Artykuły prasowe. Piłka nożna 1912

Z Historia Wisły

Artykuły prasowe. Piłka nożna 1912

Awantura footbalowa na Błoniach.

Nowiny : dziennik powszechny. R.10, 1912, nr 170 - 1912.07.30


W sobotę pod wieczór trenowała się na Błoniach jedna z żydowskich drużyn footbalowych. Trening ten już się około godz. 6 i pół kończył, gdy pomiędzy przypatrującymi się grze dwoma studentami szkoły realnej a graczami powstała kłótnia, która zakończyła się pobiciem studentów. W obronie dwóch studentów stanął seminarzysta Z. Z., który podobno wydobył nóż i ugodził nim jednego z footbalistów, Bernarda Sperlinga, w okolicę lewej łopatki, tak, że ten upadł na ziemię. Footbaliści wezwali wówczas pomoc policyanta, który aresztował dwóch studentów i seminarzystę. Jednakże tym trzem, dzięki pomocy zgromadzonych wokoło świadków zajścia z pośród spacerowiczów, którzy przybrali wobec policyanta postawę nieprzyjazną, udało się wyrwać. Uciekali oni w stronę ul. Rajskiej, gdzie dwóch schwytali policyanci, trzeciego zaś jakiś żołnierz. Podczas zamieszania i wynikłej szarpaniny oderwał podobno jakiś akademik policyantowi rękaw i uszedł z nim. Po drodze wzrósł tłum do kilkaset osób i przybierał coraz groźniejszą postawę, wobec czego aresztowanych wprowadzono na podwórze koszar i zamknięto bramę. Gdy tłum pomimo to nie ustępował, okrzykami wyrażając swoje niezadowolenie z uwięzienia studentów, dyżurujący w koszarach oficer polecił 40 żołnierzom z nasadzonymi na karabiny bagnetami oczyścić ulicę. Tłum rozproszył się. Jakie to zajście będzie miało dla młodzieży skutki — nie wiadomo. Na razie toczy się dochodzenie w tej sprawie.

Nowiny : dziennik powszechny. R.10, 1912, nr 173 - 1912.08.02

Awantura footbalowa. Odnośnie do notatki pod tym tytułem prosi nas p. L. Grabskich praw, o zanotowanie, że nieprawdą jest jakoby w czasie szamotania z policyantem jakiś akademik miał urwać żołnierzowi policyjnemu rękaw i z niem ujść, natomiast przeciwnie żołnierz policyjny Nr. 227 na dwukrotne zapytanie na czyje żądanie przedsięwziął aresztowanie studentów, na pytającego akademika dobył szabli i szarpnięciem urwał mu rękaw, co urzędownie na policyi stwierdzono