Brasilia

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 111: Linia 111:
}}
}}
-
'''Cristiano Pereira da Souza – BRASILIA'''<br>
+
'''Cristiano Pereira de Souza''', znany jako '''Brasilia''', urodził się 28 lipca 1977 w Brasilii. Jest wychowankiem Ituano FC, gdzie grał do 1999 roku, by jako 22-latek po raz pierwszy opuścić ojczyznę.
-
ur. 28 lipca 1977<br>
+
-
Kluby: Ituano FC, Wisła Kraków, Pogoń Szczecin, FC Energie Cottbus, FC Energie Cottbus, Zagłębie Lubin, Wisła Kraków, CF "Os Belenenses", Sport Club do Recife, Leixões SC, Vitória SC Guimarães,Daejeon Citizen<br>
+
-
Bilans w Wiśle: 35 spotkań, 4 bramki
+
-
Był pierwszym Brazylijczykiem w historii Wisły. Do Krakowa trafił, jako wychowanek Ituano FC w sierpniu 1999 roku wraz ze swym rodakiem Decim - po rekomendacji Franciszka Smudy, który wypatrzył go podczas sparingu z reprezentacją okręgu Sao Paolo. Niedługo po tym zadebiutował w wygranym 2:0 meczu ligowym z Ruchem Radzionków. Filigranowy, szybki i przebojowy pomocnik szybko zaskarbił sobie sympatię miejscowych kibiców. Zaaowocowało to między innymi tytułem Odkrycia Rundy Jesiennej 1999 na łamach naszego serwisu. Wydawało się, że może być tylko lepiej, a tymczasem Wisła dość niespodziewanie postanowiła rozwiązać z nim kontrakt, wywołując spore zdziwienie wielu obserwatorów i kibiców. Brasilia z Polski nie wyjechał, przeniósł się do Pogoni Szczecin. Tam również nie zagrzał długo swego miejsca, choć radził sobie bardzo dobrze. Jego kolejnym klubem było już niemieckie Energie Cottbus. Wystąpił w 19 spotkaniach Bundesligi, zbierał niezłe opinie, ale znów dość niespodziewanie musiał się pakować i szukać nowego klubu. Reprezentujący barwy Energie Andrzej Juskowiak, komentował wówczas pozbycie się Brasilii, jako największy błąd ówczesnego szkoleniowca klubu, błąd który wydatnie przyczynił się do spadku z Bundesligi. Kolejnym miejscem zaczepienia sympatycznego Brazylijczyka okazało się Zagłębie Lubin, gdzie ratowano właśnie pierwszą ligę.
+
Wpływ na życiową decyzję nieśmiałego zawodnika miał Franciszek Smuda, który w Brazylii wyławiał talenty. Nazwisko niewysokiego (168 cm), lecz żywiołowego pomocnika trafiło do notesu "Franza" podczas sparingu Ituano z reprezentacją okręgu Sao Paolo. W ten sposób Wisła Kraków stała się pierwszym zagranicznym klubem Brasilii, umożliwiając mu konfrontację jego umiejętności z europejską piłką. Dla Wisły było to również nowe doświadczenie, gdyż nigdy wcześniej w jej barwach nie grał Brazylijczyk. Oczekiwania wobec chłopaka z kraju, gdzie ponoć codziennie rodzą się piłkarscy wirtuozi, były ogromne.
-
Tymczasem jesienią 2003 roku, Brasilia trafił po raz drugi do Krakowa. Ten etap jego kariery trwał jednak jeszcze o pół roku krócej niż pierwsza przygoda z Wisłą. Z tego okresu kibice Białej Gwiazdy wspominają go już jako gracza znacznie słabszego, co zaowocowało między innymi tytułem „Rozczarowanie Roku 2003” na wislakrakow.com. Dla przypomnienia, zaraz za nim znalazł się wtedy...Kalu Uche J. Po wyjeździe z Polski karierę piłkarską kontynuował w portugalskim CF Os Belenenses, brazylijskim Sport Club do Recife, portugalskim Vitória SC oraz w Daejeon Citizen z Korei Południowej.
+
W sezonie 1999/2000 Brasilia reprezentował barwy Białej Gwiazdy 31 razy, w tym odnotować należy 23 występy w meczach ekstraklasy. Zadebiutował przed krakowską publicznością 6 sierpnia 1999 roku, w wygranym 2:0 meczu IV kolejki ekstraklasy z Ruchem Radzionków. Na boisku pojawił się po przerwie, zmieniając Sławomira Palucha.
-
(PM)<br>
+
Skromny, nieco wstydliwy Brazylijczyk dobrze radził sobie na boisku, nie błyszczał, ale też nie zawodził, zbierając raczej pochlebne recenzje. Drobny, uwijający się po murawie zawodnik spodobał się też kibicom, którzy w ankiecie na naszej stronie wybrali go Odkryciem Rundy Jesiennej sezonu 1999/2000.
-
{{TWSD|http://www.wislakrakow.com}}
+
 
 +
Wszystko wskazywało na to, że czujący się coraz lepiej pod Wawelem Brasilia na dłużej zakotwiczy przy Reymonta. Ku zaskoczeniu wszystkich Wisła postanowiła jednak rozstać się z Brazylijczykiem. Jego ostatnim występem w Wiśle był drugi mecz finałowy Pucharu Polski z Amicą 9 czerwca 2000 roku we Wronkach. Brasilia został zmieniony w przerwie, a wejście Macieja Żurawskiego nie przyniosło zamierzonych efektów - Wisła po słabym meczu przegrała 3:0.
 +
 
 +
Po opuszczeniu Krakowa Brasilia zawędrował na drugi koniec Polski, gdzie podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin. Przez cały sezon 2000/2001 był podstawowym zawodnikiem, poprawił też skuteczność, strzelając sześć goli w ekstraklasie. Gdy Pogoń przybyła pod Wawel 19 sierpnia 200 roku, Brasilia wraz z Kaliciakiem, Węgrzynem i Dubickim robili wszystko, by utrzeć nosa krakowskim działaczom. Mimo wsparcia dziesięciotysięcznej widowni przy Reymonta,Wisła uległa Pogoni 2:1, a Brasilia miał niemały udział w tym ważnym zwycięstwie szczecinian.
 +
 
 +
Poczynaniom Brazylijczyka przyglądali się wysłannicy niemieckiego Energie Cottbus, i to właśnie w tym klubie Bundesligi Brasilia grał przez kolejny rok. Mimo że pokazał się z dobrej strony, zyskując przychylność mediów i sympatię kibiców, został sprzedany i od rundy wiosennej sezonu 2002/2003 był znów zawodnikiem polskiego klubu, tym razem walczącego o utrzymanie Zagłębia Lubin. Miejsca w drużynie "Miedziowych" nie zagrzał, gdyż po tragicznych barażach z Łęczną Zagłębie spadło z ekstraklasy i Brasilia znów szukał sobie klubu.
 +
 
 +
Na początku lipca pojawiły się pogłoski, że sympatyczny Brazylijczyk ponownie zagra w drużynie Białej Gwiazdy. - ''Miałem propozycje z klubów niemieckich, ale gdy grałem w Energie Cottbus, nie czułem się dobrze w tym kraju. Życie tam było ciężkie. Poza tym z Wisłą mogę pokazać się w Europie. A Zagłębie Lubin, mój ostatni klub, nie wychodził poza Polskę. No to jak miałem nie skorzystać z oferty Wisły?'' - mówił Dziennikowi Polskiemu 10 lipca 2003 roku, dodając, że nie kierował się względami finansowymi, gdyż to Niemcy proponowali mu większe pieniądze.
 +
 
 +
11 lipca 2003 roku Cristiano Pereira De Souza podpisał dwuletni kontrakt z drużyną "Białej Gwiazdy" i mógł zacząć się pakować przed wyjazdem na rozpoczynające się następnego dnia zgrupowanie we Francji.
 +
 
 +
Powrót do Krakowa sprawił radość Brazylijczykowi oraz kibicom, którzy darzyli go niemałą sympatią. Przez ostatnie trzy lata opanował język polski, porozumiewał się bez najmniejszego problemu z trenerem i kolegami, wydawało się też, że dojrzał piłkarsko. Niestety, druga przygoda z Wisłą nie okazała się udana i Brasilia po serii słabych meczów i z tytułem Rozczarowania Rundy Jesiennej a następnie Rozczarowania Roku opuścił Kraków zimą 2003 roku, z woli zawiedzionego jego postawą Henryka Kasperczaka. Jego ostatnim meczem w Polsce (w sumie w ekstraklasie rozegrał 76 meczów i strzelił 13 goli) było nieszczęsne spotkanie z Valerengą Oslo w Krakowie 27 listopada 2003 roku. Kibice Wisły pożegnali się wówczas i z Brasilią (zmieniony w przerwie), i z europejskimi pucharami...
 +
 
 +
Łącznie Cristiano Pereira da Souza pojawił się na boisku w koszulce Wisły 50 razy i strzelił 5 goli. Na dorobek ten składają się występy w lidze (35 meczów, 4 gole), w Pucharze Ligi (2-0), w Pucharze Polski (6-1), i w europejskich Pucharach (7-0). Polscy sędziowie pokazali mu w lidze tylko 3 żółte kartki. Dzięki jesiennym występom w 2003 roku Brazylijczyk może się poszczycić tytułem Mistrza Polski za sezon 2003/2004.
 +
 
 +
(W 2008 roku redakcja "Z czuba" analizując najgorsze polskie transfery przed Ligą Mistrzów, nie zapomniała o Brasilii, pisząc: ''Nie chodzi o to, że Brazylijczyk to kiepski zawodnik (...). Sęk w tym, że Brasilia miał - rzekomo - w meczach z Anderlechtem zastąpić na boisku Kamila Kosowskiego, (wówczas) niesamowicie przebojowego i ruchliwego w grze na skrzydle, a przy tym kapitana i lidera zespołu. Brazylijczyk specjalizujący się w dreptaniu w miejscu i raczej mało dynamicznych zabawach z piłką godnym następcą na pewno nie był, o czym najlepiej świadczy fakt, że już wiosną 2004 roku w Krakowie go nie było''.)
 +
 
 +
Po rozstaniu z Wisłą Brasilia znów szukał klubu. Pojawiły się propozycje z Chin, w grę wchodziła też warszawska Polonia. Najlepszą ofertę przedstawili jednak Portugalczycy, i po wyjeździe z Polski Brasilia przez półtora roku grał w CF Os Belenenses, skąd w 2005 roku udał się do rodzinnej Brazylii, gdzie przez kilka miesięcy reprezentował barwy Sport Club do Recife.
 +
 
 +
Latem 2005 roku Brasilia wrócił do Europy, do życzliwej mu Portugalii, gdzie zakotwiczył na dłużej, grając kolejno dla Leixoes oraz Vitorii Guimaraes. W obu klubach był podstawowym zawodnikiem, chwalonym za mądrą grę i skuteczność pod bramką rywala.
 +
 
 +
W 2007 roku pojawiła się ciekawa propozycja z Korei Południowej. Brasilia podjął wyzwanie, podpisując kontrakt z Daejeon Citizen, skąd w 2008 roku przeniósł się do Ulsan Hyundai Horang-i, a następnie do Pohang Steelers. Od jesieni 2009 roku jest zawodnikiem Jeonbuk Hyundai Motors, z którym wywalczył mistrzostwo Korei. Na koszulce ma nr 33. Na co dzień rozgrywa swoje mecze na nowoczesnym Chonju Castle, stadionie, na którym Polska zmierzyła się z Portugalią podczas Mundialu 2002.
 +
 
 +
''Źródła: własne, gazeta.pl, hyundai-motorsfc.com, Dziennik Polski.''
 +
 
 +
 
 +
wislakrakow.com (dorotja)<br><br>
 +
{{TWSD|http://www.wislakrakow.com}}<br><br>
[[Kategoria:Obcokrajowcy w Wiśle]]
[[Kategoria:Obcokrajowcy w Wiśle]]

Wersja z dnia 19:40, 2 sty 2010

Cristiano Pereira da Souza
Informacje o zawodniku
kraj Brazylia
pseudonim Brasilia
urodzony 28 lipca 1977, Brasilia
wzost/waga 168 cm/ 68 kg
pozycja pomocnik
sukcesy Mistrz Polski 2004
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1999 Ituano FC
1999/00 Wisła Kraków 23 2
2000/01 Pogoń Szczecin 26 2
2001/02 Energie Cottbus 19 1
2002/03 Energie Cottbus 0 0
2002/03 Zagłębie Lubin 15 3
2003/04 Wisła Kraków 12 2
2003/04 CF "Os Belenenses" 8 1
2004/05 CF "Os Belenenses" 8 1
2005/06 Sport Club do Recife
2005/06 Leixões SC 29 10
2006/07 Vitória SC Guimarães 29 7
2007 Daejeon Citizen 13 3
2008 Ulsan Hyundai Horang-i 19 3
2009 Pohang Steelers 16 0
2009 Jeonbuk Hyundai Motors
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Cristiano Pereira de Souza, znany jako Brasilia, urodził się 28 lipca 1977 w Brasilii. Jest wychowankiem Ituano FC, gdzie grał do 1999 roku, by jako 22-latek po raz pierwszy opuścić ojczyznę.

Wpływ na życiową decyzję nieśmiałego zawodnika miał Franciszek Smuda, który w Brazylii wyławiał talenty. Nazwisko niewysokiego (168 cm), lecz żywiołowego pomocnika trafiło do notesu "Franza" podczas sparingu Ituano z reprezentacją okręgu Sao Paolo. W ten sposób Wisła Kraków stała się pierwszym zagranicznym klubem Brasilii, umożliwiając mu konfrontację jego umiejętności z europejską piłką. Dla Wisły było to również nowe doświadczenie, gdyż nigdy wcześniej w jej barwach nie grał Brazylijczyk. Oczekiwania wobec chłopaka z kraju, gdzie ponoć codziennie rodzą się piłkarscy wirtuozi, były ogromne.

W sezonie 1999/2000 Brasilia reprezentował barwy Białej Gwiazdy 31 razy, w tym odnotować należy 23 występy w meczach ekstraklasy. Zadebiutował przed krakowską publicznością 6 sierpnia 1999 roku, w wygranym 2:0 meczu IV kolejki ekstraklasy z Ruchem Radzionków. Na boisku pojawił się po przerwie, zmieniając Sławomira Palucha.

Skromny, nieco wstydliwy Brazylijczyk dobrze radził sobie na boisku, nie błyszczał, ale też nie zawodził, zbierając raczej pochlebne recenzje. Drobny, uwijający się po murawie zawodnik spodobał się też kibicom, którzy w ankiecie na naszej stronie wybrali go Odkryciem Rundy Jesiennej sezonu 1999/2000.

Wszystko wskazywało na to, że czujący się coraz lepiej pod Wawelem Brasilia na dłużej zakotwiczy przy Reymonta. Ku zaskoczeniu wszystkich Wisła postanowiła jednak rozstać się z Brazylijczykiem. Jego ostatnim występem w Wiśle był drugi mecz finałowy Pucharu Polski z Amicą 9 czerwca 2000 roku we Wronkach. Brasilia został zmieniony w przerwie, a wejście Macieja Żurawskiego nie przyniosło zamierzonych efektów - Wisła po słabym meczu przegrała 3:0.

Po opuszczeniu Krakowa Brasilia zawędrował na drugi koniec Polski, gdzie podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin. Przez cały sezon 2000/2001 był podstawowym zawodnikiem, poprawił też skuteczność, strzelając sześć goli w ekstraklasie. Gdy Pogoń przybyła pod Wawel 19 sierpnia 200 roku, Brasilia wraz z Kaliciakiem, Węgrzynem i Dubickim robili wszystko, by utrzeć nosa krakowskim działaczom. Mimo wsparcia dziesięciotysięcznej widowni przy Reymonta,Wisła uległa Pogoni 2:1, a Brasilia miał niemały udział w tym ważnym zwycięstwie szczecinian.

Poczynaniom Brazylijczyka przyglądali się wysłannicy niemieckiego Energie Cottbus, i to właśnie w tym klubie Bundesligi Brasilia grał przez kolejny rok. Mimo że pokazał się z dobrej strony, zyskując przychylność mediów i sympatię kibiców, został sprzedany i od rundy wiosennej sezonu 2002/2003 był znów zawodnikiem polskiego klubu, tym razem walczącego o utrzymanie Zagłębia Lubin. Miejsca w drużynie "Miedziowych" nie zagrzał, gdyż po tragicznych barażach z Łęczną Zagłębie spadło z ekstraklasy i Brasilia znów szukał sobie klubu.

Na początku lipca pojawiły się pogłoski, że sympatyczny Brazylijczyk ponownie zagra w drużynie Białej Gwiazdy. - Miałem propozycje z klubów niemieckich, ale gdy grałem w Energie Cottbus, nie czułem się dobrze w tym kraju. Życie tam było ciężkie. Poza tym z Wisłą mogę pokazać się w Europie. A Zagłębie Lubin, mój ostatni klub, nie wychodził poza Polskę. No to jak miałem nie skorzystać z oferty Wisły? - mówił Dziennikowi Polskiemu 10 lipca 2003 roku, dodając, że nie kierował się względami finansowymi, gdyż to Niemcy proponowali mu większe pieniądze.

11 lipca 2003 roku Cristiano Pereira De Souza podpisał dwuletni kontrakt z drużyną "Białej Gwiazdy" i mógł zacząć się pakować przed wyjazdem na rozpoczynające się następnego dnia zgrupowanie we Francji.

Powrót do Krakowa sprawił radość Brazylijczykowi oraz kibicom, którzy darzyli go niemałą sympatią. Przez ostatnie trzy lata opanował język polski, porozumiewał się bez najmniejszego problemu z trenerem i kolegami, wydawało się też, że dojrzał piłkarsko. Niestety, druga przygoda z Wisłą nie okazała się udana i Brasilia po serii słabych meczów i z tytułem Rozczarowania Rundy Jesiennej a następnie Rozczarowania Roku opuścił Kraków zimą 2003 roku, z woli zawiedzionego jego postawą Henryka Kasperczaka. Jego ostatnim meczem w Polsce (w sumie w ekstraklasie rozegrał 76 meczów i strzelił 13 goli) było nieszczęsne spotkanie z Valerengą Oslo w Krakowie 27 listopada 2003 roku. Kibice Wisły pożegnali się wówczas i z Brasilią (zmieniony w przerwie), i z europejskimi pucharami...

Łącznie Cristiano Pereira da Souza pojawił się na boisku w koszulce Wisły 50 razy i strzelił 5 goli. Na dorobek ten składają się występy w lidze (35 meczów, 4 gole), w Pucharze Ligi (2-0), w Pucharze Polski (6-1), i w europejskich Pucharach (7-0). Polscy sędziowie pokazali mu w lidze tylko 3 żółte kartki. Dzięki jesiennym występom w 2003 roku Brazylijczyk może się poszczycić tytułem Mistrza Polski za sezon 2003/2004.

(W 2008 roku redakcja "Z czuba" analizując najgorsze polskie transfery przed Ligą Mistrzów, nie zapomniała o Brasilii, pisząc: Nie chodzi o to, że Brazylijczyk to kiepski zawodnik (...). Sęk w tym, że Brasilia miał - rzekomo - w meczach z Anderlechtem zastąpić na boisku Kamila Kosowskiego, (wówczas) niesamowicie przebojowego i ruchliwego w grze na skrzydle, a przy tym kapitana i lidera zespołu. Brazylijczyk specjalizujący się w dreptaniu w miejscu i raczej mało dynamicznych zabawach z piłką godnym następcą na pewno nie był, o czym najlepiej świadczy fakt, że już wiosną 2004 roku w Krakowie go nie było.)

Po rozstaniu z Wisłą Brasilia znów szukał klubu. Pojawiły się propozycje z Chin, w grę wchodziła też warszawska Polonia. Najlepszą ofertę przedstawili jednak Portugalczycy, i po wyjeździe z Polski Brasilia przez półtora roku grał w CF Os Belenenses, skąd w 2005 roku udał się do rodzinnej Brazylii, gdzie przez kilka miesięcy reprezentował barwy Sport Club do Recife.

Latem 2005 roku Brasilia wrócił do Europy, do życzliwej mu Portugalii, gdzie zakotwiczył na dłużej, grając kolejno dla Leixoes oraz Vitorii Guimaraes. W obu klubach był podstawowym zawodnikiem, chwalonym za mądrą grę i skuteczność pod bramką rywala.

W 2007 roku pojawiła się ciekawa propozycja z Korei Południowej. Brasilia podjął wyzwanie, podpisując kontrakt z Daejeon Citizen, skąd w 2008 roku przeniósł się do Ulsan Hyundai Horang-i, a następnie do Pohang Steelers. Od jesieni 2009 roku jest zawodnikiem Jeonbuk Hyundai Motors, z którym wywalczył mistrzostwo Korei. Na koszulce ma nr 33. Na co dzień rozgrywa swoje mecze na nowoczesnym Chonju Castle, stadionie, na którym Polska zmierzyła się z Portugalią podczas Mundialu 2002.

Źródła: własne, gazeta.pl, hyundai-motorsfc.com, Dziennik Polski.


wislakrakow.com (dorotja)

Źródło: The White Star Division