Artykuły, wywiady. Siatkówka kobiet 1976/1977

Z Historia Wisły

Spis treści

Artykuły, wywiady. Siatkówka kobiet 1976/1977

Podsumowanie sezonu.
Podsumowanie sezonu.


„Będziemy walczyć o mistrzostwo Polski“

Gazeta Południowa. 1976, nr 229 (8 X) nr 8857

Trener siatkarek Wisły St. Poburka:


Gdy przed dwoma laty obejmował Pan treningi z zespołem siatkarek Wisły, które powróciły do I ligi postawił Pan jasno cele na okres trzech lat; w pierwszym sezonie będziemy walczyć o utrzymanie się w lidze, w drugim o miejsce w pierwszej trójce, a w trzecim o mistrzostwo1 Polski — tak zacząłem rozmowę z trenerem siatkarek „Białej Gwiazdy” — STANISŁAWEM POBURKĄ.

— Jak dotychczas wszystko przebiega zgodnie z planem. W sezonie 1974/75 zajęli 5 miejsce w 1 lidze, w roku ubiegłym — drugie, a teraz chcemy oczywiście walczyć o tytuł mistrzowski.

— Z czego wynika Pana optymizm? — Po prostu zawodniczki solidnie podchodzą do treningów, zespół jest dobrze przygotowany do rozgrywek. Treningi rozpoczęliśmy od doskonalenia sprawności ogólnej i techniki indywidualnej. Następnie byliśmy na kilku zgrupowaniach, m. in; w Ujsołach k. Żywca, później na Sycylii, a we wrześniu w Kownie. Rozegraliśmy też szereg spotkań kontrolnych, m. in. odnosząc 8 zwycięstw na Sycylii, w Kownie zajęliśmy 4 miejsce w turnieju drużyn gwardyjskich, w Rumunii były też sparringi z drużyną Penicilina Jassy. Ostatnio w Krakowie przebywał beniaminek I ligi NRD — Wissenschaft Drezno, z którym trzykrotnie wygraliśmy po 3:0.

— Czy zaszły jakieś zmiany w zespole? — Tak, odeszły B. Kmieć i K. Sobańska, z nowych zawodniczek trenują u nas D. Gajda z MKS Tarnów, L. Pypno z MKS Krakus i K. Trzmiel ze Startu Łódź.

— Które zespoły uważa Pan za najgroźniejsze w walce o tytuł mistrzowski? — Przede wszystkim Start Łódź i Płomień Milowice.

Oto skład pierwszego zespołu siatkarek Wisły: E. Nowak (kapitan zespołu), A. Wrzosek, U.

Grzybalska-Pach, W. Chaberska, A. Kołda, B. Ślizowska, L. Kuśnierz, B. Buhl, K. Maculewicz i E. Kowal.

((W. GOR.)


Siatkarki I siatkarze ekstraklasy inaugurują rozgrywki.

Gazeta Południowa. 1976, nr 236 (16/17 X) nr 8864

W I lidze pań tym razem wystąpi 10 drużyn (w ubiegłym sezonie było 8 zespołów). Będą to ChKS Łódź (mistrz Polski), Wisła Kraków (wicemistrz), Start Łódź, Płomień Sosnowiec, AZS Warszawa, Kolejarz Katowice, Stal Bielsko, Spójnia Warszawa, Czarni Słupsk, Zawisza Sulechów. Walka o czołowe miejsca w tabeli będzie chyba tym razem bardziej interesująca, gdyż aż sześć zespołów prezentuje wyrównaną klasę. Siatkarki Wisły inaugurują sezon we własnej hali. W sobotę walczą o godz. 16 z Płomieniem, a w niedzielę o godz. 9 z Kolejarzem.


W lidze pań sytuacja jest pozornie prosta.

Gazeta Południowa. 1977, nr 6 (10 I) nr 8932

Stawce przewodzi Start Łódź z przewagą 3 punktów nad Wisłą i Płomieniem. Ale ryzykowałby dużo ten, który rozdzielałby już medale i lokaty wśród tej trójki. Zawodniczki oczekuje bowiem 5 turniejów, a więc aż 20 spotkań. Która z drużyn dysponować będzie lepszą kondycją i większym zasobem sił, a także i wyrównaną ławką rezerwowych — ta odniesie końcowy sukces.

Trener wiślaczek Stanisław Poburka wywiózł swe zawodniczki do Bielska.

— Nad czym pracowaliśmy? Przede wszystkim nad doskonaleniem techniki i wzmocnieniem siły. Wszak styczeń będzie dla nas bardzo wyczerpujący.

W sobotę graliśmy puchar z Zarią, następnie od 10 — turniej w Warszawie, potem wyjazd na rewanż do Woroszyłowgradu i jeszcze nie wiemy, czy z ZSRR wrócimy do Krakowa, czy prosto udamy się na kolejny turniej do Słupska. O kolejności na mecie zadecydują chyba dwa pierwsze turnieje.

Jeśli Start wyjdzie z nich obronną ręką, to trudno go będzie dogonić i skoncentrujemy się wtedy na utrzymaniu II pozycji.

Dysponuję 11 zawodniczkami i robiliśmy wszystko, by każda z nich mogła w odpowiednim momencie wyjść na parkiet. Dziewczęta solidnie pracowały, przygotowanie kondycyjne jest dobre, tak że możemy być optymistami.

W turnieju gr. A, rozpoczynającym się dzisiaj w Warszawie, wystąpią oprócz wymienionej trójki jeszcze Czarni Słupsk i AZS Warszawa.



Bardzo ciekawie zapowiada się finisz w I lidze siatkówki kobiet.

Gazeta Południowa. 1977, nr 42 (22 II) nr 8968

W walce o mistrzowski tytuł liczą się jeszcze 3 zespoły: Start Łódź, Płomień Sosnowiec, Wisła Kraków, przy szczęśliwych układach również Czarni Szczecin mogą sięgnąć po prymat.

Siatkarki mają jeszcze do rozegrania 2 turnieje — w Krakowie od najbliższej środy do niedzieliiwŁodziod9do13marca br. Słowem, każdy zespół rozegra 8 spotkań.

Czy siatkarki Wisły, które bronią tytułu wicemistrza kraju — mogą sięgnąć w tym roku po prymat?”.

„Sytuacja jest całkowicie otwarta — mówi trener STANISŁAW POBURKA. Mój zespół w ostatnich meczach wykazał zwyżkę formy, poprawiło się przyjęcie zagrywki. Już z ostatniego turnieju w Sosnowcu mogliśmy wrócić bogatsi o co najmniej 1 punkt. Niestety miałem poważne kłopoty kadrowe, w zasadzie cały turniej, a więc 19 setów — grałem jedną szóstką.

W ostatnim pojedynku z Czarnymi w 5 secie zawodniczkom zabrakło sił.

Mamy nadal kłopoty kadrowe.

Kuśnierz po kontuzji palca wznowiła treningi, ale nie jest jeszcze w pełni sił, przez kilka dni z powodu anginy nie trenowała Buhl, ze względów osobistych wyłączona jest z treningu Grzybowska-Pach. Nie załamujemy jednak rąk, będziemy walczyć o tytuł mistrzowski! Wierzę, że odnajdzie formę Maculewicz, a cały zespół zagra z wielką ambicją. Zęby sięgnąć po prymat Kraju musimy wygrać wszystkie 4 pojedynki u siebie w Krakowie i co najmniej 3 mecze na łódzkim turnieju. A terminarz jest tak ustawiony, że w ostatnim meczu w Łodzi gramy ze Startem. W razie równej ilości punktów, o I miejscu zadecyduje różnica setów".

Siatkarki Wisły stoją przed wielką szansą. Zrobią na pewno wszystko, aby ją wykorzystać.



I-LIGOWE zespoły krakowskie i siatkarki zakończyły w ostatnią niedzielę rozgrywki.

Echo Krakowa. 1977, nr 59 (15 III) nr 9736

I-LIGOWE zespoły krakowskie w siatkarki zakończyły w ostatnią niedzielę rozgrywki. Zarówno Wisła jak i Hutnik i w końcowych klasyfikacjach, podobne jak w roku ubiegłym pozycje. Siatkarki „Białej gwiazdy” ponownie wywalczyły tytuł wicemistrzyń Polski, a siatkarze Hutnika zajęli 7 miejsce, podczas gdy w ub. sezonie uplasowali się na 5 miejscu mając zresztą tyle samo punktów jak siódma w klasyfikacji Resovia.

Po zakończeniu ubiegłorocznych rozgrywek, trener siatkarek krakowskiej Wisły S. Poburka powiedział, iż teraz zespół winien zdobyć tytuł mistrzowski. Szkoleniowiec wiślaczek postawił bowiem przed swym zespołem — w chwili jego powrotu z II ligi — trzyletni plan. W pierwszym roku pobytu w I lidze miały wiślaczki zająć miejsce w środkowej strefie tabeli, w drugim — miejsce w pierwszej trójce, a w trzecim zdobyć tytuł mistrzowski. Plan Zrealizowano tylko w 75 procentach. W trzecim roku od powrotu do ekstraklasy wiślaczki nie zdołały sięgnąć po mistrzostwo chociaż było ono bardzo blisko.

Szansa na pierwsze miejsce zaprzepaszczona została nie w przegranym niespodziewanie w Lodzi turniejowym spotkaniu z AZS-em W-wa, lecz wcześniej podczas krakowskiego turnieju.

Siatkarki „Białej gwiazdy” występując przed własną publicznością zaprezentowały się bardzo słabo i wygrały zaledwie dwa z czterech spotkań. Szczególnie przegrana w ostatnim meczu z Płomieniem Sosnowiec była przykra. Sosnowiczanki będąc bezsprzecznie najsłabszym zespołem (potwierdziły to w ostatnim turnieju w Łodzi, — przegrywając, wszystkie mecze) nie stanowiły groźnego przeciwnika Mimo to krakowianki po b. słabej grze przegrały mecz i... straciły szanse na mistrzostwo. Nie należy jednak „rozdzierać szat” Obroni śnie tytułu mistrzowskiego było też rzeczą niełatwą.

Generalnie, W porównaniu z ubiegłym sezonem, w grze czołowych zespołów Polski nastąpiła pewna poprawa. Do grona najlepszych — Startu i Wisły doszedł jeszcze zespół Czarnych Słupsk, który zasilony doskonałymi siatkarkami — Celiną Aszkiełowicz-Łyszkiewicz, Danutą Hałaburdą czy Teresą Kasprzyk stał się od razu z beniaminka — jednym z faworytów, do tytułu. Z siatkarek krakowskich największe postępy od roku ubiegłego poczyniła — Lucyna Kuśnierz, a także Wiesława Chaberska. Pozostałe zawodniczki, z wyjątkiem Krystyny Maculewicz, nie straciły swych dawnych umiejętności. Szkoda wielka, że przerwy w treningach spowodowane głównie zajęciami na uczelni uniemożliwiły K. Maculewicz. osiągnięcie Wysokiej formy. Byłą ona w ubiegłych sezonach zawodniczką nr 1 Wisły, a jej potężne ścięcia były nie do obrony. Kto wie jeśli Maculewicz byłaby w dawnej formie, to może nie doszłoby do niektórych niespodziewanych porażek Wisły, może upragniony i tytuł mistrzowski trafiłby po raz piąty do Krakowa?.