26 33 35 - 33
  • 11. Jagiellonia Białystok 26 33 36 - 42
  • 12. WISŁA KRAKÓW 26 28 35 - 38
  • 13. Cracovia 26 27 26 - 30
  • 14. Wisła Płock 26 26 29 - 40
  • 15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 26 21 27 - 56
  • 16. Stal Mielec 25 21 27 - 44

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd prasy: Czwarta porażka Wiślaków

Biała Gwiazda nie znalazła przełamania w Lubinie, gdzie w ramach 26. serii gier uległa drużynie tamtejszego Zagłębia 1:4. Sprawdziliśmy, jak spotkanie w Lubinie ocenili przedstawiciele mediów.


22.04.2021r.

J. Sumera

Interia

Przez pierwsze pół godziny to jednak Zagłębie grało tak, jakby za długo oglądało ostatnie mecze Wisły i postanowiło skopiować styl krakowian. Lubinianie nie stworzyli żadnej sytuacji, a w obronie każdy zawodnik jakby mówił innym językiem. Nawet Filip Starzyński zaczął posyłać tak fatalne dośrodkowania, jak krakowianie w ostatnich spotkaniach.

Z kolei Wisła zaczęła odważnie, szczególnie jak na spotkanie wyjazdowe. Efektem była seria stałych fragmentów, która w końcu przyniosła krakowianom przełamanie w tym elemencie.

Z rzutu rożnego po lewej ręce Dominika Hładuna mocno dośrodkował Maciej Sadlok, Felicio Brown Forbes naciskał na Saszę Balicia, a kapitan gospodarzy wpakował piłkę do swojej bramki i w taki sposób wiślacy zdobyli pierwszego gola z gry od miesiąca.

Dzięki tej bramce Wisła złapała oddech, dzięki czemu szansę miał m.in. Nikola Kuveljić, ale nie trafił w bramkę. I gdy wydawało się, że goście będą teraz masowo naciskali na zranione Zagłębie, to za grę wzięli się lubinianie. Sygnał ostrzegawczy wysłał Kacper Chodyna, który strzelił mocno, ale prosto w Lisa.

(…) Po tym trafieniu Zagłębie zrobiło to, co wcześniej powinna Wisła - poszło za ciosem. Lubinianie może nie ostrzeliwali bramki Lisa, ale mocno testowali nowe ustawienie Hyballi z trzema obrońcami.

Przez ponad 20 minut drugiej części trwało przeciąganie liny. Niestety, nie od bramki do bramki, ale głównie w środkowej strefie, więc okazji za wiele nie było. Okazało się jednak, że taki schemat gry uśpił tylko Wisłę.

Pierwsi koncentrację stracili Szota z Lisem. Pierwszy niedokładnie zagrał głową do swojego bramkarza, a Lis zamiast puścić piłkę na róg, próbował ją ratować i wyłożył pod nogi Patryka Szysza. Pomocnik Zagłębie zachował zimną krew i wcisnął piłkę do bramki między interweniującymi rywalami.

Krakowianie jeszcze kręcili głowami, gdy kolejny cios zadał im F. Starzyński. Pomocnik Zagłębia przymierzył idealnie z rzutu wolnego i w ten sposób lubinianie w trzy minuty znokautowali wiślaków. Gości w 87. minucie dobił Samuel Mraz, który trafił do siatki po nodze Macieja Sadloka.

Gazeta Krakowska

Po pierwszych fragmentach, w których nieco więcej z gry miało Zagłębie, Wisła zaatakowała i na dwie minuty zamknęła lubinian w ich polu karnym. Przyniosło to dwa rzuty rożne, z czego nie było jednak większego zagrożenia dla bramki miejscowych.

Kolejny korner przyniósł już jednak prowadzenie Białej Gwieździe. Mocno dośrodkował Maciej Sadlok, w polu karnym Felicio Brown Forbes nacisnął Sasę Balicia, a ten wpakował piłkę do swojej bramki. Ten gol był wynikiem nie tylko szczęścia przy stałym fragmencie gry, ale przede wszystkim dobrego fragmentu gry wiślaków. Zresztą kontynuowali taką grę w kolejnych minutach. Piłkarze Zagłębia sprawiali wrażenie lekko oszołomionych takim obrotem sprawy.

Gospodarze długo kazali też czekać na akcję, po której na poważnie zagrozili bramce Mateusza Lisa. Zrobił to dopiero w 34. min. Kacper Chodyna, ale bramkarz Wisły obronił bez większych problemów. Minutę później Lis musiał już wyciągać piłkę z siatki. Z dystansu uderzył precyzyjnie i mocno Karol Podliński.

(…) Końcówka pierwszej połowy generalnie należała już do Miedziowych, którzy jeszcze przed przerwą mieli bardzo dobrą okazję na gola, ale Jewgienij Baszkirow z kilku metrów strzelił lekko i wprost w Lisa.

Początek drugiej połowy był dość wyrównany. No, może z lekką, optyczną przewagą Wisły. Do czasu, bo po 60. min. dwa podania Filipa Starzyńskiego trafiła do Dejana Drazicia i pod bramką gości zrobiło się gorąco.

Wisła odpowiedziała akcją Stefana Savicia, który podał w polu karnym do Felicio Brown Forbesa. Ten był w dobrej pozycji, ale ten nie opanował piłki, żeby oddać groźny strzał.

A później nastąpiły trzy minuty, które wstrząsnęły Wisłą. I to na własne życzenie… To, co Wiślacy zrobili w 71. min. to po prostu była akcja z gatunku „futbolowe jaja”. Serafin Szota zgrał piłkę głową do Mateusza Lisa. Źle, dodajmy. I gdyby bramkarz puścił futbolówkę na rzut rożny, skończyłoby się na kornerze. Lis jednak o piłkę powalczył… W taki sposób, że podał ją ręką... Patrykowi Szyszowi. A ten zrobił już swoje, strzelając między nogami bramkarza Wisły na 2:1.

Krakowianie byli tym tak oszołomieni, że trzy minuty później było już 3:1. Zagłębie wywalczyło bowiem rzut wolny przed polem karnym, a z niego kapitalnie uderzył Filip Starzyński. W 87 min kropkę nad „i” postawił rezerwowy Samuel Mraz, który ograł w polu karnym Macieja Sadloka i zdobył czwartą bramkę dla Zagłębia”.

Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa