Bronisław Leśniak
Z Historia Wisły
Linia 119: | Linia 119: | ||
KK: ''Zgadza się. On miał w ogóle szkła kontaktowe w pewnym momencie. Jak na przykład była taka piłka czasem, takim lobem ktoś posłał tą piłkę, to jak on podniósł wzrok, jakby tracił w pewnym sensie kontakt z tą piłką. Także to właśnie na pewno w jakiś sposób mu nie pomogło.<br> | KK: ''Zgadza się. On miał w ogóle szkła kontaktowe w pewnym momencie. Jak na przykład była taka piłka czasem, takim lobem ktoś posłał tą piłkę, to jak on podniósł wzrok, jakby tracił w pewnym sensie kontakt z tą piłką. Także to właśnie na pewno w jakiś sposób mu nie pomogło.<br> | ||
{{Seealso|Kazimierz Kościelny, wywiad 16.09.2009}} | {{Seealso|Kazimierz Kościelny, wywiad 16.09.2009}} | ||
+ | [[Kategoria:Zawodnicy (piłka nożna)|Leśniak Bronisław]] |
Wersja z dnia 04:55, 5 sty 2010
Wspomnienia
Wspomnienia Kazimierza Kościelnego:
KK: on przybył z Tarnowa, o ile pamiętam, to chyba w Metalu Tarnów grał zdaje się nawet. To był najsprawniejszy chyba bramkarz w Polsce w tym okresie. Był tak ambitny, że on był stawiany za wzór, chyba był najbardziej pracowity na treningach. Ćwiczenia gimnastyczne, rozciągające… Był ulubieńcem panienek, bo była sylwetka piękna i w ogóle. I on fruwał nie raz w tej bramce, taki był „efekciarz”. Trener Károly Kósa, specjalnie czasem – jak przyszło trochę widzów na trening – rzucał mu te piłki, popisywał się jego sprawnością. Z tym że on był straszny nerwus, on był pobudliwy, bardzo nerwowy. Nie raz obronił naprawdę, takim refleksem jakąś piłkę, a czasem zdarzył mu się „klopsik” jakiś.
HW: Andrzej Gowarzewski to tłumaczy wadą wzroku.
KK: Zgadza się. On miał w ogóle szkła kontaktowe w pewnym momencie. Jak na przykład była taka piłka czasem, takim lobem ktoś posłał tą piłkę, to jak on podniósł wzrok, jakby tracił w pewnym sensie kontakt z tą piłką. Także to właśnie na pewno w jakiś sposób mu nie pomogło.
- Zobacz też: Kazimierz Kościelny, wywiad 16.09.2009.