2021.08.13 Stal Mielec - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 41: Linia 41:
<br>Szybki bieg dystans (w km): 7,16-7,72
<br>Szybki bieg dystans (w km): 7,16-7,72
}}
}}
 +
[[Grafika:2021.08.13 Stal Mielec - Wisła Kraków bilet.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy.]]
==Przed pierwszym gwizdkiem==
==Przed pierwszym gwizdkiem==

Wersja z dnia 08:17, 12 wrz 2021

2021.08.13, Ekstraklasa, 4. kolejka, Mielec, Stadion Miejski, 20:30, piątek, 23°C
Stal Mielec 2:1 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 3.413
sędzia: Szymon Marciniak z Płocka.
Bramki
Aleksandyr Kolew 42'

Mateusz Mak 52'
1:0
1:1
2:1

47' Jan Kliment
Stal Mielec
Rafał Strączek
Jonathan de Amo
Mateusz Matras
Marcin Flis
Maksymilian Sitek grafika:zmiana.PNG (71' Wiktor Kłos)
Marcin Budziński grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (71' Albin Granlund)
Maciej Urbańczyk grafika:zk.jpg
Grzegorz Tomasiewicz
Krystian Getinger
Aleksandyr Kolew grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (84' Mateusz Żyro)
Mateusz Mak grafika:zmiana.PNG (75' Maciej Jankowski)

trener: Adam Majewski
Wisła Kraków
Paweł Kieszek
Konrad Gruszkowski grafika:zmiana.PNG (75' Stefan Savić)
Michal Frydrych
Maciej Sadlok grafika:zk.jpg
Matěj Hanousek
Yaw Yeboah grafika:zmiana.PNG (46' Mateusz Młyński)
Nikola Kuveljić grafika:zmiana.PNG (46' Jakub Błaszczykowski)
Aschraf El Mahdioui grafika:zk.jpg
Michal Škvarka grafika:zmiana.PNG (90' Patryk Plewka)
Dor Hugi grafika:zmiana.PNG (46' Felicio Brown Forbes)
Jan Kliment

trener: Adrián Guľa
Ławka rezerwowych: Mikołaj Biegański, Serafin Szota, Dawid Szot, Piotr Starzyński

Kapitan: Maciej Sadlok grafika:zmiana.PNG Jakub Błaszczykowski

Bramki: 2-1 (1-0)
Posiadanie (w %): 44-56 (55-45)
Strzały: 11-17 (6-8)
Strzały celne: 6-5 (2-2)
Strzały niecelne: 3-3
Strzały zablokowane: 1-9
Strzały z pola karnego: 6-10
Strzały z pola karnego, celne: 3-4
Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 17.2-18.0
Faule: 10-21
Żółte kartki: 3-2
Czerwone kartki: 0-0
Spalone: 2-4
Rzuty rożne: 8-4
Podania: 386-557
Podania dokładne (w %): 79-83
Instat index: 244-226
Gole oczekiwane: 1.52-1.28
Dystans (w km): 119,19-116,97
Sprinty: 119-97
Sprint dystans (w km): 2,25-1,82
Szybki bieg dystans (w km): 7,16-7,72

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Kilka słów o rywalu: Stal Mielec

W piątkowy wieczór emocje związane z 4. kolejką PKO Bank Polski Ekstraklasy zawitają do Mielca, gdzie na Stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji miejscowa drużyna Stali podejmie krakowską Wisłę. Zanim jednak to nastąpi, postanowiliśmy nieco przyjrzeć się najbliższemu rywalowi Wiślaków i przybliżyliśmy historię mielczan.



12.08.2021r.

Redakcja


Historia klubu z Mielca sięga 10 kwietnia 1939 roku, kiedy to powołano do życia piłkarską sekcję klubu sportowego PZL Mielec. W skład ówczesnej drużyny wchodzili dotychczasowi reprezentanci innych mieleckich klubów takich, jak Towarzystwo Gimnastyczne Sokół oraz AZS, a także pracownicy Wytwórni Płatowców NR 2 PZL. Pierwszym spotkaniem nowo powstałej drużyny było starcie przeciwko lokalnemu zespołowi TG Sokół Mielec zakończone zwycięstwem 4:1. Harmonijny rozwój klubu zahamował wybuch II wojny światowej, jednak również w trakcie okupacji nie zaprzestano rozgrywania meczów. Wówczas sportowa rywalizacja przeniosła się na błonia zlokalizowane za lasem komunalnym.

W kierunku sukcesu

Po zakończeniu wojny Stal rozpoczęła ligową rywalizację na boiskach Klasy B, by kilka lat później awansować szczebel wyżej. Systematycznie wzmacniany zespół odnosił kolejne sukcesy, aż w końcu w 1955 roku awansował do rozgrywek ogólnokrajowych i zameldował się w II lidze. W swoim premierowym sezonie na tym szczeblu mielczanie zdołali się utrzymać, a w następnych sezonach dzielnie walczyli o awans do I ligi, co powiodło im się w 1960 roku. W najwyższej klasie rozgrywkowej Stalowcy zadebiutowali 19 marca 1961 roku. Wówczas do Mielca zawitał zespół ŁKS-u Łódź, a kibice na trybunach obejrzeli emocjonujący spektakl zakończony remisem 1:1.

Złote lata

W drugim sezonie po awansie Stal opuściła ekstraklasowe szeregi, jednak klubowi działacze zaczęli czynić starania, by zespół ponownie zagościł na piłkarskich salonach. Stało się to dopiero w sezonie 1968/1969, a ważne ogniwa drużyny stanowili wówczas tacy gracze, jak między innymi Henryk Kasperczak czy Grzegorz Lato, którzy kilka lat później poprowadzili Stal do największych sukcesów w historii, czyli wywalczenia dwóch tytułów mistrza Polski w sezonach 1972/1973 oraz w 1975/1976.


Źródło: wisla.krakow.pl

Podtrzymać passę meczów ze Stalą. Wisła gra dziś w Mielcu

Piątek, 13 sierpnia 2021 r.


Na przestrzeni ostatnich lat krakowska Wisła rozegrała ze Stalą Mielec aż siedem meczów - dwa ligowe oraz pięć sparingowych. Sześć z nich - w tym dwa w Ektraklasie - zakończyły się zwycięstwami "Białej Gwiazdy", a tylko raz - i to w odległym 2013 roku Wisła w Mielcu towarzysko zremisowała. Dziś znów tam zagra, ale z remisu żaden kibic "Białej Gwiazdy" raczej nie zaakceptuje.

Po kapitalnej inauguracji i rozbiciu lubińskiego Zagłębia aż 3-0 - wiślacy zagrali dwa znacznie gorsze mecze, które przyniosły łącznie tylko punkt - kiedy to grając do końca uratowaliśmy remis w Niecieczy. W rywalizacji z Rakowem - mimo że graliśmy niemal całą II połowę z przewagą jednego zawodnika - przegraliśmy, co zresztą wywołało wśród fanów spore rozczarowanie.

Rozczarowani takim obrotem sprawy są też jednak wiślacy, ale jeśli ktoś myśli, że czeka ich w rywalizacji z mielczanami łatwe zadanie, to może grubo się mylić. I to nawet jeśli rzeczywiście nasza passa meczów ze Stalą jest tak korzystna. Ekipa z Podkarpacia wyjdzie na potyczkę z Wisłą co najmniej tak samo podrażniona, bo sama mocno walczyć będzie o nie tylko odwrócenie passy gier z "Białą Gwiazdą", co przede wszystkim o to, aby nie "zakopać" się w strefie spadkowej, gdzie po dwóch porażkach z rzędu - zawitała. Bo choć na inaugurację Stal - tak samo jak my - zremisowała, tyle że 1-1, w Niecieczy, to później było już znacznie gorzej, czyli 0-2 z Piastem oraz 0-1 w Zabrzu z Górnikiem. Można się więc śmiało spodziewać, że mielczanie przed własnymi kibicami mocno walczyć będą o pierwsze domowe punkty w bieżącym sezonie.

Na szczęście jednak dla nas - trener Adrián Guľa ma coraz większe pole manewru, bo jak sam na przedmeczowej konferencji prasowej mówił - kolejny tydzień dalej od swoich kontuzji są Patryk Plewka, Jakub Błaszczykowski oraz Stefan Savić, a to oznacza, że będzie miał w kim wybierać. Także jeśli chodzi o ewentualne zmiany w defensywie, bo o kolejny tydzień pracy - bliżej składu jest Adi Mehremić, a do tego pełny tydzień z drużyną pracować mógł Paweł Kieszek. A to oznacza, że spodziewać można się kolejnego, bo już dziewiątego (!) wiślackiego debiutu w tym sezonie.

Niewątpliwie jednak mielczan lekceważyć nie można, bo choć "Biała Gwiazda" notuje ostatnio z tym rywalem dobre wyniki, to jeśli przypomnimy sobie choćby ostatnią ligową potyczkę wiślaków ze Stalą, a więc naszą domową wygraną 3-1, to jej wynik zdecydowanie nie odzwierciedla tego - co było na murawie, bo śmiało mógł być on odwrotny. Oczywiście dziś zarówno Stal, jak i Wisła, to także kadrowo różne drużyny i to ze wskazaniem na wzmocnioną kadrowo "Białą Gwiazdę", ale też w naszej lidze zdecydowanie nie można dopisywać punktów przed pierwszym gwizdkiem. I choć mocno liczymy na drugie w bieżącym sezonie zwycięstwo, to nie można zapominać, że wywalczyć je można wyłącznie ciężką pracą na murawie. I mamy ogromną nadzieję, że taką dziś wieczorem w wykonaniu wybrańców trenera Guľi - zobaczymy!

Piątek, 13.08.2021 r. 20:30

Stal Mielec-Wisła Kraków

  • 4. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion MOSiR, Mielec.
  • Sędziuje: Szymon Marciniak (Płock).
  • Transmisja TV: TVP Sport, Canal+ Sport HD, Canal+ 4K UHD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach ze Stalą 51 razy. 20 spotkań wygrała, 15 zremisowała oraz 16 przegrała. Bilans bramek to: 65-56.
  • » Poprzedni mecz obydwu klubów zakończył się zwycięstwem Wisły 3-1.
  • » Bilans ostatnich dwóch oficjalnych spotkań między tymi klubami to: 2-0-0, bramki 9-1.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Gieorgij Żukow (kontuzja);
  • → Alan Uryga (kontuzja).
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → zawodnikami Stali jest Maciej Jankowski (46 meczów, 8 bramek) oraz nasi byli juniorzy - Mateusz Mak i Mateusz Wyjadłowski.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → temperatura: 25°
  • → opady: 0 mm.
  • » W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, na meczu zajętych może być 50% miejsc dostępnych na stadionie. Jednocześnie nie zostaną na niego wpuszczeni kibice Wisły.

Źródło: wislaportal.pl

Czas na Stal

Piątkowy wieczór przyniesie dawkę piłkarskich emocji związanych z kolejny meczem z udziałem krakowskiej Wisły. W 4. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy podopieczni trenera Adriána Guľi udadzą się do Mielca, by na Stadionie Miejskim rozegrać spotkanie z tamtejszą Stalą i powalczyć o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w obecnej kampanii.



13.08.2021r.

A. Warchał


Statystyki ze wskazaniem na Wisłę

Historia bezpośrednich meczów pomiędzy krakowską Wisłą a Stalą Mielec wynosi obecnie 60 lat. W tym czasie oba kluby rozegrały łącznie 44 spotkania na szczeblu najwyższej klasy rozgrywkowej. Bilans tych potyczek przemawia na korzyść Wiślaków, którzy zanotowali 17 zwycięstw. 15 triumfów na swoim koncie mają piłkarze z Podkarpacia, natomiast 12 meczów kończyło się podziałem punktów.

Patrząc na bilans bramkowy, to sprawa wygląda podobnie. Gracze spod Wawelu dotychczas 58-krotnie znajdowali sposób na pokonanie bramkarzy mieleckiego klubu. Mielczanie niewiele ustępują krakowianom, gdyż zanotowali tylko pięć trafień mniej od piłkarzy Białej Gwiazdy.

Rzut oka na tabelę

Obecny sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy dla piłkarzy z Krakowa rozpoczął się od zdobycia kompletu punktów w meczu z Zagłębiem Lubin. W kolejnym spotkaniu drużyna z Grodu Kraka dopisała do swojego konta jeden punkt po remisie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, by przed tygodniem ulec w starciu z Rakowem Częstochowa 1:2. Przed piątkowym starciem Wiślacy z dorobkiem 4 punktów plasują się na 8. lokacie.

Z kolei Stal Mielec to zespół, który w obecnym sezonie nie zasmakował jeszcze smaku zwycięstwa. Podopieczni trenera Adama Majewskiego rozgrywki rozpoczęli od remisu 1:1 z Bruk-Bet Termaliką, ale w dwóch kolejnych spotkaniach zmuszeni byli uznać wyższość przeciwników, ulegając kolejno ekipom Piasta Gliwice (0:2) oraz Górnika Zabrze (0:1). Taka postawa sprawiła, że Stalowcy zajmują obecnie 17. miejsce, mając na swoim koncie jeden punkt.

Mieleckie roszady

W trakcie letniego okienka transferowego klub Mielca dokonał kilku znaczących roszad. Z drużyną związali się chociażby tacy gracze, jak Marcin Budziński, Mateusz Wyjadłowski czy Maksymilian Sitek. Z kolei biało-niebieskie szeregi opuścili między innymi Robert Dadok, Petteri Forsell czy Łukasz Zjawiński.

Pierwszy gwizdek sędziego Szymona Marciniaka punktualnie o godzinie 20.30. Głęboko wierzymy, że Biała Gwiazda zaprezentuje się z jak najlepszej strony i wróci pod Wawel z kompletem punktów!


Źródło: wisla.krakow.pl

Plewka: Jestem gotowy do gry

W 4. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy piłkarze 13-krotnego mistrza Polski postarają się wrócić na zwycięską ścieżkę, stając naprzeciw zespołowi Stali Mielec, z którą powalczą o komplet punktów. O swoich odczuciach przed piątkowym starciem z mielczanami opowiedział pomocnik Białej Gwiazdy - Patryk Plewka.


13.08.2021r.

J. Sumera


Po przerwie spowodowanej kontuzją Patryk Plewka wrócił do treningów z pełnym obciążeniem, a w spotkaniach z SSC Napoli oraz z Rakowem Częstochowa zdążył zameldować się już na boisku. 21-latek zapewnia, że z jego zdrowiem jest już wszystko w porządku, a on sam cieszy się z powrotu na zieloną murawę. „Czuję się bardzo dobrze i z każdym kolejnym dniem wracam do optymalnej dyspozycji. Jestem gotowy do gry i cieszę się, że w końcu mogę pomagać zespołowi na boisku, za którym mocno się stęskniłem” - rozpoczął Plewka.

Miłe wspomnienia

Poprzednia wizyta w Mielcu była niezwykle udana zarówno dla Wiślaków, jak i dla młodego pomocnika, który zdobył wówczas swoją premierową bramkę na szczeblu Ekstraklasy i przyczynił się do okazałego zwycięstwa 13-krotnego mistrza Polski. Zawodnik miło wspomina tamtą potyczkę, jednak podkreśla, że w tym momencie najważniejsze jest piątkowe starcie. „Dobrze pamiętam tamto spotkanie i miło je wspominam. Zdobyłem wówczas bramkę i zanotowałem asystę, ale najważniejsze było jednak to, że jako drużyna rozegraliśmy bardzo dobre zawody i wysoko pokonaliśmy Stal. To jest już jednak historia i nie ma co do niej wracać, bo liczy się to, co tu i teraz. Nasza uwaga skupia się tylko i wyłącznie na piątkowym meczu, w którym będziemy chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony i wywieźć z Mielca komplet punktów”­- kontynuował „Plewa”.

Czas na rehabilitację

Po efektownym zwycięstwie nad Zagłębiem Lubin podopieczni trenera Adriána Guľi rozegrali dwa spotkania, w których zdobyli jedno oczko, co z pewnością nie jest dla nich satysfakcjonującym wynikiem. Starcie z mielczanami będzie więc okazją dla krakowian na powrót na zwycięską ścieżkę oraz wzbogacenie swojego dorobku punktowego. „Chcemy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę. Myślę, że pokazaliśmy to już podczas pierwszego meczu z Zagłębiem. W kolejnych spotkaniach zdarzyło nam się kilka błędów indywidualnych, przez co nie punktowaliśmy tak, jak to sobie zakładaliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że jest kilka elementów, które wymagają poprawy, natomiast teraz mamy szansę na rehabilitację i zrobimy wszystko, by ją wykorzystać” - powiedział.

…Wisła walcząca do końca

Na koniec Patryk Plewka odpowiedział, jakiej Wisły można spodziewać się w piątkowy wieczór w Mielcu. „Na pewno walczącej od pierwszych do ostatnich minut o osiągnięcie swojego celu, którym jest zwycięstwo i pełna pula”.


Źródło: wisla.krakow.pl

Adrián Guľa przed meczem ze Stalą: - Wierzę że będziemy mocni

Czwartek, 12 sierpnia 2021 r.


Zapraszamy do zapoznania się z zapisem konferencji prasowej, trenera piłkarzy Wisły Kraków - Adriána Guľi, która odbyła się przed wyjazdowym spotkaniem ligowym Wisły Kraków ze Stalą Mielec.

Pierwsze z pytań dotyczyło obsada środka boiska oraz miejsca na nim dla zastępującego kontuzjowanego Gieorgija Żukowa - Nikoli Kuveljicia, któremu wytknięto błąd przy pierwszej bramce w poprzedniej kolejce dla Rakowa.

- To nie była bramka Nikoli, ale całej drużyny. W życiu piłkarza, ale i w normalnym życiu jest tak, że możesz robić wszystko na maksimum, wszystko na 100%, a jednak możesz popełnić błąd. Ale musi też przyjść druga szansa. Zobaczymy jednak jak będzie jutro, bo też Patryk Plewka jest o jeden tydzień dalej od kontuzji, tak jak i Kuba oraz Savić. Zobaczymy jaką podejmiemy decyzję - stwierdził trener.

Kolejne z pytań dotyczyło mentalności i determinacji drużyny w spotkaniu z Rakowem, która zdaniem dziennikarza była w Wiśle na mniejszym poziomie, niż przeciwnika.

- Czerwona kartka doprowadziła do sytuacji, że jedna drużyna wiedziała, że musi pracować jeszcze mocniej, a nasza miała w głowie, że zrobimy zwycięstwo. Tak może się stać, ale nie może się to stawać. Przeanalizowaliśmy to z drużyną na wideo, omówiliśmy to, bo to nie była nasza dobra reakcja. Ale teraz czeka nas nowy mecz, wierzę że będziemy w nim mocni i że odniesiemy zwycięstwo - uważa Guľa.

Trener został też zapytany o reakcje drużyny oraz sztabu po pierwszej porażce.

- Musimy patrzeć do przodu. Nie można oglądać się za siebie. Dla nas jest ważne, że wszyscy mamy swoją odpowiedzialność i patrzymy przed siebie, bo drużyna jest przygotowana do gry - powiedział trener.

Guľa został także zapytany o to czy rozmawiał z zespołem po meczu przed tygodniem o braku presji na przeciwnika, a także o braku koncentracji, co powodowało wiele niedokładności w grze.

- Trener musi rozmawiać z zawodnikami nie tylko po przegranym meczu. O tym jak się piłkarze czują, o tym co było dobre. Normalne jest, że rozmawiamy - zarówno o tym co optymistyczne, ale też krytycznie. Ważne żeby patrzeć do przodu, do kolejnego meczu, do następnej kolejki spotkań. Musimy budować naszą pewność siebie, ale tą budują treningi i mecze. Ale także musimy być skupieni na pracy, którą każdy wykonuje sam. Musimy wszystko budować krok po kroku. I to nie tylko jeśli chodzi o poszczególnych zawodników, ale o całą drużynę - stwierdził Guľa.

Następne pytanie dotyczyło ewentualnych roszad w składzie - z nastawieniem na obsadę bramki oraz defensywy.

- Mamy różne opcje, mogą więc być zmiany. Mamy jeszcze trening i mamy czas, aby tak to poukładać, żebyśmy byli mocni. Wierzę, że podejmiemy dobre decyzje - zapewnił trener.

Guľa został także zapytany o Felicio Brown Forbesa oraz o jego przygotowanie do sezonu.

- Nie był od początku z drużyną, ale jako profesjonalista pracował indywidualnie. Zagrał dobrze z Napoli i z każdym dniem jest z nim lepiej. Ważne jest żeby mieć wszystkich zawodników przygotowanych zarówno fizycznie, jak i mentalnie - powiedział.

Słowak został także zapytany o Stal Mielec oraz o to, że w ostatnim czasie jest to zespół, który wyjątkowo "leży" wynikowo Wiśle.

- Wierzę, że będziemy kontynuować dobre wyniki ze Stalą, ale nie będzie łatwo, bo w żadnym meczu Ekstraklasy nie jest łatwo. Historia nam nie pomoże, a pomaga nam przygotowanie i to jak będziemy pracować w meczu - stwierdził trener.

Guľa został także zapytany o Dora Hugiego oraz o ewentualną zmianę ustawienia i grę na dwóch napastników.

- Hugi może grać na dwóch pozycjach i pod nieobecność Felo i przy kontuzji Jana - sprawdzaliśmy go w ataku. Jest dla nas alternatywą, tak jak i gra dwoma napastnikami. Musimy to wszystko jednak robić krok po kroku. Pracujemy razem tylko dwa miesiące i nie można w tak krótkim czasie wypracować ośmiu systemów - mówił.

Trener zespołu Wisły został także zapytany o wynik losowania Pucharu Polski, w którym także zagramy w Mielcu.

- Teraz koncentrujemy się na spotkaniu w Ekstraklasie, ale dla nas może to być jeszcze większa motywacja. Jeśli zrobimy tam teraz dobry wynik, to może dać nam to więcej pewności siebie. Wtedy możemy czuć się jeszcze lepiej, gdy zagramy w Pucharze Polskim - uważa szkoleniowiec, a zapytany też o to, czy przy zatrudnianiu w Wiśle włodarze przekazywali mu, żeby i Puchar Polski był ważnymi rozgrywkami dla zespołu, powiedział: - Każdy mecz dla Wisły Kraków jest ważny. Celem każdego meczu dla Wisły to osiągnąć zwycięstwo - zakończył.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Bezradność wiślaków. Stal - Wisła 2-1

Piątek, 13 sierpnia 2021 r.


Krakowska Wisła doznała drugiej porażki z rzędu w rozgrywkach 2021/2022. Tym razem ulegliśmy w wyjazdowym spotkaniu 1-2 w Mielcu, ze Stalą.

Wiślacy ofensywnie rozpoczęli spotkanie w Mielcu, ale nasze pierwsze akcje to przede wszystkim odgwizdane pozycje spalone, jak choćby w 11. minucie Jana Klimenta, który dobrze zabrał się z piłką, ale jego uderzenie obronił Rafał Strączek.

Kolejne minuty to już jednak bardzo duża przewaga wiślaków, którzy co rusz przedostawali się pod bramkę Stali. Szybko więc swój strzał oddał Dor Hugi, tyle że mocno niecelny. Z kolei w 14. minucie na uderzenie powinien zdecydować się Michal Škvarka, ale szukał jeszcze podaniem Klimenta i okazja przepadła.

Najlepszą jednak okazję w I połowie mial w 16. minucie Yaw Yeboah, który po szybkiej kontrze wyszedł na dobrą pozycję przed Strączka, ale uderzył zbyt lekko i bramkarz Stali piłkę złapał.

Kolejne trzy minuty meczu, to kolejne trzy strzały wiślaków, ale Škvarka huknął nad poprzeczką, z kolei Konrad Gruszkowski próbował dośrodkowania, ale piłka opadła na górną część siatki. Zaraz zaś potem zablokowany został Yeboah i na tę przewagę Wisły - w końcu odpowiedziała Stal.

W 22. minucie z rzutu wolnego świetnie huknął Mateusz Mak, ale debiutujący w naszej bramce Paweł Kieszek świetnie sparował futbolówkę po poprzeczce na rzut rożny. Po nim do dośrodkowania doszedł wprawdzie Marcin Flis, ale główkował ponad naszą bramką.

Po pięciu minutach znów pokazał się Hugi, ale znów uderzył wysoko ponad bramką, z kolei w 30. minucie mielczanie powinni już... prowadzić. Po rzucie rożnym nikt na dalszym słupku nie przypilnował Jonathana de Amo, ale ten nie zdołał dobrze dostawić nogi i piłka przeszła wzdłuż wiślackiej bramki!

Następne minuty zawodów to akcja za akcję. Z naszej strony zablokowany został Kliment, znów niecelnie strzelał Hugi, a po drugiej stronie z dystansu nad bramką uderzył Maksymilian Sitek.

W 38. minucie wiślacy przez chwilę mogli cieszyć się z bramki, ale zdaniem sędziów "mijanka" Škvarki z defensorami przyniosła jego pozycję spaloną i trafienie do siatki Hugiego sędzia Szymon Marciniak nie uznał.

Cztery minuty później sędzia już jednak na środek wskazał. Kapitalnie uderzył bowiem Aleksandyr Kolew, bo piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki i Stal wyszła na prowadzenie, z którym zeszła też na przerwę do szatni. Cóż więc z tego, że to Wisła miała przewagę i robiła więcej "szumu", skoro konkret był po stronie gospodarzy.

Na drugą połowę trener Adrián Guľa posłał już zupełnie inny skład, bo w przerwie z murawy zeszli Nikola Kuveljić, a także nasi skrzydłowi - Yeboah oraz Hugi. Słowak posłał za to do gry Jakuba Błaszczykowskiego, Mateusza Młyńskiego oraz drugiego napastnika - Felicio Brown Forbesa.

I choć to nie "nowi", a Matěj Hanousek i Kliment zrobili co należy, to najważniejsze było to, że już od 47. minuty w Mielcu było 1-1. Czesi rozegrali piłkę jak należy, bo obrońca wrzucił, a napastnik dostawił głowę i mecz zaczął się od nowa.

A dokładniej do 52. minuty, kiedy to Konrad Gruszkowski pozwolił dograć Krystianowi Gettingerowi do Mateusza Maka. A że do górnej piłki nie wyskoczył Michal Frydrych, więc nasz były junior huknął pięknie głową w okienko i znów w Mielcu przegrywaliśmy!

Co zaś równie niedobre, to Wisła nie potrafiła ruszyć do kolejnych ataków, a choćby strzał Gruszkowskiego z 60. minuty nie mógł zaskoczyć Strączka. Tak jak i zbyt trudne dogranie górą, już w 67. minucie do "Felo", który nie miał z czego uderzyć. Zrobił to za to po raz kolejny w 70. minucie Kolew, ale tym razem huknął ponad naszą bramką. Równie groźnie było jednak po interwencji Kieszka w 77. minucie, gdy po rzucie rożnym strzał oddał Mateusz Matras.

Wisła ruszyła mocniej dopiero w ostatnich dziesięciu minutach spotkania, ale do dośrodkowania Błaszczykowskiego w 80. minucie nie doszedł Stefan Savić, który po trzech minutach został zablokowany, kończąc dośrodkowanie Mateusza Młyńskiego. Po kolejnej minucie swoją szansę miał Škvarka, ale blokowany dał nam tylko rzut rożny. W 86. minucie swój błąd przy drugiej bramce mógł naprawić Frydrych, ale po zbyt krótkim wybiciu Strączka - uderzył niecelnie.

Kolejne minuty to już nieporadna i niedokładna gra Wisły, która nie potrafiła znaleźć sposobu na skomasowaną defensywę mielczan, bo w doliczonym czasie gry stać nas było jedynie na akcję Klimenta, który zresztą został zablokowany. A to oznacza, że przegrywamy drugi mecz z rzędu! Fala krytyki na pewno "Białej Gwiazdy" po tym meczu nie ominie...

Piątek, 13.08.2021 r. 20:30:

2 Stal Mielec-1 Wisła Kraków

  • 1-0 Aleksandyr Kolew (42.)
  • 1-1 Jan Kliment (47.)
  • 2-1 Mateusz Mak (52.)

Stal Mielec:

  • Rafał Strączek
  • Maksymilian Sitek
  • (71. Wiktor Kłos)
  • Jonathan de Amo
  • Marcin Flis
  • Krystian Getinger
  • Mateusz Mak
  • (75. Maciej Jankowski)
  • Mateusz Matras
  • Grzegorz Tomasiewicz
  • Maciej Urbańczyk
  • Marcin Budziński
  • (71. Albin Granlund)
  • Aleksandyr Kolew
  • (84. Mateusz Żyro)

Wisła Kraków:

  • Paweł Kieszek
  • Konrad Gruszkowski
  • (75. Stefan Savić)
  • Michal Frydrych
  • Maciej Sadlok
  • Matěj Hanousek
  • Yaw Yeboah
  • (46. Mateusz Młyński)
  • Aschraf El Mahdioui
  • Nikola Kuveljić
  • (46. Jakub Błaszczykowski)
  • Michal Škvarka
  • (90. Patryk Plewka)
  • Dor Hugi
  • (46. Felicio Brown Forbes)
  • Jan Kliment

4. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion MOSiR, Mielec.
  • Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
  • Pogoda: 23°.

Źródło: wislaportal.pl

Pechowy piątek 13-tego: Stal - Wisła 2:1

Piątek 13-tego nie okazał się szczęśliwy dla Wiślaków, którzy doznali drugiej z rzędu ligowej porażki. Tym razem krakowianie zmuszeni byli uznać wyższość Stali Mielec, której ulegli 1:2 i wracają pod Wawel na tarczy.


13.08.2021r.

J. Sumera


W porównaniu do ubiegłotygodniowego starcia z Rakowem Częstochowa trener Adrián Guľa zdecydował się na dokonanie dwóch zmian w wyjściowym składzie swojego zespołu. Takim oto sposobem miejsce na lewym skrzydle zajął Dor Hugi, natomiast między słupkami zameldował się wiślacki debiutant - Paweł Kieszek.

Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem walki w środkowej strefie boiska, gdzie oba zespoły próbowały zyskać przewagę. Szczególnie mocno nabuzowani byli gospodarze, którzy stosowali wysoki pressing i nie oszczędzali Wiślaków, przez co Szymon Marciniak szybko zmuszony był sięgnąć po żółty kartonik, którym ukarani zostali Maciej Urbańczyk i Marcin Budziński. Agresywna postawa mielczan nie przeszkodziła jednak gościom w uzyskaniu optycznej przewagi, którą przekuwali w sytuacje pod bramką strzeżoną przez Rafała Strączka. Pierwszy sygnał ostrzegawczy krakowianie wysłali w 10. minucie, kiedy to Jan Kliment stanął oko w oko z bramkarzem Stali i oddał celny strzał, jednak arbiter dopatrzył się pozycji spalonej i przerwał akcję. Biała Gwiazda starała się cierpliwie budować swoje ataki, co sześć minut później przyniosło kolejną groźną sytuację, którą zapoczątkował Michal Škvarka. Słowak umiejętnie rozciągnął grę do prawego skrzydła i uruchomił Yeboaha, który wbiegł w pole karne i podobnie jak w meczu z Rakowem uderzył w kierunku długiego słupka, jednak tym razem skrzydłowy Wisły nie mógł cieszyć się z zdobytej bramki, bowiem golkiper dobrze wyczuł jego intencję i odbił futbolówkę.

Stal odpowiedziała w 22. minucie, kiedy to Mateusz Mak sprawdził czujność Pawła Kieszka strzałem z rzutu wolnego. Piłka zmierzała tuż pod poprzeczkę wiślackiej bramki, jednak kapitalna interwencja bramkarza uchroniła gości przed utratą gola. Podopieczni trenera Majewskiego uwierzyli w swoje możliwości i coraz częściej zaczęli gościć w okolicach pola karnego drużyny spod Wawelu, której defensywa musiała sporo się natrudzić, by zatrzymać ofensywne szarże Stalowców. Biało-Niebiescy nie poprzestawali jednak w swoich próbach i w 42. minucie dopięli swego. Sprzed pola karnego nie do obrony huknął Aleksandar Kolev, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki.

Wymiana ciosów dla mielczan

Chcąc ożywić grę zespołu 13-krotnego mistrza Polski trener Guľa przeprowadził w przerwie spotkania trzy zmiany, a na boisku pojawili się Jakub Błaszczykowski, Mateusz Młyński oraz Felicio Brown Forbes. Wiślacy nie zamierzali zbyt długo czekać i od razu po wznowieniu gry zabrali się mocno do roboty, co przyniosło skutek już sześćdziesiąt sekund później. Dośrodkowanie Hanouska z lewej strony boiska spadło prosto na głowę Klimenta, który zawisł w powietrzu i wpakował piłkę do bramki. Kiedy wydawało się, że Biała Gwiazda złapała odpowiedni rytm, to w 52. minucie gospodarze wyprowadzili kolejny cios. Zadał go Mateusz Mak, który dobrze zamknął dośrodkowanie i strzałem głową pokonał Kieszka. W dalszej fazie drugiej odsłony spotkania obie ekipy skupiły się na realizacji swoich założeń – mielczanie rozważnie prowadzili grę, starając się szanować wypracowaną przewagę, z kolei Wiślacy robili wszystko, co w ich mocy, by znaleźć receptę na sforsowanie linii obronnej Stali. Nie przynosiło to jednak efektów, gdyż dobrze zorganizowani zawodnicy z Mielca umiejętnie bronili dostępu do własnej bramki, a ponadto potrafili również stworzyć zagrożenie po drugiej stronie boiska. Tak było chociażby w 78. minucie, kiedy to Mateusz Matras dopadł do dośrodkowania z rzutu rożnego i efektownie uderzył z pierwszej piłki, jednak nie zdołał zaskoczyć bramkarza Białej Gwiazdy, który przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Przyjezdni z ambicją i determinacją do ostatnich minut naciskali na gospodarzy, lecz nie zdołali odwrócić losów meczu, który w finalnym rozrachunku zakończył się porażką Białej Gwiazdy 1:2.

Stal Mielec - Wisła Kraków 2:1 (1:0)

  • 1:0 Kolev 42’
  • 1:1 Kliment 46’
  • 2:1 Mateusz Mak 52’

Stal Mielec: Strączek - Getinger, Flis, Matras, De Amo – Sitek (71’ Kłos), Tomasiewicz, Urbańczyk, Budziński (71’ Granlund), Mateusz Mak (75’ Jankowski) - Kolev (84’ Żyro)

Wisła Kraków: Kieszek - Hanousek, Sadlok, Frydrych, Gruszkowski (76’ Savić) ­- Kuveljić (46’ Brown Forbes), El Mahdioui - Hugi (46’ Błaszczykowski), Škvarka (90’ Plewka), Yeboah (46’ Młyński) - Kliment

Żółte kartki: Urbańczyk, Budziński, Kolev- El Mahdioui, Sadlok

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)


Źródło: wisla.krakow.pl

Druga porażka. Stal – Wisła 2:1

13 August 2021

Wisła Kraków doznała drugiej porażki w tym sezonie. W wyjazdowym meczu przegrała 1:2 ze Stalą Mielec.

Wisła Kraków podobnie jak jej piątkowi rywale przystępowała do meczu po dwóch porażkach z rzędu. Zespół Adriana Guli tylko raz jednak schodził z placu gry na tarczy w lidze. Miało to miejsce w starciu z Rakowem Częstochowa (1:2). Jedną porażkę zaliczył natomiast w sparingu z SSC Napoli (1:2). Tymczasem podopieczni Adama Majewskiego mieli za sobą przegrane boje z Piastem Gliwice (0:2) i Górnikiem Zabrze (0:1).

W pierwszej części gry byliśmy świadkami wyrównanego starcie, w którym jednak gola strzelili gospodarze. Wynik rywalizacji otworzył w 42. minucie Alexandar Kolew, popisując się genialnym strzałem sprzed pola karnego. Debiutujący w bramce Białej Gwiazdy Paweł Kieszek nie miał żadnych szans na udaną obronę.

Na drugą połowę Wisła wyszła podrażniona stratą gola w końcówce pierwszej odsłony. Tymczasem już w 47. minucie 13-krotni mistrzowie Polski strzelili gola na 1:1. Do siatki piłkę skierował Jan Kliment, wykorzystując podanie Mateja Hanouska. Czeski napastnik zaliczył swoją drugą bramkę w sezonie, popisując się strzałem głową.

Radość z trafienia wyrównującego w szeregach gości trwała tylko do 53 minuty. W roli głównej wystąpił wówczas Mateusz Mak, który zdobył bramkę na 2:1. W kolejnych fragmentach rywalizacji gra zrobiła się szarpana. Wisła szukała trafienia na 2:2, ale Stal stawiała dzielny opór. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się cenną wygraną gospodarzy.

EkstraklasaKolejka 4


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

  • 90.
  • Koniec spotkania. Na stojąco w Ekstraklasie meczy się nie wygrywa, nawet ze Stalą Mielec, która w tym sezonie miała ogromny problem ze zdobywaniem goli. Dziś mielczanie jednak trafili na totalnego frajera, któremu wpakowali dwie bramki. Trzeci z rzędu mecz bez zwycięstwa, druga z rzędu porażka "Białej Gwiazdy".
  • 90.
  • Minimum pięć minut doliczonych do drugiej części spotkania.
  • 90.
  • Seria rzutów rożnych dla gospodarzy. Idealnie wpisuje się to w "grę" naszej drużyny w drugiej połowie. To Stal prowadzi grę mimo, że to my powinniśmy gonić wynik.
  • 90.
  • Patryk Plewka wchodzi na boisko w miejsce Michala Škvarki. Co to jest za zmiana?
  • Wisła bez najmniejszego pomysłu na grę. Bardzo ciężko się to ogląda.
  • 87.
  • Nieporozumienie... dośrodkowanie Savicia z kompletnie nieprzygotowanej pozycji spada wprost w ręce Strączka...
  • 86.
  • Fatalne piąstkowanie Strączka, po którym piłka spadła wprost pod nogi Frydrycha. Bramka była pusta, ale Frydrych uderzył bardzo niecelnie...
  • 84.
  • Mateusz Żyro wchodzi za Kolewa.
  • 84.
  • Obudziła się Wisła. Szkoda, że w momencie, gdy zostało tylko kilka minut do końca meczu. Uderzenia naszych piłkarzy co chwila blokowane jednak przez obrońców Stali.
  • 80.
  • Tym razem dobre dośrodkowanie Błaszczykowskiego, ale Savić nie zdążył dobiec do podania.
  • 79.
  • Gra ofensywna naszej drużyny sprowadza się do niedokładnych dośrodkowań, które pewnie wyłapuje Rafał Strączek. Tak ma niby wyglądać "ofensywna" Wisła w sezonie 21/22?!
  • 77.
  • Świetna interwencja Kieszka po uderzeniu kompletnie niepilnowanego Matrasa... Gdybyśmy nie znali wyniku to powiedzielibyśmy, że to Stal goni tutaj wynik...
  • Ostatni kwadrans z Mateuszem Młyńskim na prawej obronie.
  • 75.
  • Maciej Jankowski wchodzi na plac gry za strzelca gola, Mateusza Maka. Stefan Savić jednak wchodzi na boisko. Zmienia Konrada Gruszkowskiego.
  • 74.
  • Rzut rożny dla Wisły. Wrzutka Škvarki wybita daleko poza pole karne.
  • Przygotowana zmiana Stefana Savicia ostatecznie nie została przeprowadzona.
  • 72.
  • Kolejna akcja Wisły zakończona bardzo niedokładnym ostatnim podaniem. Tym razem kompletnie nieudane było dośrodkowanie Škvarki.
  • 71.
  • Granlund i Kłos zmieniają Sitka i Budzińskiego.
  • Przed nami ostatnie 20 minut regulaminowego czasu gry. Więcej z gry w drugiej połowie mają gospodarze. Wygląda to bardzo źle...
  • 70.
  • Kontratak Stali zakończony bardzo niecelnym uderzeniem Kolewa.
  • 67.
  • Tym razem dośrodkowanie Klimenta spadło w dobrym miejscu na głowę Brown Forbesa. Nie dało się jednak z tej pozycji oddać dobrego strzału. Pewnie piłkę łapie Strączek.
  • 66.
  • Dośrodkowanie Hanouska w prosty sposób wyłapane przez Strączka.
  • 64.
  • Sadlok i Kolew upomniani żółtymi kartkami.
  • 63.
  • Uraz Mateusza Młyńskiego. Po chwili wraca on na boisko.
  • Stal Mielec od dobrych kilku minut bawi się z naszą drużyną grając w ataku pozycyjnym. Nasi piłkarze biegają jak dzieci we mgle.
  • 60.
  • Bardzo mocne i celne uderzenie Gruszkowskiego zza pola karnego. Skutecznie broni jednak Strączek.
  • 59.
  • Mieliśmy dużo szczęścia, że Kolev podał za mocno do Budzińskiego. Gdyby zrobił to lepiej zawodnik Stali mógł znaleźć się zupełnie sam w naszym polu karnym.
  • 57.
  • Skuteczna interwencja Kieszka po celnym uderzeniu Budzińskiego zza pola karnego.
  • 52.
  • Fatalne ustawienie defensywy Wisły i mamy drugą bramkę dla gospodarzy. Dośrodkowanie Getingera spada na głowę Maka, który wyprowadza Stal na prowadzenie. Krycie kompletnie w tej akcji zgubił Frydrych...
  • 51.
  • Zbyt dalekie podanie od Tomasiewicza do Kolewa.
  • Fantastyczne dośrodkowanie Hanouska spada idealnie na głowę Klimenta, który doprowadza do wyrównania! JAZDA!
  • 47.
  • GOOOOOOL! JAN KLIMENT!!!!!
  • 46.
  • Rozpoczynamy drugą połowę spotkania z dwoma napastnikami. Walczyć Wisła!
  • W przerwie potrójna zmiana w Wiśle. Kuba Błaszczykowski, Felicio Brown Forbes i Mateusz Młyński zmieniają Dora Hugiego, Nikolę Kuveljicia i Yawa Yeboaha.
  • Powtórki pokazały, że gol dla Stali padł po ogromnej wyrwie w środku boiska i po spóźnionej interwencji Maćka Sadloka, który nie zdołał dobiec i zaasekurować spóźnionych pomocników. Niestety Nikola Kuveljić nie nadaje się do gry na pozycji defensywnego pomocnika. Jeżeli jednak nie nadaje się do gry na tej pozycji, to na jakiej się nadaje?
  • 45.
  • Może i gramy lepiej od Stali i piłkarsko wyglądamy dobrze, ale to gospodarze są dziś konkretniejsi. Skoro jednak nie wykorzystuje się swoich świetnych sytuacji, to trzeba się liczyć z tym, że może to zrobić przeciwnik. Na przerwę schodzimy więc z wynikiem 0-1.
  • 45.
  • Minimum minuta doliczona do pierwszej części meczu.
  • Drugi mecz z rzędu, drugi gol "stadiony świata" dla naszego przeciwnika. Jeden wielki żart.
  • 42.
  • Kapitalne uderzenie z bardzo dalekiej odległości Aleksandyra Kolewa i mamy prowadzenie dla Stali Mielec.
  • 41.
  • Wisła chciała krótko rozegrać rzut rozny. W prosty sposób w narożniku piłkę stracił Yeboah...
  • 40.
  • Niedokładne dośrodkowanie Hanouska do Klimenta.
  • 38.
  • Kapitalna akcja Wisły, po sznurku, piłka spadła pod nogi Škvarki, który idealnym podaniem obsłużył Hugiego. Nasz skrzydłowy trafia do siatki, ale niestety Škvarka spalił tę sytuację...
  • 36.
  • W odpowiedzi niecelne uderzenie Sitka. Znowu cierpimy jednak z powodu ogromnej dziury w środku boiska. Czekamy na pierwszą zmianę i Patryka Plewkę, który może wreszcie uspokoi naszą grę w defensywie.
  • 35.
  • Ciekawa akcja Wisły zakończona ostrym dośrodkowaniem na głowę Hugiego. Izraelczyk uderza bardzo niecelnie.
  • 32.
  • Niezrozumiała decyzja Kuveljicia, który próbował strzelać z kompletnie nieprzygotowanej pozycji z około 35 metra od bramki. Obił nogi obrońcy Stali czym mógł doprowadzić do groźnej kontry dla gospodarzy...
  • 29.
  • Asekuracja Gruszkowskiego doprowadza do kolejnego stałego fragmentu gry dla Stali. Bardzo dobre rozegranie piłki z rzutu rożnego, po którym piłka spadła na nos kompletnie niepilnowanego Jonathana de Amo. Wisłę ratuje to, że obrońca Stali nieczysto trafił w piłkę... Mogło być 0-1...
  • Chyba pierwszy kontakt z piłką Kuveljicia w tym meczu w 27. minucie spotkania. Nie pomaga Serb w atakach pozycyjnych naszej drużyny...
  • 27.
  • Udana indywidualna akcja Hugiego zakończona bardzo niecelnym uderzeniem.
  • 25.
  • Za prosto daliśmy wyjść spod pressingu gospodarzom. Zblokowane uderzenie Sitka wyszło na rzut rożny. Dośrodkowanie Budzińskiego bardzo przeciągnięte.
  • 23.
  • Bez zagrożenia po rzucie rożnym.
  • 22.
  • Kieszek ratuje nas przed utratą gola po świetnym uderzeniu Maka ze stojącej piłki przenosząc futbolówkę na poprzeczkę... Będzie jeszcze rzut rożny dla Stali.
  • 21.
  • Napomnienie dla El Mahdiouiego za miękki faul w środku boiska. Sędzia Marciniak kartkuje dziś absolutnie wszystkie przewinienia...
  • 19.
  • Wydawało się, że Yeboah ograł już obrońcę Stali i dobrze zszedł piłką do środka na lepszą lewą nogę. Jego uderzenie skutecznie zostało jednak zblokowane przez defensora gospodarzy.
  • Świetne okazje do objęcia prowadzenia dla Wisły w pierwszym kwadransie. Niestety nie zamieniamy ich na gole...
  • 18.
  • Zbyt głębokie dośrodkowanie Gruszkowskiego mogło zaskoczyć wysoko ustawionego Strączka. Piłka poszybowała jednak minimalnie nad poprzeczką.
  • 15.
  • Stuprocentowa sytuacja dla Yeboaha! Bardzo podobna szansa jak tydzień temu z Rakowem. Yeboah w podobny sposób, uderzeniem po długim słupku, próbował zaskoczyć bramkarza przeciwnika. Tym razem przegrał jednak pojedynek ze Strączkiem...
  • 14.
  • Gruszkowski fantastycznie wypatrzył niepilnowanego w polu karnym Škvarkę. Ten, będąc już w świetnej okazji do oddania strzału, szukał lepiej ustawionego Klimenta. Jego podanie spadło jednak wprost pod nogi defensora gospodarzy. Gdyby tylko Słowak zdecydował się na uderzenie...
  • 13.
  • Nieporozumienie Yeboaha i Kuveljicia w bocznej strefie. Szkoda bo mieliśmy tam przewagę.
  • 11.
  • Świetne podanie do Klimenta od El Mahdiouiego. Czech zabrał się z piłką i spróbował zaskoczyć Strączka uderzeniem z narożnika pola karnego. Niestety Kliment spalił tę sytuację. Na wszelki wypadek skutecznie do boku piłkę wybił jednak Strączek.
  • 9.
  • Škvarka znów złapany w pułapkę ofsajdową. Szkoda bo świetnie zabrał się z piłką, a niepotrzebnie z bramki wychodził Strączek czym odsłonił całą bramkę. To mogła być dobra szansa dla Wisły.
  • 8.
  • Znów faul taktyczny piłkarza Stali stopuje groźną akcję Wisły - tym razem przewinienie Budzińskiego na Klimencie. Kolejne napomnienie dla piłkarza gospodarzy.
  • 6.
  • Świetnie na połowie Stali piłkę odebrał Hanousek, ale niedokładnym podaniem zaczął akcję "Białej Gwiazdy".
  • 5.
  • Ciekawe rozegranie piłki i wyjście spod pressingu w wykonaniu Wisły. W trójkącie pograli Kliment, Hugi i Škvarka. Ten ostatni złapany jednak w pułapkę ofsajdową.
  • 3.
  • Szybka żółta kartka dla Urbańczyka za taktyczny faul na Hugim.
  • 3.
  • Daleki wrzut z autu Budzińskiego. Hanousek wybija piłkę poza pole karne.
  • 2.
  • Pierwsze minuty pod dyktando Stali. Po długim okresie utrzymywania sie przy piłce przeciągnięte dośrodkowanie Maka.
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!
  • Znamy także skład mieleckiej Stali, która dzisiejszą rywalizację rozpocznie taką oto "jedenastką": Rafał Strączek - Krystian Getinger, Marcin Flis, Mateusz Matras, Jonathan de Amo, Maksymilian Sitek, Grzegorz Tomasiewicz, Maciej Urbańczyk, Marcin Budziński, Mateusz Mak, Aleksandyr Kolew. A to ławka rezerwowych Stali: Michał Gliwa, Albin Granlund, Bożidar Czorbadżijski, Mateusz Żyro, Maciej Jankowski, Kamil Kościelny, Eryk Galara, Wiktor Kłos, Kacper Sadłocha i Mateusz Wyjadłowski.
  • Wisła też dość wyjątkowo - jak na bieżący sezon - mecz zaczyna z jednym zaledwie młodzieżowcem, którym jest Konrad Gruszkowski.
  • Mamy więc dziś raczej spodziewany debiut w naszej bramce - Pawła Kieszka.
  • Oto skład, który posyła do gry trener Adrián Guľa: Paweł Kieszek - Konrad Gruszkowski, Michal Frydrych, Maciej Sadlok, Matěj Hanousek - Yaw Yeboah, Aschraf El Mahdioui, Nikola Kuveljić, Michal Škvarka, Dor Hugi - Jan Kliment. A to nasz ławka rezerwowych: Mikołaj Biegański, Mateusz Młyński, Jakub Błaszczykowski, Serafin Szota, Daweid Szot, Piotr Starzyński, Stefan Savić, Patryk Plewka i Felico Brown Forbes.
  • Przed nami mecz 4. kolejki ligowej, w której zagramy w Mielcu z tamtejszą Stalą.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Dwugłos trenerski: Stal - Wisła

4. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy przyniosła krakowskiej Wiśle wyjazdowy mecz ze Stalą Mielec. Po zakończeniu spotkania w lepszych nastrojach byli gospodarze, którzy dzięki bramkom Aleksandara Koleva oraz Mateusza Maka zwyciężyli 2:1. Jedynego gola dla krakowskiej drużyny strzelił Jan Kliment. Co po zakończeniu meczu powiedzieli trenerzy obu ekip?


13.08.2021r.

Redakcja

Adam Majewski - Stal Mielec

„Stal Mielec wygrywa mecz z Wisłą Kraków po ponad dwudziestu latach. Wiadomo, że to jest fajna sprawa dla klubu i dla kibiców. Najważniejsze było zwycięstwo, które nie było łatwe, bo początek spotkania zdecydowanie należał do Wisły Kraków. To Biała Gwiazda stworzyła jedną lub dwie sytuacje i całe szczęście, że nie straciliśmy bramki. Było widać, że byliśmy zestresowani tak, jak w starciu z Górnikiem Zabrze” - kontynuował.

Jeszcze przed zakończeniem pierwszej części gry Aleksandar Kolev popisał się niesamowitą bramką, która napędziła Stal Mielec do kolejnych akcji. Nie oznaczało to jednak końca emocji. „Kosmiczny gol Koleva odwrócił losy spotkania. Po nim nabraliśmy pewności siebie, stwarzaliśmy zagrożenie i nic nie zapowiadało na to, że stracimy bramkę. Rozpoczęliśmy fatalnie drugą połowę, chociaż w szatni uczulaliśmy się na to, żeby być skoncentrowanym. Drużyna mentalnie zareagowała jednak bardzo dobrze. Dążyliśmy do zdobycia gola i udało się strzelić piękną bramkę, a plan taktyczny na ten mecz się sprawdził. Długimi fragmentami zagraliśmy na dwóch napastników i obydwaj strzelili bramki, z czego się cieszymy, bo punkty były nam niezbędne” - stwierdził Majewski.

Adrián Guľa - Wisła Kraków

„Nie ma wątpliwości, że wynik meczu jest korzystny dla przeciwnika. Mieliśmy dobry początek i swoje szanse, a także gola po spalonym. Byliśmy zadowoleni, że kontrolujemy mecz, ale nadszedł piękny gol przeciwnika. Później zrobiliśmy trzy zmiany, pojawiła się dobra reakcja drużyny na boiskowe wydarzenia i szybko wyrównaliśmy. Gol na 2:1 sprawił, że zespół mentalnie poszedł w dół. Brakowało nam okazji na wyrównanie, bo za długo rozgrywaliśmy piłkę, za mało było dośrodkowań i dokładnych podań” - zaczął opiekun Wiślaków. „W kolejnym meczu brakowało nam takiej pozytywnej agresji w obronie i w pomocy. Tak było przy bramce Aleksandara Koleva, gdy nikt do niego nie doskoczył. Tak było też przy dośrodkowaniu Krystiana Getingera, który z boku boiska miał mnóstwo miejsca i czasu. Uważam, że momentami było też za mało pewności w naszej grze. Dominuje strach przed utratą gola. To trzeba zmienić, choć nie jest to łatwe, bo człowieka trudno zmienić jednego dnia. Nad tym trzeba pracować codziennie. Pokazywać to, co trzeba poprawić. Musimy patrzeć nie tylko na poszczególnych zawodników, ale na całą drużynę i na klub” - zakończył.



Źródło: wisla.krakow.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Kieszek: Popełniliśmy zbyt wiele błędów, za co zostaliśmy skarceni

Piątkowe spotkanie 4. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy nie zakończyło się po myśli piłkarzy 13-krotnego mistrza Polski, którzy nie wzbogacili swojego konta, ulegając Stali Mielec 1:2. Pełne 90 minut między słupkami wiślackiej bramki spędził Paweł Kieszek, notując tym samym debiut w szeregach Białej Gwiazdy.


14.08.2021r.

J. Sumera


„Wiadomo, że wszyscy liczyli na pełną pulę, ale nie ma co ukrywać, że w tym spotkaniu byliśmy daleko od trzech punktów. Nie jesteśmy jeszcze zespołem, którym chcemy być. Popełniliśmy wiele błędów w komunikacji, a w niektórych momentach zabrakło agresji przy odbiorze piłki. Przed nami jeszcze wiele meczów, ale przede wszystkim dużo pracy, by wejść na ten optymalny poziom” - rozpoczął Kieszek.

Pomimo starań

Mimo iż krakowianie zdołali odrobić straty, to w finalnym rozrachunku nie byli w stanie przeciwstawić się gospodarzom, którzy zdobyli jedną bramkę więcej i zgarnęli komplet punktów. „Myślę, że pierwsza połowa nie wyglądała źle. Mieliśmy swoje sytuacje, lepiej operowaliśmy piłką, jednak to Stal jako pierwsza strzeliła bramkę, która była naprawdę wyjątkowej urody, co wprowadziło w nasze szeregi nerwowość i strach przed porażką, a to nigdy nie jest dobre. Z kolei na drugą część wyszliśmy mocno zmotywowani, szybko wyrównaliśmy, ale kilka minut później straciliśmy gola i niestety nie udało nam się już odrobić strat” - kontynuował bramkarz.

Wszystkie siły na Łęczną

Szansa na rehabilitację już w sobotę, kiedy to Wiślacy zmierzą się w delegacji z Górnikiem Łęczna. Golkiper zapewnił, że zespół wyciągnie wnioski i uda się na Lubelszczyznę po trzy punkty. „W tej lidze nie ma łatwych meczów, a każdy może wygrać z każdym. Teoretycznie łatwiejsze spotkania często okazują się bardzo wymagające, dlatego trzeba wybiegać swoje, utrzymać odpowiednią koncentrację i agresję na boisku. Nie ma co lamentować. Trzeba po prostu wziąć się do pracy, przeanalizować i skorygować popełniane błędy, a potem wygrać w następnym meczu” ­- zakończył Paweł Kieszek.

Podsumowanie debiutu: Paweł Kieszek

W piątkowy wieczór piłkarze 13-krotnego mistrza Polski doznali drugiej ligowej porażki z rzędu, ulegając w delegacji zespołowi Stali Mielec 1:2. W wyjściowym składzie Białej Gwiazdy znalazło się miejsce dla Pawła Kieszka, który na stadionie przy ulicy Solskiego stanął między słupkami wiślackiej bramki, notując tym samym oficjalny debiut w niebiesko-biało-czerwonych barwach.


15.08.2021r.

Redakcja

Przed starciem z mielczanami trener Adrián Guľa dokonał dwóch roszad w zestawieniu zespołu spod Wawelu. Decyzją szkoleniowca zmiana nastąpiła także na pozycji bramkarza, a miejsce Mikołaja Biegańskiego zajął Paweł Kieszek, dla którego był to premierowy występ w koszulce z białą gwiazdą i pierwszy mecz na szczeblu Ekstraklasy po blisko 16-letniej przerwie. Od pierwszych minut piątkowego spotkania 37-latek zmuszony był zachować czujność w obrębie własnego pola karnego, wyłapując dośrodkowanie zawodników gospodarzy. Swój bramkarski kunszt Kieszek mógł zaprezentować w 22. minucie, kiedy to wyciągnął się jak struna i odbił mocny strzał z rzutu wolnego autorstwa Mateusza Maka. Golkiper nie miał jednak najmniejszych szans wybronić atomowego uderzenia Aleksandra Koleva, który trzy minuty przed końcem pierwszej połowy huknął sprzed pola karnego, a piłka zatrzepotała w siatce.

W drugiej połowie wiślacka „1” robiła wszystko, co w jej mocy, by hamować ofensywne zapędy rywali i pomóc drużynie w zdobyciu choćby jednego punktu. Pomimo wielkich starań i kilku skutecznych interwencji Paweł Kieszek nie był w stanie uchronić krakowian przed utratą drugiego gola, który w końcowym rozrachunku zdecydował o porażce Białej Gwiazdy 1:2.


Źródło: wisla.krakow.pl

== Statystyki meczu: Stal - Wisła Sobota, 14 sierpnia 2021 r.


Zapraszamy do zapoznania się z kompletem statystyk po meczu 4. kolejki ligowej, w sezonie 2021/2022, w którym zmierzyliśmy się ze Stalą Mielec i przegraliśmy 1-2.

Stal Mielec - Wisła Kraków

  • Bramki: 2-1 (1-0)
  • Posiadanie (w %): 44-56 (55-45)
  • Strzały: 11-17 (6-8)
  • Strzały celne: 6-5 (2-2)
  • Strzały niecelne: 3-3
  • Strzały zablokowane: 1-9
  • Strzały z pola karnego: 6-10
  • Strzały z pola karnego, celne: 3-4
  • Średni dystans strzałów od bramki (w metrach): 17.2-18.0
  • Faule: 10-21
  • Żółte kartki: 3-2
  • Czerwone kartki: 0-0
  • Spalone: 2-4
  • Rzuty rożne: 8-4
  • Podania: 386-557
  • Podania dokładne (w %): 79-83
  • Instat index: 244-226
  • Gole oczekiwane: 1.52-1.28
  • Dystans (w km): 119,19-116,97
  • Sprinty: 119-97
  • Sprint dystans (w km): 2,25-1,82
  • Szybki bieg dystans (w km): 7,16-7,72

Gole oczekiwane:

  • 0.33 - Jan Kliment
  • 0.21 - Felicio Brown Forbes
  • 0.18 - Dor Hugi
  • 0.17 - Stefan Savić
  • 0.16 - Yaw Yeboah
  • 0.13 - Michal Škvarka
  • 0.05 - Michal Frydrych
  • 0.02 - Konrad Gruszkowski
  • 0.02 - Jakub Błaszczykowski
  • 0.01 - Nikola Kuveljić

Statystyki przebiegniętych kilometrów:

  • 11.89 - Aschraf El Mahdioui
  • 11.36 - Matěj Hanousek
  • 11.07 - Jan Kliment
  • 10.82 - Michal Škvarka
  • 10.16 - Maciej Sadlok
  • 10.14 - Michal Frydrych
  • 9.23 - Konrad Gruszkowski
  • 6.27 - Mateusz Młyński
  • 5.88 - Felicio Brown Forbes
  • 5.86 - Nikola Kuveljić
  • 5.64 - Jakub Błaszczykowski
  • 5.40 - Dor Hugi
  • 4.97 - Yaw Yeboah
  • 4.85 - Paweł Kieszek
  • 2.46 - Stefan Savić
  • 0.92 - Patryk Plewka

Najszybsi w meczu (km/h):

  • 33.21 - Nikola Kuveljić
  • 32.70 - Yaw Yeboah
  • 32.10 - Jan Kliment
  • 31.78 - Matěj Hanousek
  • 31.27 - Konrad Gruszkowski
  • 31.25 - Jakub Błaszczykowski
  • 30.92 - Felicio Brown Forbes
  • 30.81 - Stefan Savić
  • 30.77 - Aschraf El Mahdioui
  • 30.61 - Maciej Sadlok
  • 29.98 - Michal Škvarka
  • 29.69 - Dor Hugi
  • 29.57 - Michal Frydrych
  • 29.35 - Mateusz Młyński
  • 27.87 - Patryk Plewka
  • 27.33 - Paweł Kieszek

Najwięcej sprintów (pow. 25,2 km/h):

  • 13 - Jan Kliment
  • 9 - Konrad Gruszkowski
  • 9 - Yaw Yeboah
  • 8 - Maciej Sadlok
  • 8 - Michal Škvarka
  • 8 - Dor Hugi
  • 7 - Matěj Hanousek
  • 7 - Aschraf El Mahdioui
  • 6 - Michal Frydrych
  • 6 - Felicio Brown Forbes
  • 4 - Nikola Kuveljić
  • 4 - Stefan Savić
  • 3 - Jakub Błaszczykowski
  • 3 - Mateusz Młyński
  • 1 - Paweł Kieszek
  • 1 - Patryk Plewka

InStat index(*) sklasyfikowanych piłkarzy Wisły Kraków:

  • 275 - Michal Frydrych
  • 270 - Maciej Sadlok
  • 268 - Matěj Hanousek
  • 242 - Michal Škvarka
  • 239 - Nikola Kuveljić
  • 230 - Jan Kliment
  • 225 - Mateusz Młyński
  • 224 - Konrad Gruszkowski
  • 213 - Yaw Yeboah
  • 213 - Jakub Błaszczykowski
  • 208 - Aschraf El Mahdioui
  • 206 - Dor Hugi
  • 202 - Stefan Savić
  • 192 - Paweł Kieszek
  • 190 - Felicio Brown Forbes

(*) - InStat index to algorytm, który wszystkie statystyczne osiągnięcia zawodnika w danym meczu przelicza na wartość liczbową.

Statystyki indywidualne:

  • 5 - Jan Kliment - najwięcej strzałów;
  • 2 - Jan Kliment - najwięcej celnych strzałów;
  • 3 - Jan Kliment - najczęściej faulowany;
  • 5 - Aschraf El Mahdioui - najwięcej fauli;
  • 78 - Matěj Hanousek - najwięcej podań;
  • 65 - Maciej Sadlok - najwięcej dokładnych podań;
  • 59 - Matěj Hanousek - najwięcej przyjętych podań;
  • 25 - Jan Kliment - najwięcej pojedynków;
  • 14 - Maciej Sadlok - najwięcej wygranych pojedynków;
  • 5 - Jan Kliment - najwięcej dryblingów;
  • 3 - Jan Kliment - najwięcej udanych dryblingów;
  • 7 - Yaw Yeboah - najwięcej odbiorów;
  • 3 - Konrad Gruszkowski - najwięcej udanych odbiorów;
  • 10 - Michal Škvarka - najwięcej strat;
  • 11 - Michal Frydrych - odzyskane piłki.

Źródło: Ekstraklasa, InStat


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 4. kolejki PKO Ekstraklasy=

Poniedziałek, 16 sierpnia 2021 r.


Chyba trochę niespodziewanie najciekawszym meczem czwartej kolejki była potyczka w Gliwicach, gdzie kibice zobaczyli aż siedem bramek, a tamtejszy Piast dopiero rzutem na taśm ograł Wisłę Płock. Ograć dała się też ta druga Wisła - z Krakowa, która przegrała w Mielcu. Liderem pozostał Lech, a nowym outsiderem jest przegrywająca po raz trzeci z rzędu Cracovia.

Piątek, 13 sierpnia:

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-3 Lech Poznań

  • 0-1 Barry Douglas (3.)
  • 0-2 João Amaral (4.)
  • 1-2 Piotr Wlazło (42. k.)
  • 1-3 Mikael Ishak (81.)

Jeśli po czterech minutach prowadzisz 2-0, to mecz można uznać za rozstrzygnięty. I choć "Słonie" postarały się jeszcze o cień emocji, bo "do szatni" strzeliły gola kontaktowego, to okazał się on jedynie trafieniem honorowym.

Stal Mielec 2-1 WISŁA KRAKÓW

  • 1-0 Aleksandyr Kolew (42.)
  • 1-1 Jan Kliment (47.)
  • 2-1 Mateusz Mak (52.)

Fatalny mecz rozegrali wiślacy w Mielcu i bijąc głową w mur zaliczają drugą porażkę z rzędu, a co ciekawe - można odnieść wrażenie, że każdy kolejny mecz podopiecznych Adriána Guľi jest… gorszy od wcześniejszego. Mają za to powody do zadowolenia w Mielcu, bo zaliczają pierwszą wygraną w sezonie.

Sobota, 14 sierpnia:

Piast Gliwice 4-3 Wisła Płock

  • 1-0 Kristopher Vida (13.)
  • 2-0 Jakub Rzeźniczak (18. sam.)
  • 2-1 Anton Krywociuk (38.)
  • 3-1 Alberto Toril (41.)
  • 3-2 Damian Warchoł (75.)
  • 3-3 Damian Warchoł (79.)
  • 4-3 Jakub Czerwiński (88.)

Szalone spotkanie rozegrały zespoły Piasta i "Naciarzy" o co postarali się przede wszystkim przyjezdni. Gdy bowiem na początku II połowy i przy stanie 3-1 z murawy z czerwoną kartką wyleciał Dominik Furman - wydawało się, że jest "po meczu". Przyjezdni grając jednak w "dziesiątkę" całkowicie niespodziewanie wyrównali i dopiero rzutem na taśmę o komplet punktów postarali się gospodarze. Działo się!

Lechia Gdańsk 3-0 Cracovia

  • 1-0 Maciej Gajos (42.)
  • 2-0 Mateusz Żukowski (84.)
  • 3-0 Łukasz Zwoliński (90.)

W 2021 roku "Pasy" jeszcze na wyjeździe nie wygrały i stan ten trwa nadal, tym bardziej, że choć gol "do szatni" był dla ekipy Michała Probierza zdecydowanie pechowy, to finisz gdańszczan był już piorunujący. Trzecia przegrana "Pasów" z rzędu w nowym sezonie staje się więc faktem, z kolei Lechia wita się ze ścisłą czołówką ligowej stawki i za tydzień czeka nas "mecz na szczycie", bo zespół Piotra Stokowca wybiera się do Poznania.

Warta Poznań 0-2 Legia Warszawa

  • 0-1 Rafael Lopes (39.)
  • 0-2 Tomáš Pekhart (49.)

Nie było niespodzianki w ostatnim z sobotnich spotkań, bo choć zaczęło się ono od gola dla Warty, to sędziowie dopatrzyli się spalonego. Poznańscy piłkarze jeszcze w pierwszej połowie dwukrotnie obili wprawdzie słupki, ale to Legia trafiała między nie, więc przed czekającą warszawiaków potyczką o Ligę Europy z praską Slavią - dopisała ona w ligowej potyczce trzy punkty.

Niedziela, 15 sierpnia:

Śląsk Wrocław 0-0 Górnik Łęczna

  • To bez wątpienia niespodzianka, ale Śląsk chyba nie przełknął jeszcze wysokiej pucharowej porażki w Izraelu. W meczu z beniaminkiem gospodarze mieli przewagę, ale piłkarze z Łęcznej pokazali, że po 0-4 sprzed tygodnia wyciągnęli wnioski i nie zamierzają być tylko i wyłącznie "chłopcem do bicia". I choć Śląsk w 86. minucie bramkę zdobył, to analiza wideo wskazała, że ze spalonego, a to oznacza, że Górnik dopisuje drugi punkt w tym sezonie i opuszcza ostatnie miejsce w tabeli.

Zagłębie Lubin 2-0 Pogoń Szczecin

  • 1-0 Erik Daniel (30.)
  • 2-0 Łukasz Poręba (90.)

Bardzo dobrze na zespół z Lubina wpłynęła zeszłotygodniowa pauza, bo pokonać "Portowców" nie jest łatwo. "Miedziowym" udały się jednak dwa kontrataki, które dały im trzy punkty. A taki wynik oznacza, że w sezonie 2021/2022 zostały już tylko cztery drużyny, które nie doznały jeszcze porażki.

Poniedziałek, 16 sierpnia:

Jagiellonia Białystok 1-3 Górnik Zabrze

  • 0-1 Krzysztof Kubica (24.)
  • 1-1 Tomáš Přikryl (27.)
  • 1-2 Krzysztof Kubica (37.)
  • 1-3 Jesús Jiménez (54.)

Po trzech kolejkach "Jaga" była wraz z Lechem liderem rozgrywek i chyba trochę niespodziewanie nawet nie tyle przegrała, co wysoko przegrała z zabrzanami. To oznacza, że po zaledwie czterech seriach gier w lidze są już tylko trzy niepokonane drużyny.

Mecz Rakowa z Radomiakiem, w związku z grą drużyny z Częstochowy w europejskich pucharach, został przełożony.

Aktualna tabela Ekstraklasy:

  • 1. Lech Poznań 4 10 8 - 2
  • 2. Lechia Gdańsk 4 8 6 - 2
  • 3. Jagiellonia Białystok 4 7 6 - 4
  • 4. Pogoń Szczecin 4 7 4 - 3
  • 5. Piast Gliwice 4 6 8 - 7
  • 6. Śląsk Wrocław 4 6 5 - 4
  • Zagłębie Lubin 3 6 5 - 4
  • 8. Legia Warszawa 3 6 4 - 3
  • 9. Raków Częstochowa 3 6 5 - 6
  • Górnik Zabrze 4 6 5 - 6
  • 11. Warta Poznań 4 5 7 - 5
  • 12. WISŁA KRAKÓW 4 4 7 - 6
  • 13. Radomiak Radom 3 4 3 - 2
  • 14. Stal Mielec 4 4 3 - 5
  • 15. Wisła Płock 4 3 4 - 6
  • 16. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4 2 4 - 7
  • 17. Górnik Łęczna 4 2 2 - 8
  • 18. Cracovia 4 1 2 - 8

Źródło: wislaportal.pl

Bez punktów w Mielcu

W 4. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy piłkarze Białej Gwiazdy zameldowali się w Mielcu, gdzie zmierzyli swoje siły z zespołem miejscowej Stali. Po końcowym gwizdku sędziego Szymona Marciniaka w lepszych humorach byli gospodarze, którzy pokonali krakowian 2:1 i zainkasowali pierwszy komplet punktów w obecnej edycji rozgrywek. Jak piątkową potyczkę ocenili dziennikarze?



14.08.2021r.

Redakcja

Gazeta Krakowska

„Pierwsi do ataków ruszyli gospodarze. Nie bawili się w żadne badanie sił, tylko poszli do przodu. Wisła na początku spotkania miała spore problemy, by po odbiorze piłki przejść płynnie do ataku. Krakowianom mocno utrudniali to agresywnie grający mielczanie, którzy błyskawicznie odzyskiwali futbolówkę. Inna sprawa, że taka ich gra sprawiła, że już w 8 min mieli na koncie dwie żółte kartki, bo takimi właśnie kartonikami ukarał Szymon Marciniak najpierw Macieja Urbańczyka, a chwilę później Marcina Budzińskiego.

(…) Dodajmy, że z tej początkowej przewagi Stali nie było żadnych wymiernych efektów, bo miejscowi ani razu w tym fragmencie gry nie zagrozili bramce Wisły. Ta z kolei zaczęła stwarzać sobie okazje na gole. W 14 minucie miał taką Michal Skvarka, ale zdecydował się na podanie i było po szansie, bo został zablokowany. Dwie minuty później powinno być już jednak 1:0 dla gości. Po dalekim wybiciu Pawła Kieszka, a później świetnym, prostopadłym podaniu Michala Skvarki, w sytuacji sam na sam z Rafałem Strączkiem znalazł się Yaw Yeboah. (…) W 21 min pierwszy raz w Wiśle dużą klasą błysnął Paweł Kieszek. Z rzutu wolnego świetnie strzelał Mateusz Mak, ale bramkarz „Białej Gwiazdy” wyciągnął się jak struna i sparował piłkę na poprzeczkę.

W kolejnych minutach mieliśmy sporo błędów, niedokładności, prostych strat z obu stron. Brakowało płynności akcji, wymiany kilku podań z rzędu. Pierwsza z takiego marazmu otrząsnęła się Stal, który tuż przed upływem pół godziny gry przycisnęła Wisłę, czego efektem było kilka stałych fragmentów gry - rzutów rożnych, autów blisko bramki gości.

W 38 min Michal Skvarka podał piłkę do Dora Hugiego, a ten strzelił gola dla Wisły. Krakowianie długo się jednak nie nacieszyli, bo chwilę później sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, a główny odgwizdał spalonego. Wątpliwości nie było cztery minuty później z drugiej strony boiska. Można się było zastanawiać, jak Aleksandar Kolew mógł mieć tyle miejsca i czasu przed polem karnym, żeby przyjąć piłkę obrócić się i uderzyć. Fakty były jednak takie, że to miejsce miał, a jak już uderzył, to w kapitalny sposób. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki. Kieszek w tej sytuacji był bez szans, a Wisła musiała odrabiać straty.

Na to, co prezentowali wiślacy w pierwszej połowie musiał być zły trener Adrian Gula. Słowacki szkoleniowiec nie czekał bowiem ani minuty, tylko już w przerwie zdecydował się na trzy zmiany. Od początku drugiej połowy zobaczyliśmy zatem na boisku ofensywnych piłkarzy: Jakuba Błaszczykowskiego, Mateusza Młyńskiego i napastnika Felicio Brown Forbesa. Efekty przyszły niemal natychmiast, choć kluczowe role odegrali w 47 min zawodnicy, którzy grali w tym meczu od początku. Dośrodkował bowiem Matej Hanousek, a głową piłkę do siatki posłał Jan Kliment.

Tak jak jednak Stal szybko straciła gola, tak błyskawicznie odzyskała prowadzenie. Najpierw na skrzydle mnóstwo miejsca i czasu miał Krystian Getinger, który dośrodkował w pole karne. A w nim niewielki przecież wzrostem Mateusz Mak okazał się sprytniejszy od Michala Frydrycha i Macieja Sadloka, pakując głową piłkę do siatki. Gospodarze nabrali pewności siebie, bo mecz układał się dla nich bardzo dobrze, a Wisła miała wyraźne problemy, żeby złapać właściwy rytm. W końcówce wreszcie udało się Wiśle zamknąć Stal w jej polu karnym. Krakowianie w tym fragmencie meczu mieli dużą przewagę, ale gospodarze tak zagęścili swoje przedpole, że ciężko się było przebić. Posyłane w pole karne dośrodkowania padały zatem łupem albo obrońców, albo dobrze dysponowanego Rafała Strączka. Gole już zatem nie padły, a Wisła przegrała drugi mecz z rzędu”.

Interia

„Podopieczni Adriana Guli zaczęli odważnie. Pierwszą groźną okazję stworzyli po kwadransie gry. Przed szansą stanął Yaw Yeboah. Była to podobna sytuacja do tej, którą miał w meczu z Rakowem. Wtedy trafił do siatki. Tym razem uderzył dużo gorzej i złapał piłkę Rafał Strączek. Gospodarze największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach. Tak było w 22. minucie, kiedy po strzale Mateusza Maka, debiutujący w Wiśle Paweł Kieszek, sparował piłkę na poprzeczkę. Chwilę później, po wrzutce z rzutu rożnego, dobrą sytuację miał Jonathan de Amo. Uderzał z woleja, ale trafił w kolegę. W 38. minucie piłka wylądowała w bramce Stali. Umieścił ją tam Dor Hugi. Jednak Michal Szkvarka, który mu podawał, był na spalonym i gol nie został uznany.

Stal odpowiedziała cztery minuty później. Przy tym trafieniu nie było wątpliwości. Wielu piłkarzy Stali można podejrzewać o piękne uderzenie sprzed pola karnego pod poprzeczkę, ale raczej nie Aleskandara Kolewa. Wyszedł mu jednak "strzał życia" i nie dał żadnych szans Kieszkowi. W efekcie do przerwy gospodarze prowadzili.

Drugą połowę Wisła zaczęła lepiej niż pierwszą. Zaraz po wznowieniu gry, precyzyjnym strzałem głową popisał się Jan Kliment i doprowadził do wyrównania. Wydawało się, że "Biała Gwiazda" powoli się rozkręca, ale gospodarze szybko ukrócili te zapędy rywali. Już w 52. minucie, kolejny raz prowadzenie Stali dał Mateusz Mak. (…) Do końca wynik się już nie zmienił. Wisła nie potrafiła już stworzyć dobrych sytuacji. Stal przeważała i na kwadrans przed końcem mogła powiększyć prowadzenie. Po rzucie rożnym, obrońcom urwał się Mateusz Matras i mocno uderzał z woleja. Kieszek jednak odbił piłkę. W efekcie Stal, pierwszy raz w sezonie 2021/22, zgarnęła trzy punkty”

Onet

„Mimo że to Biała Gwiazda uzbierała w trzech kolejkach tego sezonu cztery punkty, a goście tylko jeden, że wiślacy w teorii chcieli grać odważnie i dominować, to jednak Kieszek miał pierwszy okazję, by się wykazać. Mateusz Mak precyzyjnie przymierzył z rzutu wolnego, 37-letni bramkarz czubkami palców strącił piłkę nad poprzeczkę.

Sygnał ostrzegawczy dla zawodników z Krakowa był to dość poważny, podobnie jak i sytuacja de Amo, który również mógł po rzucie rożnym strzelić na 1:0, ale źle trafił w piłkę. Kiedy wydawało się, że Biała Gwiazda znów ma mecz pod kontrolą, Stal pokazała, że z jej napastnikami wcale nie jest tak źle, jak mówiono. Okazało się, że najważniejsze roszady przed tym spotkaniem wcale nie były w bramce, kluczowe okazało się wprowadzenie do pierwszego składu Aleksandara Koleva. Bułgar ostatnie dwa spotkania rozpoczynał na ławce, w piątek pokazał, że być może niesłusznie. Znakomicie przyjął piłkę przed polem karnym, uderzył lewą nogą tak precyzyjnie, że piłka odbijając się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki.

(…) Szkoleniowiec Wisły wiedział, że jeśli nie zdecyduje się na zmiany, ten scenariusz może się sprawdzić, dlatego już w 46 minucie wprowadził na boisko trzech nowych graczy. Biała Gwiazda miała być skuteczniejsza i taka też była, choć akurat do remisu doprowadził Jan Kliment, który grał od początku. Stal jednak zbyt mocno poczuła w tym meczu krew, by odpuścić, za mocno wierzyła, że wreszcie jest w stanie wywalczyć komplet punktów. Czuł to Mak, którego w pierwszej połowie zatrzymał Kieszek. Po przerwie znalazł jednak sposób, by pokonać wracającego do ekstraklasy bramkarza”.

Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa