2022.11.13 Sandecja Nowy Sącz - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

2022.11.13, 1 liga, 18. kolejka, Niepołomice, Stadion miejski, 12:40, niedziela, 7°C
Sandecja Nowy Sącz 1:1 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 653
sędzia: Leszek Lewandowski z Gliwic.
Bramki

Ivan Jelić Balta 86' (s)
0:1
1:1
17' Igor Łasicki
Sandecja Nowy Sącz
Matúš Putnocký
Jakub Iskra
Michal Piter-Bučko
grafika:zk.jpg Tomasz Boczek
grafika:zk.jpg Kamil Słaby
grafika:zk.jpg Łukasz Kosakiewicz
Michał Walski
Maissa Fall
Krzysztof Toporkiewicz grafika:zmiana.PNG (57' Maciej Mas)
Damian Chmiel
Jakub Wróbel

Trener: Stanislav Varga
Wisła Kraków
Kamil Broda
Bartosz Jaroch
Joseph Colley grafika:zk.jpg
Igor Łasicki Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (59' Kacper Skrobański)
Boris Moltenis
Krystian Wachowiak grafika:zmiana.PNG (84' Dawid Szot)
Bartosz Talar grafika:zmiana.PNG (59' Dor Hugi)
Vullnet Basha grafika:zmiana.PNG (60' Kacper Duda grafika:zk.jpg)
Ivan Jelić Balta
Luis Fernández grafika:zk.jpg
Ángel Rodado grafika:zmiana.PNG (72' Michał Żyro)

Trener: Radosław Sobolewski
Ławka rezerwowych: Mikołaj Biegański, Michaël Pereira, Momo Cissé, Patryk Plewka

Kapitan: Igor Łasicki grafika:zmiana.PNG Luis Fernández

Bramki: 1-1 (0-1)
Strzały celne: 5-3
Strzały niecelne: 6-8
Ataki: 89-73
Niebezpieczne ataki: 42-32
Posiadanie piłki (w %): 52-48
Rzuty rożne: 3-4
Żółte kartki: 3-3
Czerwone kartki: 0-0
Faule: 15-18
Niebezpieczne rzuty wolne: 3-1
Spalone: 3-2
Strzały w obramowanie: 0-0
Strzały zablokowane: 2-4
Strzały na bramkę: 13-15
xG: 2.01-1.34

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Kilka słów o rywalu: Sandecja Nowy Sącz

W niedzielę podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego rozegrają ostatni mecz w tym roku, którym jednocześnie rozpoczną zmagania w rundzie rewanżowej, a ich rywalem będzie Sandecja Nowy Sącz. Z tego powodu postanowiliśmy sprawdzić, co słychać u ekipy z Biało-Czarnych.


12.11.2022r.

V. Zhuzhelskyi


Obecna edycja rozgrywek nie układa się po myśli Sandecji, która po 17 meczach ma na swoim koncie dopiero 13 punktów i znajduje się na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. W ostatnim czasie jednak piłkarze z Sądecczyzny znacznie polepszyli swoje wyniki w domowych spotkaniach, regularnie sięgając po cenne punkty, pokonując przed tygodniem Zagłębie Sosnowiec (4:1). Najlepszym strzelcem Sandecji w tym sezonie jest Michał Wolski, który jak dotąd zdobył trzy bramki.

Po raz 6.

Jak dotąd Wisła i Sandecja mierzyły się pięć razy. Trzykrotnie lepsi okazywali się krakowianie, z kolei dwa spotkania kończyły się podziałem punktów. W lipcu tego roku Wiślacy przed własną publicznością podejmowali drużynę z Nowego Sączu. Wówczas żadna z ekip nie potrafiła wyjść na prowadzenie, więc końcowym wynikiem był bezbramkowy remis.

Źródło: wisla.krakow.pl

Pozytywnie zakończyć rok: Wisła gra z Sandecją

W ostatnim oficjalnym meczu 2022 roku zawodnicy Białej Gwiazdy udadzą się do nieodległych Niepołomic, by rozegrać ligowe spotkanie z Sandecją Nowy Sącz. Wiślacy pragną zakończyć rundę jesienną pozytywnym akcentem, więc zrobią wszystko, by zdobyć upragniony komplet punktów.


13.11.2022r.

V. Zhuzhelskyi


W obecnej edycji Fortuna 1. Ligi piłkarze z Nowego Sącza prezentują się z pewnością poniżej oczekiwań, gdyż po 17 kolejkach mają na swoim koniec13 punktów i znajdują się na ostatniej pozycji w tabeli. W poprzedniej kolejce Biało-Czarni wysoko pokonali Zagłębie Sosnowiec, wygrywając z drużyną dowodzoną przez trenera Artura Skowronka 4:1.

Przechylić szalę

Historia spotkań Wisły i Sandecji liczy zaledwie 5 meczów ligowych. Trzy z nich wygrali krakowianie, lecz w dwóch ostatnich padły bezbramkowe remisy. W lipcu tego roku zawodnicy obu zespołów podzielili się punktami, remisując przy R22 na inaugurację ligi 0:0.

Czas na zwycięstwo

Piłkarze Białej Gwiazdy w poprzedniej kolejce Fortuna 1. Ligi ulegli Górnikowi Łęczna (1:2), z kolei w środę podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego zmuszeni byli pożegnać się z rozgrywkami Pucharu Polski na etapie 1/8 finału, przegrywając z Motorem Lublin (0:1).

Pierwszy gwizdek sędziego Leszka Lewandowskiego punktualnie o godzinie 12:40. Jazda, jazda, jazda!



Źródło: wisla.krakow.pl


Przystanek końcowy. Wisła gra dziś z Sandecją

Niedziela, 13 listopada 2022 r.


Gdy rozpoczynaliśmy piłkarski rok 2022 krakowska Wisła zajmowała trzynaste miejsce w tabeli i gdyby wtedy ktoś nam powiedział, że przed ostatnim spotkaniem w tym samym roku będziemy na miejscu jedenastym - przyjęlibyśmy to zapewne ze zrozumieniem. Gorzej jednak byłoby, gdyby w końcu dodał, że na miejscu jedenastym, ale w pierwszej lidze... A jeszcze najgorsze byłoby to, że to prawda!

Wisła Kraków zalicza właśnie sportowo jeden z najgorszych okresów w swojej ponad wiekowej historii, zresztą to wspomniane jedenaste miejsce na koniec 2022 roku wcale nie jest dla nas takie pewne. Prześcignąć może nas bowiem jeszcze grające dziś wieczorem Zagłębie Sosnowiec, więc jak najbardziej w pierwszoligowej tabeli realna jest dla nas pozycja numer dwanaście. Dziś w południe czeka nas bowiem jeszcze mecz w Niepołomicach, gdzie swoje gościnne występy w roli gospodarza organizuje bezdomna od lat nowosądecka Sandecja. I choć ekipa z Nowego Sącza zajmuje z kolei ostatnie miejsce w tabeli, to bynajmniej nie jesteśmy faworytem tej potyczki. Co więcej - wcale nas nie zdziwi, jeśli i ten mecz zwyczajnie przegramy.

Jakby bowiem ligowej kompromitacji było mało, w minioną środę wiślacy skompromitowali się też swoją postawą w rywalizacji pucharowej, z II-ligowym Motorem Lublin. I żeby było jasne - może się zdarzyć, zresztą zdarza się to nie tylko nam, że przegrywa się z niżej notowanym rywalem. Problem jednak w tym, że nasz zespół potrafi zrobić to w tak fatalnym stylu, że krok za krokiem coraz trudniej jest mu zwyczajnie kibicować! Można to bowiem robić, gdy widać, że drużyna do swoich wad dokłada jakiekolwiek zalety. Gdy jednak każdy kolejny i kolejny mecz utwierdza tylko w przekonaniu, że ta ekipa swoją nieudolnością sama sprawia rywalom prezenty, a potem do braku umiejętności dokładany jest jeszcze brak ambicji, aby swoje błędy naprawić, to powoli łapiesz się na tym, że następne mecze zaczynasz przynajmniej starać się oglądać bez zbędnych emocji! I wtedy wiesz, że nie ma nic gorszego, od obrzydliwej obojętności na kolejne niepowodzenia! Ale też jak może być inaczej, gdy człowiek przypomni sobie to, jak apatycznie wiślacy "odrabiali straty" w pucharowej potyczce ze wspomnianym wyżej Motorem?! Bo gdy ten strzelił sprezentowanego przez nas samych gola, dostał potem prezent kolejny w postaci rywala, wyglądającego na takiego, który nie ma ochoty odrabiać strat! Co tam kolejna porażka, po co grać kolejne mecze i się przemęczać? To oczywiście naprawdę smutne, że doszliśmy na naszym kibicowskim szlaku właśnie do takiego momentu, ale to co aktualnie prezentujemy jest zwyczajnie wstydem dla historii i tradycji tego klubu!

A co do samego czekającego nas dziś meczu? Wystarczy rzut oka na tabelę i od razu widać o co zagra w nim ekipa Sandecji, która w przypadku ewentualnej wygranej opuści nie tylko ostatnie w niej miejsce, ale także strefę spadkową. Spodziewać się więc można, że nowosądeczanie będą mieli o co "gryźć trawę". I to oczywiście nienajlepsza perspektywa przed podopiecznymi trenera Radosława Sobolewskiego, który na przedmeczowej konferencji prasowej przyznał, że ma już listę pt.: "potencjalni nowi piłkarze Wisły Kraków", ale ma też taką z personaliami tych, którzy klub z ulicy Reymonta mogą opuścić. I tak jak po degradacji z Ekstraklasy - powinni na niej znaleźć się dokładnie wszyscy, którzy się do spadku przyczynili, tak i teraz - również odejść możecie wszyscy. Bez wyjątku. Tak jak na końcowym przystanku autobusu, czy tramwaju MPK słyszymy komunikat o tym, że należy wysiąść, tak dla naprawdę wielu z naszych piłkarzy mecz w Niepołomicach z Sandecją powinien być tym w naszych barwach końcowym! Żegnamy Was bez żalu, bo już niczego dobrego się po Was nie spodziewamy!

Niedziela, 13.11.2022 r. 12:40

Sandecja Nowy Sącz-Wisła Kraków

  • 18. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski, Niepołomice.
  • Sędziuje: Leszek Lewandowski (Gliwice).
  • Transmisja TV: Polsat Sport HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Sandecją 5 razy. 3 spotkania wygrała oraz 2 zremisowała. Bilans bramek to 8-2.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Sandecją Nowy Sącz na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 0-2-0 oraz bramkowy 0-0.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Sandecją Nowy Sącz miało miejsce 4 listopada 2017 roku. Wygraliśmy wtedy na własnym stadionie 3-0.
  • » Poprzedni wyjazdowy mecz Wisły z Sandecją Nowy Sącz, który zakończył się naszym zwycięstwem, odbył się 21 czerwca 1987 roku. Wygraliśmy 3-2.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 16 lipca 2022 roku. Spotkanie rozegrane na naszym stadionie zakończyło się wynikiem 0-0.
  • » Wyniki ostatnich meczów Wisły z Sandecją Nowy Sącz: 0-0 (d), 0-0 (w), 3-0 (d).
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Jakub Błaszczykowski (kontuzja);
  • → Alan Uryga (kontuzja);
  • → Zdenek Ondrášek (kontuzja);
  • → Konrad Gruszkowski (kontuzja);
  • » Jeśli zagrają muszą uważać na kartki:
  • → Mateusz Młyński;
  • → Dawid Szot;
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → w kadrze zespołu z Nowego Sącza jest nasz były junior - Szymon Tokarz.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → bezchmurnie;
  • → temperatura: 7°
  • → opady: 0 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

Radosław Sobolewski przed meczem z Sandecją: - Najczarniejszy rok

Piątek, 11 listopada 2022 r.


Do końca ligowej rywalizacji w 2022 roku krakowską Wisłę czeka do rozegrania tylko jeden mecz, w którym już w ramach pierwszego spotkania rewanżowej rywalizacji w I lidze zmierzymy się z nowosądecką Sandecją. Oto co przed tą potyczką na tradycyjnej konferencji prasowej mówił trener wiślaków - Radosław Sobolewski.

Co zrozumiałe, najpierw szkoleniowca poproszono, aby odniósł się jeszcze do środowej potyczki zespołu Wisły, która w fatalnym stylu pożegnała się z Pucharem Polski, przegrywając 0-1 z drugoligowym Motorem Lublin.

- Jest parę kwestii, które chciałbym poruszyć. Pierwszą jest ta, że jednym z założeń taktycznych na ten mecz było - jeśli chodzi o atakowanie - utrzymywanie się przy piłce i zmiana ciężaru gry. Chcieliśmy schować piłkę przeciwnikowi poprzez pewne schematy. Chcieliśmy omijać naprawdę agresywny i dobrze zorganizowany pressing Motoru Lublin. Wyszli wąskim 4-3-3 i tak jak analizowaliśmy ich wcześniej, to sprawiało wielu zespołom dość dużo trudności, natomiast poprzez schematy rozgrywania piłki od tyłu przechodziliśmy w miarę płynnie do 30-40 metra przed bramkę zespołu przeciwnego. Bezapelacyjnie zawiodła ta ostatnia tercja boiska. Tam byliśmy można powiedzieć najdelikatniej nieskuteczni. Proponujemy pewne rozwiązania i wymagamy od zawodników podjęcia ryzyka. Piłkarz nie może obawiać się, że straci piłkę, że coś nie wyjdzie, tylko musi myśleć o następnej piłce i dać coś zespołowi od siebie, czyli prowokować "jeden na jeden", wygrać pojedynek w bocznej strefie, dośrodkować piłkę i tutaj zupełnie to nie działało w tym meczu, ta ostatnia tercja, włącznie z polem karnym przeciwnika. Kolejną rzeczą jest to, że po raz już któryś dajemy przeciwnikowi w prezencie rzut karny. Gdzieś tam nieodpowiednie zachowanie w naszym polu karnym i poprzez to zachowania ułatwiamy sprawę przeciwnikowi i tak naprawdę daliśmy mu bramkę na tacy. To jest kolejna rzecz i tak naprawdę obawiałem się, że może na pomeczowej konferencji użyłem zbyt mocnych słów, nazywając pewne rzeczy "skandalem", ale chyba najgorsze co się wydarzyło, to te 15 minut po stracie bramki. Mieliśmy jeszcze mnóstwo czasu, żeby ten mecz wygrać, a podczas tych 15 minut nie zrobiliśmy nic, aby odwrócić losy tego spotkania. Widziałem apatię i zrezygnowanie u swoich piłkarzy. I to mnie najbardziej zdenerwowało, jeśli chodzi o ten mecz - przyznał Sobolewski.

Trenera Wisły zapytano o skład, który wystawił w środę, odnosząc się do tego, czy dziś wybrałby jednak inny?

- Żeby złapać pewne automatyzmy, musi być powtarzalność i chłopcy wiedzieli, że pójdziemy tym systemem, że zaczniemy to spotkanie w nietypowym składzie, natomiast mieliśmy bardzo mocne zmiany. Jak prześledzę sobie ten skład... Biegański, Jaroch, Szot, Łasicki, Moltenis. W środku Basha z Plewką i Dudą, a na bokach Młyński i Pereira oraz w ataku Żyro - to myślę, że to naprawdę jest niezły skład i myślę, że bym go nie zmienił, jeśli chodzi o to w jakim składzie wystartowałem w tym meczu - powiedział szkoleniowiec.

Kolejne pytanie dotyczyło już niedzieli i meczu z Sandecją oraz tego, czy widzi jakieś przesłanki co do tego, że w ostatnim spotkaniu w tym roku zobaczymy jednak inną Wisłę, niż widzieliśmy w środę.

- Tylko jedną mam nadzieję, że uda mi się wyzwolić u chłopaków oraz że sami w sobie wyzwolą sportową złość, że wystarczy tego przegrywania. Nie wypada nam pewnych rzeczy robić w taki sposób i w tym widzę dużą nadzieję. Jak patrzę na reakcję po tym meczu w szatni, to mam nadzieję, że to się wyzwoli. Na bazie tej czysto sportowej złości, że będziemy mogli pokazać swoją jakość. Wiadomo, że musze wziąć pod uwagę też to w jakim stanie będzie boisko, bo widzieliśmy ostatnie spotkanie pucharowe Sandecji ze Śląskiem Wrocław i boisko jest naprawdę w złym stanie, natomiast mam nadzieję, że pomimo tych przeszkód będziemy w stanie swoją prawdziwą złość pokazać oraz to na co nas stać - odpowiedział Sobolewski.

Sandecja zajmuje w tabeli I ligi ostatnie miejsce, ale kilka poprzednich spotkań w jej wykonaniu wskazuje zwyżkę formy. Jednocześnie piłkarze z Nowego Sącza sami zagrali w środę pucharowe 120 minut, stąd też pytanie do trenera Wisły o to, czy liczy na to, że nadmiar minut może mieć wpływ na postawę Sandecji w niedzielnym spotkaniu z krakowianami.

- Nie liczę na to po cichu, nie chcę żeby to tak zabrzmiało, ale na pewno bierzemy to pod uwagę. Wiemy jak ciężko jest grać 120 minut, a jeszcze było ciężkie boisko podczas tego meczu, więc to na pewno bierzemy pod uwagę i opracowując strategię na ten mecz będziemy zwracać i uczulać na pewne rzeczy piłkarzy - odpowiedział szkoleniowiec.

Sobolewski związany jest z Wisłą Kraków od 2005 roku i następne z pytań dotyczyło tego, czy pamięta on tak fatalny rok dla "Białej Gwiazdy", jak ten 2022?

- Trzeba powiedzieć sobie szczerze, że jest to najczarniejszy rok odkąd ja pamiętam i to nie tylko jako piłkarz i trener Wisły Kraków, ale i wcześniej śledząc lata, jeśli chodzi o historię Wisły Kraków. I może tak tylko krótko powiem - dzięki Bogu, że ten rok się kończy i następny będzie korzystniejszy, następny będzie bardziej optymistyczny, niż ten - powiedział Sobolewski.

Trenera zapytano także o to, czy w klubie toczą się już rozmowy o przyszłości tej drużyny.

- Dużo rzeczy toczy się obok tych spraw sportowych, pewne rzeczy są ustalane, mamy pewne rzeczy przygotowane, ale to nie jest jeszcze pora i czas, aby przed meczem opowiadać o pewnych kwestiach, ale tak jak powiedziałem - na pewno dużo rzeczy chcielibyśmy zrobić, parę rzeczy zmienić. To tak najbardziej ogólnie mogę na tę chwilę powiedzieć, ale to nie jest tak, że tylko skupiam się na tych sprawach "tu i teraz", ale też staram się dbać o to, aby inne kwestie ruszyć do przodu - zadeklarował trener.

Na zakończenie Sobolewskiego zapytano jeszcze o temat potencjalnych wzmocnień zespołu.

- Już jest pewna lista zawodników, którzy ewentualnie mieliby przyjść, ale jest również lista zawodników, z których ewentualnie będziemy rezygnować. To już jest i można powiedzieć, że nadałem bieg tym wydarzeniom - zakończył trener Sobolewski.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Czas na odpoczynek... Sandecja - Wisła 1-1

Niedziela, 13 listopada 2022 r.


W ostatnim meczu ligowym w 2022 roku krakowska Wisła zremisowała 1-1 z nowosądecką Sandecją. Obydwa gole w tym spotkaniu strzelili wiślacy. W 17. minucie na listę strzelców wpisał się Igor Łasicki, a wynik w 86. ustalił samobójczym trafieniem Ivan Jelić Balta.

Początek meczu należał wprawdzie do Sandecji, która częściej była przy piłce, ale jako pierwsi strzały w tej potyczce oddali wiślacy. Próby Krystiana Wachowiaka oraz Luisa Fernándeza były jednak niecelne. Groźniej uderzył za to w 12. minucie Damian Chmiel, ale dobrze spisał się Kamil Broda, przenosząc futbolówkę ponad bramką.

W 17. minucie Wisła przeprowadziła już jednak skuteczną akcję, Po krótko rozegranym rzucie rożnym dobrze przed bramkę Sandecji dograł Bartosz Talar i choć Matúš Putnocký odbił futbolówkę uderzoną przez Ángela Rodado, to dobitka w wykonaniu Igora Łasickiego dała nam w tym meczu prowadzenie. Było więc 1-0!

Kolejne fragmenty spotkania nie przyniosły dogodnych sytuacji do zmiany wyniku, choć odnotować można niecelne próby Bartosza Jarocha oraz po drugiej stronie boiska Michała Walskiego. Z kolei od 35. minuty Wisła powinna podwyższyć swoje prowadzenie. Po wrzutce z rzutu wolnego przed świetną okazją stanął bowiem Boris Moltenis, ale nabiegając na futbolówkę na czwartym metrze - przeniósł uderzenie ponad bramką! Po kolejnych trzech minutach bliski szczęścia był też Fernández, ale ten z kolei uderzył na siłę i obok słupka.

W końcówce pierwszej połowy dwie akcje przeprowadzili jeszcze piłkarze z Nowego Sącza, ale najpierw wiślacy skutecznie zablokowali akcję Maissa Falla, a już w 45. minucie ponad bramką uderzył Chmiel i pierwsza połowa zakończyła się naszym skromnym prowadzeniem.

Początek drugiej połowy to dwie akcje wiślaków, ale uderzenie Ivana Jelicia Balty dała nam tylko rzut rożny, a po nim do futbolówki doszedł wprawdzie Łasicki, ale główkował ponad bramką zespołu Sandecji. Na kolejną groźniejszą sytuację przyszło nam poczekać do 60. minuty, kiedy to z rzutu wolnego Putnocký'ego próbował zaskoczyć Fernández, jednak golkiper Sandecji przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką. W 64. minucie w końcu groźniej zaatakowała też ekipa z Nowego Sącza, ale wprowadzony za kontuzjowanego Łasickiego Kacper Skrobański świetnie zablokował piłkę uderzoną przez Falla. Po kolejnych zaś dwóch minutach znów to jednak Wisła zmarnowała swoją okazję, bo podanie Fernándeza niecelnym uderzeniem wykończył Rodado.

I ta niewykorzystana okazja mogła się dla nas źle skończyć, bo zaraz potem sam na sam z Brodą znalazł się Chmiel, ale nasz bramkarz nie dał się pokonać. W 68. minucie znów zakotłowało się pod naszą bramką po dograniu Chmiela, ale piłkę przeciął Joseph Colley i nowosądeczanie mieli tylko rzut rożny. Trzecia okazja Sandecji, w krótkim okresie czasu, to 70. minuta, jednak piłka po strzale głową Michala Pitera-Bučko, znalazła się w rękawicach Brody. Podobnie było też w 71. minucie, gdy z dystansu uderzył Fall.

Z fragmentów, gdy groźniej atakowali nasi rywale wyszliśmy w 80. minucie, ale zablokowany strzał oddał Jaroch, z kolei w minucie 81. to znów Sandecja miała świetną okazję do wyrównania. Sam na sam z Brodą wyszedł bowiem Maciej Mas, ale nasz bramkarz ponownie nie dał się pokonać!

Stało się to już jednak w 86. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka trafiła na głowę... Balty, który wpakował futbolówkę do naszej bramki. I było 1-1...

Można też śmiało dodać, że nie pierwszy już raz wiślacy nie potrafili "dowieźć" swojego prowadzenia do końcowego gwizdka sędziego, ale też w drugiej połowie oddaliśmy długimi minutami pole gry rywalowi, który w końcu "wcisnął" gola. Zresztą - już także standardowo - po stracie niewiele na murawie zdziałaliśmy, a to nasz rywal miał więcej ochoty do atakowania, jednak sam też już więcej nie zdziałał.

Teraz przed nami zdecydowanie zasłużony odpoczynek. I mamy tutaj niestety na myśli zwłaszcza ten od popisów naszych piłkarzy.

Niedziela, 13.11.2022 r. 12:40:

1 Sandecja Nowy Sącz-1 Wisła Kraków

  • 0-1 Igor Łasicki (17.)
  • 1-1 Ivan Jelić Balta (86. sam.)

Sandecja Nowy Sącz:

  • Matúš Putnocký
  • Jakub Iskra
  • Michal Piter-Bučko
  • Tomasz Boczek
  • Kamil Słaby
  • Łukasz Kosakiewicz
  • Michał Walski
  • Maissa Fall
  • Krzysztof Toporkiewicz
  • (57. Maciej Mas)
  • Damian Chmiel
  • Jakub Wróbel

Wisła Kraków:

  • Kamil Broda
  • Bartosz Jaroch
  • Joseph Colley
  • Igor Łasicki
  • (59. Kacper Skrobański)
  • Boris Moltenis
  • Krystian Wachowiak
  • (84. Dawid Szot)
  • Ivan Jelić Balta
  • Vullnet Basha
  • (60. Kacper Duda)
  • Bartosz Talar
  • (59. Dor Hugi)
  • Luis Fernández
  • Ángel Rodado
  • (72. Michał Żyro)

18. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski, Niepołomice.
  • Sędzia: Leszek Lewandowski (Gliwice).
  • Widzów: 653.
  • Pogoda: 7°.


Źródło: wislaportal.pl

Rok zakończony remisem: Sandecja - Wisła 1:1

W ostatnim oficjalnym meczu w 2022 roku Wiślacy udali się do Niepołomic, gdzie zmierzyli swoje siły z Sandecją Nowy Sącz. Piłkarze Białej Gwiazdy jako pierwsi objęli prowadzenie, jednak nie zdołali go utrzymać, skutkiem czego niedzielne spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a oba zespoły podzieliły się punktami.


13.11.2022r.

Redakcja

Potyczka w Niepołomicach rozpoczęła się od walki w środkowej części boiska i prób piłkarzy obu drużyn, którzy próbowali znaleźć sposób na przedostanie się w okolice bramki rywala. W 7. minucie pierwszą okazję stworzyli sobie Wiślacy, a konkretnie Wachowiak, jednak strzał obrońcy krakowian nie znalazł drogi do siatki. Niedługo później odpowiedzieli gospodarze, a na strzał zza pola karnego zdecydował się Chmiel, ale Broda skutecznie interweniował. Konkrety były jednak pom stronie Białej Gwiazdy, która w 17. minucie objęła prowadzenie za sprawą Łasickiego, który dobrze odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i z bliskiej odległości posłał piłkę do siatki.

Po straconym golu podopieczni trenera Stanislava Vargi dążyli do wyrównania, lecz krakowianie umiejętnie oddalali zagrożenie z okolicy własnego pola karnego, szukając okazji na powiększenie swojej przewagi, co jednak im się nie udało, skutkiem czego na zawodnicy spod Wawelu schodzili na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu.

Na remis

Goście nie zamierzali jednak na tym poprzestawać i po zmianie stron poszukiwali kolejnych trafień. W 47. minucie Łasicki uderzał głową, jednak piłka powędrowała nad poprzeczką. Gospodarze próbowali odgryzać się kontratakami i stałymi fragmentami gry, które stwarzały zagrożenie pod bramką Brody. Decydujący moment meczu miał miejsce w 87. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska na listę strzelców niefortunnie interweniował Jelić Balta, kierując piłkę do własnej siatki.

Sandecja Nowy Sącz - Wisła Kraków 1:1 (0:1)

  • 0:1 Łasicki 17’
  • 1:1 Słaby 86’

Sandecja Nowy Sącz: Putnocký - Słaby, Piter-Bučko, Boczek, Kosakiewicz - Iskra, Maissa Fall - Walski, Chmiel, Toporkiewicz (Mas 57’) - Wróbel

Wisła Kraków: Broda - Moltenis, Łasicki (Skrobański 60’), Colley, Jaroch - Wachowiak (Szot 83’), Jelić Balta, Basha (Duda 60’), Talar (Hugi 60’) - Fernández, Rodado (Żyro 73’)

Żółte kartki: Boczek, Słaby, Kosakiewicz - Colley, Fernández, Duda

Sędziował: Leszek Lewandowski (Gliwice)


Źródło: wisla.krakow.pl



Minuta po minucie

Niedziela, 13.11.2022 r. - godz. 12:40. 18. kolejka Fortuna I Ligi. Stadion Miejski, Niepołomice. Sędzia: Leszek Lewandowski (Gliwice). Widzów: 653. Pogoda: 7°

  • 94.
  • Koniec ostatniego spotkania w 2022 roku. Przed nami trzy miesiące odpoczynku od oglądania tego czegoś. Piłką nożną nazwać tego nie można.
  • 94.
  • Byliśmy przy piłce, ale spóźniony Jaroch sfaulował rywala przed polem karnym rywali.
  • 93.
  • Dośrodkowanie Jarocha przeleciało przez całe pole karne. Do piłki doszedł Duda i dalej utrzymujemy się na połowie rywala.
  • 90.
  • W drugiej połowie pogramy jeszcze minimum cztery minuty.
  • 89.
  • Fatalne odegranie piłki Jelicia Balty i od bramki zacznie Sandecja.
  • 88.
  • Źle rozegrany rzut rożny przez Wisłę.
  • 87.
  • Rzut rożny dla Wisły po zblokowanym uderzeniu Szota.
  • Dośrodkowanie z rzutu wolnego. Do własnej siatki piłkę wpakował pomocnik Wisły.
  • 86.
  • Bramka samobójcza Jelicia Balty.
  • 83.
  • Szot zmienia Wachowiaka.
  • 82.
  • Kosakiewicz upomniany żółtą kartką.
  • 81.
  • Broda znów ratuje nas od utraty gola. Tym razem wybronił sytuację sam na sam Masa.
  • 77.
  • Odpowiedź Wisły. Wachowiak źle wrzucił jednak w stronę Hugiego.
  • 75.
  • Napomniany Duda.
  • 74.
  • Jaroch bardzo niecelnie zza pola karnego.
  • 73.
  • Dośrodkowanie z rzutu wolnego zamknięte przez piłkarza gospodarzy, który z trudnej sytuacji uderzył niecelnie.
  • 72.
  • Rodado zmieniony przez Żyrę.
  • 71.
  • Mocne uderzenie Falla z daleka pewnie złapane przez Brodę.
  • 70.
  • Trzecia "setka" przed Sandecją. Tym razem Piter-Bučko z bardzo bliskiej odległości uderzył wprost w Brodę.
  • 68.
  • Tym razem blisko gola Mas. Nie zdołał jednak przeciąć dośrodkowania Chmiela. Robi się groźnie.
  • 67.
  • Chmiel przed idealną sytuacją do doprowadzenia do wyrównania. Skrzydłowy uciekł Jarochowi i znalazł się sam przed Brodą. Nasz bramkarz wygrał pojedynek z zawodnikiem Sandecji.
  • 66.
  • Fernández dograł idealnie do Rodado, który w świetnej sytuacji uderzył ponad poprzeczką.
  • 65.
  • Napomnienie dla Fernándeza.
  • 60.
  • Dośrodkowanie Fernándeza, po którym w polu karnym Sandecji przewinął jeden z zawodników Wisły.
  • 60.
  • Fernández uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego. Putnocký przeniósł piłkę nad poprzeczką.
  • 59.
  • Skrobański zmienił kontuzjowanego Łasickiego. Basha i Talar zmienieni przez Hugiego i Dudę.
  • 57.
  • Faul na Jarochu przed polem karnym. Żółta kartka dla Słabego.
  • Łasicki przekazał opaskę kapitana Fernándezowi.
  • 57.
  • Za Toporkiewicza wchodzi Mas.
  • 56.
  • Niestety Łasicki raczej nie będzie w stanie kontynuować gry.
  • 52.
  • Faul Colleya na rozpędzonym rywalu. Żółta kartka dla obrońcy Wisły.
  • 51.
  • Niedokładne dośrodkowanie Falla w pole karne Wisły.
  • 50.
  • Uraz Igora Łasickiego.
  • 47.
  • Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łasicki uderzył niecelnie.
  • 46.
  • Zablokowane uderzenie Jelicia Balty. Rzut rożny dla Wisły.
  • 46.
  • Rozpoczęła się druga połowa meczu.
  • 45.
  • Koniec pierwszej części meczu.
  • 45.
  • Minimum minuta doliczona do pierwszej części meczu.
  • 45.
  • Chmiel uderzył z trudnej sytuacji ponad bramką. Gdyby przymierzył lepiej mogłoby być 1-1.
  • 42.
  • Wybita piłka z pola karnego uderzyła w Falla i mogła sprawić spore problemy Brodzie. Całe szczęście nie leciała ona w światło bramki.
  • 38.
  • Stały fragment gry dla Wisły i kolejna świetna sytuacja do zdobycia gola. Fernández uderzył jednak niecelnie...
  • 35.
  • Sytuacja na 2-0 przed Moltenisem. Francuz w idealnej sytuacji stworzonej po stałym fragmencie gry będąc sam przed Putnockým fatalnie się pomylił i przeniósł piłkę nad poprzeczką.
  • Mało się dzieje na stadionie w Niepołomicach. Niesamowita kopanina...
  • 35.
  • Fernández faulowany na połowie rywala.
  • 31.
  • Balta faulowany na naszej połowie.
  • 31.
  • Walski niecelnie zza pola karnego.
  • 26.
  • Niecelne uderzenie piłkarza Sandecji.
  • 23.
  • Dobrze rozegraliśmy atak, który zakończył Jaroch i jego niecelne uderzenie.
  • Krótko rozegraliśmy rzut rożny. Dośrodkowanie sprawiło spore problemy defensywie gospodarzy. Igor Łasicki wpakował piłkę do pustej bramki. Prowadzimy 1-0.
  • 17.
  • Gol dla Wisły. Igor Łasicki.
  • 16.
  • Rzut rożny dla Wisły.
  • 14.
  • Bardzo złe dośrodkowanie Jarocha.
  • 12.
  • Groźnie Chmiel zza pola karnego. Broda wybił piłkę na rzut rożny, po którym Wisła zdołała się wybronić.
  • 11.
  • Moltenis przejął piłkę na połowie rywala i oddał słaby i niecelny strzał.
  • 10.
  • Fernández pograł z Rodado i przewrócił się przed polem karnym. Sędzia nie odgwizdał przewinienia.
  • 8.
  • Fernández z sytuacyjnej piłki uderzył obok bramki.
  • 7.
  • Niecelne uderzenie Wachowiaka z dystansu.
  • 6.
  • Moltenis stopuje szybki atak Sandecji.
  • 5.
  • Kolejne dośrodkowanie złapane przez Brodę.
  • 4.
  • Jelić Balta fauluje rywala w środku boiska.
  • 2.
  • Sandecja w ataku. Dośrodkowanie z prawego skrzydła wyłapane przez Brodę.
  • 1.
  • Rozpoczynamy ostatni mecz ligowy tego roku.
  • Sandecja dziś na biało, Wisła na czerwono.
  • "Boisko jest w złym stanie" - przypomniał w przedmeczowym wywiadzie trener Radosław Sobolewski. "Wisła z tego kryzysu wyjdzie" - zapewnił ponadto.
  • A oto "jedenastka" Sandecji: Matúš Putnocký - Kamil Słaby, Michal Piter-Bučko, Tomasz Boczek, Łukasz Kosakiewicz, Jakub Iskra, Maissa Fall, Michał Walski, Damian Chmiel, Krzysztof Toporkiewicz, Jakub Wróbel. Oto ławka rezerwowych zespołu z Nowego Sącza: Szymon Tokarz, Dawid Pietrzkiewicz, Ivan Nekić, Dawid Szufryn, Mariusz Gabrych, Maciej Mas, Michał Surzyn i Patryk Kapica.
  • Wisła Kraków dzisiejszy mecz rozpocznie w składzie: Kamil Broda - Bartosz Jaroch, Joseph Colley, Igor Łasicki, Boris Moltenis, Krystian Wachowiak, Ivan Jelić Balta, Vullnet Basha, Bartosz Talar, Luis Fernández Teijeiro, Ángel Rodado Jareño. Oto nasza ławka rezerwowych: Mikołaj Biegański, Michaël Pereira, Michał Żyro, Kacper Duda, Dawid Szot, Momo Cissé, Kacper Skrobański, Dor Hugi i Patryk Plewka.
  • Przed nami ostatni mecz piłkarzy Wisły w 2022 roku. Zagramy w nim w Niepołomicach z nowosądecką Sandecją.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Sandecja - Wisła

Niedzielna rywalizacja #SANWIS przyniosła Białej Gwieździe jeden punkt wywalczony w starciu rozegranym w Niepołomicach. Po końcowym gwizdku potyczkę podsumowali trenerzy obu zespołów.


13.11.2022r.

Redakcja

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Znowu muszę to samo powtórzyć - strzelamy bramkę, mamy sytuacje, aby podwyższyć rezultat, żeby spokojnie móc prowadzić grę, natomiast ponownie nie robimy tego i w końcówce tracimy gola. Ten mecz raczej nie mógł się podobać z wielu względów. Na pewno musimy wziąć pod uwagę stan murawy i fakt, że więcej razy piłka była w powietrzu niż na boisku, natomiast byliśmy na to przygotowani. Uczulaliśmy na to nasz zespół i udawało nam się w sposób skuteczny rozbijać ataki Sandecji. Niestety nie ustrzegliśmy się znów jednego błędu i po nim tracimy bramkę, a co za tym idzie - bezcenne dwa punkty" - zaczął trener Wisły Kraków.

Tuż przed bramką dla Sandecji faulowany został Kacper Skrobański, jednak arbiter przeoczył sytuację i nie odgwizdał przewinienia. „Nie widziałem tego na wideo. Z ławki wydawało się, że jest faul. Sędzia nie gwizdnął, więc to znaczy, że go nie było. Ciężko jest mi to komentować, natomiast jeśli chodzi o taktykę, to to, że zostaliśmy zepchnięci do głębszej defensywy było też częścią koncepcji Sandecji, która grała naprawdę bezpośrednio. I tutaj niełatwo było ustawić linię obrony wyżej. Cały czas futbolówki wędrowały za linię naszej defensywy, więc musieliśmy ją ustawić odrobinę niżej, żeby to kontrolować. Te piłki może aż tyle zamieszania w naszych szeregach nie powodowały, ale za to brakowało później - i po odbiorze - dłuższego utrzymania się przy futbolówce. Zbyt szybko i zbyt łatwo traciliśmy piłkę. Nie potrafiliśmy oprzeć naszego ataku o linie ofensywne i znów piłki wracały za naszą linię obrony. I dlatego może to w ten sposób wyglądało?” - analizował.

Po godzinie gry murawę opuścił Igor Łasicki, który z powodu urazu nie był w stanie kontynuować występu. “Igor z tego, co wiem skręcił staw skokowy. Zastanawialiśmy się nad zmianą w przerwie, ale poprosił o czas, aby jeszcze spróbować. Wytrzymał tyle, ile dał rady i zrobiliśmy zmianę. W tym wypadku wymuszoną” - zaznaczył.

Stanislav Varga - Sandecja Nowy Sącz

„Trzeba powiedzieć, że ten mecz ze środy zabrał moim zawodnikom dużo sił, ale graliśmy dziś bardzo dobrze, walczyliśmy do ostatniej minuty, ale w ostatnich meczach jest to u nas normalne. Chcę podziękować swojemu zespołowi wywalczonego punktu, ale musimy wciąż mocno popracować, aby zimą przygotować się jak najlepiej do kolejnej rundy” - powiedział opiekun ekipy gospodarzy.


Źródło: wisla.krakow.pl

Radosław Sobolewski: - Nie ustrzegliśmy się znów jednego błędu

Niedziela, 13 listopada 2022 r.


- Na pewno znowu muszę to samo tak naprawdę powtórzyć. Strzelamy bramkę, mamy sytuację, aby podwyższyć ten rezultat, żeby spokojnie móc prowadzić grę, natomiast nie robimy tego i w końcówce tracimy bramkę - przyznał po meczu z Sandecją Nowy Sącz trener Radosław Sobolewski.

- Wiadomo, ten mecz raczej nie mógł się podobać z wielu względów. Na pewno musimy wziąć pod uwagę stan murawy, więcej ta piłka była w powietrzu, niż była posyłana dołem, natomiast byliśmy na to przygotowani. Uczulaliśmy na to nasz zespół i udawało nam się to w sposób skuteczny rozbijać ataki Sandecji. Niestety nie ustrzegliśmy się znów jednego błędu i po nim tracimy bramkę, a co za tym idzie - bezcenne dwa punkty - dodał Sobolewski.

Trenera Wisły zapytano o taktykę na drugą połowę spotkania, a także o sytuację z rzutem wolnym, po którym straciliśmy bramkę. Był on bowiem o tyle kontrowersyjny, że zanim został odgwizdany - Kacper Skrobański domagał się odgwizdania przewinienia na nim.

- Nie widziałem tej sytuacji na wideo. Z ławki wydawało się, że jest faul. Sędzia nie gwizdnął, więc to znaczy, że go nie było. Ciężko jest mi to komentować, natomiast jeśli chodzi o taktykę, to to że zostaliśmy zepchnięci do głębszej defensywy, to na pewno też taktyka zespołu Sandecji, która grała naprawdę bezpośrednio. I tutaj ciężko było ustawić linię obrony wyżej. Cały czas piłki latały nam za linię naszej obrony, więc musieliśmy ją ustawić odrobinę niżej, żeby to kontrolować. Te piłki aż tyle zamieszania w naszych szeregach nie tworzyły, ale za to brakowało później i po odbiorze dłuższego utrzymania się przy piłce. To bezwzględnie, jeśli chodzi o nas. Zbyt szybko, zbyt łatwo traciliśmy piłkę. Nie potrafiliśmy oprzeć naszego ataku o linie ofensywne i znów piłki wracały za naszą linię obrony. I dlatego może to w ten sposób wyglądało? Utrzymać się przy piłce było dlatego ciężko, bo stan murawy nie pozwolił na to, by swobodnie operować piłką - uważa Sobolewski.

Na zakończenie trener wiślaków został zapytany o kontuzję Igora Łasickiego, który zagrał niespełna godzinę.

- Igor z tego co wiem skręcił staw skokowy. Zastanawialiśmy się nad zmianą w przerwie, ale poprosił, że jeszcze spróbuje i tyle ile dał rady, tyle wytrzymał i zrobiliśmy zmianę. W tym wypadku wymuszoną - zakończył trener.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Łasicki: Każdy z nas musi teraz spojrzeć w lustro

Mimo iż to krakowianie jako pierwsi objęli prowadzenie na stadionie w Niepołomicach, to niedzielna potyczka zakończyła się remisem 1:1, a drużyny Wisły i Sandecji dopisały do swojego konta po jednym oczku. Autorem trafienia dla zespołu z R22 był Igor Łasicki, który podsumował spotkanie i minioną już rundę.



14.11.2022r.

J. Sumera


Kapitan Białej Gwiazdy nie dokończył niedzielnego spotkania i z powodu urazu zmuszony był przedwcześnie opuścić murawę. Co konkretnie stało się defensorowi? „Podkręciłem kostkę i nie byłem w stanie kontynuować gry. Stało się to jeszcze w pierwszej połowie, wytrzymałem do przerwy i chciałem spróbować dograć mecz do końca, jednak nie było sensu ryzykować pogłębieniem urazu. Wiedzieliśmy, że boisko nie jest w dobrym stanie, ale warunki były identyczne dla obu drużyn, dlatego nie można się tym tłumaczyć” - rozpoczął Łasicki.

Czas na wnioski

Wiślacy nie zdołali utrzymać jednobramkowego prowadzenia, skutkiem czego starcie w Niepołomicach zakończyło się podziałem punktów. Obrońca zespołu spod Wawelu ocenił potyczkę z Biało-Czarnymi, porównując ją do zakończonej właśnie rundy. „Można powiedzieć, że po raz kolejny powtórzył się scenariusz, w którym jako pierwsi objęliśmy prowadzenie, by dać sobie strzelić gola i nie wygrać meczu. Zaczęliśmy głupio tracić piłkę i nie poszliśmy za ciosem, a powinniśmy. Z perspektywy boiska wydawało się, że skontrujemy Sandecję, bo w pewnym momencie zaczęła się mocno otwierać, ale tego nie zrobiliśmy i trudno powiedzieć, dlaczego tak się stało. Tak naprawdę to spotkanie dobrze obrazuje ostatnie pół roku, które w naszym wykonaniu było po prostu dramatyczne. To my wychodzimy na boisko, nie trenerzy, nie sztab. Taktyka to jedno, ale jeśli robimy proste błędy, to jest to tylko i wyłącznie nasza wina. Każdy z nas musi teraz spojrzeć w lustro i zacząć od siebie więcej wymagać, bo trzeba odmienić naszą sytuację w tabeli, ponieważ wiemy, o co gramy” - powiedział Igor Łasicki, dodając: „Wierzę w tę drużynę i mam nadzieję, że na wiosnę będziemy wyglądać o wiele lepiej. Dojdą do nas kontuzjowani zawodnicy i z pewnością wniosą doświadczenie, którego trochę nam brakowało, dlatego potrzebujemy ich obecności”.


Źródło: wisla.krakow.pl

Kacper Skrobański: - Na pewno już takiego błędu nie popełnię

Niedziela, 13 listopada 2022 r.


- Już oceniłem tę sytuację. Powinienem lepiej się w niej zachować i tę piłkę wybić, ze względu na to, jaka była minuta spotkania, że wygrywaliśmy w tym meczu i jak był on dla nas ważny - ocenił sytuację z nieszczęsnym rzutem wolnym, który w spotkaniu z Sandecją sprokurował Kacper Skrobański, a po którym nasi rywale zdołali doprowadzić do wyrównania.

- Człowiek się uczy i to też mnie na pewno nauczy na przyszłość. Na pewno już takiego błędu nie popełnię - zapewnił 18-latek. - Wiadomo, że trzeba było coś od siebie dołożyć, ale w 90% takich sytuacji zawsze sędzia gwiżdże. I to musiało być te 10%, które nie gwiżdże - dodał.

- Szczerze, to nie wiem co o tej rundzie powiedzieć. Staramy się robić wszystko, żeby te mecze wygrywać, ale jest tak, jak jest. Ciężko znaleźć przyczynę - przyznał na zakończenie Skrobański.



Źródło: wislaportal.pl

Kamil Broda: - Ta runda jest zdecydowanie poniżej oczekiwań

Niedziela, 13 listopada 2022 r.


- Na pewno był to mecz walki, nie był on piękny dla kibica, natomiast uważam, że z dużym wskazaniem na nas - powiedział po meczu z Sandecją bramkarz krakowskiej Wisły Kamil Broda.

- Wydaje mi się, że przy bramce nie miałem nic do powiedzenia - przyznał golkiper zespołu "Białej Gwiazdy".

- Ta runda jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. Na pewno to wyniki są najważniejsze, a nie to jak gramy. Szkoda kilku meczów, bo tych punktów powinno być więcej, a traciliśmy je na własne życzenie - uważa Broda.

- Każdy się stara, daje z siebie 100%, ale przychodzi jakiś jeden moment rozkojarzenia u kogoś i czasami jeden drobny szczegół decyduje, że tracimy bramkę - zakończył.


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 18. kolejki Fortuna I Ligi

Niedziela, 13 listopada 2022 r.


Z przytupem jesienną część bieżącego sezonu zakończyła drużyna Łódzkiego Klubu Sportowego. Podopieczni trenera Kazimierza Moskala wygrali piąty mecz z rzędu, pieczętując swoje liderowanie, a na finiszu tegorocznej rywalizacji rozbili katowicki GKS aż 5-1! Łodzianie wyraźnie pokazują, w którą stronę obiorą też kurs wiosną.

Na drugim premiowanym awansem do Ekstraklasy miejscu pozostała drużyna Puszczy, która rzutem na taśmę wyszarpała remis w Łęcznej, choć do 86. minuty przegrywała 0-2. Gra do końca to także domena Ruchu, który dopiero w doliczonym czasie gry doprowadził do remisu w potyczce ze Skrą. Jeszcze więcej emocji dostarczył w tej kolejce mecz Chrobrego ze Stalą. Rzeszowianie prowadzili w nim już 3-0, ale głogowianie zdołali doprowadzić do remisu! Tylko podziałem punktów zakończył się też ostatni w tym roku mecz "Białej Gwiazdy", co oznacza, że do ostatniego miejsca barażowego tracimy 4 oczka, a do lokaty dającej bezpośredni awans aż 10. Bez dwóch zdań chyba nikt nie spodziewał się aż tak fatalnej rundy w wykonaniu wiślaków!

Piątek, 11 listopada:

GKS Tychy 1-1 Chojniczanka Chojnice

  • 0-1 Szymon Stróżyński (77.)
  • 1-1 Wiktor Żytek (90.)

GKS Katowice 1-5 ŁKS Łódź

  • 0-1 Mateusz Kowalczyk (3.)
  • 0-2 Stipe Jurić (33.)
  • 0-3 Bartosz Szeliga (39.)
  • 0-4 Stipe Jurić (45.)
  • 0-5 Michał Trąbka (52.)
  • 1-5 Jakub Arak (60.)

Sobota, 12 listopada:

Odra Opole 1-2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza

  • 1-0 Nemanja Tekijaški (19. sam.)
  • 1-1 Kacper Karasek (60.)
  • 1-2 Artem Polarus (70.)

Arka Gdynia 2-2 Podbeskidzie Bielsko-Biała

  • 1-0 Karol Czubak (12.)
  • 2-0 Hubert Adamczyk (33. k.)
  • 2-1 Joan Román (50.)
  • 2-2 Kamil Biliński (80. k.)

Skra Częstochowa 1-1 Ruch Chorzów

  • 1-0 Adam Olejnik (45.)
  • 1-1 Daniel Szczepan (90. k.)

Niedziela, 13 listopada:

Sandecja Nowy Sącz 1-1 WISŁA KRAKÓW

  • 0-1 Igor Łasicki (17.)
  • 1-1 Ivan Jelić Balta (86. sam.)

Chrobry Głogów 3-3 Stal Rzeszów

  • 0-1 Damian Michalik (9.)
  • 0-2 Krystian Wrona (37.)
  • 0-3 Dawid Olejarka (63.)
  • 1-3 Kamil Wojtyra (70.)
  • 2-3 Mateusz Machaj (84. k.)
  • 3-3 Kamil Wojtyra (90.)

Górnik Łęczna 2-2 Puszcza Niepołomice

  • 1-0 Łukasz Sołowiej (55. sam.)
  • 2-0 Souleymane Cissé (58.)
  • 2-1 Jakub Serafin (86.)
  • 2-2 Jakub Serafin (90.)

Resovia 2-2 Zagłębie Sosnowiec

  • 1-0 Maciej Górski (12.)
  • 1-1 Marek Fábry (43.)
  • 2-1 Radosław Adamski (77.)
  • 2-2 Mateusz Bodzioch (90.)

Aktualna tabela:

  • 1. ŁKS Łódź 18 37 32 - 17
  • 2. Puszcza Niepołomice 18 34 30 - 21
  • 3. Ruch Chorzów 18 32 25 - 18
  • 4. Chrobry Głogów 18 31 32 - 26
  • 5. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 18 29 29 - 22
  • 6. Arka Gdynia 18 28 31 - 25
  • 7. GKS Katowice 18 27 21 - 18
  • 8. Podbeskidzie Bielsko-Biała 18 27 26 - 25
  • 9. Stal Rzeszów 18 26 32 - 26
  • 10. WISŁA KRAKÓW 18 24 24 - 22
  • 11. GKS Tychy 18 23 32 - 30
  • 12. Zagłębie Sosnowiec 18 22 22 - 25
  • 13. Górnik Łęczna 18 19 27 - 27
  • 14. Resovia 18 17 20 - 30
  • 15. Chojniczanka Chojnice 18 15 20 - 30
  • 16. Odra Opole 18 15 23 - 35
  • 17. Skra Częstochowa 18 15 10 - 27
  • 18. Sandecja Nowy Sącz 18 14 15 - 27

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: Runda jesienna zamknięta remisem

Ostatnia ligowa potyczka w 2022 roku przyniosła Wiślakom jeden punkt po remisie w wyjazdowym starciu z Sandecją Nowy Sącz. Najwyższy czas sprawdzić, jak niedzielną potyczkę ocenili przedstawiciele mediów.


14.11.2022r.

Redakcja

Gazeta Krakowska

„Pierwsze minuty to przede wszystkim walka w środku pola, również z opanowaniem piłki, bo ta na nierównym boisku mocno skakała. Piłkarze z Nowego Sącza kilka razy wrzucali piłkę w pole karne Wisły, ale pewnie łapał ją Kamil Broda. Wiślacy z kolei pierwszy atak przeprowadzili w 7. min, zakończony nieznacznie niecelnym strzałem Krystiana Wachowiaka.

W 12. min groźnie zaatakowała Sandecja. Mocno z dystansu strzelał Damian Chmiel, ale Kamil Broda końcami palców przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Pięć minut później prowadziła już Wisła. Po rzucie rożnym krakowianie zdołali się utrzymać w okolicach pola karnego Sandecji. W końcu przed bramkę zagrał Bartosz Talar, tutaj jeszcze Matus Putnocky odbił strzał Angela Rodado, ale wobec dobitki do pustej bramki Igora Łasickiego bramkarz gospodarzy był bezradny. W 35. min Wisła powinna prowadzić 2:0. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym piłka trafiła do Igora Łasickiego, który podał przed bramkę. Tutaj - jeszcze po rykoszecie - futbolówka spadła pod nogi Borisa Moltenisa. Ten miał do bramki może trzy metry, ale… jakim cudem zdołał przenieść piłkę nad poprzeczkę. Trzy minuty później strzelał Luis Fernandez. Pomylił się nieznacznie.

Ostatnie minuty pierwszej połowy należały już bardziej do Sandecji, choć też trzeba podkreślić, że Wisła broniła się dobrze i gospodarze nawet nie byli w stanie zagrozić jej poważnie. Na przerwę drużyny schodziły zatem przy prowadzeniu „Białej Gwiazdy”.

Od początku drugiej połowy inicjatywę przejęła Sandecja, która szukała wyrównującej bramki. Wisła głównie się broniła, miała też problem z dłuższym utrzymaniem się przy piłce czy wyprowadzeniem jakiejś sensownej kontry. Gospodarze długo nie mieli takiej naprawdę dobrej okazji na wyrównanie, ale w końcu się doczekali. W 67. min w sytuacji sam na sam z Kamilem Brodą znalazł się Damian Chmiel, ale bramkarz Wisły świetną paradą odbił piłkę na rzut rożny. To był jednak moment, od którego zespół z Nowego Sącza przycisnął już naprawdę mocno. W 85. min przy linii bocznej został lekko odepchnięty Kacper Skrobański. Obrońca Wisły przewrócił się i złapał piłkę rękami. Sędzia uznał jednak, że faulu nie było i podyktował rzut wolny dla Sandecji. To okazała się niezwykle ważna decyzja, bo z tego stałego fragmentu gry poszło dośrodkowanie w pole karne, a tutaj tak pechowo interweniował Ivan Jelić Balta, że wpakował piłkę do własnej bramki. W końcówce meczu częściej atakowali gospodarze, ale ostatecznie skończyło się podziałem punktów”.

Interia

„Początek meczu mógł wzbudzić obawy, że Wisła i jej przeciwnik znów zaserwują tak ciężko strawne danie jak kilka dni wcześniej w Lublinie. Tam jednak przez blisko pół godziny nie było żadnego strzału, tymczasem w Niepołomicach w 12. minucie celnie z linii pola karnego uderzył Damian Chmiel, ale Kamil Broda wybił piłkę na rzut rożny.

Jak się jednak okazało, było to pierwsze i ostatnie celne uderzenie gospodarzy w pierwszej połowie. Z ostrzałem bramki nie przesadzali też wiślacy, ale byli bardziej konkretni. W 17. minucie kolejny raz rywalami pokręcił Luis Fernandez, piłka w końcu trafiła do Angela Rodado, którego uderzenie zdołał jeszcze odbić Matus Putnocky, ale wprost pod nogi Igora Łasickiego, który wpakował piłkę do siatki.

Wisła prowadziła i zaczęła przejmować inicjatywę. Doskonałą okazję miał Boris Moltenis, ale z czterech metrów nie trafił w bramkę. (…) Później w dobrej sytuacji chybił jeszcze Fernandez, a równie niecelnie strzelali też sądeczanie.

(…) W drugiej Sandecja próbował przycisnąć rywali, ale długo niewiele z tego wychodziło. W końcu jednak Chmiel otrzymał długie podanie, wyszedł sam na sam z Brodą, ale górą był bramkarz gości. Broda zaczął wyrastać na bohatera spotkania, gdy chwilę później wygrał pojedynek z Maciejem Masem. Gospodarze dopięli jednak swego w 86. minucie, choć piłkę do siatki wpakował piłkarz Wisły. Mocne dośrodkowanie z rzutu wolnego próbował przeciąć Jelić Balta, ale skierował futbolówkę do bramki”.

LoveKraków

„By przerwę zimową spędzić w nieco lepszych nastrojach, Wisła za wszelką cenę musiała wygrać z Sandecją, która w środę rozegrała 120 minut w pucharze. Goście musieli być czujni, bo w poprzedniej kolejce nowosądeczanie pokonali 4:1 Zagłębie Sosnowiec.

W 17. minucie objęli prowadzenie po golu z bliska Igora Łasickiego. Akcja bramkowa zaczęła się od krótko rozegranego rzutu rożnego przez Luisa Fernandeza i Bartosza Talara. Potem dobre podanie Hiszpana do Polaka zakończyło się dośrodkowaniem z lewej strony na piąty metry, gdzie w zamieszaniu najlepiej odnalazł się kapitan Wisły. Łasicki z powodu urazu nie dokończył meczu, w 59. minucie zastąpił go Kacper Skrobański. Do przerwy świetną okazję na podwyższenie rezultatu miał inny ze środkowych obrońców – Boris Moltenis – jednak nie zrobił tego, co Łasicki.

Ostoją drużyny z Krakowa w wielu sytuacjach był Kamil Broda, zwłaszcza w drugiej połowie, gdy gospodarze stracili kontrolę nad meczem. Do przerwy bramkarz przeniósł nad poprzeczkę piłkę uderzoną z niespełna 16 metrów przez Damian Chmiela, a po przerwie zatrzymał tego pomocnika odważnym wyjściem, który uciekł Bartoszowi Jarochowi. Kolejne starcie sam na sam Broda wygrał z Maciejem Masem. Młody bramkarz skapitulował w 86. minucie, gdy nie zdecydował się wyjść do dośrodkowania z rzutu wolnego Łukasza Kosakiewicza i pokonał go jego kolega z drużyny Ivan Jelić Balta”.


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa