Andraž Kirm

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 22:00, 1 paź 2020; Ole (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
Andraž Kirm
Informacje o zawodniku
kraj Słowenia
urodzony 6.09.1984, Lublana
wzost/waga 183 cm
pozycja pomocnik
numer 17
sukcesy Mistrz Słowenii: 2007, 2008
Wicemistrz Słowenii: 2006
Superpuchar Słowenii: 2007
Mistrz Polski: 2011
Wicemistrz Polski: 2010
Mistrz II ligi słoweńskiej: 2019
Reprezentacja
Lata Drużyna Mecze Gole
2006 Słowenia U-21 2 0
2007–2016 Słowenia 71 6
Drużyny juniorskie
Lata Drużyna
1991–2002 NK Šmartno
2002–2003 NK Slovan
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
2002/03 NK Slovan 7 1
2003/04 NK Slovan 10 0
2003/04 NK Svoboda 8 0
2004/05 NK Svoboda 30 4
2005/06 NK Domžale 29 0
2006/07 NK Domžale 31 6
2007/08 NK Domžale 32 9
2008/09 NK Domžale 35 7
2009/10 Wisła Kraków 30 (37) 3
2010/11 Wisła Kraków 25 (30) 9
2011/12 Wisła Kraków 27 (43) 4 (6)
2012/13 Wisła Kraków 1 0
2012/13 FC Groningen 31 1
2013/14 FC Groningen 25 2
2014/15 Omonia Nikozja 26 6
2015/16 Omonia Nikozja 27 5
2016/17 Olimpija Lublana 31 2
2017/18 NK Domžale 14 1
2018/19 NK Domžale 11 0
2018/19 Bravo 12 1
2019/20 Bravo 14 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Andraž Kirm (ur. 6 września 1984 roku w Lublanie) – słoweński piłkarz grający w Wiśle Kraków w latach 2009–2012 na pozycji bocznego pomocnika.

Spis treści

Kariera klubowa

Słowenia

Urodzony w Lublanie Kirm jest wychowankiem miejscowego klubu NK Šmartno i do 2002 roku grał w nim w zespołach juniorskich. Następnie przeszedł innego klubu z Lublany - Slovana i występował w sezonie 2002/2003 w najwyższej centralnej lidze juniorów, strzelając 6 bramek w 17 meczach. Grał również w drużynie seniorów w trzeciej lidze słoweńskiej. W Slovanie grał przez półtora roku i połowie sezonu 2003/2004 odszedł do kolejnego klubu z Lublany, drugoligowego NK Svoboda. Kirm szybko stał się tam podstawowym zawodnikiem, co zaowocowało transferem do wicemistrza pierwszej ligi słoweńskiej NK Domžale. Tam już w pierwszym sezonie wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie i zajął z zespołem drugie miejsce w lidze. W następnym sezonie 2006/2007 wygrał z NK Domžale rozgrywki słoweńskiej Prvej Ligi zostając po raz pierwszy mistrzem kraju. Wygrał z klubem również mecz o Superpuchar Słowenii 2007. W następnym sezonie ponownie wygrał z klubem rozgrywki Prvej Ligi, strzelając 9 bramek oraz notując dwucyfrową liczbę asyst. W kolejnym sezonie, 2008/2009 Kirm był najlepszym asystentem ligi słoweńskiej.

Wisła Kraków

2 lipca 2009 roku Andraž Kirm został zawodnikiem Wisły Kraków, podpisując z krakowskim klubem 5-letni kontrakt. 15 lipca zadebiutował w drużynie "Białej Gwiazdy" w spotkaniu drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów z Levadią Tallinn.
W meczu z Ruchem (2009.12.06)
W meczu z Ruchem (2009.12.06)
Zdaniem wielu obserwatorów Kirm był najlepszym zawodnikiem Wisły w tym spotkaniu. 1 sierpnia Kirm zadebiutował w Ekstraklasie, w spotkaniu pierwszej kolejki z Ruchem Chorzów, wygranym przez Wisłę 2:0. W tym meczu brał udział w kombinacyjnej akcji wiślaków, po której gola strzelił Wojciech Łobodziński. W wyjazdowym spotkaniu 9 kolejki ze Śląskiem Wrocław, wygranym 3:1 asystował przy bramkach strzelonych przez Piotra Ćwielonga i Patryka Małeckiego. 30 października strzelił swoją pierwszą bramkę w polskiej lidze, w wygranym 3:2 wyjazdowym meczu z Koroną Kielce. W meczu 15 kolejki Ekstraklasy z Odrą Wodzisław strzelił dwa gole, został wybrany najlepszym piłkarzem meczu, a Wisła efektownie wygrała 3:1. Druga bramka strzelona przez Słoweńca na 3:0 była szczególnej urody, Kirm pokonał bramkarza gospodarzy precyzyjnym strzałem z dystansu. Po przyjściu Henryka Kasperczaka Słoweniec stracił pod koniec sezonu miejsce w podstawowym składzie Wisły, wchodząc najczęściej na boisko jako zmiennik. Kirm jako jedyny zawodnik "Białej Gwiazdy" zagrał we wszystkich 30 meczach ligowych, strzelił trzy bramki i zaliczył cztery asysty, a z Wisłą zajął drugie miejsce w lidze. Kirm zagrał w sumie we wszystkich 37 oficjalnych meczach Wisły w sezonie 2009/2010.
Radość po strzeleniu bramki (2011.03.04)
Radość po strzeleniu bramki (2011.03.04)

Następny sezon 2010/2011 Kirm rozpoczął jako rezerwowy, pojawiając się na boisku jako zmiennik w dwóch z czterech meczów, nieudanych dla Wisły eliminacji do Ligi Europy. Po odejściu Henryka Kasperczaka zagrał w podstawowym składzie Wisły w dwóch pierwszych meczach ligowych za trenera Kulawika, jednak później wrócił na ławkę rezerwowych. Pierwszy mecz w lidze od pierwszej minuty za trenera Roberta Maaskanta rozegrał 23 października w spotkaniu z Lechią Gdańsk, od razu strzelając dwie bramki i zaliczając dwie asysty, w wygranym 5:2 meczu na Reymonta. Od tego czasu Kirm stał się podstawowym zawodnikiem u Maaskanta i we wszystkich meczach do końca sezonu grał już od pierwszej minuty. Słoweniec był najlepszym strzelcem Wisły w lidze z 9 bramkami na koncie i przyczynił się do zdobycia przez "Białą Gwiazdę" mistrzostwa Polski. W kolejnym sezonie Kirm zdobył swoje pierwsze bramki dla Wisły w europejskich pucharach, zaliczając trafienia w meczach fazy grupowej Ligi Europy z Odense oraz Fulham. W lidze strzelił cztery bramki w 27 meczach.

30 sierpnia 2012 roku Kirm został sprzedany do holenderskiego klubu FC Groningen, prowadzonego przez Roberta Maaskanta. Transfer negocjował z ramienia holenderskiego klubu, pracujący do niedawna w Wiśle Stan Valckx. Wisła otrzymała za Kirma 300 tysięcy euro, a zawodnik podpisał z Groningen dwuletni kontrakt, z możliwością jego przedłużenia o kolejny rok.

Kariera reprezentacyjna

W meczu z Polską (6.9.2008)
W meczu z Polską (6.9.2008)

W reprezentacji Słowenii Kirm zadebiutował 22 sierpnia 2007 roku w zremisowanym 1:1 towarzyskim spotkaniu z Czarnogórą. W swoim drugim spotkaniu w barwach narodowych, w meczu eliminacji Mistrzostw Europy 2008 z reprezentacją Luksemburga po jego prostopadłym podaniu bramkę dla Słoweńców zdobył Milivoje Novakovič. 10 września 2008 roku w wygranym 2:1 meczu eliminacji Mistrzostw Świata 2010 z reprezentacją Słowacji Kirm asystował przy pierwszej bramce strzelonej przez Novakoviča. Swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji Słowenii zdobył 12 sierpnia 2009 roku, w spotkaniu eliminacji Mistrzostw Świata 2010 z reprezentacją San Marino. W następnym meczu eliminacji z reprezentacją Polski asystował przy bramkach strzelonych przez Milivoje Novakoviča i Valtera Birsę. Kirm oraz Novakovič jako jedyni z graczy reprezentacji Słowenii zagrali we wszystkich 10 meczach grupowych w ramach eliminacji. Słoweńcy zajęli drugie miejsce w grupie i w barażach o awans na Mistrzostwa Świata zmierzyli się z Rosją. Kirm zagrał w obu meczach barażowych w pierwszym składzie reprezentacji. Słoweńcy w dwumeczu okazali się lepsi od Rosjan i wywalczyli awans na Mistrzostwa Świata w RPA. 3 marca 2010 roku Kirm zdobył bramkę oraz zaliczył asystę w towarzyskim meczu z Katerem. Na Mistrzostwach Świata 2010 Kirm zagrał we wszystkich trzech meczach fazy grupowej, za każdym razem wychodząc na boisko w podstawowym składzie reprezentacji.

Statystyki

Klub Sezon Liga Liga Puchary krajowe Puchary europejskie Baraże Suma
Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki
NK Slovan 2002/2003 3. SNL 7171
2003/2004 3. SNL 100100
NK Svoboda 2003/2004 2. SNL 8080
2004/2005 2. SNL 30410314
NK Domžale 2005/2006 Prva Liga 2901010310
2006/2007 Prva Liga 3161020346
2007/2008 Prva Liga 3293040399
2008/2009 Prva Liga 3572040417
Wisła Kraków 2009/2010 Ekstraklasa 3035020373
2010/2011 Ekstraklasa 2593020309
2011/2012 Ekstraklasa 27440122436
2012/2013 Ekstraklasa 100010
FC Groningen 2012/2013 Eredivisie 3112021352
2013/2014 Eredivisie 25220272
Omonia Nikozja 2014/2015 A Katigoria 26631297
2015/2016 A Katigoria 2756250387
Olimpija Lublana 2016/2017 Prva Liga 3126120393
NK Domžale 2017/2018 Prva Liga 141141
2018/2019 Prva Liga 1101020140
Bravo 2018/2019 2. SNL 121121
2019/2020 Prva Liga 14010150
Suma NK Slovan 17 1 17 1
Suma NK Svoboda 38 4 1 0 39 4
Suma NK Domžale 152 23 8 0 13 0 173 23
Suma Wisła Kraków 83 16 12 0 16 2 111 18
Suma FC Groningen 56 3 4 0 2 1 62 4
Suma Omonia Nikozja 53 11 9 3 5 0 67 14
Suma Bravo 26 1 1 0 27 1

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2009/2010 Ekstraklasa 30 16 6 8 3 1  
2009/2010 Puchar Polski 4 1 3        
2009/2010 Liga Mistrzów 2 2          
2009/2010 Superpuchar Polski 1 1          
2010/2011 Ekstraklasa 25 16 6 3 9 3  
2010/2011 Puchar Polski 3 1 2        
2010/2011 Liga Europy 2     2      
2011/2012 Ekstraklasa 27 14 6 7 4 1  
2011/2012 Liga Europy 8 3 2 3 2    
2011/2012 Puchar Polski 4 3 1        
2011/2012 Liga Mistrzów 4 1   3      
2012/2013 Ekstraklasa 1     1      
Razem Ekstraklasa (I) 83 46 18 19 16 5  
Puchar Polski (PP) 11 5 6        
Liga Europy (LE) 10 3 2 5 2    
Liga Mistrzów (LM) 6 3   3      
Superpuchar Polski (SP) 1 1          
RAZEM 111 58 26 27 18 5  

Andraž Kirm - artykuły, wywiady

Reprezentant Słowenii w Wiśle!

02-07-2009

Andraž Kirm został zawodnikiem Wisły Kraków. W czwartek Słoweniec podpisał z klubem 5-letni kontrakt.

Andraž Kirm urodził się 6 września 1984 roku w Ljubljanie. Mierzy 183 cm wzrostu i waży 73 kg. Gra na pozycji lewego pomocnika.

Przez ostatnie dni 25-letni pomocnik przebywał na testach w Krakowie. W czwartek podpisał z Wisłą kontrakt, który obowiązywać będzie do 30 czerwca 2014 roku. Jeszcze dzisiaj wróci do Ljubljany, a potem uda się do Grosspetersdorf, gdzie na zgrupowaniu przebywają piłkarze Białej Gwiazdy. Zawodnik świetnie mówi po angielsku. Wybrał też numer koszulki, w jakiej będzie grał w Wiśle – będzie to numer 17. Oficjalna prezentacja piłkarza nastąpi po powrocie drużyny ze zgrupowania w Austrii.

„Bardzo się cieszę z podpisania kontraktu. Wiem, jakie są wobec mnie oczekiwania i jakie cele ma Wisła. Ja pomogę je zrealizować. Wiem, że przejście do Wisły to dobra decyzja” – powiedział tuż po podpisaniu umowy nowy zawodnik Białej Gwiazdy.

Andraž Kirm od 2005 roku był zawodnikiem słoweńskiej drużyny NK Domžale, z którą dwa razy zdobył mistrzostwo Słowenii oraz wicemistrzostwo. 25-letni pomocnik rozegrał więc w słoweńskiej ekstraklasie ponad 120 meczów i strzelił łącznie 22 bramki. W poprzednim sezonie, który NK Domžale zakończyło na 5. miejscu, Kirm strzelił 7 goli.

Słoweniec ma również za sobą występy w europejskich pucharach. Rozegrał w nich 10 spotkań (dwa w eliminacjach do Pucharu UEFA oraz osiem w eliminacjach do Ligi Mistrzów).

Kirm gra również w reprezentacji Słowenii. Za sobą ma 17 występów w kadrze swojego kraju. We wrześniu 2008 roku zagrał w meczu Polska - Słowenia (1:1) w ramach eliminacji do MŚ 2010, który odbył się we Wrocławiu.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Kirm: Wisła odpowiednim wyborem

05-07-2009

Andaraz Kirm ma za sobą już pierwsze treningi z Wisłą i pierwszy mecz. A jakie są jego pierwsze odczucia z pobytu w Wiśle? O tym przeczytacie w naszej rozmowę ze Słoweńcem. Zapraszamy również do oglądania materiału wideo.

Jak pierwsze wrażenia z pobytu w Wiśle?

Czuję się bardzo dobrze, wszystko jest w porządku. Cieszę się, że w końcu trenuję z drużyną.

Wisła długo musiała czekać na twoją decyzję, czy przejdziesz do Krakowa.

Tak, to prawda. Kiedy skończył się sezon na Słowenii, Wisła weszła natychmiast ze mną w kontakt, powiedzieli, że są zainteresowani mną. Ja chciałem mieć kilka dni wolnego na zebranie myśli, na zrelaksowanie się. Powiedziałem więc, że najpierw chcę pojechać z przyjaciółmi, rodziną na wakacje, a dopiero potem pomyślę o mojej przyszłości. To nie jest łatwa decyzja, gdzie chcesz grać w przyszłości. Miałem kilka opcji wcześniej i czekałem na odpowiedni klub i odpowiednią decyzję. Jestem pewien, że Wisła jest dla mnie dobrym wyborem.

Dlaczego wybrałeś Wisłę? Wiemy, że miałeś też oferty z innych klubów.

Wisła pokazała największe zainteresowanie. Uważam, że to duży klub. Podobają mi się ich plany na przyszłość, ich plany związane ze mną. To bardzo ważne dla mnie, bo chcę się rozwijać zawodnik. Wybrałem Wisłę, bo uważam, że to duży klub, który chce mi pomóc stać się lepszym zawodnikiem.

Wiedziałeś coś o Polsce przed decyzją o przejściu do Wisły?

Jeden z trenerów, który prowadził mnie w Domżale, pan Javornik, kilka lat temu grał w Polsce. Mówił same najlepsze rzeczy o Wiśle, o polskiej lidze. Usłyszałem też sporo dobrych rzeczy o Krakowie. Wszystko, co słyszałem, było pozytywne.

A informacje o zawodnikach i o trenerze też miałeś?

Słyszałem kilka dobrych rzeczy o zawodnikach, pytałem również o trener. Dowiedziałem się, że jest młody, ambitny i mówi po angielsku. Słyszałem, że Wisła ma dobrą drużynę i duże plany związane z grą w Europie i w lidze. Wiem, że Wisła jest jesteśmy z największych klubów w Polsce i zawsze chcą być najlepsi. To jeden z głównych powodów, dlaczego wybrałem Wisłę.

Wiesz, że Wisła w tym sezonie nie zagra na swoim stadionie?

Słyszałem, że Wisła buduje nowy stadion na Euro. Stadion wiele znaczy dla zawodników, więc pewnie będzie trudno w tym sezonie grać na wyjeździe. Jesteśmy profesjonalistami i musimy to zaakceptować. Myślę, że to nie będzie dla nas duży problem.

O stadionie wiesz, a o kibicach też coś słyszałeś?

Słyszałem wiele rzeczy o kibicach. Wiem, że są naprawdę dobrzy, wspierają drużyny w każdym meczu. Wiem, że na meczach Wisły jest komplet kibiców. Wiem, że jest wielka rywalizacja między kibicami Wisły, a innych drużyn, a to też dobra rzecz.

Masz już za sobą pierwsze rozmowy z trenerem Skorżą. O czym rozmawialiście?

To nie było nic specjalnego. Trener pytał mnie, jak się czuję, jak minęły mi testy medyczne. Wieczorem rozmawialiśmy o tym, jak grałem w Domżale, w drużynie narodowej. Chciał mnie poznać też jako człowieka. To była więc zwykła rozmowa, nic specjalnego.

A z kolegami z drużyny jak się dogadujesz?

Rozmawiałem z nimi. Przyjęli mnie bardzo dobrze, wszystko jest ok. W drużynie są głownie młodzi ludzie, więc myślę, że nie będzie problemów z komunikacją i rozumieniem się. Potrzebuję tylko kilku treningów z drużyną, żebyśmy się poznali na boisku. W tym momencie wszystko jest w porządku, więc cieszę się, że zdecydowałem się na grę w Wiśle.

Na którym skrzydle czujesz się lepiej?

Od dwóch lat gram na lewej stronie, ale nie jest dla mnie problemem granie również na prawym skrzydle. Mogę zmieniać skrzydła w trakcie meczu – to nie jest problem dla mnie. Wolę jednak grać na lewej stronie ale to trener zdecyduje, na jakiej pozycji zagram.

Jakie masz doświadczenia z gry w europejskich pucharach?

Trzy lata z rzędu graliśmy w europejskich pucharach. Uważam, że najlepszy sezon był trzy albo cztery lata temu, kiedy graliśmy z VfB Stuttgart. Mam trochę doświadczeń z gry w europejskich pucharach, nie zawsze dobrych, ale je mam. Jestem pewien, że mogę pomóc Wiśle także z tym moim europejskim doświadczeniem.

Będziesz specjalnym szpiegiem trenera reprezentacji Słowenii przed meczami w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata

Jestem pewien, że zapyta mnie o polską ligę, o polskich zawodników. Wtedy będę przeciwnikiem Polski i będę chciał dać z siebie to, co najlepsze. Może zobaczymy się, Polska i Słowenia, w Mistrzostwach Świata.

Dlaczego wybrałeś numer 17 na koszulce?

Nie było specjalnego powodu, dla którego wybrałem numer 17. Nie przywiązuję specjalnej wagi do numerów. Może wybrałem go dlatego, że w drużynie narodowej gram z tym samym numerem. Kiedy już wybrałem ten numer, dyrektor sportowy powiedział mi o zawodniku, który grał z nim przede mną. Dowiedziałem się, że to dobry numer, więc zrobię wszystko, żeby tak zostało.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Kirm już oficjalnie!

2 lipca 2009

Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami Andraz Kirm został dziś nowym zawodnikiem Wisły. Słoweński pomocnik podpisał pięcioletni kontrakt z Białą Gwiazdą - poinformowała oficjalna strona naszego klubu.

Andraz Kirm od dwóch dni przebywał w Krakowie, gdzie przechodził testy medyczne. Wcześniej uzgodnił warunki swojej umowy indywidualnej. Po otrzymaniu wyników badań podpisano umowę. Kirm będzie grał w Wiśle z numerem 17, który pozostawił po rozstaniu z Krakowem Marek Zieńczuk. Pozyskany z NK Domżale reprezentant Słowenii kosztował 400 tys. euro.

Nowy nabytek Wisły wkrótce dołączy do swojej nowej drużyny, przebywającej obecnie na zgrupowaniu w austriackim Grosspetersdorf.

Kirm na swoim koncie ma 17 występów w drużynie narodowej. W słoweńskiej ekstraklasie rozegrał dotychczas 182 spotkania i zdobył 27 goli. W ostatnim sezonie rozegrał 35 spotkań, zdobył 7 goli i zaliczył aż 17 asyst.

Co dalej z transferami? Wciąż poszukiwani są zawodnicy na pozycję bramkarza, obrońcy i napastnika. Na giełdzie nazwisk defensorów wymieniany jest przede wszystkim David Braz z Panathinaikosu Ateny, którego menedżer Hector Peralta ogłosił na łamach "Super Expressu", że zawodnik ten na 90 procent zostanie wypożyczony na pół roku do Wisły. Możliwe jest też pozyskanie Mariusza Jopa, lecz w tej sprawie wszyscy "nabierają wody w usta" - były reprezentant Polski jeszcze przez pół roku związany jest z FK Moskwa.

wislakrakow.com / wisla.krakow.pl
(redakcja)

Andraz Kirm: Wisła to odpowiedni wybór

5 lipca 2009

Przed trzema dniami podpisał pięcioletni kontrakt z Wisłą. Do drużyny trenującej na zgrupowaniu w Grosspetersdorf dołączył dzień później. Po kolejnych kilkudziesięciu kolejnych godzinach i dwóch odbytych jednostkach treningowych, po raz pierwszy wystąpił w barwach „Białej Gwiazdy”. Zaliczył asystę przy bramce Piotra Brożka i zaprezentował się naprawdę obiecująco. Zapraszamy do lektury rozmowy z pomocnikiem Wisły, Andrazem Kirmem.

Witaj, jak czujesz się w Wiśle po pierwszych godzinach spędzonych z drużyną?

- Do Austrii przyjechałem z dyrektorem Bednarzem ze Słowenii, podróż nie trwała dłużej niż trzy godziny, czuję się dobrze. Wszystko jest w porządku. Cieszę się, że jestem już z drużyną i odbyłem z nią pierwsze treningi.

Jak zostałeś przyjęty przez zawodników?

- Bardzo dobrze, wszystko jest w porządku. W klubie jest wielu młodych zawodników i sądzę, że nie będzie żadnych problemów z wzajemnym zrozumieniem czy komunikacją. Po kilku treningach z drużyną jestem szczęśliwy, że tu jestem.

O zainteresowaniu Wisły twoją osobą mówiło się od dawna, ale na sam transfer trzeba było czekać dość długo.

- O zainteresowaniu ze strony Wisły sam dowiedziałem się po zakończeniu sezonu w NK Domżale. Potrzebowałem jednak kilku dni, by się zrelaksować, zebrać myśli. Przede wszystkim chciałem skonsultować decyzję z moją rodziną i przyjaciółmi. Decyzja w tego typu sprawach nigdy nie jest prosta. Miałem zresztą kilka innych możliwości, opcji do przemyślenia. Teraz jestem pewien, że wybrałem słusznie.

Co ostatecznie skłoniło cię do skorzystania z tej propozycji?

- Wisła wykazywała duże zainteresowanie moją osobą, jest dużym klubem, walczącym o najwyższe cele. Było to dla mnie bardzo ważne przy podejmowaniu decyzji. Chcę podnosić swoje umiejętności piłkarskie, a Wisła na pewno jest mi w stanie w tym pomóc.

Konsultowałeś swój transfer do Polski z kimś, kto lepiej zna specyfikę naszego kraju i samej ligi?

- Jernej Javornik, który kiedyś trenował mnie w Domżale, zaś kilka lat temu grał w Polsce (w Zagłębiu Lubin – przyp. red.), przekonywał mnie, że Wisła to wielki klub. Wiem, że ma poważne plany również względem europejskich pucharów, zawsze chce być na topie. Dowiedziałem się też wielu pozytywnych rzeczy o samym Krakowie.

O samych piłkarzach lub sztabie trenerskim wiedziałeś coś więcej?

- Słyszałem kilka dobrych rzeczy o piłkarzach Wisły, także o młodym i ambitnym trenerze. Dobrze mówi po angielsku, co może mi pomóc.

Masz świadomość tego, że stadion Wisły jest w przebudowie i cały rok czeka was gra na innym obiekcie?

- Słyszałem, że nowy stadion jest w budowie, był przygotowywany do organizacji Euro 2012. Wiem, że ten obiekt jest bardzo ważny dla drużyny i sezon na wyjeździe, na innym stadionie będzie ciężki. Jesteśmy jednak profesjonalistami i musimy sobie z tym poradzić.

Na krótko po przyjeździe do Grosspetersdorf uciąłeś sobie rozmowę z trenerem Skorżą. Co usłyszałeś na przywitanie?

- Nie rozmawialiśmy o niczym szczególnym – jak się czuję, jak przebiegły moje testy. Później, wieczorem porozmawialiśmy też między innymi na temat zagadnień taktycznych trenowanych przeze mnie w Domżale oraz kadrze narodowej.

Jesteś zawodnikiem mogącym grać zarówno na lewej, jak i prawej stronie boiska. W której roli czujesz się lepiej?

- Od trzech lat gram na lewej stronie pomocy, ale rzeczywiście nie stanowi dla mnie problemu gra też na prawym skrzydle. Często zamieniam te pozycje w trakcie meczu. Będę grał, gdzie zadecyduje trener, ale mimo wszystko lepiej czuję się na lewej.

Jak wspominasz niedawne spotkanie Polski ze Słowenią w którym miałeś okazję wystąpić?

- Uważam, że Polska to naprawdę dobry zespół. Jesteście piłkarskim krajem i sądzę, że macie szanse na awans do finałów mistrzostw świata. Nie pamiętam tego, ale słyszałem, że Wisła grała kiedyś z Mariborem Teatanic ze Słowenii, że była wówczas bardzo dobrą drużyną i Maribor nie miał żadnych szans.

W Wiśle będziesz występował z numerem 17. na koszulce. Dlaczego wybrałeś właśnie ten?

- Słyszałem o zawodniku, który grał na mojej pozycji dotychczas, właśnie z tym samym numerem. Ale wybrałem go bez żadnych konkretnych powodów, nie mam w tym względzie specjalnych upodobań. Chociaż w drużynie narodowej również gram z 17.

wislakrakow.com
(PM)

KIRM: SŁOWEŃSKI REZERWISTA

29.10.2010

Rozmowa z Andrażem Kirmem, pomocnikiem Wisły Kraków i reprezentacji Słowenii. Tu jeszcze jako „rezerwista”, choć tydzień później akurat „odpalił” :) Wywiad opublikowany na łamach tygodnika „Tylko Piłka”.

Na swoim koncie ma blisko 40 spotkań w reprezentacji Słowenii. Pojechał z nią na mundial do RPA i zagrał we wszystkich meczach, choć w Wiśle Kraków od dawna jest tylko rezerwowym. – Bardzo nie odpowiada mi taka rola. Zamierzam walczyć o swoje – zaznacza Andraż Kirm. Nie zgadza się z tymi, którzy twierdzą, że źle czuje się w Polsce i najchętniej zwiałby stąd, byle dalej.

Przez kilka ostatnich miesięcy wychodziłeś w pierwszym składzie reprezentacji Słowenii, jednocześnie przesiadując na ławce rezerwowych Wisły. Teraz to się zmieniło i w meczach z Wyspami Owczymi oraz Estonią również czekała cię ława. Trener stracił cierpliwość?

- Nie powiem ci na ten temat zbyt wiele, bo była to decyzja, której szkoleniowiec nie zamierzał mi bezpośrednio wyjaśniać. Oczywiście, nie jestem z jej powodu szczęśliwy i nie wiem czy jest ona fair wobec mnie, bo w ostatnich meczach kadry zagrałem dobrze. Z drugiej strony, trenera bronią wyniki, Słowenia wygrywa. Będę starał się wrócić do pierwszego składu, ale najpierw muszę wywalczyć mocniejszą pozycję w Wiśle.

Jeden z twoich konkurentów, Josip Ilicić, sprawdził się w mocniejszym klubie niż Wisła, we włoskim Palermo.

- Bardzo dobrze wprowadził się do Serie A i strzelił już kilka goli, ale on nie jest moim jedynym konkurentem. Podczas treningów i meczów często zmieniamy się pozycjami. Trener chce, abyśmy byli bardziej uniwersalni i różnych zawodników wystawia na mojej pozycji. Valter Birsa z Auxerre też może grać tam gdzie ja.

Selekcjoner Matjaz Kek dzwoni czasem i pyta: „Andraz, co z tobą, czemu nie grasz w tej Wiśle?”

- To się raczej nie zdarza. Przez kilka ostatnich tygodni nie rozmawialiśmy wcale, ale wiem, że trener ogląda mecze Ekstraklasy i zna moją sytuację. Co mogę powiedzieć, przede wszystkim muszę zmienić swój status w klubie, a dopiero wtedy będę miał argumenty, by walczyć o coś więcej w kadrze.

Znajomi ze Słowenii pytają cię o Polskę? Chcą wiedzieć, jak żyje się w kraju, w którym być może zagrają najbliższe mistrzostwa Europy?

- Oczywiście, pytają mnie jak idą przygotowania, czy widać zmiany i przede wszystkim jak wyglądają stadiony. Na razie mówię im jak najlepsze rzeczy. Widać postęp, nawet w porównaniu z tym, co było przed rokiem. Otwarto już kilka stadionów, mecze może obejrzeć na żywo więcej kibiców. Znajomym ze Słowenii już to wszystko przekazałem.

Nowy trener, przychodząc do Wisły, musiał zauważyć twoje stosunkowo mocne „CV”. Nie wziął cię na bok, by pogadać o twojej pozycji w klubie?

- Rozmawialiśmy kilka razy, ale tak na szybko i nie było to raczej nic specjalnego. Nawet nie oczekuję, że będzie mi tłumaczył dlaczego nie gram. Jest trenerem i po prostu skład dobiera tak, jak widzi najlepiej. Uważam, że ma wizję i duże pojęcie, choć moja sytuacja w drużynie mnie nie satysfakcjonuje. Dobrą pracą na treningach i krótkimi epizodami, które gram w lidze, chcę zasłużyć na pierwszą jedenastkę. Może i ja, i trener potrzebujemy czasu, żeby pokazać efekty tej pracy.

Co nowego wniósł Holender do drużyny?

- Ma swój własny styl. Inaczej z nami rozmawia, inaczej prowadzi treningi. Ciągle ćwiczymy rozgrywanie piłki, podania, szybkie poruszanie się po boisku. Maasant kładzie na to bardzo duży nacisk. Poza tym stara się być fair wobec zawodników. Wie jak ważny jest „team spirit”.

Czujesz ten „team spilit”? Gdy kilka dni temu powiedziałem jednemu z zawodników Wisły, że jestem umówiony z tobą na wywiad, stwierdził: Kirm, bardzo dobry zawodnik, tylko sprawia wrażenie jakby źle czuł się w drużynie.

- Nie wiem kto ci to powiedział i czemu ma takie zdanie. Dziwię się, bo w Krakowie jest mi dobrze. Może mam taki styl bycia i z boku inaczej to wygląda. Ale przede wszystkim powiem szczerze… nie przejmuję się za bardzo tym, co mówią inni ludzie.

Wierzysz, że Wisła z przebudowaną niemal całą pierwszą jedenastką, bez Marcelo, Głowackiego i z ośmioma nowymi obcokrajowcami może być lepszym zespołem niż dotychczas?

- Wiem jedno, Wisła musi być na topie. Sprzedano trzech czy czterech dobrych i ważnych dla nas piłkarzy, ale cały czas mamy mocną drużynę. Jest wielu takich, którzy nie grają i czekają jeszcze na swoją szansę. Cierpliwości.

Nie ma problemu z komunikacją w tak międzynarodowym towarzystwie?

- Nie sądzę. Jesteśmy profesjonalistami, przyjechaliśmy tu aby grać w piłkę, a nie tylko po to, by zawierać znajomości. Każdy ma w drużynie jakichś przyjaciół i spędza z nimi czas, ale najważniejsze jest to, co pokazujemy na boisku. Płaci się nam za wygrywanie, taka nasza praca.

Zgoda, ale chyba jednak miło czasem spotkać się z kimś poza klubem, po treningu? Najlepiej dogadując się w jednym języku.

- Ale przecież tak jest. Widujemy się z Boukharim, Paljiciem, także z innymi chłopakami. Mógłbym tu wyliczać Bunozę, Milana Jovanicia. Czasami idziemy na lunch razem z Łukaszem Burligą. Naprawdę nie narzekam na znajomości w drużynie.

Paljiciowi, Bunozie czy Jovaniciowi miałeś szansę pomóc w pierwszych tygodniach ich pobytu w Krakowie. Pomogłeś?

- Oczywiście, bo pamiętam jak sam przyjeżdżałem do Polski. Oni też są z Bałkanów, mówią podobnym językiem. Wiedziałem, że czasem będą czegoś potrzebować. Pierwszy rok jest najtrudniejszy. Jestem tu już trochę czasu, więc znam wiele miejsc i różnych ludzi. Staram się być pomocny.

Jak przebiegają wasze lekcje języka polskiego, które Wisła zorganizowała wszystkim obcokrajowcom?

- Spotykamy się na nich raz w tygodniu. Dla mnie początki są łatwiejsze niż dla pozostałych, nowych zawodników. Te rzeczy, które ćwiczyliśmy na pierwszych lekcjach, ja już umiem. Nie używam zbyt często polskiego, ale znam wiele pojedynczych słów. Nie składam ich dobrze w zdania, jednak w restauracji czy gdziekolwiek w mieście potrafię ich użyć.

Wróćmy jeszcze na moment do piłki. Na forach internetowych można znaleźć opinie kibiców, którzy twierdzą, że Kirm z Wisły i Kirm z reprezentacji to jakby dwaj różni zawodnicy. Jak sądzisz, dlaczego tak cię oceniają?

- Odpowiedź jest prosta. W reprezentacji mamy wyniki, awansowaliśmy do mistrzostw świata, to i efekt jest inny. Nie sądzę, abym dla Słowenii grał lepiej niż dla Wisły. Po prostu lepiej wyglądamy jako zespół. Poza tym niektórzy ludzie zbyt łatwo wyciągają wnioski, tak samo dziennikarze. Oceniają, bo taka ich praca, ale mnie to nie interesuje. Wiem, że gdy w Wiśle wchodzę na boisko, daję z siebie wszystko i mocno pokazuję, że mi zależy.

Pamiętam, jak mniej więcej przed rokiem mówiłeś, że przyszedłeś do Wisły po to, by zdobyć mistrzostwo Polski, puchar krajowy i pojechać na mundial. Wykonałeś 1/3 planu. Ale czy nie tę najważniejszą?

- Możesz mi zadać takie pytanie na koniec kariery. Wtedy powiem co miało największe znaczenie. Mundial to bardzo ważne wydarzenie i wielkie doświadczenie dla piłkarza, ale do Polski przyjechałem by wygrywać. Chciałem zostać mistrzem i chcę dalej. Wisła Kraków gra po to, aby zdobywać tytuły.

A tu zamiast tytułów ostatnio same rozczarowania…

- Fakt, od mojego przyjazdu wydarzyło się sporo dobrych, ale i wiele złych rzeczy. Z pucharów dwa razy odpadliśmy w fatalnym stylu, przez cały miniony sezon graliśmy o mistrzostwo i w ciągu dwóch meczów wszystko przegraliśmy. Takie rzeczy w futbolu ciężko przełknąć. Obyśmy tylko wyciągnęli z tego jakąś lekcję.

Źródło: pawelmuzyka.wordpress.com
Autor: Paweł Muzyka


Andraż Kirm: spodziewam się, że w meczu z Polską pokażą się nowe twarze

Data utworzenia: 19 listopada 2019

sport.onet.pl


Galeria zdjęć