Cléber

Z Historia Wisły

Cléber Guedes de Lima
Informacje o zawodniku
kraj Brazylia
urodzony 29.04.1974, Brasilia
wzost/waga 183/78
pozycja obrońca
sukcesy Série C: 1995
Campeonato Mineiro: 1997
Copa Libertadores: 1997
Mistrz Polski: 2008, 2009, 2011
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1993 Portuguesa 2 0
1994 AA Internacional
1995 XV de Piracicaba
1996 XV de Piracicaba
1997 Cruzeiro
1997 XV de Piracicaba
1998 Guarani 6 0
1999 União Barbarense 12 0
1999 Gama 7 0
2000 União Barbarense 18 1
2000/01 Belenenses 28 0
2001/02 Vitória Guimarães 32 3
2002/03 Vitória Guimarães 30 2
2003/04 Vitória Guimarães 21 0
2004/05 Vitória Guimarães 27 2
2005/06 Vitória Guimarães 27 2
2006/07 Wisła Kraków 25 6
2007/08 Wisła Kraków 26 4
2008/09 Wisła Kraków 14 0
2009 Terek Grozny 18 1
2009/10 (w) Wisła Kraków 0 0
2010/11 (j) Wisła Kraków 8 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Cléber Guedes de Lima, znany jako Cléber (ur. 29 kwietnia 1974 roku w Brasílii) – brazylijski piłkarz, środkowy obrońca, trzykrotny mistrz Polski z Wisłą Kraków, ojciec Lucasa i Victora.

Spis treści

Biografia

Brazylia

Cléber swój pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał z klubem z São Paulo, Portuguesą w 1993 roku. W brazylijskiej Série A zadebiutował 4 września 1993 roku, w spotkaniu z Criciúmą. Do końca sezonu zagrał w jeszcze jednym spotkaniu ligowym. Następnie przeszedł do klubu AA Internacional, a później jego karta zawodnicza została wykupiona przez sponsora, linie lotnicze TAM, które umieściły go w klubie XV de Piracicaba. W grudniu 1995 roku zwyciężył z tym klubem w rozgrywkach brazylijskiej trzeciej ligi - Série C. Na początku 1997 roku został wypożyczony do Cruzeiro, z którym wygrał rozgrywki ligi stanowej Minas Gerais - Campeonato Mineiro. Klub z Belo Horizonte wygrał również w tym czasie puchar Copa Libertadores, jednak Cléber nie zagrał w żadnym meczu tych elitarnych rozgrywek. Na czas rozgrywek krajowych Cléber powrócił do XV de Piracicaba, gdzie dokończył sezon grając w drugiej lidze - Série B. 1998 rok spędził w klubie Guarani, gdzie występował w rozgrywkach stanowych Campeonato Paulista Série A1, oraz krajowych Série A. 1999 rok Cléber rozpoczął od występów w rozgrywkach stanowych Campeonato Paulista Série A1 w barwach klubu União Barbarense, zaliczając 12 występów w spotkaniach najwyższej ligi stanu São Paulo. Natomiast na czas trwania rozgrywek krajowych trafił do klubu Gama, występującego w Série A. W 2000 roku występował ponownie w União Barbarense, w rozgrywkach stanowych Campeonato Paulista Série A1, gdzie zdobył dla swojego zespołu jedną bramkę.

Portugalia

Na początku sezonu 2000/2001 Cléber trafił do klubu portugalskiej SuperLigi - Belenenses. W lidze portugalskiej zadebiutował 27 sierpnia 2000 roku w spotkaniu z FC Porto. Po roku regularnych występów w Belenenses zawodnik przeniósł się do Vitórii Guimarães, która wykupiła jego kartę zawodniczą od linii lotniczych TAM. W Vitórii zadebiutował 12 sierpnia 2001 roku, w spotkaniu pierwszej kolejki sezonu 2001/2002 z Gil Vicente. Swoją pierwszą bramkę w lidze portugalskiej strzelił już w następnej kolejce, 20 sierpnia w spotkaniu z Farense. Była to jedyna bramka w tym meczu, która zapewniła Vitórii wygraną 1:0. W Vitórii Cléber spędził 5 lat występując w portugalskiej SuperLidze, pełniąc również funkcję kapitana drużyny. W barwach klubu z Guimarães zaliczył niemal 150 występów we wszystkich rozgrywkach i strzelił 11 bramek.

Wisła Kraków

Cleber trafił do Wisły Kraków latem 2006 roku, podpisał dwuletni kontrakt. Nie był to jego pierwszy kontakt z „Białą Gwiazdą” – rok wcześniej jego drużyna była rywalem Wisły w eliminacjach Pucharu UEFA. W Guimares Wisła dała sobie strzelić trzy bramki, jedną z nich zdobył właśnie Cleber (otwierający gol z rzutu karnego w 24. minucie meczu). Nikt wówczas nie przypuszczał, że wkrótce stanie się on zawodnikiem Wisły.

Runda jesienna sezonu 2006/2007 w Wiśle była dla Clebera nadzwyczaj udana. Zadebiutował 29 lipca w meczu z Górnikiem Zabrze. - Był najlepszy na boisku - skomentował grę Clebera Dan Petrescu. Cleber jako jedyny z wiślackiej defensywy (łącznie z bramkarzem) nie został wówczas ukarany żółtą kartką a jego gol z rzutu karnego przesądził o zwycięstwie Wisły.

- Bardzo jestem zadowolony, że dzięki Mario Branco znalazłem się w Wiśle. Moja adaptacja do nowych warunków zależy w dużej mierze od moich nowych kolegów z boiska, którzy są bardzo dobrymi zawodnikami. Poza tym nowi koledzy bardzo pomagają mi zaadaptować się tu w Polsce, na przykład Stolar, Kryszał, Głowa…Tworzymy drużynę, tak jakby jedną rodzinę na boisku. Wspólnie się staramy, by osiągać cele, które sobie stawiamy – powiedział nam Brazylijczyk tuż po swoim debiutanckim występie.

Cleber bardzo szybko zdobył sobie szacunek i zaufanie zarówno kolegów z drużyny, jak i kibiców. Obrazuje to anegdotyczna sytuacja, którą opisaliśmy pod koniec sierpnia 2006 roku. Gdy w trakcie jednej z akcji Cleber popełnił drobny błąd, jakiś kibic krzyknął: Co ten facet robi! Wtedy dwóch innych zrugało go: Cicho, to jest Cleber, on wie najlepiej co robić! Usłyszawszy tę historyjkę, wzruszony Cleber powiedział nam: - To jest niesamowicie ważne – móc mieć zaufanie kibiców. Mając to zaufanie, gra się lepiej. Mam nadzieję, że będę dawał drużynie jak najwięcej, tak by kibice jeszcze bardziej wierzyli we mnie, w mój futbol, aby mieć ich wsparcie.

Cleber doskonale wywiązywał się ze swoich obowiązków defensora, imponował spokojem i mądrymi decyzjami na boisku. W swoim pierwszym sezonie (2006/2007) strzelił też pięć ważnych bramek, w tym dwie w meczu derbowym, i przez długi czas był najskuteczniejszym piłkarzem drużyny. Stopniowo zaczął kolekcjonować zaszczytne trofea. Redakcja tygodnika „Piłka Nożna” w corocznym plebiscycie uhonorowała Brazylijczyka wybierając go do jedenastki obcokrajowców Orange Ekstraklasy za rok 2006. W marcu 2007 roku w prestiżowym plebiscycie Canal Plus otrzymał Piłkarskiego Oskara dla najlepszego obcokrajowca występującego na polskich boiskach. Był też nominowany w kategorii „Najlepszy obrońca”. Nieco później, w maju 2007 roku redakcja "Przeglądu Sportowego" wybrała jedenastkę sezonu. Znalazło się w niej miejsce dla dwóch wiślaków - Clebera i Emiliana Dolhy.

Przed wyjazdowym meczem z Wisłą Płock w 18. kolejce sezonu 2006/2007 Cleber popadł w krótkotrwały konflikt z trenerem Nawałką, odmawiając gry na lewej stronie obrony. - W ciągu pięciu lat występów w Vitorii Guimaraes trzy razy zagrałem na lewej stronie. Dwa razy po to, by zatrzymać Ricardo Quaresmę z FC Porto, a raz Simao Sabrosę z Benfiki – tłumaczył wówczas. Gdy jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji prasowej zasugerował Cleberowi, że odmowa związana jest z obroną interesów Macieja Stolarczyka, z którym Cleber się przyjaźnił, Brazylijczyk z oburzeniem odpowiedział: - Oczekuję tego, by także dziennikarze szanowali piłkarzy. Ciekaw jestem, czy zadałby pan takie pytanie Paolo Maldiniemu.

Prezes Wisły, Mariusz Heler, poinformował wkrótce, że zarząd nie będzie karał Clebera za odmowę gry na lewej obronie. - Z rozmowy, jaką przeprowadziłem i z trenerem Nawałką i Cleberem jasno wynika, że nie ma żadnego konfliktu. Cleber zapewnił mnie, że świetnie mu się u nas gra i nie chce nic zrobić, aby osłabić swoją pozycję w Wiśle.

Gala na 100lecie Wisły(Foto:D.Gołda/wislakrakow.com)
Gala na 100lecie Wisły
(Foto:D.Gołda/wislakrakow.com)
Autograf Clébera
Autograf Clébera

Pod koniec sezonu 2006/2007 Cleber nieoczekiwanie zakomunikował, że nie będzie więcej strzelał karnych. Swoją decyzję motywował zbyt dużym stresem towarzyszącym wykonywaniu jedenastek oraz tym, że … jego zadaniem nie jest strzelanie bramek. Trener uszanował decyzję Brazylijczyka, ale po „pudłach” innych zawodników stresujący obowiązek znów trafił na barki niezawodnego Clebera.

Na początku lipca 2007 roku Cleber złożył deklarację, która bardzo ucieszyła kibiców „Białej Gwiazdy”: - Chciałbym pograć jeszcze co najmniej trzy lata. Fajnie byłoby spędzić ten czas w Wiśle. Mam jeszcze rok kontraktu z Wisłą i chciałbym go przedłużyć. Mam nadzieję, że w klubie podejmą taką samą decyzję i w zimie przystąpimy do rozmów. Dobrze czuję się w Krakowie. Moi synowie (Lukas i Victor – red.) złapali już polski język i nie chciałbym znów zabierać ich w inne miejsce świata - mówił wówczas Cleber.

Wpływ na jego decyzję miała też zmiana trenera – w Krakowie pojawił się Maciej Skorża. - Już po kilku dniach widać, że Skorża to po prostu dobry człowiek. I nie przeszkadza mi, że jest raptem dwa lata starszy ode mnie. On ma 35 lat, ale ma mentalność trenera. Ja mam 33 lata, ale myślę jak dwudziestolatek - mówił ze śmiechem.

9. listopada 2007 roku zostało oficjalnie potwierdzone, że Cleber podpisał nową umowę z Wisłą. Dotychczasowy kontrakt został przedłużony do czerwca 2010. - Jestem zadowolony, że ta umowa została przedłużona na dwa lata, tak jak chciałem. Dziękuję trenerowi i dyrektorowi sportowemu - mówił Brazylijczyk, którym w czasie negocjacji z „Białą Gwiazdą” interesowały się inne kluby, w tym poznański Lech. - Chciałbym, żeby po zakończeniu kontraktu wszyscy w klubie mogli powiedzieć, że byłem dobrym zawodnikiem i dobrym człowiekiem - powiedział podczas specjalnej konferencji prasowej. W ramach ciekawostki warto przypomnieć, że konferencja prasowa z Cleberem tłumaczona była w dość oryginalny sposób. Słowa Brazylijczyka na angielski tłumaczył pracujący w roli skauta Manuel Junco, którego słowa przekładał na polski rzecznik Adrian Ochalik.

Latem 2008 roku Cleber zadziwił swoją postawą, rozgrywając – na własne życzenie - dwa mecze w odstępie 26 godzin: 19 lipca zagrał 75 minut w sparingu z Liverpoolem w Szwajcarii, a 20 lipca - 90 minut w Ostrowcu Świętokrzyskim (mecz o Superpuchar z Legią). To nie lada wyczyn, zwłaszcza jeśli doda się do tego lot do Polski, nieprzespaną noc, i wreszcie przejazd autokarem na spotkanie z Legią. – Czuję, że jestem dobrze przygotowany do sezonu. Chciałem pomóc drużynie i zdecydowałem się na dwa mecze dzień po dniu. To pierwsza taka sytuacja w mojej karierze - wyznał wówczas na łamach „Dziennika Polskiego”.

Tajemnica wytrzymałości Clebera tkwi nie tylko w genach, ale też w charakterze (rzetelne treningi) i w zdrowym stylu życia, w tym m.in. w stosowanej przez niego diecie opartej na ryżu, fasoli, drobiu i owocach. Dlatego też zapewne bardzo rzadko ulega kontuzjom.

Cleber wraca do Wisły - grudzień 2009 (Foto:M.Dudek/wislakrakow.com)
Cleber wraca do Wisły - grudzień 2009
(Foto:M.Dudek/wislakrakow.com)

Cleber ma też swoje wady (choć dla niektórych są one zaletami) - gra często zbyt twardo, w efekcie trafia do niechlubnych, sędziowskich kronik. Przed przybyciem do Polski miał opinię jednego z najbrutalniejszych zawodników ligi portugalskiej – przykładowo w sezonie 2005/06 w 27 meczach zobaczył 15 żółtych kartek oraz 2 czerwone. W lidze polskiej też podpadał arbitrom. Absencje spowodowane kartkami stwarzały czasem problem trenerowi - przykładowo Cleber nie mogł zagrać z Legią w Warszawie wiosną 2008 roku, chociaż dopiero co wrócił do kadry Macieja Skorży po tym, jak pauzował przez trzy mecze za czerwoną kartkę w meczu z Odrą Wodzisław. Liczba kartek zebranych przez Clebera na polskich boiskach jest jednak nieporównywalnie mniejsza niż tych gromadzonych wcześniej w Portugalii.

Waleczność, ambicja, wysokie umiejętności, zespołowa gra i widoczne poczucie odpowiedzialności za drużynę, a także pozaboiskowe cechy, w tym głównie skromność, sprawiły, że Cleber zdobył sympatię i szacunek całego środowiska piłkarskiego. Swego czasu ciekawie scharakteryzował go były prezes Wisły, Mariusz Heler: „Zauważyłem, że Cleber ma nietypowe jak na piłkarza podejście, takie życzliwe i rzeczowe.”

Trener Maciej Skorża tak ocenił brazylijskiego stopera. „Z kimś takim jak Cleber jeszcze nie pracowałem. Wszyscy wiemy, jak ważną postacią dla naszej drużyny jest Cleber. To wiodący zawodnik, nie tylko jeśli chodzi o formację defensywną. Jest postacią unikalną jak na polskie warunki, jeśli chodzi o podejście do swojego zawodu. Gdybyśmy mieli czterech takich Cleberów pod względem mentalnym, to nasza postawa wyglądałaby jeszcze lepiej.”

Terek Grozny

W marcu 2009 roku Cleber nieoczekiwanie opuścił Wisłę i Polskę, podpisując dwuletni kontrakt z rosyjskim Tierekiem Grozny. - Pojawiła się propozycja korzystna i dla mnie, i dla klubu. W Wiśle naprawdę czułem się fantastycznie, przeżyłem tam piękne chwile, ale... Muszę zapewnić przyszłość rodzinie. A przyznam szczerze, że takich pieniędzy, jakie zaoferował mi Terek, nikt inny 35-letniemu piłkarzowi by nie dał. No i zaoferowali mi dwuletni kontrakt, co daje mi pewność, że trochę na emeryturę odłożę - wyznał Super Expressowi 17 marca 2009 roku.

W meczu pierwszej kolejki rozgrywek o mistrzostwo Rosji zdobył swą pierwszą bramkę, jedyną w meczu ze Spartakiem Nalczyk, zapewniając swej drużynie trzy punkty a sobie sympatię kibiców.

Cleber tęsknił za pozostawioną w Krakowie rodziną, dlatego możliwie często odwiedzał żonę i trenujących w Wiśle synów. W rozmowach z dawnymi znajomymi i z mediami wielokrotnie podkreślał, że marzył o zakończeniu kariery w koszulce z Białą Gwiazdą. W Tereku grał coraz mniej, jego czas w Rosji dobiegał końca.

Powrót do Wisły

Karetka zabiera Clebera ze stadionu w Poznaniu(Foto:D.Gołda/wislakrakow.com)
Karetka zabiera Clebera ze stadionu w Poznaniu
(Foto:D.Gołda/wislakrakow.com)

8 grudnia 2009 roku, po rozwiązaniu umowy z czeczeńskim klubem, związał się z Wisłą ponownie, podpisując roczny kontrakt, obowiązujący od 1 stycznia 2010 roku. - Co potem? Zobaczę jak będę się czuł, wtedy zadecyduję. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł pracować dla tego klubu, odwdzięczać się za to, co od niego dostałem - mówił podczas konferencji prasowej.

Jak wyznał później serwisowi wislakrakow.com, decydując się na powrót pod Wawel, odrzucił oferty innych klubów. - Interesowały się mną różne kluby z Polski i Portugalii, ale moim priorytetem zawsze był powrót do Wisły. Myślę o tym, aby po wypełnieniu kontraktu nadal pozostać w Wiśle. Chciałbym odwdzięczyć się temu klubowi za wszystko co otrzymałem. Chciałbym zrobić dla klubu coś więcej.

31 października 2010 roku podczas wyjazdowego meczu z Lechem, Cleber doznał poważnej kontuzji. 15 grudnia 2010 roku oficjalna strona Wisły poinformowała o zakończeniu kariery przez Brazylijczyka ... i jego nowej roli w Wiśle. Cleber przez pół roku był skautem Wisły, poszukującym nowych zawodników.

Cleber Guedes de Lima rozegrał w barwach pierwszej drużyny Wisły 118 meczów, w tym 73 w ekstraklasie. Ma na koncie trzy tytuły mistrzowskie, zdobył dla Wisły 13 bramek (10 w lidze), a jedna z nich była szczególnie cenna - to zwycięskie trafienie przeciwko Barcelonie, która w tym samym sezonie w imponującym stylu triumfowała w Lidze Mistrzów.

Statystyki

Klub Sezon Liga Liga Liga stanowa Puchary krajowe Puchary kontynentalne Suma
Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki
Portuguesa 1993 Série A 2020
AA Internacional 1994 Paulista A2
XV de Piracicaba 1995 Série C
1996 Série B
Cruzeiro 1997 Mineiro 0000
XV de Piracicaba 1997 Série B
Guarani 1998 Série A 60100160
União Barbarense 1999 Paulista A1 120120
Gama 1999 Série A 7070
União Barbarense 2000 Paulista A1 181181
Belenenses 2000/01 SuperLiga 28020300
Vitória Guimarães 2001/02 SuperLiga 32300323
2002/03 SuperLiga 30220322
2003/04 SuperLiga 21000210
2004/05 SuperLiga 27230302
2005/06 SuperLiga 2723141344
Wisła Kraków 2006/07 Ekstraklasa 2566070386
2007/08 Ekstraklasa 264151415
2008/09 Ekstraklasa 1408062282
Terek Grozny 2009 Premier Liga 18100181
Wisła Kraków 2009/10 (w) Ekstraklasa 000000
2010/11 (j) Ekstraklasa 801020110
Suma União Barbarense 30 1 30 1
Suma Vitória Guimarães 137 9 8 1 4 1 149 11
Suma Wisła Kraków 73 10 30 1 15 2 118 13

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2006/2007 Ekstraklasa 25 23 2   6 3  
2006/2007 Puchar UEFA 7 7       3 1
2006/2007 Puchar Ligi 5 5          
2006/2007 Puchar Polski 1   1        
2007/2008 Ekstraklasa 26 24 2   4 4 1
2007/2008 Puchar Ligi 8 5 2 1 1 1  
2007/2008 Puchar Polski 7 7       1  
2008/2009 Ekstraklasa 14 14       5  
2008/2009 Puchar Ligi 5 4 1     1 1
2008/2009 Liga Mistrzów 4 4     2    
2008/2009 Puchar Polski 2 2          
2008/2009 Puchar UEFA 2 2       1  
2008/2009 Superpuchar Polski 1 1       1  
2010/2011 Ekstraklasa 8 8       6  
2010/2011 Liga Europy 2 2          
2010/2011 Puchar Polski 1 1          
Razem Ekstraklasa (I) 73 69 4   10 18 1
Puchar Ligi (PL) 18 14 3 1 1 2 1
Puchar Polski (PP) 11 10 1     1  
Puchar UEFA (PU) 9 9       4 1
Liga Mistrzów (LM) 4 4     2    
Liga Europy (LE) 2 2          
Superpuchar Polski (SP) 1 1       1  
RAZEM 118 109 8 1 13 26 3

Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)I2006.07.29DomGórnik Zabrze1-0  
2. (2)I2006.08.04WyjazdArka Gdynia0-0   
3. (1)PU2006.08.10WyjazdSV Mattersburg1-1  grafika:Zk.jpg
4. (3)I2006.08.13DomWisła Płock2-0   
5. (4)I2006.08.20DomKorona Kielce2-0   
6. (2)PU2006.08.24DomSV Mattersburg1-0   
7. (5)I2006.08.27WyjazdLech Poznań3-3  
8. (6)I2006.09.10DomPogoń Szczecin0-0  grafika:Zk.jpg
9. (3)PU2006.09.14DomIraklis Saloniki0-1   
10. (7)I2006.09.17WyjazdGórnik Łęczna1-1  grafika:Zk.jpg
11. (8)I2006.09.22DomWidzew Łódź2-0  
12. (4)PU2006.09.28WyjazdIraklis Saloniki2-0   
13. (9)I2006.10.01WyjazdLegia Warszawa1-1   
14. (1)PP2006.10.04WyjazdŚwit Nowy Dwór Mazowiecki5-1  
15. (10)I2006.10.14DomOdra Wodzisław Śląski6-0  
16. (5)PU2006.10.19DomBlackburn Rovers1-2   
17. (11)I2006.10.22WyjazdZagłębie Lubin0-0   
18. (12)I2006.10.28DomCracovia Kraków3-0  
19. (6)PU2006.11.02WyjazdAS Nancy1-2  grafika:Zk.jpg
20. (13)I2006.11.05WyjazdDyskobolia Grodzisk Wlkp2-2  
21. (14)I2006.11.19WyjazdŁKS Łódź1-2  grafika:Zk.jpg
22. (7)PU2006.11.30DomFC Basel3-1   grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
23. (1)PL2006.12.03DomOdra Wodzisław Śląski2-0   
24. (15)I2007.04.07DomLech Poznań0-0   
25. (16)I2007.04.14WyjazdPogoń Szczecin1-1   
26. (17)I2007.04.18DomGórnik Łęczna2-1   
27. (18)I2007.04.22WyjazdWidzew Łódź0-0   
28. (19)I2007.04.27DomLegia Warszawa3-1  
29. (20)I2007.05.05WyjazdOdra Wodzisław Śląski1-2   
30. (21)I2007.05.09DomZagłębie Lubin0-0   
31. (22)I2007.05.13WyjazdCracovia Kraków0-0   
32. (2)PL2007.05.16WyjazdLech Poznań2-2   
33. (23)I2007.05.19DomDyskobolia Grodzisk Wlkp0-4   
34. (24)I2007.05.22WyjazdGKS Bełchatów2-1   
35. (25)I2007.05.26DomŁKS Łódź0-0   
36. (3)PL2007.05.29DomLech Poznań3-2   
37. (4)PL2007.06.03DomGKS Bełchatów0-1   
38. (5)PL2007.06.07WyjazdGKS Bełchatów0-2   
39. (26)I2007.08.04WyjazdZagłębie Lubin1-0   
40. (27)I2007.08.10DomKorona Kielce4-0  
41. (28)I2007.08.14DomGórnik Zabrze2-0  
42. (29)I2007.08.18WyjazdWidzew Łódź3-1  
43. (30)I2007.08.25WyjazdGKS Bełchatów0-0   
44. (31)I2007.09.01DomLech Poznań4-2   
45. (32)I2007.09.15WyjazdOdra Wodzisław Śląski2-2   
46. (6)PL2007.09.19DomGórnik Zabrze0-1  
47. (33)I2007.09.23DomPolonia Bytom5-0 grafika:Zk.jpg
48. (2)PP2007.09.26WyjazdŚląsk Wrocław2-2   
49. (34)I2007.09.30WyjazdRuch Chorzów3-0  grafika:Zk.jpg
50. (35)I2007.10.06DomJagiellonia Białystok5-0   
51. (36)I2007.10.20WyjazdCracovia Kraków2-1   
52. (7)PL2007.10.24DomZagłębie Sosnowiec1-1  
53. (37)I2007.10.28DomLegia Warszawa1-0   
54. (3)PP2007.10.31WyjazdGKS Tychy3-1   
55. (38)I2007.11.03WyjazdŁKS Łódź1-0   
56. (8)PL2007.11.07WyjazdZagłębie Sosnowiec2-0   
57. (39)I2007.11.10DomDyskobolia Grodzisk Wlkp3-0   
58. (40)I2007.11.25WyjazdZagłębie Sosnowiec3-1  grafika:Zk.jpg
59. (9)PL2007.11.28WyjazdGórnik Zabrze1-0   
60. (41)I2007.12.02WyjazdGórnik Zabrze3-1   
61. (42)I2007.12.09DomZagłębie Lubin2-1   
62. (43)I2008.02.22WyjazdKorona Kielce1-1   
63. (10)PL2008.02.26WyjazdJagiellonia Białystok1-1   
64. (44)I2008.03.01DomWidzew Łódź1-0   
65. (11)PL2008.03.04DomJagiellonia Białystok5-0 
66. (45)I2008.03.09DomGKS Bełchatów2-0   
67. (46)I2008.03.15WyjazdLech Poznań2-1   
68. (12)PL2008.03.19WyjazdLegia Warszawa1-1   
69. (47)I2008.03.22DomOdra Wodzisław Śląski0-0  grafika:Cz.jpg
70. (4)PP2008.04.01WyjazdArka Gdynia0-0   
71. (5)PP2008.04.09DomArka Gdynia2-1   
72. (13)PL2008.04.15DomLegia Warszawa0-1  grafika:Zk.jpg
73. (48)I2008.04.20DomCracovia Kraków2-1  grafika:Zk.jpg
74. (6)PP2008.04.23DomDyskobolia Grodzisk Wlkp0-0   
75. (7)PP2008.04.30WyjazdDyskobolia Grodzisk Wlkp1-0   
76. (49)I2008.05.04DomŁKS Łódź5-2  
77. (50)I2008.05.07WyjazdDyskobolia Grodzisk Wlkp0-0   
78. (51)I2008.05.10DomZagłębie Sosnowiec4-0  
79. (8)PP2008.05.13WyjazdLegia Warszawa0-0  grafika:Zk.jpg
80. (1)SP2008.07.20WyjazdLegia Warszawa1-2  grafika:Zk.jpg
81. (1)LM2008.07.30WyjazdBeitar Jerozolima1-2   
82. (2)LM2008.08.06DomBeitar Jerozolima5-0  
83. (52)I2008.08.09DomPolonia Bytom1-0   
84. (3)LM2008.08.13WyjazdFC Barcelona0-4   
85. (53)I2008.08.16WyjazdPolonia Warszawa2-0  grafika:Zk.jpg
86. (54)I2008.08.22DomGKS Bełchatów2-1  grafika:Zk.jpg
87. (4)LM2008.08.26DomFC Barcelona1-0  
88. (55)I2008.08.31WyjazdCracovia Kraków1-1  grafika:Zk.jpg
89. (14)PL2008.09.06WyjazdPiast Gliwice0-1   
90. (56)I2008.09.14DomLech Poznań1-4   
91. (8)PU2008.09.18WyjazdTottenham Hotspur1-2   
92. (57)I2008.09.21WyjazdJagiellonia Białystok2-0  grafika:Zk.jpg
93. (9)PP2008.09.24WyjazdLechia II Gdańsk3-0   
94. (9)PU2008.10.02DomTottenham Hotspur1-1  grafika:Zk.jpg
95. (58)I2008.10.05WyjazdGórnik Zabrze1-1  grafika:Zk.jpg
96. (15)PL2008.10.09DomCracovia Kraków2-0  
97. (16)PL2008.10.12WyjazdŚląsk Wrocław0-0   
98. (59)I2008.10.26WyjazdLegia Warszawa1-2   
99. (10)PP2008.10.29DomGórnik Zabrze2-1   
100. (60)I2008.11.02DomRuch Chorzów2-0   
101. (61)I2008.11.12WyjazdOdra Wodzisław Śląski2-0   
102. (17)PL2008.11.18DomPiast Gliwice4-1   
103. (62)I2008.11.23WyjazdŚląsk Wrocław1-2   
104. (18)PL2008.11.26WyjazdCracovia Kraków0-0   grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
105. (63)I2008.11.29WyjazdRuch Chorzów0-1   
106. (64)I2008.12.05DomOdra Wodzisław Śląski3-1   
107. (65)I2009.02.27WyjazdPolonia Bytom1-1   
108. (1)LE2010.07.15WyjazdFK Szawle2-0   
109. (2)LE2010.07.22DomFK Szawle5-0   
110. (66)I2010.08.15WyjazdRuch Chorzów0-2   
111. (67)I2010.08.21WyjazdWidzew Łódź1-0  grafika:Zk.jpg
112. (68)I2010.08.28DomPolonia Bytom2-1  grafika:Zk.jpg
113. (69)I2010.09.10WyjazdJagiellonia Białystok1-2  grafika:Zk.jpg
114. (70)I2010.09.17DomKorona Kielce2-2   
115. (71)I2010.09.26WyjazdGKS Bełchatów1-1  grafika:Zk.jpg
116. (72)I2010.10.17WyjazdGórnik Zabrze0-1  grafika:Zk.jpg
117. (11)PP2010.10.26DomWidzew Łódź1-0   
118. (73)I2010.10.31WyjazdLech Poznań1-4  grafika:Zk.jpg

Wyróżnienia

Piłkarski Oskar 2006: Najlepszy Obcokrajowiec Ekstraklasy
Najlepsza '11' Ekstraklasy w plebiscycie PZP: 2006/2007, 2007/2008

Cleber w mediach

Kapitan portugalskiej Vitorii zawodnikiem Wisły

Data publikacji: 11-06-2006 12:41


Wisła Kraków podpisała 2-letni kontrakt z brazylijskim obrońcą Cléberem Guedes de Lima. 32-letni Cleber przez pięć ostatnich sezonów występował w portugalskiej Vitória SC Guimaraes. W 1997 wygrał wraz z Cleissonem Copa Libertadores de América w barwach Cruzeiro EC.

W sezonie 2005/06 Cléber był jednym z najskuteczniejszych zawodników ligi portugalskiej.

- Jest to bardzo doświadczony zawodnik, który był filarem obrony i liderem zespołu z Guimaraes. Obok Michaela Thwaite’a może stanowić o nowym obliczu wiślackiej obrony – mówi Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy Wisły Kraków.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Cleber: Los mnie przywiódł na Reymonta

Data publikacji: 20-06-2006 15:49


Guimaraes zamienił na Kraków i cieszy się z takiego obrotu sytuacji, gdyż Wisła to dobra drużyna. Jednym z czynników, który zaważył na podjęciu takiej decyzji, była dobra opinia Marka Saganowskiego o krakowskich kibicach:

- Na Reymonta sprowadził mnie los, gdy po meczu w Guimaraes przeciwko Wiśle, wymieniłem się koszulkami z Maćkiem Stolarczykiem. Wisła interesowała się moją osobą już wcześniej, więc słyszałem o tym klubie jeszcze zanim graliśmy mecze w pucharze UEFA. Wisła nie zagrała wtedy dobrych meczów, ale wcześniej pokonywała silnych rywali, więc nie sposób oceniać zespołu po dwóch spotkaniach. Rozmawiałem też z Markiem Saganowskiem i mimo, że grał on w Legii, bardzo ciepło wypowiadał się o Wiśle. Mówił, że na mecze przychodzi dużo ludzi, jest fajna atmosfera i to też nie było bez znaczenia.

Dan Petrescu o Cleberze:

- Oglądałem Clebera w akcji i muszę powiedzieć, ze gdy tylko zobaczyłem jego grę, pomyślałem, że chcę mieć takiego zawodnika w Wiśle. Jest to doświadczony zawodnik, który był podpora defensywy portugalskiego klubu. Fakt, że był również kapitanem drużyny, wiele o nim świadczy i mówi o jego charakterze.

Grisza Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



Źródło: wisla.krakow.pl

Cleber: Chcę zostać w Wiśle na dłużej

3. lipca 2007

Mimo 33 lat na karku Cleber ani nie myśli o kończeniu kariery. - Chciałbym pograć jeszcze conajmniej trzy lata. Fajnie byłoby spędzić ten czas w Wiśle - mówi brazylijski obrońca.

- Mam jeszcze rok kontraktu z Wisłą i chciałbym go przedłużyć. Mam nadzieję, że w klubie podejmą taką samą decyzję i w zimie przystąpimy do rozmów. Dobrze czuję się w Krakowie. Moi synowie złapali już polski język i nie chciałbym znów zabierać ich w inne miejsce świata - mówi Cleber.

Po pierwszych treningach z Maciejem Skorżą Brazylijczyk jest optymistą. - Już po tych kilku dniach widać, że Skorża to po prostu dobry człowiek. I nie przeszkadza mi, że jest raptem dwa lata starszy ode mnie. On ma 35 lat, ale ma mentalność trenera. Ja mam 33 lata, ale myślę jak dwudziestolatek - mówi ze śmiechem Cleber.

W najbliższych dniach czeka go intensywna nauka języka polskiego. To zarządzenie Skorży. - Już wcześniej znałem wiele polskich słów, ale faktycznie rozpoczęliśmy z Paulistą naukę waszego języka. Jestem pewien, że się dogadamy. Choćby dlatego, że język piłki wszędzie jest taki sam - przekonuje Cleber.

Brazylijczyk nie zastanawia się jeszcze co będzie robił za trzy lata, gdy powiesi buty na kołku. - Chciałbym pozostać w świecie futbolu. Nie wiem jeszcze czy zostanę trenerem czy może menedżerem. Teraz o tym nie myślę, bo skupiam się tylko na Wiśle. W przyszłym sezonie musimy sięgnąć po mistrzostwo Polski - dodaje brazylijski obrońca.

Fakt / wislakrakow.com
(zmięty)

Cleber wraca do Wisły!

8. grudnia 2009

Po kilkumiesięcznej przerwie zawodnikiem Wisły znów będzie Guedes de Lima Cleber! Brazylijczyk, który występował ostatnio w barwach Tereka Groznym, podpisał właśnie roczny kontrakt z naszym klubem. Jak niegdyś, grał będzie z numerem 25.

- To bardzo dobra wiadomość. Cieszymy się, że "Clebi" do nas wraca. On nie jest tylko profesjonalnym piłkarzem. Zawsze pełnił bardzo ważą rolę w szatni i liczymy, że nadal tak będzie - powiedział na wstępie prezes Wisły, Marek Wilczek. Przyznał przy tym, że rozmowy z zawodnikiem nie stanowiły żadnego problemu i były to jedne z najszybciej przeprowadzonych negocjacji.

- Pragnę podziękować prezesowi Wilczkowi oraz całej Wiśle - zaczął Cleber. - Zapomnijcie o tym, co zrobiłem w klubie do tej pory. Zaczynam walkę o pozycję w drużynie od początku - dodał. Brazylijczyk w barwach Tereka Grozny rozegrał w lidze rosyjskiej 16 spotkań, później doznał kontuzji. - Na razie podpisałem roczny kontrakt. Co potem? Zobaczę jak będę się czuł, wtedy zadecyduję. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł pracować dla tego klubu, odwdzięczać się za to, co od niego dostałem - zadeklarował Cleber.

Do powrotu do Polski skłoniła go przede wszystkim rozłąka z rodziną. - Mimo wszystko, oprócz złych stron pobytu w Rosji były też dobre. Nie ma wielu rzeczy, które uważam w życiu za błąd. Tak jest też tym razem - zakończył.

wislakrakow.com

Video

Clebi powrócił

Kontuzja Clebera: kręgosłup cały

31. październik 2010

Bolesna kontuzja nie pozwoliła Cleberowi dokończyć meczu z Lechem w Poznaniu. W końcówce Brazylijczyk zderzył się ze Sławomirem Peszko, po czym w karetce został odwieziony do szpitala.

Grę przerwano na dobrych kilka minut, ale pomoc masażystów i klubowego lekarza okazała się niewystarczająca. "Clebi" uskarżał się na ból w odcinku szyjnym kręgosłupa i został niezwłocznie hospitalizowany.

Na samą karetkę trzeba było czekać ponad pięć minut. Zanim pojazd wjechał na murawę konieczne było zdemontowanie fragmentu band reklamowych.

- Na szczęście ma czucie w rękach, to korzystny objaw - powiedział po meczu trener Maaskant. Sam Cleber jeszcze ze stadionu w Poznaniu prosił kolegów, by przekazali jego żonie, że wszystko w porządku.

Korzystne prognozy potwierdziły się późnym wieczorem. "U zawodnika Białej Gwiazdy nie stwierdzono uszkodzeń kostnych kręgosłupa, natomiast na pewno piłkarz ma ponaciągane mięśnie w odcinku szyjnym" - poinformowała oficjalna strona klubowa.

Jutro Cleber wróci samolotem do Krakowa wraz z lekarzem Wisły Jackiem Jurką.

wislakrakow.com
(PM)

Video

Dramat Clebera

Cleber uspokaja kibiców

1. listopada 2010

Przebywający w poznańskim szpitalu Cleber powoli dochodzi do siebie i uspokaja kibiców Wisły. - Na początku bardzo się bałem, ale czuję się już lepiej. Na szczęście mogę ruszać rękami i nogami - mówi w telefonicznej rozmowie z redaktorem portalu futbolnet.pl

Miły gest w kierunku wiślaka wykonali piłkarze "Kolejorza", którzy zaraz po meczu w kilka osób odwiedzili go w szpitalu. - Takie gesty zasługują na ogromy szacunek - podkreśla Cleber. W poniedziałek zostanie przetransportowany do Krakowa i niebawem rozpocznie rehabilitację.

- Fajnie, że wszystko w miarę dobrze się skończyło. Szkoda tylko, że najbliższe mecze Wisły będę oglądał z trybun - dodaje nasz stoper.

wislakrakow.com / futbolnet.pl

Cleber nie może grać w piłkę

4. listopada 2010

W fatalnych okolicznościach kończy się bieżący rok dla darzonego ogromnym szacunkiem obrońcy Wisły. Dzisiejsza konsultacja neurologiczna potwierdziła, że Cleber nie może zawodowo grać w piłkę nożną.

Powrót na boisko byłby zbyt dużym zagrożeniem dla zdrowia brazylijskiego defensora.

Przekazując tę smutną wiadomość, równocześnie dziękujemy Cleberowi za mecze rozegrane w barwach Wisły, zaangażowanie i profesjonalizm, jakie okazywał nam na każdym kroku. Życzymy dużo zdrowia i dobrych dni. Cleber, jesteśmy z Tobą!

http://www.wislakrakow.com

Cleber nowym skautem Wisły

16 grudnia 2010

Cleber żegna się z Wisłą jako zawodnik(Foto:N.Kula/wislakrakow.com)
Cleber żegna się z Wisłą jako zawodnik
(Foto:N.Kula/wislakrakow.com)
W dniu Fety 29 maja 2011 roku Cleber, już jako były zawodnik Wisły, odebrał nagrodę i podziękowania za wkład w mistrzowski tytuł Białej Gwiazdy. Na zdjęciu z synami oraz braćmi Brożkami, M.Pawełkiem i Wiślackim Smokiem(Foto:M.Dudek/wislakrakow.com)
W dniu Fety 29 maja 2011 roku Cleber, już jako były zawodnik Wisły, odebrał nagrodę i podziękowania za wkład w mistrzowski tytuł Białej Gwiazdy. Na zdjęciu z synami oraz braćmi Brożkami, M.Pawełkiem i Wiślackim Smokiem
(Foto:M.Dudek/wislakrakow.com)
W roli widza podczas meczu z Garbarnią 20 lipca 2011(Foto:T.Burda/wislakrakow.com)
W roli widza podczas meczu z Garbarnią 20 lipca 2011
(Foto:T.Burda/wislakrakow.com)

To już pewne. Cleber kończy piłkarską karierę, jednocześnie rozpoczynając pracę w Wiśle w charakterze skauta. Jeszcze dziś leci do rodzimej Brazylii. - Mam nadzieję działać tak, jak robiłem to grając w piłkę. Profesjonalnie, starając się być po prostu najlepszym - deklaruje.

Przed wyjazdem z Krakowa podpisze umowę, której warunki ustalił przed kilkoma dniami. - Jako klub, który chce się prężnie rozwijać, postanowiliśmy kontynuować tę współpracę - mówi prezes Bogdan Basałaj. - Liczymy, że będzie przebiegać z dużą korzyścią dla Wisły i samego "Clebiego".

Brazylijczyk dysponuje wiedzą oraz licznymi kontaktami w Brazylii i Portugalii. - Zaproponujemy pracę także Mauro Cantoro. Jeśli ją zaakceptuje, rynek południowoamerykański będziemy mieć pod dobrą obserwacją - uważa Basałaj.

Cleber wciąż poważnie odczuwa skutki urazu, jakiego nabawił się w meczu z Lechem Poznań. - Przez najbliższe pięć miesięcy nie mogę uprawiać żadnego sportu, nawet dla przyjemności. Nie było szans, aby grać dłużej w piłkę. Mogłoby to grozić bardzo poważnymi konsekwencjami. Nawet paraliżem rąk, albo i całego ciała - wyjaśnia. Nie ma jednak żalu do zawodników Lecha. Wie, że na boisku takie sytuacje po prostu się zdarzają.

Podczas pożegnalnej konferencji prasowej otrzymał koszulkę z numerem 118. Dokładnie tyle spotkań rozegrał w barwach naszego zespołu. - Będę wspominał wiele świetnych momentów. Dwie bramki w meczu z Cracovią, gola przeciwko Barcelonie. Atmosferę trybun i szatni - wylicza. Od dawna planował, by na pożegnanie zorganizować w Krakowie mecz towarzyski. Pomiędzy Wisłą a swoim byłym klubem, Vitorią Guimaraes, w którym wciąż jest bardzo szanowany.

Póki co czas, aby cały swój zapał i profesjonalizm przelał na nowe obowiązki, do których od dawna się przygotowywał. Robił przecież kurs menedżerski i prowadził już pierwsze obserwacje - W czasie pobytu w Brazylii będę starał się jak najwięcej pracować. Później wszystko przedyskutujemy z władzami Wisły - deklaruje Cleber. - Czy mam na oku kolejnego Marcelo? Tak. Mam wielu piłkarzy. Ale najpierw muszę z nimi szczerze porozmawiać. Nie wystarczy im dobra noga. Dla mnie liczy się dobra głowa.

Jego rodzina nie widzi problemu w fakcie, że najbliższe lata spędzi w Polsce. Co więcej, Cleber niedługo wystąpi z wnioskiem o polskie obywatelstwo. - Szczególnie chodzi tu o moich synów. Z drugim paszportem będzie im dużo łatwiej.

Źródło: The White Star Division


Cleber przestał być skautem "Białej Gwiazdy"

13 czerwca 2011, 22:46

Brazylijczyk Cleber nie jest już skautem Wisły Kraków. Brazylijczyk został zatrudniony w tym charakterze na początku roku gdy zakończył karierę na skutek kontuzji odniesionej w jesiennym meczu z Lechem Poznań. Teraz postanowił pracować na własny rachunek.

37-letni były zawodnik Wisły przestał być zadowolony z pracy dla klubu. Wciąż może oferować swoich zawodników Wiśle, ale też innym klubom. Nie chciał głośno mówić o przyczynach rozstania. - Wydarzyło się kilka spraw, o których nie chcę publicznie mówić. I nie mogę. To zostanie między mną a Basałajem - stwierdził w wywiadzie dla "Weszło".

Uchylił jednak rąbka tajemnicy. - Widziałem wielu ciekawych piłkarzy. Wiśle poleciłem dwóch - 21-letniego stopera z Izraela i lewego obrońcę z Brazylii w tym samym wieku, który jeszcze w tamtym roku grał w reprezentacji U-20 (Diogo - przyp. red.). - Włożyłbym za niego ręce w ogień. Wisła uznała, że nie jest zainteresowana. Ok, nie ma sprawy. Ale chłopak poszedł do Anderlechtu. (...) Płacili mi za obserwowanie i wydawanie opinii, więc to robiłem. Decyzja należy do Valckxa. Jeśli on i Maaskant nie potrzebują zawodnika tego typu, to ich sprawa. Nie rozumiem tylko, dlaczego młodzieżowy reprezentant Brazylii nie nadaje się do Wisły, a do Anderlechtu tak - stwierdził "Clebi".

Jakich graczy do swojej "stajni" poszukuje Cleber? - Chcę ściągać dobrych, tanich piłkarzy, którzy mają poukładane w głowie, żeby wszyscy na tym skorzystali - zapewnia. - Szczególnie w przyszłości, kiedy będzie można ich sprzedać za większą kwotę plus procent od następnego transferu.(...) Najpierw trzeba się pokazać z dobrej strony, potem będą pieniądze. (...) Będę mieszkał w Polsce i nie zamierzam się za nikogo wstydzić. Jeśli ktoś się nie sprawdzi, ja tracę renomę. Mi zależy na marce i sprowadzaniu dobrego produktu.

Cleber zamierza także inwestować w polskich zawodników. I wytyka błędy polskim szkoleniowcom grup młodzieżowych. - Chcę podpisać umowę z kilkoma nastolatkami. Będę ich wspierał finansowo. Chodzi o zorganizowanie im dodatkowych treningów, np. na siłowni, ułożenie diety po to, aby stworzyć półprofesjonalnych sportowców. W wieku 20 lat będą się wyróżniać spośród rówieśników. Oglądałem ostatnio kilka meczów juniorów Wisły, Sandecji i reprezentacji Małopolski. Nie mogę zrozumieć, dlaczego trenerzy każą tym chłopcom wybijać piłkę w przód bez jakiegokolwiek pomysłu, bez filozofii - zauważa. - Gdybym był trenerem juniorów, wolałbym przegrać mecz, grając. Podkreślam - grając! A nie jakieś długie piłki do napastnika. Dlatego chcę tych chłopaków zabrać do Brazylii i Portugalii, żeby zobaczyli, że można inaczej.

wislakrakow.com/ Weszło (redakcja)

Cleber: Zacząłem nowe życie

25 listopada 2011

Karierę zakończył w Wiśle rok temu. Nie wyjechał z Polski, bo tutaj znalazł swoje miejsce. Teraz Brazylijczyk Cleber ma jednak problem z przedłużeniem pobytu - o czym opowiedział w rozmowie z Bartoszem Karczem

Cleber, nie grasz już zawodowo w piłkę od roku. Łatwo było przestawić się na nowe życie? Bardzo ciężko. Grałem w piłkę długie lata. Gdy uświadomiłem sobie, że to już naprawdę koniec, poczułem się jakby to była dla mnie pierwsza śmierć. Na początku dni były ciężkie. Teraz jest już lepiej. Rozpocząłem nowe życie, nową pracę i na tym się koncentruję. Cały czas gram też w piłkę amatorsko. Czasami trenuję także z drużynami z III ligi.

Karierę musiałeś zakończyć po fatalnym urazie podczas meczu w Poznaniu. Teraz ze zdrowiem jest już wszystko w porządku?

Tak, nie mam już problemów ze zdrowiem. Konsultowałem się z polskimi i brazylijskimi lekarzami. Mogę grać amatorsko w piłkę. Nic mi nie grozi.

Jak wygląda typowy dzień piłkarza na emeryturze?

Odwożę moich synów do szkoły. Później przyjeżdżam np. na Wisłę zobaczyć jak trenuje drużyna. Porozmawiam z chłopakami, kibicami. Gdy wracam do domu, przeglądam internet. Dostaję wiele e-maili od młodych piłkarzy, którzy chcą, żeby im pomóc. Czasami gram w piłkę.

Piłkarze zagraniczni po zakończeniu kariery najczęściej wracają do swoich krajów. Ty zostałeś w Polsce. Dlaczego?

To była decyzja mojej rodziny. Ona chciała, żebyśmy tutaj zostali. Głównie moi synowie. Chodzą do polskiej szkoły. Victor gra w tenisa, a Lucas coraz lepiej radzi sobie w futbolu. Chce być zawodowym piłkarzem. Teraz musimy zastanowić się, gdzie będzie grał. Mam dla niego dwa, trzy kluby, gdzie mógłby się rozwijać.

Nie zostanie w Wiśle?

Nie wiem. Czekamy na decyzję klubu. Rozmawiałem o tym z prezesem Basałajem. Odesłał mnie do Stana Valcksa. Teraz czekamy na jego decyzję. Obaj moi synowie traktują Polskę jak swój dom. Lucas i Victor powtarzają mi, że Brazylia jest fajna, bo tam mieszkają dziadek, babcia i można tam pojechać na wakacje. Ich życie jest jednak tutaj, gdzie mają szkołę, przyjaciół. Victor już nawet zapomina portugalskie słowa. Mówi bardzo dobrze po polsku i angielsku, ale gdy coś do niego mówię po portugalsku, to czasami widzę, że nie wszystko rozumie.

Czyli to już pewne, że zostaniecie w Polsce?

W ciągu dwóch miesięcy podejmiemy decyzję. Chcielibyśmy zostać, ale mam problem z kartą pobytu. Kończy się jej termin, a ja nie mam w tej chwili stałego zatrudnienia. Próbujemy załatwić polski paszport dla Lukasa, bo on chce grać w reprezentacji Polski. Już kontaktował się nawet z nami trener kadry do lat 15. Żeby jednak Lukas mógł grać dla Polski, musi mieć oczywiście paszport. Wiem, że niektórzy mogą się dziwić, dlaczego mój syn chce grać dla Polski. Odpowiedź jest jednak prosta. On czuje się tutaj jak w domu.

Mówisz, że masz problemy z kartą pobytu. Nie byłoby ich pewnie, gdybyś miał tutaj zatrudnienie. Nie ułożyła się Twoja współpraca z Wisłą w dziale skautingu?

Trochę inaczej rozumieliśmy moją rolę. W Polsce, nie tylko w Wiśle, jest tak, że kluby chcą aby skaut od razu znalazł np. napastnika, który strzeli dwadzieścia pięć bramek w sezonie. To niemożliwe. Chciałem szukać piłkarzy utalentowanych, którzy - dobrze prowadzeni - po dwóch, trzech latach mogą być najlepsi. Nikt jednak nie chce podejmować ryzyka. Nikt nie chce szukać prawdziwych talentów. Wszyscy chcą od razu gotowych piłkarzy. To dlatego młodzi zawodnicy w Polsce mają takie problemy ze startem do dorosłej kariery.

Myślisz, że to podejście w Wiśle może się zmienić?

Nie wiem. Wiem natomiast, że jeśli się nie zmieni, to w przyszłości Wisła będzie miała ogromne problemy. Tutaj musi być akademia, musi postawić się na młodych chłopców, a teraz nikt nie chce tego zrobić. Dla mnie to jest totalnie niezrozumiałe. Grałem w wielu klubach na świecie i widziałem jak to jest tam zorganizowane.

W czym, Twoim zdaniem, tkwi podstawowy problem?

Wisła jest teraz w bardzo trudnym momencie. Rozmawiam na ten temat z ludźmi, kibicami, piłkarzami. Myślę, że w Wiśle powinni sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: czego tak naprawdę chcą?

Według Ciebie - czego?

Moim zdaniem brakuje podstaw w budowie zespołu. Przecież nie można kupować co pół roku połowy drużyny. Wszyscy mówią o Lidze Mistrzów, a ja uważam, że najpierw trzeba zbudować podstawy: bazę, boiska, akademię. Grałem w Portugalii, Brazylii. W tych krajach kluby mają prostą politykę - szkolą swoich piłkarzy. A w Wiśle mistrz kraju ma w podstawowym składzie dziewięciu zawodników z zagranicy i dwóch Polaków. Dla mnie - nonsens. Dziwię się, że tak się dzieje. Przecież futbol to taki sam biznes jak każdy inny. Wisła to taka firma jak Tele-Fonika. W Tele-Fonice jest strategia. A jaka strategia budowy klubu na lata jest w Wiśle? Tutaj muszą grać przede wszystkim Polacy, bo tylko wtedy kibice będą mieli się z kim identyfikować. Ostatnio byłem w Szkole Podstawowej nr 114 na spotkaniu z młodymi kibicami. Wiadomo - autografy, zdjęcia... Wiesz o co zapytał mnie dziesięcioletni chłopiec? Dlaczego w Wiśle gra tak mało Polaków? Rozumiesz? Takie pytanie zadał dziesięciolatek. Już nawet dzieci o tym mówią.

Ostatnio z dobrej strony pokazał się Michał Czekaj. Myślisz, że ten chłopak ma szansę zrobić dużą karierę?

To dobry przykład. On ma przed sobą przyszłość, ale pod warunkiem, że ktoś tutaj da mu prawdziwą szansę. Że będzie mógł popełniać błędy, że będzie mógł się na nich uczyć. Wtedy za rok, dwa będzie świetnym piłkarzem. Popatrz jak wyglądał Marcelo, kiedy tutaj trafił. Też popełniał błędy. Uczył się, a później został sprzedany za ciężkie pieniądze. Z Czekajem może być taka sama sytuacja, tylko niech ktoś da temu chłopakowi prawdziwą szansę. Wbrew pozorom, takich chłopców w Wiśle jest więcej. Tylko że oni muszą cały czas trenować z pierwszym zespołem. Muszą się uczyć od starszych piłkarzy każdego dnia. Tylko wtedy będą mogli podnosić swoje umiejętności. I wtedy taki klub jak Wisła będzie miał z nich pożytek. Jeśli nie będzie takiego podejścia, nie ma na to szans.

Wystarczy zobaczyć jak to robi się w wielkich klubach.

Można mnożyć przykłady. Barcelona, Benfica, Porto, Ajax - wszystkie te kluby szkolą i wprowadzają młodych piłkarzy do składu. To co, tam się da, a tutaj nie? Tylko że tam kluby mają świadomą politykę szkolenia. Wtedy każdego roku można wprowadzać jednego, dwóch chłopaków do podstawowego składu. W Polsce też są przykłady, że jeśli postawi się na młodych, to oni wcale nie są słabsi. Popatrz na polskich piłkarzy, którzy wyjeżdżają np. do Niemiec. Czy oni tam nie grają? Grają. Lewandowski, Błaszczykowski - to tylko pierwsze przykłady z brzegu. Kolejna sprawa to baza. Gdzie mają trenować ci chłopcy, gdy pierwsza drużyna, w takim klubie jak Wisła, ma jedno boisko treningowe? To świetny klub, ma ogromny potencjał, wspaniałych kibiców. Musi mieć jednak również świadomą politykę na lata, a nie kilka miesięcy. Teraz jest tak, że gdy wychodzę do sklepu, to zakładam kaptur na głowę, bo ludzie pytają mnie co z tą Wisłą, a ja nie wiem, co powiedzieć.

Kazimierz Moskal będzie w stanie podnieść tę drużynę na tyle, żeby jeszcze powalczyła o mistrzostwo w tym sezonie?

Dla mnie Kaziu to świetny facet. Dobry trener i dobry człowiek. Problem nie leży jednak w trenerze. Możesz mi wierzyć, że nawet Guardiola i Mourinho mieliby tutaj kłopoty. Jeśli brakuje jakości, to co możesz zrobić? Wiem, że to, co mówię, jest przykre, ale prawdziwe.

Wróćmy do Twojej przyszłości. Co będzie, jeśli nie zostaniesz w Polsce?

Mogę wrócić do Portugalii. Tam mam zawsze otwarte drzwi w Guimaraes. Zdawałem w Brazylii egzaminy, mogę trenować młodzież, mogę być asystentem w seniorach. Wolałbym jednak przede wszystkim pomagać młodym chłopakom. Pracować z nimi, pokazywać im drogę. Zawsze powtarzam takim chłopakom, że muszą ciężko pracować, że muszą kierować się prostą dewizą: trening, trening, trening i głowa do góry.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Po latach. Cleber: Zawsze wiedziałem, gdzie strzelać

Data publikacji: 04-04-2017 18:00


Niedawno w artykule z cyklu „Gdzie oni są?” przypomnieliśmy Wam sylwetkę Clébera. Wielu kibiców miało nam za złe, że nie napisaliśmy w nim, czym aktualnie zajmuje się były defensor Białej Gwiazdy. Postanowiliśmy więc skontaktować się z Brazylijczykiem, z którym powspominaliśmy stare czasy. Czym aktualnie zajmuje się Cléber? Jaka jego zdaniem jest najlepsza metoda na skuteczne wykonywanie rzutów karnych? Przekonajcie się sami!


Kibice zastanawiają się, czym aktualnie się zajmujesz. Jak wspominasz swój pobyt w Krakowie?

Spędziłem w Polsce wiele pięknych chwil. Zarówno mnie, jak i mojej rodzinie w Krakowie bardzo się podobało. Do dziś mamy kontakt ze starymi znajomymi i co jakiś czas ich odwiedzamy. Niedawno założyłem akademię w moim rodzinnym mieście - Brasílii. Zajmuję się tam szkoleniem młodych chłopaków, którym staram się przekazać jak najwięcej nabytego przez całą karierę doświadczenia. Mam nadzieję, że dzięki temu niektórym z nich uda się dostać szansę gry w poważnej piłce.

Jest jakiś szczególny moment, który najbardziej utkwił Ci w pamięci podczas gry w Wiśle?

Trudno jest mi wymienić jeden konkretny, bo było ich całkiem sporo. Każdy rok uczył mnie czegoś nowego i był dla mnie sporym sukcesem. Świetnie jednak wspominam każde zdobyte mistrzostwo. To jest coś, czego człowiek nie zapomina przez całe życie.

Przed transferem do Wisły miałeś okazję zagrać przeciwko niej w rozgrywkach Pucharu UEFA w barwach Vitorii Guimaraes. Udało Ci się nawet zdobyć bramkę. Jak zareagowałeś później na ofertę z Krakowa?

Na początku byłem bardzo zaskoczony. Nie znałem bowiem waszego kraju, ani ligi. Wiedziałem, że Wisła to wielki klub, słyszałem o jej sukcesach i to zaważyło na moim transferze. W Portugalii grałem już wcześniej przez sześć lat i szukałem nowych wyzwań.

W meczu przeciwko Białej Gwieździe strzeliłeś gola z rzutu karnego. Później przy Reymonta dałeś poznać się jako etatowy egzekutor jedenastek. Zdradzisz receptę na ich skuteczne wykonywanie?

Trenerzy zawsze mówili mi, że lewonożny zawodnik nie powinien zmieniać rogu, w który strzela. Wiedziałem więc, gdzie chcę skierować piłkę i nigdy nie zmieniałem decyzji. Byłem pewny siebie i już przed strzałem czułem, że zdobędę gola. Myślę, że to był cały klucz do sukcesu.

Kto był Twoim najlepszym kolegą z boiska w Wiśle?

Miałem bardzo dobry kontakt ze wszystkimi zawodnikami. Podczas mojego pobytu w Wiśle przewinęło się wielu świetnych piłkarzy. Moim zdaniem „Głowa” był najlepszym obrońcą, z którym miałem przyjemność grać w karierze. Paweł Brożek z kolei był bardzo inteligentny, oprócz tego był Kuba Błaszczykowski, „Sobol”. Mieliśmy bardzo mocny skład.

Co na zakończenie rozmowy chciałbyś powiedzieć fanom Białej Gwiazdy, którzy do dziś miło Cię wspominają?

Chciałbym podziękować im za wszystko, co zrobili dla mnie i mojej rodziny. My też bardzo dobrze ich wspominamy i pozostaną w naszej pamięci na zawsze. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielkim klubem jest Wisła. Tylko z kibicami damy radę wrócić na należne nam miejsce i będziemy mogli zdobywać kolejne tytuły. Naszych fanów określę tylko jednym zdaniem: jesteście najlepsi w Polsce!

Rozmawiał Sebastian Kaniewski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl


Mija 14 lat od debiutu Clébera w barwach Białej Gwiazdy

29 lipca 2006 roku, dokładnie 14 lat temu, Wisła Kraków podejmowała przed własnymi kibicami drużynę Górnika Zabrze w ramach 1. kolejki rozgrywek Orange Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Dana Petrescu zwyciężył z Trójkolorowymi 1:0, a jedyne trafienie, wykorzystując rzut karny, zaliczył w 22. miniecie defensor ekipy spod Wawelu - Cléber. Spotkanie to było dla Brazylijczyka debiutem z białą gwiazdą na piersi, debiutem, którego mógłby mu pozazdrościć niejeden zawodnik.


29.07.2020r.

Agata Prusak

O obrońcy słów kilka…


Cléber, a właściwie Cléber Guedes de Lima, urodził się 29 kwietnia 1974 roku. Środkowy obrońca swoją karierę piłkarską rozpoczął w brazylijskim klubie Portuguesa. Piłkarskie losy po raz pierwszy splotły go z Wisłą Kraków w 2005 roku, z którą przyszło mu rywalizować w ramach Pucharu UEFA. Defensor reprezentował wówczas Victorię S.C, pełniąc także odpowiedzialną rolę kapitana zespołu. Portugalski zespół z Brazylijczykiem w składzie ograł w tym spotkaniu krakowian 3:0, do czego przyczynił się właśnie Cléber, zdobywając bramkę z rzutu karnego. Nikt nie spodziewał się, że już kilka miesięcy później trafi on do Polski i zostanie zawodnikiem Białej Gwiazdy.

Pierwszy mecz w barwach Wisły

Debiut Clébera w ekipie Wisły Kraków przypadł na ligową rywalizację z Górnikiem Zabrze. Brazylijczyk otrzymał szansę na grę od pierwszych minut, a swój premierowy mecz w ekipie spod Wawelu okrasił bardzo ważnym trafieniem. W 22. minucie rywalizacji defensor bezbłędnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Jeanie Pauliście, zapewniając tym samym wygraną swojemu nowemu klubowi. Zdaniem ówczesnego szkoleniowca Białej Gwiazdy Dana Petrescu Cléber wyróżniał się w tym spotkaniu na tle pozostałych zawodników, za co zgarnął słuszną pochwałę: „Był najlepszy na boisku”.


Co dalej?


Po wypełnieniu dwuletniej umowy Cléber wyraził chęć pozostania w krakowskiej Wiśle, co ucieszyło zarówno trenera, jak i kibiców, którzy darzyli go szacunkiem i sympatią. Jego dotychczasowy kontrakt został przedłużony do 2010 roku, jednak jeszcze przed jego wygaśnięciem Brazylijczyk zdecydował się przenieść do Rosji, zasilając ekipę Tereka Grozny. Po kilku miesiącach rozbratu powrócił do Wisły Kraków. Niestety ze względu na odniesioną 31 października 2010 roku kontuzję kręgosłupa nie miał zbyt wielu okazji do polepszenia swoich indywidualnych statystyk. Była ona na tyle poważna, że zawodnik zdecydował się zakończyć profesjonalną karierę. Ostatecznie przed zawieszeniem butów na kołku do dotychczasowego dorobku meczowego dorzucił zaledwie osiem występów w trykocie z białą gwiazdą.

Wiślackie osiągnięcia


Łącznie Cléber barwach Wisły Kraków rozegrał 118 meczów, w tym 109 w pełnym wymiarze czasowym. Na wynik ten złożyły się występy w ramach Ekstraklasy (73), Pucharu Ligi (18), Pucharu Polski (11), Pucharu UEFA (9), Ligi Mistrzów (4), Ligi Europy oraz Superpucharu Polski (2). Dodatkowo Brazylijczyk 13 razy wpisywał się na listę strzelców. 10 ze wspomnianych bramek zanotował na ekstraklasowych boiskach, pozostałe padły w potyczkach na arenie międzynarodowej oraz w ramach Pucharu Ligi. Warto podkreślić, że obrońca wraz z kolegami z drużyny trzykrotnie sięgnął po tytuł najlepszej drużyny w kraju. Miało to miejsce kolejno w 2008, w 2009 i w 2011 roku.



Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria zdjęć