Courtney Vandersloot

Z Historia Wisły

Courtney Vandersloot
Informacje o zawodniczce
narodowość USA
urodzona 8 lutego 1989r., Kent
wzrost 176 cm
pozycja rozgrywająca
osiągnięcia seniorskie
  • Mistrzostwo Polski: 2015
  • Puchar Polski: 2015
  • Mistrzostwo Włoch: 2014
  • Puchar Włoch: 2014
  • EuroCup Women: 2017
Kariera klubowa
Sezon Drużyna
2011/2012 Beşiktaş Stambuł
2012 ŽKK Novi Zagreb
2013 MFK Ružomberok
2013/2014 HAT-AGRO UNI Győr
2014 Famila Schio
2014/2015 Wisła Can-Pack Kraków
2015 Orduspor Kulübü
2015/2016 Basketbolu Geliştirenler SK
2016/2017 Yakın Doğu Üniversitesi
20178/2018 Yakın Doğu Üniversitesi
WNBA
Sezon Drużyna
2011- Sky de Chicago

Courtney Vandersloot, była koszykarka Wisły Can Pack, urodziła się 8 lutego 1989 roku. Gra na pozycji rozgrywającej, mierzy 176 cm wzrostu. Z Białą Gwiazdą związana w sezonie 2014/15.


  • Studiowała na Gonzaga University w Spokane, stan Waszyngton.
  • Dzięki bardzo dobrym występom w 2011 roku Courtney Vandersloot została wybrana w drafcie do WNBA przez drużynę Chicago Sky.
  • Poza występami za oceanem Vandersloot reprezentowała również barwy tureckiego Basiktasu Stambuł, chorwackiego Novi Zagreb, słowackiego MBK Rużomberok, węgierskiego HAT-AGRO UNI Gyor oraz włoskiego Famila Wuber Schio.


Spis treści

Była wiślaczka zagra w Turcji

29 września 2015 r.

Była zawodniczka Wisły Can-Pack, Amerykanka Courtney Vandersloot, która reprezentowała nasze barwy w sezonie 2014/2015 - w bieżącym występować będzie w lidze tureckiej. Podpisała bowiem kontrakt z Orduspor Kulubü.

Przypomnijmy, że łącznie w barwach "Białej Gwiazdy" Vandersloot zagrała w 45 meczach (1113 minut), w których zdobyła dokładnie 380 punktów. Daje to średnią 8.4 punktu w każdym ze spotkań.

W polskiej lidze miała na swoim koncie 31 meczów, ze średnią 8.0 punktów. Z kolei w Eurolidze wystąpiła w 12 meczach i notowała w nich średnio 9.8 punktów.

Z Wisłą Can-Pack wywalczyła mistrzostwo Polski oraz zdobyła Puchar Polski.

Źródło: wislaportal.pl


Indywidualne wyróżnienia

All-Star Game WNBA 2011

Historia występów w barwach Wisły Can-Pack Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki Mecze
2014/2015 Ekstraklasa 31
2014/2015 Puchar Polski 2
2014/2015 Euroliga 12
Razem Ekstraklasa 31
Puchar Polski 2
Euroliga 12
RAZEM 45



Artykuły. Wywiady

Courtney Vandersloot zawodniczką Wisły Can-Pack

27 maja 2014

Informujemy, że nową zawodniczką Wisły Can-Pack Kraków została 25-letnia amerykańska rozgrywająca Courtney Vandersloot. Umowa obowiązywać będzie w sezonie 2014/2015.

Urodzona 8 lutego 1989 w Kent koszykarka mierzy 176 cm wzrostu i obecnie wraz z Allie Quigley reprezentuj za oceanem barwy Chicago Sky. Przygodę z koszykówką Vandersloot rozpoczęła w szkole średniej w swoim rodzinnym mieście gdzie od razu stała się gwiazdą szkolnych rozgrywek. Następnie na uczelni w Spokane nowa zawodniczka Wisły Can-Pack kontynuowała znakomitą grę notując średnio 15.3 punktów na mecz. Dzięki bardzo dobrym występom w 2011 roku Courtney Vandersloot została wybrana w drafcie do WNBA przez drużynę Chicago Sky w której to barwach amerykańska rozgrywająca występuje do dnia dzisiejszego.

Poza występami za oceanem Vandersloot reprezentowała również barwy tureckiego Basiktasu Stambuł, chorwackiego Novi Zagreb, słowackiego MBK Rużomberok, węgierskiego HAT-AGRO UNI Gyor oraz włoskiego Famila Wuber Schio.

W trwającym w Stanach Zjednoczonych sezonie WNBA Vandersloot rozegrała do tej pory 5 spotkań spędzając na parkiecie średnio 31 minut. W tym czasie Amerykanka notowała 11.4 punktów, 3.2 zbiórki i 8.2 asyst.

W Wiśle Can-Pack nowa rozgrywająca występować będzie z numerem 12.

Aktualny skład Wisły Can-Pack Kraków na sezon 2014/2015: Justyna Żurowska, Jantel Lavender, Agnieszka Szott-Hejmej, Alexandria Quigley, Courtney Vandersloot..

Źródło: wislacanpack.pl

Zmęczenie? Głównie podróżą - rozmowa z Courtney Vandersloot

2014-10-02


Amerykańska rozgrywająca przed sezonem dołączyła do Wisły Can Pack. Mimo młodego wieku z powodzeniem rywalizowała już wśród najlepszych koszykarek świata. Jak zaprezentuje się pod Wawelem?

Adam Popek: Jesteś w Krakowie zaledwie od początku tygodnia jednak wyglądasz na zadowoloną. Wiślacka atmosfera Ci odpowiada?

Courtney Vandersloot: Nie mogę powiedzieć póki co ani jednego złego słowa! Sztab szkoleniowy, system przygotowań, wszystko mi się podoba. Cieszy świadomość ile rywalizacji nas czeka. Liga, europejskie puchary… Super!

Teraz wreszcie zaczniecie trenować w komfortowych warunkach. Wcześniej brakowało kluczowych postaci.

- Nigdy nie jest łatwo, jeśli coach dysponuje raptem kilkoma dziewczynami. Aktualnie sytuacja wygląda inaczej. Jeszcze niech przyjedzie Jantel Lavender i mamy komplet. Wkrótce rusza ekstraklasa zatem najwyższy czas nauczyć się wspólnie funkcjonować na boisku.

Zebrałaś jakieś informacje o Tauron Basket Lidze Kobiet?

- Tutaj nie grałam, lecz znam Allie Quigley. Oglądałam sporo jej występów w zeszłym sezonie. Dodatkowo analizowałam to co mi opowiadała. Spokojnie, damy sobie radę. Biała Gwiazda generalnie dominowała w rozgrywkach i chcemy tą tendencję podtrzymać.

Co zrozumiałe uchodzicie obecnie za niekwestionowanego faworyta do wywalczenia następnego tytułu, ale w Eurolidze będzie znacznie trudniej.

- Te zmagania zrzeszają najlepsze zespoły Starego Kontynentu. Dzięki temu kibice podziwiają znakomity poziom żeńskiego basketu. Wiąże się to oczywiście z presją, nieustępliwą sportową walką. Przydzielono nam miejsce w ciężkiej grupie, lecz krok po kroczku spróbujemy pokonywać przeszkody.

Razem z Cristiną Ouvina możecie stworzyć ciekawy duet rozgrywających.

- Dobrze mieć szansę wyboru przy obsadzie konkretnej pozycji. Zwłaszcza, że akurat w tym przypadku niełatwo znaleźć solidnego kandydata. Cristina posiada swoje atuty, ja mam zamiar pomóc teamowi ile się da. Uzupełnimy siebie nawzajem i niech ta rotacja posłuży wszystkim.

Obie preferujecie szybkie, zdecydowane akcje.

- Obyśmy mogły w optymalny sposób wykorzystać talent. Kiedy poznamy własne nawyki, całość nabierze jakości.

Jak oceniasz minioną edycję WNBA? Broniłaś barw Chicago Sky, gdzie przynależy również Quigley.

- Nie wypada specjalnie narzekać. Niektóre porażki pewnie psują wizerunek, natomiast generalnie trzeba postrzegać te miesiące pozytywnie. Przynajmniej ja tak je wspominam.

Nie czujesz zmęczenia ciągłym rytmem pracy?

- Głównie podróżą (śmiech). Do was się leci aż 10 godzin. A przecież przyjeżdżając z zachodu człowiek dłużej się adaptuje. Daj mi 6, 7 dni i będzie normalnie.


Źródło: sportowefakty.pl
rozmawiał: Adam Popek

Galeria zdjęć