2022.01.21 Wisła Kraków - Banik Ostrawa 1:3

Z Historia Wisły

2022.01.21, mecz towarzyski, Kadriye, IC Hotels Football Center, 9:00 czasu polskiego, piątek, 8°
Wisła Kraków 1:3 (1:1) Banik Ostrawa
widzów:
sędzia:
Bramki

Patryk Plewka 39'
0:1
1:1
1:2
1:3
12' Ladislav Almási

48' Ladislav Almási
76' Artiom Koncewoj
Wisła Kraków
Mikołaj Biegański grafika:zmiana.PNG (46' Paweł Kieszek)
grafika:zk.jpg Dawid Szot grafika:zmiana.PNG (61' Konrad Gruszkowski)
Joseph Colley grafika:zmiana.PNG (46' Serafin Szota)
Maciej Sadlok grafika:zmiana.PNG (81' Paweł Koncewicz-Żyłka)
grafika:zk.jpg Sebastian Ring grafika:zmiana.PNG (61' Matěj Hanousek)
grafika:zk.jpg Piotr Starzyński grafika:zmiana.PNG (61' Mateusz Młyński)
Patryk Plewka grafika:zmiana.PNG (81' Dorian Gądek)
Nikola Kuveljić grafika:zmiana.PNG (46' Gieorgij Żukow)
Stefan Savić
Dor Hugi grafika:zmiana.PNG (39' Momo Cissé)
Jan Kliment grafika:zmiana.PNG (61' Felicio Brown Forbes)

Trener: Adrián Guľa
Banik Ostrawa
Jan Laštůvka grafika:zmiana.PNG (57' Radovan Murin)
Jan Juroška
Jaroslav Svozil
David Lischka
Jiří Fleišman
David Buchta
Nemanja Kuzmanović
Filip Kaloč
Lukáš Budínský grafika:zmiana.PNG (46' Matěj Šín)
Artiom Koncewoj
Ladislav Almási

Trener: Ondřej Smetana
Kapitan: Maciej Sadlok grafika:zmiana.PNG ?

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

#MisyonBelek2022: Czas na Baník

Przed Wiślakami kolejny sprawdzian podczas obozu przygotowawczego w Belek. Tym razem formę podopiecznych trenera Adriána Guľi sprawdzi czeski Baník Ostrawa, z którym krakowianie zmierzą swoje siły już w piątkowe przedpołudnie.


21.01.2022r.

J. Sumera


Piłkarze Białej Gwiazdy od blisko tygodnia przebywają w tureckim miasteczku Belek, gdzie szlifują swoją formę przed wznowieniem ligowych rozgrywek. Jednym z kluczowych elementów przygotowań mecze kontrolne, których podczas obozu Wiślacy rozegrają dokładnie trzy. Pierwszy z nich już za nimi, bowiem we wtorek gracze spod Wawelu stanęli w szranki z Ludogortsem Razgrad. Potyczka z aktualnym mistrzem Bułgarii nie rozpoczęła się po myśli krakowian, którzy po trafieniu Pierosa Sotiriou w 4. minucie przegrywali różnicą jednej bramki. W 81. minucie straty odrobił jednak Dawid Szot, dzięki czemu pierwszy sparing na tureckiej ziemi zakończył się remisem 1:1.

Bogata historia z wiślackim akcentem

Piątek 21 stycznia to data drugiego tureckiego testu, który tym razem przyniesie starcie z Baníkiem Ostrawa. Historia klubu z północnych Czech liczy już blisko sto lat, a jej początek datuje się na 8 grudnia 1922 roku. Niewątpliwie największe sukcesy Baník osiągał na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku, kiedy to 3-krotnie zdobywał mistrzostwo Czechosłowacji. Jedną z kluczowych postaci tamtejszej drużyny był między innymi Verner Lička, który w 2005 roku sięgnął z Białą Gwiazdą po mistrzowską koronę jako szkoleniowiec. Z kolei w latach 2009-2015 barwy Baníka reprezentował obecny zawodnik 13-krotnego mistrza Polski - Michal Frydrych.

Po rozpadzie Czechosłowacji Baník tylko raz okazał się najlepszą drużyną w kraju i miało to miejsce w 2004 roku. Z kolei rok później piłkarze z północnego krańca Bramy Morawskiej triumfowali w rozgrywkach Pucharu Czech. W bieżącej edycji rozgrywek zespół Baníka Ostrawa plasuje się aktualnie na 5. lokacie, mając w swoim dorobku 36 punktów. Na bilans ten złożyło się 10 zwycięstw, 6 remisów i 3 porażki.

Po raz 4.

Dotychczas piłkarze Wisły Kraków i Baníka Ostrawa 3-krotnie stawali naprzeciw siebie. Po raz pierwszy obie drużyny zmierzyły swoje siły 10 października 1976 roku podczas meczu z okazji jubileuszu 70-lecia krakowskiego klubu, który zakończył się bezbramkowym remisem. W 1988 roku lepsi okazji się Czesi, wygrywając aż 4:0, natomiast ostatnia potyczka pomiędzy tymi zespołami miała miejsce 11 lipca 2015 roku. Wówczas na stadionie w Kalwarii Zebrzydowskiej przygotowująca się do startu sezonu Biała Gwiazda pewnie rozprawiła się z rywalem zza południowej granicy i po dwóch bramkach Pawła Brożka oraz trafieniu Macieja Sadloka pokonała go 3:1.

Piątkowe spotkanie będzie można obejrzeć za pośrednictwem transmisji na kanale YouTube. Początek meczu punktualnie o godzinie 11.00 czasu miejscowego (9.00 czasu polskiego).


Źródło: wisla.krakow.pl


Relacje z meczu

Porażka Wisły z Baníkiem

Piątek, 21 stycznia 2022 r.


Piłkarze krakowskiej Wisły doznają pierwszej towarzyskiej porażki w 2022 roku. W rozegranym podczas naszego tureckiego zgrupowania spotkaniu przegrywamy 1-3 z czeskim zespołem - Baník Ostrawa. Spora w tym niestety zasługa Pawła Kieszka, który w skandaliczny sposób sprezentował rywalom gola na 1-2, a także Felicio Brown Forbesa, który mógł doprowadzić do wyniku 2-2, ale zmarnował "jedenastkę".

Podobnie jak w meczu z Łudogorcem to wiślacy jako pierwsi stracili bramkę. W 12. minucie Mikołaj Biegański uderzenie Filipa Kaloča zdołał wprawdzie odbić do boku, ale futbolówka wróciła przed jego bramkę i przy złej postawie naszych defensorów - Ladislav Almási dał Baníkowi prowadzenie.

Przyznać jednak trzeba, że Wisła potrafiła szybciej otrząsnąć się z tej straty, niż to miało miejsce we wspomnianej potyczce z Łudogorcem, bo już w 18. minucie swoją dobrą okazję miał Stefan Savić, ale jego uderzenie obronił Jan Laštůvka. W 23. minucie do siatki Baníka trafił wprawdzie Jan Kliment, ale arbiter odgwizdał faul wiślaka. Po kolejnych dwóch minutach mogło być już jednak zdecydowanie 1-1, bo Savić świetnie podał do Sebastiana Ringa, ale Szwed nie wykorzystał sytuacji sam na sam.

Co się jednak odwlecze... W 39. minucie na indywidualny rajd, wychodząc daleko z własnej połowy, zdecydował się Patryk Plewka, po czym huknął z dystansu w same "widły" i było 1-1. Wisła mogła zresztą zejść na przerwę prowadząc, ale bramkarz Baníka nie dał się w 42. minucie pokonać Dawidowi Szotowi.

Niestety drugą połowę zaczynamy fatalnie, bo w 48. minucie Paweł Kieszek zamiast pozbyć się piłki zagranej od Macieja Sadloka - chyba przez wczesną porę meczu... "zdrzemnął się", a że nadbiegł do niego Almási, więc tylko zabrał mu futbolówkę i zdobył chyba najłatwiejszą bramkę w swojej karierze.

Wisła nie musiała jednak tego meczu przegrać, bo w 69. minucie szansę na gola poniekąd sprezentował nam sędzia. W polu karnym po raczej miękkim kontakcie z rywalem upadł aktywny i grający w naszych barwach po raz pierwszy Momo Cissé, ale choć arbiter wskazał na "wapno", to strzał z "jedenastki" Brown Forbesa obronił Radovan Murin. A jakby tego było mało - kontratak Czechów przyniósł im trzecią bramkę w tym meczu i choć Wisła mogła jeszcze na nią odpowiedzieć, po ładnej akcji Cissé z 79. minuty, to z podania naszego nowego zawodnika nie skorzystał jak należy Brown Forbes, który zwlekał ze strzałem i choć ostatecznie podał do Mateusza Młyńskiego, to jego z kolei próbę dobrze sparował czeski bramkarz.

Wisła przegrywa więc po raz pierwszy w 2022 roku i to niestety zdecydowanie na "własne życzenie". Koszmary z jesieni - przypominając sobie choćby stracone gole - powróciły.

Dodajmy, że spotkaniu tym poza wspomnianym już wyżej Momo Cissé po raz pierwszy w wiślackich barwach zagrał obrońca Joseph Colley. Warto też nadmienić, że w końcówce zawodów trener Adrián Guľa wprowadził do gry naszych dwóch przebywających na tureckim zgrupowaniu juniorów - Doriana Gądka oraz Pawła Koncewicza-Żyłkę.

Piątek, 21.01.2022 r. 09:00:

3 Baník Ostrawa-1 Wisła Kraków

  • 1-0 Ladislav Almási (12.)
  • 1-1 Patryk Plewka (39.)
  • 2-1 Ladislav Almási (48.)
  • 3-1 Artiom Koncewoj (76.)

Baník Ostrawa:

  • Jan Laštůvka
  • (57. Radovan Murin)
  • Jan Juroška
  • Jaroslav Svozil
  • David Lischka
  • Jiří Fleišman
  • David Buchta
  • Nemanja Kuzmanović
  • Filip Kaloč
  • Lukáš Budínský
  • (46. Matěj Šín)
  • Artiom Koncewoj
  • Ladislav Almási

Wisła Kraków:

  • Mikołaj Biegański
  • (46. Paweł Kieszek)
  • Dawid Szot
  • (61. Konrad Gruszkowski)
  • Joseph Colley
  • (46. Serafin Szota)
  • Maciej Sadlok
  • (81. Paweł Koncewicz-Żyłka)
  • Sebastian Ring
  • (61. Matěj Hanousek)
  • Piotr Starzyński
  • (61. Mateusz Młyński)
  • Patryk Plewka
  • (81. Dorian Gądek)
  • Nikola Kuveljić
  • (46. Gieorgij Żukow)
  • Stefan Savić
  • Dor Hugi
  • (39. Momo Cissé)
  • Jan Kliment
  • (61. Felicio Brown Forbes)

Spotkanie towarzyskie.

  • Kadriye, IC Hotels Football Center, Turcja.
  • Pogoda: 8°.

Źródło: wislaportal.pl

#MisyonBelek2022: Gorycz porażki w starciu z Baníkiem

Za piłkarzami Białej Gwiazdy druga próba generalna podczas obozu przygotowawczego w Belek. W piątkowe przedpołudnie podopieczni trenera Adriána Guľi zmierzyli swoje siły z czeskim Baníkiem Ostrawa, któremu ulegli 1:3. Autorem honorowego trafienia dla zespołu 13-krotnego mistrza Polski był Patryk Plewka, który wpisał się na listę strzelców w 40. minucie.


21.01.2022r.

J. Sumera


Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego oba zespoły przeszły do realizacji swoich założeń, próbując narzucić przeciwnikowi swoje warunki gry. Początkowe fragmenty należały do zawodników Baníka, którzy starali się konstruować składne akcje, co pozwoliło im znajdować się się w okolicach bramki strzeżonej przez Biegańskiego. Golkiper Białej Gwiazdy kilka razy popisał się skuteczną interwencją, lecz w 12. minucie zmuszony był skapitulować po celnym uderzeniu Almásiego.

Po jednej z obu stron

Wiślacy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i szybko ruszyli do odrabiania strat. Już sześć minut później przed szansą na wyrównanie stanął Savić, który co prawda celnie uderzył z obrębu pola karnego, ale na posterunku był Laštůvka. W 25. minucie Austriak wcielił się w rolę podającego i prostopadłym zagraniem obsłużył wbiegającego w szesnastkę Ringa, który stanął oko w oko z bramkarzem Baníka, jednak nie zdołał posłać piłki do siatki. Podopieczni trenera Adriána Guľi podkręcili tempo, które utrzymywali w dalszej fazie pierwszej części spotkania i konsekwentnie parli do przodu w poszukiwaniu pierwszego trafienia. Ta sztuka udała im się jeszcze przed przerwą, a dokładnie w 40. minucie, kiedy to piłka po dobrym zgraniu Cissé znalazła się pod nogami Plewki, który podholował futbolówkę w okolice 20. metra, po czym efektownym uderzeniem z dystansu wyrównał stan pojedynku.

Dwa po stronie strat

W przerwie meczu na kilka roszad w zestawieniu swojego zespołu zdecydował się trener Adrián Guľa, dając szansę zawodnikom rezerwowym. Zmiana nastąpiła między innymi między słupkami wiślackiej bramki, gdzie miejsce Mikołaja Biegańskiego zajął Paweł Kieszek. Druga połowa zaczęła się jednak od drugiego trafienia Almásiego, który wykorzystał błąd 37-letniego bramkarza Białej Gwiazdy i dał swojej drużynie ponowne prowadzenie. Krakowianie nie złożyli jednak broni, rzucili swoje siły do ataku i coraz mocniej zaczęli naciskać na defensorów Baníka którzy w 69. minucie w nieprzepisowy sposób zatrzymali szarżującego Cissé, skutkiem czego arbiter wskazał „na wapno”, a do piłki podszedł Brown Forbes. Wynik się jednak nie zmienił, gdyż Murin z łatwością przeczytał intencje Kostarykanina.

Stare piłkarskie porzekadło głosi, że „niewykorzystane sytuacje się mszczą”, o czym gracze spod Wawelu boleśnie przekonali się w 76. minucie. Wówczas oko w oko z Kieszkiem stanął Koncevoj i bez większych problemów posłał piłkę do bramki, pieczętując tym samym zwycięstwo Baníka Ostrawa 3:1.

Wisła Kraków - Baník Ostrawa 1:3 (1:1)

  • 0:1 Almási 12’
  • 1:1 Plewka 40
  • 1:2 Almási 48’
  • 1:3 Koncevoj 76’

Wisła Kraków: Biegański (46’ Kieszek) - Szot (62’ Gruszkowski), Colley (46’ Szota), Sadlok (81’ Koncewicz-Żyłka), Ring (62’ Hanousek) - Savić, Kuveljić (46’ Żukow), Plewka (81’ Gądek) - Hugi (39’ Cissé), Kliment (62’ Brown Forbes), Starzyński (62’ Młyński)

Baník Ostrawa (skład wyjściowy): Laštůvka - Juroška, Svozil, Lischka, Fleišman; Buchta, Kuzmanovič, Kaloč, Budínský, Koncevoj, Almási

Ławka rezerwowych: Murin, Jaroň, Harušťák, Smékal, Boháč, Šín, Ndefe


Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Guľa: Czas, by próbować i testować poszczególne warianty

W piątkowe przedpołudnie Wiślacy rozegrali kolejny mecz kontrolny i tym razem stanęli w szranki z czeskim Baníkiem Ostrawa, któremu ulegli 1:3. Mimo niekorzystnego wyniku sztab szkoleniowy Białej Gwiazdy na czele z trenerem Adriánem Guľą zyskali wiele cennego materiału do analizy.


21.01.2022r.

Redakcja

„Za nami sparing z wymagającym przeciwnikiem, do którego podeszliśmy w pełnej intensywności treningowej. Dzień przed meczem skorygowaliśmy nasze działania i nieco zmniejszyliśmy obciążenia, by przystąpić do tego pojedynku bardziej wypoczęci. Przebieg meczu zobrazował jednak, że brakowało nam tej świeżości, a intensywność gry nie była na takim poziomie, którego oczekujemy. Wiem, że z biegiem czasu te aspekty ulegną poprawie, co dostrzeżemy na ligowych boiskach” - rozpoczął trener Guľa, dodając: „Traciliśmy zbyt łatwo bramki i z tego naprawdę jestem niezadowolony. Ten mecz kosztował nas dużo sił i staraliśmy się odpowiednio reagować na boiskowe wydarzenia. Dążyliśmy do odrabiania strat, a przy stanie 1:2 nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, a był to ważny moment. Baník to wykorzystał, strzelił trzeciego gola, czym tak naprawdę zamknął ten mecz”.

Cenne przetarcie

Autorem honorowego trafienia dla krakowskiego zespołu został Patryk Plewka, popisując się efektownym uderzeniem z dystansu. Opiekun Wiślaków podkreśla, że cieszy go dobra postawa 22-latka, który brał czynny udział zarówno w akcjach ofensywnych, jak i w działaniach obronnych. „Cieszy mnie postawa Patryka Plewki, który zdobył naprawdę efektowną bramką, a ponadto dobrze się ustawiał i pomagał zarówno w kreowaniu ataków, jak i w grze defensywnej. Uważam, że poczynił naprawdę spory progres, co można było dostrzec w tych ostatnich grach kontrolnych, a teraz jest czas na to, by próbować i testować poszczególne warianty” - powiedział słowacki szkoleniowiec, który odniósł się również do absencji poszczególnych podopiecznych podczas piątkowej potyczki. „Poza kadrą meczową znaleźli się Luis Fernández i Zdeněk Ondrášek, którzy są przeziębieni i zachowawczo zostali odizolowani od drużyny. Po urazach wracają Michal Škvarka i Michal Frydrych, którzy w sobotę będą trenować jeszcze indywidualnie, natomiast liczę, iż już w niedzielę odbędą zajęcia z zespołem i mam też nadzieję, że będą do dyspozycji na mecz z Qarabağ FK. Indywidualnym tokiem idzie wciąż także Alan Uryga, który jest już w treningu biegowym”.

Nowe ogniwa

W pierwszej połowie linię obronną 13-krotnego mistrza Polski współtworzyli Joseph Colley oraz Sebastian Ring, którzy w zimowym okienku transferowym zasilili szeregi Białej Gwiazdy. Jak ich postawę w meczu z czeskim zespołem ocenił trener Adrián Guľa? „Uważam, że Joseph zaprezentował się z dobrej strony, bo umiejętnie współpracował z Maćkiem Sadlokiem i brał udział w budowaniu akcji od tyłu. Od pierwszych minut na swojej nominalnej pozycji zagrał też Sebastian Ring, który współtworzył linię defensywną. Myślę, że w pierwszej połowie funkcjonowało to poprawnie, gdyż zarówno Joseph, jak i Sebastian pokazali detale, które mogą nam pomóc w dalszym etapie. Oczywiście mamy jeszcze dużo do poprawy, ale trzeba pamiętać, że ci zawodnicy niedawno dołączyli do zespołu i cały czas pracujemy nad tym, by ich wdrożyć i zapoznać z naszą filozofią gry” - stwierdził 46-latek.

Wewnętrzna walka

Inauguracja piłkarskiej wiosny i starcie z Rakowem Częstochowa zbliża się wielkimi krokami. Czy w głowie sternika krakowskiego zespołu klaruje się już jedenastka, która rozpocznie rywalizację pod Jasną Górą? „Zawodnicy walczą o to, by znaleźć się w wyjściowym składzie na mecz w Częstochowie i każdy z nich musi być przygotowany do tego, by pomóc drużynie, bo sytuacja może zmieniać się diametralnie. Stopniowo układamy wszystkie elementy, ale najważniejsze jest zdrowie piłkarzy i odpowiednie nastawienie. Na tym się skupiamy i dążymy do tego, aby zyskać zadowalający poziom przygotowania pod każdym aspektem” - powiedział trener.

Kalkulacja

W trakcie meczu z Baníkiem murawę przedwcześnie musiał opuścić Dor Hugi, którego w 39. minucie na boisku zastąpił Momo Cissé. Jakie były powody tej zmiany? „Podczas czwartkowego treningu Dor poczuł dyskomfort w okolicach kostki po jednym z pojedynków o piłkę. Nie było to nic poważnego, dlatego w starciu z Baníkiem wystąpił od pierwszej minuty. Jeszcze przed przerwą zasygnalizował jednak zmianę, dlatego na boisku pojawił się Momo. Nie ma jednak powodów do obaw, bo w sytuacjach stykowych takie mikrourazy po prostu się zdarzają” - zakończył swoją wypowiedź trener Adrián Guľa.


Źródło: wisla.krakow.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Plewka: Na każdym treningu daję z siebie maksimum

Dwa z trzech tureckich sprawdzianów już za Wiślakami. W piątkowe przedpołudnie podopieczni trenera Adriána Guľi nie zdołali przeciwstawić się dobrze dysponowanemu Baníkowi Ostrawa, któremu ulegli 1:3. Po starciu z czeskim zespołem swoimi spostrzeżeniami podzielił się autor honorowego trafienia dla drużyny spod Wawelu - Patryk Plewka.


22.01.2022r.

K. Biedrzycka


W 40. minucie starcia Baníkiem Patryk Plewka popisał się efektownym uderzeniem z dystansu, strzelając honorową bramkę dla Białej Gwiazdy. Jakie emocje towarzyszyły zawodnikowi, kiedy piłka zatrzepotała w siatce? „Cieszę się z tego, że zdobyłem bramkę, bo do tej pory nie miałem zbyt wielu okazji trafiać do siatki rywala. Jest to przyjemne uczucie, którego, mam nadzieję, będą doświadczał także na boiskach Ekstraklasy” - rozpoczął Plewka.

Pierwsze wnioski

Za Wiślakami dwa mecze kontrolne w tureckim Belek, gdzie dotychczas zmierzyli swoje siły z zespołami Ludogortsa Razgrad oraz Baníka Ostrawa. Pomocnik 13-krotnego mistrza Polski scharakteryzował obu przeciwników i zauważył różnicę w sposobie ich gry. „Ludogorets to klasowa drużyna, która regularnie występuje w europejskich pucharach. Mogliśmy się o tym przekonać, bo kultura gry tego zespołu była na bardzo wysokim poziomie, dlatego wywalczony remis przyjęliśmy z zadowoleniem. Z kolei w starciu z Baníkiem mieliśmy więcej wolnej przestrzeni, przez co dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, operowaliśmy nią i częściej gościliśmy na połowie przeciwnika. O końcowym rezultacie zdecydowały jednak indywidualne błędy, których w przyszłości po prostu musimy się wystrzegać” - stwierdził Plewa.

Pozytywny bodziec

Po piątkowym spotkaniu ciepłych słów pod adresem Patryka Plewki zawodnika nie szczędził trener Adrián Guľa, który podkreślał przydatność 22-latka do zespołu Białej Gwiazdy. Sam zawodnik przyznaje, że opinia szkoleniowca to dla niego mobilizacja do dalszej wytężonej pracy w podnoszeniu swoich umiejętności. „Na każdym treningu daję z siebie maksimum i robię wszystko, co w mojej mocy, by jak najlepiej przygotować się do nadchodzącej rundy. Słowa trenera wiele dla mnie znaczą i są dodatkową mobilizacją, bo świadczą o tym, że idę w dobrym kierunku. Nie zamierzam jednak spoczywać na laurach, tylko chcę konsekwentnie podążać obraną ścieżką i podnosić swoje umiejętności” - zakończył zawodnik Białej Gwiazdy.


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa