Angelo Hugues

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 19:09, 26 gru 2019; Zdzis (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
Angelo Hugues
Informacje o zawodniku
kraj Francja
urodzony 03.09.1966, Rosendaël
wzost/waga 182 cm / 78 kg
pozycja bramkarz
sukcesy Mistrz Francji: 1988
Mistrz Polski 2003
Puchar Polski 2003
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1984/1985 US Dunkerque
1985/1986 US Dunkerque
1986/1987 AS Monaco 5 0
1987/1988 AS Monaco 1 0
1988/1989 AS Monaco 1 0
1989/1990 AS Monaco 0 0
1990/1991 AS Monaco 0 0
1991/1992 AS Monaco 2 0
1992/1993 AS Monaco 2 0
1993/1994 En Avant Guingamp 34 0
1994/1995 En Avant Guingamp 42 0
1995/1996 En Avant Guingamp 38 0
1996/1997 En Avant Guingamp 29 0
1997/1998 En Avant Guingamp 11 0
1998/1999 FC Lorient Bretagne-Sud 30 0
1999/2000 Olympique Lyon 1 0
2000/2001 Olympique Lyon 3 0
2001/2002 Olympique Lyon 0 0
2002/2003 Wisła Kraków 18(31) 0
2003/2004 SC Bastia 0 0
2004/2005 Le Gallia Club Lunel
2005/2006 (j) Al-Gharrafa
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Spis treści

Wiślackie biografie: Angelo Hugues

Angelo Hugues urodził się 3 września 1966 w Rosendaël we Francji. Pierwsze bramkarskie szlify zdobywał w barwach drugoligowej USL Dunkerque. W tym klubie również zadebiutował w profesjonalnej piłce. W 1986 roku przeniósł się do Monaco, gdzie pełnił funkcję rezerwowego bramkarza. W Ligue 1 zadebiutował 26 sierpnia 1986 roku w meczu przeciwko Stade Brestois. Niestety, w ciągu siedmiu lat spędzonych w Monaco rozegrał jedynie 12 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W 1993 podpisał kontrakt z nieustannie walczącym o utrzymanie i borykającym się z problemami finansowaymi Guingamp, gdzie był już zawodnikiem podstawowego składu. W Guingamp poznał Ryszarda Czerwca. Obaj opuścili klub w 1998 roku – Czerwiec przeniósł się do Krakowa, a Hugues trafił do Lorient, gdzie wreszcie mógł poczuć się spełniony - w sezonie zaliczył 30 meczów w Ligue 1.

W 1999 roku Hugues przeniósł się do Olympique Lyon. Rolę pierwszego bramkarza odgrywał tam świetnie spisujący się Gregory Coupet i Angelo nie miał właściwie szans na wygranie rywalizacji z młodszym o sześc lat kolegą. W pierwszym sezonie rozegrał jeden mecz, w drugim – trzy, w trzecim – nie zagrał ani razu. Zmęczony i sfrustrowany siedzeniem na ławce, w 2002 ponownie postanowił zmienić klub, choć miał już 36 lat i rodzina mocno namawiała go na przejście na piłkarską emeryturę.

W połowie lipca 2002 roku Hugues przyjechał na testy do Wisły. „Klub spod Wawelu za wszelką cenę chciał wtedy odzyskać utracone na rzecz Legii Warszawa mistrzostwo Polski. Ale skąd pomysł, by ściągnąć nie najmłodszego bramkarza z głębokich rezerw Lyonu? Nie ma wątpliwości, że za transferem stał ówczesny szkoleniowiec Wisły Henryk Kasperczak, który całą swoją trenerską karierę związał z Francją i zna tamten rynek jak własną kieszeń. (…)Trudno oprzeć się wrażeniu, że Hugues bramkarzem wielkim nie jest. Do tego znajduje się w mocno zaawansowanym wieku. Co prawda w przypadku bramkarzy, wiek nie jest przeszkodą, jednak nie jesteśmy pewni czy akurat Hugues jest najlepszym wyborem. Zaletą jest fakt, że po tym jak Lyon nie przedłużył z nim kontraktu, Hugues jest zawodnikiem wolnym” – pisała wówczas Gazeta Wyborcza.

Po udanych występach w sparingach Hugues podpisał z Wisłą kontrakt w ostatnich dniach lipca 2002 r. Lepszych i tańszych kandydatów nie było, a kłopoty zdrowotne Artura Sarnata, który przechodził wówczas rehabilitację po skomplikowanej operacji kolana, zmusiły władze Klubu do szybkiego podjęcia decyzji. Wisła, asekurując własne interesy, podpisała z Francuzem kontrakt tylko do końca rundy jesiennej, z opcją przedłużenia. Hugues został też natychmiast zgłoszony do rozgrywek Pucharu UEFA.

Po ekspresowym załatwieniu niezbędnych formalności Hugues powiedział w wywiadzie dla Sports.pl: - „Nie ukrywam, że ostatnio nie grałem zbyt często. W Olympique Lyon spędziłem trzy lata, wcześniej byłem rezerwowym bramkarzem między innymi Monaco. Wisła Kraków nie jest we Francji klubem nieznanym, polski futbol zawsze cieszył się w naszym kraju pewną estymą. Dlatego, gdy tylko zadzwonił telefon, że wicemistrz Polski szuka bramkarza, nie wahałem się ani chwili. Dla mnie było to o tyle wygodne, że polski zespół przebywał na zgrupowaniu we Francji. W myśl starej rzymskiej zasady - przyjechałem, zobaczyłem, zwyciężyłem. Oczywiście ostatniego słowa nie należy traktować zbyt dosłownie.”

Francuz nie ukrywał, że zachwycił go Kraków, wielokrotnie dawał temu wyraz w wywiadach. Krakowski Rynek, jak mówił, to jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi. Między innymi dlatego szybko postanowił sprowadzić do Polski żonę Jamilię oraz synka Angelo (wówczas 11 miesięcy) i córkę Stephanie (13 lat).

Hugues został pierwszym bramkarzem Wisły. Całą rundę jesienną i początek wiosennej (po przedłużeniu kontraktu) regularnie stawał między słupkami. - Bardzo mi się w Polsce podoba, dobrą tu macie ligę, a ponieważ Wisła wygrywa, wszystko jest OK – opowiadał. Sympatia była odwzajemniona. Już na początku Angelo Hugues został wybrany przez kibiców Wisły Piłkarzem Września. Imponował wówczas formą. Wystarczy choćby przypomnieć fatalny w wykonaniu Wisły mecz we Wronkach z Amiką (27. wrzesnia 2002), skąd tylko dzięki postawie Angelo i strzałowi rozpaczy Macieja Żurawskiego w 90. minucie spotkania udało się wywieźć jeden punkt.

Angelo zewsząd zbierał pochwały, sam też ich nie szczędził. Na początku października powiedział Gazecie.pl: - Ja i moja żona bardzo polubiliśmy Kraków, jego atmosferę. Coraz częściej zastanawiamy się nad tym, by zostać w Polsce. Wszystko jednak zależy od wielu czynników. Na razie nikt w klubie nie rozmawiał ze mną o przedłużeniu kontraktu. Jeżeli tylko taka propozycja się pojawi, będziemy zadowoleni. Bardzo lubię ekipę Wisły. Podoba mi się to, że ten klub to nie tylko zawodnicy, ale także cała otoczka - miasto, ludzie związani z Wisłą, dziennikarze, z którymi dobrze się rozumiem.

Mniej więcej w tym czasie, na początku października otrzymał ofertę z jednego z chińskich klubów, który zaoferował mu kontrakt w wysokości 300 tys. dolarów za sezon. Hugues ofertę odrzucił, licząc - słusznie - na przedłużenie kontraktu z Wisłą. Poza tym wyjazd oznaczałby długą rozłąkę z rodziną, czemu stanowczo sprzeciwiła się małżonka bramkarza.

Hugues miał swój udział w największych sukcesach Białej Gwiazdy w Europie, wystąpił we wspominanych do dziś pojedynkach z Parmą, Schalke i Lazio w Pucharze UEFA. Grał doskonale na przedpolu, wybiegał z bramki nawet na 30. metr, co pozwoliło Wiśle Kasperczaka na zastosowanie słynnej "strefy bazowej" jeszcze na połowie rywala. Ofensywna taktyka oparta na skrzydłach i silnym ataku dała zwycięstwa z AC Parmą i FC Schalke 04. Hugues bywał jednak bezradny przy dośrodkowaniach, zdarzało mu się puszczać gole po strzałach w środek bramki. Wspaniałe interwencje przeplatał prostymi błędami. Komentatorzy meczów Wisły na zmianę chwalili go i krytykowali.

Po rewanżu w Krakowie z Lazio (5. marca 2003, 1:2) Angelo był nawet bezpardonowo obwiniany oto, że Wisła odpadła z Pucharu UEFA. Sport.pl pisał wówczas: "W 16. min arbiter (Stuart Dougal ze Szkocji - red.) doznał zerwania mięśnia łydki i został zniesiony z boiska. Zastąpił go rodak, sędzia techniczny Kenneth William Clark. Przerwa konieczna na zmianę sędziego wyraźnie wytrąciła z rytmu Wisłę, a najbardziej jej bramkarza Angelo Huguesa. W 21. min po rzucie rożnym Francuz źle obliczył lot piłki i nie dosięgnął jej po dośrodkowaniu. Ta spadła prosto na głowę Couto i kapitan reprezentacji Portugalii bez problemu trafił do siatki. - Goooooool! Che farfale di Hugues! (Co za błąd Huguesa!) - cieszył się siedzący obok komentator rzymskiego radia."

Fala krytyki przygniotła Hugues'a, ale w bramce Wisły pozostał. To z kolei zaostrzyło krytykę wobec Henryka Kasperczaka, oskarżanego o faworyzowanie Francuza.

Wiślacka przygoda Angelo skończyła się 9 kwietnia 2003 roku w Krakowie, podczas meczu na szczycie Wisła - Legia. Na początku spotkania po kolizji z Tomaszem Kiełbowiczem doznał groźnej kontuzji barku i musiał zejść z boiska. Zastąpił go Adam Piekutowski. Jak się okazało – był to ostatni mecz Huguesa na polskiej ziemi. Wisła wygrała wówczas i mecz z Legią, i ligę, co oznaczało, że Angelo do niewielkiej liczby trofeów w swojej kolekcji mógł dorzucić tytuł mistrza Polski (w barwach Monaco był mistrzem Francji).

6 maja 2003 roku Angelo - po okresie rehabilitacji w ojczyźnie - wznowił treningi z Wisłą: - Przyjechałem po to, by jeszcze zagrać w tym sezonie w Wiśle. Co do przyszłego sezonu, to jeszcze nic nie wiem. O to trzeba zapytać trenera Kasperczaka – mówił wówczas „Dziennikowi Polskiemu”. Klub jednak nie przedłużył z nim kontraktu. Na pożegnanie powiedział: - Spędziłem tu wspaniały rok. I w Wiśle, i w Krakowie. Człowiek musi jednak dokonywać wyborów. Dlatego wracam do Francji. Nie jestem z tych, którzy czegokolwiek żałują. Jeżeli już, to tylko tego, że czas upływa, a moja kariera nieuchronnie zbliża się do końca.

Angelo wrócił do Francji i ... znów stanął między słupkami. 31 lipca 2003 roku podpisał roczną umowę z Bastią. Miał wtedy 37 lat. Został zmiennikiem o czternaście lat młodszego Nicolasa Penneteaua. Rundę jesienną sezonu 2004/05 spędził na beztroskiej piłkarskiej emeryturze w małym, regionalnym klubie z Langwedocji - Le Gallia Club Lunel.

Mniej więcej rok po rozstaniu z Wisłą Angelo pozwał krakowski klub do sądu arbitrażowego FIFA. Domagał się wypłaty 67 tysięcy euro za zaległe premie meczowe i za przepracowane dni wolne od pracy. Ówczesny rzecznik Wisły SSA Jarosław Krzoska potwierdził, że FIFA poprosiła klub o zajęcie stanowiska w tej sprawie. - Uważamy żądania Angelo za bezzasadne. Za wygrane mecze nie płacimy ani nie płaciliśmy w sezonie 2002/2003, gdy grał u nas Francuz. Natomiast był zapis o premii za zdobycie mistrzostwa Polski i te pieniądze Francuz w całości otrzymał. W jego kontrakcie nie było też mowy o pieniądzach za dni wolne od pracy, więc i to żądanie Huguesa odrzuciliśmy - wyjaśnił Krzoska.

wislakrakow.com (dorotja)

Angelo Hugues - kolejny kandydat do wiślackiej bramki

Coraz intensywniejsze są poszukiwania kandydada do obsady bramki Wisły. Do tej pory do trenujących wiślaków nie dołączył zapowiadany Senegalczyk Omar Diallo. Zamiast niego treningi z Wisłą podjął 35-letni Francuz Angelo Hugues.

Angelo Hugues jest zawodnikiem Olympique Lyon, z którym Wisła grała przedwczoraj mecz sparingowy. Urodził się 3 września 1966 roku w Rosendael. Jak na bramkarza nie imponuje wzrostem - ma 182 cm wzrostu, waży 78 kg. Karierę rozpoczynał 18 lat temu w Dunkerque, w której grał do roku 1986, kiedy to przeniósł się do AS Monaco. 7 lat później trafił do EA Guingamp, w którym występował do roku 1998. Występował razem z Markiem Jóźwiakiem i Ryszardem Czerwcem, który właśnie wtedy przeniósł się do Krakowa, Hughes natomiast trafił do Lorient.

W Lorient rozegrał 30 ligowych spotkań i po jednym sezonie trafił do drużyny Olympique Lyon. Tam od początku przypadła mu rola rezerwowego. Rolę pierwszego bramkarza niezmiennie spełnia 6 lat młodszy Gregory Coupet.

Do tej pory Hugues rozegrał we francuskiej lidze grubo ponad 100 spotkań. Do największych sukcesów może zaliczyć Mistrzostwo Francji zdobyte z drużyną Monaco w sezonie 1987/88. W 2001 wraz z Olympique Lyon sięgnął po Puchar Ligi. Jednak przy obu tych sukcesach, jego udział był minimalny.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Hugues bramkarzem wielkim nie jest. Do tego znajduje się w mocno zaawansowanym wieku. Co prawda w przypadku bramkarzy, wiek nie jest przeszkodą, jednak nie jesteśmy pewni czy akurat Hugues jest najlepszym wyborem. Zaletą jest fakt, że po tym jak Lyon nie przedłużył z nim kontraktu, Hugues jest zawodnikiem wolnym.

gazeta.pl, własne (mat)

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2002/2003 Ekstraklasa 18 17 1     2  
2002/2003 Puchar UEFA 9 9          
2002/2003 Puchar Polski 4 4          
Razem Ekstraklasa (I) 18 17 1     2  
Puchar UEFA (PU) 9 9          
Puchar Polski (PP) 4 4          
RAZEM 31 30 1     2  


Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)I2002.08.04WyjazdSzczakowianka Jaworzno1-1   
2. (2)I2002.08.09DomRuch Chorzów5-2   
3. (1)PU2002.08.15WyjazdGlentoran Belfast2-0   
4. (3)I2002.08.18WyjazdZagłębie Lubin4-1   
5. (4)I2002.08.24DomDyskobolia Grodzisk Wlkp1-1   
6. (2)PU2002.08.29DomGlentoran Belfast4-0   
7. (5)I2002.09.01WyjazdLegia Warszawa2-3   
8. (1)PP2002.09.11WyjazdSzczakowianka Jaworzno3-1   
9. (6)I2002.09.14DomPogoń Szczecin3-0   
10. (3)PU2002.09.19WyjazdNK Primorje2-0   
11. (7)I2002.09.23WyjazdGórnik Zabrze2-1  grafika:Zk.jpg
12. (8)I2002.09.27WyjazdAmica Wronki1-1   
13. (9)I2002.10.20WyjazdOdra Wodzisław Śląski2-3   
14. (2)PP2002.10.23DomDyskobolia Grodzisk Wlkp5-0   
15. (10)I2002.10.26DomGKS Katowice2-0   
16. (4)PU2002.10.31WyjazdParma Parma1-2   
17. (11)I2002.11.03WyjazdPolonia Warszawa4-0   
18. (3)PP2002.11.06WyjazdCeramika Opoczno2-2   
19. (12)I2002.11.09DomWisła Płock4-0   
20. (5)PU2002.11.14DomParma Parma4-1   
21. (13)I2002.11.17WyjazdWidzew Łódź4-2   
22. (14)I2002.11.23DomLech Poznań3-2   
23. (6)PU2002.11.28DomSchalke 04 GK1-1   
24. (4)PP2002.12.01DomCeramika Opoczno5-0   
25. (7)PU2002.12.10WyjazdSchalke 04 GK4-1   
26. (8)PU2003.02.20WyjazdLazio Rzym3-3   
27. (9)PU2003.03.05DomLazio Rzym1-2   
28. (15)I2003.03.16WyjazdRuch Chorzów3-0   
29. (16)I2003.03.19DomSzczakowianka Jaworzno2-2  grafika:Zk.jpg
30. (17)I2003.03.22DomZagłębie Lubin4-1   
31. (18)I2003.04.09DomLegia Warszawa2-1  

Galeria

Angelo w akcji


Linki

2018.03.03 Angelo Hugues : « Quand je jouais à Guingamp, j’avais 10 marathoniens devant moi