2021.04.24 Wisła Kraków - Cracovia 0:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 18:53, 15 sty 2022; Kyzcwezs (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2021.04.24, Ekstraklasa, 27. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:00, sobota, 10°C
Wisła Kraków 0:0 Cracovia
widzów: W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
sędzia: Bartosz Frankowski z Torunia.
Bramki
Wisła Kraków
Mateusz Lis
Michal Frydrych
grafika:zk.jpg Souleymane Koné
grafika:zk.jpg Maciej Sadlok
Konrad Gruszkowski grafika:zmiana.PNG (85' Serafin Szota)
Gieorgij Żukow
Stefan Savić
Yaw Yeboah
Piotr Starzyński
grafika:zk.jpg Łukasz Burliga grafika:zmiana.PNG (79' Žan Medved)
Felicio Brown Forbes grafika:zmiana.PNG (86' Jakub Błaszczykowski)

Trener: Peter Hyballa
Cracovia
Lukáš Hroššo
Cornel Râpă
Iván Márquez
Matej Rodin
Luís Rocha grafika:zk.jpg
Sergiu Hanca grafika:zmiana.PNG (87' Filip Piszczek)
Sylwester Lusiusz
Damir Sadiković
Ivan Fiolić grafika:zmiana.PNG (62' Jakub Kosecki)
Thiago grafika:zk.jpg
Marcos Álvarez grafika:zmiana.PNG (81' Florian Loshaj)

Trener: Michał Probierz
W 67 minucie Mateusz Lis obronił rzut karny wykonywany przez Sergiu Hankę.


Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Rafał Boguski, Daniel Hoyo-Kowalski, David Mawutor, Dawid Szot, Aleksander Buksa
Kapitan: Maciej Sadlok grafika:zmiana.PNG Jakub Błaszczykowski

Bramki: 0-0
Posiadanie (w %): 63-37 (63-37)
Strzały: 13-10 (3-3)
Strzały celne: 3-2 (1-0)
Strzały niecelne: 5-3
Strzały zablokowane: 5-5
Strzały z pola karnego: 10-3
Strzały z pola karnego, celne: 2-1
Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 14.4-23.9
Faule: 16-13
Żółte kartki: 3-2
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 4-1
Rzuty rożne: 10-3
Podania: 417-282
Podania dokładne (w %): 79-71
Instat index: 235-226
Gole oczekiwane: 1.61-1.16
Dystans (w km): 107.38-103.87
Sprinty: 101-86
Sprint dystans (w km): 1.92-1.71
Szybki bieg dystans (w km): 7.01-6.56

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Cracovia

Wielkie Derby Krakowa o całkowite oddalenie widma spadku – trudno o lepszą zapowiedź sobotniego starcia. Wisła, która aktualnie plasuje się na 12. lokacie, podejmie Cracovię, która zajmuje 13. pozycję w tabeli. Obie ekipy zmagają się nie tylko z nie najlepszymi wynikami, ale także z licznymi absencjami.


23.04.2021r.

Michał Stompór

Niezwykle ważne zwycięstwo nad Nafciarzami Cracovia okupiła kontuzją dwóch ofensywnych zawodników. Już w 17. minucie boisko opuścił Pelle van Amersfoort, a na drugą połowę nie wyszedł jego zmiennik, Rivaldinho. Chociaż nie wiemy, jak poważne są urazy obu graczy, należy zakładać, że ten duet nie wybiegnie na murawę od pierwszej minuty sobotniego pojedynku. Mocno poobijany po meczu z płocczanami jest także Marcos Álvarez, natomiast ciągle nie wiadomo, jak blisko powrotu znajduje się Michal Sipľak. Podczas konferencji prasowej trener Pasów, Michał Probierz, zdradził, że sztab medyczny już zaczął rehabilitację niektórych zawodników i mimo nadzwyczajnych trudności, zrobią wszystko, co w ich mocy, by „postawić na nogi przynajmniej niektórych graczy”.

Bramkarz: Lukáš Hroššo

Golkiper pozyskany z Zagłębie Sosnowiec dostał szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności w dwóch ligowych starciach z rzędu i bez najmniejszych wątpliwości możemy stwierdzić, że wykorzystał swoją okazję. Przedstawiciel popularnej w naszym kraju słowackiej szkoły bramkarskiej zanotował czyste konto w rywalizacji na Łazienkowskiej, a trzy dni powtórzył ten wyczyn w domowym spotkaniu. Dobra dyspozycja 35-latka pozwala przypuszczać, że także przy Reymonta wybiegnie w podstawowym składzie i tym samym zaliczy trzeci ekstraklasowy mecz w tym sezonie.

Obrońcy: Luís Rocha, Matej Rodin, Iván Márquez, Cornel Râpă

O ile co do postawy środkowych obrońców drużyny Pasów co poniektórzy mogliby zgłaszać czasem pewne zastrzeżenia, o tyle obaj boczni defensorzy zwykle nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Zarówno Luís Rocha, jak i Cornel Râpă to zawodnicy wybijający się ponad ligową przeciętność. Portugalczyk sprowadzony z Legii w lutym, po niemrawym początku (czerwona kartka w debiucie) z kolejki na kolejkę gra coraz pewniej i popełnia zdecydowanie mniej błędów. 27-latek nie ma problemu ani z rozbijaniem ataków rywali, ani z podłączaniem się do akcji ofensywnych. W koszulce Cracovii nie zanotował jeszcze żadnej asysty, jednak jeżeli utrzyma bieżącą dyspozycję, bez wątpienia wzbogaci swój dorobek. Nieznacznie lepszymi statystykami może pochwalić się Râpă, który na swoim koncie zapisał jedno ostatnie podanie. Rumun to gwarant piłkarskiej solidności, przynajmniej jeżeli chodzi o liczbę występów – w obecnym sezonie sześciokrotny reprezentant Tricoloriich nie opuścił ani jednej ligowej potyczki. Duet środkowych defensorów powinni stworzyć Matej Rodin i Iván Márquez. Trener Probierz zapewne nie będzie chciał ryzykować wystawienia kolejnej innej pary stoperów – skoro w dwóch kolejnych starciach chorwacko-hiszpańska współpraca układała się na tyle dobrze, że Hroššo nie musiał wyciągać piłki z siatki.

Pomocnicy: Damir Sadiković, Sylwester Lusiusz, Milan Dimun

Sylwester Lusiusz w sezonie 2019/20 był etatowym młodzieżowcem Cracovii, jednak wraz z transferem Karola Niemczyckiego stracił miejsce w wyjściowej jedenastce. W dwóch ostatnich spotkaniach sytuacja radykalnie się zmieniła – 21-latek dwukrotnie spędził na boisku pełne 90 minut, natomiast golkiper nie podniósł się z ławki rezerwowych. Wychowanek akademii Pasów radzi sobie coraz lepiej i gra bardziej odpowiedzialnie. Obok byłego młodzieżowego reprezentanta Polski zapewne pojawi się Damir Sadiković, który od momentu transferu z Željezničara Sarajewo zaliczył 17 ligowych spotkań w pasiastej koszulce. Kto zastąpi Pelle van Amersfoorta? Jeżeli Holender nie wróci do zdrowia, niewykluczone że jego miejsce zajmie Milan Dimun. W potyczce z Wisłą Płock Słowak wszedł w miejsce Rivaldinho, który zmienił byłego piłkarza Heerenveen. Dimun to bez wątpienia jeden z bardziej istotnych zawodników w talii Michała Probierza, który w tym sezonie sześciokrotnie powierzył 24-latkowi kapitańską opaskę.

Skrzydłowi/napastnicy: Thiago, Marcos Álvarez, Sergiu Hanca

Do dyspozycji szkoleniowca Pasów wraca Sergiu Hanca, którego zabrakło w potyczce z Nafciarzami z powodu nadmiaru żółtych kartek. Rumun to obok van Amersfoorta największa gwiazda Cracovii – w tym sezonie strzelił już trzy gole i zaliczył cztery asysty. Kapitan ekipy z Kałuży to jeden z tych graczy, którym Wiślacy poświęcą najwięcej uwagi. Żaden z piłkarzy Białej Gwiazdy nie zamierza oglądać powtórki scenariusza derbów z września 2019 roku, kiedy przy Reymonta to właśnie Hanca zdobył jedyną i decydującą bramkę. Po przeciwnej stronie boiska powinniśmy zobaczyć Thiago. Brazylijczyk rzadko spędza na boisku pełne 90 minut, jednak gdy przebywa na murawie, boczni obrońcy często muszą ścigać się z nim na skrzydle. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem naszych najbliższych rywali będzie Marcos Álvarez, który powoli wraca do żywych. Napastnik pozyskany z VfL Osnabrück ostatnio zaliczył dwa mecze z rzędu w wyjściowym składzie i zapewnił Cracovii zwycięstwo w starciu z płocczanami.

Porażka w marcu i remis w grudniu – to derbowy dorobek Pasów w poprzednim roku. Po dwóch niezbyt udanych starciach z Wisłą na własnym obiekcie podopieczni Michała Probierza wybierają się na drugą stronę Błoń i zamierzają powtórzyć wynik spotkania z września 2019 roku. Co na to Peter Hyballa i jego piłkarze? W tym meczu nikt nie odstawi nogi.


Źródło: wisla.krakow.pl

Kto uratuje sezon? Przed nami derby!

Sobota, 24 kwietnia 2021 r.

Zarówno dla Wisły, jak i dla Cracovii, to najważniejszy mecz bieżącej rundy. Obydwa kluby są bowiem ostatnio u swoich kibiców mocno na "cenzurowanym" i można śmiało stwierdzić, że zarówno dla fanów "Białej Gwiazdy", jak i dla tych, którzy sympatyzują z "Pasami", jest to potyczka o nic innego, jak o uratowanie całego sezonu! Komu się to uda?

Niewątpliwie ostatnie spotkania zdecydowanie lepiej wychodzą w naszej lidze Cracovii. Wprawdzie początek roku był w wykonaniu zespołu prowadzonego przez trenera Michała Probierza katastrofalny, ale jego ekipa zdołała przed tygodniem wywieźć remis z Łazienkowskiej, by w środę pokonać na własnym stadionie Wisłę Płock. To bez wątpienia podbudowało morale tej drużyny, które było zachwiane nie tylko faktem kiepskiej rundy, ale i tym, że odpadła z rozgrywek Pucharu Polski, którego ponowne wywalczenie było bez wątpienia głównym celem klubu z ulicy Kałuży na ten sezon. Tym bardziej, że "Pasom" udało się dojść aż do półfinału. Teraz więc swój finał Cracovia zagra na Reymonta.

A tam można śmiało powiedzieć... prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy. Cóż bowiem z tego, że wiślacy zagrali kilka naprawdę niezłych spotkań na starcie rundy, jeśli od kilku gier nie są zespołem, a co najwyżej skrzykniętą naprędce drużyną spod bloku. Cztery kolejne porażki, w tym środowa aż 1-4 w Lubinie - nie ma prawa nastroić nikogo pozytywnie. Do tego mnóstwo plotek i ploteczek o mniejszych bądź większych konfliktach...

Nie ma się więc co dziwić, że psychologiczne podejście do tego meczu trenera Petera Hyballi, który przedmeczową konferencję rozpoczął od sporego monologu, zrzuciło poniekąd odpowiedzialność za dzisiejszy występ na piłkarzy. Hyballa wyraźnie bowiem stwierdził, że zespół w sobotni wieczór nie ma zagrać dla swoich premii, ale dla swoich kibiców. Dla całej wiślackiej społeczności. Trudno w takiej chwili się z tym nie zgodzić, bo nie ma się co oszukiwać - piłkarze "Białej Gwiazdy" pokazali w tej rundzie, że potrafią grać w piłkę i warto byłoby, aby w tej jeden wieczór - bez względu na wszystko co wokół nich - po prostu przypomnieli sobie, jak to się robi. Bez oglądania się na tabelę, bez oglądania się na to, że znów na trybunach będą z wiadomych względów pustki.

Wisła Kraków swoim kibicom zawdzięcza bowiem istnienie. Gdyby nie ogromna ich rzesza oraz to, że wciąż i wciąż wspierają finansowo ten klub - już by go nie było! I choć może niekoniecznie trzeba o tym przypominać, to przed takim meczem jak ten dzisiejszy - może jednak wypada? 115-letnia historia i taka też tradycja nakazuje w takim meczu jak ten dzisiejszy wyjść i pokazać się z jak najlepszej strony. I choć to jednak tylko sport, a w nim nie zawsze wygrywa ten lepszy, to zawsze będąc sportowym profesjonalistą - trzeba ten profesjonalizm pokazać. I dziś właśnie tego oczekujemy od wiślaków. Mając ogromną nadzieję, aby to wszystko zobaczyć!

Sobota, 24.04.2021 r. 20:00

Wisła Kraków-Cracovia

  • 27. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Bartosz Frankowski (Toruń).
  • Transmisja TV: Canal+ Sport HD, Canal+ 4K UHD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych* meczach z Cracovią 107 razy. 43 spotkania wygrała, 27 zremisowała oraz 37 przegrała. Bilans bramek to: 159-132
    • - mistrzostwa Galicji, krakowska klasa A, a także mecze w Ekstraklasie (w tym w dawnej I lidze), Pucharze Polski, Pucharze Ligi oraz w II lidze.
  • » Poprzedni mecz obydwu zakończył się remisem 1-1.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Vullnet Basha (kontuzja);
  • → Kacper Duda (kontuzja);
  • → Nikola Kuveljić (kontuzja);
  • → Adi Mehremić (kontuzja);
  • → Patryk Plewka (kontuzja);
  • → Uroš Radaković (kontuzja).
  • » Muszą uważać na kartki:
  • → Chuca;
  • → Stefan Savić;
  • → Gieorgij Żukow.
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → trenerem Cracovii jest były szkoleniowiec Wisły - Michał Probierz. W 2012 roku prowadził "Białą Gwiazdę" w 23. meczach z bilansem 11-4-8.
  • » W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu:
  • → temperatura: 3°
  • → opady: 0.7 mm.

Źródło: wislaportal.pl

O panowanie w mieście królów

W sobotni wieczór oczy całej piłkarskiej Polski zwrócone będą na stadion przy ulicy Reymonta, gdzie nastąpi 203. odsłona Wielkich Derbów Krakowa, a naprzeciw siebie staną piłkarze Wisły i Cracovii. Podopieczni trenera Petera Hyballi zrobią wszystko, by w starciu z lokalną rywalką zakończyć serię czterech porażek z rzędu i zyskać miano piłkarskich władców Grodu Kraka.


24.04.2021r.

J. Sumera


Krakowskie Derby to pojedynek wyjątkowy w skali nie tylko polskiego, ale także europejskiego futbolu. Początek piłkarskich zmagań pomiędzy Wisłą a Cracovią datuje się na 20 września 1908 roku, co czyni tę rywalizację jedną z najstarszych tego typu w środkowo-wschodniej części Starego Kontynentu. Zawodnicy obu zespołów stawali naprzeciw siebie łącznie 202 razy, lecz na szczeblu najwyższej klasy rozgrywkowej czynili to 80-krotnie. Bilans tych potyczek przemawia na korzyść Białej Gwiazdy, która odnotowała 35 zwycięstw. 23 spotkania kończyły się zwycięstwem rywalki zza Błoń, natomiast w 22 przypadkach odnotowano wynik remisowy.

Sąsiedzi zza miedzy i w tabeli

Zarówno Wisła, jak i Cracovia trwającego sezonu PKO Bank Polski Ekstraklasy z pewnością nie mogą zaliczyć do udanych. Obie ekipy to sąsiedzi nie tylko zza miedzy, ale i w ligowej tabeli, jednak zajmowane miejsca z pewnością nie zadowalają żadnej ze stron. W dotychczasowych spotkaniach Wiślacy uzbierali 28 punktów i zajmują obecnie 12. miejsce. Lokalna rywalka ma na swoim koncie jedno oczko mniej i znajduje się tuż za plecami Białej Gwiazdy. Piłkarze 13-krotnego mistrza Polski nie notują ostatnio dobrego okresu, bowiem od czterech meczów nie wzbogacili swojego dorobku punktowego, przegrywając kolejno w starciach z Podbeskidziem Bielsko-Biała, z Rakowem Częstochowa, z Wartą Poznań oraz z Zagłębiem Lubin. Derby przy Reymonta to doskonała okazja do tego, by przełamać kwietniowy impas i odnotować długo wyczekiwane zwycięstwo, które byłoby milowym krokiem w kierunku utrzymania.

Nawiązując do zwycięstwa

„Nieszczęścia chodzą parami” - to powiedzenie dobrze odzwierciedla obecny sezon w wykonaniu sąsiadki z drugiej strony Błoń, która od samego początku rozgrywek znajduje się w ligowym peletonie, ponieważ do ekstraklasowych zmagań przystępowała z ujemnymi punktami. Ponadto lokalna rywalka zawodzi również na polu sportowym. W 2021 roku drużyna dowodzona przez trenera Michała Probierza długo nie mogła znaleźć przełamania w postaci zwycięstwa, co zmieniło się w 23. serii gier, kiedy Cracovia pokonała Lecha na własnym terenie 2:1, natomiast w poprzedniej kolejce wygrała z Wisłą Płock 1:0.

Teraz odwieczna rywalka zawita na stadion przy ulicy Reymonta, gdzie postara się nawiązać do swojej ostatniej wizyty z września 2019 roku, która zakończyła się jej triumfem.

To jest miejsce wyjątkowe

4 grudnia 2020 roku trener Peter Hyballa debiutował na ławce trenerskiej krakowskiej Wisły, a jego pierwszym rywalem była właśnie Cracovia. Do Wielkich Derbów Krakowa piłkarze 13-krotnego mistrza Polski przystępowali więc z nowym szkoleniowcem, który w przeciągu 48 godzin zaszczepił w nich wolę walki i przekazał podstawy preferowanego przez siebie stylu, a jego zalążek można było dostrzec już na murawie stadionu przy ulicy Kałuży. Teraz derbowe emocje zawitają do miejsca, gdzie Biała Gwiazda świeci pełnym blaskiem, czyli na Reymonta. Głęboko wierzymy w pokaz siły wiślackiego charakteru i zwycięstwo w starciu z odwieczną rywalką!

Pierwszy gwizdek sędziego Bartosza Frankowskiego punktualnie o godzinie 20.00. Jazda, jazda, jazda!



Źródło: wisla.krakow.pl

Boguski: Wszyscy zdają sobie sprawę z wagi tego spotkania

Już w sobotę czeka nas jeden z najbardziej wyczekiwanych przez kibiców zarówno krakowskiej Wisły, jak i Cracovii meczów. Przed Derbami Krakowa, które powodują podwyższone ciśnienie u tysięcy fanów porozmawialiśmy z pomocnikiem 13-krotnego mistrza Polski – Rafałem Boguskim.


23.04.2021r.

Arek Warchał


W ostatnich meczach Wisła Kraków nie zdołała nawiązać do świetnej formy z początku rundy i nie powiększyła swojego dorobku punktowego. Czy te wyniki miały duży wpływ na przygotowania Wiślaków do nadchodzącego meczu? „To prawda, nie jest to komfortowa sytuacja. Jedynym pozytywem może być to, że gramy teraz co trzy dni i nie trzeba długo czekać na szansę poprawienia wyników i zdobycia trzech punktów w kolejnym meczu. Nie ma czasu na żale i rozmyślania nad nieudanymi spotkaniami, tylko jest kolejna szansa na rehabilitację i te dwa dni poświęcamy na to, by się zregenerować i jak najlepiej przygotować” - rozpoczął Boguski.

Świadomi wagi meczu

W obecnej kadrze krakowskiej Wisły jest kilku zawodników z młodszych roczników, którzy być może dostaną swoją szansę na występ w spotkaniu z Cracovią. Czy bardziej doświadczeni gracze motywowali swoich kolegów przed tym starciem w dodatkowy sposób? „Oczywiście, że Derby Krakowa podnoszą temperaturę i serce bije znacznie szybciej przed takimi spotkaniami. Myślę, że młodym zawodnikom nie trzeba tego tłumaczyć, bo oni rozgrywali swoje spotkania derbowe w drużynach juniorskich i młodszych rocznikach, więc wiedzą, jak to wygląda. Wszyscy zdają sobie sprawę z wagi tego spotkania” - zapewnił Wiślak.

Mecz o więcej niż trzy punkty

Obecna sytuacja w tabeli tak w przypadku Wisły Kraków, jak i Cracovii nie należy do tych z gatunku komfortowych. Przed obiema drużynami nadal rysuje się niepewna przyszłość, a ewentualna wygrana w derbach może znacznie wpłynąć na realizację celu, jakim jest utrzymanie w lidze. „Oczywiście, że zarówno Wiśle, jak i Cracovii zależy na jak najszybszym zapewnieniu sobie utrzymania. Obie drużyny znajdują się na takim miejscu w tabeli, na którym nie chciałyby być. Na pewno czeka nas trudne spotkanie, z pewnością będzie dużo walki, ale zrobimy wszystko, by wygrać ten mecz” - stwierdził pomocnik.

Derbowe wspomnienia

Rafał Boguski opowiedział także o swoich odczuciach związanych z meczami derbowymi oraz o tym, które z dotychczasowych spotkań zapadło mu szczególnie w pamięć. „Z tego co pamiętam przed każdym meczem derbowym mam takie same odczucia. Na pewno jest zdenerwowanie i podekscytowanie, mobilizacja też jest oczywista. Na takie spotkania się po prostu czeka” - powiedział zawodnik, dodając: „Jest kilka meczów, które zapadły mi w pamięć - na pewno te, w których strzeliłem bramki. Choć niestety, są też gorzkie wspomnienia, jak kto, gdy graliśmy na Suchych Stawach jako gospodarz i zremisowaliśmy, co przesądziło o tym, że nie zdobyliśmy mistrzostwa Polski.”

Skuteczna taktyka na rywala

Cracovia w ostatnich meczach często oddawała piłkę swoim rywalom, czekając na ewentualne kontry, które w kilku sytuacjach były niezwykle skuteczne. A jakich Pasów spodziewa się Rafał Boguski w meczu z Białą Gwiazdą? „Myślę, że nie będziemy czekali od początku spotkania na Cracovię, tylko będziemy chcieli narzucić nasz styl gry. Choć być może rywal się wycofa i będzie na nas czekać, bo ostatnio przynosiło mu to punkty. Różnie może być, bo tak, jak zwykło się mówić - derby to derby. Na pewno będzie na nas przygotowany, ale my na niego także” - powiedział piłkarz Wisły. Odniósł się także przy tym do największej bolączki drużyny w ostatnim czasie - skuteczności. „Myślę, że faktycznie naszym największym problemem jest wykończenie akcji. Gdybyśmy strzelali więcej bramek, to te ostatnie wyniki byłyby inne. Jest jak jest, ale musimy poprawić te elementy, które u nas szwankują” - zaznaczył Boguski.

Derby bez kibiców

Ostatnie spotkania krakowskiej Wisły na Reymonta nie były do końca udane, jednakże biorąc pod uwagę mecze z udziałem 13-krotnego mistrza Polski oraz Cracovii, górą częściej byli ci pierwsi. Rafał Boguski zwrócił uwagę na to, że istotnym czynnikiem w przypadku tego starcia będzie brak kibiców, którzy zawsze wspierali Wiślaków. „Ważnym czynnikiem w obecnych rywalizacjach jest to, że nie ma kibiców. Myślę, że dla drużyn przyjezdnych jest to duże ułatwienie, kiedy gra się przy pustych trybunach. Tego atutu kibiców na stadionie nie będzie i przez to pewnie Cracovii może się grać łatwiej, ale będziemy chcieli uprzykrzyć im życie na boisku” - zakończył wiślacki pomocnik.


Źródło: wisla.krakow.pl


Peter Hyballa przed meczem z Cracovią: - Zagramy dla kibiców, którzy kochają ten klub

Piątek, 23 kwietnia 2021 r.

Konferencja prasowa przed meczem derbowym z Cracovią zaczęła się dość nietypowo, bo zamiast informacji o sytuacji kadrowej, czy pytań od dziennikarzy - trener piłkarzy Wisły Kraków, Peter Hyballa, wygłosił najpierw kilkuminutowy monolog.

- Jeśli zacząłbym teraz mówić o moich odczuciach odnośnie Cracovii i jutrzejszym meczu, to byłoby to szukanie alibi - rozpoczął Hyballa. - Nie pochodzę z Krakowa, nie jestem z Polski, ale odczuwam to, bo mam wysoką inteligencję emocjonalną, że dla krakowskiej społeczności, a przede wszystkim dla kibiców Wisły, bo jest to dla nich bardzo ważny mecz. Nie zagramy go dla nas, dla Wisły, dla naszych premii, które być może otrzymamy, tylko ten mecz zagramy dla krakowskiego społeczeństwa, dla kibiców, którzy kochają ten klub. W ostatnich tygodniach sporo przegrywaliśmy. Czasami zasłużenie, a czasami nie, ale jeśli chodzi o jutrzejszy mecz, to chodzi w nim o to, aby zawodnicy dali z siebie wszystko, aby walczyli i postarali się zagrać jak najlepiej. Postarali się zagrać dla tych kibiców, którzy kochają Wisłę Kraków. Ważne jest to, aby klub nie spadł w tabeli. W tym momencie otrzymuję wiele słów krytyki, ale je przyjmuję. Również piłkarze będą musieli jednak przejąć odpowiedzialność za to co robią - mówił trener.

- Chcę opowiedzieć krótką historię. W poprzednim tygodniu byłem w jednym z supermarketów i jadłem hot-doga, bo byłem głodny, a nie zawsze zwracam uwagę na zdrowe odżywanie się. Dołożyłem sobie do niego dużo ketchupu i musztardy. I nagle zostałem rozpoznany przez jednego z mężczyzn i on powiedział do mnie - "trenerze, wierzymy w Ciebie, wierzymy w nasz zespół". Po czym dodał - "walczcie w meczu z Cracovią". Plus dołożył osobistą dygresję, żebym nie był w złym humorze. Widocznie tego dnia nie wyglądałem na kogoś, kto jest w dobrej formie. Nie zdążyłem go zapytać o imię, ale dodał mi bardzo dużo energii i siły. A że ja sam w sobie mam dużo siły i energii, więc ten gość od tego hot-doga, był dla mnie dodatkowym trenerem mentalnym. I z tego miejsca chciałbym mu podziękować, choć nie zapytałem go o imię. Chcę jeszcze raz podkreślić, że jutro będziemy grać, biegać i walczyć dla tych wszystkich, którzy nie będą mogli być obecni na stadionie. Dla wszystkich tych, którzy będą stać na autostradzie przez osiem godzin, dla wszystkich pielęgniarek, które po dwadzieścia godzin spędzają w szpitalach - walcząc z koronawirusem, a także dla czeladnika piekarskiego, który musi codziennie wstawać o drugiej w nocy, aby zarobić parę groszy. I właśnie dla tych wszystkich osób, które mają o wiele gorzej w życiu, niż my związani z piłką nożną, którzy dobrze zarabiamy. Dla nich wszystkich będziemy jutro walczyć i będziemy starali się tak zagrać, aby wygrać. Oni na to zasługują, to są nasi kibice, naszego klubu i dla nich postaramy się jutro walczyć. Oczywiście, czy pielęgniarka, czy czeladnik, czy ślusarz to mogą być też kibice Cracovii i mam duży szacunek do tego zespołu, który ma bardzo doświadczonego trenera. Pierwszy mecz, który tutaj rozegrałem był właśnie przeciwko Cracovii i faktycznie nadrobili w tym czasie wiele punktów. Dlatego mam nadzieję, że będzie to gorący mecz, że będzie "ogień", będzie tempo, ale będzie też sprawiedliwy. Także dla tych 35 kibiców, którzy będą na trybunach, bo poprzednio też tylu było. No i mam nadzieję, że ten jutrzejszy mecz to będzie gra o wszystko, a przede wszystkim, że zawodnicy przejmą w nim odpowiedzialność i że wygramy. I będzie to ukłon w kierunku pielęgniarek, tego czeladnika piekarskiego, ślusarza i też w kierunku tego pana od hot-doga, który dał mi tyle siły i mnie podbudował - zakończył swoją przemowę trener.

Po tym wstępie Hyballa już odpowiadał na pytania, a pierwsze dotyczyło intensywności meczów, bo jak wiadomo - przed derbami była kolejka ligowa w środku tygodnia, w której nasz występ nie dał nam jednak powodów do satysfakcji.

- Mogę zagwarantować, że zespół będzie na 100% gotowy - zapewnił trener. - To są wszystko młodzi mężczyźni, którzy są w stanie zagrać mecz w odstępie trzech dni. Zgadza się, że ostatnio nie jesteśmy w najlepszej formie, zwłaszcza jeśli chodzi o nasze wyniki. Po wykonanej analizie nie podobały mi się ostatnio dwie rzeczy, a więc pierwsza połowa meczu z Podbeskidziem oraz ostatnie 20 minut w spotkaniu w Lubinie, gdzie drużyna się poddała. I z takim podejściem nie bardzo byliśmy w stanie cokolwiek zdziałać - stwierdził.

Kolejne z pytań dotyczyło coraz gorszych statystyk biegowych drużyny, co można zaobserwować już od meczu z Wisłą Płock.

- Nie do końca tak jest. Ostatnio bardzo poprawiliśmy się jeśli chodzi o posiadanie piłki. Często jest też tak, że ją tracimy i wtedy musi wejść do gry gegenpressing, żebyśmy mogli ją odzyskać. Trochę tracimy jeśli chodzi o nasze ustawienie. Ponadto nasi skrzydłowi stracili ostatnio trochę mentalnie i musimy to poprawić - mówił trener.

Hyballa został też zapytany o to, że ostatnio po meczach wskazywał piłkarzy, którzy popełniają błędy. Czy jednak po swojej analizie było coś, co sam mógł zrobić lepiej, bo popełnił błąd?

- Przegraliśmy cztery ostatnie mecze i także czuję, że popełniłem błędy. Wymagam bardzo dużo od zespołu, ale też jestem bardzo samokrytyczny i wiele wymagam również od siebie. Biorę odpowiedzialność za te wyniki. Zawsze mogło być lepiej i wobec siebie również jestem krytyczny. To jest tak jak z orkiestrą. Jak drużyna wygra mecz, to wszyscy się cieszą, bo każdy jest odpowiedzialny za wygraną. Ale jak drużyna przegra mecz, to tylko trener jest winny. I tak samo jest z dyrygentem, jak orkiestra dobrze zagra, to wszyscy się cieszą, ale jak źle zagra, to tylko dyrygent jest do wywalenia, ale ważne, że zawodnicy też ponoszą odpowiedzialność. I jutro także zawodnicy muszą pokazać, że ją ponoszą. Ja nie strzelę tych bramek, ale jutro zawodnicy zagrają dla pielęgniarek, ślusarzy i czeladników - zapewniał trener.

Hyballa został także zapytany o naszego derbowego rywala i tego czego się po nim spodziewa w sobotę, bo Cracovia ostatnio zaliczyła remis z Legią oraz wygraną z Wisłą Płock.

- Cracovia to trudny przeciwnik. Często grają ustawieniem 4-4-2, ale też z trójką obrońców. Grają bardzo dynamicznie, grają długie piłki, w dobrym defensywnym ustawieniu, które w ostatnim czasie bardzo poprawili. Na pewno będą to trudne derby, bo dla obydwu zespołów to bardzo emocjonalny mecz i też będą starali się poprawić swoją pozycję w tabeli. Cieszę się już na ten jutrzejszy mecz - stwierdził Hyballa.

Trener zespołu Wisły został także zapytany o ustawienie defensywy oraz o to, czy Wisła zagra tak jak w Lubinie - na trzech obrońców, czy też powróci ustawienie z czwórką z tyłu?

- Gra trzema obrońcami była ostatnio i do 72. minuty dość dobra, gdyby nie błąd bramkarza, co czasami też się zdarza. Mateusz Lis ma bardzo dobry sezon, ale też może mu się zdarzyć błąd. Taktycznie jest to dość interesujące ustawienie. Ostatnio Savić i Yeboah byli dobrze ustawieni, jednocześnie Koné zagrał bardzo dobry mecz - mówił trener.

Kolejne pytanie dotyczyło mentalności drużyny oraz tego, jak Hyballa zamierza swoich piłkarzy podbudować.

- W czwartek trenowali przede wszystkim zawodnicy rezerwowi. Po meczu z Zagłębiem rozmawiałem z każdym z piłkarzy, który zagrał w Lubinie. Mamy dużo młodych piłkarzy, których trzeba było mentalnie podbudować. Mówiłem, że w nich wierzę, że nie mogą opuszczać głowy, że nie mogą się denerwować, że dalej mają robić swoje. Dziś mieliśmy krótki trening, a ja nie chciałem zbytnio się rozgadywać, bo i tak za dużo mówię - stwierdził Hyballa.

- Musimy w końcu wygrać. Od kiedy tutaj jestem bardzo dużo poprawiliśmy i mam na myśli posiadanie piłki, gegenpressing, a także wprowadziliśmy do gry dużo młodych zawodników, więc poprawiliśmy również wiek naszej drużyny. Jedyne co nam nie wychodzi, to strzelanie bramek. I to jest w zasadzie coś co musimy przełamać. Musimy zacząć strzelać bramki i chciałbym aby jutro padła jedna lub dwie. Bo to spowoduje, że wyjdziemy z tego dołka - dodał.

Na zakończenie trener został zapytany, czy jego zespół jest w stanie zająć dziesiąte miejsce w tabeli, co było celem zarządu na ten sezon?

- W zasadzie każdego dnia myślę o tym, że dla tej pielęgniarki, piekarza, czy ślusarza - ważne jest żebyśmy się utrzymali w tabeli. I o tym myślę każdego dnia. Po to tutaj jestem i o to będę walczyć - powiedział trener.

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Jaki sezon, takie derby... Wisła - Cracovia 0-0

Sobota, 24 kwietnia 2021 r.

Po spotkaniach derbowych w ostatnich latach trudno spodziewać się spektakularnych widowisk. I takiego nie spodziewaliśmy się także po tych. Mecz dołujących w rozgrywkach 2020/2021 drużyn Wisły i Cracovii zakończył się więc bezbramkowym podziałem punktów, jednak bliższa wywalczenia kompletu była ekipa "Pasów". Tyle tylko, że Mateusz Lis nie dał się pokonać Sergiu Hance z rzutu karnego.

Spotkanie derbowe rozpoczęło się tak jak można się było spodziewać. Przyjezdni grali bowiem mocno cofnięci, czekając na ewentualne błędy wiślaków i okazje do wyjścia z kontratakiem. Z kolei "Biała Gwiazda" zmuszona do gry w ataku pozycyjnym dość długo czekała na stworzenie pierwszej groźniejszej sytuacji pod bramką "Pasów". Miało to miejsce dopiero w 14. minucie, gdy po faulu na Yawie Yeboahu, z rzutu wolnego i z piłki ustawionej na wysokości pola karnego strzał oddał Maciej Sadlok, tyle że ta nie znalazła światła bramki, mijając nieznacznie dalszy słupek.

Na pierwszy celny strzał spotkania przyszło nam z kolei poczekać do 23. minuty, kiedy to po dośrodkowaniu Sadloka celnym uderzeniem głową popisał się Felicio Brown Forbes, ale futbolówka poleciała w środek bramki i Lukáš Hroššo pewnie ją złapał. Po kolejnych trzech minutach i zamieszaniu podbramkowym piłkę głową uderzył Łukasz Burliga, który chciał podawać do Forbesa. Ostatecznie wyszedł z tego nieznacznie niecelny strzał.

Wisła miała więc przewagę, ale w końcówce pierwszej połowy to "Pasy" próbowały zaatakować. I mogło się to źle dla nas skończyć, bo w 45. minucie w naszą szesnastkę wpadł Thiago, który zderzył się z Mateuszem Lisem, bo ten rzucił mu się pod nogi. Sędzia Bartosz Frankowski wskazał wprawdzie najpierw na rzut karny, ale po obejrzeniu sytuacji na wideo - swoją decyzję zmienił, a pomocnikowi "Pasów" pokazał żółtą kartkę. Brazylijczyk zanim zderzył się bowiem z naszym bramkarzem, już miał "podwinięte" nogi. Taka decyzja wywołała wprawdzie spore pretensje trenera Michała Probierza, ale chwilę później obydwie drużyny zeszły - aby ochłonąć - do szatni.

Zaraz zaś po wyjściu z niej Wisła powinna ze swojej pierwszej akcji objąć prowadzenie. Z atakiem ruszyła wprawdzie Cracovia, ale wiślacy ją skontrowali - Gieorgij Żukow dobrze ruszył bokiem, dograł do Forbesa, ale ten nie zdołał oddać celnego strzału. "Pasy" odpowiedziały na to w 51. minucie, ale nikt nie zamknął dogrania Ivana Fiolicia wzdłuż naszej bramki.

W 57. minucie to "Pasy" powinny przy Reymonta prowadzić. Souleymane Koné zderzył się bowiem z Sadlokiem i sam na sam z Lisem wyszedł Marcos Álvarez. Niemiec uderzył jednak tyleż mocno, co niecelnie... Tak też w 60. minucie strzelał głową Forbes, po dośrodkowaniu Sadloka z rzutu wolnego. Celnie z dystansu strzelał za to po kolejnych dwóch minutach Yeboah, ale zrobił to zbyt lekko.

I tak jak w pierwszej połowie Wisła rzutu karnego uniknęła, tak w drugiej już nie. Sadlok ręką zablokował bowiem strzał Thiago i po wideoweryfikacji - sędzia Frankowski wskazał w 67. minucie na "wapno". Do piłki podszedł Sergiu Hanca, ale jego uderzenie Lis skutecznie odbił!

Sześć minut później Wisła mogła na to pudło odpowiedzieć, ale po ogromnym zamieszaniu pod bramką Cracovii, ani Michal Frydrych, który trafił w... Koné, ani Forbes, bo ten obił obrońcę - nie zdołali zamienić naszej przewagi na skuteczne wykończenie akcji. To nie udało się też w 76. minucie Álvarezowi, który z dystansu uderzył nad naszą bramką.

W 79. minucie Wisła miała kolejny w tym meczu rzut rożny, ale po nim niecelnie główkował Frydrych. Z kolei w 85. minucie wydawało się, że w świetnej sytuacji znalazł się Yeboah, ale nie dość, że oddał zły strzał, to jeszcze znalazł się na pozycji spalonej.

Ostatecznie bodajże jedne z najsłabszych spotkań derbowych ostatnich lat - kończą się podziałem punktów. W Krakowie wciąż więc "piłkarskie bezkrólewie", ale też nikt tutaj na koronę na głowie nie zasłużył.

Sobota, 24.04.2021 r. 20:00:

Wisła Kraków- Cracovia

Wisła Kraków:

  • Mateusz Lis
  • Michal Frydrych
  • Souleymane Koné
  • Maciej Sadlok
  • Konrad Gruszkowski
  • (85. Serafin Szota)
  • Gieorgij Żukow
  • Stefan Savić
  • Łukasz Burliga
  • (79. Žan Medved)
  • Yaw Yeboah
  • Piotr Starzyński
  • Felicio Brown Forbes
  • (86. Jakub Błaszczykowski)

Cracovia:

  • Lukáš Hroššo
  • Cornel Râpă
  • Matej Rodin
  • Iván Márquez
  • Luís Rocha
  • Thiago
  • Damir Sadiković
  • Sylwester Lusiusz
  • Ivan Fiolić
  • (61. Jakub Kosecki)
  • Sergiu Hanca
  • (87. Filip Piszczek)
  • Marcos Álvarez
  • (81. Florian Loshaj)

27. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
  • Mecz bez udziału widowni.
  • Pogoda: 10°.

Źródło: wislaportal.pl

Święta Wojna z emocjami, z walką, ale bez bramek: Wisła - Cracovia 0:0

W sobotni wieczór na stadionie przy ulicy Reymonta napisano 203. rozdział Wielkich Derbów Krakowa, a drużyny Wisły i Cracovii stoczyły zaciętą i ambitną walkę, przysparzając wszystkim zainteresowanym wielu emocji. Ostatecznie żadna ze stron nie zdołała umieścić piłki w siatce przeciwnika i Święta Wojna zakończyła się bezbramkowym remisem.


24.04.2021r.

J. Sumera

203. Wielkie Derby Krakowa Biała Gwiazda rozpoczęła w ustawieniu 3-4-3, a w porównaniu do ostatniego spotkania z Zagłębiem trener Peter Hyballa zdecydował się dokonać kilku zmian w wyjściowej jedenastce swojego zespołu. Miejsce na prawym wahadle zajął Konrad Gruszkowski, dla którego był to premierowy występ od pierwszej minuty w koszulce z białą gwiazdą na szczeblu Ekstraklasy. Blok defensywny wzmocniła z kolei obecność wracającego po przymusowej pauzie Michala Frydrycha.

Intensywnie od początku

Zespoły Wisły i Cracovii wybiegły na murawę stadionu przy Reymonta niesamowicie zmotywowane, co widoczne było od pierwszego gwizdka sędziego Bartosza Frankowskiego. Pierwszy kwadrans spotkania stał pod znakiem wysokiego pressingu, który stosowały obie ekipy, chcąc przejąć inicjatywę. Pierwsze realne zagrożenie Wiślacy stworzyli w 13. minucie, kiedy to na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Maciej Sadlok, a piłka minimalnie minęła dalszy słupek bramki strzeżonej przez Lukáša Hroššo. Wiślacy zyskali optyczną przewagę, starając się przenosić ciężar gry na połowę lokalnej rywalki, dzięki czemu dziesięć minut później stworzyli sobie kolejną okazję strzelecką. Sadlok zacentrował z prawej strony w pole karne, gdzie dobrze odnalazł się Brown-Forbes, a następnie uderzył głową, jednak Hroššo był na posterunku. Chwilę później bliski szczęścia był Burliga, który dopadł do bezpańskiej piłki, a następnie próbował zgrywać do lepiej ustawionych partnerów i niewiele zabrakło, by piłka zatrzepotała w siatce. W kolejnych minutach spotkanie stawało się coraz bardziej wyrównane, a piłka znajdowała się w głównej mierze w środkowej strefie boiska. Jak to w Derbach bywa nie brakowało walki, a żaden z zawodników nie odstawiał nogi i nie miał zamiaru odpuścić choćby jednego centymetra. Tuż przed przerwą Cracovia wyprowadziła jedną z nielicznych akcji ofensywnych, która przysporzyła wszystkim wielu emocji. Sam na sam z Mateuszem Lisem popędził Thiago, który upadł w polu karnym, a arbiter wskazał na jedenasty metr, jednak po chwili zdecydował się zasięgnąć pomocy w systemie VAR i po konsultacji anulował swoją decyzję, karząc Brazylijczyka żółtą kartką.

Lis pola karnego

Drugą połowę gospodarze mogli rozpocząć od mocnego uderzenia, bowiem już dwie minuty po wznowieniu gry bliski szczęścia był Felicio Brown Forbes. Szybki kontratak Wisły zapoczątkował Gierogij Żukow, który przedarł się przez defensywę rywala, a następnie dograł wzdłuż bramki do dobrze ustawionego reprezentanta Kostaryki, ale ten nieczysto trafił w piłkę. Ekipa trenera Probierza odpowiedziała sytuacją Fiolicia, który uderzył z ostrego kąta w kierunku długiego słupka wiślackiej bramki i niewiele się pomylił. W 57. minucie w jeszcze lepszej sytuacji znalazł się Marcos Alvarez, który wskutek nieporozumienia defensywy gospodarzy przejął futbolówkę i stanął tuż przed Lisem, jednak uderzył wysoko ponad poprzeczką. W 66. minucie sędzia Frankowski po raz kolejny podbiegł pod monitor VAR, by przeanalizować starcie w polu karnym gospodarzy. Tym razem arbiter uznał, że Maciej Sadlok nieprzepisowo zatrzymywał Jakuba Koseckiego i podyktował rzut karny, do którego ustawił się Sergiu Hanca. Kapitan Cracovii uderzył mocno, lecz nie na tyle precyzyjnie, by pokonać Mateusza Lisa. Wiślacki golkiper popisał się bowiem bardzo dobrą interwencją i zatrzymał strzał Rumuna.

W 73. minucie defensywa przyjezdnych musiała się sporo natrudzić, by odeprzeć skomasowany atak Białej Gwiazdy, który zakończyła dopiero uniesiona w górę chorągiewka sędziego asystenta, sygnalizując pozycję spaloną Piotra Starzyńskiego. Oba zespoły do ostatnich minut poszukiwały sposobu na zdobycie upragnionego trafienia, jednak w sobotni wieczór piłka ani razu nie zatrzepotała w siatce, a 203. Wielkie Derby Krakowa zakończyły się bezbramkowym remisem.

Wisła Kraków - Cracovia 0:0

Wisła Kraków: Lis - Kone, Frydrych, Sadlok - Gruszkowski (85’ Szota), Żukow, Savić, Burliga (78’ Medved) - Yeboah, Starzyński - Brown-Forbes (85’ Błaszczykowski)

Cracovia: Hroššo - Râpă, Rodin, Márquez Álvarez, Rocha - Sadiković, Lusiusz - Thiago, Fiolić (61’ Kosecki), Hanca (87’ Piszczek) - Marcos Álvarez (81’ Loshaj)

Żółte kartki: Burliga, Sadlok, Kone - Thiago, Rocha

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)


Źródło: wisla.krakow.pl

Bez bramek w derbach. Wisła – Cracovia 0:0

24 April 2021

Sobotę w PKO Ekstraklasie zakończyły derby Krakowa, w którym Wisła podejmowała u siebie Cracovię. Piłka ani razu nie znalazła jednak drogi do bramki i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Obie drużyny wybiegły na boisko z tylko jednym celem – zwycięstwo. Obie przystąpiły do pojedynku osłabione brakiem kilku zawodników. Mogliśmy się jednak spodziewać bardzo zaciętego pojedynku i tak też było.

W pierwszych dwóch kwadransach lepsze wrażenie zrobili podopieczni Petera Hyballi, którzy częściej gościli w okolicy pola karnego przeciwnika. Brakowało im jednak precyzji i zdecydowania w decydujących momentach, dlatego też bramkarz Pasów nie miał zbyt wielu okazji do interwencji.

W pierwszej połowie nie zabrakło również kontrowersji. Tuż przed przerwą prowadzący to spotkanie sędzia Bartosz Frankowski wskazał na jedenasty metr, dyktując rzut karny dla Cracovii, po tym jak dopatrzył się faulu Mateusza Lisa na Thiago. Po obejrzeniu powtórki zmienił jednak zdanie i ukarał zawodnika żółtą kartką za próbę wymuszenia “jedenastki”.

Siedem minut po przerwie bardzo dobrą okazję do wyprowadzenia Cracovii na prowadzenie miał Marcos Alvarez, ale fatalnie spudłował. Po stronie Wisły okazję miał z kolei Felicio Brown Forbes, ale po dograniu Żukowa uderzył obok słupka.

W 65. minucie sędzia tego meczu po raz drugi skorzystał z VAR-u. Tym razem obejrzenie powtórki pomogło mu w podjęciu decyzji o przyznaniu karnego Cracovii za zagranie piłki ręką przez Macieja Sadloka. Piłkę na “wapnie” ustawił Sergiu Hanca, ale jego uderzenie wybronił.

Do końca meczu nieco groźniejsza była Wisła, ale nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • 90.
  • Koniec meczu. W derbach Krakowa Wisła dzieli się punktami z Cracovią. Za taki występ obydwie drużyny powinny zostać ukarane obustronnym walkowerem. Fatalnie się to oglądało...
  • Błaszczykowski wrzucił źle, piłka spadła jednak pod nogi Sadloka, który uderzył jeszcze gorzej.
  • 90.
  • Ostatnia szansa. Rzut rożny dla "Białej Gwiazdy".
  • 90.
  • Słabo wrzucił piłkę Błaszczykowski.
  • 90.
  • Rzut rożny dla Wisły.
  • 90.
  • Napomnienie dla Koné.
  • Sędzia dolicza 5 minut.
  • 87.
  • Piszczek zmienia Hankę.
  • Ten mecz wygląda jakby obydwie drużyny umówiły się na remis. Niesamowite...
  • 86.
  • Błaszczykowski i Szota za Brown Forbesa i Gruszkowskiego.
  • 85.
  • Teraz "setka' dla Yeboaha. Zawiodło go przyjęcie, ale i tak był na spalonym. Oczy bolą...
  • 82.
  • Bardzo groźne dośrodkowanie Loshaja ze stojącej piłki. Na całe szczęście piłka nie znalazła adresata...
  • 81.
  • Loshaj za Álvareza.
  • 81.
  • Kosecki wywalczył rzut wolny z bocznej strefy boiska, ale na wysokości pola karnego.
  • 79.
  • Medved zmienia Burligę.
  • 79.
  • Bardzo słabe uderzenie Frydrycha, który znalazł się sam na 11 metrze od bramki "Pasów"...
  • 76.
  • Álvarez próbował zaskoczyć Lisa uderzeniem z dalszej odległości. Piłka przelatuje wysoko nad bramką.
  • W Wiśle dalej "bez zmian"...
  • 73.
  • Râpă zupełnie niepilnowany wybija piłkę na róg. Po stałym fragmencie gry ogromne zamieszanie w polu karnym i salwa zablokowanych uderzeń piłkarzy "Białej Gwiazdy". Żaden z nich nie znalazł jednak drogi do bramki...
  • 70.
  • Napomnienie dla Rochy za brzydki faul na Frydrychu.
  • Brakuje nam dziś strasznie jakiekolwiek siły ofensywnej i kreatywności. Nie rozumiemy czemu na boisko nie wejdzie Kuba Błaszczykowski...
  • Beznadziejnie uderzenie Hanki z rzutu karnego. Sytuacja ta jest idealnym podsumowaniem całego tego meczu.
  • 67.
  • LIS BRONI RZUT KARNY! BRAWO!!!!
  • 66.
  • Napomnienie dla Sadloka.
  • 11 65.
  • Niestety mamy rzut karny dla Cracovii. Ogromny błąd Sadloka bo dał w tej sytuacji bardzo dużo miejsca Thiago.
  • 64.
  • Kontra "Pasów". Thiago obija rękę Sadloka. Mimo, że Maciek miał rękę ułożoną naturalnie to piłka leciała w światło bramki. Sytuacja sprawdzana na VAR-ze.
  • 62.
  • Yaw Yeboah uderza celnie, ale bardzo lekko. Pewnie łapie piłkę Hroššo.
  • 61.
  • Kosecki zmienia Fiolicia.
  • 60.
  • Świetne dośrodkowanie ze stojącej piłki Sadloka. Główkował Brown Forbes, ale zrobił to nieczysto i piłka w bezpiecznej odległości mija bramkę "Pasów".
  • Fatalnie ogląda się ten mecz. Absolutnie fatalnie.
  • 57.
  • Fatalny błąd Koné i Sadloka, którzy sami sobie przeszkodzili i dali dojść do piłki Álvarezowi, który w sytuacji sam na sam z Lisem podpalił się i uderzył wysoko ponad bramką. Masakra...
  • 53.
  • Rzut rożny wywalczony przez Gruszkowskiego. Wrzutka Savicia nie minęła jednak nawet pierwszego obrońcy.
  • 51.
  • Niebezpiecznie po wstrzeleniu piłki przez Fiolocia w nasze pole karne. Na całe szczęście nikt nie zamykał tej sytuacji.
  • 50.
  • Znowu w prostej sytuacji na spalonym złapany Brown Forbes.
  • 50.
  • Álvarez okiwał Koné, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i wyszedł z nią za boisko.
  • 47.
  • Stuprocentowa okazja dla Brown Forbesa. Przypadkowo do piłki dopadł Żukow i podał ją jak na tacy do naszego napastnika. Brown Forbes uderzył jednak bardzo niecelnie...
  • 46.
  • Szybko żółtą kartką upomniany Burliga.
  • 46.
  • Rozpoczęła się druga połowa meczu. Walczyć Wisła!!!
  • Brakuje nam dziś jakichkolwiek konkretów. Gra jest niesamowicie rwana. Ciężko się to ogląda. Liczymy na to, że w drugiej połowie posiadanie piłki przełoży się na sytuacje.
  • 45.
  • Koniec pierwszej połowy spotkania. Mamy optyczną przewagę, ale co z tego skoro w doliczonym czasie gry Cracovia mogła dostać "jedenastkę"? Gdyby Thiago był odrobinę mądrzejszy to nie próbowałby wymusić karnego i zostałby przewrócony dosłownie kilka sekund po tym, jak w polu karnym podwinął nogi. Mamy znowu dużo szczęścia w meczu derbowym...
  • Rzutu karnego nie ma. Żółta kartka dla Thiago. Mamy furę szczęścia
  • 11 45.
  • Rzut karny dla Cracovii z niczego. Thiago przewracał się jednak przed kontaktem z Lisem. Ciężka sytuacja...
  • 43.
  • Sadlok sfaulował Fiolicia. Álvarez uderzył bezpośrednio ze stojącej piłki, ale trafił prosto w mur, w którym stał sam Piotr Starzyński. Niesamowite.
  • 40.
  • Zablokowane uderzenie Rochy zza pla karnego.
  • 38.
  • Faulowany Brown Forbes około 35 metrów od bramki rywala.
  • 37.
  • Na spalonym Brown Forbes.
  • 36.
  • Gruszkowski na skrzydle ograł Rochę, ale wyjechał z piłką poza linię końcową. Szkoda bo wbiegł już z piłką w pole karne.
  • 30.
  • Pierwszy rzut rożny dla "Pasów". Dobrze ustawiony był Koné, który wybił piłkę poza pole karne.
  • Mamy przewagę, ale nie przekłada się to na stwarzane sytuacje. Piłkarze Cracovii wyglądają jakby się bali.
  • 28.
  • Kolejny rzut rożny. Do sytuacji doszedł Koné, ale nie zdołał oddać dobrego uderzenia.
  • 26.
  • Ogromne zamieszanie pod polem karnym Cracovii i nieporozumienie między dwoma defensorami "Pasów". Piłka spadła na głowę Burligi, który próbował zgrywać ją do Brown Forbesa. Zrobil to jednak bardzo źle. Szkoda bo takie błędy musimy wykorzystywać!
  • 23.
  • Dużo lepsze dośrodkowanie Sadloka wybite poza pole karne. Sadlok miał jednak okazje do poprawki, wrzucił idealnie na głowę Brown Forbesa, który uderzył mocno, ale w sam środek bramki.
  • 21.
  • Kolejny rzut rożny wypracowany przez Starzyńskiego. Dośrodkowanie Savicia przeciągnięte. Wisła utrzymała się jednak przy piłce i kolejny rzut rożny wywalczył Gruszkowski.
  • 18.
  • Uraz Álvareza.
  • Pierwszy kwadrans dla Wisły. Cracovia wycofana, szuka swoich szans w błędach indywidualnych piłkarzy Wisły.
  • 16.
  • Na siłę Yeboah próbował szukać Gruszkowskiego i podawał niecelnie.
  • 14.
  • Uderzenie Sadloka minimalnie mija bramkę Cracovii. Wielka szkoda!!!
  • 14.
  • Faulowany Yeboah na granicy pola karnego. Rzut wolny dla Wisły.
  • 12.
  • Świetne zachowanie Savicia, który dryblingiem i ładnym podaniem wypracował dobrą okazję dla Burligi. Łukasz źle trafił w piłkę. Szkoda bo była to bardzo dobra pierwsza okazja dla Wisły...
  • 11.
  • Faul taktyczny Gruszkowskiego stopuje groźną akcję Cracovii. Gdyby nie derby byłaby to pierwsza żółta kartka w tym meczu.
  • 7.
  • Kolejny rzut rożny dla "Białej Gwiazdy". Dośrodkowanie Savicia nie znalazło adresata.
  • 6.
  • Teraz Frydrych świetnie uprzedza Alvareza po bardzo groźnym dośrodkowaniu Hanki.
  • 5.
  • Zamieszanie w polu karnym "Pasów", ale Hroššo uprzedził Brown Forbesa i wybił piłkę na aut.
  • 4.
  • Dośrodkowanie Rochy wybite przez Burligę.
  • 1.
  • Dobre dośrodkowanie, ale Koné nie zdołał oddać strzału.
  • 1.
  • W pierwszej minucie rzut rożny dla Wisły.
  • 1.
  • Rozpoczynamy Świętą Wojnę! TYLKO ZWYCIĘSTWO!!!!
  • Na klubowej rozpisce składu mamy grać systemem 1-3-4-2-1. Wg grafiki Canal+ ma to być już jednak klasyczne 1-4-5-1. Z Łukaszem Burligą i Maciejem Sadlokiem na bokach obrony oraz z młodzieżowcami - Starzyńskim i Gruszkowskim na skrzydłach. Yeboah ustawiony na "dziesiątce". Jak to będzie rzeczywiście wyglądać przekonamy się gdy rozpocznie się mecz.
  • Znamy już skład zespołu prowadzonego przez Michała Probierza. Cracovia spotkanie derbowe rozpocznie taką oto jedenastką: Lukáš Hroššo - Cornel Râpă, Matej Rodin, Iván Márquez, Luís Rocha - Thiago, Damir Sadiković, Sylwester Lusiusz, Sergiu Hanca, Ivan Fiolić - Marcos Álvarez. Oto ławka rezerwowych "Pasów": Karol Niemczycki, Jakub Kosecki, Florian Loshaj, Filip Piszczek, Ołeksij Dytiatjew, Jakub Myszor, Dawid Szymonowicz, Sebastian Strózik i Diego Ferraresso.
  • Trener Peter Hyballa podał wyjściową jedenastkę "Białej Gwiazdy". Derby w roku jubileuszu 115-lecia rozpoczniemy w takim oto ustawieniu: Mateusz Lis - Michal Frydrych, Souleymane Koné, Maciej Sadlok - Konrad Gruszkowski, Gieorgij Żukow, Stefan Savić, Łukasz Burliga - Yaw Yeboah, Piotr Starzyński - Felicio Brown Forbes. Oto nasza ławka rezerwowych: Kamil Broda, Rafał Boguski, Daniel Hoyo-Kowalski, Jakub Błaszczykowski, Serafin Szota, David Mawutor, Dawid Szot, Aleksander Buksa i Žan Medved.
  • Dla opiekuna "Pasów" - Michała Probierza - będzie to już dziewiąty mecz derbowy. 30 kwietnia 2012 roku, jeszcze jako trener Wisły, wygrał z Cracovią 1-0. Jako opiekun zespołu w ulicy Kałuży jego bilans korzystny już nie jest, bo jest to 1-1-5 oraz bramki 6-14.
  • Dla trenera Wisły - Petera Hyballi - to drugie spotkanie derbowe. Przypomnijmy, że te pierwsze to jednocześnie jego debiut pracy przy Reymonta, a w meczu padł remis 1-1.
  • Przed nami spotkanie derbowe, a więc najważniejszy mecz dla kibiców. Wisła zagra z Cracovią w Ekstraklasie po raz 82. Dotychczasowy bilans takich meczów to 35 wygranych Wisły, 23 remisy i 23 porażki. Bilans bramkowy to 125-85.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Dwugłos trenerski: Wisła - Cracovia

Kolejne Derby Krakowa za nami. Mimo sporej liczby szans, nie zobaczyliśmy w sobotę bramek i drużyny Wisły i Cracovii podzieliły się punktami. Co po zakończonym meczu powiedzieli szkoleniowcy zespołów spod Wawelu?


24.04.2021r.

Peter Hyballa - Wisła Kraków

Trener Białej Gwiazdy na początku konferencji stwierdził, że jego zdaniem sobotni mecz w wykonaniu Wiślaków był całkiem udany, ale największą bolączką graczy Białej Gwiazdy nadal pozostaje skuteczność. „Uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Lepiej pod względem taktycznym, zrobiliśmy to mądrze. Często stosowaliśmy atak pozycyjny, a nasze dwie „szóstki” nieźle ustawiały się w środku pola i Cracovia musiała podejmować decyzje, którą z nich pokryć. Mamy ogromny problem ze skutecznością, nie jesteśmy w stanie wejść w pole karne. Pomimo dużej liczby rzutów rożnych niewiele z tego wynikło. Zanotowaliśmy jedenaście strzałów na bramkę, a tylko dwa celne. Gdybyśmy stracili bramkę z rzutu karnego, to prawdopodobnie mielibyśmy duży problem, by nie przegrać, a tak wywalczyliśmy punkt. Jeśli nie da się wygrać to ważne jest to, by po prostu nie przegrać. Dlatego ten punkt jest bardzo cenny w walce o utrzymanie” - powiedział Hyballa.

Szkoleniowiec 13-krotnego mistrza Polski odniósł się także do skutecznej interwencji Mateusza Lisa, który wybronił strzał z 11. metrów Hanki. „Jesteśmy tutaj opłacani jako trenerzy. Opłacany jest także trener bramkarzy. Analizujemy wszystko i rzecz jasna tłumaczyliśmy, jak Sergiu Hanca wykonuje rzuty karne. Ważne jest też odpowiednie wyczucie golkipera, ale analizowaliśmy tę kwestię” - powiedział.

Dziennikarze dopytywali szkoleniowca, dlaczego tak późno zdecydował się na zmiany. Peter Hyballa odparł: „Ufam wyjściowemu składowi. Zawodnicy realizowali założenia taktyczne. Na zmianę zdecydowaliśmy się dopiero w ostatnich 15 minutach, gdyż byliśmy zadowoleni z postawy pierwszej jedenastki”.

Michał Probierz - Cracovia

„Derby zawsze wywołują sporo emocji. Wiedzieliśmy, że fizycznie - po tym maratonie, który mieliśmy - ważne będzie dla nas to, byśmy się dobrze przygotowali. Dlatego też momentami zaczęliśmy grać trochę inaczej. Dobrze ustawiliśmy się, chociaż wiadomo, że rywal w początkowej fazie był częściej przy piłce. My natomiast potrafiliśmy wyjść do kontrataku i zagrozić przeciwnikowi” - powiedział Probierz.

Cracovia w drugiej połowie miała kilka bardzo groźnych sytuacji do strzelenia gola, a przed najlepszą stanął Hanca. Zawodnik Pasów nie wykorzystał jednak rzutu karnego. „Popełniliśmy sporo prostych błędów, ale w drugą połowie weszliśmy bardzo dobrze. Gdybyśmy lepiej wykorzystali swoje sytuacje, to moglibyśmy stworzyć więcej zagrożenia i wygrać. Niewykorzystany rzut karny boli, ale taka jest piłka nożna. Uczy pokory. Najbardziej obawiałem się ostatnich minut i tego, że padnie przypadkowa bramka, ale ostatecznie zremisowaliśmy. Nie jesteśmy zadowoleni, bo chcieliśmy tu wygrać” - stwierdził trener Cracovii.


Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Hyballa: - Cenny punkt w walce o utrzymanie

Sobota, 24 kwietnia 2021 r.

- Zagraliśmy dobre spotkanie, lepiej pod względem taktycznym. Zagraliśmy mądrze taktycznie. Często graliśmy atakiem pozycyjnym, a nasze dwie "szóstki" dobrze się ustawiały w środku pola i Cracovia musiała podejmować decyzje, którą z nich pokryć. Natomiast mamy ogromny problem ze skutecznością. Z gry wygląda to stosunkowo dobrze, ale nie jesteśmy w stanie wejść w pole karne - mówił po zremisowanym meczu derbowym, trener piłkarzy Wisły Kraków, Peter Hyballa.

- Pomimo dużej liczby wykonywanych rzutów rożnych, bo było ich dziesięć, to niewiele z nich wynikło. To jest problem, z którym się borykamy. Oddaliśmy jedenaście strzałów na bramkę, ale tylko dwa były celne. W statystykach strzelonych bramek jesteśmy trzecią drużyną w Polsce, a jest to swego rodzaju problem. Gdybyśmy stracili bramkę z rzutu karnego, to prawdopodobnie mielibyśmy ogromny kłopot, żeby nie przegrać, a tak - wywalczyliśmy punkt. Jeśli nie da się wygrać, to ważne jest, żeby nie przegrać. Dlatego ten punkt jest bardzo cenny w walce o utrzymanie - dodał Niemiec.

Szkoleniowiec zespołu Wisły został zapytany, czy analizowane było przez sztab wykonywanie rzutów karnych przez Sergiu Hankę.

- Jesteśmy opłacani jako trenerzy, opłacany jest też trener bramkarzy. Analizujemy wszystko i tłumaczyliśmy jak Sergiu Hanka wykonuje rzuty karne. Oczywiście jest to też zawsze wyczucie bramkarza, ale analizowaliśmy to - powiedział Hyballa. Jednocześnie ciekawostką może być fakt, że chwilę wcześnie w wywiadzie dla Canal+ Sport Mateusz Lis stwierdził, że sztab Wisły analizował rzuty karne w wykonaniu Marcosa Álvareza, a nie Hanki...

Kolejne z pytań dotyczyło późnych zmian w składzie Wisły.

- Ufam wyjściowej jedenastce. Dobre stali na boisku, realizowali założenia. Na zmiany zdecydowaliśmy się w ostatnich piętnastu minutach, natomiast byłem zadowolony z wyjściowej jedenastki - skwitował Hyballa.

Na zakończenie niemiecki szkoleniowiec został zapytany o swój pomysł na to, jak odmienić na finiszu sezonu grę naszego zespołu, który nie wygrał po raz piąty z rzędu, a mógł po raz piąty z rzędu przegrać.

- Na pewno dobrym pomysłem jest dalej trenować. Dalej będziemy realizować trening strzelecki. Uważam, że dziś w defensywie wyglądaliśmy bardzo dobrze, w szczególności Gruszkowski, który jest młodym piłkarzem, co jest pozytywne. Można też powiedzieć, że Cracovia była bliska porażki, bo moim zdaniem graliśmy lepiej. Oczywiście - mieli karnego. Trzeba natomiast pozostawać pozytywnym, obdarzać piłkarzy zaufaniem. To jest bardzo ważne w walce o utrzymanie - zakończył trener.


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Gruszkowski: To dla mnie ogromne wyróżnienie

W 203. Wielkich Derbach Krakowa Biała Gwiazda bezbramkowo zremisowała z Cracovią. W sobotni wieczór obie ekipy miały swoje sytuacje na przechylenie szali na swoją korzyść, jednak żadnej z nich nie udało się ulokować futbolówki w siatce. Swój premierowy występ wyjściowej jedenastce Wiślaków zanotował Konrad Gruszkowski, który przebywał na murawie do 85. minuty.


24.04.2021r.

J. Sumera / A. Wachał


W spotkaniu z Pasami młody obrońca otrzymał od trenera Petera Hyballi szansę występu od pierwszej minuty, którą wykorzystał. Kiedy defensor dowiedział się o decyzji szkoleniowca? „Dowiedziałem się dopiero na odprawie przedmeczowej o godzinie 18.00. Wtedy trener podał skład, w którym znalazłem się też ja. To było dla mnie bardzo duże zaskoczenie, bo nic na to nie wskazywało, ale i również ogromne wyróżnienie”- skomentował. „Pierwszy raz zagrałem na tej pozycji. Muszę przeanalizować swoją grę i wtedy będę mógł więcej powiedzieć. Spędziłem na boisku 85 minut, z czego ogromnie się cieszę. Po tym czasie zaczęły mnie łapać skurcze, ponieważ dawno nie rozegrałem całego meczu. Myślę, że to spowodowało, że musiałem opuścić boisko” - powiedział gracz naszej drużyny.

Cenny punkt

Wiślakom, mimo sporej liczby szans, nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i ostatecznie krakowianie musieli podzielić się punktami z rywalem. Czy ten wynik odzwierciedla boiskowe wydarzenia? „Myślę, że ten remis jest sprawiedliwym rezultatem. Moim zdaniem byliśmy lepsi na boisku, ale to Cracovia nie wykorzystała rzutu karnego. Patrząc z perspektywy meczu trzeba jasno powiedzieć, że to my prowadziliśmy grę, a Cracovia tylko czekała na kontry. Przyjmujemy ten punkt i jedziemy dalej!” - powiedział Gruszkowski.

Nadzieja na kolejny występ

W następną sobotę krakowianom przyjdzie mierzyć się w delegacji z walczącą o mistrza Legią. Na pytanie, czy Konrad Gruszkowski liczy na kolejne minuty na ekstraklasowym szczeblu, odpowiedział: „Trzeba przyznać, że byliśmy lepszą drużyną na boisku. W kolejny meczu z Legią na pewno damy z siebie wszystko i powalczymy o trzy punkty, bo trzeba w końcu sięgnął o pełną pulę. To, czy wystąpię w nadchodzącym meczu nie zależy ode mnie, ale zrobię wszystko, by tak się stało. Przed nami tydzień, w którym trzeba pokazać się szkoleniowcowi i poprawić to, nad czym można jeszcze popracować”.


Źródło: wisla.krakow.pl


Mateusz Lis: - Można się delikatnie uśmiechnąć

Sobota, 24 kwietnia 2021 r.

- W tej pierwszej sytuacji miałem odczucie, że nie zdążyłem do piłki, ale schowałem ręce i z mojej strony nie było kontaktu z przeciwnikiem. To ja poczułem kopnięcie w twarz i może nie byłem pewny w stu procentach, że nie będzie rzutu karnego, ale bardziej byłem na nie, niż na tak - mówił o sytuacji z końcówki pierwszej połowy bohater derbów Krakowa, Mateusz Lis, czyli o tej, po której najpierw sędzia Bartosz Frankowski wskazał na jedenastkę dla "Pasów", a potem i po analizie wideo, jednak ją odwołał.

W drugiej połowie "jedenastkę" za zagranie ręką Macieja Sadloka Frankowski już podyktował, ale Lis odbił strzał Segiu Hanki. Stąd też pytanie o to, czy przed spotkaniem bramkarz Wisły analizuje strzelców takich stałych fragmentów gry w zespołach rywali.

- Analizujemy strzelców rzutów karnych, dostajemy materiał wideo od trenera bramkarzy, który przygotowuje nam potencjalnych strzelców i ciekawostka, że w tym meczu analizowaliśmy Álvareza. Myśleliśmy, że to on podejdzie do "jedenastki", ale podszedł inny zawodnik. Podjąłem decyzje, że pójdę w prawą stronę, a Álvareza chciałem dłużej wyczekać, bo inaczej strzela te karne. Cieszę się, że udało się obronić w tak ważnym meczu i w tak ciężkim momencie dla nas - przyznał Lis.

- Wiedzieliśmy jak gra Cracovia i jak to będzie z ich strony wyglądało. My mieliśmy swój plan na ten mecz, ale nie ustrzegliśmy się błędów. A to co najbardziej boli to jest to, że nie potrafimy strzelać bramek. Tego nam najbardziej brakuje. Jednocześnie bardzo się cieszymy, że udało się zachować czyste konto, bo też tego w poprzednich meczach nam brakowało. Po tych czterech porażkach z rzędu bardzo chcieliśmy się zrewanżować i odpłacić kibicom, bo był to bardzo słaby czas dla nas. Dziś chcieliśmy za wszelką cenę wygrać, zakończyć ten mecz zwycięstwem, aby wspiąć się do góry w tabeli, ale myślę, że można się delikatnie uśmiechnąć po tym ciężkim tygodniu i po tym meczu, który zakończył się remisem - dodał bramkarz zespołu "Białej Gwiazdy".

Na zakończenie Lis został zapytany o to, jakie wymagania stawia mu trener Peter Hyballa.

- Muszę przyznać, że za trenera Hyballi rozwinąłem się w niektórych aspektach, czuję to po sobie. Wymaga ode mnie, żebym więcej współpracował z drużyną, był cały czas z nimi w niektórych sytuacjach - był jak zawodnik z pola, rozgrywając piłkę dalej od bramki. Dziś był taki mecz, wiadomo prestiżowy i po ciężkim naszym tygodniu, gdzie ta presja była duża, więc postawiliśmy na proste środki, gry długą piłką, ale tak też trzeba czasami grać. Trener powtarza, że nie można się wstydzić zagrania długą piłką, bo czasami jest to lepsze rozwiązanie, niż gra tiki-taką we własnym polu karnym. Na pewno myślę, że rola trenera miała duży wpływ na to, że niektóre aspekty poszły do góry - zakończył wiślak.

Źródło: Canal+ Sport


Źródło: wislaportal.pl

Statystyki meczu: Wisła - Cracovia

Sobota, 24 kwietnia 2021 r.

Zapraszamy do zapoznania się z kompletem statystyk po meczu 27. kolejki ligowej, w którym zmierzyliśmy się z Cracovią, remisując 0-0. Co ciekawe - w rozgrywkach Ekstraklasy po raz ostatni spotkanie derbowe zakończyło się bezbramkowo w maju 2007 roku.

Wisła Kraków - Cracovia

  • Bramki: 0-0
  • Posiadanie (w %): 63-37 (63-37)
  • Strzały: 13-10 (3-3)
  • Strzały celne: 3-2 (1-0)
  • Strzały niecelne: 5-3
  • Strzały zablokowane: 5-5
  • Strzały z pola karnego: 10-3
  • Strzały z pola karnego, celne: 2-1
  • Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 14.4-23.9
  • Faule: 16-13
  • Żółte kartki: 3-2
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 4-1
  • Rzuty rożne: 10-3
  • Podania: 417-282
  • Podania dokładne (w %): 79-71
  • Instat index: 235-226
  • Gole oczekiwane: 1.61-1.16
  • Dystans (w km): 107.38-103.87
  • Sprinty: 101-86
  • Sprint dystans (w km): 1.92-1.71
  • Szybki bieg dystans (w km): 7.01-6.56

Gole oczekiwane:

  • 0.67 - Felicio Brown Forbes
  • 0.39 - Michal Frydrych
  • 0.28 - Yaw Yeboah
  • 0.20 - Łukasz Burliga
  • 0.07 - Maciej Sadlok

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.43 - Piotr Starzyński
  • 10.14 - Stefan Savić
  • 9.94 - Konrad Gruszkowski
  • 9.80 - Gieorgij Żukow
  • 9.74 - Felicio Brown Forbes
  • 9.57 - Maciej Sadlok
  • 9.51 - Yaw Yeboah
  • 9.42 - Michal Frydrych
  • 9.33 - Łukasz Burliga
  • 8.65 - Souleymane Koné
  • 5.20 - Mateusz Lis
  • 2.08 - Žan Medved
  • 1.32 - Serafin Szota
  • 1.19 - Jakub Błaszczykowski

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 33,58 - Felicio Brown Forbes
  • 32,77 - Piotr Starzyński
  • 32,60 - Yaw Yeboah
  • 32,45 - Gieorgij Żukow
  • 32,05 - Stefan Savić
  • 31,48 - Konrad Gruszkowski
  • 31,40 - Łukasz Burliga
  • 30,25 - Jakub Błaszczykowski

Najwięcej sprintów (pow. 25,2 km/h):

  • 17 - Yaw Yeboah
  • 14 - Piotr Starzyński
  • 12 - Konrad Gruszkowski
  • 9 - Maciej Sadlok
  • 9 - Stefan Savić

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 290 - Michal Frydrych
  • 261 - Mateusz Lis
  • 261 - Łukasz Burliga
  • 259 - Gieorgij Żukow
  • 246 - Yaw Yeboah
  • 235 - Souleymane Koné
  • 222 - Felicio Brown Forbes
  • 216 - Maciej Sadlok
  • 216 - Stefan Savić
  • 212 - Žan Medved
  • 201 - Konrad Gruszkowski
  • 200 - Piotr Starzyński

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 4 - Felicio Brown Forbes - najwięcej strzałów;
  • 2 - Yaw Yeboah - najwięcej celnych strzałów;
  • 3 - Felicio Brown Forbes - najczęściej faulowany;
  • 3 - Maciej Sadlik, Stefan Savić - najwięcej fauli;
  • 2 - Felicio Brown Forbes - najwięcej pozycji spalonych;
  • 67 - Michal Frydrych - najwięcej podań;
  • 55 - Maciej Sadlok - najwięcej dokładnych podań;
  • 43 - Yaw Yeboah - najwięcej przyjętych podań;
  • 27 - Felicio Brown Forbes, Yaw Yeboah - najwięcej pojedynków;
  • 17 - Michal Frydrych - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 13 - Yaw Yeboah - najwięcej dryblingów;
  • 4 - Yaw Yeboah - najwięcej udanych dryblingów;
  • 5 - Łukasz Burliga, Gieorgij Żukow, Yaw Yeboah - najwięcej odbiorów;
  • 4 - Łukasz Burliga - najwięcej udanych odbiorów;
  • 12 - Felicio Brown Forbes, Piotr Starzyński - najwięcej strat;
  • 10 - Michal Frydrych - odzyskane piłki.


Źródło: Ekstraklasa, InStat


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 27. kolejki PKO Ekstraklasy

Niedziela, 25 kwietnia 2021 r.

Coraz ciekawiej robi się w grze o utrzymanie w Ekstraklasie, bo w 27. kolejce w komplecie wygrały zespoły, które dotychczas zajmowały dwa ostatnie miejsca w tabeli, a więc Podbeskidzie oraz Stal. Ci pierwsi pokonali 1-0 Lecha, a drudzy w takich samych rozmiarach - Pogoń. I choć w bezpośredniej grze o pozostanie w lidze wciąż zaangażowane są dwie drużyny, to jednocześnie nadal niczego nie może być pewne - Cracovia, a także Wisła Kraków i Wisła Płock. Różnica między dołem, a tymi ekipami zmniejszyła się bowiem do zaledwie pięciu punktów!

Piątek, 23 kwietnia:

Raków Częstochowa 2-0 Śląsk Wrocław

  • 1-0 David Tijanić (48.)
  • 2-0 Marcin Cebula (85.)

Czwarte zwycięstwo z rzędu odniosła drużyna Rakowa i w końcówce sezonu zespół trenera Marka Papszuna pochwalić się może całkiem niezłą serią. Była to jednocześnie ich udana inauguracja na stadionie w Częstochowie, na którym Raków zagrał po raz pierwszy od powrotu do Ekstraklasy.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-0 Lech Poznań

  • 1-0 Marko Roginić (74.)

Trudne warunki postawiła poznaniakom ekipa beniaminka, która pokazała pazur zespołu, który ze wszelką cenę walczy o utrzymanie. No i na kwadrans przed końcem ambicja została nagrodzona. "Strzał życia" oddał bowiem Marko Roginić i jakże cenne punkty zostały w Bielsku-Białej, bo przyjezdni nie mieli choćby pomysłu na to, aby tę stratę odrobić.

Sobota, 24 kwietnia:

Górnik Zabrze 0-2 Wisła Płock

  • 0-1 Patryk Tuszyński (61.)
  • 0-2 Mateusz Szwoch (80.)

Po dziesięciu meczach bez wygranej "Nafciarze" w końcu się "przełamali" i zwyciężyli. Trudno jednak o inny rezultat, bo to co w tym meczu wyprawiali zabrzanie wołało o pomstę do nieba. Nieskuteczni w ataku, z licznymi błędami w defensywie... Nie umniejsza to jednak bynajmniej sukcesu zespołu z Płocka.

Zagłębie Lubin 2-2 Piast Gliwice

  • 0-1 Jakub Świerczok (21.)
  • 1-1 Jewgienij Baszkirow (33.)
  • 2-1 Kamil Kruk (36.)
  • 2-2 Jakub Świerczok (82.)

Obydwa zespoły punktują w ostatnich tygodniach bardzo dobrze, ale tym razem kończą mecz z niedosytem. Piast, bo choć prowadził - dał się dwa razy zaskoczyć i to w przeciągu paru minut, a Zagłębie, bo choć wydawało się, że dopiszą trzy punkty, to jednak nie znaleźli sposobu na to, aby zatrzymać niezwykle skutecznego Jakuba Świerczoka.

WISŁA KRAKÓW 0-0 Cracovia

  • Na przestrzeni wielu lat spotkania derbowe to nie są mecze z polotem. Takiego nie spodziewaliśmy się i tym razem, ale też poziom tej potyczki mógł momentami przerażać. "Pasy" od początku grały tak, aby czekać na błędy wiślaków. I choć się doczekali, to nie umieli ich wykorzystać. Zmarnowali nawet "jedenastkę", a sam mecz wyglądał jednocześnie tak, jakby jedni i drudzy przede wszystkim... bali się przegrać. I remis jest najlepszym możliwym wynikiem, więc tak się też to spotkanie skończyło.

Niedziela, 25 kwietnia:

Warta Poznań 2-0 Jagiellonia Białystok

  • 1-0 Łukasz Trałka (40.)
  • 2-0 Makana Baku (86.)

Beniaminek z Poznania to bez dwóch zdań największe zaskoczenie tego sezonu. Oczywiście pozytywne, bo "Zieloni" dopisują kolejne trzy punkty i nie tylko są najlepszą drużyną w swoim mieści - co na pewno jest dużą niespodzianką - ale na trzy kolejki przed końcem sezonu są na czwartym miejscu w tabeli!

Stal Mielec 1-0 Pogoń Szczecin

  • 1-0 Marcin Flis (22.)

Po tym jak w piątek trzy punkty dopisało Podbeskidzie - mielczanie wiedzieli, że aby pozostać w grze o utrzymanie, nie mogli się potknąć. I zrobili można powiedzieć, że wszystko, by wciąż poważnie wierzyć w to, że w Ekstraklasie się utrzymają. Ambicja została zresztą nagrodzona, choć bez dwóch zdań Pogoń może mieć do siebie ogromne pretensje. Tak za stratę gola, po... wyrzucie z autu, jak i o to, że nie znaleźli sposobu na co by nie mówić - dobrze dysponowanego w bramce Stali Rafała Strączka.

Lechia Gdańsk 0-1 Legia Warszawa

  • 0-1 Tomáš Pekhart (71. k.)

Wprawdzie po ograniu na początku miesiąca kwietnia aż 4-2 Pogoni stołeczna drużyna wyraźnie włączyła w lidze niższy bieg i kolejne dwa mecze zakończyła bezbramkowymi remisami, tak miesiąc kończy dwoma skromnymi, bo po 1-0, ale jednak zwycięstwami. I tak jak można się było spodziewać - za tydzień w meczu z Wisłą Kraków legioniści będą chcieli postawić "kropkę nad i", aby przypieczętować obronę tytułu.

Aktualna tabela Ekstraklasy:

  • 1. Legia Warszawa 27 59 47 - 24
  • 2. Pogoń Szczecin 27 50 33 - 18
  • 3. Raków Częstochowa 26 49 41 - 24
  • 4. Warta Poznań 27 39 29 - 28
  • 5. Zagłębie Lubin 27 39 37 - 35
  • 6. Piast Gliwice 27 39 35 - 28
  • 7. Lechia Gdańsk 27 38 35 - 33
  • 8. Śląsk Wrocław 27 38 32 - 29
  • 9. Lech Poznań 27 33 35 - 34
  • 10. Górnik Zabrze 27 33 27 - 30
  • 11. Jagiellonia Białystok 27 33 36 - 44
  • 12. Wisła Płock 27 29 31 - 40
  • 13. WISŁA KRAKÓW 27 29 35 - 38
  • 14. Cracovia 27 28 26 - 30
  • 15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 27 24 28 - 56
  • 16. Stal Mielec 26 24 28 - 44

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: Bezbramkowe Derby

W sobotni wieczór pod Wawelem nastąpiła 203. odsłona Wielkich Derbów Krakowa. Piłkarze Wisły i Cracovii nie zdołali skierować piłki do bramki przeciwników, skutkiem czego spotkanie przy ulicy Reymonta zakończyło się bezbramkowym remisem. Pora więc sprawdzić, co na temat tej potyczki napisali dziennikarze.


26.04.2021r.

J. Sumera

Interia

„Z początku wydawało się, że goście zdecydują się zaskoczyć Wisłę i nie będą czekali na jej ataki, tylko przejmą inicjatywę. Piłkarze Michała Probierza posłali kilka dośrodkowań w pole karne gospodarzy, ale pożytku było z tego niewiele.

Gospodarze szybko postanowili przejąć panowanie na boisku. Zepchnęli gości do obrony, a przy ustawieniu z trzema obrońcami dawało to wiślakom sporo możliwości w ofensywie. Tyle tylko, że wiślacy niespecjalnie z nich potrafili skorzystać. Próbował Yaw Yeboah, ale w jego przypadku wciąż trwa poszukiwanie formy. Stefan Savić też niewiele kreował, więc sprawę w swoje ręce próbował brać Felicio Brown Forbes. Efekt? Jedyny celny strzał w całej pierwszej połowie, ale dokładnie w środek bramki.

Tuż przed przerwą znacznie ciekawiej zrobiło się tuż obok boiska. Michał Probierz miał o coś pretensje do Petera Hyballi i zaczął głośno krzyczeć w jego stronę. Później szkoleniowiec Cracovii zmienił jednak obiekt zainteresowań. Powód? Sędzia Bartosz Frankowski po analizie VAR nie przyznał Cracovii rzutu karnego, a zamiast tego ukarał żółtą kartką za symulowanie Thiago de Sousę.

(…) W drugiej części Cracovia wciąż miała problemy z wykreowaniem sytuacji, ale doskonale zrobili to za nią... obrońcy Wisły. Piłkę mogli wybić zarówno Maciej Sadlok, jak i Souleymane Kone, ale wzajemnie sobie przeszkadzali i sam na sam z Mateuszem Lisem stanął Marcos Alvarez. Napastnik Cracovii nie zachował jednak zimnej krwi i strzelił nad bramką. Wydawało się, że chwilę później fatalne rozwiązanie wybrał też Thiago, bo kontrę zdecydował się zakończyć strzałem, który został zablokowany. Okazało się jednak, że Sadlok ten strzał zatrzymał ręką i Cracovia miała rzut karny. Do piłki podszedł Sergiu Hanca, ale uderzył niemal w środek i Lis odbił uderzenie.

Do końca spotkania to Wisła mocniej walczyła o zwycięstwo. Podczas gdy piłkarze Cracovii wolno przeprowadzili zmiany, gospodarze z każdą minutą próbowali się napędzać. Hyballa wpuścił także na boisko drugiego napastnika. W końcówce najlepszą okazję miał Yeboah, ale źle trafił w piłkę”.

WP Sportowe Fakty

„Mimo czarnej serii gospodarze wyszli na boisko bez bojaźni. Rzucili się na Cracovię i chcieli dyktować warunki gry. Probierz nauczył jednak swoich piłkarzy po piłkarsku „cierpieć”, więc Pasy pozwoliły rywalom na prowadzenie ataku pozycyjnego, neutralizując ich w bezpiecznej odległości od swojej bramki.

Wisła nie strzeliła gola „z gry” w żadnym z czterech ostatnich meczów i Derby pokazały, że nie był to przypadek. Pierwszy (i jedyny przed przerwą) celny strzał gospodarze oddali dopiero w 22. minucie, gdy po centrze Macieja Sadloka głową Lukasa Hrossę zatrudnił Felicio Brown Forbes. Na więcej Pasy rywalom nie pozwoliły, a same nie w pierwszej połowie grały w myśl zasady „po pierwsze, nie stracić” i nie miały w ambicji zagrożenia bramce Mateusza Lisa.

Po zmianie stron obraz gry pozostał ten sam. Wisła biła głową w mur, prowadząc nieudolny atak pozycyjny, a Pasy cierpliwie czekały na swojej połowie na błędy gospodarzy. W 56. minucie doczekały się pierwszego prezentu, ale Marcos Alvarez w fatalny sposób przegrał pojedynek z Lisem po nieporozumieniu Michala Frydrycha i Souleymane'a Konego. Hiszpan stanął oko w oko z golkiperem Wisły i posłał piłkę wysoko nad jego bramką. (…) W 67. minucie Bartosz Frankowski wskazał na „wapno” po zagraniu ręką Macieja Sadloka, a Hanca z 11. metrów uderzył idealnie... dla Lisa, dając mu szansę na zostanie bohaterem derbów”.

Onet

„Derby Krakowa toczyły się w nie najlepszej atmosferze. Wisła po czterech porażkach z rzędu przed meczem zajmowała trzynaste, a Cracovia nawet czternaste miejsce. Po meczu z bezbramkowego remisu nie mogła być zadowolona żadna ze stron, ani kibice, którzy zobaczyli dość przeciętne widowisko. Jego najbardziej emocjonującymi momentami były chwile, gdy sędzia Bartosz Frankowski sprawdzał czy pomocy systemu VAR, czy Cracovii należy się rzut karny. Raz taką sytuację rozstrzygnął na korzyść Pasów, a raz nie.

To goście byli więc bliżsi odniesienia zwycięstwa. Mateusz Lis obronił jednak uderzenie Sergiu Hanki z rzutu karnego. Rumun był bohaterem poprzednich derbów Krakowa na stadionie Wisły, gdy strzelił zwycięskiego gola, a jego zespół wygrał 1:0. Tym razem poszło mu znacznie gorzej”.


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa