Dariusz Olszówka

Z Historia Wisły

Dariusz Olszówka.
Dariusz Olszówka.

Dariusz Olszówka (ur. 24 listopada 1974 roku w Krakowie) - prawnik, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego; były radny miasta Krakowa (IV i V kadencja, lata 2002-2010), pracował w komisjach: Sportu i Turystyki, Budżetowej oraz Mienia i Rozwoju Gospodarczego.

Dariusz Olszówka czuwał nad prawidłowym przebiegiem budowy stadionu Wisły, był projektodawcą uchwały o budowie hali Wisły, która zyskała poparcie radnych. W kwietniu 2011 roku został wybrany na członka Zarządu TS Wisła.

Poza piłką nożną, interesuje się boksem, w przeszłości trenował kickboxing, ponadto ma pełne uprawnienia sędziego piłki nożnej.


Spis treści

"Kraków: radny Olszówka podjudza, bo kibicuje Wiśle?"

2009-11-05

Radny niezależny Dariusz Olszówka nigdy nie ukrywał, że jest wiernym kibicem Wisły Kraków. Dlatego zwalcza przeciwników budowy nowego stadionu "Białej Gwiazdy". I to nie tylko w salach magistratu. Radny nie przebiera w środkach. Jako oręża używa również internetu. Kiedy wczoraj decydowano, czy miasto dołoży środki na dokończenie budowy stadionu Wisły, Olszówka rozpisywał się na najpopularniejszym wiślackim forum - wislakrakow.com. Na kibicowskiej stronie Olszówka zarzucił brak obiektywizmu radnej PO Małgorzacie Jantos. - Napisał na forum Wisły, że jestem stronnicza, gdyż moja rodzina jest za Cracovią. To niebezpieczne judzenie. Sprawa dla sądu - sama zainteresowana nie kryła wściekłości na postępowanie Olszówki.

Radny z kolei w swoim nietypowym zachowaniu nie widzi nic dziwnego. - Napisałem, co sama radna przyznała. Że przez syna bliżej jej do Cracovii. To nie judzenie, tylko stwierdzenie faktu - wyjaśnił.

Wczoraj Kraków przyznał dodatkowe 30 mln złotych na budowę stadionu Wisły.

Źródło: gazetakrakowska.pl


Radna skarży się na wpisy na forum wislakrakow.com

5. listopada 2009

Po zakończeniu wczorajszych głosowań w Radzie Miasta radna Małgorzata Jantos wygłosiła oświadczenie, w którym poskarżyła się na radnego Dariusza Olszówkę, który wg niej "judził" wśród kibiców Wisły na jej niekorzyść.

- Napisał na forum Wisły, że jestem stronnicza, gdyż moja rodzina jest za Cracovią. To niebezpieczne judzenie - powiedziała radna Jantos, sugerując że sprawa nadaje się do sądu.

Radny Dariusz Olszówka zarejestrował się na naszym forum kilkanaście dni temu, włączając się do dyskusji w temacie "Budowa stadionu i bazy treningowej". Tego samego dnia w programie TVP Kraków radni Małgorzata Jantos i Jakub Bator wypowiadali się ws. stadionu Wisły, negatywnie opiniując przekazanie dodatkowych 30 mln zł na budowę.

Radna Jantos stwierdził m.in., że stadion należy przeprojektować, tak aby zmieścił się w kosztorysie. Jej wypowiedzi były szeroko komentowane na forum. Do dyskusji włączył się także radny Dariusz Olszówka, który napisał: "Radny nie ma obowiązku znać się na wszystkim, ale nie musi się wypowiadać w sprawach, na których się nie zna. Ja nie wypowiadam się w każdej sprawie jak nie mam wiedzy. Poza tym syn pani Jantos jest zagorzałym kibicem Cracovii i ona też ma ideologicznie wyrobione zdanie na temat Wisły. (...) Ona mi to powiedziała, że woli Cracovię, bo jej syn jest kibicem Cracovii. Nie jest pewnie fanatyczką ale więzy rodzinne są mocniejsze..."

Dziś swoje wpisy dotyczące radnej Jantos Dariusz Olszówka, który na wczorajszych obradach ubrany był w koszulkę Wisły, skomentował następująco: - To nie było żadne judzenie, tylko stwierdzenie faktu. Pani radna Jantos sama mi się przyznała, że jej syn kibicuje Cracovii.

Ostatecznie radna Jantos została przekonana rzeczowymi argumentami, wyrażonymi także w mailach od kibiców, do poparcia zapisania dodatkowych 30 mln zł na budowę stadionu Wisły. Wczoraj wieczór głosowała za uchwałą.

Źródło: wislakrakow.com


Dariusz Olszówka: - Mamy najlepszych kibiców

Jest jednym z nielicznych radnych, kończącej właśnie kadencję Rady Miasta Krakowa, na którego wiślackie władze oraz kibice mogli zawsze liczyć. Mowa o Dariuszu Olszówce, z którym rozmawialiśmy na niekończący się temat stadionu, ale nie tylko.

Ile mniej więcej wysłał Pan interpelacji?

Dariusz Olszówka: - Bardzo dużo. Nie liczyłem ich wszystkich, ale z materiałami na temat stadionu i hali zajmują mi cała szafę. Składam interpelacje i wnioski dotyczące budowy stadionu od początku poprzedniej kadencji. Radnym jestem od listopada 2002 roku.

Jest Pan chyba największą zmorą prezydenta Majchrowskiego, który chyba musiał zatrudnić dodatkową osobę, aby odpisywała na Pana pisma.

- Często słyszę prośby od różnych osób z urzędu, i nie tylko, żebym przestał pisać, bo mają mnie dość urzędnicy prezydenta, którzy wolą unikać kłopotliwych pytań. Ale na tym polega rola radnego, żeby w imieniu grupy mieszkańców reprezentować ich interesy w mieście, a praca urzędu z kolei na zajmowaniu się sprawami obywateli, a nie unikaniu odpowiedzialności.

Stadion Wisły porównywany jest do innych obiektów, np. do tego w niemieckim Hoffenheim, który został wybudowany za połowę tego, co zostało wydane na budowę przy ul. Reymonta. Czy na Wiśle rzeczywiście są dwa razy lepsze materiały, a może aż tak bardzo kosztowne było obniżenie murawy, że stadion kosztować ma co najmniej 500 mln zł?

- Niestety nie ma lepszych materiałów, a wręcz przeciwnie, są gorsze, bo miała być elewacja z betonu architektonicznego, a jest z konstrukcyjnego oraz płyty granitowe, które zastąpiono asfaltem. Wykończenie tego jest również fatalne. Beton z zaciekami, pęknięciami, dziurami i morze asfaltu w około. Myślę, że za 500 mln złotych mógłby być lepiej wykończony i wyposażony stadion na ponad 30 tys. widzów. Przypomnę, że w tej kwocie brakuje parkingów, telebimów, gastronomii, kas, zaplecza, infrastruktury, zbiorników retencyjnych, itd.

Co według Pana jest największym mankamentem tej budowy?

- Czas jej trwania, opóźnienia na każdym etapie, wybrany projekt bez konkursu i z wymaganym doświadczeniem w tej materii, jak również nie ujęcie wszystkiego w przetargach. Podzielenie budowy na poszczególne etapy podniosło koszty i wydłużyło czas realizacji. Problemem jest także wybór inwestora zastępczego. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu to jednostka odpowiedzialna za drogi, a nie za sport. Składałem zresztą wnioski o przeniesienie zarządzania inwestycją do Zarządu Infrastruktury Sportowej, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Mankamentem jest też bez wątpienia zmiana koncepcji w trakcie budowy, nie mówiąc już o zmianach wykonawcy, a także o braku realnego nadzoru. Sporo tego, jak na jedną inwestycję. Wiele rzeczy nie da się już poprawić, bo trzeba byłoby chyba zburzyć stadion i zbudować go od nowa, aby zniwelować błędy, jak na przykład: odległość trybun od murawy, szpary między trybunami, pawilon multimedialny w narożniku.

Co jeszcze można byłoby poprawić na stadionie, w końcu budowa jeszcze trwa, a niektóre elementy podlegają choćby gwarancji.

- Najważniejsze co można teraz zrobić, to dokończyć wreszcie zaplecze trybuny północnej. Niezbędny jest też zakup telebimów oraz poprawienie elewacji. Wciąż nieźle wyposażyć można kioski gastronomiczne, a także poprawić widoczność w skyboxach. Trzeba ponadto usunąć pleksowe bandy na trybunie północnej i południowej, poprawić nagłośnienie, doświetlić i zwiększyć liczbę kas. Aby wszystko wyglądało schludnie należy też zagospodarować teren wokół stadionu.

Nieoficjalnie mówi się, że Wisła nie zamierza podpisywać wiążących dokumentów, jeśli stadion nie będzie rzeczywiście spełniał wymogów, jakie stawiane są klasie „Elite”.

- Nie dziwię się i sam tak był zrobił, jeśli dostałbym dom w takim stanie, czy zamówił samochód w wersji w pełni wyposażonej, a dostał w pakiecie podstawowym. Nie zmienia się reguł podczas gry. Dopóki te wszystkie rzeczy nie będą zrobione, dla wymogów klasy „Elite”, to też czekałbym na spełnienie tych warunków. Poza tym trzeba po podpisaniu umowy dzierżawy płacić czynsz 1% za część sportową i 3% za część komercyjna od wartości stadionu, który jest przepłacony i jeszcze nie jest w pełni wyposażony w części sportowej, ale też komercyjnej. Bo taką funkcję również ma spełniać stadion, żeby na siebie zarabiał. Wisła powinna być operatorem tego stadionu, bo dla niej jest budowany, ale musi być w pełni skończony, wyposażony i ma spełniać wymogi klasy „Elite”.

Miasto przyznało pieniądze na budowę hali TS Wisła, ale później je odebrało. Wprawdzie ostatnio mówi się, że pomoże Wiśle, ale równie dobrze mogą to być kolejne przedwyborcze obietnice. Czy to wciąż może oznaczać, że przez decyzje radnych i prezydenta, 8 mln euro, które zostało przyznane z dotacji unijnych przepadnie, a hala zostanie tylko w marzeniach kibiców?

- To byłaby naprawdę kompromitacja gdyby te pieniądze przepadły. Mamy przyznane połowę środków na halę i nie możemy z nich skorzystać. Kolejny raz trzeba było przesuwać termin wykorzystania dotacji, bo nie ma ze strony miasta wkładu własnego i projektu. Pieniądze już raz były przegłosowane, ale później odebrane. Nie mogłem w to uwierzyć, że można wnioskować za przyznaniem pieniędzy, a potem za ich zabraniem, tym bardziej że jest uchwała rady zobowiązująca prezydenta do budowy hali, zmiana zapisów planu miejscowego i powołana komisja konkursowa, która do końca roku ma wybrać koncepcję i projekt. A środki unijne są do wykorzystania do grudnia tego roku, więc jeśli nie znajdziemy brakujących środków, to będzie grzech zaniechania ze strony władz miasta.

Rada Miasta kończy swoją kadencję, czy i jak zamierza Pan dalej walczyć o wiślackie interesy w naszym mieście?

- Budowa stadionu to moja inicjatywa, bo składałem w tej sprawie interpelacje już w 2003 roku, a później kolejne wnioski, aby ująć to w budżecie miasta. Chciałbym więc dopilnować, aby ta inwestycja skończyła się jak najszybciej, bo niestety trwa już 6 lat - od 2004 roku. Przypomnijmy, że pierwotnie planowano, że stadion będzie gotowy na stulecie Wisły, czyli w 2006 roku. Budowę stadionu zainicjowałem jeszcze w poprzedniej kadencji, a w obecnej wnioskowałem o rozpoczęcie budowy hali TS Wisła. Mam nadzieję, że uda się ruszyć też z tą inicjatywą już w tym roku i zakończyć do 2012 roku. Chociaż po doświadczeniach przy budowie stadionu, przez miasto, to mam pewne obawy, co do terminów i chyba bezpieczniej będzie mówić o 2014 roku. Najważniejsze żeby ruszyć z budową i skończyć w następnej kadencji. Będę o to walczył! Uważam, że mamy najlepszych kibiców, którzy swoim dopingiem stwarzają wspaniałą atmosferę i naprawdę za to po wielu latach zasługują na nowy stadion i halę. Sam chciałbym już poczuć atmosferę przy pełnych czterech trybunach i komplecie widzów na R22. Miasto powinno również doceniać promocję Krakowa na arenie międzynarodowej, jaką robi Wisła. Wystarczy zresztą wspomnieć w ostatnim tylko roku o udziale koszykarek w turnieju finałowym Euroligi w Valencii. Do tego wielokrotne mistrzostwa Polski w różnych dyscyplinach. Dlatego namawiam już teraz wszystkich, żeby przychodzili na częściowo oddany stadion i starą halę po remoncie, bo taka atmosfera pomaga naszemu klubowi i miastu, a przecież jesteśmy jego dumą!

Dodał: Redakcja (2010-10-05)

Źródło: wislaportal.pl

"Profesor Prawa (...) wierzy wykonawcy na przysięgi"

2. grudnia 2010

Radny Dariusz Olszówka, który przez ostatni rok regularnie, w imieniu kibiców Wisły korzystających z naszego forum, uzyskiwał informacje o stanie budowy stadionu Wisły Kraków, postanowił odpowiedzieć na słowa Prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, które padły w opublikowanym przez nas wczoraj wywiadzie.

"Jedyną rzecz, jaką on robił to podgrzewanie atmosfery" - powiedział o radnym Dariuszu Olszówce prezydent Majchrowski. Radny polemizuje z tą opinią i wysuwa konkretne zarzuty pod adresem obecnego prezydenta, który już w najbliższą niedzielę będzie się starał o reelekcję.

Odpowiedź publikujemy poniżej:

W nawiązaniu do wypowiedzi Pana Prezydenta Jacka Majchrowskiego, cyt. "Pan mówi o panu Olszówce? Jedyną rzecz, jaką on robił to podgrzewanie atmosfery" w wywiadzie z dnia 1 grudnia, który ukazał się na stronach kibiców Wisły Kraków, informuję, iż zgodnie ze Statutem Miasta Krakowa "Radny ma prawo do składania interpelacji. Interpelacje składa się w sprawach związanych z: (...) wykonywaniem zadań przez Prezydenta, Magistrat i miejskie jednostki organizacyjne. Prezydent udziela odpowiedzi na interpelację w ciągu 21 od daty jej złożenia". Według słów Pana Prezydenta wykonywanie mandatu radnego i reprezentowanie grupy mieszkańców, którzy chcą dowiedzieć się jak są wydatkowane środki publiczne pochodzące z ich podatków jest podgrzewaniem atmosfery.

Moją intencją było informowanie kibiców Wisły o wydatkach, pracach związanych z inwestycją miejską jaką jest stadion miejski im. H. Reymana. Zgodnie z przepisami prawa treść interpelacji jest publikowana i ogólnie dostępna dla wszystkich. Zatem zadawanie pytań i oczekiwanie odpowiedzi od Pana Prezydenta w terminie określonym w przepisach jest formą realizacji sprawowanej funkcji Radnego Miasta Krakowa.

Wielokrotne udzielanie odpowiedzi przez Pana Prezydenta na interpelacje po terminie lub pisanie o sprawach niezgodnych z rzeczywistością świadczy o braku wiedzy, nadzoru ze strony samego inwestora, czyli Pana Prezydenta oraz inwestora zastępczego (ZIKiT) przez Pana wybranego. W wyniku tych odpowiedzi podpisywanych przez Pana Prezydenta i parafowanych przez Panu podległych urzędników osoby zainteresowane inwestycją były wprowadzane w błąd poprzez kilkakrotne podawanie terminów ukończenia inwestycji czy inne nieścisłości, które w tych interpelacjach wskazywałem. Świadczy to o lekceważeniu podatników i niegospodarności przez brak nadzoru Pana Prezydenta nad inwestycją za ponad 500 mln zł. oraz powierzanie zadań osobom, które nie posiadają wiedzy, kwalifikacji i doświadczenia, aby zajmować się tak poważnymi sprawami.

Z niedowierzaniem czytam w tym wywiadzie, że Pan jako Profesor Prawa, Prezydent Miasta i człowiek doświadczony sprawujący wysokie rangą urzędy, wierzy wykonawcy na przysięgi a nie rozlicza go zgodnie z umową i karami za niedotrzymanie terminów. Czy tak postępuję osoba, która wydatkuje i nadzoruje inwestycję za ponad pół miliarda złotych?! Pan Prezydent sam wystąpił z projektem uchwały do Rady Miasta Krakowa o upoważnienie go do wszelkich działań związanych z tą inwestycją. Rada Miasta Krakowa dała Panu pełne prawa do podejmowania działań z tym związanych, a teraz jako były radny dowiaduję się, że Pan przyjmował przysięgi bez sprawdzenia. Tym bardziej upewniłem się, iż słusznie sygnalizowałem w swoich interpelacjach zaniedbania przy tej inwestycji. Jednocześnie martwi mnie fakt, że tak kosztowna inwestycja została przez Pana Prezydenta potraktowana niepoważnie!

Na koniec tylko wspomnę, że jeśli moje interpelacje były według Pana Prezydenta podgrzewaniem atmosfery, to czym było zachowanie i słowa Pana Profesora i Prezydenta Stołeczno-Królewskiego Miasta Krakowa w wystąpieniu noworocznym?! Życzę mniej "anty" podgrzewanych wrażeń, a więcej pozytywnych sportowych emocji w nowym roku!

Dariusz Olszówka


Źródło: wislakrakow.com