Anthony Freeman
Z Historia Wisły
| | |||
| kraj |  Polska
| ||
| urodzony | 1956 | ||
| wzost/waga | 197 cm | ||
| pozycja | Skrzydłowy | ||
| | |||
|---|---|---|---|
| Sezon | Drużyna | Mecze | Punkty |
| 1980/81 PLK | Wisła Kraków | 22 | 344 |
| Suma | 22 | 344 | |
| W rubryce Mecze/Punkty najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych. | |||
Anthony Freeman (ur.1956) był koszykarzem Wisły w sezonie 1980/81. Amerykański skrzydłowy mierzący 197 cm wzrostu wystąpił w 20 spotkaniach Białej Gwiazdy.
Spis treści |
Źródło statystyk i danych do biogramu
- informacje własne
- doniesienia medialne
- http://www.plkhistory.ugu.pl
- "Pod wiślackim koszem kobiet i mężczyzn 1928-2006", Roman Pyjos, Artur Pyjos (2006)
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1980, nr 265 (9 XII) nr 10820
PRZEZ kilka miesięcy ważyły się losy przyjazdu do Krakowa czarnoskórego koszykarza z USA. Niektórzy sympatycy Wisły pamiętają zapewne, że miał nim być Alfred Shepard. Niestety, na skutek nieprzewidzianych kłopotów nie udało się działaczom „Białej gwiazdy” załatwić wszystkich formalności i w końcu Shepard pozostał w rodzinnym kraju.
I .....
Ale oto miniony, czwartek zjawił się w podwawelskim grodzie inny zawodnik rodem z USA. Nazywa się ANTHONY FREEMAN, liczy 24 lata, posiada 197 cm wzrostu, do niedawna występował w drużynie Hawks Maouth, której gracze rekrutują się spośród studentów college’u New Jersey.
Wczoraj przed południem oglądałem w hali przy ul. Reymonta indywidualny trening amerykańskiego koszykarza i muszę przyznać że zaimponował mi skocznością i niezłym rzutem.
Po intensywnych ćwiczeniach, które trwały ponad godzinę Anthony Freeman,. choć był bardzo zmęczony, chętnie zgodził się na krótką rozmowę.
— Dlaczego zdecydowałeś się przyjechać do Polski? Każdy chce zobaczyć trochę świata. Skończyłem studia, po stanowiłem więc odwiedzić Europę. Wybrałem Polskę jako miejsce mojego pobytu w ciągu najbliższych miesięcy, między innymi dlatego, że będę mógł tutaj grać w koszykówkę.
— Jak długo zamierzasz pozostać w naszym kraju? Na razie do wakacji letnich.
Jeśli załatwię natomiast formalności związane z kontynuowaniem w Krakowie studiów, to powrócę znów we wrześniu.
— Co studiowałeś w Stanach? Psychologię. Szczególnie interesuje mnie jeden z działów tej nauki — psychologia dziecka.
— Można stąd wnosić, że psychologia i koszykówka to twoje dwie największe pasje.
Tak. Z tym, że najpierw była koszykówka. Regularne treningi rozpocząłem 10 lat temu.
— Jakie są twoje największe atuty jako koszykarza? Przede wszystkim dobra gra w obronie i na tablicy. Nie chwaląc się, uznano mnie za najlepszego defensora drużyny, w której występowałem przez ostatnie cztery lata.
— Obawiam się, że w szych tygodniach możesz kłopoty w porozumiewaniu kolebami z zespołu.
W koszykówkę można bez słów. A tak na serio — mam nadzieję, że szybko opanuję parę zwrotów po polsku, inne trudniejsze kwestie wyjaśni ewentualnie trener, który zna przecież doskonale język angielski.
— Jakie są twoje marzenia w związku z pobytem w Krakowie? Chciałbym zdobyć wraz z przyjaciółmi z Wisły tytuł mistrza Polski.
Być może sympatyczny czarnoskóry Amerykanin zrealizuje swoje marzenia. Zresztą już w nadchodzącą sobotę wystąpi w zespole „Wawelskich smoków” w pojedynku z Górnikiem Wałbrzych. Wczoraj otrzymał bowiem zgodę władz sportowych — PZKosz. oraz GKKFiS na reprezentowanie barw Wisły.
Echo Krakowa. 1980, nr 278 (29 XII) nr 10834
Dość pechowo rozpoczął występ na polskich boiskach koszykówki czarnoskóry Amerykanin reprezentujący barwy krakowskiej Wisły Anthony Freeman.
W niedzielą, 14 bm. podczas meczu „Wawelskich smoków” z Górnikiem Wałbrzych zawodnik gości Mieczysław Młynarski zranił mu oko, natomiast w sobotą 20 grudnia w czasie spotkania krakowian z wrocławskim Śląskiem po faulu Tomasza Garlińskiego upadł tak nieszczęśliwie na parkiet, że rozbił sobie głowę.
Nic też dziwnego, że „okaleczony” Freeman nie zagrał we Wrocławiu tak, jak oczekiwali sympatycy basketu z podwawelskiego grodu.
Anthony ma poza tym ogromny żal do polskich arbitrów, którzy jego zdaniem, nie potrafią odróżnić gry faul od agresywnej walki pod tablicami, stąd „zarobił” on już kilka „osobistych”, gdy atakował kosz rywali.
