2024.05.25 Bruk-Bet Termalica II Nieciecza - Wisła II Kraków 1:2
Z Historia Wisły
W stronę awansu. Wyjazdowe starcie z Termaliką
| 24.05.2024, 21:38
Podopieczni trenera Bartosza Bąka odważnie kroczą w stronę realizacji najważniejszego celu na ten sezon. Już w sobotę Wiślacy wyruszą do Niecieczy, gdzie w ramach 32. kolejki JAKO IV Ligi powalczą o kolejne zwycięstwo z miejscową Termaliką. Początek tego spotkania o godzinie 11:00.
Zespół rezerw Białej Gwiazdy wielkimi krokami zbliża się w stronę awansu do III Ligi. Krakowianie od początku rundy wiosennej konsekwentnie prezentują dobrą formę, dopisując cenne punkty, ale też notując imponujące liczby. Wiślacy w drugiej części sezonu wciąż pozostają niepokonani i umacniają swoją pozycję na fotelu lidera, a dodatkowo ostatnie pięć spotkań zakończyli na "zero z tyłu", co daje ponad 450 minut bez straconego gola.
Przed tygodniem gracze spod Wawelu sięgnęli po kolejne zwycięstwo, pokonując na własnym terenie Dalin Myślenice 2:0. Wygrana nie przyszła łatwo, gdyż rywale pokazali się z bardzo dobrej strony, wielokrotnie uprzykrzając życie gospodarzom. Krakowianie nie dali się jednak zdominować przeciwnikom i wreszcie wzięli sprawy we własne ręce. W 72. minucie drogę do bramki zespołu z Myślenic strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego odnalazł Piotr Ćwik, a na kilkadziesiąt sekund przed końcem regulaminowego czasu gry piłkę w siatce efektownym uderzeniem z dystansu umieścił Wiktor Szywacz, czym przypieczętował zwycięstwo Wisły.
Drużyna Wisły II Kraków, z dorobkiem 76 oczek, coraz pewniej czuje się na miejscu lidera JAKO IV Ligi. Tym samym krakowianie przeważają nad wiceliderem, LKS Jawiszowice, aż 9 punktami. Po szczeblach tabeli pnie się również zespół z Niecieczy, gromadząc na swoim koncie 47 oczek, co daje im 7 pozycję w klasyfikacji.
W sobotę możemy zatem spodziewać się zaciętego i wyrównanego starcia. O waleczności obu ekip mogliśmy przekonać się już na jesień, kiedy to zespoły te zmierzyły się ze sobą w Myślenicach, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Wówczas jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Dominik Sarga. Jak będzie tym razem? Przekonamy się już niebawem.
Pierwszy gwizdek w meczu tym wybrzmi o godzinie 11:00, a transmisję na żywo z Niecieczy będzie można obejrzeć na kanale CFsport w serwisie YouTube.
Wisła II: Wywalczone zwycięstwo z Termaliką
25.05.2024, 14:50
Zespół rezerw Białej Gwiazdy w sobotnie przedpołudnie w ramach 32. kolejki JAKO IV Ligi starł się na wyjeździe z Termaliką II Nieciecza. Goście wykazali się lepszą skutecznością, pokonując miejscowych 2:1 po golach Michała Zimona i Kamila Kaczówki.
Drużyna Wisły II Kraków ma za sobą kolejne trudne spotkanie, w którym zmuszona była toczyć zacięty bój o zwycięstwo. Pierwsza połowa upływała pod znakiem przewagi krakowian, a wynik meczu udało im się otworzyć już w 6. minucie. Wcześniej szanse na objęcie prowadzenia miał dwukrotnie Kamil Kaczówka, jednak to Michał Zimon, po podaniu Piotra Ćwika, dał gościom pierwszego gola, wychodząc sam na sam z bramkarzem i pokonując go płaskim strzałem po ziemi. Celne trafienie jeszcze bardziej wzmocniło motywację zawodników Wisły, którzy coraz częściej gościli w polu karnym Termaliki. Wiślacy wychodzili z kolejnymi atakami, stwarzając zagrożenie, jednak nie udało im podwyższyć prowadzenia. Okazje do tego miał chociażby, uderzający z dystansu, Dawid Olejarka czy też Wiktor Szywacz, odbierając podanie w polu karnym na kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy i strzelając z kilkunastu metrów, ale bez efektu. Gospodarze w tej części meczu próbowali odgryzać się krakowianom, lecz dochodzili do głosu jedynie okazjonalnie, nie sprawiając większych problemów przyjezdnym.
Trudny bój o trzy punkty
Po zmianie stron Wiślacy szybko przeszli do ataku, chcąc wykorzystać szanse na kolejne celne trafienia. Tuż po przerwie Karol Sałamaj skierował piłkę w pole karne do Kamila Kaczówki, ten przymierzył z lewej nogi, jednak golkiper rywali wykazał się refleksem. Gospodarze, podrażnieni stratą bramki i kolejnymi próbami przeciwników, coraz odważniej zaczęli przechodzić do ofensywy, a 5 minut po rozpoczęciu drugiej połowy wyszli z dobrą akcją, po której interwencją popisał się wiślacki bramkarz. Wkrótce krakowianie po raz kolejny dali się we znaki miejscowej drużynie, kiedy to Kamil Kaczówka, po dograniu Piotra Ćwika, wszedł w pole karne i wygrał pojedynek z dwoma zawodnikami Termaliki, po czym skierował piłkę w stronę bramki, ale znów górą był bramkarz zespołu z Niecieczy. Miejscowi wreszcie dopięli swego za sprawą wykorzystanego rzutu karnego w 65. minucie. Po wyrównaniu mecz jeszcze bardziej się otworzył, a emocji z każdą minutą było coraz więcej. Drużyny prowadziły wyrównaną twardą grę, jednak przez dłuższą chwilę nie przekładało się to na dogodne sytuacje. Krakowianie jednak nie zamierzali łatwo oddać pola rywalom, dążąc do wywalczenia ważnego zwycięstwa. Swoich sił w końcówce spróbował jeszcze Marcin Bartoń, strzelając z ostrego kąta z prawej strony, ale piłka padła łupem golkipera Termaliki. Konsekwencja rezerw Białej Gwiazdy popłaciła w 88. minucie, kiedy to w pole karne z piłką wdarł się ponownie Kamil Kaczówka, odbierając podanie od Wiktora Szywacza. Zawodnik dwukrotnie spróbował umieścić futbolówkę w siatce, najpierw uderzając w bramkarza, następnie zwodząc piłkarza Termaliki i wreszcie trafiając w światło bramki.
Termalica II Nieciecza - Wisła II Kraków 1:2 (0:1)
- bramki dla Wisły: Michał Zimon 6', Kamil Kaczówka 88'
Wisła II Kraków : K. Broda - K. Sałamaj, J. Złoch, O. Micek, J. Niewiadomski - M. Zimon, W. Szywacz - P. Ćwik (69' M. Grau), D. Olejarka (90+2' M. Hajdara), D. Sarga (78' M. Bartoń) - K. Kaczówka
Bąk: Ilość sytuacji była wystarczająca, by zamknąć spotkanie dużo szybciej
26.05.2024, 20:38
Zespół rezerw Białej Gwiazdy wciąż się nie zatrzymuje i w sobotnie popołudnie dopisał kolejny komplet oczek, pokonując na wyjeździe Termalikę II Nieciecza po trafieniach Michała Zimona oraz Kamila Kaczówki. Mecz ten podsumował szkoleniowiec Wisły II Kraków, Bartosz Bąk.
Drużyna rezerw Białej Gwiazdy postawiła kolejny ważny krok w walce o awans do III ligi. Wiślacy w każdym wiosennym spotkaniu udowodnili, że ich umiejętności oraz forma stoją na wysokim poziomie i nie inaczej było też w starciu z Termaliką. W pierwszej połowie krakowianie prawie całkowicie zdominowali przeciwników i stworzyli sobie sporo dogodnych sytuacji, jednak tylko raz udało im się odnaleźć drogę do bramki zespołu z Niecieczy. Jak wspomina trener, większa skuteczność pozwoliłaby wcześniej zamknąć to spotkanie oraz uspokoić nieco grę przed drugą, znacznie trudniejszą częścią spotkania.
"Rozegraliśmy dzisiaj kolejny trudny mecz, ale kolejny raz dzięki walce do końca wychodzimy z niego zwycięsko. Z pewnością powinniśmy więcej zrobić w pierwszej połowie, kiedy dominowaliśmy nad rywalami. Wykreowaliśmy sobie sporo sytuacji i trzeba było je wykorzystać. W przerwie mówiliśmy sobie o tym, że druga połowa nie będzie łatwiejsza i tak też było. Weszli na murawę zawodnicy, którzy na co dzień trenują z pierwszym zespołem Termaliki i wnieśli sporo jakości, wskutek czego pojedynek się wyrównał, a gra przeniosła się w środek pola. Mimo wszystko, uważam, że ilość wykreowanych przez nas sytuacji w trakcie drugiej części, może nie po ataku pozycyjnym, ale po ataku szybkim, była wystarczająca, by to spotkanie zamknąć dużo szybciej"
Przed sobotnim starciem, krakowianie mogli szczycić się nie tylko zajmowaną pozycją lidera czy statusem niepokonanej drużyny w rozgrywkach rundy wiosennej, ale również passą pięciu spotkań bez straconej bramki. Ta seria została jednak przerwana przez graczy Termaliki, którzy w pojedynku tym zdołali pokonać Kamila Brodę, wykorzystując rzut karny. Zdaniem trenera, celne trafienie zdobyte przez gospodarzyw podziałało mobilizująco na zawodników Białej Gwiazdy.
"Dzisiaj przerwaliśmy serię pięciu spotkań bez straconego gola. Oczywiście, szkoda nam tej bramki, jednak myślę, że wpłynęła ona na naszą większą motywację i koncentrację. Uważam, że odpowiedzieliśmy na nią w najlepszy możliwy sposób"
Wywalczone zwycięstwo z Termaliką sprawia, że zawodnicy Białej Gwiazdy wymarzony awans mogą wywalczyć już w kolejnym spotkaniu. Nie będzie to łatwe, gdyż krakowianie staną naprzeciw wymagającego rywala, LKS Jawiszowice, plasującego się na pozycji wicelidera JAKO IV Ligi. Z jakim nastawieniem zespół podejdzie do tego pojedynku?
"W środę nastawiamy się przede wszystkim na kolejne wymagające spotkanie, a wygranie go to nasz główny cel. Nie da się ukryć, że zerkamy w tabelę, sprawdzamy nasz dystans punktowy względem przeciwników, ale mieć tego świadomość, a potrafić na to odpowiednio zareagować to dwie zupełnie różne sprawy"
Drużyna Białej Gwiazdy rozpoczęła mecz z Termaliką w nieco odmienionym składzie. Od początku spotkania, w zmienionym ustawieniu, mogliśmy oglądać na murawie chociażby Karola Sałamaja, Oliwiera Micka, Piotra Ćwika czy Dominika Sargę, a na ławce zasiadło zaledwie czterech zawodników. Poczynione zmiany w kadrze meczowej spowodowane były nieobecnością piłkarzy, którzy wcześniej stanowili mocne ogniwa w drużynie prowadzonej przez trenera Bartosza Bąka.
"W kadrze na ten mecz zabrakło kilku zawodników, którzy w poprzednich meczach bardzo często występowali z nami od pierwszych minut. Jeżeli chodzi o Karola Tokarczyka, zmaga się on z urazem dotyczącym grupy mięśni przywodzicieli. Jego nieobecności spodziewaliśmy się właściwie już od momentu zmiany w meczu z Dalinem, kiedy zasygnalizował spory dyskomfort. Od tamtego spotkania pozostaje w procesie rehabilitacji i pracuje z fizjoterapeutami. Kuba Wiśniewski w ostatnim czasie został włączony do kadry pierwszego zespołu, więc w poprzednim tygodniu zajęcia treningowe odbywał właśnie z tą drużyną. Mariusz Kutwa, jak wiadomo, od dłuższego czasu również trenuje i występuje pod okiem trenera Alberta Rude. Daniel Ramirez z kolei pauzował w tym meczu za kartki"
Źródło: akademia.wisla.krakow.pl