2023.02.18 Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:3

Z Historia Wisły

2023.02.18, 1 liga, 20. kolejka, Gdynia, Stadion Miejski, ul. Olimpijska 5, 17:30, piątek, 4°C
Arka Gdynia 1:3 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 6.473
sędzia: Szymon Marciniak z Płocka.
Bramki
Dawid Gojny (w) 39' 1:0
1:1
1:2
1:3

55' Boris Moltenis
60' (g) Boris Moltenis
64' Mateusz Młyński
Arka Gdynia
Daniel Kajzer
Bartosz Rymaniak grafika:zmiana.PNG (64' grafika:zk.jpg Przemysław Stolc)
Michał Marcjanik
Ołeksandr Azaćkyj
Dawid Gojny
grafika:zk.jpg Kacper Skóra grafika:zmiana.PNG (71' Mateusz Stępień)
Janusz Gol grafika:zmiana.PNG (86' Marcus Vinícius)
Sebastian Milewski
grafika:zk.jpg Luan Capanni grafika:zmiana.PNG (64' grafika:zk.jpg Mateusz Żebrowski)
Omran Haydary
Karol Czubak

Trener: Hermes Neves Soares
Wisła Kraków
Mikołaj Biegański
Bartosz Jaroch
Igor Łasicki
Boris Moltenis
David Juncà grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (75' Dawid Szot)
Miki Villar grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (62' Álex Mula)
Kacper Duda grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (62' Tachi grafika:zk.jpg)
Igor Sapała grafika:zmiana.PNG (81' Wiktor Szywacz)
Luis Fernández
Mateusz Młyński
Ángel Rodado grafika:zmiana.PNG (62' Sergio Benito)

Trener: Radosław Sobolewski
Ławka rezerwowych: Dorian Frątczak, Joseph Colley, Michał Żyro, Jakub Krzyżanowski

Kapitan: Igor Łasicki

Bramki: 1-3 (1-0)
Strzały celne: 5-6
Strzały niecelne: 10-1
Ataki: 85-54
Niebezpieczne ataki: 64-27
Posiadanie piłki (w %): 60-40
Rzuty rożne: 8-2
Żółte kartki: 4-4
Czerwone kartki: 0-0
Faule: 24-17
Niebezpieczne rzuty wolne: 1-0
Spalone: 1-4
Strzały w obramowanie: 1-0
Strzały zablokowane: 7-1
Strzały na bramkę: 22-8
xG: 2.66-1.39

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Fakty o rywalu: Arka Gdynia

20. seria gier dla piłkarzy Białej Gwiazdy oznacza wyjazd na północ Polski i starcie z drużyną Arki Gdynia. Zanim jednak oba zespoły rozpoczną walkę o cenne ligowe punkty, postanowiliśmy nieco dokładniej przyjrzeć się ekipie Żółto-Niebieskich i przedstawić garść informacji o sobotnim rywalu Wiślaków.

Plakat meczowy.
Plakat meczowy.

17.02.2023r.

Redakcja


W trakcie zimowego okresu przygotowawczego zespół z Trójmiasta szlifował swoją formę COS OPO Cetniewo we Władysławowie, gdzie przebywał na zgrupowaniu. Podopieczni trenera Hermesa rozegrali w tym czasie sześć meczów kontrolnych, mierząc swoje siły z takimi zespołami, jak między innymi: Gedania 1922, Chojniczanka Chojnice czy Radunia Stężyca.

W ostatnich tygodniach nie brakowało zmian w kadrze Żółto-Niebieskich, których szeregi zasiliło łącznie 9 zawodników. Z drużyną z kolei pożegnało się z kolei 5 piłkarzy: Christian Alemán, Mateusz Kuzimski, Haris Memić, Kornel Przyborowski, Marcel Ziemann.

Po przygotowaniach Żółto-Niebiescy przystąpili do ligowej rywalizacji i w kolejce inaugurującej piłkarską wiosnę udali się do Sosnowca na mecz z tamtejszym Zagłębiem. Mimo iż to gospodarze jako pierwsi objęli prowadzenie, to Arkowcy zdołali odwrócić losy pojedynku i dzięki trafieniom Kacpra Skóry oraz Bartosz Rymaniaka pokonali sosnowiczan 2:1 i zgarnęli pełną pulę, dzięki czemu do sobotniego starcia przystąpią jako 4. drużyna w tabeli Fortuna 1. Ligi.

Źródło: wisla.krakow.pl

W Trójmieście o trzy punkty

W sobotnie popołudnie w centrum wydarzeń każdego Wiślaka znajdzie się Stadion Miejski w Gdyni. To tam bowiem podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego powalczą o drugie ligowe zwycięstwo z rzędu, stając w szranki z miejscową Arką.


18.02.2023r.

J. Sumera


Historia starć pomiędzy Arką a Wisłą liczy dokładnie 43 starcia, licząc występy na wszystkich szczeblach rozgrywkowych. Bilans tych potyczek przemawia na korzyść Białej Gwiazdy, która 20-krotni mogła cieszyć się ze zwycięstwa. 9 starć zakończyło się wynikiem remisowym, natomiast w 14 spotkaniach z końcowego triumfu cieszyli się zawodnicy Żółto-Niebieskich. Pierwsze ligowe starcie miało miejsce 30 sierpnia 1964 roku w Gdyni i zakończyło się skromnym zwycięstwem Arkowców 1:0. Po raz ostatnie piłkarze obu zespołów mierzyli się z kolei 30 lipca 2022 roku, kiedy to w ramach 2. Serii gier lepsi okazali się krakowianie, którzy po trafienie Michała Żyro pokonali ekipę z Trójmiasta 1:0.

Realizacja planu

Inauguracja piłkarskiej wiosny ułożyła się po myśli obu drużyn, które zrealizowały nakreślone założenia i sięgnęły po trzy punkty. Wiślacy pokonali przy R22 Resovię Rzeszów (2:0), z kolei podopieczni trenera Hermesa odrobili straty na stadionie w Sosnowcu i wydarli zwycięstwo tamtejszemu Zagłębiu (2:1). Teraz zawodnicy Arki i Wisły staną naprzeciw siebie i w sobotnie popołudnie po raz kolejny postarają się wykonać plan, wygrać mecz i przybliżyć się do czołówki tabeli Fortuna 1. Ligi. Aktualnie Żółto-Niebiescy mają w swoim dorobku 31 punktów, co pozwala im plasować się na 4. lokacie. Znajdująca się na 10. miejscu Biała Gwiazda do najbliższego rywala traci z kolei 4 oczka.

Przełamać się w Gdyni

Po raz ostatni drużyna spod Wawelu triumfowała w Gdyni niemal dokładnie 12 lat temu – 25 lutego 2011 roku. Wówczas ekipa dowodzona przez trenera Roberta Maaskanata pokonała Arkę 1:0 po efektownej bramce Patryka Małeckiego, rozpoczynając tym samym wiosenny marsz po 13. tytuł mistrzowski. Od tamtej pory Wisła 5-krotnie gościła w Trójmieście, z czego 4 razy wracała na tarczy, natomiast raz udało jej się wywieźć punkt po bezbramkowym remisie. Głęboko wierzymy, że tym razem karta się odwróci i podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego zgarną komplet punktów.

Pierwszy gwizdek sędziego Szymona Marciniaka punktualnie o godzinie 17.30. Jazda, jazda, jazda!

Źródło: wisla.krakow.pl

Mecz za sześć punktów! Wisła gra dziś w Gdyni

Sobota, 18 lutego 2023 r.


Za wygraną w spotkaniu piłkarskim przyznawane są zawsze trzy punkty, ale są takie potyczki, które określa się naszym tytułowym mianem. Niewątpliwie bowiem czekająca nas dziś rywalizacja Arki z Wisłą to nie tylko mecz "podwyższonego ryzyka" na trybunach, ale również na murawie. Doskonale pamiętamy bowiem emocje towarzyszące rywalizacji, która odbyła się pod koniec lipca przy Reymonta. Nic więc dziwnego, że Arka będzie mocno zdeterminowana, aby Wiśle się za nią zrewanżować!

Przypomnijmy, że "Biała Gwiazda" wygrała wtedy po bramce z rzutu karnego 1-0, a nasi rywale mieli ogromne pretensje do sędziowania tamtego spotkania, które kończyli w "dziewiątkę", więc po nim pisali nawet skargi do Kolegium Sędziów PZPN! Po takich wydarzeniach piłkarska centrala do prowadzenia dzisiejszego meczu wyznaczyła Szymona Marciniaka, co wydaje się jak na pierwszoligową rywalizację dużym jej wyróżnieniem, ale i kto wie czy nie zrozumieniem powagi tej rozgrywki?

Słabo u siebie, słabo na wyjazdach

Dość ciekawie układają się losy obydwu drużyn, w zależności od tego, czy grały one dotychczas na własnym stadionie, czy na wyjazdach. Dotyczy to zwłaszcza Arki, która w "domowej tabeli" zajmuje dopiero 15. miejsce, bo w 9 rozegranych na własnym stadionie meczach zainkasowała zaledwie 10 punktów. Można byłoby więc stwierdzić, że gdyby Arka grała wyłącznie "u siebie" - walczyłaby nie o awans do Ekstraklasy, a o utrzymanie! I byłoby to dla nas być może pocieszający atut, przed dzisiejszą potyczką, gdyby nie fakt, że "Biała Gwiazda" niewiele lepiej od "domowej Arki" spisuje się na wyjazdach. W 9 meczach w delegacji wiślacy zainkasowali dotychczas 11 punktów, co dawałoby nam - co ciekawe - 10. miejsce w tabeli, czyli dokładnie to samo, które zajmujemy w tabeli całego bieżącego sezonu. Ciekawostką jest natomiast też fakt, że właśnie Arka nie ma sobie równych poza własnym stadionem, bo w "wyjazdowej tabeli" jest aktualnie liderem. Z 10 meczów wygrała 7, a więc ma za nie 21 punktów. Można więc śmiało stwierdzić, że celem gdynian na wiosnę jest przełożyć punktowanie z delegacji na mecze domowe. Pierwsza dla nich tego próba wypada dzisiaj.

Zarówno Arka, jak i Wisła, przystąpią do tego spotkania nie tylko zdeterminowane, ale również mocno podbudowane. Gdynianie wywieźli przed tygodniem komplet punktów z Sosnowca, wiślacy z kolei bardzo obiecująco poradzili sobie z Resovią. Wyniki te sprawiają, że Arka wciąż zajmuje miejsce premiowane grą w barażach o awans do Ekstraklasy i ma 4 punkty przewagi nad "Białą Gwiazdą". W kontekście wczorajszej wygranej Ruchu, do którego gdynianie tracą aktualnie 7 punktów, a Wisła aż 11 - widać więcej niż wyraźnie - jak ważne będzie dla jednych lub drugich zwycięstwo w tym dzisiejszym meczu.

Gdy zaś już jesteśmy przy wygrywaniu, to warto rzucić okiem na naszą tradycyjną przedmeczową tabelę z danymi, bo w niej przypominamy o dość marnej serii Wisły na gdyńskim stadionie. Wprawdzie przez kilka lat obydwa zespoły nie rywalizowały ze sobą, będąc w różnych ligach, ale fakty są takie, że ostatnia wygrana "Białej Gwiazdy" w Gdyni miała miejsce w... 2011 roku, a więc wtedy, gdy zdobywaliśmy ostatnie mistrzostwo Polski. Mocno jest to więc dla nas nieprzyjazny teren, ale jeśli mamy walczyć o swoje cele - nie pozostaje nam nic innego, jak złą passę w Gdyni przerwać.

Wisła po inauguracji wlała bowiem w serca swoich kibiców sporo optymizmu. I choć każdy zdaje sobie sprawę, że za zmienioną zimą drużyną z ulicy Reymonta jest dopiero pierwszy mały krok, a ten znacznie poważniejszy jest do wykonania dzisiaj, to i jego należy bezwzględnie wykonać! Vamos Wisła!

Sobota, 18.02.2023 r. 17:30

Arka Gdynia-Wisła Kraków

  • 20. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski, Gdynia.
  • Sędziuje: Szymon Marciniak (Płock).
  • Transmisja TV: Polsat Sport News HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Arką 43 razy. 20 spotkań wygrała, 9 zremisowała oraz 14 przegrała. Bilans bramek to 65-42.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 30 lipca 2022 r., upłynęło 203 dni.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Arką Gdynia na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 1-2-4 oraz bramkowy 3-9.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Arką Gdynia miało miejsce 30 lipca 2022 roku. Wygraliśmy wtedy na własnym stadionie 1-0.
  • » Poprzedni wyjazdowy mecz Wisły z Arką Gdynia, który zakończył się naszym zwycięstwem, odbył się 25 lutego 2011 roku. Wygraliśmy 1-0.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 14 czerwca 2020 roku. Spotkanie rozegrane na wyjeździe zakończyło się wynikiem 0-0.
  • » Poprzednia porażka Wisły z Arką Gdynia miała miejsce 18 lipca 2020 roku. Przegraliśmy na własnym stadionie 0-1.
  • » Wyniki ostatnich sześciu meczów Wisły z Arką Gdynia: 1-0 (d), 0-1 (d), 0-0 (w), 0-1 (d), 1-3 (w) oraz 1-4 (w).
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Jakub Błaszczykowski (rekonwalescencja);
  • → Zdeněk Ondrášek (rekonwalescencja);
  • → Kamil Broda (kontuzja);
  • → Vullnet Basha (kontuzja);
  • → Momo Cissé (kontuzja);
  • » Jeśli zagrają muszą uważać na kartki:
  • → Mateusz Młyński;
  • → Dawid Szot;
  • → Joseph Colley;
  • → Luis Fernández Teijeiro;
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → zachmurzenie całkowite;
  • → temperatura: 4°
  • → opady: 0 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

Młyński: Jedziemy do Gdyni po trzy punkty

Przed Wiślakami daleki wyjazd do Trójmiasta na pojedynek z piątym zespołem Fortuna 1. Ligi - Arką Gdynia. Przed sobotnim starciem swoimi spostrzeżeniami podzielił się Mateusz Młyński, dla którego mecz z Żółto-Niebieskimi z pewnością będzie ważnym wydarzeniem.


15.02.2023r.

J. Sumera


W najbliższy weekend Mateusza Młyńskiego czeka sentymentalna podróż do rodzinnego miasta na rywalizację z macierzystym klubem. Pomocnik Białej Gwiazdy podkreśla jednak, że skupia się przede wszystkim na tym, co będzie się działo na boisku, gdzie wspólnie z Białą Gwiazdą powalczy o drugie wiosenne zwycięstwo. „Nie ukrywam, że sobotni mecz będzie dla mnie szczególny, bo Gdynia to moje rodzinne miasto, a Arka to klub, w którym rozpoczynałem swoją przygodę z piłką. Na boisku jednak wszelkie sentymenty pójdą na bok, a ja będę walczył o zwycięstwo Wisły. Musimy kontynuować to, co rozpoczęliśmy” - rozpoczął.

Do Gdyni po zwycięstwo

Wśród kibiców i ekspertów spotkanie Arki z Wisłą zapowiada się jako zacięta batalia dwóch drużyn aspirujących do walki o awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Jakiego meczu spodziewają się natomiast gracze spod Wawelu? „Patrzymy na siebie i musimy skupiać się na swoich zadaniach niezależnie od tego, z kim gramy. Arka to solidna drużyna, więc spodziewamy się naprawdę trudnej przeprawy, ale jedziemy do Gdyni po trzy punkty i tego się trzymamy” - kontynuował „Młynek”.

Walka trwa

Mimo iż konkurentów do walki o wyjściową jedenastkę przybyło, 22-letni skrzydłowy piłkarską wiosnę rozpoczął od pierwszej minuty. Jak młody Wiślak zapatruje się na wzmożoną rywalizację o miejsce w składzie? „Rywalizacja jest rzeczą naturalną, która pomaga nie tylko zawodnikom się rozwijać, ale przede wszystkim drużynie iść stale do przodu. Staram się więc czerpać z niej jak najwięcej i wierzę głęboko, że na tej wewnętrznej walce skorzysta cały zespół, bo on zawsze jest na pierwszym miejscu” - zakończył Mateusz Młyński.


Źródło: wisla.krakow.pl

Radosław Sobolewski przed meczem z Arką: - Zrobimy wszystko, aby zaprezentować dobry, dojrzały futbol

Czwartek, 16 lutego 2023 r.


W drugim meczu ligowym w bieżącym roku piłkarzy krakowskiej Wisły czeka wyjazd na niegościnny dla nas teren, jakim jest stadion gdyńskiej Arki. Oto co na przedmeczowej konferencji prasowej mówił trener zespołu "Białej Gwiazdy" - Radosław Sobolewski.

W związku z ostatnimi kłopotami kadrowymi pierwsze pytanie dotyczyło ewentualnych jeszcze zmian w zespole.

- Klub działa non stop i cały czas rozglądamy się za zawodnikami na różnych pozycjach, także pod ewentualne wzmocnienia w kolejnym okienku transferowym. Cały czas praca jest wykonywana. Teraz mamy większy problem z Kamilem Brodą, dlatego rozglądamy się za bramkarzem. Natomiast na decyzję musimy jeszcze poczekać. Jeśli chodzi o Bashę, to myślę, że za dwa tygodnie będzie do grania. Teraz w jego miejsce wskakuje naturalnie Igor Sapała i bardzo się cieszę, że udał się ten transfer, że Igor dołączył do nas. Każdy widzi, że prezentuje naprawdę wysoki poziom umiejętności indywidualnych. I jedynie, żeby gdzieś tam czuł się trochę lepiej fizycznie, ale myślę, że to będzie na pewno wzmocnienie naszego zespołu. I na takie okoliczności Igor Sapała tutaj do nas przyszedł - przyznał trener. - Jeśli chodzi o rozwiązania taktyczne, to chcemy być powtarzalni, robić swoje bez różnicy z kim gramy. Tak przygotowywaliśmy się przez cały okres przygotowawczy, bez różnicy z jakim przeciwnikiem graliśmy - staraliśmy się robić podobne rzeczy, w podobny sposób. A jakiego meczu się spodziewamy? Na pewno bardzo agresywnego i uczulałem przez ten cały tydzień na to swoich piłkarzy. Oni muszą być gotowi pod względem mentalnym na to spotkanie, bo będzie się ono w tej sferze rozgrywało, zwłaszcza jeśli chodzi o agresywność, o presję na piłce, presję na przeciwniku. Myślę jednak, że będziemy na to przygotowani - zapewnia Sobolewski.

Kolejny temat dotyczył sytuacji w tabeli oraz tego, jak bardzo dla układu w niej czekający nas w sobotę mecz jest ważny.

- Każdy mecz jest szansą na trzy punkty, szansą na zaprezentowanie swoich umiejętności, swojego charakteru i cały czas pracowaliśmy podczas okresu przygotowawczego, by ten "mental" nie był naszą wymówką, że coś nie wychodzi nam, bo coś nam mentalnie nie zadziałało. Nie ma żadnych wymówek pod względem mentalnym przed tym meczem. Chcemy zagrać swoje, chcemy zagrać bardzo dobry mecz, wyjść bardzo mocno na przeciwnika. Można powiedzieć postawić się Arce na jej boisku i po prostu wygrać - zapowiada trener wiślaków.

Sobolewski został zapytany o Ángela Rodado, który od dobrych kilku meczów zablokował swoje strzeleckie osiągnięcia. Także w kontekście nowego zawodnika w ataku, a więc Sergio Benito.

- Jeśli chodzi o Ángela Rodado to zgadzam się, że nie ma liczb, nie strzela bramek, ale na pewno zacznie je strzelać. Kolejną rzeczą, jeśli chodzi o tego piłkarza, jest to, że wykonuje on niesamowitą pracę dla całego zespołu. Jest niesamowicie zaangażowany w grę defensywną. Bardzo pomaga, by już w pierwszej linii odbierać piłki, przesuwać. Bardzo dobrze współpracuje z Luisem Fernándezem, a często to, że Luis strzela bramki jest zasługą Ángela. Ja to widzę, ja to zauważam, a zespół również to zauważa. Kwestią czasu jest to, kiedy Ángel zacznie trafiać do bramki i również mieć asysty. A jeśli chodzi o Sergio, to na pewno napiera, jest rywalizacja. Cieszy mnie ogromnie jego postawa, cieszy mnie to, że jest tutaj w Wiśle i jeszcze będzie miał czas, aby pokazać swoje walory, swoje umiejętności. I tutaj jest temat rywalizacji, coś na czym mi bardzo mocno zależało, budując tę szatnię, by wreszcie była realna rywalizacja na wszystkich pozycjach. Bo to rywalizacja jest motorem napędowym rozwoju. Nie krzyk trenera, nie prośby, nie głaskanie, nie kary, tylko i wyłącznie rywalizacja pcha nas wszystkich do przodu - stwierdził szkoleniowiec.

Kontynuując wątek Ángela Rodado zapytano jeszcze trenera, czy jedna bramka na przełamanie może u tego zawodnika doprowadzić do jego odblokowania, co pozwoliłoby mu seryjnie trafiać do siatki.

- Mam nadzieję, że tak będzie i jak się Ángel przełamie, to będzie te bramki zdobywał właśnie seryjnie. Widziałem tego zawodnika podczas okresu przygotowawczego, widziałem jak mocno pracuje, jak bardzo chce, żeby być jeszcze lepszym piłkarzem i naprawdę prezentował się w czasie tych przygotowań bardzo dobrze. Teraz musi złapać luz w tych poczynaniach i też gdzieś choć wiem, że jego charakter na to nie pozwala, musi trochę odpocząć w fazie bronienia, żeby być świeższym, gdy już ma piłkę i wtedy pokaże swoje walory w stu procentach - zapewnia Sobolewski.

Trener wiślaków podkreślał że czeka nas w Gdyni agresywny mecz, z możliwymi prowokacjami, stąd też padło pytanie o wyznaczenie arbitra tego spotkania, którym będzie prowadzący niedawno finał Mistrzostw Świata Szymon Marciniak.

- Dlatego podkreśliłem słowo agresywny, że to będzie taki mecz, bo to właśnie są słowa piłkarzy Arki, którzy zapowiadali to już wcześniej. Swoimi wypowiedziami podgrzewają atmosferę, dlatego my musimy być bezapelacyjnie na to gotowi, by przeciwstawić się takiej grze. I musimy być w tym aspekcie jeszcze mocniejsi. Natomiast bardzo mnie cieszy, że rozjemcą będzie wybitna postać, jeśli chodzi o sędziowanie. Najlepszy aktualnie sędzia świata i to będzie naprawdę zaszczyt móc wspólnie spędzić te ponad 90 minut - powiedział trener.

Kolejne pytanie dotyczyło Alana Urygi, który przed tygodniem zagrał już w naszym meczu sparingowym.

- Nie mogę doczekać się tego, żeby Alan był gotowy na to, aby być w kadrze meczowej. I żeby mógł powalczyć o pierwszą "jedenastkę". A kiedy to nastąpi? Wydaje mi się, że jeszcze musimy trochę poczekać. Zdajemy sobie sprawę, że jednak dość długo Alana nie było w piłce i teraz musi ten czas, który stracił przez kontuzje, nadrobić. Wiemy jak to jest ważna postać, jaki to jest charakter, jakie to są umiejętności i gdy jest w formie, jak może być mocnym punktem zespołu. Wszyscy czekamy na to, aż Alan wróci do swojej dyspozycji. I jak tylko będzie w odpowiedniej formie, to na pewno będzie brany pod uwagę - zapewnił Sobolewski.

Opiekun zespołu Wisły został jeszcze zapytany o rozpoznanie Arki Gdynia.

- Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy zrobić. Przeanalizowaliśmy poprzednie mecze, przeanalizowaliśmy mecze sparingowe, a jeden z trenerów był oglądać Arkę Gdynia na żywo. Podsumowaliśmy całą wiedzę na temat tego zespołu, przekazaliśmy to chłopakom. Zostaje tylko i wyłącznie mecz i pokazać wszystko to, co ma się najlepsze podczas spotkania - powiedział.

Sobolewskiego zapytano jeszcze o to, czy pamięta kiedy po raz ostatni Wisła wygrała w Gdyni...

- Wiem, że było to bardzo dawno temu, ale statystyki zostawmy z boku. Jest mecz, są do zgarnięcia trzy punkty i powtarzam jeszcze raz - jako cała drużyna zrobimy wszystko, aby zaprezentować dobry futbol, dojrzały futbol i żebyśmy po meczu mogli cieszyć się z trzech punktów - przyznał Sobolewski.

Na zakończenie zapytano jeszcze trenera wiślaków o pozytywną atmosfera w zespole po zeszłotygodniowej wygranej nad Resovią.

- Po jednym zwycięstwie nikt nie miał prawa odfrunąć i nie biorę tego pod uwagę. Wiadomo, że po wygranej jest ta radość i fajnie, że mamy okazję się cieszyć ze zwycięstwa. Mam nadzieję, że to zwycięstwo pomoże nam zbudować jeszcze większą pewność siebie, ale oczywiście wiemy co przed nami i tamto to już jest historia. Najważniejsze jest to, co jest przed nami i najważniejsze jest to, co my zrobimy ze swoją przyszłością - zakończył trener zespołu z ulicy Reymonta.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Piłka jednak nie zawsze jest sprawiedliwa? Arka - Wisła 1-3

Sobota, 18 lutego 2023 r.


Niesamowity przebieg miała potyczka Arki Gdynia z Wisłą Kraków. Po pierwszej połowie gdynianie zasłużenie prowadzili 1-0, jednak na początku drugiej połowy dwa dośrodkowania w pole karne gospodarzy tego spotkania przyniosły nam dwa trafienia Borisa Moltenisa, a zaraz potem trzecie dołożył Mateusz Młyński i choć z przebiegu rywalizacji lepsze wrażenie sprawiała gra Arki, to trzy punkty jadą do Krakowa!

Wisła nieźle rozpoczęła tę jakże ważną dla układu tabeli potyczkę na stadionie w Gdyni, bo już w 2. minucie formę Daniela Kajzera celnym uderzeniem sprawdził Mateusz Młyński, tyle że golkiper zespołu gospodarzy nie dał się zaskoczyć. Gdyby wtedy ktoś nam powiedział, że w pierwszej połowie będzie to... jedyna groźna akcja w wykonaniu piłkarzy Radosława Sobolewskiego - pewnie trudno byłoby nam w to uwierzyć, ale tak właśnie było...

Arka wychodziła bowiem na wiślaków bardzo wysoko, ze skutecznym pressingiem i nasz zespół miał z tym mnóstwo problemów. Stąd też nasza gra do przodu była bardzo niedokładna i z każdą minutą rosła przewaga gdynian. Wprawdzie ci na swoje szanse czekali dość długo, a ich niecierpliwość w tym względzie podkreślił niecelny strzał z dystansu z 18. minuty Kacpra Skóry, to w końcu przewaga w posiadaniu piłki i jej rozgrywaniu zaczęła przynosić efekty. W 29. minucie ofiarnie blokując strzał Janusza Gola sprzed linii pola karnego ratować nas musiał Igor Łasicki, a po chwili podobnie - choć z o wiele bliższej odległości - Karola Czubaka zablokował Bartosz Jaroch. Po następnych dwóch minutach Arka miała kolejną okazję, ale strzelający na naszą bramkę Omran Haydary trafił w Kacpra Dudę. Z kolei w 35. minucie swoją szansę miał po rzucie wolnym Ołeksandr Azaćkyj, ale jego uderzenie głową przeleciało ponad bramką.

Przewagę gospodarze udokumentowali w końcu w 39. minucie. Po faulu Davida Junki Arka miała rzut wolny. Bezpośrednio z niego nad naszym murem uderzył Dawid Gojny i przegrywaliśmy 0-1.

I choć podrażniona Wisła starała się ruszyć w końcówce pierwszej połowy do ataków, to nic z tego nie wyszło, a gospodarze sami mieli jeszcze dwie okazje, ale już w 45. minucie Czubak uderzył ponad naszą bramką, a w doliczonym czasie gry, po stracie Dudy we własnym polu karnym, niecelnie przymierzył Luan Capanni. Nie zmienia to faktu, że do szatni schodziliśmy przegrywając zasłużenie...

Drugą połowę rozpoczęliśmy bez zmian w składzie i z szybkim strzałem na bramkę Arki, bo już w 48. minucie po rzucie rożnym nieznacznie nad bramką gospodarzy główkował Łasicki. Gospodarze błyskawicznie jednak odpowiedzieli - Czubak wyprzedził Borisa Moltenisa, ale na nasze szczęście napastnik gospodarzy główkował nieznacznie obok naszej bramki. Jeszcze więcej szczęścia mieliśmy w minucie 50., bo będąc w bardzo dobrej pozycji do oddania groźnego strzału Capanni - nie trafił w futbolówkę...

Wisła spróbowała odpowiedzieć w 53. minucie, ale w zamieszaniu podbramkowym Ángel Rodado tylko obił uderzeniem z ostrego kąta nogi Kajzera. Był to jednak - jak się okazało za chwilę - ważny dla nas moment, bo już dwie minuty później wyrównujemy! Po krótko rozegranym rzucie wolnym i dograniu Mikiego Villara ze skrzydła, całość zamknął podaniem przed bramkę Łasicki, a skutecznie naszą akcję wykończył Moltenis i mieliśmy 1-1.

Podrażniona Arka ruszyła od razu do ataków i już w 57. minucie mogła zdobyć drugą bramkę, tyle że strzał Czubaka świetnie sparował Mikołaj Biegański.

Nikt nie zatrzymał za to w 60. minucie Moltenisa, który trzeba przyznać, że niespodziewanie dał Wiśle w Gdyni prowadzenie! Dośrodkowanie z rzutu wolnego Luisa Fernándeza i celny strzał Francuza daje wynik 2-1 dla "Białej Gwiazdy"!

I ta idzie za ciosem, bo w 61. minucie pokazał się Młyński, tyle że jego strzał w krótki róg obronił Kajzer. Trzy minuty później "Młynek" przy biernej asyście Bartosza Rymaniaka spróbował więc uderzyć "po długim" i to przyniosło mu sukces, bo od 64. minuty prowadziliśmy w Gdyni aż 3-1! Bez wątpienia obrót spraw w tym meczu był iście niesamowity, bo zupełnie nic nie wskazywało na to, że wiślakom uda się odwrócić przebieg tej rywalizacji. I to w tak szybki i jakże skuteczny sposób!

Zresztą Arka nie mając nic do stracenia nadal atakowała. W 65. minucie celnie przymierzył Haydary, ale świetnie spisał się Biegański. Podobnie nasz bramkarz pokazał się w 74. minucie, zdecydowanie ratując nas przed utratą bramki po celnej próbie Przemysława Stolca. Zresztą Biegański od razu musiał znów interweniować, bo odbitą przez siebie futbolówkę ściągnął z głowy Mateusza Żebrowskiego. W 77. minucie wręcz powinno być 3-2, ale z dobrej pozycji Czubak uderzył ponad naszą bramką!

W samej końcówce obydwa zespoły nie stwarzały już sobie zbyt wielu dogodnych sytuacji do zmiany wyniku, choć bliski był tego w doliczonym czasie gry Żebrowski, który trafił z dystansu w słupek.

Ostatecznie po tym niewątpliwie mocno "niezwykłym" meczu, w którym na pewno nie byliśmy stroną przeważającą, dopisujemy jakże cenny komplet punktów! Wisła nie popisała się wprawdzie stylem swojej gry, ale była niezwykle skuteczna i za to otrzymała nagrodę w postaci cennych trzech punktów! I przyznać trzeba, że jesienią wielokrotnie styl i piłkarska jakość były po naszej stronie, ale punkty zgarniali rywale. Zdecydowanie zaś wolimy takie zakończenia, jak to, które miało miejsce w Gdyni!

Sobota, 18.02.2023 r. 17:30:

1 Arka Gdynia-3 Wisła Kraków

  • 1-0 Dawid Gojny (39.)
  • 1-1 Boris Moltenis (55.)
  • 1-2 Boris Moltenis (60.)
  • 1-3 Mateusz Młyński (64.)

Arka Gdynia:

  • Daniel Kajzer
  • Bartosz Rymaniak
  • (65. Przemysław Stolc)
  • Michał Marcjanik
  • Ołeksandr Azaćkyj
  • Dawid Gojny
  • Kacper Skóra
  • (71. Mateusz Stępień)
  • Sebastian Milewski
  • Janusz Gol
  • (86. Marcus Vinícius)
  • Luan Capanni
  • (65. Mateusz Żebrowski)
  • Omran Haydary
  • Karol Czubak

Wisła Kraków:

  • Mikołaj Biegański
  • Bartosz Jaroch
  • Igor Łasicki
  • Boris Moltenis
  • David Juncà
  • (75. Dawid Szot)
  • Miki Villar
  • (62. Álex Mula)
  • Igor Sapała
  • (81. Wiktor Szywacz)
  • Kacper Duda
  • (62. Tachi)
  • Luis Fernández
  • Mateusz Młyński
  • Ángel Rodado
  • (62. Sergio Benito)

20. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski, Gdynia.
  • Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
  • Pogoda: 4°.


Źródło: wislaportal.pl

Gdyńskie przełamanie: Arka - Wisła 1:3

Piłkarskie emocje od początku do końca zaserwowali kibicom piłkarze Arki i Wisły, którzy w sobotnie popołudnie zmierzyli swoje siły w ramach 20. kolejki Fortuna 1. Ligi. Jako pierwsi prowadzenie objęli gospodarze, jednak ze zwycięstwa mogli cieszyć się krakowianie, odnosząc tym samym pierwsze zwycięstwo Gdyni od niemal 12 lat.


18.02.2023r.

Redakcja


W porównaniu do spotkania z Resovią Rzeszów w wyjściowym składzie Białej Gwiazdy nastąpiła jedna zmiana. Miejsce kontuzjowanego Vullneta Bashy w środku pola zajął Igor Sapała, dla którego było to pierwsze oficjalne spotkanie w barwach Wisły, które rozpoczął w wyjściowej jedenastce.

Na pierwsze celne uderzenie fani zgromadzeni na trybunach nie musieli zbyt długo czekać, bowiem już w 2. minucie czujność Kajzera sprawdził Młyński, jednak golkiper Arki popisał się skuteczną interwencją. Wraz z upływem czasu mecz stawał się coraz bardziej wyrównany, lecz z niewielkim wskazaniem na gospodarzy, którzy sukcesywnie zaczęli nadawać rytm sobotniej rywalizacji, coraz częściej zapędzając się w okolice wiślackiej bramki. Niebezpiecznie zrobiło się między innymi w 31. minucie, kiedy to Haydary wpadł w pole karne, po czym uderzył, ale został zablokowany. Niedługo później przed szansą stanął Azacki, który niewiele się pomylił po centrze Gojnego. W 39. minucie podopieczni trenera Hermesa dopięli jednak swego i wysunęli się na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się wspomniany już Gojny, który tym razem zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego, które okazało się na tyle precyzyjne, by pokonać Biegańskiego.

Wisła za trzy

Na drugą połowę mocno podrażnieni Wiślacy wyszli w pełni zmobilizowani, chcąc jak najszybciej odwrócić losy meczu. W 55. minucie ta sztuka im się powiodła, a na listę strzelców wpisał się Moltenis. Nie był to jednak koniec popisów strzeleckich francuskiego defensora, który pięć minut później po raz drugi umieścił piłkę w siatce. Trzeci cios nadszedł z kolei w 64. minucie, kiedy receptę na pokonanie Kajzera znalazł Młyński, strzelając tym samym bramkę swojej byłej drużynie. Arkowcy nie zamierzali jednak łatwo składać broni i z pełnym impetem nacierali na bramkę Wisły, której skutecznie do końca strzegł już Biegański, dzięki czemu sobotnie spotkanie zakończyło się cennym zwycięstwem Białej Gwiazdy!

Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:3 (1:0)

  • 1:0 Gojny 39’
  • 1:1 Moltenis 55’
  • 1:2 Moletnis 60’
  • 1:3 Młyński 64’

Arka Gdynia: Kajzer - Rymaniak (64’ Stol), Marcjanik, Azackyj, Gojny - Milewski, Gol (86’ Da Silva) - Skóra (70’ Stępień), Capanni (64’ Żebrowski), Haydary - Czubak

Wisła Kraków: Biegański - Jaroch, Łasicki, Moltenis, Junca (75’ Szot) - Sapała (80’ Szywacz), Duda (62’ Tachi) - Villar (62’ Mula), Fernandez, Młyński - Rodado (62’ Benito)

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock) Żółte kartki: Capanni, Skóra, Żebrowski, Stolc - Duda, Villar, Junca, Tachi


Źródło: wisla.krakow.pl



Minuta po minucie

  • Graliśmy dziś słabo, ale z piekielnie trudnego dla nas terenu wywozimy jakże cenne trzy punkty. Brawo Wisła!
  • Koniec meczu!
  • 90+5
  • Słupek ratuje nas od utraty gola po fantastycznym uderzeniu z dystansu Żebrowskiego.
  • 90+4
  • Zablokowane uderzenie Haydarego. Dobrze funkcjonuje nasza defensywa w ostatnich minutach.
  • 90+2
  • Dobrze utrzymaliśmy się przy piłce pod polem karnym rywala. Pomyłka sędziego, który odgwizdał spalonego Szywacza, stopuje naszą akcję.
  • 90.
  • W Gdyni pogramy jeszcze minimum pięć minut.
  • 89.
  • Mogliśmy wyjść z fantastyczną kontrą, ale niestety fatalnie piłkę przyjął Mula czym zastopował całą akcję.
  • 88.
  • Dobrze Fernández utrzymał się przy piłce i dał się sfaulować na naszej połowie boiska.
  • 86.
  • Marcus Vinícius za Gola.
  • 84.
  • Milewski "załatwił" Szota, a po chwili brzydko sfaulował Tachiego. Piłka jednak dla Arki, która rozpocznie grę od wrzutu z autu.
  • Niezmiennie Arka prowadzi grę. My, od zdobycia trzeciego gola, nie zaprezentowaliśmy choćby momentu utrzymania się przy piłce. Dobrze byłoby się obudzić...
  • 80.
  • Szywacz zmienia Sapałę.
  • 80
  • Bardzo niecelne uderzenie Żebrowskiego.
  • 79.
  • Tachi z żółtą kartką.
  • Niestety gramy znów gorzej. Dobrze, że mamy dwubramkowe prowadzenie...
  • 77.
  • Kolejna świetna okazja przed Czubakiem. Na nasze szczęście napastnik Arki uderzył niecelnie...
  • 74.
  • Szot zmienia Junkę.
  • 74.
  • Niesamowite dwie interwencje Biegańskiego ratują nas od utraty gola. Brawo!
  • 71.
  • Dobrze wybroniliśmy się przed rzutem rożnym.
  • 71.
  • Stępień za Skórę.
  • 70.
  • Rzut rożny dla gości.
  • 66.
  • Stolc zmienił Rymaniaka, a Żebrowski Capanniego.
  • Niesamowity obrót spraw! Młyński zszedł z piłką do prawej nogi i uderzył po dalszym słupku nie dając szans Kajzerowi! Kapitalna bramka Mateusza. Prowadzimy 3-1! Nic na to nie wskazywało!
  • 64.
  • HAHAHAH! 3-1! MATEUSZ MŁYŃSKI!
  • 63.
  • Mocne dośrodkowanie na długi słupek gdzie akcję zamykał Łasicki. Nie zdołał jednak ani zgrać, ani uderzyć wświatło bramki.
  • 63.
  • Rzut rożny dla Wisły.
  • 62.
  • Benito, Tachi i Mula za Rodado, Dudę i Villara.
  • 61.
  • Kontra Wisły. Młyński wbiegł w pole karne i uderzył celnie. Dobrze broni Kajzer.
  • Kapitalne dośrodkowanie Fernándeza. Moltenis zdobywa drugiego gola w meczu, trzeciego w tym roku. BRAWO!
  • 60.
  • GOL! ZNÓW MOLTENIS!
  • 59.
  • Dobrze o piłkę na połowie rywala powalczył Młyński, który po przejęciu futbolówki został sfaulowany. Będziemy mieć rzut wolny przy narożniku pola karnego.
  • 59.
  • Słabe dośrodkowanie Junki.
  • 58.
  • Znów uderzał Czubak, tym razem głową. Pewnie broni Biegański.
  • 57.
  • Uderzenie Czubaka świetnie broni Biegański. Szybko mogliśmy stracić wynik remisowy...
  • Dośrodkowanie Villara na długi słupek na "piątkę" zgrał Łasicki. Z kilku metrów do siatki piłkę wpakował Boris Moltenis!
  • 55.
  • Gol! Wyrównanie! Boris Moltenis!
  • 54.
  • Zamieszanie w polu karnym rywala. Strzał na bramkę oddał Rodado, ale uderzył z tak ostrego kąta, że Kajzer nie miał problemu z interwencją.
  • 50.
  • Capanni pozostawiony sam w naszym polu karnym chciał uderzyć z pierwszej piłki, ale nie trafił w futbolówkę.
  • 50.
  • Gojny zszedł z akcją do prawej nogi i uderzył ponad bramką Wisły.
  • 48.
  • Czubak w świetnej sytuacji uderzył głową obok bramki. Mamy dużo szczęścia.
  • 48.
  • Dobre dośrodkowanie Villara. Niecelnie główkuje Łasicki.
  • 47.
  • Drugą połowę rozpoczynamy od dobrego dośrodkowania Młyńskiego. Będziemy mieć rzut rożny.
  • 46.
  • Wracamy do gry.
  • Znów nie dojeżdżamy na wyjazdowy mecz na ciężkim terenie. W pierwszej połowie oddaliśmy jeden strzał w stronę bramki rywala. Było to w drugiej minucie meczu...
  • Koniec pierwszej połowy meczu. Gramy fatalnie.
  • 45+1
  • Fatalny błąd Dudy, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Na szczęście Arka nie zdołała wykorzystać dogodnej sytuacji do zdobycia gola.
  • 45.
  • W pierwszej połowie pogramy jeszcze minimum dwie minuty.
  • 45.
  • Kartka dla Skóry za faul na Fernándezie.
  • 44.
  • Haydary dobrze wycofał piłkę do Czubaka, który uderzył niecelnie.
  • Sfrustrowany Villar niepotrzebnie odepchnął Gojnego za linią końcową boiska. Na szczęście bez kartki dla zawodnika WIsły.
  • 39.
  • Gojny świetnie uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego i mamy 1-0 dla Arki. Zasłużone prowadzenie gospodarzy.
  • 38.
  • Junka napomniany kartką za faul taktyczny na Czubaku. Gdyby nie przewinienie cała akcja mogłaby się skończyć bardzo groźną sytuacją pod naszym polem karnym.
  • Niestety oprócz indywidualnego wypadu w pole karne autorstwa Młyńskiego nie istniejemy w Gdyni.
  • 34.
  • Błąd w przyjęciu Villara i od bramki zacznie Kajzer.
  • 31.
  • Kolejna świetna okazja dla Arki. Haydary źle wykończył jednak sytuację uderzając z dogodnej pozycji wprost w Dudę.
  • 29.
  • Bardzo gorąco w naszym polu karnym. Niepilnowany Rymaniak wrzucił piłkę w pole karne gdzie świetnie odnalazł się Czubak. Uderzenie napastnika Arki trafiło w zawodnika Wisły, który ustawił się na linii bramkowej. To mogła być bramka dla gospodarzy.
  • 28.
  • Napomnienie dla Villara.
  • Bardzo wolno budujemy swoje akcje. Nasze kontry kończą się na połowie boiska gdzie agresywnie grająca Arka łatwo odbiera piłki naszym graczom ofensywnym.
  • 25.
  • Bardzo nieudane dośrodkowanie Junki. Od bramki zacznie bramkarz Arki.
  • 24.
  • Młyński ograł rywala na skrzydle i ruszył z piłką w pole karne. W kluczowej fazie akcji zawiodło go jednak dokładne podanie.
  • 21.
  • Janusz Gol posłał świecę w pole karne. Pewnie z bramki wyszedł Biegański i złapał źle zagraną piłkę.
  • 18.
  • Niecelne uderzenie Skóry zza pola karnego.
  • Tylko 35% posiadania piłki Wisły po 16 minutach gry.
  • 16.
  • Tym razem za mocno w pole karne podawał Młyński.
  • Pierwszy kwadrans słaby w naszym wykonaniu. Arka prowadzi grę, Wisła się broni.
  • 14.
  • Za mocne długie podanie Junki w stronę Młyńskiego. Piłkę wyłapał Kajzer.
  • 11.
  • Mogliśmy wyjść z kontrą, ale Jaroch niedokładnie podał do Villara.
  • 10.
  • Kolejny rzut rożny dla gospodarzy. Na szczęście bez zagrożenia w naszym polu karnym.
  • 9.
  • Duda upomniany żółtą kartką.
  • Opatrywany na murawie jest właśnie Igor Sapała. Na całe szczęście nie będziemy musieli dokonać zmiany.
  • 7.
  • Dwa z rzędu brzydkie faule Capanniego. Żółta kartka dla zawodnika Arki.
  • 6.
  • Nieudane dośrodkowanie Villara. Od bramki zacznie Kajzer.
  • 4.
  • Dobrze obroniliśmy się przed stałym fragmentem gry.
  • 4.
  • Rzut rożny dla gości.
  • 2.
  • Młyński świetnie zabrał się z piłką i ruszył w stronę bramki rywala. Przebiegł z piłką około 30 metrów i oddał celny strzał. Skutecznie do boku interweniował Kajzer.
  • 1.
  • Rozpoczynamy mecz. Tylko zwycięstwo!
  • Wisła dziś na czerwono. Arka na "żółto-niebiesko".
  • Wiemy też już w jakim składzie mecz rozpoczną gospodarze. Oto on: Daniel Kajzer - Bartosz Rymaniak, Michał Marcjanik, Ołeksandr Azaćkyj, Dawid Gojny, Kacper Skóra, Sebastian Milewski, Janusz Gol, Luan Capanni, Omran Haydary, Karol Czubak. A to rezerwowi zawodnicy drużyny Arki: Kacper Krzepisz, Martin Dobrotka, Przemysław Stolc, Jerzy Tomal, Michał Bednarski, Marcus Vinícius, Adrian Purzycki, Mateusz Stępień i Mateusz Żebrowski.
  • Znamy już skład, który posyła dziś do boju trener Radosław Sobolewski. Oto on: Mikołaj Biegański - Bartosz Jaroch, Igor Łasicki, Boris Moltenis, David Juncà, Miki Villar, Igor Sapała, Kacper Duda, Luis Fernández, Mateusz Młyński, Ángel Rodado. A to nasza ławka rezerwowych: Dorian Frątczak, Tachi, Joseph Colley, Michał Żyro, Sergio Benito, Álex Mula, Dawid Szot, Jakub Krzyżanowski i Wiktor Szywacz.
  • Przed nami drugie spotkanie ligowe w 2023 roku, którym będzie nasza wyjazdowa rywalizacja w Gdyni z tamtejszą Arką.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: #ARKWIS

Po 12 latach Wiślacy zdobyli Gdynię, pokonując miejscową Arkę 3:1 i dopisując sobie komplet punktów. Emocjonujące spotkanie w ramach 20. kolejki ocenili szkoleniowcy obu drużyn.


18.02.2023r.

Redakcja


Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Z naszej perspektywy pierwsza połowa była absolutnie do zapomnienia i obyśmy takiej połowy już nigdy nie zagrali w tej rundzie. Gorąca atmosfera i mocne słowa w szatni w przerwie meczu sprawiły, że druga część była już bardzo dobra. Pojawiła się odpowiednia reakcja zawodników, było widać to, co chcieliśmy prezentować od początku meczu. I taką właśnie taką Wisłę jak w drugiej połowie, chciałbym widzieć" - zaczął trener Sobolewski. „Raczej nie zdradzę słów, bo mimo późnej pory, nie wypada. Nawet nie patrzyliśmy przez pryzmat tego, czy Arka traciła bramki w późniejszych fazach meczów. Bardziej skupiliśmy się na sobie. W pierwszej połowie nie realizowaliśmy tego, co sobie zakładaliśmy i to musiało ulec zmianie. Przekaz w przerwie był pod kątem tego, co my mamy zrobić, a nie oglądać się na Arkę. Jeśli chodzi o szczegóły, to m.in. chodziło o to, że było zbyt mało agresywnej gry, ale również o to, jak prezentowaliśmy się z piłką. W pierwszej połowie bardzo mnie to denerwowało. Z jednej strony to rozumiem, bo boisko było w takim stanie, że nie nadawało się do takiej gry, jaką byśmy chcieli prezentować. Pewne korekty co do naszej gry chcieliśmy wprowadzić, ale mimo to, nie wyglądało to tak, jakbyśmy chcieli” - kontynuował.

Hiszpański defensor David Juncà nie dokończył mecz, a trener zmuszony był zastosować korektę w składzie. Z czego to wynikało? „David miał problem już w tygodniu. Kontuzja w końcówce meczu się odnowiła. Mam nadzieję, że będzie gotowy do następnego spotkania. Pokazał niesamowity charakter podczas całego tygodnia, bo miał problemy, a jednak ogromnie chciał grać. Ten charakter mi się podoba, bo to dobry sygnał w szatni. I mam nadzieję, że będzie gotowy na piątek” - zaznaczył.

Stałe fragmenty gry okazały się bronią Białej Gwiazdy, a po raz kolejny dał o sobie znać Boris Moltenis, notując trafienia. „Tutaj wychodzi bardzo dobra praca pana trenera Bogdana Zająca. On odpowiada za stałe fragmenty gry w ofensywie. Widać, że ta praca przynosi efekty. Boris był aktywny nie tylko w ofensywie. Również wiele razy uchronił nas przed stratą bramki, bo wiadomo jakich zawodników ma Arka, jak dobrze grających głową, a jednak on w czasie stałych fragmentów gry w defensywie sporo czyścił” - zakończył trener Radosław Sobolewski.

Hermes - Arka Gdynia

„Zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Szkoda tych 10 dziesięciu minut, w których może spadła nam koncentracja... choć trudno powiedzieć co się stało. Wisła miała trzy sytuacje i strzeliła trzy gole” - skomentował mecz. „Nie zgadzam się z tym, że zagraliśmy źle w drugiej połowie. Wisła strzeliła trzy bramki, z czego dwie po stałych fragmentach gry i nie stwarzała sytuacji gry. My mieliśmy ich wiele. Musimy natomiast pracować nad tym, żeby takie rzeczy się nie działy, żeby nie popełniać podobnych błędów. W przerwie też rozmawialiśmy o tym, co trzeba skorygować, poprawić. Powtarzaliśmy sobie, że trzeba zagrać tak samo agresywnie jak w pierwszej połowie. Uważam, że to wszystko było, tylko straciliśmy trzy bramki...” - dodał.

Boris Moltenis dwukrotnie znalazł receptę na bramkarza Arki, a oba trafienia padły po stałych fragmentach gry. „Musimy to przeanalizować. Z mojej perspektywy jest to bardzo trudno ocenić, bo stałem daleko. Na pewno brakowało całemu zespołowi więcej agresywności, może lepszej organizacji. Trudno mi w tym momencie powiedzieć. Na pewno będziemy o tym rozmawiać i to korygować” - mówił.



Źródło: wisla.krakow.pl

Radosław Sobolewski: - Mocne słowa w szatni

Sobota, 18 lutego 2023 r.


- Z naszej perspektywy pierwsza połowa to absolutnie do zapomnienia i obyśmy takiej połowy nie zagrali już w tej rundzie. Na pewno była gorąca atmosfera i mocne słowa w szatni w przerwie meczu - powiedział po wygranej w Gdyni trener piłkarzy Wisły Kraków - Radosław Sobolewski.

- Druga połowa to naprawdę bardzo dobra reakcja chłopaków. Widać było to, co chcieliśmy prezentować od początku meczu. Taką właśnie Wisłę, jak w drugiej połowie, chciałbym widzieć - dodał ponadto opiekun wiślaków.

Skoro szkoleniowiec zespołu z Krakowa zdradził, że w przerwie padły w szatni mocne słowa, więc został poproszony o rozwinięcie tego wątku. Dziennikarz zapytał też o to, czy analizowano w Wiśle fakt, że z biegiem meczu Arka często traci w końcówkach swoich meczów gole.

- Słów raczej nie zdradzę. Mimo późnej pory raczej nie wypada. Nie patrzyliśmy przez pryzmat tego, czy Arka traciła bramki w późniejszej fazie meczu. Bardziej skupiliśmy się na sobie, bo w pierwszej połowie nie realizowaliśmy tego, co sobie zakładaliśmy i tutaj musiała nastąpić zmiana. Mój przekaz w przerwie był odnośnie tego, co my mamy zrobić, a nie oglądać się na Arkę - przyznał Sobolewski.

Dziennikarz nie dawał jednak za wygraną i nadal drążył temat "mocnych słów".

- Chodziło mi o to, jak prezentowaliśmy się w pierwszej połowie z piłką, bo bardzo mocno mnie to denerwowało. Rozumiem z jednej strony, bo boisko nie pozwalało na taką grę, jaką byśmy chcieli prezentować. Pewne korekty co do naszej gry chcieliśmy wprowadzić, a i mimo tego nie wyglądało to tak, jakbyśmy chcieli - zamknął ten wątek szkoleniowiec.

Kolejne z pytań dotyczyło zmiany Davida Junki, który opuszczał murawę z grymasem na twarzy.

- Miał problemy już w ciągu tego tygodnia i kontuzja w końcówce meczu się pojawiła, odnowiła. Mam jednak nadzieję, że będzie gotowy na następny mecz. Pokazał niesamowity charakter podczas tego tygodnia, bo miał problemy, a jednak niesamowicie chciał grać i pokazał charakter. Podoba mi się to, bo to dobry sygnał w szatni, więc mam nadzieję, że dojdzie do siebie i będzie gotowy na nasz mecz w piątek - mówił trener zespołu Wisły.

Na zakończenie Sobolewskiego zapytano jeszcze o stałe fragmenty gry oraz postawę przy nich skutecznego dziś Borisa Moltenisa.

- To bardzo dobra praca pana trenera Bogdana Zająca, bo to on odpowiada za ofensywny stały fragment i widać, że ta praca przynosi efekty. Boris nie tylko był aktywny w ofensywie, ale też wielokrotnie uchronił nas przed stratą bramki, bo wiadomo jakich zawodników ma Arka, jak dobrze grających głową i jednak sporo przy stałych fragmentach gry w defensywie "czyścił" - zakończył Sobolewski.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Moltenis: Nie mamy zamiaru się zatrzymywać

Cenne trzy punkty przywieźli z Gdyni piłkarze Białej Gwiazdy, którzy po emocjonującym meczu pokonali tamtejszą Arkę 3:1, odnosząc tym samym drugie zwycięstwo z rzędu. Jednym z bohaterów spotkania był Boris Moltenis - autor dwóch trafień dla Wisły.


19.02.2023r.

Redakcja


„Dla nas to bardzo szczęśliwy dzień, bo wygraliśmy mecz na trudnym terenie. Dużo pracowaliśmy w okresie przygotowawczym i rezultaty tej pracy są widoczne w lidze. Musimy jednak dalej robić swoje i do każdego kolejnego meczu podchodzić tak, jak do finału, czyli z pełnym poświęceniem, zaangażowaniem i wolą walki” - rozpoczął Moltenis.

Próba charakteru

Początek spotkania w Gdyni lepiej układał się dla gospodarzy, którzy jeszcze przed przerwą objęli prowadzenie. Gracze spod Wawelu nie złożyli jednak broni i po zmianie stron odwrócili losy pojedynku, dzięki czemu wrócili do Krakowa z pełną pulą. „W pierwszej połowie nie wyglądaliśmy dobrze, straciliśmy bramkę i byliśmy zmuszeni gonić wynik. Na drugą połowę wyszliśmy jednak już z zupełnie innym nastawieniem, co przełożyło się na boisko, bo strzeliliśmy trzy bramki i ostatecznie to my mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa” - kontynuował obrońca.

Skutecznie pod bramką

Na północy Polski 23-letni defensor zaimponował skutecznością i dwukrotnie posłał piłkę do siatki. Moltenis podkreślił jednak, że priorytetem jest dla niego zespół i zadania, z których on sam powinien wywiązywać się na boisku. „Jako obrońcy większą satysfakcję przynosi mi skuteczna gra w defensywie, co nie zmienia faktu, że cieszę się ze zdobytych bramek. Nie będę jednak oryginalny i powiem, że najważniejsze jest dla mnie dobro drużyny. Mamy trzy punkty i to jest najważniejsze” - powiedział zawodnik.

Sukcesywnie do przodu

Krakowianie udanie zainaugurowali piłkarską wiosnę, notując dwa zwycięstwa z rzędu i wzbogacając swoje konto o sześć punktów. Wiślacy nie zamierzają jednak na tym poprzestać. „Wygraliśmy dwa mecze z rzędu, ale nam to nie wystarcza. Nie mamy zamiaru się zatrzymywać i będziemy walczyć dalej. Chcemy iść cały czas do przodu, dlatego już od poniedziałku zaczynamy przygotowania do starcia z Odrą Opole. Cel jest jeden i tego się trzymamy” - zakończył Boris Moltenis.


Źródło: wisla.krakow.pl

Mateusz Młyński: - Chwała drużynie

Sobota, 18 lutego 2023 r.


- Tutaj się wychowałem i spędziłem parę dobrych lat. Zawdzięczam dużo temu klubowi, więc nie wypadało się cieszyć. Wiadomo, że fajnie zdobyć bramkę, ale jak mówiłem - dużo zawdzięczam Arce - powiedział po spotkaniu w Gdyni Mateusz Młyński, który swoim trafieniem na 3-1 przesądził o cennym zwycięstwie "Białej Gwiazdy". Po golu, z szacunku do swojego byłego klubu, nie okazywał jednak większej radości.

- W pierwszej połowie dużo rzeczy nie było takich jakie miały być, jakie sobie zakładaliśmy. Ale chwała drużynie, że w drugiej połowie udało się odwrócić losy meczu i wygrać 3-1 - dodał skrzydłowy zespołu "Białej Gwiazdy".

Młyński został jeszcze zapytany o to, czy czuł respekt do sędziego dzisiejszego spotkania, którym był Szymon Marciniak.

- W trakcie meczu nie zwracam uwagi na takie rzeczy, choć oczywiście wiedziałem przed nim kto będzie sędziować. To jest duża persona. Niedawno sędziował na Mistrzostwach Świata, więc na pewno był to zaszczyt występować z nim na jednym boisku - przyznał wiślak.

Źródło: Polsat Sport News

Źródło: wislaportal.pl

Fajnie było tu wrócić

Gracze spod Wawelu poszli za ciosem i na stadionie w Gdyni odnieśli drugie wiosenne zwycięstwo, pokonując miejscową Arkę 3:1. Autorem jednej z bramek dla Białej Gwiazdy był Mateusz Młyński, który wrócił do rodzinnego miasta na rywalizację z klubem, w którym się wychował.


20.02.2023r.

J. Sumera


Dla skrzydłowego Białej Gwiazdy spotkanie w Gdyni miało szczególny charakter, bo po raz pierwszy zagrał w rodzinnym mieście przeciwko swojemu byłemu klubowi. Powrót do Trójmiasta 22-latek uczcił w szczególny sposób - golem i zwycięstwem swojej drużyny. „Fajnie było tu wrócić pomimo tego, że za nami naprawdę trudny mecz, bo Arka wysoko zawiesiła poprzeczkę, była agresywna i robiła wszystko, by wygrać. Dla nas z kolei pierwsza połowa jest ewidentnie do zapomnienia, natomiast cieszy sposób, w jaki zareagowaliśmy po przerwie. Strzeliliśmy trzy bramki i możemy cieszyć się ze zwycięstwa” - rozpoczął Młyński.

Trzy po przerwie

Wiślacy odwrócili losy spotkania w drugiej połowie, strzelając trzy bramki, które ostatecznie zapewniły im zwycięstwo. Z czego wynikała zmieniona postawa drużyny po przerwie? „W szatni padło kilka mocnych słów. Wiedzieliśmy, że nie mamy nic do stracenia i z taką świadomością wyszliśmy na drugą połowę. Chcieliśmy zrobić wszystko, by wygrać i w jak najlepszej atmosferze wracać do Krakowa. To nam się udało i za to chwała drużynie” - dodał „Młynek”.

Dodatkowa motywacja

W 64. minucie spotkania Mateusz Młyński wpisał się na listę strzelców, pokonując bramkarza Żółto-Niebieskich. Jakie uczucie towarzyszyło mu po umieszczeniu piłki w siatce drużyny, której barwy reprezentował w przeszłości? „Skupiałem się przede wszystkim na tym, by Wisła zdobyła trzy punkty. Bramka jest dla mnie czymś w postaci motywacji do jeszcze cięższej pracy na każdym treningu. Tak do tego podchodzę i razem z zespołem już patrzymy przed siebie, bo przed nami kolejny bardzo ważny mecz” - powiedział zawodnik, dodając: „Wiemy, jaka jest pierwsza liga, dlatego do każdego spotkania trzeba podchodzić w pełni skoncentrowanym. Tak też będzie w piątek w starciu z Odrą Opole, gdzie motywacji na pewno nam nie zabraknie”.

Źródło: wisla.krakow.pl


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 20. kolejki Fortuna I Ligi

Poniedziałek, 20 lutego 2023 r.


Pierwszej domowej porażki w bieżącym sezonie doznała ekipa niepołomickiej Puszczy, która w ostatniej akcji spotkania z Ruchem straciła bramkę, przez co uległa "Niebieskim" 0-1. Dla chorzowian to druga z rzędu wygrana, o której przesądził doliczony czas gry! W czołowej "szóstce" swoje miejsce - po kolejnych wygranych - umocniły zespoły z Niecieczy oraz Głogowa, a przybliżyła się do niej - wygrywając szalenie ważny mecz w Gdyni - drużyna "Białej Gwiazdy"!

Piątek, 17 lutego:

GKS Tychy 0-1 Bruk-Bet Termalica Nieciecza

  • 0-1 Adam Radwański (37.)

Puszcza Niepołomice 0-1 Ruch Chorzów

  • 0-1 Łukasz Janoszka (90.)

Sobota, 18 lutego:

Górnik Łęczna 1-0 Stal Rzeszów

  • 1-0 Przemysław Pęksa (55. sam.)

Arka Gdynia 1-3 WISŁA KRAKÓW

  • 1-0 Dawid Gojny (39.)
  • 1-1 Boris Moltenis (55.)
  • 1-2 Boris Moltenis (60.)
  • 1-3 Mateusz Młyński (64.)

Zagłębie Sosnowiec 0-2 Odra Opole

  • 0-1 Artur Pikk (32.)
  • 0-2 Dawid Czapliński (52.)

Niedziela, 19 lutego:

GKS Katowice 1-1 Podbeskidzie Bielsko-Biała

  • 0-1 Kamil Biliński (56.)
  • 1-1 Grzegorz Rogala (62.)

Skra Częstochowa 1-2 ŁKS Łódź

  • 0-1 Bartosz Szeliga (4.)
  • 0-2 Michał Mokrzycki (18.)
  • 1-2 Kamil Lukoszek (61.)

Chrobry Głogów 3-1 Chojniczanka Chojnice

  • 1-0 Mateusz Machaj (30. k.)
  • 2-0 Kamil Wojtyra (53.)
  • 3-0 Mateusz Machaj (68. k.)
  • 3-1 Szymon Skrzypczak (90. k.)

Poniedziałek, 20 lutego:

Sandecja Nowy Sącz 1-1 Resovia

  • 1-0 Jakub Wróbel (40. k.)
  • 1-1 Rafał Mikulec (58.)

Aktualna tabela:

  • 1. ŁKS Łódź 20 41 35 - 19
  • 2. Ruch Chorzów 20 38 27 - 18
  • 3. Chrobry Głogów 20 34 35 - 28
  • 4. Puszcza Niepołomice 20 34 30 - 23
  • 5. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 20 33 31 - 23
  • 6. Arka Gdynia 20 31 34 - 29
  • 7. WISŁA KRAKÓW 20 30 29 - 23
  • 8. Stal Rzeszów 20 29 33 - 27
  • 9. GKS Katowice 20 29 23 - 20
  • 10. Podbeskidzie Bielsko-Biała 20 29 27 - 26
  • 11. GKS Tychy 20 24 33 - 32
  • 12. Górnik Łęczna 20 22 28 - 30
  • 13. Zagłębie Sosnowiec 20 22 23 - 29
  • 14. Odra Opole 20 19 25 - 35
  • 15. Sandecja Nowy Sącz 20 18 19 - 28
  • 16. Chojniczanka Chojnice 20 18 23 - 33
  • 17. Resovia 20 18 21 - 33
  • 18. Skra Częstochowa 20 15 11 - 31

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd prasy: Powrót za trzy punkty

Cenne trzy punkty trafiły na konto Wiślaków, którzy pokonali w delegacji Arkę Gdynia 3:1 i zbliżyli się do czołówki ligowej tabeli. Najwyższy czas sprawdzić, jak sobotnią potyczkę ocenili przedstawiciele mediów.


20.02.2023r.

Redakcja

Gazeta Krakowska

„Początek był spokojny. Wisła miała okazję, gdy akcję z lewej strony strzałem zakończył Mateusz Młyński, ale nie było to specjalne groźne uderzenie. Generalnie trwało w tych pierwszych minutach badanie sił, nikt tutaj nie chciał od razu rzucić wszystkich sił na rywala. O to, żeby gra nie była nadmiernie ostra szybko zadbał z kolei prowadzący mecz Szymon Marciniak. Dał po kartce najpierw Luanowi Capanniemu, a następnie Kacprowi Dudzie i obie strony skupiły się na grze w piłkę. A ta toczyła się głównie w środku pola. Długo bardzo długo trudno było mówić o jakimkolwiek zagrożeniu pod jedną czy drugą bramką. Dopiero w 31. min Omran Haydary szarżował w polu karnym Wisły, ale zwlekał za długo ze strzałem i został ostatecznie zablokowany.

W 36. min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową strzelał Ołeksandr Azackyj, ale wysoko nad bramką. Trzy minuty później kolejny rzut wolny przyniósł już jednak Arce prowadzenie. Piłkę około dwadzieścia metrów od bramki ustawił Dawid Gojny i znalazł lukę w murze, by zaskoczyć zupełnie Mikołaja Biegańskiego. Wisła dopiero od tego momentu zaczęła grać nieco szybciej. Sytuacji z tego jednak nie było. Krakowianie generalnie w tej pierwszej połowie nie byli w stanie choćby jeden raz zagrozić poważniej bramce gospodarzy.

Po przerwie jeszcze przez moment wydawało się, że to Arka będzie bliżej drugiej bramki niż Wisła wyrównania. A później… A później w dziewięć minut przez stadion w Gdyni przeszło tornado Wisła. Najpierw dwa razy po stałych fragmentach gry do siatki trafił Boris Moltenis, a następnie sprytnym strzałem w dalszy róg na 3:1 podwyższył Mateusz Młyński.

(…) Arkowcy ruszyli do szturmu, chcieli jak najszybciej odrabiać straty. W bramce Wisły jak w ukropie zwijał się świetnie broniący Mikołaj Biegański. Ale krakowianie nie ograniczali się tylko do obrony. Też starali się odgryzać kontrami. Im jednak bliżej było końca, tym gdynianie naciskali mocniej. Zamykali momentami Wisłę w jej polu karnym. Krakowianie mądrze jednak się bronili, starali się też urywać cenne sekundy. Arka nic już nie była w stanie Wiśle zrobić. Całość zakończył strzał w słupek Mateusza Żebrowskiego, po którym Szymon Marciniak zakończył mecz”.

LoveKraków

„Bardzo słaby bilans Arki w domowych meczach nie jest przypadkiem. W sobotę grali konsekwentnie i pod koniec pierwszej połowy objęli prowadzanie, więc dawało się, że w końcu podniosą trzeci komplet punktów ze swojego boiska. To jednak krakowianie, którzy musieli odrabiać straty, byli do bólu skuteczni i po 12 latach przełamali niemoc w Gdyni. Gole strzelili w ciągu dziewięciu minut, podobnie jak ich rywale przed tygodniem przeciwko Zagłębiu Sosnowiec.

Wiślacy pojechali na ostatni tak daleki wyjazd w tym sezonie, by dyktować warunki. Boisko szybko zweryfikowało ich plany, bo to miejscowi w pierwszej połowie byli dużo lepszym zespołem, choć nie przekładało się to na sytuacje pod bramką. Stosowali jednak wysoki pressing i skutecznie utrudniali krakowianom budowanie akcjii, a następnie szybko przejmowali piłkę w środku pola. W 39. minucie David Junca sfaulował kilka metrów przed polem karnym Karola Czubaka. Po uderzeniu z rzutu wolnego Dawida Gojnego, który znalazł lukę w murze, futbolówka zaskoczyła Mikołaja Biegańskiego.

(…) Po przerwie Sobolewski dał szansę tej samej jedenastce, by pokazała, że potrafi więcej. Biała Gwiazda niespodziewanie wyrównała po stałym fragmencie. Faulowany Sapała rozciągnął grę na prawą stronę, skąd dośrodkował Miki Villar. Wydawało się, że obrońcy Arki poradzą sobie z długo lecącą piłką, ale ta padła łupem Igora Łasickiego, który głową zgrał ją do zamykającego akcję Borisa Moltenisa. Gra przeniosła się pod bramkę Biegańskiego, którego dwa razy próbował pokonać Czubak. Kolejny rzut wolny (po faulu na Mateuszu Młyńskim) przyniósł jednak prowadzenie Wisły. Po mocnym dośrodkowaniu Fernandeza po raz drugi do bramki (tym razem głową) trafił Moltenis.

Zawodnicy Arki osłupieli i po chwili dostali trzeciego gola. Młyński, po zagraniu z rzutu wolnego Tachiego, odważnie wszedł w pole karne i uderzył po długim rogu. (…) Po tym trafieniu podopieczni Hermesa postawili wszystko na jedną kartę, rzucili się na krakowian, jednak ci skutecznie się bronili. W piątej doliczonej minucie w słupek trafił Mateusz Żebrowski”.

Interia

„Prowadzenie Arki po pierwszej połowie było zasłużone. Nieźle na skrzydle radził sobie Omran Haydary, a prowadzenie dla gdynian w 39. minucie zdobył perfekcyjnym strzałem z dystansu, Dawid Gojny, pozyskany w przerwie zimowej przez Arkę z Zagłębia Sosnowiec. (…) Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia "Białej Gwiazdy" - w 55. minucie po stałym fragmencie jeden ze stoperów Wisły Igor Łasicki zagrał piłkę pod bramkę Arki, miejscowi patrzyli się na siebie nawzajem, a do siatki trafił drugi stoper, Francuz Boris Moltenis.

Pięć minut później mieliśmy powtórkę z rozrywki, znów Moltenis skierował piłkę do siatki. Zupełnie niespodziewany obrót akcji, w pierwszej połowie nic nie wskazywało na powrót Wisły do tego meczu. Ale to nie koniec. W 64. minucie było już 3-1 dla gości, do siatki trafił Mateusz Młyński, który jest wychowankiem Arki Gdynia”.


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa