Antoni Poznański

Z Historia Wisły

Antoni Poznański
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 23.05.1892, Berszeda
zmarł 03.06.1921, Lwów
wzost/waga 176/70
pozycja prawoskrzydłowy i prawy łącznik
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1907 Różowi Kraków
1907-1909 Wisła Kraków
1910-1921 Cracovia 136 96
1912 AZS Kraków
1914 ŁKS Łódź
1919-1921 Sparta Lwów
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Antoni Poznański - ur. 10 maja 1892 w Berszedzie, zm. 03 czerwca 1921 we Lwowie, piłkarz Wisły w latach 1907-1909, zawodnik formacji ofensywnych (łącznik, skrzydłowy), wojskowy - kapitan lotnik, zginął tragicznie w 1921 roku w wyniku obrażeń przy nieudanym lądowniu samolotu. .

Antoni Poznański; pilot i wojskowy, w czerwcu 1921 zginął podczas pokazów lotniczych we Lwowie. Karierę piłkarską rozpoczynał w drużynie "Różowych". Potem grał w Wiśle i Cracovii. Kandydować miał nawet w czasach galicyjskich do gry w reprezentacji Austrii...

Za: 85 lat MZPN w Krakowie 1919-2004, Katowice 2005

Spis treści

Biogram

Antoni Poznański urodził się w 1892 roku w miejscowości Berszad na Podolu. Do szkoły średniej uczęszczał w Krakowie i choć był wyraźnie młodszy od chłopców, którzy w 1906 roku zakładali pierwsze pod Wawelem drużyny piłkarskie, to jednak szybko dał się poznać jako znakomity futbolista. Według Tygodnika Sportowego (10.06.1921) już w 1906 roku występował w Wiśle na pozycji prawoskrzydłowego. Według innej wersji, Poznański graczem Wisły został w 1907 roku, wcześniej reprezentując klub „Różowych” - jedną ze szkolnych drużyn, które wówczas licznie powstawały i często szybko kończyły swój byt. Najzdolniejsi piłkarze trafiali do silniejszych klubów o ugruntowanych pozycjach i najprawdopodobniej właśnie taka była ścieżka kariery Poznańskiego.

Antoni Poznański wystąpił w pierwszych udokumentowanych Derbach Krakowa 20 września 1908 roku. Niecały miesiąc wcześniej zagrał też w pierwszym w historii spotkaniu reprezentacji Krakowa - przeciwko Dianie Katowice. Był znakomitym technikiem, dzięki czemu świetnie radził sobie w pojedynkach indywidualnych. Samodzielnie wymyślał różne zwody, czym zaskakiwał obrońców. Jednocześnie idealnie odnajdywał się w grze kombinacyjnej. Miał znakomite wyczucie czasu i do piłki rzuconej na dobieg ruszał w takim momencie, że obrońcy nie byli w stanie go dogonić. Duże zamieszanie w liniach obronnych przeciwnika stwarzała także zmiana pozycji - Poznański występując jako łącznik (pozycja zbliżona do dzisiejszego ofensywnego pomocnika) lubił schodzić na skrzydło, zaskakując defensorów.

W 1910 roku Poznański został zawodnikiem Cracovii, choć występował także w AZS Kraków, ŁKS Łódź czy niemieckiej drużynie Mittweidaer (w mieście Mittweida w Saksonii przez pewien czas studiował). W czasie I Wojny Światowej Antoni Poznański służył w Legionach Polskich. W tym czasie nie rozstał się z piłką - wręcz przeciwnie, jako jeden z organizatorów sportowego życia legionistów tworzył wojskową drużynę piłkarską. Trafiło do niej wielu znakomitych przedwojennych graczy, a zespół ten stał się zalążkiem Legii Warszawa.

W czasie wojny Poznański został lotnikiem. W listopadzie 1918 roku wstąpił do odrodzonego Wojska Polskiego, jako pilot walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, wykazując się wielką odwagą. 31 maja 1921 roku Poznański lądował we Lwowie w bardzo trudnych warunkach, wśród gęstej mgły. Samolot rozbił się, a piłkarz odniósł obrażenia, które 3 czerwca 1921 roku doprowadziły do jego śmierci.

Informacja o tym zszokowała środowisko sportowe świeżo odrodzonej Polski. Poznański nie tylko był uznawany za jednego z najlepszych polskich piłkarzy, był także powszechnie lubiany ze względu na swój charakter i poczucie humoru. Krakowskie kluby - Wisła, Cracovia, Makkabi i Jutrzenka - zorganizowały towarzyskie mecze, z których dochód przekazano rodzinie tragicznie zmarłego sportowca. Piłkarze Białej Gwiazdy kultywowali pamięć o Poznańskim odwiedzając jego grób we Lwowie przy okazji rozgrywanych tam meczów.

Źródło: opracowanie własne dla www.wisla.krakow.pl

Doniesienia prasowe

Ilustrowany Kurier Codzienny, 23.09.1920
Wypadek krakowskiego lotnika. Znany sportsmen, doskonały gracz "Cracovii" porucznik-lotnik p. Poznański złamał nogę podczas lądowania aeroplanu we Lwowie.


Tygodnik Sportowy, Rok I, nr 4, 10.06.1921
Sport polski, a w szczególności krakowski, stracił onegdaj jednego ze swoich najlepszych i najstarszych reprezentantów . Urodzony krakowianin, bierze Poznański udział w zaczątkach zorganizowanej gry footballowej w Krakowie, grając w T. S. „Wisła” na prawym skrzydle od roku 1906 już jako młody uczeń gimnazjalny. W krótkim czasie stał się jednym z najlepszych graczy krakowskich i swoim nadzwyczajnym biegiem i silnymi strzałami, znany nawet poza granicami miasta. Od r. 1910 czynnym był w K. S. „Cracovia“, gdzie zrazu na prawym skrzydle, później na prawym łączniku, zbierał prawdziwe laury i odznaczył się w zawodach krajowych, jak i międzynarodowych, tak że Austr. Związek Footb. nosił się z zamiarem w stawienia go do austrjackiej reprezentatywki. W czasie wojny, gdziekolwiek spełniał obowiązki służby wojskowej, brał czynny udział sportowy i był wszędzie ulubieńcem publiczności, która czarnego „Antka” wprost ubóstwiała. Nietylko jako footbalista, także jako znakomity biegacz, oraz w rzucie oszczepem okazywał specjalny talent. Toteż dotkliwą jest strata naszego sportu, gdy jednego z najstarszych weteranów i najwierniejszych, prawdziwych sportowców, musi pożegnać na wieki.

Klubowi sportowemu „Cracovia“, K. Z. O. P. N-owi i P. Z. P. N. wyrażamy na tej drodze nasze najgłębsze współczucie.



ANTONI POZNAŃSKI
Przegląd Sportowy, 11.06.1921
W kwiecie wieku, bo w 29 roku życia, zmarł we Lwowie w dniu 3 czerwca skutkiem kontuzyj, odniesionych dwa dni przedtem w czasie nieszczęśliwego lądowania ś. p. Antoni Poznański, kapitan-lotnik i jedne z najlepszych footballistów polskich.

Przedwcześnie zmarły był dzieckiem Krakowa. Tu się bowiem urodził, tu się uczył, to lwią część swego krótkiego lecz bardzo ruchliwego żywota przepędził, stąd na święty bój Odrodzenia wyruszył, tu zawsze najchętniej wracał, gdy go los, potrzeba, własna ochota lub zawierucha wojenna w szeroki świat pognały, tutaj też zapewne - jak tego podobno pragną najbliżsi - spoczną jego kości na wieki.
Całą swoją wybitną działalnością sportową zrósł się również z Krakowem. Już jako młodziutki uczeń gimnazjum V z całym zapałem, rozbudzonym wówczas wśród naszej młodzieży przez niezapomnianego jej dobroczyńcę, ś. p. Dra Jordana, oddał się ćwiczeniom ciała i dzięki niezwykłym warunkom, jakich mu natura nie poskąpiła, wysunął się wkrótce na czoło.
Jako uczeń 3-ciej klasy gimn. V tworzy w jesieni 1907 r. drużynę "różowych", złożoną wyłącznie z jego kolegów, między którymi znajdowali się także Synowiec (Cracovia) i Silberspitz (obecnie w Makkabi). W rok później widzimy go już w pierwszej drużynie "Wisły", skąd wiosną 1910 r. przechodzi do "Cracovii", której pozostał już wiernym do końca. Początkowo grał na prawem skrzydle, później - za czasów trenera Kożeluha - na prawym łączniku, gdzie odtąd grywał już stale, rzadko tylko zmieniając swe zwykłe miejsce. Ogółem grał on w I druż. Cracovii 136 meczów i strzelił 96 bramek. Jako gracz doskonały zasłynął szeroko. Dość powiedzieć, że był jedynym graczem polskim, którego przy wystawianiu reprezentatywnej drużyny austriackiej w latach 1911-1912 brano w Wiedniu poważnie w rachubę. Również i w Niemczech, gdzie bawił przez krótki czas na studiach w Mittweidzie, zdobył sobie imię znakomitego gracza.
Gdy wybuchła wojna, był jednym z pierwszych, którzy zaciągnęli się do legjonów. Służył w I brygadzie zrazu w piechocie, następnie w kolumnie samochodowej, w końcu zaś, po wyszkoleniu w austriackich kadrach samolotowych - w bojowej eskadrze legjonowej, a następnie - po wielkich dnia Wyzwolenia - w eskadrze lotniczej wojsk polskich. Jako lotnik miał reputację znakomitego pilota, jako oficer cieszył się u przełożonych opinją sprężystego wykonawcy rozkazów, najmilszego towarzysza u kolegów, a wśród podwładnych bardzo wymagającego, ale dbałego przełożonego, poza służbą zaś najbardziej przyjacielskiego i najlepszego człowieka.
Wieść o tragicznej śmierci tego z brązu - zdawało się - ukutego. a tak powszechnie lubianego człowieka, jakim był ś. p. kapitan Poznański, uderzyła jak grom z jasnego nieba, wywołując powszechny żal w szerokich kołach jego znajomych, a największy w jego rodzinnem mieście, z którem tyle wspomnień i serdecznych nici łączyło zmarłego. Wszakże tak niedawno jeszcze, bo 5 maja, gdy - bawiąc tu chwilowo - grał w barwach swego klubu, jakby na pożegnanie z nim i z wielbicielami swego talentu.
O ileż głębiej odczuwają stratę bolesną ci, którzy mu sercem byli blizcy oraz ci, którym było dane dokładniej go poznać i ocenić...
Wesoło było, gdy w zwyczajnem gronie siedzieliśmy, gwarząc o bieżących sprawach, stawiając horoskopy dla przyszłych lub komentując momenty ubiegłych spotkań.




Tygodnik Sportowy, Rok I, nr 6 / Ilustrowany Kurier Codzienny, 24.06.1921
Śmierć śp. kap. Poznańskiego poruszyła do głębi najszersze koła sportowe Krakowa. Zmarły był dzieckiem Krakowa, ulubieńcem sportowej publiczności krakowskiej i serdecznym przyjacielem młodzieży, która uprawiała sport przez niego umiłowany. Pozostał po nim żal głęboki i szczery. By wyświadczyć kochanemu Antkowi ostatnią jeszcze przysługę, porozumiały się pomiędzy sobą krakowskie kluby klasy A. i postanowiły rozegrać zawody footbalowe pomiędzy sobą, z których cały czysty dochód zostanie przesłanym rodzinie śp. Poznańskiego.

Zawody odbędą się w sobotę dnia 25 bm. na boisku K. S. Cracovii w następującym porządku: O godz. 4 m. 45 Cracovia — Makkabi. O godz., 6 m. 30 Wisła — Jutrzenka. Bilety w przedsprzedaży nabyć można we firm ach: Weissman ul. Szewska i Statter ul. Starowiślna 16.



Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Tygodnik Sportowy, nr 7, 1932
śp. Poznański Antoni. Nie będzie przesady w powiedzeniu, że był on pierwszym, najlepszym piłkarzem polskim, który grą swą zaintrygował sfery wiedeńskie już w latach przedwojennych. A nie był to jeszcze szczytowy poziom jego umiejętności, które skrystalizowały się w latach 1918— 1920. To, co podziwiano u Szeligowskiego i Olejaka oddzielnie, złączyło się w osobie Poznańskiego w stopniu j e s z c z e wy ż s zy m . Nieporównany solista, był równocześnie idealnym współpartnerem w kombinacji. Jego niebywałe zmiany z Mielechem na skrzydle, doprowadzały do rozpaczy przeciwnika. On też był prawzorem ustawiania się środkowemu na wypuszczenia („fory“), co przynosiło katastrofalne klęski drużynom wiedeńskim i budapeszteńskim, którym strzelić potrafił nawet i ze 7 bramek (Simmering 1:9).

Świetny piłkarz, był jeszcze lepszym kolegą, któremu każdy młody zawodnik zawdzięczał wiele dobrego. Nieopuszczający go nigdy dobry humor, wyrażał się na boisku posiadaniem kija hokejowego, jako talizmanu, którego pilnował jak oka w głowie. Śmierć lotnika, jaką zginął w r. 1921, spowodowała niepowetowaną stratę dla Cracovii i sportu polskiego




Galeria

Requiescat in pace

Nekrologi

Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa.
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa.
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa.
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa.
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa. 31 grudnia 2023
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa. 31 grudnia 2023
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa. 31 grudnia 2023
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa. 31 grudnia 2023
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa. 31 grudnia 2023
Grób Antoniego Poznańskiego na Cmentarzu Obronców Lwowa. 31 grudnia 2023