Cezary Wilk

Z Historia Wisły

Cezary Wilk
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 12.02.1986, Warszawa
wzost/waga 182/76
pozycja pomocnik
numer 28
sukcesy Mistrz Polski: 2011
IV liga: 2006
Reprezentacja
Lata Drużyna Mecze Gole
2007–2008 Polska U-21 11 1
2009–2010 Polska U-23 7 1
2010–2011 Polska A 2 0
Drużyny juniorskie
Lata Drużyna
1993–2005 Polonia Warszawa
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
2005/2006 Korona Kielce 4 0
2006/2007 Korona Kielce 3 0
2006/2007 ŁKS Łódź 14 0
2007/2008 Korona Kielce 14 0
2008/2009 Korona Kielce 30 1
2009/2010 Korona Kielce 23 4
2010/2011 Wisła Kraków 22 3
2011/2012 Wisła Kraków 25 0
2012/2013 Wisła Kraków 28 1
2013/2014 Wisła Kraków 3 0
2013/2014 Deportivo La Coruña 19 0
2014/2015 Deportivo La Coruña 11 0
2015/2016 Real Saragossa 9 1
2016/2017 Real Saragossa 2 0
2017/2018 Real Saragossa 0 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Cezary Wilk (ur. 12 lutego 1986 roku w Warszawie) – piłkarz grający w Wiśle Kraków w latach 2010–2013 na pozycji defensywnego pomocnika.

Spis treści

Kariera klubowa

Początki

Cezary Wilk jest wychowankiem Polonii Warszawa, do której trafił na początku 1993 roku. Grał tam w drużynach juniorskich przez dwanaście lat. W 2005 roku zdobył z "Czarnymi Koszulami" wicemistrzostwo Polski juniorów starszych, a sam został wybrany najlepszym pomocnikiem finałowego turnieju. W połowie 2005 roku Wilk otrzymał ofertę podpisania profesjonalnego kontraktu z klubem, jednak wybrał ofertę Korony Kielce.

Korona Kielce

2005-2006

W sierpniu 2005 roku Wilk został zawodnikiem Korony i początkowo grał w drużynie rezerw. W pierwszej drużynie zadebiutował 21 września 2005 roku w spotkaniu Pucharu Polski z Mazowszem Płock. Wszedł na boisko na początku drugiej połowy meczu i grał na nietypowej dla siebie pozycji – prawego obrońcy. Niespełna miesiąc później, 15 października zagrał po raz pierwszy w Ekstraklasie, pojawiając się na boisku w końcówce wygranego 3:0 wyjazdowego meczu z Górnikiem Zabrze. Wilk do końca rundy jesiennej sezonu 2005/2006 zagrał w sumie w 7 meczach pierwszej drużyny Korony (4 w lidze i 3 w Pucharze Polski). Na wiosnę występował już tylko w drużynie rezerw, z którą wygrał rozgrywki IV ligi grupy świętokrzyskiej.

W rundzie jesiennej następnego sezonu, 2006/2007, Wilk również grał głównie w drużynie rezerw, w której zagrał w 12 meczach, strzelając 1 bramkę w trzeciej lidze. W pierwszym zespole Korony wystąpił 6 razy, w tym 3 razy w lidze, za każdym razem pojawiając się na murawie jako zmiennik.

Wypożyczenie do ŁKS-u

Cezary Wilk w 2009 roku
Cezary Wilk w 2009 roku

Rzadkie występy w pierwszym zespole spowodowały, że Wilk postanowił szukać sobie nowego klubu, w którym mógłby się ograć w najwyższej klasie rozgrywkowej. W grudniu 2006 roku był testowany przez Odrę Wodzisław Śląski, ostatecznie na początku stycznia 2007 roku został wypożyczony do ŁKS-u Łódź. Tam od razu wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie zespołu, występując w 14 meczach w Ekstraklasie, we wszystkich od pierwszej minuty.

2007-2010

Na sezon 2007/2008 Wilk powrócił do Korony i rozpoczął go grając w rozgrywkach nowo powstałej Młodej Ekstraklasy. W rundzie jesiennej regularnie grał również w meczach Pucharu Ekstraklasy, natomiast w Ekstraklasie wystąpił zaledwie 3 razy. Sytuacja zmieniła się na wiosnę, wtedy Wilk zaczął grać regularnie w pierwszym zespole Korony Kielce, zaliczając 12 występów w lidze, w tym 11 od pierwszej minuty.

Przed sezonem 2008/2009 Korona Kielce została zdegradowana jedną klasę rozgrywkową - z Ekstraklasy do pierwszej ligi, za ustawianie wyników meczów ligowych w poprzednich latach. Z tego powodu Wilk próbował rozwiązać swój kontrakt w Wydziale Gier PZPN z winy klubu, ostatecznie jednak przedłużył umowę z Koroną o kolejne trzy lata. Wilk przez cały sezon miał pewne miejsce w pierwszym składzie Korony, występując w 30 meczach na zapleczu Ekstraklasy. 11 kwietnia 2009 strzelił swoją pierwszą, a zarazem zwycięską bramkę w barwach kieleckiego klubu, w wygranym 1:0 spotkaniu z Turem Turek. Na koniec sezonu Wilk zajął z Koroną trzecie miejsce w tabeli ligowej, dające prawo gry w barażach o Ekstraklasę. Ostatecznie do nich nie doszło, bo zdegradowany został Widzew, a jego miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej zajęła Korona.

W pierwszej kolejce ligowej sezonu 2009/2010, w meczu przeciwko swojemu macierzystemu klubowi - Polonii Warszawa, Wilk strzelił swoją debiutancką bramkę w Ekstraklasie, ustalając wynik spotkania na 4:0 dla Korony. Przez cały sezon zdobył 4 bramki w lidze w 23 spotkaniach, będąc pewnym punktem kieleckiego zespołu.

Wisła Kraków

2010-2011

Cezary Wilk w dniu oficjalnej prezentacji podczas konferencji prasowej 26 lipca 2010 roku
Cezary Wilk w dniu oficjalnej prezentacji podczas konferencji prasowej 26 lipca 2010 roku

22 lipca 2010 roku Korona poinformowała, że Wilk przejdzie do Wisły Kraków. Wisła wykorzystała zapis o klauzuli odstępnego w kontrakcie Wilka, według nieoficjalnych informacji kwota odstępnego wynosiła 600 tysięcy złotych. Następnego dnia zawodnik podpisał 4-letni kontrakt z "Białą Gwiazdą".

Wilk zadebiutował w Wiśle 8 sierpnia 2010 roku w spotkaniu eliminacji Ligi Europy z Qarabağ Ağdam, na boisku pojawił się po przerwie, zastępując Dragana Paljicia. Trzy dni później zagrał po raz pierwszy w barwach "Białej Gwiazdy" w Ekstraklasie. W trzeciej kolejce Ekstraklasy, w spotkaniu z Widzewem wystąpił po raz pierwszy w podstawowym składzie Wisły zastępując kontuzjowanego Radosława Sobolewskiego i zaliczył udany występ. 17 września w ligowym meczu przeciwko swojej byłej drużynie Koronie Kielce zdobył swoją pierwszą bramkę dla "Białej Gwiazdy", skutecznie dobijając do bramki odbitą wcześniej od słupka piłkę po strzale Pawła Brożka. 12 listopada Wilk zdobył swoją drugą bramkę w barwach Wisły w Ekstraklasie, ustalając wynik spotkania z Legią Warszawa na 4:0. Pomimo tego, że Wilk w rundzie jesiennej nie zawsze wychodził na boisko w podstawowym składzie "Białej Gwiazdy", to gdy pojawiał się już na murawie, wnosił wiele pozytywnego do gry Wisły. Dobre występy na pozycji defensywnego pomocnika zaowocowały powołaniem do pierwszej reprezentacji Polski, a trener Wisły Robert Maaskant będąc gościem programu telewizyjnego "Liga+ Extra" umieścił Wilka w składzie optymalnej, jego zdaniem, drużyny Polski na EURO 2012.

W meczu sparingowym przed rundą wiosenną z norweskim Aalesunds FK, decyzją trenera Wisły, Wilk po raz pierwszy pełnił funkcję kapitana drużyny. Maaskant argumentował ten wybór tłumacząc, że Wilk ma doskonałą osobowość aby pełnić tę ważną rolę. W pierwszym meczu ligowym rundy wiosennej z Arką Gdynia, pierwszy raz kapitanował Wiśle w meczu o punkty, w zastępstwie pauzującego za kartki Radosława Sobolewskiego. Po powrocie do składu Sobolewskiego, Wilk zagrał w następnym meczu pojawiając się na boisku jako rezerwowy, a kolejne dwa spotkania ligowe spędził na ławce rezerwowych. 4 kwietnia w meczu z Koroną Kielce strzelił samobójczą bramkę w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, która kosztowała Wisłę utratę prowadzenia, mecz zakończył się remisem. Dwie żółte kartki zobaczył w tym meczu Radosław Sobolewski i z powodu ich nadmiaru musiał pauzować w następnym meczu z GKS-em Bełchatów. W wyjściowym składzie "Białej Gwiazdy" zastąpił go Wilk, który zdobył w tym spotkaniu swoją trzecią bramkę w sezonie. Kolejne dwa mecze Wisła przegrała, a Wilk przesiedział oba spotkania na ławce rezerwowych.
Wilk jako kapitan Wisły w wygranym meczu derbowym z Cracovią (2012.04.30)
Wilk jako kapitan Wisły w wygranym meczu derbowym z Cracovią (2012.04.30)
Wtedy to trener Wisły zdecydował się na zmianę taktyki i grę dwoma defensywnymi pomocnikami. Do wyjściowego składu krakowskiego zespołu wskoczył wtedy Wilk, a Wisła wygrała trzy kolejne spotkania, po derbowym meczu z Cracovią zapewniając sobie zwycięstwo w rozgrywkach Ekstraklasy na trzy kolejki przed końcem sezonu. Dla Wilka był to pierwszy tytuł Mistrza Polski w karierze.

2011-2013

Wisła rozpoczęła eliminacje do Ligi Mistrzów dwumeczem z łotewskim Skonto FC. Wilk asystował przy bramce Ivicy Ilieva w rewanżowym spotkaniu, a Wisła pewnie awansowała do następnej rundy. Zmierzyła się w niej z bułgarskim Liteksem Łowecz. Wilk w pierwszym meczu zaliczył asystę przy zwycięskim golu strzelonym przez Maora Meliksona, natomiast w rewanżu zdobył swoją pierwszą bramkę w europejskich pucharach, ustalając wynik spotkania na 3:1 dla "Białej Gwiazdy". W rudzie play-off przeciwnikiem krakowskiego klubu był cypryjski APOEL FC. Wisła wygrała pierwsze spotkanie u siebie 1:0 po golu Patryka Małeckiego. W rewanżowym meczu kontaktową bramkę na 1:2 strzelił Wilk, Wisła jednak na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry straciła trzecią bramkę i przegrywając ostatecznie spotkanie 1:3 nie awansowała do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Od początku października kiedy poważną kontuzję odniósł Radosław Sobolewski, Wilk kapitanował Wiśle do czasu powrotu "Sobola" w końcówce sezonu. W tym czasie Wilk był niezastąpiony w podstawowym składzie "Białej Gwiazdy", opuszczając zaledwie cztery spotkania (trzy z powodu kartek i jedno z powodu kontuzji). W całym sezonie 2011/2012 zagrał w sumie w 43 meczach, strzelając dwie bramki.

W kolejnym sezonie, 2012/2013 Wilk miał również pewne miejsce w pierwszym składzie drużyny "Białej Gwiazdy", występując w największej ilości meczów spośród wszystkich zawodników Wisły. Zaliczył w sumie 34 występy (na 36 meczów) w Ekstraklasie i Pucharze Polski, tylko raz pojawiając się na boisku jako zmiennik. W pozostałych dwóch meczach ligowych musiał pauzować przez nadmiar zółtych kartek. Po przyjściu trenera Franciszka Smudy, stracił jednak miejsce w podstawowej jedenastce Wisły i sezon 2013/2014 zaczął jako rezerwowy. Po koniec lipca 2013 roku Wilk złożył pismo o rozwiązanie kontraktu z klubem, z powodu niezapłaconych w terminie wynagrodzeń. Na początku sierpnia PZPN rozwiązał jego kontrakt z Wisłą z winy klubu.

Statystyki

Klub Sezon Liga Liga Puchary krajowe Puchary europejskie Suma
Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki
Korona Kielce 2005/2006 Ekstraklasa 403070
2006/2007 (j) Ekstraklasa 303060
ŁKS Łódź (wyp.) 2006/2007 (w) Ekstraklasa 14020160
Korona Kielce 2007/2008 Ekstraklasa 14050190
2008/2009 I Liga 30100301
2009/2010 Ekstraklasa 23441275
Wisła Kraków 2010/2011 Ekstraklasa 2233010263
2011/2012 Ekstraklasa 25050132432
2012/2013 Ekstraklasa 28161342
2013/2014 (j) Ekstraklasa 3030
Deportivo La Coruña 2013/2014 Segunda División 19010200
2014/2015 Primera División 11010120
Real Saragossa 2015/2016 Segunda División 9110101
2016/2017 Segunda División 201030
2017/2018 Segunda División 000000
Suma Korona Kielce 74 5 15 1 89 6
Suma Wisła Kraków 78 4 14 1 14 2 106 7
Suma Deportivo La Coruña 30 0 2 0 32 0
Suma Real Saragossa 11 1 2 0 13 1

Kariera reprezentacyjna

U-21 i U-23

W latach 2007-2008 Wilk grał w młodzieżowej reprezentacji Polski U-21, w której wystąpił 11 razy i strzelił jedną bramkę, 26 marca 2007 roku w swoim debiucie, w towarzyskim meczu z Łotwą wygranym 2:0. Wilk wystąpił w pięciu z ośmiu meczów eliminacji Mistrzostw Europy U-21 2009, za każdym razem grając w podstawowym składzie reprezentacji.

Następnie grał w reprezentacji U-23, w której zadebiutował 8 września 2009 roku w meczu z Walią. W drużynie U-23 wystąpił w sumie siedem razy. 9 października 2010 roku, w swoim ostatnim występie w reprezentacji U-23 strzelił bramkę Iranowi, w towarzyskim meczu zakończonym remisem 1:1.

Reprezentacja seniorska

Pod koniec listopada 2010 roku Wilk został po raz pierwszy powołany do seniorskiej reprezentacji Polski przez selekcjonera Franciszka Smudę, na zgrupowanie w Turcji i mecz towarzyski z reprezentacją Bośni i Hercegowiny. Zadebiutował w reprezentacji 10 grudnia pojawiając się na boisku w drugiej połowie tego spotkania. Drugi występ zanotował 6 lutego 2011 roku w następnym meczu reprezentacji z Mołdawią. Wilk był powołany na kolejne cztery mecze kadry narodowej, nie zagrał jednak w żadnym ze spotkań. Otrzymał również powołanie na wrześniowe spotkania z Meksykiem i Niemcami, jednak ponownie był tylko rezerwowym w obu meczach

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2010/2011 Ekstraklasa 22 8 5 9 3 4  
2010/2011 Puchar Polski 3 1 1 1      
2010/2011 Liga Europy 1     1      
2011/2012 Ekstraklasa 25 20 3 2   11  
2011/2012 Liga Europy 7 5 1 1   1  
2011/2012 Liga Mistrzów 6 4   2 2    
2011/2012 Puchar Polski 5 4 1     2  
2012/2013 Ekstraklasa 28 24 3 1 1 7 1
2012/2013 Puchar Polski 6 6     1 2  
Razem Ekstraklasa (I) 75 52 11 12 4 22 1
Puchar Polski (PP) 14 11 2 1 1 4  
Liga Europy (LE) 8 5 1 2   1  
Liga Mistrzów (LM) 6 4   2 2    
RAZEM 103 72 14 17 7 27 1

Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)LE2010.08.05WyjazdQarabag Agdam2-3  
2. (1)I2010.08.08DomArka Gdynia1-0  
3. (2)I2010.08.21WyjazdWidzew Łódź1-0   
4. (3)I2010.08.28DomPolonia Bytom2-1  
5. (4)I2010.09.10WyjazdJagiellonia Białystok1-2  
6. (5)I2010.09.17DomKorona Kielce2-2 
7. (1)PP2010.09.21WyjazdDolcan Ząbki1-0  
8. (6)I2010.09.26WyjazdGKS Bełchatów1-1  
9. (7)I2010.10.01DomŚląsk Wrocław0-0  
10. (8)I2010.10.23DomLechia Gdańsk5-2 grafika:Zk.jpg
11. (2)PP2010.10.26DomWidzew Łódź1-0   
12. (9)I2010.10.31WyjazdLech Poznań1-4 grafika:Zk.jpg
13. (10)I2010.11.12DomLegia Warszawa4-0 
14. (11)I2010.11.21DomZagłębie Lubin1-0  
15. (12)I2010.11.28WyjazdPolonia Warszawa1-0  
16. (13)I2011.02.25WyjazdArka Gdynia1-0   
17. (14)I2011.03.04DomRuch Chorzów3-1  
18. (3)PP2011.03.16WyjazdPodbeskidzie Bielsko-Biała2-2  
19. (15)I2011.04.03DomJagiellonia Białystok2-0  
20. (16)I2011.04.10WyjazdKorona Kielce2-2  
21. (17)I2011.04.15DomGKS Bełchatów3-1  
22. (18)I2011.05.08WyjazdLechia Gdańsk3-0   
23. (19)I2011.05.11DomLech Poznań1-0  grafika:Zk.jpg
24. (20)I2011.05.15DomCracovia Kraków1-0  grafika:Zk.jpg
25. (21)I2011.05.25WyjazdZagłębie Lubin3-0   
26. (22)I2011.05.29DomPolonia Warszawa0-2   
27. (1)LM2011.07.13WyjazdSkonto Ryga1-0   
28. (2)LM2011.07.19DomSkonto Ryga2-0   
29. (3)LM2011.07.26WyjazdLitex Łowecz2-1   
30. (23)I2011.07.30WyjazdWidzew Łódź1-1  
31. (5)LM2011.08.03DomLitex Łowecz3-1 
32. (24)I2011.08.06WyjazdPolonia Warszawa1-1  
33. (25)I2011.08.13DomZagłębie Lubin1-0  
34. (6)LM2011.08.17DomAPOEL Nikozja1-0  
35. (26)I2011.08.20WyjazdKorona Kielce0-0   
36. (7)LM2011.08.23WyjazdAPOEL Nikozja1-3  
37. (27)I2011.09.09WyjazdLech Poznań1-0  
38. (28)I2011.09.19DomGKS Bełchatów2-0   
39. (4)PP2011.09.22WyjazdFlota Świnoujście4-2   
40. (2)LE2011.09.29WyjazdTwente Enschede1-4  
41. (29)I2011.10.02WyjazdLegia Warszawa0-2  grafika:Zk.jpg
42. (30)I2011.10.15DomJagiellonia Białystok3-1  grafika:Zk.jpg
43. (3)LE2011.10.20DomFulham Londyn1-0   
44. (31)I2011.10.23WyjazdŁKS Łódź2-1   
45. (5)PP2011.10.26WyjazdLimanovia Limanowa2-1   
46. (32)I2011.10.29DomPodbeskidzie Bielsko-Biała0-1  grafika:Zk.jpg
47. (4)LE2011.11.03WyjazdFulham Londyn1-4   
48. (33)I2011.11.06WyjazdCracovia Kraków0-1  grafika:Zk.jpg
49. (34)I2011.11.25WyjazdŚląsk Wrocław1-0  grafika:Zk.jpg
50. (5)LE2011.12.01WyjazdOdense BK Odense2-1   
51. (35)I2011.12.04DomWidzew Łódź1-0   
52. (36)I2011.12.09DomPolonia Warszawa0-1  grafika:Zk.jpg
53. (6)LE2011.12.14DomTwente Enschede2-1   
54. (7)LE2012.02.16DomRoyal Standard Liege1-1   
55. (37)I2012.02.19WyjazdZagłębie Lubin2-2   
56. (8)LE2012.02.23WyjazdRoyal Standard Liege0-0 grafika:Zk.jpg
57. (38)I2012.02.26DomKorona Kielce0-1  grafika:Zk.jpg
58. (39)I2012.03.03WyjazdLechia Gdańsk2-0   
59. (40)I2012.03.09DomLech Poznań0-0   
60. (6)PP2012.03.13WyjazdLech Poznań1-0  grafika:Zk.jpg
61. (7)PP2012.03.20DomLech Poznań1-0   
62. (41)I2012.03.25WyjazdRuch Chorzów0-1   
63. (42)I2012.03.30DomLegia Warszawa0-0  grafika:Zk.jpg
64. (8)PP2012.04.03WyjazdRuch Chorzów1-3 grafika:Zk.jpg
65. (43)I2012.04.07WyjazdJagiellonia Białystok0-1  grafika:Zk.jpg
66. (44)I2012.04.21WyjazdPodbeskidzie Bielsko-Biała3-1   
67. (45)I2012.04.30DomCracovia Kraków1-0  grafika:Zk.jpg
68. (46)I2012.05.03WyjazdGórnik Zabrze0-2   
69. (47)I2012.05.06DomŚląsk Wrocław0-1 grafika:Zk.jpg
70. (9)PP2012.08.11WyjazdLuboński KS Luboń5-0   
71. (48)I2012.08.19DomGKS Bełchatów2-1  
72. (49)I2012.08.25WyjazdPodbeskidzie Bielsko-Biała1-1  
73. (50)I2012.08.31DomPolonia Warszawa1-3  
74. (51)I2012.09.14WyjazdPogoń Szczecin0-2   
75. (52)I2012.09.22DomLechia Gdańsk1-0   
76. (10)PP2012.09.25WyjazdWarta Poznań1-0  grafika:Zk.jpg
77. (53)I2012.10.01WyjazdPiast Gliwice0-2  
78. (54)I2012.10.05WyjazdLegia Warszawa1-2   grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
79. (55)I2012.10.20DomJagiellonia Białystok0-0   
80. (56)I2012.10.26WyjazdWidzew Łódź2-1  grafika:Zk.jpg
81. (57)I2012.11.02DomLech Poznań0-1   
82. (58)I2012.11.11WyjazdKorona Kielce1-1  grafika:Zk.jpg
83. (59)I2012.11.25WyjazdRuch Chorzów2-1   
84. (60)I2012.12.01DomGórnik Zabrze1-3   
85. (61)I2012.12.08WyjazdZagłębie Lubin1-4   
86. (62)I2013.02.24WyjazdGKS Bełchatów0-0  grafika:Zk.jpg
87. (11)PP2013.02.28DomJagiellonia Białystok2-0   
88. (63)I2013.03.04DomPodbeskidzie Bielsko-Biała0-0  grafika:Zk.jpg
89. (64)I2013.03.09WyjazdPolonia Warszawa2-1  
90. (12)PP2013.03.12WyjazdJagiellonia Białystok4-2   
91. (65)I2013.03.17DomPogoń Szczecin2-0  grafika:Zk.jpg
92. (66)I2013.04.01WyjazdLechia Gdańsk0-0   
93. (67)I2013.04.07DomPiast Gliwice1-2   
94. (13)PP2013.04.10WyjazdŚląsk Wrocław1-2   
95. (68)I2013.04.13DomLegia Warszawa1-2   
96. (14)PP2013.04.17DomŚląsk Wrocław2-3 grafika:Zk.jpg
97. (69)I2013.04.20WyjazdJagiellonia Białystok2-2   
98. (70)I2013.04.26DomWidzew Łódź1-0   
99. (71)I2013.05.04WyjazdLech Poznań0-1  grafika:Zk.jpg
100. (72)I2013.05.17WyjazdŚląsk Wrocław0-3   
101. (73)I2013.05.30WyjazdGórnik Zabrze1-0   
102. (74)I2013.05.24DomRuch Chorzów1-1   
103. (75)I2013.06.02DomZagłębie Lubin0-1   
104. (76)I2013.07.19DomGórnik Zabrze0-0  
105. (77)I2013.07.29WyjazdKorona Kielce3-2  
106. (78)I2013.08.04WyjazdŚląsk Wrocław0-0  

Wyróżnienia

Najlepszy piłkarz Małopolski. Plebiscyt "GK" i MZPN: 2011, 2012

Mecze w Reprezentacji Polski

Pogrubiono występy Wilka jako Wiślaka.

Cezary Wilk - artykuły, wywiady

Wilk syty i Wisła cała

To był dość szybki transfer. Cezary Wilk nie pojechał na zagraniczne zgrupowanie z Koroną Kielce, by odnaleźć się w Wiśle Kraków. To jedyny Polak, ściągnięty w tym okienku transferowym przez wicemistrzów Polski

- Wszystko odbyło się mniej więcej w tydzień – opisuje przebieg transferu, Cezary Wilk. Kiedy usłyszał, że Wisła ma na niego chrapkę, wiedział od razu, że chce dołączyć do drużyny prowadzonej przez Henryka Kasperczaka. - Nad takimi propozycjami nie ma co się zastanawiać. To sportowy awans i możliwość podniesienia swoich umiejętności. Sprawa jego przenosin wyglądała dość tajemniczo. W poprzedni poniedziałek Korona poinformowała, że 24-letni pomocnik nie pojedzie z drużyną na obóz do Słowenii. - Czarek nie jedzie z zespołem na drugie zgrupowanie do Słowenii. Zdecydowały o tym sprawy organizacyjne – powiedział na oficjalnej klubowej witrynie dyrektor do spraw sportowych Korony Kielce, Jarosław Niebudek. Niektórzy sugerowali, że Wilk wyląduje w Młodej Ekstraklasie. Lepiej poinformowani wiedzieli, że pakuje już walizki, aby udać się do Krakowa.

W czwartek transfer potwierdziła Korona, w piątek Wisła. - Moim pierwszym kontaktem z Wisłą był udział w sparingu z KSZO Ostrowiec – wyjaśnia Wilk. Wisła wygrała 3:1, ale jej skład był złożony w większości z testowanych i nowych zawodników. On był już jednak pewny angażu. Zapłacono z niego 600 tysięcy złotych. W krakowskim klubie otrzymał koszulkę z numerem „28” i powoli będzie przygotowywany do roli następcy coraz starszego Radosława Sobolewskiego.

Oferta „Białej Gwiazdy” była jedyną jaką otrzymał wciąż młody jeszcze zawodnik. - O propozycjach z innych klubów niczego nie słyszałem, a przynajmniej takie informacje nie docierały do mnie – przyznał jedyny Polak jakiego Wisła pozyskała tego lata. Część kibiców Korony już zezłościł jego transfer. Wilk bowiem zamienił złocisto-krwiste barwy na koszulkę znienawidzonego klubu z Krakowa. - Nie mam się czego obawiać, myślę. Kibice mają swoje prawa, a piłkarze swoje.

Swoją grę rozpoczynał jednak w Polonii Warszawa. - Kariera to może na razie za dużo powiedziane. Pierwsze lata spędziłem na Konwiktorskiej. I mogę szczerze powiedzieć, że ten klub długo był najbliższy mojemu sercu, ale tam się wiele pozmieniało. Przyszli inni ludzie i mój stosunek do Polonii też się zmienił – wyjawia Wilk. Teraz jego pierwszy klub zamierza walczyć o mistrzostwo między innymi z Wisłą Kraków. - Na papierze ich transfery wyglądają imponująco, chociaż mam wrażenie, że wcale nie będą tacy silni – twierdzi.

Szansa na pierwszy oficjalny występ w barwach „Białej Gwiazdy” otworzy się przed nim bardzo szybko. Klub zgłosił nowego zawodnika do trzeciej rundy Ligi Europy. W czwartkowym spotkaniu z azerskim Karabach Agdam, Wilk usiądzie prawdopodobnie na ławce. - W Krakowie przede wszystkim chcę się rozwinąć jako piłkarz. Walka o grę w pierwszym składzie również pozostanie moim celem, ale stawiam na swój rozwój.

PRZEMYSŁAW GAJZLER
Źródło: Futbol News

Cezary Wilk, czyli przyszły lider Wisły Kraków

2010-11-30

Cezary Wilk trafił latem do Wisły Kraków z etykietką bardzo utalentowanego piłkarza. Jego pozyskanie było pewnego rodzaju niespodzianką, bowiem w kontekście "Białej Gwiazdy" nazwisko Wilk pojawiło się praktycznie tuż przed sfinalizowaniem tego transferu. Już teraz widać jednak, że ze strony Wisły był to znakomity ruch, który powinien przynieść jej wiele pożytku w kolejnych sezonach.

Markę w polskiej ekstraklasie Cezary Wilk wyrobił sobie w Koronie Kielce, a przenosiny pod Wawel miały być dla niego kolejnym krokiem w rozwoju. Wszystko wskazuje na to, że tak się stanie, bo pomocnik Wisły właśnie pierwszy raz w swojej karierze trafił do reprezentacji Polski.

Wilk pierwszy raz w większym wymiarze zaprezentował się w barwach swojego nowego klubu w meczu z Widzewem w Łodzi (wcześniej debiutował w lidze w krakowskim klubie kilkuminutowym występem przeciwko Arce Gdynia).

To był bardzo dobry występ wychowanka Polonii Warszawa. Wisła wygrała 1:0 z bieniaminkiem z Łodzi, a on pokazał, że może jeszcze nie w tym momencie, ale już niedługo śmiało będzie mógł zastąpić na pozycji defensywnego pomocnika Radosława Sobolewskiego.

Sam Wilk bardzo spokojnie podchodzi do swojej osoby. Gdy przez wiele kolejek Korona, z której odszedł, wyprzedzała Wisłę w tabeli, był pytany czy nie żałuje przeprowadzki do Krakowa. Niezmiennie odpowiadał, że w Wiśle będzie miał większe możliwości rozwoju, a taki układ tabeli jest przejściowy. I proszę, krakowianie rzeczywiście już wyprzedzili kielczan.

Wilk cały czas podkreśla też, że ciągle musi się dużo uczyć od Sobolewskiego, który dla defensywnych pomocników w naszej ekstraklasie jest prawdziwym wzorem.

Gdy teraz dostał powołanie do reprezentacji, zareagował... zdziwieniem. Na oficjalnej stronie internetowej Wisły stwierdził m.in.: - Na pewno to jest dla mnie spore zaskoczenie. Nie spodziewałem się powołania, ale jestem zadowolony z tego, że je otrzymałem.

Trudno się dziwić zadowoleniu zawodnika. Dla niego może to być bowiem pierwszy krok, żeby z kadrze zadomowić się na dłużej i być może zagrać nawet w mistrzostwach Europy w 2012 roku.

Z drugiej strony skromność Cezarego Wilka świadczy o jego bardzo rozsądnym podejściu do kariery, ale jednocześnie coraz mniej powinien jej prezentować. 24-letni piłkarz praktycznie za każdym razem, gdy pojawia się na boisku, wnosi bowiem wiele pozytywnego do gry Wisły. I nie chodzi tutaj tylko o bramki strzelone Koronie Kielce i Legii Warszawa, ale w równej mierze o główne zadania, jakie ma wykonywać defensywny pomocnik.

Cezary Wilk jest również przykładem zawodnika, jakich Wisła Kraków powinna szukać w pierwszym rzędzie. Młodych, zdolnych Polaków, ale jednocześnie już z doświadczeniem ligowym. Tak budowano przecież zespół w Krakowie przez wiele ostatnich lat i przynosiło to efekty w postaci seryjnie zdobywanych tytułów mistrza Polski.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

„Wiem, jaka jest hierarchia w zespole”

25-02-2011

Choć Cezary Wilk w meczach sparingowych rozgrywanych w Hiszpanii i Turcji, gdy w wyjściowym składzie nie wychodził Radosław Sobolewski, pełnił funkcję kapitana, to na razie nie jest nawet pewien tego, czy zagra. „Trener koniecznie chce, żeby kapitanem był zawodnik z Polski, więc akurat tak się złożyło, że to ja dostałem opaskę. Nie można zapomnieć, jaka jest hierarcha w zespole. Wszyscy o tym wiedzą” – skromnie podkreśla pomocnik Wisły.

Ten materiał ukazał się w 102. numerze Newslettera Wisły Kraków. Aby go otrzymywać, wystarczy wypełnić formularz

Jesteś pół roku w Wiśle, a kibice już docenili twoją postawę i dzięki ich głosom znalazłeś się wśród dziesięciu najlepszych piłkarzy Małopolski. Byłeś zaskoczony?

W sumie zawsze odpowiada się, że było się zaskoczonym, ale ja rzeczywiście byłem zaskoczony tym wyróżnieniem. Nie grałem we wszystkich meczach w podstawowym składzie, jestem w Wiśle dopiero pół roku, więc zaskoczenie jest ogromne. Równocześnie jest mi bardzo miło i mobilizuje mnie to do dalszej pracy.

Radek Sobolewski powiedział, że pierwsze miejsce, które zdobył, traktuje jako kredyt zaufania od kibiców i teraz postara się go spłacać. W Twoim przypadku można użyć podobnych słów?

Myślę, że tak. Występami, które udało mi się zaliczyć do tej pory w Wiśle, raczej na takie wyróżnienie nie zasłużyłem. W rundzie rewanżowej będę chciał udowodnić, że kibice słusznie zrobili, stawiając na mnie.

Wygląda na to, że na początku tej rundy czeka Cię duże wyzwanie: w Gdyni to ty możesz być kapitanem zespołu.

Nie lubię mówić o rzeczach, które dopiero będą i których nie jestem pewny w stu procentach. Jeśli trener wyrysuje na tablicy skład i ja się w nim znajdę, to po meczu będziemy mogli o tym porozmawiać. Na dziś wszyscy z nas mogą grać w pierwszym składzie.

Jesienią trener jednak mówił, że gdy nie ma Radka Sobolewskiego, to ty wskakujesz na jego miejsce.

Tak rzeczywiście było, ale minęły od tego czasu dwa miesiące, przyszło kilku nowych zawodników. Różnie może się więc wydarzyć.

Dwa razy pełniłeś funkcję kapitana Wisły w sparingach. Byłeś zaskoczony, gdy trener wyznaczył właśnie Ciebie do tej funkcji?

Zaskoczenie na pewno było. Zawodnik, który jest pół roku w klubie i nie jest zbyt doświadczony wiekiem, raczej nie może spodziewać się objęcia tej funkcji. Trener mówił, że chciał mieć jako kapitana Polaka. W trakcie sparingów niewielu nas występowało, więc trener postanowił tak, a nie inaczej. Zdziwienie było ogromne, ale chyba nie miałem z tym problemów. Trener koniecznie chce, żeby kapitanem był zawodnik z Polski, więc akurat tak się złożyło, ale nie można zapomnieć, jaka jest hierarcha w zespole. Wszyscy o tym wiedzą.

Trener powiedział, że powierzając Ci funkcję kapitana chciał Ci pokazać, jak daleko możesz zajść. Rzeczywiście, dało Ci to do myślenia?

Trener wiele razy ze mną rozmawiał i za każdym razem podkreśla, jak wiele mogę się jeszcze nauczyć i jak bardzo mogę jeszcze skorzystać na obecności w tej drużynie. Staram się to robić. Opaska kapitana to na pewno wielkie wyróżnienie i jest mi z tego powodu bardzo miło.

Czy kiedyś wcześniej pełniłeś funkcję kapitana zespołu?

Zdarzało mi się pełnić taką funkcję w trakcie sparingów w Koronie.

Jak na razie Twoje kapitańskie występy w Wiśle nie były najszczęśliwsze.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że były po prostu słabe, przede wszystkim w moim wykonaniu. Pierwszy mecz przegraliśmy 0:2, a drugim meczu po czterdziestu minutach dostałem druga żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Widać więc, że te mecze były słabe. Mam nadzieję, że to były tylko sparingi i gdy nadejdzie czas na mecze ligowe, a ja w nich dostanę szansę, to pokażę się ze znacznie lepszej strony.

Wiśle zawsze trudno się grało w Gdyni. Teraz dodatkowo zagranie na nowym stadionie Arki.

Myślę, że nie można to tak patrzeć, że Wiśle trudno się gra z Arką, że to jest nowy stadion. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, wiemy, co mamy grać i jeśli będziemy skoncentrowani nad tym, to powinniśmy odnieść sukces. Uważam, że tak należy spoglądać na ten pierwszy mecz w Gdyni.

Wiele osób mówi, że od tego pierwszego meczu bardzo dużo może zależeć. Zgodzisz się z tym?

Z punktu widzenia psychicznego pierwszy mecz na pewno jest bardzo ważny. Jeśli się go wygrywa, to drużyna może wskoczyć na właściwe tory i potem kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Pierwsza runda jednak pokazała, że niekoniecznie musi tak być. Po słabym początku potrafiliśmy się podnieść i podskoczyć do góry. Oczywiście, pierwszy mecz jest bardzo ważny, ale nie należy bardzo przeceniać jego wagi.

Trener po ostatnim sparingu powiedział, że drużyna jest gotowa do tego, żeby zacząć rozgrywki ligowe. Ty, jako jeden z zawodników, uważasz podobnie?

Myślę, że jest tak, jak mówi trener. W pierwszych sparingach czuliśmy się dosyć ciężko, po boisku poruszaliśmy się mało dynamicznie i efektem były takie, a nie inne wyniki. Na drugim obozie wyglądało to dużo lepiej i myślę, że teraz wszyscy już czekamy na mecz ligowy. Uważam, że jesteśmy psychicznie i fizycznie gotowi na ten pierwszy mecz.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Cezary Wilk: Kibice docenili, że ktoś wykonuje ciężką pracę na boisku

2012-02-13

Z Cezarym Wilkiem, Piłkarzem Roku w Małopolsce, rozmawia Bartosz Karcz.

Niedawno stwierdził Pan, że ludzie przychodzą na stadion głównie po to, żeby oglądać techniczne popisy Maora Meliksona czy Ivicy Ilieva. Pan natomiast jest od tego, by im ułatwiać życie na boisku. Wyniki naszego plebiscytu świadczą jednak o tym, że i ta Pańska ciężka praca znajduje uznanie.

Bardzo się cieszę, że wygrałem ten plebiscyt. Nie zmieniam jednak swojego zdania. Dalej uważam, że piękno piłki nożnej tworzą takie zagrania, jakie prezentują Maor czy Ivica. Natomiast jest mi miło, że kibice doceniają również fakt, że ktoś inny biega i wykonuje ciężką pracę. Jestem im wdzięczny za oddane na mnie głosy.

Został Pan Piłkarzem Roku i może teraz stanąć w jednym szeregu z takimi zawodnikami, jak Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski czy Radosław Sobolewski. Oni też wygrywali ten plebiscyt.

Jestem realistą i uważam, że ciągle jestem kilka szczebli niżej niż wymienieni piłkarze. Oni grali w trochę innej epoce. Wisła była inna, prezentowała inny poziom. Dlatego podchodzę do tego wyróżnienia spokojnie, bo wiem, że do tych zawodników ciągle mi daleko.

Jesteście po okresie przygotowawczym. Czuje się Pan, że jest już gotowy do sezonu?

Mogę tak powiedzieć, tylko że prawdziwa weryfikacja przyjdzie w pierwszym meczu. To będzie prawdziwy sprawdzian naszej pracy w okresie przygotowawczym. Jeśli w spotkaniu ze Standardem nasze dobre przygotowanie się potwierdzi, to wszystko będzie w porządku.

Czy elementem budowania poczucia własnej wartości była dobra gra w sparingach, której w waszym wykonaniu było sporo?

Rzeczywiście, mogę potwierdzić, że mieliśmy momenty pozytywne, ale też pamiętam, że nie ustrzegliśmy się błędów. Były też słabsze fragmenty. Nad tym trzeba popracować. Najważniejsze jednak, że widać schemat gry, który wpaja nam trener. Mam na myśli utrzymywanie się przy piłce. Do tego dążymy i zobaczymy, jak to się przeniesie na mecze o stawkę. Takie spotkania to jednak jest coś innego niż sparingi. Wkradają się nerwy i wtedy noga czasami nie pracuje tak, jak powinna. Dlatego powtórzę, że prawdziwa weryfikacja naszej dyspozycji nastąpi już w meczu ze Standardem.

Cele macie ambitne. Żeby jednak o nich myśleć, musicie dobrze wystartować. Dawka meczów na początek będzie mocna, bo w jedenaście dni rozegracie cztery spotkania.

Zazwyczaj jest tak, że w rundzie rewanżowej pierwsze mecze są szalenie ważne. Przypomnę choćby poprzedni sezon i nasz mecz w Gdyni z Arką, po którym poszło już wszystko łatwo i przyjemnie. Dobrze, że ten pierwszy mecz gramy u siebie o bardzo dużą stawkę. Ewentualna wygrana ze Standardem powinna nam dać pozytywnego kopniaka, po którym wszystkie tryby powinny pracować jak należy.

A uda się wam pogodzić grę na kilku frontach? Jesienią mieliście z tym spore problemy.

Recepta na to jest prosta i przedstawił nam ją trener zaraz po tym, jak objął zespół. Chodzi o to, żeby koncentrować się tylko na kolejnym meczu. Każde spotkanie trzeba traktować jak potyczkę najwyższej rangi. Takie podejście to najlepszy sposób na osiągnięcie sukcesu na kilku frontach.

W niedzielę skończył Pan 26 lat. Jednym z prezentów urodzinowych jest zwycięstwo w naszym plebiscycie. Kolejnym będzie wygrana ze Standardem?

Byłoby miło wygrać w najbliższy czwartek, ale nie traktuję tego w kategoriach prezentu. To bardziej leży w naszych nogach i głowach. Życzyć natomiast można sobie przede wszystkim zdrowia. To, co się dzieje na boisku, jest już zależne od nas, od piłkarzy i trenerów.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Od A do Z... Cezary Wilk

2012-10-16

W zeszłym sezonie piastował "stanowisko" kapitana Białej Gwiazdy, dziś nadal jest ważnym ogniwem układanki wszystkich trenerów Wisły. W ciągu dwuletniego pobytu w Krakowie wystąpił w kilkudziesięciu meczach drużyny z Reymonta 22. Przedstawiamy Wam alfabet skojarzeń Cezarego Wilka.

A jak ambicja - cecha charakteru, która powinna towarzyszyć każdemu sportowcowi, niezależnie od dziedziny, w jakiej występuje. W moim przypadku jest tak, że brakuje mi trochę umiejętności typowo piłkarskich. Trzeba nadrabiać je ambicją.

A jak APOEL - najwyższy szczebel, z jakim się spotkałem w moim piłkarskim życiu. Nie boję się powiedzieć, że była to drużyna wybitna. Grali świetnie, zwłaszcza w drugim meczu. Prawda jest taka, że nie mieliśmy za wiele do powiedzenia, a i tak było bardzo blisko. Żałujemy bardzo, bo potem nasza sytuacja była równią pochyłą.

B jak brak kontuzji - rzeczywiście wielu kontuzji nie miałem w swojej karierze. Oby tak dalej.

C jak Cracovia - był taki moment, że dostałem propozycję grania w Cracovii. Nie pamiętam nawet, kiedy to było, ale zdecydowałem się pozostać jeszcze w Koronie i patrząc z perspektywy czasu, był to dobry wybór.

D jak debiut w Ekstraklasie - doskonale pamiętam to wydarzenie. Była chyba 88. minuta i zmieniłem Hermesa na środku pomocy. Wyjątkowa chwila.

D jak debiut w Wiśle - Mecz z Karabachem. Wszedłem na drugą połowę tego przegranego meczu. Niezbyt miły początek, ale tak to często bywa, że nie wszystko w piłce jest kolorowe i przyjemne.

D jak dziewczyna - To już trochę za słabe słowo. W tej chwili jest to moja narzeczona. Ma na imię Oliwia i planujemy razem przyszłość. Powiem tylko tyle, bo prywatne sprawy zawsze trzymam dla siebie.

D jak dziennikarstwo - Faktycznie mój tata był dziennikarzem, a ja dzięki jego pracy poznałem wiele imprez sportowych „od kuchni".

F jak funkcja kapitana - Ogromne wyróżnienie i zaszczyt w takim klubie jak Wisła Kraków. To jest ogromna sprawa, ale trzeba pamiętać, że kapitanem jest Radek Sobolewski, a jeżeli jego nie ma to Arek Głowacki. Dopiero w ekstremalnych sytuacjach ja mam tę przyjemność.

G jak Grzegorz Piechna - Niesamowity zawodnik. Wydaje mi się, że już nigdy nie spotkam tego typu gracza. Na treningach nie potrafił z piłką zrobić nic, natomiast na meczach wyczyniał cuda i zasłużenie zbierał laury, bo niejednokrotnie dawał Koronie zwycięstwa.

H jak hobby - Mam, ale to też zostawię dla siebie.

I jak idol boiskowy - Gennaro Gattuso. Fajny, charakterny zawodnik. Może nie tak popularny jak inni, ale zawsze podobała mi się jego waleczność i nieustępliwość. Podobał mi się też jego kontakt z drużyną i z kibicami Milanu.

J jak Jan Raniecki [o C. Wilku powiedział: „takich jak Wilk, to w Warszawie i okolicach jest na pęczki" - przyp. red.] - Prezes Polonii w czasach, kiedy ja kończyłem karierę juniora i zastanawiałem się, co począć dalej. Możliwe, że takie słowa padły, ale nie przywiązywałbym do nich większej wagi. To był mój świadomy wybór, że wybrałem wtedy Koronę i jeśli komuś ten ruch się nie podobał, to może mieć pretensje tylko do mnie.

K jak Kraków - niesamowite miasto. Z niesamowitą atmosferą, zgoła odmienną od Warszawy, w której się wychowałem i w której wszystko jest w ciągłym ruchu i biegu. W Krakowie panuje większy spokój, a życie nabiera wolniejszego, bardziej artystycznego tempa. Bardzo specyficzne, ale wspaniałe miejsce.

K jak Korona Kielce - Klub, w którym miałem możliwość debiutu w ekstraklasie, który prze kilka lat szczycił się jednym z najnowocześniejszych obiektów w Polsce, co dla młodego chłopaka, jakim byłem, miało duże znaczenie. To właśnie tam poznałem smak dorosłej piłki.

K jak kolarstwo - Wziąłem kiedyś udział w wyścigu rowerowym przedszkolaków. Trasa biegła wokół stadionu, na nawierzchni żużlowej. Pamiętam, że wtedy też mnie oszukano, bo wyścig wygrałem, jednak nie zaproszono mnie na podium. Stare czasy...

Ł jak ŁKS Łódź - Półroczne wypożyczenie do tego klubu było świetnym doświadczeniem, które dużo mi dało. W Koronie nie miałem możliwości wielu występów, dlatego zdecydowałem się na ruch do ŁKS-u, gdzie spotkałem takich zawodników jak Tomasz Hajto, Tomasz Kłos, Zdzisław Leszczyński, Łukasz Madej, Bogusław Wyparło. Przy nich mogłem zobaczyć, jak naprawdę wygląda seniorska piłka. Rozegrałem tam chyba 13 na 14 możliwych spotkań, co na pewno było dużym krokiem naprzód.

N jak najtrudniejszy boiskowy rywal - Trzeba wrócić do rewanżowego meczu z APOELEM. Zagrali wtedy naprawdę wyśmienitą piłkę, a ja już w 30. minucie patrząc na zegar chciałem, żeby przerwa jak najszybciej nadeszła. Pomijając straszny upał, przeciwnik utrzymywał się przy piłce przez całą pierwszą połowę, a my nieskutecznie za nią biegaliśmy starając się ją odebrać.

P jak Polonia Warszawa - Spędziłem tam chyba 12 lat. Miejsce, które na zawsze pozostanie w moim sercu. Nie będę nikogo oszukiwał i szczerze powiem, że tam jest mój dom. Zawsze kiedy tam wracam, robi mi się przyjemnie na sercu. Chcę tam wrócić - nie wiem jeszcze w jakiej roli, ale taki mam zamiar. Polonia zawsze skupiała wokół siebie specyficzne środowisko. Fajne w tym klubie jest też to, że wychowuje się młodych piłkarzy, a teraz z nich korzysta.

P jak Piotr Strejlau - Trener, od którego wszystko się zaczęło, ponieważ dał mi szansę trenowania w roczniku starszym ode mnie o 3 lata. Kilku trenerów powiedziało, żebym przyszedł za rok albo dwa i wtedy wyszedł Piotrek Strejlau, który powiedział, że jeśli tylko chcę grać, to on przyjmie mnie do swojej grupy. Utrzymujemy kontakt do dzisiaj.

R jak reprezentacja Polski - Jeżeli mam mieć jakikolwiek żal to tylko do siebie, że nie jestem wystarczająco dobry, by grać w tej drużynie regularnie. Selekcjonerzy kadry zawsze powołują najlepszych piłkarzy, a ja muszę ciężko pracować, żeby spełnić swoje marzenia.

S jak Sławomir Rutka - Wieczny uśmiech. Zawsze zadowolony, skory do żartów. Rozluźniał atmosferę i wielkim szokiem było dla nas to, co się wydarzyło.

T jak transfer do Wisły - Sprawa wyglądała szybko i dynamicznie. Cała procedura zamknęła się chyba w tygodniowym odcinku czasu. W ten sposób znalazłem się w jednym z najlepszych miejsc w Polsce do rozwoju piłkarskiej kariery.

W jak Warszawa - Moje miasto, mimo że Kraków bardzo lubię i szanuję. Bardzo bym jednak chciał, aby mieszkańcy obu miast odnosili się do siebie z większym szacunkiem, bo ja nie potrafię zrozumieć, skąd ta wzajemna niechęć. I jedno i drugie miasto są wspaniałe, mają też swoje wady, ale też przydałoby się więcej respektu.

W jak Wisła Kraków - Wisła zawsze kojarzyła mi się z sukcesem. Pamiętam, jak oglądałem mecze Wisły, kiedy byłem jeszcze małym chłopcem. Fajnie się złożyło, że teraz jestem w tym klubie.

Z jak zaprzysiężenie na piłkarza Polonii - Rzeczywiście było tak, że podanie do klubu napisała mi siostra, która przebywała razem z tatą niedaleko miejsca, w którym my mieliśmy zgrupowanie. Ja miałem wtedy jeszcze problemy z pisaniem, bo byłem w przedszkolu. Strasznie dawno temu to było i już sobie chyba nie przypomnę co jej podyktowałem.

Michał Krupiński
Źródło: wislalive.pl

Galeria zdjęć