2021.04.25 Korona Kielce - Wisła Kraków 3:1

Z Historia Wisły

2021.04.25, Centralna Liga Juniorów U-18, 25. kolejka, Stadion (Kielce, Wojciecha Szczepaniaka 29), 12:00
Korona Kielce 3:1 (3:1) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki
Miłosz Strzeboński 16’
Miłosz Strzeboński 32’

Szymon Płocica 43’
1:0
2:0
2:1
3:1


40’ Kacper Chełmecki

Korona Kielce
Szymon Majewskigrafika:zmiana.PNG (75’ Bartłomiej Cichoń)
grafika:zk.jpg Hubert Zwoźny
Karol Turek
Hubert Świecarzgrafika:zmiana.PNG (57’ grafika:zk.jpg Jakub Przybysławski)
grafika:zk.jpg Miłosz Strzebońskigrafika:zmiana.PNG (88’ Maciej Walkowiak)
grafika:zk.jpg Szymon Płocica
Dawid Kośmider
grafika:zk.jpg Maksymilian Kiełb
Patryk Dela
Jakub Cukrowski
Rafał Mamla

trener:
Gębura Michał
Wisła Kraków
Paweł Koncewicz-Żyłka
Sławomir Chmielgrafika:zmiana.PNG (46’ Mariusz Kutwa grafika:zk.jpg)
Kacper Chełmecki grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (87’ Dominik Sarga)
Patryk Warczakgrafika:zmiana.PNG (46’ Aleksander Buksa)
Piotr Ćwik
Arkadiusz Ziarko
Filip Jania
Wiktor Szywaczgrafika:zmiana.PNG (46’ Karol Sałamaj)
Daniel Hoyo-Kowalski grafika:zk.jpg
Piotr Zagórowski grafika:zk.jpg
Jakub Rachfalikgrafika:zmiana.PNG (77’ Franciszek Stachoń)

trener:
Adrian Filipek
Statystyki za: Łączy nas piłka. Faktyczne ustawienie zawodników na boisku często nie odpowiada tym zapisom.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


CLJ U-18: Kielce niezdobyte: Korona - Wisła 3:1

W niedzielne popołudnie przewodząca ligowej tabeli Wisła Kraków zawitała do Kielc, by zmierzyć swoje siły z walczącą o utrzymanie na szczeblu Centralnej Ligi Juniorów U-18 Koroną. Podopieczni trenera Adriana Filipka nie podtrzymali korzystnej passy i na stadionie przy ulicy Szczepaniaka ulegli Złocisto-Krwistym 1:3, doznając pierwszej porażki w 2021 roku.


25.04.2021r.

J. Sumera


Spotkanie w Kielcach oba zespoły rozpoczęły od wysokiego pressingu, chcąc zyskać przewagę i przestrzeń na boisku. Podopieczni trenera Adriana Filipka dłużej utrzymywali się przy piłce i próbowali zawiązywać składne akcje, pragnąc zaskoczyć w ten sposób defensywę gospodarzy. W poczynaniach młodych Wiślaków brakowało jednak konsekwencji w okolicach pola karnego Korony, bowiem kiedy tylko piłka się tam znajdowała, to momentalnie padała łupem Złocisto-Krwistych, którzy skutecznie oddalali jakiekolwiek zagrożenie, a jednocześnie wyprowadzali niebezpieczne kontrataki.

W 15. minucie jeden z wypadów Koroniarzy przyniósł rzut karny, który pewnie wykorzystał Miłosz Strzeboński. Gracze spod Wawelu ruszyli do przodu, prowadząc grę na połowie rywala, jednak nie zdołali uniknąć kolejnych kontr ze strony kielczan, którzy w 32. minucie podwyższyli swoje prowadzenie, a na listę strzelców ponownie wpisał się Strzeboński. Krakowianie nie mieli już nic do stracenia i natychmiast przeszli do zdecydowanych ataków, dzięki czemu pięć minut przed końcem pierwszej polowy złapali kontakt z drużyną gospodarzy. Z rzutu wolnego uderzał Piotr Ćwik, który nastrzelił w rękę jednego z zawodników gospodarzy znajdującego się w polu karnym, a arbiter po raz trzeci tego dnia wskazał „na wapno”. Do piłki podszedł Kacper Chełmecki i pewnym strzałem pokonał bramkarza Korony. Kiedy wydawało się, że ekipa z Grodu Kraka złapała wiatr w żagle, to gospodarze trzy minuty później zastosowali swoją broń i wyprowadzili kontratak, który sfinalizował Szymon Płocica.

Ambitnie, lecz bez skutków

W drugiej połowie Biała Gwiazda za wszelką cenę starała się odwrócić losy tego pojedynku, jednak dobrze zorganizowana defensywa Korony stawiała dzielny opór. Wisła prowadziła grę, utrzymywała się przy piłce, a Koroniarze umiejętnie się bronili i wypatrywali szans na zdobycie kolejnych trafień. Wiślacy także do ostatnich minut robili wszystko, by zapakować piłkę do siatki Złocisto-Krwistych, a swoje sytuacje mieli między innymi Arkadiusz Ziarko czy Daniel Hoyo-Kowalski, lecz próba żadnego z nich nie znalazła drogi do bramki. W finalnym rozrachunku Wisła zmuszona była uznać wyższość Korony Kielce, doznając pierwszej porażki w 2021 roku na szczeblu Centralnej Ligi Juniorów.

Korona Kielce - Wisła Kraków 3:1 (3:1)

1:0 Strzeboński (k.) 15’

2:0 Strzeboński (k.) 32’

2:1 Chełmecki (k.) 40’

3:1 Płocica 43’

Korona Kielce (skład wyjściowy): Mamla - Dela, Świecarz, Płocica, Strzeboński - Kiełb, Cukrowski, Majewski, Zwoźny, Kośmider - Turek


Wisła Kraków: Zagórowski - Warczak (46’ Kutwa), Rachfalik (80’ Stachoń), Koncewicz-Żyłka, Jania - Hoyo-Kowalski, Ćwik - Chmiel (46’ Sałamaj), Szywacz (46’ Buksa), Ziarko - Chełmecki (88’ Sarga)

Filipek: Kluczowe jest to, żebyśmy w każdym meczu byli głodni bramek i zwycięstw

W 25. kolejce Centralnej Ligi Juniorów drużyna dowodzona przez trenera Adriana Filipka zawitała do Kielc, gdzie stanęła w szranki z drużyną tamtejszej Korony. Potyczka w stolicy województwa świętokrzyskiego nie ułożyła się po myśli Białej Gwiazdy, która uległa Złocisto-Krwistym 1:3, czym zakończyła passę pięciu ligowych zwycięstw z rzędu.


26.04.2021r.

J.Sumera


Z potyczki w Kielcach zwycięsko wyszli Koroniarze, którzy trzykrotnie zaaplikowali piłkę do bramki strzeżonej przez Piotra Zagórowskiego i w finalnym rozrachunku zgarnęli komplet punktów. Opiekun młodych Wiślaków opowiedział o czynnikach, które zdecydowały o końcowym wyniku. „Powiedziałem zawodnikom w szatni, że wygrywamy i przegrywamy jako drużyna. W niedzielę przyszło nam uznać wyższość przeciwnika, co stanowi dla nas zimny prysznic, a teraz możemy dokonać pewnych przemyśleń. Korona zaprezentowała swoje atuty i zagrała tak, jak się tego spodziewaliśmy. Jest to silna fizycznie drużyna, która bazuje na stałych fragmentach i kontratakach, co po prostu wykorzystali. Z pewnością to nie był nasz dzień pod względem podejmowania decyzji czy występów indywidualnych. Popełniliśmy zbyt dużo błędów, które kosztowały nas utratę bramek, ale taka jest piłka nożna” – rozpoczął trener Filipek, dodając: „To nie jest koniec świata, a liga trwa dalej. Chcę, aby ten mecz był dla nas sygnałem ostrzegawczym, że nikt się przed nami nie położy i każde zwycięstwo, każdy punkt trzeba po prostu wywalczyć”.

Czas na odpowiedź

Korona Kielce to drużyna, która walczy o ligowy byt, a spotkanie z liderem było okazją do zaprezentowania swoich atutów. Zdaniem sternika wiślackiej CLJ-ki krakowski zespół zrobi wszystko, by na niedzielną porażkę odpowiedzieć już w meczu z wiceliderem z Lubina. „Wiedzieliśmy, że Korona walczy o życie i w każdym spotkaniu robi wszystko, by zdobywać punkty. Gospodarze pierwsze dwie bramki zdobyli po rzutach karnych. Trzecie trafienie padło natomiast po kontrataku, który jest mocną bronią tego zespołu. Trzeba poprawić niektóre elementy naszej gry. Trzeba jak najszybciej zamknąć temat tego spotkania i na starcie z Zagłębiem być gotowym w stu procentach. Kluczowe jest to, żebyśmy w każdym meczu byli głodni bramek i zwycięstw” – zakończył trener Adrian Filipek.


Jania: Czasami zdarzają się takie spotkania, kiedy nic się nie układa

Z pewnością nie tak spotkanie 25. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-18 wyobrażali sobie młodzi Wiślacy, którzy na stadionie przy ulicy Szczepaniaka w Kielcach ulegli tamtejszej Koronie 1:3 i pod Wawel wrócili bez punktów. Pełne 90 minut na placu gry spędził Filip Jania, który nie krył rozczarowania końcowym wynikiem.


25.04.2021r.

J. Sumera


W stolicy województwa świętokrzyskiego Biała Gwiazda zakończyła serię kolejnych zwycięstw z rzędu, a licznik zatrzymał się na pięciu triumfach. Po ostatnim gwizdku arbitra młodemu obrońcy towarzyszyła sportowa złość, a na jego twarzy malował się smutek. „Na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Liczyliśmy na kolejne zwycięstwo i pełną pulę, jednak boisko zweryfikowało nasze plany. Czasami zdarzają się takie spotkania, kiedy praktycznie nic się nie układa i właśnie tak było w Kielcach. Korona wykorzystała swoje okazje, natomiast my nie byliśmy w stanie tego zrobić i dlatego wracamy do domu bez choćby jednego punktu. To jest już jednak historia. Trzeba po prostu przyjąć tę porażkę na klatę, patrzeć przed siebie i grać dalej, bo przed nami kolejne wyzwania” - rozpoczął Jania.

Piłkarska bitwa dla Korony

Lewy defensor wiślackiej CLJ-ki zwrócił uwagę na dobrą postawę Złocisto-Krwistych, którzy postawili krakowianom niełatwe warunki gry. 16-latek przyznał jednocześnie, że zespół spodziewał się zaciętego pojedynku. „Ten mecz był bardzo trudny, jednak spodziewaliśmy się takiego przebiegu, bo wiedzieliśmy, że Korona gra o utrzymanie i zrobi wszystko, by zdobyć punkty oraz zaprezentować się z jak najlepszej strony. Zawodnicy Kielc dobrze ustawiali się w defensywie i mądrze zawężali pole gry, przez co nie mieliśmy zbyt dużo miejsca na zawiązywanie akcji ofensywnych” - kontynuował.

Czekając na Zagłębie

Już w najbliższą sobotę podopieczni trenera Adriana Filipka podejmą na boisku w Myślenicach depczące im po piętach Zagłębie Lubin. Młodzian zapewnia, że cała drużyna zrobi wszystko, by jak najlepiej przygotować się do starcia z wiceliderem i zgarnąć pełną pulę. „Zdajemy sobie sprawę, jaki mecz czeka nas w sobotę, dlatego zrobimy wszystko, by jak najlepiej przygotować się do tego starcia. W meczu z Zagłębiem chcemy wyjść na boisko, by udowodnić, że porażka z Koroną była tylko i wyłącznie wypadkiem przy pracy. Ze wszystkich sił będziemy walczyć o zwycięstwo i obronę pozycji lidera” - zakończył swoją wypowiedź Filip Jania.


Źródło: wisla.krakow.pl