Andrzej Kąkol
Z Historia Wisły
Andrzej Kąkol - zawodnik sekcji pływackiej masters TS Wisła.
Spis treści |
Kronika sportowa
Rok 2014
2014.02.15, Puchar Polski w Pływaniu Masters - Otwarte Integracyjne Mistrzostwa Wielkopolski, Poznań
- 9. miejsce - 50 m stylem dowolnym (kategoria open);
2014.04.26-27, Puchar Polski w Pływaniu Masters - XI Międzynarodowe Mistrzostwa Dolnego Śląska, Bielawa
- 6. miejsce - 50 m stylem dowolnym;
- 4. miejsce - 100 m stylem dowolnym;
- 7. miejsce - 100 m stylem klasycznym;
Wybrane artykuły
Andrzej Kąkol: - Wsiadam na rower i jadę, to jest jak uzależnienie
18 września 2010
Autor: Anna Białęcka
Andrzej Kąkol urodził się niepełnosprawny - właściwie nie ma dłoni. Ale to nie przeszkodziło mu by zostać mistrzem Polski w jeździe rowerem na czas.
(...)
Andrzej ma 38 lat, mieszka w Kłębanowicach, 15 km od Głogowa. Umówiliśmy się na rozmowę o jego sukcesach w głogowskim oddziale redakcji. Przyjechał rowerem. Okazuje się, że to nic takiego dla mistrza Polski pokonać taki odcinek. - Rano byłem już rowerem w Polkowicach na treningu na pływalni - wyznał nam A. Kąkol. Do Polkowic z Kłębanowic jest także 15 km.
Bo Andrzej nie tylko jest mistrzem w jeździe rowerem, także w pływaniu ma na swoim koncie sukcesy. Jest brązowym medalistą mistrzostw Polski w pływaniu różnymi stylami.
Jak sam przyznaje, uprawianie tych dwóch dyscyplin sportu, to już nie tylko pasja, to wręcz uzależnienie. Codziennie wstaje o 4.00 rano, około piątej wsiada na rower i rusza na trening na pływalnię SP 3 w Polkowicach, to w sumie 15 km. Pływa godzinę, pokonując dystans około 3 km. Po treningu znów wsiada na rower i wraca do domu. Nie jest ważne czy jest to śnieżna zima czy upalne lato. Zimą lekki rower zamienia na górski.
(...)
Andrzej bierze teraz udział w kilku kursach prowadzonych przez polkowicki PCPR - komputerowym, języka angielskiego i robi prawo jazdy na przyczepę dwuosiową. (...)
Andrzej jest mistrzem jazdy na rowerze, choć wydawać by się mogło, że to wręcz niemożliwe, ze względu na jego niepełnosprawność - ma niedorozwój kończyn, właściwie nie ma dłoni, a ponadto ma kłopoty z nogami. Pytam jak sobie radzi z tą niepełnosprawnością podczas jazdy rowerem. - Mam na kierownicy tzw. leniwce. Pełnosprawni rowerzyści także ich używają, na przykład, gdy chcą by odpoczęły ich dłonie podczas jazdy. Opieram na nich przedramiona i jadę.
Jedzie i osiąga dobre wyniki. Ale uważa, że to wciąż za mało. Chce zwiększyć ilość godzin poświęcanych na trenowanie. (...)
To tylko część artykułu. Całość przeczytać można w Gazecie Lubuskiej
Autorką artykułu jest Anna Białęcka.