Andrzej Wawrzyk

Z Historia Wisły

Andrzej Wawrzyk 2012
Andrzej Wawrzyk 2012

Andrzej Wawrzyk urodził się 26 września 1987 w Krakowie, jest bokserem zawodowym wagi ciężkiej (ma 195 cm wzrostu), mistrzem Polski. Wawrzyk rozpoczynał karierę w Wiśle Kraków, jego pierwszymi trenerami byli Tomasz Winiarski i Teofil Kowalski.

Co ciekawe wcześniej trenował koszykówkę w Wiśle i krótko kick-boxing w MKS Krak-Sport Kraków.


  • Tak oceniał walory bokserskie Andrzeja Wawrzyka jego trener Tomasz Winiarski po zdobyciu przez niego tytułu wicemistrza Polski juniorów w boksie (marzec 2004): "- Andrzej Wawrzyk to zawodnik, który dopiero od roku poważnie boksuje i robi kolosalne postępy. To chłopak zdyscyplinowany, poważnie traktujący swe obowiązki, dobrze się uczący w liceum ".
  • Po XXIV Międzynarodowym Turnieju "O Złotą Rękawicę Wisły" powiedział o Wawrzyku dyrektor turnieju Artur T. Kowalski: "Andrzej Wawrzyk, to nasza wielka nadzieja na igrzyska olimpijskie w Pekinie".
  • Przed bokserskimi mistrzostwami Europy juniorów w Tallinie (lipiec 2005) o swoich bokserskich walorach, szansach i nadziejach mówił sam Andrzej Wawrzyk: "Jadę po medal. Oczywiście najlepiej, żeby był złoty. Konkurencja będzie jednak bardzo duża, mocni zawsze są Białorusini i Rosjanie. Myślę, że do tej imprezy jestem bardzo dobrze przygotowany... Dobrze czuję się w walce na dystans Moją mocną stroną jest też technika. Jedyne, czego brakuje, to jeszcze więcej siły. Mam sporo ulubionych ciosów, a rywali zazwyczaj punktuję lewą ręką.
    • Tak opisywał jego dotychczasową karierę i szanse w mistrzostwach Dziennik Polski: "17-letni Wawrzyk boksuje w Wiśle - pod okiem Tomasza Winiarskiego - od 3,5 roku. Dotychczas na swoim koncie ma tytuł wicemistrza (2004) i mistrza kraju (2005) juniorów. Brylował również w krakowskim turnieju "O Złotą Rękawicę", a o jego walkach pochlebnie wypowiadał się gość tych zawodów - Dariusz Michalczewski. Do najważniejszego turnieju w sezonie przygotowywał się na obozie kadry w Warszawie. W oczach trenera Marka Okroskowicza jest jednym z trzech kandydatów do miejsca na podium".
  • Po zdobycie przez Andrzeja Wawrzyka w Rzymie złotego medalu mistrzostw Unii Europejskiej juniorów w boksie tak ocenił jego postępy trener Tomasz Winiarski: "Czyni on systematyczne postępy. Jak na wagę superciężką ma dużą szybkość, unika ciosów, ma dobrą pracę nóg i jest dobrze wyszkolony technicznie. Nie jest typowym fighterem. Przewagę zdobywa punktując rywala, lubi walkę w dystansie".

Z Wisły odszedł w atmosferze skandalu. Według działaczy naszego klubu został pozyskany przez zawodową grupę Hammer Knockout „wbrew uchwale Polskiego Związku Bokserskiego z czerwca 2006 roku stanowiącej, że zawodnik objęty przygotowaniami olimpijskimi nie może przejść na zawodowstwo. Według wiślaków szef wspomnianej grupy Andrzej Wasilewski w bezwzględny sposób wykorzystał lukę w przepisach PZB, według których zawodnik pełnoletni może podpisać kontrakt z grupą zawodową”. Wywołało to oburzenie w sekcji bokserskiej TS Wisła, tym bardziej, że kontrakt zawodowy zawodnik ten podpisać miał już wiosną 2006 roku (a więc przed uchwałą PZB), a ujawniono to dopiero jesienią. Działania Wasilewskiego określono w Wiśle jako nieetyczne: „Cwaniak, po prostu "wyciągnął" nam zawodnika”. Duży żal miano i do samego zawodnika za brak lojalności wobec klubu, trenerów i działaczy.

Sam Wawrzyk o zaistniałej sytuacji mówił:

  • O podpisanej umowie wiosną i trzymaniu tego w tajemnicy: „Bałem się, że gdy wszystko wyjdzie na jaw, nie dojdzie do skutku mój wyjazd do Rzymu na mistrzostwa Unii Europejskiej (Wawrzyk zdobył złoty medal - przyp. fil) i do Agadiru na MŚ juniorów (wiślak dotarł do ćwierćfinału - przyp. fil). Polski Związek Bokserski mógłby mnie nie dopuścić do startu w tych zawodach”.

O nie fair zachowaniu wobec Wisły: „Sprawa mego przejścia do zawodowej grupy miała początkowo nie wyjść na wierzch. Ja zamierzałem przyjść do Wisły i powiedzieć, że wybrałem zawodowstwo. Nie chciałem jednak tego zrobić przed wyjazdem do Rzymu i Maroka”.

Cytaty i informacje za artykułami prasowymi (głównie w Dzienniku Polskim):

Kronika sportowa

  • 2002
    • Jako kick-boxer MKS Krak-Sport Kraków został mistrzem Małopolski o Polski w light-contact i semi-contact.
  • 2003
  • Boks zaczął uprawiać w 2003 roku i od razu sięgnął w Starachowicach po tytuł wicemistrza Polski kadetów.
  • 27 kwietnia-3 maja. 12.Mistrzostwa Polski kadetów w boksie. Starachowice.
  • Półfinał.
    • +80kg Andrzej Wawrzyk - Marek Szymański 20:0.
    • 3 maja. Finał.
    • +80kg Kamil Stępień - Andrzej Wawrzyk 14:9.
  • 2004
    • 15 lutego w Tarnowie odbyły się strefowe zawody mistrzostw Polski kadetów, juniorów i młodzieżowców w boksie. Wśród juniorów: 91 kg - Andrzej Wawrzyk w starciu z Jackiem Chruścickim (PM Tarnów) 1-2. Srebrny medal;
    • 11-14 marca. Ze srebrnym medalem wróciła 2-osobowa ekipa Wisły Kraków z XI indywidualnych mistrzostw Polski juniorów w boksie, które odbyły się w Lesznie. Wicemistrzem kraju w kategorii +91 kg został Andrzej Wawrzyk. W finale przegrał na punkty 15-23 z Szymonem Wojtasikiem (Czarni Słupsk)(*). w drodze do finału wszystkie trzy walki wygrał przed czasem. W półfinale z Sebastianem Bieskiem (Astoria Bydgoszcz) Wiślak narzucił bardzo ostre tempo walki, "zasypał rywala gradami ciosów. Bydgoszczanin był dwa razy liczony i pod koniec pierwszej rundy poddany przez swego trenera";
    • 5 czerwca w hali Wandy odbył się międzynarodowy mityng bokserski, w którym w 3 rocznikach wiekowych startowało 22 zawodników z Małopolski, Śląska i Lwowa: Wyniki i zwycięzcy wśród juniorów (roczniki 1986/1987): +91 kg: Andrzej Wawrzyk (Wisła) - Jacek Chruślicki (PM Tarnów);
    • 20 czerwca w ramach Dni Sportu Wiślackiego zorganizowano dwudniowe pokazy bokserskie. -w kat. + 91 kg juniorów - Andrzej Wawrzyk pokonał Grzegorza Soszyńskiego (Wisła) oraz Andrzeja Sołdrę (SKB);
    • 12 grudnia w Krakowie odbywał się XXIV Międzynarodowy Turniej Bokserski "O Złotą Rękawicę Wisły”. Nagrody dla najlepszych otrzymali: juniorzy - Andrzej Wawrzyk (Wisła Kraków). Andrzej Wawrzyk otrzymał też nagrody jako najlepszy zawodnik wagi ciężkiej wśród juniorów i najlepszy zawodnik turnieju. Wyniki finałów z udziałem zawodników Wisły - juniorzy: 91 kg: Andrzej Wawrzyk (Wisła) - Jacek Chruślicki (Roleski) 3-0. Gdy nagrodzono go "Złotą Rękawicą" Wisły liczył 17 lat i musiał zbijać wagę, gdyż w wadze superciężkiej nie była dla niego rywali;
  • 2005
    • 30 stycznia. Z okazji 60. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau, w Oświęcimiu odbył się VIII ogólnopolski turniej bokserski, zorganizowany przez LKS Iskra Brzezinka. Wyniki walk finałowych z udziałem Wiślaków: juniorzy (roczniki 1987-88): 91 kg: Andrzej Wawrzyk (Wisła) - Mariusz Czul (Czarni) 3-0;
  • 14-17 kwietnia. Mistrzostwa Polski juniorów w boksie. Leszno.
  • Półfinał.
    • 91kg Andrzej Wawrzyk - Marcin Madaj 5:0.
  • 17 kwietnia. Finał.
    • 91kg Andrzej Wawrzyk - Michał Jabłoński 5:0.
    • 17 kwietnia. Podczas bokserskich mistrzostw Polski juniorów w Lesznie po "złoto" sięgnął Andrzej Wawrzyk (Wisła Kraków), który w finale w kat. 91 kg pokonał Michała Jabłońskiego (Wisłok Dębica) 5-0. W półfinałach Andrzej Wawrzyk wygrał z Marcinem Madajem (Start Włocławek) 5-0;
  • 27-30 kwietnia. 32. Międzynarodowy Turniej Bokserski Juniorów o Puchar Prezydenta Miasta Włocławka.
  • Półfinał.
    • +91kg Sergei Kuzmin RUS - Andrzej Wawrzyk POL 28:24.
    • 26 maja w Klubie Kameleon przy ul. Zabłocie 22 w Krakowie odbyła się gala bokserska. Program walk (4 razy po 2 minuty): w kat. 89 kg: Andrzej Wawrzyk (Wisła Kraków) - Bartłomiej Bocian (Tom Boxing);
  • 30 lipca- 6 sierpnia. 19. Mistrzostwa Świata juniorów w boksie. Tallin.
  • 2 sierpnia. Ćwierćfinał.
    • +91kg Erik Pfeifer GER - Andrzej Wawrzyk POL 54:25.
    • 30 lipca w Tallinie rozpoczęły się bokserskie mistrzostwa Europy juniorów. W zawodach, które potrwały do 7 sierpnia, wystąpił reprezentant krakowskiej Wisły Andrzej Wawrzyk i przegrał 2 sierpnia w ćwierćfinale wagi +91 kg z rywalem z Niemiec;
    • 18 września. Małopolska - Śląsk 12:10 w meczu bokserskim, który odbył się w Nowej Hucie. Wyniki walk (zwycięzcy): juniorzy - +91 kg: Andrzej Wawrzyk (Wisła) - Aleksander Masłoń (Śląsk Ruda Śląska);
    • 21 listopada. I Turniej Nadziei Olimpijskich w boksie odbył się w Tarnowie. Na najwyższym podium stanął Andrzej Wawrzyk (Wisła Kraków) w kat. +91 kg.: Andrzej Wawrzyk (Wisła Kraków) - Michał Towarnicki (Sztorm Szczecin) 2:1;
    • 24-27 listopada w Paterku koło Nakła nad Notecią odbył się Puchar Polski Juniorów w boksie. Andrzej Wawrzyk wygrał w wadze 91 kg.: Andrzej Wawrzyk (Wisła Kraków) - Robert Marcok (Śląsk Ruda Śląska) 5:0;
  • 2-4 grudnia. 17. Międzynarodowy Turniej Bokserski "Gryf Szczeciński". Szczecin.
  • Półfinał seniorów.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Michał Towarnicki POL 3:0.
  • 4 grudnia. Finał.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Marius Sperauskas LTU 2:1.
    • Od 10 grudnia trwał XXV Międzynarodowy Turniej o Złotą Rękawicę Wisły. Andrzej Wawrzyk, zdobywca "Złotej Rękawicy" w 2004 r. w tegorocznym turnieju został wybrany najlepszym zawodnikiem z Krakowa. Zwycięzcy:- Młodzieżowcy: 81 kg - Andrzej Wawrzyk (Wisła);
    • W tymże roku Andrzej Warzyk wygrał również: Puchar Nadziei Olimpijskich i międzynarodowy turniej na Litwie;
  • 2006
  • 1-4 lutego. Dan Pozniak Cup. Wilno.
  • Ćwierćfinał.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Marius Sperauskas LTU 26:24.
  • Półfinał.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Ruslan Mirzoev BLR 19:9.
    • 4 lutego. Finał.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Vladimir Olifirenko UKR 19:6.
  • 23-25 lutego. Grand Prix PZB - pierwsza runda. Wrocław.
  • Ćwierćfinał.
    • +91kg Michał Kwietniewski POL - Andrzej Wawrzyk POL 32:19.
  • Półfinał.
  • 1-2 kwietnia. Grand Prix PZB - druga runda. Białystok.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Tomasz Hutkowski POL 32:19.
  • Finał.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Marcin Rekowski POL 30:23.
    • 2 kwietnia. Grand Prix Polskiego Związku Bokserskiego w Białymstoku. Kat. +91 kg. grupa A: Andrzej Wawrzyk (Wisła Kraków) - Marcin Rekowski (OZB Gdańsk) 30:23.
  • 26-29 kwietnia. 33. Międzynarodowy Turniej Bokserski Juniorów o Puchar Prezydenta Miasta Włocławka.
  • Półfinał.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Pavel Kulda LTU 24:4.
  • Finał.
    • +91kg Maxim Babanin RUS - Andrzej Wawrzyk POL 16:4.
  • 6-11 czerwca. 1. Mistrzostwa juniorów Unii Europejskiej w boksie. Rzym.
  • Półfinał.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Cristian Ciocian ROM 27:19.
  • 11 czerwca Finał.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Michele Gallo ITA 17:12.
    • 11 czerwca. "Bokser Wisły Kraków Andrzej Wawrzyk zdobył w Rzymie złoty medal mistrzostw Unii Europejskiej juniorów w boksie. W finale kategorii superciężkiej (+91 kg) Andrzej Wawrzyk pokonał reprezentanta gospodarzy Gallo Michele 17-12. W ćwierćfinale krakowianin miał wolny los, a w półfinale wygrał z Rumunem Cristianem Ciocianem.; 5 polskich bokserów wystąpi w mistrzostwach świata juniorów, które od 9 do 17 września odbędą się w Agadirze (w tym Andrzej Wawrzyk).
  • 8-18 września. 14. Mistrzostwa Świata juniorów w boksie. Agadir.
  • Eliminacje.
    • +91kg Andrzej Wawrzyk POL - Ruslan Mirzoyev BLR 45:44.
  • Ćwierćfinał.
    • +91kg Sardor Abdullayev UZB - Andrzej Wawrzyk POL 15:9.

(*) O okolicznościach tej walki tak mówił trener Wiślaka Tomasz Winiarski: "Walka miała bardzo wyrównany przebieg. Przeciwnik Andrzeja w drugiej rundzie otrzymał ostrzeżenie, a w czwartej był liczony. Nie tylko moim zdaniem, ale i postronnych obserwatorów tego finału - innych trenerów - Wawrzyk nie zasłużył na przegraną. Sędziowie jednak punktowali inaczej i wynik poszedł w świat".


"Kiedy czeka się na gong w absolutnej ciszy… To jest piękny sport"

Wpisany przez Mateusz
niedziela, 10 czerwca 2012 10:32

Wywiad z Andrzejem Wawrzykiem.

Uważa się, że bokserzy są strasznie sztywnymi ludźmi. Czy Ty się zgadzasz z tą opinią? Nie. Wiadomo, że kiedy udzielamy wywiadów, to staramy się podchodzić bardzo poważnie do tych rozmów, ale to co się dzieje w szatniach… Zawsze robi się jaja, mogę mówić za siebie i moich kolegów. Najlepszym przykładem jest Krzysiu Włodarczyk, który kiedy rozmawia przed kamerą jest napięty, poważny, a prywatnie jest niesamowicie wesoły. Podobnie Kołodziej, czy wielu innych bokserów zawodowych. Dobrze, że nie ma z nami cały czas kamer, bo by powiedzieli ludzie, że nam odbiło od tego boksu. Takie są czasem zajebiste jaja.

Widziałem Twoją konferencję prasową przed walką z Marcinem Najmanem. Wtedy wykazałeś się dużym dystansem i dałeś mu ręcznik… Dałem mu pampersa. Duży pampers, dla dużego dziecka.

A jak wyglądają relacje między bokserami? Wiadomo, że kiedy jest walka, jest napięcie. Ale czy przykładowo lubisz się z Najmanem, nie lubisz się z nim? Marcin w paru wywiadach nie uderzył we mnie, ale w moich przyjaciół. A uważam, że to nie jest żaden zawodnik, który może się do kogoś porównywać, czy oceniać. Trochę takie zero zawodnika. Wziąć pierwszego lepszego, silnego gościa i wszyscy go biją. Na pewno jest bardzo medialnym człowiekiem, marketingowo stoi na wysokim poziomie. Ale to nie jest sportowiec. Wydaje mi się, że nie wie nawet, co to jest dobre przygotowanie do walki. Czy to jest tydzień, czy trzy tygodnie, czy siedem. On nie wie takich rzeczy.

Odchodząc od Najmana. Zdarzają się jakieś niesnaski między bokserami poza ringiem? Walczyłeś kiedyś na przykład z kolegą, przyjacielem? Nie. Z przyjacielem do ringu bym na pewno nie wyszedł. Jest tak dużo zawodników w wadze ciężkiej, że nie ma takiej możliwości. Jeżeli mam przyjaciela, który jest mi bliską osobą, to wiadomo, mogę z nim wyjść w szranki, ale na treningu, posparować sobie. Ale zawodowa walka… Nie ma na to szans.

Boks nie był Twoją pierwszą sportową miłością?

Za małolata trenowałem na Wiśle na koszykówce. Prawie trzy lata. I był to bardzo dobry czas. Pamiętam te wszystkie wyjazdy, bardzo fajna sprawa. Kontuzja mi przerwała grę w kosza, bo przez rok nie trenowałem. Potem się troszeczkę zniechęciłem i poszedłem na kick-boxing, gdzie Świętej Pamięci Wujek działał. I zadzwonił do mnie, żebym się zapisał. Tam było całkiem fajnie, zaczęły się pierwsze walki. I po trzech latach wróciłem na Wisłę na boks.

Na pewnym turnieju przegrałeś walkę z Warszawiakiem…

Tak. Przegrałem z Warszawiakiem. Mój przyjaciel Tomek Hutkowski, teraz zawodnik mojego teamu, śmieje się ze mnie, że wszyscy go tam bili, więc chciałem mu cos pokazać. Wiadomo on Warszawiak, ja z Krakowa. No, ale mnie pokonał. To była moja pierwsza porażka, bo w kick-boxingu stoczyłem 16 walk, wszystkie wygrałem. Tak samo jak wygrywałem walki na sobótkach bokserskich. No i pojechałem na Spartakiadę młodzieży do Starachowic. Pięknie, super wygrane dwie walki, finał z Warszawiakiem, mówię sobie dowalę mu. A tu nagle porażka. No i się zdenerwowałem i postanowiłem być bokserem na 100 %.


W 2004 roku wygrałeś turniej o Złotą Rękawicę. Jak wspominasz czas, który spędziłeś w sekcji bokserskiej TS Wisła?

Powiem tak. Wisła była i jest we mnie cały czas. Spędziłem w tym klubie razem z koszykówką około dziewięciu lat mojego życia. Kiedy zaczynałem trenować boks, to miałem 15 lat. Wiadomo, że zaczęto mnie postrzegać w inny sposób, dobrze się z tym czułem. Atmosfera u nas też była super, lubiliśmy się, nie było żadnych napinek na sali. Były wyjazdy na turnieje na 2-3 dni. To był super czas, człowiek miał 15, 16 lat, jeździł na zawody, cieszył się z tego.

Jak ocenisz zawodowy boks w Polsce? Jest to ciężki rynek?

Zawodowy boks rozwija się bardzo dobrze. Zobaczmy, jak organizowane są gale, ile ludzi na nie przychodzi. A ilu siada przed telewizorem. Jest zainteresowanie. Są cztery grupy zawodowe w Polsce, coraz więcej zawodników dobrych przechodzi z amatorstwa na zawodowstwo. Za dwa, trzy lata będzie jeszcze lepiej. Już teraz w naszym teamie w Warszawie mamy wielu zawodników dobrej klasy, organizujemy walki mistrzowskie. Też jedyny polski mistrz jest z naszego teamu.

Stoczyłeś 26 zawodowych walk, 13 wygrałeś przez nokaut. Która z nich była najtrudniejsza?

No to ta 26. Był to trudny przeciwnik, Rosjanin Denis Bakhtov, bardzo doświadczony, silny. Pokazywał już, że potrafi wyjść na ring i zrobić niespodziankę. Tak było w Niemczech, w walce ze Steffanem Kretschmannem. Dwa razy wyszedł, dwa razy go znokautował. Bardzo dobry zawodnik, bardzo ciężka walka. Pierwsza runda, wiadomo, moje zagapienie, gdzieś tam mnie mocniej obił. Potem starałem się kontrować. Pokazała mi ta walka, że potrafię przyjąć ciosy, podnosić się i wygrywać. Na pewno przed kolejnymi walkami bardzo mi się to przyda.

Ciężko jest być bokserem?

Bardzo ciężko. Wiadomo, że jak trenujesz chcesz być najlepszy. A żeby być najlepszy musisz trenować. Czasami znajomi dzwonią, żeby na piwo iść. Nawet jak by się chciało, to nie wolno zarwać nocki, bo trzeba się przygotowywać. Walka to nie tylko ring, to nie raz dwa, trzy miesiące przygotowań. Bardzo dużo rzeczy muszę podporządkowywać boksowi. Moja żona z synkiem mieszkają w Krakowie, a ja cały tydzień zapieprzam w Warszawie. Jestem zmęczony, wsiadam w pociąg, czy samochód, żeby tylko na weekend być w Krakowie. Teraz jest czerwiec, więc mam trochę luzu, mogę pobyć z rodziną. No i święta wiadomo. Po urlopie jedziemy do Zakopanego, żeby tam zasuwać, potem treningi w Warszawie, żeby cały czas być na walki przygotowanym.

Zdobyłeś Mistrzostwo Polski, mistrza świata wagi ciężkiej WBC, pasy WBC Baltic oraz WBA International. Jakie są Twoje dalsze cele?

Wiadomo, że celem jest wygrywanie kolejnych walk i dążenie do tego, aby moje nazwisko już wpisywało się do czołówki boksu zawodowego. Wiadomym jest też, że najważniejsze trofea w boksie dzierżą bracia Kliczko. Są oni wspaniałymi sportowcami, ale może trzeba dać szansę innym młodszym. Oni już zarobili i wygrali swoje. Niech już sobie odpoczną ;) .

To może zawalczyłbyś z którymś z braci Kliczko?

Tak. Z wielką przyjemnością. Jeżeli dostałbym taką szansę, nie wycofam się z walki, przygotuję się do niej najlepiej.

Ale masz takie marzenie, żeby kiedyś zawalczyć w Madison Square Garden?

Wiadomo, że Ameryka to kolebka wagi ciężkiej. Było by to cos przyjemnego, fajnego. Nie wiem, za jaki okres czasu, nie będę rzucał słowami, ale chciałbym zawalczyć o najwyższe cele. Najlepsi pięściarze kształtują się wedle rankingu. I tylko pierwsza piętnastka ma realne szansę na walkę o mistrzostwo świata. Gdzie wiadomo, że pierwszy w rankingu z automatu jest pretendentem. Ale żeby tam dojść, trzeba pokonać wielu bardzo dobrych rywali. Powoli zbliżam się do tych najlepszych, w WBA jestem na dziesiątej pozycji. Myślę, że jeszcze z dwie, trzy dobre walki i będą mógł powoli zbliżyć się do w jakimś stopniu czołówki i walczyć z coraz lepszymi zawodnikami.

Masz jakieś wzorce bokserskie?

Zawsze oglądałem bardzo dużo walk Lennoxa Lewisa i Muhameda Aliego. To było dwóch dla mnie najważniejszych bokserów. Byli wspaniali, Lewis wygrał w boksie wszystko. Do dziś ich walki uchodzą za wzór. Patrzyłem jak oni boksują i wiele się od nich do teraz nawet uczę.

Boks to sport dla niegrzecznych chłopaków?

Jesteśmy wszyscy grzeczni, spokojni i ułożeni. A jak jesteśmy niegrzeczni to nikt tego nie widzi ;) .

Co dał Ci boks w życiu?

Dał mi dużą wiarę w siebie, w swoje możliwości. Boks zawodowy daje dobre życie mnie i mojej rodzinie. Wiadomo, że zawodowo walczy się po to, aby bliskim i samemu sobie dobrze się wiodło. Od pierwszego treningu w Wiśle, kiedy się w tym wszystkim zakochałem, cieszę się, że mogę boksować. Nie ma sytuacji, że nie chcę mi się wyjść na trening. Jestem szczęśliwy, że się spocę, pobiegam. Jeżeli sam się podporządkuje rygorowi treningowemu, to na pewno będzie dobrze. Wiem o tym.

Bokserzy są często bohaterami filmów? Oglądasz jakieś ?

Tak. Widziałem „Człowieka ringu”, „Rocky”. Bili się wstawali, piękne filmy.

A ten o Salecie widziałeś?

Nie akurat nie widziałem. Ale oglądałem film o Marku Piotrowskim. Super film. Widziałem go raz, ale zapadł w pamięć. Wielki sportowiec, zawodnik. Trzeba sobie siąść i zobaczyć taki film.

Jemu życie nie potoczyło się do końca udanie…

Niestety. Jest to przykre, że wielki sportowiec czasem tak kończy. Nie zawsze niestety jest tak jak byśmy chcieli.

A nie boisz się czasami? Twój idol Mohammed Ali zapłacił za boks najwyższą cenę…

Zapłacił. Ale powiem tak. Kiedy wychodzę na ring, nie zastanawiam się nad tym ile ciosów przyjmę. Robię to, co kocham. Ja też jestem młody, a już miałem operację ręki, barku, będę miał operację nogi, a potem czeka mnie rehabilitacja. I czekanie na kolejne walki. Boks to piękna rzecz. Wyjście na ring, gdzie jest pięć tysięcy ludzi na hali, krzyczą. To jest coś wspaniałego. Kiedy czeka się na gong w absolutnej ciszy… To jest piękny sport.


Jak zachęciłbyś młodych ludzi do uprawiania boksu i co powiedziałbyś wszystkim młodym adeptom bokserskim?

Żeby przychodzili na salę codziennie, żeby dawali z siebie wszystko, żeby musieli po treningu dochodzić do siebie dwadzieścia minut. Potem będą toczyć walki, będą się rozwijać. I aby dążyli do największych sukcesów.

Bywasz na meczach Wisły?

Kiedyś bywałem, ale potem zniechęciłem się do piłki. Może wynika to z tego, że boks miał na Wiśle zawsze problemy, a nie był doceniany tak jak piłka. Nie jest to moja ulubiona dyscypliną sportowa. Wiadomo kibicuje im, bo są z Wisły, ale nie lubię oglądać meczów, wolę inaczej spędzać czas na przykład z synkiem. Lubię grać w piłkę z kolei.

Masz nadzieję, że dźwignię się ta sekcja bokserska TS Wisła?

Tak. Działają teraz tu wspaniali ludzie, którzy chcą, aby dzieciaki miały na treningi i aby to wszystko się rozwijało. Mam nadzieję, że będzie dobrze.


Dzięki za rozmowę.

Również dziękuję.

Źródło: kibicewisly.pl
Wpisany przez Mateusz
niedziela, 10 czerwca 2012 10:32