2022.08.20 Wisła Kraków - Skra Częstochowa 3:0

Z Historia Wisły

2022.08.20, 1 liga, 7. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 17:30, sobota, 22°C
Wisła Kraków 3:0 (1:0) Skra Częstochowa
widzów: 14.009
sędzia: Wojciech Myć z Lublina.
Bramki
Luis Fernández (k) 37'
Mateusz Młyński 46'
Konrad Gruszkowski 90'+4
1:0
2:0
3:0
Wisła Kraków
Mikołaj Biegański
Bartosz Jaroch
Igor Łasicki
Adi Mehremić
Krystian Wachowiak grafika:zmiana.PNG (90' Jakub Niewiadomski)
Momo Cissé grafika:zmiana.PNG (66' Konrad Gruszkowski)
grafika:zk.jpg Kacper Duda grafika:zmiana.PNG (84' Wiktor Szywacz)
Patryk Plewka
Luis Fernández grafika:zmiana.PNG (90' Marcin Bartoń)
Mateusz Młyński grafika:zmiana.PNG (84' Piotr Starzyński)
Michał Żyro

Trener: Jerzy Brzęczek
Skra Częstochowa
Jakub Bursztyn
Rafał Brusiło grafika:zmiana.PNG (66' Dawid Niedbała grafika:zk.jpg)
Szymon Szymański
Adam Mesjasz
Beniamin Czajka grafika:zmiana.PNG (85' Szymon Michalski)
Kamil Lukoszek
Przemysław Sajdak grafika:zmiana.PNG (46' Bartłomiej Babiarz)
Bartosz Baranowicz
Adam Olejnik grafika:zmiana.PNG (66' Jakub Sangowski)
Damian Hilbrycht grafika:zmiana.PNG (84' Kacper Łukasiak)
Filip Kozłowski

Trener: Jakub Dziółka
Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Bartosz Talar, Dawid Szot, Kacper Skrobański

Kapitan: Igor Łasicki

Bramki: 3-0 (1-0)
Strzały celne: 5-2
Strzały niecelne: 11-3
Ataki: 121-70
Niebezpieczne ataki: 69-33
Posiadanie piłki (w %): 66-34
Rzuty rożne: 5-2
Żółte kartki: 1-1
Czerwone kartki: 0-0
Faule: 12-16
Niebezpieczne rzuty wolne: 0-0
Spalone: 3-4
Strzały w obramowanie: 0-0
Strzały zablokowane: 4-1
Strzały na bramkę: 20-6
xG: 2.27-1.02

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Kilka słów o rywalu: Skra Częstochowa

W sobotnie popołudnie podopieczni trenera Jerzego Brzęczka wybiegną na murawę Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana w Krakowie, by w ramach 7. kolejki Fortuna 1. Ligi zmierzyć swoje siły z zespołem Skry Częstochowa. Z tej okazji postanowiliśmy zajrzeć do obozu rywala i sprawdziliśmy, co słychać w drużynie spod Jasnej Góry.


19.08.2022r.

V. Zhuzhelskyi


Historia Skry sięga 1926 roku, kiedy to miała miejsce fuzja pomiędzy kilkoma amatorskimi zespołami z Częstochowy. Klub powstał przy komitetach Polskiej Partii Socjalistycznej oraz Towarzystwa Uniwersytetów Roboczych, a jego nazwa była prosta i jasna: Robotniczy Klub Sportowy (RKS). Warto wspomnieć, że pierwszymi barwami ekipy były kolory czerwony i czarny.

W XX wieku zespół uważano za branżowy klub rzemieślników. Do 1994 roku Skra występowała na poziomie III i IV ligi, a w sezonie 2010/11 zdobyła Puchar Polski w podokręgu Częstochowa, z kolei trzy lata później częstochowianom udało się sięgnąć po Puchar Polski na szczeblu województwa śląskiego.

Tworzą historię

W 2018 roku Skra awansowała do II ligi, gwarantując sobie udział w rozgrywkach ogólnokrajowych po raz pierwszy od 67 lat. W kampanii 2020/2021 ekipa z Górnego Śląska wywalczyła 6. miejsce, zapewniając sobie miejsce w barażach o awans do I ligi. Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach z Chojniczanką (1:0) i KKS Kalisz (3:0) Skra powróciła na zaplecze Ekstraklasy po 69 latach nieobecności.

Po raz 3.

Dotychczas zespoły Wisły Kraków i Skry Częstochowa zaledwie dwukrotnie mierzyły swoje siły w oficjalnych spotkaniach. W kwietniu 1947 roku zawodnicy Białej Gwiazdy pokonali Skrę 5:0 na wyjeździe, natomiast kilka miesięcy później odnieśli przekonujące zwycięstw na własnym terenie aż 9:1. Najlepszym strzelcem w rywalizacji ze Skrą jest Mieczysław Gracz, który w dwóch rozegranych meczach aż ośmiokrotnie posyłał piłkę do siatki.


Źródło: wisla.krakow.pl

Wrócić na fotel lidera. Wisła gra dziś ze Skrą

Sobota, 20 sierpnia 2022 r.


Po wczorajszej wygranej ŁKS-u nad Ruchem - łodzianie wyprzedzili nas w tabeli. "Biała Gwiazda" może jednak znów zostać samodzielnym liderem pierwszoligowych rozgrywek, ale aby tak się stało musi pokonać dziś na własnym stadionie częstochowską Skrę.

Nasz dzisiejszy rywal przed sezonem typowany był jako jeden z głównych kandydatów do spadku, a wszystko przez to, że częstochowianie rozgrywają swoje mecze poza własnym stadionem, bo te "domowe" na obiekcie GKS-u Bełchatów. Już w zeszłym sezonie był to niewątpliwy problem Skry, której w końcówce rywalizacji 2021/2022 przez chwilę zajrzał w oczy strach związany z degradacją, ale ostatecznie drużyna spod Jasnej Góry zajęła bezpieczne trzynaste miejsce. W bieżącym sezonie miała mieć jeszcze trudniej, ale tym wszystkim, którzy typowali Skrę do spadku, częstochowscy piłkarze sprawiają sporego "psikusa". Wprawdzie Skra ma na swoim koncie dwie porażki, bo musiała uznać wyższość ŁKS-u (1-2) oraz Bruk-Betu Termaliki (0-2), ale zwłaszcza ostatnio notuje serię dwóch kolejnych zwycięstw, bo sensacyjnie wygrała 1-0 w Bielsku-Białej, a przed tygodniem w identycznych rozmiarach ograła Zagłębie Sosnowiec. I właśnie z taką passą Skra przyjeżdża na mecz do Krakowa, niewątpliwie po to, aby sprawić kolejną miłą dla siebie niespodziankę.

Oczywiście faworytem dzisiejszego meczu jest "Biała Gwiazda", ale jakiekolwiek przejawy lekceważenia rywala nie mają prawa wchodzić w rachubę. Wiślacy są miejmy nadzieję podrażnieni zeszłotygodniową porażką w Tychach i liczymy na to, że pokażą swoje niezadowolenie z ostatniego niepowodzenia w meczu ze Skrą. Trzeba jednak podkreślić, że łatwo o punkty w tej potyczce nie będzie. Częstochowianie są mocno zdyscyplinowaną drużyną, która nastawiona jest na defensywę, a jej siłą ofensywną są co zrozumiałe - kontrataki oraz dobrze wykonywane stałe fragmenty gry. Taka postawa przyniosła już w bieżącym sezonie Skrze 10 punktów, więc jak łatwo policzyć - mają ich tylko o trzy mniej od Wisły!

Podkreślić należy więc jeszcze raz - lekceważyć częstochowian bynajmniej nikt nie ma prawa, tym bardziej, że nasza drużyna przystąpi do dzisiejszego meczu jeszcze bardziej osłabiona, niż przed tygodniem. Do już ostatnio standardowego zestawu zawodników nieobecnych z powodu kontuzji dochodzi bowiem jeszcze Ivan Jelić Balta, który musi pauzować za nadmiar kartek. Przy odejściu z Wisły wypożyczonego do Dunajskiej Stredy Enisa Fazlagicia - jedynym doświadczonym środkowym pomocnikiem w talii Jerzego Brzęczka został Patryk Plewka. Trener będzie więc musiał dziś trochę środkiem pola "pokombinować", bo zanim ta pozycja zostanie wzmocniona powrotem nieobecnych i jeszcze jakimś na tę pozycję transferem - czego można się spodziewać - swoją szansę dostanie zapewne ktoś z dwójki - Kacper Duda lub Bartosz Talar. O tym, że Duda może zostać przesunięty na "ósemkę" trener Brzęczek już wspominał i wydaje się być to rozwiązanie, które dziś możemy zobaczyć.

Można jednocześnie dodać, że niestety nie udało się rzucone przez klub wyzwanie w stronę kibiców. Tych miało być dziś na meczu 20 tysięcy, ale jak na razie biletów sprzedano "zaledwie" 11 tysięcy. Czyżby po ostatniej porażce część fanów postanowiła zamiast na stadionie zostać w domach? Weekendowe mecze Wisły w bieżącym sezonie oglądało dotychczas ponad 15 tysięcy kibiców. Cztery tysiące sprzedanych biletów w dniu meczu to nie będzie łatwy do osiągnięcia wynik, no ale wciąż możliwy, tym bardziej, że wiślacy potrzebować będą bez wątpienia naszego wsparcia. Niezdecydowanych gorąco zachęcamy do tego, aby na Reymonta jednak się zjawić, a tym, którzy w naszym "drugim domu" będą mówimy - do zobaczenia!

Sobota, 20.08.2022 r. 17:30

Wisła Kraków-Skra Częstochowa

  • 7. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Wojciech Myć (Lublin).
  • Transmisja TV: Polsat Sport Extra HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach ze Skrą dwukrotnie. Obydwa spotkania wygrała. Bilans bramek to 14-1.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 10 sierpnia 1947 r., upłynęło 27 404 dni, czyli ponad 75 lat!
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Jakub Błaszczykowski (kontuzja);
  • → Alan Uryga (kontuzja);
  • → Zdeněk Ondrášek (kontuzja);
  • → Michaël Pereira (kontuzja);
  • → Vullnet Basha (kontuzja);
  • → Joseph Colley (kontuzja);
  • → Ivan Jelić Balta (kartki);
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → zachmurzenie umiarkowane;
  • → temperatura: 29°
  • → opady: 0 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

SKRAść trzy punkty!

W sobotnie popołudnie piłkarze Białej Gwiazdy podejmą przed własną publicznością Skrę Częstochowa. Po pierwszej porażce w sezonie w meczu z GKS Tychy podopieczni Jerzego Brzęczka zrobią wszystko, by wrócić na zwycięskie tory i dopisać do swojego konta komplet punktów.


20.08.2022r.

V. Zhuzhelskyi


W ubiegłym sezonie zespół z Częstochowy po raz pierwszy od 69 lat znalazł się na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej i na koniec rozgrywek wywalczył 38 punktów, kończąc zmagania na 13. miejscu. Obecną kampanię częstochowianie zaczęli dosyć skutecznie, sięgając po cztery punkty w dwóch kolejkach. Ekipa spod Jasnej Góry okazała się lepsza od takich zespołów, jak Podbeskidzie Bielsko-Biała czy Zagłębie Sosnowiec. Przed sobotnią wyprawą na R22 Skra plasuje na 8. pozycji z trzema oczkami straty od krakowskiej Wisły.

Skromna historia spotkań

Krakowianie i częstochowianie jak dotąd mierzyli swoje siły dwukrotnie. Obydwie potyczki skończyły się pewnymi zwycięstwami Wiślaków. W kwietniu 1947 roku zawodnicy Białej Gwiazdy wygrali 5:0 w Częstochowie, natomiast kilka miesięcy później pod Wawelem bez żadnych wątpliwości pokonali rywala 9:1.

Czas na sukces!

Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka przygotowują się do rywalizacji ze Skrą w nie najlepszym humorze. Po czterech wygranych z rzędu Wiślacy uznali wyższość GKS-u Tychy, przegrywając na Górnym Śląsku 1:3. Głęboko wierzymy, że zawodnicy Białej Gwiazdy zaprezentują się z jak najlepszej strony i ze wsparciem kibiców wrócą na zwycięską ścieżkę.

Pierwszy gwizdek sędziego Wojciecha Mycia punktualnie o godzinie 17:30. Jazda, jazda, jazda


Źródło: wisla.krakow.pl


Jerzy Brzęczek przed meczem ze Skrą: - Czeka nas kolejne bardzo trudne spotkanie

Piątek, 19 sierpnia 2022 r.


W ramach siódmej kolejki rozgrywek pierwszej ligi zespół "Białej Gwiazdy" zmierzy się na własnym stadionie ze Skrą Częstochowa. Oto co na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej mówił przed tym spotkaniem trener Jerzy Brzęczek.

Jako, że z Hiszpanii zaczęły płynąć dziś szersze doniesienia o rychłym pojawieniu się w Polsce napastnika Ángela Rodado, to właśnie o transfer piłkarza na tę pozycję padło pierwsze z pytań konferencji.

- Ta saga z napastnikiem trwa długo, ale chcemy być przekonani do tego, że zawodnik, który ma przyjść do Wisły Kraków będzie na tyle na ile w piłce nożnej jest to możliwe gwarantował pewną jakość. Nie chcę mówić na temat nazwisk i informacji, jakie ukazują się w Hiszpanii. Ja mam nadzieję, że w przeciągu następnych kilkunastu godzin w jakiś sposób będziemy mogli potwierdzić nasz ewentualny transfer napastnika, ale dopóki nie są podpisane żadne dokumenty w tym biznesie wszystko dzieje się bardzo dynamicznie. Dlatego też proszę o cierpliwość. Jeśli wszystko będzie formalnie załatwione, wtedy klub poinformuje o takiej sytuacji - tonował nastroje trener Brzęczek.

Kolejny z tematów to już sprawy bieżące, a więc rywalizacja ze Skrą, do której Wisła przystąpi z osłabionym kadrowo środkiem pola. Wciąż bowiem poza kadrą meczową będzie Vullnet Basha, a dodatkowo nieobecny będzie pauzujący za żółte kartki Ivan Jelić Balta.

- Skra to bardzo niewygodny przeciwnik. Patrząc na ostatnie spotkania - i nie tylko - to Skra pokonała Podbeskidzie, wygrała z Zagłębiem Sosnowiec, czyli z dwiema drużynami, które liczą się w walce o awans, które mają takie aspiracje. Na pewno jeśli chodzi o drużynę Skry, to jest ona bardzo dobrze zorganizowana, bardzo dobrze wykonuje stałe fragmenty gry i bardzo dobrze wychodzi do kontrataków. Na pewno czeka nas kolejne bardzo trudne spotkanie. Absencja Balty jest dla nas dużym osłabieniem, ze względów sportowych, ale też ze względu na jego charakter, waleczność i warunki fizyczne. Na pewno w tym meczu, jeśli chodzi o kwestie związane z walką w powietrzu, mamy minus. Mamy jednak swoje przemyślenia, mamy swoje przygotowania na to spotkanie i jestem dobrej myśli, że ci zawodnicy, którzy wyjdą w pierwszym składzie, będą realizować zadania i to co chcemy zagrać w dniu jutrzejszym. Mamy świadomość, że czeka nas kolejne bardzo trudne spotkanie, z bardzo wymagającym przeciwnikiem, który jest bardzo dobrze zorganizowany i myślę, że już wiele takich niespodzianek stworzył w tym sezonie - mówił trener.

Oczywiście nie mogło nie paść pytanie o mecz przed tygodniem, w którym przegraliśmy 1-3 w Tychach.

- Ta liga pokazuje, że jeśli tylko następuje moment dekoncentracji, moment w którym ktoś się w polu karnym spóźni, to losy meczu szybko się zmieniają. W pierwszych 45 minutach rozgrywaliśmy bardzo dobre spotkanie, ale nie zamknęliśmy do końca tego meczu i na pewno tym kuriozalnym golem samobójczym daliśmy tlen przeciwnikowi. W drugiej połowie dwukrotnie straciliśmy piłkę w środkowej strefie i niestety nie zorganizowaliśmy się na czas, jeśli chodzi o nasze ustawienie i przeciwnik to wykorzystał. Z jednej strony jest to pewne rozczarowanie, ale to już jest historia. Musimy patrzeć na to co jest przed nami, ale też mieć na uwadze, że tego typu sytuacje nie mają prawa się powtarzać. Trzeba być na to przygotowanym i trzeba być w takich sytuacjach bardzo konsekwentnym - uważa Brzęczek.

Trener "Białej Gwiazdy" został także zapytany o bardzo młody skład, z którym Wisła przede wszystkim kończyła mecz w Tychach.

- Jasną kwestią jest ta, że sami młodzi zawodnicy nie będą w stanie udźwignąć tego ciężaru, ale jako klub nie będziemy mieć w kadrze 30-paru zawodników. W Tychach trzech najbardziej doświadczonych zawodników - ze względu na kontuzje - nie wystąpiła i zawsze jest pewne ryzyko. Wynik końcowy był dla nas bardzo niekorzystny i to co się działo w tym przedziale czasowym, gdy straciliśmy dwie bramki, to gdyby na boisku było więcej doświadczonych zawodników, to i dla nich byłoby trudno odrabiać te straty, ale trzeba patrzeć również na to, co działo się w pierwszej połowie. W drugiej - mimo, że przegrywaliśmy - drużyna dalej konsekwentnie kreowała sytuacje. Zabrakło nam skuteczności, ale najważniejszą kwestią jest zachowanie rozsądku. Jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli, przegraliśmy spotkanie w Tychach, gdzie patrząc na przebieg spotkania uważam, że zasłużyliśmy na coś więcej, ale tak jest w piłce nożnej. Mamy świadomość, że nie w każdym spotkaniu będzie grała tak duża liczba młodych zawodników, bo było to uwarunkowane kontuzjami. Zdajemy sobie sprawę i mamy tę świadomość, że zawodnicy doświadczeni, którzy jeszcze nie będą do naszej dyspozycji na najbliższy mecz, ale już od następnego tygodnia będą w pełnym treningu - będą gotowi na to, żeby tę młodzież wspierać. Od przyszłego tygodnia będzie już bowiem z nami Joseph Colley i Vullnet Basha - przyznał trener.

Opiekun wiślaków został także zapytany o innego nieobecnego, a mianowicie o Michaëla Pereirę, także w kontekście ewentualnych planów transferowych, jeśli chodzi o obsadę pozycji skrzydłowych.

- Myślę, że Pereira wróci do nas bardzo szybko. Jego kontuzja trwa dopiero drugi tydzień, ale zaczął już nie tylko rehabilitację, ale także trening indywidualny. Jest w takim samym rytmie, jak Colley i Basha, więc przewiduję, że będzie w treningu po następnym treningu, więc będzie to taki sam czas przerwy, jak ta wcześniej wymieniona dwójka. Mam nadzieję, że kwestia napastnika zostanie zamknięta w ten weekend i mamy również inne opcje, które sprawdzamy i przygotowujemy, żeby móc przed końcem okienka transferowego takie ruchy poczynić - zapewnił trener.

Kolejna z poruszonych na konferencji prasowej kwestii, to gra obronna zespołu, który na początku sezonu nie tracił bramek, ale w Tychach stracił aż trzy.

- Po każdym meczu i to bez względu na to, czy jest to mecz wygrany, czy przegrany, jest jego analiza oraz sprawdzanie rzeczy dobrych oraz tych złych. Jeśli chodzi o zachowanie defensywy i nie chodzi tylko o sam blok obrony, ale całej drużyny - byliśmy wcześniej skuteczni, nie traciliśmy bramek. W Tychach błędy zostały jednak powielone i często nie były one wymuszone przez przeciwnika, więc na pewno dodatkowo w tym ostatnim tygodniu poświęciliśmy dużo pracy oraz czasu na kwestie zachowań w defensywie. To było takie spotkanie, w którym bramki jakie straciliśmy wynikały z naszych prostych strat piłek. Oczywiście ta pierwsza bramka po wyrzucie z autu i bramka samobójcza była ze strefy, w której nie było żadnego przeciwnika, ale pewne kwestie nałożyły się w tym spotkaniu. Mam nadzieję, że to był taki mecz, w którym te popełnione błędy, które przeciwnik wykorzystał, będziemy w stanie zdecydowanie zredukować w następnych pojedynkach - mówił Brzęczek.

Trener Wisły Kraków został także zapytany o ogłoszone dziś dwa wypożyczenia - Doriana Gądka do Garbarni oraz Daniela Hoyo-Kowalskiego do Wieczystej.

- Chcemy z tymi klubami, czyli z Wieczystą oraz z Garbarnią, współpracować. Jeśli Hoyo będzie w takiej drużynie, jak Wieczysta, która na dziś jest na niższym szczeblu, ale mając takich partnerów na treningu oraz w meczu to uważam, że będzie mógł się rozwijać. Kwestią najważniejszą dla młodych zawodników jest gra oraz zbieranie doświadczenia. Na pewno przy byłym selekcjonerze, przy trenerze Smudzie, będzie mógł wiele się nauczyć, a także od tych zawodników, którzy są w Wieczystej - uważa Brzęczek.

Niemal tradycyjnie przy sprawach kadrowych nie mogło też zabraknąć pytania o Dora Hugiego. Tym razem w kontekście zamykającego się wkrótce okna transferowego oraz możliwości wypożyczenia również dla niego.

- Bardzo na to liczymy. W tym tygodniu rozmawiałem zarówno z Hugim, jak i z jego agentem, więc choć zostało już niewiele czasu, to mamy nadzieję, że dla wszystkich stron będzie rozwiązanie, które pozwoli, aby Hugi miał drużynę, w której będzie mógł grać i będziemy w stanie go wypożyczyć - przyznał trener.

Na zakończenie pochodzący z okolic Częstochowa trener został zapytany o dobrą ostatnio postawę klubów z tego regionu Polski.

- Cieszy mnie to patrząc na piłkarską mapę sportową Polski, to mamy Raków, który jest w fantastycznej dyspozycji. Wykonują niesamowitą pracę patrząc na wyniki w ostatnich latach, w tym w europejskich pucharach. Bardzo mnie to cieszy. Jeśli chodzi o Skrę, to także jestem pełen podziwu, bo patrząc na budżet i to, że wszystkie swoje mecze rozgrywają - w tym te domowe - poza Częstochową, ale jest to klub, który patrząc na wyniki robi je ponad stan. Znamy ludzi, którzy zarządzają, którzy są właścicielami i czapka z głów, bo wykonują kawał dobrej roboty dla całego okręgu częstochowskiego, dla miasta i dla rozwoju piłki - to za to co wykonują te dwa kluby, czyli Raków na najwyższym poziomie oraz Skra na poziomie pierwszoligowym, należą się wielkie słowa uznania i gratulacje oraz życzenia kontynuacji pracy, które te dwa kluby wykonują - zakończył Brzęczek.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Biała Gwiazda wciąż liderem! Wisła - Skra 3-0

Sobota, 20 sierpnia 2022 r.


Piłkarze krakowskiej Wisły pozytywnie zareagowali na zeszłotygodniową porażkę w Tychach i w potyczce ze Skrą Częstochowa ani przez moment nie zostawili nikomu żadnych złudzeń odnośnie tego, że byli lepszą drużyną. Po golach Luisa Fernándeza, Mateusza Młyńskiego i Konrada Gruszkowskiego wygrywamy 3-0. I po siedmiu kolejkach wciąż będziemy samodzielnym liderem pierwszoligowych rozgrywek.

Spotkanie Wisły ze Skrą rozpoczęło się dość niespodziewanie, bo to częstochowianie jako pierwsi stworzyli sobie groźną okazję do zdobycia gola. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w 4. minucie meczu - niebezpieczny strzał głową oddał Filip Kozłowski, ale Mikołaj Biegański nie dał się zaskoczyć i zdołał futbolówkę odbić.

Wisła odpowiedziała na to także okazją po stałym fragmencie gry. W 10. minucie z rzutu rożnego piłkę wrzucił Kacper Duda, najwyżej wyskoczył Bartosz Jaroch, ale jego strzał głową przeleciał ponad bramką. Po dwóch minutach z dystansu spróbował Krystian Wachowiak, ale po rykoszecie mieliśmy tylko rzut rożny.

I choć krakowianie mieli w tym meczu ogromną przewagę, to kolejne dwie okazje mieli przyjezdni. W 21. minucie groźną wrzutkę z trudem sparował Biegański, a po chwili Skra miała rzut wolny po faulu Momo Cissé, ale częstochowianie z niego nie skorzystali jak należy, bo po bezpośredniej próbie ze stojącej piłki - ta poleciała wysoko ponad bramką.

Kolejne minuty to już jednak wreszcie więcej konkretów pod bramką gości. W 23. minucie piłka wprawdzie trochę przypadkowo, ale dotarła do Cissé - tyle, że jego strzał obronił Jakub Bursztyn. Po kolejnych czterech minutach na uderzenie sprzed linii pola karnego zdecydował się Luis Fernández, ale futbolówka przeleciała obok bramki. W 31. minucie znów w roli głównej wystąpił Fernández, bo po krótko rozegranym rzucie wolnym przez Dudę - miał następną okazję do oddania strzału, ale zrobił to niedokładnie. Minutę później piłka dotarła w końcu w polu karnym gości do Hiszpana, a tam nieprzepisowo powstrzymał go Adam Mesjasz, jednak sędzia Wojciech Myć nakazał grać dalej. I to Skra stworzyła sobie od razu okazję do zdobycia gola. Strzał Kamila Lukoszka na róg parować musiał bowiem Biegański. Tego jednak częstochowianie nie rozegrali, bo sędzia został wezwany do weryfikacji widwo sytuacji w polu karnym Skry i po jej obejrzeniu - wskazał na "jedenastkę".

Z rzutu karnego Fernández się nie pomylił i od 37. minuty Wisła prowadziła 1-0. Niestety już do końca pierwszej połowy nie oglądaliśmy groźnych sytuacji podbramkowych, a jedyne co można odnotować, to okazję już z doliczonego czasu, gdy niecelny strzał z rzutu wolnego oddał Fernández.

Jeśli zespół Skry miał jakiś plan na drugą połowę, to upadł on już w pierwszej minucie po przerwie. Wisła miała bowiem szybko wyrzut z autu na wysokości pola karnego częstochowian. Futbolówkę w pole karne rzucił Jaroch, ta trafiła najpierw do Fernándeza, którego strzał został zablokowany, ale piłkę przejął jeszcze Mateusz Młyński, ruszył z nią lekko do boku i pewnie uderzył "po długim" na 2-0!

Na kolejną akcję wiślaków przyszło nam poczekać do 52. minuty, kiedy to mocno huknął Jaroch, ale po bloku futbolówkę spokojnie wyłapał Bursztyn. Po kolejnych trzech minutach nie musiał wprawdzie interweniować po strzale z dystansu Młyńskiego, ale wcześniej blokował go obrońca i mieliśmy rzut rożny. Wisła wciąż była jednak - co najważniejsze - stroną przeważającą. I potwierdziło się to w minucie 60., kiedy kolejną okazję miał Młyński, jednak jego uderzenie Bursztyn zdołał sparować na rzut rożny.

W 64. minucie w końcu odgryzła się Skra, ale Biegański bardzo dobrze sparował strzał Kozłowskiego. W krótkim okresie czasu częstochowianie mieli wprawdzie jeszcze dwa rzuty rożne, ale nie stworzyli po nich większego zagrożenia pod naszą bramką. Nie przyniósł też zagrożenia strzał już z 69. minuty sprzed linii pola karnego w wykonaniu Wachowiaka, bo młody obrońca Wisły uderzył niecelnie.

Kolejne minuty to już spokojne "dogranie" tego spotkania przez "Białą Gwiazdę" do ostatniego gwizdka sędziego, a ten przynosi nam zasłużoną wygraną i następne do naszego dorobku trzy punkty! Tym bardziej, że w ostatniej akcji spotkania na listę strzelców wpisał się jeszcze - wykorzystując indywidualną akcję Jarocha i dobijając piłkę z linii bramkowej, po niefortunnym zagraniu obrońcy - Konrad Gruszkowski! Warto też odnotować dwa wiślackie debiuty, bo w doliczonym czasie gry na murawie pojawili się Marcin Bartoń i Jakub Niewiadomski.

Sobota, 20.08.2022 r. 17:30:

3 Wisła Kraków-0 Skra Częstochowa

  • 1-0 Luis Fernández (37. k.)
  • 2-0 Mateusz Młyński (46.)
  • 3-0 Konrad Gruszkowski (90.)

Wisła Kraków:

  • Mikołaj Biegański
  • Bartosz Jaroch
  • Igor Łasicki
  • Adi Mehremić
  • Krystian Wachowiak
  • (90. Jakub Niewiadomski)
  • Momo Cissé
  • (66. Konrad Gruszkowski)
  • Patryk Plewka
  • Kacper Duda
  • (84. Wiktor Szywacz)
  • Luis Fernández
  • (90. Marcin Bartoń)
  • Mateusz Młyński
  • (84. Piotr Starzyński)
  • Michał Żyro

Skra Częstochowa:

  • Jakub Bursztyn
  • Rafał Brusiło
  • (66. Dawid Niedbała)
  • Szymon Szymański
  • Adam Mesjasz
  • Beniamin Czajka
  • (85. Szymon Michalski)
  • Kamil Lukoszek
  • Przemysław Sajdak
  • (46. Bartłomiej Babiarz)
  • Bartosz Baranowicz
  • Adam Olejnik
  • (66. Jakub Sangowski)
  • Damian Hilbrycht
  • (84. Kacper Łukasiak)
  • Filip Kozłowski

7. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Wojciech Myć (Lublin).
  • Widzów: 14 009.
  • Pogoda: 22°.

Źródło: wislaportal.pl

SKRAdzione trzy punkty

Trzy bramki i trzy punkty! W sobotnie popołudnie piłkarze Białej Gwiazdy zrehabilitowali się za ubiegłotygodniową porażkę w Tychach, pokonali przy R22 Skrę Częstochowa i wrócili na fotel lidera Fortuna 1. Ligi.


20.08.2022r.

Redakcja


Spotkanie rozpoczęło się od ataku gości, którzy w 4. minucie po raz pierwszy zatrudnili Biegańskiego. Golkiper Wiślaków poradził sobie jednak ze strzałem Kozłowskiego, parując piłkę do boku. Na odpowiedź Białej Gwiazdy trzeba było czekać do 10. minuty, kiedy to po dobrym dośrodkowaniu Dudy z rzutu rożnego do piłki dopadł Fernández, który niewiele się pomylił. Z biegiem czasu przewaga zaczęła klarować się jednak po stronie gospodarzy, którzy z każdą kolejną minutą coraz mocniej naciskali na defensywę rywala, zmuszając ją do błędu w 37. minucie. Wówczas w nieprzepisowy sposób zatrzymany został Fernández, co nie umknęło uwadze sędziego Mycia, który po wideoweryfikacji VAR wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał Bursztyna.

Trzy na koncie

Po zmianie stron Wiślacy wyprowadzili błyskawiczny cios, bowiem sześćdziesiąt sekund po wznowieniu gry prowadzenie podwyższył Młyński. Utrata drugiej bramki podcięła skrzydła częstochowianom, którzy nie zamierzali jednak łatwo składać broni. Podopieczni trener Jakuba Dziółki na wszelkie sposoby próbowali przedrzeć się przez skomasowaną obronę Wisły, ale ta pozostała nienaruszona. Ostatnie słowo należało za to do drużyny spod Wawelu, bo w ostatniej akcji meczu wynik spotkania na 3:0 niefortunnie ustalił Szymański, pakując piłkę do własnej siatki.

Wisła Kraków - Skra Częstochowa 3:0 (1:0)

  • 1:0 Fernández (k.) 37’
  • 2:0 Młyński 47’
  • 3:0 Szymański (s.) 90+4’

Wisła Kraków: Biegański - Jaroch, Łasicki, Mehremić, Wachowiak (90+1’ Niewiadomski) - Plewka (84’ Szywacz), Talar - Cissé (66’ Gruszkowski), Fernández (90+1’ Bartoń), Młyński (84 Starzyński) - Żyro.

Skra Częstochowa: Bursztyn - Szymański, Mesjasz, Czajka (84’ Michalski) - Brusiło (66’ Niedbała), Olejnik (66’ Sangowski), Baranowicz, Lukoszek - Sajdak (46’ Babiarz), Hilbrycht (84’ Łukasiak) - Kozłowski.

Żółte kartki: Duda - Niedbała

Sędziował: Wojciech Myć (Włodawa)


Źródło: wisla.krakow.pl


Wisła – Skra: piąta wygrana w sezonie

21 August 2022

W sobotnim meczu 7. kolejki Fortuna 1 Ligi Wisła Kraków pewnie 3:0 pokonała Skrę Częstochowa i nadal prowadzi w ligowej tabeli.

Od pierwszej minuty spotkanie toczyło się pod dyktando Wisły, która długo utrzymywała się przy piłce i szukała swoich okazji. Pierwszego gola w meczu doczekaliśmy się jednak dopiero w 36. minucie. Wówczas z rzutu karnego do bramki rywali trafił Luis Fernandez. Jedenastka została podyktowana za faul Mesjasza.

Tuż po przerwie drużyna Jerzego Brzęczka zdobyła drugiego gola. Po wyrzucie piłki z autu przez Jarocha i w podbramkowym zamieszaniu futbolówka trafiła do Mateusza Młyńskiego, który zrobił sobie miejsce do oddania strzału i nie dał szans bramkarzowi.

W kolejnych minutach Wisła kontrolowała wydarzenia na boisku. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0, po tym jak w doliczonym czasie gry do siatki gości z Częstochowy trafił Gruszkowski.

Dla Wisły to piąta wygrana w tym sezonie. Z 16 punktami po siedmiu rozegranych spotkaniach zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.


Źródło: wislakrakow.com

Minuta po minucie

Koniec meczu! BRAWO, BRAWO, BRAWO! Pokonujemy Skrę 3-0 i po krótkiej nieobecności wracamy na fotel lidera! Dośrodkowanie z rzutu rożnego przeleciało przez całe pole karne i spadło pod nogi Jarocha. Ten świetnie ograł Mesjasza i zagrał piłkę w światło bramki. Tam z najbliższej odległości piłkę do siatki wpakował Konrad Gruszkowski!

90+3

GOOOOOOOOOOL!!!!!

90+3

W ataku Wisła. Starzyński wypuścił Niewiadomskiego. Dobre dośrodkowanie w ostatnim momencie wybite na rzut rożny przez Mesjasza. 90+2 Luisa Fernándeza i Krystiana Wachowiaka zmienili Marcin Bartoń i Jakub Niewiadomski. Dziękujemy!!! 90+1 Wachowiak dostał piłkę na dobieg i ruszył z kontrą Wisły. Po opanowaniu podania zszedł z futbolówką do lewej nogi. Uderzył słabo i niecelnie. 90. Minimum trzy minuty doliczone do drugiej części meczu. 89. Starzyński dobrze odegrał przed pole karne do Szywacza. Wiktor z dobrej pozycji uderzył ponad bramką.

88.

Lukoszek opatrywany na murawie. 87. Łukasik ograł Jarocha i zszedł z piłką do prawej nogi. Oddał niecelny strzał.

85.

Dudę i Młyńskiego zmieniają Starzyński i Szywacz. Dziękujemy!!! 83. Świetnie wypuścił sobie piłkę Duda i ruszył skrzydłem. Później wygrał walkę bark w bark z rywalem, ale sędzia odgwizdał faul. 83. Za niskie dośrodkowanie Wachowiaka z rzutu wolnego.

82.

Mamy nadzieje, że niegroźny uraz Młyńskiego, który jest teraz opatrywany na murawie boiska. 81. Duda świetnie odebrał piłkę w środku pola i ograł 3 piłkarzy Skry, którzy zmuszeni byli do sfaulowania młodego piłkarza Wisły. Bardzo dobry występ naszej dwójki defensywnych pomocników w dzisiejszym meczu. Brawo Patryk, brawo Kacper! 79. Ciekawe odegranie Młyńskiego do Fernándeza. Pierwszy w polu karnym do piłki dobiegł jednak Mesjasz.

78.

Lekki uraz Łasickiego w pojedynku powietrznym z Kozłowskim. Siadła gra Wisły. Nadal kontrolujemy jednak przebieg spotkania. Ewidentnie staramy się po prostu dograć ten mecz do końca.

75.

Napomniany Niedbała za brzydki faul na Fernándezie. 71. Tym razem po wrzucie z autu przedłużona piłka przez Łasickiego poleciała w światło bramki. Z zagraniem nie miał problemów Bursztyn, który pewnie interweniował. 69. Kolejne zagrożenie w polu karnym Skry po dalekim wrzucie z autu. Tym razem wrzutkę przedłużył Mehremić, a piłka spadła pod nogi Wachowiaka, który uderzył niecelnie.

66.

Niedbała zmienia Brusiło. Sangowski za Olejnika. Zmiana również w Wiśle. Gruszkowski zmienił totalnie bezproduktywnego dziś Momo Cissé. Skrzydłowy nie dał dziś swoją grą NIC naszej drużynie.

65.

Seria rzutów rożnych Skry. Ależ ogromna praca w dzisiejszym meczu w wykonaniu Patryka Plewki. Środkowy pomocnik naszej drużyny ma dziś na koncie mnóstwo przerwanych groźnych akcji Skry. Wisłę wspiera dziś z trybun 14 009 kibiców. 61. Faul w ataku Łasickiego w polu karnym Skry.

60.

Świetnie Fernández rozciągnął grę do Młyńskiego, który zabrał się z akcją i po ograniu obrońcy oddał strzał po krótkim słupku. Dobrze broni Bursztyn. Rzut rożny dla Wisły.

58.

Kolejna dziś prosta strata Cissé. Skra mogła wyjść z kontrą, ale zastopował ją Duda agresywnym faulem w środku boiska. Żółta kartka dla młodego zawodnika Wisły. 56. Kombinacyjna akcja Dudy i Młyńskiego. Niestety Kacper odegrał za mocno do skrzydłowego Wisły i piłka opuściła plac gry. 56. Za niskie dośrodkowanie Dudy z rzutu rożnego.

55.

To my dalej jesteśmy stroną przeważającą. Rzut rożny dla "Białej Gwiazdy". 54. Świetnie Młyński odebrał piłkę na skrzydle dzięki czemu wyszliśmy z groźną kontrą. Żyro przepuścił sobie piłkę, zmylił obrońcę i był faulowany. Gwizdek sędziego milczy. 52. Ciekawie zapowiadająca się akcja Wisły zakończona zblokowanym uderzeniem Jarocha zza pola karnego. 49. Żyro w starciu z napastnikiem Skry w naszym polu karnym. Zawodnik gości przewrócił się w polu karnym i trzyma się za twarz. Karnego jednak nie będzie. FANTASTYCZNIE WCHODZIMY W DRUGĄ POŁOWĘ MECZU! Jaroch wrzucił piłkę z autu. Łasicki przedłużył wrzutkę. Ta spadła pod nogi Młyńskiego, który świetnie obrócił się z obrońcą na plecach i uderzeniem po długim słupku wyprowadza Wisłę na dwubramkowe prowadzenie!

46.

GOOOOOOOOOL!!!!! MATEUSZ MŁYŃSKI!!!! 46. Rozpoczęliśmy drugą połowę meczu. Panowie, po zwycięstwo!!! Bartłomiej Babiarz w przerwie zmienił Przemysława Sajdaka. Posiadanie piłki po pierwszej połowie to 73-27. Koniec pierwszej części meczu. Po golu z rzutu karnego prowadzimy ze Skrą 1-0. 45+2 Niecelny strzał Fernándeza zza pola karnego. 45+1 Faul na Momo Cissé około 10 metrów od pola karnego. 45. Minimum dwie minuty doliczone do pierwszej części meczu. 42. Niecelne uderzenie Jarocha zza pola karnego. 41. Prosta strata Mehremicia mogła przynieść bardzo groźną akcję drużynie gości. Skutecznie we własne pola karne wrócił się jednak Łasicki. Brawo Igor! Musimy iść za ciosem panowie! Bursztyn zmylony! Pewnie wykonany rzut karny! Prowadzimy 1-0!

37.

GOOOOOOOOOL! Do rzutu karnego podchodzi Luis Fernández. 11 35. Karny dla Wisły! Niesamowite, że Myć nie podjął tej decyzji z boiska. Ewidentna "jedenastka"! Sędzia podbiegł do monitora... 33. Fernández faulowany w polu karnym. Gwizdek sędziego milczy. Sytuacja miała miejsce tuż przed arbitrem... 31. Stoperzy Wisły przenieśli się w pole karne Skry na stały fragment gry, a my rozgrywamy go krótko i kończymy niecelnym uderzeniem Fernándeza. Totalnie niezrozumiała decyzja. 30. Faul na Michale Żyrze około 35 metrów od bramki Skry. 29. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w polu karnym Wisły faulowany Łasicki. 28. Kolejny niepotrzebny faul na skrzydle czym tylko napędzamy groźne sytuacje w polu karnym Wisły. Skra liczyć będzie dziś tylko na stałe fragmenty gry i kontrataki... 27. Fernández uderzył zza pola karnego. Piłka uderzyła tylko w boczną siatkę. 26. Kolejna strata Momo Cissé. 24. Prosta strata Fernándeza w ataku pozycyjnym. Rozgrywanie akcji idzie nam dziś jak po grudzie z cofniętą na własną połowę Skrą. 23. Świetne zachowanie Wachowiaka na skrzydle, który ograł rywala i wrzucił groźną piłkę w pole karne. Ta została wybita pod nogi Jarocha. Niecelne uderzenie prawego obrońcy Wisły spadło pod nogi Cissé, który dobrze odwrócił się z futbolówką i uderzył w światło bramki. Skutecznie piłkę złapał Bursztyn. 22. Bardzo nieudane uderzenie ze stojącej piłki. Od bramki zacznie Biegański. 21. Słabe minuty Mehremicia, który jak dziecko dał się ograć Kozłowskiemu. Dośrodkowanie napastnika Skry dobrze wypiąstkował Biegański. Piłka przeleciała przez całe pole karne i spadła pod nogi skrzydłowego Skry, którego w groźnej strefie niepotrzebnie sfaulował Momo Cissé. 20. Dośrodkowanie Dudy z rzutu wolnego zostało wybite wprost pod nogi Mehremicia. Ten próbował ograć rywala na skrzydle, ale stracił piłkę i po chwili sfaulował obrońcę Skry. Posiadanie piłki po pierwszym kwadransie? Wisła 74%.

16.

Tym razem Młyński dobrze przyjął piłkę zagraną z obrony na przeciwległe skrzydło. Niestety Mateusz nie przypilnował linii spalonego.

13.

Ciekawe rozegranie rzutu rożnego. Wachowiak zagrał wysoką piłkę przed pole karne do niepilnowanego Fernándeza. Ten nie zdecydował się na strzał z pierwszej piłki i szybko dobiegł do niego obrońca Skry. Hiszpan pod presją oddał niecelny strzał.

12.

Indywidualna akcja Wachowiaka i zblokowane uderzenie zza pola karnego. Będzie rzut rożny dla Wisły. 12. Znów w prostej sytuacji Cissé źle przyjął piłkę. Skra mogła ruszyć z kontrą, ale dobrze ustawiliśmy się w defensywie.

10.

Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. Jaroch uderzył głową obok bramki. 10. Duda wygrał pojedynek biegowy z Mesjaszem i ruszył z piłką w pole karne. Dośrodkowanie Kacpra zostało zblokowane. Szkoda bo akcję zamykał kompletnie niepilnowany Żyro. 8. Duda faulowany na skrzydle. Kacper podszedł do stojącej piłki i dobrze dograł ją w pole karne. Skutecznie przed dośrodkowaniem obroniła się jednak Skra. 7. Skra mogła wyjść z groźną kontrą, ale tą zastopował duet Cissé - Duda. 6. Tym razem bardzo dobrze piłkę na skrzydło przerzucił Mehremić, a przyjęcie zawiodło Momo Cissé. Szkoda. 4. Doskonałe dośrodkowanie Hilbrychta z rzutu wolnego. To zawodnik Skry najwyżej wyskoczył w naszym polu karnym, ale uderzył wprost w Biegańskiego. To mogła być bramka dla gości. 3. Faul Plewki na skrzydle tuż przed wysokością pola karnego. 2. Świetny przerzut Łasickiego do Młyńskiego, ale Mateusz źle przyjął piłkę. Od bramki zacznie Skra. 1. Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo! Wisła dziś na czerwono-biało. Skra na niebiesko. Spora niespodzianka dla kibiców "Białej Gwiazdy", którzy pojawili się dziś przy Reymonta 22. Na telebimie została podana informacja, że nowym piłkarzem Wisły Kraków został Ángel Rodado! Hiszpański napastnik podpisał trzyletni kontrakt z naszym klubem! Ángel Rodado piłkarzem Wisły Kraków! Piłkarze Wisły rozpoczęli rozgrzewkę przed meczem. Rozgrzewają się też już golkiperzy Skry. Bramkarze Wisły już na rozgrzewce. Znamy też skład Skry. Oto wyjściowa "jedenastka" zespołu z Częstochowy: 1. Jakub Bursztyn - 8. Rafał Brusiło, 20. Szymon Szymański, 4. Adam Mesjasz, 5. Beniamin Czajka, 15. Kamil Lukoszek, 25. Przemysław Sajdak, 16. Bartosz Baranowicz, 26. Adam Olejnik, 11. Damian Hilbrycht, 9. Filip Kozłowski. Oto rezerwowi Skry: 99. Karol Szymkowiak, 6. Mateusz Malec, 10. Piotr Pyrdoł, 18. Łukasz Winiarczyk, 21. Jakub Sangowski, 23. Dawid Niedbała, 24. Bartłomiej Babiarz, 33. Szymon Michalski i 72. Kacper Łukasiak. Wiemy już w jakim składzie dzisiejszy mecz rozpocznie Wisła Kraków. Oto nasza wyjściowa "jedenastka": 31. Mikołaj Biegański - 25. Bartosz Jaroch, 26. Igor Łasicki, 4. Adi Mehremić, 2. Krystian Wachowiak, 70. Momo Cissé, 80. Patryk Plewka, 41. Kacper Duda, 10. Luis Fernández Teijeiro, 11. Mateusz Młyński, 14. Michał Żyro. A to nasza ławka rezerwowych: 1. Kamil Broda, 15. Marcin Bartoń, 17. Jakub Niewiadomski, 18. Bartosz Talar, 20. Konrad Gruszkowski, 43. Dawid Szot, 53. Wiktor Szywacz, 54. Piotr Starzyński i 75. Kacper Skrobański. W ramach siódmej kolejki ligowej piłkarze krakowskiej Wisły zmierzą się na własnym stadionie z zespołem Skry Częstochowa. Wszystkich, którzy nie będą mogli oglądać tego spotkania zapraszamy do naszej relacji tekstowej.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: #WISSKR

Sobotnia potyczka przy R22 przyniosła Białej Gwieździe pewną wygraną nad Skrą Częstochowa 3:0 oraz powrót na fotel lidera Fortuna 1. ligi. Po ostatnim gwizdku sędziego wydarzenia boiskowe ocenili szkoleniowcy prowadzący obie drużyny: Jerzy Brzęczek i Jakub Dziółka.


21.08.2022r.

Redakcja


Jerzy Brzeczek - Wisła Kraków

„To był dla nas bardzo miły wieczór, który zakończyliśmy w pełni zasłużonym zwycięstwem. Wbrew pozorom nie było to jednak dla nas łatwe zwycięstwo, szczególnie w pierwszej połowie do momentu, gdy zdobyliśmy bramkę, to Skra grała dobrze w obronie i wychodziła z groźnymi kontrami. Dlatego najważniejsze było to, żeby objąć prowadzenie. Ważna była również konsekwencja i szybko strzelony gol w drugiej połowie, który na pewno ustawił ten mecz. Gratuluję zawodnikom - to ważne trzy punkty. Dziękuję też kibicom. Myślę, że to dla nas wszystkich był miły i przyjemny wieczór, ale oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że przed nami trudne meczem w następnych tygodniach” - zaczął trener Jerzy Brzęczek.

Uraz wykluczył kontynuację występu Mateusza Młyńskiego, który musiał zejść wcześniej z murawy. Co mu dolega? „Jeśli chodzi o Mateusza, to nie mamy jeszcze konkretnej diagnozy. Nie chcę teraz spekulować. To był problem mięśniowy. Mam nadzieję, że nie jest to uraz, który wykluczy „Młynka” w następnych dniach z treningów czy z meczów. W niedzielę wykonamy badania i będziemy wiedzieć, jaka jest sytuacja. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK” - powiedział.

Przed meczem nowym Wiślakiem został Angel Rodado, który przeniósł się pod Wawel, aby wzmocnić linię ataku krakowian. „Cieszę się bardzo, że dostaliśmy nagrod za czas i pracę, jaką poświęciliśmy, aby do nas dołączył, za konsekwencję, za cierpliwość, bo nie był to łatwy transfer. Negocjacje były bardzo ciężkie. Do końca były jeszcze nerwy, ale cieszę się, że mamy takiego piłkarza. Nie jest łatwo ściągnąć zawodnika z II ligi hiszpańskiej do naszej I ligi. Jego postawa i przekonanie - również jego agenta i narzeczonej - od samego początku, gdy zaczęliśmy rozmawiać - a trwało dość długi czas - pokazują, że doceniają i szanują to, jakim klubem jest Wisła Kraków mimo tego, gdzie teraz jesteśmy. Mam nadzieję, że Angel pomoże nam awansować do Ekstraklasy. Chciałbym również prosić kibiców, żeby pamiętali, że choć przyszedł on do drużyny, która dobrze funkcjonuje i ma jej pomóc, nie będzie naszym zbawcą. Szanuję każdego zawodnika, a jego jakość, którą ma z jednej strony nam pomoże, a z drugiej wzmocni rywalizację. Z takim właśnie spokojem i z konsekwencją będziemy budować silną drużynę i silny klub” - zaznaczył. „Angel jest gotowy. Przepracował cały okres przygotowawczy. Grał w meczach towarzyskich, w sparingach, a II liga hiszpańska rozpoczęła sezon tydzień temu. Pojawił się na boisku na parę minut w pierwszym meczu i miał bardzo dobre wejście. Pod względem przygotowania fizycznego jest na tyle gotowy, żeby grać od początku spotkania” - dodał trener Jerzy Brzęczek.

Jakub Dziółka - Skra Częstochowa

„Gratuluję gospodarzom wygranej i trzech punktów. Wisła miała dobre fragmenty i strzeliła nam trzy bramki. Druga z nich w pewnym sensie zamknęła mecz. To my rozpoczęliśmy dobre sytuacje, mieliśmy stały fragment gry, a taki był nasz plan, żeby korzystać z takich okazji, które będą blisko pola karnego rywala. Później straciliśmy drugą bramkę, co w większym stopniu przekreśliło nasz plan, jaki mieliśmy w przerwie. Myślę, że może nie dla wszystkich, ale dla większości moich piłkarzy było to duże przeżycie zagrać na tym stadionie. Gratulacje jeszcze raz dla Wisły, a my przygotowujemy się do następnego meczu, który gramy w niedzielę” - mówił opiekun Skry Częstochowa.



Źródło: wisla.krakow.pl

Jerzy Brzęczek: - Miły, przyjemny wieczór

Sobota, 20 sierpnia 2022 r.


- Był to dla nas bardzo miły wieczór, zakończony myślę jak najbardziej zasłużonym zwycięstwem, ale wbrew temu nie było to łatwe zwycięstwo i łatwy mecz - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu ze Skrą Częstochowa trener krakowskiej Wisły Jerzy Brzęczek.

- W szczególności w tej pierwszej połowie, do momentu kiedy nie zdobyliśmy bramki, Skra bardzo dobrze grała w defensywie i wychodziła z bardzo groźnymi kontratakami. Dlatego też najważniejszą kwestią było objęcie prowadzenia, ale również konsekwencja i szybko zdobyta bramka w drugiej połowie, która na pewno ten mecz ustawiła. Dlatego też gratuluję chłopakom, to ważne dla nas trzy punkty. Dziękuję kibicom, myślę że to dla nas wszystkich miły, przyjemny wieczór, ale oczywiście zdajemy sobie sprawę, że przed nami ciężkie mecze w następnych tygodniach - dodał trener Wisły Kraków.

Niestety nie wszystko w potyczce ze Skrą skończyło się pozytywnie, bo z kontuzją murawę opuścił Mateusz Młyński, o którego to zapytaliśmy trenera.

- Jeśli chodzi o Mateusza, to nie mamy jeszcze konkretnej diagnozy i nie chcę teraz spekulować. To jakiś problem mięśniowy, ale mam nadzieję, że to nie jest jakiś uraz wykluczający "Młynka" z następnych dni treningowych i meczów. Jutro na pewno będzie wykonane badanie i wtedy będziemy wiedzieć jaka jest sytuacja. Mam nadzieję, że wszystko jest ok - powiedział Brzęczek.

Jako że przed meczem ze Skrą klub ogłosił zakontraktowanie nowego napastnika - Ángela Rodado - poprosiliśmy trenera Wisły o komentarz do tego transferu.

- Cieszę się bardzo, że za ten czas i pracę, którą poświęciliśmy, aby ściągnąć do nas Ángela, dostaliśmy na dziś pewną nagrodę. Za konsekwencję oraz cierpliwość, bo myślę, że to nie był to łatwy transfer i negocjacje były bardzo ciężkie. Do wczorajszego wieczora, gdy już wszystko było ustalone, nagle przemyślenia prezydenta Ibizy były trochę inne, więc jeszcze nerwy były, ale cieszę się, że mamy takiego piłkarza, bo na pewno nie jest łatwo ściągnąć zawodnika z drugiej ligi hiszpańskiej, do naszej pierwszej ligi, ale myślę, że jego postawa, jego przekonanie, a także jego agenta i narzeczonej od samego początku, gdy zaczęliśmy rozmawiać - a to już dość długi czas - myślę, że doceniają i szanują to jakim klubem jest Wisła Kraków, gdzie teraz jesteśmy. Mam nadzieję, że Ángel pomoże nam awansować do Ekstraklasy. Chciałbym również powiedzieć i prosić kibiców. Ángelo przyszedł do drużyny, która dobrze funkcjonuje, ma tej drużynie pomóc, ale na pewno nie będzie naszym zbawcą. Ja szanuję każdego zawodnika, ale na pewno jego jakość, którą on ma - z jednej strony nam pomoże, ale również dodatkowo wzmocni rywalizację. I tak ze spokojem oraz konsekwencją będziemy budować silną drużynę i silny klub - zapewnia trener Brzęczek.

Na zakończenie trener Wisły został zapytany o formę fizyczną Rodado.

- Ángel jest gotowy, przepracował cały okres przygotowawczy. Rozgrywał mecze towarzyskie, sparingowe, a druga liga hiszpańska rozpoczęła sezon w ubiegłym tygodniu. Ángel wszedł na parę minut, miał bardzo dobre wejście, więc pod względem przygotowania fizycznego jest gotowy, żeby grać od pierwszej minuty - zakończył opiekun zespołu z Krakowa.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Wachowiak: Cel został osiągnięty, trzy punkty zostają w Krakowie i jedziemy dalej

Kolejne trzy punkty wzbogaciły konto piłkarzy Białej Gwiazdy, którzy w sobotnie popołudnie pokonali przy R22 Skrę Częstochowa 3:0 i z pozycji lidera tabeli spoglądają na resztę pierwszoligowej stawki. Po końcowym gwizdku sędziego radości ze zwycięstwa nie krył wiślacki defensor - Krystian Wachowiak.


21.08.2022r.

J. Sumera

„Był to dla nas bardzo ważny mecz, bo chcieliśmy udowodnić kibicom i sobie samym, że porażka w Tychach była tylko wypadkiem przy pracy. Nasze zadanie było jasne i polegało na tym, by od nowa wejść na zwycięskie tory i to nam się udało. Cel został osiągnięty, trzy punkty zostają w Krakowie i jedziemy dalej” - rozpoczął Wachowiak.

Udana rehabilitacja

Wiślacy udanie zrehabilitowali się po ubiegłotygodniowej porażce w Tychach i w starciu ze Skrą dopisali do swojego konta cenne trzy punkty. 20-letni defensor przyznaje, że drużyna dokładnie przeanalizowała popełnione błędy, co pomogło jej wrócić na zwycięską ścieżkę. „Wyciągnęliśmy wnioski z ostatniego spotkania i dużo czasu poświęciliśmy szczególnie grze w defensywie, co można było zauważyć na boisku, bo ponownie zachowaliśmy czyste konto. Ponadto byliśmy bardzo skupieni i od pierwszej do ostatniej minuty koncentrowaliśmy się na tym, by realizować to, co sobie założyliśmy. Cieszymy się więc, że nasza praca przyniosła oczekiwane skutki, bo to tylko napędza do jeszcze większego wysiłku” - kontynuował obrońca.

Szacunek dla rywala

Ekipa spod Jasnej Góry dzielnie się broniła, lecz ze stolicy Małopolski wyjechała bez choćby jednego punktu. Obrońca Białej Gwiazdy docenia jednak postawę rywala, który ambitnie próbował przeciwstawić się gospodarzom. „Mimo korzystnego wyniku muszę szczerze przyznać, że Skra na pewno była niewygodnym przeciwnikiem. Myślę, że każdy na boisku czuł i zdawał sobie sprawę z tego, że ta drużyna ma potencjał i potrafi stworzyć zagrożenie, dlatego trzeba było mieć się na baczności i o żadnym rozluźnieniu nie mogło być mowy” - powiedział Wiślak.

Głogów na horyzoncie

W najbliższy piątek podopieczni trenera Jerzego Brzęczka zawitają do Głogowa, gdzie staną w szranki z miejscowym Chrobrym. Jaka będzie metoda krakowian na to, by również na Dolnym Śląsku powalczyć o pełną pulę? „Do każdego meczu podchodzimy w taki sam sposób i nie inaczej będzie w Głogowie. Musimy przede wszystkim zachować spokój, grać swoją piłkę, budować akcje i cierpliwie czekać na sytuacje, które na pewno przyjdą. Ważne będzie jednak to, by je wykorzystać i zdobyć co najmniej jedną bramkę więcej niż przeciwnik. Liczy się tylko zwycięstwo!” - zapewnił „Wachu”.

Zasłużona radość

Po powrocie z wypożyczenia obrońca zapracował sobie na zaufanie sztabu szkoleniowego, za które stara się odpłacać na boisku. 20-latek nie ukrywa, że powrót na Reymonta i gra przy pełnych trybunach jest dla niego czymś wyjątkowym. „Jestem bardzo szczęśliwy, że tutaj wróciłem oraz z tego, że trener mi zaufał i regularnie na mnie stawia, bo jest to dla mnie bardzo ważne. Uwielbiam grać na tym stadionie, uwielbiam grać dla tych kibiców i mam nadzieję, że będzie to trwało jak najdłużej” - powiedział Krystian Wachowiak, po czym odniósł się także do swojej boiskowej współpracy z Mateuszem Młyńskim, z którym dzieli lewą flankę: „Z Mateuszem wypracowaliśmy sobie pewne automatyzmy, dlatego coraz lepiej się rozumiemy. Jest to zawodnik, który nie tylko daje jakość w ofensywie, ale pomaga również w grze obronnej, więc mogę powiedzieć, że bardzo dobrze nam się współpracuje na boisku”.


Źródło: wisla.krakow.pl

Mikołaj Biegański: - Nie straciliśmy bramki po raz piąty w tym sezonie

Sobota, 20 sierpnia 2022 r.


- Skra kilka sytuacji stworzyła, dwie-trzy na mecz to jest myślę ok na naszym terenie, ale nie straciliśmy bramki po raz piąty w tym sezonie i to bardzo cieszy oraz przede wszystkim to, że po raz kolejny wygrywamy i wracamy na fotel lidera - powiedział po meczu ze Skrą Częstochowa bramkarz krakowskiej Mikołaj Biegański.

Dla golkipera "Białej Gwiazdy" było to ważne spotkanie, wszak to właśnie ze Skry trafił on przed rokiem na Reymonta.

- Gdzieś tam ten meczy był sentymentalny, a jeszcze bardziej będzie jeśli Skra będzie mogła grać w Częstochowie. Aczkolwiek nie spodziewałem się, że tak szybko nasze drogi znowu się zejdą, ale bardzo miło było zobaczyć chłopaków, z którymi tyle lat dzieliłem szatnię. I uważam osiągnąłem niesamowity sukces, jakim był awans ze Skrą z trzeciej do drugiej ligi, a potem z drugiej do pierwszej. Ale też zwycięzca mógł być tylko jeden i cieszę się, że to jesteśmy my - mówił Biegański.

Na zakończenie bramkarz Wisły został poproszony o ocenę gry Kacpra Dudy, który miał w tym meczu za zadanie zastąpić w środku boiska nieobecnego Ivana Jelicia Baltę.

- Kacper uważam jest bardzo utalentowanym i jak na swój wiek bardzo dojrzałym i bardzo dobrym zawodnikiem. Podkreślę to "bardzo", bo takie też robi na nas wszystkich wrażenie. I oby tak dalej - zakończył wiślak.

Źródło: Polsat Sport Extra


Źródło: wislaportal.pl

Mateusz Młyński: - W życiu piłkarza są lepsze i gorsze momenty

Sobota, 20 sierpnia 2022 r.


- Czy była to pewna wygrana, to nie jestem w stanie tego powiedzieć, bo w pierwszej połowie Skra też miała swoje momenty, ale na szczęście strzeliliśmy bramkę z rzutu karnego i przez to mecz bardziej się otworzył - powiedział po spotkaniu ze Skrą Częstochowa strzelec jednej z bramek w tej potyczce, a więc Mateusz Młyński.

- Było więcej miejsca z przodu i na drugą połowę wyszliśmy, żeby wynik podwyższyć i utrzymać spokojne prowadzenie. Nie chcieliśmy czekać do końca, cofać się, żeby ten mecz był nerwowy, tylko chcieliśmy jak najszybciej go zamknąć i spokojnie zgarnąć trzy punkty - dodał "Młynek".

- Chcemy wyciągnąć wnioski z poprzednich meczów, bo często było tak, że strzelaliśmy i tylko broniliśmy wynik, a teraz powiedzieliśmy sobie, że musimy iść po tę drugą bramkę, żeby mieć spokojniejszy mecz - przyznał wiślak.

- Jest dużo łatwiej, gdy cała drużyna jest razem i walczy za siebie. Wtedy też mi jest łatwiej i wtedy mogę pokazywać więcej swojego potencjału. W życiu piłkarza są lepsze i gorsze momenty. Ja teraz miałem gorszy, ale na szczęście myślę, że to już jest za mną. Już nie chcę patrzeć w przeszłość, tylko sprzedawać i korzystać z tego dobrego momentu. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepszy - powiedział ponadto skrzydłowy Wisły Kraków.


Źródło: wislaportal.pl

Patryk Plewka: - Potrafiliśmy kontrolować mecz

Sobota, 20 sierpnia 2022 r.


- Zwycięstwo bardzo nas cieszy, ale bardziej to, że potrafiliśmy w końcu zdobyć więcej bramek, niż jedną, bo to był ostatnio nasz duży problem, że po strzeleniu jednego gola cofaliśmy się do tyłu, a dziś potrafiliśmy kontrolować mecz, mieć dłużej piłkę i stworzyć sobie więcej sytuacji i je wykorzystać - mówił po meczu ze Skrą Częstochowa Patryk Plewka.

- Byliśmy dziś bardzo dobrze zorganizowani i to też przyczyniło się do tego, że tak Skra wyglądała. Oni w poprzednich meczach potrafili punktować i jest to przeciwnik, który jeszcze nie jeden raz zapunktuje i będzie zabierał punkty - uważa wiślak.

Dziś środek pomocy Wisły Kraków wyszedł w zupełnie innym składzie personalnym, niż w poprzednich meczach bieżącego sezonu, bo zamiast Ivana Jelicia Balty obok Patryka Plewki grał Kacper Duda.

- Nie był to żaden problem. Kacper dużo biega, cały czas chce piłkę, jest ofensywnym zawodnikiem, więc to ja przejąłem więcej zadań defensywnych, bo Balta był bardziej defensywny - mówił wiślak.

- Najważniejsze jest to, że potrafiliśmy zdobyć trzy punkty - przyznał ponadto Plewka.


Źródło: wislaportal.pl

Michał Żyro: - Wyglądało to tak, jak powinno w każdym meczu

Sobota, 20 sierpnia 2022 r.


- Na koniec meczu można powiedzieć, że tak, że było łatwo i przyjemnie, chociaż w przerwie mówiliśmy, żebyśmy cały czas byli gotowi, bo Skra tylko i wyłącznie stałymi fragmentami gry mogła nas zaskoczyć - powiedział po spotkaniu ligowym z częstochowską Skrą Michał Żyro.

- Byliśmy gotowi na to, że mają wiele wariantów stałych fragmentów gry i na tym bazują, ale takie słowo klucz tego meczu to "kontrola". I była to kontrola przez całe 93 minuty. Chwała naszej drużynie, bo w defensywie graliśmy bardzo dobrze, szybko odbieraliśmy piłkę po stratach i nie napędzaliśmy ataków rywali. Nie było głupich strat, co zdarzało się w ostatnim meczu. Byliśmy dziś świeżsi w głowie, a także fizycznie. Wyglądało to tak, jak powinno w każdym meczu - uważa wiślak.

Zapytaliśmy ponadto Michała Żyrę, czy cieszy go fakt, że Wisła pozyskała już dawno awizowanego nowego napastnika, co być może pozwoli mu wrócić na pozycję skrzydłowego, o której mówił wcześnie, że woli na niej grać? Czy też po kilku meczach w ataku nie ma to już dla niego różnicy gdzie występuje?

- Nie ma różnicy, ale to trener ma na to pomysł i zobaczymy. Możliwe, że może zmienimy system gry? Mamy uniwersalnych zawodników, czy to "Dudiego", czy Luisa, którzy również mogą grać cofnięci, szczególnie że w tych meczach mamy można powiedzieć, że 70% posiadania piłki do 30%. Często tak to wygląda, więc to zabezpieczenie jest na jednego zawodnika. Dziś Plewka zagrał świetne spotkanie, bo to zadanie, które miał, wykonał perfekcyjnie! Są więc takie spotkania, że pan trener będzie miał dużo możliwości pomieszania. Każdy będzie potrzebny i nie wyobrażam sobie, że zagramy trzydzieści parę kolejek w tym samym składzie. Patrząc na ławkę, to mamy ją bardzo młodą, więc przyda nam się doświadczony zawodnik o pewnych umiejętnościach. Zobaczymy, jeszcze nie znamy się osobiście, zobaczymy jak to będzie wyglądać. Wkomponuje się w drużynę i będzie miejmy nadzieję wartością dodaną - mówił o nowym nabytku klubu Żyro.

Teraz przed Wisłą Kraków wyjazd na mecz do Głogowa.

- Spodziewam się podobnego spotkania do tego dzisiaj. Oczywiście na wyjeździe gra się trochę trudniej ze względu na to, że nawet te stadiony inaczej wyglądają, niż tutaj na Wiśle. Grając tutaj, przy takiej publiczności, mamy dodatkowo w baku trochę więcej tego paliwa, więc ta koncentracja na wyjazdach jest bardzo ważna i jedynie chyba co nam przeszkadza, że jest taka sinusoida tej pierwszej ligi, że pewnie stadion w Głogowie jest zupełnie inny, niż tutaj, ale musimy być na to gotowi i na pewno będziemy - zakończył wiślak.


Źródło: wislaportal.pl

Igor Łasicki: - Tutaj nie ma łatwych meczów

Sobota, 20 sierpnia 2022 r.


- Zwycięstwo wydaje się raczej pewne. Skra jakoś nas nie zaskoczyła, bo mieliśmy ją dobrze przeanalizowaną. Po ostatnim meczu byliśmy trochę podrażnieni i chcieliśmy wygrać - mówił po spotkaniu ligowym ze Skrą Częstochowa obrońca krakowskiej Wisły Igor Łasicki.

- Naprawdę dobrze przepracowaliśmy ten tydzień, duży był nacisk na ich grę, bo naprawdę jest to taka drużyna, która jest poukładana. Gra swoją piłkę, z dużą liczbą stałych fragmentów, dużo korzystali z kontr i musieliśmy się temu przeciwstawić i myślę, że wyszło dobrze - dodał kapitan Wisły Kraków.

- Jeśli chodzi o sytuację Skry z pierwszych minut, to od razu powiem, że sprawdzaliśmy ją i był tam prawdopodobnie spalony. Trener Sobolewski też nas na to uczulał i też mocno ten tydzień przepracowaliśmy, bo wiedzieliśmy, że Skra ma mega mocne te stałe fragmenty i wiedzieliśmy, że są groźny, ale już patrzyliśmy i był tam spalony - mówił Łasicki.

Zapytaliśmy naszego defensora o zmiany w składzie, bo dziś na pozycji numer "sześć" nie było Ivana Jelicia Balty, a z powodzeniem zastępował go Patryk Plewka.

- Wydaje mi się, że Patryk Plewka zagrał świetny mecz, czyścił przed nami wszystko i zawsze był. Bardzo dużo biegał, rozgrywał piłkę, wygrywał nawet pojedynki główkowe, więc ogromny szacunek dla niego za to spotkanie - powiedział kapitan drużyny.

Na zakończenie zapytaliśmy jeszcze Igora Łasickiego o pozyskanego dziś przez klub napastnika - Ángela Rodado.

- Po meczu trener z prezesem zaprezentował nam nowego napastnika. Na pewno się cieszymy, ale musimy dalej robić swoje, bo to nie jest tak, że on nas zbawi nagle strzelając piętnaście goli. Wiadomo, że chcielibyśmy, ale podchodzimy do tego spokojnie, robimy swoje, bo czeka nas kolejny ciężki mecz w piątek, bo tutaj nie ma łatwych meczów. Musi być taka sama mobilizacja, żebyśmy nie powtórzyli tego błędu, co w Tychach - zakończył wiślak.


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 7. kolejki Fortuna I Ligi

Poniedziałek, 22 sierpnia 2022 r.


Po wysokiej wygranej nad częstochowską Skrą, bo aż 3-0, liderem pierwszoligowych rozgrywek pozostaje krakowska Wisła, ale tuż za jej plecami zmiany. Pierwszej porażki doznał bowiem Ruch, który przegrał 0-2 w Łodzi z ŁKS-em i teraz to ekipa trenera Kazimierza Moskala jest za plecami "Białej Gwiazdy".

Pierwsza liga nie byłaby pierwszą ligą, gdyby co kolejkę nie było w niej niespodzianek. I taka miała miejsce w Bielsku-Białej, skąd komplet punktów wywiozła niepołomicka Puszcza oraz w Gdyni, skąd pełną pulę wywiozła Odra Opole. "Królem polowania" w siódmej kolejce jest jednak przeze wszystkim drużyna GKS-u Tychy, która rozgromiła grającą po raz pierwszy w tym sezonie w roli gospodarza ekipę Sandecji aż 5-0. Ci gospodarzem byli jednak wyłącznie z nazwy, bo mecz z racji przebudowy obiektu w Nowym Sączu odbył się w Niepołomicach.

Piątek, 19 sierpnia:

Chojniczanka Chojnice 2-1 Górnik Łęczna

  • 1-0 Tomasz Mikołajczak (29.)
  • 1-1 Łukasz Grzeszczyk (44.)
  • 2-1 Mateusz Cegiełka (88.)

ŁKS Łódź 2-0 Ruch Chorzów

  • 1-0 Pirulo (35.)
  • 2-0 Mieszko Lorenc (48.)

Sobota, 20 sierpnia:

Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-1 Puszcza Niepołomice

  • 0-1 Łukasz Sołowiej (82. k.)

WISŁA KRAKÓW 3-0 Skra Częstochowa

  • 1-0 Luis Fernández (37. k.)
  • 2-0 Mateusz Młyński (46.)
  • 3-0 Konrad Gruszkowski (90.)

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-1 Stal Rzeszów

  • 1-0 Wiktor Biedrzycki (19. k.)
  • 1-1 Dominik Marczuk (21.)
  • 2-1 Muris Mešanović (59.)

Niedziela, 21 sierpnia:

Arka Gdynia 1-2 Odra Opole

  • 0-1 Mateusz Kamiński (65.)
  • 1-1 Hubert Adamczyk (70.)
  • 1-2 Michal Klec (90.)

Zagłębie Sosnowiec 1-2 Chrobry Głogów

  • 1-0 Szymon Sobczak (33. k.)
  • 1-1 Mateusz Bochnak (66.)
  • 1-2 Mateusz Bochnak (69.)

Resovia 0-1 GKS Katowice

  • 0-1 Patryk Szwedzik (8.)

Poniedziałek, 22 sierpnia:

Sandecja Nowy Sącz 0-5 GKS Tychy

  • 0-1 Mateusz Czyżycki (45.)
  • 0-2 Antonio Domínguez (51.)
  • 0-3 Krzysztof Wołkowicz (63. k.)
  • 0-4 Kamil Szymura (68.)
  • 0-5 Nemanja Nedić (90. k.)

Aktualna tabela:

  • 1. WISŁA KRAKÓW 7 16 10 - 4
  • 2. ŁKS Łódź 7 15 10 - 6
  • 3. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 7 14 12 - 8
  • 4. Puszcza Niepołomice 7 13 7 - 7
  • 5. Ruch Chorzów 7 12 9 - 6
  • 6. Podbeskidzie Bielsko-Biała 7 12 8 - 5
  • 7. GKS Katowice 7 11 10 - 7
  • 8. Arka Gdynia 7 11 8 - 6
  • 9. GKS Tychy 7 10 13 - 9
  • 10. Zagłębie Sosnowiec 7 10 9 - 8
  • 11. Skra Częstochowa 7 10 5 - 7
  • 12. Stal Rzeszów 7 8 10 - 11
  • 13. Odra Opole 7 7 10 - 13
  • Chrobry Głogów 7 7 10 - 13
  • 15. Chojniczanka Chojnice 7 6 8 - 12
  • 16. Sandecja Nowy Sącz 7 5 4 - 11
  • 17. Górnik Łęczna 7 3 5 - 9
  • 18. Resovia 7 3 4 - 10

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: Trzy punkty ze Skrą

Sobotnia potyczka przy Reymonta przyniosła krakowianom cenne trzy punkty i zwycięstwo w starciu ze Skrą Częstochowa. Najwyższa pora sprawdzić, jak pojedynek z ekipą spod Jasnej Góry ocenili przedstawiciele mediów.


23.08.2022r.

Redakcja

Gazeta Krakowska

„Na boisku od początku atakować zaczęła Wisła, choć pierwszą naprawdę dobrą okazję mieli akurat goście, który nastawili się w Krakowie na to, z czego są znani - kontry i stałe fragmenty gry. I szybko pokazali, że te ostatnie mogą być ich mocną bronią. W 4. min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową strzelał Filip Kozłowski. Mikołaj Biegański musiał się natrudzić, żeby odbić piłkę.

Kolejne minuty to była już jednak zdecydowana dominacja Wisły. Krakowianie utrzymywali się przy piłce, atakowali rywali wysokim pressingiem, oddawali strzały, choć brakowało w tym wszystkim konkretów w postaci czystych sytuacji na gola. Dopiero w 23. min w polu karnym trochę miejsca do oddania strzału miał Momo Cisse, ale nie uderzył na tyle precyzyjnie i mocno, żeby sprawić jakiekolwiek problemy Jakubowi Bursztynowi.

W 27. min z dystansu uderzał z kolei Luis Fernandez. Piłka nieznacznie minęła cel, ocierając się o boczną siatkę. Sześć minut później Hiszpan próbował mijać w polu karnym Adama Mesjasza. Ten trafił go kolanem, ale Wojciech Myć puścił grę. Skra nawet przeprowadziła groźną kontrę, ale po chwili główny arbiter dostał sygnał, że w polu karnym gości nie wszystko było zgodnie z przepisami. Mieliśmy jeszcze długą analizę VAR i w końcu Myć wskazał na jedenasty metr. Po chwili Fernandez sam wymierzył sprawiedliwość i pewnym strzałem dał dał prowadzenie Wiśle. Do końca pierwszej połowy niewiele już działo się na boisku, choć bardziej aktywna była Wisła, która szukała drugiej bramki niż Skra, która musiała odrabiać straty.

W drugą połowę Wisła weszła z przytupem. Już w 46 min z autu piłkę wyrzucił Bartosz Jaroch, głową przedłużył Igor Łasicki, a choć nieczysto trafił Luis Fernandez, to futbolówkę przejął Mateusz Młyński. Jeszcze ją poprawił, jeszcze popatrzył i całość zakończył strzałem w dalszy róg. 2:0 dla Wisły!

Skra miała już zatem dwie bramki straty, ale wcale nie ruszyła do szturmu. To wciąż wiślacy nadawali ton grze, byli po prostu lepszym zespołem. Goście dopiero w 64 min zagrozili bramce „Białej Gwiazdy” gdy mocno i celnie strzelał Filip Kozłowski. Skończyło się na rzucie rożnym. Generalnie jednak Wisła kontrolowała sytuację. W doliczonym czasie gry po akcji Bartosza Jarocha kropkę nad „i” na wygranej Wisły postawił jeszcze strzałem z metra głową Konrad Gruszkowski. Sędzia nie wznawiał już nawet gry.

Wiślaków martwić musi jedynie kontuzja jednego z najlepszych piłkarzy tego meczu Mateusza Młyńskiego. Przez nią musiał opuścić przedwcześnie boisko. Wkrótce okaże się, na ile jest to poważny uraz”.

Interia

„Od pierwszych minut jedenastka Wisły Kraków zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Skry Częstochowa była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Wisły Kraków w 37. minucie spotkania, gdy Luis Fernandez zdobył z rzutu karnego pierwszą bramkę.

(…) Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł kolejny gol w tym spotkaniu. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania na listę strzelców wpisał się Mateusz Młyński. (…) W ostatnich minutach spotkania na boisku atmosfera była rozgrzana. W czwartej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Konrad Gruszkowski. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-0”.

LoveKraków

„Kilka minut przed rozpoczęciem spotkania przy ulicy Reymonta 20 klub potwierdził transfer hiszpańskiego napastnika Angela Rodado. 25-latek podpisał niespełna trzyletnią umowę, do końca czerwca 2025 roku.

Jego rodak Luis Fernandez, z którym mogą stworzyć ciekawy duet w ofensywie, otworzył wynik w 37. minucie. Sędzia podyktował jedenastkę dla Wisły po interwencji VAR-u, ale rzut karny w pełni należał się krakowianom, ponieważ kapitan Skry Adam Mesjasz zaatakował kolanem zawodnika gospodarzy. Poszkodowany pewnie wykorzystał okazję na gola, swojego czwartego w tym sezonie.

Na podwyższenie prowadzenia kibice czekali tylko do 37 sekundy drugiej połowy. Po wrzucie z autu lot piłki przedłużył Igor Łasicki, a po chwili było 2:0 po strzale Mateusz Młyńskiego. Wiślacy do końca walczyli o kolejne trafienia. Pod koniec doliczonego czasu gry wynik ustalił Konrad Gruszkowski, który powalczył na linii i głową skierował piłkę do siatki”.

Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa