Franciszek Wojas

Z Historia Wisły

Franciszek Wojas pełnił funkcję I wiceprezesa Zarządu TS Wisła w latach 1922 i 1923. Ponadto w 1924 był III wiceprezesem , w 1925 zaś jednocześnie II wiceprezesem i członkiem komisji dyscyplinarnej.

Doniesienia prasowe


Wiadomości Sportowe Nr. 3. Kraków, wtorek 13 marca 1923. Rok II.



Nieuczciwość publicystyczna!

Otrzymaliśmy następujący list z prośbą o zamieszczenie. Wszelkie komentarze są tu zbyteczne.

Wielmożny Panie Redaktorze !

W Nrze 8 „Tygodnika Sportowego” z dnia 3. bm. w artykule zatytułowanym „Przegląd sportowy lokalny” została umieszczona wiadomość, jakobym miał z moimi licznymi zwolennikami” opuścić „Wisłę i przenieść się do ,,Cracovii” z powodu „osobistej konkurencji wpływów” z prezesem p. Dembińskim.

Każdemu, znającemu bliżej sportowe stosunki krakowskie było wiadomem, iż należałem do tych, którzy podnieśli myśl oddania prezesury T. S. Wisła w ręce jednego z najlepszych i najgodniejszych sportowców i organizatorów w Krakowie p. Dembińskiego. Należałem dalej do tych licznych członków naszego Towarzystwa, którzy p. Dembińskiego skłonili do przyjęcia tej godności. Jako wiceprezes T. S. „Wisła” jestem dobrze poinformowany o działalności Towarzystwa i z całym naciskiem podkreślam, iż pomiędzy panem Dembińskim a mną, jak również kimkolwiek z Towarzystwa najmniejsza scysja nie miała miejsca, a mający zaszczyt i sposobność współpracy z naszym prezesem, pozwolę sobie na podstawie dotychczasowego współdziałania być wyrazicielem przekonania wszystkich członków, iż żadne nieporozumienia, nie będą na pewne miały miejsca, z tego choćby powodu, iż w T. a. „Wisła” istnieje konkurencja, ale w pracy nad rozwojem sportu polskiego i własnego klubu — a nie wpływów.

Artykuł wyżej wymieniony „Tygodnika Sportowego” zaznacza dalej, iż moim kapitałem zostały wybudowane trybuny u Wisły”. Pozwolę sobie tylko w kilku słowach sprostować powyższy wiadomość: Trybuny T. S. „Wisła” ma do zawdzięczenia tylko pracy i ofiarności licznych swych członków, a że wybrano i obdarzono mnie godnością, przewodniczącego Komisji Gospodarczej Towarzystwa, poczytuję to sobie za zaszczyt, iż mogłem dzięki zwłaszcza usilnej współpracy innych członków nie zawieść położonego we mnie zaufania i oddać Towarzystwu trybuny. Dodam, że skromna pożyczka nie może być braną w rachubę wobec kapitału uzyskanego przez świadczenia innych członków Towarzystwa.

Zdziwiony, iż omówiona notatka mogła znaleźć się na szpaltach pisma, którego Redakcja znajduje się w Krakowie, bez uprzedniego sprawdzenia, pozwolę sobie na zakończenie zaznaczyć, iż cała wiadomość o przejściu ({mandatarjuszy” z „Wisły” do „Cracovii” jest tylko zwykłą a złośliwą plotką, pozbawioną wszelkich podstaw. Nie chcąc pozostawiać bez odpowiedzi nieprawdziwych, bałamucących opinję wieści i celem sprostowania plotki, która w dużej mierze narusza dobro imię dwu klubów krakowskich i dąży najwidoczniej do wywołania rozdźwięku między p. Dembińskim a mną— uprzejmie proszę o zamieszczenie na łamach cennego pisma w najbliższym numerze treści niniejszego listu. Z wys. poważaniem

F. Wojas

Wiceprezes T. S. „Wisła”

Otrzymują Redakcje; „Przeglądu Sportowego“ , „Sportu” , „Tygodnika Sportowego” i „Wiadomości Sportowych” .