Artykuły prasowe. Piłka nożna 1927

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 20: Linia 20:
Grafika:Przegląd Sportowy 1927-12-03b.jpg
Grafika:Przegląd Sportowy 1927-12-03b.jpg
</gallery>
</gallery>
 +
 +
=== Telegram Sportowy===
 +
łazarz Men.
 +
 +
Jeszcze 81 spotKań-zagadek
 +
 +
Na marginesie rozgrywek ligowych
 +
 +
Ciągnące się już od 5-ciu miesięcy boje piłkarskie o mistrz. Ligi nie przestają budzić powszechnego zainteresowania wśród licznych zwolenników tego sportu. Szachownica, symbolizująca stan mistrzostw iigowych, jest osią ogólnego zainteresowania i nasuwa cały szereg horoskopów i przypuszczeń na temat zdobycia mistrzostwa. Polski świat sportowy przypatruje się z nieustającem naprężeniem temu gigantycznemu wyścigowi czołowych drużyn, ubiegających się o fascynujący tytuł „najlepszej drużyny polskiej". Podniecona atmosfera, towarzysząca turniejowi, olbrzymia ilość widzów, śledzących spotkaniarpiłkarskie, jest miarą kolosalnego zainteresowania, jakiem darzą sportowcy rozgrywki ligowe. Zadają one kłam wersji o rzekomem „upadku piłki nożnej”, stwierdzają natomiast wzrost jej popularności i podniesienie się, a raczej wyrównanie klasy zawodników. Mistrzostwa piłkarskie, przeprowadzone dotąd w ramach lokalnych (okręgowych), — nie posiadały tych walorów widowiskowych i sportowych, cechujących spotkania ligowe, a zdolnych do oddziaływania na szersze rzesze. Wyróżniały one drużyny dzięki ich geograficznemu położeniu, bez względu na ich nader nikłą wartość sportową, nie dopuszczały natomiast drużyn, stojących na wykokim poziomie, o silnem sportowem zacięciu. Toczyły się one przy ogólnej apatji i braku zainteresowania i uniempżliwiały jakikolwiek postęp w tym kierunku. Było to „preludjum" do przyszłego konfliktu między Ligą a P. Z. P, N. — Koncepcja powołania do mistrzostw 14 najlepszych drużyn polskich okazała się w naszych warunkach nader szczęśliwą i wywołała powszechne zadowolenie. Nie brakło, jak zwykle, głosów sceptyków, milknących obecnie wobec oczywistych osiągniętych rezultatów. Charakterystycznem dla Ligi zjawiskiem jest niezwykłe wyrównanie klasy drużyn. Niema tu wysokiej różnicy między klubami przodującemi w tabeli, a znajdującemi się na szarym końcu. Obecny stan mistrzostw Ligi, utrzymujący na czele tabeli Wisłę, I. F. C., Pogoń i Wartę, — jest istotnem odzwierciedleniem faktycznych walorów drużyn. Wisła, drużyna twarda, ambitna, o doskonałem przygotowaniu lekkoatletycznem, walcząca przez cały ciąg gry z nieugiętą wolą zwycięstwa, nieprzeżywająca okresów słabości i szczególnej formy, słusznie dzierży prym w tabeli. Tuż za nią bieży 1. F, C., drużyna o klasie b. wyrównanej, systemem gry przypominająca niemieckie kluby. Wyścig I. F. C. — Wisła stoi pod znakiem zapytania, gdyż szanse zwycięstwa „Barcelony katowickiej1' są zależne od terenu gry, a na swojem boisku i przy swojej publiczności I. F. C. jest prawie nie do pokonania. W następnej kolei mistrz Polski, Pogoń, przeżywająca dotąd silny kryzys, a ostro finiszująca w II rundzie, — niebezpiecznie zagraża prowadzącym. Ma ona za sobą szereg zwycięstw w imponującym stylu i kilka sromotnych, nieoczekiwanych klęsk. Czwarta w tabeli, Warta, energicznie prąca naprzód, po szeregu niepowodzeń, gra w 11 rundzie z wielkim sukcesem i osiąga coraz lepsze wyniki, Pozostałe kluby, z kolei kroczące, przedstawiają zwartą grupę o równej klasie; niema u nich wielkich odskoków w formie mimo poważnych różnic w punktacji; należy jednak stwierdzić wyższość klubów łódzkich nad warszawskiemi. Zachodzą tu liczne niespodzianki, częste przypływy formy i Upadek jej z kolei, przypływy energji i chęci gry obok apatji i zniechęcenia. To ostatnie cechuje zwłaszcza kandydatkę na spadnięcie do II Ligi, Jutrzenkę, która przy wysokich walorach technicznych, nie potrafi osiągnąć zwycięstwa. Wielkim „handicapem" w rozgrywkach ligowych jest dostatecznie przygotowania gim. i lekkoatletyczne, będące w tym olbrzymim splocie walk nieodzowną rękojmią powodzenia. Sześciomiesięczne zapasy wymagają wielkiego hartu i siły, niedającej się zastąpić przez finezyjną technikę w pokazową kombinację. Twardy a skuteczny system gry święci triumfy dla Wisły i 1. F. C., a mści się na Jutrzence, Warszawiance, i Hasmonei, drużynach miękkich, opierających się raczej (z małemi wyjątkami) na technice. Wobec ogólnego wyrównanie klasy — wszelka „matematyka” i papierowa kalkulacja jest zdana zgóry na niepowodzenie. Wyróżnianie jakiejkolwiek drużyny byłoby w tych warunkach niczem nieusprawiedliwione a krzywdziłoby natomiast inne kluby o tych samych szansach. Najbliższe tygodnie zakreślą wyraźniejsze kontury dla kończącego się turnieju i wyłonią z niecierpliwością oczekiwanego mistrza.
 +
 +
 +
 +
[[Kategoria:Sezon 1927 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Sezon 1927 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Artykuły o historii Wisły]]
[[Kategoria:Artykuły o historii Wisły]]

Wersja z dnia 06:03, 7 lip 2022

Artykuły prasowe. Piłka nożna 1927


Telegram Sportowy

łazarz Men.

Jeszcze 81 spotKań-zagadek

Na marginesie rozgrywek ligowych

Ciągnące się już od 5-ciu miesięcy boje piłkarskie o mistrz. Ligi nie przestają budzić powszechnego zainteresowania wśród licznych zwolenników tego sportu. Szachownica, symbolizująca stan mistrzostw iigowych, jest osią ogólnego zainteresowania i nasuwa cały szereg horoskopów i przypuszczeń na temat zdobycia mistrzostwa. Polski świat sportowy przypatruje się z nieustającem naprężeniem temu gigantycznemu wyścigowi czołowych drużyn, ubiegających się o fascynujący tytuł „najlepszej drużyny polskiej". Podniecona atmosfera, towarzysząca turniejowi, olbrzymia ilość widzów, śledzących spotkaniarpiłkarskie, jest miarą kolosalnego zainteresowania, jakiem darzą sportowcy rozgrywki ligowe. Zadają one kłam wersji o rzekomem „upadku piłki nożnej”, stwierdzają natomiast wzrost jej popularności i podniesienie się, a raczej wyrównanie klasy zawodników. Mistrzostwa piłkarskie, przeprowadzone dotąd w ramach lokalnych (okręgowych), — nie posiadały tych walorów widowiskowych i sportowych, cechujących spotkania ligowe, a zdolnych do oddziaływania na szersze rzesze. Wyróżniały one drużyny dzięki ich geograficznemu położeniu, bez względu na ich nader nikłą wartość sportową, nie dopuszczały natomiast drużyn, stojących na wykokim poziomie, o silnem sportowem zacięciu. Toczyły się one przy ogólnej apatji i braku zainteresowania i uniempżliwiały jakikolwiek postęp w tym kierunku. Było to „preludjum" do przyszłego konfliktu między Ligą a P. Z. P, N. — Koncepcja powołania do mistrzostw 14 najlepszych drużyn polskich okazała się w naszych warunkach nader szczęśliwą i wywołała powszechne zadowolenie. Nie brakło, jak zwykle, głosów sceptyków, milknących obecnie wobec oczywistych osiągniętych rezultatów. Charakterystycznem dla Ligi zjawiskiem jest niezwykłe wyrównanie klasy drużyn. Niema tu wysokiej różnicy między klubami przodującemi w tabeli, a znajdującemi się na szarym końcu. Obecny stan mistrzostw Ligi, utrzymujący na czele tabeli Wisłę, I. F. C., Pogoń i Wartę, — jest istotnem odzwierciedleniem faktycznych walorów drużyn. Wisła, drużyna twarda, ambitna, o doskonałem przygotowaniu lekkoatletycznem, walcząca przez cały ciąg gry z nieugiętą wolą zwycięstwa, nieprzeżywająca okresów słabości i szczególnej formy, słusznie dzierży prym w tabeli. Tuż za nią bieży 1. F, C., drużyna o klasie b. wyrównanej, systemem gry przypominająca niemieckie kluby. Wyścig I. F. C. — Wisła stoi pod znakiem zapytania, gdyż szanse zwycięstwa „Barcelony katowickiej1' są zależne od terenu gry, a na swojem boisku i przy swojej publiczności I. F. C. jest prawie nie do pokonania. W następnej kolei mistrz Polski, Pogoń, przeżywająca dotąd silny kryzys, a ostro finiszująca w II rundzie, — niebezpiecznie zagraża prowadzącym. Ma ona za sobą szereg zwycięstw w imponującym stylu i kilka sromotnych, nieoczekiwanych klęsk. Czwarta w tabeli, Warta, energicznie prąca naprzód, po szeregu niepowodzeń, gra w 11 rundzie z wielkim sukcesem i osiąga coraz lepsze wyniki, Pozostałe kluby, z kolei kroczące, przedstawiają zwartą grupę o równej klasie; niema u nich wielkich odskoków w formie mimo poważnych różnic w punktacji; należy jednak stwierdzić wyższość klubów łódzkich nad warszawskiemi. Zachodzą tu liczne niespodzianki, częste przypływy formy i Upadek jej z kolei, przypływy energji i chęci gry obok apatji i zniechęcenia. To ostatnie cechuje zwłaszcza kandydatkę na spadnięcie do II Ligi, Jutrzenkę, która przy wysokich walorach technicznych, nie potrafi osiągnąć zwycięstwa. Wielkim „handicapem" w rozgrywkach ligowych jest dostatecznie przygotowania gim. i lekkoatletyczne, będące w tym olbrzymim splocie walk nieodzowną rękojmią powodzenia. Sześciomiesięczne zapasy wymagają wielkiego hartu i siły, niedającej się zastąpić przez finezyjną technikę w pokazową kombinację. Twardy a skuteczny system gry święci triumfy dla Wisły i 1. F. C., a mści się na Jutrzence, Warszawiance, i Hasmonei, drużynach miękkich, opierających się raczej (z małemi wyjątkami) na technice. Wobec ogólnego wyrównanie klasy — wszelka „matematyka” i papierowa kalkulacja jest zdana zgóry na niepowodzenie. Wyróżnianie jakiejkolwiek drużyny byłoby w tych warunkach niczem nieusprawiedliwione a krzywdziłoby natomiast inne kluby o tych samych szansach. Najbliższe tygodnie zakreślą wyraźniejsze kontury dla kończącego się turnieju i wyłonią z niecierpliwością oczekiwanego mistrza.