Edyta Czerwonka

Z Historia Wisły

Edyta Czerwonka, z domu Błaszczak
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 23 lipca 1985
wzost/waga 175 cm
pozycja Obrońca/skrzydłowa
sukcesy MP 2006
Sezon Drużyna Mecze Punkty
Filar Sosnowiec
2000/01 1 Liga SMS II PZKosz 19 198
2001/02 PLKK SMS PZKosz 20 69
2002/03 PLKK SMS PZKosz 28 166
2003/04 1 Liga SMS PZKosz 23 266
2004/05 1 Liga Huragan Wołomin 16 234
2005/06 PLKK Wisła Kraków 8 21
2006/07 PLKK KARKONOSZE Jelenia Góra 5 13
2006/07 PLKK Wisła Kraków 10 21
2006/07 PLKK SMS PZKosz 10 98
2007/08 PLKK ROW Rybnik 27 175
2008/09 PLKK Wisła Kraków 6 9
2009/10 1 Liga AZS Rzeszów 30 394
2012/13 PLKK AZS Rzeszów 18 104
2013/14 1 Liga Polonia Warszawa 5 96
W rubryce Mecze/Punkty najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Edyta Czerwonka z domu Błaszczak, skrzydłowa koszykarskiej drużyny Wisły, urodziła się 23 lipca 1985 roku. Przygodę z profesjonalną koszykówką rozpoczynała w Sosnowcu, w miejscowym Filarze, skąd przeniosła się do Warszawy, początkowo do SMS-u PZKosz, następnie, już jako studentka, do AZS UW. Ze stolicy koszykarskie losy zaprowadziły ją pod Wawel, gdzie w 2005 roku podpisała dwuletni kontrakt z Wisłą. Po epizodach w Łomiankach i Jeleniej Górze powróciła do Wisły w sezonie 2008/2009.

Edyta Czerwonka jest wicemistrzynią Europy U-20 (2005) oraz Mistrzynią Polski (2006). Jej pasją są motory, szybkie samochody oraz ... czekolada.

Przebieg kariery:

  • Filar Sosnowiec
  • SMS PZKosz Warszawa (2000-2004)
  • AZS Uniwersytet Warszawa (2004-2005)
  • Wisła Can-Pack Kraków (2005-2007)
  • AZS KK Jelenia Góra (2006-2007)
  • SMS Łomianki (2006-2007)
  • RMKS Rybnik (2007-2008)
  • Wisła Can-Pack Kraków (2008-2009)
  • OPTeam Rzeszów (od 2010)

Spis treści

Edyta Błaszczak zawodniczką Wisły

5 sierpnia 2005

Wisła Can-Pack pozyskała zawodniczkę drużyny Filar Sosnowiec, 20-letnią Edytę Błaszczak.

Edyta jest skrzydłową (175 cm wzrostu), miesiąc temu wraz z Polską drużyną do lat 20 zdobyła w Brnie wicemistrzostwo Europy.

Z Wisły do Rybnika

21. maja 2007, 13:22

Mistrzynie Polski sprzed roku - Edyta Błaszczak i Magdalena Skorek - w przyszłym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet znów będą występować w jednej drużynie. Obydwie koszykarki zostały wypożyczone z zespołu „Białej Gwiazdy” do beniaminka z Rybnika.

Edyta Błaszczak ma 21 lat. Poprzedni sezon rozpoczynała w barwach Wisły Can-Pack, ale w trakcie jego trwania klub zdecydował się na wypożyczenie mierzącej 175 cm koszykarki do AZS Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra. Po pięciu spotkaniach w nowym zespole Błaszczak została ponownie wypożyczona - tym razem do ostatniej drużyny ligowej tabeli Arcusa SMS PZKosz Łomianki. Łącznie w poprzednim sezonie wystąpiła w 25 meczach ligowych i zdobywała przeciętnie 5,3 punktu na mecz. Najlepsze spotkanie w sezonie rozegrała przeciwko…Wiśle. 17 lutego w meczu 20. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy rozegranym w Krakowie (zwycięstwo Wisły 100-59) zdobyła 23 punkty i zebrała z tablic sześć piłek.

Źródło: wislakrakow.com

Niech żyje Młoda Para

26 sierpnia 2008

5 lipca w Częstochowie nasza zawodniczka, Edyta Błaszczak poślubiła swojego narzeczonego Andrzeja Czerwonkę. Młodej Parze życzymy samych sukcesów i spełnienia marzeń na nowej drodze życia!

- Znamy się bardzo dobrze i tak mi się wydaje, że nie potrzeba nam więcej czasu na to, żeby się poznawać. W którymś momencie trzeba było podjąć decyzję i zrobić krok w przód - podkreśla szczęśliwa Edyta.

Miesiąc miodowy nowożeńcy spędzili w Egipcie. Obecnie mieszkają razem w Krakowie. - Nie możemy się zgodzić ze stwierdzeniem, że po ślubie wszystko się zmienia. Bardzo dobrze się rozumiemy i wspieramy - dodaje Edyta.

Źródło: wislacanpack.pl

Co słychać u.... Edyty Czerwonki

2012-10-01

Jesteś młodą osobą, a udało Ci się już wiele osiągnąć - masz tytuł mistrzyni Polski i wicemistrzyni Europy U-20, a prywatnie jesteś „utytułowaną mamą i żoną”. Wracając do AZS Rzeszów zapowiadałaś swój wielki comeback. Powiedz więc w takim razie, na co jeszcze w życiu masz apetyt – prywatnie i zawodowo?

Szczerze mówiąc, na tych płaszczyznach faktycznie jestem już spełniona. Wiadomo, że w każdej dziedzinie sfera bycia lepszym jest nieograniczona. Chcę dalej się rozwijać i dążyć do ideału. Równocześnie jednak, co - jak uważam - jest najtrudniejsze, cieszyć się każdego dnia, że można się realizować w tych rolach i doceniać samą możność ich wykonywania.

A zaczynając od początku – skąd w ogóle pomysł na koszykówkę? Czy była to jakaś rodzinna tradycja?

Nie, moi rodzice nie są w żaden sposób związani ze sportem. Zapał do aktywnego spędzania czasu towarzyszył mi od dziecka, a do koszykówki przekonała mnie tradycja mojej szkoły podstawowej. Na pewno również starsze rodzeństwo, które uczęszczało na SKS-y. Ja nie chciałam być gorsza i też chciałam spróbować.

W wieku 15 lat z rodzinnego Śląska przeprowadziłaś się do Warszawy. Jak ta decyzja wpłynęła na rozwój Twojej późniejszej kariery, ale także Ciebie?

Przed podjęciem tej decyzji o koszykówce myślałam w kategoriach rozrywki, dobrej zabawy. Nie chciałam nawet początkowo skorzystać z propozycji pójścia do SMS, bo myśl zostania koszykarką była dla mnie abstrakcyjna. Ale jednak ją przyjęłam, bo przecież zawsze się można wycofać, a drugi raz dostać - raczej nie. Mentalnie na pewno przyspieszyła w pewien sposób dojrzewanie - z dala od rodziców jest się bardziej odpowiedzialnym za siebie samego.

A jak to się stało, że trafiłaś do Wisły Can-Pack? Czy był to jakiś przełomowy moment w Twojej koszykarskiej karierze?

Mistrzostwa Europy w Brnie, na których zdobyłam razem z koleżankami z drużyny srebrny medal były tym momentem. Po nich dostałam propozycję z Wisły Can-Pack Kraków.

Czy przyjaźnisz się z którąś z koszykarek Wisły z tamtego okresu?

Najlepszy kontakt mam z Magdą Skorek, Anetą Kotnis i Karoliną Fiejdasz.

W latach 2006-2007 miałaś epizody w Jeleniej Górze, Łomiankach, a w Rybniku spędziłaś sezon 2007/2008. Co miało wpływ na te decyzje o zmianach klubów?

Najkrócej: szukałam minut na boisku. Trenowanie to jedna kwestia, ale by dobrze się rozwijać jako zawodnik trzeba też brać udział w meczach. Jako jeden z najmłodszych zawodników w Wiśle często jest to trudne do połączenia.

Następnie wróciłaś do Wisły na jeden sezon – co działo się z Tobą później - odpoczywałaś?

Nie odpoczywałam, wręcz przeciwnie - spędzałam wiele minut na boisku. Po odejściu z Wisły grałam w AZS Rzeszów, tyle że w I lidze. Po operacji na kręgosłup chciałam zobaczyć, jak zachowa się mój organizm. I sprawdził się, zdałam egzamin:)

W grudniu 2010 r. zostałaś mamą, w styczniu br. ponownie. Po dwóch latach przerwy wracasz do gry. Czego brakowało Ci najbardziej, że jednak zdecydowałaś się wrócić?

Nie odpowiem jednoznacznie na to pytanie. Wszystkiego, co jest związane z życiem koszykarki… no chyba najbardziej inności, tzn. tego, że jako praca nie jest ona konwencjonalna. Tzn. nie trzeba na 8h iść, odbębnić i wrócić do domu. Rutyna jest nudna w życiu.

W jednym z wywiadów powiedziałaś, że gdy nie grasz, starasz się cieszyć tym, co Cię otacza. Jak myślisz, czym mogłabyś się cieszyć po zakończeniu kariery koszykarskiej? Czym mogłabyś – i chciałabyś – zająć się w ramach alternatywy?

Myślę, że mogłabym się spełnić w roli trenera, nauczyciela, bądź instruktora. Nie mam zapędów do interesów. Chcę wiedzieć, że moja praca daje konkretne rezultaty.

Czy chciałabyś, aby Twoje dzieci w przyszłości również związane były z koszykówką?

Chciałabym, by robiły w życiu to, co daje im radość. Jeśli będzie to koszykowa, to fajnie, bo nie będę musiała się uczyć zasad tej dyscypliny:)

Jesteś zodiakalnym lwem, którym przypisuje się idealizm, pewność siebie i optymizm. Czy zgodzisz się z tym, że odnosi się to także do Twojego charakteru?

Nawet nie wiedziałam, że tak się opisuje lwa:)… Ale… tak, myślę, że wymienione cechy w pewien sposób pasują do mnie.

Co według Ciebie jest Twoim atutem na boisku? Nad czym z kolei chciałabyś jeszcze popracować? Myślę, że moim atutem może być wszechstronność. Mogę postraszyć zarówno rzutem, jak i penetracją. A popracować chcę nad grą na koźle, bym mogła wymiennie grać na rozgrywaniu.

Podobnie w życiu - jakie są Twoje mocne strony, a jakie wady - jeśli w ogóle istnieją? ;)

Czasami jestem za bardzo roztrzepana, przez to zdarza mi się czegoś zapomnieć lub zgubić. A o zalety proszę spytać innych.

Źródło: wislalive.pl
Autorzy: Joanna Mazur, Marco


Źródło statystyk i danych do biogramu